mój artykuł o gender

Transkrypt

mój artykuł o gender
Krótkie objaśnienie o gender
Gender – [czytaj: dżender] społeczna i kulturowa tożsamość płci (Wielki słownik Wyrazów
Obcych, PWN 2003). W poprzednich słownikach nie ma tego słowa. Przyszło do nas z Zachodu.
Sama nazwa pochodzi od angielskiego słowa „gender”, które było wcześniej oznaczeniem
gramatycznym płci. Po angielsku jest to tak: masculine gender – rodzaj męski, feminine gender –
rodzaj żeński, neuter gender – rodzaj nijaki. Natomiast płeć biologiczną oznacza się słowem „sex”.
W różnych ankietach podkreślamy jedną z 2 możliwości: the male/the female sex, czyli mężczyzna
albo kobieta. Obecnie słowo „gender” zaczęto używać do określenia płci w znaczeniu kulturowym.
Głównym aksjomatem tej ideologii jest, że nasza płeć jest przede wszystkim określana nie
biologicznie, ale kulturowo w procesie wychowania, czyli nie rodzimy się jako istoty płci męskiej albo
żeńskiej, ale takimi jesteśmy kreowani po urodzeniu.
„Ideologia gender jest bardzo niebezpieczna, bo tak naprawdę kwestionuje tożsamość
człowieka określaną już przez same struktury biologiczne. Ciekawe, że zwolennicy gender
konsekwentnie nie chcą mieć za partnerów w publicznych dyskusjach biologów, a zwłaszcza
genetyków. Boją się ich, ponieważ dobrze wiedzą, że z ich strony padną twarde argumenty naukowe
mówiące o tym, że człowiek już od chwili poczęcia jest albo kobietą, albo mężczyzną. Od momentu
poczęcia wszystko jest już zdecydowane, jeśli chodzi o naszą strukturę genetyczną” – mówi abp
Marek Jędraszewski, metropolita łódzki, w wywiadzie dla "Gościa Niedzielnego".
Z kolei gender mainstreaming jest strategią Unii Europejskiej mającą na celu wprowadzenie
równości szans dla kobiet i mężczyzn w instytucjach, organizacjach i polityce. Ta strategia
została ujęta zgodnie z rozporządzeniem Komisji Europejskiej w Traktacie Amsterdamskim z 1997r.
i jest wiążąca dla wszystkich państw członkowskich. Strategia jest realizowana przez polecenia z góry,
czyli z Unii do wykonania na dole, czy w państwach Unii. Powstanie strategii gender mainstreaming
jest wynikiem organizowanych przez feministki Światowych Konferencji w sprawie Kobiet,
szczególnie konferencji w Pekinie w 1995 r. „Sukcesem” feministek jest zaprzęgnięcie mężczyzn do
realizacji ich feministycznej polityki. Wygląda na to, że wracamy do polityki równości, jaka kiedyś
objawiała się przez przodownice pracy na traktorze. Z programu owego mainstreamu czyli głównego
nurtu nie wynika ochrona kobiety jako matki, ani jej rola jako matki. Główny nurt, to jest nośnik haseł
z pozoru pozytywnych, często uzasadniających dotacje unijne. O co chodzi? – trzeba się wczytać
w programy kształcenia, które coraz wyraźniej pokazują cele ideologii gender. Do czego są
przygotowywani absolwenci studiów gender można przeczytać na stronie internetowej Uniwersytetu
im. A. Mickiewicza (UAM).
Gender Studies UAM w Poznaniu – podyplomowe roczne studia w zakresie gender na
Wydziale Filologii Polskiej i Klasycznej. Absolwenci „przede wszystkim zaś zostaną przygotowani
do pracy w instytucjach kulturalnych oraz pedagogicznych, organizacjach pozarządowych
działających na rzecz równego statusu kobiet i mężczyzn, przeciwdziałających wykluczeniu różnych
grup społecznych (mniejszości seksualnych, ubogich, chorych, niepełnosprawnych), mniejszości
narodowych i etnicznych, w ośrodkach prowadzących badania nad równością, dyskryminacją,
monitorujących treści medialne dotyczące kobiet i mężczyzn, instytucjach oraz jednostkach
administracji samorządowej i państwowej zajmujących się wdrażaniem praktyk równościowych” –
można przeczytać na stronie internetowej UAM. Mimo, że nie widać, czy nabór był kontynuowany
w roku akademickim 2013/2014, to w Polsce jest dostatecznie dużo uczelni prowadzących te studia,
np. Uniwersytet Warszawski, gdzie napisano bardziej wprost:
„Gender Studies – studia i badania nad problematyka społecznej i kulturowej tożsamości płci: opisują,
analizują, dekonstruują wszystkie przesądy związane ze stereotypami kobiecości i męskości.
Tematyka ta dotyczy wszystkich dziedzin życia i nauki, uzupełnia akademicką wiedzę, „odczarowuje”
mity, rozszerza perspektywę o spojrzenie na dokonania całej ludzkości, a nie tylko męskiej połowy.
Gender Studies stanowi krytykę kultury i niesie propozycje jej zmiany” .
Oto przykład programu jednego kursu programowego tych studiów:
„Podczas kursu zbadamy, co popularne opowieści o detektyw(k)ach mówią o społeczeństwie
w aspekcie płci. Zajmiemy się literaturą (zarówno bardzo sławną, jak i zupełnie niszową), filmami i
serialami telewizyjnymi. Rozważymy, co dzieje się w fabułach opowieści oraz jakie
narracje kulturowe pomagają odbiorcom interpretować te fabuły. Jak konstruuje/dekonstruuje się
w nich płeć i związane z nią pojęcia? Oto niektóre z zagadnień poruszanych na kursie: bliskość
między mężczyznami (co różni opowieść o kumplach-gliniarzach od romansu); bliskość między
kobietami (dlaczego opowieść o kumpelach-policjantkach nie jest romansem); tabu kazirodztwa;
„prywatne jest polityczne”; aseksualność i/jako seksualność”.
Komitet Ministrów Rady Europy 31 marca 2010 r. wydał dyrektywę: "Państwa członkowskie
UE mogą wprowadzić w szkołach specjalne programy równościowe i dotyczące bezpieczeństwa oraz
plany działania, a także zapewnić dostęp do odpowiednich szkoleń o tematyce antydyskryminacyjnej
lub podręczników i pomocy nauczania”. Idąc za owym zaleceniem, organizacja pożytku publicznego
Kampania Przeciw Homofobii, zajmująca się przeciwdziałaniem nietolerancji i dyskryminacji osób
homo- i biseksualnych oraz transpłciowych, wydała książkę „Lekcje równości. Postawy i potrzeby
kadry szkolnej i młodzieży wobec homofobii w szkole”.
To już nie są dyskusje a konsekwentna realizacja programu. Zatem proszę się nie dziwić
zatroskaniu Kościoła tą nową ideologią gender i krytycznymi wypowiedziami na jej temat.
Społeczeństwo na powrót musi stać się czujne i odpowiedzialne, bo przegramy własne dzieci. Żądać
od przedstawicieli ideologii gender rzetelnego odwołania się do nauk przyrodniczych – taka jest droga
universitas (całościowego oglądu nauki) , którą winny iść uniwersytety.