związana kurwa

Transkrypt

związana kurwa
sygn. akt III K 1376/13
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 19 maja 2015 roku
Sąd Rejonowy III Wydział Karny w Wałbrzychu w składzie:
Przewodniczący SSR. Fryderyk Kwiatek
Protokolant Anna Mendelska
przy udziale Zuzanny Waneckiej – Kalisz Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Wałbrzychu
po rozpoznaniu dnia 28 listopada 2014 roku, 16 stycznia 2015 roku, 3 marca 2015 roku, 14 kwietnia 2015 roku, 19
maja 2015 roku,
sprawy karnej przeciwko :
1. B. B. (1)
córce R. i K. z domu L.
urodzonej dnia (...) w W.
oskarżonej o to, że:
I.w bliżej nieustalonym dniu 2012r, w W., woj. (...), groziła pokrzywdzonej uszkodzeniem ciała, które miało zostać
dokonane przez inną osobę, czym wzbudziła u R. B.uzasadnioną obawę, że groźba zostanie spełniona
tj. o czyn z art. 190 § 1 kk
II.w bliżej nieustalonym dniu 2012 roku, w W., woj. (...),
znieważyła R. B. słowami powszechnie uznanymi za obelżywe
tj. o czyn z art. 216 § 1 kk
2.K. M.
córce J. i E. z domu M.
urodzonej (...) w W.
oskarżonej o to, że:
III.w dniu 11 listopada 2012r. w W., woj. (...), poprzez uderzenie kubkiem w głowę oraz popchnięciem spowodowała
u R. B.obrażenia w postaci niewielkiej rany i otarcia naskórka powłok głowy oraz sińca z otarciem naskórka na lewym
kolanie, które naruszyły czynności narządów ciała pokrzywdzonej na czas poniżej dni siedmiu
tj. o czyn z art. 157 § 2 kk
IV.w dniu 11 listopada 2012r. w W., woj. (...), znieważyła R.
B. słowami powszechnie uznanymi za obelżywe
tj. o czyn z art. 216 § 1 kk
V.w dniu 11 listopada 2012r. w W., woj. (...), groziła
pokrzywdzonej uszkodzeniem ciała , czym wzbudziła u R. B.
uzasadnioną obawę, że groźba zostanie spełniona
tj. o czyn z art. 190 § 1 kk
VI.w dniu 12 grudnia 2012r. w W., woj. (...) groziła
pokrzywdzonym uszkodzeniem ciała, czym wzbudziła u R. B.i S.
B.uzasadnioną obawę , że groźba zostanie spełniona znieważając przy tym
R. B. i S. B. słowami powszechnie uznanymi za obelżywe
tj. o czyn z art. 190 § 1 kk i art. 216§ 1 kk w zw. z art. 11§ 2 kk
I. oskarżoną B. B. (1) uznaje za winną tego, że w bliżej nieustalonym dniu 2012r, w W., woj. (...),
groziła S. B. uszkodzeniem ciała, które miało zostać dokonane przez inną osobę, czym wzbudziła u
pokrzywdzonej uzasadnioną obawę, że groźba zostanie spełniona, tj. występku z art. 190 § 1 kk i
za to na podstawie art. 190 § 1 kk wymierza jej karę 10 (dziesięciu) stawek dziennych grzywny po
20(dwadzieścia) złotych każda,
II. oskarżoną B. B. (1) uznaje za winną tego, że w bliżej nieustalonym dniu 2012 roku, w W., woj.
(...), znieważyła S. B. słowami powszechnie uznanymi za obelżywe tj. występku z art. 216 § 1 kk i
za to na podstawie art. 216§ 1 kk wymierza jej karę 10 (dziesięciu) stawek dziennych grzywny po
20(dwadzieścia) złotych każda,
III. na podstawie art. 85 kk i art. 86 § 1 i § 2 kk łączy oskarżonej B. B. (1) kary grzywny orzeczone w pkt I, II części
dyspozytywnej wyroku i wymierza jej karę łączną 10(dziesięciu) stawek dziennych grzywny po 20(dwadzieścia) złotych
każda,
IV. oskarżoną K. M. uznaje za winną popełnienia zarzucanego jej czynu opisanego w pkt III części wstępnej wyroku,
tj. występku z art. 157 § 2 kk i za to na podstawie art. 157 § 2 k.k. wymierza jej karę 10(dziesięciu) stawek dziennych
grzywny po 20(dwadzieścia) złotych każda,
V. oskarżoną K. M. uznaje za winną popełnienia zarzucanego jej czynu opisanego w pkt IV części wstępnej wyroku,
tj. występku z art. 216 § 1 kk i za to na podstawie art. 216 § 1 k.k. wymierza jej karę 10(dziesięciu) stawek dziennych
grzywny po 20(dwadzieścia) złotych każda,
VI. oskarżoną K. M. uznaje za winną popełnienia zarzucanego jej czynu opisanego w pkt V części wstępnej wyroku,
tj. występku z art. 190 § 1 kk i za to na podstawie art. 190 § 1 k.k. wymierza jej karę 10(dziesięciu) stawek dziennych
grzywny po 20(dwadzieścia) złotych każda,
VII. oskarżoną K. M. uznaje za winną popełnienia zarzucanego jej czynu opisanego w pkt VI części wstępnej wyroku,
tj. występku z art. 190 § 1 kk i art. 216 § 1 kk w zw z art. 11 § 2 kk i za to na podstawie art. 190 § 1 k.k. w zw z art. 11 § 3
kk wymierza jej karę 10(dziesięciu) stawek dziennych grzywny po 20(dwadzieścia) złotych każda,
VIII. na podstawie art. 85 kk i art. 86 § 1 i § 2 kk łączy oskarżonej K. M. kary grzywny orzeczone w pkt III,IV,V,VI części
dyspozytywnej wyroku i wymierza jej karę łączną 20(dwudziestu) stawek dziennych grzywny po 20(dwadzieścia)
złotych każda,
IX. na podstawie art. 230 § 2 kpk zwraca Komisariatowi V Policji w W. płytę (...) , wpisaną w wykazie dowodów
rzeczowych pod nr DRZ (...),
X. zwalnia oskarżone od obowiązku ponoszenia kosztów sądowych w sprawie, wydatki zaliczając na rachunek Skarbu
Państwa.
Sygn. akt III K 1376/14
UZASADNIENIE
Po przeprowadzeniu rozprawy głównej Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
Oskarżona B. B. (1) jest matką oskarżycielek posiłkowych S. B. i R. B.. Po śmierci swojej babki S. B. nabyła
tytuł prawny do zajmowanego przez nią lokalu mieszkalnego. Niefortunnie dla oskarżycielki posiłkowej Gmina
W. przyznała oskarżonej B. B. (1) prawo do zamieszkiwania w tym samym lokalu. Oskarżona wprowadziła się
ze swoim ówczesnym konkubentem, nieżyjącym już L. K.. Po krótkim okresie wspólnego zamieszkiwania nawyki
oskarżonej i jej konkubenta stały się powodem licznych awantur. Folgowanie przez oskarżoną i jej konkubenta
skłonności do nadużywania alkoholu i brak dbałości o mienie stanowiące wyposażenie lokalu spotykały się za każdym
razem ze zdecydowaną krytyką ze strony oskarżycielki posiłkowej. Oskarżycielka posiłkowa wniosła sprawę do sądu
cywilnego, który potwierdził, że oskarżycielka posiłkowa ma przymiot głównego najemcy, ale nie pozbawił oskarżonej
prawa korzystania z mieszkania. Oskarżona i jej konkubent, zmuszeni tolerować prawo oskarżycielki posiłkowej
do lokalu, nie zmienili swojego zachowania. Brak skłonności lokatorów do kompromisu przekonał oskarżycielkę
posiłkową o bezcelowości ugodowych starań o ustalenie zasad korzystania z mieszkania. W poczuciu bezsilności
oskarżycielka posiłkowa wniosła przeciwko matce i jej konkubentowi sprawę o eksmisję. Takie zachowanie, odebrane
przez oskarżoną jako akt niezasłużonej wrogości, pogorszyło i tak nieprawidłową relację matki z córką. Oskarżona,
wbrew nietajonej woli oskarżycielki posiłkowej, zameldowała w mieszkaniu córki swego konkubenta. Na wszelkie
uwagi oskarżycielki posiłkowej, zarzucającej liczne nieprawidłowości w korzystaniu z mieszkania, reagowała agresją.
Przywiedziona do ostateczności oskarżycielka posiłkowa wynajęła osobne mieszkanie, ale regularnie przychodziła
do lokalu, który wciąż miała prawo zajmować. W trakcie licznych, wywoływanych przez oskarżoną awantur,
rozgrywających się przez czas wspólnego zamieszkiwania w 2012 roku, B. B. (1) zarzucała córce, że uważa się za
lepszą od innych, a sama jest bez wstydu, ambicji i honoru oraz znieważała ją słowami”debil”, „świnio obrzydła
ty”, „łajzo, kurwo ty”, „takaś sama kurwa jak i ona”, „pojebusie ty kurwa głupi”, „świnio cholerna”, „kurwo mać”,
„Judaszu pierdolony ty”, „kurwa, kłamczuch, oszust pierdolony” … godzącymi w równym stopniu w godność jak i cześć
oskarżycielki posiłkowej. W czasie jednej z rozmów oskarżona dawała upust frustracji wywołanej kolejną wizytą córki,
związaną z pieczą nad mieniem stanowiącym wyposażenie mieszkania, w ten sposób, że nie tylko znieważała S. B., ale
zagroziła jej pobiciem, mówiąc, że oskarżona K. M., konkubina P. B., brata oskarżycielek posiłkowych, szykuję się na
nią i że nie boi się oskarżycielki posiłkowej. Oskarżona powiedziała, że „jak tam przyjdzie, jak Ci jebnie, to zobaczysz”,
„ jak cię pierdolnie, nawet nie będziesz wiedziała kiedy”, „ja to Kaście dzisiaj powiem, to Ci wpierdoli”. S. B. żaliła się
sąsiadce, A. J., opowiadając o zachowaniu matki.
Dowód: - zeznania świadka S. B. k. 29-30, 80, 139
- zeznania świadka A. J. k. 140-141
- płyta (...) k. 81
- opinia Komendy Wojewódzkiej Policji w G. Laboratorium Kryminalistyczne z dnia 30.09.2013 r. k. 78-80
- pismo KP V w W. z dnia 1.11.2014 r. k. 130
K. M., jej konkubent i ich trzyletnie dziecko zajmowali ten sam lokal mieszkalny, z którego korzystała druga
oskarżycielka posiłkowa, R. B.z synem J. B.. Rażąco rozbieżne zapatrywania co do sposobu korzystania ze wspólnego
lokalu były powodem licznych nieporozumień między lokatorami. K. M.i P. B.sympatyzowali ze swą matkę i w
konflikcie B. B. (1)z S. B.opowiadali się po stronie tej pierwszej, co też nie zyskiwało im sympatii R.B.. Często do
awantur dochodziło, gdy R. B., bądź goszcząca u niej siostra, zwracała uwagę dziecku oskarżonej K. M.na niestosowne
zachowanie, polegające na pluciu na zeszyty J. B., bieganiu w butach po łóżkach oskarżycielki posiłkowej czy
lekceważenie wezwania do zaniechania zabawy nieaprobowanej przez R.B.i jej syna. Narastająca niechęć K. M.do
R.B.znalazła gwałtowne ujście w dniu 11 listopada 2012 roku. Irytację oskarżycielki posiłkowej wzbudziło już to, że tego
dnia K. M.przyszła do domu wyraźnie nietrzeźwa, a to, że nie licząc się z pozostałymi lokatorami, wieczorem włączyła
głośną muzykę, jeszcze pogłębiło jej złość. Po godzinie nieprzerwanego hałasu do pokoju zajmowanego przez R. B.i jej
syna przyszedł syn oskarżonej i zaczął biegać po łóżku i ubraniach J. B.. Oskarżycielka posiłkowa kazała dziecku zejść
z łóżka, mówiąc stanowczo i na tyle głośno, że usłyszała to K. M.przebywająca w drugim pomieszczeniu . Chłopiec
zastosował się do polecenia i zszedł z łóżka, ale wtedy do pokoju wbiegła K. M., która z podniesionymi rękami ruszyła w
kierunku R. B.. R. B.nie pozwoliła się uderzyć, dlatego między kobietami doszło do szarpaniny. K. M.zdołała przewrócić
oskarżycielkę posiłkową na łóżko, po czym sięgnęła po ceramiczny kubek stojący na stoliku, wylała zawartość naczynia
i uderzyła oskarżycielkę posiłkową kubkiem w głowę. Uderzenia było na tyle silne, że oskarżycielka posiłkowa zaczęła
krwawić, ale dzięki temu, że nie straciła przytomności, zdołała wypchnąć oskarżoną z pokoju. J. B.wezwał Policję.
Funkcjonariusze wezwali Pogotowie Ratunkowe. W szpitalu oskarżycielka posiłkowa korzystała z pomocy lekarskiej
– zeszyto ranę czołową głowy i w badaniu neurologicznym nie stwierdzono objawów ubytkowych. Uderzenie kubkiem
spowodowało u oskarżycielki posiłkowej niewielką ranę i otarcie naskórka powłok głowy. Nadto, w wyniku szarpaniny
z oskarżoną u R. B.powstał siniec z otarciem naskórka na lewym kolanie. Obrażenie te były inne niż wymienione w
określone w art. 156 k.k. i naruszyły czynności narządów ciała oskarżycielki posiłkowej na czas poniżej siedmiu dni.
Dowód: - zeznania świadka R. B.k. 3-6, 19-20, 24-26, 63, 84, 138-139
zeznania świadka S. B. k. 29-30, 80, 139
- zeznania J. B. k.162-164
- świadectwo sądowo-lekarskich oględzin ciała k. 14.
Opisany incydent nie był jedynym, który rozegrał się zanim K. M.i jej bliscy wyprowadzili się z mieszkania oskarżycielki
posiłkowej. Niespełna miesiąc później, 12 grudnia 2012 roku S. B.odwiedziła swą siostrę w jej mieszkaniu. W
sąsiednim pomieszczeniu przebywała K. M.z konkubentem. Kiedy B. B. (1), goszcząca u syna, opuściła mieszkanie,
do pokoju R. B.weszło dziecko K. M.. Chłopiec zaczął pluć na podłogę, ławę i zeszyty J. B., który niewiele wcześniej
wrócił ze szkoły. Chłopiec zaczął uderzać S. B.po nogach plastikową butelką, którą się bawił, nic sobie nie robiąc
z dotychczasowych uwag oskarżycielek posiłkowych. S. B.powiedziała dziecku, że nie wolno tak robić, mimo to
chłopiec uderzył ją jeszcze raz. S. B.ponownie, podniesionym głosem zwróciła dziecku uwagę, licząc, że rodzice chłopca
przywołają go do porządku. Reakcja oskarżonej K. M.była daleka od oczekiwań oskarżycielek posiłkowych. Oskarżona
znieważyła oskarżycielki posiłkowe, używając słów „kurwy, szmaty, krowy” i ostrzegła je, że mają uważać, bo im
wpierdoli. Zwracając się do S. B.powiedziała, że należy jej się tak samo jak R.B., po czym oznajmiła, że to R. B.i jej syn
sami nauczyli K.takich niestosownych zachowań.
Dowód: - zeznania świadka R. B.k. 3-6, 19-20, 24-26, 63, 84, 138-139
zeznania świadka S. B. k. 29-30, 80, 139
- zeznania J. B. k.162-164 .
Zachowanie oskarżonej K. M.i jej konkubenta powodowało szereg uciążliwości w wykonywaniu przez J. B.obowiązku
szkolnego. Chłopiec doznał obrażeń w wypadku komunikacyjnym, dlatego był zmuszony korzystać z indywidualnego
nauczania. Wizyty nauczycieli, spotykające się z niezrozumieniem P. B., niekryjącym irytacji pogłębionej działaniem
alkoholu, wywoływały szereg negatywnych emocji niesprzyjających postępom w nauce i niepokój pedagogów. Samo
to, że chłopiec zajmował z matką tylko jeden pokój w mieszkaniu, powodowało, że nie miał miejsca ani sposobności,
by w spokoju odrobić lekcje. Chłopiec żywił stale lęk, że P. B.skrzywdzi jego matkę i chcąc zapobiec spodziewanym
kłótniom nie mówił R. B. o dokuczliwym zachowaniu jego wuja.
Stan emocjonalny J. B., poziom rozwoju umysłowego, zdolność postrzegania i komunikowania postrzeżeń były
przedmiotem opinii biegłego sądowego psychologa. Stosownie do konkluzji opinii Sąd przyjął, że rozwój intelektualny
świadka przebiegał w normie. Sprawność procesów poznawczych pozwala mu na zapamiętywanie o odtwarzanie
zdarzeń, w których uczestniczy. Wypowiedzi świadka i jego zachowanie w trakcie badania nie ujawniły skłonności
do konfabulacji i patologicznego fantazjowania. Chłopiec jest zdystansowany wobec sytuacji i osób w niej
uczestniczących. Nie ma psychologicznych przesłanek, w świetle których należałoby przyjąć, że relacja świadka miała
być wyuczona bądź wymyślona.
Dowód: - opinia psychologiczna k. 147
- orzeczenie o potrzebie indywidualnego nauczania k. 148
- pismo z dnia 28.10.2011 r. k. 149
- notatki służbowe k. 150
- pismo z dnia 14.11.2011 r. k. 151
- orzeczenie o potrzebie indywidualnego nauczania k. 152
- postanowienie k. 153
- pismo z dnia 14.12.2012 r. k. 154
- opinia z dnia 3.06.2013 r. k. 155-156
- informacja o wynikach diagnozy k. 157
- opinia sądowo-psychologiczna k. 173.
B. B. (1) ma 57 lat. Nikogo nie utrzymuje. Pozostaje bez pracy, a jedyne źródło utrzymania stanowi zasiłek dla
bezrobotnych. Oskarżona nie zdołała zgromadzić żadnego majątku. Oskarżona nie była dotąd karana za przestępstwa.
W toku postępowania nie ujawniły się wątpliwości co do poczytalności oskarżonej.
Oskarżona nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu i wyjaśniła, że nigdy nie groziła nikomu pobiciem,
ani nikogo nie wyzywała; przeciwnie to ona była wyzywana i psychicznie wykańczana przez S. B.. Odnosząc się do
wypowiedzi zarejestrowanej przez S. B., oskarżona wyjaśniła, że była wówczas wzburzona, bo córka sama jej ubliżyła.
Dowód: - wyjaśnienia oskarżonej B. B. (1) k. 143-144
- informacja o karalności k. 97.
Oskarżona K. M. ma 23 lata. Utrzymuje dwoje małoletnich dzieci. Sama jest bezrobotna, dlatego pozostaje
na utrzymaniu konkubenta, który otrzymuje wynagrodzenie w wysokości 2500 zł miesięcznie. Oskarżona nie
zgromadziła majątku. W toku postępowania nie ujawniły się wątpliwości co do jej poczytalności. Oskarżona nie była
karana za przestępstwa.
Oskarżona nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu i wyjaśniła, że użyła kubka, stając w obronie swego
dziecka, któremu R. B. groziła pobiciem. Przyznała, że w czasie szarpaniny wzięła kubek i uderzyła ją w głowę, bo
chciała się od niej uwolnić. Przyznała też, że skłamała mówiąc interweniującym wówczas funkcjonariuszom, że była w
ciąży. Nie kryła też, że w czasie incydentu była nietrzeźwa. Zaprzeczyła, by miała oskarżycielkom posiłkowym grozić,
bądź znieważać je. Podała jedynie, że w odpowiedzi na uwagę S. B., mówiącej dziecku „idź stąd, bo dostaniesz w
dupę”, powiedziała jej, że może bić swoje dziecko, a wówczas sama została słownie zaatakowana przez oskarżycielki
posiłkowe. Stwierdziła także, że wulgaryzmów używała jedynie wówczas, gdy broniła się przed oskarżycielkami
posiłkowymi.
Dowód: - wyjaśnienia oskarżonej K. M. k. 98-100, 134-135
- informacja o karalności k. 102.
Sąd zważył nadto, co następuje:
Mając na uwadze wyniki swobodnej oceny zebranych dowodów Sąd przyjął sprawstwo i winę oskarżonych. Tak w
przypadku incydentów z 11 listopada 2012 roku i z dnia 12 grudnia 2012 roku z udziałem K. M., jak i w przypadku
zdarzeń z nieustalonego dnia 2012 roku z udziałem B. B. (1), relacje oskarżycielek posiłkowych nie byłymi jedynymi
dowodami wskazującymi na sprawstwo podsądnych. Jak chodzi o zdarzenia z dnia 11 listopada i 12 grudnia 2012
roku, zeznania R.B.znalazły oparcie w obszernych zeznaniach J. B., niebudzących zastrzeżeń z psychologicznego
punktu widzenia, karcie leczenia szpitalnego, obrazującej obrażenia doznane przez oskarżycielkę posiłkową oraz
opinii biegłego sądowego z zakresu medycyny sądowej. Gdy chodzi o występki popełnione nieustalonego dnia 2012
roku, relacja S. B.była zbieżna z zapisem wypowiedzi B. B. (1)(a w ślad za tym i z protokołem odtworzenia płyty)
oraz z zeznaniami sąsiadki A. J.. W jakiejś mierze także wyjaśnienia B. B. (1)i K. M.(zapewne wbrew zamierzeniom
oskarżonych) uprawdopodobniły wersję oskarżycielek posiłkowych. K. M.podała, że szarpała się z R. B.i uderzyła
ją kubkiem w głowę, a przy tym nieprzekonująco zastrzegła, że stanęła w obronie dziecka. B. B. (1)przyznała, że
znieważyła S. B., ale jednocześnie asekuracyjnie zapewniła, że zrobiła to pod wpływem wzburzenia, sprowokowana
wyzwiskami córki. Jedyny dowód, który zdawał się przemawiać na korzyść oskarżonych to zeznania P. B.. Świadek
nie krył, że sympatyzuje z matką, samemu będąc skonfliktowanym z R. B., dlatego do jego zeznań Sąd odniósł się
z tak daleko idącą ostrożnością, że ostatecznie – uznawszy, że świadek, uwikłany w przedmiotowy konflikt, nie był
zdolny zdobyć się na obiektywizm - uznał jego relację za niewiarygodną. Świadek zeznał, że wiele razy był widział jak
S. B.wchodziła do mieszkania, a B. B. (1)trzęsła się z nerwów. Świadek stwierdził, że S. B.znęca się nad matką i podał,
że był świadkiem zachowań wskazujących na taką patologiczną relację córki z matką, ale ograniczył się do przywołania
niewiele w tym kontekście znaczących zachowań siostry, takich jak bicie łańcuchem w meble, by nikt ich nie ukradł,
zalewanie łóżek i wynoszenie przedmiotów z domu. Niesprawiedliwa i nieobiektywna ocena sytuacji sprawiła, że nawet
rzadkie wizyty składane przez S. B.w należącym do niej mieszkaniu, wzięcie kąpieli i pozostawienie brudu, jawiły mu
się jako akty znęcania nad matką. Uprzedzenia wobec R. B., której miał za złe, że wzywa Policję, i intymne relacje z
K. M.powodowały, że w odniesieniu do drugiej oskarżycielki posiłkowej miał jeszcze mniej powodów, by zachować
choćby odrobinę obiektywizmu.
Świadek A. J. miała rozeznanie w sytuacji S. B. nie tylko na podstawie relacji, które oskarżycielka posiłkowa zdawała
jej, gdy wizyty u matki kończyły się awanturą, ale i na podstawie własnych spostrzeżeń; była bowiem świadkiem zajścia,
w trakcie którego B. B. (1) na podwórku znieważała S. B., mówiąc, że jest debilką i jest nienormalna i nic sobie nie robiła
z obecności sąsiadki, którą pytała po co zadaje się z jej córką. Świadek nie była uwikłana w konflikt między bliskimi
i nie była zainteresowana przeforsowaniem racji którejś ze zwaśnionych krewnych. Tym bardziej zatem, nie leżało w
jej intencjach, by w postępowaniu przed Sądem przysłużyć się S. B. i fałszywie zeznań o zniewagach kierowanych do
niej przez matkę.
Sąd nie miał zastrzeżeń do nagrania dwóch wypowiedzi B. B. (1) skierowanych do S. B., nagrywającej przebieg
zajścia. Treść wypowiedzi nie pozostawiała zastrzeżeń co do złej woli oskarżonej i braku sugerowanej przez tę
ostatnią prowokacji ze strony córki. Sama oskarżona, przesłuchana po raz pierwszy w postępowaniu przed Sądem,
przyznała, że kierowała zniewagi (choć – nie wiedzieć czemu - zaprzeczyła zarejestrowanym na płycie groźbom),
ale zbagatelizowała ton swojej wulgarnej i agresywnej wypowiedzi, symptomatycznie poprzestając na gołosłownym
zapewnieniu o wyzywającym zachowaniu S. B..
Wiarygodność relacji J. B. nie budziła zastrzeżeń Sądu. Świadek nie ujawnił skłonności do konfabulacji i
patologicznego fantazjowania. Mimo lęku przed P. B. i funkcjonowania w realiach niesprzyjających prawidłowemu
rozwojowi emocjonalnego, świadek był zdolny do zachowania dystansu wobec relacjonowanych incydentów i osób,
które w nich uczestniczyły. Nadto, mimo niezaprzeczalnie dużego wpływu matki, jego relacja nie nosiła cech
wypowiedzi wyuczonej na potrzeby postępowania czy wymyślonej przez niego. Opinie, diagnozy i pisma pedagogów,
obrazujące istnienie okoliczności wpływających destrukcyjnie na rozwój chłopca, potwierdziły spostrzeżenia biegłego
Sądowego i dokonaną na ich podstawie ocenę Sądu. Świadek zeznał o akcie przemocy jakiego K. M. dopuściła
się wobec jego matki i wspomniał o późniejszym incydencie, w którym wzięła jeszcze udział S. B., relacjonując te
zdarzenia właściwie zbieżnie z oskarżycielkami posiłkowymi, precyzując tylko, że zabawka, którą K. miał uderzać S.
B., była w istocie plastikową butelką. Świadek miał własne, przykre doświadczenia z wujem, jego konkubiną i synem,
i wspomniał, że kiedy miał chorą nogę, K. najeżdżał na nią rowerem i dodał, że to K. M. instruowała K. w jaki sposób
ma mu dokuczać.
Zeznania oskarżycielek posiłkowych, w tej części, która dotyczyła zdarzeń, w jakich razem uczestniczyły, były
zbieżne. Sekwencje zdarzeń prezentowanych w spójny, logiczny sposób, układały się w najbardziej prawdopodobne
ciągi przyczynowo-skutkowe. Oczywiście oskarżycielki posiłkowe, tak jak oskarżone, miały mnóstwo powodów, by
złożyć zeznania odpowiadające bardziej ich interesowi, aniżeli potrzebie zeznania prawdy, niemniej przez wzgląd
na zbieżność z pozostałymi dowodami obciążającymi oskarżone, Sąd nie miał wątpliwości co do wiarygodności
oskarżycielek posiłkowych. K. M.twierdziła, że uderzyła R. B., by się od niej uwolnić, ale to nie zasługiwało na
wiarę, jeśli weźmie się pod uwagę, że nie była u siebie a w pokoju oskarżycielki posiłkowej, a nie miała powodu
(przynajmniej teoretycznie), by wchodzić do jej pomieszczenia, ani powodu, by w obronie niezagrożonego w żaden
sposób dziecka uciekać się do przemocy. B. B. (1)zaprzeczyła, by miała czymkolwiek grozić S. B., ale przecież zapis
wypowiedzi zarejestrowanej przez oskarżycielkę posiłkową nie pozostawiał wątpliwości, że oskarżona zapowiedziała,
że o wszystkim opowie K. M., a ta „jebnie”, „pierdolnie” oskarżycielce posiłkowej.
Opinia biegłego sądowego z zakresu medycyny sądowej obrazowała rodzaj i rozmiar obrażeń doznanych przez R. B.i
potwierdzała relację oskarżycielki posiłkowej o okolicznościach, w jakich doszło do ich powstania. Sąd bez zastrzeżeń
zaliczył rzeczoną opinię w poczet dowodów o kluczowym znaczeniu, mając na względzie fachowość biegłego,
jasność wywodu, logikę wniosków końcowych i oparcie rozumowania eksperta na treści dokumentu obrazującego
przebieg leczenia. Podobnie, ze względu na profesjonalizm, niezależność i rzetelność biegłego sądowego psychologa,
odzwierciedlone na kartach opinii dotyczącej J. B., Sąd włączył rzeczoną opinię w poczet dowodów i na jej podstawie
ocenił wartość dowodową zeznań świadka. Wzmiankowana wyżej karta leczenia szpitalnego została sporządzona poza
postępowaniem karnym, zgodnie z osobną procedurą i na potrzeby procesu leczenia, dlatego Sąd nadał jej walor
dokumentu znaczącego dla ustalenia przebiegu incydentu z 11 listopada 2012 roku.
Z tych przyczyn Sąd nie znalazł powodu, by dać wiarę oskarżonym co do niepopełnienia części przestępstw i braku
woli naruszenia prawa w przypadku pozostałych czynów. Relacje oskarżycielek posiłkowych i wspierające je dowody
przemawiały za uznaniem forsowanej przez nich wersji za bardziej wiarygodną od wariantu prezentowanego nie dość
konsekwentnie przez oskarżone.
Czyny oskarżonych były bezprawne. Występek przypisany B. B. (1) w pkt II i K. M. w pkt V części dyspozytywnej
wyroku wyczerpał znamiona czynu stypizowanego w art. 216 § 1 k.k. Oskarżone użyły wulgaryzmów, pozostających
w powszechnym użyciu i z tej przyczyny należycie odczytanych przez oskarżycielki posiłkowe. Zrobiły to po to, by
wyrazić pogardę dla oskarżycielek posiłkowych i naruszyć ich cześć i godność, a zatem umyślnie godziły w dobra
pokrzywdzonych.
Czyn przypisany oskarżonej B. B. (1)w pkt I części dyspozytywnej wyroku, podobnie jak czyn przypisany K. M.w pkt
VI części dyspozytywnej wyroku, wyczerpał znamiona występku z art. 190 § 1 k.k. Oskarżone groziły oskarżycielkom
posiłkowym, że mają uważać, bo K. M.im „wpierdoli”, a oskarżona B. B. (1)dodatkowo uprzedzała, że doprowadzi
do tego, K. M.„jebnie” S. B.. Oskarżone groziły pokrzywdzonym pobiciem, a więc popełnieniem przestępstwa na
ich szkodę. W realiach przedmiotowego konfliktu, nieuniknionych (przynajmniej do czasu) codziennych kontaktów
i natężenia agresji obecnej w zachowaniach oskarżonych, oskarżycielki posiłkowe miały pełne prawo obawiać się
spełnienia gróźb, szczególnie tych, które padły z ust K. M.12 grudnia 2012 roku (o których mowa w pkt VII części
dyspozytywnej wyroku), blisko miesiąc od pobicia R. B., świadczącego o determinacji K. M..
Czyn przypisany K. M. w pkt VII części dyspozytywnej wyroku stanowiło zachowanie, które w sposób opisany w art. 11
§ 2 k.k. wyczerpało zarówno znamiona występku z art. 190 § 1 k.k. jak i 216 § 1 k.k. Oskarżona, wzburzona zachowaniem
oskarżycielek posiłkowych, w przypływie złości znieważała je i groziła im, godząc równocześnie w ich cześć i godność,
jak i w wolność od obaw o zdrowie, zagrożone jej gwałtowną wypowiedzią.
Czyn przypisany oskarżonej K. M.w pkt IV części dyspozytywnej wyroku wyczerpał znamiona występku z art. 157 § 2
k.k. Zadając R. B.cios mierzony w głową, twardym przedmiotem, w akcie przemocy powodującym „lekki” uszczerbek
na zdrowiu i skutkującym naruszenie czynności narządów ciała na czas poniżej 7 dni, wzmiankowane w art. 157
§ 2 k.k., oskarżona dopuściła się umyślnego zamachu na integralność ciała oskarżycielki posiłkowej, zdając sobie
sprawę (bez potrzeby sięgania do specjalistycznej wiedzy medycznej) z destrukcyjnego wpływu swojego zachowania
na funkcjonowanie organizmu oskarżycielki posiłkowej.
Sąd zmienił opis czynu ujętego w pkt I i II części wstępnej wyroku, mając na uwadze, że osobą, do której zwracała się
B. B. (1), w obu przypadkach była nagrywająca rozmowę S. B..
Czyny oskarżonych były zawinione. Oskarżone są dorosłe, w czasie czynów i obecnie nic nie upośledzało ich
poczytalności. Oskarżone dysponowały rozeznaniem wystarczającym do tego, by rozumieć znaczenie przedsiębranego
działania i właściwie ocenić jego konsekwencje. Nie działały w atypowych okolicznościach i nie mogły tracić z pola
widzenia, że zachowanie oskarżycielek posiłkowych nie uprawniało ich do tak gwałtownej reakcji.
Wymierzając oskarżonym kary grzywny za przypisane im występki, stosownie do granic ustawowego zagrożenia
przewidzianego dla tych występków (w przypadku czynu, o którym mowa w pkt VII części dyspozytywnej wyroku
– zagrożenia przewidzianego w art. 190 § 1 k.k., jako surowszym zgodnie z dyspozycją art. 11 § 3 k.k.) i stopnia
winy, Sąd miał na względzie rodzaj uszczerbku doznanego przez oskarżycielki posiłkowe, mierzonego rozmiarem i
rodzajem obrażeń w przypadku czynu z pkt IV części dyspozytywnej wyroku, wagą zniewag o seksualnych konotacjach
i nasileniu pogardy w przypadku czynów z pkt I, V i VII części dyspozytywnej wyroku, wywołaniem stanu obawy o
zdrowie jako jednego z fundamentalnych dóbr w przypadku czynu z pkt II, VI i VII części dyspozytywnej wyroku, i –
w każdym przypadku – nasileniem agresji, której oskarżone dawały gwałtowny wyraz. Sąd nie tracił z pola widzenia,
że oskarżone kwestionowały swoje sprawstwo i nie czuły się odpowiedzialne za wywołanie i zaawansowanie konfliktu.
Dotychczasowa niekaralność oskarżonych, a w przypadku K. M. pewnego rodzaju stabilizacja rodzinna wymuszona
potrzebą wychowywania dziecka, przemawiały na ich korzyść, podobnie jak brak styczności K. M. z oskarżycielkami
posiłkowymi związana ze zmianą miejsca zamieszkania tej pierwszej. Perspektywa powrotu do przestępstwa nie
była jednak w tych realiach na tyle pewna (postawa życiowa oskarżonych, oceniana przez pryzmat dotychczasowej
niekaralności nie zdradzała postępu procesu demoralizacji), by w przypadku czynów zagrożonych alternatywnie karą
pozbawienia wolności Sąd musiał się uciekać do stosowania tak surowej kary, choćby i z warunkowym zawieszeniem
jej wykonania. Mając na uwadze, że B. B. (1) czerpie środki utrzymania z zasiłku dla bezrobotnych, a K. M. pozostaje na
utrzymaniu konkubenta, Sąd przyjął, każdorazowo, że kara grzywny, bliska dolnej granicy, przy ustaleniu wysokości
jednej stawki na 20 zł, będzie za sobą niosło realną i w tych okolicznościach wystarczającą dolegliwość, zdolną
odwieść oskarżone od ponownego naruszania dóbr oskarżycielek posiłkowych i innego bezprawnego działania. Kary
wymierzone oskarżonym będą mieć także pozytywny wpływ na ich bliskich, w szczególności na P. B., bo uświadomią
im, że prawo obowiązuje, a odpowiedzialność za jego naruszenie jest nieuchronna. To także zagwarantuje J. B. wolność
od podobnych zachowań ze strony jego wuja.
Sąd miał na względzie, że oskarżone dopuściły się rzeczonych występków zanim zapadł pierwszy, choćby
nieprawomocny wyrok co do któregoś z nich i to, że wymierzył za nie kary grzywny. W myśl art. 85 k.k. i art. 86 § 1
i 2 k.k. Sąd dał wyraz potrzebie wymierzenia kary łącznej i mając na względzie tożsamość pokrzywdzonych, bliskość
czasową, w jakiej oskarżone popełniały kolejne czyny, podobną wagę poszczególnych występków (czyn z pkt IV części
dyspozytywnej wyroku cechował się najwyższym stopniem społecznej szkodliwości, dlatego spotkał się z najsurowszą
reakcją) wymierzył B. B. (1) karę odpowiadającą wysokości kary jednostkowej orzeczonej w tym samym wymiarze
za oba występki, a K. M. wymierzył karę odpowiadającą najsurowszej z kar jednostkowych. Posiadanie środków (z
pewnością i tak niewystarczających) do zaspokajania potrzeb życiowych pozwoli na wykonanie przedmiotowych kar,
choćby w drodze egzekucji.
Płyta CDR, na której S. B.zarejestrowała zniewagi i groźby B. B. (1), była zbędna dla dalszego toku postępowania,
dlatego Sąd zwrócił ją oskarżycielce posiłkowej, tak jak o tym stanowi art. 230 § 2 k.p.k.
Mając na uwadze, że wykonanie kar pieniężnych istotnie zmniejszy zdolność oskarżonych do zaspokajania potrzeb
życiowych ich samych i ich bliskich (w przypadku K. M.), Sąd przyjął, że poniesienie kosztów sądowych byłoby dla
nich zbyt uciążliwe i na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. zwolnił ich od wzmiankowanych należności, zaliczając wydatki
powstałe od chwili wszczęcia postępowania na rachunek Skarbu Państwa.