Pobierz całość tekstu.

Transkrypt

Pobierz całość tekstu.
RYNEK
SZTUKI
EKONOMIA
KULTURY
Marta Konieczny „Pomponusy złote”, 100 x 120 cm, olej na płótnie, artpower.pl
52 EKONOMIA KULTURY
W 2014 r. prace Andy’ego Warhola zostały zlicytowane za łączną kwotę aż
569,5 mln dol. Dla porównania, takiego poziomu sprzedaży nie osiągnął
w roku ubiegłym cały francuski aukcyjny rynek sztuki
24 kwietnia – 7 maja 2015 r.
Najdrożsi artyści świata
Co roku portal Artprice publikuje listę artystów, których prace generują
największe obroty na rynku aukcyjnym. Zawsze królują na niej wielkie
nazwiska i kwoty, które mogą przyprawić o zawrót głowy. Kto jest na
pierwszej pozycji w najnowszej edycji tego rankingu?
W pierwszej dziesiątce rankingu Artprice znaleźli się jeszcze Claude Monet, Qi
Baishi, Alberto Giacometti oraz Jeff Koons. Cała dziesiątka sprzedała w 2014 r.
prace o łącznej wartości 2,7 mld dol. Najdroższe dzieło (rzeźba „Chariot”
Alberta Giacomettiego) zostało sprzedane w tym czasie aż za 90 mln
dol. Mimo że to właśnie takie transakcje oraz nazwiska skupiają uwagę
mediów na całym świecie, to warto pamiętać, że rynek sztuki opiera się
w większości na drobnych kolekcjonerach. To oni są jego podporą w Stanach
Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii czy Francji. Nadal także prawie połowa prac
wystawionych na rynku i ponad 70 proc. obrazów jest sprzedawanych za
mniej niż 5 tys. dol.
Andy Warhol
Piotr Suchodolski
1. Andy Warhol
W 2014 r. prace
Andy’ego Warhola
zostały zlicytowane
za łączną kwotę aż
569,5 mln dolarów. Dla
porównania, takiego
poziomu sprzedaży nie
osiągnął w roku ubiegłym cały francuski aukcyjny rynek sztuki. Na wynik ten złożyło się
aż 1,4 tys. transakcji. Warhol jest również autorem jednej z najdroższych zlicytowanych w zeszłym roku prac. Jego obraz „Triple Elvis [Ferus
Type]” (1963) został sprzedany za 73 mln dol.
2. Pablo Picasso
Picasso w rankingu Artprice od lat znajduje się
na pierwszej bądź drugiej pozycji. W ubiegłym
roku, mimo sprzedania prawie 3 tys. prac o łącznej wartości 375 mln dol., nie udało mu się
znaleźć na szczycie zestawienia. Jego najdroższe
dzieło w 2014 r. (obraz „Le sauvetage”) zostało
sprzedane za 28 mln dol. i znalazło się dopiero
na 30. pozycji rankingu najwyżej zlicytowanych
prac. Daleko mu również do najdroższych obrazów Picassa, które potrafią zbliżyć się do granicy 100 mln dol.
Pablo Picasso
Warto pamiętać, że
rynek sztuki opiera się
w większości na drobnych
kolekcjonerach. To oni są
jego podporą w Stanach
Zjednoczonych, Wielkiej
Brytanii czy Francji. Nadal
także prawie połowa prac
wystawionych na rynku
i ponad 70 proc. obrazów
jest sprzedawanych za
mniej niż 5 tys. dol
Francis Bacon „Three Studies for a Portrait of John Edwards”
EKONOMIA KULTURY 53
24 kwietnia – 7 maja 2015 r.
Alberto Giacometti „Chariot”
54 EKONOMIA KULTURY
24 kwietnia – 7 maja 2015 r.
Pablo Picasso „Le sauvetage”
4. Gerhard Richter
Jest to jedyny żyjący artysta w pierwszej
piątce. Zaskakuje nie tylko swoją wysoką pozycją na liście, lecz także twórczością, którą
ciężko zakwalifikować. Nic więc dziwnego,
że jego dzieła cieszą się rosnącą rzeszą sympatyków i uzyskują coraz wyższe kwoty podczas aukcji. W 2014 r. sprzedano łącznie 258
prac Richtera o łącznej wartości 254,3 mln
dol. Jego najdrożej zlicytowanym dziełem
był obraz „Abstraktes Bild” (1989). W lutym
w domu aukcyjnym Christie’s sprzedano go
za 28,7 mln dol.
3. Francis Bacon
Wartość sprzedaży dzieł tego irlandzkiego artysty samouka rośnie już od kilku lat. W ubiegłym roku wyniosła 270 mln dol. Wynik ten
osiągnięto podczas sprzedaży 122 dzieł. Najdroższą jego pracą w zeszłym roku był tryptyk
„Three Studies for a Portrait of John Edwards”
(1984), zlicytowany w maju za 72 mln dol. na
aukcji organizowanej przez Christie’s w Nowym Jorku. Wynik ten zapewnił pracy czwartą
pozycję na liście najdroższych dzieł sztuki
sprzedanych w ubiegłym roku na rynku aukcyjnym. Warto przypomnieć, że do tego artysty należy również aktualny rekord cenowy.
Tryptyk „Three Studies of Lucian Freud”
(1969) Bacona został zlicytowany w 2013 r. za
127 mln dol. Obecnie jest to najdroższe dzieło
sztuki w historii rynku aukcyjnego.
5. Mark Rothko
Rzadko spotykany na aukcjach i prawie zawsze
sprzedawany po wysokich cenach. Wystarczy
zaznaczyć, że w 2014 r. zlicytowano zaledwie
16 jego dzieł, a mimo to Rothko znalazł się na
piątym miejscu w zestawieniu portalu Artprice.
W ubiegłym roku jego prace zostały sprzedane na rynku aukcyjnym za łączną kwotę
249,2 mln dol. Najdroższe z nich zlicytowano
za 59 mln dolarów. Pochodzące z 1952 r., po-
zbawione tytułu dzieło sprzedano w maju na
aukcji Christie’s. Mimo że kwota była wysoka,
to jednak odległa od rekordowych prac Rothki. Jego najdroższym dziełem sprzedanym
na aukcji wciąż pozostaje obraz „Orange, Red,
Yellow”. W maju 2012 r. dom Christie’s zlicytował go za 77,5 mln dol.
Autor jest dyrektorem działu komunikacji zewnętrznej
w firmie Wealth Solutions SA
EKONOMIA KULTURY 55
24 kwietnia – 7 maja 2015 r.
POLISH DESIGN
Mediolan, Nowy Jork, Berlin,
Hong Kong, Sztokholm, Londyn,
Stambuł, Tokio… polski design
z powodzeniem prezentowany jest
na najważniejszych zagranicznych
imprezach poświęconych
wzornictwu.
Aleksandra Kietla
Polska od wielu lat znajduje się w światowej
czołówce ze względu na
produkcję i eksport mebli. Ostatnio coraz bardziej zaznaczamy swoją
obecność na globalnym rynku także dzięki
rodzimym, utalentowanym projektantom.
Potwierdzają to liczne nagrody i publikacje,
takie jak choćby obszerny artykuł w „Financial
Times": „As Poland’s creative industry gathers
pace, some of its young designers are making
a global impact” Trish Lorenz, FT.
Skąd ten sukces?
I trudno się nie zgodzić z tą opinią. Na sukces polskich projektantów, poza ich wrodzonym talentem, składa się wiele czynników.
Sprzyja na pewno rozwój gospodarczy kraju
oraz solidne zaplecze produkcyjne. Nie do
przecenienia jest także bogata oferta edukacyjna i wzrastająca świadomość konsumentów
w zakresie wartości, jakie niesie za sobą dobrze zaprojektowany produkt. Coraz częściej,
podejmując decyzje zakupowe, kierujemy się
nie tylko ceną, zwracamy uwagę na to, jakie
warunki panują w fabrykach, jak proces pro-
dukcji wpływa na środowisko, i po prostu na
trwałość nabywanego przedmiotu.
Wystawa Polish Job prezentowana na Milan Design Week 2014, organizator
Culture.pl oraz Łódź Design Festival, Fot. Jan Lutyk
Co wyróżnia nasz design na tle światowym?
Jak zauważył kiedyś Tomek Rygalik, cechą wiodącą Polaków jest zaradność. Przez lata musieliśmy sobie radzić z niedoborem materiałów,
tworząc niejako z tego, co mamy pod ręką. Ta
szkoła życia nauczyła nas kreatywności i poszukiwania nowych rozwiązań. Dostrzegają to
także organizatorzy zagranicznych konkursów
branżowych. Do najważniejszych z nich należy
z pewnością Red Dot Design Award, który organizowany jest od 1955 r. przez jedną z najstarszych i uznanych w świecie designu instytucji
– niemiecki Design Zentrum Nordrhein Westfalen w Essen. Polacy znajdują się w gronie nagrodzonych od 2008 r. i zdobyli dotychczas
łącznie ponad 50 nagród. Słynna czerwona
kropka została przyznana między innymi Piotrowi Kuchcińskiemu za kolekcję mebli Clapp
(producent: Noti), Katarzynie Okińczyc za
projekt lustra łazienkowego DOT. (producent:
Meble21/Miior), studiu Emo Design, które dla
marki Rosa zaprojektowało lampy Drop przeznaczone do przestrzeni publicznych. Wśród
wyróżnionych jest także aplikacja mobilna Halobajki służąca do czytania książeczek dla dzieci
i będąca efektem współpracy łódzkiego wydawnictwa Halo Łódź z polskim oddziałem
Microsoft.
Rozwój internetu oraz łatwość przemieszczania
się w najodleglejsze zakątki świata przyspieszyły
kooperację polskich projektantów z zagranicznymi firmami. A pracujemy z największymi.
Studio Rygalik tworzy dla takich marek jak
Siemens czy Moroso, Aleksandra Gaca ma na
Ikea PS 2014, W ruchu
56 EKONOMIA KULTURY
24 kwietnia – 7 maja 2015 r.
Wystawa Polish Job prezentowana na Milan Design Week 2014, organizatorzy: culture.pl oraz Łódź Design Festival. Fot. Jan Lutyk
Oskar Zięta, stołek Ploppy
swoim koncie kolekcje produkowane przez
Casalis. Do zespołu projektantów Ikea, po raz
pierwszy dołączyli Polacy: Krystian Kowalski,
Maja Ganszyniec, Paweł Jasiewicz oraz wspomniany już – Tomek Rygalik.
Wzornictwo przemysłowe z Polski
Sukcesy odnosimy także na polu wzornictwa
przemysłowego. W ubiegłym roku głośno zrobiło się wokół Pesy Bydgoszcz – lidera wśród
producentów pojazdów szynowych. Pesa jako
pierwsza w historii firma z Europy Środkowo-Wschodniej zdobyła nagrodę ekonomiczną
„Financial Times”. Konkurowała między innymi z amerykańskim gigantem Twitter.
Triumfy święci także Oskar Zięta, który zasłynął jako twórca jednej z najnowocześniejszych
technologii obróbki stali, znajdującej zastosowanie w różnorodnych gałęziach przemysłu. Opracowana przez niego technologia FIDU pozwala
stworzyć z dwuwarstwowej blachy płaską i lekką
formę, która pod wpływem sprężonego powietrza przybiera pożądany, trwały kształt.
W świat nowych technologii wielkimi krokami
wkroczyły poznańska firma Game Technologies SA i olsztyńska firma Zortrax Sp. z o.o. Ta
pierwsza stworzyła kostkę DICE+, czyli uniwersalny kontroler do cyfrowych gier planszowych.
Pozwala połączyć przyjemność z grania w tradycyjne gry planszowe z możliwościami oferowanymi przez urządzenia mobilne. Kostka
komunikuje się z grami uruchomionymi na tabletach lub innych urządzeniach typu smart za
pomocą technologii Bluetooth. Olsztyński Zortrax jeszcze trzy lata temu był małą „garażową”
firmą pracującą nad pierwszym autorskim modelem drukarki 3D. W ubiegłym roku podpisał
kontrakt z jednym z największych producentów
komputerów na świecie – firmą Dell. Umowa
obejmuje wyprodukowanie i dostarczenie 5 tys.
sztuk urządzenia M200.
Do tej pory większość polskich projektów za
granicą można spotkać jedynie na wystawach
i wydarzeniach branżowych. To dobry kierunek, ale nie wystarczający do odniesienia sukcesu rynkowego. Główny problem, z jakim
aktualnie musi się zmierzyć sektor kreatywny,
to rozbudowanie sieci sprzedaży, a my jako konsumenci możemy wesprzeć ten proces.
Autorka jest organizatorem Łódź Design Festival
Jak zauważył kiedyś Tomek
Rygalik, cechą wiodącą
Polaków jest zaradność.
Przez lata musieliśmy
sobie radzić z niedoborem
materiałów, tworząc
niejako z tego, co mamy
pod ręką. Ta szkoła życia
nauczyła nas kreatywności
i poszukiwania nowych
rozwiązań
Katarzynie Okińczyc, lustro łazienkowe DOT
EKONOMIA KULTURY 57
Polskie przyzwyczajenia do obcowania z produktem masowym, anonimowym i po prostu nijakim są bardzo silne,
a wnętrza domów zwykle dość podobne do siebie. To właśnie kilka designerskich przedmiotów plus oczywiście oryginalne
dzieła sztuki na ścianie są w stanie diametralnie odmienić przestrzeń i nadać mu pożądaną niepowtarzalność
24 kwietnia – 7 maja 2015 r.
PRZEDMIOT PODPISANY
Dbajmy o wysoką jakość życia w każdej sferze – również w estetyce
otoczenia, w którym mieszkamy i pracujemy. Poszukujmy przedmiotów
stworzonych, zaprojektowanych przez konkretnego, znanego nam
człowieka. Niech design i sztuka na dobre zagoszczą w naszej codzienności.
Gabriela Gancarz-Stasiak
Czytasz tę gazetę
w domu, w biurze,
a może gdzieś w kawiarni? Rozejrzyj
się wokół siebie, jakie przedmioty Cię
otaczają, co wisi na
ścianie? Na czym siedzisz? Czy zdajesz sobie sprawę, że dokładnie
KAŻDY z tych obiektów został przez kogoś zaprojektowany, stworzony, wymyślony?
A czy w Twoim najbliższym otoczeniu jest
choć jedna rzecz, której autora znasz lub możesz sprawdzić jego nazwisko?
Design sposobem na wyróżnienie się
w tłumie
Dlatego właśnie należy docenić design
i sztukę, gdyż to są dziedziny, które wprowadzają wyjątkowy klimat do wnętrza i warto
wyposażać je w meble i dodatki – w tym
dzieła sztuki – o unikatowym charakterze,
pod którymi ktoś się podpisał. Tu nazwisko staje się marką. To często obiekty z hi-
storią – warto poznać ją oraz dostrzec pracę,
jaka została włożona w ich stworzenie. Otaczajmy się przedmiotami oryginalnymi, ze
znanym i potwierdzonym pochodzeniem,
które wykorzystują nietypowe materiały,
mają zaskakujące źródła inspiracji, odwołują się do fantazyjnych form, są nowatorskie. Warto wykazać się tu patriotyzmem
i wspierać rodzimych twórców, którzy ciągle jednak walczą, by zaistnieć na rynku,
a przede wszystkim w świadomości konsumentów. Polskie przyzwyczajenia do
obcowania z produktem masowym, anonimowym i po prostu nijakim są bardzo silne,
a wnętrza domów zwykle dość podobne do
siebie. To właśnie kilka designerskich przedmiotów – np. stół, krzesło, lampa, zastawa
stołowa – plus oczywiście oryginalne dzieła
sztuki na ścianie są w stanie diametralnie
odmienić przestrzeń i nadać mu pożądaną
niepowtarzalność.
Lepsze etetyczne życie
Dążenie do dobrej jakości życia może przejawiać się nie tylko w zdrowym odżywianiu czy
w uprawianiu sportu, lecz także poprzez dbałość o estetykę otoczenia, w jakim przebywamy.
Warto poszukiwać tu oferty na wysokim poziomie, przywiązywać wagę do codziennych
wyborów, starannie dobierać rzeczy dnia codziennego. To przedmioty, z którymi żyjemy,
obcujemy z nimi, ale które stają się też naszą wizytówką. Lepiej odmówić sobie zakupu kilku
zwykłych mebli, dodatków z sieciówki czy taniej reprodukcji na ścianie, na rzecz otaczania
się mniejszą liczbą przedmiotów, ale o jakości
potwierdzonej nazwiskiem projektanta lub artysty. Takich nabytków nie wyrzucimy, będą
towarzyszyć nam całe życie – to taki pozytywny snobizm, by żyć w estetycznym świecie. Jednak nie sztuką jest kupować za wielkie
pieniądze – sztuką jest wyszukiwanie obiektów
i dzieł w cenie przystającej do naszych możliwości i gustu. Trzeba umieć dokonywać wyboru i kupować właściwe rzeczy, które będą
godne zachowania, staną się pamiątką naszego
życia. Warto odbudować zwyczaj gromadzenia i przekazywania bliskich naszemu sercu
obiektów następnym pokoleniom. Rozejrzyj
się, czy na pewno w swoim otoczeniu posiadasz obiekty na tyle unikatowe, że chciałbyś,
by świadczyły o Tobie i zostały zachowane na
dalszą przyszłość…
Warto odbudować
zwyczaj gromadzenia
i przekazywania bliskich
naszemu sercu obiektów
następnym pokoleniom.
Rozejrzyj się, czy na
pewno w swoim otoczeniu
posiadasz obiekty na tyle
unikatowe, że chciałbyś, by
świadczyły o Tobie i zostały
zachowane na dalszą
przyszłość…
Właścicielka internetowej galerii sztuki artpower.pl oraz
autorka bloga o sztuce w domu sztukaniegryzie.pl
Eliza Kleczewska „Rozmowy przy zachodzie słońca”, 80x120 cm, akryl na płótnie, artpower.pl

Podobne dokumenty