Gazeta ekologiczna klasy 6c (XI 2007)
Transkrypt
Gazeta ekologiczna klasy 6c (XI 2007)
Gazeta ekologiczna klasy 6c (XI 2007) KALENDARZ PRZYRODNICZY Listopad - ostatni miesiąc jesieni EKO MIESIĄC „1 listopada w Warszawie słońce wschodzi o godz. 630, a zachodzi o 1608; dzień trwa 9,6 godz. 30 listopada wschód przypada na 720, a zachód na 1559. Listopad, ostatni miesiąc jesieni, zwykle jest wilgotny i chłodny. Dość częste są opady śniegu lub śniegu z deszczem. Średnia miesięczna temperatura w listopadzie, poza górami, jest dodatnia.”1 Miesiąc zimny dlatego należy pomóc zwierzętom. Nasza klasa zorganizowała zbiórkę darów dla schroniska na „Paluchu” ZWARIOWANE ZAGADKI PRZYRODNICZE 1.Rozwiąż rebus, a dowiesz się jak nazywa się konkurs, w którym uczestniczy klasa 6c Odp.: …………………. 2. Jakie zwierzęta mamy w domach rozwiąż rebus, a dowiesz się jak nazywa się ta grupa zwierząt Źródło „Kalendarz przyrody” Henryk Sandner, Zdzisława Wójcik Odp.: …………………. autorka Hanna Pilzak klasa 6C z SP 264 w Warszawie 1 PDF stworzony przez wersję demonstracyjną pdfFactory Pro www.pdffactory.pl/ Prezentacja własnej twórczości Zwierzęca krzyżówka p i e s m y s z o s k o c c h r k o n m i ę c z a k i m y s k s o z o y t i e k m i k ś e t o P E r z z u k u ł K A w a autorka Hanna Pilzak klasa 6C z SP 264 w Warszawie 1. Najlepszy przyjaciel człowieka 2. Nazwa wskazuje ze jest to mysz, która skacze 3. Maly gryzoń 4. Polski kot drapieżny 5. Pies go najczęściej nie lubi 6. Latajaca mysz 7. Sa nimi ślimaki, małże i ośmiornice 8. Koty na nią polują 9. Ptak, który kuka 10. …Mądra głowa 2 PDF stworzony przez wersję demonstracyjną pdfFactory Pro www.pdffactory.pl/ Wiersz o zwierzakach Klapek Żył sobie kiedyś na tym świecie A może na jakimś innym Pies, który jak się zaraz dowiecie Nie był nikomu winnym. Piesek się wabił Klapek Żerował na ulicy. Miał on na grzbiecie latek I mieszkał spokojnie w piwnicy. Żyłby tak pewnie tak ponad dwieście, Gdyby nie pewne pragnienie, By wyjść na zewnątrz, odświeżyć się wreszcie Zwędzić coś na podniebienie. A była właśnie noc sylwestrowa I ludzie się wszędzie bawili, Gdy nagle szarość zmyła go matowa Petardą w niego trafili. Leżał tak ciągle bez czucia, bez siły, Myślał, że śmierć go dopadnie I wtedy ktoś, kto był z natury miły Przemówił do niego ładnie: „Podłość ludzka jest wielka Wiem to, bo mam doświadczenie. Dzisiaj się skończyła twoja udręka, Spełni się twoje marzenie”. Człowiek go wziął na plecy, Zaniósł do swego domu. Dodali miłości do swojej świecy I żyli nie wadząc nikomu. Autor Rafał Jackowski klasa 6C SP 264 w Warszawie 3 PDF stworzony przez wersję demonstracyjną pdfFactory Pro www.pdffactory.pl/