Oscar Wilde śnił mi się dziś w nocy!

Transkrypt

Oscar Wilde śnił mi się dziś w nocy!
Panie Michale! Ratunku! Pomocy!
Oscar Wilde śnił mi się dziś w nocy!
Bo w głowie mu się nie mieści
Cóż robią dziś z jego powieści!
Na ekran przenieść chcą Doriana,
A Oscar jest blady jak ściana!
Szalał z rozpaczy do rana,
Że nie chce w tym filmie Kaspjana!
Bo jest nijaki, zbyt gładki,
Może grać rolę Doriana matki!
Przyszedł do mnie niczym do wróżki
I kazał zapytać Michała Łanuszki…
Co kunszt aktorski swój trwoni
Gdy co dzień do radia gdzieś goni.
Film ma być w scenach dość śmiały,
A aktor przystojny, dojrzały…
Ja nie wiem, czy to w Pańskim guście
potarzać się nieco w rozpuście?
Pan grzeszyć ma, hulać i pić!
A obraz – na strychu ma tkwić.
I wiecznie Pan będzie młody
A portretowi prócz brody
To zmarszczek też pewnie wielu
Przybędzie, mój przyjacielu…
Czy jest więc taka nadzieja
Na „Portret Doriana Graya”?
Ach powiedz tak, tell me „yes”
A Oscar na Père Lachaise
Na drugi bok się obróci
Już nic mu snu nie zakłóci!