13.10.2012 (sobota) - Barbara i Andrzej Jajszczyk

Transkrypt

13.10.2012 (sobota) - Barbara i Andrzej Jajszczyk
13.10.2012 (sobota) A Na konferencji dla byłych stypendystów Fundacji Alexandra von Humboldta organizowanej przez Uniwersytet Jagielloński i odbywającej się w średniej auli Audytorium Maximum wygłaszam referat nt. NCN pt. „Funding of Basic Research in Poland”. Dyskusja jest nadzwyczaj żywa. Wieczorem kolacja konferencyjna w nieco kiczowatej sali „Reduta” przy ul. Strzelców 26 na Prądniku Czerwonym, dosyć daleko od centrum Krakowa. Na kolacji rozmawiam m.in. z p. Giselą Janetzke, która jest zastępcą sekretarza generalnego Fundacji Humboldta. 17.10.2012 (środa) A W Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego spotykam się z Minister Barbarą Kudrycką. Dyskutujemy nt. budżetu NCN, budynku na docelową siedzibę i bieżącej działalności. Później rozmawiam jeszcze z dyrektorką Departamentu Instrumentów Polityki Naukowej Magdaleną Maciejewską i z zastępcami dyrektora Departamentu Strategii (na stanowisku dyrektora jest vacat): Mateuszem Gaszyńskim i Dariuszem Drewniakiem. 18.10.2012 (czwartek) A Do NCN przyjeżdża dwóch szefów Europejskiej Rady ds. Badań Naukowych (European Research Council): Pablo Amor i Jose Labastida. Koło godziny rozmawiam z nimi, wraz z moją zastępczynią Justyną Woźniakowską. Później wspólnie bierzemy udział w posiedzeniu Rady NCN. Wieczorem kolacja w Restauracji pod Aniołami dla naszych gości z ERC i panelistów jutrzejszej konferencji organizowanej przez NCN i Komitet Naukoznawstwa PAN. 19.10.2012 (piątek) A Całodniowa konferencja nt. działalności NCN, grantowego finansowania nauki i sposobów oceny projektów badawczych. Współorganizatorem konferencji, obok NCN, jest Komitet Naukoznawstwa PAN. W sali „Pod Kruki” Międzynarodowego Centrum Kultury zgromadziło się ponad 200 osób. Biorę udział w jednym z paneli. Całkiem ciekawe dyskusje. 19.10.2012 (piątek) A Na 17:00, prosto z konferencji, idę na wernisaż dużej retrospektywnej wystawy Wojciecha Fangora. Obecny jest i sam dziewięćdziesięcioletni mistrz. Wystawę otwiera dyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie Zofia Gołubiew. Wystawa jest rewelacyjna! Pokazano ok. dwieście prac z różnych okresów życia artysty. Najbardziej podobają mi się jego wielkie, charakterystyczne abstrakcje. Niezłe są również prace nawiązujące do Picassa, ale pokazano też jego obrazy z czasów obowiązującego urzędowo socrealizmu. 20.10.2012 (sobota) A&B O 17:00 otwarcie wystawy projektów architektonicznych biura Ingarden & Evý. Przy okazji możliwość zobaczenia otwartego wczoraj Małopolskiego Ogrodu Sztuki przy ul. Rajskiej. Bardzo interesujący budynek, także zaprojektowany przez Krzysztofa Ingardena. Na wernisażu tłumy ludzi. 21.10.2012 (niedziela) A&B O 6:00 wyjeżdżamy samochodem na spotkanie Konferencji Rektorów Polskich Uczelni Technicznych (KRPUT) w Trzebieszowicach w Kotlinie Kłodzkiej. Jest jeszcze ciemno, co gorsza w wielu miejscach gęsta mgła. Mimo to jedziemy dosyć sprawnie i o 9:20 jesteśmy na miejscu. Ostatni odcinek ze Złotego Stoku do Trzebieszowic, prowadzący krętą górską drogą jest przepiękny. Słońce wspaniale rozświetla różnokolorowe, jesienne lasy. Pięknie jest też położony we wspaniałym parku nad rzeką Biała Lądecka nasz hotel, czyli „Zamek na Skale”. Ok. 10:00 wyjeżdżamy autobusem z rektorami i ich żonami do Krzeszowa. Podróż trwa aż dwie godziny. Jedziemy przez niestety dosyć mocno zaniedbane śląskie miasta, miasteczka i wioski, w tym Kłodzko, Wałbrzych i Kamienną Górę. Początkowo widoczność utrudnia mgła, potem wychodzi piękne słońce. Docieramy do Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej. Oba barokowe krzeszowskie kościoły wyglądają w nim wspaniale. Byłem tu wiele razy, ale pierwszy raz po szerokiej renowacji obu budynków. Wizyta w pocysterskim opactwie rozpoczyna się od prowadzonej przez trzech księży Kościół Wniebowzięcia NMP w Krzeszowie mszy w kościele Wniebowzięcia NMP w intencji nowopowołanych rektorów uczelni technicznych. Kazanie wygłasza ks. prof. dr hab. Sławomir Stasiak z Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu. Później idziemy na obiad zaproszeni przez ks. dr. Józefa Lisowskiego, kanclerza Legnickiej Kurii Biskupiej. Gospodarz, absolwent prawa kanonicznego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, opowiada następującą anegdotkę krążącą wśród studentów KUL dotyczącą jego poszczególnych kierunków: „kto studiuje teologię – traci wiarę, kto studiuje filozofię – traci rozum, kto studiuje historię sztuki – traci cnotę, a kto studiuje prawo kanoniczne – traci tylko czas”. Po obiedzie wchodzimy na chór większego kościoła i oglądamy z bliska wspaniałe organy. Zaglądamy nawet do ich środka, podziwiając ogromne drewniane piszczałki. Potem krótki koncert organowy. Zjawia się młody chłopak z dredami, który ciekawie i w nieco śmiesznym stylu Kościół Wniebowzięcia NMP w Krzeszowie
opowiada nam o późnobarokowym kościele opisując rzeźby i wspaniałe malowidła Georga Wilhelma Neunhertza. W ołtarzu oglądamy też XIII‐wieczną ikonę Matki Bożej Łaskawej – najstarszy wizerunek maryjny w Polsce. Zaglądamy też do Mauzoleum Piastów Świdnicko‐
Jaworskich z sarkofagami Bolka I i Bolka II. Potem przechodzimy do stojącego prostopadle wczesnobarokowego kościoła pod wezwaniem św. Józefa z cyklem świetnych malowideł przedstawiających radości i smutki Świętej Rodziny namalowanych w latach 1693‐1695 przez wybitnego śląskiego malarza Michała Willmanna. Droga powrotna do Trzebieszowic zajmuje także około dwóch godzin. Po powrocie oglądamy niektóre wnętrza zamku, którego historia rozpoczyna się w XV wieku. Renesansowy budynek z dziedzińcem, dzisiaj zadaszonym, ukończono w 1613 roku. Zamek należący wtedy do rodu von Reichenbachów nazwano „Steinhof”. Ostatniej wielkiej przebudowy Zamku na Skale dokonano w latach 1903‐1905, gdy właścicielami była hrabiowska rodzina Chamaré‐Harbuval o francuskich korzeniach. W salonie z tamtego okresu zachwycają drzwi z secesyjnym ornamentem zawierającym medalion z portretem pani domu, podobno autorstwa Alfonsa Muchy. Wieczorem kolacja z grillowaniem. Na szczęście grilluje zawodowiec z warsztatem ustawionym w parku, ale my siedzimy w czymś w rodzaju ogrzewanej oranżerii. Niestety serwowane francuskie wino jest wyjątkowo podłe. 22.10.2012 (poniedziałek) A&B Cały dzień uczestniczę w obradach KRPUT, przedstawiając m.in. NCN. Basia, z żonami rektorów, jedzie na wycieczkę do Złotego Stoku, gdzie pływa łódką w sztolniach dawnej kopalni złota, a Kościół św. Józefa w Krzeszowie
także zwiedza twierdzę w Kłodzku. Zamek na Skale w Trzebieszowicach
W przerwie na lunch wychodzę do pięknego parku w stylu angielskim otaczającego zamek, z dębami, klonami, lipami, sosnami, modrzewiami, czy świerkami. Wiele w nim nietypowych drzew, w tym ogromne żywotniki, serbskie świerki (bardzo strzeliste), jedyna w Kotlinie Kłodzkiej sosna czarna smołowa czy amerykański cypryśnik błotny, który wypuszcza swoje korzenie powietrzne wysoko w górę, gdy jego pień zalewa woda z pobliskiej rzeki. Pięknie wyglądają w jesiennych kolorach. Po powrocie Basi współwłaścicielka zamku opowiada nam ciekawie o jego historii i licznych właścicielach: Czechach, Niemcach, Irlandczykach, Francuzach i Żydach, a także losach powojennych, gdy zamek był szpitalem psychiatrycznym, dyrekcją PGR, domem wczasowym należącym m.in. do Exbudu, a później firmy Skanska, która sprzedała go obecnym właścicielom. Oglądamy również zdjęcia z remontu zamku, a także starych polichromii ukrytych pod nowszymi elementami np. Sali Secesyjnej. Wieczorem uroczysta kolacja, w której uczestniczy m.in. Marszałek Województwa Dolnośląskiego, a także biskup diecezji świdnickiej Ignacy Dec. Po kolacji koncert duetu skrzypcowego Il dialogo barocco, który Salon Zamku na Skale Relief na drzwiach salonu
Park w Trzebieszowicach tworzą młodzi artyści: Karolina Krężelewska i Robert Bachara. Grają całkiem dobrze utwory, które skomponowali Antonio Vivaldi i Jean‐Marie Leclair. Po koncercie wracamy na desery, drinki i rozmowy. 23.10.2012 (wtorek) A&B Po śniadaniu robimy sobie jeszcze krótki spacer po parku, a następnie wsiadamy w samochód i ruszamy do Krakowa. Górski odcinek drogi do Złotego Stoku spowijają tym razem mgły, co tworzy prawdziwie bajkowy nastrój w połączeniu z jesiennymi kolorami lasu. Jedziemy dosyć sprawnie, mimo że na autostradzie A4 duży ruch, a przez większość drogi siąpi mżawka. 24.10.2012 (środa) A&B W saloniku VIP na antresoli hotelu Sheraton w Krakowie spotykamy się z Grażynką Soszyńską, która przyjechała do Krakowa na Targi Książki. Przy winie i przekąskach rozmawiamy na dużym luzie o podróżach, hotelach itp. 25.10.2012 (czwartek) A&B Wieczorem idziemy z Lucynką do teatru im. Juliusza Słowackiego na uroczystość wręczenia Nagrody im. Jana Długosza. Nagradzani są autorzy książek o wybitnych wartościach poznawczo‐naukowych z dziedziny szeroko rozumianej humanistyki. Zwycięzcę wyłania jury w składzie: prof. Władysław Stróżewski (przewodniczący), prof. Ryszard Nycz, prof. Jan Ostrowski, prof. Leszek Polony, prof. Jerzy Wyrozumski oraz prof. Piotr Sztompka. Uroczystość jest w konwencji „oskarowej”, czyli dziesięciu nominowanych siedzi na scenie i czeka, a laureatem jest tylko jeden. W tym roku nagrodę dostaje Andrzej Friszke za książkę „Czas KOR‐u. Jacek Kuroń a geneza Solidarności” wydaną przez krakowski Znak. Po części oficjalnej dosyć przeciętny, ale za to głośny, koncert pt. „Góry w sercu” Jana Trebunii‐Tutki z zespołem. Później koktajl. Rozmawiam m.in. z laureatem nagrody, a także prezesem wydawnictwa Znak Henrykiem Woźniakowskim oraz z prof. Wyrozumskim i prof. Nyczem.