buńczuk - Biblioteka Tatarska
Transkrypt
buńczuk - Biblioteka Tatarska
„BUŃCZUK” „Moim dzieciom” za wspólny trud tworzenia. Mojemu mężowi, Adamowi, za bezgraniczne wsparcie. Halina Szahidewicz „BUÑCZUK” 15 lat Tatarskiego Zespo³u Dzieciêco-M³odzie¿owego Muzu³mañski Zwi¹zek Religijny w RP Muzu³mañska Gmina Wyznaniowa w Bia³ymstoku 1437/2015 Recenzent: Prof. dr hab. Teresa Zaniewska SGGW Warszawa Redakcja: Musa Çaxarxan Czachorowski Korekta: Barbara Pawlic-MiĂkiewicz Wspóïpraca: Anna Mucharska, Emilia Zióïkowska Wydawca: Muzuïmañski ZwiÈzek Religijny wbRP Muzuïmañska Gmina Wyznaniowa w Biaïymstoku 1437/2015 ZdjÚcia zbarchiwów: Haliny Szahidewicz, Najwyĝszego Kolegium Muzuïmañskiego MZR wbRP, Krzysztofa Mucharskiego Copyright by Muzuïmañska Gmina Wyznaniowa w Biaïymstoku & Halina Szahidewicz, 1437/2015 Kopiowanie lub wykorzystywanie wbcaïoĂci lub jakichkolwiek fragmentów bez zgody Autora lub Wydawcy zabronione. Wszelkie prawa zastrzeĝone. Zrealizowano dziÚki dotacji Ministra Administracji ibCyfryzacji Wydanie pierwsze ISBN 978-83-64358-19-7 Skïad, druk iboprawa: Agencja Wydawnicza „Argi” s.c. 50-542 Wrocïaw, ul. ¿egiestowska 11 www.argi.pl Szanowni Pañstwo, oto przed nami „Buñczukowy” album, zapis wspomnieñ zwiÈzanych zb ponadpiÚtnastoletniÈ historiÈ zespoïu. Jego powstanie, osoby zb nim zwiÈzane, wystÚpy, reĠeksje uczestników oraz odbiorców; sïowem wszystko to, co skïada siÚ na istnienie ibdziaïanie wbkonkretnej przestrzeni ibwbkonkretnym czasie. Ten zespóï – stworzony dosïownie zbniczego siïÈ woli ibpragnieniem jednej osoby – staï siÚ, rzec moĝna, wizytówkÈ naszej tatarskiej spoïecznoĂci, rozpoznawalnÈ nie tylko wbPolsce. Wb okresie przedwojennym polscy Tatarzy nie mieli swojego staïego zespoïu. Organizowali co najwyĝej grupy taneczno-muzyczne na konkretne okazje, nie majÈc wszakĝe wïasnych, sobie wyïÈcznie przypisanych tañców lub piosenek. Nasz „Buñczuk” jest wiÚc zjawiskiem kulturowym, polegajÈcym na odzyskiwaniu utraconego dziedzictwa, na jego odtwarzaniu, albo lepiej: na przyswajaniu sobie wartoĂci zbtatarskiego Ăwiata pieĂni ibtañca. Na wpisywaniu siÚ polskich Tatarów wbdorobek kulturalny zarówno Polski, jak ibcaïej tatarszczyzny. CzujÚ siÚ zwiÈzany zb„Buñczukiem” nieomal od samego poczÈtku jego istnienia. GorÈco dopingowaïem HalinÚ Szahidewicz, jego zaïoĝycielkÚ ib opiekunkÚ. Zespóï wypeïniaï bowiem pewnÈ lukÚ wbnaszej wspólnocie: angaĝowaï dzieci ibmïodzieĝ wbdziaïania spoïeczno-kulturalne, rozszerzaï wiedzÚ obtatarskich tradycjach ibzwyczajach, uczyï wspóïdziaïania wbgrupie, wyrabiaï poczucie odpowiedzialnoĂci oraz, co bardzo waĝne, zapewniaï dobrÈ zabawÚ. Wszystko to zyskaïo sobie aprobatÚ ibuznanie rodziców, którzy czÚsto przejmowali siÚ wystÚpami bardziej niĝ ich pociechy. Wb jakiejĂ mierze ib ja odczuwaïem podobne emocje, gdyĝ wb zespole wystÚpowali moi najbliĝsi krewni: Kamila, Dĝaneta ibEmil. „Buñczuk” byï wiÚc zawsze bliski mi rodzinnie, prawie jakbym sam do niego naleĝaï. Zb wielkÈ przyjemnoĂciÈ oglÈdaïem jego wystÚpy, wspieraïem wbrozmaity sposób, doradzaïem. Uwaĝam, ĝe powstanie zespoïu jest jednym zbnajwaĝniejszych wydarzeñ wbnaszej powojennej historii. MinÚïo 15 lat. Wb„Buñczuku” tañczÈ dzieci, których nie byïo jeszcze na Ăwiecie, gdy ich instruktorzy wystÚpowali na scenie. Zespóï ïÈczy pokolenia, uczy je ibjednoczy wbprocesie kontynuacji oraz wzbogacania polskotatarskich tradycji kulturalno-spoïecznych. Ib za to naleĝÈ siÚ nasze wielkie podziÚkowania Halinie Szahidewicz, która ponoÊ „porwaïa siÚ zbmotykÈ na sïoñce”. Sïowa wdziÚcznoĂci skierujmy równieĝ pod adresem jej „buñczukowych” dzieci oraz wszystkich, którzy zboddaniem wspierali zespóï przez caïe lata. To jest nasze tatarskie dziedzictwo. Czujmy siÚ zobowiÈzani do jego ochrony ibrozwoju. Tomasz MiĂkiewicz Mufti Rzeczypospolitej Polskiej PrzewodniczÈcy Najwyĝszego Kolegium Muzuïmañskiego MZR w RP SPIS TREŚCI Wstęp 9 Trochę historii 10 Ważniejsze spotkania 27 Kalendarium 29 Członkowie zespołu „Buńczuk” 35 Prezentowane utwory 37 Instruktorzy 40 Opiekunowie 42 Wspomnienia dzieci i rodziców 42 Inni o nas 47 Wsparcie 66 Post scriptum 67 Podziękowania 68 Album 69 WSTÊP Ponad piÚtnaĂcie lat temu powstaï tatarski zespóï dzieciÚco-mïodzieĝowy, póěniej nazwany „Buñczukiem”. Tym wydawnictwem pragnÚ podziÚkowaÊ wszystkim „moim” dzieciom, które przez te lata przewinÚïy siÚ przez zespóï, ich rodzicom, dziadkom, osobom, które wspieraïy oraz pomagaïy mnie ibdzieciom. PrzedstawiÚ krótko cele, które wówczas postawiliĂmy przed sobÈ, by zastanowiÊ siÚ, czy udaïo nam siÚ je zrealizowaÊ. Przede wszystkim zaleĝaïo nam na wzmocnieniu poczucia wïasnej toĝsamoĂci mïodego pokolenia Tatarów polskich. MieliĂmy na wzglÚdzie takĝe aspekt wychowawczy, który staraliĂmy siÚ zrealizowaÊ poprzez: 1. wskazanie alternatywy sposobu spÚdzania wolnego czasu, 2. integracjÚ wewnÚtrznÈ mïodego pokolenia Tatarów polskich, 3. integracjÚ ze Ărodowiskiem, wbktórym ĝyjemy, 4. poszanowanie tradycji rodzinnych, historii wïasnych ibznanych rodów, 5. poznawanie tradycji wïasnej grupy, tej bliĝszej ibzbinnych regionów, 6. utrzymanie tradycji kulinarnych (tradycyjnych potraw tatarskich, przyrzÈdzanych przez prababcie, babcie ibmamy), 7. wpajanie tolerancji wobec wszelkiej innoĂci, 8. poznawanie tradycji uïañskich ibpatriotycznych oraz dociekanie, czym jest patriotyzm wbczasie pokoju, 9. poszanowanie przyrody, ochronÚ Ărodowiska naturalnego, zabytków, 10. dziaïalnoĂÊ charytatywnÈ, 11. poznanie ib rozwijanie kultury: naukÚ tañca, prezentacjÚ strojów, literatury, poezji, prozy, dokumentów, propagowanie czytelnictwa, 12. dbaïoĂÊ obzdrowie, higieniczny tryb ĝycia, 13. realizacjÚ, wbmiarÚ moĝliwoĂci zadañ stawianych przez dzieci ibmïodzieĝ, 14. rozwiÈzywanie problemów we wïasnym gronie. CieszÚ siÚ ogromnie, bo mogliĂmy, chociaĝ odrobinÚ, przybliĝyÊ rodzimy orient, odwoïujÈcy siÚ do kultury naszych przodków, ab tym samym nawiÈzaÊ ïÈcznoĂÊ miÚdzy pokoleniami. PiszÈc obzespole, pominÚïam opisy osadnictwa, struktury spoïeczeñstwa tatarskiego, zwiÈzków religijnych ibkulturalnych. Jest tego wiele, jednak lepiej robiÈ to naukowcy, historycy, socjologowie, magistranci ibdoktoranci, szperajÈcy po archiwach ibpiszÈcy historiÚ Tatarów polskich. Jej czÈstkÈ niechaj bÚdzie piÚtnaĂcie lat dziaïania „Buñczuka”, bo wb rzeczywistoĂci jest to juĝ historia, którÈ tworzÈ maluchy, dzieci ibmïodzieĝ, ciÚĝko pracujÈcy nad rozwijaniem swoich talentów artystycznych. My, doroĂli, doceñmy ibuszanujmy ich starania, traktujÈc je jako odniesiony sukces. Przekaz prosty, zrozumiaïy, pïynÈcy zbdzieciÚcych serc, które czujÈ, majÈ ĂwiadomoĂÊ swoich korzeni ibna staïe zapisujÈ siÚ na kartach polskotatarskich dziejów. To wïaĂnie miÚdzy innymi jest patriotyzmem czasu pokoju, tworzeniem czegoĂ, co daje radoĂÊ ĝycia ib stwarza ciÈgïoĂÊ pokoleniowÈ. Wb tym wyraĝa siÚ troska ibszacunek dla swego miejsca na ziemi ibnaszej ojczyzny, którÈ od ponad szeĂciu wieków jest Polska. TROCHÊ HISTORII N a poczÈtku lat dziewiÚÊdziesiÈtych XX wieku wraz zb Janem Sobolewskim, ówczesnym przewodniczÈcym Najwyĝszego Kolegium Muzuïmañskiego ZwiÈzku Religijnego wbRzeczypospolitej Polskiej, organizowaliĂmy naukÚ religii muzuïmañskiej wbszkoïach. Dotychczas odbywaïa siÚ najczÚĂciej wb mieszkaniach prywatnych. PoczÈwszy od roku szkolnego 1991/1992 lekcje religii muzuïmañskiej zostaïy ujÚte wb arkuszach organizacyjnych, ab zb nauczycielami – wbwybranych szkoïach wbBiaïymstoku, Sokóïce, Suchowoli ibDÈbrowie Biaïostockiej – zawarto umowy. Wb tych tym miastach zaistniaïa moĝliwoĂÊ zorganizowania zajÚÊ pozalekcyjnych oraz uroczystoĂci, ujÚtych wbplanach pracy zarzÈdów muzuïmañskich gmin wyznaniowych. Kaĝde takie spotkanie rozpoczynaïo siÚ recytacjÈ wybranych sur zb Koranu. PoczÈtkowo czynili to imamowie, póěniej prosiïam dzieci ibmïodzieĝ, aby prezentowali to, czego nauczyli siÚ na lekcjach religii. Nauczyciele uczyli dykcji, wprowadzali mïodzieĝ wb tajniki ĝywego sïowa ib wïaĂciwego operowania gïosem. Wiele uwagi poĂwiÚcali teĝ ksztaïceniu umiejÚtnoĂci recytacji „gïosem” ib poprawnej wymowie tekstów arabskich zb zaĂpiewem, charakterystycznym dla róĝnych regionów. Wprowadziïam równieĝ zwyczaj okolicznoĂciowego recytowania wierszy zb okazji Dnia Nauczyciela, Dnia Matki, Dnia Babci, ale takĝe podczas obchodów ĂwiÈt narodowych ib pañstwowych, jak np. 3 Maja, 11 Listopada, ¥wiÚto Wojska Polskiego oraz wbrocznice innych waĝnych wydarzeñ. Uwaĝnie obserwowaïam zachowanie dzieci ibmïodzieĝy wbczasie przerwy, która ze wzglÚdu na wprowadzone drugie Ăniadania byïa nieco dïuĝsza. Gdy dzieci zakoñczyïy konsumpcjÚ, nabieraïy energii. Organizowaïy gry ruchowe, próbowaïy swych umiejÚtnoĂci tanecznych, naĂladujÈc dorosïych podpatrzonych na spotkaniach towarzyskich, bÈdě tañczÈc tañce, których nauczyïy siÚ wb szkole. Na pomysï pracy zb mïodzieĝÈ wpadï równieĝ Artur Konopacki, czïowiek mïody, energiczny ib bardzo chÚtny do pracy. Uczyï prawidïowej wymowy, dykcji, rozumienia treĂci, umiejÚtnego rozkïadania akcentów, modulacji gïosu. Obok recytacji sur zbKoranu (zadanie nauczycieli) do repertuaru wprowadziliĂmy utwory poetów tatarskich piszÈcych obTatarach, poezjÚ tureckÈ, ale teĝ poetów zbPodlasia. Ibtak oto narodziïa siÚ sekcja recytatorska, wbktórej programie artystycznym znalazïy siÚ wiersze obcharakterze religijnym, kulturowym ibokolicznoĂciowym. Po kilku latach pracy zb dzieÊmi ib mïodzieĝÈ nad opanowaniem tekstów zb Koranu, hadisów ibwierszy, 29 stycznia 1999 roku zorganizowaïam spotkanie, na które zaprosiïam Józefa Konopackiego, przewodniczÈcego Muzuïmañskiej Gminy Wyznaniowej wb Bohonikach, EwÚ Safarewicz, przewodniczÈcÈ Komitetu Rodzicielskiego dzieci uczÈcych siÚ religii muzuïmañskiej, Tamerlana SzczÚsnowicza, ĂpiewajÈcego ibgrajÈcego na róĝnych instrumentach oraz przedstawicieli dzieci ibmïodzieĝy. PodjÚto wówczas decyzjÚ obutworzeniu zespoïu dzieciÚco-mïodzieĝowego, sekcji recytatorskiej ibwokalno-muzycznej oraz chóru chïopiÚcego do wykonywania pieĂni przy grze na bÚbnach. Chór zbbraku chÚtnych jednak nie powstaï. Byli, jak to zazwyczaj bywa, ibmalkontenci, którzy powtarzali: „Po co to ib na co?” Uwaĝali, ĝe nie bÚdzie dla dzieci dobrze, jeĂli bÚdÈ rozpoznawalne, zbjakiej mniejszoĂci etnicznej pochodzÈ. CzÚsto na mój widok stukali siÚ wbgïowÚ! Byïam jednak uparta, ab raczej konsekwentna wb moim postanowieniu. Wynikaïo to gïównie zbwychowania wbrodzinie. Rodzice wbdomu mawiali: „Masz byÊ dumna zbtego, ĝe jesteĂ TatarkÈmuzuïmankÈ ibobywatelkÈ polskÈ. To zobowiÈzuje, wiÚc masz postÚpowaÊ godnie ibpamiÚtaÊ, ĝe wszystkie te okreĂlenia stanowiÈ obtwojej toĝsamoĂci ibsÈ jednakowo waĝne”. Na szczÚĂcie byli ibtacy, którzy wsparli mnie wbrealizacji moich planów, chociaĝ niektórzy okreĂlali moje zamiary sïowami ludowego porzekadïa: „zb motykÈ na sïoñce”! Sïoñce nam zaĂwieciïo. Wiele osób okazaïo zrozumienie dla sprawy ib pozytywnie oceniïo moje zamierzenia. Byli to: Józef Konopacki, Artur Konopacki (syn ibwnuk Tatara oraz BoĂniaczki), Roman Gembicki, Jan Sobolewski, Tamara Jakubowska, Tamerlan SzczÚsnowicz zbSokóïki, Ewa Safarewicz, Tomasz MiĂkiewicz, Selim Chazbijewicz, Jerzy Szahuniewicz, abprzede wszystkim rodzice zainteresowani dziaïalnoĂciÈ artystycznÈ dzieci, którzy obdarzyli mnie peïnym zaufaniem. Na wniosek zarzÈdu Muzuïmañskiej Gminy Wyznaniowej wb Biaïymstoku, posiadajÈcej osobowoĂÊ prawnÈ, zebranie ogólne zb udziaïem przedstawicieli gmin Kruszyniany ib Bohoniki, zgodnie zb ustawÈ ib statutem Muzuïmañskiego ZwiÈzku Religijnego wb RP, 13 marca 1999 roku zatwierdziïo istnienie Tatarskiego Zespoïu DzieciÚco-Mïodzieĝowego przy Muzuïmañskiej Gminie Wyznaniowej wbBiaïymstoku, ab10 wrzeĂnia 1999 roku do budĝetu gminy wprowadzono pozycjÚ wydatków na zespóï. 23 sierpnia 2000 roku, podczas Letniej Akademii Wiedzy ob Tatarach, wb drodze konkursu Tatarski Zespóï DzieciÚco-Mïodzieĝowy przyjÈï nazwÚ „Buñczuk”. Ibtak oto, na przekór powtarzanemu wciÈĝ „po co ib na co?”, zespóï rozpoczÈï regularnÈ dziaïalnoĂÊ. Powstaïy regulaminy, program, opracowano zasady bezpieczeñstwa, których naleĝy przestrzegaÊ podczas zajÚÊ. DotyczÈ one czïonków zespoïu, ich opiekunów oraz instruktorów. Na program skïadaïy siÚ wiersze poetów tatarskich, podejmujÈce tematykÚ Tatarów, dostÚpna wb przekïadach na jÚzyk polski poezja staroturecka oraz utwory poetów zbPodlasia. Wbpraktyce program byï znacznie bogatszy. Zgodnie zbzaleceniami zbzebrania ogólnego zarzÈd wystÈpiï obwsparcie ğnansowe na zewnÈtrz. OtrzymaliĂmy fundusze zbUrzÚdu Miejskiego, wbtym od prezydenta Miasta Biaïegostoku, zbMinisterstwa Spraw WewnÚtrznych ib Administracji (obecnie Cyfryzacji ib Administracji), zb Ministerstwa Kultury ibDziedzictwa Narodowego, UrzÚdu Marszaïkowskiego oraz od innych organizacji samorzÈdowych. Wpïywaïy teĝ darowizny od osób prywatnych. Zakupiono instrumenty muzyczne, uszyto stroje, wyposaĝono zespóï wb materiaïy niezbÚdne do rozpoczÚcia dziaïalnoĂci. KsiÚgowoĂÊ byïa ib jest prowadzona przez zarzÈd gminy, terminowo rozliczane sÈ dotacje, subwencje ibdarowizny. Zespóï zaprezentowaï siÚ po raz pierwszy podczas wieczoru tatarskiego, zorganizowanego przez Wojewódzki OĂrodek Animacji Kultury ib Muzeum Historyczne wb cyklu „Echa Pogranicza”. Spotkanie, które odbyïo siÚ wb budynku WOAK-ub wb „Sali Róĝowej”, prowadzili: Maria ChÚtnicka ib Ali MiĂkiewicz. WystÈpiïa równieĝ Lucyna Lesisz zb Muzeum Historycznego wb Biaïymstoku. Imprezie tej towarzyszyïa ekspozycja wydawnictw tatarskich oraz wystawa obrazów olejnych Elwiry Waliszewskiej de domo Sobolewskiej, zb zacnego rodu tatarskiego. Dzieci siedziaïy wĂród publicznoĂci. Nie miaïy jeszcze strojów, ale piÚknie recytowaïy wiersze Stanisïawa Kryczyñskiego, Selima Chazbijewicza ibzaprzyjaěnionego zbTatarami Macieja Kononowicza zbodzi, którego rodzina pochodzi zb Nowogródczyzny. Utwory na trÈbkÚ zagraï Maciej Mucha przy akompaniamencie swego nauczyciela ze szkoïy muzycznej. WystÈpiï równieĝ zespóï artystyczny zb WOAK-u. Sala byïa wypeïniona po brzegi. PublicznoĂÊ zajÚïa teĝ korytarz ib schody. Widzowie przyjechali zbBiaïegostoku, Sokóïki ibokolic. Byli to nie tylko Tatarzy, takĝe osoby zainteresowane tÈ tematykÈ. Dyrekcja WOAK-ub byïa zaskoczona tak licznÈ frekwencjÈ. Pospiesznie donoszono krzesïa, które wczeĂniej wyniesiono, nie spodziewajÈc siÚ aĝ tak licznej publicznoĂci. Wb czerwcu 2000 roku Selim Chazbijewicz zaproponowaï, aby zespóï wystÈpiï na uroczystoĂci zb okazji czterdziestolecia Muzuïmañskiej Gminy Wyznaniowej ib ZwiÈzku Tatarów Rzeczypospolitej Polskiej wb Gdañsku. Dzieci 8- ib 14-letnie recytowaïy wiersze, gïównie Selima Chazbijewicza ib Jana Leoñczuka, poety zb Podlasia, cudownie opisujÈcego piÚkno przyrody. ByÊ moĝe pod wzglÚdem artystycznym nie byï to wystÚp wysokich lotów, ale charakter miaï bardzo wzruszajÈcy. Trudne teksty recytowane byïy ze zrozumieniem, pïynÚïy wprost zbdzieciÚcych serc, Ăwiadomych swej toĝsamoĂci. Dzieci potrağïy wyraziÊ odmiennoĂÊ swojej kultury jednoczeĂnie zespolonej ibubogacajÈcej kulturÚ kraju, który przed wiekami ich przodkowie obrali za swojÈ nowÈ OjczyznÚ. Zespóï, jako jedyny ibpierwszy po II wojnie Ăwiatowej, abtrzeci wbogóle wbPolsce, wzruszyï do ïez najbardziej zatwardziaïych widzów. Na zaproszenie organizatorów towarzyszyï nam przedstawiciel Wydziaïu Kultury UrzÚdu Miejskiego wbBiaïymstoku. Po zakoñczeniu uroczystoĂci dzieci popisywaïy siÚ wiedzÈ. Odpowiadaïy na trudne ib podchwytliwe pytania dziennikarzy, udzielaïy wywiadu telewizji. Patrzyïam na nie zb dumÈ. Cieszyïam siÚ, ĝe mïode Tatareczki nie odgrywajÈ ról. Widziaïam, ĝe to wszystko jest autentyczne, ĝe pïynie wprost zbich dzieciÚcych serc. Wbdrodze do Gdañska zatrzymaliĂmy siÚ na Polach Grunwaldzkich. Obejrzaïam wraz zbmïodzieĝÈ ğlm, póěniej przepytaïam je zbwiedzy obbitwie, dzieci wybiïy pamiÈtkowe monety. WbSopocie zwiedziliĂmy wystawÚ „Sybir Pro Memento”, poĂwiÚconÈ oğarom wywózek na Sybir oraz wbinne rejony ZwiÈzku Radzieckiego, gdzie czïowiek czïowiekowi zgotowaï tak okrutny los. Trudno wb to uwierzyÊ, ale przecieĝ tak byïo! Zostaïy wb pamiÚci obrazy: obok siebie leĝÈ klepsydry zamÚczonych ibzaginionych osób zbkrzyĝami chrzeĂcijañskimi, póïksiÚĝycem ibgwiazdÈ Dawida, abtakĝe bez symboli religijnych – bezwyznaniowców. ZmówiliĂmy modlitwÚ, by spoczywali wbpokoju. Innym razem, pod przewodnictwem Selima Chazbijewicza, modliliĂmy siÚ wblesie koïo PiaĂnicy, wb pobliĝu Wejherowa. Jest on zbiorowÈ mogiïÈ zamordowanych tam przedstawicieli róĝnych narodowoĂci, obywateli polskich ib nie tylko. WĂród nich zginÚli takĝe Tatarzy zb rodu Kryczyñskich. NajboleĂniejsze jest to, ĝe zabito tam tysiÈce dzieci róĝnych nacji. Dlaczego? WbWilli Decjusza wbKrakowie, wbcyklu „MniejszoĂci na co dzieñ”, 21–22 czerwca 2000 roku odbyïo siÚ sympozjum pt. „Tatarzy Polscy”. PrzewidzieliĂmy niespodziankÚ wbpostaci wydawnictw tatarskich, abSylwia Milkamanowicz recytowaïa wiersze ibczytaïa prozÚ przez wiele godzin. Artur Konopacki, wówczas student IV roku historii Uniwersytetu wbBiaïymstoku, wygïosiï referat dotyczÈcy osadnictwa tatarskiego na Litwie ib wb Polsce. Ja ib Józef Konopacki, prezes Oddziaïu Podlaskiego ZwiÈzku Tatarów Rzeczypospolitej Polskiej, przedstawiliĂmy dziaïalnoĂÊ muzuïmañskich gmin wyznaniowych ibZwiÈzku Tatarów RP. ProwadzÈca spotkanie pani profesor stwierdziïa, ĝe uczestnicy spotkania wiÚcej skorzystali zbnaszych prezentacji, szczególnie zaĂ Sylwii, niĝ zbzaprezentowanych referatów, chociaĝ byïy bardzo ciekawe. Wygïosili je profesor Marek Dziekan oraz pani profesor zb Uniwersytetu Jagielloñskiego. PrzyjÚliĂmy tÚ ocenÚ jako kurtuazyjnÈ. ByliĂmy przecieĝ tylko „ilustracjÈ” do prezentowanych tematów obcharakterze naukowym. Zainteresowanie byïo bardzo duĝe. NajwytrwalszÈ publicznoĂÊ dozorca zmuszony byï poprosiÊ obopuszczenie sali o… czwartej nad ranem, gdyĝ musiaï przygotowaÊ pomieszczenie do wykïadów, które niebawem miaïy siÚ rozpoczÈÊ. NastÚpnego dnia odbyïo siÚ spotkanie zb malarzem Timurem Karimem ib jego mamÈ, Tatarami Krymskimi. Timur zaprezentowaï swojÈ twórczoĂÊ oraz pokazaï ğlm obprzepiÚknym Krymie. Wbpoïudniowo-wschodniej Polsce restaurowaï koĂcioïy ibcerkwie. Pogoda dopisaïa. Przewidziano teĝ czas na zwiedzanie Krakowa, byïej stolicy Polski. SpotkaliĂmy siÚ zbmïodymi Tatarami Krymskimi. Przybyli zbwizytÈ 24–25 lipca 2000 roku. Byli to: Nurik – aktor, Almar – reĝyser, Almas – studentka. GoĂcie przedstawili dorobek swojego zespoïu ib zapoznali siÚ zb osiÈgniÚciami naszej mïodzieĝy. Wizyta rozpoczÚïa siÚ od spotkania wb Domu Modlitwy przy ulicy Grzybowej 42 (obecnie Piastowska 13 F) wb Biaïymstoku, wb której uczestniczyïy: Ewa zbWarszawy, Ela Radecka ibIza Muchla zbSokóïki. Wspólnie zwiedziliĂmy Biaïystok ibudaliĂmy siÚ na Szlak Tatarski. Wbdniach 2–12 sierpnia 2000 roku zorganizowaïam wbKruszynianach letni obóz dla 12 osób. Przyjechaïo 28. Wraz zbEwÈ Safarewicz ibTamarÈ Orzechowicz dzielnie realizowaïyĂmy wbmeczecie program nauki recytacji sur zbKoranu. Wierszy poetów tatarskich uczyïyĂmy pod jabïoniÈ, abzajÚcia sportowe rozgrywaliĂmy na placu parağalnym. DziÚki uprzejmoĂci Janusza Cukiermana, trenera stadniny zb SupraĂla, odbywaïa siÚ równieĝ nauka jazdy konnej. ¥wiat stanÈï na gïowie, bo to dziewczÚta uczyïy chïopców jazdy konnej, abprzecieĝ wbtradycji tatarskiej mÚĝczyěni byli mistrzami jazdy. Tak dziewczÚta, jak ib chïopcy przeszli kurs lepienia koïdunów, kartoĠaników, wypiekania pierekaczewnika oraz innych specjaïów kuchni tatarskiej. Wspieraïa nas Dĝenneta Bogdanowicz zbmÚĝem Mirosïawem ibcórkami. Posiïki przygotowywaliĂmy sami. ¥wietnymi zaopatrzeniowcami okazali siÚ: Adam Szahidewicz, Roman Safarewicz oraz Emilia Zióïkowska zb Poznania. Dzieci ib mïodzieĝ zakwaterowano wb namiotach, gdzie panowaïy spartañskie warunki. Nikt jednak nie grymasiï, majÈc zajÚtÈ kaĝdÈ sekundÚ. Wieczorem, przy ognisku, dzieci popisywaïy siÚ umiejÚtnoĂciami zdobytymi wbciÈgu dnia ibukïadaïy program na dzieñ nastÚpny. Byïa to dla nich prawdziwa szkoïa przetrwania wbtrudnych warunkach – wbsïoñcu, deszczu ibburzy. Dzieci starsze chÚtnie opiekowaïy siÚ mïodszymi, pomagajÈc im wbwykonywaniu róĝnych czynnoĂci. Gdy obóz zbliĝaï siÚ do koñca, przybyli rodzice ibdojechaïa mïodzieĝ. Podziwiali piÚknÈ przyrodÚ ibzazdroĂcili dzieciom, ĝe byïy tu dïuĝej. Obóz miaï charakter integracyjny, gdyĝ jego uczestnikami byïy dzieci ibmïodzieĝ nie tylko ze Ărodowisk tatarskich. Jak juĝ wspomniaïam, wb Sokóïce, wb sierpniu 2000 roku, podczas II Letniej Akademii Wiedzy obTatarach Polskich, wbtïumnie wypeïnionej sali ogïoszono wyniki konkursu rozpisanego na nazwÚ zespoïu. ZwyciÚĝyï „Buñczuk”. Wbtym samym roku, 22 paědziernika, na spotkaniu pt. „Kraj dwóch Ăwiatów” prezentujÈcym kulturÚ tureckÈ, zorganizowanym przez DyrekcjÚ Biaïostockiego OĂrodka Kultury, „GazetÚ WspóïczesnÈ” ib Polskie Radio, które odbywaïo siÚ wb kinie „Fama”, zespóï recytatorski zaprezentowaï poezjÚ tureckÈ: Mehmeda, Yunusa Emre ib Nazima Hikmeta. Towarzyszyïa temu wystawa poĂwiÚcona Turcji, od zarania przyjaznej Polsce. Obecny byï konsul turecki Burçin Gönenli. Wb listopadzie 2000 roku uczestniczyliĂmy wb VII Spotkaniach MniejszoĂci Narodowych, Etnicznych, Kulturowych ibWyznaniowych zbPolski Póïnocno-Wschodniej ibTerenów Przygranicznych, zorganizowanych wbPuñsku przez mniejszoĂÊ litewskÈ. Towarzyszyï nam Jan Sobolewski, ówczesny przewodniczÈcy Najwyĝszego Kolegium Muzuïmañskiego ZwiÈzku Religijnego wbRzeczypospolitej Polskiej, który chÚtnie zb nami podróĝowaï ib wprowadzaï dobry klimat dla naszych poczynañ artystycznych. UczestniczyliĂmy wb wielu cyklicznych imprezach – wb Letniej Akademii, wbspotkaniach wbPuñsku, Sabantuju wbGdañsku, wbKruszynianach, wbspotkaniach bajramowych. Wszystkie byïy dla nas jednakowo waĝne ibdo wszystkich przygotowywaliĂmy siÚ bardzo starannie. To swoista forma naszego szacunku do tradycji rodzinnych, religii ibkultury. Chodziïo mi ponadto obto, aby dzieci ibmïodzieĝ pamiÚtaïy, ĝe wbnaszym niespokojnym Ăwiecie, tradycja przyjaznego, ponadszeĂÊsetletniego wspóïistnienia islamu ibchrzeĂcijañstwa na ziemi polskiej byïa ibnadal jest przykïadem dla wyznawców bratnich religii monoteistycznych ibróĝnych kultur, aby zgodnie dÈĝyïy ku wspólnym celom – ziemskim ibwiecznym! 20 lutego 2001 roku wbczytelni KsiÈĝnicy Podlaskiej im. ukasza Górnickiego wbBiaïymstoku, wb cyklu „Na skrzyĝowaniu dróg” odbyïo siÚ spotkanie „Wb stronÚ Zïotej Ordy”, które otworzyï dyrektor KsiÈĝnicy, Jan Leoñczuk, abpoprowadziïa je profesor Teresa Zaniewska, wówczas jeszcze zwiÈzana zbUniwersytetem wbBiaïymstoku. WywiÈzaïa siÚ oĝywiona dyskusja poĂwiÚcona historii ib kulturze Tatarów polskich, wb której poza mnÈ wziÚli udziaï: Jan Sobolewski, Ali MiĂkiewicz ib Artur Konopacki. Czïonkowie zespoïu „Buñczuk” recytowali wersety zb Koranu, wiersze Selima Chazbijewicza, Nazima Hikmeta, Yunusa Emre. Ponadto Piotr Nowik zaprezentowaï wiersze Selima Chazbijewicza, do których muzykÚ skomponowaï Marek Jarosz. Obydwaj byli studentami Uniwersytetu wbBiaïymstoku. Wbdniach 23 czerwca – 30 lipca 2001 roku wbramach Dni Biaïegostoku wbholu kina „Forum” otwarto wystawÚ inaugurujÈcÈ obchody czterdziestolecia Muzuïmañskiej Gminy Wyznaniowej wbBiaïymstoku. Prezentowano na niej fotograğe „Tatarzy wbBiaïymstoku 1945–2001”, herby rodzin tatarskich wbPolsce oraz artykuïy prasowe zblat 1909–2001. 28 ib29 czerwca 2001 roku odbyïy siÚ uroczystoĂci zgodnie zbzamieszczonym programem. Program obchodów 40-lecia Muzu³mañskiej Gminy Wyznaniowej w Bia³ymstoku 28 czerwca 2001 r. Godz. 1000 sala kawiarni „Fama” ul. Legionowa 5 SESJA POPULARNO-NAUKOWA Powitanie goĂci: Halina Szahidewicz Prowadzenie sesji: dr Ali MiĂkiewicz Tatarzy-muzuïmanie wbRzeczypospolitej Polskiej Referaty: 1. Prof. dr hab. Edward Szymañski (UwB), „Uběródeï dziejów ludów tureckich” 2. Prof. dr hab. Józef Maroszek (UwB), „Tatarzy na Podlasiu wbXV ibXVI wieku” 3. Prof. dr hab. Ryszard Vorbrich (UAM Poznañ), „Nostalgia ponad granicami. ToĝsamoĂÊ reliktowa Tatarów polsko-litewskich” PRZERWA – zwiedzanie wystawy wbholu kina „Forum” WystÈpienia: 1. Tomasz MiĂkiewicz, „¥wiÈtynie muzuïmañskie na Ăwiecie” 2. Izabela Muchla, „Walory przyrodnicze ibturystyczno-rekreacyjne terenów zwiÈzanych zbosadnictwem tatarskim” 3. Mgr Kamila Póïtorzycka, „ImiÚ jako ěródïo stygmatyzacji wĂród Tatarów Polskich” Godz. 1330 Obiad dla goĂci Godz. 1800 Sala kina „Forum” ul. Legionowa 5 Akademia: IbCZ}¥m RELIGIJNA: 1. Azan – Dĝemil Korycki Recytacja wersetów zbKoranu: 2. Al-Fatiha (arabski) – Adam Safarewicz (8 lat) 3. Al-Fatiha (polski) – Jakub Gembicki (9 lat) 4. Al-Ichlas – Maciej MiĂkiewicz (9 lat) 5. Modlitwa pozdrowienie Proroków – Jakub Gembicki 6. Werset zbKoranu – Stefan Szehidewicz (starsza grupa) 7. Modlitwa za Proroka Muhammeda – Jakub Gembicki 8. Werset zbKoranu – Dĝemil Korycki (starsza grupa) 9. Modlitwa za proroków ibimamów – Jakub Gembicki 10. Powitanie goĂci – Roman Gembicki 11. Referat okolicznoĂciowy – „40 lecie Muzuïmañskiej Gminy Wyznaniowej w Biaïymstoku” – Halina Szahidewicz 12. WystÈpienia goĂci 13. Odczytanie telegramów ibpism okolicznoĂciowych 14. Zapowiedě ibprowadzenie programu artystycznego – Roman Gembicki Wbprzerwie zwiedzanie wystaw: • „Tatarzy-muzuïmanie wbBiaïymstoku 1945–2001” (fotograğe) • „Zbdziejów szlachty tatarskiej” (herby) • Artykuïy prasowe zblat 1909–2001 r. II CZ}¥m ARTYSTYCZNA 1. Sylwia Milkamanowicz – wiersz Tatarzy Polscy Selima Chazbijewicza 2. Katarzyna Zióïkowska – Beniowski – VII pieĂñ (fragmenty) Juliusza Sïowackiego 3. Ewelina Korycka – O, osÈdě Stanisïawa Kryczyñskiego Kizlar Oyuna – taniec dziewczÈt (Emilia Mucharska, Kamila Adamowicz, Sylwia ibMonika Milkamanowicz, Ewelina Popïawska, Felicja Aleksandrowicz) 4. Kamil Szehidewicz – Mesjanizm stepów Selima Chazbijewicza 5. Emilia Aleksandrowicz – Nie uciekaj zbmïodym wiatrem Jana Leoñczuka 6. Emir Szehidewicz – Cóĝ jest ojczyznÈ Tatarów Selima Chazbijewicza Taniec solowy – Monika Milkamanowicz 7. Kamila Safarewicz – Mizar wbKruszynianach Mieczysïawa Czajkowskiego 8. Rafaï SzczÚsnowicz – Zbudowaïem dom Selima Chazbijewicza 9. Joanna Milkamanowicz – Polskiemu Tatarowi Marty E. Cywiñskiej Agir Ava Haytarma – taniec par (Ewelina Popïawska, Michaï Adamowicz, Monika Milkamanowicz, Maciek Mucha) 10. Felicja Aleksandrowicz – Jeszcze jeden krÈg zatoczyÊ Jana Leoñczuka 11. Emila Mucharska – ¿ycie Nazima Hikmeta Piosenka Wysoki minaret – Elwira Szehidewicz 12. Monika Milkamanowicz – Wsi moja podlaska Romana Popïawskiego 13. Michaï Adamowicz – Tatarski sen Selima Chazbijewicza 14. Ewelina Popïawska – MyĂlisz obPolsce Wiesïawa Kazaneckiego Taniec solowy – Lewiza Bikbuïatowa – goĂÊ zbzespoïu „Krym” Finaï: wszyscy wychodzÈ na scenÚ 15. Emilia Mucharska – Ibzapyta Pan… Anny Kajtochowej Pan Roman Gembicki – sïowo koñczÈce ibprzedstawienie czïonków zespoïu „Buñczuk” PodziÚkowania za udziaï. 29 czerwca 2001 r. Godz. 1120 – wyjazd autokarami do Kruszynian – zbiórka przed kinem „Forum”, ul. Legionowa 5, obgodz. 1110 Godz. 1300 – Azan zbminaretu wbKruszynianach – Michaï Talkowski modlitwa wbmeczecie – Stefan Mustafa Jasiñski oprowadzanie goĂci zagranicznych po mizarze – Michaï Talkowski Godz. 1410 – poczÚstunek – potrawy kuchni tatarskiej Godz. 1545 – zwiedzanie wystawy wbMuzeum Historycznym wbBiaïymstoku –„Biaïystok- makieta barokowego miasta” Poĝegnanie goĂci. Stanisïaw Kryczyñski O, OS¥Dū… Wbduszach naszych ïopocze przeszïoĂci zïoty proporzec IbděwiÚczy gromko wblitaurach serc dawna tatarska chwaïa PieĂniÈ, huczÈcÈ dumnie, jak burza nad stepów bezdroĝem – O, osÈdě tÚ naszÈ tÚsknotÚ ibulituj siÚ, Allah – Polska – tym sïowem cudownym, pachnÈcym sadem ibziarnem, Co dzieñ ïamiemy siÚ spoïem, jak zdrowym, poĝywnym chlebem, WiÚc, gdy potrzeba, umiemy lec wbpolach puïkiem oğarnym, ¥mierciÈ ĝoïnierskÈ stopieni zbgwiaědzistym, skrzÈcym siÚ niebem. Lecz pamiÚÊ obwschodniej ojczyěnie jest ĂpiewajÈcym ptakiem, Jak paw tÚczowa ibzïota, absïodka, jak winny owoc – Ibjest bïyskawicÈ klingi, na której zatartym znakiem ¥wiÚta zagadka siÚ srebrzy: odwieczne Koranu sïowo. Wbnocy wiosennych zmysïowoĂÊ, gdy pïonie ksiÚĝyca Ăwiatïo, Spïywamy wbsennej nostalgii dusz tajemnicza inwazjÈ WbszumiÈca trawami przestrzeñ, gdzie kwitnie róĝowy kwiat ïÈk – Ibwiatr nas upalny owiewa: – Azjo! mistyczna Azjo! Zbudzi nas rano ulewa, pluszczÈca ïzami wbszkïo okien Ibmelodyjnie dzwoniÈca, jak miedě wbjanczarskich cymbaïach, WiÚc tylko oczy przetrzemy zbĝalu westchnieniem gïÚbokim – O, osÈdě tÚ naszÈ tÚsknotÚ ibulituj siÚ, Allah – K olejny rok to nowe karty zapisane wb historii „Buñczuka”. 20 kwietnia 2002 roku wb Muzeum Wojska Polskiego wb Biaïymstoku odbyïa siÚ promocja ksiÈĝki profesor Teresy Zaniewskiej „Dĝennet znaczy raj”. Na zaproszenie autorki ib Wydawnictwa „Trans Humana” oraz miejscowej gminy wyznaniowej przybyli do Muzeum syn Dĝennet Dĝabagi-Skibniewskiej1, Aleksander Skibniewski ibjej wnuk, Piotr. WĂród zaproszonych goĂci znaleěli siÚ takĝe Ireneusz KrÌal, kolega frontowy Dĝennet zb czasów walk 2 Korpusu Polskiego we Wïoszech, imam gminy biaïostockiej Aleksander Chalecki, Krystyna S. Damulewicz, naczelnik Wydziaïu Kultury ib Sportu UrzÚdu Miejskiego wbBiaïymstoku, studenci Wydziaïu Pedagogiki ibPsychologii Uniwersytetu wbBiaïymstoku, biaïostoczanie, wbtym liczni przedstawiciele spoïecznoĂci tatarskiej. Kolejna promocja tej ksiÈĝki ej odbyïa siÚ równieĝ 21 listopada 2002 roku wbBibliotece Narodowej wbWarszawie. WziÚïy wbnim udziaï m.in. Danuta Romanowska zbPoznania, córka Dĝennet Dĝabagi-Skibniewskiej, jej kuzynka, Dĝenneta Bogdanowicz zbSupraĂla oraz Michaï Sulkiewicz. Spotkanie zaszczycili swÈ obecnoĂciÈ przedstawiciele Najwyĝszego Kolegium Muzuïmañskiego ZwiÈzku Religijnego wb RP, Tatarzy 1 DĪennet DĪabagi-Skibniewska (1915–1992) z wyboru Polka, patriotka, z urodzenia ksiĊĪniczka kaukaska, córka Ingusza Wassana Giereja DĪabagi i Polskiej Tatarki Heleny Hanum Bajrasz Bajraszewskiej. warszawscy ibsympatycy polskiego Orientu. 22–23 listopada 2002 roku wbDomu Kultury „Rakowiec” odbyï siÚ XI Ogólnopolski PrzeglÈd Dorobku Artystycznego MniejszoĂci Narodowych ibEtnicznych. Fragmenty ksiÈĝki po mistrzowsku czytaï Wojciech Siemion, aktor scen warszawskich. Podczas obydwóch promocji wystÚpowaï „Buñczuk”, dïugo oklaskiwany przez publicznoĂÊ. Dla czïonków zespoïu byïy to dobre lekcje historii obwspólnej walce obniepodlegïoĂÊ Polski, gdzie Polacy ibTatarzy, jak ujÈï to poeta, „mieniali siÚ szablami”. Na program zïoĝyïy siÚ recytacje ibtañce. Oliwia Bukin piÚknie zagraïa na Ġecie. 18 lipca 2002 roku wb Muzeum ¥lÈska Opolskiego wb Opolu odbyïo siÚ otwarcie wystawy pt. „Dzieje Tatarów Polskich Rzeczypospolitej”. Prezentowane eksponaty pochodziïy wbwiÚkszoĂci zb Muzeum Historycznego Oddziaïu Muzeum Podlaskiego wb Biaïymstoku. AutorkÈ scenariusza wystawy byïa mgr Lucyna Lesisz, kustosz muzeum biaïostockiego. Podczas uroczystoĂci otwarcia ib zamkniÚcia tej ekspozycji wystÈpiï zespóï „Buñczuk”. Odbyïa siÚ równieĝ degustacja potraw tatarskich, przygotowanych przez ib pod czujnym okiem doskonaïego fachowca, Dĝennety Bogdanowicz zb SupraĂla. Wb uroczystoĂci uczestniczyli przedstawiciele wïadz miejskich, elity intelektualne Opola, ab takĝe liczna grupa Tatarów, przybyïych przewaĝnie zb Ziem Zachodnich. Na dïugo zapamiÚtaliĂmy to wydarzenie, gdyĝ pojawiï siÚ problem, który naleĝaïo pokonaÊ. PoczÚstunek byï zamówiony ubPani Dĝennety na 30 osób, po czym organizatorzy zwiÚkszyli tÚ liczbÚ (wbostatniej chwili) do 50, abskoñczyïo siÚ na… 200. Nawet zawsze przewidujÈca Pani Dĝenneta uznaïa tÚ sytuacjÚ za wielce kïopotliwÈ. Wytworzyïa siÚ nerwowa atmosfera, dziennikarze ustawili siÚ wbkolejce po wywiady. Ibtu pospieszyli zbpomocÈ czïonkowie zespoïu. Zrezygnowali ze zwiedzania Opola ibochoczo przystÈpili do pracy. Juĝ wiedzieli, ĝe przez kilka godzin, do popoïudnia, da siÚ wykonaÊ: koïduny, babkÚ ziemniaczanÈ, pierekaczewniki zbserem ibowocami. Na szczÚĂcie kuchnia byïa duĝa, stoïy ogromne, kuchenne urzÈdzenia sprawne, kilka kuchenek zbelektrycznymi piekarnikami. ArtyĂci zb„Buñczuka” natychmiast rozbiegli siÚ po zakupy pod wodzÈ dzielnej Pani Dĝennety. Przygotowaïam wb tym czasie potrzebne naczynia, noĝe iburzÈdzenia. JednoczeĂnie udzielaïam wywiadu ibzabawiaïam dziennikarzy. Po dwóch godzinach wróciïo nasze „zaopatrzenie” liczone na kilogramy. Podzielono prace miÚdzy dziewczÚta ibchïopców. Nawet Pan Paweï, nasz kierowca, zameldowaï siÚ wb gotowoĂci do wykonania przydzielonego zadania. RadoĂÊ Pani Dĝennety nie znaïa granic. Jedni zagniatali ciasto, inni obierali ziemniaki, ktoĂ kroiï miÚso, ktoĂ inny przygotowywaï ser ibowoce. WaïkowaliĂmy, zawijaliĂmy, wylewaliĂmy na blachy ciasto ziemniaczane na babki. Wb kuchni byïo gwarno ib pracowicie, ale zdÈĝyliĂmy. ZastawiliĂmy stóï ibsesja rozpoczÚïa siÚ punktualnie ibprzebiegïa zgodnie zbprogramem. Wywiad przeprowadzony ze mnÈ przez LucynÚ Lesisz teĝ mogÚ zaliczyÊ do udanych. WystÚp „Buñczuka” dïugo oklaskiwano. Cieszyïa nas licznie zgromadzona publicznoĂÊ. Wb drodze do Opola zwiedziliĂmy wb CzÚstochowie historyczny klasztor na Jasnej Górze. ZapoznaliĂmy siÚ zbreguïÈ zakonnÈ paulinów ibĝyciem codziennym zakonników. ByliĂmy wbklasztorze podczas mszy ĂwiÚtej, podczas której odsïaniano cudowny obraz Matki Boskiej CzÚstochowskiej. To byïa doskonaïa lekcja powtórzenia wiadomoĂci zbhistorii, jÚzyka polskiego ibgeograği. Niewielu uczniów ma takÈ moĝliwoĂÊ, by zbautopsji poznaÊ te obiekty ibich osobliwych mieszkañców. Byïy teĝ nagrania dla Ibprogramu TVP do audycji „Ziarno”, która zostaïa wyemitowana 25 stycznia 2002 roku. Wb szkoïach mgr Artur Konopacki ib „Buñczuk” uczestniczyli wielokrotnie wb zajÚciach dotyczÈcych wielokulturowoĂci Polski, szczególnie Podlasia, wb programie „Polska ab Unia Europejska”. Zb udziaïem „Buñczuka” wb Kruszynianach ib Bohonikach zorganizowano wb plenerze Dzieñ Dziecka, poïÈczony zbnaukÈ tañca dla chÚtnych uczestników tych spotkañ. Dla dwudziestoosobowej grupy mïodzieĝy, wbdniach 1–11 sierpnia 2003 roku, zorganizowano obóz wbsiedzibie Rady Centralnej ZwiÈzku Tatarów Rzeczypospolitej Polskiej wbGdañsku. Odbyïy siÚ wystÚpy zespoïu wbklubie „Cebulka” wbBrzeěnie. Oprócz tañca mïodzieĝ zorganizowaïa degustacjÚ potraw tradycyjnej kuchni tatarskiej. PrzyrzÈdzali je na oczach widzów. ChÚtnym do nauki udzielali fachowych porad dotyczÈcych sposobu lepienia koïdunów, pierekaczewników, samsy ib róĝnych odmian farszu, pierogów na cieĂcie kruchym bÈdě droĝdĝowym. Scenariusz kulinarny siÚ powtarza. Mszana, ¥lÈsk, Zakopane, Studzianki, Rozkosz wbLubelskiem, Gdañsk, Opole, GoniÈdz, Szczecin, ZamoĂÊ, wszÚdzie kuchnia tatarska budzi jednakowe zainteresowanie. Niezaleĝnie od wystÚpów, przyrzÈdzania potraw, strzelania zbïuków, przekazywania wiedzy obhistorii ibĝyciu codziennym Tatarów, dzieci ibmïodzieĝ potrağÈ zakasaÊ rÚkawy ibwykonywaÊ prace porzÈdkowo-remontowe, co miaïo miejsce na Oruni wb Gdañsku, na mizarze wb Kruszynianach ib Bohonikach, na zabytkowym mizarze wb Studziance. Mïodzieĝ niejednokrotnie odprawiaïa teĝ modlitwÚ na cmentarzu wbintencji polegïych wbpowstaniach, wbwojnach, wbwalkach obniepodlegïoĂÊ Polski. Czïonkowie „Buñczuka” umiejÈ poprowadziÊ sesjÚ naukowÈ, mogÈ teĝ wystÈpiÊ przed Korpusem Dyplomatycznym zbkrajów wschodnich. Zb inicjatywy strony katolickiej Rady Wspólnej Katolików ib Muzuïmanów 26 stycznia zostaï ustanowiony przez Episkopat Polski Dniem Islamu wb KoĂciele Katolickim. Ze wzglÚdów praktycznych uroczystoĂci organizowane sÈ wbnajbliĝszÈ sobotÚ. 25 stycznia 2004 roku zbinicjatywy ksiÚdza Adama WÈsa SVD, dyrektora Centrum Dialogu Kultur ibReligii odbyï siÚ IV Dzieñ Islamu wbKoĂciele Katolickim wbPieniÚĝnie. Mimo mroěnej ibĂnieĝnej pogody wblicznym gronie zjawiliĂmy siÚ wbpiÚknych obiektach tamtejszego Domu Misyjnego Ăw. Wojciecha. Bardzo serdecznie przywitaï nas ks. Jan Wróblewski SVD, rektor Misyjnego Seminarium Duchownego KsiÚĝy Werbistów ib zapoznaï zb mieszkañcami Domu. UroczystoĂÊ odbyïa siÚ wb ogromnej sali wypeïnionej do ostatniego miejsca przez duchownych, zakonników oraz mieszkañców PieniÚĝna ib okolic. Rektor powitaï goĂci wb pierwszej czÚĂci modlitewnej pt. „Maria – Matka Jezusa Chrystusa”. NastÚpnie wystÈpiï ks. Ireneusz Piskarek, abprzesïanie wygïosiï ks. arcybiskup Edward Piszcz – Metropolita Warmiñski oraz Jan Sobolewski ibHalina Szahidewicz. Odczytano po polsku ibarabsku fragmenty Ewangelii ib Koranu. Przekazano sobie znak pokoju. Wb drugiej czÚĂci piÚkny referat wygïosiï ks. Adam WÈs SVD. Zespóï „Buñczuk” przedstawiï poezjÚ, pieĂni ibtañce tatarskie oraz poezjÚ twórców polskich. Oĝywione rozmowy toczyïy siÚ dïugo przy obğtym poczÚstunku. Po bardzo serdecznych poĝegnaniach pokrzepieni duchowo wróciliĂmy do Biaïegostoku. Dzieci ib mïodzieĝ, dzisiaj juĝ rodzice, wspominajÈ zb ïezkÈ wb oku ib tÚsknotÈ jedno zb niepowtarzalnych spotkañ jako przykïad przyjaznego wspóïistnienia róĝnych religii ibkultur, ubogacajÈcy nasz kraj. Wb Sopocie, wb dniach 2–4 lipca 2004 roku odbyïy siÚ Ib Pomorskie Dni Kultury Etnicznej zorganizowane przez Centrum Kultury Tatarów Rzeczypospolitej im. Leona Kryczyñskiego wbGdañsku oraz przez ZwiÈzek ¿ydowskich Gmin Wyznaniowych wbRP wbWarszawie. Zorganizowano konferencjÚ popularno-naukowÈ zbudziaïem Selima Chazbijewicza, której towarzyszyïy wystawa malarstwa Elwiry Sobolewskiej zbPoznania oraz wystÚpy zespoïu „Buñczuk”. Jerzy Szahuniewicz daï popis umiejÚtnoĂci pieczenia na roĝnie, zbbraku barana, kozïa. ¥piewano, tañczono, wymieniano adresy miÚdzy grupami róĝnych mniejszoĂci ibgoĂÊmi zagranicznymi. Wb meczecie wb Kruszynianach, 26 wrzeĂnia 2004 roku mïodzieĝy tatarskiej, naleĝÈcej do zespoïu „Buñczuk”, wrÚczono buñczuk ufundowany przez kombatantów zb ZarzÈdu OkrÚgu Biaïostockiego ZwiÈzku Inwalidów Wojennych ibWojskowych: kpt. mgr. Ryszarda Cichockiego, kpt. Ryszarda PierzchaïÚ oraz Jana Sobolewskiego. Przekazanie odbyïo siÚ wbsposób bardzo uroczysty. Byïo poïÈczone ze zïoĝeniem przysiÚgi wiernoĂci przez czïonków zespoïu wb obecnoĂci licznej publicznoĂci zb Biaïegostoku, Sokóïki ib Kruszynian. UroczystoĂci zaszczyciï swÈ obecnoĂciÈ mgr inĝ. Stefan Korycki, ówczesny przewodniczÈcy Najwyĝszego Kolegium Muzuïmañskiego ZwiÈzku Religijnego wbRP. Towarzyszyïa mu maïĝonka Mirosïawa, przewodniczÈca Muzuïmañskiej Gminy Wyznaniowej wbBohonikach. Buñczuk prezentowany jest na uroczystoĂciach wewnÚtrznych Muzuïmañskiego ZwiÈzku Religijnego ibZTRP oraz na obchodach ĂwiÈt pañstwowych, wojewódzkich ibmiejskich wbBiaïymstoku. WbWarszawie, na Placu Zamkowym, odbyï siÚ 11 wrzeĂnia 2005 roku koncert pod hasïem „NieobojÚtni patrzÈ inaczej”. ArtyĂci, zespoïy oraz mieszkañcy Warszawy mieli moĝliwoĂÊ wyraĝenia sprzeciwu wobec terroru, wojny, nietolerancji wobec Innego, takĝe wobec niepeïnosprawnych. Gïównym przesïaniem koncertu byïo wezwanie do pojednania religii ib kultur, zachÚcenie do ĝycia wb przyjaěni ib pokoju. Honorowy patronat nad koncertem sprawowali: Michael Schudrich – Naczelny Rabin Polski, Tomasz MiĂkiewicz – Mufti RP, komendant Gïówny Straĝy Poĝarnej, szef Obrony Cywilnej Kraju – nadbrygadier Piotr Buk oraz Lech Kaczyñski – prezydent Miasta Stoïecznego Warszawy. Patronat medialny objÈï Program Ib Polskiego Radia. Zespóï „Buñczuk” wbdwunastoosobowym skïadzie wystÈpiï ze specjalnym programem. Wbdniach 11–13 listopada 2005 roku delegacja zbGdañska, Warszawy ibczternastoosobowa grupa zb Biaïegostoku, wziÚïy udziaï wb III MiÚdzynarodowym ¥wiÚcie Kultury ib Sportu Tatarów Litewskich wb Wilnie. Odbyïy siÚ sesja ib warsztaty, na których zaprezentowano tradycje tatarskie pielÚgnowane do dzisiaj. Wb prezentacji uczestniczyli mieszkañcy Sorok Tatarów, Trok, Niemieĝa, Wilna oraz zespoïy taneczne z Litwy ib mój-nasz „Buñczuk” zb Biaïegostoku. Czïonkowie zespoïu odwiedzili Cmentarz na Rossie wbWilnie, gdzie na grobie Matki ibSerca Józefa Piïsudskiego zïoĝyli wiÈzankÚ kwiatów. „JesteĂmy tutaj… sÈsiedzi, rodacy, pobratymcy, przodkowie” – pod takim hasïem odbyïa siÚ dwudniowa impreza wbMszanej wbpowiecie wodzisïawskim wbwojewództwie ĂlÈskim. Uczestniczyli wb niej przedstawiciele zaprzyjaěnionych gmin: Mszana, Krynki (powiat sokólski, województwo podlaskie) oraz czeskiej gminy StÕboāice Na zaproszenie wójta gminy Krynki jej grupÚ wzmocnili: Artur Konopacki zbSokóïki, Dĝenneta Bogdanowicz (zbcórkami) zbSupraĂla ibzespóï tatarski „Buñczuk” zbBiaïegostoku, pod mojÈ opiekÈ. KtoĂ mógïby zapytaÊ, co ïÈczy te gminy? Otóĝ wbXIII wieku, wbroku 1241, po najazdach tatarskich na terenach opawskich ib ksiÚstwa opolsko-raciborskiego zostali jeñcy, którzy schrystianizowani zapoczÈtkowali osadnictwo tatarskie na tych ziemiach – wbMszanie ibStÕboriÌach. IstniejÈ równieĝ wzmianki obosadnictwie tatarskim zbprzeïomu XIV ibXV wieku. Do dziĂ mieszkajÈ tam potomkowie rodu Tatarczyków, których tatarskie pochodzenie potwierdziïy badania antropologiczne. Wb roku 1697 wb Krynkach ib Kruszynianach równieĝ osiedli Tatarzy ib mieszkajÈ tam do dzisiaj. Potomkowie tamtych rodów zbtrzech wymienionych gmin spotkali siÚ na imprezie wb Mszanie 4 ib 5 czerwca 2005 roku. Wprawdzie wójtowie tych gmin nie majÈ genów tatarskich, ale ogromnie szanujÈ historiÚ terenów, którymi administrujÈ. Byli to: Jerzy Grzegoszczyk, któremu Mszana zawdziÚcza swój rozkwit, Bogusïaw Marian Panasiuk, wójt Krynek oraz Pavla Mandrlova, przedstawicielka StÕboāic. Przed gmachem UrzÚdu Gminy Mszana 3 czerwca 2005 roku powitaï nas peïny skïad jego pracowników, chociaĝ przyjechaliĂmy zbopóěnieniem, pokonujÈc ponad 700 kilometrów. Po bardzo serdecznym powitaniu zostaliĂmy zaproszeni do sali narad. Przy kawie, herbacie ib sïodyczach nastÈpiïa prezentacja osób zb obu stron ib programu naszego pobytu. NastÚpnie udaliĂmy siÚ do piÚknego kompleksu hotelowego „UbKochañskich”, gdzie zamieszkaliĂmy, odpoczywajÈc po trudach podróĝy. Do dziĂ pozostajÚ pod wraĝeniem goĂcinnoĂci nie tylko gospodarza, ale wszystkich, zbktórymi zetknÈï nas tam los. Nie jestem obecnie wbstanie ani zachowaÊ chronologii, ani wyraziÊ moich uczuÊ. 4 czerwca 2005 roku, na konferencji wb Domu Weselnym „Ub Kochañskich” spotkali siÚ, oprócz przyjezdnych, wïadze gminy Mszana, radni, goĂcie zb powiatu wodzisïawskiego, burmistrzowie ib wójtowie okolicznych miejscowoĂci, serdecznie powitani przez wójta Mszany, Jerzego Grzegoszczyka. Zb wielkÈ uwagÈ wysïuchaliĂmy prelegentów przedstawiajÈcych historiÚ trzech zaprzyjaěnionych gmin, obejrzeliĂmy wystawÚ fotograğcznÈ oraz dokonaliĂmy wpisu do ksiÚgi pamiÈtkowej. Przy sïodyczach dïugo trwaïy jeszcze dyskusje wb grupach, ab na podwórku nawiÈzywaïy siÚ nowe przyjaěnie. Popoïudnie spÚdziliĂmy na zwiedzaniu miasta. NastÚpnego dnia, po zïoĝeniu kwiatów pod obeliskiem przy UrzÚdzie Gminy Mszana, uczestnicy imprezy udali siÚ do Wiejskiego OĂrodka Kultury ibRekreacji wbMszanie. Tam pozostaliĂmy do póěnego wieczora. PodziwialiĂmy wystÚpy wielu zespoïów tanecznych ibmuzycznych. WystÈpiï zespóï „Buñczuk”. Gdy zapadï zmrok, obejrzeliĂmy wbplenerze widowisko wbwykonaniu aktorów, mïodzieĝy ibmieszkañców, przedstawiajÈce historiÚ Mszany. PodziwialiĂmy ogromne poĂwiÚcenie wszystkich (dosïownie) mieszkañców. Dziaïo siÚ to poza programem oğcjalnym. WbasyĂcie jeěděców na piÚknych koniach zb korowodu kilku bryczek podziwialiĂmy tereny gminy. Mïodzieĝ zb „Buñczuka” uczestniczyïa wbzabawach na basenie ibprzelotach helikopterem, abtakĝe kibicowaïa lokalnym piïkarzom. Niezapomniane wspomnienia wywieěliĂmy zb pobytu wb Kopalni WÚgla Kamiennego „Jas-Mos” JastrzÚbskiej Spóïki WÚglowej S.A. Mimo dnia wolnego, dyrekcja kopalni powitaïa nas wb komplecie. PoznaliĂmy czÚĂÊ nadziemnÈ – mózg kopalni. PodziwialiĂmy pomieszczenia zb urzÈdzeniami ib pracÚ sïuĝb naziemnych, kontrolujÈcych ib czuwajÈcych przy pulpitach nad bezpieczeñstwem pracujÈcych pod ziemiÈ górników. Po przeszkoleniu bhp ibppoĝ. oraz zbadaniu przez lekarza, przebrani wbstroje górnicze, zaopatrzeni wbmaski, zjechaliĂmy wbdóï na poziom 900 metrów ibprzewÚdrowaliĂmy chodnikiem ponad kilometr do miejsca, gdzie ogromny kombajn drÈĝyï ĂcianÚ wÚgla. Przebiegaïy tam przewody elektryczne, nawiew powietrza, wyciÈgi ib pracowaïy pompy. Byïo wilgotno ib gorÈco. Nadmiar wraĝeñ ib ĂwiadomoĂÊ, jakim wysiïkiem górnicy wydobywajÈ „polskie zïoto” ibpewnie wiek, spowodowaïy, ĝe na parÚ sekund straciïam oddech, ale nie przytomnoĂÊ. Przykro mi byïo, ĝe zaniepokoiïam tym gospodarzy, wszystko jednak skoñczyïo siÚ dobrze. OtrzymaliĂmy zdjÚcia zbnaszego pobytu, abci, którzy zjechali pod ziemiÚ, certyğkaty potwierdzenia zjazdu. Serdeczne podziÚkowania skïadamy wszystkim pracownikom kopalni, jej dyrektorowi mgr inĝ. Piotrowi Chmielowi, gïównemu inĝynierowi PP ibPK dr inĝ. Mieczysïawowi Lubrykowi, za ĝyczliwoĂÊ, cierpliwoĂÊ ibedukacjÚ mïodzieĝy. Wb ramach dziaïalnoĂci charytatywnej zespoïu 9 marca 2005 roku wb Klubie Pacjenta „Przystañ” Stowarzyszenia Na Rzecz Rehabilitacji Psychiatrycznej odbyïo siÚ spotkanie zbprogramem specjalnie dostosowanym do stanu pacjentów naleĝÈcych do klubu, posiadajÈcym wyksztaïcenie od zawodowego do wyĝszego magisterskiego. Byïa dyskusja, wymiana poglÈdów, odpowiedzi na pytania, nieraz bardzo trudne, dotyczÈce religii, historii osadnictwa, etyki. Zasób ich wiedzy byï bardzo wysoki. Musiaïam wb duĝym stopniu sama sprostaÊ zadaniu, ib to Ăciszonym gïosem. Klubowicze duĝe zainteresowanie wykazali poezjÈ, mniejsze tañcem, abpiosenkÈ ĝadnego, dlatego program zawieraï wiÚcej recytacji. Spotkanie trwaïo ponad 4 godziny. ByliĂmy wykoñczeni, ale szczÚĂliwi, bo sïuchacze byli zadowoleni. 14 grudnia 2005 roku wbGimnazjum Spoïecznym wbBiaïymstoku spotkaliĂmy siÚ zbduĝÈ grupÈ mïodzieĝy niemieckiej. Celem byïo przedstawienie ich rówieĂników reprezentujÈcych mniejszoĂci narodowe ibetniczne zamieszkaïe wbBiaïymstoku oraz prezentacja historii, kultury, charakterystyki danych grup. Obok Rosjan, Biaïorusinów, Romów, Ukraiñców zaprezentowaÊ siÚ mieli teĝ Tatarzy. Czïonkowieb„Buñczuka” przygotowali wystawÚ obrazujÈcÈ dziaïalnoĂÊ Tatarów wbPolsce ibmïodzieĝy tatarskiej na Podlasiu oraz wziÚli udziaï wbdyskusji. Dali wystÚp wbstrojach ibwbpeïnym skïadzie. Potem Monika ibMichaï uczyli tañca tatarskiego mïodzieĝ niemieckÈ. Spotkanie trwaïo wiele godzin, poniewaĝ goĂcie okazali siÚ bardzo ciekawscy, zadziwieni przyjaznym wspóïistnieniem wielu grup obbardzo odmiennej religii ibkulturze. 20 grudnia 2005 roku odbyïo siÚ spotkanie wb Zespole Szkóï nr 13 wb Biaïymstoku, do której uczÚszczajÈ dzieci niepeïnosprawne intelektualnie, bardzo wraĝliwe, uzdolnione jednokierunkowo, np. muzycznie lub plastycznie, interesujÈce siÚ wybranÈ dziedzinÈ. ZorganizowaliĂmy wystawÚ prac naszych dzieci, wydawnictw, strojów ibzdjÚÊ. Program wczeĂniej zostaï uzgodniony zbopiekunami. Dzieci oglÈdaïy bardzo dokïadnie eksponaty, zadawaïy wiele pytañ. Przytulaïy siÚ, caïowaïy ib gïadziïy. WczeĂniej przygotowaïam czïonków zespoïu na to spotkanie. WrÚczyliĂmy drobiazgi – upominki wykonane przez nas oraz dwie skrzynki jabïek zbdziaïki mojego mÚĝa, Adama. Na zaproszenie starosty bialskiego Tadeusza ozowskiego 17 czerwca 2007 roku wziÚliĂmy udziaï wb imprezie „Smaki Pogranicza – promocja walorów kulinarnych regionu” wb Rozkoszy. Liczna grupa przedstawicieli MGW wbBiaïymstoku ibzespóï „Buñczuk” wbskïadzie: Felicja, Elwira M., Emilka, Kamil, Stefan ibMichaï, poza RozkoszÈ odwiedzili takĝe StudziankÚ ibomazy. Odbyïa siÚ sesja popularno-naukowa, na której Artur Konopacki wygïosiï referat na temat osadnictwa tatarskiego, abja uczestniczyïam wbdyskusji panelowej. GïównÈ atrakcjÈ spotkania byïa wystawa potraw kulinarnych zarówno zbtamtego regionu, jak ibprzywiezionych przez nas: pierekaczewników zb miÚsem ib serem, pierogów droĝdĝowych zb miÚsem ib owocami, serników, szarlotek ib halwy, wykonanych przez EmiliÚ, TamarÚ ib AlicjÚ Jabïoñskie, IrenÚ ib FelicjÚ Aleksandrowicz, ZoğÚ SzczÚsnowicz ib mnie. NajprzyjemniejszÈ czÚĂciÈ byïa degustacja (objadanie siÚ) róĝnorodnymi specjaïami. Byïo takĝe coĂ dla ducha – wystawa wydawnictw tatarskich ib oczywiĂcie wystÚp zespoïu „Buñczuk”. Abwszystko dotarïo na miejsce wbnienaruszonym stanie dziÚki mistrzowskiej jeědzie kierowcy VOYAGERA – Andrzeja Kiejki. WbSupraĂlu, 6 lipca 2008 roku, wbramach Europejskiego Roku Dialogu MiÚdzykulturowego 2008, odbyï siÚ wbMuzeum Ikon wieczór kultury tatarskiej wbramach projektu „Spotkania ze sztukÈ sakralnÈ – wbposzukiwaniu wspólnych treĂci. ChrzeĂcijañstwo. Judaizm. Islam”. Wbpanelu dyskusyjnym zbudziaïem profesora W. Pawluczuka uczestniczyï Mufti RP Tomasz MiĂkiewicz ibja. WystÈpiï zespóï „Buñczuk” wb skïadzie: Ewelina Korycka – recytacje, Elwira Szehidewicz – Ăpiew, taniec, Anna Dmitrijewa – taniec, Ewelina Mucharska – taniec, Mustafa Szehidewicz – taniec, recytacje. Anna Bogdanowicz ib Emilia Szehidewicz prezentowaïy stroje. WystÚpom ib dyskusji towarzyszyïa wystawa fotogramów przedstawiajÈcych tradycjÚ ibkulturÚ Tatarów polskich. Odbyïy siÚ równieĝ warsztaty kaligraği arabskiej. ChÚtni mogli spróbowaÊ swoich siï wbtañcu pod okiem czïonków zespoïu. Do degustacji byïa halwa ibczak-czak. * Na przeïomie lat 2008–2009 wbZamku KsiÈĝÈt Pomorskich wbSzczecinie miaïa miejsce wystawa: „Tatarzy polscy. Historia ibkultura Tatarów wbPolsce”. Jego wykonawcÈ byï Dziaï Wystaw Zamku, kierowany wówczas przez BarbarÚ IgielskÈ, obecnÈ dyrektor tej muzealnej placówki. Celem wystawy byïo ukazanie dziejów ibkultury poszczególnych mniejszoĂci narodowych ibgrup etnicznych zamieszkaïych wbPolsce. Cieszyïa siÚ ona duĝym powodzeniem ub zwiedzajÈcych ib byïa uznana za jednÈ zb najlepszych, jakie zorganizowaï wspomniany wyĝej Dziaï Wystaw. Byïa to wielka zasïuga kierownika dziaïu, jak ib jego pracowników, którzy wb poszukiwaniu eksponatów dotarli do wiÚkszoĂci muzeów wbkraju. Przy kaĝdej takiej wystawie nie moĝe siÚ obejĂÊ bez wystÚpów artystycznych. Tak byïo teĝ podczas wernisaĝu wystawy „Tatarzy polscy. Historia ib kultura Tatarów wb Polsce”, 20 grudnia 2008 roku wb Zamku KsiÈĝÈt Pomorskich. Zebranych goĂci powitaïa ówczesna dyrektor Zamku, Wioletta Anders, gïos zabrali: Maciej Konopacki, wielki propagator wszystkiego, co posiadaïo zwiÈzek zb historiÈ ib dniem dzisiejszym Tatarów polskich, wspomniana kierownik Dziaïu Wystaw Barbara Igielska, pomysïodawczyni tej wystawy ib konsultant dr Aleksander MiĂkiewicz. WystÈpiï teĝ zespóï tatarski „Buñczuk”, choÊ nie wb peïnym skïadzie, ale skïadajÈcy siÚ zb trzech par tanecznych, ab takĝe recytujÈcych wiersze poetów polskich poĂwiÚconych m.in. Tatarom, wbtym fragment Beniowskiego Juliusza Sïowackiego. Wykonano równieĝ kilka tañców krymskotatarskich ibzbPowoïĝa. Wraz zbzespoïem przybyïa teĝ jego opiekunka oraz twórczyni – Halina Szahidewicz. Zespóï podobaï siÚ uczestnikom wernisaĝu, ob czym Ăwiadczyïy dïugie, niemilknÈce oklaski, zmuszajÈce mïodych wykonawców do powtórzenia niektórych tañców. Podziwiano ich, iĝ wybrali siÚ zimÈ wb tak dalekÈ podróĝ, bowiem pociÈg poĂpieszny zbBiaïegostoku do Szczecina ma bardzo dïugÈ trasÚ. Jego droga prowadzi przez Mazury ibPomorze. Na drugi dzieñ po wernisaĝu tancerze zb „Buñczuka” wraz zb ich opiekunkÈ HalinÈ Szahidewicz, zwiedzali wb Zamku inne ekspozycje, ab takĝe trochÚ pochodzili ulicami Szczecina, ale nie byïa to odpowiednia pora roku na zwiedzanie miasta. Czy kiedyĂ jeszcze „Buñczuk”, juĝ wbpeïnym skïadzie, wystÈpi wbSzczecinie? Naleĝy mieÊ takÈ nadziejÚ. Aleksander MiĂkiewicz Bardzo waĝnÈ rolÚ wbdziaïalnoĂci zespoïu peïni Szkoïa Gïówna Gospodarstwa Wiejskiego wbWarszawie. Ksztaïci ona studentów wbzawodach zwiÈzanych m.in. zbuprawÈ roli, hodowlÈ zwierzÈt, ogrodnictwem, sadownictwem, ĝywieniem, rybactwem, przetwórstwem ĝywnoĂci, ekonomiÈ iborganizacjÈ przedsiÚbiorstw. Posiada teĝ Wydziaï Nauk Spoïecznych, abna nim KatedrÚ Edukacji ib Kultury, która prowadzi wszechstronnÈ edukacjÚ m.in. wb zakresie historii ib kultury mniejszoĂci narodowych ib grup etnicznych, zachÚcajÈc studentów, aby dogïÚbnie poznali Ărodowisko, zrozumieli relacje miÚdzyludzkie ib miÚdzykulturowe, przygotowuje do dialogu ib poszanowania ludzi niezaleĝnie od rasy, koloru skóry czy wyznawanej religii. DziÚkujÚ za to J.M. prof. dr. hab. Alojzemu Szymañskiemu, prof. dr hab. Teresie Zaniewskiej oraz wszystkim pracownikom uczelni, gratulujÈc osiÈgniÚÊ ibĝyczÈc dalszych sukcesów. Wbramach cyklu edukacyjnego przygotowywanego przez SGGW „Bliscy znani ib… nieznani” goĂciliĂmy zb zespoïem wb Warszawie 25 lutego 2010 roku wb Auli Krysztaïowej. WystÈpiliĂmy zbprogramem „Mieszka we mnie Polak ibTatar”: zbpoezjÈ, piosenkÈ ibtañcami tatarskimi. PrzywieěliĂmy teĝ ze sobÈ potrawy kuchni tatarskiej. SwojÈ twórczoĂÊ prezentowali Selim Chazbijewicz ib Musa Czachorowski. Odbyïa siÚ teĝ promocja antologii „Tatarskie wierszowanie”. Grupa rekonstrukcyjna „Czambulik” pod kierownictwem Jana Poïczyñskiego zachwyciïa zebranych pokazami szermierki ibstrzelania wbróĝnych pozycjach zbïuku. 1 ib2 sierpnia 2010 roku zostaliĂmy zaproszeni na obchody 330-lecia osadnictwa Tatarów wbStudziance. Przygotowano wystawÚ fotograğcznÈ, ilustrujÈcÈ osadnictwo na tych terenach oraz historiÚ mniej lub bardziej znanych rodów wywodzÈcych siÚ ze Studzianki ib okolic, takich jak: Bielakowie, Azulewiczowie, Bajrulewiczowie, Uïanowie, Buczaccy, Baranowscy. OdwiedziliĂmy mizary, odmawiajÈc modlitwÚ za spokój pochowanych tam uczestników powstañ ib wojen obpolskoĂÊ tych ziem. Potem odbyïy siÚ warsztaty kulinarne dla miejscowej ludnoĂci, prowadzone oprócz mnie przez MierjemÚ ChaleckÈ-GiembickÈ, pomagali nam dzielnie czïonkowie zespoïu. Kaĝdy mógï nauczyÊ siÚ robiÊ koïduny, pierekaczewniki, kartoĠaniki. Warsztaty cieszyïy siÚ duĝym zainteresowaniem. WziÈï wbnich udziaï sam wójt Lebiedziewa zbmaïĝonkÈ. Zwieñczeniem imprezy byïy wystÚpy regionalnych zespoïów zbtamtych terenów ibzespoïu „Buñczuk”. 29 grudnia 2010 roku OĂrodek Kultury wb Sïupsku zorganizowaï „Spotkania zb kulturÈ Tatarów Polskich”, na które zaprosiï przedstawicieli spoïecznoĂci tatarskiej. Na wstÚpie Dĝenneta Bogdanowicz poprowadziïa warsztaty kulinarne. ZbwczeĂniej zamówionych produktów przygotowaïa wspólnie zb wielu chÚtnymi pierekaczewnik ib buïeczki droĝdĝowe zb cynamonem. NastÚpnie zaproszono mnie do poprowadzenia warsztatów tanecznych. Zgïosiïo siÚ 51 osób. Zadanie trudne, ale udaïo mi siÚ zapanowaÊ nad chaosem ib po dwóch godzinach moĝna byïo podziwiaÊ 26 par wb poïowie ukïadu do tañca haytarme. Na poczÈtku zostaï opanowany podstawowy krok, ukïad dïoni ib rÈk kobiet ib mÚĝczyzn, nastÚpnie ğgura po ğgurze. Przy kaĝdej kolejnej powtarzaliĂmy poprzednie. Poniewaĝ pañ byïo wiÚcej niĝ panów, niektóre zbnich opanowaïy role damskie ibmÚskie. Sama stworzyïam parÚ jako pan zb„nieparzystÈ” paniÈ. Dzieci ibmïodzieĝ pojmowali ukïad szybciej, ale starsi nadrabiali zapaïem ib wiÚkszym zaangaĝowaniem oraz chÚciÈ dorównania mïodszym. Haytarme skïada siÚ zb czÚĂci wolnej ib dosyÊ szybkiej. Opanowywanie czÚĂci wolniejszej byïo ïatwiejsze, szybsza wymagaïa wiÚcej pracy ibczasu. Chciaïabym, aby mój zespóï byï tak liczny, tymczasem liczyï 28 osób. Przy czym wiÚkszoĂÊ stanowili recytatorzy, którzy wprawdzie opanowali kroki, ale odmawiali wystÚpów na scenie. Za to wszyscy tancerze znali teksty, kaĝdy miaï swój ulubiony ib przy absencji recytatorów Ăwietnie sobie radzili zarówno zb tañcem, jak ib recytacjÈ. Opanowali teĝ umiejÚtnoĂÊ tañca zbiorowego niezaleĝnie od iloĂci mogÈcych wystÈpiÊ wbdanym czasie czïonków zespoïu, np. umieli zatañczyÊ taniec wbparach, kiedy byïy do dyspozycji tylko trzy osoby. Po warsztatach przyszedï czas na wystÚp zespoïu „Buñczuk”, abpotem na wspólne wystÚpy zbnowo wyedukowanymi tancerzami. Zbwykïadem wystÈpiï prof. J. Hauziñski, po którym wszyscy zb przyjemnoĂciÈ udali siÚ na degustacjÚ wczeĂniej przygotowywanych potraw. Podczas caïej imprezy moĝna byïo teĝ pooglÈdaÊ ibnabyÊ przywiezione przez Jana Adamowicza wydawnictwa ZwiÈzku Tatarów RP ibwyroby haftowane: tiubitejki, muhiry, saszetki pochodzÈce zbjego pracowni. MiïÈ niespodziankÈ byïa rozmowa ze ĂlicznÈ studentkÈ, która przyznawaïa siÚ do posiadania korzeni tatarskich. 18 maja 2011 roku zespóï braï udziaï wb koncercie dziÚkczynnym za beatyğkacjÚ Jana Pawïa II „Jeden drugiego brzemiona noĂcie”, wbNadbaïtyckim Centrum Kultury wbGdañsku, gdzie wystÈpiïy zespoïy mniejszoĂci narodowych ib etnicznych, których przedstawiciele spotkali siÚ zbpapieĝem Janem Pawïem II. PozwolÚ sobie tu wspomnieÊ, ĝe na zaproszenie biskupa Antoniego Dydycza miaïam, wraz zbgrupÈ Tatarów, ogromny zaszczyt ibprzyjemnoĂÊ spotkania siÚ zbpapieĝem Janem Pawïem II 10 czerwca 1999 roku wbDrohiczynie. Koncert odbyï siÚ wb KoĂciele Ăw. Jana wb Gdañsku wedïug specjalnie przygotowanego scenariusza. Narrator omawiaï dokonania Papieĝa-Polaka, prezentowaï jego wypowiedzi ibgïoszone zasady, natomiast czïonkowie zespoïów recytowali ib Ăpiewali wybrane teksty ib wb odpowiednim momencie prezentowali swoje programy. „Buñczuk” wystÈpiï wbskïadzie: Kamila Iljasiewicz, Dĝaneta MiĂkiewicz, Emil MiĂkiewicz, Karolina Jakubowska, Emilia Ewa Mucharska. Julia Jakubowska pod opiekÈ mojÈ ibAni Mucharskiej równieĝ miaïa swoje 15 minut wbtañcach krymskich ibbaszkirskich: „Kukuïka”, „Igraszki”, „Taniec Maluchów”. Na zakoñczenie wszyscy uczestnicy dostali nuty ibtekst ibwspólnie na scenie odĂpiewali pieĂñ „Bïogosïawiony Nasz”. Jak przedstawiïam we wstÚpie, jednym zbcelów, jaki przyĂwiecaï powstaniu zespoïu, byïo wzmocnienie poczucia wïasnej toĝsamoĂci mïodego pokolenia Tatarów polskich, wychowanie wb dziaïaniu m.in. poprzez poszanowanie tradycji rodzinnych, poznawanie historii wïasnych ibznanych rodów oraz poznawanie tradycji, wbtym patriotycznej, wïasnej grupy, dlatego co roku wbokolicach 11 listopada organizowaliĂmy spotkania poĂwiÚcone Tatarom, którzy walczyli wbobronie niepodlegïoĂci Polski. Tak byïo 27 listopada 2011 roku, kiedy to odbyïy siÚ „Wspominki obTatarach zasïuĝonych dla Rzeczypospolitej Polskiej” ĝyjÈcych wbXIX ibXX wieku. UroczystoĂÊ zaczÚïa siÚ od przywitania przeze mnie goĂci ibzapowiedzi uroczystoĂci. Potem wbkolejnoĂci wedïug programu: 1. Recytacja sur: - Adam Póïtorzycki: Al-Fatiha - Muhammed Banasiak: Al-Ichlas - Selim Chazbijewicz: Al-Kausar - Aisza Jabïoñska: Al-Kağrun - Dawid Chazbijewicz: An-Nasr 2. Kamila Gembicka: Czcijmy pamiÚÊ naszych Przodków, dla których podczas zaborów „Polska” nigdy nie staïa siÚ obcym sïowem. Wspomnijmy uïanów Szwadronu Tatarskiego wojsk napoleoñskich, bohaterskich obroñców Wilna wb grudniu 1812 roku, wb tym rotmistrza MustafÚ Achmatowicza, jednego zb twórców tego Szwadronu, polegïego wbobronie miasta nad WiliÈ. Nie zapomnijmy uczestników Powstania Listopadowego, polegïych wb bojach: kapitana Bohdana Bielaka ib puïkownika Samuela Uïana ib tych wszystkich Tatarów wówczas polegïych, po których zatarïa siÚ juĝ pamiÚÊ. Chór odpowiada: Polegli na polu chwaïy! Muzyka: Maciej Mucha. 3. Emilia Póïtorzycka: Czy moĝna zapomnieÊ ob Rozalii Buczackiej ib jej synu Aleksandrze, uczestnikach Powstania Styczniowego na Suwalszczyěnie, ob Józeğe Tuhan-Baranowskim, polegïym pod ¿morami, ob Stefanie Kryczyñskim ib Bronisïawie Bielaku, zaopatrujÈcych nielegalnie wbbroñ powstañców, czy Romualdzie Smolskim, który doczekaï siÚ niepodlegïoĂci Polski. Ab iluĝ Tatarów wb pamiÚtnÈ styczniowÈ noc 1863 roku poszïo do Powstania? Chór: CzeĂÊ ich pamiÚci! Muzyka: Maciej Mucha 4. Ola Konopacka: SiÚgnijmy naszymi wspomnieniami do Tatarów, którzy wbmundurach rosyjskich, poczÈwszy od generaïów po szeregowych, walczyli wb wojnie rosyjskojapoñskiej na Dalekim Wschodzie, ab takĝe podczas pierwszej wojny Ăwiatowej. Nie sposób ich wszystkich wymieniÊ. Nie zapomnijmy obgen. Macieju Sulkiewiczu, dowódcy korpusu muzuïmañskiego wb 1917 roku, póěniej premierze rzÈdu krymskiego, ab po jego upadku szeğe Sztabu Generalnego rzÈdu azerbejdĝañskiego, zamordowanego wbwyniku przewrotu bolszewickiego na Kaukazie. Chór: Polegli na polu chwaïy! Wiersz: Umarïym – E. ¥wierblewska 5. Dawid MiĂkiewicz: Ob postaci tej musimy stale pamiÚtaÊ. Aleksander Sulkiewicz, pseudonim „Czarny Michaï”, rówieĂnik ibprzyjaciel Józefa Piïsudskiego wbdziaïalnoĂci konspiracyjnej PPS wbzaborze rosyjskim. Polegï jako sierĝant 5 Puïku Piechoty IbBrygady Legionów wb1916 roku podczas walk na Woïyniu. Chór: CzeĂÊ Jego PamiÚci! Muzyka: Maciej Mucha 6. Kamil Chazbijewicz: Kiedy zagroĝona zostaïa tuĝ odzyskana niepodlegïoĂÊ Polski, Tatarzy przystÈpili do jej obrony, wb wojnie zb RosjÈ bolszewickÈ lat 1919–1921 walczyli wb Tatarskim Puïku Uïanów im. Mustafy Achmatowicza wraz ze swoimi wspóïwyznawcami zbKaukazu. Puïkiem dowodzili Polacy ibTatarzy. ZbTatarów: generaï Aleksander Romanowicz ibpo nim puïkownik Zenon Kryczyñski. Twórcami tego puïku byli Maciej Bajraszewski, rotmistrz Dawid Janowicz-Czaiñski ib porucznik Konstanty Achmatowicz. Obok nich PierwszÈ BateriÈ KonnÈ dowodziï puïkownik Leon Mirza Hoěmian Sulkiewicz, abdo kadry oğcerskiej 29 Puïku Artylerii naleĝaï puïkownik Fuad Aleksandrowicz. Chór: CzeĂÊ Ich PamiÚci! Muzyka: Maciej Mucha 7. Emilia Mucharska, Julia Jakubowska: Wbodrodzonej Rzeczypospolitej liderami ruchu spoïeczno-kulturalnego Tatarów polskich byli: Aleksander Achmatowicz, adwokat wbWilnie, prezes Stowarzyszenia SÚdziów ibProkuratorów Ziemi Wileñskiej, który zmarï wbczasie drugiej wojny Ăwiatowej wbCzÚstochowie, Olgierd Najman Mirza Kryczyñski, prokurator SÈdu Najwyĝszego wbWarszawie, prezes ZwiÈzku Kulturalno-OĂwiatowego Tatarów Rzeczypospolitej Polskiej, który zmarï wbsowieckim wiÚzieniu podczas drugiej wojny Ăwiatowej, Leon Najman Mirza Kryczyñski, brat Olgierda, sÚdzia wb Wilnie, potem wiceprezes SÈdu OkrÚgowego wbZamoĂciu, abwblatach 1935–1939, wiceprezes SÈdu OkrÚgowego wbGdyni, naczelny redaktor „Rocznika Tatarskiego”, zginÈï wb1940 roku wbPiaĂnicy pod Wejherowem wbmiejscu kaěni inteligencji polskiej Pomorza, Stefan Tuhan-Baranowski, sekretarz Muftiatu, redaktor naczelny „¿ycia Tatarskiego” wbWilnie, zmarï po drugiej wojnie Ăwiatowej wbprzytuïku wbjednym zbmiast na Pomorzu. Chór: CzeĂÊ Ich PamiÚci! Wiersz: E. ¥wierblewska 8. Prezentacja zdjÚÊ Imamów podczas czytanego tekstu. Karolina Jakubowska: Przypomnijmy naszych Imamów, choÊ nie sposób ich wszystkich wymieniÊ: Alego Ismaiïa Woronowicza, imama miasta stoïecznego Warszawy ib kapelana Szwadronu Tatarskiego 13 Puïku Uïanów Wileñskich, zamordowanego wb sowieckim wiÚzieniu, Aleksandra Chaleckiego, uïana wspomnianego szwadronu, uczestnika obrony kraju we wrzeĂniu 1939 roku, póěniej dïugoletniego imama gminy biaïostockiej, Lucjana MuchlÚ, pierwszego imama gminy biaïostockiej, Mehmeda Olejkiewicza, dïugoletniego imama gminy bohonickiej, Ibrahima Smajkiewicza, imama gminy wileñskiej, po drugiej wojnie Ăwiatowej, kontynuatora tej gminy wb Gdañsku, imama Sulejmana Safarewicza ibjego zastÚpcy muezina Bekira Rodkiewicza zbgminy nowogródzkiej, po drugiej wojnie Ăwiatowej organizatorów ĝycia religijnego wĂród swoich parağan, osiedlonych wbGorzowie Wielkopolskim ibwe Wrocïawiu. Chór: CzeĂÊ Ich PamiÚci! Muzyka: Maciej Mucha. 9. Ola Póïtorzycka, Adam Jabïoñski: Druga wojna Ăwiatowa przyniosïa ĂmierÊ ib cierpienia dla wielu Tatarów. Nieznana dotÈd liczba rodzin tatarskich wywieziona zostaïa wblatach 1940–1941 wbgïÈb ZwiÈzku Sowieckiego. Tatarzy polscy walczyli na wszystkich frontach drugiej wojny Ăwiatowej, wszÚdzie tam, gdzie walczyli ĝoïnierze polscy. Wb II Korpusie Polskim znajdowaïo siÚ 38 Tatarów, wb tym panie wb sïuĝbie pomocniczej kobiet. Nie wiemy, ilu Tatarów byïo wb Ib ib II Armii Wojska Polskiego. Wymieñmy porucznika Michaïa Szumskiego – zginÈï wbMiednoje, rotmistrza Dawida Janowicza-Czaiñskiego ibpuïkownika Macieja Bajraszewskiego, zmarïych wbsowieckich wiÚzieniach, MustafÚ Szehidewicza, jedynego pilota Tatara, uczestnika konspiracji, wiÚzionego wb OĂwiÚcimiu – zmarï po wojnie na ¥lÈsku, puïkownika Ibrahima Bajraszewskiego zb Samodzielnej Brygady Strzelców Podhalañskich, uczestnika francuskiego ruchu oporu, wiÚěnia Buchenwaldu, po wojnie wiÚzionego wb czasach komunistycznych, zmarï wb Warszawie, porucznik Dĝennet Dĝabagi-SkibniewskÈ zb Wojskowego Przysposobienia Kobiet, która niosïa pomoc rannym obroñcom Gdyni we wrzeĂniu 1939 roku, potem wb konspiracji, dziÚki której znalazïa siÚ na Bliskim Wschodzie, bÚdÈc potem oğcerem oĂwiatowym wb II Korpusie, po wojnie mieszkaïa na Wybrzeĝu. Zmarïa wb1992 roku podczas pobytu na Kaukazie; puïkownika Fuada Szehidewicza, ĝoïnierza II Korpusu, wybitnego dziaïacza emigracji polskiej wbWielkiej Brytanii – zmarï wbNottingham wb2004 roku, majora rezerwy Aleksandra Jeljaszewicza, ostatniego dowódcÚ Szwadronu Tatarskiego 13 Puïku Uïanów Wileñskich, wiÚěnia oĠagu, po wojnie nauczyciela wbGnieěnie, zmarïego wb1978 roku wbGdañsku. Chór: CzeĂÊ Ich PamiÚci! Wiersz: Tatarscy wojownicy – Kamil Jakubowski 10. Aleksander MiĂkiewicz: WĂród Tatarów byli takĝe marynarze, ob których nie zapomnijmy. Naleĝeli do nich Timor Szymkiewicz, starszy marynarz Ġoty sowieckiej, zginÈï podczas drugiej wojny Ăwiatowej na Morzu Czarnym, porucznik Stefan MurzaMurzicz zbFlotylli Rzecznej Marynarki Wojennej wbPiñsku, po samozatopieniu Flotylli we wrzeĂniu 1939 roku ukrywaï siÚ na Wileñszczyěnie, póěniej walczyï wb II Armii Wojska Polskiego, po wojnie byï dowódcÈ Zakïadowej Straĝy Poĝarnej wb Cieplicach, zmarï wb 1998 roku, Al-Raszyd Alijewicz, Kapitan ¿eglugi Wielkiej Floty Handlowej, zmarï wbtym roku (2011) wbGdañsku. Chór: Odeszli na wiecznÈ wachtÚ! Muzyka: Maciej Mucha. 11. Dagmara Sulkiewicz: Zb grona Tatarów polskich wspomnijmy ob zasïuĝonych pracownikach oĂwiaty ibnauki: inĝynierze architekcie Stefanie Kryczyñskim, profesorze Instytutu Inĝynierów Cywilnych wb Petersburgu, wspóïtwórcy istniejÈcego do dziĂ meczetu wb MieĂcie nad NewÈ, profesorach: Stefanie Bazarewskim, przyrodniku zbUniwersytetu im. Stefana Batorego wbWilnie, Osmanie Achmatowiczu, chemiku, takĝe zbUniwersytetu Wileñskiego, póěniej Uniwersytetu im Józefa Piïsudskiego wbWarszawie, podczas okupacji wraz zbbratem Leonem, chirurgiem, uczestnikiem tajnego nauczania medycznego wbCzÚstochowie, po wojnie wspóïtwórcy Politechniki ódzkiej ibjej rektorze, czïonkiem Polskiej Akademii Nauk. Wb nauce polskiej zaznaczyli swoje miejsce takĝe inĝynierowie: Roman Romanowicz, zginÈï podczas walk obWarszawÚ we wrzeĂniu 1939 roku, ib Bekir Assanowicz, zmarï po wojnie wb Warszawie. Nie moĝna pominÈÊ takĝe pañ nauczycielek: Ajszy Muchy, germanistki zb gimnazjum wb Sïoninie, los nieznany ibZoği MiĂkiewicz, nauczycielki jÚzyka francuskiego wbgimnazjum wbNieĂwieĝu, zmarïa po wojnie wb Bydgoszczy. Nie powinno siÚ teĝ zapomnieÊ sylwetek przedwczeĂnie zmarïych: dr. inĝ. Adama Smolskiego zbPolitechniki ¥lÈskiej, zginÈï podczas robienia doĂwiadczeñ, dr. inĝ. Dĝemala Woronowicza zb Politechniki Szczeciñskiej ib dr. inĝ. Sulejmana Lebiedzia zb Akademii Rolniczej wb Szczecinie, wspóïzaïoĝyciela Wydziaïu Rolnego Wyĝszej Szkoïy Pedagogicznej wbSiedlcach. Chór: CzeĂÊ Ich PamiÚci! Halina Szahidewicz: Ileĝ to Tatarów polskich odeszïo wbzapomnienie, obktórych losie nie zawsze wiedzieli nawet ich bliscy. Naleĝeli do nich zesïañcy syberyjscy wbczasach carskich, wiÚěniowie sowieckich ïagrów czy przeĂladowani przez UB po drugiej wojnie Ăwiatowej. Chór: CzeĂÊ Ich PamiÚci! NastÚpnie imam Stefan Jasiñski odmówiï modlitwÚ za wspominanych zmarïych. PodziÚkowaïam za udziaï wb uroczystoĂci skromnej, ale od serca, szczególnie naszym dzieciom, nauczycielom, rodzicom ibwszystkim, którzy zaszczycili nas swojÈ obecnoĂciÈ. Przodkowie nasi poĂwiÚcili swoje zdrowie ib ĝycie, aby nasi milusiñscy mogli bawiÊ siÚ beztrosko, uczyÊ ibrealizowaÊ wbpokoju swe marzenia. Polegli wbwalce obnaszÈ wolnoĂÊ, aby nam lepiej siÚ ĝyïo. Spotkanie to byïo zadedykowane wïaĂnie im. Stanisïaw Kryczyñski UMAR£YM Wasze pïomienne serca juĝ rozsypaïy siÚ wbpopióï, KoĂci stlaïy, abzběrenic wyrosïy ïodygi pokrzyw, Lecz ĝar popioïów wbĝywicÚ bujnych drzew siÚ przetopiï Ibnad meczetem trysnÈï zwyciÚskiej zieleni okrzyk. Abwy, zapadïszy pod ziemiÚ, ku iluzjom dalekim Pïyniecie poprzez próchnicÚ, glinÚ ibpiasek miaïki, ZbpasjÈ tïuczecie srebrne, zwodnicze zwierciadïa rzeki, Urzeczeni melodiÈ tatarskiej, dzikiej piszczaïki. Ibdojdziecie do kresu wbtym przedzieraniu siÚ Ălepym, Gdy wszystko wbwas zadygota, by wÚdrówki zaprzestaÊ: To ksiÚĝyc bÚdzie siÚ paliï ponad upalnym stepem Ibraj wasz znowu zakwitnie – utracony Dagestan. W ystÚpom „Buñczuka” towarzyszyïy nieraz wystawy rÚkodzieïa, prezentacja wydawnictw, warsztaty kulinarne oraz taneczne. CzÚsto zachodziïa koniecznoĂÊ prowadzenia spotkania ibprzybliĝania historii osadnictwa tatarskiego wbPolsce oraz ĝycia codziennego, odpowiadania na pytania ibdyskusji. Spotkania nie koñczÈ siÚ wówczas na przewidzianych dwóch godzinach, abciÈgnÈ wbnieskoñczonoĂÊ. Tak byïo przy wyjeědzie do Sïupska, do Domu Pracy Twórczej „Reymontówka” wbChlewiskach, do Centrum Kultury ibRekreacji wbSupraĂlu. Bywaïy spotkania poïÈczone zb degustacjÈ. Felicja, bardzo zdyscyplinowana osóbka, buntowaïa siÚ przeciw zachowaniu widzów. Rozmowy, wÚdrówki po widowni doprowadzaïy jÈ do szaïu, mnie zresztÈ teĝ. Wbkoñcu powiedziaïam jej: „Swoim zachowaniem na scenie ibpiÚknÈ recytacjÈ zmuĂ ich do uwagi”. Tak teĝ siÚ dziaïo. Nawet podczas wystÚpów na otwartych terenach, przy ogromnych tïumach, po paru wersach nastÚpowaïa cisza, ab potem burza oklasków. TÚ umiejÚtnoĂÊ opanowali wszyscy recytujÈcy. Poezja jest rzeczÈ piÚknÈ, tylko trzeba staraÊ siÚ jÈ zrozumieÊ. Zbperspektywy upïywajÈcego czasu wszystko jest waĝne, ibchwile miïe, ibte nieraz bardzo gorzkie. Okres dorastania jest ogromnie waĝny wb ĝyciu czïowieka. Dzieci przechodzÈ wb okres mïodzieñczy, nastÚpnie wb dorosïoĂÊ, ksztaïtuje siÚ ich charakter, spojrzenie na Ăwiat, bardzo przeĝywajÈ miïoĂci, zawody, uczÈ siÚ wybaczaÊ, wchodzÈ wb ĝycie spoïeczne, odnajdujÈ wb nim swoje miejsce, chociaĝ przychodzi to nieraz zbwielkÈ trudnoĂciÈ. Jeĝeli przynaleĝnoĂÊ do zespoïu, chociaĝ czÚĂciowo pomogïa im przejĂÊ przez ten okres, przyczyniajÈc siÚ do utwierdzenia wbnich poczucia wïasnej toĝsamoĂci, odkrycia róĝnorodnoĂci Ăwiata, odnalezienia wïasnej drogi wbĝyciu, to warto byïo poĂwiÚciÊ swój czas ibĂrodki, znoszÈc trud prowadzenia zespoïu. CieszÚ siÚ, bo wszystkim moim podopiecznym dobrze siÚ wbĝyciu uïoĝyïo. WA¯NIEJSZE SPOTKANIA P rzedstawiÚ teraz kilka spotkañ wyróĝniajÈcych siÚ ze wzglÚdu na miejsce, wb którym zespóï wystÚpowaï lub osoby, zb jakimi siÚ spotykaliĂmy. MyĂlÚ, ĝe jest to równieĝ odpowiednie miejsce, aby pokazaÊ, ĝe „moje” dzieci nie tylko mechanicznie odtwarzaïy tañce do okreĂlonej muzyki ibbezmyĂlnie recytowaïy, ale robiïy to ze zrozumieniem, wbpeïni bÚdÈc Ăwiadomymi swojej toĝsamoĂci, miejsca, wbktórym ĝyjÈ ibtego, co samymi sobÈ reprezentujÈ. Przykïadem jest, chociaĝby pierwszy, opisany wczeĂniej wystÚp zespoïu wbGdañsku wbroku 2000, gdzie czïonkowie zespoïu godnie „stawili czoïa” dziennikarzom. NastÚpny to spotkanie 16 marca 2010 roku zbksiÚciem Walii Karolem, nastÚpcÈ tronu Wielkiej Brytanii, wbKruszynianach. Zapadïa decyzja, ĝe ksiÚcia przyjmie Podlasie. Wb wywiadzie po wizycie Maciej ¿ywno, wojewoda podlaski wyjaĂniaï, iĝ zastanawiaï siÚ, co ma pokazaÊ. KsiÈĝÚ zwiedziï wiele piÚknych krajów ib miast, równieĝ polskich. Wybór padï na Kruszyniany, poïoĝone 1,5 km od wschodniej granicy. Chodziïo ob pokazanie ĝycia tak maïej miejscowoĂci, jak – bo inaczej niĝ na Ăwiecie – wyglÈdajÈ relacje muzuïmañsko-chrzeĂcijañskie, dlatego wybraï Tatarów ibKruszyniany. ParÚ dni wczeĂniej zadzwoniï do mnie pracownikbUrzÚdu Marszaïkowskiego zbzapytaniem, ile bÚdzie kosztowaï przyjazd ib wystÚp zespoïu, który prowadzÚ, do Kruszynian, na spotkanie zbksiÚciem Walii ibwbogóle czy zgodzÚ siÚ na wystÚp. Byïam zaskoczona, przeraĝona, ale natychmiast wyraziïam zgodÚ, proszÈc jedynie obpokrycie kosztów przejazdu. Zgodnie zb programem wejĂciu ksiÚcia do najwiÚkszej sali wb „Tatarskiej Jurcie” Dĝennety Bogdanowicz towarzyszyïa melodia ibtaniec dziewczÈt. NastÚpnie Bronisïaw Talkowski, gospodarz tego terenu, przedstawiï mnie goĂciowi ibprzekazaï gïos, stwierdzajÈc, ĝe opowiem obzespole. Pani tïumaczce musiaïam udzielaÊ dodatkowych informacji, by zrozumiaïa nietypowe dla niej okreĂlenia, dlatego zaproponowaïam bezpoĂredniÈ rozmowÚ ksiÚcia zbczïonkami zespoïu, co skróciïoby znacznie jej czas ibstwarzaïo wiÚksze moĝliwoĂci uzyskania „niekontrolowanych” wiadomoĂci bezpoĂrednio od dzieci. Wiedziaïam, ĝe niektórzy zbnich znajÈ niemiecki, francuski lub angielski. KsiÈĝÚ ucieszyï siÚ na takÈ rozmowÚ. Dzieciaki szybko pozbyïy siÚ tremy ibnieĂmiaïoĂci. Rozmowa toczyïa siÚ ĝywo przy wybuchach Ămiechu rozmówców. Moja angielszczyzna pozostawia wiele do ĝyczenia, wiÚc rozumiaïam piÈte przez dziesiÈte ib nie wïÈczaïam siÚ do dyskusji. Dwie minuty ib kilka sekund przeznaczone zespoïowi przedïuĝyïo siÚ do ok. 15 min. Spotkanie zakoñczyïo siÚ proĂbÈ Moniki wbimieniu grupy obwspólne, pamiÈtkowe zdjÚcie. Po spotkaniu mïodzieĝ wyjaĂniïa, obco pytaï ksiÈĝÚ ibjakiej udzielaïy odpowiedzi. GoĂcia interesowaïo, jak rozumiejÈ pojÚcie toĝsamoĂci, patriotyzmu, dlaczego siÚgajÈ do swoich korzeni, od kiedy Tatarzy ĝyjÈ wb Polsce, ob charakterystykÚ tañców, ale teĝ ob naukÚ ib zainteresowania. Karciï ich za dzisiejsze wagary, zobowiÈzaï do nadrobienia zalegïoĂci, wynikïej zbnieobecnoĂci na lekcjach. ¿artowaï, co wïaĂnie wywoïywaïo obopólnÈ radoĂÊ. Na koniec, stwierdziïy „ĝe ksiÈĝÚ, to teĝ czïowiek”, co zbkolei ubawiïo mnie. Jeszcze jeden przykïad dojrzaïoĂci ibpoczucia wïasnej ĂwiadomoĂci innoĂci naszych dzieci daï wyjazd do Palermo na Sycylii 7–9 paědziernika 2011roku. Instytut Polski wbRzymie organizowaï tam Dzieñ Polski. PragnÈc zaprezentowaÊ mniejszoĂci narodowe ibetniczne, wybrano Tatarów. Otrzymaïam propozycjÚ wyjazdu wraz zbczterema czïonkami zespoïu, jako opiekun. Sama zrezygnowaïam na rzecz dodatkowego czïonka zespoïu, by program byï bogatszy. ¥wietnie sobie poradzili. Mïodzieĝ okazaïa poczucie wielkiej odpowiedzialnoĂci, zarówno biorÈc pod uwagÚ bezpieczeñstwo, jak ib realizacjÚ programu. OczywiĂcie ĝal pozostaï, ĝe mogïam bez wïasnych kosztów zwiedziÊ zakÈtek Ăwiata, abnie skorzystaïam, ale jednoczeĂnie jestem zadowolona zb tej decyzji. Wb Palermo wb programie znalazïy siÚ tañce do muzyki Tatarów Krymskich – taniec dziewczÈt: Kamila, Elwira, Dĝaneta, taniec wb parach: Elwira ib Mustafa, do melodii baszkirskich – Kukuïka: Kamila, Dĝaneta, Igraszki mïodzieñcze: Kamila, Dĝaneta, Emil. Tradycyjne potrawy kuchni tatarskiej serwowaïa Dĝenneta Bogdanowicz zb mÚĝem Mirosïawem zbSupraĂla. Oba przykïady dowodzÈ, ĝe nasze dzieci ib mïodzieĝ potrağÈ wiele. SÈ odpowiedzialni, majÈ ĂwiadomoĂÊ swojej toĝsamoĂci ib wartoĂci, potrağÈ godnie reprezentowaÊ swojÈ etnicznoĂÊ tatarsko-muzuïmañskÈ ib PolskÚ, jako jej obywatele. Kamila Iljasiewicz, czïonkini zespoïu, która czÚsto wystÚpowaïa wbprestiĝowych spotkaniach, równieĝ wbPalermo, zdobyïa wbnagrodÚ wyjazd zbeuroposïankÈ BarbarÈ KudryckÈ do Brukseli, zwyciÚĝajÈc wbkonkursie „Kuriera Porannego” na hasïo promujÈce korzystanie zbfunduszy unijnych: „Zamieñ pasjÚ wbsukces”. Zwiedziïa BrukselÚ ibobiekty Parlamentu Europejskiego. Nie moĝe wbtym rozdziale zabraknÈÊ opisów naszych spotkañ zburzÚdujÈcymi prezydentami ibich maïĝonkami. 27 maja 2002 roku na patronatem Pary Prezydenckiejodbyïa odbyïasiÚ siÚwbogrodach wbogrodach Païacu Païacu podpod patronatem Pary Prezydenckiej Prezydenckiego impreza zbokazji Dnia Dziecka pod hasïem „Dzieci róĝnych kultur”. Na spotkanie zb JolantÈ ib Aleksandrem KwaĂniewskimi zgodnie zb zaproszeniem pojechaïo pod mojÈ opiekÈ oĂmioro dzieci pochodzenia tatarskiego: Felicja Aleksandrowicz, Monika Milkamanowicz, Ewelina Popïawska, Tomasz Popïawski, Emilia Mucharska, Kamila Asanowicz, Maciej MiĂkiewicz oraz Adam Safarewicz. Ewelina ib Monika wb oryginalnych strojach Tatarów Krymskich robiïy furorÚ ib bardzo wiele osób chciaïo mieÊ zb nimi zdjÚcie. Wszystkich zebranych przed Païacem bardzo serdecznie powitaïa Para Prezydencka. Po kilku minutach Pan Prezydent przeprosiï, ĝe musi opuĂciÊ spotkanie, bo wylatuje na spotkanie za granicÚ. Pani Jolanta kolejno spotykaïa siÚ zb dzieÊmi mniejszoĂci, równieĝ zbnami. Rozmowa trwaïa kilka dobrych minut. Padïy pytania obszkoïÚ, tradycjÚ ibzespóï. Monisia ibEwelina skorzystaïy zbokazji ibchciaïy siÚ dowiedzieÊ, jak to jest byÊ ĝonÈ Prezydenta, jakie ma obowiÈzki ibjak mieszka siÚ wbPaïacu. ZdjÚcia potwierdzajÈ sympatycznÈ ibmiïÈ atmosferÚ. Wb spotkaniu uczestniczyli dziennikarze, goĂcie zagraniczni ib zespoïy. Raj dla dzieci, bo mogïy zrobiÊ zdjÚcia, zbkim tylko sobie ĝyczyïy. Uczestniczyïy wbogólnej zabawie ibpopisywaïy siÚ swoimi umiejÚtnoĂciami na scenie zbdzieÊmi zbGdañska. NastÚpnie zostaliĂmy zaproszeni na obiad. Byïy same pysznoĂci. Przy wyjĂciu kaĝde dziecko mogïo na pamiÈtkÚ wybraÊ maskotkÚ. 6 grudnia 2006 roku zb upowaĝnienia Selima Chazbijewicza, prezesa ZwiÈzku Tatarów Rzeczypospolitej Polskiej, na którego rÚce wpïynÚïo zaproszenie na spotkanie mikoïajkowe zbPaniÈ PrezydentowÈ MariÈ KaczyñskÈ, dziesiÚcioosobowa grupa dzieci tatarskich (wĂród nich czïonkowie zespoïu „Buñczuk”) wb wieku od 7 do 12 lat udaïa siÚ do Warszawy, do Païacu Prezydenckiego. Byli to: Aleksandra Póïtorzycka, Elĝbieta ¥wierblewska, Jakub Radecki, Lila Assanowicz, Ewa ¥wierblewska, Michaï Majewski, Jakub Andracki, Kamil Chazbijewicz, Aleksander Jabïoñski, Kamil Mrowiñski. OpiekÚ nad nimi sprawowaïam wraz zbMierjemÈ ChaleckÈ-GiembickÈ. Dzieci nie byïy wbstrojach, ale dla ïatwiejszego rozpoznania ich wbgronie setek dzieci zbcaïej Polski, poprosiïam je ob zaïoĝenie czapeczek – tiubitejek. Po przywitaniu wb duĝej sali audiencyjnej obejrzeliĂmy wystÚp dzieci romskich. NastÚpnie byïa rozmowa zb MariÈ KaczyñskÈ. Nasze dzieci wrÚczyïy jej album „Muzuïmanie na ziemiach Rzeczypospolitej” ib poprosiïy ob wpis do pierwszego wydania przewodnika, gdzie byïy juĝ autografy dostojnych osób. Po wspólnym zdjÚciu udaliĂmy siÚ na obiad. Stoïy uginaïy siÚ od przepiÚknie podanych potraw. ObjedliĂmy siÚ tak, ĝe aĝ dziwne, ĝe Mercedes pana Andrzeja wytrzymaï wbdrodze powrotnej. 17 lutego 2011 roku zespóï wb skïadzie: Monika Milkamanowicz, Elwira MiĂkiewiczSzehidewicz, Kamila Iljasiewicz, Dĝaneta MiĂkiewicz, Emil MiĂkiewicz, na zaproszenie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, Bronisïawa Komorowskiego, wystÈpiï wb Païacu Prezydenckim wbWarszawie na uroczystym spotkaniu zbokazji inauguracji obchodów 85-lecia Muzuïmañskiego ZwiÈzku Religijnego wbRP oraz ĂwiÚta Miewlud. Wbprogramie znalazïy siÚ tañce krymskie – solowy: Monika ibdziewczÈt: Monika, Elwira, Kamila, Dĝaneta oraz baszkirskie igraszki: Kamila, Dĝaneta, Emil. Wbrozmowie zbmïodzieĝÈ Pan Prezydent zobowiÈzaï Emila, by zachÚcaï kolegów do wstÈpienia do zespoïu. Taniec jest piÚknÈ formÈ spÚdzania czasu, pozwalajÈcÈ wykazanie ciÈgïoĂci pokoleniowej, zachowania wïasnej toĝsamoĂci. KALENDARIUM L ata 1992–1998: recytacje indywidualne na rozpoczÚcie ib zakoñczenie roku szkolnego, Dzieñ Nauczyciela, Dzieñ Matki, ĂwiÚta narodowe: Dzieñ NiepodlegïoĂci, ¥wiÚto Konstytucji 3 Maja, walne zebrania gmin. 29.01.1999 r. – powoïanie Tatarskiego DzieciÚco-Mïodzieĝowego Zespoïu Recytatorsko-Wokalnego przy Muzuïmañskiej Gminie Wyznaniowej wbBiaïymstoku. 20.03.1999 r. – Wieczór Tatarski wbcyklu „Echa Pogranicza”, Wojewódzki OĂrodek Animacji Kultury wbBiaïymstoku ibMuzeum Historyczne wbBiaïymstoku. 25–28.08.1999 r. – IbLetnia Akademia Wiedzy obTatarach Polskich, organizator: ZwiÈzek Tatarów RP Oddziaï Podlaski, Sokóïka. 4.01.2000 r. – spotkanie zbredaktorem Maciejem Orïosiem, Biaïystok. 6.06.2000 r. – otwarcie wystawy „Tatarzy Rzeczypospolitej” na 40-lecie Muzuïmañskiej Gminy Wyznaniowej oraz rocznicÚ ZwiÈzku Tatarów RP wbGdañsku, Muzeum Etnograğczne, Spichlerz Opacki ul. Cystersów 19, Gdañsk Oliwa. 15–18. 06.2000 r. – Dni Miasta Biaïegostoku, plac Païacu Branickich, Biaïystok. 22–27.08.2000 r. – II Letnia Akademia Wiedzy obTatarach Polskich, Sokóïka. 29.09.2000 r. – „Kraj dwóch Ăwiatów”: prezentacja kultury Turcji, organizator BOK, Gazeta Wspóïczesna ibPolskie Radio, Biaïostockie Centrum Kultury, kawiarnia Fama, Biaïystok. 21–23.10.2000 r. – „MniejszoĂci Na Co Dzieñ”, „Tatarzy polscy”, Willa Decjusza, Kraków. 24.11.2000 r. – VII Spotkania MniejszoĂci Narodowych, Etnicznych, Kulturowych ibWyznaniowych zbPolski Póïnocno-Wschodniej ibWschodnich Terenów Przygranicznych, Dom Kultury Litewskiej, Puñsk. 20.02.2001 r. – „WbstronÚ Zïotej Ordy” KsiÈĝnica Podlaska im. ukasza Górnickiego, Biaïystok. 28.06.2001 r. – 40-lecie Muzuïmañskiej Gminy Wyznaniowej wbBiaïymstoku, kino Forum ibkawiarnia Fama, Biaïystok. 24.08.2001 r. – III Letnia Akademia Wiedzy obTatarach, DÈbrowa Biaïostocka. 16–18. 11. 2001 r. – VIII Spotkania MniejszoĂci Narodowych ibEtnicznych, Puñsk. 21.03.2002 r. – „Tatarzy wbPolsce”, Uniwersytet III Wieku przy UwB wbBiaïymstoku, Uniwersytet wbBiaïymstoku. 29.04.2002 r. – promocja ksiÈĝki Teresy Zaniewskiej „Dĝennet – znaczy raj”, Muzeum Wojska Polskiego, Biaïystok. 27.05.2002 r. – spotkanie zbParÈ PrezydenckÈ PP. JolantÈ ibAleksandrem KwaĂniewskimi wbOgrodach Païacu Prezydenckiego zbokazji Dnia Dziecka, Warszawa. 7.06.2002 r. – Dzieñ Tatarski wb Dniach Sokóïki, organizator Muzuïmañska Gmina Wyznaniowa wbSokóïce, Sokóïka. 8.06.2002 r. – Mistrzostwa Babki Ziemniaczanej, SupraĂl. 21.06.2002 r. – Dni Miasta Biaïegostoku 2002, dziedziniec Païacu Branickich (Ajsze Osmanowa), Biaïystok. 18.07.2002 r. – otwarcie wystawy czasowej „Dzieje Tatarów Polskich”, Muzeum ¥lÈska Opolskiego, Opole. o. 23.08.2002 r. – „¥ladami Osadnictwa Tatarskiego” spotkanie wbplenerze, Studzianka, Lebiedziewio. 24.08.2002 r. – IV MiÚdzynarodowa Akademia Wiedzy obTatarach, kino Lotos, DÈbrowa Biaïostocka. 18–20.09.2002 r. – zamkniÚcie wystawy „Dzieje Tatarów Polskich”, Muzeum ¥lÈska Opolskiego, Opole. 26–29.09.2002 r. – II Dni Kultury Muzuïmañskiej wbPolsce, Ratusz Staromiejski, Gdañsk. 16.11.2002 r. – IX Spotkania MniejszoĂci Narodowych ibEtnicznych, Puñsk. 17.11.2002 r. – IX Spotkania MniejszoĂci Narodowych ibEtnicznych, Dom Litewski, Sejny. 21.11.2002 r. – promocja ksiÈĝki Teresy Zaniewskiej „Dĝennet – znaczy raj”, prowadzenie Elĝbieta ¥wiÈtkowska (Trans Humana), goĂÊ Michaï Sulkiewicz, Biblioteka Narodowa, ul. NiepodlegïoĂci 213, Warszawa. 22–23.11.2002 r. – „Wspólnota wb kulturze” XI Ogólnopolski PrzeglÈd Dorobku Artystycznego MniejszoĂci Narodowych ib Etnicznych, (goĂÊ Wojciech Siemion), Dom Kultury „Rakowiec”, Warszawa. 20.12.2002 r. – nagranie do audycji telewizyjnej „Ziarno” – emisja 25.01.2003 r., Warszawa. 15.02.2003 r. – Dzieñ Regionu, Zespóï Szkóï Mistrzostwa Sportowego, Biaïystok. 19.03.2003 r. – wystawa „Szlak Tatarski”, Targi Turystyczne, Biaïystok. 24.03.2003 r. – otwarcie Centrum Kultury Tatarów Polskich, Gdañsk-Orunia, ul. Nowiny 2. 18.05.2003 r. – Modlitwa obPokój ibSprawiedliwoĂÊ, Kruszyniany ibsesja popularno-naukowa, UrzÈd Wojewódzki, Biaïystok. 5.06.2003 r. – Dzieñ Kultury Tatarów Polskich, Szkoïa Podstawowa nr 88 im. G. Narutowicza, Warszawa. 26.07.2003 r. – „Kultura Tatarów Polskich”, Bobrowa Dolina. 2.08.2003 r. – klub „Cebulka”, Miejski Dom Kultury, Gdañsk Brzeěno. 01–10.08.2003 r. – obóz zespoïu Buñczuk wbCKTP, Gdañsk-Orunia, ul. Nowiny 2. 18.10.2003 r. – „Biaïystok. Miasto Przyjazne – MniejszoĂci Narodowe ibWyznaniowe wbJego Dziejach ibZiemi Podlaskiej”, Biaïystok. 25.01.2004 r. – IV Dzieñ Islamu wb KoĂciele Katolickim wb Polsce, Dom Misyjny Ăw. Wojciecha, PieniÚĝno. 27–28.04.2004 r. – miÚdzynarodowe seminarium organizowane przez polsko-francuskÈ FundacjÚ Nowe Praktyki Demokratyczne im. Michela de Montaigne „Wschodnia Granica Unii Europejskiej. SÈsiedztwo czy Izolacja?”, Biaïystok. 29.05.2004 r. – rajd samochodowy „¿uberek IV” Podlaskiego Stowarzyszenia Zmotoryzowanych Niepeïnosprawnych, Polski ZwiÈzek Motorowy ZarzÈd OkrÚgowy wbBiaïymstoku, SupraĂl. 6.06.2004 r. – Modlitwa obPokój ibSprawiedliwoĂÊ, Kruszyniany. 12.06.2004 r. – 80-lecie Lasów Pañstwowych (goĂÊ honorowy Wïodzimierz Cimoszewicz), zalew k/Kruszynian. 2–4.07.2004 r. – Ib Pomorskie Dni Kultury Etnicznej, organizator ZwiÈzek Gmin Wyznaniowych ¿ydowskich zbWarszawy ibZwiÈzek Tatarów RP, Sopot. 28.08–1.09.2004 r. – VII Letnia Akademia Wiedzy ob Tatarach CKTP im. Leona Kryczyñskiego, Gdañsk-Orunia. 4.09.2004 r. – VI Litewsko-Polskie Seminarium Agroturystyczne „Problemy rozwoju turystyki wiejskiej na Wileñszczyěnie, Mazowszu ibPodlasiu”, Sokóïka. 7.09.2004 r. – Rada Centralna ZTRP, Gdañsk. 17–20.09.2004 r. – Dni Gdañska, Gdañsk. 26.09.2004 r. – wrÚczenie buñczuka zespoïowi Buñczuk przez ZarzÈd ZwiÈzku Inwalidów Wojennych, Kruszyniany. 8.10.2004 r. – otwarcie po remoncie Muzeum Sokólskiego, organizator SOK, Sokóïka. 18–24.10.2004 r. – spotkanie zbdelegacjÈ nauczycieli zbKrymu, sesja objazdowa Biaïystok, Bohoniki, Kruszyniany. 7.11.2004 r. – wizyta dzieci krymskich, spotkanie zbdzieÊmi, nauczycielami, rodzicami ibwspólne próby tañca, Biaïystok. 9.03.2005 r. – spotkanie na temat osadnictwa Tatarów wbPolsce ibdziaïalnoĂci mïodzieĝy tatarskiej wbBiaïymstoku, Klub Pacjenta „Przystañ” Stowarzyszenia na Rzecz Rehabilitacji Psychiatrycznej, Biaïystok – dziaïalnoĂÊ charytatywna „Buñczuka”. 22.04.2005 r. – Kalejdoskop Kultur Podlasia „Tatarskie Klimaty”, Spodki WOAK, Biaïystok. 23.04.2005 r. – spotkanie zbokazji dnia narodzin Proroka Muhammada, Spodki WOAK, Biaïystok. 18.05.2005 r. – spotkanie „MniejszoĂci Podlasia”, Szkoïa Podstawowa nr 45, ul. agodna 10, Biaïystok. 28–29.05.2005 r. – festyn, warsztaty ibspotkanie ze spoïecznoĂciÈ Studzianek, omaz ibLebiedziewa, Biaïa Podlaska. 3–6.06.2005 r. – „JesteĂmy tutaj… sÈsiedzi, rodacy, pobratymcy ibprzodkowie” – sesja popularnonaukowa, Mszana. 8.06.2005 r. – 60-lecie zakoñczenia drugiej wojny Ăwiatowej, KoĂcióï Trzech Krzyĝy, Krakowskie PrzedmieĂcie, Warszawa. 19.06.2005 r. – zakoñczenie roku szkolnego 2004/2005 ibDzieñ Dziecka, spotkanie zbprzedstawicielami Straĝy Granicznej, Kruszyniany. 9.07.2005 r. – spotkanie pracowników nadleĂnictwa zbgrupÈ Tatarów, Lipowy Most NadleĂnictwo Waliïy. 24.07.2005 r. – „Spotkanie Trzech Kultur – ¿ydów, Polaków, Tatarów” wbDniu Krynek, Krynki. 30.07–3.08.2005 r. – II Pomorskie Dni Kultury Etnicznej wbramach VIII Letniej Akademii Wiedzy obTatarach, Gdañsk Orunia. 13.08.2005 r. – koncert zespoïów mniejszoĂci narodowych ibetnicznych, UrzÈd Miejski, SupraĂl. 14.08.2005 r. – „Kultura Tatarów”, wystawa wbplenerze, Skansen wbNowogrodzie (trzy wystÚpy). 9.09.2005 r. – 50-lecie przewodników PTTK, Teatr im. Aleksandra WÚgierki, Biaïystok. 9.09.2005 r. – sesja popularno-naukowa „Powrót do ěródeï. PrzezwyciÚĝyÊ bariery, likwidowaÊ granice wbposzukiwaniu optymalnej koncepcji edukacyjnej” – wg C. Freineta, sala „Puszcza”, SupraĂl. 11.09.2005 r. – koncert – sprzeciw wobec terroru ib wojny wb rocznicÚ tragedii wb Nowym Jorku 11.09.2001 r. „NieobojÚtni patrzÈ inaczej”, Plac Zamkowy, Warszawa. 30.09.2005 r. – 40-lecie Szkoïy Podstawowej nr 28 im. Konstantego Ildefonsa Gaïczyñskiego wbBiaïymstoku, Biaïystok. 11–13.11.2005 r. – III MiÚdzynarodowe ¥wiÚto Kultury ibSportu Litewskich Tatarów (Mira ibAleksander Jakubowscy), Wilno. 14.12.2005 r. – wizyta grupy mïodzieĝy niemieckiej, Gimnazjum Spoïeczne, Biaïystok. 20.12.2005 r. – spotkanie zb dzieÊmi niepeïnosprawnymi intelektualnie, Zespóï Szkóï nr 13, ul. Sïonimska, Biaïystok. 16.02.2006 r. – „WielokulturowoĂÊ Puszczy Knyszyñskiej”, organizator Marszaïek Województwa Podlaskiego Janusz Krzyĝewski, Biaïystok. 24.03.2006 r. – otwarcie wystawy „Tatarzy – muzuïmanie na ziemiach Rzeczypospolitej” Muzeum Historyczne, Biaïystok. 27.04.2006 r. – spotkanie zb ambasadorami krajów arabskich zb okazji dnia urodzin proroka Muhammada, Hotel Sheraton, Warszawa. 29.04 2006 r. – festiwal muzyki tatarskiej, Wilno. 20.05.2006 r. – Orient Podlaski – Noc Muzealna, Muzeum Historyczne, Biaïystok. 2–6.06.2006 r. – jubileusz 80-lecia MZR wb RP Warszawa–Biaïystok–Bohoniki–Kruszyniany– Biaïystok (Païac Kultury, UrzÈd Wojewódzki wbBiaïymstoku, meczety). 8.06.2006 r. – otwarcie wystawy „Tatarzy – Muzuïmanie Rzeczypospolitej” ibspotkanie zbmarszaïkiem sejmu Markiem Jurkiem, ul. Wiejska 6, Warszawa. 10.06.2006 r. – „Kultura Tatarska” impreza plenerowa prowadzona przez Tadeusza Rossa, ul. Chïodna 3, Warszawa-Wola. 23.06.2006 r. – Dni Biaïegostoku, plac Akademii Medycznej, Biaïystok. 19.08.2006 r. – Sabantuj, Kruszyniany. 4–6.09.2006 r. – spotkanie zbpotomkami Tatarów zamieszkujÈcymi wbgminie Mszana, Mszana. 10.09.2006 r. – „Warszawa otwarta na innoĂÊ – mniejszoĂci, mïodoĂÊ” organizator D.O.M. Ogród Saski ubwylotu ul. Fredry, Warszawa. 15–18.09.2006 r. – V Orient Tatarów Litewskich „¥rodki masowego przekazu Tatarów Litewskich”, Wilno. 27–28.09. 2006 r. – obchody 80-lecia ZTRP Biaïystok, Sokóïka, Kruszyniany. 14.10.2006 r. – 10-lecie TVP o/Biaïystok. 5.11.2006 r. – Dzieñ Kultury Tatarskiej, Biaïa Podlaska, Studzianka, omazy. 15.11.2006 r. – wizyta dzieci zb Krymu wb Szkole Podstawowej nr 28 wb Biaïymstoku – wspólne wystÚpy obu zespoïów, Biaïystok. 6.12.2006 r. – spotkanie mikoïajkowe zbPaniÈ PrezydentowÈ MariÈ KaczyñskÈ, Païac Prezydencki, Warszawa. 24.03.2007 r. – otwarcie po remoncie Centrum Kultury Tatarów im. Leona Kryczyñskiego, GdañskOrunia. 3.05.2007 r. – odsïoniÚcie obelisku na Tatarskiej Górze wbosicach. 2.06.2007 r. – koncert „¥piewy na styku trzech kultur”, Sokólski OĂrodek Kultury, Sokóïka. 3.06.2007 r. – Podlaskie Dni Kultury Muzuïmañskiej, organizator NK MZR Muzuïmañski Dom Kultury, Biaïystok. 17.06.2007 r. – „Smaki pogranicza – promocja walorów kulinarnych regionu”, Europejskie Centrum Ksztaïcenia, Rozkosz. 29.06–2.07.2007 r. – XII Letnia Akademia Wiedzy ob Tatarach zb uczestnictwem przedstawicieli Tatarów zbLitwy, otwy, Biaïorusi, Ukrainy, Polski, Tatarstanu ibNiemiec, Gdañsk-Orunia, Wyspa Sobiszewska. 17–18.08.2007 r. – Letnia Akademia Wiedzy obTatarach, Sokólski OĂrodek Kultury, Sokóïka. 31.08–3.09.2007 r. – II Zjazd Rodu Tatarczyków, Mszana, Wisïa, Chaïupki, Radolin, Marklowice, ¥wierklany. 29.12.2007 r. – rocznica powstania MZR wbRP, Biaïystok. 1.06.2008 r. – Dzieñ Dziecka, siedziba nadleĂnictwa Krynki, Poczopek. 2.06.2008 r. – Sokólski OĂrodek Kultury, Sokóïka. 4.06.2008 r. – „Uroczysko” wystÚp plenerowy, organizator Stowarzyszenie Uroczysko, SupraĂl. 26.06.2008 r. – otwarcie terminalu „Orlenu Gaz”, Puszcza Knyszyñska. 1–10.07.2008 r. – „Spotkanie ze sztukÈ sakralnÈ – dzieñ tatarski” wb ramach Europejskiego Roku Dialogu MiÚdzykulturowego, organizator Muzeum Historyczne wb Biaïymstoku, Muzeum Ikon, SupraĂl. 26.07.2008 r. – „Historia osadnictwa Tatarów wb Polsce” wb ramach imprezy „Peretocze 2008”, Biaïowieĝa. 15–17.08.2008 r. – Festiwal Kultury ibTradycji Tatarów Polskich, Kruszyniany. 15.09.2008 r. – Polskie Stowarzyszenie Psychologii Spoïecznej, Warszawa. 18–19.12.2008 r. – otwarcie wystawy „Tatarzy Polscy” wbZamku KsiÈĝÈt Pomorskich wbSzczecinie. 31.05.2009 r. – Najwyĝsze Kolegium MZR wbRP, Biaïystok. 11–12.06.2009 r. – Muzuïmañskie Warsztaty Teatralno-Kukieïkowe, Kruszyniany. 27–29.06.2009 r. – Muzeum Narodowe Rolnictwa ibPrzemysïu Rolno-Spoĝywczego, Szreniawa k/Poznania. 1–2.08.2009 r. – 330-lecie osadnictwa tatarskiego wbStudziance, Studzianka. 15.08.2009 r. – II Festiwal Kultury ibTradycji Tatarów Polskich, Kruszyniany, Bohoniki. 16.01.2010 r. – kwesta czïonków zespoïu na rzecz budowy hospicjum na ul. Sobieskiego 1, supermarket ul. Hetmañska 10, Biaïystok. 25.02.2010 r. – promocja antologii poetyckiej „Tatarskie wierszowanie. Oto moje dziedzictwo” wbramach spotkañ „Bliscy znani… nieznani”, SGGW, Warszawa. 16.03.2010 r. – spotkanie zbksiÚciem Walii Karolem, nastÚpcÈ tronu Wielkiej Brytanii, Kruszyniany. 9–10.04.2010 r. – wystawa „Tatarzy Polscy – Kultura, Historia, ObrzÚdy”, Muzeum Miedzi, Legnica. 18.04.2010 r. – wspomnienia dzieci ze spotkania zbPaniÈ PrezydentowÈ MariÈ KaczyñskÈ, Biaïystok. 25.04.2010 r. – wystÚp wbLiceum OgólnoksztaïcÈcym, Suchowola. 22.05.2010 r. – „Historia ibwspóïczesnoĂÊ Tatarów” Dni Kultury Tatarskiej, Suchowola. 10.06. 2010 r. – promocja ksiÈĝki profesor Teresy Zaniewskiej „WierzÚ wb kismet” ib Ludwika Piosickiego „Ekslibrysy”, SGGW, Warszawa. 18–22.06.2010 r. – III Festiwal MniejszoĂci Narodowych ibEtnicznych „Kalejdoskop Kultur”, Wrocïaw. 4–11.07.2010 r. – warsztaty taneczne, StÚĝyca; warsztaty kulinarne ibwystÚp zespoïu, Szymbark. 4.08.2010 r. – „Tatarzy na Ziemiach Zachodnich”, Wojewódzka ibMiejska Biblioteka Publiczna im. Zbigniewa Herberta, Gorzów Wielkopolski. 1–7.08.2010 r. – Warsztaty Taneczne, Szkoïa Podstawowa nr 28, Biaïystok, wystÚp (patronat Marszaïka Województwa Podlaskiego), Kruszyniany. 20–21.08.2010 r. – VIII Zamojskie Spotkania Kultur, organizator: Polskie Towarzystwo Ludoznawcze, ZamoĂÊ. 25–26.09.2010 r. – MiÚdzynarodowy Festiwal Muzyki ibTañca. Biaïystok – Miasto Mïodych, Biaïystok. 17.10.2010 r. – „ZbróĝnorodnoĂciÈ przeciw przemocy”, Centrum Handlowe Zïote Tarasy, Warszawa. 18.12.2010 r. – „Wigilia Narodów” (ĂwiÚta wbróĝnych religiach), Gminny OĂrodek Kultury, GoniÈdz. 29.12.2010 r. – „Historia, obrzÚdy, kultura Tatarów polskich”, Sïupsk. 8.01.2011 r. – Finaï Orkiestry ¥wiÈtecznej Pomocy Jurka Owsiaka, SupraĂl. 17.02.2011 r. – obchody 85-lecia MZR wbRP, spotkanie zbPrezydentem RP Bronisïawem Komorowskim, Païac Prezydencki, Warszawa. 18.05.2011 r. – „Jeden drugiego brzemiona noĂcie”, organizator Nadbaïtyckie Centrum Kultury wbGdañsku, KoĂcióï Ăw. Jana, Gdañsk. 25.05.2011 r. – „Meczety na ziemiach Polski, Litwy ib Biaïorusi”, wystawa obrazów Elwiry Sobolewskiej-Waliszewskiej, Muzeum Historyczne, Biaïystok. 27.05.2011 r. – spotkanie na Szlaku Tatarskim zbanglojÚzycznymi seniorami zbEuropy, organizator Uniwersytet III Wieku przy UwB, Hotel Trzy Sosny, Biaïystok. 29.05.2011 r. – Sabantuj, Kruszyniany. 31.05.2011 r. – „Nowe spotkania zbkulturÈ. JesteĂmy. Poznajcie nas.”, Szkoïa Podstawowa nr 28, Biaïystok. 5.06.2011 r. – Dzieñ Dziecka, Biaïystok. 8.06.2011 r. – „Poezja Tatarska”, Muzeum Historyczne, Biaïystok. 17–19.06.2011 r. – Sabantuj, Troki (Litwa). 24–30.06.2011 r. – IV Warsztaty Nauki Tañca Tatarskiego ibHaftu, Biaïystok. 22–29.07.2011 r. – IV MiÚdzynarodowy Festiwal Muzyki, Sztuki ibFolkloru. Podlaska Oktawa Kultur: 24.07. – amğteatr Stary Dwór, Narewka, 27.07. – Biaïystok. 29.07.2011 r. – IX Biaïostockie Integracje Artystyczne „Peretocze 2011”, Biaïowieĝa. 9.09.2011 r. – Festiwal Zespoïów MniejszoĂci Narodowych, Rybnickie Centrum Kultury, Galeria Sztuki, Rybnik. 30.09.2011 r. – sympozjum ZwiÈzku Tatarów Rzeczypospolitej Polskiej, Biaïystok. 2.10.2011 r. – spotkanie edukacyjne zbseminarzystami zbSeminarium Duchownego wbBiaïymstoku, Kruszyniany. 7–9.10.2011 r. – „MniejszoĂci narodowe wb Polsce. Kultura Tatarska”, organizator Instytut Polski wbRzymie, Palermo (Wïochy). 27.11.2011 r. – wspomnienia obTatarach zasïuĝonych dla RP wbXIX ibXX w. „Wspominki obTatarach zasïuĝonych dla Rzeczypospolitej Polskiej” wbramach obchodów ¥wiÚta NiepodlegïoĂci, Szkoïa Podstawowa nr 28, Biaïystok. 19–20.11.2011 r. – XVIII Spotkania MniejszoĂci Narodowych ibEtnicznych, Puñsk. 2.12.2011 r. – „Wieczór zbkulturÈ tatarskÈ”, Dom Pracy Twórczej „Reymontówka”, Chlewiska. 15.12.2011 r. – spotkanie zbkulturÈ mniejszoĂci narodowych ibetnicznych, Zespóï Szkóï BudowlanoGeodezyjnych im. St. W. Bryïy, Biaïystok. 23.03.2012 r. – koncert, Szkoïa Podstawowa nr 51, Biaïystok. 1.03–31.05.2012 r. – V Warsztaty Tañca Tatarskiego zbNaukÈ Piosenek, Biaïystok. 23.05.2012 r. – wieczór poezji tatarskiej, Muzeum Historyczne, Biaïystok. 24–26.05.2012 r. – „Festiwal Kultur – Tatarzy polscy”, Sokoïów Podlaski. 3.06.2012 r. – Sabantuj, Kruszyniany. 10.06.2012 r. – „Orient nad BiebrzÈ”, Europejski OĂrodek Kultury, GoniÈdz. 13–16.06.2012 r. – Lajkonik 2012, Kraków. 7.07.2012 r. – spotkanie Zbowidowców – chïopców-ïÈczników zbczasów II wojny Ăwiatowej, Ăwietlica internatu Technikum Mleczarskiego, Biaïystok. 17.07–16.08.2012 r. – obóz mïodzieĝowy, Kazañ (Tatarstan). 25.08.2012 r. – XIV Letnia Akademia Wiedzy obTatarach, Sokóïka. 21–22.09.2012 r. – 20-lecie ZwiÈzku Tatarów Rzeczypospolitej Polskiej wb Biaïymstoku, Muzeum Historyczne, Biaïystok. 23.09.2012 r. – „Biaïystok – Miasto Mïodych”, Biaïystok. 15.12.2012 r. – spotkanie ekumeniczne, Dworek Czarneckiego, Biaïystok. 18.02.2013 r. – Dzieñ Tatarski, Ostrów Mazowiecki. 19.05.2013 r. – podsumowanie VI Warsztatów Tañca Tatarskiego, Biaïystok. 19.06.2013 r. – II Wieczór Muzyki ibPoezji Tatarskiej, Muzeum Historyczne, Biaïystok. 11.08.2013 r. – Festiwal Tatarski, Centrum Kultury ibRekreacji, SupraĂl. 28.08.2013 r. – promocja zbioru poezji „Jeszcze tylko ten step” Musy Czachorowskiego na 30-lecie jego twórczej pracy, Dom Kultury Muzuïmañskiej, Muzeum Historyczne, Biaïystok. 15.06.2014 r. – zakoñczenie roku szkolnego nauki religii ibzajÚÊ zespoïu „Buñczuk”, goĂÊ specjalny piosenkarka, pieĂniarka, poetka, kompozytorka Urjane Kenzikajewa, Tatarka Krymska, Biaïystok. 20.06.2014 r. – podsumowanie projektu VII Warsztatów Tañca Tatarskiego poïÈczone zbzajÚciami RÚkodzieïa Artystycznego, Biaïystok. 28.07.2014 r. – spotkania bajramowe, Biaïystok. 22–08.2014 r. – zebranie sekcji taneczno-recytatorskiej, ustalenie programu obchodów 15-lecia zespoïu, Biaïystok. 17.09.2014 r. – promocja ksiÈĝki Jana Sobolewskiego „¿oïnierskie wspomnienia”, program dedykowany autorowi, Muzeum Historyczne, Biaïystok. 22.11.2014 r. – XXI Spotkania MniejszoĂci Narodowych ib Etnicznych, prezentacja dorobku kulturalnego twórczoĂci mniejszoĂci narodowych, etnicznych ib wyznaniowych póïnocno- wschodniej Polski: biaïoruskiej, niemieckiej, romskiej, rosyjskiej, staroobrzÚdowców, tatarskiej, ukraiñskiej, ĝydowskiej iblitewskiej, Puñsk. 20.01.2015 r. – sesja popularno-naukowa „Wydawnictwa tatarskie 1945–2015”, Szkoïa Gïówna Gospodarstwa Wiejskiego, Warszawa. 20.03.2015 r. – „Osadnictwo na Ziemiach zachodnich”, Muzeum, Trzcianka. 21.03.2015 r. – Nawroz, Wilno. 24.03.2015 r. – „Róĝni, ale podobni”, Szkoïa Podstawowa nr 28 wbBiaïymstoku. 28.03.2015 r. – jubileusz 90-lecia Anatola Bacharewicza. 16.04.2015 r. – Festiwal Kultur VIII edycja, UrzÈd Wojewódzki, Biaïystok. 29.04.2015 r. – „Róĝni, ale podobni”, Szkoïa Podstawowa nr 50 wbBiaïymstoku. 8.06.2015 r. – „Róĝni, ale podobni”, Szkoïa Podstawowa nr 26 wbBiaïymstoku. 9.08.2015 r. – Wernisaĝ wystawy fotograğcznej Krzysztofa Mucharskiego, Biaïostockie Muzeum Wsi, Biaïystok. 15–16.08.2015 r. – III Festiwal Kultury Tatarskiej, Biaïostockie Muzeum Wsi, Biaïystok. 29.09.2015 r. – 50-lecie Szkoïa Podstawowa nr 28 wbBiaïymstoku. CZ£ONKOWIE ZESPO£U „BUÑCZUK” D zieci ibmïodzieĝ uczÚszczajÈce na zajÚcia zespoïu moĝna podzieliÊ na trzy grupy. Pierwsza to ci, którzy systematycznie przychodzili na próby ibwystÚpowali: 1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. 9. 10. 11. 12. 13. 14. 15. 16. 17. 18. 19. 20. 21. 22. 23. 24. 25. 26. 27. Emilia Aleksandrowicz Felicja Aleksandrowicz Sylwia Milkamanowicz Joanna Milkamanowicz Monika Milkamanowicz Emilia Mucharska Kamila Safarewicz Elwira MiĂkiewicz Tomasz Mucharski Elwira Szehidewicz Ewelina Korycka Kamil SzczÚsnowicz Rafaï SzczÚsnowicz Maciej Mucha Michaï Adamowicz Adam Aladyn Szehidewicz Ewelina Mucharska Maciej MiĂkiewicz Stefan Mustafa Szehidewicz Michaï Grzegorz Michajïow Aleksy Gembicki Jakub Gembicki Tomasz Popïawski Ewelina Popïawska Kama Adamowicz Kamila Asanowicz Dariusz Mrowiñski – recytacja sur 28. 29. 30. 31. 32. 33. 34. 35. 36. 37. 38. 39. 40. 41. 42. 43. 44. 45. 46. 47. 48. 49. 50. 51. 52. 53. 54. Raszyd Denis Adamowicz Oliwia Bukin Dĝemil Korycki – recytacja sur Kamila Muchla Adam Póïtorzycki – recytacja sur Roman Póïtorzycki – recytacja sur Kamil Szehidewicz Adam Safarewicz Michaï Talkowski – azan, recytacja sur Kamila Iljasiewicz Dĝaneta MiĂkiewicz Emil MiĂkiewicz Emilia Ewa Mucharska Emir Szehidewicz ¿aneta Chazbijewicz Dawid Chazbijewicz Barbara Halicka Julia Jakubowska Karolina Jakubowska Aleksandra Jakubowska Aleksandra Konopacka Aleksandra Póïtorzycka Selim Adam Mucharski Jakub Andracki Aisza Jabïoñska Wiktoria Czepiel Sylwia Czepiel 55. 56. 57. 58. Adam Póïtorzycki s. Dagmary Dĝemila Aleksandrowicz Adam Aleksandrowicz Bartosz SzczÚsnowicz 59. Iza SzczÚsnowicz 60. Arzy Alieva 61. Weronika Klepacka W grupie tej byïy cztery osoby, które tylko recytowaïy sury zbKoranu ibhadisy: 1. Dĝemil Korycki 2. Adam Póïtorzycki 3. Roman Póïtorzycki 4. Michaï Talkowski – równieĝ tïumacz zbj. angielskiego wbkontaktach zbambasadorami. Druga grupa to dzieci ibmïodzieĝ, które uczÚszczaïy na próby ibÊwiczyïy systematycznie, ale nie wystÚpowaïy wb planowanych imprezach. mwiczyïy dla wïasnej przyjemnoĂci ib zb chÚci poznania tajników kultury tatarskiej, dla utwierdzenia swojej toĝsamoĂci, integracji zb wïasnÈ grupÈ ibpoznawania innej innoĂci – mniejszoĂci narodowych ibreligijnych, zbktórymi wspóïpracowaliĂmy: 1. Izabela Muchla 2. Anna Aleksandrowicz 3. Elĝbieta Radecka Wbgrupie trzeciej sÈ dzieci ibmïodzieĝ chodzÈce na próby, ale nigdy nieÊwiczÈce, niebiorÈce udziaïu wbĝadnej zbform pracy zespoïu. LiczÚ jednak, ĝe wiele informacji zapamiÚtaïy ibto jest najwaĝniejsze! 1. Kamil Kuryïowicz 2. Jakub Kuryïowicz 3. Daniel Popïawski 4. Agnieszka SzczÚsnowicz 5. Rozalia Safarewicz Wb czasie ferii ib wakacji wb zajÚciach zespoïu realizowanych wb ramach projektów uczestniczyïa mïodzieĝ mieszkajÈca za granicÈ, abspÚdzajÈca czas wolny ubrodzin mieszkajÈcych na Podlasiu. WystÚpowaïa na podsumowujÈcych imprezach, jak Sabantuj, 40-lecie Muzuïmañskiej Gminy Wyznaniowej wbBiaïymstoku, uroczystoĂciach okazjonalnych, rocznicach pañstwowych. 1. Aleksandra Korycka – Belgia 2. Adam Safarewicz – Wielka Brytania 3. Jakub Safarewicz – Wielka Brytania Czasami doïÈczaïa do zespoïu mïodzieĝ mieszkajÈca poza Biaïymstokiem ibPodlasiem: 1. Katarzyna Zióïkowska 2. Zoğa Zióïkowska 3. Dĝemila Bogdanowicz Wb zajÚciach ib projektach braïy ib biorÈ udziaï dzieci ze Ărodowiska pozatatarskiego, które sÈ zainteresowane naszÈ kulturÈ. WystÚpujÈ razem zbzespoïem na róĝnych imprezach. 1. 5 osób zbMïodzieĝowego Domu Kultury na obozie tañca tatarskiego wbStÚĝycy (prowadziïa Guzel Mamina). 2. Anna Dmitrijewa, DÈbrowa Biaïostocka. 3. Weronika Klepacka, czïonek zespoïu od 2014 r. Obecnie zespóï pracuje wbtrzech grupach wiekowych, wbskïadzie 20-osobowym. a) starsza grupa mïodzieĝowa: Monika, Elwira, Stefan, Ewelina Mucharska, Ewelina Korycka, b) Ărednia grupa mïodzieĝowa: Kamila, Dĝaneta, Jakub, c) mïodsza – wbwieku 6–14 lat: Arzy, Weronika, Sylwia, Wiktoria, Dĝemila, Iza, Aisza, Emilka, Selim, Bartek, Adam Aleksandrowicz, Adam Póïtorzycki. PREZENTOWANE UTWORY Poezja Mansur Mucharem Adamowicz: Jestem, Jestem mïodÈ dziewczynÈ, TÚsknota, Kim jestem, Oddanie Akret: ReĠeksje Stanisïaw Baliñski: Moja Ojczyzna, Podróĝni, Elegia obziemi rodzinnej Jerzy Bazarewski: Matka Boska Kozielska Selim Chazbijewicz: Tatarzy polscy, Gerejowie, Szwadron tatarski Gwardii Napoleona, Rubaje, Wbcichym stepie tatarskim, Mistyka wspomnieñ I, II, III, PijÈ mleko, Melancholia, Trawy gdyby mówiÊ mogïy, Moje TEKKE, PieĂñ tatarska, Czyngis Chan, Ulica tatarska wbmieĂcie Sïonimie, Litwo, tatarskich moich przodków, Zbudowaïem dom, Wiatr od Kipczaku, Mesjanizm stepów, Matko moja wbinnym wymiarze, Pielgrzym, Krym, Wielki Turan, Do matki, Meczet tatarski wbWilnie Mieczysïaw Czajkowski: Mizar bohonicki Marta Cywiñska: Polskiemu Tatarowi, Powrót do Kruszyniany Musa Czachorowski: Mój koñ, Rubajaty, Tylko, Ciebie proszÚ, Mój dom, IdÚ prostÈ drogÈ wĂród podlaskich pól, Tej ziemi tyle, Juĝ od dawna nic mi siÚ nie Ăni, Zmierzch wbstepie przychodzi ukradkiem Witold DÈbrowski: Tatarski cmentarz Yunus Emre: fragmenty zb„KsiÚgi Dobrych Rad”: Znam ciebie dobrze, kïamliwy Ăwiecie, Kto zdradziÊ swojego bliěniego potrağ, ObzawiĂci... obskÈpstwie, Chwaïa Ci Panie, ¥wiÚty nad ¥wiÚtymi Erte: Czarna róĝa (Tatareczka) Nazim Hikmet: Ziemia wystygnie, Zmarïa dziewczynka, Statek, Drzewo orzechowe, czterowiersze, Dzieñ siÚ juĝ..., Przyjdzie dzieñ… Stanisïaw Kryczyñski: O, osÈdě, Umarïym Maciej Józef Kononowicz: Jak Centaury, ObTatarzy, wileñscy Tatarzy, Meczet tatarski wbNowogródku, SkoĂnoocy, Ogorzaïe lica. PamiÚci Aleksandra Jeljaszewicza, Apokryfy grodzieñskie ob ojcu Maksymilianie Anna Kajtochowa: Ponad, Ibzapyta Pan, Siostra zbPlemienia Wiesïaw Kazanecki: MyĂlisz obPolsce Jan Leoñczuk: Jeszcze jeden krÈg zatoczyÊ, Drzewa, ZapomniaïeĂ obmnie lesie, Zapomniaïem Was drzewa moje Mehmed: Zb„KsiÚgi miïoĂci”: Nie krzywdě synu nikogo… Józef Mucharski: Oto ja Adam Mickiewicz: Stepy akermañskie (po polsku ibtatarsku), Fragmenty „Pana Tadeusza”, Sonety Krymskie Roman Popïawski: Wsi moja podlaska Teresa Rutkowska: Polski Tatar, Mizar, Tatarscy wojownicy Juliusz Sïowacki: Fragmenty zb pieĂni VII poematu „Beniowski”: SÈ tu od dawna zagnieĝdĝone ptaki, TakÈ pieĂñ… dziwnej do smutku podniety, PrzeklÚta Leonarda Szubzda: Meczet bohonicki Barbara Szeffer: Matka-Ziemia Tadeusz ¥liwiak: Dom Elĝbieta ¥wiÈtkowska-Kozïowska: Zapachy dzieciñstwa, Bywaïo jesieniÈ rudÈ Elwira Szehidewicz – próby poetyckie: ¿ycie, MiïoĂÊ, Rozczarowanie Gwido Trzywdar Rakowski: Wiersz poĂwiÚcony Aleksandrowi Sulkiewiczowi Adas Jakubauskas: Selimowi Chazbijewiczowi, Mamie Jerzy Czarski: PieĂñ obczarnych oczach Jadwiga Markiewicz: Sokólska szosa Aldona Krause: Polskim Tatarom – wszystkim Tatarom Agata Skowron-Nalborczyk: Poranny azan Tadeusz Kubiak: Ojczyzna Katarzyna Zióïkowska – próby pisarskie: Dla mamy, Za co podziwiam koty, Wycieczka do muzeum Proza Stanisïaw Radwan: Proza poĂwiÚcona Leonowi Kryczyñskiemu Selim Chazbijewicz: Opis przyjĂcia Tatarów na LitwÚ Piosenki Wysoki minaret (Bachczysaraj), Legiony, Wojenko, Przeĝyj to sam, Piosenki tatarskie, Barka Wbprogramie zespoïu obok utworów tatarskich ibpolskich poetów jest równieĝ prezentowana poezja turecka. Niewiele jej mamy wb jÚzyku polskim, ale ïum daïo daïomi misiÚ siÚzdobyÊ zdobyÊ tïumaczenie tïumaczenie dzieï dzieï ponadczasowych wbswej treĂci ibformie, Mehmeda ibYunusa Emre. Tworzyli oni wbroku 700 wedïug hidĝry – kalendarza muzuïmañskiego, ab1320 kalendarza gregoriañskiego. Yunus Emre2 opisywaï zalety charakterów ludzkich, takie jak mÈdroĂÊ, szczodroĂÊ, dobroÊ, cierpliwoĂÊ, rozum, prawoĂÊ, skrucha, pokora, miïoĂÊ ibinne. Wymieniaï teĝ przywary, potÚpiajÈc je: skÈpstwo, zawiĂÊ, pychÚ, herezjÚ, zïoĂÊ, gniew, bluěnierstwo, nienawiĂÊ, oszczerstwo, obmowÚ ibinne. Warto przytoczyÊ, chociaĝ kilka wersów tej trudno dostÚpnej poezji. Yunus Emre: Na skÈpstwo: Kto zdradziÊ swego bliěniego potrağ – Przekleñstwem bÚdzie, komu bliěnim staï siÚ, Gdy dobrze poznasz tego, kto bliěnim twym siÚ mieni – Uchronisz siebie przed nim, prostÈ idÈc drogÈ. Czïowieka uczciwego, skÈpstwo nie dosiÚgnie; ZawiĂÊ nibpycha nie dostrzeĝe go! Na zawiĂÊ: Cokolwiek by uczyniï, to na szkodÚ sobie; Nikt siÚ tak nad nim, jak on sam nie znÚca. Nawet ibwbcukrze nie doje siÚ smaku; ¿ycia sïodyczy odczuÊ nie jest wbstanie Dlatego nic siÚ zawistnego nie udaje dïoni, Bo kto pod kim dóï wykopie, sam weñ wpada. Mehmed3: KsiÚga miïoĂci Nie krzywdě synu nikogo, ChoÊby byï tak maïy, ĝe siÚ wbuchu igielnym zmieĂciÊ moĝe caïy, Bo cóĝ wart jest ten bejlik, cóĝ warta jest wïadza, Gdy siÚ biedaków ïupi ibsiÚ lud ograbia. Wypleñ zïo, przemoc, spal podïoĂci korzeñ, Nie pozwól, by pïakaïo najlichsze nieboĝe, Bo jeĂli dzisiaj jedna ïza upadnie zboka, Jutro ty ibĂwiat caïy zginie wbïez potokach. JeĂli chcesz byÊ wielki bÈdě zawsze skromny, JeĂli chcesz iĂÊ drogÈ prawdy obdumie zapomnij Ibnie siÚgaj po owoc do kaĝdego drzewa 2 Yunus Emre „MądroĞü orientu. KsiĊga dobrych rad”, przeáoĪyá i opracowaá Jan CiopiĔski, Wydawnictwo Akademickie DIALOG, Warszawa 2005. 3 Mehmed, „KsiĊga miáoĞci”, przekáad, opracowanie i poetyckie uzupeánienie Maágorzata àabĊcka-Koecherowa. Wybór, wstĊp i objaĞnienia Tadeusz Majda, Ossolineum 1987. Niech N Niec Ni iec ech h ci ssiÚ iÚÚ n nowych ow wyc ych zzd zdobycz dob dob byc y z ni nie ie za zach zachciewa c cciiew ch wa Bo B og gdzie d ie dz i rrÚka Ú a nie Úk nie w ni wc wchodzi, cho odz dzi, i ttam am n am nikt ikkt pa palca alc lca ni nie ie pc p pcha, ha,, ha Gdyĝ Gd dyĝ y g go o zïa zï zïamie ïam amie ie a abwtedy wtedy teedy sskïadaÊ kïadaÊ kïad kï ad daÊ aÊ b bÚdzie Úd dzi z e ttr trzeba. rzeeba a. Nie Nie b Ni bu budě udě p psa, sa sa, a, cco od drzemie rzemie rz em miee p przy rzyy ju rz jurc jurcie rccie i ssÈsiada, Èsia Ès ada da, da, Id dÈcc d ro ogÈ gÈ o cud dzee p ïoty ïo yn iiee zzawadzaj, awad aw adza ad zaj, za aj,, IdÈc drogÈ obcudze pïoty nie Takie Ta aki kie je jest stt p prawo, ra awo wo, zwyc zw zwyczaj, wyc ycza zaj aj, ttakie akiiee p ak przykazanie, rrzzyk ykaz azan az an niiee, PostÚpuj Po ost stÚpuj Úp puj ttak ak b byĂ yĂ lludu yĂ udu ud u zdob zd zdobyï dob obyyï yï zzaufanie, aufa au ufa fanie, fan e, Mów Mów ot Mó otwa otwarcie, wa w warc arc r iee, cco om myĂlisz y liisszz iibwboczy yĂ w ocz czy p czy pa patrz atrrz pr pros prosto, o to os to, Inaczej karÚ ĂciÈgniesz boskÈ. I ac In a zzeej sa ssam am na a ssiebie ieebi bie ka kar rÚ ĂciÈg Èg gni nieessz sz bo b skÈ. sk È È. Byïy równieĝ wiersze Nazima Hikmeta Rana BorzÚckiego, ĝyjÈcego 600 lat póěniej tureckiego eseisty, powieĂciopisarza, dramaturga, poety. Opisywaï przyrodÚ, chciaï, by poezja przynosiïa radoĂÊ, wykazywaï wiele troski obproblemy ludzkie codziennego ĝycia, przeciwstawiaï siÚ wojnie. Wbprogramie zespoïu znalazïo siÚ wiele jego utworów obróĝnej treĂci. Znamienne „Ziemia wystygnie”, „Zmarïa dziewczynka” napisane po ataku na HiroszimÚ, byïy swoistym apelem ob zachowanie pokoju na Ăwiecie. PrzepiÚknie recytowane wiersze przez ElwirÚ MiĂkiewicz, FelÚ Aleksandrowicz ibMonikÚ Milkamanowicz wyciskaïy ïzy zboczu nie tylko kobietom. Zmarïa dziewczynka4 To ja pukam do waszych drzwi, Do drzwi zamkniÚtych otwartych. ZobaczyÊ mnie nie moĝecie, Nie moĝna zobaczyÊ umarïych. Od Ămierci mej wbHiroszimie Niedïugo minie lat dziesiÚÊ. Jestem dziewczynkÈ, mam siedem lat. Umarïe dzieci nie rosnÈ. Ogieñ wypaliï mi oczy, wïosy zajÚïy siÚ pierwsze. Staïam siÚ garstkÈ popioïu. Popióï uleciaï wbpowietrze. Obnic dla siebie nie proszÚ, Dla siebie nie chcÚ niczego. Dzieci, co pïonÈ jak papier, Nawet cukierków nie jedzÈ. Pukam, stukam do waszych drzwi, Wujaszku, ciociu – podpiszcie: Niech dzieci nikt nie zabija, Niech dzieci jedzÈ sïodycze. Tañce opracowane ibwykonywane: 1. Tañce do melodii krymskich Tatarów: • taniec dziewczÈt – Kizlar Oyuna, • taniec wbparach – Agir Ava Haytarma, • taniec solowy Moniki, 4 Nazim Hikmet, „Wiersze”, wybraáa, przeáoĪyáa i wstĊpem opatrzyáa Maágorzata àabĊcka-Koecherowa, PaĔstwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1968. Nazim Hikmet byá prawnukiem Polaka Konstantego BorzĊckiego, który wraz ze swoimi potomkami miaá ogromne zasáugi w tworzeniu nowoĪytnej Turcji. Nazim Hikmet-Ran BorzĊcki (1902–1963) w 1951 r. przyjąá obywatelstwo polskie. Byá dziaáaczem politycznym, walczącym o pokój, czĊsto wiĊzionym, wĊdrującym po Ğwiecie. W 1951 r. otrzymaá MiĊdzynarodową NagrodĊ Pokoju, przyznaną przez ĝwiatową RadĊ Pokoju. • • • • • taniec chïopców, taniec Lewizy, taniec solowy Felicji, taniec solowy Elwiry, taniec zbchustkami. 2. Tañce do muzyki baszkirskich Tatarów: • Igraszki, • Kukuïka, • czynnoĂci domowe, • taniec maluchów, • Motylki. 3. „Co mi wbsercu gra” (Aleksandra). 4. Taniec turecki: Tarkan INSTRUKTORZY Z bchwilÈ powstania zespoïu sama byïam instruktorem we wszystkich sekcjach. Przez kilka prób naukÚ recytacji prowadziï Artur Konopacki. Wbroku 1997 powstaïa Rada Wspólna Katolików ibMuzuïmanów. Poznaïam wówczas UrszulÚ DoroszewskÈ, która czÚsto jeědziïa na Krym, pomagajÈc Tatarom Krymskim wbich walce obwolnoĂÊ ib wb zorganizowaniu bytu, najczÚĂciej nielegalnego powrotu zb wygnania. Od niej dowiedziaïam siÚ ob Ajsze Osmanowej, hafciarce, wykonawczyni tradycyjnych strojów krymskich zb Bakczysaraju. Wbroku 1999 na nasze zamówienie wykonaïa ona cztery komplety strojów dla „Buñczuka”. Kiedy Ajsze przywiozïa lalki wbstrojach na wystawÚ do Wrocïawia, dziÚki Uli poznaïyĂmy siÚ osobiĂcie. ParÚ lalek oraz haftowany futeraï na Koran otrzymaïam wbprezencie. Ajsze, podczas jednego zbpobytów, uczestniczyïa wbobchodach Dni Biaïegostoku, gdzie 26 czerwca 2002 roku na placu przed Païacem Branickich wystÚpowaï miÚdzy innymi „Buñczuk”. Zaproszona do rzÚdu wïadz Miasta ibWojewództwa Podlaskiego, poznaïa ich przedstawicieli. Potem odwiedziïa mnie jeszcze kilkakrotnie, wb tym ze swoimi dzieÊmi ibmïodzieĝÈ wbpaědzierniku 2004 roku. Czïonkowie obu zespoïów tañczyli razem do tej samej melodii. Zwiedzili wspólnie piÚkne Podlasie iboczywiĂcie „Szlak Tatarski”. Równieĝ dziÚki Urszuli Doroszewskiej wb latach 2000–2001 goĂciïam ub siebie LewizÚ BigbuïatowÈ, solistkÚ ib instruktorkÚ-choreografa zespoïu krymskiego „Dĝemile” ib „Krym”. Obie panie byïy zaprzyjaěnione, pierwsza ubraïa czïonków zespoïu, druga wbkrótkim czasie nauczyïa: tañca zespoïowego wbparach, dwóch tañców solowych oraz tañca dziewczÈt. Lewiza wystÈpiïa goĂcinnie wbswoim popisowym tañcu 28 czerwca 2001 roku, na koncercie galowym podczas obchodów 40-lecia Muzuïmañskiej Gminy Wyznaniowej wb Biaïymstoku. Na próbach, wb róĝnorodnych strojach, demonstrowaïa tañce wschodnie ib wspóïczesne. Wb latach 2002–2009 zespóï ponownie pracowaï pod moim okiem, jako instruktora we wszystkich sekcjach. Czïonkowie utrwalali ukïady juĝ opracowane przez LewizÚ ibuczyli siÚ nowych tañców: chïopców, solowego Felicji. Pod mojÈ krótkÈ nieobecnoĂÊ Michaï Adamowicz wprowadziï wspóïczesny taniec turecki, tarkan, który bawi publicznoĂÊ polskÈ. TureckÈ niekoniecznie, ze wzglÚdu na treĂÊ, dlatego nie zawsze byï prezentowany wbprogramie. Wblipcu 2009 roku Guzel wbCentrum Kultury Tatarskiej na gdañskiej Oruni przez 8 dni uczyïa tañca DĝanetÚ ibEmila MiĂkiewiczów oraz KamilÚ Ijlasiewicz. DziewczÚta perfekcyjnie opanowaïy KukuïkÚ, abwe trójkÚ Igraszki Mïodzieñcze – tañce baszkirskie. Na przeïomie czerwca iblipca 2010 roku wbStÚĝycy k/ Gdañska ze Ărodków unijnych zostaï zorganizowany obóz dla dzieci ibmïodzieĝy zbcaïej Polski, nie tylko tatarskiej. Zgïosiïy siÚ 32 osoby, wbtym chïopcy zbMiejskiego Domu Kultury wbBiaïymstoku (ze Ărodowiska nietatarskiego), dzieci ib mïodzieĝ tatarska zb Biaïegostoku, Suchowoli, Sokóïki, ElblÈga, Warszawy ib Gdañska. ZajÚcia taneczne prowadziïa Guzel Mamina, narodowa artystka ib choreograf zb Ufy wb Baszkirii. Powstaï wówczas wspaniaïy ukïad zb popisami solowymi, trwajÈcy 45 minut. Melodie, rytmy inne niĝ krymskie, inne stroje. ZajÚcia zbdykcji prowadziïam sama. Obóz zakoñczyï siÚ wb Szymbarku wystÚpem przed licznÈ publicznoĂciÈ, mieszkañcami ib turystami. Na ponadgodzinny program zïoĝyïy siÚ recytowane wiersze, ukïady taneczne ib taniec solowy Guzel. Sama poprowadziïam konferansjerkÚ, zapoznajÈc zebranych takĝe zbhistoriÈ osadnictwa, odpowiadajÈc na pytania widzów. ZbmïodzieĝÈ przygotowaliĂmy tradycyjne potrawy kuchni tatarskiej. Podczas obozu dzieci uprawiaïy porannÈ gimnastykÚ, zaĝywaïy kÈpieli wb strumyku, peïniïy dyĝur porzÈdkowy wbstoïówce, ale równieĝ gotowaïy wbramach warsztatów, robiïy koïduny, pierekaczewnik. Ogïaszano róĝne konkursy zbnagrodami. Miaïam ciÚĝki los, bo nasze dziewczÚta cieszyïy siÚ ogromnym powodzeniem ubstacjonujÈcych tam studentów zbróĝnych uczelni. Zaloty, randki, wieczorki taneczne trwaïyby zapewne do biaïego rana. Utrzymanie nocnej ciszy, ibtak juĝ opóěnianej, byïo nie lada wyzwaniem. Problemów byïo co niemiara. Jedna zb dziewczÈt zatelefonowaïa do mamy, ĝe jest ěle traktowana. Oznajmiïa, ĝe jest dorosïa, ma 16 lat, sÈ wakacje ib powinna robiÊ, na co ma ochotÚ. Poniewaĝ demonstracyjnie prowadziïa rozmowÚ przy mnie ib innych uczestnikach, poprosiïam obsïuchawkÚ. Rozmowa byïa krótka, zapytaïam mamÚ, czy Ăwiadomie powierzyli córkÚ mojej opiece. „Tak” – potwierdziïa. Stwierdziïam zatem, ĝe wb domu dzieci maïe czy duĝe mogÈ czyniÊ to, na co pozwalajÈ zwyczaje wbdanej rodzinie, jednak na jakimkolwiek zgrupowaniu, abwiÚc ibna tym obozie równieĝ, uczestnik winien podporzÈdkowaÊ siÚ ustalonemu regulaminowi (rodzice ib uczestnicy byli zb nim zapoznani). Zgodnie zb nim wb przypadku jakichkolwiek problemów rodzice na wïasny koszt odbierajÈ dziecko, czy ma 6 lat, czy 20. Nie zamierzam spotkaÊ siÚ zb prokuratorem po wypadku dziecka, powierzonego mojej opiece. Mam swoje dzieci ibĝyczeniem moim jest, aby opieka nad nimi na wyjeědzie byïa odpowiednia. Usïyszaïam „przepraszam”. Ustaïy wiÚksze problemy, jak kÈpiel bez nadzoru, dalekie spacery bez uprzedniego zgïoszenia czy wyjĂcia bez opieki po zakupy przez las, do oddalonego ob3 km miasteczka. Inne, mniejsze pozostaïy, ale dzieci ibmïodzieĝ musi odreagowaÊ po caïorocznej pracy – nauce, byleby nie naraĝaïy zdrowia lub ĝycia. Teraz mogÚ siÚ przyznaÊ, ĝe lubiÚ obserwowaÊ, jak inteligentnie wymyĂlajÈ róĝne „psikusy”, by dokuczyÊ dorosïym lub sobie nawzajem. Od 1 do 7 sierpnia 2010 roku odbyïy siÚ III Warsztaty Tañca Tatarskiego, sğnansowane przez marszaïka województwa podlaskiego. Na tÚ okazjÚ Guzel przygotowaïa trzy tañce zbmaluchami, zaprezentowane na scenie wb Kruszynianach wb ramach „Festiwalu Kultury ib Tradycji Tatarów Polskich”. Festiwal zorganizowaïo Regionalne Centrum Kultury Tatarów Polskich wbKruszynianach „Asman”, pod patronatem Jarosïawa Dworzañskiego, marszaïka województwa podlaskiego. Wb projekcie tym uczestniczyli: Aleksandra Korycka, na staïe zamieszkaïa wb Belgii ib Jakub Safarewicz, zamieszkaïy wbAnglii, abspÚdzajÈcy wakacje wbPolsce, wbBiaïymstoku. Zbgrupy starszej wystÈpiïa Kamila Iljasiewicz, Dĝaneta MiĂkiewicz, Aleksandra Póïtorzycka ib sama choreografinstruktorka Guzel Mamina. Inne dzieci, rodzice, dziadkowie ibrodzeñstwo oklaskiwali wystÚp. Na próby uczÚszczaïa Pani Iwona, która zastÚpowaïa Guzel pod jej nieobecnoĂÊ. Nie raz wyjeĝdĝaïa zbnami na wystÚpy poza Biaïystok. 24–30 czerwca 2011 roku – to realizacja projektu „IV Warsztaty Tañca Tatarskiego zbnaukÈ s yev, choreograf haftu stroju”. NaukÚ tañca prowadziï Achmed Tachayev, choreografpochodzenia pochodzenia czeczeñskiego. czeczeñskiego. NaukÚ haftu prowadziïam sama. Na zakoñczenie warsztatów odbyïo siÚ podsumowanie: wystawa prac ibwystÚpy. ObecnoĂciÈ zaszczycili nas pracownicy Departamentu Kultury UrzÚdu Miejskiego, abtakĝe rodzice, dziadkowie ibprzyjaciele. Od listopada roku 2011 do lutego 2012 regularne próby zespoïu prowadziï Achmed Tachayev. Utrwalano ukïady wczeĂniej opanowane oraz nowy: haytarmÚ. Od roku 2013 zajÚcia taneczne prowadzi Monika Milkamanowicz, obecnie SzczÚsnowicz ib Stefan Mustafa Szehidewicz, przy wsparciu Rafaïa SzczÚsnowicza ib Elwiry MiĂkiewicz, obecnie Szehidewicz. Wszyscy sÈ wychowankami zespoïu, pierwszymi jego czïonkami. Na zajÚcia uczÚszczajÈ dzieci ich kolegów ib majÈ za sobÈ wiele wystÚpów: wb Warszawie, na spotkaniach wbPuñsku iboczywiĂcie wbBiaïymstoku, m.in. wbszkoïach realizujÈcych wielokulturowe projekty. Od 1 kwietnia 2012 roku opiekÚ nad Tatarskim Zespoïem DzieciÚco-Mïodzieĝowym „Buñczuk” przy Muzuïmañskiej Gminie Wyznaniowej MZR wbBiaïymstoku sprawuje Anna Mucharska, abzajÚcia ibwystÚpy dokumentuje Krzysztof Mucharski. OPIEKUNOWIE P racowaïam zawodowo, spoïecznie, prowadziïam amatorski zespóï artystyczny, warsztaty przyrzÈdzania tradycyjnych potraw tatarskich, haftu ibzajmowaïam siÚ domem. Zespóï, jedyny wb Polsce, stawaï siÚ coraz bardziej znany. Wzrastaïo zainteresowanie ib zapotrzebowanie na coĂ odmiennego. Zaciekawiaï Orient. 2 byïo Nie zawsze mogïam wyjechaÊ wb teren, chociaĝ na ponad 190 wystÚpów tylko 11 nadzorowane przez inne osoby. Zb pomocÈ przychodzili rodzice oraz zaprzyjaěnione osoby, które wspieraïy dziaïania na rzecz ogóïu, szczególnie mïodego pokolenia. Rodzice zaufali ibbezwarunkowo powierzyli mojej opiece swoje pociechy od 6 do 18 lat. Ogromna odpowiedzialnoĂÊ, ekstremalne obciÈĝenie psychiczne, ciÈgïy niepokój – obawa czy nic siÚ nie stanie?! Gromadka „ĝywego sreberka” byïa skora wb kaĝdej chwili do psoty, ab zajÚcia takie, same wb sobie, sÈ juĝ obciÈĝone ryzykiem urazów. PiÚtnaĂcie lat na szczÚĂcie minÚïo bez najmniejszego wypadku. Wszyscy uczestnicy zespoïu oraz osoby towarzyszÈce byïy stale ubezpieczone. Pierwszymi osobami towarzyszÈcymi zespoïowi przy wyjeědzie do Gdañska wbroku 2000 na 40-lecie powstania Muzuïmañskiej Gminy Wyznaniowej wbGdañsku byli Dĝemil Gembicki ibMaria Bukin. Chïopak, wówczas bardzo mïody, niesforny wedïug innych, we wspóïpracy ze mnÈ ibzespoïem byï bardzo odpowiedzialnym ibtaktownym opiekunem. Mimo ĝe podopieczne byïy niewiele mïodsze, cieszyï siÚ ich autorytetem ib mogïam spokojnie powierzyÊ je jego opiece. Wbprzerwach miÚdzy próbami ibwystÚpami Pani Maria ibDĝemil zbgrupÈ zwiedzali Trójmiasto. KorzystaliĂmy razem zbpiÚknej pogody, kÈpiÈc siÚ wbBaïtyku ibchodzÈc po plaĝy. Oto lista kolejnych osób wspomagajÈcych mnie wbopiece nad zespoïem wbczasie wyjazdów: 1. Elżbieta Miśkiewicz – 9 października 2004 r. – uroczyste otwarcie po remoncie Muzeum Sokólskiego, występ w „Lirze” w Sokólskim Ośrodku Kultury. 2. Iwona Iljasiewicz – lipiec 2010 r. – warsztaty taneczne z Guzel Maminą w Gdańsku. 3. Kamila Półtorzycka – 4 sierpnia 2010 r. – Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna im. Zbigniewa Herberta w Gorzowie Wielkopolskim. 4. Zofia Józefów, Anna Mucharska – 17 października 2010 r. – Dzień Różnorodności „Z różnorodnością przeciw przemocy”, Centrum Handlowe Złote Tarasy, prowadzenie Dorota Wellman. 5. Ewa Jakubowska – 29 lipca 2011 r. – IX Białowieskie Integracje Artystyczne „Peretocze 2011”. 6. Izabela Brant-Szehidewicz – 9 września 2011 r. – Rybnickie Centrum Kultury Galeria Sztuki. 7. Stefan Mustafa Szehidewicz – 7 września 2011 r. – Palermo „Mniejszość tatarska w Polsce”. 8. Ewa Jakubowska – 26 maja 2012 r. – Sokołów Podlaski, „Tatarzy polscy” – Festiwal Kultur. 9. Ewa Jakubowska – 10 czerwca 2012 r. – Orient nad Biebrzą,Goniądz, „Europejski Ośrodek Kultury”. 10. Ewa Jakubowska, Anna Mucharska – 13–16 czerwca 2012 r. – Kraków, Lajkonik 2012. 11. Anna Mucharska – 7 lipca 2012 r. – Spotkania Zbowidowców – Synów Pułku, chłopców łączników z II wojny światowej. 12. Ewa Jakubowska – 11 lutego 2013 r. – Ostrów Mazowiecka, na zaproszenie Burmistrza, Dzień Tatarski. WSPOMNIENIA DZIECI I RODZICÓW Sylwia Smolska (Milkamanowicz) Monika SzczÚsnowicz (Milkamanowicz) Zespóï „Buñczuk” na dïugo pozostanie wb naszej pamiÚci. PrzynaleĝnoĂÊ do zespoïu byïa swego rodzaju wielkim wyróĝnieniem oraz ogromnÈ przygodÈ. Podczas nastoletniego okresu zespóï „Buñczuk” byï obecny wbnaszym ĝyciu, przez co wbduĝej mierze uksztaïtowaï naszÈ osobowoĂÊ, wraĝliwoĂÊ, uĂwiadomiï róĝnorodnoĂÊ kultur. Przygoda zbzespoïem byïa zabawÈ, ale równieĝ naukÈ, której owoce zbieramy przez caïe nasze dotychczasowe ĝycie. UwielbialiĂmy wspólne wystÚpy oraz jakĝe liczne wyjazdy zarówno wbkraju, jak ibza granicÈ. Takie momenty scalaïy naszÈ grupÚ, byliĂmy jak rodzina, kaĝdy dbaï obdrugiego jak obswego brata czy siostrÚ. OpiekunkÈ zespoïu byïa nasza kochana Pani Halina, która traktowaïa nas jak swoje dzieci. Do kaĝdego podchodziïa indywidualnie. Na próbach do wystÚpów czasami nie byïo ïatwo, chyba ubkaĝdego zbnas zostanÈ wbpamiÚci sïowa „NIE MARKOWAm”. Miaïa do nas anielskÈ cierpliwoĂÊ oraz wielki autorytet wbnaszych oczach, bo któĝ inny potrağïby tak jak ona opanowaÊ gromadÚ rozkrzyczanych nastolatków. CzÚsto nas chwaliïa, ale równieĝ nie stroniïa od konstruktywnej krytyki, za to jÈ cenimy. Taki zespóï BUCZUK wspólnie tworzyliĂmy ib taki zostanie na zawsze wbnaszej pamiÚci. Joanna Smolska (Milkamanowicz) Zespóï „Buñczuk” na dïugo bÚdzie budziï we mnie niezapomniane wspomnienia. PrzynaleĝÈc do tego zespoïu, miaïam moĝliwoĂÊ rozwijaÊ siÚ twórczo, poznawaÊ nowe kultury oraz nowych ludzi, abtakĝe odkrywaÊ nieznane dotÈd miejsca wbPolsce oraz poza niÈ. MyĂlÚ, ĝe dla kaĝdego zbnas byïo to niezwykle waĝne. Na kaĝdy wyjazd wybieraliĂmy siÚ zbpaniÈ HalinÈ Szahidewicz, przewodniczÈcÈ Muzuïmañskiej Gminy Wyznaniowej wbBiaïymstoku. Pani Halina stworzyïa zespóï „Buñczuk” od podstaw, jednoczeĂnie dbajÈc ob to, by nasz zespóï nie staï wb miejscu, byĂmy siÚ ciÈgle rozwijali twórczo, umieli wiÚcej, odkrywali nowe informacje obkulturze Tatarów, jak ibobhistorii Polski. Pani Halina zawsze sïuĝyïa nam dobrÈ radÈ, byïa zawsze zadowolona zbnas ibzbwystÚpów. Nigdy nie miaïa nam za zïe, nawet jeĂli któreĂ zb nas zapominaïo tekstu podczas recytowania wierszy. To dawaïo nam komfort, wiedziaïyĂmy, ĝe musimy daÊ zbsiebie wszystko, abjednoczeĂnie nie wywierano na nas presji. SiÚgajÈc pamiÚciÈ do pierwszych wystÚpów zespoïu, przypominam sobie wyjazd do Gdañska wb czerwcu 2000 roku zb okazji wystawy pt. „Tatarzy Rzeczpospolitej” wb Muzeum Etnograğcznym wb Gdañsku. Wszystkie nasze wyjazdy przebiegaïy wb przyjaznej ib ciepïej, atmosferze. MiÚdzy wystÚpami oraz licznymi próbami poza kulisami mieliĂmy równieĝ duĝo czasu dla siebie. MogliĂmy zwiedzaÊ miasto, okolice, waĝne dla danych miejsc zabytkowe pomniki, istotne miejsca pod wzglÚdem historycznym. DziÚki temu mogliĂmy wzbogacaÊ naszÈ wiedzÚ podczas kaĝdego wyjazdu. Wspominam równieĝ, jako wielkie wydarzenie, przyjazd pani Lewizy Bikbuïatowej, czïonkini Krymskiego Zespoïu Artystycznego „Dĝemile”. Pani Lewiza udzielaïa zespoïowi „Buñczuk” lekcji narodowego tañca tatarskiego. Serdecznie jÈ wspominamy, jako ĝe wniosïa bardzo wiele do naszego zespoïu. Wiele naszych wystÚpów miaïo miejsce wbnaszym rodzinnym, ukochanym Biaïymstoku, skÈd wielu zb nas pochodziïo. MieliĂmy przyjemnoĂÊ wystÚpowaÊ podczas obchodów 40-lecia powstania Muzuïmañskiej Gminy Wyznaniowej wbBiaïymstoku, które miaïy miejsce wbczerwcu 2001 roku. Nasz wystÚp poprzedziïa wówczas sesja popularnonaukowa, którÈ poprowadziï dr Ali MiĂkiewicz. Referat wygïosiï wówczas miÚdzy innymi Mufti Tomasz MiĂkiewicz, rozprawiajÈc ob „¥wiÈtyniach muzuïmañskich na Ăwiecie”. SesjÚ otworzyïa pani Halina Szahidewicz jako przewodniczÈca. Nasz zespóï wystÈpiï wb drugiej czÚĂci, przedstawiajÈc czÚĂÊ artystycznÈ. Niektórzy zbnas recytowali, niektórzy tañczyli, inni Ăpiewali. Taniec solowy goĂcinnie przedstawiïa pani Lewiza, jak równieĝ moja siostra Monika Milkamanowicz, która zatañczyïa taniec solowy jako uczennica szkoïy pani Lewizy. MinÚïo wiele lat od naszych ostatnich wystÚpów ibwiele siÚ zmieniïo (teraz wszyscy mamy wïasne rodziny, dzieci ibmieszkamy na róĝnych krañcach Ăwiata) zawsze miïo wspominam zespóï „Buñczuk” ibnaszÈ kochanÈ paniÈ HalinÚ, której zawdziÚczamy wiele. Nasi rodzice wspierali nas równieĝ, uczestniczÈc oraz kibicujÈc nam podczas wystÚpów, które miaïy miejsce wbBiaïymstoku oraz okolicach. Zawsze uwaĝali, ĝe dziÚki zespoïowi moĝemy sie rozwijaÊ oraz poznawaÊ nowe miejsca. Nawet jeĂli wyjazdy ibwystÚpy poprzedzaïy liczne próby, co nieraz oznaczaïo spotkania zespoïu wbĂrodku tygodnia, nasi rodzice nigdy nie wÈtpili wbsïusznoĂÊ sprawy, wiedzieli, ĝe mÈdrze spÚdzamy czas. Ewa Milkamanowicz Aleksander Milkamanowicz PowierzyliĂmy nasze dzieci pod opiekÚ Pani Haliny Szahidewicz bez chwili wahania. WiedzieliĂmy, ĝe zawsze sÈ bezpieczne oraz mieliĂmy przekonanie, ĝe zespóï „Buñczuk” przyczyni siÚ wbsposób pozytywny do uksztaïtowania ich osobowoĂci. PamiÚtamy dumÚ, która rozpieraïa serce, gdy widzieliĂmy nasze dzieci na scenie. Wszystkie wystÚpy przynosiïy nam wiele radoĂci, abszczególnie na dïugo pozostanie wbnaszej pamiÚci, jako jeden zbpierwszych wiÚkszych pokazów – wystÚp wbkinie Forum zbokazji 40-lecia Muzuïmañskiej Gminy Wyznaniowej wbBiaïymstoku, gdzie wszystkie nasze córki braïy udziaï. GorÈce podziÚkowania Pani Halinie, za utworzenie tak wspaniaïego zespoïu, który przyczyniï siÚ do radosnego dzieciñstwa naszych dzieci. Felicja Aleksandrowicz, obecnie Popïawska Kiedy pierwszy raz zobaczyïam nagrania tatarskich zespoïów zb Krymu, wiedziaïam juĝ, ĝe teĝ chcÚ tañczyÊ. Barwne stroje poïyskiwaïy zachÚcajÈco, abukïady taneczne wydawaïy mi siÚ takie egzotyczne, niespotykane dotÈd. ChoÊ zaczynaliĂmy od recytacji poezji (co bardzo lubiÚ do tej pory), to nie mogïam siÚ doczekaÊ, kiedy zaczniemy naukÚ tañca. Pomimo tego, ĝe nie tañczyliĂmy profesjonalnie, abcaïkowicie amatorsko, sprawiaïo nam to wiele frajdy. ZbdumÈ prezentowaliĂmy naszÈ – tatarskÈ kulturÚ, jeĝdĝÈc po caïym kraju. MyĂlÚ, ĝe równieĝ dziÚki temu stworzyliĂmy wspaniaïÈ paczkÚ przyjacióï, która istnieje do dnia dzisiejszego. Nie przeszkadza wb tym nawet fakt, ĝe rozjechaliĂmy siÚ po Ăwiecie, pozakïadaliĂmy rodziny. Dopeïnieniem tego wszystkiego jest przyjaěñ zbPaniÈ HalinÈ, którÈ traktowaliĂmy zawsze jak bliskÈ nam osobÚ. Byïa dla nas jak rodzona babcia, co oznacza, ĝe nie tylko potrağïa zbdumÈ obserwowaÊ nas na scenie, ale takĝe pokrzyczeÊ, kiedy nie przykïadaliĂmy siÚ na próbach, czy rozrabialiĂmy na wyjazdach. Pozostaïy mi wspaniaïe wspomnienia. Mam nadziejÚ, ĝe jeszcze kiedyĂ bÚdziemy mieli okazjÚ wystÈpiÊ wbcaïym „starym” skïadzie. Emilia Aleksandrowicz, obecnie Popïawska Miïo wspominam czas, kiedy naleĝaïam do zespoïu „Buñczuk”. Na poczÈtku naszej dziaïalnoĂci recytowaliĂmy wiersze tatarskich autorów. Nauka recytacji byïa dla mnie ciekawym doĂwiadczeniem. Zbczasem zaczÚliĂmy uczyÊ siÚ tatarskich tañców. SwojÈ przygodÚ zb „Buñczukiem” zaczÚïam, kiedy byïam jeszcze dzieckiem. Spotkania zbrówieĂnikami na próbach przed wystÚpami, abpóěniej wyjazdy na wystÚpy to byïa dla mnie duĝa atrakcja. Niektóre przyjaěnie wtedy zawarte przetrwaïy do dzisiaj. Dzisiaj bardzo siÚ cieszÚ, ĝe mam tyle ciepïych wspomnieñ zb tamtych chwil. Jestem wdziÚczna Pani Halinie za opiekÚ ibtroskÚ, jakÈ nas zawsze darzy. Irena ibEmir Aleksandrowiczowie My, rodzice, bardzo miïo wspominamy czas, kiedy nasze córki wystÚpowaïy wbzespole „Buñczuk”. ByliĂmy bardzo dumni ib cieszyliĂmy siÚ, ĝe nasze dzieci miaïy moĝliwoĂÊ uczestnictwa wb dziaïalnoĂci zespoïu. Kiedy powstaï zespóï, dziewczynki byïy jeszcze dzieÊmi. Wb zwiÈzku zb tym niezwykle waĝne byïo zaufanie do Pani Haliny. PowierzaliĂmy opiekÚ nad nimi, nawet na dïuĝsze wyjazdy, bez obawy ob ich bezpieczeñstwo. Zawsze ceniliĂmy zaangaĝowanie Pani Haliny ibbyliĂmy pewni, ĝe zbtroskÈ zaopiekuje siÚ dziewczynkami. DziÚkujemy za wszystkie lata przyjemnej wspóïpracy. Elwira ibStefan Szehidewiczowie Uczestnictwo wb zespole „Buñczuk” to ogromne wyróĝnienie. Poprzez naukÚ tañca tatarskiego mogliĂmy bliĝej poznaÊ naszÈ kulturÚ ib jednoczeĂnie miïo spÚdzaÊ czas wb gronie przyjacióï. Poprzez wystÚpy mogliĂmy zapoznaÊ innych zb naszÈ tradycjÈ, kulturÈ. Zawsze spotykaïo nas zainteresowanie oraz miïa reakcja ze strony widzów. WystÚpy nauczyïy nas obycia ze scenÈ, odwagi, jak równieĝ przy okazji pozwoliïy zwiedziÊ wiele zakÈtków Polski, ab nawet Sycylii czy Litwy. DziÚkujemy Pani Halinie za stworzenie zespoïu „Buñczuk”, za cierpliwoĂÊ, serce ib czas, jaki nam poĂwiÚciïa. Niezmiernie cieszy nas fakt, iĝ mïodsze od nas pokolenie mimo wielu zajÚÊ pozalekcyjnych ma chÚÊ wbdalszym ciÈgu rozwijaÊ zespóï „Buñczuk”. Oliwia Bukin-Jasiuk SwojÈ przygodÚ zbzespoïem „Buñczuk” wspominam zbuĂmiechem. To byïa barwna przygoda, która zostanie wb moim sercu na zawsze. PrzynaleĝnoĂÊ do tej grupy to byï zaszczyt ib przyjemnoĂÊ móc przedstawiaÊ swojÈ tatarskoĂÊ poprzez artystyczny wyraz. Do uczestnictwa zachÚciïa mnie moja mama oraz Pani Halina Szahidewicz, która byïa opiekunem zespoïu ibprzewodniczÈcÈ gminy muzuïmañskiej wbBiaïymstoku, za co jestem wdziÚczna. Czas spÚdzany zbmïodzieĝÈ tatarskÈ umacniaï przynaleĝnoĂÊ do grupy, abwiÚc zarazem do tradycji ibkultury. ZaczÚliĂmy spotykaÊ siÚ poza zajÚciami, tworzyïy siÚ przyjaěnie, abnawet bliĝsze znajomoĂci. Zespóï poczÈtkowo skïadaï siÚ zbkilku osób; byïy to recytacje poezji Ăpiewanej ibmówionej, gra na gitarze. Wszyscy traktowaliĂmy próby ibwystÚpy jako zabawÚ, zajÚcia pozalekcyjne. Grupa zbczasem zaczÚïa siÚ powiÚkszaÊ obtaniec ibmuzykÚ. PamiÚtam jak dziĂ zajÚcia, które odbywaïy siÚ wbjednej ze szkóï wbBiaïymstoku, dzieciaki ibmïodzieĝ Êwiczyïy, abrodzice po lekcjach religii co niedzielÚ przynosili domowe wypieki tradycyjnych ciast. Ten jeden dzieñ wbtygodniu, gdy odbywaïy siÚ lekcje religii ibpróby zespoïu „Buñczuk”, coraz bardziej uĂwiadamiaï nam, ĝe robimy coĂ dobrego dla naszej spoïecznoĂci. ¿e trzeba wbsposób piÚkny, kolorowy, orientalny pokazaÊ Ăwiatu, ĝe jest taka odmienna grupa etniczna jak Tatarzy. Na poczÈtku tañczyïam wbzespole tradycyjne tañce tatarskie, póěniej doïÈczyïam grÚ na instrumencie: to byï Ġet altowy – barokowy. MogliĂmy uczestniczyÊ wbróĝnych uroczystoĂciach, imprezach wbkraju ibza granicÈ, poznajÈc wiele ciekawych ludzi na wystÚpach kameralnych, jak ib dla szerszej publicznoĂci. Istnieje takĝe poziom gïÚbszy, nieoğcjalny, przejawiajÈcy siÚ wborganizacji róĝnego rodzaju imprez, np. Orientów Sokólskich, Letniej Akademii Wiedzy obTatarach, dla dzieci ibmïodzieĝy, balów tatarskich przy okazji gïównych ĂwiÈt religijnych czy koncertów mïodzieĝowego zespoïu artystycznego „Buñczuk”, ale spotkania te majÈ prawie zawsze zamkniÚty, wewnÈtrztatarski charakter. Przez ten szereg doznañ ib doĂwiadczeñ dowiedziaïam siÚ, jak waĝne jest, aby na róĝne sposoby kultywowaÊ tradycje ibobyczaje. JeĂli my nie bÚdziemy tego pielÚgnowaÊ, caïy ten trud pokoleniowy pójdzie wbzapomnienie. Jak bÚdÚ mieÊ dzieci, to przekaĝÚ im swoje doĂwiadczenie ibzapiszÚ do zespoïu „Buñczuk”. Nigdy nie zapomnÚ tych piÚknych kolorowych, zïoto-haftowanych strojów ibděwiÚków tatarskiej muzyki… Kamila Iljasiewicz Gdy powstaï zespóï „Buñczuk”, miaïam 6 lat ib juĝ wtedy wiedziaïam, ĝe chcÚ uczestniczyÊ wb ĝyciu tego zespoïu. Byïam zachwycona powiewajÈcymi na wietrze chustami, dynamicznymi ibostrymi ruchami tancerzy. Tacy królewicze ibksiÚĝniczki. SzeĂÊ lat póěniej za namowÈ Pani Haliny Szahidewicz zaczÚïam uczestniczyÊ na moje pierwsze zajÚcia. „Taniec dziewczÈt” – podstawowy ukïad dziewczyn. Moje wspomnienie? Musiaïam uïoĝyÊ idealnie dïonie ib poruszaÊ siÚ zb gracjÈ prawdziwej damy. Pani Halina niezwykle obto dbaïa. Nieraz tysiÈc razy powtarzaïam dany krok, by wyszedï perfekcyjnie. Taka wïaĂnie jest kierownik zespoïu: surowa idealistka, dbajÈca obkaĝdego, niezwykle dobra oraz sprawiedliwa. Zawsze zachÚca do dalszej pracy. Mimo ĝe oddaïa „païeczkÚ” mïodszemu pokoleniu, wciÈĝ jest dobrym duchem zespoïu. KolejnÈ osobÈ, która uksztaïtowaïa moje wyksztaïcenie taneczne byïa Guzel Mamina – narodowa solistka opery wbBaszkirii. Niezwykle ciÚĝkie, wielogodzinne treningi uĂwiadomiïy mi piÚkno tañców baszkirskich. DziÚki zespoïowi wystÈpiïam na najwaĝniejszych imprezach, zwiedziïam kraj wzdïuĝ ibwszerz. Poznaïam wiele fantastycznych osób, którzy zbczasem stali siÚ przyjacióïmi zespoïu. Nie biorÚ juĝ aĝ tak czynnego udziaïu wb ĝyciu zespoïu, ale staram siÚ wystÚpowaÊ na waĝnych dla naszej tatarskiej grupy wystÚpach. RadujÚ siÚ, gdy 5-, 6-, 7-latki zaczynajÈ plÈsaÊ wbrytm tatarskiej muzyki. To powoduje, ĝe nasza grupa nie zaniknie ibniedïugo bÚdziemy mogli obchodziÊ dwudziestolecie zespoïu wbduĝym gronie. Emilia Ewa Mucharska MÓJ „BUCZUK” Gdy przyszïam do „Buñczuka” miaïam osiem lat. Mój debiut wokalny miaï miejsce wbWojewódzkim OĂrodku Animacji Kultury wbBiaïymstoku podczas Podlaskich Dni Bajramowych. Póěniej rozpoczÚïam naukÚ tañca tatarskiego. UczÚszczaïam na warsztaty do Pani Guzel Maminy, która przyjechaïa zbBaszkirii, abnastÚpnie do Pana Achmeda. Obecnie pracuje zbnami Pani Monika. Przyszedï czas ibna poezjÚ. ZaczÚïam recytowaÊ sury, rubaje oraz wiersze poetów tatarskich ib nie tylko. PomyĂlaïam, ĝe warto byïoby podszlifowaÊ piosenkÚ ib nauczyÊ siÚ nowych. Ib tak podjÚïam decyzjÚ obnauce Ăpiewu wbCentrum Artystycznym Elizy Sacharczuk. Na zajÚciach ciÚĝko pracujemy ib wytrwale Êwiczymy, ale po pracy przychodzi nagroda – jedziemy na wystÚpy, aby zapoznaÊ zainteresowanych zb naszÈ kulturÈ. BraliĂmy udziaï wb wielu róĝnych uroczystoĂciach. Kilka zbnich szczególnie zapisaïo siÚ wbmojej pamiÚci. Najbardziej lubiÚ wystÚpowaÊ wbKrakowie podczas Pochodu Lajkonika, poniewaĝ moĝemy zaprezentowaÊ naszÈ kulturÚ wszystkim mieszkañcom, ab nie tylko zaproszonym goĂciom. Miïo jest patrzeÊ, jak widzowie bijÈ brawo ibzadowoleni uĂmiechajÈ siÚ przyjaěnie. InnÈ bardzo miïÈ imprezÈ sÈ Spotkania MniejszoĂci Narodowych wb Puñsku. Moĝemy tam obserwowaÊ wystÚpy zespoïów innych mniejszoĂci narodowych ibzaprezentowaÊ nasze dziedzictwo kulturowe. Ibjest jeszcze jedno miejsce, obktórym nigdy nie zapomnÚ. To Szkoïa Gïówna Gospodarstwa Wiejskiego wbWarszawie. Podczas naszych wystÚpów panuje tam zawsze bardzo miïa atmosfera. Wb tym miejscu odbyï siÚ mój pierwszy pokaz wyjazdowy. ¥piewaïam wtedy piosenkÚ „Kalayin Kazan”. Podczas wizyty na SGGW poznaïam osobiĂcie Pana Rektora, prof. dr. hab. Alojzego Szymañskiego, który zaprosiï mnie do studiowania wbprzyszïoĂci weterynarii na tej Uczelni. Gdy po kilku latach zatañczyïam zadedykowany Panu Rektorowi taniec Tim Tim, dostaïam dyplom ibpiÚkne podziÚkowanie oraz zaproszenie do kontynuowania moich pasji artystycznych wbLudowym Zespole Artystycznym „Promni” im. Zoği Solarzowej. Jestem Panu Rektorowi bardzo zobowiÈzana. Ponadto jest bardzo miïy ib serdeczny. Na SGGW poznaïam teĝ PaniÈ Profesor TeresÚ ZaniewskÈ, zb którÈ ciÈgle utrzymujÚ bardzo dobre kontakty. OczywiĂcie „Buñczuk” to nie tylko wystÚpy, ale teĝ zawieranie nowych przyjaěni ibrozwijanie swoich pasji oraz zainteresowañ. Oprócz zajÚÊ tanecznych ib Ăpiewu mogliĂmy doskonaliÊ swoje zdolnoĂci manualne wb trakcie zajÚÊ rÚkodzieïa artystycznego, prowadzonych na poczÈtku przez PaniÈ HalinÚ Szahidewicz, abnastÚpnie przez PaniÈ TaniÚ. Bardzo siÚ cieszÚ, ĝe wbzespole mogÚ spÚdziÊ wolny czas wbmiïym towarzystwie, robiÈc coĂ, co lubiÚ. „Buñczuk” to moje ĝycie. Katarzyna Zióïkowska Tatarzy ĝyjÈ wbPolsce od ponad 600 lat. To szmat czasu. Czy to nie dziwne, ĝe przez tyle lat, ĝyjÈc wĂród innych tradycji, zwyczajów, choÊ wbduĝej mierze zasymilowani, wciÈĝ pamiÚtamy obswoim dziedzictwie? Jestem pewna, ĝe jest to moĝliwe dziÚki takim osobom jak moja Babcia. ChoÊ mój ojciec nie jest Tatarem, wiem, co to Kurban Bajram czy Ramadan, umiem odmówiÊ FatihÚ, przygotowaÊ pieróg lub koïduny. Poznaïam teĝ coĂ wiÚcej. PiÚkno haftu na rÚcznie szytej sukience, subtelnoĂÊ ruchu rÈk ib miarowy rytm kroków. TÚsknÈ lirycznoĂÊ wersów pisanych przez Tatarów ib ob Tatarach (ob tym, ĝe mamy swoje miejsce takĝe ub Sïowackiego, nie uczÈ wb szkole). Poezja, taniec, Ăpiew – to najpiÚkniejsze elementy kaĝdej kultury. DziÚki Babci ibzespoïowi „Buñczuk” nie zapomnÈ obnich sami Tatarzy, abtakĝe bÚdzie miaï okazjÚ je poznaÊ caïy Ăwiat. Zoğa Zióïkowska Kolorowe, przepiÚkne stroje, niezwykïa gracja iblekkoĂÊ. Tak wbskrócie mogïabym opisaÊ wystÚpy zespoïu taneczno-wokalnego „Buñczuk”, na których miaïam przyjemnoĂÊ byÊ. Kaĝde ich wystÈpienie wywiera na mnie niesamowite wraĝenie. Tañce okraszone Ăpiewem ibrecytacjÈ wierszy nie pozwalajÈ obserwatorowi na sekundÚ zmruĝyÊ oka. Uwaĝam, ĝe istnienie takiego zespoïu ma niezwykle istotny sens wb polskiej kulturze. Po pierwsze, dlatego, ĝe miÚdzy innymi obok wyĂmienitej kuchni tatarskiej jest to atrakcyjna wizytówka naszych tradycji, pozwala uĂwiadomiÊ wielu rodakom (ib nie tylko), ĝe jesteĂmy, ĝyjemy obok nich ib warto siÚ nami zainteresowaÊ. Po drugie, tworzymy wïasnÈ toĝsamoĂÊ, poczucie przynaleĝnoĂci do konkretnej grupy, dumÚ zbtego, ĝe jesteĂmy Tatarami. Ponadto, dla czïonków zespoïu jest to Ăwietna forma rekreacyjna oraz okazja do przeĝycia wspaniaïej przygody. Zespóï wystÚpowaï miÚdzy innymi przed Prezydentem Polski, ab takĝe przed KsiÚciem Karolem! Buñczuk goĂciï teĝ wb mieĂcie, wb którym studiujÚ – Krakowie. Harcowaï wtedy wraz zbLajkonikiem na Krakowskim Rynku. Krakusi byli zachwyceni! Na poïudniu kraju maïo osób wie obĝyciu ibistnieniu Tatarów wbPolsce. Waĝne jest zatem, by zespóï byï, prÚĝnie rozwijaï siÚ ibuĂwiadamiaï naszych wspóïbraci, abtakĝe nas samych. Anna ibKrzysztof Klepaccy ZbtradycjÈ tatarskÈ mamy stycznoĂÊ od wielu lat. Juĝ wbszkole podstawowej moi dwaj koledzy zbklasy, którzy byli Tatarami, opowiadali mi obzwyczajach ibkulturze tatarskiej. OdkÈd zostaïem wezwany do usuniÚcia usterki do Domu Kultury Muzuïmañskiej wbBiaïymstoku, moja fascynacja tÈ kulturÈ zb czasem zaczÚïa siÚ pogïÚbiaÊ. Poznaïem wtedy PrzewodniczÈcÈ Gminy Muzuïmañskiej paniÈ ZosiÚ Józefów. Podczas rozmowy okazaïo siÚ, ĝe pani Zosia bardzo dobrze znaïa mojÈ ĝonÚ, którÈ uczyïa wb szkole podstawowej. Przy kolejnym wspólnym spotkaniu pani Józefów zaproponowaïa nam, aby nasza córka Weronika zaczÚïa uczÚszczaÊ na próby zespoïu „Buñczuk”. MieliĂmy obawy, jak okazaïo siÚ niezasadne, jak zostaniemy przyjÚci przez czïonków spoïecznoĂci tatarskiej, jako ĝe jesteĂmy katolikami. UczÚszczajÈc na próby oraz wystÚpy zespoïu ciÈgle poszerzamy wiedzÚ ob kulturze tatarskiej. Poznajemy wiele ciekawych osób. MieliĂmy zaszczyt uczestniczyÊ wb wielu muzuïmañskich uroczystoĂciach, m.in. pochówku naszej wspólnej znajomej wbBohonikach, ĂwiÚcie Nawroz wbWilnie. Mamy nadziejÚ, ĝe dalsza wspóïpraca bÚdzie przebiegaÊ równie owocnie ibnasza przyjaěñ zbTatarami nadal bÚdzie siÚ rozwijaïa. INNI O NAS Ireneusz KrÌal b. sierĝ. pchor. 13 Puïku Artylerii CiÚĝkiej, uczestnik walk obwyzwolenie Bolonii MY¥LkC „BUCZUK”… Gdy myĂlÚ ob Zespole DzieciÚco-Mïodzieĝowym „Buñczuk”, to jako byïemu ĝoïnierzowi, dziĂ dziewiÚÊdziesiÚcioszeĂcioletniemu, podoba mi siÚ przede wszystkim jego nazwa. Ukraiñski buñczuk, ab turecki bundĝuk to, oczywiĂcie, ogon koñski, ab konie to kawaleria, uïani i… tatarska jazda! zo Jak wiadomo, buñczuk jest drzewcem zakoñczonym kulÈ ze zwisajÈcymi spod niej chwastami zb koñskiego wïosia, uĝywanym dawniej przez Turków, Tatarów ib Kozaków. Byï oznakÈ wïadzy wojskowej, abwbdawnej Polsce symbolem wïadzy hetmañskiej. Wbtym wypadku jest oznakÈ wïadzy artystycznej tego znakomitego Zespoïu nad naszymi duszami ibkaĝdÈ oglÈdajÈcÈ go publicznoĂciÈ, wbkraju ibza granicÈ. Imponuje mïodoĂciÈ, ĝywioïowoĂciÈ, profesjonalizmem, staïÈ pracÈ nad sobÈ ibnad repertuarem artystycznym. Waĝne sÈ tu ruch, ujÚcia choreograğczne, ale takĝe muzyka ibsïowo. Zawsze oglÈdaïem wystÚpy tego zespoïu zbprzyjemnoĂciÈ ibwzruszeniem. Zawsze teĝ powracaïy wspomnienia wojenne, gdyĝ wielu moich kolegów frontowych byïo Tatarami, obywatelami polskimi. Byli to wspaniali ludzie ib dzielni ĝoïnierze. Wielu zb nich leĝy wespóï zb ĝoïnierzami polskimi na cmentarzach wojennych pod Monte Cassino, wbBolonii ibLoreto. Gdy myĂlÚ „Buñczuk”, to myĂlÚ teĝ obmojej koleĝance zbfrontu wïoskiego: porucznik Dĝennet Dĝabagi-Skibniewskiej, którÈ poznaïem wbniecodziennych okolicznoĂciach wbmarcu 1945 roku, we Wïoszech, wbpolskim szpitalu wojennym wbCasamassima, gdzie leczyliĂmy odniesione rany. Wbroku 1947 nasze drogi siÚ rozeszïy. Ale spotkaïem jeszcze Dĝennet po czterdziestu dwóch latach w… Biaïymstoku! Gdy oglÈdam wystÚpy „Buñczuka”, te piÚkne tañce ibzdobione zïotÈ niciÈ stroje, to myĂlÚ obnaszych, moich ibDĝennet „tañcach” pod kulami ibbombami oraz obzïocie Jej serca. BÚdÈc rekonwalescentkÈ, zostaïa na rozkaz dowództwa opiekunkÈ polskich dzieci, sierot wojennych, które trağïy do Wïoch. To nie kwestia przypadku, ĝe wïaĂnie Jej, muzuïmance, polskiej Tatarce, powierzono tÚ opiekÚ. Wraz zbNataliÈ BietkowskÈ, pochodzÈcÈ zbWilna, wydawaïa wbBari pismo dla dzieci zatytuïowane „Dziatwa”, które redagowaïa, ale ibsama pisaïa zamieszczane tam wierszyki, bajki ibopowiadania. Budowaïa miÚdzy dzieÊmi wiÚzi rozerwane przez wojnÚ, dawaïa im wbtych okrutnych czasach miïoĂÊ, czuïoĂÊ ib uĂmiech. Ib gdy dziĂ patrzÚ na roztañczonych, radosnych, zdolnych mïodych ludzi zb„Buñczuka”, to myĂlÚ, ĝe tañczÈ nie tylko dla mnie, ale takĝe dla Niej, tej skromnej, niepozornej kobiety obwielkim sercu. Gdy myĂlÚ „Buñczuk”, to myĂlÚ Ojczyzna, wspólna od ponad szeĂciu wieków, dla Polaków ibTatarów, których poïÈczyïy sÈsiedztwo ibprzyjaěnie, maïe codzienne sprawy, ale ibwielka historia. Jestem dumny, gdy widzÚ dziadków ib rodziców dzieci tañczÈcych wb „Buñczuku”, skïadajÈcych kwiaty 11 Listopada, 3 Maja ib 15 Sierpnia pod pomnikiem Józefa Piïsudskiego wb Biaïymstoku. Przekonany jestem, ĝe ta utalentowana tatarska mïodzieĝ bÚdzie ich godnymi nastÚpcami, gdyĝ „Buñczuk” to nie tylko wysoka kultura artystyczna, ale takĝe szkoïa patriotyzmu. Nie byïoby „Buñczuka”, gdyby nie Pani Halina Szahidewicz ib Jej wieloletnie starania, wytrwaïoĂÊ na tej drodze ibpraca. Jubileusz „Buñczuka” jest zatem ibJej jubileuszem. Pani Halinie Szahidewicz oraz Pani Annie Mucharskiej, obecnej opiekunce Zespoïu oraz wszystkim jego byïym ib obecnym Czïonkom ĝyczÚ wiele zapaïu, ciekawych podróĝy artystycznych ib dalszych sukcesów wbrealizacji zamierzeñ twórczych. Teresa Zaniewska Szkoïa Gïówna Gospodarstwa Wiejskiego wbWarszawie BUCZUCZNY MICHA IbKSI}¿NICZKA EWELINA Wszystko ma swój poczÈtek… Afrodyta narodziïa siÚ zbmorskiej piany, abTatarski Zespóï DzieciÚcoMïodzieĝowy „Buñczuk” zrodziï siÚ z… marzeñ. Marzenia od wieków popychaïy naprzód Ăwiat ibbyïy zawsze ěródïem cywilizacyjnego postÚpu. To, co dzisiaj byïo marzeniem, jutro stawaïo siÚ rzeczywistoĂciÈ. Tak byïo ibwbprzypadku „Buñczuka”. KilkanaĂcie lat temu Pani Halinie Szahidewicz zamarzyïo siÚ wykorzystanie talentów drzemiÈcych wbmïodych, jak miaï to wkrótce pokazaÊ czas, artystach. Nikt obtym nie myĂlaï ibmaïo kto wierzyï, ĝe siÚ uda. AbdziĂ? Zaryzykowaïabym twierdzenie, ĝe sukces ma wielu ojców, wbtym przypadku trzeba by powiedzieÊ „matek”. Marzenia zaowocowaïy ibwydaïy plon, co moĝe byÊ powodem do dumy Haliny Szahidewicz, pomysïodawczyni ibwieloletniej opiekunki Zespoïu. Wb moich oczach jest bez wÈtpienia kobietÈ sukcesu, wb którego osiÈgniÚciu dopomogli jej, oczywiĂcie, utalentowani ibpracowici tancerze ibrecytatorzy zb„Buñczuka”. ZaczÚïo siÚ od skromnych poczÈtków, od walki zb róĝnego rodzaju przeciwnoĂciami, od braku strojów ibfachowych siï, mogÈcych sïuĝyÊ radÈ mïodym artystom in spe. Ibwszystko siÚ udaïo! Wiara góry przenosi? Gdy dodamy do niej pracÚ, wytrwaïoĂÊ ibtalent – na pewno! Nazwa Zespoïu jest Ăwietna. NawiÈzuje historycznie do oznaki tatarskiej wïadzy wojskowej (któĝ zb nas nie ma przed oczami wspaniaïej jazdy tatarskiej zb prologu ğlmu Andrzeja Wajdy „Kronika wypadków miïosnych” wedïug powieĂci Tadeusza Konwickiego), ale takĝe do osobowoĂci zwiÈzanych zb nim mïodych artystów. Wb mojej pamiÚci pozostaï pewien buñczuczny chïopiec, dziĂ juĝ dorosïy mÚĝczyzna. MyĂlÚ ob Michale Mucharemie Adamowiczu. Ta buñczuczna mina ibbuñczuczny… wÈs! Abjego wypowiedě sprzed kilkunastu lat – teĝ buñczuczna! Gdy powiedziaïam, po wystÚpie „Buñczuka” wbSokóïce, obdwóch poetach tatarskich, Selimie Chazbijewiczu ibAdamie Jakubowskim, Michaï podszedï do mnie ib powiedziaï: „Myli siÚ pani, jest jeszcze trzeci – ja”. Istotnie. Wb antologii poezji tatarskiej „Oto moje dziedzictwo” (tytuï pochodzi wïaĂnie zb wiersza Michaïa) zbprzyjemnoĂciÈ ibuznaniem przeczytaïam jego wiersze. Bardzo podobaï mi siÚ wiersz pt. „PamiÚÊ”, wbktórym Michaï Adamowicz podejmuje poetycki dyskurs zbSelimem Chazbijewiczem. Nie tylko Michaï, ale wielu chïopców tañczÈcych wb„Buñczuku” jest peïnych werwy ibczupurnoĂci, co zdradza ich zawadiackie usposobienie. Wbkoñcu jest to zespóï tatarski! Ibjeszcze jeden obraz „mojego” (napisaïam, ĝe sukces ma wiele matek!) „Buñczuka”. Dwa lata temu wchodzÚ zbplikiem recept do apteki przy ulicy gen. Berlinga wbBiaïymstoku. Jesienna póěna pora. Koñczy siÚ czas otwarcia apteki. Abkolejka dïuga jak wÈĝ boa. Za szybÈ Ăliczna, uĂmiechniÚta dziewczyna tanecznym krokiem uwija siÚ miÚdzy regaïami. Po caïym dniu wytÚĝonej ib uwaĝnej (przecieĝ to apteka!) pracy, pogodna ibĝyczliwa, cierpliwie tïumaczy klientom ibodpowiada na zapytania. Patrzyïam zb zachwytem ib podziwem. MyĂlaïam: „Jest piÚkna jak tatarska ksiÚĝniczka, ob wyraěnej wschodniej urodzie”. Czas oczekiwania minÈï szybko. Gdy podeszïam do okienka, usïyszaïam: „Ja paniÈ znam. Mam paniÈ na zdjÚciu. Nie wiem, czy pani mnie pamiÚta. Nazywam siÚ Ewelina Korycka. Byïam na promocji pani ksiÈĝki >>Dĝennet znaczy raj<<, która odbywaïa siÚ wbMuzeum Wojska wbBiaïymstoku wb2002 roku. WystÚpowaïam wówczas wb>>Buñczuku<<”. Ibwszystko staïo siÚ jasne ibzrozumiaïe. Nawet te apteczne „tañce” miÚdzy regaïami to szkoïa zb„Buñczuka”. To jednak nie jedyna nauka, jakÈ wynoszÈ mïodzi ludzie tañczÈcy wbtym Zespole. To takĝe szkoïa dobrego wychowania, kindersztuby, wïaĂciwego zachowania, szacunku dla starszych, kulturalnego jÚzyka, na co zawsze zwracaïa uwagÚ Pani Halina Szahidewicz, opiekunka Zespoïu. Ib to zaprocentowaïo wb dorosïym ĝyciu tych, którzy zb„Buñczuka” wyszli. Pobyt wb„Buñczuku” to takĝe swoista szkoïa ksztaïtowania charakteru. PamiÚtam zdarzenie sprzed lat. WystÚpy Zespoïu wb Sokóïce. Gdy milknÈ sïowa pieĂni wykonanej wb jÚzyku tatarskim, wychodzi „buñczuczny chïopiec”, Jakub Andracki, ibzaczyna recytowaÊ (oczywiĂcie wbjÚzyku arabskim) sury Koranu. Ibza chwilÚ… luka wbpamiÚci. Ale trema nie dotyczy Tatarzyna! MachniÚcie rÚkÈ, komentarz „To siÚ nie liczy”, odejĂcie wbstronÚ kulis, powrót ibponowny, tym razem bezbïÚdny wystÚp. Przyznam, ĝe to dziecko bardzo mi wówczas zaimponowaïo. Warto jeszcze podkreĂliÊ, ĝe aby trağÊ do „Buñczuka” nie wystarczy talent ib chÚci. SÈ jeszcze inne wymagania. Trzeba osiÈgaÊ dobre wyniki wbnauce. Ibten warunek speïnia uzdolniona mïodzieĝ tañczÈca wbZespole. Przykïadem moĝe byÊ Kamila Iljasiewicz, Ăwietna uczennica, która wygraïa ogïoszony przez UniÚ EuropejskÈ konkurs ibwbnagrodÚ wyjechaïa na wycieczkÚ do Brukseli. To sukces Kamili, ale takĝe ib „Buñczuka”, wb którym wystÚpuje od lat, ab wykonywana przez NiÈ „Kukuïka” zbiera zasïuĝone owacje publicznoĂci. MyĂlÚ, ĝe mogÚ napisaÊ, iĝ jestem „fankÈ” tego Zespoïu, który kilkakrotnie goĂciliĂmy wb murach Szkoïy Gïównej Gospodarstwa Wiejskiego wb Warszawie. Dwukrotnie „Buñczuk” braï udziaï, wborganizowanych przeze mnie od dziewiÚciu lat, ogólnouczelnianych spotkaniach zbcyklu „Bliscy, znani i… nieznani”, które odbywajÈ siÚ dziÚki ĝyczliwoĂci ibotwarciu na sprawy kultury Jego Magniğcencji Prof. dr. hab. Alojzego Szymañskiego, rektora SGGW. Nic zatem dziwnego, ĝe podczas tegorocznego spotkania (20 stycznia 2015 r.) to wïaĂnie rektor staï siÚ adresatem przygotowanego specjalnie dla niego tañca, który po mistrzowsku wykonaïa Emilka Mucharska, która zbdumÈ podkreĂla, iĝ „jest zaprzyjaěniona zb Panem Rektorem”, który bez wÈtpienia doceniï Jej talent ib uhonorowaï specjalnym dyplomem oraz nagrodÈ rzeczowÈ. Nie mniej utalentowany jest brat Emilki, Selim ibwszystkie dzieci zb„Buñczuka”. Zespóï na SGGW koncertowaï wbSali Krysztaïowej, która liczy ponad czterysta miejsc. Na wystÚpy zawsze przybywaïy tïumy, trzeba byïo dostawiaÊ krzesïa. Zaproszenie na pierwsze spotkanie, zatytuïowane „Mieszka we mnie Polak ibTatar”, ozdobiïa piÚkna fotograğa przedstawiajÈca Buñczukowych (nie buñczucznych) artystów. Ze zdjÚcia uĂmiechajÈ siÚ przyjaěnie Monika Milkamanowicz (obecnie SzczÚsnowicz) ibAdam Aladyn Szehidewicz. Ib tak ob Tatarskim Zespole DzieciÚco-Mïodzieĝowym „Buñczuk” mogïabym nieskoñczenie, bo to takĝe czÚĂÊ mojego ĝycia ib moich przyjaěni, zb których jestem dumna. Wb dniu Jubileuszu moim Tatarskim Przyjacioïom, wspaniaïym artystom ibIch Opiekunkom – Pani Halinie Szahidewicz ibPani Annie Mucharskiej, gratulujÚ odniesionych sukcesów ibĝyczÚ dalszych. Tatarzy to zïota niÊ wbpolskim arrasie, abartyĂci zb„Buñczuka” sÈ niczym perïy – uriañskie. Emilia (DÈbrowa) PstrÈgowska Warszawa, 26 VIII 2001 r. Droga Pani Halino! Przepraszam, ĝe piszÚ tak póěno. Jeszcze raz dziÚkujÚ za zaproszenie na obchody 40-lecia Gminy. CieszÚ siÚ, ĝe mogïam uczestniczyÊ wburoczystoĂciach, które oprócz swej wïaĂciwej doniosïoĂci byïy okazjÈ do poznania ciekawych osób, abtakĝe do wymiany zdañ ibmyĂli. Pani Halino, „Buñczuk” wypadï doskonale! Oby tylko dziewczyny (ibchïopcy) chcieli tañczyÊ – poznawaÊ ibtworzyÊ. ¿aïujÚ tylko, ĝe – maïo profesjonalnie – nie miaïam przy sobie dyktafonu. Nagraïabym na pewno tÚ piosenkÚ wbwykonaniu dziewczyny zbgitarÈ. Poniewaĝ nie bÚdzie mnie wbkraju przez najbliĝsze dwa lata, pozdrawiam najgorÚcej ibĝyczÚ wszystkiego dobrego – Pani ibcaïej spoïecznoĂci. PS. Posyïam fotograğe zburoczystoĂci. Urszula Doroszewska Latem 1992 roku trağïam na Krym, chciaïam napisaÊ reportaĝ obpowrocie Tatarów Krymskich do ojczyzny. Tatarzy wzbudzili mój szacunek ibpodziw. Zobaczyïam setki ludzi, którzy na goïej ziemi budujÈ domy, bo wïaĂnie wrócili zbwygnania po prawie 50-latach ibusiïujÈ urzÈdziÊ siÚ wbojczyěnie. Nie byïo dróg, elektrycznoĂci, wodociÈgów, miejscowe komunistyczne wïadze robiïy, co mogïy, aby przeszkodziÊ osiedleñcom. Tatarzy zachowali spokój, nie dali siÚ sprowokowaÊ, powoli budowali swojÈ pozycjÚ. Tak mnie to poruszyïo, ĝe przez nastÚpne kilkanaĂcie lat staraïam siÚ organizowaÊ projekty wspierajÈce edukacjÚ, media, rozwój lokalny. Udaïo siÚ sprowadziÊ kilka osób na studia do Polski, abdziesiÈtki, na róĝnego rodzaju staĝe ibwizyty studyjne, wspieraliĂmy teĝ szkoïy zb krymskotarskim jÚzykiem nauczania, kontakty naukowe ib artystyczne zb PolskÈ. Chciaïam teĝ, aby nawiÈzane zostaïy bezpoĂrednie kontakty pomiÚdzy Tatarami Krymskimi abnaszymi polskimi Tatarami, bo uwaĝaïam, ĝe obydwie strony majÈ sobie nawzajem wiele do zaoferowania. Krymscy Tatarzy sÈ bardzo zwiÈzani zb muzykÈ ib tañcem. Tañce sÈ elementem ĝycia codziennego. Muzyka ib taniec tatarski pozwoliïy im teĝ przetrwaÊ na wygnaniu, bo muzyki ib tañca nie moĝna zniszczyÊ, jak ksiÈĝek czy domów. Niemal wb kaĝdej nowej osadzie tworzyïy siÚ zespoïy taneczne, czÚsto bardzo profesjonalne. Na uroczystoĂciach rodzinnych tañczÈ tam wszyscy razem – od dzieci do starców, wiÚc kiedy pani Halima Szahidewicz poprosiïa, ĝeby znaleěÊ instruktorkÚ tatarskiego tañca – byï tylko problem wyboru spoĂród dziesiÈtek Ăwietnych specjalistek. Wb Bachczysaraju mieszka wybitna tancerka Dĝemile Osmanowa, prowadzÈca od lat swój profesjonalny zespóï „Dĝemile”. Poprosiïam jÈ, by znalazïa odpowiedniÈ kandydatkÚ ib wïaĂnie ona zaproponowaïa LewizÚ, jednÈ zb uczestniczek swego zespoïu. Ajsze Osmanowa, równieĝ zb Bachczysaraju, zajmowaïa siÚ odrodzeniem tradycyjnego haftu tatarskiego oraz staraïa siÚ projektowaÊ ib wykonywaÊ tradycyjne stroje krymskotatarskie, nieco dostosowane do wspóïczesnoĂci. Ta bardzo twórcza osoba rozwinÚïa kursy tatarskiego haftu wbkilkunastu osadach na Krymie, dziÚki czemu kilkadziesiÈt kobiet mogïo zarabiaÊ, sprzedajÈc swoje wyroby licznym na Krymie turystom. Ajsze robiïa teĝ piÚkne lalki – kupowaïa hurtowo lalki Barbie ibszyïa dla nich przepiÚkne tatarskie stroje. PamiÚtam ciekawy problem: lalki Barbie, dostÚpne wtedy na Krymie, byïy wszystkie niebieskookimi blondynkami. Taki byï kanon urody. To byïo przykre, ale cóĝ robiÊ. Dlatego wszystkie lalki Ajsze – to blondwïose ibniebieskookie Tatarki. Ajsze odrodziïa teĝ dawnÈ tradycjÚ haftowanego pokrowca na Koran. Wbkaĝdym krymskotatarskim domu na Ăcianie powinien wisieÊ Koran wb haftowanym pokrowcu, czÚsto byïo to maïe dzieïo sztuki. Teraz juĝ tworzone sÈ nowe pokrowce zbtradycyjnymi haftami, Ăwietny prezent na przykïad dla nowoĝeñców. Udaïo siÚ sprowadziÊ AjszÚ kilka razy do Polski ib byïy to wizyty na pewno inspirujÈce dla obydwu stron. MyĂlÚ, ĝe spotkanie obydwu tych twórczych kobiet zbpaniÈ HalimÈ daïo Ăwietne efekty: Krymskie Tatarki, które staraïy siÚ odrodziÊ kulturÚ swojego narodu po latach wygnania, trağïy do polskich Tatarów, dziÚki temu, ĝe pani Halima widziaïa potrzebÚ odrodzenia równieĝ ubnas tatarskiej sztuki tañca. Powstaï unikalny projekt artystyczny, który do dziĂ wiÈĝe nasze dwa kraje. Zdzisïaw Bielecki JESZCZE RAZ ZATACZYm Zb„BUCZUKIEM” (szkic do wspomnieñ obTatarach-muzuïmanach zbPodlasia) Urodziïem siÚ wb Warszawie juĝ po drugiej wojnie Ăwiatowej, ab wiÚc nie zaznaïem smaku Rzeczpospolitej wielu narodów, religii ibkultur, jak moi starsi koledzy lub ojciec ibjego dziadkowie urodzeni ibwychowani na Kresach, terenach obecnie poza granicami Polski. Niemniej wzrastaïem wbtej chlubnej tradycji Rzeczpospolitej Jagiellonów otwartej na inne narody ibreligie. Wiedziaïem, ĝe Potomkowie Zïotej Ordy osiedli na Biaïostocczyěnie na ziemiach nadanych im przez Króla Jana Sobieskiego za udziaï po stronie polskiej wbzwyciÚskiej bitwie pod Wiedniem, która to udaremniïa podbój Europy Imperium Otomañskiemu. Potomków Tatarów-muzuïmanów od dawna osiadïych na Podlasiu po wspomnianej wiktorii wiedeñskiej, jak ibtych przybyïych po powojennej zawierusze zbWileñszczyzny ibBiaïorusi poznaïem osobiĂcie dopiero po powrocie zbKaukazu wbroku 1995, gdzie byïem wraz zbdwoma TIR-ami darów zebranych wb Polsce przez wolontariuszy Fundacji D.O.M. dla oğar wojny wb Czeczenii, gïównie muzuïmanów. To byïy niezapomniane spotkania… Tak siÚ zïoĝyïo, ĝe wb latach 90. pracowaïem jako wykïadowca na Uniwersytecie Warszawskim ib korzystajÈc zb uprzejmoĂci Jego Magniğcencji Rektora Wïodzimierza Siwiñskiego, wb murach Païacu Kazimierzowskiego wb reprezentacyjnej Sali Senatu wbroku 1997 zorganizowaïem wraz zbFundacjÈ D.O.M. miÚdzynarodowÈ konferencjÚ naukowÈ poĂwiÚconÈ 600-leciu osadnictwa Tatarów-muzuïmanów na ziemiach Rzeczpospolitej. WĂród imprez towarzyszÈcych byïy wystawy, spotkania edukacyjne ibartystyczne wystÚpy, na które zaprosiliĂmy m.in. tatarski zespóï zbKrymu. Zbrelacji pani Halimy Szahidewicz, niespoĝytej wbpomysïy ibsiïy dziaïaczki mniejszoĂci tatarskiej wbPolsce, wieloletniej PrzewodniczÈcej Muzuïmañskiej Gminy Wyznaniowej wbBiaïymstoku, ten dïugo oklaskiwany przez warszawiaków wystÚp goĂci zbKrymu byï bezpoĂredniÈ inspiracjÈ do utworzenia Tatarskiego Zespoïu DzieciÚco-Mïodzieĝowego, który powszechnie znamy jako „Buñczuk”. Nasze drogi – moje ib mïodzieĝy zb „Buñczuka”, prowadzonej przez HalimÚ Szahidewicz, wielokrotnie siÚ splataïy. Byïem czÚstym goĂciem spoïecznoĂci tatarskiej gïównie zamieszkaïej na Podlasiu: Biaïystok, Bohoniki, Krynki, Sokóïka, Suchowola oraz TrójmieĂcie. Zespóï „Buñczuk” byï nierozerwalnym elementem tych muzuïmañskich ĂwiÈt, tatarskich rocznic, ogólnopolskich zlotów oraz imprez charytatywnych. Bo dzieci ibmïodzieĝ zespoïu, podobnie jak caïa spoïecznoĂÊ tatarska zawsze Ăpieszyïy ze wsparciem potrzebujÈcym. Zarówno uchoděcom zb Czeczenii, jak ibdoĂwiadczonym przez klÚski ĝywioïowe mieszkañcom naszego kraju. DoĂwiadczyïa równieĝ tej szczodrej tatarskiej rÚki ibFundacja D.O.M., wbszczególnoĂci jej Klub dla dzieci ibmïodzieĝy zbubogich rodzin na warszawskim Mokotowie. Niezapomnianym spotkaniem, którego nie sposób nie odnotowaÊ, byïy uroczystoĂci 40-lecia Muzuïmañskiej Gminy Wyznaniowej wb Gdañsku, kiedy wb dostojnych wnÚtrzach Païacu Opatów wbGdañsku-Oliwie zobaczyïem rodzimÈ tatarskÈ mïodzieĝ wbcaïej jej krasie, wystÚpujÈcÈ wbpiÚknych strojach, harmonijnie korespondujÈcych zborientalnymi rysami ibbarwÈ gïosu odzianych wbnie dziewczÈt ibchïopców. OdtÈd tylko czekaïem na okazjÚ, aby podzieliÊ siÚ mojÈ fascynacjÈ kulturÈ ibtradycjÈ polskich Tatarów-muzuïmanów, której realnÈ emanacjÈ jest „Buñczuk”. Wbroku 2001 wraz zbatakami Al-Kaidy na Pentagon ibCentrum Finansowe przyszïy trudne lata próby dla naszej przyjaěni, zb której to jednak wyszliĂmy jeszcze bardziej umocnieni. Nie wszyscy wb Polsce umieli wówczas dystansowaÊ siÚ od powszechnej wb Europie fobii wobec muzuïmanów. Wywoïana zarówno strachem wobec kilku tysiÚcy niewinnych oğar, jak ib brakiem informacji ibedukacji: nieufnoĂÊ, ostracyzm, wprawdzie nieliczne, byïy jednak bolesne dla moich przyjacióï. Atak wandali na meczet wb Gdañsku – wybite szyby – bezpoĂrednio dotyczyï imama Selima Chazbijewicza – tatarskiego poety, mojego partnera ze strony muzuïmañskiej wb Radzie Wspólnej Katolików ibMuzuïmanów. Wb latach 2005 ib 2006 Dzieïo Odbudowy MiïoĂci, Fundacja D.O.M. organizowaïa koncerty wbhoïdzie oğarom zamachów terrorystycznych na World Trade Center wbNowym Yorku 11 wrzeĂnia 2001 roku. Pierwsze zb wydarzeñ pt. „NieobojÚtni patrzÈ inaczej” miaïo miejsce wb 2005 roku równo piÚÊ lat od tragedii 11 wrzeĂnia ib zgromadziïo licznÈ publicznoĂÊ na Placu Zamkowym wbWarszawie. Na plakatach zapraszajÈcych warszawiaków na koncert widniaïy dwie wielkie Ăwiece zb dopalajÈcymi siÚ, dymiÈcymi knotami, symbolizujÈce dwie wieĝe, wb które wbiïy siÚ samoloty skierowane przez terrorystów samobójców. Tatarzy zatañczyli na szerokiej, przestronnej scenie umieszczonej pomiÚdzy kolumnÈ króla Zygmunta III Wazy ab Zamkiem Królewskim. Recytowali utwory poetów tatarskich ib piszÈcych ob Tatarach, zaĂpiewali piosenki tatarskie ib polskie, zatañczyli tañce do melodii na motywach krymskich, baszkirskich ibTatarstanu. Monika, Felicja, Ewelina, Rafaï, Aladyn, Elwira, Elwira, Michaï miÚdzy innymi wykonali taniec solowy, taniec wbparach, taniec dziewczÈt do melodii krymskich, taniec chïopców do melodii krymskich ibtarkan do melodii tureckiej oraz wiersze: Hikmeta Ziemia wystygnie, Wiesïaw Kozaneckiego MyĂlisz ob Polsce, fragmenty VII PieĂni zb poematu Beniowski Juliusza Sïowackiego, Mehmeda Nie krzywdě synu…, Macieja Kononowicza Jak centaury, Stanisïawa Kryczyñskiego O, osÈdě, Selima Chazbijewicza Mistyka wspomnieñ, Wiatr od Kipczaku ibpiosenkÚ „Wysoki minaret” ib„Przeĝyj to sam”. WystÚp Tatarów-muzuïmanów odbiï siÚ szerokim echem wb mediach lokalnych ib ogólnopolskich. Podczas prób ib wspólnych posiïków mïodzi inspicjenci – wolontariusze fundacji D.O.M. mogli siÚ naocznie przekonaÊ, jak przebywajÈcy ze sobÈ uczestnicy pomaïu przezwyciÚĝali nieufnoĂÊ wynikajÈcÈ zb uprzedzeñ, zb innoĂci kultury lub religii, ba – zb czasem nawet ağrmowali radoĂÊ ibprzyjaěñ. Kolejny koncert, pod nazwÈ „NieobojÚtni”, zbprzesïaniem solidarnoĂci wyznawców róĝnych religii dla pokoju odbyï siÚ wbniedzielÚ, 10 wrzeĂnia 2006 roku na scenie wbOgrodzie Saskim. Byï równieĝ okazjÈ do spontanicznego wyraĝenia nieobojÚtnoĂci licznie zgromadzonych mieszkañców stolicy wobec terroru ib wojny. Patronat honorowy nad nim sprawowali Kazimierz Ujazdowski, Minister Kultury ib Dziedzictwa Narodowego, Michael Schudrich, Naczelny Rabin Polski, Mufti Tomasz MiĂkiewicz, PrzewodniczÈcy Najwyĝszego Kolegium Muzuïmañskiego ZwiÈzku Religijnego wbRP. Miaïem zaszczyt prowadziÊ ten koncert. Odczytano przesïanie Pawïa Solocha, Podsekretarza Stanu, Szefa Obrony Cywilnej Kraju do uczestników koncertu: „Nie moĝna pozostaÊ obojÚtnym wobec wszystkich tych, którzy podczas ataku terrorystycznego na World Trade Center nieĂli pomoc oğarom zamachu. WĂród nich byli funkcjonariusze sïuĝb zawodowych, jak równieĝ ochotnicy, którzy sïuchajÈc wïasnego serca, ruszyli na ratunek poszkodowanym. Caïy Ăwiat widziaï tÈ tragediÚ oraz heroiczne zmagania zbczasem ibze zmÚczeniem wszystkich ratowników walczÈcych obĝycie przysypanych oğar”. „Niech ten koncert odda hoïd tym, dla których podziaïy religijne czy narodowoĂciowe, nie majÈ znaczenia, gdy chodzi obĝycie ibdobro drugiego czïowieka” – napisaï Minister Soloch. Wb koncercie obok zespoïu „Buñczuk” zb Biaïegostoku wystÈpili: Klezzmates zb Krakowa, zespóï nawiÈzujÈcy do muzyki klezmerskiej; popularni muzycy ib wokaliĂci zb nurtu muzyki chrzeĂcijañskiej: Beïchatów Gospel Singers, New Day, Bartek Jaskot, Graĝyna apiñska oraz duet gitarowy Paweï Nawara, Tomasz Kaszubowski zbmuzykÈ zbkrÚgu kultury latynoamerykañskiej. Wbten sposób wyraĝone zostaïo gïówne przesïanie koncertu: wezwanie do pojednania religii ibkultur, do ĝycia wbporozumieniu ibpokoju. Opowiedzenie siÚ za pokojem uczestników ib artystów tego wydarzenia byïo czytelnym Ăwiadectwem ich nieobojÚtnoĂci wobec zagroĝeñ, przed jakimi stajÈ obecnie mieszkañcy innych krajów. Spojrzenia skoĂnookich dziewczÈt ib ciemnolicych mïodzieñców Ăwietnie ucharakteryzowanych, przyodzianych wb kolorowe, podkreĂlajÈce ich urodÚ ib subtelnoĂÊ stroje, mieszaïy siÚ zb niebieskimi oczami ib jasnymi czuprynami chïopców zb Mazowsza oraz lnianymi warkoczami dziewczÈt zbokolic odzi ibBeïchatowa. Kulminacja przesïania koncertu nastÈpiïa obgodzinie 21.37, kiedy to wszyscy uczestnicy ze Ăwiecami wbdïoniach zaĂpiewali „BarkÚ”, pamiÚtajÈc obWielkim NieobojÚtnym Karolu Wojtyle – Janie Pawle II, który odszedï wb kwietniu 2005 roku. NastÚpnie odbyïa siÚ wspólna modlitwa ob pokój, którÈ kolejno poprowadzili: Rabin Maciej Pawlak – zb ¿ydowskiej Gminy Wyznaniowej Warszawskiej, KsiÈdz Marek Danielewski – Diecezjalny referent KoĂcioïa katolickiego ds. Dialogu MiÚdzyreligijnego ibEkumenicznego oraz Mufti Tomasz MiĂkiewicz – PrzewodniczÈcy Najwyĝszego Kolegium Muzuïmañskiego ZwiÈzku Religijnego wb Rzeczpospolitej Polskiej. Patronat medialny: Program Pierwszy TVP, Program Pierwszy Polskiego Radia, Radio Warszawa Praga, Katolicka Agencja Informacyjna. Wykonane podczas koncertów zdjÚcia zbudziaïem wykonawców zb„Buñczuka”, zarówno te oficjalne zb prób czy wystÚpów, jak ib liczne prywatne pozowane „na pamiÈtkÚ” pokazujÈ otwarcie siÚ Warszawy, warszawiaków na mïodoĂÊ, na innoĂÊ, na tradycjÚ rodzimego orientu. Wszyscy byliĂmy pod wraĝeniem ich znajomoĂÊci swojej kultury, mocnego poczucia toĝsamoĂci piÚknej szlachetnej dumy zbwïasnych korzeni. Tego nam coraz bardziej brakuje, za tym tÚsknimy. Moĝe to jest tajemnica powodzenia dzieci ib mïodzieĝy zb „Buñczuka”? Ab moĝe równieĝ celnie dobrana nazwa. Buñczuk oznacza drzewce zakoñczone ub góry kulÈ ib zwisajÈcymi wokóï niej pÚkami koñskiego wïosia. Byïo uĝywane jako oznaka wïadzy wojskowej przez Turków, Tatarów ibKozaków oraz… hetmanów polskich. Bo „Buñczuk” – Zespóï mocno wrósï wbpolskÈ tradycjÚ, jak ibTatarzy! Katarzyna Warmiñska ObTATARSKIM „BUCZUKU” IbODZYSKIWANIU KULTURY Kiedy pierwszy raz zobaczyïam wystÚp zespoïu „Buñczuk”, ab miaïo to miejsce wb Biaïymstoku przy okazji obchodów 75-lecia Muzuïmañskiego ZwiÈzku Religijnego, pomyĂlaïam, ĝe wb koñcu po wielu dziesiÚcioleciach przerwy, tatarska spoïecznoĂÊ zaczyna odzyskiwaÊ swojÈ kulturÚ. Co to znaczy? Przede wszystkim jest to zjawisko znane badaczom etnicznoĂci ibtraktowane jest jako sygnaï odradzania siÚ czy chÚci wzbogacenia etnicznoĂci grupy, ob te treĂci czy aktywnoĂci, które zapomniane, porzucone na nowo stajÈ siÚ elementem kulturowego Ăwiata. JeĂli pomyĂlimy ob czasach PRL-ub jako okresie, który spowodowaï zaprzepaszczenie wielu cennych zasobów przez etniczne spoïecznoĂci, to takie inicjatywy, jak powoïanie do ĝycia zespoïu, wbktórym tañczÈ, ĂpiewajÈ ibdeklamujÈ wiersze tatarskie dzieci ibmïodzieĝ jest widocznym znakiem rewitalizacji ĝycia grupy. Takie dziaïania podejmowane przez grupowych liderów (liderkÚ) nie zawsze na poczÈtku zrozumiaïe czy akceptowane wb konsekwencji zrodziïy owoce wb postaci poszerzenia siÚ spektrum tatarskoĂci, ob kolejny wymiar niosÈcy nie tylko waĝne wartoĂci dla czïonków tej spoïecznoĂci, ale teĝ uczucia ibwzruszenia. Kiedy wracam pamiÚciÈ kilkanaĂcie lat wstecz ib przypominam sobie wyraz twarzy uczestników wspomnianych obchodów, gdy oglÈdali wystÚpy „Buñczuka”, wtedy debiutujÈcego na scenie, to widzÚ wzruszenie, ïzy, zadowolenie, ale teĝ sceptycyzm. AbjeĂliby dziĂ przyjrzeÊ siÚ odbiorcom buñczukowego przesïania? Czy nadal wÈtpiÈ wbsens takiego kultywowania tatarszczyzny? Moim zdaniem nie. „Buñczuk” bowiem staï siÚ juĝ na trwale piÚknÈ wizytówkÈ grupy, abjego dziaïania sÈ juĝ nieodzownÈ czÚĂciÈ budowania jej wizerunku. Ab wszystko zaczÚïo siÚ wb 1999 roku ib ma swojÈ AutorkÚ – PaniÈ HalinÚ Szahidewicz, dobrego ducha tego przedsiÚwziÚcia, ale przede wszystkim osobÚ, która wïoĝyïa duĝo pracy ibserca wbodzyskiwanie tatarskiej kultury. Selim Chazbijewicz BUCZUK JAK PROPORZEC NA WIETRZE To byïo piÚtnaĂcie lat temu, abmoĝe nawet wczeĂniej, siedemnaĂcie. Pierwszy raz zetknÈïem siÚ zbzespoïem „Buñczuk” podczas zjazdu ZwiÈzku Tatarów Polskich wbSokóïce, bodaj wbroku 1997. Nie byïa to sala Sokólskiego OĂrodka Kultury, lecz inne miejsce wbSokóïce. Tam odbyï siÚ wspomniany zjazd ibpo raz pierwszy zobaczyïem tatarskÈ mïodzieĝ, recytujÈcÈ wiersze, wbtym czasie przewaĝnie moje. Nie ukrywam, ĝe byïem wzruszony jako autor, no bo cóĝ moĝe byÊ dla autora milsze niĝ sïuchanie wïasnych wierszy wb wykonaniu mïodzieĝy – to dowód, ĝe one ĝyjÈ wïasnym ĝyciem, abtrud nasz nie poszedï na marne, czyta je ktoĂ, do kogo dotarïo nasze przesïanie. Kolejne spotkanie zb zespoïem „Buñczuk”, juĝ bardziej zorganizowanym, posiadajÈcym swojÈ nazwÚ, nastÈpiïo wb roku 2000, podczas otwarcia konferencji dotyczÈcej Tatarów polskich wb Muzeum Etnograğcznym wb Païacu Opatów wb Gdañsku-Oliwie. Konferencja ta poprzedzaïa otwarcie wystawy czasowej wbtymĝe muzeum, wbduĝej mierze dziÚki prywatnym zbiorom. Miaïem osobiĂcie wbtym swój udziaï, jak ibZwiÈzek Tatarów Polskich, którym wtedy kierowaïem. Wtedy juĝ zespóï „Buñczuk” wystÈpiï wbpeïnej krasie. WĂród czïonków zespoïu byï wyraěny podziaï wiekowy – dzieci, mïodsza mïodzieĝ ib starsza mïodzieĝ. Czïonkowie zespoïu ubrani byli wbtatarskie stroje narodowe – Tatarów Krymskich. Oprócz recytacji wierszy Ăpiewali teĝ piosenki wb jÚzyku krymskotatarskim. Potem zb zespoïem wspóïpracowaïa zawodowa choreograf zb Krymu. Wzbogaciï siÚ zdecydowanie repertuar, abtakĝe umiejÚtnoĂci taneczno-wokalne dzieci ibmïodzieĝy. „Buñczuk” stawaï siÚ powoli póïprofesjonalnym dzieciÚco-mïodzieĝowym tatarskim zespoïem folklorystycznym. Byï zapraszany na róĝne oğcjalne ceremonie, przeglÈdy, festiwale. Od poczÈtku daïo siÚ teĝ wyczuÊ pewne niezdecydowanie, co do wyboru prezentowanej kultury tatarskiej – Tatarów Krymskich lub nadwoïĝañskich. Obie grupy narodowe czy teĝ faktycznie dwa róĝne narody, objÚte wspólnÈ nazwÈ, róĝniÈ siÚ poïoĝeniem geograğcznym, jÚzykiem, folklorem, muzykÈ. Obile folklor ibmuzyka Tatarów Krymskich jest wbzasadzie odmianÈ kultury tureckiej, obtyle wbmuzyce Tatarów nadwoïĝañskich sïychaÊ juĝ tonacje muzyki chiñskiej; inne sÈ stroje, tañce spokojniejsze, tonacja wyciszona, mniej jest bÚbnów, czyneli, piszczaïek, wiÚcej zaĂ brzmieñ Ġetu, chóralnego ib solowego Ăpiewu. Obie grupy narodowe dzielÈ tysiÈce kilometrów, historyczna pamiÚÊ dawnych konĠiktów pomiÚdzy chanatami: krymskim ibkazañskim, abtakĝe intensywnoĂÊ ibdïugoĂÊ okresu rusyğkacji. Tatarzy Krymscy popadli wbrosyjskÈ niewolÚ pod koniec XVIII stulecia, zaĂ Tatarzy nadwoïĝañscy wbXVI wieku. To wszystko wytwarza róĝnice pomiÚdzy folklorem tych narodów. Abponiewaĝ polscy Tatarzy, zatraciwszy jÚzyk czy teĝ jÚzyki ojczyste, utracili teĝ ibfolklor nieodmiennie zwiÈzany zbjÚzykiem, to muszÈ wbswoich zespoïach folklorystycznych odwoïywaÊ siÚ do rekonstrukcji tatarskiego folkloru zbKrymu bÈdě Powoïĝa. Podobna sytuacja miaïa miejsce wb okresie miÚdzywojennym. Ówczesne tatarskie odrodzenie wb Polsce wb latach trzydziestych zaowocowaïo próbÈ odnowy tradycji tatarskiego folkloru. WbSïonimie powstaï mïodzieĝowy zespóï folklorystyczny tatarskiej mïodzieĝy. Byï oparty na rekonstrukcji folkloru krymskiego, tym bardziej ĝe wbówczesnych czasach wbPolsce znajdowaïo siÚ wielu Tatarów Krymskich – emigrantów politycznych ze ZwiÈzku Sowieckiego. WspóïczeĂnie sytuacja po roku 2014 zaczyna byÊ podobna. Naleĝy ĝyczyÊ zespoïowi „Buñczuk” dalszych owocnych lat dziaïalnoĂci, która jest nie do przecenienia zb punktu widzenia mniejszoĂci tatarskiej wb Polsce. Przybliĝa bowiem tatarskÈ narodowÈ tradycjÚ mïodym Tatarom, integruje grupÚ, popularyzuje tatarskÈ kulturÚ. Naleĝy ĝyczyÊ nastÚpnych dwudziestu lat ibjeszcze nastÚpnych. Oby „Buñczuk”, który jest historycznie symbolem wïadzy chanów, byï jako zespóï folklorystyczny znakiem trwania kultury Tatarów polskich. Jerzy Szahuniewicz Gdañsk, 11.08.2015 r. Narodowe Centrum Kultury Tatarów Polskich wbRP im. Leona Kryczyñskiego KARTA PAMI}CI STANOWIkCA PODZI}KOWANIE DLA TRUDU, ODDANIA IbPO¥WI}CENIA MOJEJ UKOCHANEJ SIOSTRY, TATARKI, HALINY CHANUM SZAHIDEWICZ Wb roku 2002, kiedy to mieliĂmy ogromne problemy zb naszÈ siedzibÈ ib nie mieliĂmy moĝliwoĂci urzÈdzenia tego obiektu przy ul. Nowiny 2 b, zbpomocÈ przyszïa nam nasza siostra Tatarka Halina, która bezinteresownie zaangaĝowaïa siÚ wbimprezy tworzÈce klimat tatarski zbudziaïem mïodych ludzi zbzespoïu „Buñczuk”. Niejednokrotnie byïo tak, ĝe nie mieliĂmy gdzie poïoĝyÊ na odpoczynek mïodzieĝ, praktycznie spali wb warunkach spartañskich, nie byïo odpowiedniego zaplecza bytowego, ab mimo to byïo niezwykïe zaangaĝowanie Haliny ibmïodzieĝy oraz gorÈce serca tatarskie na kaĝde zawoïanie ibna kaĝdy sygnaï stawali do wykonania swoich zadañ. Trudne to byïy czasy peïne emocji ib wraĝeñ, ale zarazem niezapomniane zb racji miïoĂci, jakÈ wkïadaïa Halina wbswojÈ pracÚ na rzecz kultury ibdziedzictwa narodowego Tatarów. JesteĂmy pod wraĝeniem ogromu wysiïku Haliny wbproces ksztaïcenia mïodzieĝy, kreowania ubnich postawy odpowiedzialnoĂci za swoje czyny ib za dziaïania caïej grupy, byïa dla mïodzieĝy wychowawcÈ ibmatkÈ zarazem, co odczuwaliĂmy jako ogromny dar, który otrzymaliĂmy od niej. DziÚkujemy ci, Halino, za wszystko, wiele nauczyliĂmy siÚ od Ciebie, dodaïaĂ nam skrzydeï ibotuchy, ibnadziei na dalsze lata pracy, abdo tego nie ma juĝ takich osób tak twórczych iboddanych pracy zbmïodzieĝÈ ibrozumiejÈcych jej problemy ibtrudnoĂci. Tak trudno opisaÊ sïowami TwojÈ pracÚ na rzecz Narodu Tatarskiego, szkoda, ĝe jest tak maïo takich osób, jak Ty, bo gdyby byïo nas wiÚcej, nasza siïa przerastaïaby inne nacje ibbylibyĂmy wzorem dla innych. Cóĝ wiÚcej dodaÊ, Halino, wspieraj nas dalej wbkaĝdej formie bÈdě zbnami choÊby duchowo, abmy wbpeïni oddani Tobie nigdy nie zapomnimy Twojego poĂwiÚcenia ibtrudu oraz Twojej wspaniaïej mïodzieĝy. Lucyna Lesisz Zespóï „Buñczuk” to ogromna praca Pani Haliny Szahidewicz. Zb serca pedagog, doskonale wiedziaïa, wbjaki sposób zainteresowaÊ dzieci ibmïodzieĝ tradycjami ibkulturÈ tatarskÈ, pozwalajÈc zgromadzonym wb zespole mïodym Tatarom wyraziÊ emocje zwiÈzane zb wïasnÈ etnicznoĂciÈ. Wydawaïoby siÚ, ĝe to prosta sprawa, ale trzeba pamiÚtaÊ, ĝe zasymilowana mniejszoĂÊ tatarska juĝ wieki wczeĂniej zatraciïa wïasny jÚzyk, ab wspóïczesne pokolenia na co dzieñ posïugujÈ siÚ jÚzykiem polskim. Dotyczy to równieĝ muzyki, literatury, ab takĝe tañca. Odniesienie do kultury Tatarów krymskich, zb którymi Tatarzy polscy utrzymywali kontakty na róĝnych pïaszczyznach przez caïy okres osadnictwa na pograniczu Wielkiego KsiÚstwa Litewskiego ibKorony Polskiej, byïo dziaïaniem jak najbardziej uzasadnionym. Obpracy nad repertuarem, wykonaniem strojów, abtakĝe pierwszych wystÚpach sïyszaïam juĝ wczeĂniej, ale po raz pierwszy spotkaïam siÚ zbzespoïem podczas otwarcia wystawy „Dzieje Tatarów polskich” wb Muzeum ¥lÈska Opolskiego wb Opolu wb lipcu 2002 r. Ekspozycja, zrealizowana przez Muzeum Historyczne wbBiaïymstoku przede wszystkim zbwïasnych zbiorów, miaïa przybliĝyÊ lokalnej spoïecznoĂci dzieje osadnictwa tatarskiego wbtej czÚĂci Europy. Po oğcjalnym otwarciu ibwykïadzie historycznym, czekaïa na goĂci duĝa niespodzianka. Nikt nie spodziewaï siÚ tak orientalnych děwiÚków muzyki ibmïodzieĝy wbstrojach odbiegajÈcych wyglÈdem od polskich strojów narodowych. Pani Halina Szahidewicz przedstawiïa uzasadnienie doboru repertuaru. WystÚp spotkaï siÚ zbbardzo serdecznym przyjÚciem. IboczywiĂcie nikt nie zwracaï uwagi na drobne potkniÚcia, bo najwaĝniejszy byï powiew dalekich stepów, ab takĝe zaangaĝowanie, zb jakim mïodzi Tatarzy zaprezentowali siÚ zachwyconej publicznoĂci. Obserwowaïam to wszystko przyjemnie zaskoczona, ale teĝ peïna podziwu dla pracy, jakÈ wykonaïa Pani Halina, rodzice ibmïodzieĝ zbzespoïu. Szerszej, muzealnej publicznoĂci zespóï zaprezentowaï siÚ podczas „Nocy muzeów” 2 maja 2006 roku, której hasïem przewodnim byï „Orient podlaski”. Wb Muzeum Historycznym byïa wówczas eksponowana wystawa „Tatarzy – muzuïmanie na ziemiach Rzeczpospolitej”, przygotowana zbokazji osiemdziesiÚciolecia Muzuïmañskiego ZwiÈzku Religijnego wbRP. Program tej wyjÈtkowej nocy obejmowaï zwiedzanie ekspozycji, projekcjÚ ğlmu „Kruszyniany – historia ib wspóïczesnoĂÊ Tatarów polskich” ib degustacjÚ tradycyjnych przysmaków kuchni tatarskiej. Szczególnym wydarzeniem byï wystÚp zespoïu „Buñczuk”. SpodziewajÈc siÚ bardzo duĝego zainteresowania na dziedziñcu muzeum, zaplanowano dwa popisy. Wzbudziïy one szczery zachwyt widzów, stajÈc siÚ jedna zbczoïowych atrakcji „Nocy Muzeów” roku 2006. Wb kolejnych latach zespóï kilkakrotnie uĂwietniaï organizowane wb muzeum wspólnie zb Muzuïmañskim ZwiÈzkiem Religijnym wb RP lub ZwiÈzkiem Tatarów Rzeczpospolitej Polskiej spotkania poĂwiÚcone historii ib kulturze Tatarów polskich. Zawsze byïy to wystÚpy gorÈco oklaskiwane, szczególnie popisy najmïodszych artystów. Józef Wierzba MÓJ „BUCZUK”, MOI TATARZY Byï koniec czerwca 2015 r. Zatelefonowaïem wb pewnej sprawie do pani Haliny Szahidewicz wb Biaïymstoku, dziaïaczki tatarskiej, bardzo zasïuĝonej dla tej spoïecznoĂci. Wb czasie rozmowy otrzymaïem propozycjÚ nie do odrzucenia. NapisaÊ obtatarskiej perle Podlasia, „Buñczuku”, który obchodzi 15-lecie ibjest juĝ znany wbduĝej czÚĂci Polski ibpoza jej granicami. GïównÈ ibniezaprzeczalnÈ inicjatorkÈ powstania tego mïodzieĝowego zespoïu taneczno-wokalnego byïa wïaĂnie p. Halina. Ile pracy ibwysiïku kosztowaïo jÈ „zrobienie” „Buñczuka”, tylko Ona sama moĝe obtym wie. Abjak siÚ zaczÚïy moje kontakty zbpodlaskimi Tatarami muzuïmanami, wyznawcami islamu ib zb „Buñczukiem”? Wb Biaïymstoku znalazïem siÚ wb lutym 1997 roku, po utworzeniu oddziaïu Telewizji Polskiej. Tatarzy ib ja „wpadliĂmy” na siebie wb kwietniu ówczesnego roku, podczas muzuïmañskiego ĂwiÚta Kurban Bajram wb Bohonikach koïo Sokóïki. To byï pierwsze nasze spotkanie, które przerodziïo siÚ wbserdecznÈ przyjaěñ. PoczÈtki zespoïu byïy chude ibtrudne. Nie byïo strojów, repertuaru, instruktorów. Nic, tylko dobre chÚci. To wyglÈdaïo jak porywanie siÚ zbmotykÈ na sïoñce. Ale do odwaĝnych Ăwiat naleĝy, powiada przysïowie. Ibtak byïo wbprzypadku Tatarów wbBiaïymstoku. Powstawanie „Buñczuka” wspomagaïo wiele osób, np. nieĝyjÈcy Józef Jusuf Konopacki zbSokóïki, przywiózï pierwsze stroje zb Tatarstanu wb Federacji Rosyjskiej. NawiÈzali równieĝ kontakt zb pobratymcami na Krymie. Zespóï staï siÚ symbolem odzyskiwania przez Tatarów tego, co byïo ibjest najcenniejsze dla kaĝdej narodowoĂci ibgrupy etnicznej – ciÈgïoĂci historycznej ibkulturowej. Przygotowaïem wiele programów ibreportaĝy obpodlaskich Tatarach ibBuñczuku. Emitowane one byïy wbpierwszym okresie TVP Biaïystok, wbmagazynie dla wszystkich mniejszoĂci narodowych ibetnicznych zbPodlasia, pod wspólnym tytuïem: „Sami obSobie”. Potem Tatarzy, podobnie jak ibinne nacje, otrzymali staïy comiesiÚczny 7-minutowy odcinek pn. „Podlaski Orient”. Zamieszczaïem relacje wbnim relacje obich problemach. Takĝe obtym zespole. Jego wystÚpy, gdziekolwiek siÚ pojawiï, gromadziïy tïumy ludzi, gorÈco oklaskujÈcych mïodocianych artystów. DziewczÚta ib chïopcy wb barwnych orientalnych strojach folklorystycznych, skrojonych wedïug historycznych wzorów tatarskich, poruszali siÚ wbtañcach zbwielkÈ gracjÈ iblekkoĂciÈ, peïnych uroku ibtajemniczoĂci. Kiedy byïem na tym Krymie, miaïem takie skojarzenie, ĝe jeszcze gdzieĂ „wĂród stepów sïychaÊ mistycznÈ muzykÚ tatarskiej przeszïoĂci”. Nie ma juĝ pierwotnych rozlegïych takich obszarów, obktórych tak piÚknie pisaï nasz Wieszcz Adam Mickiewicz. Czïonkowie zespoïu nie tylko tañczyli ib Ăpiewali, ale równieĝ recytowali utwory poetów tatarskich. Wiersze m.in. Selima Chazbijewicza (politologa, pisarza, naukowca na uniwersytecie wb Olsztynie) ib Musy Czachorowskiego (dziennikarza, redaktora naczelnego ib wydawcy pism, Ăwietnego gawÚdziarza). Ta poezja, szczególnie ub starszych autorów wywodzÈcych siÚ zb ziemi biaïoruskiej, litewskiej, podlaskiej ibzbinnych rejonów Polski, przenikniona jest tÚsknotÈ ibnostalgiÈ do bardzo dalekiej, ale bliskiej ibkochanej ziemi przodków, mistyki tatarskiej, mogiï ibprzywiÈzaniem do przeszïoĂci, która juĝ nie wróci, ale pozostaje wbsercu ibduszy pokoleñ. „Krymie mój we Ănie drĝÈcy / chrzÚstem kindĝaïów ib Ăpiewu / gwiazdom pieĂni nucÈcy/ buñczukiem gniewu / WrócÚ wbblasku poezji / KroplÚ tÚsknoty wbOcean / przelejÚ wbBakczysaraju. (…) Krymie mój zdruzgotany / bÈdě mi wróconÈ ojczyznÈ”. To fragment wiersza pt. Krym, S. Chazbijewicza. Natomiast autorem tej zwrotki jest M. Czachorowski zbWrocïawia: „Juĝ od dawna nic mi siÚ nie Ăni / jeszcze tylko czasem / konie ocierajÈ siÚ obĂwit / przynoszÈc na swych grzbietach / daleki oddech stepów ibwplÈtany wbgrzywy wiatr”. „Buñczuk” staï siÚ poĂrednikiem miÚdzy przeszïoĂciÈ, teraěniejszoĂciÈ ib przyszïoĂciÈ tatarskÈ. Przekaěnikiem trochÚ wygïadzonej ibwyidealizowanej tradycji tej spoïecznoĂci. Wbduĝej mierze przyczyniï siÚ teĝ do podniesienia godnoĂci ib dumy tego narodu. Poprzez swoje wystÚpy upowszechnia sztukÚ, kulturÚ, historiÚ, zwyczaje Tatarów. Zb sentymentem wspominam pracÚ wb biaïostockim oddziale TVP ib przyjacielskie kontakty zbTatarami, luděmi obniepokornych duszach. IbchoÊ jestem na dziennikarskiej emeryturze, zachowuje dobre wspomnienia obMOIM „BUCZUKU” ibMOICH TATARACH. Drodzy czïonkowie ZESPOU. Jubileusze, wbtym przypadku 15-lecia, zawsze skïaniajÈ do reĠeksji iboceny minionych lat. Moĝecie byÊ dumni ze swoich osiÈgniÚÊ. Skïadam WAM ibWASZYM rodzinom, instruktorkom, spoïecznoĂci tatarskiej ib sympatykom, najlepsze ĝyczenia. DziÚkujÚ za sïawienie Tatarów zb Polski ib rozwijanie kontaktów ze swoimi rodakami wb dalekich krainach Wschodu. DziÚkujÚ równieĝ Pani Halinie, za wiele lat pracy wïoĝonej wbprzygotowanie ibprowadzenie „BUCZUKA”. To Pani matkowaïa, szefowaïa, wychowywaïa ibtroszczyïa siÚ obdziewczÚta ibchïopców zbZESPOU. Speïniïo siÚ marzenie sercem pisane! „BUCZUK” staï siÚ perïÈ ibwizytówkÈ Tatarów zbcaïej POLSKI! Asta Pieczulis Dyrektor Domu Kultury Litewskiej wbPuñsku Tatarów ibLitwinów historia poïÈczyïa jeszcze wbWielkim KsiÚstwie Litewskim, póěniej nasze narody wspólnie walczyïy wbsïynnej bitwie pod Grunwaldem wbroku 1410, aĝ tu po prawie 600 latach, wbroku 1994 Dom Kultury Litewskiej wb Puñsku zaczÈï organizowaÊ Spotkania MniejszoĂci Narodowych ibEtnicznych Polski póïnocno-wschodniej. Wbroku 1997 po raz pierwszy swÈ obecnoĂciÈ zaszczyciï nas przewodniczÈcy Muzuïmañskiego ZwiÈzku Religijnego zbBiaïegostoku – Jan Sobolewski oraz przedstawiciel Tatarów polskich – Józef Konopacki zbSokóïki. Puñskie Spotkania MniejszoĂci Nardowych przetrwaïy po dzieñ dzisiejszy, tak samo przetrwaïa ibnasza wspóïpraca oraz przyjacielskie stosunki zbTatarami. Od roku 2000 na Spotkania przyjeĝdĝa Tatarski Zespóï DzieciÚco-Mïodzieĝowy „Buñczuk” pod kierownictwem Pani Haliny Szahidewicz. Zb zespoïu recytatorskiego wyrósï on na wokalno-taneczny zespóï, który co roku prezentuje ciekawe, unikalne, niesamowicie piÚkne tatarskie pieĂni ibukïady taneczne. „Buñczuk” zachwyca nas takĝe swoimi kunsztownie wykonanymi strojami. WytrwaïoĂci ib pogody ducha dla Was ĝyczymy, pielÚgnujcie swÈ kulturÚ wb mozaice Podlaskich kultur narodowych, doïóĝcie wszelkich starañ, by wzmianki ob Tatarach polskich nie pozostaïy tylko wbhistorii. ukasz WÚda Zespóï tatarski „Buñczuk” goĂciliĂmy po raz pierwszy wb Studziance wb maju 2005 roku. WystÚp mïodych przedstawicieli spoïecznoĂci tatarskiej zbBiaïegostoku ibokolic wbĂwietlicy wbStudziance oczarowaï nas. Recytowane wiersze tatarskich poetów zaprezentowane zostaïy przez „Buñczuk” bardzo piÚknie. Wykonywane tañce zrobiïy ogromne wraĝenie na mieszkañcach Studzianki. Kierownik zespoïu Pani Halina Szahidewicz nakreĂliïa wspóïczesnÈ historiÚ spoïecznoĂci tatarskiej wbPolsce. NawiÈzaliĂmy liczne kontakty zbczïonkami zespoïu, które trwajÈ do dzisiaj. Kolejny raz „Buñczuk” zagoĂciï 9 wrzeĂnia 2007 roku wb ramach obchodów Europejskich Dni Dziedzictwa wbGminnym OĂrodku Kultury wbomazach. Odbyïa siÚ wtedy sesja popularnonaukowa poĂwiÚcona osadnictwu tatarskiemu na ziemiach Rzeczpospolitej ib historii gminy omazy (szczególnie wb kontekĂcie obecnoĂci Tatarów). GoĂciem sesji byïa Halina Szahidewicz, przewodniczÈca Muzuïmañskiej Gminy Wyznaniowej wbBiaïymstoku. NastÚpne spotkanie miaïo miejsce wblistopadzie 2009 roku na mizarze wbStudziance. Zbkolei latem 2009 roku „Buñczuk” przyjechaï do Studzianki na obchody rocznicy 330. lat osadnictwa tatarskiego. MoĝliwoĂÊ wspólnego uczestnictwa wbtym ĂwiÚcie przyczyniïy siÚ do nawiÈzania relacji takĝe zbmieszkañcami Studzianki ibregionu. NawiÈzane relacje zbczïonkami „Buñczuka” pozwoliïy nam poznaÊ tradycyjne tañce tatarskie oraz stroje. Spotkania przyczyniajÈ siÚ takĝe do integracji naszych Ărodowisk. DziÚki znajomoĂci powracamy to dawnej tatarskiej przeszïoĂci Studzianki. Spotkania zbrówieĂnikami odkryïy wbnas poczucie toĝsamoĂci ib troski ob przeszïoĂÊ. Od kilku lat opiekujemy siÚ tatarskim mizarem, który sprzÈtamy tak, aby moĝna byïo go odwiedzaÊ. Liczymy, ĝe kolejne spotkania sÈ tylko kwestiÈ czasu. ByÊ moĝe bÚdzie moĝliwoĂÊ wspólnej nauki tañców. Musa Czachorowski MOJE SPOTKANIA Zb„BUCZUKIEM” Byïo to bodajĝe wb maju lub czerwcu 2005 roku. Pojechaïem wïaĂnie do Gdañska na II Dni MniejszoĂci Narodowych, wbktórych organizacjÚ zaangaĝowany byï ZwiÈzek Tatarów RP, abĂciĂlej mówiÈc – Centrum Kultury Tatarów Polskich na Oruni. TakÈ jeszcze wtedy nosiïo nazwÚ. Dopiero po kilku latach, jako Narodowe Centrum Kultury Tatarów RP, odïÈczyïo siÚ od zwiÈzku. Ale wówczas nikt jeszcze nic ob tym nie wiedziaï, nawet czegoĂ takiego siÚ nie spodziewaï, ib spieszyliĂmy do Gdañska, aby chociaĝ na kilka dni spotkaÊ siÚ zbtatarskim towarzystwem. ZbLitwy przyjechaï m.in. Adas Jakubauskas zb rodzinÈ, zb Biaïorusi Aleksander Krynicki zb maïĝonkÈ, zb Biaïegostoku m.in. Halina Szahidewicz ib Mierjema Chalecka-Giembicka, zb Gdañska Dĝemila Smajkiewicz-Murman, Omar Asanowicz ibSelim Chazbijewicz, zbOlsztyna – Faryda Ryzwanowicz. Zjawiïa siÚ Zoğa Beklen zbdalekiego Wiednia, przystrojona wbpiÚkny ciemnoczerwony tatarski chaïat wyszywany srebrem. Impreza, jak wspomniaïem, miaïa byÊ wieloetniczna ib wielokulturowa. Wb oruñskim parku, nieopodal tatarskiego centrum, rozstawiono ĝóïte namioty ibstoïy ze specjaïami kuchni ĝydowskiej, kociewskiej, kaszubskiej i, rzecz jasna, tatarskiej. Pewnie byïo ich wiÚcej, ale zdoïaïem zaïapaÊ siÚ tylko na kawaïek placka droĝdĝowego od pewnej sympatycznej Kaszubo-Kociewianki. Przyjechaïy teĝ tatarskie zespoïy: zbWilna „Alije” pod opiekÈ Alika Melecha, zbWisagini „Miras” zbLilijÈ MusinÈ oraz nasz biaïostocki „Buñczuk” ze swojÈ zaïoĝycielkÈ ibopiekunkÈ – HalinÈ Szahidewicz. Zbówczesnej „buñczukowej” ekipy uwagÚ na siebie zwracaïy najbardziej Fela Aleksandrowicz (obecnie Popïawska) ibMonika Milkamanowicz (obecnie SzczÚsnowicz) – wbpewnym sensie podobne, choÊ kaĝda wbinnym stylu, róĝniÈce siÚ temperamentem, obie prawdziwie angaĝujÈce siÚ wbdziaïania taneczne. WystÚp „Buñczuka” odbyÊ siÚ miaï wbGdyni. Przed nim prezentowaïy siÚ na scenie jakieĂ dziwne pseudoetniczne zespoïy, grajÈce ibtañczÈce m.in. jakoby celtycki folk metal, szkocki punk rock, ab moĝe ib gothic rock. Tak siÚ to bractwo rozegraïo ib rozbuchaïo, ĝe dla innych zespoïów nie pozostaïo juĝ czasu. Wb dodatku zawiodïa chyba aparatura nagïoĂniajÈca. „Buñczuk” trwaï wb peïnej gotowoĂci do wystÚpu, ale nic zb tego nie wyszïo. Nieco zawiedzeni wróciliĂmy do centrum na Oruni, zaĂ nastÚpnego dnia (ab moĝe dzieñ wczeĂniej?) zrobiliĂmy sobie wycieczkÚ do gdañskiego Ogrodu Zoologicznego. IĂcie rodzicielskÈ opiekÚ nad „buñczukowÈ” mïodzieĝÈ roztaczaïa zbwielkim poĂwiÚceniem Halina Szahidewicz. Nic nie pozostawiaïa przypadkowi: czuïa siÚ odpowiedzialna nie tylko za sprawy organizacyjne, ale przede wszystkim za powierzone jej opiece dzieci. Na pamiÈtkÚ tego spotkania zb„Buñczukiem” pozostaïo mi zdjÚcie, zrobione przez ZosiÚ Beklen: na nim Fela ibMonika – dwie tatarskie ksiÚĝniczki. Wiele razy, wczeĂniej ib póěniej, miaïem przyjemnoĂÊ obserwowaÊ wystÚpy „Buñczuka”: wb skïadzie wiÚkszym lub mniejszym, ĂpiewajÈcego, tañczÈcego, recytujÈcego. Ale czas leci tak szybko ibwszystko siÚ zmienia. Pierwsze „buñczukowe” pokolenie wyrosïo, wydoroĂlaïo ibniebawem bÚdzie przyprowadzaïo swoje wïasne pociechy na taneczne zajÚcia. Tymczasem chcÚ jeszcze wspomnieÊ obwizycie „Buñczuka” we Wrocïawiu. Tu wïaĂnie, 20 maja 2010 roku, odbywaï siÚ III Festiwal MniejszoĂci Narodowych ib Etnicznych. Na Wyspie Sïodowej ustawiono duĝÈ scenÚ, na której wystÈpiïo kilkanaĂcie zespoïów, m.in. ukraiñskie, niemieckie, ïemkowskie, grecki, buïgarski ibĝydowski. No i, oczywiĂcie, nasz tatarski „Buñczuk”. Stolica Dolnego ¥lÈska przeĝywaïa wtedy prawdziwy tatarski najazd: przyjechaïa kilkunastoosobowa ekipa taneczna pod opiekÈ niestrudzonej Haliny Szahidewicz oraz nieĝyjÈcej juĝ, niestety, Zosi Józefów (Assanowicz), zjawiïa siÚ nasza kulinarna mistrzyni Maria Radecka zb mÚĝem Lucjanem oraz EwÈ MuchlÈ ib Adamem SzczÚsnowiczem. Byli jeszcze tatarscy ïucznicy zb grupy ïucznictwa tradycyjnego „Czambulik”. „Buñczukowa” mïodzieĝ, m.in. Elwira Szehidewicz, Kamila Iljasiewicz, Felicja Aleksandrowicz, Aleksandra Póïtorzycka, Michaï Michajïow ib Emil MiĂkiewicz, zwróciïa na siebie uwagÚ wrocïawian juĝ podczas przemarszu przez Rynek ibcentrum miasta, potem Ăwietnie zaprezentowaïa siÚ na scenie. Przez kilka nastÚpnych lat pytano mnie, kiedy to tatarski zespóï znowu pojawi siÚ we Wrocïawiu. Cóĝ, wciÈĝ mam nadziejÚ, ĝe niebawem bÚdzie ku temu okazja. „Buñczuk” istnieje juĝ ponad piÚtnaĂcie lat. Bez najmniejszych wÈtpliwoĂci jest to efekt determinacji Haliny Szahidewicz: jego pomysïodawczyni ib zaïoĝycielki, opiekunki, instruktorki, przewodniczki. Staï siÚ jej ĝyciem, ale teĝ waĝnym wydarzeniem wbĝyciu tatarskiej mïodzieĝy, która wczeĂniej ibteraz zwiÈzaïa siÚ zbzespoïem. Ibnie chodzi tu wyïÈcznie obsamo tañczenie ibĂpiewanie. „Buñczuk” to uczenie siÚ wspólnego dziaïania, wspóïodpowiedzialnoĂci, wzmacnianie tatarskiej toĝsamoĂci oraz duma zbprezentowania tatarskiej kultury. Oby zawsze tak byïo. Jerzy Grzegoszczyk Wójt Gminy Mszana wblatach 1982–2010 Jak to siÚ staïo, ĝe tatarski zespóï „Buñczuk” zbpóïnocy naszego kraju ibGmina Mszana, leĝÈca na przeciwlegïym krañcu Polski, spotkaïy siÚ ibzaprzyjaěniïy? Aby na to pytanie odpowiedzieÊ, trzeba wiedzieÊ, ĝe ub podstaw powstania Mszany moĝna dojrzeÊ (legendy, czy fakty) wskazujÈce na tatarskie korzenie jej mieszkañców. ObpoczÈtkach osady zlokalizowanej na wzgórzu dominujÈcym nad dolinÈ Szotkówki, która póěniej rozwinÚïa siÚ wbduĝÈ wieĂ, ale juĝ wbdolinie Mszanki, milczÈ ěródïa pisane. Moĝna pokusiÊ siÚ zatem obstwierdzenie, ĝe Mszana zostaïa zaïoĝona pod koniec XIII w. Powstanie Mszany poprzedziï najazd tatarski wb roku 1241 na tereny ksiÚstwa opolskoraciborskiego. Najazd spowodowaï ogromne spustoszenia ib zapoczÈtkowaï równoczeĂnie osadnictwo tatarskie na tej ziemi. Powszechnie znana legenda ob poraĝce najeěděców pod wodzisïawskim Grodziskiem opowiada obsprycie radliñskich chïopów, których klacze wprowadziïy zamÚt wĂród tatarskich ogierów. Radliniacy mieli teĝ uchwyciÊ ukrywajÈcych siÚ wblasach tatarskich niedobitków ibjako jeñców osadziÊ wbmrocznej ibwilgotnej dolinie potoku Mszanka. To wïaĂnie owi jeñcy mieli byÊ zaïoĝycielami osady przeksztaïconej póěniej wbwieĂ Mszana. Legendy wspominajÈ teĝ obdziÚkczynnej mszy Ăw. odprawionej po odparciu ataku pierwszego podjazdu. PamiÈtkÈ owej mszy ma byÊ nazwa wsi Mszana (od ïac. missa) ibwizerunek dzwonu wbjej herbie. Praktycznie wszystkie te zagadnienia pozostajÈ bardziej wb sferze domysïów ib legend, niĝ dowodów historycznych. Jedno wszakĝe nie podlega dyskusji. Najazd tatarski spowodowaï niewyobraĝalne wprost straty wb ludziach. RozpoczÚïo siÚ intensywne osadnictwo. Wb tej sytuacji takĝe wbnowej osadzie nad MszankÈ, oprócz rdzennej ludnoĂci ocalaïej zbpogromu, mogli mieszkaÊ równieĝ wyzwoleni lub obdarowani wolnoĂciÈ niegdysiejsi jeñcy tatarscy. Ibtak naleĝaïoby postrzegaÊ poczÈtki Mszany – trochÚ zbhistorii, abtrochÚ zblegendy. WbMszanie ĝyjÈ Tatarczykowie, potomkowie najeěděców. Wiele teĝ nazw miejscowych funkcjonujÈcych wspóïczeĂnie wywodzi siÚ zb tamtego okresu. Miejsce, skÈd Tatarzy atakowali Grodzisko, zwie siÚ Tatarskim Polem, zaĂ przysióïek Mszany – Uchytów, jako ĝe tam miano uchwyciÊ uciekajÈcych spod Grodziska wojowników tatarskich. Co by jednak nie rzec obtatarskich potomkach, to faktem jest, ĝe juĝ od przeszïo siedmiu wieków dzielÈ dole ibniedole ludu ĂlÈskiego. Rok 2002 wbGminie Mszana zapewne przejdzie do ich historii jako swoisty powrót Tatarczyków do wïasnych korzeni. Wbtym roku bowiem wbMszanie zorganizowano Zlot Tatarczyków. PoczÈtkowo miaïo to byÊ skromne spotkanie tylko jednego rodu, skoñczyïo siÚ na udziale wszystkich rodów, abna Zlot przybyli Tatarczykowie mieszkajÈcy wbinnych regionach, krajach, abnawet na innych kontynentach. Po raz pierwszy wbswej dïugiej historii Mszana zbdumÈ prezentowaïa swoich, zbTatarów siÚ wywodzÈcych – mieszkañców. Juĝ wtedy ówczesne wïadze gminy zasïyszaïy obTatarach polskich mieszkajÈcych wbokolicach Biaïegostoku. Zrodziï siÚ wtedy plan zbudowania partnerskich kontaktów pomiÚdzy Tatarami zbpóïnocy ibpoïudnia kraju. Aby wbpeïni zrozumieÊ istotÚ zagadnienia, zwrócono siÚ wbkierunku tatarskich potomków ĝyjÈcych na Podlasiu. Juĝ wbroku 2006 wbMszanie, ubTatarczyków goĂcili potomkowie tatarskich szwadronów JK MoĂci Jana III Sobieskiego zbKrynek. Byïo to spotkanie spoïecznoĂci, które wbswej historii miaïy „tatarski epizod”. Ibco by nie rzec, ten swoisty „powrót do ěródeï” udaï siÚ znakomicie. Niezaleĝnie, czy rozpatrywany bÚdzie jako promocja regionu, czy historyczna ĂwiadomoĂÊ mieszkañców Mszany. Mimo braków tatarska legenda odĝyïa, pobudzajÈc przy okazji potrzebÚ gïÚbszego poznania historii ¥lÈska ze szczególnym uwzglÚdnieniem „epizodu tatarskiego”. Juĝ pierwsze spotkanie zb MszanÈ, podbudowane treĂciami legendy tatarskiej, wyzwoliïo wb goĂciach zb Podlasia pozytywnÈ energiÚ ib akceptacjÚ swoich ĂlÈskich pobratymców. Odbyïy siÚ liczne spotkania, prezentacje, abnawet sesja zbprezentacjÈ walorów historycznych oraz wspóïczesnych osiÈgniÚÊ. Zaprezentowano teĝ znanÈ powszechnie tatarskÈ legendÚ Mszany, tym razem osadzonÈ wb realiach tamtego okresu historycznego. Byïa to przede wszystkim okazja do wzajemnego poznania ibodnowienia braterstwa krwi. IbwïaĂnie wbtym miejscu mieszkañcy Mszany mieli pierwszÈ okazjÚ na poznanie zespoïu „Buñczuk”. Dla setek uczestników uroczystoĂci wystÚp zespoïu „Buñczuk” byï pokazowÈ lekcjÈ ĝywego folkloru tatarskiego. CzegoĂ równie egzotycznego ib ciekawego, ab zarazem trochÚ „swojskiego”, nie widziano wbMszanie od… najazdu tatarskiego. „Mszañscy Tatarzy” zadbali równieĝ obto, by swoim koleĝankom ibkolegom przybliĝyÊ kulturÚ ibtradycje ĂlÈskie oraz pokazaÊ najpiÚkniejsze zakÈtki Polski Poïudniowej. Tatarzy zb Podlasia mieli bowiem okazjÚ zwiedziÊ nie tylko okolicÚ Gminy Mszana, ale równieĝ kopalniÚ wÚgla kamiennego ib przepiÚkne Tatry. Kolejnym akcentem wspomnianej wspóïpracy byï udziaï Mszany na Ib Festiwalu Kultury ib Tradycji Tatarów Polskich wb Kruszynianach. Byï czas na poznanie nowych miejsc ibludzi, ale teĝ terenów Polskiego Orientu zbpamiÈtkami po tatarskich przodkach. Poznawano zabytki, miejsca kultu róĝnych religii ibwspaniaïÈ przyrodÚ. Nasze delegacje zaprezentowaïy tylko czÚĂÊ zb bogatej kuchni ĂlÈskiej ib tutejszych zwyczajów. Ib tu znów zeszïy siÚ szlaki mszañskiej spoïecznoĂci oraz zespoïu „Buñczuk”. Zespóï jest dla nas ĝywym przykïadem na to, jak moĝna wbpiÚkny sposób krzewiÊ tradycje, zwyczaje ibkulturÚ tatarskÈ. WystÚpy, których byliĂmy Ăwiadkami niejednokrotnie, zarówno ubnas wbMszanie, jak ibwbBiaïymstoku, Sokóïce oraz Kruszynianach wpoiïy wbnas gïÚbokÈ wiarÚ wbto, ĝe mïode pokolenia nie zaprzestanÈ kultywowania tradycji swoich przodków. Zespóï jest takĝe piÚknym symbolem integracji spoïecznoĂci tatarskiej oraz zb wielkiego przywiÈzania do tatarskich korzeni. Zaangaĝowanie wbto, co robiÈ, wypïywa gïÚboko do Ă ich serc. ZbpewnoĂciÈ powinien byÊ przykïadem dla wielu… przykïadem miïoĂci do ludzi ibhistorii. Zespóï to jednak nie tylko jego czïonkowie, ale takĝe ludzie, tacy jak pani Halina Szahidewicz, która poĂwiÚciïa kawaï swojego ĝycia owej idei. Daïa siÚ poznaÊ, jako czïowiek ogromnej troski ob przekazywanie nastÚpnym pokoleniom wartoĂci tatarskich. Zb pewnoĂciÈ byïa dla tatarskiej mïodzieĝy nie tylko trenerkÈ ibnauczycielkÈ, ale równieĝ prawdziwym przyjacielem zespoïu. Marzena Ciruk Kiedy we wrzeĂniu 1997 roku objÚïam stanowisko dyrektora Szkoïy Podstawowej nr 28 wbBiaïymstoku, ówczesny Wydziaï OĂwiaty zwróciï siÚ do mnie zb zapytaniem, czy do naszej placówki moĝe zostaÊ przypisana religia muzuïmañska na proĂbÚ Gminy Muzuïmañskiej wbBiaïymstoku. Nie wahaïam siÚ ani chwili, wiedziaïam, ĝe Tatarzy stanowiÈ istotny element wielokulturowego Podlasia. Tak zaczÚïa siÚ moja znajomoĂÊ zbPaniÈ HalinÈ Szahidewicz, która wówczas peïniïa funkcjÚ przewodniczÈcej biaïostockiej gminy. Od razu staïo siÚ jasne, ĝe nie bÚdzie to tylko religia, ale wielokierunkowe dziaïania, których celem jest podtrzymywanie toĝsamoĂci ibtrwanie wbspoïecznoĂci Rzeczpospolitej Polskiej. Pani Halina ujÚïa mnie wielkÈ kulturÈ osobistÈ, znajomoĂciÈ historii, patriotyzmem ib nieodpartÈ siïÈ przywracania elementów kultury tatarskiej. Jej oczkiem wb gïowie byï ib jest „Buñczuk”, zespóï taneczny, przez który wb ciÈgu tych lat przewinÚïo siÚ mnóstwo tancerzy ibtancerek. Dïugo tañczyli, dorastali wbzespole, przyprowadzali póěniej wïasne dzieci. Zespóï trwa, odnosi wiele sukcesów, wystÚpuje wb Polsce ib poza granicami. Wielokrotnie uĂwietniaï szkolne ibmiejskie uroczystoĂci, które odbywaïy siÚ wbnaszej szkole. Pani Halina dba obkaĝdy szczegóï, detal stroju, ukïadu tanecznego. Odtwarza dawne wzory, hafty. Wyszukuje, sprowadza, zamawia poza granicami Polski, przywozi zbrozlicznych podróĝy. Ob„Buñczuku” myĂli zawsze. Jest on priorytetem jej dziaïañ. PodstawÈ funkcjonowania zespoïu jest jego autentycznoĂÊ, wiarygodnoĂÊ. Kaĝdy krok, kaĝdy gest, kaĝdy utwór jest przemyĂlany, ma swój niepowtarzalny, perfekcyjny charakter. WiÈĝe siÚ to zbnieustajÈcymi poszukiwaniami, próbami. Wyszukiwanie sponsorów, wyjazdy, organizacja wystÚpów. IbwszÚdzie niezmordowana Ciocia. GdzieĂ zbboku, zbuĂmiechem na twarzy, zbniezmÈconym spokojem zbwielkim uczuciem wpatrujÈca siÚ wbswoich tancerzy. „Buñczuk” to drzewce sztandaru. „Buñczuk” to sztandar kultury tatarskiej wbBiaïymstoku. CieszÚ siÚ, ĝe dane mi byïo przez tyle lat goĂciÊ na próbach ibwystÚpach wbSP nr 28 wbBiaïymstoku tych niezwykïych ludzi, tÚ wspaniaïÈ orÚdowniczkÚ ib ambasadora kultury tatarskiej. LiczÚ na wiÚcej, czego sobie ib„Buñczukowi” ĝyczÚ. Zapraszam do dalszej wspóïpracy. Zbwyrazami szacunku Michaï yszczarz Obtym, ĝe „Buñczuk” zajmuje wyjÈtkowe miejsce wbspoïecznoĂci polskich Tatarów, nie trzeba nikogo przekonywaÊ. Mïodzieĝowy zespóï pieĂni ibtañca, zaïoĝony wbroku 1999 zbinicjatywy Haliny Szahidewicz, dziÚki niezwykle atrakcyjnej formie przekazu zjednoczyï wspólnotÚ tatarskÈ wokóï kluczowych wartoĂci oraz symboli kulturowych. „Buñczuk” uïatwia autoidentyğkacjÚ etnicznÈ polskim Tatarom. Spektrum jego oddziaïywania jest bardzo szerokie, odnosi siÚ zarówno do dziedzictwa wïasnej, tatarskiej tradycji, wiÚzów zb polskoĂciÈ oraz do zwiÈzków ïÈczÈcych tÚ spoïecznoĂÊ zb kulturÈ muzuïmañskÈ, oraz orientalnym kolorytem Krymu ib Tatarstanu. Szczególnie mocno uwidacznia siÚ to wb kontekĂcie aktualnych gestów solidarnoĂci zbTatarami Krymskimi. Nie moĝna przy tym pominÈÊ faktu, iĝ Zespóï staï siÚ powszechnie rozpoznawanÈ wizytówkÈ polskich Tatarów. WystÚpy na ogólnopolskich festiwalach folklorystycznych promujÈcych kulturÚ mniejszoĂci etnicznych ibnarodowych – coraz czÚĂciej bÚdÈce przedmiotem zainteresowania mediów – spowodowaïy, ĝe repertuar „Buñczuka” znajÈ juĝ nie tylko Tatarzy, lecz takĝe pozatatarska publicznoĂÊ. PopularnoĂÊ Zespoïu niewÈtpliwie wpïynÚïa na ocieplenie – ibtak przecieĝ pozytywnego – wizerunku Tatarów wbspoïeczeñstwie. „Buñczuk” odniósï sukces dziÚki peïnemu poĂwiÚcenia ib pasji zaangaĝowaniu dzieci, rodziców ibopiekunów. Zespóï lubiany jest jednak nie tylko dlatego, ĝe prezentuje egzotyczny folklor, praktycznie nieznany polskiemu odbiorcy. Sympatia dla „Buñczuka” nie wynika tylko ibwyïÈcznie zbchÚci wyraĝania uczuÊ patriotycznych, tÚsknoty za zmitologizowanÈ juĝ nieco tatarskoĂciÈ, czy teĝ wiÚziÈ zbpobratymcami ĝyjÈcymi za wschodniÈ granicÈ. Entuzjastycznych ocen, które towarzyszÈ wystÚpom „Buñczuka” nie byïoby, gdyby nie prezentowany od lat wysoki poziom artystyczny. Warto dodaÊ, ĝe dziaïalnoĂÊ Zespoïu doskonale wpisuje siÚ równieĝ wb miÚdzypokoleniowy proces przekazywania tradycji. Dziaïania kulturalne, angaĝujÈce zarówno dzieci, jak ib rodziców oraz seniorów, umoĝliwiajÈ tworzenie pozytywnego stosunku do wïasnego dziedzictwa. Folklor, abzwïaszcza poezja, którÈ propaguje „Buñczuk” jest bowiem noĂnikiem pamiÚci, narracjÈ, która przekïada siÚ na wyksztaïcenie swoistej dumy zbtego, ĝe jest siÚ Tatarem. Ten element ĂwiadomoĂci ma szczególnie istotne znaczenie wb przypadku przedstawicieli mïodego pokolenia. Dzieci ib mïodzieĝ – wb wyniku negatywnych doĂwiadczeñ wyniesionych zb kontaktów zb rówieĂnikami ibĂrodowiskiem szkolnym – czÚsto postrzega tatarskoĂÊ jako niepotrzebny ibkïopotliwy wyznacznik innoĂci. AktywnoĂÊ wbZespole stanowiÊ moĝe skuteczny Ărodek zaradczy wobec tego typu dziaïañ asymilacyjnych, które doskwierajÈ przede wszystkim najmïodszym. Mïodzieĝowy charakter „Buñczuka” sprawiï, ĝe jego dziaïalnoĂÊ przemówiïa równieĝ do mnie. Tatarzy jeszcze kilkanaĂcie lat temu kojarzyli mi siÚ wyïÈcznie zb legendami krakowskimi ob Lajkoniku ib przerwanym hejnale. Mojemu odkrywaniu symbolicznego Ăwiata Tatarów towarzyszyïa zatem, naiwna zbdzisiejszej perspektywy, fascynacja Orientem. Wbtym stereotypowym postrzeganiu rzeczywistoĂci „Buñczuk” staï siÚ dla mnie – obok meczetów ibmizarów – najbardziej charakterystycznym elementem „podlaskiej egzotyki”. Moja przygoda zbtatarskoĂciÈ rozpoczÚïa siÚ bowiem od uczestnictwa wb jubileuszu 80-lecia powstania Muzuïmañskiego ZwiÈzku Religijnego wbRP, który miaï miejsce wbczerwcu 2006 r. CzÚĂÊ artystycznÈ obchodów uĂwietniï wystÚp „Buñczuka”. SzczÚĂliwy zbieg okolicznoĂci spowodowaï, ĝe udaïo mi siÚ nawiÈzaÊ znajomoĂÊ zb licznym gronem pierwszych czïonków Zespoïu, m.in. FelicjÈ Aleksandrowicz, Michaïem Adamowiczem, ElwirÈ Szehidewicz, ElwirÈ MiĂkiewicz, MonikÈ Milkamanowicz, EwelinÈ MucharskÈ, Stefanem Szehidewiczem, Michaïem Michajïowem, Kamilem ibRafaïem SzczÚsnowiczami. Osób, które byïy mniej lub bardziej zaangaĝowane wbprace Zespoïu byïo zresztÈ znacznie wiÚcej, poniewaĝ krÈg spoïeczny zwiÈzany zb „Buñczukiem” byï juĝ wówczas bardzo szeroki. DziÚki temu udaïo mi siÚ poznaÊ wielu mïodych Tatarów, których zbZespoïem ïÈczyïa silna wiÚě rodzinna ibetniczna. Wokóï „Buñczuka” wytworzyïo siÚ specyğczne Ărodowisko przyjacióï, osób, które cechowaïa bliskoĂÊ emocjonalna ibrelacje towarzyskie. Wbtym miejscu muszÚ koniecznie wspomnieÊ obAnnie ibAleksandrze Bogdanowicz, Elĝbiecie ibMarcie Jakubowskiej, Michale Sulkiewiczu, Adamie Safarewiczu, abtakĝe obosobach spoza Podlasia (m.in. Ramazanie Jakubowskim ibMichale Jakubowskim). „Buñczuk” tworzyli moi rówieĂnicy, prawdopodobnie dlatego tak szybko udaïo nam siÚ zaprzyjaěniÊ. MieliĂmy zresztÈ podobne zainteresowania, ïÈczyïa nas wspólnota doĂwiadczeñ wïaĂciwych dla naszego wieku. Doskonale rozumiaïem ówczesne problemy czïonków Zespoïu, dylematy typowe dla mïodej generacji. Co wiÚcej, „Buñczuk” stanowiï jednÈ zbprzesïanek, które skïoniïy mnie do rozpoczÚcia pionierskich badañ poĂwiÚconych mïodemu pokoleniu polskich Tatarów. Obserwacja przejawów ĝycia wspólnoty ibfunkcjonowania Ărodowiska skupionego wokóï Zespoïu, abtakĝe dïugie rozmowy przeprowadzone zbjego czïonkami pozwoliïy mi zebraÊ materiaï do pracy doktorskiej. Ukazaïa siÚ ona wb formie ksiÈĝki pt. „Mïode pokolenie polskich Tatarów. Studium przemian generacyjnych mïodzieĝy wbkontekĂcie religijnoĂci muzuïmañskiej oraz toĝsamoĂci etnicznej” (Uniwersytet WarmiñskoMazurski wbOlsztynie, Muzuïmañski ZwiÈzek Religijny wbRP, Olsztyn-Biaïystok 2013). Jubileusz zespoïu „Buñczuk” skïania do reĠeksji. Minione 15 lat, zbperspektywy historycznej, wydaje siÚ bardzo krótkie. Niemniej, nawet wbtak krótkim przedziale czasu, dostrzec moĝna obecnoĂÊ dynamicznych procesów spoïecznych. Dla moich tatarskich rówieĂników zb„Buñczuka” tych 15 lat oznaczaïo przecieĝ wejĂcie wbdorosïoĂÊ. Mïodzi czïonkowie Zespoïu zakoñczyli studia, rozpoczÚli peïnÈ aktywnoĂÊ zawodowÈ, zaïoĝyli rodziny (powstaïy przecieĝ takĝe „buñczukowe” maïĝeñstwa). KonsekwencjÈ tych gïÚbokich procesów byïa m.in. zmiana dotychczasowego stylu ĝycia ib form spÚdzania czasu wolnego. Pierwsi czïonkowie „Buñczuka” nieuchronnie oddalali siÚ od Zespoïu. WynikajÈca zb tego koniecznoĂÊ zmiany pokoleniowej kilka lat temu staïa siÚ faktem. PrzyznaÊ muszÚ, ĝe zbduĝÈ obawÈ Ăledziïem wówczas losy „Buñczuka”. Frapowaï mnie zwïaszcza problem ciÈgïoĂci Zespoïu. Zastanawiaïem siÚ nad tym, kto zastÈpi pierwszych czïonków „Buñczuka”. Zauwaĝalny byï bowiem brak szerszego odzewu wĂród przedstawicieli pokolenia gimnazjalistów ib uczniów szkóï Ărednich – wydawaïoby siÚ, naturalnych kontynuatorów predystynowanych do roli nastÚpców – czyli tych osób, które byïy wbpodobnym wieku do tego, który posiadali pierwsi czïonkowie Zespoïu wbmomencie jego zaïoĝenia. Niespodziewanie „Buñczuk” uratowali najmïodsi, czÚsto kilkuletnie dzieci. Pierwsi czïonkowie Zespoïu odnaleěli siÚ natomiast wb nowej roli – sÈ teraz instruktorami, którzy przekazujÈ najmïodszym swe umiejÚtnoĂci, abczasem równieĝ goĂcinnie wystÚpujÈ. KonsekwencjÈ przesuniÚcia generacyjnego wb „Buñczuku” staï siÚ takĝe, znacznie wiÚkszy niĝ kiedyĂ, poziom zaangaĝowania rodziców. Zbperspektywy czasu wyraěnie dostrzegam to, jak istotnÈ rolÚ peïni „Buñczuk” wbprocesie jednoczenia mïodych Tatarów wokóï wspólnych wartoĂci. Zespóï budziï ib budzi nadal poczucie wspólnoty etnicznej, dumÚ zbpochodzenia, szacunek dla tradycji, umoĝliwiaï wspólne spÚdzanie czasu, abdziÚki ciekawym wyjazdom takĝe poznawanie Ăwiata. „Buñczuk” staï siÚ, zatem instytucjÈ wychowawczÈ, stanowi bowiem twórcze rozwiniÚcie aktywnoĂci ruchowej, która kiedyĂ byïa spontanicznie rozwijana wbprzerwach pomiÚdzy lekcjami religii. DziÚki wytrwaïej pracy opiekunów ibrodziców moĝliwa staïa siÚ aktywizacja ibintegracja mïodych Tatarów wokóï tych treĂci kultury, które staïy siÚ magnesem przyciÈgajÈcym dzieci ibnastoletniÈ mïodzieĝ do wspólnoty. Proces ten odbywa siÚ wb najwaĝniejszym momencie ich ĝycia – wb okresie dorastania – czyli wtedy, gdy tworzÈ siÚ zrÚby wïasnej toĝsamoĂci etnicznej. WskazaÊ przy tym warto na wkïad m.in. Artura Konopackiego, Dagmary Sulkiewicz, Krzysztofa ibAnny Mucharskich, którzy poprzez swoje dziaïania przyczynili siÚ do rozwoju artystycznego Zespoïu. Powstanie ibsprawne funkcjonowanie „Buñczuka” nie byïoby jednak moĝliwe bez Haliny Szahidewicz. Jest ona pomysïodawczyniÈ, twórczyniÈ ib wieloletnim opiekunem „Buñczuka”. Jej charakter, zapaï ib trud wïoĝony wb prowadzenie Zespoïu moĝna Ămiaïo przyrównaÊ do wysiïku pozytywistycznej siïaczki. „Buñczuk” byï, jest ib prawdopodobnie bÚdzie niewielkim zespoïem. Trudno, aĝeby byïo inaczej, skoro tworzy go jedna zbnajmniejszych mniejszoĂci etnicznych wbPolsce. Pomimo swojej niszowoĂci, Zespóï staï siÚ powszechnie rozpoznawalnym reprezentantem spoïecznoĂci tatarskiej wbPolsce. Nie wbwielkoĂci tkwi bowiem siïa Zespoïu. MiarÈ sukcesu moĝe byÊ tylko jednoĂÊ ibwspólna praca dla dobra caïej wspólnoty. „Buñczuk” dziaïa przecieĝ na rzecz utrwalania toĝsamoĂci tatarskiej ibwychowuje najmïodszych. To im trzeba zatem przekazaÊ jak najlepszy przykïad wspóïpracy! ¿yczÚ Zespoïowi, Pani Halinie Szahidewicz, wszystkim czïonkom, opiekunom ib rodzicom kolejnych jubileuszy, abprzede wszystkim wielu lat twórczej ibowocnej wspóïpracy. Dĝemila Smajkiewicz-Murman Gdañsk, dnia 24.09.2015 ZESPÓ „BUCZUK” HALINY SZAHIDEWICZ OKIEM POMORZANKI SzczÚĂciem kobiety jest teĝ to, ĝe oprócz umiejÚtnoĂci zawodowych, ma dar przekazywania najskrytszych elementów muzyki ib choreograği. TÚ wïaĂciwoĂÊ prezentuje Halimat Szahidewicz, polska Tatarka, nauczyciel chemii. DziÚki niej odrodziï siÚ wĂród nas nowy element – wspomnienie przodków, ich melodie, taniec oraz duchowoĂÊ. Muzyka ubtaniec jakĝe inny, czy bardzo skromny wbwyrazie ruchów kobiecych, abibczasami buñczuczny, jak wbswoim cwale konie. Ubiór peïen ornamentyki wschodu, dostosowany do tematyki wykonywanego ruchu tanecznego zb czasów WIELKIEGO UUSU. Recytacje poetów tatarskich, czasem okolicznoĂciowo wygïaszane sury Koranu ĂwiadczÈ ob gïÚbokim zrozumieniu istoty sprawy ibpracy wbto wïoĝonej. Dla nas, Tatarów na Zachodzie, wb Gdañsku miaïy wielkie znaczenie ib staïo siÚ czymĂ niezwyczajnym. Wprawiaïo to wbdumÚ, ĝe jesteĂmy ibcoĂ sobÈ wnosimy. To, ĝe my – „Tubylcy” – na tle naszego nowego piÚknego meczetu tym sposobem przedstawiamy niecodziennÈ wartoĂÊ. Zespóï ten ze swojÈ PrzywódczyniÈ od poczÈtku swego istnienia zjawiaï siÚ ubnas, ilekroÊ obto prosiliĂmy. Ib czy to byïa goĂcina posïanki polskiego Sejmu Pani Barbary Labudy, czy uroczysta promocja ksiÈĝki prof. Zaniewskiej obPani Dĝennet Dĝabagi-Skibniewskiej (jako honorowa warta stali ibrecytowali poezje Kamili ibMacieja zb„Buñczuka”), abtakĝe otwarcie Domu Kultury Tatarów wbGdañsku-Oruni oraz powitanie tamĝe Prezydenta Tatarstanu. Wystawa „Tatarzy Polscy” wbMuzeum Etnograğcznym wbGdañsku-Oliwie, czy teĝ Akademia Wiedzy obTatarach byïy kolejnymi faktami zaangaĝowania ww. osoby wraz zb zespoïem. Recytacje wierszy twórców tatarskich wb obecnoĂci Pana Marszaïka Sejmu RP – Macieja Pïaĝyñskiego przy okazji wystawy wbSopocie wbrocznicÚ zsyïki Polaków przez RosjÚ SowieckÈ na SyberiÚ to kolejne zaangaĝowanie mïodych artystów. Niezapomniany byï teĝ wystÚp tego zespoïu podczas Pomorskich Dni Kultury Etnicznej wbklasycystycznym Dworku Sierakowskich – najstarszym zabytku budownictwa sopockiego. Jednym zbostatnich pobytów na Wybrzeĝu byïo przedstawienie „Buñczuku” na koncercie dziÚkczynnym dla uczczenia pamiÚci Papieĝa JANA PAWA II ibjego szybkiej beatyğkacji. Odbyïo siÚ ono wbkatedralnym KoĂciele ¥w. Jana wbGdañsku. DominantÈ ostatnio doznanych wzruszeñ byï udziaï mini grupy artystów „Buñczuka” wbkonferencji obTatarach polskich wbMuzeum-Skansenie Wsi wbBiaïymstoku. Te mïodziutkie gwiazdy estrady nie pozwoliïy nikomu oderwaÊ od siebie wzroku. Jestem szczÚĂliwa ib dumna, ĝe dane mi byïo ĂledziÊ rozwój tego unikalnego wb swoim rodzaju zespoïu. Jego Organizatorce ibWspóïpracownikom oraz Uczestnikom serdecznie dziÚkujÚ. Zoğa Konopacka-Radkiewicz SPOTKANIA, KTÓRE UBOGACIY MOJE ¿YCIE PaniÈ HalinÚ Szahidewicz poznaïam przez mojego mÚĝa Józefa. Byïo to juĝ wiele lat temu, dokïadnie nie pamiÚtam. Od razu wydaïa mi siÚ osobÈ bardzo ciepïÈ. ZresztÈ ïÈczyï nas wspólny zawód nauczycielski. Opowiadaïa mi ob swojej pracy, ja ob swojej. Zb czasem nasze relacje siÚ zacieĂniïy. Podczas wspólnych wyjazdów, które byïy doĂÊ czÚste, opowiadaïyĂmy ob swoich rodzinach, ona ob wnukach, ja ob synach. Wb ten sposób podróĝ mijaïa nam szybko ib niepostrzeĝenie. Ab dokÈd odbywaïyĂmy te podróĝe... Abto do Studzianki ibLebiedziewa, abto na LitwÚ ibBiaïoruĂ na otwarcie meczetów wb Kownie, owczycach ib Nowogródku, odwiedzajÈc tam naszÈ tatarskÈ spoïecznoĂÊ. Kilka razy byïyĂmy wb Warszawie na spotkaniach wb ambasadach zb okazji ĂwiÈt narodowych Arabii Saudyjskiej, Kuwejtu czy Kataru. UczestniczyïyĂmy równieĝ na obchodach Dnia Islamu wbkoĂciele katolickim. Zdarzyïo nam siÚ równieĝ bywaÊ takĝe na salonach wbPaïacu Prezydenckim, na spotkaniu zbprezydentem Komorowskim, wbPaïacu Prymasowskim, spotykajÈc siÚ zbbiskupem Pikusem, abtakĝe ubPrezydenta Warszawy zbokazji 80-lecia MZR. Wiele godzin spÚdzaïyĂmy wbdomu na Nowogródzkiej, spierajÈc siÚ ibszukajÈc konsensusu. Ja ibpan Adam (mÈĝ pani Haliny) traciliĂmy cierpliwoĂÊ, ale któĝ zrozumie pasjonatów? Zawsze uczestniczyïa wbLetnich Akademiach Wiedzy obTatarach, organizowanych przez Józka. Podziwiam jÈ za upór ib konsekwentne dÈĝenie do utworzenia zespoïu „Buñczuk”. Ja równieĝ miaïam okazjÚ byÊ razem zbzespoïem wbGdañsku. Byïam peïna uznania za jej cierpliwoĂÊ ibpobïaĝanie uczestnikom zespoïu. Ja chyba tak nie potrağïabym. Widocznie wystÚpy zbsukcesami byïy wynagrodzeniem za jej trud. Aha, jeszcze jedno. Chciaïam podkreĂliÊ jej goĂcinnoĂÊ – to od Halinki co roku dostawaliĂmy dorodne pigwy na przetwory zbdziaïki. Obecnie nasze relacje sÈ rzadsze, ale kiedy siÚ spotykamy, wracamy do starych tematów. Halinko, trzymaj tak dalej, bo tacy ludzie sÈ potrzebni naszej spoïecznoĂci. SzczególnÈ rolÚ wb dziaïaniu mego zespoïu odegraï Andrzej Kiejko, dzisiaj wïaĂciciel duĝego przedsiÚbiorstwa transportowego, wówczas poczÈtkujÈcy, jak my, kierowca, wïaĂciciel jednego samochodu, bodajĝe dziewiÚcioosobowego Mercedesa. Przez 14 lat byliĂmy sobie wierni: Puñsk, Warszawa, Gdañsk, Opole, Kraków, Zakopane, Mszana, ZamoĂÊ, Wilno, Studzianka, Kruszyniany, Bohoniki. Miaïam „lekkÈ rÚkÚ”, pan Andrzej wbzamian „podstawiaï” samochód zbdziĂ na jutro, abrozmowÚ nie raz zaczynaï: „Czy nie podstawiÊ na wczoraj”. Nie tylko ob transport tu chodzi. CzÚsto zb duĝÈ grupÈ, nie tylko zb czïonkami zespoïu, wyjeĝdĝaïam sama, jako opiekun. Wtedy pan Andrzej lub kierowcy typowani przez niego do przewozu dzieci, odpowiedzialni za bezpieczeñstwo jazdy, stawali siÚ odpowiedzialnymi „wychowawcami”. Gdy byïam zajÚta zaïatwianiem spraw, pan Andrzej, do dziewczyn, które go uwodziïy, mawiaï: „Jestem odpowiedzialny za Wasze bezpieczeñstwo, za ĝycie wb czasie caïego trwania wycieczki, wyjazdu”. Mïodzieĝ to rozumiaïa, darzyïa go wielkim szacunkiem ibsympatiÈ. Byï czïonkiem „zaïogi” na wyjeědzie. WidaÊ go na zdjÚciach np. zbksiÚciem Karolem, abpan Paweï, który wiózï nas do Opola, zostaï uwieczniony, jak lepi koïduny. Moĝe uda siÚ nakïoniÊ Andrzeja do zwierzeñ, jak on nas postrzegaï. Mam nadziejÚ, ĝe wesprze go wbtym pani Kasia, jego ĝona, która sekundowaïa naszej wspóïpracy, czasem wystawiajÈc rachunek odpowiedni do naszych moĝliwoĂci ğnansowych, abnie kierujÈc siÚ zyskami ğrmy. DziÚki. Abjednak udaïo siÚ. Andrzej Kiejko „VOYAGER” „Buñczuk” to zespóï tatarski, zb którym los zwiÈzaï mojÈ ğrmÚ transportowÈ na 15 lat, jesteĂmy równolatkami. Mój pierwszy wyjazd wbtrasÚ, zbiegï siÚ zbjego pierwszym wystÚpem poza terenem Biaïegostoku wb Puñsku. PrzynieĂli mi szczÚĂcie, bo ğrma rozrosïa siÚ ib nieěle prosperuje. MajÈ ub mnie pierwszeñstwo. Strasznie to wykorzystujÈ, bo dzwoniÈ wb ostatniej chwili, by podstawiÊ samochód na jutro. Wtedy ïamanie gïowy, jak wygospodarowaÊ auto do przewozu dzieci. Teraz kiedy pani Halina dzwoni, pytam ĝartobliwie: „czy mam podstawiÊ samochód na wczoraj, czy przedwczoraj”. Nie miaïem wyjĂcia ibpodstawiaïem. Ibtak minÚïo juĝ 16 lat. To byïy cudowne dzieciaki, ale strasznie rozwrzeszczane, chociaĝ byïy teĝ dosyÊ zdyscyplinowane. Podróĝ rozpoczynaïy modlitwÈ ib raczej nie wÚdrowaïy wb czasie jazdy po samochodzie. Pani Halina siedziaïa obok kierowcy ibjej spojrzenie do tyïu przywoïywaïo bractwo do porzÈdku. Ale jak to dzieciaki, zwïaszcza dziewczyny, niewiele czasem mïodsze ode mnie, próbowaïy czarowaÊ najczÚĂciej wb celu zatrzymania siÚ, dziwnie, bo zwykle przed duĝymi sklepami. Uzupeïniaïy zapasy sïodyczy ib napojów, co paniÈ HalinÚ doprowadzaïo do szaïu, ale zatrzymywaliĂmy siÚ, bo uzasadniaïy to „pilnÈ potrzebÈ”. Wb czasie jazdy prowadziïy rozmowy najpierw cicho, póěniej coraz gïoĂniej, aĝ wbreszcie reszcie wydawaïy jakieĂ dzikie okrzyki, wedïug nich zachwytu nad czymĂ wb rozmowie, ab ub kierowcy wywoïywaïo to odruch gwaïtownego hamowania, bo sÈdziï, ĝe coĂ siÚ staïo. Moja uwaga ob zachowanie spokoju ib reprymenda pani Szahidewicz dziaïaïy tylko na krótki czas. No cóĝ dzieciñstwo ibmïodoĂÊ majÈ swoje prawa. Wszystkie wyjazdy okazaïy siÚ szczÚĂliwe. Niech tak zostanie. Tej sympatycznej gromadce ĝyczÚ wielu bezpiecznych wyjazdów ib sukcesów, poniewaĝ wykonujÈ bardzo waĝnÈ misjÚ. Abnajwaĝniejsze, ĝe nie zapominajÈ, kim sÈ ibsÈ otwarte na innoĂÊ. Ks. Adam WÈs SVD WbSU¿BIE „PRZYJA½NI PRZYJACIÓ BOGA” Buñczuk wbMisyjnym Seminarium Duchownym KsiÚĝy Werbistów wbPieniÚĝnie na spotkaniu zbokazji IV Dnia Islamu wbKoĂciele katolickim wbPolsce (25.01.2004 r.). Pogoda byïa mroěna, ab droga bardzo daleka. Dobrze, ĝe od czasu do czasu Ăwieciïo sïoñce, rozgrzewajÈc styczniowy chïód ibnastroje wbzespole. ZaĂnieĝone drogi nie uïatwiaïy jazdy zbPodlasia na WarmiÚ, ale piÚkne zimowe pejzaĝe kompensowaïy trudy podróĝy, której celem byïo Misyjne Seminarium Duchowne KsiÚĝy Werbistów wbPieniÚĝnie. WïaĂnie tam wb niedzielne popoïudnie, 25 stycznia 2004 roku odbyïo siÚ wyjÈtkowe spotkanie obcharakterze miÚdzyreligijnym. Wbramach IV Dnia Islamu wbKoĂciele katolickim wbPolsce chrzeĂcijanie ibmuzuïmanie nie tylko mówili obdialogu, ale sami go wspóïtworzyli. Wyraěnie zaznaczyï to wbswoim wystÈpieniu Przeïoĝony polskiej prowincji Zgromadzenia Sïowa Boĝego, ks. Ireneusz Piskorek SVD, gdy mówiï obznaczeniu dialogu miÚdzyreligijnego dla chrzeĂcijan ibmuzuïmanów. Mïodzi Tatarzy zbzespoïu „Buñczuk” ubogacili to spotkanie piÚknym wystÚpem artystycznym. Do nich bowiem naleĝaïa druga odsïona niedzielnego popoïudnia, którÈ wypeïnili recytacjÈ ibtañcem. WystÚp zespoïu poprzedziï jeszcze krótki wykïad dyrektora Centrum Dialogu Kultur ib Religii, ks. Adama WÈsa SVD na temat historii ibkultury Tatarów na ziemiach Rzeczypospolitej. Zespóï Buñczuk przedstawiïa jego opiekunka, ab zarazem przewodniczÈca Muzuïmañskiej Gminy Wyznaniowej wb Biaïymstoku, Halima Szahidewicz, która wb zarysie omówiïa równieĝ przygotowany program. Zawieraï on recytacjÚ modlitw ib wierszy ob tematyce religijnej ib patriotycznej oraz tradycyjne, tatarskie tañce. Pani Halima zadbaïa ob choreograğÚ ib harmonijny ukïad caïoĂci. Na wstÚpie uczestnicy spotkania, wĂród których oprócz przybyïych zb Biaïegostoku goĂci ib caïej wspólnoty seminaryjnej oraz mieszkañców PieniÚĝna ibokolic znaleěli siÚ równieĝ przedstawiciele lokalnych wïadz samorzÈdowych ibĂrodowisk zaangaĝowanych wbdialog miÚdzyreligijny, usïyszeli fragmenty Koranu ib lirycznych modlitw: SzczeroĂÊ wiary (Al-Ichlas), Modlitwa na pozdrowienie Proroków, KsiÚga MÈdroĂci oraz Ob Boĝe mój ib Panie dobry, miïosierny. Tatarska mïodzieĝ zaprezentowaïa równieĝ interpretacje wierszy Yunusa Emrego: Chwaïa Ci, Panie, ¥wiÚty nad ĂwiÚtymi, Anny Kajtochowej: Ib zapyta Pan oraz Rubai Selima Chazbijewicza. Patriotyczne utwory poetyckie poĂwiÚcono „Ojczyěnie” ib„Tatarom”. Wbpierwszym bloku znalazïy siÚ nastÚpujÈce wiersze: Matka Boska Kozielska – Jerzego Bazerewskiego, O, osÈdě – Stanisïawa Kryczyñskiego, MyĂlisz obPolsce – Wiesïawa Kazaneckiego oraz MojÈ ojczyznÈ... – Stanisïawa Baliñskiego. Zb bogatego skarbca poezji dedykowanej Tatarom wybrano fragmenty lub caïe dzieïa nastÚpujÈcych autorów: Juliusza Sïowackiego – Beniowski, M. J. Kononowicza – Polscy Tatarzy ib Meczet tatarski wb Nowogródku, Teresy Rudkowskiej – Cmentarz muzuïmañski, Marty Ewy Cywiñskiej – Polskiemu Tatarowi, Jana Leoñczuka – Zapomniaïem was drzewa moje oraz Jerzego Czarskiego – PieĂñ obczarnych oczach. Zb zainteresowaniem wsïuchiwano siÚ wb recytacjÚ poszczególnych wierszy, ale aula oĝywiaïa siÚ szczególnie wtedy, gdy Buñczuk rozpoczynaï taneczne ukïady wedïug tatarskich rytmów. Zanim czïonkowie zespoïu zachwycili wszystkich swymi wystÚpami, wziÚli udziaï wbmodlitewnej czÚĂci, która pod hasïem Maryja – Matka Jezusa Chrystusa odbyïa siÚ wbseminaryjnej kaplicy. To wïaĂnie do tego hasïa odniósï siÚ metropolita warmiñski abp Edmund Piszcz wbswym przesïaniu skierowanym do uczestników spotkania, podkreĂlajÈc, ĝe zarówno dla chrzeĂcijan, jak ib muzuïmanów Maryja jest wzorem kobiety, którÈ charakteryzuje wiernoĂÊ. „WiernoĂÊ Boĝemu sïowu, wiernoĂÊ temu, co sama Bogu przyrzekïa, wiernoĂÊ wbwypeïnieniu woli Boĝej”. PomocÈ wbrozumieniu roli, jakÈ Maryja odgrywa wbtradycji chrzeĂcijañskiej ibwbislamie byïy fragmenty KsiÈg ¥wiÚtych oraz wygïoszone do nich komentarze. Po odczytaniu wbjÚzyku polskim ib arabskim ewangelii ob zwiastowaniu anielskim Maryi Pannie recytowano takĝe – poĂwiÚcone tajemnicy Zwiastowania – wersety Koranu. Komentarz ze strony muzuïmañskiej wygïosiï honorowy przewodniczÈcy Najwyĝszego Kolegium Muzuïmañskiego ZwiÈzku Religijnego RP, Jan Sobolewski, który wskazaï na zagroĝenia ibwyzwania, przed jakimi stajÈ wyznawcy islamu we wspóïczesnym Ăwiecie. Wb reĠeksji chrzeĂcijañskiej rektor seminarium, ks. Jan Wróblewski SVD – parafrazujÈc sïowa Simone Weil „Nic tak nie prowadzi do Boga, jak przyjaěñ przyjacióï Boga” – ukazaï MaryjÚ jako matkÚ dialogu miÚdzyreligijnego oraz ewangeliczny wzór szukania Jezusa. Zainspirowani postaciÈ Maryi uczestnicy spotkania skierowali do Boga swoje modlitwy. ChrzeĂcijanie wyrazili je wbformie modlitwy powszechnej, proszÈc obpokój wbZiemi ¥wiÚtej ibobïaski dla niestrudzonego orÚdownika dialogu miÚdzyreligijnego – Jana Pawïa II. Modlono siÚ takĝe za chrzeĂcijan ibmuzuïmanów ĝyjÈcych wbPolsce oraz za biorÈcych udziaï wbspotkaniu, aby Maryja byïa dla wszystkich wzorem ĝywej wiary ib gïÚbokiej wiÚzi zb Bogiem. Muzuïmanie swe intencje zawarli wbmodlitwie spontanicznej (dua) ibsurze Al-Fatiha. Na zakoñczenie chrzeĂcijanie odĂpiewali jeszcze Ojcze nasz, po czym wszyscy przekazali sobie znak pokoju ibudali siÚ do auli na wystÚp zespoïu „Buñczuk”. Dobrze siÚ staïo, ĝe Centrum Dialogu Kultur ib Religii oraz Misyjne Seminarium Duchowne KsiÚĝy Werbistów wbPieniÚĝnie ibMuzuïmañska Gmina Wyznaniowa wbBiaïymstoku jako organizatorzy zaprosili do PieniÚĝna tatarskÈ mïodzieĝ. Ich obecnoĂÊ oĝywiïa ibubogaciïa prawie kaĝdy wymiar tego spotkania, aboni sami byli godnymi „ambasadorami” Tatarów ibmuzuïmanów. Tradycyjne stroje zespoïu nadaïy kolorytu ib doskonale wspóïgraïy zb dostojnÈ czerniÈ zakonnych habitów podczas modlitwy wbkaplicy, tworzÈc obraz jednoĂci wbróĝnorodnoĂci. Mïodzi tatarscy muzuïmanie pozytywnie wpisali siÚ wbmozolny proces budowanie dialogowych relacji miÚdzyreligijnych. Motywowani przykïadem swej opiekunki wszyscy mieli odwagÚ poruszaÊ siÚ po obcym dla nich terytorium (dosïownie ibwbprzenoĂni). Bez wÈtpienia serdecznoĂÊ ib otwartoĂÊ oraz wysoki poziom kultury osobistej czïonków zespoïu przyczyniïy siÚ do skorygowania stereotypów ib ewentualnych faïszywych wyobraĝeñ ob Tatarach ibmuzuïmanach. Mimo mïodego wieku podjÚli trud poznania obcej rzeczywistoĂci, abjednoczeĂnie sami spróbowali zaprezentowaÊ elementy wïasnej tradycji zwïaszcza swym chrzeĂcijañskimi rówieĂnikom ib werbistowskim klerykom. Od tamtego wydarzenia minÚïo juĝ jedenaĂcie lat. Ówczesna mïodzieĝ Buñczuka weszïa wb dorosïe ĝycie, ab klerycy skoñczyli studia ib jako misjonarze pracujÈ wb róĝnych czÚĂciach Ăwiata. ¿ywiÚ wielkÈ nadziejÚ, ĝe jedni ibdrudzy – ubogaceni doĂwiadczeniem ze stycznia 2004 roku – dajÈ Ăwiadectwo obdialogowym wspóïistnieniu chrzeĂcijan ibmuzuïmanów. Na uwagÚ zasïuguje fakt, ĝe gmach Misyjnego Seminarium KsiÚĝy Werbistów wbPieniÚĝnie nie po raz pierwszy goĂciï wyznawców islamu. Wb 2003 roku na spotkanie zb okazji III Dnia Islamu przybyli czïonkowie Muzuïmañskiej Gminy Wyznaniowej wbGdañsku oraz przedstawiciele Towarzystwa Kultury Muzuïmañskiej wbRP. Natomiast juĝ wb1985 roku – wbramach „PieniÚĝnieñskich Spotkañ zbReligiami” – odbyï siÚ Dzieñ Muzuïmañski. DziÚki temu spotkaniu werbiĂci naleĝÈ do pionierów dialogu chrzeĂcijañsko-muzuïmañskiego wb Polsce. Nauczanie soborowe ib dziedzictwo Ăw. Jana Pawïa II – autentycznego Ăwiadka dialogu zobowiÈzujÈ do podejmowania kolejnych inicjatyw, równieĝ we wspóïpracy zbnowym pokoleniem Tatarów wbPolsce. Tym bardziej ĝe – jak pokazali czïonkowie zespoïu Buñczuk wbstyczniu 2004 roku – wbbudowaniu dialogu ib„przyjaěni przyjacióï Boga”, nie strasznym im ani mróz, ani Ănieg, ani daleka droga. Ida Schabieñska Ob „Buñczuku” sïyszaïam wielokrotnie. Tatarzy, zb którymi siÚ spotykaïam, mówili ob nim zb dumÈ ibwzruszeniem. Chwalili go takĝe ci, którzy nie majÈc zwiÈzków zbTatarami, mieli okazjÚ obejrzeÊ wystÚpy zespoïu. Kiedy poznaïam PaniÈ HalinÚ Szahidewicz, dowiedziaïam siÚ, wb jakich okolicznoĂciach ib kiedy zespóï powstaï. Istnieje od ponad piÚtnastu lat, ab dziĂ wb zespole tañczÈ juĝ dzieci pierwszych podopiecznych Pani Haliny. Tak wiÚc, mogÚ powiedzieÊ, ĝe sïawa zespoïu poprzedziïa moje pierwsze zbnim zetkniÚcie. Pierwszy raz na ĝywo miaïam okazjÚ zobaczyÊ zespóï „Buñczuk” 20 stycznia 2015 roku podczas wystÚpu wbSzkole Gïównej Gospodarstwa Wiejskiego wbramach cyklu spotkañ „Bliscy znani ibnieznani” organizowanego przez prof. TeresÚ ZaniewskÈ. Wbprogramie artystycznym znalazïy siÚ tañce tatarskie wykonywane do melodii krymskich, baszkirskich ibkazañskich, ale równieĝ piÚknie recytowane wiersze zarówno poetów tatarskich, jak ib autorów polskich, gïównie zb Podlasia. Takie poïÈczenie byïo odzwierciedleniem tego, jak Tatarzy polscy osiedleni na terenach Rzeczpospolitej ponad 600 lat temu piÚknie potrağÚ ïÈczyÊ kulturÚ przywiezionÈ zbdalekiego stepu oraz kulturÚ regionalnÈ ziemi, która od wieków jest ich ojczyznÈ. Niezwykïe jest to, zb jakim uczuciem ib zaangaĝowaniem wystÚpujÈ na scenie zarówno osoby dorosïe, jak ib zaledwie kilkuletnie dzieci. SïuchajÈc Adasia Póïtorzyckiego recytujÈcego Al-FatihÚ, czy oglÈdajÈc KamilÚ Iljasiewicz, wykonujÈcÈ taniec obnazwie Kukuïka, moĝemy lepiej zrozumieÊ tatarskÈ kulturÚ oraz dostrzec jej bogactwo ibzróĝnicowanie. Na scenie widaÊ kunszt wykonawców, ale nie moĝna pominÈÊ ogromnego wkïadu pracy, uczucia ibwizji Pani Haliny Szahidewicz. To jej samozaparcie ibciÚĝka spoïeczna praca umoĝliwiïo osiÈgniÚcie takich efektów. Zespóï „Buñczuk” jest inicjatywÈ piÚknÈ ibniezwykle potrzebnÈ, równieĝ zbuwagi na czasy, wbktórych coraz mniej wagi przywiÈzuje siÚ do tradycji spuĂcizny naszych przodków. WSPARCIE D ziaïalnoĂÊ zespoïu nie byïaby moĝliwa bez wsparcia urzÚdów pañstwowych oraz wïadz samorzÈdowych: 1998 r. – doğnansowanie wystÚpu zespoïu folklorystycznego zbTurcji – Prezydent Miasta Biaïegostoku 1999 r. – zakup instrumentów ibstrojów – Prezydent Miasta Biaïegostoku 2000 r. – zakup strojów dla zespoïu – Prezydent Miasta Biaïegostoku 2001 r. – organizacja obchodów 40-lecia Muzuïmañskiej Gminy Wyznaniowej wb Biaïymstoku – Prezydent Miasta Biaïegostoku 2002 r. – organizacja Dni Biaïegostoku – Prezydent Miasta Biaïegostoku 2004 r. – zimowisko dla dzieci wbtym zbzespoïu „Buñczuk” – D.W. „Knieja” SupraĂl- Prezydent Miasta Biaïegostoku 2006 r. – 80-lecie MZR wbRP (organizacja obchodów) – Prezydent Miasta Biaïegostoku 2009 r. – Warsztaty teatralno-kulinarne – Ministerstwo Kultury ib Dziedzictwa Narodowego oraz Marszaïek Województwa Podlaskiego 2010 r. – III Warsztaty Tañca Tatarskiego – Marszaïek Województwa Podlaskiego 2011 r. – IV Warsztaty Tañca Tatarskiego zbnaukÈ haftu strojów – Prezydent Miasta Biaïegostoku 2012 r. – V Warsztaty Tañca Tatarskiego zb naukÈ piosenek tatarskich zb uĝyciem instrumentów perkusyjnych – Marszaïek Województwa Podlaskiego 2013 r. – VI Warsztaty Tañca Tatarskiego – Marszaïek Województwa Podlaskiego 2014 r. – VII Warsztaty Tañca Tatarskiego, poïÈczone zbzajÚciami zbrÚkodzieïa artystycznego – Marszaïek Województwa Podlaskiego 2015 r. – VIII Warsztaty Tañca Tatarskiego – Marszaïek Województwa Podlaskiego 2015 r. – Zakup strojów dla Tatarskiego Zespoïu DzieciÚco-Mïodzieĝowego „Buñczuk” – Minister Administracji ibCyfryzacji 2015 r. – DziaïalnoĂÊ Tatarskiego Zespoïu DzieciÚco-Mïodzieĝowego „Buñczuk” – Minister Administracji ibCyfryzacji abtakĝe darczyñców prywatnych, którymi sÈ: Maria Mierjema Bogdanowicz Dĝenneta ibMirosïaw Bogdanowiczowie Musa Czachorowski Emilia ibMirosïaw Jabïoñscy Zoğa ibJózef Konopaccy Bronisïaw Kuryïowicz Barbara ibTomasz MiĂkiewiczowie Halina ibJakub Póïtorzyccy Maria Radecka Helena Radkiewicz Jakub Radkiewicz Maciej Rodkiewicz Zoğa SzczÚsnowicz Halina ibAdam Szahidewiczowie Maciej ibMustafa Szehidewiczowie Lilla ibAdam ¥wierblewscy POST SCRIPTUM P o przeczytaniu wszystkich materiaïów zarówno swoich, jak ibnadesïanych na mojÈ proĂbÚ przez dzieci, rodziców, oraz osoby zainteresowane kulturÈ tatarskÈ, abtakĝe organizatorów imprez, na których wystÚpowaï zespóï, mam kilka uwag, którymi pragnÚ siÚ zbczytelnikami podzieliÊ. Zdawaïam sobie zawsze sprawÚ, ĝe zespóï, który stworzyïam, nie jest zespoïem profesjonalnym. Co wiÚcej, nigdy nie miaïam takich aspiracji. Jestem pedagogiem, nauczycielem chemii, ğzyki, prowadziïam administracjÚ wb szkolnictwie zawodowym ib ogólnoksztaïcÈcym, ale zawsze interesowaïa mnie poezja, muzyka, taniec. Jako mïoda dziewczyna tañczyïam tatarskie tañce zb Ojcem oraz PrababciÈ Krzysztofa Mucharskiego. TworzÈc zespóï, przyĂwiecaïy mi cele wyïoĝone we wstÚpie, dlatego do „mojego” zespoïu przyjmowane byïy wszystkie dzieciaki, które byïy chÚtne, bez wzglÚdu na uzdolnienia. Czasami namawiaïam do wstÈpienia kogoĂ, kto nie bardzo miaï ochotÚ, ale wiedziaïam, ĝe ma kïopoty zdrowotne: pïaskostopie, skoliozÚ, garbiï siÚ, gdyĝ uwaĝam, zresztÈ nie tylko ja, ĝe taniec jest wszechstronnie rozwijajÈcÈ, przyjemnÈ gimnastykÈ przy muzyce. Organizacjom ibstowarzyszeniom, organizatorom imprez, którzy nas czÚsto zapraszali, nie przeszkadzaï zazwyczaj ten brak profesjonalizmu. Niektórzy ĝyczliwie nam go wypominali, ale ogromnie wspierali, wiedzÈc, ĝe profesjonalizm wbnaszym wypadku (tak niewielkiej grupy etnicznej) nie jest najwaĝniejszy, ĝe robimy to zb potrzeby serca na rzecz naszej spoïecznoĂci ib nie tylko. Poniewaĝ zdarzaïo siÚ, ĝe wynagrodzenia, nagrody byïy przeznaczane na pomoc potrzebujÈcym, ĝe wystÚpowaliĂmy ibpracowaliĂmy charytatywnie. Ponadto zdajÚ sobie sprawÚ, ĝe nie mam za duĝych zdolnoĂci pisarskich, piszÚ tak, jak mówiÚ. Na pytanie: „po co, babo, wbto wchodzisz”, odpowiadam: chcÚ podziÚkowaÊ iboddaÊ hoïd, tak jak potrağÚ, od serca, wszystkim tym, którzy wkïadajÈ wiele wysiïku, by ich potomstwo nie zatraciïo swojej toĝsamoĂci ibumiaïo wspóïĝyÊ ibtworzyÊ wbróĝnorodnoĂci jednoĂÊ. Zamiast jechaÊ nad wodÚ, do lasu czy leniuchowaÊ wbniedzielÚ wbdomu, dowozili lub wyprawiali swoje pociechy na zajÚcia. DziÚkujÚ za ich trud ibwsparcie. PODZIÊKOWANIA Napisanie tej ksiÈĝki planowaïam od trzech lat. Gromadziïam materiaïy zb wystÚpów, zdjÚcia, programy, zaproszenia, dyplomy, listy, podziÚkowania. Nie powstaïaby ona jednak bez wsparcia ĝyczliwych zespoïowi ibmi osób. Zdzisïaw Bielecki, Selim Chazbijewicz, Marzena Ciruk, Musa Czachorowski Urszula Doroszewska Ewelina Doroszkiewicz Jerzy Grzegoszczyk Zoğa Józefów Elĝbieta Kazimierczyk ñmierczyk Andrzej Kiejko Zoğa Konopacka-Radkiewicz Ireneusz KrÌal Katarzyna (Zióïkowska) Kurek Anna ibKrzysztof Mucharscy Lucyna Lesisz Michaï yszczarz Aleksander MiĂkiewicz Tomasz MiĂkiewicz Asta Pieczulis Emilia PstrÈgowska Ida Schabieñska Dĝemila Smajkiewicz-Murman Jerzy Szahuniewicz Monika SzczÚsnowicz Jerzy ¥wierad Katarzyna Warmiñska Adam WÈs ukasz WÚda Józef Wierzba Teresa Zaniewska Zoğa Zióïkowska Wbimieniu wïasnym, dzieci ibmïodzieĝy „Buñczuka” serdecznie im za to dziÚkujÚ. Halina Szahidewicz ZACZĘŁO SIĘ OD NAUKI RELIGII Imam Lut Muchla uczył dzieci religii w prywatnych mieszkaniach (tutaj u Jabłońskich). Zakończenie roku szkolnego nauki religii w SP nr 27 w Białymstoku. OBOZY Jesteśmy na obozie jeździeckim w Kruszynianach, 1–10.08.2000 r. Przeszkolenie BHP przed rozpoczęciem nauki jazdy. I wreszcie mozna rozpocząć jazdę. Często odwiedzaliśmy Aleksandra Popławskiego, aby posłuchać jego ciekawych opowieści... ... ale najbardziej lubiliśmy wspólną przejażdżkę wozem, skonstruowanym przez pana Janusza, zwanym przez nas „bonanzą”. Obóz zimowy w Nowogrodzie, 27.01. – 4.02.2003 r. Odbywały się zajęcia w sekcji tanecznej, ale też w plastycznej i sportowej. Przecięcie wstęgi podczas otwarcia Centrum Kultury Tatarów Rzeczypospolitej Polskiej w Gdańsku-Oruni 23.03.2003 r. Nie tylko praca... VII Letnia Akademia Wiedzy o Tatarach w CKTRP Gdańsk-Orunia. PRACE SPOŁECZNE Pani Szahidewicz daje dobry przykład, malując świeżo postawiony płot wokół placu przy meczecie w Kruszynianach. Młodzież wraz z dorosłymi uprzątnęła plac przed meczetem w Kruszynianach oraz część tamtejszego mizaru i mają teraz czas na pamiątkowe zdjęcie. KULINARIA Lepienie kołdunów na obozie jeździeckim w Kruszynianach. Przygotowywanie ciasta na pieróg drożdżowy pod czujnym okiem pani Dżennety w Kruszynianach. Niespodziewane warsztaty kulinarne podczas pobytu w Opolu. Panią Dżennetę wspierał Aladyn, uczeń Technikum Gastronomicznego. Stefan, jak zwykle się wygłupiał, a kierowca, pan Paweł rzetelnie pomagał. Dzielenie sadogi na mizarze. PRÓBY Pierwsza próba z Ajsze Osmanową w domu państwa Szahidewicz. Ajsze Osmanowa i Halina Szahidewicz przed meczetem w Kruszynianach. Pierwsze spotkanie z Lewizą Bigbułatową. Lewiza demonstruje strój i taniec krymski… ... oraz irański. Lewiza sprawdza, czego nauczyła instruktorka-amatorka pani Halina. Jak na amatorkę jest nieźle, ale podopieczne czeka jeszcze ciężka praca. Zacznijmy od wspólnego zdjęcia. Lewiza w stroju do tańca współczesnego. Ćwiczenia pod okiem Lewizy. Pani Halina konfrontuje swoje umiejętności z Lewizą. Jest dobrze – postawa, kroki, układ rąk, tylko nie ta figura i nie ten wdzięk! Muszę przyznać się, że tańczyłam nie tylko tańce tatarskie z Tatą i tańce towarzyskie na balach i potańcówkach, ale w szkole podstawowej należałam do zespołu, wykonując trudne figury (tu markuję) za chłopca. W programie mieliśmy kujawiaki, mazurki, polonezy, polki, ale przedstawialiśmy też scenki teatralne. Zajęcia prowadzone przez pierwszych członków zespołu, Monikę i Stefka z najmłodszym pokoleniem. Najmłodsi starają się dorównać starszym kolegom. Nauka śpiewu. Od roku występuje z nami Krymska Tatarka, Arzy. WARSZTATY Warsztaty taneczne z Guzel Maminą. Występ w Kruszynianach na podsumowanie warsztatów. Warsztaty tańca i haftu w Białymstoku: pamiątkowe zdjęcie z choreografem Achmedem Tashaevem. Tańczy Guzel Mamina. Wręczenie dyplomów i nagród. Podsumowanie VII Warsztatów Tańca Tatarskiego, połączone z zajęciami z rękodzieła artystycznego ROZMAITOŚCI Spotkanie z Maciejem Orłosiem. Pokaz tańca krymskiego podczas balu zorganizowanego z okazji święta Ramadan Bajram. VI Forum Oświaty Polonijnej. Józef Jusuf Konopacki – prezes Oddziału Podlaskiego ZTRP, Halina Szahidewicz, Zofia Ziółkowska oraz Zofia Konopacka podczas Dni Sokółki, 16.08. 2008 r. W drodze do Sokółki z VOYAGEREM, 7.06.2002 r. Elwira, Felicja, Artur Konopacki na wystawie poświęconej architekturze meczetów Powołża, Muzeum Sokólskie, 9.02.2007 r. – Nic dziwnego, że pięknie tańczą, mając takie nóżki... Obchody Dnia Niepodległości w 2009 r. w SP nr 28 w Białymstoku Jerzy Świerad (w koszuli w kratę) przyjaciel zespołu, niestety, nie zdążył wydać tego albumu. Tatarska młodzież podczas jednego ze spotkań w Kruszynianach. Od prawej: Urszula Doroszewska, Dżemila Smajkiewicz-Murman, Danuta Kuczyńska oraz Olgierd Ryzwanowicz i Romuald Makowiecki z Litwy podczas obchodów 40-lecia MGW w Gdańsku, 6.06.2000 r. Widownia z zapartym tchem słucha recytacji dzieci tatarskich podczas spotkania „W stronę Złotej Ordy”, Książnica Podlaska, 20.02.2001 r. Zajęcia plastyczne podczas Muzułmańskich Warsztatów TeatralnoKukiełkowych w Kruszynianach, 11-14.06.2009 r. Festiwal Kultur „Tatarzy Polscy” w Sokołowie Podlaskim, 24-26.05.2012 r. WYSTĘPY Tomek Mucharski czyta wiersz, obok przygotowują się Emir Szehidewicz i Tomek Popławski. Wieczór tatarski z cyklu „Echa pogranicza” połączonym z wystawą „Meczety” Elwiry Sobolewskiej-Waliszewskiej i wystawą wydawnictw, 20.03.1999 r. ZdjÚcie pamiÈtkowe wbParku Oliwskim przed otwarciem wystawy „Tatarzy Rzeczypospolitej” wbMuzeum Etnograğcznym wbGdañsku-Oliwie na 40-lecie Muzuïmañskiej Gminy Wyznaniowej wbGdañsku, 6.06.2000 r. Emilia Aleksandrowicz, Monika, Sylwia ibJoanna Milkamanowicz, Felicja Aleksandrowicz, Emilia Mucharska, Kamila Safarewicz ibElwira MiĂkiewicz. WystÚp zespoïu. Występ na II Letniej Akademii Wiedzy o Tatarach Polskich, Sokółka, 22.08.2000 r. Występ na 40-lecie Muzułmańskiej Gminy Wyznaniowej w Białymstoku, 28.06.2001 r. Sylwia Milkamanowicz, Maciej Miśkiewicz, Felicja Aleksandrowicz, Joanna Milkamanowicz recytują poezję na spotkaniu „W stronę Złotej Ordy”, Książnica Podlaska, 20.02.2001 r. I finałowa prezentacja wykonawców. „Tatarzy wbPolsce” Uniwersytet Trzeciego Wieku przy UwB, 21.03.2002 r. Taniec haytarma. Potem byïa recytacja poezji. Taniec wbparach. Dzieñ tatarski wbramach Dni Sokóïki, 7.06.2002 r. Haytarma, taniec wbparach, wystawa czasowa „Dzieje Tatarów Polskich” Muzeum ¥lÈska Opolskiego, 18.07.2002 r. Zespóï na IX Spotkaniach MniejszoĂci Narodowych ibEtnicznych wbPuñsku, 17.11.2002 r. Otwarcie Centrum Kultury Tatarów Polskiej, Gdañsk Orunia 24.03. 2003 r. Modlitwa obpokój ibSprawiedliwoĂÊ na Ăwiecie, Kruszyniany, Felicja, Monika, Aladyn ibStefek wbrozmowie zbdelegacjami zbPakistanu ibIndonezji,18.05.2003 r. Klub „Cebulka” Miejski Dom Kultury Gdañsk Brzeěno, 2.08. 2003 r. IV Dzieñ Islamu wbKoĂciele Katolickim, Dom Misyjny Ăw. Wojciecha wbPieniÚĝnie, 25.01.2004 r. Modlitwa. Recytacje. ZdjÚcie pamiÈtkowe. Parada zespoïów zbokazji Dni Gdañska, 18.09.2005 r. Plenerowe wystÚpy wbskansenie wbNowogrodzie, 14.08.2005 r. Zbmieszkañcami Studzianki podczas festynu, 28.05.2005 r. Sesja zdjÚciowa podczas wizyty wbMszanej, wbramach projektu „JesteĂmy tutaj…sÈsiedzi, rodacy, pobratymcy, przodkowie”, 3-6 06. 2005 r. Sesja zdjÚciowa podczas wizyty wbMszanej, wbramach projektu „JesteĂmy tutaj…sÈsiedzi, rodacy, pobratymcy, przodkowie”, 3-6 06. 2005 r. Taniec dziewczÈt. Noc Muzeów, Orient Podlaski, Muzeum Historyczne wbBiaïymstoku, 20.05.2006 r. Taniec chïopców. Jubileusz 80-lecia MZR wbRP, Filharmonia Biaïostocka, 3.06. 2006 r. Felicja recytujÈcÈ ta wiersz na otwarciu wystawy „Tatarzy – Muzuïmanie Rzeczypospolitej”, Sejm RP, Warszawa, 8.06.2006 r. WystÚp wbomazach, 5.11.2006 r. Podlaskie Dni Kultury Muzuïmañskiej, Biaïystok: Ewelina Korycka recytuje, wbtle zespóï. Stefan, Kamil ibMichaï wbtañcu dĝygitów. Zamek KsiÈĝÈt Pomorskich wbSzczecinie. Zespóï wbskïadzie: Michaï, Elwira, Stefan, Ania, Kamila. Maciej Musa Konopacki ibdyrektor muzeum Wioletta Anders... … Aleksander MiĂkiewicz ibdyrektor Wioletta Anders. RoĂnie nowe pokolenie. Podlaskie Dni Kultury Muzuïmañskiej, 31.05.2009 r. Promocja antologii „Tatarskie wierszowanie” wbcyklu „Bliscy znani ib… nieznani”, SGGW, Warszawa, 25.02.2010 r. Halina Szahidewicz, Selim Chazbijewicz, rektor SGGW prof. Alojzy Szymañski, Musa Czachorowski. Dĝaneta, Kamili, a, Emil wbbaszkirskich „Igraszkach”. Michaï, Monika, Felicja ibStefan wbtañcu wbparach, haytarma. Dni Kultury Tatarskiej wbSuchowoli, 22.05.2010 r. Emil, Dĝaneta ibKamila zbrodzinÈ ibznajomymi po wystÚpie. Prezentacja buñczuka. Stefan, Ewelina Mucharska, Felicja, Elwira, Michaï na promocji ksiÈĝki „WierzÚ wbkismet” Teresy Zaniewskiej ib„Ekslibrisy” Ludwika Piosickiego na SGGW, Warszawa, 10.06.2010 r. WystÚp na MiÚdzynarodowym Festiwalu Muzyki ibTañca „Biaïystok – Miasto Mïodych”. 26.09.2010 r. Barbara Halicka, Emilia Mucharska, Julia Jakubowska, Żaneta Chazbijewicz, Karolina Jakubowska i Aleksandra Konopacka na wieczorze poezji tatarskiej w ramach obchodów 20-lecia ZTRP, Muzeum Historyczne, Białystok, 23.05.2012 r. Kamila i Dżaneta w „Kukułce” na XIV Letniej Akademii Wiedzy o Tatarach Polskich, 25.08.2012 r. XXI Spotkania Mniejszości Narodowych i Etnicznych w Puńsku, 22.11.2014 r. Adam Półtorzycki, Selim Mucharski, Adam Aleksandrowicz... … Bartosz SzczÚsnowicz, Emilia Mucharska, zasïoniÚty Adam Póïtorzycki, Dĝemila Aleksandrowicz, Selim Adam Mucharski, Aisza Jabïoñska, Adam Aleksandrowicz ibWiktoria Czepiel. Asta Pieczulis, dyrektorka Litewskiego Domu Kultury wbPuñsku, ibczïonkini zespoïu litewskiego wrÚczajÈ dyplom ibnagrodÚ. PodziÚkowania. „Wydawnictwa tatarskie 1945-2011”, SGGW Warszawa 20.01.2015 r. Mufti RP Tomasz MiĂkiewicz zbmaïĝonkÈ BarbarÈ PawlicMiĂkiewicz. Tañce krymskie. Oto zespóï: p Monika Oto zespóï: Weronika SzczÚsnowicz, zÚsnowicz, Weronika Klepacka, Arzy Aliewa, Iza SzczÚsnowicz, Sylwia Czepiel, Wiktoria Czepiel, Dĝemila Aleksandrowicz, Bartosz SzczÚsnowicz, Adam Póïtorzycki, Adam Aleksandrowicz, Selim Adam Mucharski, Aisza Jabïoñska, Emilia Ewa Mucharska, Elwira Szehidewicz, Kamila Iljasiewicz, Jakub Andracki, Stefan Szehidewicz, Anna Mucharska – opiekun. WystÚp... … ibpamiÈtkowe zdjÚcie zbrodzicami, dziadkami ibsympatykami zespoïu. Festiwal Kultur, VIII edycja, UrzÈd Wojewódzki wbBiaïymstoku, 20.01.2015 r. WAŻNIEJSZE SPOTKANIA Spotkanie zbParÈ PrezydenckÈ wbogrodach Païacu Prezydenckiego zbokazji Dnia Dziecka 27.05.2002 r. Mikoïajkowe spotkanie zzbMariÈ Panią Prezydentową KaczyñskÈ, MariÈ zbMariÈ KaczyñskÈ, KaczyñskÈ, 6.12.2006 r. 6.12.2006 r. Spotkanie zbksiÚciem Walii Karolem, Kruszyniany, 16.03.2010 r. Inauguracja obchodów 85-lecia MZR wbRP, 17.02.2011 r. Inauguracja obchodów 85-lecia MZR wbRP, 17.02.2011 r. Inauguracja obchodów 85-lecia MZR wbRP, 17.02.2011 r. WystÚp wbPalermo, 8.10.2011 r. WSPÓŁPRACA Z MEDIAMI „Mój >>Buñczuk<<, moi Tatarzy” – tak gïosiï Józef Wierzba, który przez wiele lat ze staïÈ ekipÈ TVP O/Biaïystok przygotowywaï programy obpolskich Tatarach. Udaïo mi siÚ „uchwyciÊ” pana Józefa, gdy zastanawiaï siÚ, jak ustawiÊ kamerÚ, by nie zakïóciÊ modlitwy bajramowej. – Jakby to uchwyciÊ, by panie byïy zadowolone. Nie mogÚ siÚ im naraziÊ... PROMOCJA KSIĄŻEK Promocja ksiÈĝki prof. Teresy Zaniewskiej „Dĝennet znaczy raj”. Muzeum Wojska Polskiego wbBiaïymstoku, 29.04.2002 r. Wbpierwszym rzÚdzie siedzi frontowy kolega Dĝennet – Ireneusz KrÌal. ¥piewa Elwira Szehidewicz. Wbtle Rafaï SzczÚsnowicz ibJoanna Milkamanowicz. Elwira Szehidewicz, Rafaï SzczÚsnowicz, Joanna ibSylwia Milkamanowicz, Ewelina Korycka ibMonika. Wojciech Siemion, który czytaï fragmenty, Halina Szahidewicz, Michaï Sulkiewicz. Wojciech Siemion, Teresa Zaniewska, Halina Szahidewicz, Graĝyna Zaczek, Selim Chazbijewicz. Promocja zbioru poetyckiego Musy Czachorowskiego „Jeszcze tylko ten step”, 28.08.2013 r. DKM Biaïystok. Autor, Elwira Szehidewicz ibFelicja Popïawska. Promocja ksiÈĝki Jana Sobolewskiego „¿oïnierskie wspomnienia”, Muzeum Historyczne, Biaïystok, 15.10.2014 r. Zoğa Józefów, Jan Sobolewski, Musa Czachorowski, Emilia Mucharska. SOLIŚCI Felicja (Aleksandrowicz) Popïawska. Elwira (MiĂkiewicz) Szehidewicz. Monika (Milkamanowicz) SzczÚsnowicz. Oliwia (Bukin) Jasiuk. Emilia (Mucharska) Ledziñska. Joanna (Milkamanowicz) Smolska. Elwira (Szehidewicz) Kudrzycka. Kamil SzczÚsnowicz ibEmilia Mucharska. Rafaï SzczÚsnowicz. Maciej Mucha. Maciej Mucha ibMichaï Adamowicz. Adam Aladyn Szehidewicz ibMonika (Milkamanowicz) SzczÚsnowicz. Grzegorz Michaï Michajïow. Stefan Mustafa Szehidewicz ibMonika (Milkamanowicz) SzczÚsnowicz. Kamila Iljasiewicz, Dĝaneta MiĂkiewicz, Emil MiĂkiewicz. Aisza Jabïoñska ibEmilia Ewa Mucharska. Emilia Ewa Mucharska. Ewelina Korycka. DOKUMENTACJA Selim Chazbijewicz MISTYKA WSPOMNIEÑ Cóĝ jest ojczyznÈ Tatarów? Ciemna pieĂñ wychodzÈca zbsamotnoĂci Podlaski krajobraz dworek kresowy KsiÈĝka zbarabskimi literami kryjÈca deszcz ibraj PrzypowieĂci Salomona ibodlegïy Wschód PrzechodzÈ nieme szeptane przez wargi podlaski piach Nieme sÈ ksiÚgi Tatarów Abich kobiety odchodzÈ bez wojowników Nie ma juĝ ognisk dymów ibzaĂcianków DotÈd cisza przeszukuje domy ubrania podlaski piach