Dodatkowy czas na dochodzenie roszczeń przez ofiarę błędu

Transkrypt

Dodatkowy czas na dochodzenie roszczeń przez ofiarę błędu
Dodatkowy czas na dochodzenie
roszczeń przez ofiarę błędu
W sprawach o błąd medyczny, w których wytoczenie powództwa jest ryzykowne,
skierowanie ich do rozpatrzenia przez wojewódzkie komisje może służyć przerwaniu biegu
przedawnienia
Już prawie rok obowiązują przepisy pozwalające pacjentom poszkodowanym w procesie
leczenia na dochodzenie roszczeń przed wojewódzkimi komisjami ds. zdarzeń medycznych.
Wnioski dotyczą najczęściej zakażeń, błędów diagnostycznych, które spowodowały
opóźnienie w leczeniu i w efekcie doprowadziły do rozstroju zdrowia, braku oczekiwanego
efektu zabiegu operacyjnego, a nawet śmierci pacjenta. Jednak nowa regulacja okazała się
trudna do stosowania – znaczna liczba wniosków jest zwracana z uwagi na błędy formalne.
Zauważalna jest jednak tendencja do zwiększania się ilości spraw, jakie miesięcznie
wpływają do komisji.
Wymierne skutki
Bez odpowiedzi pozostaje jednak pytanie najważniejsze – czy postępowania przed
komisjami odciążą sądy od orzekania o błędach medycznych?
Niestety istnieje obawa, że z uwagi na stosunkowo niskie odszkodowanie, jakie można
uzyskać po orzeczeniu przez komisję (maksymalnie 100 tys. zł), poszkodowani i tak
kierować się będą do sądów, gdzie na ogół można liczyć na wyższe rekompensaty. Koszty
postępowania, jakie ewentualnie poniesie wnioskodawca, który nie przyjmie propozycji
odszkodowania w toku procedury przez komisją, są niskie, a dodatkowe korzyści wymierne.
Dodatkowo poszkodowany, który nie jest zdecydowany w danym momencie na skierowanie
sprawy do sądu, zwykle z powodu znacznego ryzyka finansowego, może wykorzystać
postępowanie przed komisją dla przerwania biegu przedawnienia.
Ogólność wniosku
Zgodnie z art. 67c ust. 3 znowelizowanej ustawy o prawach pacjenta i rzeczniku praw
pacjenta złożenie wniosku, w wyniku którego wojewódzka komisja, o której mowa w art. 67e
ust. 1, wydała orzeczenie o zdarzeniu medycznym, przerywa bieg terminu przedawnienia
roszczeń określony w przepisach kodeksu cywilnego wynikających ze zdarzeń objętych
wnioskiem. Jego istotne elementy (art. 67d ust. 1) to uzasadnienie zawierające
uprawdopodobnienie zdarzenia oraz szkody majątkowej lub niemajątkowej (pkt 7) i
propozycję wysokości odszkodowania i zadośćuczynienia, nie wyższą niż maksymalne
określone ustawą (pkt 9).
Należy zatem zakładać, że to jedyny moment i miejsce, gdzie ma się znaleźć opis zdarzeń
usprawiedliwiających żądanie wniosku i wyznaczający granicę wyrokowania przez komisję.
Jednocześnie te twierdzenia faktyczne są podstawą dla określenia, w jakim zakresie
nastąpić może przerwa przedawnienia. W interesie poszkodowanego będzie więc, aby
zdarzenie opisać w sposób jak najbardziej ogólny, najlepiej typizując je za art. 67a (definicja
zdarzenia medycznego).
Jaki stopień ogólności w „uprawdopodobnieniu zdarzenia” jest usprawiedliwiony i nie
spowoduje uznania wniosku za uchybiający wymogom formalnym, a zatem podlegający
zwrotowi? Okazuje się, że nawet najniższy musi być potraktowany za wystarczający, bowiem
ustawodawca nie stawia co do tego żadnych wymogów. Podany stan faktyczny musi być
jednak na tyle precyzyjny, aby móc wyeliminować sytuacje zawisłości sporu, gdzie
identyczność roszczeń definiowana jest nie tylko ze względu na przedmiot (co ma w
przypadku postępowania przed komisją znaczenie drugorzędne), ale przede wszystkim z
uwagi na podstawę sporu. Stopień ogólności opisu stanu faktycznego nie może także
uniemożliwiać obrony przeciwnikom.
Zakres przerwania
Możliwość tak szerokiego zdefiniowania podstawy zgłoszonych roszczeń ustanawia dużą
przewagę postępowania przed komisją wojewódzką nad tradycyjną drogą sądową. Z art. 321
par. 1 k.p.c. wynika, że sąd nie może uwzględnić roszczenia w większej wysokości, niż żądał
powód, nawet gdy z okoliczności sprawy wynika, że przysługuje mu świadczenie w
większym wymiarze lub dalej idące.
Sąd nie może także uwzględnić roszczenia na innej podstawie faktycznej niż wskazana w
pozwie (por. wyrok SN z 18 marca 2005 r., sygn. akt II CK 556/04, OSN2006/2/38, wyrok SN
z 29 października 1993 r., sygn. akt I CRN 156/93 LEX nr 518175). Zasądzenie sumy
pieniężnej, która mieści się w granicach kwotowych powództwa, ale nie wynika z podanej
podstawy faktycznej, stanowi orzeczenie ponad żądanie. W konsekwencji wniesienia
powództwa cywilnego bieg przedawnienia zostanie przerwany tylko w takim zakresie, w
jakim dochodzone roszczenie będzie prawidłowo i precyzyjnie, także poprzez opis stanu
faktycznego, zdefiniowane przez powoda.
Należy w tym miejscu przypomnieć, że straciła aktualność zasada prawna, zgodnie z którą
„...Wniesienie powództwa o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym
przerywa bieg przedawnienia roszczeń nie ujawnionych w żądaniu pozwu, jeżeli twierdzenia
faktyczne pozwu obejmują istotne elementy usprawiedliwiające roszczenie...” (uchwały
składu siedmiu sędziów SN z 24 maja 1960 r., sygn. akt I CO 5/60, OSN 1961, poz. 3 i
podobnie z 29 października 1965 r., sygn. akt III PO 15/65, OSN 1966, nr 6, poz. 89) i
orzecznictwo bazujące na niej. Pogląd ten dotyczył stanu prawnego z okresu obowiązywania
art. 321 par. 2 k.p.c.
Krótsze terminy
Paradoksalnie w związku ze zmianami w procedurze cywilnej konsekwencje precyzyjnego
opisu stanu faktycznego stały się jeszcze bardziej doniosłe. Przepis 67c ust. 3 ustawy o
prawach pacjenta powraca do koncepcji globalnej ochrony prawnej, ustanawiając ją tym
razem na rzecz podmiotu składającego wniosek. Skutek jego przedłożenia i wydania
orzeczenia jest bowiem szerszy, niż wynika to z określonego przez samego wnioskodawcę
zakresu ochrony i realizowanych roszczeń. Następuje przerwanie biegu przedawnienia
wszystkich roszczeń określonych w k.c wynikających ze zdarzeń objętych wnioskiem.
Czy zatem, analizując zagadnienie z punktu widzenia skuteczności zapobiegania
przedawnieniu roszczeń, postępowanie przed komisjami wojewódzkimi ma wyłącznie zalety?
Jak należało przypuszczać, odpowiedź brzmi „nie”.
Po pierwsze, terminy, w jakich należy podjąć działania przed komisją, są krótsze niż w k.c.,
bowiem wniosek o ustalenie zdarzenia medycznego wnosi się w terminie roku od dnia, w
którym podmiot składający wniosek dowiedział się o nim, jednak nie później niż w 3 lata od
zdarzenia.
Po drugie, zgodnie z art. 67c ust. 3 ustawy o prawach pacjenta, tylko złożenie takiego
wniosku, w wyniku którego wojewódzka komisja wydała orzeczenie o zdarzeniu medycznym
(a nie o jego braku!), przerywa bieg terminu przedawnienia, a o tym wiadomo dopiero po
zakończeniu postępowania przed komisją. Pozostaje więc zadbać, by wówczas nie było za
późno na wniesienie powództwa.
300 tys. zł może maksymalnie dostać rodzina zmarłego pacjenta dochodząca roszczeń
przed wojewódzką komisją
100 tys. zł wynosi maksymalne odszkodowanie za uszczerbek na zdrowiu
Jolanta Budzowska
[email protected]
Autor jest radcą prawnym specjalizującym się w sprawach roszczeń z tytułu błędów
medycznych. Członek Małopolskiej Komisji do spraw Orzekania o Zdarzeniach Medycznych.
Podstawa prawna
Ustawa z 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta (t.j. Dz.U. z
2012 r., poz. 159).