Pobierz w pdf - CzytajZaFREE.pl

Transkrypt

Pobierz w pdf - CzytajZaFREE.pl
Niezniszczalna || Rozdział 2
Publikacja na extrastory.czytajzafree.pl
Autor:
Coffies
Szumi mi w uszach, zęby zgrzytają o siebie powodując nieprzyjemny ból, a usta zaciśnięte
w cienką linie nie wypowiadają ani jednego słowa. Byłam pewna, że już żadna kobieta nie
zwróci uwagi na takiego starego prycha jak mój tatuś, a tu jednak ... BUM! Ciemnowłosa
kobieta przekreśla wszystko w co wierzyłam. Leon stoi nieopodal i przewraca oczami i
wychodzi z pokoju zostawiając swoją matkę ze mną (i oczywiście z Nicholasem). Nikt z nas
się nie odzywa dopóki Aurelia nie przeciera dłońmi twarzy i spogląda na mnie błagalnym
spojrzeniem.
- Proszę cię, nie chce żadnych kłótni z córką mojego męża. Miałam cię tylko zapoznać z
naszym grafikiem, który przygotował Joseph, a także pokazać ci twój pokój... więc może
zaczniemy od początku? - jej dłoń skierowana do mnie czeka na uścisk, który niechętnie z
mojej strony dostaje.
Aurelia uśmiecha się do Nicholasa i pyta czy już skończył, a kiedy potwierdza - wyciąga
mnie siłą z pokoju.
Idziemy jasnym korytarzem, oświetlanym przez zwyczajne żarówki, a w ścianach
zauważam dużo drzwi z jakimiś plakietkami. Nie jestem zdolna dostrzec co tam piszę
,ponieważ kobieta, która mnie ciągnie jest za szybka. Zatrzymujemy się przed długą kartką.
Jest to lista na której widzę dużo imion, nazwisk, numerów pokoi i godzin.
Przy każdej osobie widnieje to co każdy powinien widzieć, a także co ma za zadanie robić w
takich czy owakich godzinach. Aurelia przejeżdża palcem po papierze i zatrzymuję się przy
moim imieniu. Czarno na białym napisane jest, że mam odosobniony pokój, a także to, że
przez trzy godziny dziennie (mogę sobie je wybrać) muszę pomagać Doktorowi Nicholasowi
Clarksonowi. Przynajmniej jest to ktoś kogo już poznałam i polubiłam. Mój pokój ma numer
19 i mieści się na drugim piętrze. Kobieta ciągnie mnie boleśnie za nadgarstek do mojego
pokoju. Widać, że tak samo jak ja, chcę już zakończyć moje oprowadzanie.
Kiedy stoimy przed drzwiami mojego nowego pokoju, Aurelia szybko znika wyjaśniając, że
musi znaleźć Leona. Jest mi to na rękę. Otwieram drzwi i wchodzę do pomieszczenia.
Urządzony jest po dziewczyńsku, czyli różowe ściany, białe meble i duże łóżko z królewską
ramą*.
Moje rzeczy są już tutaj. Leżą koło drzwi łazienki. Szybko doskakuję do mojej torebki i
wyciągam telefon. Żadnym połączeń od mamy, żadnych wiadomości. Ze złością zatrzaskuję
klapę telefonu i siadam na łóżku. Myślę o tym, czy mama wiedziała, że tato ma nową
Strona: 1/5
Wszelkie prawa zastrzeżone dla CzytajZaFree | Zobacz opowiadanie na extrastory.czytajzafree.pl
kobietę. Jeżeli tak, to dlaczego nie powiedziała? Tyle razy przeklinałam tatę za to, że nas
zostawił, powodując, że mama coraz częściej wracała do domu zalana w trupa. Całe
szczęście to już dawno się skończyło. Ale i tak go nienawidzę i nie wiem czy to się zmieni.
Wyjmuję z torby za dużą, czarną koszulkę i tego samego koloru spodnie i idę się przebrać i
odświeżyć do łazienki. Tak dawno nie brałam kąpieli.
~~*~~
O godzinie 16:45 idę korytarzem wprost do skrzydła medycznego w sektorze numer 6.
Mijam matkę z dzieckiem, która rzuca mi surowe spojrzenie. Być może dlatego że mam
kolczyka w nosie? Nie wiem, ale ta kobieta bardzo przypomina mi mamę. Ogarnia mnie
smutek wymieszany ze złością, dlatego że nie dała żadnego znaku życia odkąd tu jesteś. A
także mnie okłamała. Zawsze mówiła, że chce mojego dobra, ale teraz nie wiem w co mam
wierzyć.
Otwieram dwuskrzydłowe drzwi i wchodzę na następny korytarz. Na drzwiach napisane są
nazwiska a także jakieś numery. Przy oknie zauważam siwiejącą już staruszkę, która
podpiera się laską. Kiedy koło niej przechodzę, rzuca mi takiego samo spojrzenie jak
kobieta z dzieckiem. Naprawdę nie wiem o co w tym wszystkim chodzi. Zatrzymuję się przy
drzwiach z nazwiskiem Nicholasa Clarksona. Uśmiecham się i wchodzę do środka. Jak
prawie zawsze kiedy go widzę coś sprawdza, tak samo jak teraz. Stoi przy swoim biurku i
przerzuca jakieś papiery. Spogląda na mnie znad okrągłych okularów, a potem uśmiecha
się do mnie uprzejmie. Jednak potem siada na miękkim krześle i dalej wpatruję się w
dokumenty.
- Chyba twój ojciec miał rację, co do tego, że to co wszyscy o tobie mówią jest nie prawdą.
- nie podnosi na mnie wzroku, a ja unoszę zdziwiona brew - Jesteś nawet całkiem miła. No
może w stosunku do mnie.
Rozumiem już wszystko. Pewnie tatuś nasłuchał się o tym jaka jestem zła i że trzeba mnie
wytępić jak robala. Nic nie odpowiadam, a doktor ciągnie dalej:
- W stosunku do Aurelii nie byłaś taka przyjazna.
Prycham.
- Nie wszyscy zasługują na to bym ich tolerowała a nawet lubiła.
- A mnie jakoś tolerujesz. - odzywa się mężczyzna.
- Bo pan jako jedyny odniósł się ze mną przyjaźnie.
- Przyjemność po mojej stronie.
Pan Nicholas jest naprawdę dobrym człowiekiem i nie wyobrażam sobie, żebym nie mogła
go lubić.
- Więc... co ma zrobić? - pytam niepewnie kiwając się na piętach. Nie lubię bezczynnie stać
i nic nie robić.
Strona: 2/5
Wszelkie prawa zastrzeżone dla CzytajZaFree | Zobacz opowiadanie na extrastory.czytajzafree.pl
- Myślę, że mogłabyś zająć się naszym nowy znaleziskiem.
- Czyli ?
- Czyli czarnym, zbuntowanym aniołem. Inaczej zwanym Upadłym**. - podkreśla ostatnie
słowo.
Zawsze myślałam że legendy o Upadłych to tylko legendy. To znaczy często słyszałam o
nich na podwórku, ale nigdy w to nie wierzyłam.
- Mówi pan poważnie?
Nicholas wreszcie podnosi na mnie swój wzrok. Wstaje z krzesła i podchodzi do mnie.
- Najpoważniej na świecie.
Drapię się w głowę, zawstydzona.
Być może uraziłam doktora swoimi słowami.
~~*~~
Kieruję się za Nicholasem nie dowierzając, że taki staruszek może mieć takiego kopa. Na
jego twarzy nie widać już tego przyjaznego uśmiechu, ale zdenerwowanie. Po naszej
rozmowie do gabinetu doktora wszedł jakiś młody chłopak i poinformował nas, że nowy
Upadły jest strasznie uparty i nie daje sobie nic wytłumaczyć. Już z dola słyszeliśmy głośne
krzyki i trzaski. Upadły musi być naprawdę zniecierpliwiony i zezłoszczony, jeżeli rozwala
wszystko co mu stoję na drodze. I tak jest kiedy wchodzimy do pokoju, w którym
przetrzymują anioła.
Zakuty w kajdany i przypięty do ściany, szamocze się jak wściekły byk. Po bokach stoją
trzej mężczyźni i próbują go jakoś uspokoić, ale Upadły nie przestaje. Dopiero kiedy jego
spojrzenie spotyka się ze spojrzeniem Nicholasa ,powoli opada z sił. Potem prześlizguję się z
niego na mnie, a po plecach przechodzi mi zimny dreszcz. Nie wiem jak długo na siebie
patrzymy, ale w pewnym momencie nie mogę utrzymać spojrzenie jego ciemnych oczu i po
prostu odwracam głowę, patrząc wszędzie tylko nie na niego.
- Mam nadzieję, że uspokoiłeś się już na tyle, żebym mógł cię spokojnie zbadać. - słyszę
spokojny głos Nicholasa - Nikt nie ma zamiaru cię tutaj obedrzeć ze skóry.
Upadły prycha.
- Wszystko co to Trudoniści robią takim jak ja, jest o wiele gorsze od obdzierania ze skóry.
Znowu czuję że na mnie patrzy. Zaciskam mocno oczy powstrzymując drżenie ciała. Mam
wrażenie, że występuję w National Geographic: on jako wygłodniały lew, a ja jako
bezbronna ofiara.
Bezbronna Ofiara.
Strona: 3/5
Wszelkie prawa zastrzeżone dla CzytajZaFree | Zobacz opowiadanie na extrastory.czytajzafree.pl
Tak właśnie się przy nim czuję. Napawa mnie strachem, przerażeniem, a także czymś
innym co według mnie jest najdziwniejsze.
- Widzę, że spodobał ci się nowy dom, tu na ziemi. Wśród nieśmiertelników, Nicholasie.
Otwieram niespodziewanie oczy. Wpatruję się w doktora, który ostro patrzy na Upadłego.
Czarny anioł nie czekając na nic, kontynuuje:
- A tak... te twoje człowieczeństwo było ważniejsze niż nasz gatunek. - wysyczał Upadły Gatunek, który zdradziłeś!
Podskakuję na dźwięk przesuwających i uderzających się łańcuchów. Czarny anioł jest zły.
Nicholas nie zwraca uwagi na jego słowa i pochodzi bliżej.
- Być może według ciebie wybrałam źle, ale decyzja jaką podjąłem, była najlepszą decyzją
jaką kiedykolwiek w życiu zdarzyło mi się podjąć.
Już mam złapać doktora za ramię i odsunąć od niebezpiecznego Upadłego, kiedy on unosi
dłoń i mam wrażenie że chce go uderzyć, ale tylko popycha go i wraca pod ścianę. Pokój w
którym jest przypomina trochę klatkę dla małego ptaszka. Co za ironia.
Nicholas poprawia fartuch i wskazuję na mnie.
- Chcę żebyś poznał swoją opiekunkę.
Upadły podnosi na mnie swój ciemny i niebezpieczny wzrok. Doktor pokazuję mi, że mam
się odezwać.
- Część. J-jestem Fiama. - unoszę do niego dłoń i macham do niego, jakby sytuacja sprzed
minuty nie miała miejsca.
Czarny anioł nie odpowiada tylko uśmiecha się do mnie diabolicznie, by po chwili schować
głowę w ramionach. To koniec rozmowy.
- Nie bądź chamski. Panna Edwards przedstawiła ci się, ty też powinieneś.
Nie podnosząc głowy, syczy:
- Jestem Christian.
Czarny anioł, Upadły ma na imię Christian.
O Boże...
* Królewska rama - chodziło mi o to, że rama łóżka Fiamy ma różne szlaczki uchodzące za
"królewskie"
Strona: 4/5
Wszelkie prawa zastrzeżone dla CzytajZaFree | Zobacz opowiadanie na extrastory.czytajzafree.pl
** Upadły - Nazywani inaczej Aniołami Ciemności. Odsunęli się od Boga i przeszli na
ciemniejszą stronę. Ich skrzydła podobne są do aniołów z jednym wyjątkiem - są czarne.
Zdarza się że Upadli zostają pozbawieni skrzydeł, poprzez bolesne ścięcie. Zamieszkują
ziemię - dom śmiertelników, nie mając się gdzie podziać. Upadłym można zostać poprzez
obcowanie z ludzkim człowieczeństwem, więzy krwi lub poprzez stosunek seksualny ze
śmiertelnymi.
Strona: 5/5
Wszelkie prawa zastrzeżone dla CzytajZaFree | Zobacz opowiadanie na extrastory.czytajzafree.pl

Podobne dokumenty