MOJA FIRMA z 10 grudnia 13 (nr 238)

Transkrypt

MOJA FIRMA z 10 grudnia 13 (nr 238)
D4
Dziennik Gazeta Prawna, 10 grudnia 2013, nr 238 (3628)
gazetaprawna.pl
T E C H NOL O G I E W B I Z N E S I E
Polscy programiści bez kompleksów
grają w światowej ekstraklasie
Polska szkoła programowania? Dlaczego nie. Nasze firmy szturmem podbijają Europę, zawody programistów
w kraju przyciągają zaś tłumy z całego świata. Nie jesteśmy już technologicznym zaściankiem, coraz mocniej
pukamy do drzwi liderów, a czasem zostawiamy ich za plecami
z nimi w bezpośredniej rywalizacji do gratka dla każdego
programisty nie tylko w Polsce, ale i na świecie – dodaje
Tomasz Kułakowski.
Jakub Kuźniak
[email protected]
Polscy programiści wygrywają mistrzostwa świata, znajdują zatrudnienie w takich
korporacjach, jak Microsoft,
Google, Facebook i wielu innych, które jeszcze niedawno były poza ich zasięgiem.
Tworzą innowacyjne produkty podbijające światowe
rynki, zawstydzają pracowitością i pomysłowością geniuszy z państw o znacznie
dłuższych tradycjach w tej
dziedzinie. Polska kojarzy się
już nie tylko z wybitnymi filmowcami, muzykami, używkami i produktami rolnymi
czy słynnym hydraulikiem
oraz budowlańcem. Światowa
opinia publiczna coraz częściej postrzega nas jako kraj
bardzo zdolnych informatyków, technologów, programistów, wynalazców i twórców.
To nie przypadek, że w zawodach programistycznych rozgrywanych w naszym kraju
startuje światowa czołówka,
a w prestiżowym rankingu
największych producentów
oprogramowania w Europie
wysokie pozycje zajmują dwie
polskie firmy: Asseco Poland
i Comarch.
Szkoła narodowa
W ostatnią sobotę listopada
w Pomorskim Parku Naukowo-Technologicznym w Gdyni
rozegrany został finał Asseco Programming Marathon,
w którym wzięło udział aż
30 trzyosobowych drużyn
z ośmiu krajów. W eliminacjach wystartowało prawie
tysiąc osób z całego świata,
w tym zwycięzcy innych podobnych konkursów. Tak duże
zainteresowanie nie powinno
jednak nikogo dziwić. W niektórych kręgach już mówi się
o polskiej szkole programowania, a nasi specjaliści należą
do najbardziej pożądanych
w światowych korporacjach.
– Sukcesy Polaków w dziedzinie oprogramowania są
bezdyskusyjne. Nie tylko wygrywamy mistrzostwa świata
w programowaniu, ale o nasze talenty walczą największe korporacje informatyczne
na świecie. Cieszymy się, że
wielu z tych najzdolniejszych
decyduje się zostać w Polsce
i pracować dla takich firm jak
nasza. Mam nadzieję, że Polish Programers Project realizowany przez Asseco i firmy
z nami współpracujące wpłynie na wzrost świadomości
sukcesów oraz osiągnięć polskich informatyków, a określenie „developed by polish
programmers” będzie synonimem najwyższej jakości
i innowacji w świecie oprogramowania – mówi Maciej
Mierzejewski – dyrektor personalny w Asseco Poland
Jego twierdzenia wcale nie
są na wyrost. Spółka stworzo-
Nie tylko marzenia
Zwycięzcy – polski zespół Precision Screwdrivers
na przez Adama Górala i jego
zespół z maleńkiej rzeszowskiej firmy przeobraziła się
w ciągu kilku lat w najpotężniejszego polskiego dostawcę
nowych technologii i jedną
z największych europejskich
korporacji IT. W prestiżowym
rankingu informatycznym na
www.truffle.com Asseco Group znalazła się na wysokim
szóstym miejscu w kategorii
producentów oprogramowania, wyprzedzając takie tuzy
jak Software AG.
– Gdyby ktoś kiedyś powiedział mi, że wyprzedzimy
takie firmy w jakimkolwiek
rankingu, uznałbym to za dobry żart. Ale to jest jak w tym
powiedzeniu: „wszyscy mówią, że czegoś się nie da zrobić, po czym ktoś przychodzi
i to robi”. Nasz sukces pokazuje, że można być nie tylko
wyrobnikiem, podwykonawcą, drugim garniturem. Nasi
programiści pokazują zęby
Kadr z gry „Wiedźmin 3”
i potrafią ugryźć – twierdzi
Mierzejewski.
Rzeszowska firma może
pochwalić się produkcją oprogramowania za miliard euro
rocznie, a niektóre jej systemy z powodzeniem wygrywają
światową konkurencję z oprogramowaniem dostarczanym
przez największych potentatów. We wspomnianym rankingu znalazła się jeszcze tylko
jedna polska spółka: Comarch
na 48. pozycji wśród największych producentów oprogramowania w Europie.
Globalny zasięg
– Asseco jest przykładem, że
w Polsce można zbudować
firmę IT o globalnym zasięgu,
która jednoznacznie kojarzy
się z sukcesem. Podobny cel
przyświeca spółce CodiLime.
Od początku naszej działalności budujemy pozycję na
globalnym rynku - mówi
Tomasz Kułakowski, prezes
CodiLime, współorganizatora
zawodów w programowaniu
zespołowym w Gdyni.
Obecnie niemal 80 proc.
przychodów firmy pochodzi
ze Stanów Zjednoczonych,
z Wielkiej Brytanii, Skandynawii i Malty. – Asseco, z racji
swojego olbrzymiego rozmiaru, nie jest konkurentem dla
naszej, wciąż relatywnie niewielkiej spółki. Raczej poprzez
współpracę przy Marathon24
doskonale uzupełniamy się
w swoich potrzebach budowania wizerunku profesjonalnych firm informatycznych,
które swoim pracownikom
oferują ciekawe wyzwania,
stabilne miejsca pracy, możliwości rozwoju zawodowego oraz przyjazne środowisko
pracy – dodaje Kułakowski.
Przedstawiciele firm zgodnie jednak podkreślają, że
w konkursach i budowaniu
marki polskich programistów
nie chodzi o sukces jedne-
go czy drugiego z przedsiębiorstw. Tłumaczą, że poza
dobrą zabawą chcą pokazać
światu, że rośnie nam prawdziwy rynek, że mamy coraz
więcej specjalistów, którzy
stają się produktem wręcz
eksportowym, bo nasi programiści i konsultanci uczestniczą w największych światowych projektach IT, nie tylko
jako zwykli pracownicy, ale
też na stanowiskach kierowniczych i decyzyjnych.
– Bardzo ważny jest tu element tak promocji Polski, jak
i ułatwienia kontaktu wybitnych programistów z najlepszymi pracodawcami w naszym kraju, swoiste zbliżenie
świata nauki i myśli technicznej z biznesem. Z punktu widzenia uczestników najważniejszy jest prestiż. W finale
pierwszej edycji wzięli udział
np. Rosjanie, którzy zdobyli
mistrzostwo świata w 2006
r. Możliwość zmierzenia się
W interesie Polski jest skończenie z fałszywą skromnością i przyjmowaniem roli
tego drugiego, gorszego. Produkcje naszych programistów
coraz częściej są uznawane za
markowe, wysokobudżetowe,
światowej klasy. Na nowego
„Wiedźmina” czekają z niecierpliwością fani gier na
całym świecie, a prestiżowe
branżowe pisma nierzadko
wymieniają tę produkcję jako
jednego z faworytów do miana gry roku w tej kategorii.
Inne nasze produkcje niewiele ustępują grze na podstawie
prozy Andrzeja Sapkowskiego, a polskie studia programistyczne coraz częściej działają
na zlecenie takich gigantów
jak choćby Electronic Arts.
W ostatnim czasie portale internetowe podały informację, że rzeszowska spółka
młodych programistów MobiTouch z grą „Freddy” o sympatycznej żabie starającej się
wydostać z laboratorium wygrała międzynarodowy konkurs „Windows Phone 8 and
Windows Store” zorganizowany przez Unity i Microsoft. Wcześniej głośno było
o elektronicznej kostce DICE+
współpracującej z tabletami.
Ten zaprojektowany przez
Polaków gadżet szybko zdobył uznanie i rozgłos na świecie, trafiając do sprzedaży na
AppStore.
Założyciele CodiLime także mają się czym pochwalić.
Są wśród nich złoci medaliści
mistrzostw świata w programowaniu zespołowym w konkursie organizowanym przez
IBM i prestiżowe amerykańskie Association for Computing Machinery (International Collegiate Programming
Contest), nazywanym także
„Battle of The Brains”. Według spółki większość kilkudziesięcioosobowego zespołu
ma doświadczenia zawodowe zdobyte podczas pracy
w głównych siedzibach takich firm, jak Google, Facebook, Microsoft, NVIDIA czy UBS
(Union Bank of Switzerland).
Miarą osiągnięć są jednak
głownie sukcesy firm. Wspomniany Comarch wiele razy
informował o wygranych
przetargach w całej Europie.
Ta krakowska spółka m.in.
wdroży nową platformę lojalnościowo-marketingową dla
portu lotniczego Heathrow
w Londynie. Sporo sukcesów
ma największa firma informatyczna w naszym regionie
Europy – Asseco Poland, która
co chwila podaje informacje
o prestiżowych zleceniach od
banków, przedsiębiorstw i administracji.
1

Podobne dokumenty