Vita contemplativa
Transkrypt
Vita contemplativa
Vita contemplativa Vita contemplativa Może to już wrzesień. Pijąc kawę bez smaku w ogródku kawiarni na Museuminsel, myślałem o Berlinie, o jego ciemnych wodach. Oto czarne budowle, które wiele widziały. Ale w Europie panuje spokój, dyplomaci drzemią, słońce jest blade, lato umiera spokojnie, pająki mu tkają lśniący całun, suche liście platanów piszą wspomnienia z młodości. Oto czym jest vita contemplativa. Ciemne mury Pergamonu, wewnątrz białe rzeźby. Popiersie greckiej piękności. Oto czym jest. Ołtarz, przed którym nikt się nie modli. Oto czym jest vita contemplativa. Narkissos – rzymska kopia greckiego chłopca na protezach z miedzi (inwalida której wojny?). Obok kuros z woreczkiem jąder (phallus zniknął). Jesteśmy chyba na bezludnej wyspie. Nieśpiesznie, powoli przesuwa się czas. Błoga bezradność, oto czym jest vita contemplativa. Szczęście. Chwila bez godziny, jak powiedział poeta, którego w Lublinie zabiła bomba. Oto czym jest. A gdyby znowu w tym czy innym mieście wybuchła vita activa, co zrobiłaby Artemida z czwartego stulecia p.n.e.? Narkissos? Hermes? Pergaminowe twarze patrzą na mnie z zawiścią – ja się wciąż mogę mylić, one już nie. Zrównanie dnia z nocą, oto czym jest. Jawy ze snem, świata i umysłu. Radością. Uspokojeniem, napięciem uwagi, lewitacją serca. W czarnych murach tlą się jasne myśli. Oto czym jest. Czym jest, nie wiemy. Żyjemy w przepaści. W ciemnych wodach. W blasku. http://stronypoezji.pl/monografie/vita-contemplativa/ wiersz z tomu Niewidzialna ręka cyt. za: Adam Zagajewski, Wiersze wybrane, Wydawnictwo a5, Kraków 2010, s. 268-269 http://stronypoezji.pl/monografie/vita-contemplativa/