opinie przekazane podczas konsultacji

Transkrypt

opinie przekazane podczas konsultacji
Opinie przekazane w ramach konsultacji społecznych w sprawie przyszłości i form funkcjonowania terenu Osiedla Jazdów
8 lutego - 1 czerwca 2014 roku
Lp.
Opinia
Jestem od urodzenia sąsiadem Osiedla Jazdów. Chodziłem do sąsiadującej z nim szkoły przy ul. Górnośląskiej. Miałem wielu znajomych zamieszkałych przed wyprowadzką w domkach fińskich. Teraz
bardzo często chodzimy tam na spacery.
1.
Moim zdaniem idea prowizorycznych domków minęła już ponad 30 lat temu. Obecnie te wiejskie zagródki w samym centrum miasta szpecą Jazdów. A z czasem przyczynią się do zamieszkiwania ich przez
meneli i bezdomnych. Będą podpalenia, śmietnik i brud w samym sąsiedztwie Sejmu oraz ambasad.
Popieram pomysł wyburzenia drewnianych domków i uporządkowania terenu. Na tym miejscu powinien być powiększony obecny park na skarpie.
W imieniu Fundacji Inna Przestrzeń chcielibyśmy dołączyć do rekomendacji dot. przyszłości zagospodarowania Osiedla:
2.
1) Oczywistym wydaje się być zachowanie struktury osiedla - w tym ochrona, renowacja i rewitalizacja wszystkich istniejących na terenie osiedla domków,
2) Bardzo istotnym jest zaangażowanie strony społecznej - w szczególności organizacji oraz ruchów nieformalnych dotychczas zaangażowanych w sprawę przyszłości osielda we wszystkich kluczowych
decyzjach dot. przyszłości tego miejsca.
3) Jednocześnie proponujemy otwarcie także na nowych aktorów społecznych - organizacji i ruchów społecznych - tak aby Osiedle Jazdów stało się miejscem różnorodnych inicjatyw - w których istotnymi
elementami mogłaby być:
• współpraca sąsiedzka (z lokalną społecznością),
• otwarty i interdyscyplinarny charakter,
• wsparcie w postaci "własnego miejsca" (siedziby) dla inicjatyw istotnych społecznie, ale nie posiadających odpowiedniego zaplecza instytucjonalnego
4) Aby to uczynić - wydaje nam się konieczne, aby przynajmniej część z niewykorzystanych domków fińskich mogły być zagospodarowane (w otwartej, przejrzystej procedurze) na siedziby organizacji
pozarządowych i ruchów nieformalnych - przy jednoczesnym wymogu - realizacji w ramach programów organizacji, które staną się najemcami po ustalonej preferencyjnej stawce (por. "lokal na kulturę),
działań otwartych, adresowanych do szerokiego grona odbiorców. Ewentualne roboty remontowe konieczne dla funkcjonowania domków - powinny być przedmiotem wspólnych ustaleń między
zainteresowanymi stronami (tak aby remont nie stał się barierą dla zaangażowania strony społecznej w rozpoczęciu działalności w ramach osiedla).
5) Fundacja Inna Przestrzeń jest zainteresowana dalszymi konsultacjami w sprawie przyszłości osiedla.
3.
Uwielbiam spacerować pośród domków Fińskich. Uważam, że warto je zachować zarówno ze względów architektonicznych (unikalna zabudowa drewniana z lat 40-50tych jest w Warszawie już
rzadkością) jak z uwagi na zgraną społeczność zamieszkującą Jazdów i tworzącą z tego miejsca miły kąt w środku ruchliwego miasta.
4.
Doskonale rozumiem, dlaczego miasto nie mogło zostawić Jazdowa w spokoju: bo gdzie indziej tak nie ma. Rozumiem, że te "konsultacje" takiego rozwiązania nie biorą pod uwagę (w sumie czemu?).
Niestety brak zrozumienia dla wartości i wyjątkowości tego miejsca już doprowadził do pewnej jego degradacji.
Oczywiste było, że władze zachowają się tak, jak się zachowały: jak kibol. Najpierw się porozpychały, wyrwały kilka desek, a kiedy natrafiły na opór - cofają się i udają, że chcą rozmawiać, ale po
opuszczeniu gardy - zaatakują: biurowcem, "ładnym parkiem" czy czym tam jeszcze.
Osiedle Jazdów jest wyjątkowe, bo stanowi świadectwo współpracy międzynarodowej, pokazuje kawałek historii Naszego Miasta - odbudowę Warszawy po wojnie. Tak, za czasów komunistycznych. Tak,
dokonaną często ze szkodą dla miasta (ale kiedy szeroko zakrojone wizje sprawdzają się w 100%?).
Przez lata wytworzył się też niesamowity klimat: oto w śródmieściu, na uboczu miasto daje ludziom mieszkania. Moi goście z zagranicy, niezależnie od poglądów, raczej są zachwyceni. To jest wartość: to
jest ORYGINALNE, CIEKAWE i LOKALNE. Z której strony nie spojrzeć - ZŁOTO!!!
Wiem, co mówię, bo zawodowo zajmuję się zaciekawianiem Polską.
Jeżeli już miasto musi kombinować: dajcie obecnym mieszkańcom porządne lokale w zamian. A potem ogłoście konkurs na wykorzystanie domków przez np. 5 lat. Z niskim czynszem.
I niech będzie z jeden bar z wysokim. Niech okolica żyje. Niech się coś dzieje. Ale nie niszczcie naszego wspólnego dziedzictwa!
Swoją drogą, fajnie, że miasto może sobie pozwolić na wysiedlanie ludzi, skoro są kolejki po lokale.
Strona 1
5.
Zdecydowanie CHCĘ by osiedle JAzdów pozostało w obecnym kształcie na mapie Warszawy. To enklawa i miejsce historyczne. Nie zabudowujmy wszystkiego. Nawet Nowy Jork ma swój Central
Park.
jest tyle miejsca wokół Pałacu Kultury, niezagospodarowane Centrum, pole do popisu dla urbanistów.
6.
Podobno w tej formie można oddać swój głos w sprawie domków na Jazdowie. Bardzo proszę, żeby domki fińskie pozostały.
7.
Unikalna perełka w centrum stolicy. Podziwiana z zachwytem przez turystów, którzy tu trafią. Zestawienia stare - nowe, duże - małe, na przykład w Białymstoku, gdzie 200 m od kilkunastopiętrowego
budynku stoją drewniane chaty, wcale nie są śmieszne ani nieestetyczne. Raz zburzone, nigdy nie wrócą, a szkoda.
8.
Osiedle Domkow finskich przy ul.Jazdow jest jedyne w swoim rodzaju i nie nalezy go burzyc tylko je pielegnowac. Proponuje przydzielic puste domki artystom,malarzom,plastykom i muzykom i
stworzyc otwarte osiedle "artystyczne" z galeriami,scena muzyczna i restauracjami. Jako mieszkaniec tego osiedla i miasta goraco ubolewam nad brakiem takich miejsc. Mieszkancy miasta nie
potrzebuja tylko biur i sklepow, miasto, podobnie jak i jego mieszkancy musi,zyc i oddychac. Jazdow moze byc odpowiedzia na takie potrzeby.
Pozdrawiam i zycze wyobrazni,madrosci i rozwagi w podejmowaniu decyzji wsprw. dalszych losow Jazdowa. Zycze tez Panstwu zeby nastepne pokolenia warszawiakow byly dumne z Panstwa decyzji.
9.
Moim zdaniem Osiedle Jazdów powinno pełnić dotychczasową funkcję, miejsca w którym mieszkają Warszawiacy. Dzięki temu osiedle jest zadbane i "żyje", a nie stanowi jedynie rodzaj skansenu.
Pozostałe domki powinny służyć inicjatywom społecznym.
Pragnę przesłać swoją opinię w kwestii Osiedla Jazdów.
Jako mieszkanka Warszawy z urodzenia oraz osoba, która w poprzednich wyborach poparła obecną władzę stolicy... pragnę wyrazić ogromne zaniepokojenie faktem, iż władze podejmując decyzje
dotyczące zagospodarowania przestrzeni w Warszawie kierują się interesem prywatnych inwestorów zamiast obywateli.
W interesie społeczeństwa jest, aby
1) w Warszawie pozostała maksymalnie największa ilość terenów zielonych i przyjaznych dla mieszkańców miasta, a do takich zaliczam Jazdów i osiedle tam będące obecnie (nie, kilka ambasad i
wieżowców na tym terenie nie zaliczę do takichże, nawet jeśli nie zrównacie wszystkiego co tam teraz jest z ziemią).
2) w Warszawie pozostawały zabytki, nie tylko te wpisane do rejestru - ale też miejsca reprezentujące historię miasta, z różnych okresów i w różnych aspektach. Różnorodność to to, co czyni Warszawę
miastem szczególnym i wyjątkowym. Decyduje o jej charakterze, stanowi jej ducha – kontrasty, zestawienia różnych kawałków historii, różnorodność, wielość.
Niszczenie tradycji, miejsc posiadających swój własny indywidualny charakter - a do takich zaliczam Jazdów - jest równoważne z działaniem na szkodę tego miasta.
Warszawa to nie Londyn, Paryż, Praga czy cokolwiek innego. I jako osoba tu urodzona nie chcę i nie życzę sobie, żeby miasto inwestowało w projekty mające je ujednolicić i upodobnić do czegokolwiek
10.
innego niż to czym jest. Nie chcę, żeby Warszawa była Londynem etc. Chcę, aby POZOSTAŁA Warszawą – a to wymaga wpierania zarówno nowych inicjatyw, jak i finansowania działań
konserwujących, zabezpieczających etc. tych miejsc i inicjatyw, które istnieją na terenie miasta od lat i stanowią o jego indywidualnym charakterze i wyjątkowości.
3) w Warszawie miały rację bytu - wliczając w to poparcie władz i odpowiednie finansowanie - miejsca służące społeczności lokalnej. Jazdów stał się w ostatnim czasie ośrodkiem kulturalno-edukacyjnym.
Ludzie związani z tym miejscem mają wiele ciekawych pomysłów, energii i zaangażowania, nie tylko by tworzyć wartość dla tego konkretnego miejsca, ale też dzielić się tym z innymi. I piszę to jako osoba
nie związana z mieszkańcami osiedla, jako mieszkanka Mokotowa. Cieszę się i popieram Osiedle Jazdów. I chciałabym by nie tylko pozostało, ale otrzymało wsparcie miasta do dalszego rozwoju. I
konieczną pomoc w konserwacji terenu.
Uważam, że władze Warszawy powinny w końcu zacząć słuchać ludzi. Bo jak na razie miasto finansuje imprezy o marnym poziomie, które trudno nazwać pomnażającymi wartość dla społeczności - a co i
rusz (konflikt o Jazdów to przecież tylko kolejny konflikt między społecznościami lokalnymi Warszawy a władzami na przestrzeni ostatnich lat!) wchodzi w konflikt próbując niszczyć miejsca, gdzie powstają
oddolne społeczne inicjatywy. Te ostatnie reprezentują zazwyczaj zarówno wysoki poziom (bo tworzą je ludzie z wiedzą i pasją), jak i są wyrazem potrzeb społecznych. Od mądrych władz miasta można by
oczekiwać, że same będą szukać i popierać tego typu inicjatywy, wspierając je w rozwoju.
Strona 2
Jako mieszkanka Warszawy jestem już bardzo zmęczona tą walką władz ze wszystkim co reprezentuje jakąś wartość w Warszawie, z przejawami indywidualizmu, inicjatywami oddającymi charakter miasta
etc. jak i zakusami władz na niszczenie terenów zielonych. Nie potrzeba nam więcej wieżowców w rękach prywatnych. Potrzeba nam finansowego wsparcia kultury i tradycji, potrzeba zieleni i potrzeba
miejsc przyjaznych dla obywateli przynoszących wspólną korzyść. Wybierając władze miasta oczekuję, że władze te będą miasto rozumieć i popierać w rozwoju. Na razie nie widzę, by tak się działo. A
konflikt o Jazdów to kolejna sytuacja, która zmusza mnie do zakwestionowania dobrej woli władz.
Nie jest w interesie społecznym, ani miasta wyprzedawanie wartościowych terenów, popieranie działań inwestorów prywatnych, którzy dbają jedynie o własny interes, czy posiadanie pracowników w
urzędach, którzy wykazują się mierną sprawczością i samorządnością. Skandalem jest to, że od kilku lat regularnie niszczone są w Warszawie zabytki i miejsca szczególne (czego przykładem jest płonąca
Praga), a władze przymykają na to oko. lub niejednokrotnie przyczyniają się do tego. Niekompetencja nie jest tu usprawiedliwieniem. Władze powinny stać na straży interesu społeczności lokalnej!
Dlatego według mnie Jazdów powinien pozostać. Popieram ideę, by przekształcić go w miejsce służące społeczności - więc opuszczone (a może wszystkie?) domki powinny być dzierżawione
organizacjom działającym na rzecz społeczeństwa. Również organizacjom pozarządowym. Mogło by powstać tam centrum kulturalno-edukacyjne z terenem otwartym na imprezy organizowane przez
rezydujące na tym terenie stowarzyszenia, fundacje etc. Władze miasta mogły by zostać patronem i zarządcą (mądrym, przytomnym i
pomocnym zarządzającym) tego terenu. Wsparcie działań istniejących organizacji nie wymaga od miasta wiele zachodu, a w ostatecznym rozrachunku w wyraźny sposób pomnaża społeczną wartość.
Chodzi mi o organizacje np. działające na rzecz ekologii, czy edukujące młodzież i dzieci w kwestiach wielokulturowości, organizacje społeczne działające prewencyjnie przeciw rozwojowi patologii
społecznych (świetlice środowiskowe) etc. CHODZI MI O ORGANIZACJE ŚWIECKIE I DZIAŁAJĄCE Z POSZANOWANIEM ZASAD ŚWIECKOŚCI PAŃSTWA I WZAJEMNEJ TOLERANCJI DLA RÓŻNIC.
Uważam, że ludzie obecnie związani z Jazdowem wykazali się ogromnymi kompetencjami i możliwościami jeśli chodzi o tworzenie i organizację akcji, imprez, działań wartościowych i służących
mieszkańcom Warszawy – dlatego też uważam, że można im zaufać w kwestii tworzenia planu dla przyszłości Jazdowa.
Reasumując: Od miasta oczkuję poparcia i wsparcia w działaniach działaczy tworzących wartość społeczną.
Mam nadzieję, że społeczny sprzeciw daję władzom do myślenia w jakich kierunkach powinny one iść ze swoimi działaniami. To my głosujemy, i my Was wybieramy. Osobiście - nie mam zamiaru popierać
osób i partii, które nad społeczny interes - ze złej woli, ignoranci, niekompetencji, czy jakiegokolwiek innego powodu - w swych działaniach i decyzjach dają wyraz poparcia dla egoistycznych jednostkowych
interesów.
Konsultacje społeczne to krok we właściwą stronę. Mam nadzieję, że będą ich WIDOCZNE rezultaty. Nie tylko w kwestii Jazdowa.
Ponieważ zupełnie nie rozumiem, czemu nie było zezwolenia na organizację imprezy na terenie Jazdowa w Noc Muzeów 2014?? Powtórzę: mieszkańcy Warszawy oczekują WIDOCZNYCH działań w tej
sprawie, żadna gra pozorów i „usypianie czujności” nie pomogą. Obserwujemy, będziemy obserwować. I będziemy wyciągać wnioski idąc do urn podczas następnych wyborów.
Od wielu lat emocjonalnie związany jestem z Jazdowem. Tu mieszka moja rodzina, tu dorastałem i z perspektywy Jazdowa obserwowałem jak zmienia się i pięknieje Warszawa na przestrzeni ostatnich 30
lat. Żywe, zielone miasto pełne cudownych miejsc, przepełnione niezwykłym klimatem, gdzie tkanka miejska spotyka się z terenami zielonymi i funkcjonuje w harmonii. Z Jazdowem zawsze byli związani
ludzie, którym bliski był temat Warszawy, począwszy od jego pierwszych mieszkańców z lat pięćdziesiątych po późniejszych lokatorów z początków lat '70. Byli to ludzie, którzy barwnie wpisywali się w
artystyczne, społeczne, naukowe i estetyczne dziedziny rozwoju miasta. Jest kilkadziesiąt powodów, dla których należałoby objąć troskliwą ochroną miejsca takie jak Jazdów. Poza oczywistym dla mnie
apektem sentymentalnym, oraz tym że było by mi ogromnie smutno widząc dom mojego dzieciństwa ginący na łychach buldożerów, warto wymienić co najmniej trzy.
1) Jazdów jest ewenementem na skalę europejską. Przetrwał blisko 60 lat w centrum stolicy jako unikatowa enklawa drewnianych fińskich domów. Wiele z nich objętych troskliwą opieką przez swoich
lokatorów piękniało i rozwijało się wraz z miastem, zachowując jednocześnie swój pierwotny charakter. To jest żywy dowód niezwykłej historii odbudowy stolicy po II wojnie światowej. Ciekawostka, którą
można się chwalić przed całą Europą, o czym wielokrotnie wspominali m.in. fińscy dyplomaci.
11. 2) Jazdów daje oddech miastu i jego mieszkańcom. I z powodzeniem mógłby funkcjonować jako "miasteczko artystyczne" gdzie swoje pracownie mieliby architekci, malarze, muzycy, poeci, pisarze i inni
twórcy. Otwarty charakter mógłby sprawić, że stałby się parkiem-muzeum, gdzie mieszkańcy widzą sztukę in statu nascendi.
3) Jazdów to doskonała przeciwwaga dla ustrukturalizowanej i sztywnej przestrzeni Parku Ujazdowskiego. Jakkolwiek piękny, wypielęgnowany - jest parkiem-zabytkiem, gdzie w żadnym razie nie
należałoby ustawiać grilla, czy pozwalać na organizację koncertów i happeningów. Jazdów z drugiej strony jest miejscem, gdzie mieszkańcy mogą czuć się swobodniej, gdzie mogą przyjść ze swoimi
zwierzętami i poczuć się jak u siebie w domu. Jest zieloną przestrzenią, która może służyć mieszkańcom jako miejsce spotkań i wydarzeń kulturalnych, które nie paraliżują Al. Ujazdowskich.
Jeszcze jest czas na uratowanie tego miesca, mimo że struktura osiedla została ewidentnie naruszona. Wiele młodych i prężnych organizacji dało przykład, że można zadbać o to miejsce. Świadczy o tym
chociażby popularność Jazdowa na ubiegłorocznej Nocy Muzeów. Szkoda, że w tym roku Jazdów był ciemny i cichy - jakby gotowy do kapitulacji. Miasto nie powinno być bezduszną i martwą strukturą w
rękach urzędniczej machiny i nacisków deweloperów. Zwłaszcza, że na swoim koncie urzędnicy miejscy mają kilka przykrych incydentów. Zabytki i budynki o szczególnej wartości historycznej dzięki
zaradnym cwaniakom, przestawały istnieć w trakcie długich weekendów a miasto nie było w stanie ochronić tego, co dla przyszłych pokoleń mogłoby być żywym i świadectwem przeszłości Warszawy.
Strona 3
Pragnę wyrazić swoją opinię na temat Osiedla Jazdów. Nasz przyjaciel wychowywał się na tym osiedlu i obecnie tam mieszka, jego dzieciństwo, wspomnienia wiążą się głównie z tym miejscem. Miałam
12. okazję tam być, jest to niesamowite miejsce. Nie sądziłam, że w Warszawie, której centrum kojarzy się głównie z blokowiskami, centrami handlowymi i parkami przepełnionymi ludzi jest jeszcze takie
miejsce gdzie można poczuć się jak na wsi. Uważam, że Osiedle Jazdów powinno pełnić dotychczasową funkcję - miejsce zamieszkania osób związanych z tym miejscem.
13. Chciałbym oddać głos za utrzymaniem dotychczasowego, absolutnie wyjątkowego, charakteru osiedla.
Domki fińskie w obecnym kształcie wraz z przestrzenią działania dla organizacji, mieszkańcami, klimatem są moim ulubionym miejscem w Warszawie. Są najlepsze, ze względu na organiczną
historię, społeczność kontrasty, czynią Warszawę stolicą na miarę Londynu, Nowego Yorku poprzez unikalne walory kultury, tradycji, miejsca, klimatu, społeczności, a nie tylko szkło, beton i musy (co jest
14.
wszędzie). Zdecydowanie chcę, aby pozostały i aby przestrzeń została udostępniona na działalność integrująca ludzi, społeczną, na życie - to są wartości trwałe i unikalne. Od 2 lat wszystkich
cudzoziemców w Warszawie zabieram na Jazdów i zbieram sam zachwyt. Klasyczne zabytki są męczące, często nudne, tutaj jest energia i życie miasta. To jest kultowe miejsce.
Uchrońmy wspólnie Osiedle Jazdów przed zniknięciem z mapy Warszawy. Jest ono unikatowym kompleksem urbanistycznym, który powstał spontanicznie i z ogromnym ładunkiem energii potrzebnej
przy odbudowie zrujnowanej stolicy. Dzisiaj, po prawie siedemdziesięciu latach, Jazdów ze swą architekturą w otwartej przestrzeni pozostał nowoczesnym założeniem na miarę człowieka.
Na tle betonowych bunkrów zakutych w mury i żeliwne bramy, wywołuje wzruszenie
i podziw dla pokoleń, które własnymi siłami utrzymały tę perłę do dziś . . . .
15.
Czyż nie jest to najwspanialszy pomnik Naszego Miasta?
PS Wychowana tutaj młodzież pełna jest energii i wspaniałych pomysłów na przyszłość.
Efekty zaangażowania we wspólnotę widać każdego dnia.
Zróbmy razem coś dla rock and rolla, budujmy miast burzyć!!
Bardzo podoba mi się udostępnienie tej przestrzeni na działania zorganizowanych organizacji pozarządowych i ruchów społecznych (choć przykro na myśl o wysiedlonych rodzinach). To co się dzieje
dookoła osiedla to rekonstrukcja tętniącej tkanki miejskiej, na której tak nam w Warszawie zależy.
16.
Domki są urokliwe architektonicznie, choć oczywiście wymagają remontu, a teren uporządkowania. Nie ma drugiej takiej przestrzeni w Warszawie, która przez cały rok, a nie sezonowo,
mogłaby być wylęgarnią myśli, działań, projektów obywatelskich!
Odnosząc się do planów usunięcia Osiedla Jazdów z mapy Warszawy uprzejmie proszę o zachowanie tego fragmentu nietypowej architektury oraz - w miarę możliwości - o dołożenie starań, by
17. obszar ten nie tracił na wartości estetycznej i historycznej.
Nie orientuję się, w czyich rękach znajduje się w tej chwili osiedle, ale wydaje mi się, że kulturalnie korzystniejsza byłaby konserwacja i rewaloryzacja tego terenu, poniekąd historycznego.
Zakochałem się w tym urokliwym miejscu!
18.
19.
Popieram pomysł zachowania osiedla domków fińskich na Jazdowie w formie przestrzeni łączącej funkcje społeczno-kulturalną i mieszkalną. Pustostany powinny czym prędzej odżyć, tzn. zostać
zagospodarowane na ogólnodostępne działania społeczno-kulturalne.
Jak to ?! Zachować, tu się nie ma nad czym zastanawiać! Ubywa po kawałku Saskiej Kępy, Żoliborza, że o działaniach "rewitalizacyjnych" w parkach miejskich nie wspomnę, więc każdy kawałek
"zielonego" staje się coraz cenniejszy, coraz bardziej wart ochrony. Nawet nie chcę sobie wyobrazić, co by się zaczęło dziać po "kosmetycznej" wycince drzew na Jazdowie, gdyby spaliny (Trasa/Aleje)
ruszyły na Warszawę (via ambasady i Sejm nb) - a to tylko jedna z potencjalnych konsekwencji ew. czystki na Jazdowie...
"Urząd miasta stołecznego Warszawy zaprasza do udziału w warsztatach partycypacyjnych, podczas których zostanie wypracowana koncepcja zagospodarowania terenu Osiedla Jazdów." - jak się można
przyłączyć?
Strona 4
Jazdów to unikalne miejsce w Warszawie. Opracowywanie koncepcji dla miejsca, które już ma swój charakter i styl, dowodzi, że chodzi tu o smaczny kąsek dla inwestorów, a nie o urok miasta i komfort
mieszkańców. Osiedle domków to taki naturalny park, miejsce spacerów, a zarazem żywy twór miejski, dla mnie coś porównywalnego z parkami spacerowymi, choć niektóre z nich są zamykane na noc, a
po Jazdowie można spacerować bez ograniczeń.
20.
Uważam, że domki powinny zostać, a jako sposób ich zagospodarowania proponuję rozwiązanie, które widziałam w Hiszpanii. Chodzi o pulę mieszkań dostępnych ludziom, którzy swoją
pracą pomagają rozwijać miasto - społecznikom, terapeutom tworzącym świetlice, młodym naukowcom, artystom, którzy angażują się w rozwój estetyczny Warszawy. Rodzaj mieszkań
komunalnych, ale przyznawanych osobom, które zobowiązują się utrzymywać klimat i poziom miejsca.
Korzystając z możliwości wypowiedzenia się w sprawie przyszłości Osiedla Jazdów uważam, że:
- Osiedle Jazdów powinno zachować swoją dotychczasową, mieszkalną, funkcję,
- domki, które obecnie nie są zamieszkane powinny być udostępnione do użytkowania przez chętnych do mieszkania w tym miejscu ludzi (po uprzednim uzgodnieniu na kim spoczywa obowiązek
21.
doprowadzenia domków do stanu zdatnego do zamieszkania),
- w przypadku braku chętnych nowych mieszkańców niezagospodarowane obecnie domki powinny zostać odnowione i udostępnione organizacjom pozarządowym, przedsiębiorcom, bądź innym
osobom chętnym do prowadzenia w tym miejscu działalności kulturalnej.
Chciałabym wyrazić swoje zdanie na temat Osiedla Jazdów oraz jego przyszłości. Uważam, że takie miejsce jak Jazdów, czyli zielona wyspa na mapie Warszawy powinno być chronione przez władze
miasta. Jest to teren zielony, który pełni nie tylko ważne funkcje społeczne, ale także przyrodnicze. Jest miejscem gdzie wiele osób spędza swój wolny czas spacerując. W połączeniu z Łazienkami
Królewskimi oraz Parkiem marsz. Śmigłego- Rydza tworzy szlak pieszy z południa na północ. Ze względu na funkcje przyrodnicze jakie spełnia Jazdów nie powinna tam powstać wysoka ani gęsta
zabudowa. Wiązałoby to się z dewastacją panującego tam środowiska przyrodniczego. Zostałyby wycięte drzewa, które są barierą hałasu płynącego z Trasy Łazienkowskiej. Zieleń pochłania
zanieczyszczenia powietrza np. dwutlenkiem węgla. Jazdów jest także ważnym korytarzem ekologicznym dla zwierząt. Dzięki niemu ssaki oraz awifauna może przemieszczać się między Łazienkami
Królewskimi, Parkiem Ujazdowskim oraz Parkiem marsz. Śmigłego- Rydza.
22.
Moim zdaniem to miejsce powinno pełnić funkcje społeczno- kulturowe. Domki mogłyby zostać zaadaptowane jako siedziby fundacji związanych np. z Warszawą. Przestrzeń mogłaby zostać
zagospodarowana jako miejsce plenerowych spotkań, koncertów. Przez teren Osiedla Jazdów mogłaby zostać przeprowadzona ścieżka rowerowa i piesza, która byłaby dobrą alternatywą dla
mieszkańców Warszawy poruszających się po ulicach miasta. Miasto powinno zadbać także o niezbędną infrastrukturę, stworzyć wiaty, ławki gdzie można by odpocząć w trakcie spaceru. Powstałoby
miejsce unikatowe w skali Europy. Stolice państw zwłaszcza zachodnich zostały zabudowane, środowisko przyrodnicze zdewastowane. Władze miast wydają ogromne pieniądze aby przywrócić dawne
struktury, wprowadzić zieleń. Może warto byłoby uczyć się na cudzych błędach i ustrzec się od ich powtórzenia oraz wykazać się większym zrozumieniem dla mieszkańców miasta i ich chęci utrzymania
Zielonego Osiedla Jazdów.
23.
Pragnę wyrazić swoje poparcie dla inicjatywy pozostawienia Osiedla Jazdów jako terenu niezwykle wartościowego i historycznie cennego, na przykład w roli środowiska dla inicjatyw
społecznych.
Życzyłabym sobie, aby na Osiedlu Jazdów nadal toczyło się życie kulturalne. Uważam, że istniejące tam dzisiaj domki to idealne rozwiązanie. Miejsce jest przyjazne, otwarte, organizuje się tam wiele
24. ciekawych inicjatyw, miejsce to sprzyja rozwoju kulturalnemu mieszkańców miasta. Sądzę, że częściowo zamieszkane domki fińskie spełniające funkcję przestrzeni społeczno-kulturalnej to
najlepsze rozwiązanie, na którym skorzystają mieszkańcy Warszawy.
Jako mieszkaniec Warszawy oraz wieloletni gość Osiedla Jazdów chciałem wyrazić swój głos nt. decyzji o wyburzeniu domków fińskich.
Otóż według mnie decyzja ta jest wyjątkowo niesprawiedliwa, zwłaszcza dla mieszkańców Jazdowa, dla których jest to mała ojczyzna. Oprócz nich, z terenów tych codziennie korzysta mnóstwo
mieszkańców Śródmieścia (i nie tylko), udając się tam na spacer. Myślę, że większość z ludzi, którzy mieszkają w blokach wiele by oddała za taki dom.
25.
Wzniesienie na tym osiedlu budynków rządowych oszpeci krajobraz. Poza tym, w Warszawie znalazłoby się dużo więcej terenów, które są źle zagospodarowane, a mimo to mają dogodną lokalizację.
Dlatego należałoby się zastanowić nad umiejscowieniem planowanych inwestycji na takich terenach, a niekoniecznie w miejscu Osiedla Jazdów, z którego czerpią korzyści warszawiacy.
Wydaje się, że najrozsądniejszym wyjściem z tej sytuacji byłoby pozostawienie domków fińskich na Jazdowie, natomiast wyburzenie, bądź wyremontowanie tych, które szpecą krajobraz.
Jeśli nawet nie udałoby się doprowadzić do pozostawienia domków fińskich na Jazdowie w charakterze mieszkań, warto byłoby pozostawić ich część w charakterze skansenów, bądź też pracowni
artystycznych. Stanowią one bowiem również pamiątkę po odbudowie stolicy.
Strona 5
Jestem zdecydowanym przeciwnikiem likwidacji Osiedla Domków Fińskich Jazdów. Stanowią one unikatowy fragment krajobrazu stolicy, historyczną już część zabudowy powojennej Warszawy, a także
jakże ważne tereny zielone.
26. Nie wyobrażam sobie zastąpienia ich jakimikolwiek budynkami, czy to administracji państwowej czy ambasad. Jest wiele brzydkich miejsc, które można w tym celu zaadoptować.
Lokalizowanie ich na terenie Osiedla Jazdów będzie oznaką kompletnego nierozumienia istoty miasta, urbanistyki, planowania przestrzennego, wyrazem kompleksów i nieudolności władz.
Proszę nie popełniać kolejnego błędu w polityce przestrzennej stolicy. Urząd Miasta i Dzielnicy Śródmieście ma już ich tak wiele na koncie. Może czas na refleksję ?!!
Szanujmy i chrońmy w naszych miastach miejsca dające oddech - takie jak Osiedle Jazdów.
Warszawa zagęszcza się z dnia na dzień, powstają nowe miejsca pracy, przybywa mieszkańców. Tym bardziej należy chronić ogólnodostępne zielone dzielnice. W Warszawie nie tylko uczy się bądź
pracuje, tu się przede wszystkim żyje. Drodzy Urzędnicy - Wy też tu żyjecie, pewnie macie swoje ulubione zakątki (park,las,cicha dzielnica), gdzie odrywacie się od zgiełku i gdzie na chwilę jesteście bliżej
przyrody. Potrzebujecie tego jak my wszyscy. Szczególnie kiedy przybywa mieszkańców i ubywa tego typu wspólnych przestrzeni. Zdrowe miasto to takie miasto, gdzie jest zachowana równowaga między
27.
przestrzenią biurową i mieszkalną a rekreacyjną. Jeśli zastąpimy osiedla domów jednorodzinnych biurowcami i blokami, to udusimy się w Warszawie. Dotyczy to tak samo nas, jak i Was. Wierzę, że
Waszym marzeniem również jest przyjazna Warszawa i że zauważyliście, jaką pomyłką jest chęć zlikwidowania Osiedla Jazdów .
Na Osiedlu Jazdów utworzyła się silna inicjatywa, wielu ludziom zależy na ochronie domków fińskich. Osiedle tętni życiem. Oby więcej tak uroczych miejsc w Warszawie!
Drodzy Urzędnicy: życzę Wam angażowania się w życie społeczne Naszego miasta i podejmowania decyzji kierując się sercem.
jestem za pozostawieniem tego miejsca w takim stanie jakim jest . Kolejne odbieranie charakteru i historii z planu Warszawy JEST niedopuszczalne i zabiera klimat tego miejsca dla innych którzy
28. szanują historię .
kto rządzi tą stolicą przyjezdni ??
Według mnie domki należy zachować - tworzą bardzo ciekawy architektonicznie, kameralny i przytulny zaułek Warszawy.
Uważam, że powinny zostać przeznaczone na cele społeczno-kulutralne, np. na miejsce umożliwiające Warszawiakom i odwiedzającym Warszawę turystom kontakt z ginącymi zawodami. Zwłaszcza
chodzi mi o rękodzieło. Można by tu zorganizować pracownie różnych specjalności rzemieślniczych (krawiecką, rymarską, stolarską itp.) i organizować warsztaty dla różnych grup wiekowych podczas,
29.
których można by samemu potrenować dany facj.
pozdrawiam i mam nadzieję, że w miejscu domków nie powstanie kolejny brzydki apartamentowiec.
Domki fińskie i to miejsce związane z nimi i naszym trzecim pokoleniem.
30. Mieszkamy tu od 1945 roku jako trzecie pokolenie nasi dziadkowie odbudowywali stolicę,a my wciąż odrestaurowuje my domki i b.o nie dbamy, aby zachować kawał historii Warszawy.
Nie wyobrażam sobie Jazdów bez domków fińskich...
Mam sugestie dotyczące domków Fińskich na Jazdowie. Urodziłem się w warszawie i dobrze znam to miejsce jeszcze z czasów mojej młodości/dzieciństwa.
Od pewnego czasu obserwuje niepokojące zmiany jakie zachodzą w tym rejonie ( bezdomni śpią w opuszczonych domkach pokazując wszystkim pieszym swój dorobek życia tj. brudne materace i puste
słoiki, lub grupy młodocianych pijaczków) i brak konkretnych rozwiązań ze strony UM.
31.
Proponuje (jako ze jestem artystą grafikiem) zrobić z tego miejsca (tak jak w Berlinie, Londynie) małą enklawę dla artystów, studiów graficznych, pracowni lub butików niekomercyjnych. Wiem
że coś takiego miało być (i było) na praskiej części warszawy ale chyba nie do końca zdało egzamin.
Myślę że to ciekawy pomysł aby w końcu w tym mieście istniała mała enklawa dla sztuki i kultury.
Chciałabym zabrać mój skromny głos w sprawie przyszłości Jazdowa. Jestem z tym miejscem związana od lat dziecięcych, tam chodziłam do szkoły podstawowej, niedaleko do szkoły średniej i byłam
częstym gościem u moich koleżanek zamieszkałych w tych domkach.
Zawsze teren ten był czymś specjalnym, z jego ogródkami (zadbanymi przez mieszkańców), alejkami, enklawą dla ptactwa i pięknych drzew.
32. Wiem, że w tej chwili ważą się losy tego osiedla. Wiele domków jest w dość dobrym stanie, zapewne zasługa mieszkańców oddanych całym sercem swoim domostwom, jak i zdrowego i specjalnego
drewna z Finlandii. Jako warszawianka od wielu pokoleń, leży mi na sercu dobro i estetyka tego miasta. Domki, których stan nie wymaga dużych nakładów powinny zostać jako np. galerie np. ze
zdjęciami odbudowującej się w tym miejscu Warszawy, szczególnie miejsca wspomnień z budowy tego osiedla wzniesionego we współpracy z Biurem Odbudowy Stolicy. Niektóre domki
mogłyby zostać z mieszkańcami - szczególnie te bardzo zadbane które by wzbudzały zainteresowanie zwiedzających te okolice. Miejmy nadzieje, że żaden deweloper nie będzie na tyle skuteczny
aby mógł oszpecić ten kawałek cudownej Warszawy swoimi apartamentowcami. Proszę Państwa i trzymam kciuki za mądre i roztropne decyzje dotyczące tego specjalnego miejsca. NIECH ZOSTANIE
!!!!.
Strona 6
Na Osiedlu Jazdów bywam regularnie od kilku lat. Uważam, że to miejsce trzeba zachować w obecnym kształcie i dokonać ew. drobnych poprawek z uwagi na zaangażowanie osób działających
na rzecz przyszłości terenu, jak również jego specyfiki. Mamy szansę stworzyć w Warszawie miejsce unikalne na skalę europejską, łącząc funkcję społeczno-kulturalną z mieszkalną.
33.
Jak mówiła Prezydent m.st. Warszawy: "miarą nowoczesności miasta jest to, jak duży wpływ na jego obraz mają mieszkańcy". Jest okazja do wdrażania tych słów w życie - korzystajmy z tego, że są ludzie,
którym zależy na tworzeniu czegoś na rzecz ogółu.
Urzędnicy zmusili już część mieszkańców do przeprowadzki i zlikwidowali kilka domków, nie można dopuścić do likwidacji całego osiedla, to jest jedno z najciekawszych miejsc w Warszawie, ma swój
wyjątkowy klimat. Ale nadal jest wielu warszawiaków, którzy nie mają pojęcia o tym miejscu, a spośród osób, które tu były nie znam nikogo kto by chciał rozbiórki Jazdowa. Uwielbiam tędy przechodzić w
34.
drodze do pracy i wracając mimo, że nie jest to najszybsza droga. Chciałbym żeby Jazdów przetrwał w obecnej formie z mieszkańcami a te domki, które stoją teraz puste zostały udostępnione np.
różnym organizacjom tak jak rok temu.
35. Jestem za pozostawieniem osiedla i jego renowacją.
Uważam, że osiedle powinno zachować swój unikalny charakter skali miejskiej.
Domki powinny pozostać, a te które zostały wyburzone, ponownie wzniesione celem uzupełnienia tkanki i odtworzenia pierwotnego układu. Ich forma i gabaryty powinny nawiązywać do
36.
istniejącej zabudowy jednakże można pokusić się o wykorzystanie nowoczesnych technologii aby pokazać historie i perypetie miejsca.
Osiedle mogłoby wtedy pełnić funkcje społeczno-kulturalną.
Rozsądna renowacja aby nie powstał plastykowy skansen z naruszonym ekosystemem. Świetne miejsce na inicjatywy kulturalno społeczne. Wątpię aby centrum miasta było sensownie
dogęszczone miejscami pracy które proponuje się przenieść na Jazdów niszcząc bezpowrotnie zieleń. Jest to marnotrawstwo pieniędzy, które można spożytkować o wiele bardziej sensownie - ambasady i
37.
urzędy Administracji Państwowej mają już swoje miejsca, a nie sądzę aby kompleks ulic Krucza, Hoża i Plac Trzech Krzyży był za mały jeszcze dla drugiej i trzeciej takiej ilości urzędników - a podobno
przecież rząd ma ograniczać biurokrację? Czy nie warto tego miejsca w Centrum Warszawy dostosować i unowocześnić za te pieniądze, które na siłę pcha się w kierunku zniszczenia Jazdowa?
Jestem Warszawianką od pokoleń.
Od lat 60, najpierw mój dziadek, a potem ja sama mieszkałam w bloku przy Placu na Rozdrożu. Regularnie bawiłam się, a jako osoba dorosła spacerowałam, po Parku Ujazdowskim. Regularnie trafiałam
też do położonego obok Jazdowa. Był dla mnie zawsze absolutnym ewenementem na skalę europejską (a miałam przyjemność odwiedzić większość europejskich stolic). Nie ukrywam, że bardzo
zazdrościłam ludziom mieszkającym w tym pięknym zakątku. To był świat jak z baśni.
Dziś jestem osobą dorosłą, mam troje nastoletnich dzieci. Mieszkamy na Bielanach, ale nadal uwielbiamy spacery po uroczych uliczkach Jazdowa. Prowadzę tam regularnie gości z zagranicy, u których
miejsce to wzbudza zawsze podziw. Dlatego też nie jestem w stanie zrozumieć decyzji władz Warszawy dotyczących zabudowy tego terenu.
Chciałam zaznaczyć, że od kilku lat prowadzę własną firmę, od pół roku jest to wegańska restauracja w centrum Warszawy, więc kwestie biznesowe nie są mi obce, nie mogę jednak pojąć jak to możliwe,
że władze przeze mnie wybrane –tak, głosowałam na PO i Panią Prezydent - w imię zysku, chcą zamienić absolutnie unikatowe miejsce na mapie Warszawy w kolejną nowobogacką oazę ze szkła i
aluminium, z której korzystać będą bogaci.
38.
JESTEM TEMU ABSOLUTNIE PRZECIWNA
Myślę, że dobrą decyzją było wyprowadzenie prywatnych mieszkańców z domków fińskich, ale zamiast je burzyć, powinniśmy zamienić je w rodzaj kulturalnego centrum Śródmieścia.
Organizować w nich wystawy, otworzyć kawiarnie, galerie młodych polskich artystów, twórców mody, organizować wydarzenia dla dzieci, ludzi starszych.
Latem będzie to miejsce tętniące życiem. Stworzy swego rodzaju trójkąt razem z Agrykolą i parkiem przy Zamku Ujazdowskim. Dodatkowo położone jest z dala od domów, więc ewentualny hałas nie będzie
przeszkadzać mieszkańcom.
Próbkę tego jak mogłoby to miejsce wyglądać dały imprezy organizowane tam w noc muzeów, gdzie ludzie przybywali tłumnie i świetnie, trochę alternatywnie, się bawili.
Władze Warszawy w imię zysku doprowadziły już do zniszczenia wielu miejsc, które pamiętam z czasów mojego dzieciństwa (supersam, pawilon chemii, hala Koszyki). Zostawcie Państwo ten cudny
zakątek do wykorzystania dla wszystkich Warszawiaków, w tym moich dzieci, które to miejsce bardzo kochają.
Strona 7
osiedle Jazdów jest w (...). [komentarz CKS – wykropkowane zostało słowo, które jest niecenzuralne, oznaczające, że coś jest świetne, znakomite]
powinno być zachowane, zaadaptowane i podzielone funkcyjnie na:
--> przestrzeń edukacyjną - z warsztatami muzycznymi, plastycznymi,
39.
--> ogrodniczymi, stolarskimi etc. (jak latem 2013) + np. muzeum 'budowniczych warszawy' - poświęcone architektom i osobom które odbudowywały stolice przestrzeń kulturalno-rozrywkowosportowo-gastronomiczno-komerycjną - kluby, knajpki, kino letnie, coś sportowego (nie uprawiam więc niech inni obeznani z tematem wymyślą etc..
domki z jazdowa jeśli się je trochę zaadaptuje i odnowi myślę, że spoko się do tych celów nadadzą.
nie dajmy wybetonować jazdowa!
Osiedle Jazdów, którego clou stanowią domki fińskie, wrosło w pejzaż stolicy i nie należy się go pozbywać.
Powinno być wykorzystane w celach edukacyjnych (m.in. muzeum), turystycznych, rekreacyjnych, ekologicznych, integracyjnych oraz innych celach kulturalnych. Dotychczasowa funkcja
mieszkalna już została zredukowana i może ewentualnie pozostać w ograniczonym wymiarze jako podporządkowana niektórym innym celom wymienionym wcześniej (nie powinna oznaczać jednak
zredukowania roli ostatnich Mohikanów spośród mieszkańców do żywych eksponatów skansenu).
Funkcja edukacyjna to efektowne pokazanie - m.in. poprzez zachowanie unikatowej drewnianej architektury przyciągającej uwagę zaskoczonych za pierwszym razem odwiedzających to miejsce zadziwiającego biegu dziejów splatającego losy Polski, Finlandii i ZSRR. A także dalszych losów zburzonej Warszawy. Jednym z ważnych elementów działających w ramach tej funkcji będzie muzeum
zajmujące jeden lub więcej domków.
Z tym wiąże się funkcja turystyczna. Już teraz osiedle przyciąga uwagę turystów, nawet zagranicznych, i będzie przyciągać coraz bardziej. Umiejscowienie muzeum spowoduje wzrost zainteresowania
turystycznego. Takie wykorzystanie terenu Jazdowa spowoduje wzrost atrakcyjności turystycznej Warszawy, czyli leży w jej interesie.
Funkcje rekreacyjne, które teren Jazdowa już wypełnia obecnie (biegi, nordic walking, spacery), można rozwinąć, tworząc odpowiednią infrastrukturę (np. siłownia na wolnym powietrzu, boisko).
40.
Funkcje ekologiczne to trudne do przecenienia walory przyrodnicze, zachowanie bogatej flory i fauny.
Cele integracyjne mogą być rozwijane w oparciu o takie pomysły jak np. istniejący Skwer Dialogu Społecznego.
Inne cele kulturalne to np. imprezy artystyczne na terenie osiedla.
Funkcje mieszkalne były istotne w 1945 r. Obecnie powinny być stopniowo podporządkowane głównym celom wypunktowanym wyżej. W takim stopniu w jakim mieszkańcy mogą być gospodarzami terenu
pod kątem wypełniania przezeń głównych celów powinni pozostać. Z jednej strony całkowite wyrugowanie mieszkańców uczyniłoby osiedle martwym i pozbawiło swoistego klimatu społecznego. Z drugiej
strony byłoby lepiej, aby mieszkańcy nie stanowili na Jazdowie li tylko odmiany działkowca mieszkającego na swojej działce odgrodzonej od reszty świata.
Niektóre funkcje spowodują powstanie zapotrzebowania na powstanie zaplecza w rodzaju małej gastronomii itp. Takie inwestycje nie powinny naruszyć zabytkowego charakteru i wyglądu osiedla, powinny
być zatem ograniczone.
Szczegółowe rozwiązania powinny być wypracowane na podstawie doświadczeń polskich i zagranicznych z udziałem ekspertów.
41
Miejsce jest unikalne i warto, żeby takim zostało. Zieleń, małe domy, enklawa tuż obok środka miasta.
Strona 8
Uważam, że Domki Fińskie powinny zostać na Jazdowie. Rozebranie osiedla byłoby gigantycznym błędem. Domki nadają tej części Warszawy niepowtarzalny klimat.
42.
Odbudowa Stolicy po II wojnie światowej jest częścią historii miasta. Równie istotną częścią jak Powstanie Warszawskie. Domki, pierwsze powojenne osiedle Warszawy, są elementem historii i powinny
zostać objęte ochroną.
Nie rozumiem jak można dewastować osiedle, które jest naturalnym pomnikiem odbudowy Warszawy…
Ponadto uważam, ze domki powinny pozostać zamieszkałe, bo tylko wtedy osiedle pozostanie „żywe” i zachowa swój charakter.
Chciałabym zabrać głos w sprawie przyszłości Osiedla Jazdów w Warszawie.
Uważam, że jest to niezwykłe, unikalne, magiczne miejsce i te jego cechy powinny być chronione. Aby tak się stało, osiedle domków fińskich zdecydowanie powinno zostać zachowane,
podobnie jak zieleń skarpy warszawskiej.
Drewniane domki fińskie są historycznym dziedzictwem odbudowy stolicy, jako że były jednymi z pierwszych domów wzniesionych w Warszawie po wojnie, służyły też pracownikom Biura Odbudowy Stolicy.
Powinny zostać bezwzględnie zachowane jako element tożsamości miasta. Jednocześnie drewniane budynki w pobliżu centrum mogą stanowić dużą atrakcję turystyczną, znajdującą się w pobliżu Sejmu i
Zamku Ujazdowskiego. Jeżeli w przyszłości nad Trasa Łazienkowską powstanie Muzeum Historii Polski, domki znajdujące się obok stanowiłyby żywe eksponaty z lat 1945-46.
Domki otoczone są bujną zielenią i tak powinno pozostać. Jest to teren skarpy warszawskiej, powinien pozostać otwartym terenem spacerowym, ze ścieżką rowerową. Już obecnie Osiedle Jazdów
43.
przyciąga wielu spacerowiczów, stanowi enklawę spokoju znakomicie wpisującą się w skarpę.
Uważam, że osoby które chcą pozostać w domkach fińskich powinny mieć taką możliwość. Osoby te zapewniają ciągłość opieki nad terenem, który jest duży i nie powinien stać się niezamieszkały, bo to
będzie sprzyjać jego degradacji. Osoby mieszkające na osiedlu zasługują na możliwość zostania na nim także dlatego, że pokazały niesamowite przywiązanie i dbałość o nie. Te domki, które zostaną
opróżnione powinny być zagospodarowane na cele kulturalne, niektóre może także na cele komercyjne, aby przynosiły większy zysk. W domkach mogłyby się znaleźć: sauna, klubokawiarnie, pracownie,
biura coworkingowe, siedziby stowarzyszeń i firm, galerie artystyczne. W utrzymanie osiedla można by też włączyć Ambasadę Finlandii.
Zdecydowanie sprzeciwiam się koncepcji budowy na tym terenie obiektów administracji, takich jak np. ogrodzone ambasady. Jazdów powinien pozostać ogólnodostępny dla wszystkich warszawiaków i
turystów, a same domki fińskie powinny zostać zachowane, zrewaloryzowane i w części zamieszkałe, a w części zagospodarowane w nowy sposób.
Chciałbym zaprezentować swoje stanowisko w sprawie przyszłości osiedla Jazdów:
- możliwie wszystkie domki fińskie powinny zostać zachowane jako dziedzictwo historyczne i architektoniczne, nie tylko Warszawy, ale także Europy, jako że stanowią pamiątkę po II Wojnie Światowej,
w czasie której Finlandia została zaatakowana przez ZSRR w tzw. wojnie zimowej. Gdy Niemcy zaatakowały ZSRR, Finlandia przyłączyła się do tej inwazji, co w ostatecznym rozrachunku skończyło się dla
niej porażką i koniecznością płacenia kontrybucji na rzecz Związku Sowieckiego. Taką kontrybucją były też drewniane domy mieszkalne, przekazywane następnie Polsce przez ZSRR. Jest to zapomniany,
a warty przypomnienia wątek historii Europy.
44.
- w Finlandii i krajach skandynawskich takie domki są chronione, wcześniej były wyburzane i obecnie się tego żałuje, powinniśmy uczyć się na cudzych błędach i korzystać z dobrych praktyk
- osiedle domków fińskich powinno znaleźć się na turystycznej mapie Warszawy ze względu na swój urok, historię i wkomponowanie w zieleń
- teren osiedla nie powinien być grodzony
- zieleń skarpy warszawskiej powinna zostać zachowana, powinno się stworzyć aleję spacerową, nawiązująca do Alei Na Skarpie prezydenta Starzyńskiego
- nie ma potrzeby usuwania mieszkańców domków, którzy chcą o nie dbać.
Strona 9