Pobierz w pdf - CzytajZaFREE.pl

Transkrypt

Pobierz w pdf - CzytajZaFREE.pl
Niezniszczalna || Rozdział 1
Publikacja na extrastory.czytajzafree.pl
Autor:
Coffies
Budzę się na jakimś starym fotelu. Moje powieki nie chcą
współpracować z moim mózgiem ,ale po chwili z dużym trudem
podnoszą się do góry. Niespodziewanie światło żarówki
powoduję,że je szybko zamykam. Wzdycham i podnoszę się do
pozycji siedzącej. Głowa mi pulsuję, ale ignoruję to i zwieszam nogi
z fotela.
Pomieszczenie w którym się znajduję wygląda jak jakieś
laboratorium. Moje spojrzenie spuszcza się na moje ciało,
sprawdzając czy wszystko jest na swoim miejscu.
Tak ,jest.
Staję na nogach ,przez chwilę się kołysząc. Musieli mi coś
wstrzyknąć. Trudoniści wolą ,żeby ludzie z zewnątrz byli czymś w
stylu pionkami. Ja nie mam takiego zamiaru.
Idę w stronę drzwi ,kiedy one otwierają się szeroko a przez nie
wchodzi około pięćdziesięcioletni mężczyzna w białym fartuchu.
Przenosi na mnie wzrok ,znad swojej kartoteki. Tak poza tym ,skąd
on to ma?
Uśmiecha się do mnie przyjaźnie, a ja przez chwilę mam ochotę
mu uwierzyć w ten cały optymizm.
- Widzę ,że panienka się obudziła. Bardzo dobrze. - zaczyna działać
Strona: 1/5
Wszelkie prawa zastrzeżone dla CzytajZaFree | Zobacz opowiadanie na extrastory.czytajzafree.pl
mi na nerwy. Gdzie ja w ogóle do cholery jestem?! - Będę musiał
pobrać pani krew.
Moja twarz robi się biała kiedy w mojej głowie pojawia się obraz
wielkiej igły, wbijanej w moją rękę.
Mężczyzna widząc moją minę ,śmieje się cicho.
- Niech się pani nie boi, pani, Edwards.
Unoszę zdziwiona brwi.
- Skąd pan wie jak ma na imię? I co ja tu robię? I kim pan jest ?!
- A tak, przepraszam. Nie przedstawiłem się - wystawia w moim
kierunku swoją pomarszczoną dłoń - Jestem Nicholas Clarkson.
Pracuję dla pani ojca.
DLA MOJEGO OJCA!? ZOSTAŁAM TU ŚCIĄGNIĘTA PRZEZ
MOJEGO OJCA!?
- A co ja tu robię ? - pytam spokojnie ,choć w środku mam ochotę
udusić tego mężczyznę. Nawet jeżeli jest taki sympatyczny.
Pięćdziesięciolatek drapie się po karku skonsternowany.
- Myśleliśmy ,że pani matka wszystko pani wyjaśniła. - patrzy na
mnie ze strachem.
Czego on się tak boi? Tego że zadzwonię do matki i każę jej go
zabić?
- Powiedziała tylko żebym odnalazła ojca. A jak dobrze się orientuję
to ON znalazł mnie. - podkreślam słowo "on", ponieważ
wymawianie zbyt dużo razy jego imienia albo chociaż "Ojciec" było
dla mnie jak zjedzenie robala.
Mężczyzna wzdycha z ulgą. Ściera niewidzialny pot z czoła i
jeszcze raz się do mnie uśmiecha. Zaczynam się go bać.
Strona: 2/5
Wszelkie prawa zastrzeżone dla CzytajZaFree | Zobacz opowiadanie na extrastory.czytajzafree.pl
- To dobrze, że chociaż to pani wyjaśniła. A jeżeli teraz pani poprosi,
pobiorę pani krew. - uroczy z niego mężczyzna. Naprawdę. Nie
wiem co robi w takim miejscu i dlaczego pracuję dla mojego ojca.
Nie pasuję tu.
- Dobrze. Ale byłabym wdzięczna, jeżeli mówiłby mi pan po prostu
Fiama. - pierwszy raz od pobytu tutaj uśmiecham się. I to tak
naturalnie.
Mężczyzna jak się spodziewam odwzajemnia gest i do końca
pobierania krwi opowiada mi o swoim wnukach. Śmieje się razem z
nim kiedy mówi mi jak jego wnuk Maxim ganiał swojego tatę po
całym ogródku. Ale to było oczywiście zanim rozpoczęła się wojna.
Ja jeszcze sama pamiętam jak to było być beztroskim dzieckiem
,kiedy nie musiało się o niczym myśleć. A teraz? A teraz ja myślę
każdego dnia by zdobyć jedzenie, by nie umrzeć z głodu.
Kiedy Nicholas kończy pobieranie krwi, do pokoju wchodzi jakaś
kobieta. Na głowie ma typowy francuski beret, a tak poza tym
ubrana jest na czarno. Czarna sukienka do kolan, czarne szpilki ,
czarne rękawiczki. Prze chwilę myślę czy ktoś tu przypadkiem nie
umarł. Za nią wchodzi młody, być może w moim wieku, blondyn.
Tak jak kobieta jest ubrany na czarno. Jego oczy rzucają we mnie
piorunami ,a ja nie wiem dlaczego. Łokieć kobiety uderza w jego
brzuch kiedy to widzi. Chłopak od razu się uspokaja. Kobieta
podchodzi do mnie i wyciąga w moją stronę swoją dłoń.
- Witam cię. Jestem Aurelia, a to mój syn Leon. - jej dłoń opuszcza
się wzdłuż jej ciała, kiedy widzi ,że nie chcę jej uścisnąć. - Miło
nam cię poznać. Niestety, twój ojciec nie mógł przyjść.
I dobrze. Lepiej dla niego.
W pokoju panuję cisza ,przerywana tylko przez pracującego przy
komputerze i jakiejś maszynie Nicholasa. Widać że nie interesują
go nasze pogawędki. Już go lubię.
Strona: 3/5
Wszelkie prawa zastrzeżone dla CzytajZaFree | Zobacz opowiadanie na extrastory.czytajzafree.pl
- A więc przysłał was, żebyście mnie należycie powitali? - pytam
rozbawiona miną kobiety.
Kiwa głową z uśmiechem.
- Niestety, przykro mi ,że musieliście się tak fatygować, ale ja nie
mam zamiaru tu dłużej zostać. Więc... - Tu wskazałam im drzwi Do niewidzenia.
Uśmiech całkowicie znika z twarzy czarnej kobiety. Chłopak o
imieniu, jak dobrze pamiętam - Leon , przewraca oczami.
- Mamo ,zostaw ją. Joseph sam sobie po nią przyjdzie. - zwraca się
do swojej mamy , taksując mnie wzrokiem. Od razu wiem ,że się
nie polubimy.
Kobieta jedynie macha na niego ręką.
Jej wyraz twarzy zmienienia się nie do poznania. Już nie jest tą
słodką panią, która weszła przez drzwi. Jej brwi są ściągnięte w
gniewnym wyrazie, a oczy obserwują mój każdy ruch.
- Słuchaj ty - wskazuję na mnie swoim chudym palcem. - Nie
będziesz się tak wyrażać do starszych! Może i jesteś tu nowa i nie
wiesz jakie tu panują zasady, ale musisz mieć chociaż trochę
przyzwoitości! - wybucha.
No, jak Boga kocham... takiego czegoś się nie spodziewałam. Nie
spodziewałam się że w taki małym i chudym ciałku, może być tyle
wściekłości. Ale ja nie jestem lepsza.
Wstaje z fotela i podchodzę do kobiety. Zaalarmowany Leon
wchodzi pomiędzy nas, zakrywając swoją matkę, tak że tylko widać
jej głowę.
- A TY KIM, DO CHOLERY JESTEŚ, ABY MÓWIĆ MI CO MAM
ROBIĆ ?! -wydzieram się i jestem pewna że wszyscy w odległości
dziesięciu kilometrów mnie słyszą. Może i powinnam się opanować,
Strona: 4/5
Wszelkie prawa zastrzeżone dla CzytajZaFree | Zobacz opowiadanie na extrastory.czytajzafree.pl
ale ta baba mnie wkurzyła. Za kogo ona się ma ?!
Kobieta wychodzi mi na przeciw, ani się nie uśmiechając ,ani nic.
Po prostu ze skamieniałą miną wpatruję się we mnie. Po chwili
otwiera usta, a to co mówi sprawia ,że mam ochotę uderzyć się
pustakiem w głowę, tylko po to, by okazało się to jakimś kolejnym
głupim snem.
- Jestem żoną twojego taty i to ja teraz się tobą opiekuję.
Strona: 5/5
Wszelkie prawa zastrzeżone dla CzytajZaFree | Zobacz opowiadanie na extrastory.czytajzafree.pl

Podobne dokumenty