001_I okladka_ES_MS_KOR.indd
Transkrypt
001_I okladka_ES_MS_KOR.indd
Nr indeksu 325759 ISSN 1231-5710 HIT NUMERU ODCHUDZANIE RADOSNE I PEŁNE UPOMINKÓW! GRUDZIEŃ 2008 NR 12 (180) cena 4 zł 50 gr w tym 7% VAT www.superlinia.pl Dorota zrzuciła Nasze wigilijne przysmaki 14 kg nie tuczą! Z nami to proste! RAPORT SPECJALNY: Wielkie przeboje i przełomy w odchudzaniu Urodowe triki z 4 stron świata Sport najprostszy na świecie Menu egzotyczne: Brazylian Bikini Świąteczny rajd po sklepach Prześwietlamy dietę Cambridge Na okładce Agnieszka matematyka + ruch = 30 kg mniej ponad 60 ciuchów w rozmiarze XXL LISTY DO SPECJALISTÓW LISTY DO SPECJALISTÓW ������������� �������������������� ���������� specjalista medycyny rodzinnej dr Ewa Matyska-Piekarska, Monika Dreger, lekarz chorób wewnętrznych, konsultant dietetyk 76 SuperLinia G R U D Z I E Ń 2 0 0 8 Problem jest bardzo złożony. Oprócz skutecznego, specjalistycznego leczenia farmakologicznego Pani schorzeń ważne, aby dostarczała Pani organizmowi niezbędnych składników odżywczych. W wypadku diet niskoenergetycznych jest to szczególnie trudne. Pani dieta musi być bardzo dobrze zbilansowana, o wartości nie niższej niż 1200–1400 kcal. W codziennym menu powinny znaleźć się warzywa (ponad pół kilograma), owoc, 150 gramów chudego mięsa lub ryby, 2–3 porcje produktów mlecznych (porcja to szklanka mleka lub kefiru, albo 100 g chudego białego sera), 3–4 kromki razowego chleba (kromkę można zastąpić 3 łyżkami musli lub ryżu, kaszy). Posiłki muszą być spożywane w regularnych odstępach czasowych. Pierwsze śniadania winno być zjedzone w ciągu godziny od wstania, a kolacja – najpóźniej 2–3 godziny przed snem. Połączenie diety z aktywnością fizyczną przyspieszy chudnięcie i poprawi Pani ogólny stan zdrowia. Proszę zacząć od ruchu, który nie spowoduje dolegliwości bólowych, na przykład od jazdy na rowerze stacjonarnym. Warto wyjaśnić przyczyny powysiłkowych bólów pleców: wykonać diagnostykę radiologiczną odcinka lędźwiowo-krzyżowego (u osób z nadwagą często dochodzi do przeciążeń i zmian patologicznych w obrębie kręgosłupa). P Y TA N I E Mam 26 lat, 164cm wzrostu i ważę 90 kg. 5 lat temu zastosowałam dietę, którą dostałam od koleżanki. Jednocześnie zaczęłam chodzić na aerobik. Po dwóch miesiącach diety i aerobiku (trzy razy w tygodniu) schudłam 15 kg i ważyłam 60 kg. Po tych dwóch miesiącach zrezygnowałam z diety i ćwiczeń, ponieważ osiągnęłam to, co chciałam. Potem kilka razy próbowałam paru diet, ale nie przynosiły efektu, więc z nich rezygnowałam. Moje problemy wynikają z tego, że jestem chora na epilepsję, poza tym w grudniu usunięto mi tarczycę. Proszę więc o pomoc, gdyż nie mogę stosować głodówki, bo po pewnym czasie dostaję ataku epilepsji. Poza tym mogłabym dostać wrzodów na żołądku, ponieważ biorę dziennie sporo tabletek, i z powodu epilepsji, i tarczycy. Próbowałam niedawno chodzić na aerobik, ale moje nogi (a dokładnie piszczele) nie wytrzymują wysiłku, zaś po dłuższym chodzeniu okropnie zaczynają mnie boleć plecy w okolicach pasa. Nie należę do ludzi bogatych i nie stać mnie na dietetyka. Nie wiem, co mam robić, jak schudnąć? Ania G. Fot. ZBIORY PRYWATNE koniecznie wykluczyć Prawdą jest, że z wiekiem, niezależnie od płci, docho- produkty o wysokim dzi do spowolnienia tem- indeksie glikemicznym. pa naszego metabolizmu. Grozi to większym wzrostem masy ciała, często nieproporcjonalnym do rodzaju i skali popełnianych błędów żywieniowych oraz tych wynikających z naszego stylu życia. Dzienne zapotrzebowanie energetyczne kobiety w wieku 25 lat wynosi 2000–2100 kcal, a w wieku 45 lat – już tylko 1700–1800 kcal. Aby nie przytyć, trzeba jeść nieco mniej i więcej ćwiczyć. Aktywność fizyczna przyspiesza tempo metabolizmu i poprawia nastrój. Minimalna częstotliwość i czas ćwiczeń to 3 razy w tygodniu po 40 minut. Warto znaleźć taki rodzaj ruchu, który będzie sprawiał Pani przyjemność (szybki marsz, rower, taniec, gimnastyka). Z diety powinna Pani wykluczyć produkty o wysokim indeksie glikemicznym, po których spożyciu szybko rośnie stężenie cukru we krwi: dżemy, miody, słodkie napoje, słodycze, cukier. Ograniczyć trzeba również spożycie owoców – do 150 gramów dziennie (czyli np. do jednego jabłka). Jeżeli rozpoznano u Pani chorobę refluksową i tak wiele produktów powoduje objawy wzdęcia, warto rozważyć leczenie farmakologiczne. ���������������������� Na listy odpowiada Monika Dreger, psycholog z Warszawskiej Grupy Psychologicznej, tel. 022 402 88 89, 504 644 584, Warszawa, ul. Czerska 18, lok. 130, www.wgp.org.pl CO ROBIĆ, BY SCHUDNĄĆ? P Y TA N I E P Y TA N I E Mam 49 lat, 160 cm wzrostu i ważę 73 kg. Kiedyś byłam szczupła, ważyłam pięćdziesiąt parę kilo, ale po 40. zaczęłam bardzo szybko tyć, mimo iż nie jestem ani łasuchem na słodycze, ani obżartuchem. Staram się zdrowo odżywiać, chociażby dlatego, że mam chorobę refluksową żołądka i wzdęcia właściwie od wszystkiego. Ruszam się co prawda mało, ponieważ jestem krawcową, więc jak przyjdę do domu po kilkunastu godzinach, to wierzcie mi, nie mam ani czasu, ani siły, żeby ćwiczyć. Mimo to staram się przynajmniej 2–3 razy w tygodniu gimnastykować chociaż pół godziny. Koleżanki mnie namówiły na lekarza, poszłam więc do rodzinnego, a on mi powiedział, że po 40. r.ż. metabolizm człowieka się spowalnia i tak musi być. Czy rzeczywiście w moim wieku skazana jestem na tycie? Proszę o jakieś wskaRuch przyspiesza tempo zówki dla kobiet metabolizmu i poprawia z nadwagą po 40. Bogusława nastrój. Z diety trzeba ������������������� ����������������� Warszawska Grupa Psychologiczna Odpowiedzi na pytania udzielają specjaliści z Europejskiego Centrum Leczenia Otyłości Dzieci i Dorosłych w Warszawie, tel. 022 314 71 70, www.beznadwagi.pl; www.genesisclinic.pl WIEK A TYCIE ����������������� ������������ CZUJĘ PRZYMUS JEDZENIA Do zeszłego roku jakoś sobie radziłam z moim apetytem, choć było ciężko. Poszłam do dietetyka. Dostałam wspaniałą dietę, po której schudłam 3 kg w ciągu tygodnia, ale po dwóch coś we mnie „trzasło”. Nie mogłam się powstrzymać przed jedzeniem. Zaliczyłam psychiatrę, niestety, pani doktor poddała się, nie może już mi pomóc. Chodzę od szafki do lodówki, od sklepu do sklepu, tracę pieniądze przeznaczone dla całej rodziny, podjadam dzieciom słodycze. Sfera intymna, przez moją nadwagę, poszła w odstawkę. Nie chce mi się żyć. Kiedy próbuję nie myśleć o jedzeniu, czuję się jak narkoman, który nie dostanie działki. Co mam robić? Anna Pani organizm broni się przed następną niespodzianką w postaci restrykcyjnej diety. Robi zapasy na przyszłość. Pani psychika mu w tym pomaga. Przez lata kontrolowała Pani apetyt. W pewnym momencie postanowiła Pani zmienić „Wasz układ” i zaczęła stosować dietę, wtedy nastąpił bunt. Przestrzegała Pani diety, aż w końcu zabrakło Pani sił. Prawdopodobnie jest Pani uzależniona od jedzenia, bo prezentuje wiele typowych zachowań osoby uzależnionej. W takiej sytuacji zalecam skorzystanie z pomocy terapeuty uzależnień. Można umawiać się z nim na indywidualne wizyty albo chodzić na spotkania grupy terapeutycznej. Zobaczy Pani, że inni również borykają się z podobnym problemem, poza tym w grupie łatwiej znaleźć sposób na walkę z destrukcyjnymi zachowaniami. Pozdrawiam! ����������������������� ������������������ JESTEM CORAZ GRUBSZA ������������������ Podziwiam wszystkie osoby, którym udało się zgubić zbędne kilogramy. Sama na przemian odchudzam się i tyję, ale najgorsze, że jak skończę walkę z nadwagą, to przybywa mi więcej niż wcześniej ubyło. Wiem, że to efekt jojo. Nie jem, a później pochłaniam wszystko, co popadnie. Jak już mam dosyć, to jestem zła, że się objadłam, i „od jutra” postanawiam wziąć się za siebie. Jutro jest to samo, i pojutrze. I tak leci dzień po dniu i miesiąc po miesiącu. W ubiegłym roku udało mi się zgubić 10 kg, ale nie na długo, bo zaraz przybrałam 15 kg. W ten sposób, zamiast chudnąć, staję się coraz grubsza. Dziś, przy wzroście 160 cm ważę 90 kg. Nic mi się nie chce, czuję się ociężała, senna. Poradźcie mi, co robić. Czytelniczka z Koszalina Prowokuje Pani sama pojawienie się efektu jojo, najpierw nie jedząc wcale, a potem objadając się ponad miarę. Skoro diety w Pani wypadku się nie sprawdzają, warto spróbować innej metody: uzbroić się w cierpliwość i stopniowo, ale konsekwentnie gubić zbędne kilogramy, czyli – wprowadzić zdrowy sposób odżywiania. Na początek pozbyć się jednego złego nawyku żywieniowego. Gdy Pani nad nim zapanuje, rozprawić się z następnym, i tak dalej. Odchudzanie będzie trwało dłużej, ale może nie pojawi się efekt jojo. Organizm będzie miał czas przyzwyczaić się do nowych warunków funkcjonowania. Proszę pamiętać, że każdy z nas jest inny i każdy powinien znaleźć własny sposób na odchudzanie. Powodzenia! ���������������������� ����� ������������������� ������������������� ������������ ����������������� ���������������� ��������� ���������������������� ��������������������������� ����������������������������� ������������������������� ������������������������������� ������������������������������� ��������������������������� �������������������������������� �������������������������������������� �������� �������������������� ������������������� �������������������������� ����������������� REKLAMA dr Dariusz Rembisz, Psycholog radzi P Y TA N I E Na listy odpowiadają ��������� ������������������ ���������������� ������������������� ����������������� ������������������ ������������������� ������������������� ��������������������� ��������������� �������������� ���������������������� GRUDZIEŃ 2008 SuperLinia 77