Wykład 7. - Adam Grobler

Transkrypt

Wykład 7. - Adam Grobler
Wykład 6
Konsekwencje empiryzmu genetycznego (dokończenie)
Jak mówiliśmy, według Berkeleya prócz idei muszą jeszcze istnieć umysły. Idee bowiem są
postrzegane, zatem musi je ktoś postrzegać. Jak jednak uniknąć solipsyzmu, poglądu, że nie
istnieją inne umysły, prócz mojego? Skąd wiem, że inne umysły istnieją, skoro ich nie
postrzegam? Solipsyzm stwarza poważne problemy. Nie wyjaśnia, dlaczego idee zjawiają się
w regularnych związkach, na przykład białość kartki papieru występuje razem z jej kształtem,
i dlaczego białość tej kartki ginie, gdy na nią nie patrzę, i na powrót wyłania się z niebytu, gdy
spojrzę znowu.
Otóż wśród moich idei wyróżniam te, które składają się na moje ciało. Zauważam, że
niektóre inne moje idee składają się na ciała podobne do mojego. Zachowują się one podobnie,
jak zachowuje się moje ciało wtedy, gdy mam jakieś idee (na przykład krzywią się, jak moje
ciało, gdy mam ideę bólu). Na zasadzie analogii wnioskuję stąd, że z tymi ciałami wiążą się
umysły, podobnie jak z moim.
Idee aktualnie postrzegane różnią się do idei pamięci i wyobraźni, nad którymi mogę
panować. Co je wywołuje, skoro nie ja? Nie inne idee, bo one są bierne, jako postrzegane.
Jedynym czynnym bytem jest umysł, dusza, duch (Berkeley używa te terminy zamiennie).
Jeżeli to nie mój umysł je wywołuje, musi to czynić umysł znacznie od mojego potężniejszy:
Bóg. Bóg podtrzymuje istnienie idei, gdy żaden inny umysł ich nie postrzega. Świat jest
zespołem idei w umyśle Boga, który te idee wywołuje w umysłach ludzi, i czyni to, ze swej
dobroci, zgodnie z prawami, które sam ustanowił, a które my odkrywamy i nazywamy prawami
przyrody.
Do takiego dziwacznego, acz w pełni spójnego poglądu, prowadzi empiryzm genetyczny.
Ale może być jeszcze dziwniej. David Hume (1711-1776, Traktat o naturze ludzkiej 1739-40,
Badania dotyczące rozumu ludzkiego 1748, fragment) argumentował, że nie mamy idei własnej
jaźni, ponieważ w żaden sposób nie można jej uzyskać na podstawie doświadczenia. Umysły
zatem, tak samo jak ciała, są jedynie zespołami idei.
Hume dokończył zatem rozpoczętą przez Berkeleya krytykę pojęcia substancji. Berkeley
zauważył, że jakości nie muszą być orzekane o substancjach (przedmiotach materialnych).
Hume dodał do tego, że postrzeganie, myślenie itd. (które są pojęciami z kategorii działania)
również nie musi być orzekane o substancjach. Zatem żeby istniała jakaś myśl, nie musi istnieć
oddzielny od niej myślący umysł lub myśląca dusza: gdy nie myślę, nie ma mnie. W ten sposób
Hume wykazał, że Kartezjusz milcząco założył teorię kategorii Arystotelesa sądząc, że jeżeli
jest jakieś myślenie (kategoria działania), to jest ono myśleniem jakiejś substancji, czyli musi
istnieć substancja, która myśli. Skoro cogito ergo sum opiera się na takim założeniu, to nie jest
oczywiste. A i samo założenie nie jest oczywiste, skoro można je, jak Hume, odrzucić. Okazuje
się, że sceptycyzm metodyczny chybia celu, jeżeli bowiem cogito ergo sum nie jest oczywiste,
nic nie jest oczywiste. We wszystko można wątpić.
A. Grobler, Wprowadzenie do filozofii 6
Strona 1 z 3
Problem psychofizyczny
Dualizm kartezjański
Krytyka pojęcia substancji przechodziła dwa etapy. Najpierw Berkeley odrzucił pojęcie
substancji materialnej, potem Hume rozciągnął jego rozumowanie na pojęcie substancji
duchowej. Arystoteles nie odróżniał rodzajów substancji. Rozróżnienie pochodzi od
Kartezjusza.
Argument Kartezjusza (w skrócie):
 cogito ergo sum
 jestem rzeczą myślącą
 dusza może istnieć bez ciała
 dusza jest substancją innego rodzaju, co ciało (rzecz rozciągła)
Teza dualizmu: istnieją dwa rodzaje substancji: dusze (umysły) i ciała.
Problem: jak dusza i ciało mogą na siebie oddziaływać?
 ciała, z założenia, są wprawiane w ruch
W starożytności dualizm psychofizyczny
tylko przez popchnięcia,
głosił Platon. Według niego dusza tylko
 i same oddziałują tylko przez popchnięcia,
czasowo przebywa w ciele, przed i po
wcieleniu mieszka w świecie idei.
 dusza zaś nie jest substancją rozciągłą,
Natomiast Arystoteles uważał duszę za
 nie może zatem niczego popychać, ani
formę substancjalną człowieka, zatem
sama być popychana.
nieistniejącą bez ciała.
Rozwiązanie Kartezjusza – ciało i dusza spotykają
się w szyszynce, jedno nie wywołuje zmian w drugim, a tylko wpływa na kierunek zmian – jest
zbyt skomplikowane i niezadowalające. Alternatywną próbą rozwiązania na gruncie dualizmu
jest okazjonalizm (Nicolas Malebranche, De la recherche de la verité 1675, Dialogi
o metafizyce i o religii 1688). Według niego dusza i ciało tylko pozornie na siebie oddziałują.
W rzeczywistości jedynym czynnikiem sprawczym jest Bóg, który koordynuje zmiany w duszy
ze zmianami w ciele. Jedne zachodzą przy okazji drugich, lecz nie ma między nimi związku
przyczynowego.
Zarzut: taki pogląd przedstawia Boga jako sprawcę każdego zdarzenia z osobna, co jest nie
do pogodzenia z założeniem o mądrości Boga. W związku z trudnościami dualizmu powstały
różne odmiany monizmu, który głosi, że istnieje tylko jeden rodzaj substancji.
Odmiany monizmu psychofizycznego
Starożytną formą materializmu jest atomizm
Monizm materialistyczny

„człowiek-maszyna” (J.O. de la Mettrie, (Demokryt, Epikur): dusza, jak i reszta ciała,
składa się z atomów, które oddziałują na
1748): wrażenia nie są czynnościami duszy, siebie przez popchnięcia.
lecz bodźcami wprawiającymi w ruch
maszynę ciała;
 „myśl jest wydzieliną mózgu, jak żółć jest wydzieliną wątroby” (Karl Vogt, 1854).
Monizm spirytualistyczny (Berkeley):
 istnieją tylko idee i umysły postrzegające
 tzw. przedmioty materialne są wiązkami idei
A. Grobler, Wprowadzenie do filozofii 6
o argumentach Berkeleya i Hume’a była
mowa w wykładzie o źródłach poznania
Strona 2 z 3
Monizm immanentny (Hume, w czasach późniejszych Mach 1886, James 1912, Russell
1921):
 Zarówno przedmioty materialne jak i jaźnie są wiązkami idei.
Monizm neutralny (Baruch vel Benedictus Spinoza 1632-77, Ethica Ordine Geometrico
Demonstrata, ok. 1673, wyd. pośmiertne 1677, fragment).
 Istnieje jedna (i tylko jedna) nieskończona substancja, zwana Bogiem albo Przyrodą.
Myślenie i rozciągłość są dwoma (spośród nieskończenie wielu) atrybutów tej
substancji.
Monizm Spinozy jest panteizmem, tzn. głosi, że wszechświat jest identyczny z Bogiem.
Natomiast teizm judeo-chrześcijański głosi, że świat jest dziełem transcendentnego Boga, tj.
Boga będącego poza światem (gr. pan = wszystko, theos = bóg).
Pluralizm/monadyzm (Gottfried Wilhelm Leibniz 1646-1716, Monadologia 1714)
 Istnieją jedynie monady, niepodzielne i nierozciągłe byty duchowe. Ciała są tylko
zjawiskami monad – sposobem, w jaki sobie wzajemnie się jawią. Nie wszystkie
monady są duszami. Dusze są monadami wyższymi, które mają nie tylko zdolność do
postrzegania (percepcji), ale również mają świadomość, że postrzegają (są zdolne do
apercepcji), dzięki której myślą. Rozróżnienie na percepcję i apercepcję (świadomą
percepcję) antycypuje późniejsze psychologiczne pojęcia nieświadomości
i postrzegania podprogowego.
A. Grobler, Wprowadzenie do filozofii 6
Strona 3 z 3