Czwarta sesja - fundament.waw.pl

Transkrypt

Czwarta sesja - fundament.waw.pl
260
Helga i Stani – zastosowanie koncepcji koluzji w terapii pary
H: (ma świeżo umyte włosy, kolorową suknię,
wygląda kwitnąco) Z powodu terapii przemyślałam sobie, co właściwie było, i odkryłam…
Nie, po raz pierwszy mam rzeczywiście poczucie, że Stani w ogóle nie chce do mnie
wrócić, że chciałby jedynie mieć swoje dzieci
i swój dom, ale do mnie nie wracać. Po naszej
ostatniej sesji nie mogłam się pozbyć tej myśli, potem nie mogłam w nocy zasnąć, i tak to
trwało do rana. No i tak to się przecież wahało przez cały rok, raz w górę, raz w dół. Teraz
powiedziałam sobie, że mam już tego dosyć, że nie chcę już być zależna od huśtawki
uczuć Staniego, chcę wreszcie raz wziąć swój
los w swoje ręce i nie być więcej zależna. Na
to Stani odpowiedział, że nie chce żadnej zasranej emancypantki, tylko kobietę, która go będzie rozpieszczać. Już
mam tego dosyć. Po tym wszystkim źle wyglądam i ludzie
mnie pytają, jak się czuję, a ja odpowiadam, że uczestniczę
w zbyt wielu imprezach i dlatego jestem zmęczona. Chcę
znowu żyć normalnie, chcę wziąć swoje życie we własne
ręce, a nie ciągle to tam, to z powrotem. To mnie wykańcza,
mówiłam już o tym ostatnim razem, to mnie niszczy, naprawdę nie mogę już dłużej. No i miałam ostatnio na terapii
poczucie, że być może Stani jest przeciążony i że nie można
teraz od niego oczekiwać zdecydowanego „tak” lub „nie”.
Może on tego nie jest w stanie powiedzieć, może już ma
taką naturę itd. Ale widzę przy tym, że mnie to wykańcza,
że nie mogę spać, że coś mnie do niego znowu przyciąga
i że ponownie jestem odrzucana. Nawet jeżeli jest to gorsza
droga i być może się jej obawiam, to chciałabym się teraz po
prostu rozstać. Jeżeli Staniego nie ma, wszystko mi się lepiej
układa, jestem odprężona. Nie chcę teraz ciągle na nowo
Na poprzedniej
sesji Stani
zaczął
wykazywać
szczere
zaangażowanie
w terapię.
Teraz jej
kontynuowanie
zostaje znowu
postawione
pod znakiem
zapytania,
tym razem
przez Helgę.
Czwarta sesja terapeutyczna z 3 października
261
wyczekiwać. Potem staję się pasywna, również w drobnych
sprawach, pałętam się jedynie z kąta w kąt. Chciałabym być
znowu bardziej aktywna zawodowo, ale nie mam siły, nie
mogę się pozbierać. Jeżeli się rozstaniemy, to będę wiedziała,
że muszę teraz wziąć swój los w swoje ręce; wiem też, że
może mi się to o wiele lepiej udać.
T: Pani się czuje uzależniona?
H: Już o tym mówiłam, że ciągle jeszcze czuję się bardzo
od niego zależna, tylko rozwód może mnie od tego uwolnić. Może jestem niecierpliwa, ale ostatnio zauważyłam, że chciałabym się z nim rozstać – Helga jest
przekonana,
właśnie na ostatniej sesji, kiedy Stani nie miał
że bez
ochoty powiedzieć „tak” czy „nie” i nie mógł zdecydowanego
się zdecydować, czy chce do mnie wrócić, czy rozstania się ze
nie chce. Być może nie można tego od niego Stanim nigdy
oczekiwać, ale dla mnie jest to zbyt ciężkie. nie będzie
Chcę się teraz naprawdę rozstać, nawet jeżeli niezależna.
potem będzie mi gorzej. Nie wiem, jak mogłabym inaczej uniezależnić się od Staniego, jeżeli nie poprzez
rozstanie.
T: Widzę, że pani nie wyobraża sobie wspólnego życia inaczej niż w uzależnieniu.
H: Pewnie są inne drogi, ale nie wiem, jak je odnaleźć.
Widzę możliwość uniezależnienia się od niego jedynie
przez rozstanie.
T: Mhm.
H: Uzależnienie czyni mnie agresywną. Mówię sobie wtedy,
że przecież ja tak czy owak nie mam ze Staniego żadnych
korzyści, a jednak jestem uzależniona. Być może byłaby jakaś
inna droga, ale ja jej nie widzę.
T: Mhm.
H: Nie wiem, dlaczego jestem taka uzależniona, tego nie
mogę sobie uświadomić. Chcę rozwodu, żeby być niezależna.