ODMAWIAJĄ MI NABYTYCH PRAW DO WCZEŚNIEJSZEJ
Transkrypt
ODMAWIAJĄ MI NABYTYCH PRAW DO WCZEŚNIEJSZEJ
ODMAWIAJĄ MI NABYTYCH PRAW DO WCZEŚNIEJSZEJ EMERYURY [M. Niechwiej] Przez kilkadziesiąt lat uczciwie pracowałem, nie oszczędzałem ani zdrowia, ani czasu, ani mojej rodziny, ani swoich własnych sił, których dzisiaj już mi brakuje. Ukończyłem sześćdziesiąt lat życia, nie pozostaję już w stosunku pracy i wystąpiłem do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych o przyznanie mi świadczenia emerytalnego na podstawie pracy w warunkach szczególnych. Tymczasem zakład ubezpieczeń odmówił mi przyznania tego świadczenia argumentując stanowisko tym faktem, że ze świadectw pracy –jakie posiadam –nie wnika w sposób jednoznaczny oraz nie budzący wątpliwości, że praca była wykonywana w warunkach szczególnych. Uważam, że odmawia mi się – w świetle prawa emerytalno-rentowego przyznania świadczeń na podstawie prawa, które nabyłem zgodnie z Ustawą i Konstytucją, a jest to zaprzeczenie zasad życia w państwie prawa. Decyzja odmowna jest ostateczna i poszedłem do Zakładu Ubezpieczeń, w którym kazano mi złożyć pismo. Tak uczyniłem. Okazało się, że to nic nie pomogło i w międzyczasie minął termin do odwołania się. Dowiedziałem się też, że można było odwołać się tylko i wyłącznie do właściwego sądu pracy i ubezpieczeń społecznych, a w Zakładzie ubezpieczeń tego mi nie powiedziano. Tym, samym utraciłem termin, świadczenie, pieniądze, nadzieję i wszystko. Nie wiem, co powinienem począć bo jestem bez pracy... W Pana sytuacji niewątpliwie został Pan wprowadzony w błąd w tym zakresie, że jeżeli chodzi o odwołanie się od decyzji odmownej Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, to takie odwołanie wnosi się za pośrednictwem Zakładu Ubezpieczeń do właściwego sądu. Powiem szczerze, że skoro nawet napisał Pan do ZUS-u, to powinno to być uznane jako odwołanie i przesłane w ramach kompetencji do sądu. Lecz – w moim przekonaniu – instytucja wykorzystała ten fakt, że formalnie pismo było wadliwe, nie zawierało znamion odwołania i nie zostało uznane jako środek odwoławczy od decyzji odmownej. Oczywiście formalnie rzecz ujmując jedyną formą polemiki z decyzją zakładu ubezpieczeń jest odwołanie, a nie kierowanie kolejnych pism do ZUS-u. Jednakowoż jest jeszcze jedna kwestia: poniżej decyzji zawsze na druczku powinno znajdować się pouczenie – gdzie, do którego sądu, w jakim terminie oraz formie powinien się Pan odwołać, jeżeli nie zgadza się Pan z sentencją albo uzasadnieniem konkretnej decyzji zakładu ubezpieczeń. Jeżeli takiego pouczenia nie było – co zdarza się raczej bardzo rzadko – to może Pan wnieść takie odwołanie bez negatywnych konsekwencji, ponieważ formalnie nie został Pan pouczony i nie musiał Pan mieć świadomości tego faktu, że wnosi się je za pośrednictwem ZUS-u w terminie jednego miesiąca od momentu prawidłowego doręczenia albo otrzymania decyzji. Jeśli natomiast termin przepadł – to – powołując się na te wszystkie okoliczności – może Pan wnieść odwołanie w najbliższym możliwym terminie z jednoczesnym złożeniem wniosku o jego przywrócenie i uzasadnić opóźnienie. Powiem szczerze, że jest to jedyna możliwość, by decyzja nie stała się prawomocna i wykonalna. Jednakże i w tym przypadku nie ma Pan jeszcze pewności, czy –po uzupełnieniu braków formalnych – merytorycznie spełnia Pan ustawowe warunki do przyznania emerytury w wieku niższym, aniżeli powszechny, powołując się na okres pracy w warunkach szczególnych, który musi wynosić przynajmniej piętnaście lat pracy. Wiele zależy od świadectw pracy, które Pan przedłożył. Gdy nie ma w nich użytej formułki „w warunkach szczególnych albo w szczególnym charakterze”, to jedynie sąd może ustalić, czy dane stanowisko można tak kwalifikować. Tego typu emerytury [wcześniejsze] przyznaje się bowiem na podstawie art. 184 Ustawy z dnia: 17. Grudnia 1998 r. - o emeryturach i rentach z Funduszu ubezpieczeń społecznych [DZ.U.z 1998 r., Nr 143, poz.1118 [z późn. zm.]] oraz par. 4 Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia; 7 lipca 1983 r. Jeżeli nie spełnia Pan przesłanek ustawowych, ani ie kwalifikuje się w zakresie aktu wykonawczego do ustawy emerytalno – rentowej, czyli Rozporządzenia Rady Ministrów – to nie udowodni Pan swojego prawa. Oczywiście środkiem dodatkowym może być również powoływanie świadków [współpracowników] -by ustalić zakres obowiązków pracowniczych oraz charakteru wykonywanych czynności służbowych w warunkach szczególnych oraz w szczególnym charakterze. Zachęcam – jeśli istnieje chociażby cień szansy -do odwoływania się od niesłusznych naszym zdaniem decyzji, ponieważ odwołania takie są zwolnione od opłat sądowych w pierwszej instancji, a nie mamy niczego do stracenia. Warto – tak jak w Pana przypadku – skonsultować się wcześniej z prawnikiem w przypadku wątpliwości, co do pisma, kierowanego za pośrednictwem ZUS-u do sądu. Powtarzam – kierujemy je nie bezpośrednio do sądu ale za pośrednictwem ubezpieczyciela. Tylko wtedy termin nadania pisma jest prawidłowy.