Scenariusz imprezy z okazji Roku Juliana Tuwima 2013

Transkrypt

Scenariusz imprezy z okazji Roku Juliana Tuwima 2013
1
Scenariusz
imprezy z okazji
Roku Juliana Tuwima
2013
JULIAN TUWIM
ZNANY
I … MNIEJ ZNANY
Motto:
„JeŜelim Stwórco, posiadł Słowo, dar Twój świetny,
Spraw, by mi serce biło gniewem oceanów (…)”
„Prośba o piosenkę”
2
Narrator 1 Rok 2013 został ogłoszony przez Sejm Rzeczpospolitej Polskiej Rokiem Juliana Tuwima.
Mija właśnie 100. rocznica debiutu poety i 60. rocznica jego śmierci.
Wiersze Tuwima znamy wszyscy. Czytali je nam rodzice i dziadkowie zanim poszliśmy do
szkoły. Wiele pokoleń Polaków wychowało się na „Lokomotywie”, „Rzepce”, „Słoniu
Trąbalskim”. Od przedszkola poprzez wszystkie lata szkolne spotykamy się z twórczością
tego poety.
Dziś poznacie jego Ŝycie oraz mniej znane, ale jakŜe ciekawe, oblicze twórczości, bo Tuwim
jest autorem liryki równieŜ dla starszych czytelników. Potrafi i wzruszyć, i rozśmieszyć do
łez, i zaskoczyć grą słów. Przekonacie się, Ŝe poezja nie musi być nudna i powaŜna.
Narrator 2
Julian Tuwim urodził się 13 września 1894 roku w Łodzi, w rodzinie urzędnika bankowego.
Matka od małego czytała mu najpiękniejsze wiersze polskie, zaszczepiając miłość do poezji i
marzenia o niecodziennym Ŝyciu. Młody Julek uczył się w gimnazjum w Łodzi. Był zdolny,
ale zdolności i inteligencja nie zawsze szły w parze z ochotą do odrabiania lekcji, toteŜ Julek
często miewał oceny niedostateczne. Powtarzał szóstą klasę i to spowodowało, Ŝe zabrał się
do pilnej pracy.
Recytator 1
„Łódź”
Niechaj potomni przestaną snuć
Domysły „w sprawie Tuwima”,
Bo sam oświadczam: mój gród - to Łódź,
To moja kolebka rodzima!
Niech sobie Ganges, Sorrento, Krym
Pod niebo inni wynoszą,
A ja Łódź wolę! Jej brud i dym
Szczęściem mi są i rozkoszą.
Tu, jako tyci od ziemi brzdąc,
Zdzierałem portki i buty,
Tu belfer, na czym świat stoi klnąc,
Krzyczał: „Ty leniu zakuty!”
3
Narrator 1
Jako młody chłopak wiecznie czegoś szukał, dociekał, robił eksperymenty i doświadczenia.
W wydzielonym w kuchni kąciku miał swoje laboratorium chemiczne, w którym pewnego
razu porwany pasją do doświadczeń z chemikaliami doprowadził do wybuchu i o mały włos
nie wysadził w powietrze całej kamienicy. Posłuchajcie Tuwima - mistrza polskiej mowy - w
wykonaniu Kacpra Tutei.
Recytator 5
„W Barwistanie”
Ekstrakty z wiotkich ziół,
Balsamy serafickie,
Tynktury czarnoksięskie,
Essencje alchemickie,
Przebarwne, mdławo-mgławe,
Barwione jadowicie,
Kropelką Ŝyłkowane,
W ciemności iskrą grają,
Wybłyski w nich łyskają,
A w słońcu krają szkło
I oszalałą Ŝmiją
Po brzuchu szkieł się wiją
I wrą trucizną złą.
Niebiańskich lśnień roztwory,
Bursztyny i fosfory,
Niedofiolety ciepłe
W przeźroczystych szkleniu wklęć
I alkohole sine,
Przez które widać śmierć,
I płomień w ciemnym płynie,
I promień w czarcim winie,
I cięŜka blaska rtęć.
Narrator 2
Rodzina Tuwimów była muzykalna. ToteŜ Julek, słuchając koncertów, aŜ płonął - cały był
muzyką. Nazajutrz potrafił odśpiewać melodię bardzo precyzyjnie, bez pominięcia jednej
nutki, jak najlepszy wirtuoz. Lubił teŜ, ku uciesze innych dzieci, wchodzić na pulpit
4
dyrygenta i dyrygować. Potrafił równieŜ wiernie naśladować ptaki, ich radosne poranne
rozmowy, pogwarki i kłótnie. Tę umiejętność wykorzystał później w poezji.
Recytator 2
„Ptasie radio”
Ćwir ćwir świrk!
Świr świr ćwirk!
Tu nie teatr
Ani cyrk!
Patrzcie go! Nastroszył piórka!
I wydziera się jak kurka!
Dość tych arii, dość tych liryk!
Ćwir ćwir czyrik,
Czyr czyr ćwiryk!
Narrator 1
W wieku siedemnastu lat, w tajemnicy przed wszystkimi, zaczął pisać pierwsze wiersze.
Tajemnicza szuflada w jego pokoju szybko wypełniła się czarno oprawnymi grubymi
brulionami, na których wytłoczone były złote pióra.
Recytator 1
Ach, tworzyć, tworzyć! Słów dobierać,
Przemierzać rytm, pogłębiać rym,
Myślą do źródła słów docierać,
Ten dźwięk z tym łączyć, a ten z tym.
(…)
Serce, jak noworodek,
Wijąc się, mowy szuka.
Zbudzone, krwiste, młode
Strofami Staffa stuka.
(„Ach, tworzyć, tworzyć!”, Do Staffa”)
Narrator
Kruczy brunet o palących oczach, mocno zagiętym nosie, o orlej, natchnionej twarzy i
wraŜliwych ustach, typowy południowiec o wybuchowym temperamencie - oto portret
5
młodego Tuwima, który w latach późniejszych stał się człowiekiem uroczym, wytwornym,
ujmującym wszystkich serdeczną prostotą. Dwa lata przed maturą był juŜ otoczony nimbem
sławy, a w całej szkole znany był z dowcipu, pomysłowości w róŜnych kierunkach - prócz
umiejętności zdobywania dobrych stopni.
Recytator 1
„Program”
śycie - Ŝywiej! Krew - goręcej!
Myśli - jaśniej! Słowa - prościej!
Dzwoń, zbudzone moje serce,
Z całej mocy i młodości!
Narrator 1
W 1916 roku Tuwim podejmuje studia polonistyczne w Warszawie na Wydziale
Filozoficznym. Nawiązuje współpracę z czasopismami literackimi i w 1918 roku wydaje
pierwszy tom poezji. Był współzałoŜycielem kawiarni literackiej „Pod Pikadorem”, gdzie
recytowano nie tylko jego wiersze, ale i wiersze innych twórców. NaleŜy teŜ do grupy
poetyckiej SKAMANDER, której członkowie - równieŜ poeci - opiewali codzienność, tłum i
miasto. Jego wiersze urzekają pięknem dnia codziennego.
Recytator 3
„Do krytyków”
A w maju
Zwykłem jeździć, szanowni panowie,
Na przedniej platformie tramwaju!
Miasto na wskroś mnie przeszywa!
Co się tam dzieje w mej głowie:
Pędy, zapędy, ognie, ogniwa,
Wesoło w czubie i w piętach,
A najweselej na skrętach!
Na skrętach - koliście
Zagarniam zachwytem ramienia,
A drzewa w porywie natchnienia
Szaleją wiosenną wonią,
6
Z radości pęka pąkowie,
Ulice na alarm dzwonią,
Maju, maju! …
Tak to jadę na przedniej platformie tramwaju,
Wielce szanowni panowie!...
Narrator 2
Uczucie do przyszłej Ŝony Stefanii inspiruje poetę do cyklu wierszy miłosnych. Wiersz
„Wspomnienie” bardzo znany jest jako piosenka, którą wykonuje Czesław Niemen.
Chór śpiewa
Mimozami jesień się zaczyna,
Złotawa, krucha i miła.
To ty, to ty jesteś ta dziewczyna,
Która do mnie na ulicę wychodziła.
Od twoich listów pachniało w sieni,
Gdym wracał zdyszany ze szkoły,
A po ulicach w lekkiej jesieni
Fruwały za mną jasne anioły.
Mimozami zwiędłość przypomina
Nieśmiertelnik Ŝółty - październik.
To ty, to ty, moja jedyna,
Przychodziłaś wieczorem do cukierni.
Z przemodlenia, z przeomdlenia senny,
W parku płakałem szeptanymi słowy.
Młodzik z chmurek prześwitywał jesienny,
Od mimozy złotej - majowy.
Ach, czułymi, przemiłymi snami
Zasypiałem z nim gasnącym o poranku,
W snach dawnymi bawiąc się wiosnami,
Jak tą złota, jak tą wonną wiązanką.
7
Narrator 1
Kiedy w 1938 roku Tuwim ogłosił drukiem swoje wiersze dla dzieci, zadziwił wszystkich dorosłych i dzieci. Nikt tak jeszcze dla nich nie pisał. To była świetna zabawa. Sam
tłumaczył, Ŝe dowcip wprost go rozsadza. Przepełnionych humorem i dowcipem wierszy dla
dzieci napisał około czterdziestu, zatem niezbyt wiele, ale stanowią one znakomity margines
jego pisarstwa.
Recytator 4
„Słoń Trąbalski”
Był sobie słoń, wielki jak słoń.
Zwał się ten słoń Tomasz Trąbalski.
Wszystko, co miał, było jak słoń!
Lecz straszny był Zapominalski.
Słoniową miał głowę i nogi słoniowe,
I kły z prawdziwej kości słoniowej,
I trąbę, którą wspaniale kręci,
Wszystko słoniowe - oprócz pamięci.
Narrator 2
Wiele tekstów przedwojennych piosenek, prawdziwych przebojów, takich jak „Miłość ci
wszystko wybaczy” czy „Na pierwszy znak”, śpiewanych przez najpopularniejszych
wówczas wykonawców, to utwory Tuwima. Współcześnie polscy artyści równieŜ
wykorzystują jego teksty. Posłuchajcie piosenki w wykonaniu Marka Grechuty „Pomarańcze
i mandarynki”, której pierwotny tytuł brzmi „Sen złotowłosej dziewczynki”.
Chórek śpiewa refren- Martyna B. i Martyna T.
Pani pachnie jak tuberozy.
To nastraja i to podnieca
Ref. x 2 A ja lubię tuman narkozy,
A najbardziej — gdy jest kobieca
Mówię ładnie? I melodyjnie?
Zdania perlę jak z pereł kolię?
Ref. x 2 Pani patrzy — melancholijnie...
Skąd ma pani tę melancholię?
8
Sen? Doprawdy? Jak dymu kółka?
Sen zmysłowy bladej dziewczynki?
Ref. x 2 Hebanowa lśniąca szkatułka
Pomarańcze i mandarynki. - x2
Narrator 1
Czas II wojny światowej Julian Tuwim spędził poza granicami kraju: W ParyŜu, Brazylii oraz
w USA. Bardzo tęsknił do ojczyzny, do której wrócił 1946 roku.
Na emigracji napisał poemat „Kwiaty polskie”. Oto wiersz z tego poematu - „Ojczyzna”:
Recytator 6
Ojczyzną moją jest łan,
Łan Polski prostej, serdecznej.
Niech mi pozwoli Pan
W nim znaleźć spoczynek wieczny.
Ojczyzną moją jest dom,
Kochany dom rodzicielski,
Przytułek cichym snom
Młodości sielskiej - anielskiej.
Patrzę, strudzony śród dróg,
W oczu twych błękit przeczysty,
I jest w nich wszystko: i Bóg,
I Polska, i dom ojczysty.
Narrator 2
Tuwim był jak kolorowy ptak mieniący się coraz to nową barwą. Był nie tylko poetą, ale teŜ
doskonałym tłumaczem, satyrykiem, autorem piosenek, kolekcjonerem, bibliofilem, znawcą
historii języka polskiego, teatru a nawet nauk ścisłych. Poeta- uczony interesował się kaŜdą
dziedziną Ŝycia i nauki. Wszystko robił z pasją. Patrzył na świat i słuchał go, zachwycał się
barwą, dźwiękiem, ruchem.
9
Recytator 2
„Rwanie bzu”
Narwali bzu, naszarpali,
Nadarli go, natargali,
Nanieśli świeŜego, mokrego,
Białego i tego bzowego.
Liści tam - rwetes, olśnienie
Kwiecia - gąszcz, zatrzęsienie,
Pachnie kropliste po uszy
I ptak się wśród zawieruszył.
(…)
Głowę w bzy - na zatracenie,
W szalejące więzienie,
W zapach, w perły i w dreszcze!
Rwijcie, nieście mi jeszcze!
Narrator 1
Tuwim kochał zwierzęta. O swoim ukochanym psie - DŜonciu - mówił, Ŝe jest najmilszym,
najmądrzejszym i najserdeczniejszym pieskiem w Warszawie. Twierdził, Ŝe nie ma
genialniejszego psa, niŜ DŜoncio, którego chciano zaangaŜować do cyrku jako wybitnego
śpiewaka.
Recytator 6
„DŜoncio”
Mój piesek DŜoncio - oto go macie To mój największy w świecie przyjaciel.
Codziennie w kącie kanapy siadam
I z moim DŜonciem gadam i gadam.
10
Gadam i gadam a DŜoncio milczy.
Lecz mnie rozumie piesek najmilszy.
Dziś mówię: „DŜonciu! Pomówmy o tem,
śebyś od jutra był naszym kotem.
Będziesz pil mleko i łapał myszy..”
DŜonciu udaje, Ŝe mnie nie słyszy.
„Albo zrobimy z ciebie niedźwiedzia
I będziesz w klatce Ŝelaznej siedział!
Nie będzie szynki, schabu tłustego…”
DŜoncio udaje głuchoniemego.
„Albo zostaniesz …koniem, powiedzmy…
Chcesz owsa? … (DŜoncio jest nieobecny).
„Jeśli nic nie chcesz, to wiesz, co zrobię?
Sklep z kiełbaskami otworzę sobie.
(DŜoncio juŜ uszy nastawił sztorcem,
Słucha)) … a z ciebie zrobię dozorcę,
śeby nie skradli kiełbas złodzieje!”
DŜoncio się łasi, DŜoncio się śmieje.
Narrator 2
Nasz „Człowiek roku” kochał ludzi. Był przystępny i uczynny dla kaŜdego, kto się do niego
zwracał. śywiołowa uprzejmość i serdeczność, z jaką się do nich odnosił, zjednywała mu
wielu przyjaciół, a w ich wspomnieniach przewija się jego dobroć i szlachetność. Właśnie
szlachetność twórcy oddają słowa piosenki „Miłość ci wszystko wybaczy”:
11
Recytator 2
U spodu wszystkiego jest jedna sprawa: miłość i dobroć.
Walczmy o nią, choćby na ślepo, choćby bez nadziei.
Sprzeciwiajmy się złu, nienawiści, przemocy i krzywdzie,
Niech naszym zadaniem będzie przepalanie ludzkich serc
Ogniem ideału i nadziei, wiary i miłości dla świata.
Narrator 1
Przez przyjaciół nazywany był „księciem poetów” . Niektóre wiersze odznaczają się
ogromnym liryzmem, zawierają wielki ładunek uczuć. Niezwykły czar i magiczną moc mają
utwory o miłości, jak choćby wiersz „Przy okrągłym stole”, znany teŜ jako tytuł piosenki
„Tomaszów”.
Recytator 7
A moŜe byśmy tak, najmilszy,
Wpadli na dzień do Tomaszowa?
MoŜe tam jeszcze zmierzchem złotym
Ta sama cisza trwa wrześniowa…
W tym białym domu, w tym pokoju,
Gdzie cudze meble postawiono,
Musimy skończyć naszą dawną
Rozmowę smutnie nie skończoną.
(…)
Ten biały dom, ten pokój martwy
Do dziś się dziwi, nie rozumie…
Wstawili ludzie cudze meble
I wychodzili stamtąd w zadumie…
A przecieŜ wszystko – tam zostało!
Nawet ta cisza trwa wrześniowa…
Więc moŜe byśmy tak, najmilsza,
Wpadli na dzień do Tomaszowa…?
12
Narrator 2
Tuwima bardzo lubimy za jego dowcip, niezwykłą inwencję. W szaleństwach absurdu i
nonsensu Tuwim był niezastąpiony. Oto przykład:
Recytator 6
„Figielek”
Raz się komar z komarem przekomarzać zaczął,
Mówiąc, Ŝe widział raki, co się winkiem raczą.
Cietrzew się zacietrzewił słysząc takie słowa,
Sęp zasępił się strasznie, osowiała sowa,
Kura dała drapaka, aŜ się kurzyło,
Zając zajęczał smętnie, kurczę się skurczyło.
Kozioł fiknął koziołka, słoń się cały słaniał,
Baran się rozindyczył, a indyk zbaraniał.
Narrator 1
Szalony Julek, dusza towarzystwa, poeta-czarodziej i mag słowa zmarł niespodziewanie 27
grudnia 1953 roku. Był bez wątpienia twórcą uniwersalnym, ale przede wszystkim był
wielkim człowiekiem. Pamiątki po nim moŜna oglądać w Muzeum Literatury w Warszawie.
A w Łodzi zobaczymy pomnik „Tuwim odpoczywa na ławce”. MoŜna przysiąść obok poety i
zatopić w jego magicznej poezji.
Narrator 2
Dziękujemy za dzisiejsze spotkanie. Mamy nadzieję, Ŝe z radością przypomnieliście sobie
popularne wiersze Tuwima i Ŝe ta mniej znana strona twórczości Juliana Tuwima wzbudziła
wasze zainteresowanie. PoŜegnajmy się pięknym lirykiem…..
13
Recytator 3
„Los”
Taki to juŜ los mój będzie,
Takie to juŜ miłowanie:
Przywitanie, poŜegnanie,
PoŜegnanie, wspominanie…
Oczy twoje widzę wszędzie,
Oczy twoje mnie całują,
Z dali, z dali mnie miłują,
Z dali, z dali mnie Ŝałują,
Nie przychodzą na wzywanie,
Jeno błyszczą jak w legendzie,
W dali, w dali, zewsząd , wszędzie,
- Taki to juŜ los mój będzie,
Takie to juŜ miłowanie:
Przywitanie… poŜegnanie…
Zakończenie
Piosenka „Grand walc brillant”
Oprac. Bogusława Owczarzak