“Prof. Strupczewski: nie oszukujmy ws. kosztów energii z farm

Transkrypt

“Prof. Strupczewski: nie oszukujmy ws. kosztów energii z farm
“Prof. Strupczewski: nie oszukujmy ws.
kosztów energii z farm wiatrowych”
Pojawiają się opinie, że energia z morskich farm wiatrowych jest tańsza niż z elektrowni jądrowych.
Jeśli energia z wiatraków jest tańsza - to nieuczciwością są żądania wysokich dopłat do energii z
wiatraków, zaś jeśli energia z wiatraków jest droższa i uzasadnione są dopłaty, to nie wolno kłamać,
mówiąc, że jest ona tania - mówi prof. dr inż. Andrzej Strupczewski z Narodowego Centrum Badań
Jądrowych.
Pojawiają się opinie, że energia z morskich
farm wiatrowych jest tańsza niż z elektrowni jądrowych. Jeśli energia z wiatraków jest
tańsza - to nieuczciwością są żądania wysokich dopłat do energii z wiatraków, zaś jeśli
energia z wiatraków jest droższa i uzasadnione są dopłaty, to nie wolno kłamać, mówiąc, że
jest ona tania - mówi prof. dr inż. Andrzej Strupczewski z Narodowego Centrum Badań
Jądrowych.
- Zadziwiające jest , że lobbyści wiatraków podają jawnie sprzeczne i nielogiczne informacje. W
artykule w wnp.pl Morskie farmy wiatrowe tańsze od elektrowni jądrowych, czytaliśmy ich
twierdzenie, że wiatraki na morzu są tańsze od elektrowni jądrowych, bo kosztują 3 mln euro za MW.
Ale MW mocy zainstalowanej (szczytowej) to nie to samo, co MW mocy średniej w ciągu roku - mówi
prof. dr inż. Andrzej Strupczewski z Narodowego Centrum Badań Jądrowych (NCBJ).
Andrzej Strupczewski wskazuje, że współczynnik wykorzystania mocy zainstalowanej dla wiatraków
http://www.elektrownia-jadrowa.pl/
1
na morzu to 0,35 do 0,40. A więc 1 MW mocy szczytowej oznacza 0,35 MW lub 0,40 MW mocy
średniej w ciągu roku. Przy podawanym przez Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej (PSEW)
koszcie inwestycyjnym 3 mln euro za MW mocy szczytowej oznacza to koszt mocy średniej w ciągu
roku zainstalowanej w wiatrakach na morzu równy 3 mln /0,4 = 7,5 mln euro/MW. W rzeczywistości
będzie to koszt większy, bo jak przyznaje publikacja lobbująca za wiatrakami morskimi „Morski wiatr
kontra atom” koszt wiatraków na morzu to 3,5 mln euro za MW mocy szczytowej, czyli ponad 8 mln
euro za MW mocy średniej. - Porównajmy to z nakładami inwestycyjnymi na elektrownię jądrową.
Według zawieranych w ciągu ostatnich 3 lat kontraktów cena za projekt, dostawy, budowę, rozruch i
pierwszy wsad paliwowy wynosi 3-3,5 mln euro/MW.
Wliczając wszystkie koszty własne, wraz z kosztem kapitału, można przyjąć nakłady w wysokości 4,5
mln euro/MW. Współczynnik wykorzystania mocy zainstalowanej w elektrowniach jądrowych w USA
wynosi ponad 0,9, a w skali światowej 0,85. Przyjmując najbardziej niekorzystne liczby otrzymamy
nakłady na moc średnią w ciągu roku równe 4,5/0,85 = 5,3 mln euro/MWe mocy średniej w ciągu
roku. Jak więc można pisać, że wiatraki na morzu są tańsze?! - dodaje Andrzej Strupczewski.
Profesor przypomina, że w dodatku czas życia (resurs) wiatraka na morzu to 20 lat, a elektrowni
jądrowej to 60 lat – więc nakłady na wiatraki trzeba będzie w ciągu 60 lat ponieść trzykrotnie. A
dodatkowo kłopoty z wahaniami mocy wiatru pozostają...
Przy tym koszty rezerwowania mocy wiatraków są też niemałe – wg. szacunków brytyjskiej Royal
Academy of Engineering 1,58-1,67 pence/kWh (przy aktualnych kursach wymiany walut to ok. 80-85
zł/MW lub 20-21 euro/MWh) – to jest oczywiście jeszcze dodatkowy koszt ponoszony przez odbiorców
energii.
- Wysokie nakłady na wiatraki na morzu powodują, że ceny energii elektrycznej z tych
wiatraków będą bardzo wysokie. W artykule czytamy, że za energię z wiatraków na morzu będziemy
płacić poza normalną stawką dodatkowo 1,8 wartości rynkowej zielonego certyfikatu, czyli 1,8 x 245
= 440 zł/MWh w dodatku do normalnej stawki około 200 zł/MWh. Razem – 640 zł/MWh, zamiast 200
zł/MWh – wylicza prof. Strupczewski. W jego ocenie będzie to sytuacja podobna jak w Niemczech,
gdzie za prąd z morskich farm wiatrowych trzeba płacić 190 euro/MWh, czyli ponad 800 zł/MWh.
Tymczasem we Francji za prąd z elektrowni jądrowych III generacji – jaka ma powstać u nas – trzeba
będzie płacić 75 euro/MWh, a w tej chwili za prąd z elektrowni jądrowych II generacji pracującej
obecnie - płaci się 42 euro/MWh. Podobnie jest i w innych krajach. - Jak więc można mówić, że
wiatraki morskie dają tańszą energię niż elektrownie jądrowe? Możemy zgodzić się na dopłaty do
wiatraków, chociaż to my wszyscy płacimy, a zyski idą do kieszeni garstki bogatych deweloperów i
ich lobbystów.
Ale nie możemy zgodzić się na jawne oszukiwanie ludzi. Nie można jednocześnie głosić
społeczeństwu, że wiatraki dają tańszą energię i w tym samym czasie żądać od tegoż społeczeństwa
ogromnych dopłat do energii z wiatraków – podkreśla Andrzej Strupczewski. Jego zdaniem są tylko
dwie możliwości: albo wiatraki wytwarzają energię taniej, albo drożej niż elektrownie systemowe, w
tym i jądrowe. - Po pierwsze: jeśli energia z wiatraków jest tańsza – to nieuczciwością jest żądać w
Sejmie i w prasie wysokich dopłat. Po drugie: jeśli energia z wiatraków jest droższa – to uzasadnione
są dopłaty, ale nie wolno kłamać, mówiąc że jest ona tania. Wybór pozostawiam przedstawicielom
lobby wiatrakowego. I proszę pamiętać, że nie jestem wrogiem wiatraków – żądam tylko mówienia
prawdy – dodaje Andrzej Strupczewski.
http://www.elektrownia-jadrowa.pl/
2