Harry Potter dla dzieci

Transkrypt

Harry Potter dla dzieci
Creatio Fantastica
PL ISSN: 2300-2514 R. XII, 2016, nr 2 (53)
Mateusz Kozieł
Harry Potter dla dzieci
D. D. Everest zadebiutował na rynku, wydając książkę dla dzieci i młodzieży pod
tytułem Archie Greene i sekret czarodzieja, która ukazała się w Polsce nakładem wydawnictwa Rebis i miała swoją premierę 17 maja 2016 roku. Tom został oprawiony w miłą
oku okładkę, na której widzimy kojarzącego się z Małym Księciem jasnowłosego chłopca
trzymającego w jednej ręce książkę z kilkoma runami na okładce, a w drugiej – kulę ognia.
Całość jest dość cienka – jeśli chodzi, oczywiście, o objętość, nie o treść – a tekst napisany
sporymi literami, przez co bardzo szybko się go czyta.
Po otwarciu książki czytelnik zostaje poczęstowany obszernym podziękowaniem
autora dla wielu osób, a zaraz potem wstępem do właściwej powieści, opisującym Trzy
typy magii. Pierwszy z nich to Magia naturalna – pierwszy i najczystszy rodzaj magii.
Swoje źródło ma w czarodziejskich stworzeniach i roślinach, a także w podstawowych
żywiołach natury, takich jak Słońce, gwizdy i morza. Drugi to Magia śmiertelna, która jest
tworzona przez ludzi i posługuje się przedmiotami czarodziejskimi, a także tymi wytwarzanymi przez samych magów, które pozwalają im przekazywać czarodziejską moc. Ostatni typ to Magia nadprzyrodzona – ostatni i zarazem najciemniejszy typ magii. Wykorzystuje ona moc duchów i innych istot nadprzyrodzonych1. Każdy rodzaj opatrzony jest odpowiednim symbolem. Są to kolejno: złamane na pół drzewo, w które uderza piorun,
szklana kula i trupia czaszka. Na następnej stronie odnajdziemy trzy sprawności ucznia:
odnajdywanie (opatrzone okiem z płomieniem w źrenicy), odnawianie (nić z igłą), doglądanie (drabina). Później zostajemy zaznajomieni z pięcioma mądrościami umiaru w magii
(taki kodeks dla czarodziejów) i w końcu możemy rozpocząć czytanie pierwszego rozdziału.
* Recenzja książki: D.D. Everest, Archie Greene i sekret czarodzieja
[Archie Greene and the Magician's Secret],
przekł. Paweł Laskowicz, Poznań: Rebis 2016, ISBN: 9788378186809, ss. 320.
1
Tutaj zaznajamiamy się z rodziną Weasleyów, a po prawdzie Foxe'ów, ale ich zachowanie i model nie pozostawiają wątpliwości, na kim są wzorowani. Pulchna Loretta
Foxe to świetna kucharka matka dwójki dzieci, pełna miłości, ale jednocześnie surowa i
nie pozwalająca na zbyt wielkie rozpieszczanie pociech. Córka Bramble opisana jest jako
zielonooka, z kaskadą loków opadających na plecy, a syn Thistle jako chłopiec o zmierzwionych kasztanowych włosach, z kilkoma ciemnymi piegami na nosie. Jest także głowa
rodziny, tata Woodbine – uśmiechnięty i ciepły, o słomianych włosach. Każdy, kto miał w
rękach Harry'ego Pottera, od razu dostrzeże podobieństwo do Artura i Molly. Podobnie
jak Weasley'eowie nie mieli pieniędzy, tak też u Foxe'ów się nie przelewa. Jeszcze jednym,
co rzuca się w oczy, jest kolor – z tymi pierwszymi kojarzy się rudy, natomiast w Archiem
Greenie dominują różne odcienie fioletu.
Po tym krótkim wprowadzeniu akcja przenosi się do West Wittering, gdzie niezłomny prawnik strzegący zasad swego przedsiębiorstwa podąża alejką do domu pod numerem trzy przy Crabgate Cottages, aby przekazać paczkę spoczywającą w firmowych sejfach od kilkuset lat, której adresatem jest tajemniczy Archie Green. Przesyłka zostaje doręczona, ale okazuje się, iż odbiorcą jest nie kto inny jak tylko chłopiec, który właśnie dziś
obchodzi swoje dwunaste urodziny (Harry, gdy dostał list, obchodził jedenaste). Zanim
pakunek zostanie otwarty, dowiadujemy się, że chłopiec mieszka z babcią od czasu, kiedy
jego rodzice wypłynęli w rejs wraz z siostrą Archiego, a ich statek zatonął.
Prezent na dwunaste urodziny jest dość nieoczekiwany. To stara książka, której
nie sposób odczytać, gdyż litery uciekają przed wzrokiem i nie dają się poskromić. Okazuje się jednak, że księga nie jest prezentem, a ma być przekazana do księgarni „Biały Regał” w Oxfordzie. Młody bohater jako odpowiedzialny za wykonanie tego zadania od razu
szykuje się do drogi i wyrusza w nieznane, aby poznać swoich krewnych – rodzinę Foxe'ów, rozpocząć termin u introligatora, Starego Zeba, i łapać w ręce magiczny ogień Faros, ten sam, który oświetlał niegdyś drogę statkom na szczycie jednego z siedmiu cudów
świata – latarni w Aleksandrii...
Sama książka nie jest zaskakująca i naprawdę bardzo mocno bazuje na Harrym
Potterze. Spotkamy tutaj bar „Czekoladziarnia” („Dziurawy kocioł”), gdzie przejdziemy
przez smugę światła nieprzekraczalną dla osób niemagicznych (peron 9 i ¾ na King's
Cross), aby na fotelu wyruszyć w podróż krętymi korytarzami z oszałamiającą prędkością
(wózki w podziemiach Banku Gringotta) i postawić w końcu stopę w Skansenie (Ministerstwo Magii).
2
Książkę czyta się jednak bardzo przyjemnie i mimo ciągłego kołatania z tyłu głowy,
przypominającego podobieństwo fragmentów do twórczości J.K. Rowling, nie ma nieprzyjemnych momentów, które byłyby przepisane lub przedstawione w sposób identyczny.
Można odnieść wrażenie, że autor specjalnie przerobił Harryego na język dzieci, aby mogły zagłębić się w świat magii od najmłodszych lat, a z czasem przesiąść się na pierwowzór
Archiego Greene'a. Całość została napisana ponadto w sposób dostosowany do małoletniego odbiorcy i nawet jeśli użyte w niej zostanie jakieś trudniejsze czy rzadziej spotykane
słowo, to wynika ono bardziej z fabuły i świata przedstawionego niż z zagmatwanych
wyrażeń naszego ojczystego języka. Nie odnajdziemy tutaj przekleństw, a informacje fabularne podawane są na bieżąco sposobem „kawa na ławę”, więc czytający nie zmęczy się
zbytnio myśleniem podczas lektury.
Polecam Archiego Greene'a i sekret czarodzieja każdemu młodemu czytelnikowi,
a także tym starszym, którzy lubią oddać się lekturze dla dzieci. Tom pierwszy wypadł na
tyle obiecująco, że z niecierpliwością pozostaje wypatrywać kontynuacji, która w oryginale ma pojawić się w ostatnim kwartale tego roku.
3

Podobne dokumenty