Od ronda ulicy Wolności w kierunku północnym, do ronda przy

Transkrypt

Od ronda ulicy Wolności w kierunku północnym, do ronda przy
Od ronda ulicy Wolności w kierunku
północnym, do ronda przy Lipowej biegnie
wysadzana brzozami ulica Krzysztofa Kamila
Baczyńskiego.
Przy tej samej ulicy, na skrzyżowaniu z ulicą
Marii Skłodowskiej - Curie, znajduje się
budynek, w którym mieści się Zespół Szkół
Nr 1, noszący również imię Krzysztofa Kamila
Baczyńskiego, polskiego poety czasów wojny
i okupacji. który zginął w Powstaniu
Warszawskim, mając zaledwie 23 lata.
Przed laty, znając moje zainteresowanie
najnowszą historią Polski, dr Jerzy Świderski prezes Zarządu Banku Środkowo-Europejskiego,
wcześniej minister d/s młodzieży i sportu,
jeszcze wcześniej I sekretarz KW PZPR
w Siedlcach, a w latach młodzieńczych - uczeń
Technikum Rolniczego w Sokołowie i aktywny
członek Dyskusyjnego Klubu Filmowego Powiatowego Domu Kultury, zaprosił mnie na
kawę obiecując, że pokaże mi okno, przy którym zginął Krzysztof Kamil Baczyński.
Miejscem spotkania był pałac Blanka, w którym na I piętrze był gabinet prezesa.
Za chwilę patrzyliśmy przez okno na Teatr Wielki, skąd 4 sierpnia 1944 roku o godz.16,
padł strzał niemieckiego snajpera, kończący życie młodego żołnierza, a już wielce
utalentowanego poety. Spieraliśmy się następnie o sens ponoszenia takich ofiar. Nie
wiedziałem wówczas, że kierownictwo Armii Krajowej chciało chronić Krzysztofa, jak
i wielu innych młodych Polaków, przed ciężarami i ryzykiem konspiracji i walki.
Profesorowi Kazimierzowi Wyce, który starał się odwieść młodego poetę od udziału
w walkach, radząc by dalej walczył piórem, a nie karabinem, odpowiedział gniewnie;
”Proszę pana, kto jak kto, ale pan powinien wiedzieć, dlaczego ja muszę iść, jeżeli
będzie walka. Kto jak kto, ale człowiek który tak zna i rozumie moje dzieło, musi
zrozumieć mnie”. I poszedł, jak tysiące dziewcząt i chłopców do powstania. Wcześniej
była nauka na tajnych kompletach wydziału polonistyki działającego w konspiracji –
Uniwersytetu Warszawskiego i praca w Biurze Informacji i Propagandy KG AK
.Następnie kurs Podchorążych Rezerwy Piechoty i akcje bojowe jak np.: wysadzenie
niemieckiego pociągu z materiałami wojennymi na trasie Tłuszcz-Urle 27 kwietnia 1944
roku. Walczył w harcerskich batalionach "Zośka" i "Parasol". Ale dla kultury polskiej
ważniejszy od bieżącej walki z okupantem był i jest literacki dorobek Baczyńskiego.
Na szczęście tuż przed wybuchem powstania przekazał on swoje wiersze Juliuszowi
Garsteckiemu, redaktorowi miesięcznika literackiego "Droga", w celu ich przechowania.
Oprawione bruliony, zawierające niemal wszystkie wiersze poety, zostały ukryte
w skrytce domu na Żoliborzu i zachowały się w całości. W 1945 roku wydobyto je ze
skrytki w podłodze domu przy ulicy Kaniowskiej i przekazano rodzinie. Pani Stefania
Baczyńska zdobyła jeszcze inne wiersze przepisywane i ukrywane przez przyjaciół
poety i doprowadziła do wydania w 1961 roku edycji „Utwory zebrane”. Oto jeden
z wierszy Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, zatytułowany ”Elegia o chłopcu
Polskim”- swoisty testament poety:
Oddzielili cię, syneczku, od snów, co jak motyl drżą,
haftowali ci, syneczku, smutne oczy rudą krwią,
malowali krajobrazy w żółte ściegi pożóg
wyszywali wisielcami drzew płynące morze.
Wyuczyli cię, syneczku, ziemi twej na pamięć,
gdyś jej ścieżki powycinał żelaznymi łzami.
Odchowali cię w ciemności, odkarmili bochnem trwóg,
przemierzyłeś po omacku najwstydliwsze z ludzkich dróg.
I wyszedłeś jasny synku, z czarną bronią w noc,
i poczułeś, jak się jeży w dźwięku minut - zło.
Zanim padłeś, jeszcze ziemię przeżegnałeś ręką.
Czy to była kula, synku, czy to serce pękło?
Wacław Kruszewski
Ps.
W 66 rocznicę śmierci poety, NBP wprowadził do obiegu dziesięciozłotową monetę z wizerunkiem
poety

Podobne dokumenty