Pobierz w pdf - CzytajZaFREE.pl

Transkrypt

Pobierz w pdf - CzytajZaFREE.pl
Mistrz
Publikacja na extrastory.czytajzafree.pl
Autor:
Wierszybajka
Mistrz albo Idiota: Czyli wszystko zależy od punktu siedzenia, albo milcz jeśli nie masz nic
do powiedzenia. ;)
- Nagrodźcie mnie, bo oto przed wami dzieło skończone! - nawoływał chudy człowiek o
wyglądzie wygłodzonego szczurka.
Tłum patrzył na niego, jak na kolejnego wariata z siekierą. Dlaczego stary Hlagier
postanowił wyleźć ze swojej dziury? Nikt nie widywał go za dnia, tylko czasem nocą, gdy
grzebał po śmietnikach.
- Onieśmielam was maluczcy? Czyż nikt nie podejdzie i nie pochwali prawdziwego mistrza? zaciągnął się powietrzem i rozkaszlał. Astma, nie-astma, każdy nabawiłby się czegoś
podobnego siedząc w zadymionej piwnicy.
Hlagier przechadzał się po głównym placu wiejskim, w tę i z powrotem, wskazując wielki
przedmiot zasłonięty pozszywaną z łat płachtą. Masywne, bezkształtne "coś".
- Cóż to znowu za idiota się naprzykrza?
Z okna pobliskiej chaty wychyliła się pulchna kobieta w średnim wieku. Jej słowa na razie
były zbyt ciche, aby ktoś je usłyszał. Wyglądała zaciekawiona, żeby swoim zwyczajem
pomarudzić. Zobaczył człowieczka puszącego się jak paw, brakowało mu tylko ogona i
wytrzeszczyła oczy.
Czy jej ślubny oszalał?
Nie, ON szalony był od zawsze.
- Ty stara pierdoło! Do końca zdziwaczałeś? Wracaj do domu! Jeszcze tylko tego brakowało,
żebyś przed ludźmi błaznował!!! - wydarła się na całe gardło. Chyba zrozumiał, ale udawał,
że przeszło mimo uszu.
W każdym razie, przystaną i zadrżał w złości, ale nie potrafił przeciwstawić się żonie
bezpośrednio.
- Przestań pieprzyć androny, ta twoja maszynka produkuje tylko siwy dym!!! - wrzasnęła
znowu kobieta.
Strona: 1/3
Wszelkie prawa zastrzeżone dla CzytajZaFree | Zobacz opowiadanie na extrastory.czytajzafree.pl
Tłum gapiów został wprawiony w rozbawienie, ludzie czekali na ciąg dalszy powstającej
komedii.
Co chciał osiągnąć pan Hlagier?
Do tej pory uchodził za nieszkodliwego odmieńca, nawet żona jego nie myślała, że
jakikolwiek z jego wynalazków może mieć zastosowanie praktyczne.
Kiedy ludzie zaczęli zwracać na niego uwagę, przez chwilę wydawał się większy niż zwykle,
niemłode serce trzepotało mu w piersi, przypominając w uczuciu malutkiego ptaszka.
- Oto chciałem wam przedstawić przedmiot niezwykły. Przedmiot, który zmieni wasz pogląd
na rzeczywistość i człowieka!
- Jeszcze jedno słowo, a zejdę tam do ciebie z patelnią!!! - ostrzegła ponownie kobieta w
oknie.
Mężczyzna już nie powiedział ani słowa, tylko ściągnął płachtę z machiny.
Wyglądała jak kupa żelaza i drewna, pointowana, poskręcana, pospawana i pozbijana
gwoździami.
Nerwowy chichot jednej osoby, przerodził się w ogólny drwiący śmiech.
- Patrzcie... A cóż to takiego? - zaczął dyskusję jeden z pijaczków.
- Kupa złomu Mieciu! - wyjaśnił mu drugi.
- Złomu mówisz Zdzisiu? Hej, może za to dostaniemy parę groszy u druciarza?
- Nie, chłopaki to nawet miedziaka nie warte! - dodał kolejny zacierając ręce, oczywiście, że
było warte.
- To mu to to spalimy - zaproponował znany piroman Tadzik.
- Ha, ha czemu nie, ale niech chociaż pokaże staruch, po co to przytargał - Mieciu
wyczekiwał okazji, już widział coś stalowego, wystającego z plątaniny. Zachęcająco
przypominało szynę kolejową.
- Chodźmy stąd najciekawsze już było - zaproponował Zdzisiu.
Przez chwilę toczyły się takie i podobne rozmowy oraz pokrzykiwania.
W czasie zamieszania mężczyzna wdrapał się do wnętrza urządzenia. Konstrukcja zaczęła
głośno burczeć, bum, TRZASK, PRASK, sssyk i siwy dym.
Zakopciło, zachmurzyło, urządzenie jak stało, tak stało.
Tłumek ryknął śmiechem.
Przybiegła kobieta ze swoja patelnią, sapała jak lokomotywa. Chciała zatachać męża do
domu, niestety starca już nie było.
- Ma szczęście, że uciekł, kanalia – wyrwało się złowieszczo żonie szalonego wynalazcy.
Strona: 2/3
Wszelkie prawa zastrzeżone dla CzytajZaFree | Zobacz opowiadanie na extrastory.czytajzafree.pl
Wymachiwała orężem w stronę postaci śmigającej przez pola. Nie zamierzała go gonić.
Wariat wróci, gdy zgłodnieje.
Zainteresowani szybko pozbyli się urządzenia, nie zostało z niego nic. Każdy dostał swoja
dolę w skupie złomu i na tym kończy się ta niesamowita historia.
Strona: 3/3
Wszelkie prawa zastrzeżone dla CzytajZaFree | Zobacz opowiadanie na extrastory.czytajzafree.pl

Podobne dokumenty