Raport Euler Hermes. Upadłości luty 2016

Transkrypt

Raport Euler Hermes. Upadłości luty 2016
Informacja prasowa
Warszawa, 7 marca 2016 r.
W lutym opublikowano informacje o upadłości 54 polskich firm:
spadek ich liczby nie dotyczy sektora przedsiębiorstw produkcyjnych





W lutym opublikowano informacje o upadłości 54 polskich przedsiębiorstw – o 10% mniej niż
przed rokiem.
Inna była przyczyna ich upadłości – oprócz płynności (niskie marże) był to też problem z
popytem: znaczący, bo 45% w ciągu 3 lat spadek obrotów. Obydwie te przyczyny wiązać
można z postępującą w wielu branżach koncentracją, na której tracą lokalne podmioty.
Budownictwo – utrzymuje się jak przed rokiem niezła koniunktura (i niska liczba upadłości),
ale zmienia się ich charakter: są to wyłącznie firmy wyspecjalizowane, pw. w budowie dróg i
kanalizacji oraz pracach towarzyszących.
Hurtownie – zmiana asortymentu, w którym handel obecnie wiązać się może z kłopotami:
hurtownie spożywcze, odzieżowe i budowlane rzadko obecnie upadają.
Po wielu miesiącach woj. mazowieckie nie notuje już wzrostu liczby upadłości
zarejestrowanych w nim firm, nie jest także liderem ich liczby. Najwięcej upadłości w woj.
śląskim (11), po raz pierwszy od dawna zwiększyła się ich liczba w woj. dolnośląskim (7).
Euler Hermes, światowy lider w dziedzinie ubezpieczeń należności, na podstawie oficjalnych
danych z Monitora Sądowego i Gospodarczego przeanalizował sytuację polskich firm w
kontekście bankructw – w lutym 2016 roku oficjalnie opublikowano informację o upadłości 54
przedsiębiorstw wobec analogicznej liczby 60 upadłości przed rokiem (zmiana o 10%.). Liczba
upadłości zmniejszyła się w czterech województwach, w większości zaś była taka sama jak w
ubiegłym roku. Firmy, które zniknęły z rynku zatrudniały wg. ostatnich dostępnych danych łącznie ok.
1200 osób, a ich tak liczony (razem) roczny obrót wynosił ok 280 mln. złotych. Firmy, które upadły w
lutym traciły w ubiegłych latach udziały w rynku (odmiennie niż w poprzednich miesiącach).
Upadające firmy traciły udział w rynku – koncentracja w wielu branżach wymusza już nie tylko
niskie marże, ale wypiera z rynku lokalne podmioty
Firmy, które upadły w lutym traciły w ubiegłych latach udziały w rynku (odmiennie niż przypadki
upadłości firm z poprzednich miesięcy). Po rekordowym w ich grupie pod względem obrotów roku
2011 (510 mln złotych) w następnych latach notowały w większości jego zmniejszenie – w ciągu
trzech olejnych lat ich zsumowany obrót zmniejszył się o 45%.
– Nie był to jednak efekt restrukturyzacji działalności, celowego skupienia się na najbardziej
dochodowej części biznesu – mówi Tomasz Starus, Członek Zarządu odpowiedzialny za ocenę
ryzyka w Euler Hermes – gdyż pogarszały się także w większości stopniowo wskaźniki ROS
(rentowności sprzedaży) oraz płynnościowe. Upadłości wiązały się, więc zarówno z kłopotami
płynnościowymi, jak i popytowymi. Lokalne firmy starały się konkurować z większymi ceną, a gdy z
powodu mniejszej skali działalności nie były w stanie za nimi nadążać – traciły rynek.
Źródło: Monitor Sądowy i Gospodarczy, dane przeanalizowane przez Euler Hermes z grupy Allianz
Firmy budowlane – problemy omijały firmy budownictwa ogólnego, upadały tylko firmy
wyspecjalizowane (budownictwo drogowe, wodno-kanalizacyjne, prace wykończeniowe)
Upadłości firm budowlanych nie są już oczywiście tak jak w ubiegłych latach najliczniejsza grupą,
siedem takich przypadków to wynik zdecydowanie odbiegający od tego sprzed 2-3 lat (jest ich obecnie
trzykrotnie mniej), ale nawet w tak skromnej grupie zauważyć można, iż:
- upadały firmy budownictwa drogowego i prowadzące prace wodno-kanalizacyjne oraz
wykończeniowe. Brak jest w tym gronie jeszcze tak licznych w ub. roku bankructw firm
budownictwa ogólnego a także innych prac wykończeniowych (np. elektrycznych)
- upadłości te skupione były w woj. śląskim i kujawsko-pomorskim (jeśli można użyć takiego
określenia dla odpowiednio 3 i 2 upadłości)
- firmy te pod względem wielkości należały do dwóch kategorii: duże firmy regionalne (obrót ok.
30-50 mln złotych) oraz małe firmy (obrót 2-4 mln. złotych)
Źródło: Monitor Sądowy i Gospodarczy, dane przeanalizowane przez Euler Hermes z grupy Allianz
Hurt – spadek liczby upadłości hurtowni, ale i zmiana charakteru (asortymentu) tych mających
aktualnie kłopoty.
Spadek liczby upadłości hurtowników można tłumaczyć nie polepszeniem sytuacji, w jakiej działają,
ale wcześniejszym „oczyszczeniem się” i dostosowaniem rynku, swoistej ciszy po burzy. Pomimo
pewnej poprawy rentowności nadal handel hurtowy wiąże się z dużą ekspozycją środków własnych
przy niewspółmiernie niskim zwrocie z ich zaangażowania – efekt nie tylko zmian w handlu, wojny
pomiędzy poszczególnymi formatami, ale także m.in. deflacji.
- Hurtownie, które upadły w lutym specjalizowały się w asortymencie motoryzacyjnym, sprzęcie
elektronicznym i telekomunikacyjnym, handlu złomem
- Nie występują już (lub są to pojedyncze przypadki) upadłości hurtowników art.
konsumpcyjnych (żywność, odzież), wyposażenia mieszkań oraz art. budowlanych – tak
częste jeszcze w ub. roku
- Nadal upadają firmy prowadzące sprzedaż bezpośrednią za pośrednictwem swoich agentów –
efekt konkurencji handlu w internecie (nawet żywnością).
Produkcja przemysłowa i usługi – na tle całej gospodarki wypadają gorzej niż inne sektory
W lutowej statystyce upadłości brak jest firm z przeżywającego trudne chwile sektora mleczarskiego,
czy upadających w ubiegłych latach firm z sektora mięsnego lub zbożowo-paszowego. Upadłości z
sektora spożywczego miały w lutym rozproszony – czyli dość przypadkowy charakter (jedna z branży
rybnej, jedna piekarnicza, jedna zajmująca się produktami runa leśnego, jeden wytwórca żywności
specjalistyczno-dietetycznej).
Nieprzypadkowy z kolei charakter maja upadłości firm z sektora produkcji budowlanej i metalowomaszynowej. To w tym gronie była firma o największym obrocie wśród opublikowanych w lutym
bankructw – firma z woj. mazowieckiego specjalizująca się w konstrukcjach metalowych, o obrocie
wahającym się w przedziale 60-80 mln złotych. Widać strukturalny problem producentów takich
wyrobów, a także dostawców kamienia i tarcicy. Trudno wskazać, czy bardziej wynika on z aktualnej
sytuacji w budownictwie (bieżący etap realizowanych prac nie wymaga jeszcze szeroko użycia tych
materiałów – jesteśmy przed następna perspektywą budżetową) czy też może z konkurencji wyrobów
z innych krajów (ze wschodu?).
Jak co miesiąc, także w lutym mieliśmy do czynienia z upadłością kilku firm wyspecjalizowanych w
produkcji, naprawie i serwisowaniu maszyn oraz części do nich. Wydaje się, iż w wielu branżach (w
tym w spożywczej) obecnie wykorzystywany park maszynowy został znacznie unowocześniony w
ostatnich latach i bieżące jego wykorzystanie nie wymaga tak znacznych jak po akcesji do UE
nakładów.
Źródło: Monitor Sądowy i Gospodarczy, dane przeanalizowane przez Euler Hermes z grupy Allianz
Wśród firm usługowych, które znalazły się w lutowym zestawieniu upadłości wyróżnić można jak w
poprzednich miesiącach firmy związane z hotelarstwem i gastronomią oraz zarządzaniem i obrotem
nieruchomościami. Rzadko w tym gronie są instytuty naukowo-badawcze, tymczasem w lutym
odnotowaliśmy dwa przypadki ich upadłości.
Województwa – największa ich grupa bez zmian. Nie zwiększa się już liczba upadłości na
Mazowszu, wciąż znaczna poprawa w Małopolsce… Najwięcej upadłości – na Śląsku
W lutym zmniejszyła się liczba upadłości na Mazowszu (6), a bez zmian r/r pozostała na Śląsku (11).
Oprócz wspomnianych upadłości firm budowlanych bankructwem kończyły się w woj. śląskim kłopoty
firm produkujących maszyny i konstrukcje metalowe (w tym związane z górnictwem), na kolejnym
miejscu były upadłości firm usługowych, sporadyczne za to są przypadki firm handlowych. Odwrotnie
w woj. mazowieckim – 2/3 tamtejszych upadłości to firmy handlowe. Strukturalnych problemów nie
widać za to na Dolnym Śląsku – zwiększyła się tam co prawda liczba opublikowanych w lutym
upadłości, ale rozłożyły się one po równo pomiędzy firmy produkcyjne, handlowe i usługowe.
Źródło: Monitor Sądowy i Gospodarczy, dane przeanalizowane przez Euler Hermes z Grupy Allianz
***********
Kontakt dla mediów:
Grzegorz Błachnio
Euler Hermes
tel. 601-056-830
e-mail: [email protected]
Artur Niewrzędowski
multiAN PR
tel. 509-433-874
e-mail: [email protected]
Euler Hermes to światowy lider na rynku ubezpieczeń należności handlowych oraz jeden z liderów
w zakresie gwarancji ubezpieczeniowych i windykacji należności. Posiadająca ponad 100 lat
doświadczenia firma oferuje klientom z sektora business-to-business (B2B) usługi finansowe,
wspierające zarządzanie środkami pieniężnymi i należnościami. Sieć wywiadowni gospodarczych
śledzi i analizuje codzienne zmiany wypłacalności małych, średnich oraz międzynarodowych firm
działających na rynkach odpowiadających za 92% światowego PKB. Firma posiada siedzibę główną w
Paryżu i działa w ponad 50 krajach, gdzie zatrudnia ponad 6.000 pracowników. Euler Hermes jest
spółką zależną Allianz, notowaną na giełdzie Euronext Paris (ELE.PA) oraz posiadającą rating AAprzyznany przez Standard & Poor’s oraz Dagong Europe. W 2015 roku skonsolidowane obroty firmy
wyniosły 2,6 mld €, ubezpieczyła ona na całym świecie transakcje biznesowe o wartości wynoszącej
na koniec 2015 roku 890 mld €. W celu uzyskania dalszych informacji zapraszamy do odwiedzenia
strony internetowej: www.eulerhermes.com, LinkedIn lub Twitter @eulerhermes
***
W Polsce grupa Euler Hermes jest obecna od 1998 roku. Towarzystwo Ubezpieczeń Euler Hermes
SA oferuje ubezpieczenia należności handlowych oraz gwarancje ubezpieczeniowe. Jednocześnie
druga spółka działająca na polskim rynku - Euler Hermes Collections Sp. z o.o. oferuje windykację
należności, raporty handlowe, ocenę ryzyka oraz program analiz branżowych. Obsługę klientów
zapewnia Euler Hermes Services Polska Sp. z o.o.

Podobne dokumenty