czerwiec 2010

Transkrypt

czerwiec 2010
MIESIĘCZNIK DLA GIMNAZJALISTÓW
REDAKCJA:
KOŁO MŁODYCH REPORTERÓW
W TYM NUMERZE:
Wyniki konkursu na exlibris
Wywiad z Radkiem Brzózką –
dziennikarzem i prezenterem tel.
biblioteki szkolnej
Opowieść II A o wycieczce w Góry
Podziękowania dla uczniów III klas redaktorów „Gimzetki”
Stołowe
Jak działa europejski system
Relacja z „Drzwi otwartych” w III LO
oceniania gier komputerowych?
Fotoreportaż z balu gimnazjalistów
Recenzje muzyczne
Relacja z apelu z okazji rocznicy
Recenzja gry komputerowej
urodzin papieża Jana Pawła II
Ogłoszenia różne
DRODZY
CZYTELNICY !
Dziękujemy za kolejny rok
spędzony z naszymi tekstami. Opisywaliśmy
dla Was wszystko to, co uznaliśmy za zabawne,
godne naszej uwagi lub bulwersujące.
Staraliśmy się być Waszym głosem tej szkole.
Życzymy Wam słonecznych, chociaż nie tropikalnych wakacji,
bezpiecznych pomysłów na spędzenie lata a trzecioklasistom odpoczynku
przed trzema latami spędzonymi w wymarzonej szkole.
Do zobaczenia po wakacjach!
REDAKTORZY „GIMZETKI”
1
„GIMZETKA” czerwiec 2010
Praca dziennikarza –
„To tak, jak po ukończonym biegu –
z jednej strony trudno jest złapać oddech, bolą wszystkie mięśnie,
ale z drugiej czujemy wielką radość”
wywiad z panem Radkiem Brzózką
Pod
koniec
maja, specjalnie dla
„Gimzetki”, wywiadu
udzielił mi prezenter
telewizyjny, dziennikarz
i prowadzący „Kawę
czy
herbatę”
pan
Radosław Brzózka.
Swoją
karierę
rozpoczynał w Radiu
Bis. Obecnie możemy
go zobaczyć niemal
codziennie na antenie
TVP 1.
Jego
pasją
jest
paralotniarstwo.
Studiował informatykę
na
Politechnice
Warszawskiej,
co
dowodzi, że nie zawsze
robimy w życiu to, na co wskazywałyby ukończone studia. Ostatnio uczestniczył w show
Telewizji Polsat „Tylko nas dwoje”, gdzie śpiewać uczyła go piosenkarka Kasia Cerekwicka,
a w jury zasiadła kontrowersyjna Doda. Zajął tam 4 miejsce. Prowadził także „Teleexpress
nocą” i koncerty, np. „Koncert Superjedynek” w 2009 r.
Podczas rozmowy z Panem Radkiem dowiedziałem się, że pierwszą zasadą dziennikarza jest
cierpliwość. Ku mojemu zdziwieniu na wywiad dla szkolnej gazety zgodził się bez problemu,
co dowodzi, że nie jest zadufany w sobie.
Maciej Gromowski: Czy praca dziennikarza jest męcząca?
Radosław Brzózka: Każda praca, której się poświęcamy jest męcząca. Praca dziennikarza i
prezentera również. Ale to wcale nie oznacza, że nie daje ona satysfakcji. To tak, jak czujemy
się po ukończonym biegu – z jednej strony trudno jest złapać oddech, bolą wszystkie mięśnie,
ale z drugiej czujemy wielką radość.
M.G.: Jak wygląda praca w KCH od kuchni?
R.B.: Praca w „Kawie czy Herbacie” nie różni się od prowadzenia innych tego typu
programów. Do każdego wydania trzeba się przygotować. Nasz zespół, który liczy
kilkanaście osób, najpierw zbiera tematy i wybiera te najciekawsze. Następnie powstaje
scenariusz, materiały filmowe. Dzień wcześniej odbywa się próba, podczas której ustalamy
szczegóły realizacyjne i przebieg rozmów. No i ostatecznie program trzeba poprowadzić.
Nasza praca zaczyna się po 5 rano, kiedy pojawiamy się na Woronicza. Program kończy się o
8:45, ale po wszystkim omawiamy to, jak nam poszło.
2
„GIMZETKA” czerwiec 2010
M.G.: Czy dziennikarz ma wobec tego czas na życie prywatne?
R.B.: Bez względu na to, jaką pracę zdecydujecie się wykonywać w przyszłości, tylko od
Was zależy, czy znajdziecie czas na życie prywatne. Może go być mniej lub więcej – to
zależy od zawodu, rodzaju i miejsca wykonywanej pracy. Ale dla chcącego nic trudnego!
M.G.: Czy po udziale w 'Tylko nas dwoje" dalej zamierza Pan uczyć się śpiewać?
R.B.: Raczej nie. Udział w tym programie dał mi możliwość świetnej zabawy. Polecam Wam
spróbowanie czegoś, co wydaje się Wam niemożliwe – to może sprawić wielką frajdę. Ale
mam sporo innej pracy i zwyczajnie nie starczy mi na to wszystko czasu.
M.G.: Interesuje się Pan paralotniarstwem. Co może mi Pan powiedzieć o tym sporcie?
R.B.: Paralotniarstwo to czysty kontakt z przyrodą. To nie to samo, co latanie samolotem.
Lecąc na paralotni, jesteśmy zdani na siebie i siły natury. Od naszych umiejętności zależy to,
jak długo utrzymamy się w powietrzu i czy dolecimy do celu. Musisz pokonać strach, kiedy
biegniesz przed siebie w dół zbocza często kończącego się przepaścią. Liczysz na to, że
wykonane z tkaniny skrzydło poderwie Cię do góry i nie pozwoli upaść. To czysta adrenalina.
A kiedy setki metrów nad ziemią turbulencje zaczynają rzucać Tobą we wszystkie możliwe
strony – przestajesz myśleć i zaczynasz działać instynktownie. Nagrodą są
nieprawdopodobnie piękne widoki podziwiane z wysokości w kompletnej ciszy, a nie w
otoczeniu wyjących silników. Tego nie da się opisać – trzeba to przeżyć.
Maciej Gromowski III H
MOJE PODZIĘKOWANIA
Od czasu powstania „Gimzetki”, czyli od 10 lat mam wyjątkowe szczęście
spotykać młodych ludzi, którym się chce.
Chce im się rozglądać dookoła, myśleć, pisać a przede wszystkim mają inicjatywę i potrafią
wyrażać własne zdanie. Piszą o wszystkim, co ich interesuje, bulwersuje lub o tym, co im się
podobało. Są odważni w wyrażaniu swoich opinii.
Dziękuję wszystkim trzecioklasistom, którzy pomagali mi redagować „Gimzetkę” za
to, że stanęli na mojej drodze i sprawili, że wydawanie gazety było przyjemnością.
Dziękuję wszystkim, którzy przez te trzy lata współpracowali ze mną, nawet tym,
którzy „skrobnęli” tylko kilka zdań. Najbardziej zaś tym, którzy pisali artykuły niemal co
miesiąc, bo wymagało to od nich dużo wysiłku i zaangażowania w sprawy szkoły.
Szczególnie dziękuję kilku osobom, które były najbardziej zaangażowane i bez
których „Gimzetka” by nie istniała.
Weronika Golubska III B
Paulina Gołebiewska III B
Maciej Gromowski III H
Anna Marszałek III B
Jakub Sonakowski III B
Zofia Stybor III H
Jagoda Tomoń III B
Bez Waszych felietonów, wywiadów, recenzji, reportaży i sondaży „Gimzetki” na
pewno by nie było.
3
GIMZETKA” czerwiec 2010
DRZWI OTWARTE
przekonały nieprzekonanych
Drzwi otwarte w III
LO odbyły się 19 maja.
Uczniowie
trzecich klas
gimnazjum zgromadzili się na
sali
audytoryjnej,
gdzie
rozpoczęła się prezentacja.
Jako pierwsza przemawiała
Pani wicedyrektor - Maria
Malinowska.
Następnie
obejrzeliśmy
prezentację
w
formie
multimedialnej,
która
zawierała informacje na temat
każdego profilu istniejącego w
tej
szkole,
regulaminu
rekrutacji
oraz
kadry
pedagogicznej.
Później gimnazjaliści
mogli podziwiać zdolności
aktorskie
licealistów
w
krótkich scenkach teatralnych,
które
chyba
najbardziej
przypadły
wszystkim do
gustu, ponieważ nie zabrakło
w nich humoru i luźnego
podejścia do nauki w szkole.
Śmiali
się
wszyscy
–
nauczyciele i uczniowie.
Po pierwszej części spotkania przyszedł czas na prezentację
poszczególnych klas
oraz zajęć pozalekcyjnych.
Zostaliśmy podzieleni na
ok.
dwudziestoosobowe
grupy, a każdą z takich grup
prowadził uczeń z liceum.
Odwiedzaliśmy
poszczególne sale lekcyjne.
Byliśmy w laboratorium
językowym,
gdzie
musieliśmy uzupełniać tekst
piosenki ze słuchu oraz w
klasie profilu prawniczo dziennikarskiego,
gdzie
obejrzeliśmy kolejną scenkę
teatralną.
Gimnazjalistom
najbardziej podobała się
prezentacja
klasy
politechnicznej, w której
4
„GIMZETKA” czerwiec 2010
można było poznać
graficzny sposób mnożenia
czy
właściwości
mąki
ziemniaczanej z wodą oraz
zaobserwować, że kisiel
wbrew
prawom
fizyki
miksuje się do góry, a nie
opada na dół.
Interesująco
było
również w klasie o profilu
medyczno - ratowniczym,
gdzie mogliśmy zgłębić
informacje
na
temat
udzielania
pierwszej
pomocy, obejrzeć efektywne
doświadczenie chemiczne i
podziwiać
próbki
pod
mikroskopem. Zapoznaliśmy się również z działalnością klubu gier, który funkcjonuje w
liceum. Na korytarzu słychać było muzykę i można było podziwiać wysokich uczniów liceum
- na szczudłach. Każdy, kto wybrał się na drzwi otwarte, otrzymał ulotki i wizytówkę III LO.
Drzwi otwarte cieszyły się dużym zainteresowaniem, głownie dlatego, że od razu
można było zauważyć, że zarówno uczniowie jak i nauczyciele poświęcili na przygotowanie
tego dnia bardzo dużo pracy i czasu. W efekcie prezentacje były różnorodne, dlatego nie
mogły się znudzić, lecz każda z nich nas zainteresowała.
Liceum niewątpliwie zachęciło do siebie tych uczniów gimnazjum, którzy jeszcze się wahali.
Weronika Golubska III B
EXLIBRIS
Maj jest miesiącem
bibliotek. Z tej okazji
biblioteka
szkolna
zorganizowała
konkurs
plastyczny
na
temat:
„Exlibris Biblioteki Szkolnej
Zespołu Szkół nr 1”.
W konkursie mogli
brać
udział
wszyscy
uczniowie klas
gimnazjalnych. Konkurs został
zakończony 21 maja 2010.
Oto jego wyniki:
I miejsce zajęła - Katarzyna Hermanowska z klasy II b
II miejsce zajęła – Dominika Stóżyńska z klasy I a
III miejsce zajęła – Agata Betlejewska z klasy I c
Dziękuję wszystkim uczniom z udział w konkursie.
5
„GIMZETKA” czerwiec 2010
URODZINY PATRONA
18 maja w naszej szkole odbył się apel z okazji rocznicy urodzin Jana Pawła II, który
w tym dniu kończyłby 90 lat. Wszyscy spodziewali się kolejnej typowej uroczystości, lecz
sądzę, że zostali zaskoczeni.
Uczniowie z koła teatralnego przygotowali przedstawienie, które miało uzmysłowić
nam, że w obecnych czasach żyjemy tylko pracą, obowiązkami, jesteśmy w ciągłym biegu i
przez
to
zapominamy
o
innych
wartościach. Naszym głównym celem jest
dążenie do kariery i zdobywanie pieniędzy,
a w codziennym planie dnia nie ma zbyt
wiele czasu na przyjaźń, miłość,
współczucie. Aktorzy zagrali świetnie i w
bardzo czytelny sposób przekazali nam
przesłanie przedstawienia, lecz nie był to
najbardziej zajmujący element apelu.
Zdecydowanie ciekawsza okazała się część
muzyczna, w której zaprezentował się
szkolny chór oraz zespól „Under the
Energy”.
Szczególnie
zachwycające
okazało się wykonanie przez Krzysztofa
Grądka utworu „Tolerancja”.
Całość wypadła bardzo dobrze i
myślę, że apel skłonił uczniów naszej
szkoły do refleksji oraz nie pozwolił
zapomnieć o tak ważnym dniu, jakim była
rocznica urodzin naszego patrona.
To cudownie, że gimnazjaliści
potrafią wykazać się taką inicjatywą i
wspólnie stworzyć naprawdę wartościowy
występ.
Jagoda Tomoń III B
6
„GIMZETKA” czerwiec 2010
Piękne, bo polskie
Maj to czas, w którym odbywa się wiele wyjazdów szkolnych. Klasy 2a, 2c i 3d
również postanowiły spędzić ten czas nie tylko na nauce. 24-28 maja odbyła się wycieczka w
Góry Stołowe. Na kilka dni wcześniej wszystko stanęło pod znakiem zapytania, ponieważ
obawialiśmy się powodzi na
Śląsku, jednak wyjechaliśmy z
nadzieją na świetną zabawę.
Pierwszym
punktem
zwiedzania była kopalnia węgla
kamiennego w Rudzie Śląskiej.
Mieliśmy okazję poznać warunki
pracy
górników
sprzed
kilkudziesięciu lat.
Jeszcze tego samego dnia
zakwaterowaliśmy
się
w
pensjonacie w Dusznikach Zdroju.
Stan
pokojów
i
łazienek
odpowiadał prawie wszystkim,
jednak
posiłki
nie
budziły
entuzjazmu ;). Następny dzień
przysporzył
wielu
emocji.
Wędrowaliśmy po tzw. „Błędnych
Skałach”, gdzie przeciskaliśmy się
przez bardzo wąskie szczeliny.
Potem
wspinaliśmy się
na
Szczeliniec. Tam urzekła nas
kontrastowość
krajobrazów
Dolnego Śląska. Cali obłoceni
najpierw udaliśmy się do kąpieli,
następnie na kolację i ognisko, na
którym nie zabrakło skeczy,
śpiewów i żartów.
Środę spędziliśmy w Pradze. Pogoda nam sprzyjała, więc zdołaliśmy zobaczyć wiele
ciekawych miejsc, takich jak Most Karola i Katedra św. Wita. Przewodnik naszej wycieczki,
z obawy przed zgubieniem któregoś uczestnika, miał przy sobie znak rozpoznawczy w postaci
wysoko uniesionej gąbki przywiązanej do kija. Wiedzieliśmy, że w razie zgubienia się mamy
pytać ludzi o „faceta z gąbką”.
Potem mieliśmy okazję posmakować pysznej, czeskiej pizzy. W restauracji
obsługiwało nas dwóch przemiłych Czechów. Uczyliśmy się nawzajem wymowy niektórych
słów. Wszyscy zgodnie stwierdziliśmy, że Praga to piękne miasto i chcielibyśmy tam wrócić.
W czwartek zwiedzaliśmy „Skalne Miasto” i dzięki temu mogliśmy poznać czeskie atrakcje
przyrodnicze. Zwieńczeniem wycieczki była pożegnalna dyskoteka. Następnego dnia ze
smutkiem i żalem opuściliśmy piękne ( bo polskie! ) góry.
Gdy wycieczka wreszcie dobiegła końca, żałowaliśmy wszyscy, że skończyły się te
dni spędzone razem we wspaniałej atmosferze. Po powrocie, przez kilka najbliższych dni,
wszyscy żyliśmy wspomnieniami. Okazuje się, że nie trzeba wędrować po dalekim świecie,
aby poznać ciekawe rzeczy i miłych ludzi.
A.R i J.C
Zachęcamy wszystkich do dzielenia się z nami wspomnieniami z
wycieczek i biwaków. Na pewno przywieźliście z nich mnóstwo
zdjęć i „soczystych” historii.
7
„GIMZETKA” czerwiec 2010
NIECH ŻYJE BAL!!!
Tradycyjny
bal
gimnazjalistów odbył się 11
czerwca w restauracji „U Bosmana”
i tradycyjnie już okazał się wielkim
sukcesem.
Na stołach nie brakowało
jedzenia i napojów. Na brak
dobrego towarzystwa też nie
mogliśmy narzekać. W końcu przez
te trzy lata zdążyliśmy się dobrze
poznać i wiedzieliśmy, że razem
będziemy się świetnie bawić.
Na brak humoru i
tanecznych
umiejętności też nie
mogliśmy narzekać.
Tańczyliśmy do
północy a ci,
którzy narzekali,
że gra zespół a nie
didżej, szybko
przekonali się, że
muzyka nie
przeszkadza im w
tańcu ))))
Nawet
nieśmiertelne
kawałki disco
polo!!!
8
„GIMZETKA” czerwiec 2010
Nie zabrakło również chętnych do
udziału w kilku przygotowanych
konkursach.
Sporo emocji wzbudził taniec na
zmniejszającym się kawałku gazety.
Uczestnicy musieli się wykazać
zdolnościami tanecznymi
i odrobiną kondycji,
bo kiedy gazeta stawała się
coraz mniejsza, nie było innego
wyjścia, jak tylko „zarzucić” sobie
partnerkę na plecy …
i tańczyć dalej.
Konkurencję tę wygrali uczniowie
III B Paulina Gołębiewska i
Tomek Chmielewski.
Impreza się udała. Nawet
ponuraki i flegmatycy muszą to
przyznać.
W końcu nasze koleżanki miału
okazję wystąpić w strojach
balowych. Wyglądały super!!!
Dziękujemy naszym
rodzicom, którzy
zorganizowali dla nas
taki wspaniały bal.
Myślę, że był
pożegnaniem, na jakie
zasłużyliśmy!!!
prawie
absolwenci
9
„GIMZETKA” czerwiec 2010
PEGI- dla graczy, czy przeciwko nim?
PEGI (pol. Ogólnoeuropejski System Klasyfikacji Gier), czyli europejski system
oceniania gier komputerowych i konsolowych działający w 32 krajach. Od września 2009
roku uznany za oficjalnie obowiązujący w Polsce.
Każdy producent gry, który chce wydać swój produkt na ogólny rynek MUSI wysłać swoją
grę do tej właśnie instytucji, aby ta odpowiednio go oznaczyła. Jeśli tego nie zrobi, a
„wpuści” do sklepów europejskich grę bez oznaczeń PEGI, zapłaci wysoką karę...
O przyznaniu takiego czy innego „znaczka” decyduje tzw. Komitet Doradczy
składający się z m. in.: ekspertów ds. ochrony dzieci, naukowców, psychologów. Określają
oni: ograniczenie wiekowe (3,7,12,16,18, w innych krajach, np. Finlandia, istnieją jeszcze:
4,6,11,15) i czy w grze występują: przemoc, narkotyki, dyskryminacja, wulgarny język,
strach, hazard, elementy erotyczne. Każde z powyższych ma swoje odpowiednie oznaczenie,
umieszczane na pudełku z grą, np. narkotyki-strzykawka, przemoc-pięść itp.).
„Na papierze” to wszystko wygląda całkiem dobrze. Szkoda, że tylko na papierze...
Przez większość młodych graczy (najwyższe oznaczenie wiekowe to ww. 18) PEGI
jest całkowicie lekceważone. A ułatwia im to sprzedaż wysyłkowa, gdzie nikt nie będzie pytał
klienta, czy na pewno ma 18 lat... Skoro tylu ludzi tak to lekceważy, to dlaczego nie ma
„burzy” w mediach?
Odpowiedź jest prosta.
PEGI TO NIE NAKAZ, CZY ZAKAZ. TO TYLKO INFORMACJA(np. dla rodziców).
Niestety, wielu ludzi wciąż o tym zapomina i gdy masz przykładowo 15 lat, a chcesz
w sieci Empik kupić grę, na której widnieje żółta „16”, cóż, musisz pójść kawałek dalej do
sieci, np. „Nie-Dla-Idiotów”, gdyż pani/pan za ladą w Empiku odmówi Ci sprzedaży.
Dlaczego? „Szef tak każe”. Jednak, gdyby popatrzeć na to ze strony rodziców, to jest całkiem
dobre rozwiązanie. Mogą kontrolować i patrzeć, co kupują ich pociechy. Wiadomo, że
dziecko, które ma kilka lat, nie powinno „pocinać” w serię GTA( gry, które zajmują pierwsze
miejsca we wszystkich „złych” rankingach odnośnie rozrywki przed konsolą/komputerem),
ponieważ jest to gra dla dorosłych i dojrzałych ludzi, lecz tu kończy się dobra rola „cioci”
PEGI. Niestety, ta instytucja zbyt często zalicza „wpadki”, które ograniczają młodych
gamer’ów. Głośno było w świecie gier, gdy ww. „profesjonaliści” wystawili kategorię
wiekową dla NHL 2008 (gra, w której kierujemy drużyną hokejową o puchar NHL, zwykła
„sportówka”) na... 16!! Uzasadniali swoją decyzję brutalnymi faulami w grze! To dlaczego
już każdy dwulatek w Ameryce, Kanadzie chodzi na stadiony hokejowe, ogląda mecze i nie
wyrasta z nich morderca? Przecież dewiza hokeja na lodzie to: „Krew się leje - kibice
szaleją”...
Następna porażka panów z PEGI to ocenienie jednej gry z serii Need For Speed (seria
taktuje o wyścigach samochodowych) również na 16. A teraz co się stało? Pani na okładce
miała zbyt mocno odsłonięty... brzuch. Wychodzi na to, że 90% filmów i seriali w TV
powinno być również oznaczone „szesnastką”, bo jakaś aktorka ubrała za krótką spódniczkę.
Podsumowując: nie da się określić, czy instytucja ta jest przeciwko graczom czy z graczami.
W kilku sytuacjach rzeczywiście można odnieść wrażenie, że chce chronić młodszych graczy,
ale ciągłe kontrowersje i niezrozumiałe, wysokie oceny potęgują falę sprzeciwu. Nie
zapominajmy, że gry są dla normalnych ludzi i w tych czasach mają wpływ równy telewizji,
która nie jest tak restrykcyjnie ograniczana. Jedno jest pewne - społeczność graczy występuje
przeciwko złym decyzjom PEGI (i w ogóle istnienia tego w takiej formie, która w większości
mocno ogranicza młodych graczy).
Dla przeciwników gier to następny pretekst, którym wesprą swą „krucjatę” przeciwko
graczom, czyli (według nich) twórcom całego zła, jakie istnieje na świecie...
Kacper Grążawski II A
10
„GIMZETKA” czerwiec 2010
Saga Gothic
Dziś chciałbym przedstawić legendarną serię gier znaną wszystkim graczom. Mowa
oczywiście o Seri Gothic. Wydano do teraz 3 części + 2 dodatki.
W każdej części wcielamy się w „bezimiennego”, który na początku każdej części w
bezsensowny sposób traci pamięć.
Część I została wydana 10 marca 2001 i była pierwszą wykonaną z takim rozmachem
grą cRPG. Mamy do eksplorowania Górniczą Dolinę wypełnioną ponad 25 gatunkami
stworów, 250 NPC’tami którzy są różnie do nas nastawieni. Mamy możliwość rozwoju
naszego bohatera w kilku kierunkach, m. in. maga lub strażnika. Naszym głównym celem
jest pokonanie „złego Boga” - Śniącego. Grafika jest bardzo kiepska, ale fabuła przewyższa
naprawdę wiele nowych gier.
Gothic’a II wydano 29 listopada 2002. Podobnie jak w części poprzedniej, akcja
Gothic II toczy się w świecie fantasy i kontynuuje fabułę poprzedniczki, tj. wojny pomiędzy
siłami zła (cała masa potworów, Orków i Ogrów pod przewodnictwem Smoków). Akcja
toczy się na wyspie Khorins, choć mamy także dostęp do Górniczej Doliny. Sposób gry nie
ulega zmianie, ale za to grafika poległa polepszeniu. Fabuła II jest niezwykle wciągająca.
Rok później wydany został dodatek do Gothica II- Gothic II Noc Kruka, który
wprowadza do gry zupełnie nowy świat, dodatkowe 100 NPC. Moim skromnym zdaniem
była to najbardziej udana częśc Gothica.
13 października 2006- wydano 3 część serii z bardzo dobrą grafiką (oczywiście nie
porównujmy tej grafiki do takich dzieł jak Uncharted 2: Among Thieves na ps3), niestety
grafika była polepszona kosztem fabuły.
Questy są czasem zbyt długie, zawiłe i nużące. Jest także ogromny świat do przemierzania
(cztery razy większy od Gothica II Noc Kruka), podzielony na trzy części - Nordmar,
Myrtane i Varant. Do wykonania mamy 600 różnorodnych questów.
21 listopada 2008 wyszedł nieudany dodatek do III pt. „Zmierzch Bogów” (wg.
niektórych „Zmierzch Bugów”). Drugą nazwę dostał po licznych niedopracowaniach, które są
wszechobecne. Grafika jest dobra, ale co z
tego, jeżeli fabuła jest zupełnie niezrozumiała
i słaba. Także zakończenie jest żałosne. Po
pokonaniu BOSSa o dźwięcznej nazwie
„SZEF” zostajemy królem Myrtany co
kończy naszą przygode z Gothicem ,
ponieważ w IV części nie wcielimy się w
bezimiennego, tylko zupełnie kogo innego,
przez co Gothic IV może stracić cały swój
klimat.
Paweł Alichniewicz II A
Fear Factory – Mechanize
Amerykańska grupa muzyczna wykonująca industrial
death metal wydała 5 lutego tego roku swój siódmy studyjny
album – „Mechanize”. Zespół powrócił po pięcioletniej
przerwie z tym krążkiem, na którym można usłyszeć dziesięć
równych pod względem poziomu kompozycji. Od pierwszego
do ostatniego utworu krwisty metal nokautuje niczym Pudzian
Najmana. Wszystkie utwory brzmią bardzo ciekawie, a
zawarte w nich szybkie rytmy perkusji i ciekawe riffy
gitarowe po połączeniu w dobrym wokalem, sprawiają ,że
słuchacz często sięga na swoją półkę po tę właśnie płytę.
Bardzo ją polecam, bo naprawdę jest dobra.
11
„GIMZETKA” czerwiec 2010
Overkill – Ironbound
Legenda amerykańskiego thrash metaluwydała na
początku 2010 roku swój piętnasty studyjny album. Premiera
w Europie miała miejsce 29 stycznia, a w USA 9 lutego.
Czasem aż nie chce się wierzyć, że zespół już niebawem
będzie obchodził 30-lecie swojego istnienia ; ta energia i
power zawarty w tej muzyce w połączeniu z wokalem, jest w
stanie obudzić nawet umarłego. Na krążku zawartych jest
dziesięć świetnych kompozycji i naprawdę warto zatkać uszy
tą muzyką. Ci goście wiedzą, po co mają swoje instrumenty i
naprawdę miło się słucha grup, które są świadome tego, co
robią. Świetna płyta !
Jakub Kruszyński II A
DLA POWODZIAN
Młodzież naszej szkoły zorganizowała akcję zbierania pieniędzy dla
powodzian z zalanego niedawno po raz drugi w tym roku Wilkowa. Akcja miała miejsce w
piątek - 28 V 2010, na boisku szkolnym, w trakcie uroczystości
różyczkowania
uczniów
III
LO.
Zaangażowały się w
nią M. Nadrowska, A.
Górka, O. Michalska,
M. Polguj, którym
bardzo dziękujemy za
zaangażowanie
i
poświęcenie wolnego
czasu. Myślę, że dla
ludzi, którzy stracili
dorobek całego życia
każda pomoc ma
ogromne znaczenie.
KD
Adres redakcji:
Zespół Szkół nr 1
w Brodnicy
ul. Matejki 5
87-300 Brodnica
opiekun:
Katarzyna Pawłowska
Studio graficzne:
sala komputerowa
Gimnazjum nr 2
w Brodnicy
redaktorzy:
Paweł Alichniewicz
AR
JC
KD
Weronika Golubska
Kacper Grążawski
Maciej Gromowski
Jakub Kruszyński
prawie absolwenci
Jagoda Tomoń
12