PZ nr 44 - 2008 - Inspektorat Wsparcia Sił Zbrojnych
Transkrypt
PZ nr 44 - 2008 - Inspektorat Wsparcia Sił Zbrojnych
| | | | | | | | | | | ZAPIS FORUM NA CELOWNIKU WOJSKO PORADY PO SŁUŻBIE HISTORIA MILITARIA ŚWIAT PRASA KULISY TO I OWO Prace nad stworzeniem munduru pola walki na miarę oczekiwań żołnierzy i możliwości przemysłu przynoszą efekty. W Wojskowym Ośrodku Badawczo-Wdrożeniowym Służby Mundurowej w Łodzi zaprezentował je 29 września zespół zadaniowy. ierwszy ,,us”, ubiór specjalny, pojawił się w jednostkach w latach 60. ubiegłego stulecia. Był to tzw. deszczyk. Kolejno zmieniał się w „moro” i „pumę”. Od lat 90. używany jest wzór 127A zwany „panterą”, którego są dwie wersje – letnia (wzór 124Z) i pustynna (wzór 124Pl). W ciągu kilkudziesięciu lat użytkowania polowych uniformów oprócz wzoru kamuflażu zmieniały się w zasadzie tylko liczba kieszeni oraz ich rozmieszczenie. Najwięcej emocji budziły kieszenie na nogawkach spodni. Przygotowano nawet wersję ze schowkami na przedniej ich części (tzw. wersja dla ułanów), co się jednak nie sprawdziło i kieszenie wróciły na boczny szew. Formułę dotychczasowego uniformu wyczerpało wyprucie gumowego ściągacza bluzy. Ostatnią modyfikacją było pozbawienie kurtki zimowej kołnierza typu ,,miś”. Czy na tym koniec zmian? ZBROJA WZ. 2008 TOMASZ SZULEJKO JAROSŁAW WIŚNIEWSKI Matka potrzeba nr 44/2008 W projektowaniu ubioru pomagają doświadczenia z Iraku czy Afganistanu. Żołnierze dobrze wiedzą, że mundur musi być jak druga skóra. Intuicyjne znalezienie kieszeni i to, że ubrania nie czuje się na sobie, powinny być wyznacznikami jego funkcjonalności i wygody. Choćby dlatego, że dzisiejsze modułowe oporządzenie taktyczne znacząco różni się od tego, którego używano kilka lat temu. Ważne też, aby mundur był estetyczny. O zaletach i wadach rozwiązań stosowanych przez projektantów mundurów decydują detale. Wiele z pozoru nieistotnych szczegółów ma znaczenie. Jeśli konstruktorzy tego nie pojmą, mogą stworzyć co najwyżej wygodne ciuchy dla miłośników survivalu lub myśliwych. W armiach państw bogatszych od Polski przy konstruowaniu munduru pola walki myśli się o wykorzystaniu osią- Polska Zbrojna 27 AAAAAAA WYPOSAŻENIE WOJSKO AAAAAAAA gnięć nauki. Kluczową rolę w inteligentnym ubiorze, który stanie się kiedyś także schronieniem, tarczą i opatrunkiem, ma odgrywać nanotechnologia. Upłynie jednak wiele czasu, nim uda się stworzyć futurystyczny uniform do wszechstronnego zastosowania. Choć technologie już są dostępne, brakuje pieniędzy na ich masowe wdrożenie. Stąpając po ziemi Latem do wybranych jednostek bojowych Wojsk Lądowych dotarły pierwsze egzemplarze testowe nowego polskiego umundurowania pola walki. Inspektorat Wsparcia Sił Zbrojnych zdążył już zebrać pierwsze opinie żołnierzy użytkujących prototypowy wzór 2008. Spotkanie w Łodzi było więc okazją do analizy wniosków oraz wskazania kierunków modyfikacji nowych mundurów po eta- Różne punkty widzenia pozwoliły wszechstronnie ocenić zastosowane w prototypach munduru rozwiązania. Cenne okazały się zwłaszcza uwagi żołnierzy, którzy testowali uniform polowy wzór 2008 (również w wersji letniej), polowy tropikalny w kamuflażu pustynnym wzór 2008 oraz koszulobluzę pod kamizelkę ochronną. Dyskutanci rozmawiali też o kombinezonie oraz kurtce zimowej czołgisty. Zasadniczo doceniono zmianę podejścia służb mundurowych do sposobu pozyskiwania nowych ubiorów. Dotychczasowe próby tworzenia przedmiotów zaopatrzenia mundurowego polegały na dostarczaniu do jednostek gotowego asortymentu, który trudno było modyfikować po zakupie. Teraz jest inaczej. Przed wprowadzeniem do masowej produkcji konkretnego wyrobu słucha TOMASZ SZULEJKO Ostatnie półwiecze pie badań użytkowych. Rozmawiali o tym decydenci, naukowcy, żołnierze, producenci oraz niezależni eksperci. Moderatorami konferencji byli płk Bogusław Hapoński, szef Szefostwa Służby Mundurowej IWSZ, i ppłk Krzysztof Kacprzak, komendant WOBWSM. Głos zabrali też płk rez. Krzysztof Cywiński z Departamentu Polityki Zbrojeniowej MON oraz ppłk Adam Dembek z Dowództwa Wojsk Lądowych. Nie zabrakło żołnierzy reprezentujących wszystkie związki taktyczne WL. Pojawili się przedstawiciele firm produkujących ubiory dla wojska. Spostrzeżeniami dzielili się również Adam Dubiel z ,,Raportu – WTO” oraz Mateusz Kurmanow i Michał Sitarski z ,,Nowej Techniki Wojskowej”. „Sugestie i opinie praktyków wyrażone w ankietach posłużyły do opracowania wniosków, które po przeanalizowaniu zostaną uwzględnione przy produkcji wdrożeniowej partii umundurowania”, obiecał ppłk Jacek Zdanowicz, starszy specjalista Szefostwa Służby Mundurowej IWSZ. 28 Polska Zbrojna przyniosło kilka ewolucyjnych zmian w umundurowaniu żołnierzy Wojska Polskiego. Mundur polowy modyfikowano, nie poprawiając jednak istotnie jego funkcjonalności się opinii użytkowników, które mogą (choć nie muszą) być uwzględnione w ostatecznej specyfikacji munduru. Łódzkie spotkanie posłużyło do spisania swoistego protokołu uzgodnień i rozbieżności. Zwrócono uwagę, że nadal nie mamy nowoczesnego kamuflażu o odpowiedniej kontrastowości, a dotychczasowy jest obarczony błędem produkcji i odbioru technicznego. Na pozór identyczny mundur miewa różne odcienie tych samych barw. Trzeba też zająć się niepalnością tkanin używanych do wyrobu mundurów. W tym przypadku niezbędne jest uzyskanie kompromisu pomiędzy odpornością na ogień i zdolnością do ,,oddychania” tkanin. Brakuje jeszcze wniosków z użytkowania kurtki zimowej czołgisty. Tu trzeba poczekać na srogą zimę, która będzie najlepszym testem dla nowego wyrobu. Poprzednie pomysły były nietrafione. Teraz WOBWSM proponuje kombinezon, który oprócz walorów użytecznych oraz bojowych ma element poprawiający bezpieczeństwo żołnierza: zintegrowane z kombi- nezonem szelki ewakuacyjne ułatwią w razie czego akcję ratunkową. Konstrukcja ubioru nawiązuje tym samym do standardów światowych. Mundurowcy zapowiadają, że teraz kolej na poważną dyskusję o ubiorach lotników. Stójka, flaga, pas Wiele miejsca w dyskusji poświęcono różnym detalom umundurowania. Przykładem dobrego patentu jest kołnierz munduru w kształcie stójki. Jednak niektóre proponowane rozwiązania nie sprawdzają się w praktyce. Poprawy wymagają między innymi rozmieszczenie kieszeni bluzy, ich rozmiar i kąt nachylenia. Trzeba też ulepszyć zapięcia. Nieporozumieniem jest umieszczenie naszywek flag na patkach kieszeni. Należy wrócić do sprawdzonego usytuowania ich trzy centymetry poniżej wszycia rękawów. Żołnierze użytkownicy prototypów wskazywali, że nie sprawdza się umieszczenie stopnia wojskowego w rozmiarze 10 centymetrów kwadratowych na lewej piersi. Prostszym, kompromisowym wyjściem wydaje się umieszczenie na środku bluzy patki umożliwiającej przypięcie używanego już, wsuwanego naramiennika z oznaką wojskowej szarży. Przemyślenia wymaga ponadto stosowanie gumek naciągających spodnie pod stopą. Żołnierze potrzebują takiej konstrukcji nogawki, która pozwoli – w zależności od potrzeb – nosić spodnie wpuszczone w cholewki butów lub na zewnątrz. Natomiast alternatywę dla szelek podtrzymujących spodnie powinien stanowić uniwersalny parciany pasek z prostą klamrą zaciągającą. Nareszcie mamy produkt, który spełnia podstawowe oczekiwania żołnierzy. Rozważania takie jak spotkanie w Łodzi służą poprawianiu detali. Istotne jest również to, że personel Wojskowego Ośrodka Badawczo-Wdrożeniowego Służby Mundurowej potrafi wsłuchiwać się w głosy praktyków z jednostek liniowych. Jeszcze bardziej cieszy to, że ci fachowcy zachęcają żołnierzy użytkujących mundury do dzielenia się z nimi opiniami, zaś Inspektorat Wsparcia daje zielone światło i przekłada luźne uwagi na konkretne decyzje. Tego w wojsku jeszcze nie było! To dowód, że w procesie profesjonalizacji sił zbrojnych nie zapomina się o człowieku i jego potrzebach. Wszak to ludzie są tu najważniejsi. [email protected] nr 44/2008 || || || | || | | || | | || || | ZAPIS FORUM ZAPIS FORUM NA NA CELOWNIKU CELOWNIKU WOJSKO WOJSKO KULISY PORADY PORADY PO SŁUŻBIE PO SŁUŻBIE HISTORIAHISTORIA MILITARIAMILITARIA ŚWIAT PRASA PRASA KULISY ŚWIAT TO I OWO Ponad sto artykułów prasowych w prasie ogólnopolskiej i lokalnej, informacji w telewizyjnych i radiowych serwisach czy też internetowych wiadomości poświęconych rekrutacji do armii i procesowi jej profesjonalizacji świadczy o niemal społecznej debacie. Jej efekty wskazał wrześniowy sondaż przeprowadzony przez Gfk Polonia – 91 procent.Polaków uważa, że potrzebna jest armia zawodowa. W badaniu opublikowanym przez CBOS Promocja polskiej w lutym tego roku idea armii to nie doraźne całkowitej profesjonadziałanie „od kampanii lizacji cieszyła się jedo kampanii”. To instytucje dynie… 54-procentoi osoby zaangażowane wym poparciem. ZAWÓD: ŻOŁNIERZ JANUSZ BŁASZCZAK w kształtowanie pozytywnego wizerunku i wspomaganie procesu rekrutacji Wojsko Polskie w 2008 roku po raz pierwszy w historii przeprowadziło kampanię społeczną zachęcającą do zawodowej służby wojskowej. Niezależnie od gustów odbiorców jedno jest pewne: o żadnym innym zawodzie nie było w Polsce tak głośno jak o zawodzie żołnierza. M I C H A Ł Ł A ZOW S K I , S TA N I S Ł AW P I L H U L Z całą pewnością nie sposób nie zauważyć rosnącego zainteresowania wśród młodzieży podjęciem zawodowej służby wojskowej. Wskazują na to informacje z wojskowych komend uzupełnień i jednostek wojskowych. Na pewno nie można tego zainteresowania przypisywać wyłącznie wiszącym na pocztach czy dworcach kolejowych plakatom czy reklamowym filmom. Kampania promocyjna z pewnością jednak zwróciła uwagę młodych osób na ofertę, jaką przygotowała dla nich armia. Być może zauważony w małej miejscowości nad morzem albo w górach plakat lub obejrzany w telewizji w przerwie meczu spot promujący Wojsko Polskie były impulsem do zastanowienia się: a może warto podążyć właśnie tą drogą… Nigdy nie będziemy mieli pewności, co ostatecznie zadecydowało o tym, że dana osoba została szeregowym, podoficerem czy oficerem. Wewnętrzna sprawa wojska Kampanii promocyjnej „Zawód: żołnierz” nie prowadziliśmy sami. Na etanr 44/2008 pie jej tworzenia wsparli nas eksperci od reklamy społecznej. Pozyskaliśmy potężnych partnerów, zarówno medialnych, jak i instytucjonalnych oraz społecznych. Loga Telewizji Polskiej, Poczty Polskiej, Polskich Kolei Państwowych oraz „Gazety Wyborczej” umieszczone na ponad 2000 billboardów w całej Polsce to niewątpliwy sukces. I nie chodzi tu o oszczędności wynikające z umożliwienia bezpłatnej emisji telewizyjnych spotów, prasowych ogłoszeń czy też plakatów. Pokazaliśmy, że proces profesjonalizacji to nie wewnętrzna sprawa polskiej armii. Działaliśmy nie jak typowy pracodawca, ale jak instytucja najwyższego społecznego zaufania – którą z całą pewnością jesteśmy. Udowodniliśmy, że służba wojskowa jest służbą dla dobra całego społeczeństwa. A reklama odpowiadająca profilowi naszej działalności to najszlachetniejsza z reklam – reklama społeczna. Niech o sile sprawy zaświadczy zaproszenie do promowania profesjonalnej służby wysłane do wojska przez Jerzego Owsiaka. Pierwszy krok Pierwsza w historii naszych sił zbrojnych wizerunkowa akcja reklamowa została zakończona. Ale nie oznacza to absolutnie przerwania nieustannego procesu tworzenia pozytywnego wizerunku armii. Szczególnie że budowa wizerunku pracodawcy to proces długofalowy. Od początku Wojsko Polskie korzysta z najnowocześniejszych wzorców. Naszym celem jest nie tylko pozyskanie chętnych do służby, ale również zmiana wizerunku armii. Czy w tym roku to zadanie zostało wykonane? Proszę zapytać tych młodych ludzi, którzy ze zdziwieniem, ale i życzliwym zainteresowaniem spoglądali po raz pierwszy na „wojskowe miasteczko” promujące służbę wojskową podczas „Przystanku Woodstock”. Promocja polskiej armii to nie doraźne działanie „od kampanii do kampanii”. To instytucje i osoby zaangażowane w kształtowanie pozytywnego wizerunku i wspomaganie procesu rekrutacji. W bieżącym roku ujrzała światło dzienne decyzja ministra obrony narodowej w sprawie działalności promocyjnej w resorcie obrony narodowej. Dzięki niej dowódcy poszczególnych rodzajów sił zbrojnych uzyskali narzędzia do promowania swoich żołnierzy i jednostek. To niezwykle ważne, bo już w niedalekiej przyszłości będziemy mieli do czynienia z sytuacją, w której o jednego Kowalskiego konkurować będą Wojska Lądowe, Siły Powietrzne, jak też Marynarka Wojenna czy Żandarmeria Wojskowa. Michał Łazowski, Stanisław Pilhul są pracownikami Departamentu Wychowania i Promocji Obronności MON [email protected] Polska Zbrojna 29