buńczuk - Biblioteka Tatarska

Transkrypt

buńczuk - Biblioteka Tatarska
„BUŃCZUK”
„Moim dzieciom”
za wspólny trud tworzenia.
Mojemu mężowi, Adamowi,
za bezgraniczne wsparcie.
Halina Szahidewicz
„BUÑCZUK”
15 lat
Tatarskiego Zespo³u
Dzieciêco-M³odzie¿owego
Muzu³mañski Zwi¹zek Religijny w RP
Muzu³mañska Gmina Wyznaniowa w Bia³ymstoku
1437/2015
Recenzent:
Prof. dr hab. Teresa Zaniewska
SGGW Warszawa
Redakcja:
Musa Çaxarxan Czachorowski
Korekta:
Barbara Pawlic-MiĂkiewicz
Wspóïpraca:
Anna Mucharska, Emilia Zióïkowska
Wydawca:
Muzuïmañski ZwiÈzek Religijny wbRP
Muzuïmañska Gmina Wyznaniowa w Biaïymstoku
1437/2015
ZdjÚcia zbarchiwów:
Haliny Szahidewicz, Najwyĝszego Kolegium Muzuïmañskiego MZR wbRP,
Krzysztofa Mucharskiego
Copyright by Muzuïmañska Gmina Wyznaniowa w Biaïymstoku
& Halina Szahidewicz, 1437/2015
Kopiowanie lub wykorzystywanie wbcaïoĂci lub jakichkolwiek fragmentów
bez zgody Autora lub Wydawcy zabronione. Wszelkie prawa zastrzeĝone.
Zrealizowano dziÚki dotacji Ministra Administracji ibCyfryzacji
Wydanie pierwsze
ISBN 978-83-64358-19-7
Skïad, druk iboprawa:
Agencja Wydawnicza „Argi” s.c.
50-542 Wrocïaw, ul. ¿egiestowska 11
www.argi.pl
Szanowni Pañstwo,
oto przed nami „Buñczukowy” album, zapis wspomnieñ zwiÈzanych zb ponadpiÚtnastoletniÈ
historiÈ zespoïu. Jego powstanie, osoby zb nim zwiÈzane, wystÚpy, reĠeksje uczestników oraz
odbiorców; sïowem wszystko to, co skïada siÚ na istnienie ibdziaïanie wbkonkretnej przestrzeni
ibwbkonkretnym czasie. Ten zespóï – stworzony dosïownie zbniczego siïÈ woli ibpragnieniem jednej
osoby – staï siÚ, rzec moĝna, wizytówkÈ naszej tatarskiej spoïecznoĂci, rozpoznawalnÈ nie tylko
wbPolsce.
Wb okresie przedwojennym polscy Tatarzy nie mieli swojego staïego zespoïu. Organizowali co najwyĝej grupy taneczno-muzyczne na konkretne okazje, nie majÈc wszakĝe wïasnych,
sobie wyïÈcznie przypisanych tañców lub piosenek. Nasz „Buñczuk” jest wiÚc zjawiskiem kulturowym, polegajÈcym na odzyskiwaniu utraconego dziedzictwa, na jego odtwarzaniu, albo lepiej:
na przyswajaniu sobie wartoĂci zbtatarskiego Ăwiata pieĂni ibtañca. Na wpisywaniu siÚ polskich
Tatarów wbdorobek kulturalny zarówno Polski, jak ibcaïej tatarszczyzny.
CzujÚ siÚ zwiÈzany zb„Buñczukiem” nieomal od samego poczÈtku jego istnienia. GorÈco
dopingowaïem HalinÚ Szahidewicz, jego zaïoĝycielkÚ ib opiekunkÚ. Zespóï wypeïniaï bowiem
pewnÈ lukÚ wbnaszej wspólnocie: angaĝowaï dzieci ibmïodzieĝ wbdziaïania spoïeczno-kulturalne,
rozszerzaï wiedzÚ obtatarskich tradycjach ibzwyczajach, uczyï wspóïdziaïania wbgrupie, wyrabiaï
poczucie odpowiedzialnoĂci oraz, co bardzo waĝne, zapewniaï dobrÈ zabawÚ. Wszystko to zyskaïo sobie aprobatÚ ibuznanie rodziców, którzy czÚsto przejmowali siÚ wystÚpami bardziej niĝ ich
pociechy.
Wb jakiejĂ mierze ib ja odczuwaïem podobne emocje, gdyĝ wb zespole wystÚpowali moi
najbliĝsi krewni: Kamila, Dĝaneta ibEmil. „Buñczuk” byï wiÚc zawsze bliski mi rodzinnie, prawie
jakbym sam do niego naleĝaï. Zb wielkÈ przyjemnoĂciÈ oglÈdaïem jego wystÚpy, wspieraïem
wbrozmaity sposób, doradzaïem. Uwaĝam, ĝe powstanie zespoïu jest jednym zbnajwaĝniejszych
wydarzeñ wbnaszej powojennej historii. MinÚïo 15 lat. Wb„Buñczuku” tañczÈ dzieci, których nie
byïo jeszcze na Ăwiecie, gdy ich instruktorzy wystÚpowali na scenie.
Zespóï ïÈczy pokolenia, uczy je ibjednoczy wbprocesie kontynuacji oraz wzbogacania polskotatarskich tradycji kulturalno-spoïecznych. Ib za to naleĝÈ siÚ nasze wielkie podziÚkowania
Halinie Szahidewicz, która ponoÊ „porwaïa siÚ zbmotykÈ na sïoñce”. Sïowa wdziÚcznoĂci skierujmy równieĝ pod adresem jej „buñczukowych” dzieci oraz wszystkich, którzy zboddaniem wspierali zespóï przez caïe lata. To jest nasze tatarskie dziedzictwo. Czujmy siÚ zobowiÈzani do jego
ochrony ibrozwoju.
Tomasz MiĂkiewicz
Mufti Rzeczypospolitej Polskiej
PrzewodniczÈcy
Najwyĝszego Kolegium Muzuïmañskiego MZR w RP
SPIS TREŚCI
Wstęp 9
Trochę historii 10
Ważniejsze spotkania 27
Kalendarium 29
Członkowie zespołu „Buńczuk” 35
Prezentowane utwory 37
Instruktorzy 40
Opiekunowie 42
Wspomnienia dzieci i rodziców 42
Inni o nas 47
Wsparcie 66
Post scriptum 67
Podziękowania 68
Album 69
WSTÊP
Ponad piÚtnaĂcie lat temu powstaï tatarski zespóï dzieciÚco-mïodzieĝowy, póěniej nazwany
„Buñczukiem”. Tym wydawnictwem pragnÚ podziÚkowaÊ wszystkim „moim” dzieciom, które
przez te lata przewinÚïy siÚ przez zespóï, ich rodzicom, dziadkom, osobom, które wspieraïy oraz
pomagaïy mnie ibdzieciom. PrzedstawiÚ krótko cele, które wówczas postawiliĂmy przed sobÈ, by
zastanowiÊ siÚ, czy udaïo nam siÚ je zrealizowaÊ.
Przede wszystkim zaleĝaïo nam na wzmocnieniu poczucia wïasnej toĝsamoĂci mïodego
pokolenia Tatarów polskich. MieliĂmy na wzglÚdzie takĝe aspekt wychowawczy, który staraliĂmy
siÚ zrealizowaÊ poprzez:
1. wskazanie alternatywy sposobu spÚdzania wolnego czasu,
2. integracjÚ wewnÚtrznÈ mïodego pokolenia Tatarów polskich,
3. integracjÚ ze Ărodowiskiem, wbktórym ĝyjemy,
4. poszanowanie tradycji rodzinnych, historii wïasnych ibznanych rodów,
5. poznawanie tradycji wïasnej grupy, tej bliĝszej ibzbinnych regionów,
6. utrzymanie tradycji kulinarnych (tradycyjnych potraw tatarskich, przyrzÈdzanych przez
prababcie, babcie ibmamy),
7. wpajanie tolerancji wobec wszelkiej innoĂci,
8. poznawanie tradycji uïañskich ibpatriotycznych oraz dociekanie, czym jest patriotyzm wbczasie
pokoju,
9. poszanowanie przyrody, ochronÚ Ărodowiska naturalnego, zabytków,
10. dziaïalnoĂÊ charytatywnÈ,
11. poznanie ib rozwijanie kultury: naukÚ tañca, prezentacjÚ strojów, literatury, poezji, prozy,
dokumentów, propagowanie czytelnictwa,
12. dbaïoĂÊ obzdrowie, higieniczny tryb ĝycia,
13. realizacjÚ, wbmiarÚ moĝliwoĂci zadañ stawianych przez dzieci ibmïodzieĝ,
14. rozwiÈzywanie problemów we wïasnym gronie.
CieszÚ siÚ ogromnie, bo mogliĂmy, chociaĝ odrobinÚ, przybliĝyÊ rodzimy orient, odwoïujÈcy
siÚ do kultury naszych przodków, ab tym samym nawiÈzaÊ ïÈcznoĂÊ miÚdzy pokoleniami. PiszÈc
obzespole, pominÚïam opisy osadnictwa, struktury spoïeczeñstwa tatarskiego, zwiÈzków religijnych
ibkulturalnych. Jest tego wiele, jednak lepiej robiÈ to naukowcy, historycy, socjologowie, magistranci
ibdoktoranci, szperajÈcy po archiwach ibpiszÈcy historiÚ Tatarów polskich.
Jej czÈstkÈ niechaj bÚdzie piÚtnaĂcie lat dziaïania „Buñczuka”, bo wb rzeczywistoĂci jest
to juĝ historia, którÈ tworzÈ maluchy, dzieci ibmïodzieĝ, ciÚĝko pracujÈcy nad rozwijaniem swoich
talentów artystycznych.
My, doroĂli, doceñmy ibuszanujmy ich starania, traktujÈc je jako odniesiony sukces. Przekaz
prosty, zrozumiaïy, pïynÈcy zbdzieciÚcych serc, które czujÈ, majÈ ĂwiadomoĂÊ swoich korzeni ibna
staïe zapisujÈ siÚ na kartach polskotatarskich dziejów. To wïaĂnie miÚdzy innymi jest patriotyzmem
czasu pokoju, tworzeniem czegoĂ, co daje radoĂÊ ĝycia ib stwarza ciÈgïoĂÊ pokoleniowÈ. Wb tym
wyraĝa siÚ troska ibszacunek dla swego miejsca na ziemi ibnaszej ojczyzny, którÈ od ponad szeĂciu
wieków jest Polska.
TROCHÊ HISTORII
N
a poczÈtku lat dziewiÚÊdziesiÈtych XX wieku wraz zb Janem Sobolewskim, ówczesnym
przewodniczÈcym Najwyĝszego Kolegium Muzuïmañskiego ZwiÈzku Religijnego
wbRzeczypospolitej Polskiej, organizowaliĂmy naukÚ religii muzuïmañskiej wbszkoïach. Dotychczas
odbywaïa siÚ najczÚĂciej wb mieszkaniach prywatnych. PoczÈwszy od roku szkolnego 1991/1992
lekcje religii muzuïmañskiej zostaïy ujÚte wb arkuszach organizacyjnych, ab zb nauczycielami –
wbwybranych szkoïach wbBiaïymstoku, Sokóïce, Suchowoli ibDÈbrowie Biaïostockiej – zawarto umowy.
Wb tych
tym miastach zaistniaïa moĝliwoĂÊ zorganizowania zajÚÊ pozalekcyjnych oraz uroczystoĂci,
ujÚtych wbplanach pracy zarzÈdów muzuïmañskich gmin wyznaniowych. Kaĝde takie spotkanie
rozpoczynaïo siÚ recytacjÈ wybranych sur zb Koranu. PoczÈtkowo czynili to imamowie, póěniej
prosiïam dzieci ibmïodzieĝ, aby prezentowali to, czego nauczyli siÚ na lekcjach religii. Nauczyciele
uczyli dykcji, wprowadzali mïodzieĝ wb tajniki ĝywego sïowa ib wïaĂciwego operowania gïosem.
Wiele uwagi poĂwiÚcali teĝ ksztaïceniu umiejÚtnoĂci recytacji „gïosem” ib poprawnej wymowie
tekstów arabskich zb zaĂpiewem, charakterystycznym dla róĝnych regionów. Wprowadziïam
równieĝ zwyczaj okolicznoĂciowego recytowania wierszy zb okazji Dnia Nauczyciela, Dnia Matki,
Dnia Babci, ale takĝe podczas obchodów ĂwiÈt narodowych ib pañstwowych, jak np. 3 Maja,
11 Listopada, ¥wiÚto Wojska Polskiego oraz wbrocznice innych waĝnych wydarzeñ.
Uwaĝnie obserwowaïam zachowanie dzieci ibmïodzieĝy wbczasie przerwy, która ze wzglÚdu
na wprowadzone drugie Ăniadania byïa nieco dïuĝsza. Gdy dzieci zakoñczyïy konsumpcjÚ,
nabieraïy energii. Organizowaïy gry ruchowe, próbowaïy swych umiejÚtnoĂci tanecznych,
naĂladujÈc dorosïych podpatrzonych na spotkaniach towarzyskich, bÈdě tañczÈc tañce, których
nauczyïy siÚ wb szkole. Na pomysï pracy zb mïodzieĝÈ wpadï równieĝ Artur Konopacki, czïowiek
mïody, energiczny ib bardzo chÚtny do pracy. Uczyï prawidïowej wymowy, dykcji, rozumienia
treĂci, umiejÚtnego rozkïadania akcentów, modulacji gïosu. Obok recytacji sur zbKoranu (zadanie
nauczycieli) do repertuaru wprowadziliĂmy utwory poetów tatarskich piszÈcych obTatarach, poezjÚ
tureckÈ, ale teĝ poetów zbPodlasia. Ibtak oto narodziïa siÚ sekcja recytatorska, wbktórej programie
artystycznym znalazïy siÚ wiersze obcharakterze religijnym, kulturowym ibokolicznoĂciowym.
Po kilku latach pracy zb dzieÊmi ib mïodzieĝÈ nad opanowaniem tekstów zb Koranu,
hadisów ibwierszy, 29 stycznia 1999 roku zorganizowaïam spotkanie, na które zaprosiïam Józefa
Konopackiego, przewodniczÈcego Muzuïmañskiej Gminy Wyznaniowej wb Bohonikach, EwÚ
Safarewicz, przewodniczÈcÈ Komitetu Rodzicielskiego dzieci uczÈcych siÚ religii muzuïmañskiej,
Tamerlana SzczÚsnowicza, ĂpiewajÈcego ibgrajÈcego na róĝnych instrumentach oraz przedstawicieli
dzieci ibmïodzieĝy. PodjÚto wówczas decyzjÚ obutworzeniu zespoïu dzieciÚco-mïodzieĝowego, sekcji
recytatorskiej ibwokalno-muzycznej oraz chóru chïopiÚcego do wykonywania pieĂni przy grze na
bÚbnach. Chór zbbraku chÚtnych jednak nie powstaï. Byli, jak to zazwyczaj bywa, ibmalkontenci,
którzy powtarzali: „Po co to ib na co?” Uwaĝali, ĝe nie bÚdzie dla dzieci dobrze, jeĂli bÚdÈ
rozpoznawalne, zbjakiej mniejszoĂci etnicznej pochodzÈ. CzÚsto na mój widok stukali siÚ wbgïowÚ!
Byïam jednak uparta, ab raczej konsekwentna wb moim postanowieniu. Wynikaïo to gïównie
zbwychowania wbrodzinie. Rodzice wbdomu mawiali: „Masz byÊ dumna zbtego, ĝe jesteĂ TatarkÈmuzuïmankÈ ibobywatelkÈ polskÈ. To zobowiÈzuje, wiÚc masz postÚpowaÊ godnie ibpamiÚtaÊ, ĝe
wszystkie te okreĂlenia stanowiÈ obtwojej toĝsamoĂci ibsÈ jednakowo waĝne”.
Na szczÚĂcie byli ibtacy, którzy wsparli mnie wbrealizacji moich planów, chociaĝ niektórzy
okreĂlali moje zamiary sïowami ludowego porzekadïa: „zb motykÈ na sïoñce”! Sïoñce nam
zaĂwieciïo. Wiele osób okazaïo zrozumienie dla sprawy ib pozytywnie oceniïo moje zamierzenia.
Byli to: Józef Konopacki, Artur Konopacki (syn ibwnuk Tatara oraz BoĂniaczki), Roman Gembicki,
Jan Sobolewski, Tamara Jakubowska, Tamerlan SzczÚsnowicz zbSokóïki, Ewa Safarewicz, Tomasz
MiĂkiewicz, Selim Chazbijewicz, Jerzy Szahuniewicz, abprzede wszystkim rodzice zainteresowani
dziaïalnoĂciÈ artystycznÈ dzieci, którzy obdarzyli mnie peïnym zaufaniem.
Na wniosek zarzÈdu Muzuïmañskiej Gminy Wyznaniowej wb Biaïymstoku, posiadajÈcej
osobowoĂÊ prawnÈ, zebranie ogólne zb udziaïem przedstawicieli gmin Kruszyniany ib Bohoniki,
zgodnie zb ustawÈ ib statutem Muzuïmañskiego ZwiÈzku Religijnego wb RP, 13 marca 1999 roku
zatwierdziïo istnienie Tatarskiego Zespoïu DzieciÚco-Mïodzieĝowego przy Muzuïmañskiej Gminie
Wyznaniowej wbBiaïymstoku, ab10 wrzeĂnia 1999 roku do budĝetu gminy wprowadzono pozycjÚ
wydatków na zespóï.
23 sierpnia 2000 roku, podczas Letniej Akademii Wiedzy ob Tatarach, wb drodze konkursu
Tatarski Zespóï DzieciÚco-Mïodzieĝowy przyjÈï nazwÚ „Buñczuk”. Ibtak oto, na przekór powtarzanemu
wciÈĝ „po co ib na co?”, zespóï rozpoczÈï regularnÈ dziaïalnoĂÊ. Powstaïy regulaminy, program,
opracowano zasady bezpieczeñstwa, których naleĝy przestrzegaÊ podczas zajÚÊ. DotyczÈ one
czïonków zespoïu, ich opiekunów oraz instruktorów. Na program skïadaïy siÚ wiersze poetów
tatarskich, podejmujÈce tematykÚ Tatarów, dostÚpna wb przekïadach na jÚzyk polski poezja
staroturecka oraz utwory poetów zbPodlasia. Wbpraktyce program byï znacznie bogatszy.
Zgodnie zbzaleceniami zbzebrania ogólnego zarzÈd wystÈpiï obwsparcie ğnansowe na zewnÈtrz.
OtrzymaliĂmy fundusze zbUrzÚdu Miejskiego, wbtym od prezydenta Miasta Biaïegostoku, zbMinisterstwa
Spraw WewnÚtrznych ib Administracji (obecnie Cyfryzacji ib Administracji), zb Ministerstwa Kultury
ibDziedzictwa Narodowego, UrzÚdu Marszaïkowskiego oraz od innych organizacji samorzÈdowych.
Wpïywaïy teĝ darowizny od osób prywatnych. Zakupiono instrumenty muzyczne, uszyto stroje,
wyposaĝono zespóï wb materiaïy niezbÚdne do rozpoczÚcia dziaïalnoĂci. KsiÚgowoĂÊ byïa ib jest
prowadzona przez zarzÈd gminy, terminowo rozliczane sÈ dotacje, subwencje ibdarowizny.
Zespóï zaprezentowaï siÚ po raz pierwszy podczas wieczoru tatarskiego, zorganizowanego
przez Wojewódzki OĂrodek Animacji Kultury ib Muzeum Historyczne wb cyklu „Echa Pogranicza”.
Spotkanie, które odbyïo siÚ wb budynku WOAK-ub wb „Sali Róĝowej”, prowadzili: Maria ChÚtnicka
ib Ali MiĂkiewicz. WystÈpiïa równieĝ Lucyna Lesisz zb Muzeum Historycznego wb Biaïymstoku.
Imprezie tej towarzyszyïa ekspozycja wydawnictw tatarskich oraz wystawa obrazów olejnych
Elwiry Waliszewskiej de domo Sobolewskiej, zb zacnego rodu tatarskiego. Dzieci siedziaïy wĂród
publicznoĂci. Nie miaïy jeszcze strojów, ale piÚknie recytowaïy wiersze Stanisïawa Kryczyñskiego,
Selima Chazbijewicza ibzaprzyjaěnionego zbTatarami Macieja Kononowicza zb’odzi, którego rodzina
pochodzi zb Nowogródczyzny. Utwory na trÈbkÚ zagraï Maciej Mucha przy akompaniamencie
swego nauczyciela ze szkoïy muzycznej. WystÈpiï równieĝ zespóï artystyczny zb WOAK-u. Sala
byïa wypeïniona po brzegi. PublicznoĂÊ zajÚïa teĝ korytarz ib schody. Widzowie przyjechali
zbBiaïegostoku, Sokóïki ibokolic. Byli to nie tylko Tatarzy, takĝe osoby zainteresowane tÈ tematykÈ.
Dyrekcja WOAK-ub byïa zaskoczona tak licznÈ frekwencjÈ. Pospiesznie donoszono krzesïa, które
wczeĂniej wyniesiono, nie spodziewajÈc siÚ aĝ tak licznej publicznoĂci.
Wb czerwcu 2000 roku Selim Chazbijewicz zaproponowaï, aby zespóï wystÈpiï na
uroczystoĂci zb okazji czterdziestolecia Muzuïmañskiej Gminy Wyznaniowej ib ZwiÈzku Tatarów
Rzeczypospolitej Polskiej wb Gdañsku. Dzieci 8- ib 14-letnie recytowaïy wiersze, gïównie Selima
Chazbijewicza ib Jana Leoñczuka, poety zb Podlasia, cudownie opisujÈcego piÚkno przyrody. ByÊ
moĝe pod wzglÚdem artystycznym nie byï to wystÚp wysokich lotów, ale charakter miaï bardzo
wzruszajÈcy. Trudne teksty recytowane byïy ze zrozumieniem, pïynÚïy wprost zbdzieciÚcych serc,
Ăwiadomych swej toĝsamoĂci. Dzieci potrağïy wyraziÊ odmiennoĂÊ swojej kultury jednoczeĂnie
zespolonej ibubogacajÈcej kulturÚ kraju, który przed wiekami ich przodkowie obrali za swojÈ nowÈ
OjczyznÚ. Zespóï, jako jedyny ibpierwszy po II wojnie Ăwiatowej, abtrzeci wbogóle wbPolsce, wzruszyï
do ïez najbardziej zatwardziaïych widzów. Na zaproszenie organizatorów towarzyszyï nam
przedstawiciel Wydziaïu Kultury UrzÚdu Miejskiego wbBiaïymstoku. Po zakoñczeniu uroczystoĂci
dzieci popisywaïy siÚ wiedzÈ. Odpowiadaïy na trudne ib podchwytliwe pytania dziennikarzy,
udzielaïy wywiadu telewizji. Patrzyïam na nie zb dumÈ. Cieszyïam siÚ, ĝe mïode Tatareczki nie
odgrywajÈ ról. Widziaïam, ĝe to wszystko jest autentyczne, ĝe pïynie wprost zbich dzieciÚcych serc.
Wbdrodze do Gdañska zatrzymaliĂmy siÚ na Polach Grunwaldzkich. Obejrzaïam wraz zbmïodzieĝÈ
ğlm, póěniej przepytaïam je zbwiedzy obbitwie, dzieci wybiïy pamiÈtkowe monety.
WbSopocie zwiedziliĂmy wystawÚ „Sybir Pro Memento”, poĂwiÚconÈ oğarom wywózek na
Sybir oraz wbinne rejony ZwiÈzku Radzieckiego, gdzie czïowiek czïowiekowi zgotowaï tak okrutny
los. Trudno wb to uwierzyÊ, ale przecieĝ tak byïo! Zostaïy wb pamiÚci obrazy: obok siebie leĝÈ
klepsydry zamÚczonych ibzaginionych osób zbkrzyĝami chrzeĂcijañskimi, póïksiÚĝycem ibgwiazdÈ
Dawida, abtakĝe bez symboli religijnych – bezwyznaniowców. ZmówiliĂmy modlitwÚ, by spoczywali
wbpokoju. Innym razem, pod przewodnictwem Selima Chazbijewicza, modliliĂmy siÚ wblesie koïo
PiaĂnicy, wb pobliĝu Wejherowa. Jest on zbiorowÈ mogiïÈ zamordowanych tam przedstawicieli
róĝnych narodowoĂci, obywateli polskich ib nie tylko. WĂród nich zginÚli takĝe Tatarzy zb rodu
Kryczyñskich. NajboleĂniejsze jest to, ĝe zabito tam tysiÈce dzieci róĝnych nacji. Dlaczego?
WbWilli Decjusza wbKrakowie, wbcyklu „MniejszoĂci na co dzieñ”, 21–22 czerwca 2000 roku
odbyïo siÚ sympozjum pt. „Tatarzy Polscy”. PrzewidzieliĂmy niespodziankÚ wbpostaci wydawnictw
tatarskich, abSylwia Milkamanowicz recytowaïa wiersze ibczytaïa prozÚ przez wiele godzin. Artur
Konopacki, wówczas student IV roku historii Uniwersytetu wbBiaïymstoku, wygïosiï referat dotyczÈcy
osadnictwa tatarskiego na Litwie ib wb Polsce. Ja ib Józef Konopacki, prezes Oddziaïu Podlaskiego
ZwiÈzku Tatarów Rzeczypospolitej Polskiej, przedstawiliĂmy dziaïalnoĂÊ muzuïmañskich gmin
wyznaniowych ibZwiÈzku Tatarów RP. ProwadzÈca spotkanie pani profesor stwierdziïa, ĝe uczestnicy
spotkania wiÚcej skorzystali zbnaszych prezentacji, szczególnie zaĂ Sylwii, niĝ zbzaprezentowanych
referatów, chociaĝ byïy bardzo ciekawe. Wygïosili je profesor Marek Dziekan oraz pani profesor
zb Uniwersytetu Jagielloñskiego. PrzyjÚliĂmy tÚ ocenÚ jako kurtuazyjnÈ. ByliĂmy przecieĝ tylko
„ilustracjÈ” do prezentowanych tematów obcharakterze naukowym. Zainteresowanie byïo bardzo
duĝe. NajwytrwalszÈ publicznoĂÊ dozorca zmuszony byï poprosiÊ obopuszczenie sali o… czwartej
nad ranem, gdyĝ musiaï przygotowaÊ pomieszczenie do wykïadów, które niebawem miaïy siÚ
rozpoczÈÊ. NastÚpnego dnia odbyïo siÚ spotkanie zb malarzem Timurem Karimem ib jego mamÈ,
Tatarami Krymskimi. Timur zaprezentowaï swojÈ twórczoĂÊ oraz pokazaï ğlm obprzepiÚknym Krymie.
Wbpoïudniowo-wschodniej Polsce restaurowaï koĂcioïy ibcerkwie. Pogoda dopisaïa. Przewidziano
teĝ czas na zwiedzanie Krakowa, byïej stolicy Polski.
SpotkaliĂmy siÚ zbmïodymi Tatarami Krymskimi. Przybyli zbwizytÈ 24–25 lipca 2000 roku.
Byli to: Nurik – aktor, Almar – reĝyser, Almas – studentka. GoĂcie przedstawili dorobek swojego
zespoïu ib zapoznali siÚ zb osiÈgniÚciami naszej mïodzieĝy. Wizyta rozpoczÚïa siÚ od spotkania
wb Domu Modlitwy przy ulicy Grzybowej 42 (obecnie Piastowska 13 F) wb Biaïymstoku, wb której
uczestniczyïy: Ewa zbWarszawy, Ela Radecka ibIza Muchla zbSokóïki. Wspólnie zwiedziliĂmy Biaïystok
ibudaliĂmy siÚ na Szlak Tatarski.
Wbdniach 2–12 sierpnia 2000 roku zorganizowaïam wbKruszynianach letni obóz dla 12 osób.
Przyjechaïo 28. Wraz zbEwÈ Safarewicz ibTamarÈ Orzechowicz dzielnie realizowaïyĂmy wbmeczecie
program nauki recytacji sur zbKoranu. Wierszy poetów tatarskich uczyïyĂmy pod jabïoniÈ, abzajÚcia
sportowe rozgrywaliĂmy na placu parağalnym. DziÚki uprzejmoĂci Janusza Cukiermana, trenera
stadniny zb SupraĂla, odbywaïa siÚ równieĝ nauka jazdy konnej. ¥wiat stanÈï na gïowie, bo to
dziewczÚta uczyïy chïopców jazdy konnej, abprzecieĝ wbtradycji tatarskiej mÚĝczyěni byli mistrzami
jazdy. Tak dziewczÚta, jak ib chïopcy przeszli kurs lepienia koïdunów, kartoĠaników, wypiekania
pierekaczewnika oraz innych specjaïów kuchni tatarskiej. Wspieraïa nas Dĝenneta Bogdanowicz
zbmÚĝem Mirosïawem ibcórkami. Posiïki przygotowywaliĂmy sami. ¥wietnymi zaopatrzeniowcami
okazali siÚ: Adam Szahidewicz, Roman Safarewicz oraz Emilia Zióïkowska zb Poznania. Dzieci
ib mïodzieĝ zakwaterowano wb namiotach, gdzie panowaïy spartañskie warunki. Nikt jednak
nie grymasiï, majÈc zajÚtÈ kaĝdÈ sekundÚ. Wieczorem, przy ognisku, dzieci popisywaïy siÚ
umiejÚtnoĂciami zdobytymi wbciÈgu dnia ibukïadaïy program na dzieñ nastÚpny. Byïa to dla nich
prawdziwa szkoïa przetrwania wbtrudnych warunkach – wbsïoñcu, deszczu ibburzy. Dzieci starsze
chÚtnie opiekowaïy siÚ mïodszymi, pomagajÈc im wbwykonywaniu róĝnych czynnoĂci. Gdy obóz
zbliĝaï siÚ do koñca, przybyli rodzice ibdojechaïa mïodzieĝ. Podziwiali piÚknÈ przyrodÚ ibzazdroĂcili
dzieciom, ĝe byïy tu dïuĝej. Obóz miaï charakter integracyjny, gdyĝ jego uczestnikami byïy dzieci
ibmïodzieĝ nie tylko ze Ărodowisk tatarskich.
Jak juĝ wspomniaïam, wb Sokóïce, wb sierpniu 2000 roku, podczas II Letniej Akademii
Wiedzy obTatarach Polskich, wbtïumnie wypeïnionej sali ogïoszono wyniki konkursu rozpisanego na
nazwÚ zespoïu. ZwyciÚĝyï „Buñczuk”. Wbtym samym roku, 22 paědziernika, na spotkaniu pt. „Kraj
dwóch Ăwiatów” prezentujÈcym kulturÚ tureckÈ, zorganizowanym przez DyrekcjÚ Biaïostockiego
OĂrodka Kultury, „GazetÚ WspóïczesnÈ” ib Polskie Radio, które odbywaïo siÚ wb kinie „Fama”,
zespóï recytatorski zaprezentowaï poezjÚ tureckÈ: Mehmeda, Yunusa Emre ib Nazima Hikmeta.
Towarzyszyïa temu wystawa poĂwiÚcona Turcji, od zarania przyjaznej Polsce. Obecny byï konsul
turecki Burçin Gönenli.
Wb listopadzie 2000 roku uczestniczyliĂmy wb VII Spotkaniach MniejszoĂci Narodowych,
Etnicznych, Kulturowych ibWyznaniowych zbPolski Póïnocno-Wschodniej ibTerenów Przygranicznych,
zorganizowanych wbPuñsku przez mniejszoĂÊ litewskÈ. Towarzyszyï nam Jan Sobolewski, ówczesny
przewodniczÈcy Najwyĝszego Kolegium Muzuïmañskiego ZwiÈzku Religijnego wbRzeczypospolitej
Polskiej, który chÚtnie zb nami podróĝowaï ib wprowadzaï dobry klimat dla naszych poczynañ
artystycznych. UczestniczyliĂmy wb wielu cyklicznych imprezach – wb Letniej Akademii,
wbspotkaniach wbPuñsku, Sabantuju wbGdañsku, wbKruszynianach, wbspotkaniach bajramowych.
Wszystkie byïy dla nas jednakowo waĝne ibdo wszystkich przygotowywaliĂmy siÚ bardzo starannie.
To swoista forma naszego szacunku do tradycji rodzinnych, religii ibkultury. Chodziïo mi ponadto
obto, aby dzieci ibmïodzieĝ pamiÚtaïy, ĝe wbnaszym niespokojnym Ăwiecie, tradycja przyjaznego,
ponadszeĂÊsetletniego wspóïistnienia islamu ibchrzeĂcijañstwa na ziemi polskiej byïa ibnadal jest
przykïadem dla wyznawców bratnich religii monoteistycznych ibróĝnych kultur, aby zgodnie dÈĝyïy
ku wspólnym celom – ziemskim ibwiecznym!
20 lutego 2001 roku wbczytelni KsiÈĝnicy Podlaskiej im. ’ukasza Górnickiego wbBiaïymstoku,
wb cyklu „Na skrzyĝowaniu dróg” odbyïo siÚ spotkanie „Wb stronÚ Zïotej Ordy”, które otworzyï
dyrektor KsiÈĝnicy, Jan Leoñczuk, abpoprowadziïa je profesor Teresa Zaniewska, wówczas jeszcze
zwiÈzana zbUniwersytetem wbBiaïymstoku. WywiÈzaïa siÚ oĝywiona dyskusja poĂwiÚcona historii
ib kulturze Tatarów polskich, wb której poza mnÈ wziÚli udziaï: Jan Sobolewski, Ali MiĂkiewicz
ib Artur Konopacki. Czïonkowie zespoïu „Buñczuk” recytowali wersety zb Koranu, wiersze Selima
Chazbijewicza, Nazima Hikmeta, Yunusa Emre. Ponadto Piotr Nowik zaprezentowaï wiersze
Selima Chazbijewicza, do których muzykÚ skomponowaï Marek Jarosz. Obydwaj byli studentami
Uniwersytetu wbBiaïymstoku.
Wbdniach 23 czerwca – 30 lipca 2001 roku wbramach Dni Biaïegostoku wbholu kina „Forum”
otwarto wystawÚ inaugurujÈcÈ obchody czterdziestolecia Muzuïmañskiej Gminy Wyznaniowej
wbBiaïymstoku. Prezentowano na niej fotograğe „Tatarzy wbBiaïymstoku 1945–2001”, herby rodzin
tatarskich wbPolsce oraz artykuïy prasowe zblat 1909–2001.
28 ib29 czerwca 2001 roku odbyïy siÚ uroczystoĂci zgodnie zbzamieszczonym programem.
Program obchodów 40-lecia
Muzu³mañskiej Gminy Wyznaniowej
w Bia³ymstoku
28 czerwca 2001 r.
Godz. 1000 sala kawiarni „Fama” ul. Legionowa 5
SESJA POPULARNO-NAUKOWA
Powitanie goĂci: Halina Szahidewicz
Prowadzenie sesji: dr Ali MiĂkiewicz
Tatarzy-muzuïmanie wbRzeczypospolitej Polskiej
Referaty:
1. Prof. dr hab. Edward Szymañski (UwB), „Uběródeï dziejów ludów tureckich”
2. Prof. dr hab. Józef Maroszek (UwB), „Tatarzy na Podlasiu wbXV ibXVI wieku”
3. Prof. dr hab. Ryszard Vorbrich (UAM Poznañ), „Nostalgia ponad granicami. ToĝsamoĂÊ
reliktowa Tatarów polsko-litewskich”
PRZERWA – zwiedzanie wystawy wbholu kina „Forum”
WystÈpienia:
1. Tomasz MiĂkiewicz, „¥wiÈtynie muzuïmañskie na Ăwiecie”
2. Izabela Muchla, „Walory przyrodnicze ibturystyczno-rekreacyjne terenów zwiÈzanych
zbosadnictwem tatarskim”
3. Mgr Kamila Póïtorzycka, „ImiÚ jako ěródïo stygmatyzacji wĂród Tatarów Polskich”
Godz. 1330 Obiad dla goĂci
Godz. 1800 Sala kina „Forum” ul. Legionowa 5
Akademia:
IbCZ}¥m RELIGIJNA:
1. Azan – Dĝemil Korycki
Recytacja wersetów zbKoranu:
2. Al-Fatiha (arabski) – Adam Safarewicz (8 lat)
3. Al-Fatiha (polski) – Jakub Gembicki (9 lat)
4. Al-Ichlas – Maciej MiĂkiewicz (9 lat)
5. Modlitwa pozdrowienie Proroków – Jakub Gembicki
6. Werset zbKoranu – Stefan Szehidewicz (starsza grupa)
7. Modlitwa za Proroka Muhammeda – Jakub Gembicki
8. Werset zbKoranu – Dĝemil Korycki (starsza grupa)
9. Modlitwa za proroków ibimamów – Jakub Gembicki
10. Powitanie goĂci – Roman Gembicki
11. Referat okolicznoĂciowy – „40 lecie Muzuïmañskiej Gminy Wyznaniowej w Biaïymstoku” –
Halina Szahidewicz
12. WystÈpienia goĂci
13. Odczytanie telegramów ibpism okolicznoĂciowych
14. Zapowiedě ibprowadzenie programu artystycznego – Roman Gembicki
Wbprzerwie zwiedzanie wystaw:
• „Tatarzy-muzuïmanie wbBiaïymstoku 1945–2001” (fotograğe)
• „Zbdziejów szlachty tatarskiej” (herby)
• Artykuïy prasowe zblat 1909–2001 r.
II CZ}¥m ARTYSTYCZNA
1. Sylwia Milkamanowicz – wiersz Tatarzy Polscy Selima Chazbijewicza
2. Katarzyna Zióïkowska – Beniowski – VII pieĂñ (fragmenty) Juliusza Sïowackiego
3. Ewelina Korycka – O, osÈdě Stanisïawa Kryczyñskiego
Kizlar Oyuna – taniec dziewczÈt (Emilia Mucharska, Kamila Adamowicz, Sylwia ibMonika
Milkamanowicz, Ewelina Popïawska, Felicja Aleksandrowicz)
4. Kamil Szehidewicz – Mesjanizm stepów Selima Chazbijewicza
5. Emilia Aleksandrowicz – Nie uciekaj zbmïodym wiatrem Jana Leoñczuka
6. Emir Szehidewicz – Cóĝ jest ojczyznÈ Tatarów Selima Chazbijewicza
Taniec solowy – Monika Milkamanowicz
7. Kamila Safarewicz – Mizar wbKruszynianach Mieczysïawa Czajkowskiego
8. Rafaï SzczÚsnowicz – Zbudowaïem dom Selima Chazbijewicza
9. Joanna Milkamanowicz – Polskiemu Tatarowi Marty E. Cywiñskiej
Agir Ava Haytarma – taniec par (Ewelina Popïawska, Michaï Adamowicz, Monika
Milkamanowicz, Maciek Mucha)
10. Felicja Aleksandrowicz – Jeszcze jeden krÈg zatoczyÊ Jana Leoñczuka
11. Emila Mucharska – ¿ycie Nazima Hikmeta
Piosenka Wysoki minaret – Elwira Szehidewicz
12. Monika Milkamanowicz – Wsi moja podlaska Romana Popïawskiego
13. Michaï Adamowicz – Tatarski sen Selima Chazbijewicza
14. Ewelina Popïawska – MyĂlisz obPolsce Wiesïawa Kazaneckiego
Taniec solowy – Lewiza Bikbuïatowa – goĂÊ zbzespoïu „Krym”
Finaï: wszyscy wychodzÈ na scenÚ
15. Emilia Mucharska – Ibzapyta Pan… Anny Kajtochowej
Pan Roman Gembicki – sïowo koñczÈce ibprzedstawienie czïonków zespoïu „Buñczuk”
PodziÚkowania za udziaï.
29 czerwca 2001 r.
Godz. 1120 – wyjazd autokarami do Kruszynian – zbiórka przed kinem „Forum”, ul. Legionowa 5,
obgodz. 1110
Godz. 1300 – Azan zbminaretu wbKruszynianach – Michaï Talkowski
modlitwa wbmeczecie – Stefan Mustafa Jasiñski
oprowadzanie goĂci zagranicznych po mizarze – Michaï Talkowski
Godz. 1410 – poczÚstunek – potrawy kuchni tatarskiej
Godz. 1545 – zwiedzanie wystawy wbMuzeum Historycznym wbBiaïymstoku –„Biaïystok- makieta
barokowego miasta”
Poĝegnanie goĂci.
Stanisïaw Kryczyñski
O, OS¥Dū…
Wbduszach naszych ïopocze przeszïoĂci zïoty proporzec
IbděwiÚczy gromko wblitaurach serc dawna tatarska chwaïa
PieĂniÈ, huczÈcÈ dumnie, jak burza nad stepów bezdroĝem –
O, osÈdě tÚ naszÈ tÚsknotÚ ibulituj siÚ, Allah –
Polska – tym sïowem cudownym, pachnÈcym sadem ibziarnem,
Co dzieñ ïamiemy siÚ spoïem, jak zdrowym, poĝywnym chlebem,
WiÚc, gdy potrzeba, umiemy lec wbpolach puïkiem oğarnym,
¥mierciÈ ĝoïnierskÈ stopieni zbgwiaědzistym, skrzÈcym siÚ niebem.
Lecz pamiÚÊ obwschodniej ojczyěnie jest ĂpiewajÈcym ptakiem,
Jak paw tÚczowa ibzïota, absïodka, jak winny owoc –
Ibjest bïyskawicÈ klingi, na której zatartym znakiem
¥wiÚta zagadka siÚ srebrzy: odwieczne Koranu sïowo.
Wbnocy wiosennych zmysïowoĂÊ, gdy pïonie ksiÚĝyca Ăwiatïo,
Spïywamy wbsennej nostalgii dusz tajemnicza inwazjÈ
WbszumiÈca trawami przestrzeñ, gdzie kwitnie róĝowy kwiat ïÈk –
Ibwiatr nas upalny owiewa: – Azjo! mistyczna Azjo!
Zbudzi nas rano ulewa, pluszczÈca ïzami wbszkïo okien
Ibmelodyjnie dzwoniÈca, jak miedě wbjanczarskich cymbaïach,
WiÚc tylko oczy przetrzemy zbĝalu westchnieniem gïÚbokim –
O, osÈdě tÚ naszÈ tÚsknotÚ ibulituj siÚ, Allah –
K
olejny rok to nowe karty zapisane wb historii „Buñczuka”. 20 kwietnia 2002 roku wb Muzeum
Wojska Polskiego wb Biaïymstoku odbyïa siÚ promocja ksiÈĝki profesor Teresy Zaniewskiej
„Dĝennet znaczy raj”. Na zaproszenie autorki ib Wydawnictwa „Trans Humana” oraz miejscowej
gminy wyznaniowej przybyli do Muzeum syn Dĝennet Dĝabagi-Skibniewskiej1, Aleksander
Skibniewski ibjej wnuk, Piotr. WĂród zaproszonych goĂci znaleěli siÚ takĝe Ireneusz KrÌal, kolega
frontowy Dĝennet zb czasów walk 2 Korpusu Polskiego we Wïoszech, imam gminy biaïostockiej
Aleksander Chalecki, Krystyna S. Damulewicz, naczelnik Wydziaïu Kultury ib Sportu UrzÚdu
Miejskiego wbBiaïymstoku, studenci Wydziaïu Pedagogiki ibPsychologii Uniwersytetu wbBiaïymstoku,
biaïostoczanie, wbtym liczni przedstawiciele spoïecznoĂci tatarskiej. Kolejna promocja tej ksiÈĝki
ej
odbyïa siÚ równieĝ 21 listopada 2002 roku wbBibliotece Narodowej wbWarszawie. WziÚïy wbnim
udziaï m.in. Danuta Romanowska zbPoznania, córka Dĝennet Dĝabagi-Skibniewskiej, jej kuzynka,
Dĝenneta Bogdanowicz zbSupraĂla oraz Michaï Sulkiewicz. Spotkanie zaszczycili swÈ obecnoĂciÈ
przedstawiciele Najwyĝszego Kolegium Muzuïmañskiego ZwiÈzku Religijnego wb RP, Tatarzy
1
DĪennet DĪabagi-Skibniewska (1915–1992) z wyboru Polka, patriotka, z urodzenia ksiĊĪniczka kaukaska, córka Ingusza Wassana Giereja DĪabagi i Polskiej Tatarki Heleny Hanum Bajrasz Bajraszewskiej.
warszawscy ibsympatycy polskiego Orientu. 22–23 listopada 2002 roku wbDomu Kultury „Rakowiec”
odbyï siÚ XI Ogólnopolski PrzeglÈd Dorobku Artystycznego MniejszoĂci Narodowych ibEtnicznych.
Fragmenty ksiÈĝki po mistrzowsku czytaï Wojciech Siemion, aktor scen warszawskich. Podczas
obydwóch promocji wystÚpowaï „Buñczuk”, dïugo oklaskiwany przez publicznoĂÊ. Dla czïonków
zespoïu byïy to dobre lekcje historii obwspólnej walce obniepodlegïoĂÊ Polski, gdzie Polacy ibTatarzy,
jak ujÈï to poeta, „mieniali siÚ szablami”. Na program zïoĝyïy siÚ recytacje ibtañce. Oliwia Bukin
piÚknie zagraïa na Ġecie.
18 lipca 2002 roku wb Muzeum ¥lÈska Opolskiego wb Opolu odbyïo siÚ otwarcie wystawy
pt. „Dzieje Tatarów Polskich Rzeczypospolitej”. Prezentowane eksponaty pochodziïy wbwiÚkszoĂci
zb Muzeum Historycznego Oddziaïu Muzeum Podlaskiego wb Biaïymstoku. AutorkÈ scenariusza
wystawy byïa mgr Lucyna Lesisz, kustosz muzeum biaïostockiego. Podczas uroczystoĂci otwarcia
ib zamkniÚcia tej ekspozycji wystÈpiï zespóï „Buñczuk”. Odbyïa siÚ równieĝ degustacja potraw
tatarskich, przygotowanych przez ib pod czujnym okiem doskonaïego fachowca, Dĝennety
Bogdanowicz zb SupraĂla. Wb uroczystoĂci uczestniczyli przedstawiciele wïadz miejskich, elity
intelektualne Opola, ab takĝe liczna grupa Tatarów, przybyïych przewaĝnie zb Ziem Zachodnich.
Na dïugo zapamiÚtaliĂmy to wydarzenie, gdyĝ pojawiï siÚ problem, który naleĝaïo pokonaÊ.
PoczÚstunek byï zamówiony ubPani Dĝennety na 30 osób, po czym organizatorzy zwiÚkszyli tÚ liczbÚ
(wbostatniej chwili) do 50, abskoñczyïo siÚ na… 200. Nawet zawsze przewidujÈca Pani Dĝenneta
uznaïa tÚ sytuacjÚ za wielce kïopotliwÈ. Wytworzyïa siÚ nerwowa atmosfera, dziennikarze ustawili
siÚ wbkolejce po wywiady. Ibtu pospieszyli zbpomocÈ czïonkowie zespoïu. Zrezygnowali ze zwiedzania
Opola ibochoczo przystÈpili do pracy. Juĝ wiedzieli, ĝe przez kilka godzin, do popoïudnia, da siÚ
wykonaÊ: koïduny, babkÚ ziemniaczanÈ, pierekaczewniki zbserem ibowocami.
Na szczÚĂcie kuchnia byïa duĝa, stoïy ogromne, kuchenne urzÈdzenia sprawne, kilka
kuchenek zbelektrycznymi piekarnikami. ArtyĂci zb„Buñczuka” natychmiast rozbiegli siÚ po zakupy
pod wodzÈ dzielnej Pani Dĝennety. Przygotowaïam wb tym czasie potrzebne naczynia, noĝe
iburzÈdzenia. JednoczeĂnie udzielaïam wywiadu ibzabawiaïam dziennikarzy. Po dwóch godzinach
wróciïo nasze „zaopatrzenie” liczone na kilogramy. Podzielono prace miÚdzy dziewczÚta ibchïopców.
Nawet Pan Paweï, nasz kierowca, zameldowaï siÚ wb gotowoĂci do wykonania przydzielonego
zadania. RadoĂÊ Pani Dĝennety nie znaïa granic. Jedni zagniatali ciasto, inni obierali ziemniaki,
ktoĂ kroiï miÚso, ktoĂ inny przygotowywaï ser ibowoce. WaïkowaliĂmy, zawijaliĂmy, wylewaliĂmy
na blachy ciasto ziemniaczane na babki. Wb kuchni byïo gwarno ib pracowicie, ale zdÈĝyliĂmy.
ZastawiliĂmy stóï ibsesja rozpoczÚïa siÚ punktualnie ibprzebiegïa zgodnie zbprogramem. Wywiad
przeprowadzony ze mnÈ przez LucynÚ Lesisz teĝ mogÚ zaliczyÊ do udanych. WystÚp „Buñczuka”
dïugo oklaskiwano. Cieszyïa nas licznie zgromadzona publicznoĂÊ.
Wb drodze do Opola zwiedziliĂmy wb CzÚstochowie historyczny klasztor na Jasnej Górze.
ZapoznaliĂmy siÚ zbreguïÈ zakonnÈ paulinów ibĝyciem codziennym zakonników. ByliĂmy wbklasztorze
podczas mszy ĂwiÚtej, podczas której odsïaniano cudowny obraz Matki Boskiej CzÚstochowskiej.
To byïa doskonaïa lekcja powtórzenia wiadomoĂci zbhistorii, jÚzyka polskiego ibgeograği. Niewielu
uczniów ma takÈ moĝliwoĂÊ, by zbautopsji poznaÊ te obiekty ibich osobliwych mieszkañców.
Byïy teĝ nagrania dla Ibprogramu TVP do audycji „Ziarno”, która zostaïa wyemitowana 25
stycznia 2002 roku.
Wb szkoïach mgr Artur Konopacki ib „Buñczuk” uczestniczyli wielokrotnie wb zajÚciach
dotyczÈcych wielokulturowoĂci Polski, szczególnie Podlasia, wb programie „Polska ab Unia
Europejska”. Zb udziaïem „Buñczuka” wb Kruszynianach ib Bohonikach zorganizowano wb plenerze
Dzieñ Dziecka, poïÈczony zbnaukÈ tañca dla chÚtnych uczestników tych spotkañ.
Dla dwudziestoosobowej grupy mïodzieĝy, wbdniach 1–11 sierpnia 2003 roku, zorganizowano
obóz wbsiedzibie Rady Centralnej ZwiÈzku Tatarów Rzeczypospolitej Polskiej wbGdañsku. Odbyïy siÚ
wystÚpy zespoïu wbklubie „Cebulka” wbBrzeěnie. Oprócz tañca mïodzieĝ zorganizowaïa degustacjÚ
potraw tradycyjnej kuchni tatarskiej. PrzyrzÈdzali je na oczach widzów. ChÚtnym do nauki udzielali
fachowych porad dotyczÈcych sposobu lepienia koïdunów, pierekaczewników, samsy ib róĝnych
odmian farszu, pierogów na cieĂcie kruchym bÈdě droĝdĝowym. Scenariusz kulinarny siÚ powtarza.
Mszana, ¥lÈsk, Zakopane, Studzianki, Rozkosz wbLubelskiem, Gdañsk, Opole, GoniÈdz, Szczecin,
ZamoĂÊ, wszÚdzie kuchnia tatarska budzi jednakowe zainteresowanie.
Niezaleĝnie od wystÚpów, przyrzÈdzania potraw, strzelania zbïuków, przekazywania wiedzy
obhistorii ibĝyciu codziennym Tatarów, dzieci ibmïodzieĝ potrağÈ zakasaÊ rÚkawy ibwykonywaÊ prace
porzÈdkowo-remontowe, co miaïo miejsce na Oruni wb Gdañsku, na mizarze wb Kruszynianach
ib Bohonikach, na zabytkowym mizarze wb Studziance. Mïodzieĝ niejednokrotnie odprawiaïa teĝ
modlitwÚ na cmentarzu wbintencji polegïych wbpowstaniach, wbwojnach, wbwalkach obniepodlegïoĂÊ
Polski. Czïonkowie „Buñczuka” umiejÈ poprowadziÊ sesjÚ naukowÈ, mogÈ teĝ wystÈpiÊ przed
Korpusem Dyplomatycznym zbkrajów wschodnich.
Zb inicjatywy strony katolickiej Rady Wspólnej Katolików ib Muzuïmanów 26 stycznia
zostaï ustanowiony przez Episkopat Polski Dniem Islamu wb KoĂciele Katolickim. Ze wzglÚdów
praktycznych uroczystoĂci organizowane sÈ wbnajbliĝszÈ sobotÚ. 25 stycznia 2004 roku zbinicjatywy
ksiÚdza Adama WÈsa SVD, dyrektora Centrum Dialogu Kultur ibReligii odbyï siÚ IV Dzieñ Islamu
wbKoĂciele Katolickim wbPieniÚĝnie. Mimo mroěnej ibĂnieĝnej pogody wblicznym gronie zjawiliĂmy
siÚ wbpiÚknych obiektach tamtejszego Domu Misyjnego Ăw. Wojciecha. Bardzo serdecznie przywitaï
nas ks. Jan Wróblewski SVD, rektor Misyjnego Seminarium Duchownego KsiÚĝy Werbistów
ib zapoznaï zb mieszkañcami Domu. UroczystoĂÊ odbyïa siÚ wb ogromnej sali wypeïnionej do
ostatniego miejsca przez duchownych, zakonników oraz mieszkañców PieniÚĝna ib okolic. Rektor
powitaï goĂci wb pierwszej czÚĂci modlitewnej pt. „Maria – Matka Jezusa Chrystusa”. NastÚpnie
wystÈpiï ks. Ireneusz Piskarek, abprzesïanie wygïosiï ks. arcybiskup Edward Piszcz – Metropolita
Warmiñski oraz Jan Sobolewski ibHalina Szahidewicz. Odczytano po polsku ibarabsku fragmenty
Ewangelii ib Koranu. Przekazano sobie znak pokoju. Wb drugiej czÚĂci piÚkny referat wygïosiï ks.
Adam WÈs SVD. Zespóï „Buñczuk” przedstawiï poezjÚ, pieĂni ibtañce tatarskie oraz poezjÚ twórców
polskich. Oĝywione rozmowy toczyïy siÚ dïugo przy obğtym poczÚstunku. Po bardzo serdecznych
poĝegnaniach pokrzepieni duchowo wróciliĂmy do Biaïegostoku. Dzieci ib mïodzieĝ, dzisiaj juĝ
rodzice, wspominajÈ zb ïezkÈ wb oku ib tÚsknotÈ jedno zb niepowtarzalnych spotkañ jako przykïad
przyjaznego wspóïistnienia róĝnych religii ibkultur, ubogacajÈcy nasz kraj.
Wb Sopocie, wb dniach 2–4 lipca 2004 roku odbyïy siÚ Ib Pomorskie Dni Kultury Etnicznej
zorganizowane przez Centrum Kultury Tatarów Rzeczypospolitej im. Leona Kryczyñskiego
wbGdañsku oraz przez ZwiÈzek ¿ydowskich Gmin Wyznaniowych wbRP wbWarszawie. Zorganizowano
konferencjÚ popularno-naukowÈ zbudziaïem Selima Chazbijewicza, której towarzyszyïy wystawa
malarstwa Elwiry Sobolewskiej zbPoznania oraz wystÚpy zespoïu „Buñczuk”. Jerzy Szahuniewicz
daï popis umiejÚtnoĂci pieczenia na roĝnie, zbbraku barana, kozïa. ¥piewano, tañczono, wymieniano
adresy miÚdzy grupami róĝnych mniejszoĂci ibgoĂÊmi zagranicznymi.
Wb meczecie wb Kruszynianach, 26 wrzeĂnia 2004 roku mïodzieĝy tatarskiej, naleĝÈcej
do zespoïu „Buñczuk”, wrÚczono buñczuk ufundowany przez kombatantów zb ZarzÈdu OkrÚgu
Biaïostockiego ZwiÈzku Inwalidów Wojennych ibWojskowych: kpt. mgr. Ryszarda Cichockiego, kpt.
Ryszarda PierzchaïÚ oraz Jana Sobolewskiego. Przekazanie odbyïo siÚ wbsposób bardzo uroczysty.
Byïo poïÈczone ze zïoĝeniem przysiÚgi wiernoĂci przez czïonków zespoïu wb obecnoĂci licznej
publicznoĂci zb Biaïegostoku, Sokóïki ib Kruszynian. UroczystoĂci zaszczyciï swÈ obecnoĂciÈ mgr
inĝ. Stefan Korycki, ówczesny przewodniczÈcy Najwyĝszego Kolegium Muzuïmañskiego ZwiÈzku
Religijnego wbRP. Towarzyszyïa mu maïĝonka Mirosïawa, przewodniczÈca Muzuïmañskiej Gminy
Wyznaniowej wbBohonikach.
Buñczuk prezentowany jest na uroczystoĂciach wewnÚtrznych Muzuïmañskiego ZwiÈzku
Religijnego ibZTRP oraz na obchodach ĂwiÈt pañstwowych, wojewódzkich ibmiejskich wbBiaïymstoku.
WbWarszawie, na Placu Zamkowym, odbyï siÚ 11 wrzeĂnia 2005 roku koncert pod hasïem
„NieobojÚtni patrzÈ inaczej”. ArtyĂci, zespoïy oraz mieszkañcy Warszawy mieli moĝliwoĂÊ wyraĝenia
sprzeciwu wobec terroru, wojny, nietolerancji wobec Innego, takĝe wobec niepeïnosprawnych.
Gïównym przesïaniem koncertu byïo wezwanie do pojednania religii ib kultur, zachÚcenie do
ĝycia wb przyjaěni ib pokoju. Honorowy patronat nad koncertem sprawowali: Michael Schudrich
– Naczelny Rabin Polski, Tomasz MiĂkiewicz – Mufti RP, komendant Gïówny Straĝy Poĝarnej,
szef Obrony Cywilnej Kraju – nadbrygadier Piotr Buk oraz Lech Kaczyñski – prezydent Miasta
Stoïecznego Warszawy. Patronat medialny objÈï Program Ib Polskiego Radia. Zespóï „Buñczuk”
wbdwunastoosobowym skïadzie wystÈpiï ze specjalnym programem.
Wbdniach 11–13 listopada 2005 roku delegacja zbGdañska, Warszawy ibczternastoosobowa
grupa zb Biaïegostoku, wziÚïy udziaï wb III MiÚdzynarodowym ¥wiÚcie Kultury ib Sportu Tatarów
Litewskich wb Wilnie. Odbyïy siÚ sesja ib warsztaty, na których zaprezentowano tradycje tatarskie
pielÚgnowane do dzisiaj. Wb prezentacji uczestniczyli mieszkañcy Sorok Tatarów, Trok, Niemieĝa,
Wilna oraz zespoïy taneczne z Litwy ib mój-nasz „Buñczuk” zb Biaïegostoku. Czïonkowie zespoïu
odwiedzili Cmentarz na Rossie wbWilnie, gdzie na grobie Matki ibSerca Józefa Piïsudskiego zïoĝyli
wiÈzankÚ kwiatów.
„JesteĂmy tutaj… sÈsiedzi, rodacy, pobratymcy, przodkowie” – pod takim hasïem odbyïa siÚ
dwudniowa impreza wbMszanej wbpowiecie wodzisïawskim wbwojewództwie ĂlÈskim. Uczestniczyli
wb niej przedstawiciele zaprzyjaěnionych gmin: Mszana, Krynki (powiat sokólski, województwo
podlaskie) oraz czeskiej gminy StÕboāice Na zaproszenie wójta gminy Krynki jej grupÚ wzmocnili:
Artur Konopacki zbSokóïki, Dĝenneta Bogdanowicz (zbcórkami) zbSupraĂla ibzespóï tatarski „Buñczuk”
zbBiaïegostoku, pod mojÈ opiekÈ. KtoĂ mógïby zapytaÊ, co ïÈczy te gminy? Otóĝ wbXIII wieku, wbroku
1241, po najazdach tatarskich na terenach opawskich ib ksiÚstwa opolsko-raciborskiego zostali
jeñcy, którzy schrystianizowani zapoczÈtkowali osadnictwo tatarskie na tych ziemiach – wbMszanie
ibStÕboriÌach. IstniejÈ równieĝ wzmianki obosadnictwie tatarskim zbprzeïomu XIV ibXV wieku. Do dziĂ
mieszkajÈ tam potomkowie rodu Tatarczyków, których tatarskie pochodzenie potwierdziïy badania
antropologiczne. Wb roku 1697 wb Krynkach ib Kruszynianach równieĝ osiedli Tatarzy ib mieszkajÈ
tam do dzisiaj. Potomkowie tamtych rodów zbtrzech wymienionych gmin spotkali siÚ na imprezie
wb Mszanie 4 ib 5 czerwca 2005 roku. Wprawdzie wójtowie tych gmin nie majÈ genów tatarskich,
ale ogromnie szanujÈ historiÚ terenów, którymi administrujÈ. Byli to: Jerzy Grzegoszczyk, któremu
Mszana zawdziÚcza swój rozkwit, Bogusïaw Marian Panasiuk, wójt Krynek oraz Pavla Mandrlova,
przedstawicielka StÕboāic.
Przed gmachem UrzÚdu Gminy Mszana 3 czerwca 2005 roku powitaï nas peïny skïad jego
pracowników, chociaĝ przyjechaliĂmy zbopóěnieniem, pokonujÈc ponad 700 kilometrów. Po bardzo
serdecznym powitaniu zostaliĂmy zaproszeni do sali narad. Przy kawie, herbacie ib sïodyczach
nastÈpiïa prezentacja osób zb obu stron ib programu naszego pobytu. NastÚpnie udaliĂmy siÚ do
piÚknego kompleksu hotelowego „UbKochañskich”, gdzie zamieszkaliĂmy, odpoczywajÈc po trudach
podróĝy. Do dziĂ pozostajÚ pod wraĝeniem goĂcinnoĂci nie tylko gospodarza, ale wszystkich,
zbktórymi zetknÈï nas tam los. Nie jestem obecnie wbstanie ani zachowaÊ chronologii, ani wyraziÊ
moich uczuÊ.
4 czerwca 2005 roku, na konferencji wb Domu Weselnym „Ub Kochañskich” spotkali
siÚ, oprócz przyjezdnych, wïadze gminy Mszana, radni, goĂcie zb powiatu wodzisïawskiego,
burmistrzowie ib wójtowie okolicznych miejscowoĂci, serdecznie powitani przez wójta Mszany,
Jerzego Grzegoszczyka. Zb wielkÈ uwagÈ wysïuchaliĂmy prelegentów przedstawiajÈcych historiÚ
trzech zaprzyjaěnionych gmin, obejrzeliĂmy wystawÚ fotograğcznÈ oraz dokonaliĂmy wpisu do
ksiÚgi pamiÈtkowej. Przy sïodyczach dïugo trwaïy jeszcze dyskusje wb grupach, ab na podwórku
nawiÈzywaïy siÚ nowe przyjaěnie. Popoïudnie spÚdziliĂmy na zwiedzaniu miasta. NastÚpnego
dnia, po zïoĝeniu kwiatów pod obeliskiem przy UrzÚdzie Gminy Mszana, uczestnicy imprezy udali
siÚ do Wiejskiego OĂrodka Kultury ibRekreacji wbMszanie. Tam pozostaliĂmy do póěnego wieczora.
PodziwialiĂmy wystÚpy wielu zespoïów tanecznych ibmuzycznych. WystÈpiï zespóï „Buñczuk”. Gdy
zapadï zmrok, obejrzeliĂmy wbplenerze widowisko wbwykonaniu aktorów, mïodzieĝy ibmieszkañców,
przedstawiajÈce historiÚ Mszany. PodziwialiĂmy ogromne poĂwiÚcenie wszystkich (dosïownie)
mieszkañców. Dziaïo siÚ to poza programem oğcjalnym. WbasyĂcie jeěděców na piÚknych koniach
zb korowodu kilku bryczek podziwialiĂmy tereny gminy. Mïodzieĝ zb „Buñczuka” uczestniczyïa
wbzabawach na basenie ibprzelotach helikopterem, abtakĝe kibicowaïa lokalnym piïkarzom.
Niezapomniane wspomnienia wywieěliĂmy zb pobytu wb Kopalni WÚgla Kamiennego
„Jas-Mos” JastrzÚbskiej Spóïki WÚglowej S.A. Mimo dnia wolnego, dyrekcja kopalni powitaïa
nas wb komplecie. PoznaliĂmy czÚĂÊ nadziemnÈ – mózg kopalni. PodziwialiĂmy pomieszczenia
zb urzÈdzeniami ib pracÚ sïuĝb naziemnych, kontrolujÈcych ib czuwajÈcych przy pulpitach nad
bezpieczeñstwem pracujÈcych pod ziemiÈ górników. Po przeszkoleniu bhp ibppoĝ. oraz zbadaniu
przez lekarza, przebrani wbstroje górnicze, zaopatrzeni wbmaski, zjechaliĂmy wbdóï na poziom
900 metrów ibprzewÚdrowaliĂmy chodnikiem ponad kilometr do miejsca, gdzie ogromny kombajn
drÈĝyï ĂcianÚ wÚgla. Przebiegaïy tam przewody elektryczne, nawiew powietrza, wyciÈgi
ib pracowaïy pompy. Byïo wilgotno ib gorÈco. Nadmiar wraĝeñ ib ĂwiadomoĂÊ, jakim wysiïkiem
górnicy wydobywajÈ „polskie zïoto” ibpewnie wiek, spowodowaïy, ĝe na parÚ sekund straciïam
oddech, ale nie przytomnoĂÊ. Przykro mi byïo, ĝe zaniepokoiïam tym gospodarzy, wszystko
jednak skoñczyïo siÚ dobrze. OtrzymaliĂmy zdjÚcia zbnaszego pobytu, abci, którzy zjechali pod
ziemiÚ, certyğkaty potwierdzenia zjazdu.
Serdeczne podziÚkowania skïadamy wszystkim pracownikom kopalni, jej dyrektorowi
mgr inĝ. Piotrowi Chmielowi, gïównemu inĝynierowi PP ibPK dr inĝ. Mieczysïawowi Lubrykowi, za
ĝyczliwoĂÊ, cierpliwoĂÊ ibedukacjÚ mïodzieĝy.
Wb ramach dziaïalnoĂci charytatywnej zespoïu 9 marca 2005 roku wb Klubie Pacjenta
„Przystañ” Stowarzyszenia Na Rzecz Rehabilitacji Psychiatrycznej odbyïo siÚ spotkanie zbprogramem
specjalnie dostosowanym do stanu pacjentów naleĝÈcych do klubu, posiadajÈcym wyksztaïcenie
od zawodowego do wyĝszego magisterskiego. Byïa dyskusja, wymiana poglÈdów, odpowiedzi
na pytania, nieraz bardzo trudne, dotyczÈce religii, historii osadnictwa, etyki. Zasób ich wiedzy
byï bardzo wysoki. Musiaïam wb duĝym stopniu sama sprostaÊ zadaniu, ib to Ăciszonym gïosem.
Klubowicze duĝe zainteresowanie wykazali poezjÈ, mniejsze tañcem, abpiosenkÈ ĝadnego, dlatego
program zawieraï wiÚcej recytacji. Spotkanie trwaïo ponad 4 godziny. ByliĂmy wykoñczeni, ale
szczÚĂliwi, bo sïuchacze byli zadowoleni.
14 grudnia 2005 roku wbGimnazjum Spoïecznym wbBiaïymstoku spotkaliĂmy siÚ zbduĝÈ grupÈ
mïodzieĝy niemieckiej. Celem byïo przedstawienie ich rówieĂników reprezentujÈcych mniejszoĂci
narodowe ibetniczne zamieszkaïe wbBiaïymstoku oraz prezentacja historii, kultury, charakterystyki
danych grup. Obok Rosjan, Biaïorusinów, Romów, Ukraiñców zaprezentowaÊ siÚ mieli teĝ Tatarzy.
Czïonkowieb„Buñczuka” przygotowali wystawÚ obrazujÈcÈ dziaïalnoĂÊ Tatarów wbPolsce ibmïodzieĝy
tatarskiej na Podlasiu oraz wziÚli udziaï wbdyskusji. Dali wystÚp wbstrojach ibwbpeïnym skïadzie.
Potem Monika ibMichaï uczyli tañca tatarskiego mïodzieĝ niemieckÈ. Spotkanie trwaïo wiele godzin,
poniewaĝ goĂcie okazali siÚ bardzo ciekawscy, zadziwieni przyjaznym wspóïistnieniem wielu grup
obbardzo odmiennej religii ibkulturze.
20 grudnia 2005 roku odbyïo siÚ spotkanie wb Zespole Szkóï nr 13 wb Biaïymstoku,
do której uczÚszczajÈ dzieci niepeïnosprawne intelektualnie, bardzo wraĝliwe, uzdolnione
jednokierunkowo, np. muzycznie lub plastycznie, interesujÈce siÚ wybranÈ dziedzinÈ.
ZorganizowaliĂmy wystawÚ prac naszych dzieci, wydawnictw, strojów ibzdjÚÊ. Program wczeĂniej
zostaï uzgodniony zbopiekunami. Dzieci oglÈdaïy bardzo dokïadnie eksponaty, zadawaïy wiele
pytañ. Przytulaïy siÚ, caïowaïy ib gïadziïy. WczeĂniej przygotowaïam czïonków zespoïu na to
spotkanie. WrÚczyliĂmy drobiazgi – upominki wykonane przez nas oraz dwie skrzynki jabïek
zbdziaïki mojego mÚĝa, Adama.
Na zaproszenie starosty bialskiego Tadeusza ’ozowskiego 17 czerwca 2007 roku wziÚliĂmy
udziaï wb imprezie „Smaki Pogranicza – promocja walorów kulinarnych regionu” wb Rozkoszy.
Liczna grupa przedstawicieli MGW wbBiaïymstoku ibzespóï „Buñczuk” wbskïadzie: Felicja, Elwira
M., Emilka, Kamil, Stefan ibMichaï, poza RozkoszÈ odwiedzili takĝe StudziankÚ ib’omazy. Odbyïa
siÚ sesja popularno-naukowa, na której Artur Konopacki wygïosiï referat na temat osadnictwa
tatarskiego, abja uczestniczyïam wbdyskusji panelowej. GïównÈ atrakcjÈ spotkania byïa wystawa
potraw kulinarnych zarówno zbtamtego regionu, jak ibprzywiezionych przez nas: pierekaczewników
zb miÚsem ib serem, pierogów droĝdĝowych zb miÚsem ib owocami, serników, szarlotek ib halwy,
wykonanych przez EmiliÚ, TamarÚ ib AlicjÚ Jabïoñskie, IrenÚ ib FelicjÚ Aleksandrowicz, ZoğÚ
SzczÚsnowicz ib mnie. NajprzyjemniejszÈ czÚĂciÈ byïa degustacja (objadanie siÚ) róĝnorodnymi
specjaïami. Byïo takĝe coĂ dla ducha – wystawa wydawnictw tatarskich ib oczywiĂcie wystÚp
zespoïu „Buñczuk”. Abwszystko dotarïo na miejsce wbnienaruszonym stanie dziÚki mistrzowskiej
jeědzie kierowcy VOYAGERA – Andrzeja Kiejki.
WbSupraĂlu, 6 lipca 2008 roku, wbramach Europejskiego Roku Dialogu MiÚdzykulturowego
2008, odbyï siÚ wbMuzeum Ikon wieczór kultury tatarskiej wbramach projektu „Spotkania ze sztukÈ
sakralnÈ – wbposzukiwaniu wspólnych treĂci. ChrzeĂcijañstwo. Judaizm. Islam”. Wbpanelu dyskusyjnym
zbudziaïem profesora W. Pawluczuka uczestniczyï Mufti RP Tomasz MiĂkiewicz ibja. WystÈpiï zespóï
„Buñczuk” wb skïadzie: Ewelina Korycka – recytacje, Elwira Szehidewicz – Ăpiew, taniec, Anna
Dmitrijewa – taniec, Ewelina Mucharska – taniec, Mustafa Szehidewicz – taniec, recytacje.
Anna Bogdanowicz ib Emilia Szehidewicz prezentowaïy stroje. WystÚpom ib dyskusji
towarzyszyïa wystawa fotogramów przedstawiajÈcych tradycjÚ ibkulturÚ Tatarów polskich. Odbyïy
siÚ równieĝ warsztaty kaligraği arabskiej. ChÚtni mogli spróbowaÊ swoich siï wbtañcu pod okiem
czïonków zespoïu. Do degustacji byïa halwa ibczak-czak.
*
Na przeïomie lat 2008–2009 wbZamku KsiÈĝÈt Pomorskich wbSzczecinie miaïa miejsce
wystawa: „Tatarzy polscy. Historia ibkultura Tatarów wbPolsce”. Jego wykonawcÈ byï
Dziaï Wystaw Zamku, kierowany wówczas przez BarbarÚ IgielskÈ, obecnÈ dyrektor tej
muzealnej placówki. Celem wystawy byïo ukazanie dziejów ibkultury poszczególnych
mniejszoĂci narodowych ibgrup etnicznych zamieszkaïych wbPolsce. Cieszyïa siÚ ona
duĝym powodzeniem ub zwiedzajÈcych ib byïa uznana za jednÈ zb najlepszych, jakie
zorganizowaï wspomniany wyĝej Dziaï Wystaw. Byïa to wielka zasïuga kierownika
dziaïu, jak ib jego pracowników, którzy wb poszukiwaniu eksponatów dotarli do
wiÚkszoĂci muzeów wbkraju.
Przy kaĝdej takiej wystawie nie moĝe siÚ obejĂÊ bez wystÚpów artystycznych.
Tak byïo teĝ podczas wernisaĝu wystawy „Tatarzy polscy. Historia ib kultura Tatarów
wb Polsce”, 20 grudnia 2008 roku wb Zamku KsiÈĝÈt Pomorskich. Zebranych goĂci
powitaïa ówczesna dyrektor Zamku, Wioletta Anders, gïos zabrali: Maciej Konopacki,
wielki propagator wszystkiego, co posiadaïo zwiÈzek zb historiÈ ib dniem dzisiejszym
Tatarów polskich, wspomniana kierownik Dziaïu Wystaw Barbara Igielska,
pomysïodawczyni tej wystawy ib konsultant dr Aleksander MiĂkiewicz. WystÈpiï teĝ
zespóï tatarski „Buñczuk”, choÊ nie wb peïnym skïadzie, ale skïadajÈcy siÚ zb trzech
par tanecznych, ab takĝe recytujÈcych wiersze poetów polskich poĂwiÚconych m.in.
Tatarom, wbtym fragment Beniowskiego Juliusza Sïowackiego. Wykonano równieĝ kilka
tañców krymskotatarskich ibzbPowoïĝa. Wraz zbzespoïem przybyïa teĝ jego opiekunka
oraz twórczyni – Halina Szahidewicz.
Zespóï podobaï siÚ uczestnikom wernisaĝu, ob czym Ăwiadczyïy dïugie,
niemilknÈce oklaski, zmuszajÈce mïodych wykonawców do powtórzenia niektórych
tañców. Podziwiano ich, iĝ wybrali siÚ zimÈ wb tak dalekÈ podróĝ, bowiem pociÈg
poĂpieszny zbBiaïegostoku do Szczecina ma bardzo dïugÈ trasÚ. Jego droga prowadzi
przez Mazury ibPomorze.
Na drugi dzieñ po wernisaĝu tancerze zb „Buñczuka” wraz zb ich opiekunkÈ
HalinÈ Szahidewicz, zwiedzali wb Zamku inne ekspozycje, ab takĝe trochÚ pochodzili
ulicami Szczecina, ale nie byïa to odpowiednia pora roku na zwiedzanie miasta. Czy
kiedyĂ jeszcze „Buñczuk”, juĝ wbpeïnym skïadzie, wystÈpi wbSzczecinie? Naleĝy mieÊ
takÈ nadziejÚ.
Aleksander MiĂkiewicz
Bardzo waĝnÈ rolÚ wbdziaïalnoĂci zespoïu peïni Szkoïa Gïówna Gospodarstwa Wiejskiego
wbWarszawie. Ksztaïci ona studentów wbzawodach zwiÈzanych m.in. zbuprawÈ roli, hodowlÈ zwierzÈt,
ogrodnictwem, sadownictwem, ĝywieniem, rybactwem, przetwórstwem ĝywnoĂci, ekonomiÈ
iborganizacjÈ przedsiÚbiorstw. Posiada teĝ Wydziaï Nauk Spoïecznych, abna nim KatedrÚ Edukacji
ib Kultury, która prowadzi wszechstronnÈ edukacjÚ m.in. wb zakresie historii ib kultury mniejszoĂci
narodowych ib grup etnicznych, zachÚcajÈc studentów, aby dogïÚbnie poznali Ărodowisko,
zrozumieli relacje miÚdzyludzkie ib miÚdzykulturowe, przygotowuje do dialogu ib poszanowania
ludzi niezaleĝnie od rasy, koloru skóry czy wyznawanej religii. DziÚkujÚ za to J.M. prof. dr. hab.
Alojzemu Szymañskiemu, prof. dr hab. Teresie Zaniewskiej oraz wszystkim pracownikom uczelni,
gratulujÈc osiÈgniÚÊ ibĝyczÈc dalszych sukcesów.
Wbramach cyklu edukacyjnego przygotowywanego przez SGGW „Bliscy znani ib… nieznani”
goĂciliĂmy zb zespoïem wb Warszawie 25 lutego 2010 roku wb Auli Krysztaïowej. WystÈpiliĂmy
zbprogramem „Mieszka we mnie Polak ibTatar”: zbpoezjÈ, piosenkÈ ibtañcami tatarskimi. PrzywieěliĂmy
teĝ ze sobÈ potrawy kuchni tatarskiej. SwojÈ twórczoĂÊ prezentowali Selim Chazbijewicz ib Musa
Czachorowski. Odbyïa siÚ teĝ promocja antologii „Tatarskie wierszowanie”. Grupa rekonstrukcyjna
„Czambulik” pod kierownictwem Jana Poïczyñskiego zachwyciïa zebranych pokazami szermierki
ibstrzelania wbróĝnych pozycjach zbïuku.
1 ib2 sierpnia 2010 roku zostaliĂmy zaproszeni na obchody 330-lecia osadnictwa Tatarów
wbStudziance. Przygotowano wystawÚ fotograğcznÈ, ilustrujÈcÈ osadnictwo na tych terenach oraz
historiÚ mniej lub bardziej znanych rodów wywodzÈcych siÚ ze Studzianki ib okolic, takich jak:
Bielakowie, Azulewiczowie, Bajrulewiczowie, Uïanowie, Buczaccy, Baranowscy. OdwiedziliĂmy
mizary, odmawiajÈc modlitwÚ za spokój pochowanych tam uczestników powstañ ib wojen
obpolskoĂÊ tych ziem. Potem odbyïy siÚ warsztaty kulinarne dla miejscowej ludnoĂci, prowadzone
oprócz mnie przez MierjemÚ ChaleckÈ-GiembickÈ, pomagali nam dzielnie czïonkowie zespoïu.
Kaĝdy mógï nauczyÊ siÚ robiÊ koïduny, pierekaczewniki, kartoĠaniki. Warsztaty cieszyïy siÚ duĝym
zainteresowaniem. WziÈï wbnich udziaï sam wójt Lebiedziewa zbmaïĝonkÈ. Zwieñczeniem imprezy
byïy wystÚpy regionalnych zespoïów zbtamtych terenów ibzespoïu „Buñczuk”.
29 grudnia 2010 roku OĂrodek Kultury wb Sïupsku zorganizowaï „Spotkania zb kulturÈ
Tatarów Polskich”, na które zaprosiï przedstawicieli spoïecznoĂci tatarskiej. Na wstÚpie Dĝenneta
Bogdanowicz poprowadziïa warsztaty kulinarne. ZbwczeĂniej zamówionych produktów przygotowaïa
wspólnie zb wielu chÚtnymi pierekaczewnik ib buïeczki droĝdĝowe zb cynamonem. NastÚpnie
zaproszono mnie do poprowadzenia warsztatów tanecznych. Zgïosiïo siÚ 51 osób. Zadanie trudne,
ale udaïo mi siÚ zapanowaÊ nad chaosem ib po dwóch godzinach moĝna byïo podziwiaÊ 26 par
wb poïowie ukïadu do tañca haytarme. Na poczÈtku zostaï opanowany podstawowy krok, ukïad
dïoni ib rÈk kobiet ib mÚĝczyzn, nastÚpnie ğgura po ğgurze. Przy kaĝdej kolejnej powtarzaliĂmy
poprzednie. Poniewaĝ pañ byïo wiÚcej niĝ panów, niektóre zbnich opanowaïy role damskie ibmÚskie.
Sama stworzyïam parÚ jako pan zb„nieparzystÈ” paniÈ. Dzieci ibmïodzieĝ pojmowali ukïad szybciej,
ale starsi nadrabiali zapaïem ib wiÚkszym zaangaĝowaniem oraz chÚciÈ dorównania mïodszym.
Haytarme skïada siÚ zb czÚĂci wolnej ib dosyÊ szybkiej. Opanowywanie czÚĂci wolniejszej byïo
ïatwiejsze, szybsza wymagaïa wiÚcej pracy ibczasu.
Chciaïabym, aby mój zespóï byï tak liczny, tymczasem liczyï 28 osób. Przy czym wiÚkszoĂÊ
stanowili recytatorzy, którzy wprawdzie opanowali kroki, ale odmawiali wystÚpów na scenie. Za
to wszyscy tancerze znali teksty, kaĝdy miaï swój ulubiony ib przy absencji recytatorów Ăwietnie
sobie radzili zarówno zb tañcem, jak ib recytacjÈ. Opanowali teĝ umiejÚtnoĂÊ tañca zbiorowego
niezaleĝnie od iloĂci mogÈcych wystÈpiÊ wbdanym czasie czïonków zespoïu, np. umieli zatañczyÊ
taniec wbparach, kiedy byïy do dyspozycji tylko trzy osoby.
Po warsztatach przyszedï czas na wystÚp zespoïu „Buñczuk”, abpotem na wspólne wystÚpy
zbnowo wyedukowanymi tancerzami. Zbwykïadem wystÈpiï prof. J. Hauziñski, po którym wszyscy
zb przyjemnoĂciÈ udali siÚ na degustacjÚ wczeĂniej przygotowywanych potraw. Podczas caïej
imprezy moĝna byïo teĝ pooglÈdaÊ ibnabyÊ przywiezione przez Jana Adamowicza wydawnictwa
ZwiÈzku Tatarów RP ibwyroby haftowane: tiubitejki, muhiry, saszetki pochodzÈce zbjego pracowni.
MiïÈ niespodziankÈ byïa rozmowa ze ĂlicznÈ studentkÈ, która przyznawaïa siÚ do posiadania
korzeni tatarskich.
18 maja 2011 roku zespóï braï udziaï wb koncercie dziÚkczynnym za beatyğkacjÚ Jana
Pawïa II „Jeden drugiego brzemiona noĂcie”, wbNadbaïtyckim Centrum Kultury wbGdañsku, gdzie
wystÈpiïy zespoïy mniejszoĂci narodowych ib etnicznych, których przedstawiciele spotkali siÚ
zbpapieĝem Janem Pawïem II. PozwolÚ sobie tu wspomnieÊ, ĝe na zaproszenie biskupa Antoniego
Dydycza miaïam, wraz zbgrupÈ Tatarów, ogromny zaszczyt ibprzyjemnoĂÊ spotkania siÚ zbpapieĝem
Janem Pawïem II 10 czerwca 1999 roku wbDrohiczynie.
Koncert odbyï siÚ wb KoĂciele Ăw. Jana wb Gdañsku wedïug specjalnie przygotowanego
scenariusza. Narrator omawiaï dokonania Papieĝa-Polaka, prezentowaï jego wypowiedzi ibgïoszone
zasady, natomiast czïonkowie zespoïów recytowali ib Ăpiewali wybrane teksty ib wb odpowiednim
momencie prezentowali swoje programy. „Buñczuk” wystÈpiï wbskïadzie: Kamila Iljasiewicz, Dĝaneta
MiĂkiewicz, Emil MiĂkiewicz, Karolina Jakubowska, Emilia Ewa Mucharska. Julia Jakubowska pod
opiekÈ mojÈ ibAni Mucharskiej równieĝ miaïa swoje 15 minut wbtañcach krymskich ibbaszkirskich:
„Kukuïka”, „Igraszki”, „Taniec Maluchów”. Na zakoñczenie wszyscy uczestnicy dostali nuty ibtekst
ibwspólnie na scenie odĂpiewali pieĂñ „Bïogosïawiony Nasz”.
Jak przedstawiïam we wstÚpie, jednym zbcelów, jaki przyĂwiecaï powstaniu zespoïu, byïo
wzmocnienie poczucia wïasnej toĝsamoĂci mïodego pokolenia Tatarów polskich, wychowanie
wb dziaïaniu m.in. poprzez poszanowanie tradycji rodzinnych, poznawanie historii wïasnych
ibznanych rodów oraz poznawanie tradycji, wbtym patriotycznej, wïasnej grupy, dlatego co roku
wbokolicach 11 listopada organizowaliĂmy spotkania poĂwiÚcone Tatarom, którzy walczyli wbobronie
niepodlegïoĂci Polski. Tak byïo 27 listopada 2011 roku, kiedy to odbyïy siÚ „Wspominki obTatarach
zasïuĝonych dla Rzeczypospolitej Polskiej” ĝyjÈcych wbXIX ibXX wieku.
UroczystoĂÊ zaczÚïa siÚ od przywitania przeze mnie goĂci ibzapowiedzi uroczystoĂci. Potem
wbkolejnoĂci wedïug programu:
1. Recytacja sur:
- Adam Póïtorzycki: Al-Fatiha
- Muhammed Banasiak: Al-Ichlas
- Selim Chazbijewicz: Al-Kausar
- Aisza Jabïoñska: Al-Kağrun
- Dawid Chazbijewicz: An-Nasr
2. Kamila Gembicka: Czcijmy pamiÚÊ naszych Przodków, dla których podczas zaborów
„Polska” nigdy nie staïa siÚ obcym sïowem. Wspomnijmy uïanów Szwadronu Tatarskiego
wojsk napoleoñskich, bohaterskich obroñców Wilna wb grudniu 1812 roku, wb tym
rotmistrza MustafÚ Achmatowicza, jednego zb twórców tego Szwadronu, polegïego
wbobronie miasta nad WiliÈ. Nie zapomnijmy uczestników Powstania Listopadowego,
polegïych wb bojach: kapitana Bohdana Bielaka ib puïkownika Samuela Uïana ib tych
wszystkich Tatarów wówczas polegïych, po których zatarïa siÚ juĝ pamiÚÊ.
Chór odpowiada: Polegli na polu chwaïy!
Muzyka: Maciej Mucha.
3. Emilia Póïtorzycka: Czy moĝna zapomnieÊ ob Rozalii Buczackiej ib jej synu
Aleksandrze, uczestnikach Powstania Styczniowego na Suwalszczyěnie, ob Józeğe
Tuhan-Baranowskim, polegïym pod ¿morami, ob Stefanie Kryczyñskim ib Bronisïawie
Bielaku, zaopatrujÈcych nielegalnie wbbroñ powstañców, czy Romualdzie Smolskim,
który doczekaï siÚ niepodlegïoĂci Polski. Ab iluĝ Tatarów wb pamiÚtnÈ styczniowÈ noc
1863 roku poszïo do Powstania?
Chór: CzeĂÊ ich pamiÚci!
Muzyka: Maciej Mucha
4. Ola Konopacka: SiÚgnijmy naszymi wspomnieniami do Tatarów, którzy wbmundurach
rosyjskich, poczÈwszy od generaïów po szeregowych, walczyli wb wojnie rosyjskojapoñskiej na Dalekim Wschodzie, ab takĝe podczas pierwszej wojny Ăwiatowej. Nie
sposób ich wszystkich wymieniÊ. Nie zapomnijmy obgen. Macieju Sulkiewiczu, dowódcy
korpusu muzuïmañskiego wb 1917 roku, póěniej premierze rzÈdu krymskiego, ab po
jego upadku szeğe Sztabu Generalnego rzÈdu azerbejdĝañskiego, zamordowanego
wbwyniku przewrotu bolszewickiego na Kaukazie.
Chór: Polegli na polu chwaïy!
Wiersz: Umarïym – E. ¥wierblewska
5. Dawid MiĂkiewicz: Ob postaci tej musimy stale pamiÚtaÊ. Aleksander Sulkiewicz,
pseudonim „Czarny Michaï”, rówieĂnik ibprzyjaciel Józefa Piïsudskiego wbdziaïalnoĂci
konspiracyjnej PPS wbzaborze rosyjskim. Polegï jako sierĝant 5 Puïku Piechoty IbBrygady
Legionów wb1916 roku podczas walk na Woïyniu.
Chór: CzeĂÊ Jego PamiÚci!
Muzyka: Maciej Mucha
6. Kamil Chazbijewicz: Kiedy zagroĝona zostaïa tuĝ odzyskana niepodlegïoĂÊ Polski,
Tatarzy przystÈpili do jej obrony, wb wojnie zb RosjÈ bolszewickÈ lat 1919–1921
walczyli wb Tatarskim Puïku Uïanów im. Mustafy Achmatowicza wraz ze swoimi
wspóïwyznawcami zbKaukazu. Puïkiem dowodzili Polacy ibTatarzy. ZbTatarów: generaï
Aleksander Romanowicz ibpo nim puïkownik Zenon Kryczyñski. Twórcami tego puïku
byli Maciej Bajraszewski, rotmistrz Dawid Janowicz-Czaiñski ib porucznik Konstanty
Achmatowicz. Obok nich PierwszÈ BateriÈ KonnÈ dowodziï puïkownik Leon Mirza
Hoěmian Sulkiewicz, abdo kadry oğcerskiej 29 Puïku Artylerii naleĝaï puïkownik Fuad
Aleksandrowicz.
Chór: CzeĂÊ Ich PamiÚci!
Muzyka: Maciej Mucha
7. Emilia Mucharska, Julia Jakubowska: Wbodrodzonej Rzeczypospolitej liderami ruchu
spoïeczno-kulturalnego Tatarów polskich byli: Aleksander Achmatowicz, adwokat
wbWilnie, prezes Stowarzyszenia SÚdziów ibProkuratorów Ziemi Wileñskiej, który zmarï
wbczasie drugiej wojny Ăwiatowej wbCzÚstochowie, Olgierd Najman Mirza Kryczyñski,
prokurator SÈdu Najwyĝszego wbWarszawie, prezes ZwiÈzku Kulturalno-OĂwiatowego
Tatarów Rzeczypospolitej Polskiej, który zmarï wbsowieckim wiÚzieniu podczas drugiej
wojny Ăwiatowej, Leon Najman Mirza Kryczyñski, brat Olgierda, sÚdzia wb Wilnie,
potem wiceprezes SÈdu OkrÚgowego wbZamoĂciu, abwblatach 1935–1939, wiceprezes
SÈdu OkrÚgowego wbGdyni, naczelny redaktor „Rocznika Tatarskiego”, zginÈï wb1940
roku wbPiaĂnicy pod Wejherowem wbmiejscu kaěni inteligencji polskiej Pomorza, Stefan
Tuhan-Baranowski, sekretarz Muftiatu, redaktor naczelny „¿ycia Tatarskiego” wbWilnie,
zmarï po drugiej wojnie Ăwiatowej wbprzytuïku wbjednym zbmiast na Pomorzu.
Chór: CzeĂÊ Ich PamiÚci!
Wiersz: E. ¥wierblewska
8. Prezentacja zdjÚÊ Imamów podczas czytanego tekstu.
Karolina Jakubowska: Przypomnijmy naszych Imamów, choÊ nie sposób ich wszystkich
wymieniÊ: Alego Ismaiïa Woronowicza, imama miasta stoïecznego Warszawy
ib kapelana Szwadronu Tatarskiego 13 Puïku Uïanów Wileñskich, zamordowanego
wb sowieckim wiÚzieniu, Aleksandra Chaleckiego, uïana wspomnianego szwadronu,
uczestnika obrony kraju we wrzeĂniu 1939 roku, póěniej dïugoletniego imama gminy
biaïostockiej, Lucjana MuchlÚ, pierwszego imama gminy biaïostockiej, Mehmeda
Olejkiewicza, dïugoletniego imama gminy bohonickiej, Ibrahima Smajkiewicza, imama
gminy wileñskiej, po drugiej wojnie Ăwiatowej, kontynuatora tej gminy wb Gdañsku,
imama Sulejmana Safarewicza ibjego zastÚpcy muezina Bekira Rodkiewicza zbgminy
nowogródzkiej, po drugiej wojnie Ăwiatowej organizatorów ĝycia religijnego wĂród
swoich parağan, osiedlonych wbGorzowie Wielkopolskim ibwe Wrocïawiu.
Chór: CzeĂÊ Ich PamiÚci!
Muzyka: Maciej Mucha.
9. Ola Póïtorzycka, Adam Jabïoñski: Druga wojna Ăwiatowa przyniosïa ĂmierÊ
ib cierpienia dla wielu Tatarów. Nieznana dotÈd liczba rodzin tatarskich wywieziona
zostaïa wblatach 1940–1941 wbgïÈb ZwiÈzku Sowieckiego. Tatarzy polscy walczyli na
wszystkich frontach drugiej wojny Ăwiatowej, wszÚdzie tam, gdzie walczyli ĝoïnierze
polscy. Wb II Korpusie Polskim znajdowaïo siÚ 38 Tatarów, wb tym panie wb sïuĝbie
pomocniczej kobiet. Nie wiemy, ilu Tatarów byïo wb Ib ib II Armii Wojska Polskiego.
Wymieñmy porucznika Michaïa Szumskiego – zginÈï wbMiednoje, rotmistrza Dawida
Janowicza-Czaiñskiego ibpuïkownika Macieja Bajraszewskiego, zmarïych wbsowieckich
wiÚzieniach, MustafÚ Szehidewicza, jedynego pilota Tatara, uczestnika konspiracji,
wiÚzionego wb OĂwiÚcimiu – zmarï po wojnie na ¥lÈsku, puïkownika Ibrahima
Bajraszewskiego zb Samodzielnej Brygady Strzelców Podhalañskich, uczestnika
francuskiego ruchu oporu, wiÚěnia Buchenwaldu, po wojnie wiÚzionego wb czasach
komunistycznych, zmarï wb Warszawie, porucznik Dĝennet Dĝabagi-SkibniewskÈ
zb Wojskowego Przysposobienia Kobiet, która niosïa pomoc rannym obroñcom Gdyni
we wrzeĂniu 1939 roku, potem wb konspiracji, dziÚki której znalazïa siÚ na Bliskim
Wschodzie, bÚdÈc potem oğcerem oĂwiatowym wb II Korpusie, po wojnie mieszkaïa
na Wybrzeĝu. Zmarïa wb1992 roku podczas pobytu na Kaukazie; puïkownika Fuada
Szehidewicza, ĝoïnierza II Korpusu, wybitnego dziaïacza emigracji polskiej wbWielkiej
Brytanii – zmarï wbNottingham wb2004 roku, majora rezerwy Aleksandra Jeljaszewicza,
ostatniego dowódcÚ Szwadronu Tatarskiego 13 Puïku Uïanów Wileñskich, wiÚěnia
oĠagu, po wojnie nauczyciela wbGnieěnie, zmarïego wb1978 roku wbGdañsku.
Chór: CzeĂÊ Ich PamiÚci!
Wiersz: Tatarscy wojownicy – Kamil Jakubowski
10. Aleksander MiĂkiewicz: WĂród Tatarów byli takĝe marynarze, ob których nie
zapomnijmy. Naleĝeli do nich Timor Szymkiewicz, starszy marynarz Ġoty sowieckiej,
zginÈï podczas drugiej wojny Ăwiatowej na Morzu Czarnym, porucznik Stefan MurzaMurzicz zbFlotylli Rzecznej Marynarki Wojennej wbPiñsku, po samozatopieniu Flotylli
we wrzeĂniu 1939 roku ukrywaï siÚ na Wileñszczyěnie, póěniej walczyï wb II Armii
Wojska Polskiego, po wojnie byï dowódcÈ Zakïadowej Straĝy Poĝarnej wb Cieplicach,
zmarï wb 1998 roku, Al-Raszyd Alijewicz, Kapitan ¿eglugi Wielkiej Floty Handlowej,
zmarï wbtym roku (2011) wbGdañsku.
Chór: Odeszli na wiecznÈ wachtÚ!
Muzyka: Maciej Mucha.
11. Dagmara Sulkiewicz: Zb grona Tatarów polskich wspomnijmy ob zasïuĝonych
pracownikach oĂwiaty ibnauki: inĝynierze architekcie Stefanie Kryczyñskim, profesorze
Instytutu Inĝynierów Cywilnych wb Petersburgu, wspóïtwórcy istniejÈcego do dziĂ
meczetu wb MieĂcie nad NewÈ, profesorach: Stefanie Bazarewskim, przyrodniku
zbUniwersytetu im. Stefana Batorego wbWilnie, Osmanie Achmatowiczu, chemiku, takĝe
zbUniwersytetu Wileñskiego, póěniej Uniwersytetu im Józefa Piïsudskiego wbWarszawie,
podczas okupacji wraz zbbratem Leonem, chirurgiem, uczestnikiem tajnego nauczania
medycznego wbCzÚstochowie, po wojnie wspóïtwórcy Politechniki ’ódzkiej ibjej rektorze,
czïonkiem Polskiej Akademii Nauk. Wb nauce polskiej zaznaczyli swoje miejsce takĝe
inĝynierowie: Roman Romanowicz, zginÈï podczas walk obWarszawÚ we wrzeĂniu 1939
roku, ib Bekir Assanowicz, zmarï po wojnie wb Warszawie. Nie moĝna pominÈÊ takĝe
pañ nauczycielek: Ajszy Muchy, germanistki zb gimnazjum wb Sïoninie, los nieznany
ibZoği MiĂkiewicz, nauczycielki jÚzyka francuskiego wbgimnazjum wbNieĂwieĝu, zmarïa
po wojnie wb Bydgoszczy. Nie powinno siÚ teĝ zapomnieÊ sylwetek przedwczeĂnie
zmarïych: dr. inĝ. Adama Smolskiego zbPolitechniki ¥lÈskiej, zginÈï podczas robienia
doĂwiadczeñ, dr. inĝ. Dĝemala Woronowicza zb Politechniki Szczeciñskiej ib dr. inĝ.
Sulejmana Lebiedzia zb Akademii Rolniczej wb Szczecinie, wspóïzaïoĝyciela Wydziaïu
Rolnego Wyĝszej Szkoïy Pedagogicznej wbSiedlcach.
Chór: CzeĂÊ Ich PamiÚci!
Halina Szahidewicz: Ileĝ to Tatarów polskich odeszïo wbzapomnienie, obktórych losie
nie zawsze wiedzieli nawet ich bliscy. Naleĝeli do nich zesïañcy syberyjscy wbczasach
carskich, wiÚěniowie sowieckich ïagrów czy przeĂladowani przez UB po drugiej wojnie
Ăwiatowej.
Chór: CzeĂÊ Ich PamiÚci!
NastÚpnie imam Stefan Jasiñski odmówiï modlitwÚ za wspominanych zmarïych. PodziÚkowaïam
za udziaï wb uroczystoĂci skromnej, ale od serca, szczególnie naszym dzieciom, nauczycielom,
rodzicom ibwszystkim, którzy zaszczycili nas swojÈ obecnoĂciÈ.
Przodkowie nasi poĂwiÚcili swoje zdrowie ib ĝycie, aby nasi milusiñscy mogli bawiÊ siÚ
beztrosko, uczyÊ ibrealizowaÊ wbpokoju swe marzenia. Polegli wbwalce obnaszÈ wolnoĂÊ, aby nam
lepiej siÚ ĝyïo. Spotkanie to byïo zadedykowane wïaĂnie im.
Stanisïaw Kryczyñski
UMAR£YM
Wasze pïomienne serca juĝ rozsypaïy siÚ wbpopióï,
KoĂci stlaïy, abzběrenic wyrosïy ïodygi pokrzyw,
Lecz ĝar popioïów wbĝywicÚ bujnych drzew siÚ przetopiï
Ibnad meczetem trysnÈï zwyciÚskiej zieleni okrzyk.
Abwy, zapadïszy pod ziemiÚ, ku iluzjom dalekim
Pïyniecie poprzez próchnicÚ, glinÚ ibpiasek miaïki,
ZbpasjÈ tïuczecie srebrne, zwodnicze zwierciadïa rzeki,
Urzeczeni melodiÈ tatarskiej, dzikiej piszczaïki.
Ibdojdziecie do kresu wbtym przedzieraniu siÚ Ălepym,
Gdy wszystko wbwas zadygota, by wÚdrówki zaprzestaÊ:
To ksiÚĝyc bÚdzie siÚ paliï ponad upalnym stepem
Ibraj wasz znowu zakwitnie – utracony Dagestan.
W
ystÚpom „Buñczuka” towarzyszyïy nieraz wystawy rÚkodzieïa, prezentacja wydawnictw,
warsztaty kulinarne oraz taneczne. CzÚsto zachodziïa koniecznoĂÊ prowadzenia spotkania
ibprzybliĝania historii osadnictwa tatarskiego wbPolsce oraz ĝycia codziennego, odpowiadania na
pytania ibdyskusji. Spotkania nie koñczÈ siÚ wówczas na przewidzianych dwóch godzinach, abciÈgnÈ
wbnieskoñczonoĂÊ. Tak byïo przy wyjeědzie do Sïupska, do Domu Pracy Twórczej „Reymontówka”
wbChlewiskach, do Centrum Kultury ibRekreacji wbSupraĂlu.
Bywaïy spotkania poïÈczone zb degustacjÈ. Felicja, bardzo zdyscyplinowana osóbka,
buntowaïa siÚ przeciw zachowaniu widzów. Rozmowy, wÚdrówki po widowni doprowadzaïy jÈ
do szaïu, mnie zresztÈ teĝ. Wbkoñcu powiedziaïam jej: „Swoim zachowaniem na scenie ibpiÚknÈ
recytacjÈ zmuĂ ich do uwagi”. Tak teĝ siÚ dziaïo. Nawet podczas wystÚpów na otwartych terenach,
przy ogromnych tïumach, po paru wersach nastÚpowaïa cisza, ab potem burza oklasków. TÚ
umiejÚtnoĂÊ opanowali wszyscy recytujÈcy. Poezja jest rzeczÈ piÚknÈ, tylko trzeba staraÊ siÚ jÈ
zrozumieÊ.
Zbperspektywy upïywajÈcego czasu wszystko jest waĝne, ibchwile miïe, ibte nieraz bardzo
gorzkie. Okres dorastania jest ogromnie waĝny wb ĝyciu czïowieka. Dzieci przechodzÈ wb okres
mïodzieñczy, nastÚpnie wb dorosïoĂÊ, ksztaïtuje siÚ ich charakter, spojrzenie na Ăwiat, bardzo
przeĝywajÈ miïoĂci, zawody, uczÈ siÚ wybaczaÊ, wchodzÈ wb ĝycie spoïeczne, odnajdujÈ wb nim
swoje miejsce, chociaĝ przychodzi to nieraz zbwielkÈ trudnoĂciÈ. Jeĝeli przynaleĝnoĂÊ do zespoïu,
chociaĝ czÚĂciowo pomogïa im przejĂÊ przez ten okres, przyczyniajÈc siÚ do utwierdzenia wbnich
poczucia wïasnej toĝsamoĂci, odkrycia róĝnorodnoĂci Ăwiata, odnalezienia wïasnej drogi wbĝyciu,
to warto byïo poĂwiÚciÊ swój czas ibĂrodki, znoszÈc trud prowadzenia zespoïu.
CieszÚ siÚ, bo wszystkim moim podopiecznym dobrze siÚ wbĝyciu uïoĝyïo.
WA¯NIEJSZE SPOTKANIA
P
rzedstawiÚ teraz kilka spotkañ wyróĝniajÈcych siÚ ze wzglÚdu na miejsce, wb którym zespóï
wystÚpowaï lub osoby, zb jakimi siÚ spotykaliĂmy. MyĂlÚ, ĝe jest to równieĝ odpowiednie
miejsce, aby pokazaÊ, ĝe „moje” dzieci nie tylko mechanicznie odtwarzaïy tañce do okreĂlonej
muzyki ibbezmyĂlnie recytowaïy, ale robiïy to ze zrozumieniem, wbpeïni bÚdÈc Ăwiadomymi swojej
toĝsamoĂci, miejsca, wbktórym ĝyjÈ ibtego, co samymi sobÈ reprezentujÈ.
Przykïadem jest, chociaĝby pierwszy, opisany wczeĂniej wystÚp zespoïu wbGdañsku wbroku
2000, gdzie czïonkowie zespoïu godnie „stawili czoïa” dziennikarzom. NastÚpny to spotkanie 16
marca 2010 roku zbksiÚciem Walii Karolem, nastÚpcÈ tronu Wielkiej Brytanii, wbKruszynianach.
Zapadïa decyzja, ĝe ksiÚcia przyjmie Podlasie. Wb wywiadzie po wizycie Maciej ¿ywno,
wojewoda podlaski wyjaĂniaï, iĝ zastanawiaï siÚ, co ma pokazaÊ. KsiÈĝÚ zwiedziï wiele piÚknych
krajów ib miast, równieĝ polskich. Wybór padï na Kruszyniany, poïoĝone 1,5 km od wschodniej
granicy. Chodziïo ob pokazanie ĝycia tak maïej miejscowoĂci, jak – bo inaczej niĝ na Ăwiecie –
wyglÈdajÈ relacje muzuïmañsko-chrzeĂcijañskie, dlatego wybraï Tatarów ibKruszyniany.
ParÚ dni wczeĂniej zadzwoniï do mnie pracownikbUrzÚdu Marszaïkowskiego zbzapytaniem,
ile bÚdzie kosztowaï przyjazd ib wystÚp zespoïu, który prowadzÚ, do Kruszynian, na spotkanie
zbksiÚciem Walii ibwbogóle czy zgodzÚ siÚ na wystÚp. Byïam zaskoczona, przeraĝona, ale natychmiast
wyraziïam zgodÚ, proszÈc jedynie obpokrycie kosztów przejazdu.
Zgodnie zb programem wejĂciu ksiÚcia do najwiÚkszej sali wb „Tatarskiej Jurcie” Dĝennety
Bogdanowicz towarzyszyïa melodia ibtaniec dziewczÈt. NastÚpnie Bronisïaw Talkowski, gospodarz
tego terenu, przedstawiï mnie goĂciowi ibprzekazaï gïos, stwierdzajÈc, ĝe opowiem obzespole. Pani
tïumaczce musiaïam udzielaÊ dodatkowych informacji, by zrozumiaïa nietypowe dla niej okreĂlenia,
dlatego zaproponowaïam bezpoĂredniÈ rozmowÚ ksiÚcia zbczïonkami zespoïu, co skróciïoby znacznie
jej czas ibstwarzaïo wiÚksze moĝliwoĂci uzyskania „niekontrolowanych” wiadomoĂci bezpoĂrednio
od dzieci. Wiedziaïam, ĝe niektórzy zbnich znajÈ niemiecki, francuski lub angielski. KsiÈĝÚ ucieszyï
siÚ na takÈ rozmowÚ. Dzieciaki szybko pozbyïy siÚ tremy ibnieĂmiaïoĂci. Rozmowa toczyïa siÚ ĝywo
przy wybuchach Ămiechu rozmówców. Moja angielszczyzna pozostawia wiele do ĝyczenia, wiÚc
rozumiaïam piÈte przez dziesiÈte ib nie wïÈczaïam siÚ do dyskusji. Dwie minuty ib kilka sekund
przeznaczone zespoïowi przedïuĝyïo siÚ do ok. 15 min. Spotkanie zakoñczyïo siÚ proĂbÈ Moniki
wbimieniu grupy obwspólne, pamiÈtkowe zdjÚcie. Po spotkaniu mïodzieĝ wyjaĂniïa, obco pytaï ksiÈĝÚ
ibjakiej udzielaïy odpowiedzi. GoĂcia interesowaïo, jak rozumiejÈ pojÚcie toĝsamoĂci, patriotyzmu,
dlaczego siÚgajÈ do swoich korzeni, od kiedy Tatarzy ĝyjÈ wb Polsce, ob charakterystykÚ tañców,
ale teĝ ob naukÚ ib zainteresowania. Karciï ich za dzisiejsze wagary, zobowiÈzaï do nadrobienia
zalegïoĂci, wynikïej zbnieobecnoĂci na lekcjach. ¿artowaï, co wïaĂnie wywoïywaïo obopólnÈ radoĂÊ.
Na koniec, stwierdziïy „ĝe ksiÈĝÚ, to teĝ czïowiek”, co zbkolei ubawiïo mnie.
Jeszcze jeden przykïad dojrzaïoĂci ibpoczucia wïasnej ĂwiadomoĂci innoĂci naszych dzieci
daï wyjazd do Palermo na Sycylii 7–9 paědziernika 2011roku.
Instytut Polski wbRzymie organizowaï tam Dzieñ Polski. PragnÈc zaprezentowaÊ mniejszoĂci
narodowe ibetniczne, wybrano Tatarów. Otrzymaïam propozycjÚ wyjazdu wraz zbczterema czïonkami
zespoïu, jako opiekun. Sama zrezygnowaïam na rzecz dodatkowego czïonka zespoïu, by program
byï bogatszy. ¥wietnie sobie poradzili. Mïodzieĝ okazaïa poczucie wielkiej odpowiedzialnoĂci,
zarówno biorÈc pod uwagÚ bezpieczeñstwo, jak ib realizacjÚ programu. OczywiĂcie ĝal pozostaï,
ĝe mogïam bez wïasnych kosztów zwiedziÊ zakÈtek Ăwiata, abnie skorzystaïam, ale jednoczeĂnie
jestem zadowolona zb tej decyzji. Wb Palermo wb programie znalazïy siÚ tañce do muzyki Tatarów
Krymskich – taniec dziewczÈt: Kamila, Elwira, Dĝaneta, taniec wb parach: Elwira ib Mustafa, do
melodii baszkirskich – Kukuïka: Kamila, Dĝaneta, Igraszki mïodzieñcze: Kamila, Dĝaneta, Emil.
Tradycyjne potrawy kuchni tatarskiej serwowaïa Dĝenneta Bogdanowicz zb mÚĝem Mirosïawem
zbSupraĂla.
Oba przykïady dowodzÈ, ĝe nasze dzieci ib mïodzieĝ potrağÈ wiele. SÈ odpowiedzialni,
majÈ ĂwiadomoĂÊ swojej toĝsamoĂci ib wartoĂci, potrağÈ godnie reprezentowaÊ swojÈ etnicznoĂÊ
tatarsko-muzuïmañskÈ ib PolskÚ, jako jej obywatele. Kamila Iljasiewicz, czïonkini zespoïu, która
czÚsto wystÚpowaïa wbprestiĝowych spotkaniach, równieĝ wbPalermo, zdobyïa wbnagrodÚ wyjazd
zbeuroposïankÈ BarbarÈ KudryckÈ do Brukseli, zwyciÚĝajÈc wbkonkursie „Kuriera Porannego” na
hasïo promujÈce korzystanie zbfunduszy unijnych: „Zamieñ pasjÚ wbsukces”. Zwiedziïa BrukselÚ
ibobiekty Parlamentu Europejskiego.
Nie moĝe wbtym rozdziale zabraknÈÊ opisów naszych spotkañ zburzÚdujÈcymi prezydentami
ibich maïĝonkami.
27 maja 2002 roku na
patronatem
Pary
Prezydenckiejodbyïa
odbyïasiÚ
siÚwbogrodach
wbogrodach Païacu
Païacu
podpod
patronatem
Pary
Prezydenckiej
Prezydenckiego impreza zbokazji Dnia Dziecka pod hasïem „Dzieci róĝnych kultur”. Na spotkanie
zb JolantÈ ib Aleksandrem KwaĂniewskimi zgodnie zb zaproszeniem pojechaïo pod mojÈ opiekÈ
oĂmioro dzieci pochodzenia tatarskiego: Felicja Aleksandrowicz, Monika Milkamanowicz, Ewelina
Popïawska, Tomasz Popïawski, Emilia Mucharska, Kamila Asanowicz, Maciej MiĂkiewicz oraz Adam
Safarewicz. Ewelina ib Monika wb oryginalnych strojach Tatarów Krymskich robiïy furorÚ ib bardzo
wiele osób chciaïo mieÊ zb nimi zdjÚcie. Wszystkich zebranych przed Païacem bardzo serdecznie
powitaïa Para Prezydencka. Po kilku minutach Pan Prezydent przeprosiï, ĝe musi opuĂciÊ spotkanie,
bo wylatuje na spotkanie za granicÚ. Pani Jolanta kolejno spotykaïa siÚ zb dzieÊmi mniejszoĂci,
równieĝ zbnami. Rozmowa trwaïa kilka dobrych minut. Padïy pytania obszkoïÚ, tradycjÚ ibzespóï.
Monisia ibEwelina skorzystaïy zbokazji ibchciaïy siÚ dowiedzieÊ, jak to jest byÊ ĝonÈ Prezydenta,
jakie ma obowiÈzki ibjak mieszka siÚ wbPaïacu. ZdjÚcia potwierdzajÈ sympatycznÈ ibmiïÈ atmosferÚ.
Wb spotkaniu uczestniczyli dziennikarze, goĂcie zagraniczni ib zespoïy. Raj dla dzieci, bo mogïy
zrobiÊ zdjÚcia, zbkim tylko sobie ĝyczyïy. Uczestniczyïy wbogólnej zabawie ibpopisywaïy siÚ swoimi
umiejÚtnoĂciami na scenie zbdzieÊmi zbGdañska. NastÚpnie zostaliĂmy zaproszeni na obiad. Byïy
same pysznoĂci. Przy wyjĂciu kaĝde dziecko mogïo na pamiÈtkÚ wybraÊ maskotkÚ.
6 grudnia 2006 roku zb upowaĝnienia Selima Chazbijewicza, prezesa ZwiÈzku Tatarów
Rzeczypospolitej Polskiej, na którego rÚce wpïynÚïo zaproszenie na spotkanie mikoïajkowe zbPaniÈ
PrezydentowÈ MariÈ KaczyñskÈ, dziesiÚcioosobowa grupa dzieci tatarskich (wĂród nich czïonkowie
zespoïu „Buñczuk”) wb wieku od 7 do 12 lat udaïa siÚ do Warszawy, do Païacu Prezydenckiego.
Byli to: Aleksandra Póïtorzycka, Elĝbieta ¥wierblewska, Jakub Radecki, Lila Assanowicz, Ewa
¥wierblewska, Michaï Majewski, Jakub Andracki, Kamil Chazbijewicz, Aleksander Jabïoñski, Kamil
Mrowiñski. OpiekÚ nad nimi sprawowaïam wraz zbMierjemÈ ChaleckÈ-GiembickÈ. Dzieci nie byïy
wbstrojach, ale dla ïatwiejszego rozpoznania ich wbgronie setek dzieci zbcaïej Polski, poprosiïam
je ob zaïoĝenie czapeczek – tiubitejek. Po przywitaniu wb duĝej sali audiencyjnej obejrzeliĂmy
wystÚp dzieci romskich. NastÚpnie byïa rozmowa zb MariÈ KaczyñskÈ. Nasze dzieci wrÚczyïy jej
album „Muzuïmanie na ziemiach Rzeczypospolitej” ib poprosiïy ob wpis do pierwszego wydania
przewodnika, gdzie byïy juĝ autografy dostojnych osób. Po wspólnym zdjÚciu udaliĂmy siÚ na
obiad. Stoïy uginaïy siÚ od przepiÚknie podanych potraw. ObjedliĂmy siÚ tak, ĝe aĝ dziwne, ĝe
Mercedes pana Andrzeja wytrzymaï wbdrodze powrotnej.
17 lutego 2011 roku zespóï wb skïadzie: Monika Milkamanowicz, Elwira MiĂkiewiczSzehidewicz, Kamila Iljasiewicz, Dĝaneta MiĂkiewicz, Emil MiĂkiewicz, na zaproszenie Prezydenta
Rzeczypospolitej Polskiej, Bronisïawa Komorowskiego, wystÈpiï wb Païacu Prezydenckim
wbWarszawie na uroczystym spotkaniu zbokazji inauguracji obchodów 85-lecia Muzuïmañskiego
ZwiÈzku Religijnego wbRP oraz ĂwiÚta Miewlud. Wbprogramie znalazïy siÚ tañce krymskie – solowy:
Monika ibdziewczÈt: Monika, Elwira, Kamila, Dĝaneta oraz baszkirskie igraszki: Kamila, Dĝaneta,
Emil. Wbrozmowie zbmïodzieĝÈ Pan Prezydent zobowiÈzaï Emila, by zachÚcaï kolegów do wstÈpienia
do zespoïu.
Taniec jest piÚknÈ formÈ spÚdzania czasu, pozwalajÈcÈ wykazanie ciÈgïoĂci pokoleniowej,
zachowania wïasnej toĝsamoĂci.
KALENDARIUM
L
ata 1992–1998: recytacje indywidualne na rozpoczÚcie ib zakoñczenie roku szkolnego, Dzieñ
Nauczyciela, Dzieñ Matki, ĂwiÚta narodowe: Dzieñ NiepodlegïoĂci, ¥wiÚto Konstytucji 3 Maja,
walne zebrania gmin.
29.01.1999 r. – powoïanie Tatarskiego DzieciÚco-Mïodzieĝowego Zespoïu Recytatorsko-Wokalnego
przy Muzuïmañskiej Gminie Wyznaniowej wbBiaïymstoku.
20.03.1999 r. – Wieczór Tatarski wbcyklu „Echa Pogranicza”, Wojewódzki OĂrodek Animacji Kultury
wbBiaïymstoku ibMuzeum Historyczne wbBiaïymstoku.
25–28.08.1999 r. – IbLetnia Akademia Wiedzy obTatarach Polskich, organizator: ZwiÈzek Tatarów RP
Oddziaï Podlaski, Sokóïka.
4.01.2000 r. – spotkanie zbredaktorem Maciejem Orïosiem, Biaïystok.
6.06.2000 r. – otwarcie wystawy „Tatarzy Rzeczypospolitej” na 40-lecie Muzuïmañskiej Gminy
Wyznaniowej oraz rocznicÚ ZwiÈzku Tatarów RP wbGdañsku, Muzeum Etnograğczne, Spichlerz
Opacki ul. Cystersów 19, Gdañsk Oliwa.
15–18. 06.2000 r. – Dni Miasta Biaïegostoku, plac Païacu Branickich, Biaïystok.
22–27.08.2000 r. – II Letnia Akademia Wiedzy obTatarach Polskich, Sokóïka.
29.09.2000 r. – „Kraj dwóch Ăwiatów”: prezentacja kultury Turcji, organizator BOK, Gazeta
Wspóïczesna ibPolskie Radio, Biaïostockie Centrum Kultury, kawiarnia Fama, Biaïystok.
21–23.10.2000 r. – „MniejszoĂci Na Co Dzieñ”, „Tatarzy polscy”, Willa Decjusza, Kraków.
24.11.2000 r. – VII Spotkania MniejszoĂci Narodowych, Etnicznych, Kulturowych ibWyznaniowych
zbPolski Póïnocno-Wschodniej ibWschodnich Terenów Przygranicznych, Dom Kultury Litewskiej,
Puñsk.
20.02.2001 r. – „WbstronÚ Zïotej Ordy” KsiÈĝnica Podlaska im. ’ukasza Górnickiego, Biaïystok.
28.06.2001 r. – 40-lecie Muzuïmañskiej Gminy Wyznaniowej wbBiaïymstoku, kino Forum ibkawiarnia
Fama, Biaïystok.
24.08.2001 r. – III Letnia Akademia Wiedzy obTatarach, DÈbrowa Biaïostocka.
16–18. 11. 2001 r. – VIII Spotkania MniejszoĂci Narodowych ibEtnicznych, Puñsk.
21.03.2002 r. – „Tatarzy wbPolsce”, Uniwersytet III Wieku przy UwB wbBiaïymstoku, Uniwersytet
wbBiaïymstoku.
29.04.2002 r. – promocja ksiÈĝki Teresy Zaniewskiej „Dĝennet – znaczy raj”, Muzeum Wojska
Polskiego, Biaïystok.
27.05.2002 r. – spotkanie zbParÈ PrezydenckÈ PP. JolantÈ ibAleksandrem KwaĂniewskimi wbOgrodach
Païacu Prezydenckiego zbokazji Dnia Dziecka, Warszawa.
7.06.2002 r. – Dzieñ Tatarski wb Dniach Sokóïki, organizator Muzuïmañska Gmina Wyznaniowa
wbSokóïce, Sokóïka.
8.06.2002 r. – Mistrzostwa Babki Ziemniaczanej, SupraĂl.
21.06.2002 r. – Dni Miasta Biaïegostoku 2002, dziedziniec Païacu Branickich (Ajsze Osmanowa),
Biaïystok.
18.07.2002 r. – otwarcie wystawy czasowej „Dzieje Tatarów Polskich”, Muzeum ¥lÈska Opolskiego, Opole.
o.
23.08.2002 r. – „¥ladami Osadnictwa Tatarskiego” spotkanie wbplenerze, Studzianka, Lebiedziewio.
24.08.2002 r. – IV MiÚdzynarodowa Akademia Wiedzy obTatarach, kino Lotos, DÈbrowa Biaïostocka.
18–20.09.2002 r. – zamkniÚcie wystawy „Dzieje Tatarów Polskich”, Muzeum ¥lÈska Opolskiego,
Opole.
26–29.09.2002 r. – II Dni Kultury Muzuïmañskiej wbPolsce, Ratusz Staromiejski, Gdañsk.
16.11.2002 r. – IX Spotkania MniejszoĂci Narodowych ibEtnicznych, Puñsk.
17.11.2002 r. – IX Spotkania MniejszoĂci Narodowych ibEtnicznych, Dom Litewski, Sejny.
21.11.2002 r. – promocja ksiÈĝki Teresy Zaniewskiej „Dĝennet – znaczy raj”, prowadzenie Elĝbieta
¥wiÈtkowska (Trans Humana), goĂÊ Michaï Sulkiewicz, Biblioteka Narodowa, ul. NiepodlegïoĂci
213, Warszawa.
22–23.11.2002 r. – „Wspólnota wb kulturze” XI Ogólnopolski PrzeglÈd Dorobku Artystycznego
MniejszoĂci Narodowych ib Etnicznych, (goĂÊ Wojciech Siemion), Dom Kultury „Rakowiec”,
Warszawa.
20.12.2002 r. – nagranie do audycji telewizyjnej „Ziarno” – emisja 25.01.2003 r., Warszawa.
15.02.2003 r. – Dzieñ Regionu, Zespóï Szkóï Mistrzostwa Sportowego, Biaïystok.
19.03.2003 r. – wystawa „Szlak Tatarski”, Targi Turystyczne, Biaïystok.
24.03.2003 r. – otwarcie Centrum Kultury Tatarów Polskich, Gdañsk-Orunia, ul. Nowiny 2.
18.05.2003 r. – Modlitwa obPokój ibSprawiedliwoĂÊ, Kruszyniany ibsesja popularno-naukowa,
UrzÈd Wojewódzki, Biaïystok.
5.06.2003 r. – Dzieñ Kultury Tatarów Polskich, Szkoïa Podstawowa nr 88 im. G. Narutowicza,
Warszawa.
26.07.2003 r. – „Kultura Tatarów Polskich”, Bobrowa Dolina.
2.08.2003 r. – klub „Cebulka”, Miejski Dom Kultury, Gdañsk Brzeěno.
01–10.08.2003 r. – obóz zespoïu Buñczuk wbCKTP, Gdañsk-Orunia, ul. Nowiny 2.
18.10.2003 r. – „Biaïystok. Miasto Przyjazne – MniejszoĂci Narodowe ibWyznaniowe wbJego Dziejach
ibZiemi Podlaskiej”, Biaïystok.
25.01.2004 r. – IV Dzieñ Islamu wb KoĂciele Katolickim wb Polsce, Dom Misyjny Ăw. Wojciecha,
PieniÚĝno.
27–28.04.2004 r. – miÚdzynarodowe seminarium organizowane przez polsko-francuskÈ FundacjÚ
Nowe Praktyki Demokratyczne im. Michela de Montaigne „Wschodnia Granica Unii Europejskiej.
SÈsiedztwo czy Izolacja?”, Biaïystok.
29.05.2004 r. – rajd samochodowy „¿uberek IV” Podlaskiego Stowarzyszenia Zmotoryzowanych
Niepeïnosprawnych, Polski ZwiÈzek Motorowy ZarzÈd OkrÚgowy wbBiaïymstoku, SupraĂl.
6.06.2004 r. – Modlitwa obPokój ibSprawiedliwoĂÊ, Kruszyniany.
12.06.2004 r. – 80-lecie Lasów Pañstwowych (goĂÊ honorowy Wïodzimierz Cimoszewicz), zalew
k/Kruszynian.
2–4.07.2004 r. – Ib Pomorskie Dni Kultury Etnicznej, organizator ZwiÈzek Gmin Wyznaniowych
¿ydowskich zbWarszawy ibZwiÈzek Tatarów RP, Sopot.
28.08–1.09.2004 r. – VII Letnia Akademia Wiedzy ob Tatarach CKTP im. Leona Kryczyñskiego,
Gdañsk-Orunia.
4.09.2004 r. – VI Litewsko-Polskie Seminarium Agroturystyczne „Problemy rozwoju turystyki
wiejskiej na Wileñszczyěnie, Mazowszu ibPodlasiu”, Sokóïka.
7.09.2004 r. – Rada Centralna ZTRP, Gdañsk.
17–20.09.2004 r. – Dni Gdañska, Gdañsk.
26.09.2004 r. – wrÚczenie buñczuka zespoïowi Buñczuk przez ZarzÈd ZwiÈzku Inwalidów
Wojennych, Kruszyniany.
8.10.2004 r. – otwarcie po remoncie Muzeum Sokólskiego, organizator SOK, Sokóïka.
18–24.10.2004 r. – spotkanie zbdelegacjÈ nauczycieli zbKrymu, sesja objazdowa Biaïystok, Bohoniki,
Kruszyniany.
7.11.2004 r. – wizyta dzieci krymskich, spotkanie zbdzieÊmi, nauczycielami, rodzicami ibwspólne
próby tañca, Biaïystok.
9.03.2005 r. – spotkanie na temat osadnictwa Tatarów wbPolsce ibdziaïalnoĂci mïodzieĝy tatarskiej
wbBiaïymstoku, Klub Pacjenta „Przystañ” Stowarzyszenia na Rzecz Rehabilitacji Psychiatrycznej,
Biaïystok – dziaïalnoĂÊ charytatywna „Buñczuka”.
22.04.2005 r. – Kalejdoskop Kultur Podlasia „Tatarskie Klimaty”, Spodki WOAK, Biaïystok.
23.04.2005 r. – spotkanie zbokazji dnia narodzin Proroka Muhammada, Spodki WOAK, Biaïystok.
18.05.2005 r. – spotkanie „MniejszoĂci Podlasia”, Szkoïa Podstawowa nr 45, ul. ’agodna 10,
Biaïystok.
28–29.05.2005 r. – festyn, warsztaty ibspotkanie ze spoïecznoĂciÈ Studzianek, ’omaz ibLebiedziewa,
Biaïa Podlaska.
3–6.06.2005 r. – „JesteĂmy tutaj… sÈsiedzi, rodacy, pobratymcy ibprzodkowie” – sesja popularnonaukowa, Mszana.
8.06.2005 r. – 60-lecie zakoñczenia drugiej wojny Ăwiatowej, KoĂcióï Trzech Krzyĝy, Krakowskie
PrzedmieĂcie, Warszawa.
19.06.2005 r. – zakoñczenie roku szkolnego 2004/2005 ibDzieñ Dziecka, spotkanie zbprzedstawicielami
Straĝy Granicznej, Kruszyniany.
9.07.2005 r. – spotkanie pracowników nadleĂnictwa zbgrupÈ Tatarów, Lipowy Most NadleĂnictwo
Waliïy.
24.07.2005 r. – „Spotkanie Trzech Kultur – ¿ydów, Polaków, Tatarów” wbDniu Krynek, Krynki.
30.07–3.08.2005 r. – II Pomorskie Dni Kultury Etnicznej wbramach VIII Letniej Akademii Wiedzy
obTatarach, Gdañsk Orunia.
13.08.2005 r. – koncert zespoïów mniejszoĂci narodowych ibetnicznych, UrzÈd Miejski, SupraĂl.
14.08.2005 r. – „Kultura Tatarów”, wystawa wbplenerze, Skansen wbNowogrodzie (trzy wystÚpy).
9.09.2005 r. – 50-lecie przewodników PTTK, Teatr im. Aleksandra WÚgierki, Biaïystok.
9.09.2005 r. – sesja popularno-naukowa „Powrót do ěródeï. PrzezwyciÚĝyÊ bariery, likwidowaÊ
granice wbposzukiwaniu optymalnej koncepcji edukacyjnej” – wg C. Freineta, sala „Puszcza”,
SupraĂl.
11.09.2005 r. – koncert – sprzeciw wobec terroru ib wojny wb rocznicÚ tragedii wb Nowym Jorku
11.09.2001 r. „NieobojÚtni patrzÈ inaczej”, Plac Zamkowy, Warszawa.
30.09.2005 r. – 40-lecie Szkoïy Podstawowej nr 28 im. Konstantego Ildefonsa Gaïczyñskiego
wbBiaïymstoku, Biaïystok.
11–13.11.2005 r. – III MiÚdzynarodowe ¥wiÚto Kultury ibSportu Litewskich Tatarów (Mira ibAleksander
Jakubowscy), Wilno.
14.12.2005 r. – wizyta grupy mïodzieĝy niemieckiej, Gimnazjum Spoïeczne, Biaïystok.
20.12.2005 r. – spotkanie zb dzieÊmi niepeïnosprawnymi intelektualnie, Zespóï Szkóï nr 13,
ul. Sïonimska, Biaïystok.
16.02.2006 r. – „WielokulturowoĂÊ Puszczy Knyszyñskiej”, organizator Marszaïek Województwa
Podlaskiego Janusz Krzyĝewski, Biaïystok.
24.03.2006 r. – otwarcie wystawy „Tatarzy – muzuïmanie na ziemiach Rzeczypospolitej” Muzeum
Historyczne, Biaïystok.
27.04.2006 r. – spotkanie zb ambasadorami krajów arabskich zb okazji dnia urodzin proroka
Muhammada, Hotel Sheraton, Warszawa.
29.04 2006 r. – festiwal muzyki tatarskiej, Wilno.
20.05.2006 r. – Orient Podlaski – Noc Muzealna, Muzeum Historyczne, Biaïystok.
2–6.06.2006 r. – jubileusz 80-lecia MZR wb RP Warszawa–Biaïystok–Bohoniki–Kruszyniany–
Biaïystok (Païac Kultury, UrzÈd Wojewódzki wbBiaïymstoku, meczety).
8.06.2006 r. – otwarcie wystawy „Tatarzy – Muzuïmanie Rzeczypospolitej” ibspotkanie zbmarszaïkiem
sejmu Markiem Jurkiem, ul. Wiejska 6, Warszawa.
10.06.2006 r. – „Kultura Tatarska” impreza plenerowa prowadzona przez Tadeusza Rossa,
ul. Chïodna 3, Warszawa-Wola.
23.06.2006 r. – Dni Biaïegostoku, plac Akademii Medycznej, Biaïystok.
19.08.2006 r. – Sabantuj, Kruszyniany.
4–6.09.2006 r. – spotkanie zbpotomkami Tatarów zamieszkujÈcymi wbgminie Mszana, Mszana.
10.09.2006 r. – „Warszawa otwarta na innoĂÊ – mniejszoĂci, mïodoĂÊ” organizator D.O.M. Ogród
Saski ubwylotu ul. Fredry, Warszawa.
15–18.09.2006 r. – V Orient Tatarów Litewskich „¥rodki masowego przekazu Tatarów Litewskich”,
Wilno.
27–28.09. 2006 r. – obchody 80-lecia ZTRP Biaïystok, Sokóïka, Kruszyniany.
14.10.2006 r. – 10-lecie TVP o/Biaïystok.
5.11.2006 r. – Dzieñ Kultury Tatarskiej, Biaïa Podlaska, Studzianka, ’omazy.
15.11.2006 r. – wizyta dzieci zb Krymu wb Szkole Podstawowej nr 28 wb Biaïymstoku – wspólne
wystÚpy obu zespoïów, Biaïystok.
6.12.2006 r. – spotkanie mikoïajkowe zbPaniÈ PrezydentowÈ MariÈ KaczyñskÈ, Païac Prezydencki,
Warszawa.
24.03.2007 r. – otwarcie po remoncie Centrum Kultury Tatarów im. Leona Kryczyñskiego, GdañskOrunia.
3.05.2007 r. – odsïoniÚcie obelisku na Tatarskiej Górze wb’osicach.
2.06.2007 r. – koncert „¥piewy na styku trzech kultur”, Sokólski OĂrodek Kultury, Sokóïka.
3.06.2007 r. – Podlaskie Dni Kultury Muzuïmañskiej, organizator NK MZR Muzuïmañski Dom
Kultury, Biaïystok.
17.06.2007 r. – „Smaki pogranicza – promocja walorów kulinarnych regionu”, Europejskie Centrum
Ksztaïcenia, Rozkosz.
29.06–2.07.2007 r. – XII Letnia Akademia Wiedzy ob Tatarach zb uczestnictwem przedstawicieli
Tatarów zbLitwy, ’otwy, Biaïorusi, Ukrainy, Polski, Tatarstanu ibNiemiec, Gdañsk-Orunia, Wyspa
Sobiszewska.
17–18.08.2007 r. – Letnia Akademia Wiedzy obTatarach, Sokólski OĂrodek Kultury, Sokóïka.
31.08–3.09.2007 r. – II Zjazd Rodu Tatarczyków, Mszana, Wisïa, Chaïupki, Radolin, Marklowice,
¥wierklany.
29.12.2007 r. – rocznica powstania MZR wbRP, Biaïystok.
1.06.2008 r. – Dzieñ Dziecka, siedziba nadleĂnictwa Krynki, Poczopek.
2.06.2008 r. – Sokólski OĂrodek Kultury, Sokóïka.
4.06.2008 r. – „Uroczysko” wystÚp plenerowy, organizator Stowarzyszenie Uroczysko, SupraĂl.
26.06.2008 r. – otwarcie terminalu „Orlenu Gaz”, Puszcza Knyszyñska.
1–10.07.2008 r. – „Spotkanie ze sztukÈ sakralnÈ – dzieñ tatarski” wb ramach Europejskiego Roku
Dialogu MiÚdzykulturowego, organizator Muzeum Historyczne wb Biaïymstoku, Muzeum Ikon,
SupraĂl.
26.07.2008 r. – „Historia osadnictwa Tatarów wb Polsce” wb ramach imprezy „Peretocze 2008”,
Biaïowieĝa.
15–17.08.2008 r. – Festiwal Kultury ibTradycji Tatarów Polskich, Kruszyniany.
15.09.2008 r. – Polskie Stowarzyszenie Psychologii Spoïecznej, Warszawa.
18–19.12.2008 r. – otwarcie wystawy „Tatarzy Polscy” wbZamku KsiÈĝÈt Pomorskich wbSzczecinie.
31.05.2009 r. – Najwyĝsze Kolegium MZR wbRP, Biaïystok.
11–12.06.2009 r. – Muzuïmañskie Warsztaty Teatralno-Kukieïkowe, Kruszyniany.
27–29.06.2009 r. – Muzeum Narodowe Rolnictwa ibPrzemysïu Rolno-Spoĝywczego, Szreniawa k/Poznania.
1–2.08.2009 r. – 330-lecie osadnictwa tatarskiego wbStudziance, Studzianka.
15.08.2009 r. – II Festiwal Kultury ibTradycji Tatarów Polskich, Kruszyniany, Bohoniki.
16.01.2010 r. – kwesta czïonków zespoïu na rzecz budowy hospicjum na ul. Sobieskiego 1,
supermarket ul. Hetmañska 10, Biaïystok.
25.02.2010 r. – promocja antologii poetyckiej „Tatarskie wierszowanie. Oto moje dziedzictwo”
wbramach spotkañ „Bliscy znani… nieznani”, SGGW, Warszawa.
16.03.2010 r. – spotkanie zbksiÚciem Walii Karolem, nastÚpcÈ tronu Wielkiej Brytanii, Kruszyniany.
9–10.04.2010 r. – wystawa „Tatarzy Polscy – Kultura, Historia, ObrzÚdy”, Muzeum Miedzi, Legnica.
18.04.2010 r. – wspomnienia dzieci ze spotkania zbPaniÈ PrezydentowÈ MariÈ KaczyñskÈ, Biaïystok.
25.04.2010 r. – wystÚp wbLiceum OgólnoksztaïcÈcym, Suchowola.
22.05.2010 r. – „Historia ibwspóïczesnoĂÊ Tatarów” Dni Kultury Tatarskiej, Suchowola.
10.06. 2010 r. – promocja ksiÈĝki profesor Teresy Zaniewskiej „WierzÚ wb kismet” ib Ludwika
Piosickiego „Ekslibrysy”, SGGW, Warszawa.
18–22.06.2010 r. – III Festiwal MniejszoĂci Narodowych ibEtnicznych „Kalejdoskop Kultur”, Wrocïaw.
4–11.07.2010 r. – warsztaty taneczne, StÚĝyca; warsztaty kulinarne ibwystÚp zespoïu, Szymbark.
4.08.2010 r. – „Tatarzy na Ziemiach Zachodnich”, Wojewódzka ibMiejska Biblioteka Publiczna im.
Zbigniewa Herberta, Gorzów Wielkopolski.
1–7.08.2010 r. – Warsztaty Taneczne, Szkoïa Podstawowa nr 28, Biaïystok, wystÚp (patronat
Marszaïka Województwa Podlaskiego), Kruszyniany.
20–21.08.2010 r. – VIII Zamojskie Spotkania Kultur, organizator: Polskie Towarzystwo Ludoznawcze,
ZamoĂÊ.
25–26.09.2010 r. – MiÚdzynarodowy Festiwal Muzyki ibTañca. Biaïystok – Miasto Mïodych, Biaïystok.
17.10.2010 r. – „ZbróĝnorodnoĂciÈ przeciw przemocy”, Centrum Handlowe Zïote Tarasy, Warszawa.
18.12.2010 r. – „Wigilia Narodów” (ĂwiÚta wbróĝnych religiach), Gminny OĂrodek Kultury, GoniÈdz.
29.12.2010 r. – „Historia, obrzÚdy, kultura Tatarów polskich”, Sïupsk.
8.01.2011 r. – Finaï Orkiestry ¥wiÈtecznej Pomocy Jurka Owsiaka, SupraĂl.
17.02.2011 r. – obchody 85-lecia MZR wbRP, spotkanie zbPrezydentem RP Bronisïawem Komorowskim,
Païac Prezydencki, Warszawa.
18.05.2011 r. – „Jeden drugiego brzemiona noĂcie”, organizator Nadbaïtyckie Centrum Kultury
wbGdañsku, KoĂcióï Ăw. Jana, Gdañsk.
25.05.2011 r. – „Meczety na ziemiach Polski, Litwy ib Biaïorusi”, wystawa obrazów Elwiry
Sobolewskiej-Waliszewskiej, Muzeum Historyczne, Biaïystok.
27.05.2011 r. – spotkanie na Szlaku Tatarskim zbanglojÚzycznymi seniorami zbEuropy, organizator
Uniwersytet III Wieku przy UwB, Hotel Trzy Sosny, Biaïystok.
29.05.2011 r. – Sabantuj, Kruszyniany.
31.05.2011 r. – „Nowe spotkania zbkulturÈ. JesteĂmy. Poznajcie nas.”, Szkoïa Podstawowa nr 28,
Biaïystok.
5.06.2011 r. – Dzieñ Dziecka, Biaïystok.
8.06.2011 r. – „Poezja Tatarska”, Muzeum Historyczne, Biaïystok.
17–19.06.2011 r. – Sabantuj, Troki (Litwa).
24–30.06.2011 r. – IV Warsztaty Nauki Tañca Tatarskiego ibHaftu, Biaïystok.
22–29.07.2011 r. – IV MiÚdzynarodowy Festiwal Muzyki, Sztuki ibFolkloru. Podlaska Oktawa Kultur:
24.07. – amğteatr Stary Dwór, Narewka, 27.07. – Biaïystok.
29.07.2011 r. – IX Biaïostockie Integracje Artystyczne „Peretocze 2011”, Biaïowieĝa.
9.09.2011 r. – Festiwal Zespoïów MniejszoĂci Narodowych, Rybnickie Centrum Kultury, Galeria
Sztuki, Rybnik.
30.09.2011 r. – sympozjum ZwiÈzku Tatarów Rzeczypospolitej Polskiej, Biaïystok.
2.10.2011 r. – spotkanie edukacyjne zbseminarzystami zbSeminarium Duchownego wbBiaïymstoku,
Kruszyniany.
7–9.10.2011 r. – „MniejszoĂci narodowe wb Polsce. Kultura Tatarska”, organizator Instytut Polski
wbRzymie, Palermo (Wïochy).
27.11.2011 r. – wspomnienia obTatarach zasïuĝonych dla RP wbXIX ibXX w. „Wspominki obTatarach
zasïuĝonych dla Rzeczypospolitej Polskiej” wbramach obchodów ¥wiÚta NiepodlegïoĂci, Szkoïa
Podstawowa nr 28, Biaïystok.
19–20.11.2011 r. – XVIII Spotkania MniejszoĂci Narodowych ibEtnicznych, Puñsk.
2.12.2011 r. – „Wieczór zbkulturÈ tatarskÈ”, Dom Pracy Twórczej „Reymontówka”, Chlewiska.
15.12.2011 r. – spotkanie zbkulturÈ mniejszoĂci narodowych ibetnicznych, Zespóï Szkóï BudowlanoGeodezyjnych im. St. W. Bryïy, Biaïystok.
23.03.2012 r. – koncert, Szkoïa Podstawowa nr 51, Biaïystok.
1.03–31.05.2012 r. – V Warsztaty Tañca Tatarskiego zbNaukÈ Piosenek, Biaïystok.
23.05.2012 r. – wieczór poezji tatarskiej, Muzeum Historyczne, Biaïystok.
24–26.05.2012 r. – „Festiwal Kultur – Tatarzy polscy”, Sokoïów Podlaski.
3.06.2012 r. – Sabantuj, Kruszyniany.
10.06.2012 r. – „Orient nad BiebrzÈ”, Europejski OĂrodek Kultury, GoniÈdz.
13–16.06.2012 r. – Lajkonik 2012, Kraków.
7.07.2012 r. – spotkanie Zbowidowców – chïopców-ïÈczników zbczasów II wojny Ăwiatowej, Ăwietlica
internatu Technikum Mleczarskiego, Biaïystok.
17.07–16.08.2012 r. – obóz mïodzieĝowy, Kazañ (Tatarstan).
25.08.2012 r. – XIV Letnia Akademia Wiedzy obTatarach, Sokóïka.
21–22.09.2012 r. – 20-lecie ZwiÈzku Tatarów Rzeczypospolitej Polskiej wb Biaïymstoku, Muzeum
Historyczne, Biaïystok.
23.09.2012 r. – „Biaïystok – Miasto Mïodych”, Biaïystok.
15.12.2012 r. – spotkanie ekumeniczne, Dworek Czarneckiego, Biaïystok.
18.02.2013 r. – Dzieñ Tatarski, Ostrów Mazowiecki.
19.05.2013 r. – podsumowanie VI Warsztatów Tañca Tatarskiego, Biaïystok.
19.06.2013 r. – II Wieczór Muzyki ibPoezji Tatarskiej, Muzeum Historyczne, Biaïystok.
11.08.2013 r. – Festiwal Tatarski, Centrum Kultury ibRekreacji, SupraĂl.
28.08.2013 r. – promocja zbioru poezji „Jeszcze tylko ten step” Musy Czachorowskiego na 30-lecie
jego twórczej pracy, Dom Kultury Muzuïmañskiej, Muzeum Historyczne, Biaïystok.
15.06.2014 r. – zakoñczenie roku szkolnego nauki religii ibzajÚÊ zespoïu „Buñczuk”, goĂÊ specjalny
piosenkarka, pieĂniarka, poetka, kompozytorka Urjane Kenzikajewa, Tatarka Krymska, Biaïystok.
20.06.2014 r. – podsumowanie projektu VII Warsztatów Tañca Tatarskiego poïÈczone zbzajÚciami
RÚkodzieïa Artystycznego, Biaïystok.
28.07.2014 r. – spotkania bajramowe, Biaïystok.
22–08.2014 r. – zebranie sekcji taneczno-recytatorskiej, ustalenie programu obchodów 15-lecia
zespoïu, Biaïystok.
17.09.2014 r. – promocja ksiÈĝki Jana Sobolewskiego „¿oïnierskie wspomnienia”, program
dedykowany autorowi, Muzeum Historyczne, Biaïystok.
22.11.2014 r. – XXI Spotkania MniejszoĂci Narodowych ib Etnicznych, prezentacja dorobku
kulturalnego twórczoĂci mniejszoĂci narodowych, etnicznych ib wyznaniowych póïnocno-
wschodniej Polski: biaïoruskiej, niemieckiej, romskiej, rosyjskiej, staroobrzÚdowców, tatarskiej,
ukraiñskiej, ĝydowskiej iblitewskiej, Puñsk.
20.01.2015 r. – sesja popularno-naukowa „Wydawnictwa tatarskie 1945–2015”, Szkoïa Gïówna
Gospodarstwa Wiejskiego, Warszawa.
20.03.2015 r. – „Osadnictwo na Ziemiach zachodnich”, Muzeum, Trzcianka.
21.03.2015 r. – Nawroz, Wilno.
24.03.2015 r. – „Róĝni, ale podobni”, Szkoïa Podstawowa nr 28 wbBiaïymstoku.
28.03.2015 r. – jubileusz 90-lecia Anatola Bacharewicza.
16.04.2015 r. – Festiwal Kultur VIII edycja, UrzÈd Wojewódzki, Biaïystok.
29.04.2015 r. – „Róĝni, ale podobni”, Szkoïa Podstawowa nr 50 wbBiaïymstoku.
8.06.2015 r. – „Róĝni, ale podobni”, Szkoïa Podstawowa nr 26 wbBiaïymstoku.
9.08.2015 r. – Wernisaĝ wystawy fotograğcznej Krzysztofa Mucharskiego, Biaïostockie Muzeum
Wsi, Biaïystok.
15–16.08.2015 r. – III Festiwal Kultury Tatarskiej, Biaïostockie Muzeum Wsi, Biaïystok.
29.09.2015 r. – 50-lecie Szkoïa Podstawowa nr 28 wbBiaïymstoku.
CZ£ONKOWIE ZESPO£U „BUÑCZUK”
D
zieci ibmïodzieĝ uczÚszczajÈce na zajÚcia zespoïu moĝna podzieliÊ na trzy grupy. Pierwsza to ci,
którzy systematycznie przychodzili na próby ibwystÚpowali:
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
12.
13.
14.
15.
16.
17.
18.
19.
20.
21.
22.
23.
24.
25.
26.
27.
Emilia Aleksandrowicz
Felicja Aleksandrowicz
Sylwia Milkamanowicz
Joanna Milkamanowicz
Monika Milkamanowicz
Emilia Mucharska
Kamila Safarewicz
Elwira MiĂkiewicz
Tomasz Mucharski
Elwira Szehidewicz
Ewelina Korycka
Kamil SzczÚsnowicz
Rafaï SzczÚsnowicz
Maciej Mucha
Michaï Adamowicz
Adam Aladyn Szehidewicz
Ewelina Mucharska
Maciej MiĂkiewicz
Stefan Mustafa Szehidewicz
Michaï Grzegorz Michajïow
Aleksy Gembicki
Jakub Gembicki
Tomasz Popïawski
Ewelina Popïawska
Kama Adamowicz
Kamila Asanowicz
Dariusz Mrowiñski – recytacja sur
28.
29.
30.
31.
32.
33.
34.
35.
36.
37.
38.
39.
40.
41.
42.
43.
44.
45.
46.
47.
48.
49.
50.
51.
52.
53.
54.
Raszyd Denis Adamowicz
Oliwia Bukin
Dĝemil Korycki – recytacja sur
Kamila Muchla
Adam Póïtorzycki – recytacja sur
Roman Póïtorzycki – recytacja sur
Kamil Szehidewicz
Adam Safarewicz
Michaï Talkowski – azan, recytacja sur
Kamila Iljasiewicz
Dĝaneta MiĂkiewicz
Emil MiĂkiewicz
Emilia Ewa Mucharska
Emir Szehidewicz
¿aneta Chazbijewicz
Dawid Chazbijewicz
Barbara Halicka
Julia Jakubowska
Karolina Jakubowska
Aleksandra Jakubowska
Aleksandra Konopacka
Aleksandra Póïtorzycka
Selim Adam Mucharski
Jakub Andracki
Aisza Jabïoñska
Wiktoria Czepiel
Sylwia Czepiel
55.
56.
57.
58.
Adam Póïtorzycki s. Dagmary
Dĝemila Aleksandrowicz
Adam Aleksandrowicz
Bartosz SzczÚsnowicz
59. Iza SzczÚsnowicz
60. Arzy Alieva
61. Weronika Klepacka
W grupie tej byïy cztery osoby, które tylko recytowaïy sury zbKoranu ibhadisy:
1. Dĝemil Korycki
2. Adam Póïtorzycki
3. Roman Póïtorzycki
4. Michaï Talkowski – równieĝ tïumacz zbj. angielskiego wbkontaktach zbambasadorami.
Druga grupa to dzieci ibmïodzieĝ, które uczÚszczaïy na próby ibÊwiczyïy systematycznie, ale nie
wystÚpowaïy wb planowanych imprezach. mwiczyïy dla wïasnej przyjemnoĂci ib zb chÚci poznania
tajników kultury tatarskiej, dla utwierdzenia swojej toĝsamoĂci, integracji zb wïasnÈ grupÈ
ibpoznawania innej innoĂci – mniejszoĂci narodowych ibreligijnych, zbktórymi wspóïpracowaliĂmy:
1. Izabela Muchla
2. Anna Aleksandrowicz
3. Elĝbieta Radecka
Wbgrupie trzeciej sÈ dzieci ibmïodzieĝ chodzÈce na próby, ale nigdy nieÊwiczÈce, niebiorÈce udziaïu
wbĝadnej zbform pracy zespoïu. LiczÚ jednak, ĝe wiele informacji zapamiÚtaïy ibto jest najwaĝniejsze!
1. Kamil Kuryïowicz
2. Jakub Kuryïowicz
3. Daniel Popïawski
4. Agnieszka SzczÚsnowicz
5. Rozalia Safarewicz
Wb czasie ferii ib wakacji wb zajÚciach zespoïu realizowanych wb ramach projektów uczestniczyïa
mïodzieĝ mieszkajÈca za granicÈ, abspÚdzajÈca czas wolny ubrodzin mieszkajÈcych na Podlasiu.
WystÚpowaïa na podsumowujÈcych imprezach, jak Sabantuj, 40-lecie Muzuïmañskiej Gminy
Wyznaniowej wbBiaïymstoku, uroczystoĂciach okazjonalnych, rocznicach pañstwowych.
1. Aleksandra Korycka – Belgia
2. Adam Safarewicz – Wielka Brytania
3. Jakub Safarewicz – Wielka Brytania
Czasami doïÈczaïa do zespoïu mïodzieĝ mieszkajÈca poza Biaïymstokiem ibPodlasiem:
1. Katarzyna Zióïkowska
2. Zoğa Zióïkowska
3. Dĝemila Bogdanowicz
Wb zajÚciach ib projektach braïy ib biorÈ udziaï dzieci ze Ărodowiska pozatatarskiego, które sÈ
zainteresowane naszÈ kulturÈ. WystÚpujÈ razem zbzespoïem na róĝnych imprezach.
1. 5 osób zbMïodzieĝowego Domu Kultury na obozie tañca tatarskiego wbStÚĝycy
(prowadziïa Guzel Mamina).
2. Anna Dmitrijewa, DÈbrowa Biaïostocka.
3. Weronika Klepacka, czïonek zespoïu od 2014 r.
Obecnie zespóï pracuje wbtrzech grupach wiekowych, wbskïadzie 20-osobowym.
a) starsza grupa mïodzieĝowa: Monika, Elwira, Stefan, Ewelina Mucharska, Ewelina Korycka,
b) Ărednia grupa mïodzieĝowa: Kamila, Dĝaneta, Jakub,
c) mïodsza – wbwieku 6–14 lat: Arzy, Weronika, Sylwia, Wiktoria, Dĝemila, Iza,
Aisza, Emilka, Selim, Bartek, Adam Aleksandrowicz, Adam Póïtorzycki.
PREZENTOWANE UTWORY
Poezja
Mansur Mucharem Adamowicz: Jestem, Jestem mïodÈ dziewczynÈ, TÚsknota, Kim jestem, Oddanie
Akret: ReĠeksje
Stanisïaw Baliñski: Moja Ojczyzna, Podróĝni, Elegia obziemi rodzinnej
Jerzy Bazarewski: Matka Boska Kozielska
Selim Chazbijewicz: Tatarzy polscy, Gerejowie, Szwadron tatarski Gwardii Napoleona, Rubaje,
Wbcichym stepie tatarskim, Mistyka wspomnieñ I, II, III, PijÈ mleko, Melancholia, Trawy gdyby
mówiÊ mogïy, Moje TEKKE, PieĂñ tatarska, Czyngis Chan, Ulica tatarska wbmieĂcie Sïonimie, Litwo,
tatarskich moich przodków, Zbudowaïem dom, Wiatr od Kipczaku, Mesjanizm stepów, Matko
moja wbinnym wymiarze, Pielgrzym, Krym, Wielki Turan, Do matki, Meczet tatarski wbWilnie
Mieczysïaw Czajkowski: Mizar bohonicki
Marta Cywiñska: Polskiemu Tatarowi, Powrót do Kruszyniany
Musa Czachorowski: Mój koñ, Rubajaty, Tylko, Ciebie proszÚ, Mój dom, IdÚ prostÈ drogÈ wĂród podlaskich
pól, Tej ziemi tyle, Juĝ od dawna nic mi siÚ nie Ăni, Zmierzch wbstepie przychodzi ukradkiem
Witold DÈbrowski: Tatarski cmentarz
Yunus Emre: fragmenty zb„KsiÚgi Dobrych Rad”: Znam ciebie dobrze, kïamliwy Ăwiecie, Kto zdradziÊ
swojego bliěniego potrağ, ObzawiĂci... obskÈpstwie, Chwaïa Ci Panie, ¥wiÚty nad ¥wiÚtymi
Erte: Czarna róĝa (Tatareczka)
Nazim Hikmet: Ziemia wystygnie, Zmarïa dziewczynka, Statek, Drzewo orzechowe, czterowiersze,
Dzieñ siÚ juĝ..., Przyjdzie dzieñ…
Stanisïaw Kryczyñski: O, osÈdě, Umarïym
Maciej Józef Kononowicz: Jak Centaury, ObTatarzy, wileñscy Tatarzy, Meczet tatarski wbNowogródku,
SkoĂnoocy, Ogorzaïe lica. PamiÚci Aleksandra Jeljaszewicza, Apokryfy grodzieñskie ob ojcu
Maksymilianie
Anna Kajtochowa: Ponad, Ibzapyta Pan, Siostra zbPlemienia
Wiesïaw Kazanecki: MyĂlisz obPolsce
Jan Leoñczuk: Jeszcze jeden krÈg zatoczyÊ, Drzewa, ZapomniaïeĂ obmnie lesie, Zapomniaïem Was
drzewa moje
Mehmed: Zb„KsiÚgi miïoĂci”: Nie krzywdě synu nikogo…
Józef Mucharski: Oto ja
Adam Mickiewicz: Stepy akermañskie (po polsku ibtatarsku), Fragmenty „Pana Tadeusza”, Sonety
Krymskie
Roman Popïawski: Wsi moja podlaska
Teresa Rutkowska: Polski Tatar, Mizar, Tatarscy wojownicy
Juliusz Sïowacki: Fragmenty zb pieĂni VII poematu „Beniowski”: SÈ tu od dawna zagnieĝdĝone
ptaki, TakÈ pieĂñ… dziwnej do smutku podniety, PrzeklÚta
Leonarda Szubzda: Meczet bohonicki
Barbara Szeffer: Matka-Ziemia
Tadeusz ¥liwiak: Dom
Elĝbieta ¥wiÈtkowska-Kozïowska: Zapachy dzieciñstwa, Bywaïo jesieniÈ rudÈ
Elwira Szehidewicz – próby poetyckie: ¿ycie, MiïoĂÊ, Rozczarowanie
Gwido Trzywdar Rakowski: Wiersz poĂwiÚcony Aleksandrowi Sulkiewiczowi
Adas Jakubauskas: Selimowi Chazbijewiczowi, Mamie
Jerzy Czarski: PieĂñ obczarnych oczach
Jadwiga Markiewicz: Sokólska szosa
Aldona Krause: Polskim Tatarom – wszystkim Tatarom
Agata Skowron-Nalborczyk: Poranny azan
Tadeusz Kubiak: Ojczyzna
Katarzyna Zióïkowska – próby pisarskie: Dla mamy, Za co podziwiam koty, Wycieczka do muzeum
Proza
Stanisïaw Radwan: Proza poĂwiÚcona Leonowi Kryczyñskiemu
Selim Chazbijewicz: Opis przyjĂcia Tatarów na LitwÚ
Piosenki
Wysoki minaret (Bachczysaraj), Legiony, Wojenko, Przeĝyj to sam, Piosenki tatarskie, Barka
Wbprogramie zespoïu obok utworów tatarskich ibpolskich poetów jest równieĝ prezentowana
poezja turecka. Niewiele jej mamy wb jÚzyku polskim, ale ïum
daïo
daïomi
misiÚ
siÚzdobyÊ
zdobyÊ tïumaczenie
tïumaczenie dzieï
dzieï
ponadczasowych wbswej treĂci ibformie, Mehmeda ibYunusa Emre. Tworzyli oni wbroku 700 wedïug
hidĝry – kalendarza muzuïmañskiego, ab1320 kalendarza gregoriañskiego.
Yunus Emre2 opisywaï zalety charakterów ludzkich, takie jak mÈdroĂÊ, szczodroĂÊ, dobroÊ,
cierpliwoĂÊ, rozum, prawoĂÊ, skrucha, pokora, miïoĂÊ ibinne. Wymieniaï teĝ przywary, potÚpiajÈc
je: skÈpstwo, zawiĂÊ, pychÚ, herezjÚ, zïoĂÊ, gniew, bluěnierstwo, nienawiĂÊ, oszczerstwo, obmowÚ
ibinne. Warto przytoczyÊ, chociaĝ kilka wersów tej trudno dostÚpnej poezji.
Yunus Emre: Na skÈpstwo:
Kto zdradziÊ swego bliěniego potrağ –
Przekleñstwem bÚdzie, komu bliěnim staï siÚ,
Gdy dobrze poznasz tego, kto bliěnim twym siÚ mieni –
Uchronisz siebie przed nim, prostÈ idÈc drogÈ.
Czïowieka uczciwego, skÈpstwo nie dosiÚgnie;
ZawiĂÊ nibpycha nie dostrzeĝe go!
Na zawiĂÊ:
Cokolwiek by uczyniï, to na szkodÚ sobie;
Nikt siÚ tak nad nim, jak on sam nie znÚca.
Nawet ibwbcukrze nie doje siÚ smaku;
¿ycia sïodyczy odczuÊ nie jest wbstanie
Dlatego nic siÚ zawistnego nie udaje dïoni,
Bo kto pod kim dóï wykopie, sam weñ wpada.
Mehmed3: KsiÚga miïoĂci
Nie krzywdě synu nikogo,
ChoÊby byï tak maïy, ĝe siÚ wbuchu igielnym zmieĂciÊ moĝe caïy,
Bo cóĝ wart jest ten bejlik, cóĝ warta jest wïadza,
Gdy siÚ biedaków ïupi ibsiÚ lud ograbia.
Wypleñ zïo, przemoc, spal podïoĂci korzeñ,
Nie pozwól, by pïakaïo najlichsze nieboĝe,
Bo jeĂli dzisiaj jedna ïza upadnie zboka,
Jutro ty ibĂwiat caïy zginie wbïez potokach.
JeĂli chcesz byÊ wielki bÈdě zawsze skromny,
JeĂli chcesz iĂÊ drogÈ prawdy obdumie zapomnij
Ibnie siÚgaj po owoc do kaĝdego drzewa
2
Yunus Emre „MądroĞü orientu. KsiĊga dobrych rad”, przeáoĪyá i opracowaá Jan CiopiĔski, Wydawnictwo Akademickie
DIALOG, Warszawa 2005.
3
Mehmed, „KsiĊga miáoĞci”, przekáad, opracowanie i poetyckie uzupeánienie Maágorzata àabĊcka-Koecherowa. Wybór,
wstĊp i objaĞnienia Tadeusz Majda, Ossolineum 1987.
Niech
N
Niec
Ni
iec
ech
h ci ssiÚ
iÚÚ n
nowych
ow
wyc
ych zzd
zdobycz
dob
dob
byc
y z ni
nie
ie za
zach
zachciewa
c cciiew
ch
wa
Bo
B
og
gdzie
d ie
dz
i rrÚka
Ú a nie
Úk
nie w
ni
wc
wchodzi,
cho
odz
dzi,
i ttam
am n
am
nikt
ikkt pa
palca
alc
lca ni
nie
ie pc
p
pcha,
ha,,
ha
Gdyĝ
Gd
dyĝ
y g
go
o zïa
zï
zïamie
ïam
amie
ie a
abwtedy
wtedy
teedy sskïadaÊ
kïadaÊ
kïad
kï
ad
daÊ
aÊ b
bÚdzie
Úd
dzi
z e ttr
trzeba.
rzeeba
a.
Nie
Nie b
Ni
bu
budě
udě p
psa,
sa
sa,
a, cco
od
drzemie
rzemie
rz
em
miee p
przy
rzyy ju
rz
jurc
jurcie
rccie
i ssÈsiada,
Èsia
Ès
ada
da,
da,
Id
dÈcc d
ro
ogÈ
gÈ o
cud
dzee p
ïoty
ïo
yn
iiee zzawadzaj,
awad
aw
adza
ad
zaj,
za
aj,,
IdÈc
drogÈ
obcudze
pïoty
nie
Takie
Ta
aki
kie je
jest
stt p
prawo,
ra
awo
wo, zwyc
zw
zwyczaj,
wyc
ycza
zaj
aj, ttakie
akiiee p
ak
przykazanie,
rrzzyk
ykaz
azan
az
an
niiee,
PostÚpuj
Po
ost
stÚpuj
Úp
puj ttak
ak b
byĂ
yĂ lludu
yĂ
udu
ud
u zdob
zd
zdobyï
dob
obyyï
yï zzaufanie,
aufa
au
ufa
fanie,
fan
e,
Mów
Mów ot
Mó
otwa
otwarcie,
wa
w
warc
arc
r iee, cco
om
myĂlisz
y liisszz iibwboczy
yĂ
w ocz
czy p
czy
pa
patrz
atrrz pr
pros
prosto,
o to
os
to,
Inaczej
karÚ
ĂciÈgniesz
boskÈ.
I ac
In
a zzeej sa
ssam
am na
a ssiebie
ieebi
bie ka
kar
rÚ ĂciÈg
Èg
gni
nieessz
sz bo
b
skÈ.
sk
È
È.
Byïy równieĝ wiersze Nazima Hikmeta Rana BorzÚckiego, ĝyjÈcego 600 lat póěniej tureckiego
eseisty, powieĂciopisarza, dramaturga, poety. Opisywaï przyrodÚ, chciaï, by poezja przynosiïa
radoĂÊ, wykazywaï wiele troski obproblemy ludzkie codziennego ĝycia, przeciwstawiaï siÚ wojnie.
Wbprogramie zespoïu znalazïo siÚ wiele jego utworów obróĝnej treĂci. Znamienne „Ziemia wystygnie”,
„Zmarïa dziewczynka” napisane po ataku na HiroszimÚ, byïy swoistym apelem ob zachowanie
pokoju na Ăwiecie. PrzepiÚknie recytowane wiersze przez ElwirÚ MiĂkiewicz, FelÚ Aleksandrowicz
ibMonikÚ Milkamanowicz wyciskaïy ïzy zboczu nie tylko kobietom.
Zmarïa dziewczynka4
To ja pukam do waszych drzwi,
Do drzwi zamkniÚtych otwartych.
ZobaczyÊ mnie nie moĝecie,
Nie moĝna zobaczyÊ umarïych.
Od Ămierci mej wbHiroszimie
Niedïugo minie lat dziesiÚÊ.
Jestem dziewczynkÈ, mam siedem lat.
Umarïe dzieci nie rosnÈ.
Ogieñ wypaliï mi oczy,
wïosy zajÚïy siÚ pierwsze.
Staïam siÚ garstkÈ popioïu.
Popióï uleciaï wbpowietrze.
Obnic dla siebie nie proszÚ,
Dla siebie nie chcÚ niczego.
Dzieci, co pïonÈ jak papier,
Nawet cukierków nie jedzÈ.
Pukam, stukam do waszych drzwi,
Wujaszku, ciociu – podpiszcie:
Niech dzieci nikt nie zabija,
Niech dzieci jedzÈ sïodycze.
Tañce opracowane ibwykonywane:
1. Tañce do melodii krymskich Tatarów:
• taniec dziewczÈt – Kizlar Oyuna,
• taniec wbparach – Agir Ava Haytarma,
• taniec solowy Moniki,
4
Nazim Hikmet, „Wiersze”, wybraáa, przeáoĪyáa i wstĊpem opatrzyáa Maágorzata àabĊcka-Koecherowa, PaĔstwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1968. Nazim Hikmet byá prawnukiem Polaka Konstantego BorzĊckiego, który wraz ze swoimi
potomkami miaá ogromne zasáugi w tworzeniu nowoĪytnej Turcji. Nazim Hikmet-Ran BorzĊcki (1902–1963) w 1951 r. przyjąá
obywatelstwo polskie. Byá dziaáaczem politycznym, walczącym o pokój, czĊsto wiĊzionym, wĊdrującym po Ğwiecie. W 1951 r.
otrzymaá MiĊdzynarodową NagrodĊ Pokoju, przyznaną przez ĝwiatową RadĊ Pokoju.
•
•
•
•
•
taniec chïopców,
taniec Lewizy,
taniec solowy Felicji,
taniec solowy Elwiry,
taniec zbchustkami.
2. Tañce do muzyki baszkirskich Tatarów:
• Igraszki,
• Kukuïka,
• czynnoĂci domowe,
• taniec maluchów,
• Motylki.
3. „Co mi wbsercu gra” (Aleksandra).
4. Taniec turecki: Tarkan
INSTRUKTORZY
Z
bchwilÈ powstania zespoïu sama byïam instruktorem we wszystkich sekcjach. Przez kilka prób
naukÚ recytacji prowadziï Artur Konopacki.
Wbroku 1997 powstaïa Rada Wspólna Katolików ibMuzuïmanów. Poznaïam wówczas UrszulÚ
DoroszewskÈ, która czÚsto jeědziïa na Krym, pomagajÈc Tatarom Krymskim wbich walce obwolnoĂÊ
ib wb zorganizowaniu bytu, najczÚĂciej nielegalnego powrotu zb wygnania. Od niej dowiedziaïam
siÚ ob Ajsze Osmanowej, hafciarce, wykonawczyni tradycyjnych strojów krymskich zb Bakczysaraju.
Wbroku 1999 na nasze zamówienie wykonaïa ona cztery komplety strojów dla „Buñczuka”. Kiedy
Ajsze przywiozïa lalki wbstrojach na wystawÚ do Wrocïawia, dziÚki Uli poznaïyĂmy siÚ osobiĂcie. ParÚ
lalek oraz haftowany futeraï na Koran otrzymaïam wbprezencie. Ajsze, podczas jednego zbpobytów,
uczestniczyïa wbobchodach Dni Biaïegostoku, gdzie 26 czerwca 2002 roku na placu przed Païacem
Branickich wystÚpowaï miÚdzy innymi „Buñczuk”. Zaproszona do rzÚdu wïadz Miasta ibWojewództwa
Podlaskiego, poznaïa ich przedstawicieli. Potem odwiedziïa mnie jeszcze kilkakrotnie, wb tym ze
swoimi dzieÊmi ibmïodzieĝÈ wbpaědzierniku 2004 roku. Czïonkowie obu zespoïów tañczyli razem do
tej samej melodii. Zwiedzili wspólnie piÚkne Podlasie iboczywiĂcie „Szlak Tatarski”.
Równieĝ dziÚki Urszuli Doroszewskiej wb latach 2000–2001 goĂciïam ub siebie LewizÚ
BigbuïatowÈ, solistkÚ ib instruktorkÚ-choreografa zespoïu krymskiego „Dĝemile” ib „Krym”. Obie
panie byïy zaprzyjaěnione, pierwsza ubraïa czïonków zespoïu, druga wbkrótkim czasie nauczyïa:
tañca zespoïowego wbparach, dwóch tañców solowych oraz tañca dziewczÈt.
Lewiza wystÈpiïa goĂcinnie wbswoim popisowym tañcu 28 czerwca 2001 roku, na koncercie
galowym podczas obchodów 40-lecia Muzuïmañskiej Gminy Wyznaniowej wb Biaïymstoku. Na
próbach, wb róĝnorodnych strojach, demonstrowaïa tañce wschodnie ib wspóïczesne. Wb latach
2002–2009 zespóï ponownie pracowaï pod moim okiem, jako instruktora we wszystkich sekcjach.
Czïonkowie utrwalali ukïady juĝ opracowane przez LewizÚ ibuczyli siÚ nowych tañców: chïopców,
solowego Felicji. Pod mojÈ krótkÈ nieobecnoĂÊ Michaï Adamowicz wprowadziï wspóïczesny taniec
turecki, tarkan, który bawi publicznoĂÊ polskÈ. TureckÈ niekoniecznie, ze wzglÚdu na treĂÊ, dlatego
nie zawsze byï prezentowany wbprogramie.
Wblipcu 2009 roku Guzel wbCentrum Kultury Tatarskiej na gdañskiej Oruni przez 8 dni uczyïa
tañca DĝanetÚ ibEmila MiĂkiewiczów oraz KamilÚ Ijlasiewicz. DziewczÚta perfekcyjnie opanowaïy
KukuïkÚ, abwe trójkÚ Igraszki Mïodzieñcze – tañce baszkirskie.
Na przeïomie czerwca iblipca 2010 roku wbStÚĝycy k/ Gdañska ze Ărodków unijnych zostaï
zorganizowany obóz dla dzieci ibmïodzieĝy zbcaïej Polski, nie tylko tatarskiej. Zgïosiïy siÚ 32 osoby,
wbtym chïopcy zbMiejskiego Domu Kultury wbBiaïymstoku (ze Ărodowiska nietatarskiego), dzieci
ib mïodzieĝ tatarska zb Biaïegostoku, Suchowoli, Sokóïki, ElblÈga, Warszawy ib Gdañska. ZajÚcia
taneczne prowadziïa Guzel Mamina, narodowa artystka ib choreograf zb Ufy wb Baszkirii. Powstaï
wówczas wspaniaïy ukïad zb popisami solowymi, trwajÈcy 45 minut. Melodie, rytmy inne niĝ
krymskie, inne stroje. ZajÚcia zbdykcji prowadziïam sama.
Obóz zakoñczyï siÚ wb Szymbarku wystÚpem przed licznÈ publicznoĂciÈ, mieszkañcami
ib turystami. Na ponadgodzinny program zïoĝyïy siÚ recytowane wiersze, ukïady taneczne ib taniec
solowy Guzel. Sama poprowadziïam konferansjerkÚ, zapoznajÈc zebranych takĝe zbhistoriÈ osadnictwa,
odpowiadajÈc na pytania widzów. ZbmïodzieĝÈ przygotowaliĂmy tradycyjne potrawy kuchni tatarskiej.
Podczas obozu dzieci uprawiaïy porannÈ gimnastykÚ, zaĝywaïy kÈpieli wb strumyku,
peïniïy dyĝur porzÈdkowy wbstoïówce, ale równieĝ gotowaïy wbramach warsztatów, robiïy koïduny,
pierekaczewnik. Ogïaszano róĝne konkursy zbnagrodami. Miaïam ciÚĝki los, bo nasze dziewczÚta
cieszyïy siÚ ogromnym powodzeniem ubstacjonujÈcych tam studentów zbróĝnych uczelni. Zaloty,
randki, wieczorki taneczne trwaïyby zapewne do biaïego rana. Utrzymanie nocnej ciszy, ibtak juĝ
opóěnianej, byïo nie lada wyzwaniem.
Problemów byïo co niemiara. Jedna zb dziewczÈt zatelefonowaïa do mamy, ĝe jest ěle
traktowana. Oznajmiïa, ĝe jest dorosïa, ma 16 lat, sÈ wakacje ib powinna robiÊ, na co ma ochotÚ.
Poniewaĝ demonstracyjnie prowadziïa rozmowÚ przy mnie ib innych uczestnikach, poprosiïam
obsïuchawkÚ. Rozmowa byïa krótka, zapytaïam mamÚ, czy Ăwiadomie powierzyli córkÚ mojej opiece.
„Tak” – potwierdziïa. Stwierdziïam zatem, ĝe wb domu dzieci maïe czy duĝe mogÈ czyniÊ to, na co
pozwalajÈ zwyczaje wbdanej rodzinie, jednak na jakimkolwiek zgrupowaniu, abwiÚc ibna tym obozie
równieĝ, uczestnik winien podporzÈdkowaÊ siÚ ustalonemu regulaminowi (rodzice ib uczestnicy byli
zb nim zapoznani). Zgodnie zb nim wb przypadku jakichkolwiek problemów rodzice na wïasny koszt
odbierajÈ dziecko, czy ma 6 lat, czy 20. Nie zamierzam spotkaÊ siÚ zb prokuratorem po wypadku
dziecka, powierzonego mojej opiece. Mam swoje dzieci ibĝyczeniem moim jest, aby opieka nad nimi
na wyjeědzie byïa odpowiednia. Usïyszaïam „przepraszam”. Ustaïy wiÚksze problemy, jak kÈpiel bez
nadzoru, dalekie spacery bez uprzedniego zgïoszenia czy wyjĂcia bez opieki po zakupy przez las, do
oddalonego ob3 km miasteczka. Inne, mniejsze pozostaïy, ale dzieci ibmïodzieĝ musi odreagowaÊ po
caïorocznej pracy – nauce, byleby nie naraĝaïy zdrowia lub ĝycia. Teraz mogÚ siÚ przyznaÊ, ĝe lubiÚ
obserwowaÊ, jak inteligentnie wymyĂlajÈ róĝne „psikusy”, by dokuczyÊ dorosïym lub sobie nawzajem.
Od 1 do 7 sierpnia 2010 roku odbyïy siÚ III Warsztaty Tañca Tatarskiego, sğnansowane przez
marszaïka województwa podlaskiego. Na tÚ okazjÚ Guzel przygotowaïa trzy tañce zbmaluchami,
zaprezentowane na scenie wb Kruszynianach wb ramach „Festiwalu Kultury ib Tradycji Tatarów
Polskich”. Festiwal zorganizowaïo Regionalne Centrum Kultury Tatarów Polskich wbKruszynianach
„Asman”, pod patronatem Jarosïawa Dworzañskiego, marszaïka województwa podlaskiego.
Wb projekcie tym uczestniczyli: Aleksandra Korycka, na staïe zamieszkaïa wb Belgii ib Jakub
Safarewicz, zamieszkaïy wbAnglii, abspÚdzajÈcy wakacje wbPolsce, wbBiaïymstoku. Zbgrupy starszej
wystÈpiïa Kamila Iljasiewicz, Dĝaneta MiĂkiewicz, Aleksandra Póïtorzycka ib sama choreografinstruktorka Guzel Mamina. Inne dzieci, rodzice, dziadkowie ibrodzeñstwo oklaskiwali wystÚp. Na
próby uczÚszczaïa Pani Iwona, która zastÚpowaïa Guzel pod jej nieobecnoĂÊ. Nie raz wyjeĝdĝaïa
zbnami na wystÚpy poza Biaïystok.
24–30 czerwca 2011 roku – to realizacja projektu „IV Warsztaty Tañca Tatarskiego zbnaukÈ
s yev, choreograf
haftu stroju”. NaukÚ tañca prowadziï Achmed Tachayev,
choreografpochodzenia
pochodzenia czeczeñskiego.
czeczeñskiego.
NaukÚ haftu prowadziïam sama. Na zakoñczenie warsztatów odbyïo siÚ podsumowanie: wystawa
prac ibwystÚpy. ObecnoĂciÈ zaszczycili nas pracownicy Departamentu Kultury UrzÚdu Miejskiego,
abtakĝe rodzice, dziadkowie ibprzyjaciele.
Od listopada roku 2011 do lutego 2012 regularne próby zespoïu prowadziï Achmed
Tachayev. Utrwalano ukïady wczeĂniej opanowane oraz nowy: haytarmÚ.
Od roku 2013 zajÚcia taneczne prowadzi Monika Milkamanowicz, obecnie SzczÚsnowicz
ib Stefan Mustafa Szehidewicz, przy wsparciu Rafaïa SzczÚsnowicza ib Elwiry MiĂkiewicz, obecnie
Szehidewicz. Wszyscy sÈ wychowankami zespoïu, pierwszymi jego czïonkami. Na zajÚcia
uczÚszczajÈ dzieci ich kolegów ib majÈ za sobÈ wiele wystÚpów: wb Warszawie, na spotkaniach
wbPuñsku iboczywiĂcie wbBiaïymstoku, m.in. wbszkoïach realizujÈcych wielokulturowe projekty.
Od 1 kwietnia 2012 roku opiekÚ nad Tatarskim Zespoïem DzieciÚco-Mïodzieĝowym „Buñczuk”
przy Muzuïmañskiej Gminie Wyznaniowej MZR wbBiaïymstoku sprawuje Anna Mucharska, abzajÚcia
ibwystÚpy dokumentuje Krzysztof Mucharski.
OPIEKUNOWIE
P
racowaïam zawodowo, spoïecznie, prowadziïam amatorski zespóï artystyczny, warsztaty
przyrzÈdzania tradycyjnych potraw tatarskich, haftu ibzajmowaïam siÚ domem. Zespóï, jedyny
wb Polsce, stawaï siÚ coraz bardziej znany. Wzrastaïo zainteresowanie ib zapotrzebowanie na coĂ
odmiennego. Zaciekawiaï Orient.
2 byïo
Nie zawsze mogïam wyjechaÊ wb teren, chociaĝ na ponad 190 wystÚpów tylko 11
nadzorowane przez inne osoby. Zb pomocÈ przychodzili rodzice oraz zaprzyjaěnione osoby, które
wspieraïy dziaïania na rzecz ogóïu, szczególnie mïodego pokolenia. Rodzice zaufali ibbezwarunkowo
powierzyli mojej opiece swoje pociechy od 6 do 18 lat. Ogromna odpowiedzialnoĂÊ, ekstremalne
obciÈĝenie psychiczne, ciÈgïy niepokój – obawa czy nic siÚ nie stanie?! Gromadka „ĝywego
sreberka” byïa skora wb kaĝdej chwili do psoty, ab zajÚcia takie, same wb sobie, sÈ juĝ obciÈĝone
ryzykiem urazów.
PiÚtnaĂcie lat na szczÚĂcie minÚïo bez najmniejszego wypadku. Wszyscy uczestnicy zespoïu
oraz osoby towarzyszÈce byïy stale ubezpieczone. Pierwszymi osobami towarzyszÈcymi zespoïowi
przy wyjeědzie do Gdañska wbroku 2000 na 40-lecie powstania Muzuïmañskiej Gminy Wyznaniowej
wbGdañsku byli Dĝemil Gembicki ibMaria Bukin. Chïopak, wówczas bardzo mïody, niesforny wedïug
innych, we wspóïpracy ze mnÈ ibzespoïem byï bardzo odpowiedzialnym ibtaktownym opiekunem.
Mimo ĝe podopieczne byïy niewiele mïodsze, cieszyï siÚ ich autorytetem ib mogïam spokojnie
powierzyÊ je jego opiece. Wbprzerwach miÚdzy próbami ibwystÚpami Pani Maria ibDĝemil zbgrupÈ
zwiedzali Trójmiasto. KorzystaliĂmy razem zbpiÚknej pogody, kÈpiÈc siÚ wbBaïtyku ibchodzÈc po plaĝy.
Oto lista kolejnych osób wspomagajÈcych mnie wbopiece nad zespoïem wbczasie wyjazdów:
1. Elżbieta Miśkiewicz – 9 października 2004 r. – uroczyste otwarcie po remoncie Muzeum
Sokólskiego, występ w „Lirze” w Sokólskim Ośrodku Kultury.
2. Iwona Iljasiewicz – lipiec 2010 r. – warsztaty taneczne z Guzel Maminą w Gdańsku.
3. Kamila Półtorzycka – 4 sierpnia 2010 r. – Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna
im. Zbigniewa Herberta w Gorzowie Wielkopolskim.
4. Zofia Józefów, Anna Mucharska – 17 października 2010 r. – Dzień Różnorodności
„Z różnorodnością przeciw przemocy”, Centrum Handlowe Złote Tarasy, prowadzenie Dorota
Wellman.
5. Ewa Jakubowska – 29 lipca 2011 r. – IX Białowieskie Integracje Artystyczne „Peretocze 2011”.
6. Izabela Brant-Szehidewicz – 9 września 2011 r. – Rybnickie Centrum Kultury Galeria Sztuki.
7. Stefan Mustafa Szehidewicz – 7 września 2011 r. – Palermo „Mniejszość tatarska w Polsce”.
8. Ewa Jakubowska – 26 maja 2012 r. – Sokołów Podlaski, „Tatarzy polscy” – Festiwal Kultur.
9. Ewa Jakubowska – 10 czerwca 2012 r. – Orient nad Biebrzą,Goniądz, „Europejski Ośrodek
Kultury”.
10. Ewa Jakubowska, Anna Mucharska – 13–16 czerwca 2012 r. – Kraków, Lajkonik 2012.
11. Anna Mucharska – 7 lipca 2012 r. – Spotkania Zbowidowców – Synów Pułku, chłopców
łączników z II wojny światowej.
12. Ewa Jakubowska – 11 lutego 2013 r. – Ostrów Mazowiecka, na zaproszenie Burmistrza, Dzień
Tatarski.
WSPOMNIENIA DZIECI I RODZICÓW
Sylwia Smolska (Milkamanowicz)
Monika SzczÚsnowicz (Milkamanowicz)
Zespóï „Buñczuk” na dïugo pozostanie wb naszej pamiÚci. PrzynaleĝnoĂÊ do zespoïu byïa swego
rodzaju wielkim wyróĝnieniem oraz ogromnÈ przygodÈ. Podczas nastoletniego okresu zespóï
„Buñczuk” byï obecny wbnaszym ĝyciu, przez co wbduĝej mierze uksztaïtowaï naszÈ osobowoĂÊ,
wraĝliwoĂÊ, uĂwiadomiï róĝnorodnoĂÊ kultur. Przygoda zbzespoïem byïa zabawÈ, ale równieĝ naukÈ,
której owoce zbieramy przez caïe nasze dotychczasowe ĝycie. UwielbialiĂmy wspólne wystÚpy
oraz jakĝe liczne wyjazdy zarówno wbkraju, jak ibza granicÈ. Takie momenty scalaïy naszÈ grupÚ,
byliĂmy jak rodzina, kaĝdy dbaï obdrugiego jak obswego brata czy siostrÚ.
OpiekunkÈ zespoïu byïa nasza kochana Pani Halina, która traktowaïa nas jak swoje dzieci.
Do kaĝdego podchodziïa indywidualnie. Na próbach do wystÚpów czasami nie byïo ïatwo, chyba
ubkaĝdego zbnas zostanÈ wbpamiÚci sïowa „NIE MARKOWAm”. Miaïa do nas anielskÈ cierpliwoĂÊ
oraz wielki autorytet wbnaszych oczach, bo któĝ inny potrağïby tak jak ona opanowaÊ gromadÚ
rozkrzyczanych nastolatków. CzÚsto nas chwaliïa, ale równieĝ nie stroniïa od konstruktywnej
krytyki, za to jÈ cenimy. Taki zespóï BU”CZUK wspólnie tworzyliĂmy ib taki zostanie na zawsze
wbnaszej pamiÚci.
Joanna Smolska (Milkamanowicz)
Zespóï „Buñczuk” na dïugo bÚdzie budziï we mnie niezapomniane wspomnienia. PrzynaleĝÈc
do tego zespoïu, miaïam moĝliwoĂÊ rozwijaÊ siÚ twórczo, poznawaÊ nowe kultury oraz nowych
ludzi, abtakĝe odkrywaÊ nieznane dotÈd miejsca wbPolsce oraz poza niÈ. MyĂlÚ, ĝe dla kaĝdego
zbnas byïo to niezwykle waĝne. Na kaĝdy wyjazd wybieraliĂmy siÚ zbpaniÈ HalinÈ Szahidewicz,
przewodniczÈcÈ Muzuïmañskiej Gminy Wyznaniowej wbBiaïymstoku. Pani Halina stworzyïa zespóï
„Buñczuk” od podstaw, jednoczeĂnie dbajÈc ob to, by nasz zespóï nie staï wb miejscu, byĂmy siÚ
ciÈgle rozwijali twórczo, umieli wiÚcej, odkrywali nowe informacje obkulturze Tatarów, jak ibobhistorii
Polski. Pani Halina zawsze sïuĝyïa nam dobrÈ radÈ, byïa zawsze zadowolona zbnas ibzbwystÚpów.
Nigdy nie miaïa nam za zïe, nawet jeĂli któreĂ zb nas zapominaïo tekstu podczas recytowania
wierszy. To dawaïo nam komfort, wiedziaïyĂmy, ĝe musimy daÊ zbsiebie wszystko, abjednoczeĂnie
nie wywierano na nas presji.
SiÚgajÈc pamiÚciÈ do pierwszych wystÚpów zespoïu, przypominam sobie wyjazd do Gdañska
wb czerwcu 2000 roku zb okazji wystawy pt. „Tatarzy Rzeczpospolitej” wb Muzeum Etnograğcznym
wb Gdañsku. Wszystkie nasze wyjazdy przebiegaïy wb przyjaznej ib ciepïej, atmosferze. MiÚdzy
wystÚpami oraz licznymi próbami poza kulisami mieliĂmy równieĝ duĝo czasu dla siebie. MogliĂmy
zwiedzaÊ miasto, okolice, waĝne dla danych miejsc zabytkowe pomniki, istotne miejsca pod wzglÚdem
historycznym. DziÚki temu mogliĂmy wzbogacaÊ naszÈ wiedzÚ podczas kaĝdego wyjazdu.
Wspominam równieĝ, jako wielkie wydarzenie, przyjazd pani Lewizy Bikbuïatowej, czïonkini
Krymskiego Zespoïu Artystycznego „Dĝemile”. Pani Lewiza udzielaïa zespoïowi „Buñczuk” lekcji
narodowego tañca tatarskiego. Serdecznie jÈ wspominamy, jako ĝe wniosïa bardzo wiele do
naszego zespoïu.
Wiele naszych wystÚpów miaïo miejsce wbnaszym rodzinnym, ukochanym Biaïymstoku,
skÈd wielu zb nas pochodziïo. MieliĂmy przyjemnoĂÊ wystÚpowaÊ podczas obchodów 40-lecia
powstania Muzuïmañskiej Gminy Wyznaniowej wbBiaïymstoku, które miaïy miejsce wbczerwcu
2001 roku. Nasz wystÚp poprzedziïa wówczas sesja popularnonaukowa, którÈ poprowadziï dr
Ali MiĂkiewicz. Referat wygïosiï wówczas miÚdzy innymi Mufti Tomasz MiĂkiewicz, rozprawiajÈc
ob „¥wiÈtyniach muzuïmañskich na Ăwiecie”. SesjÚ otworzyïa pani Halina Szahidewicz jako
przewodniczÈca. Nasz zespóï wystÈpiï wb drugiej czÚĂci, przedstawiajÈc czÚĂÊ artystycznÈ.
Niektórzy zbnas recytowali, niektórzy tañczyli, inni Ăpiewali. Taniec solowy goĂcinnie przedstawiïa
pani Lewiza, jak równieĝ moja siostra Monika Milkamanowicz, która zatañczyïa taniec solowy
jako uczennica szkoïy pani Lewizy.
MinÚïo wiele lat od naszych ostatnich wystÚpów ibwiele siÚ zmieniïo (teraz wszyscy mamy
wïasne rodziny, dzieci ibmieszkamy na róĝnych krañcach Ăwiata) zawsze miïo wspominam zespóï
„Buñczuk” ibnaszÈ kochanÈ paniÈ HalinÚ, której zawdziÚczamy wiele. Nasi rodzice wspierali nas
równieĝ, uczestniczÈc oraz kibicujÈc nam podczas wystÚpów, które miaïy miejsce wbBiaïymstoku
oraz okolicach. Zawsze uwaĝali, ĝe dziÚki zespoïowi moĝemy sie rozwijaÊ oraz poznawaÊ nowe
miejsca. Nawet jeĂli wyjazdy ibwystÚpy poprzedzaïy liczne próby, co nieraz oznaczaïo spotkania
zespoïu wbĂrodku tygodnia, nasi rodzice nigdy nie wÈtpili wbsïusznoĂÊ sprawy, wiedzieli, ĝe mÈdrze
spÚdzamy czas.
Ewa Milkamanowicz
Aleksander Milkamanowicz
PowierzyliĂmy nasze dzieci pod opiekÚ Pani Haliny Szahidewicz bez chwili wahania. WiedzieliĂmy,
ĝe zawsze sÈ bezpieczne oraz mieliĂmy przekonanie, ĝe zespóï „Buñczuk” przyczyni siÚ wbsposób
pozytywny do uksztaïtowania ich osobowoĂci.
PamiÚtamy dumÚ, która rozpieraïa serce, gdy widzieliĂmy nasze dzieci na scenie. Wszystkie
wystÚpy przynosiïy nam wiele radoĂci, abszczególnie na dïugo pozostanie wbnaszej pamiÚci, jako
jeden zbpierwszych wiÚkszych pokazów – wystÚp wbkinie Forum zbokazji 40-lecia Muzuïmañskiej
Gminy Wyznaniowej wbBiaïymstoku, gdzie wszystkie nasze córki braïy udziaï.
GorÈce podziÚkowania Pani Halinie, za utworzenie tak wspaniaïego zespoïu, który
przyczyniï siÚ do radosnego dzieciñstwa naszych dzieci.
Felicja Aleksandrowicz, obecnie Popïawska
Kiedy pierwszy raz zobaczyïam nagrania tatarskich zespoïów zb Krymu, wiedziaïam juĝ, ĝe teĝ
chcÚ tañczyÊ. Barwne stroje poïyskiwaïy zachÚcajÈco, abukïady taneczne wydawaïy mi siÚ takie
egzotyczne, niespotykane dotÈd.
ChoÊ zaczynaliĂmy od recytacji poezji (co bardzo lubiÚ do tej pory), to nie mogïam siÚ doczekaÊ,
kiedy zaczniemy naukÚ tañca. Pomimo tego, ĝe nie tañczyliĂmy profesjonalnie, abcaïkowicie amatorsko,
sprawiaïo nam to wiele frajdy. ZbdumÈ prezentowaliĂmy naszÈ – tatarskÈ kulturÚ, jeĝdĝÈc po caïym
kraju. MyĂlÚ, ĝe równieĝ dziÚki temu stworzyliĂmy wspaniaïÈ paczkÚ przyjacióï, która istnieje do dnia
dzisiejszego. Nie przeszkadza wb tym nawet fakt, ĝe rozjechaliĂmy siÚ po Ăwiecie, pozakïadaliĂmy
rodziny. Dopeïnieniem tego wszystkiego jest przyjaěñ zbPaniÈ HalinÈ, którÈ traktowaliĂmy zawsze
jak bliskÈ nam osobÚ. Byïa dla nas jak rodzona babcia, co oznacza, ĝe nie tylko potrağïa zbdumÈ
obserwowaÊ nas na scenie, ale takĝe pokrzyczeÊ, kiedy nie przykïadaliĂmy siÚ na próbach, czy
rozrabialiĂmy na wyjazdach. Pozostaïy mi wspaniaïe wspomnienia. Mam nadziejÚ, ĝe jeszcze kiedyĂ
bÚdziemy mieli okazjÚ wystÈpiÊ wbcaïym „starym” skïadzie.
Emilia Aleksandrowicz, obecnie Popïawska
Miïo wspominam czas, kiedy naleĝaïam do zespoïu „Buñczuk”. Na poczÈtku naszej dziaïalnoĂci
recytowaliĂmy wiersze tatarskich autorów. Nauka recytacji byïa dla mnie ciekawym doĂwiadczeniem.
Zbczasem zaczÚliĂmy uczyÊ siÚ tatarskich tañców.
SwojÈ przygodÚ zb „Buñczukiem” zaczÚïam, kiedy byïam jeszcze dzieckiem. Spotkania
zbrówieĂnikami na próbach przed wystÚpami, abpóěniej wyjazdy na wystÚpy to byïa dla mnie duĝa
atrakcja. Niektóre przyjaěnie wtedy zawarte przetrwaïy do dzisiaj.
Dzisiaj bardzo siÚ cieszÚ, ĝe mam tyle ciepïych wspomnieñ zb tamtych chwil. Jestem
wdziÚczna Pani Halinie za opiekÚ ibtroskÚ, jakÈ nas zawsze darzy.
Irena ibEmir Aleksandrowiczowie
My, rodzice, bardzo miïo wspominamy czas, kiedy nasze córki wystÚpowaïy wbzespole „Buñczuk”.
ByliĂmy bardzo dumni ib cieszyliĂmy siÚ, ĝe nasze dzieci miaïy moĝliwoĂÊ uczestnictwa
wb dziaïalnoĂci zespoïu. Kiedy powstaï zespóï, dziewczynki byïy jeszcze dzieÊmi. Wb zwiÈzku
zb tym niezwykle waĝne byïo zaufanie do Pani Haliny. PowierzaliĂmy opiekÚ nad nimi, nawet
na dïuĝsze wyjazdy, bez obawy ob ich bezpieczeñstwo. Zawsze ceniliĂmy zaangaĝowanie Pani
Haliny ibbyliĂmy pewni, ĝe zbtroskÈ zaopiekuje siÚ dziewczynkami. DziÚkujemy za wszystkie lata
przyjemnej wspóïpracy.
Elwira ibStefan Szehidewiczowie
Uczestnictwo wb zespole „Buñczuk” to ogromne wyróĝnienie. Poprzez naukÚ tañca tatarskiego
mogliĂmy bliĝej poznaÊ naszÈ kulturÚ ib jednoczeĂnie miïo spÚdzaÊ czas wb gronie przyjacióï.
Poprzez wystÚpy mogliĂmy zapoznaÊ innych zb naszÈ tradycjÈ, kulturÈ. Zawsze spotykaïo nas
zainteresowanie oraz miïa reakcja ze strony widzów. WystÚpy nauczyïy nas obycia ze scenÈ,
odwagi, jak równieĝ przy okazji pozwoliïy zwiedziÊ wiele zakÈtków Polski, ab nawet Sycylii czy
Litwy. DziÚkujemy Pani Halinie za stworzenie zespoïu „Buñczuk”, za cierpliwoĂÊ, serce ib czas,
jaki nam poĂwiÚciïa. Niezmiernie cieszy nas fakt, iĝ mïodsze od nas pokolenie mimo wielu zajÚÊ
pozalekcyjnych ma chÚÊ wbdalszym ciÈgu rozwijaÊ zespóï „Buñczuk”.
Oliwia Bukin-Jasiuk
SwojÈ przygodÚ zbzespoïem „Buñczuk” wspominam zbuĂmiechem. To byïa barwna przygoda, która
zostanie wb moim sercu na zawsze. PrzynaleĝnoĂÊ do tej grupy to byï zaszczyt ib przyjemnoĂÊ móc
przedstawiaÊ swojÈ tatarskoĂÊ poprzez artystyczny wyraz. Do uczestnictwa zachÚciïa mnie moja mama
oraz Pani Halina Szahidewicz, która byïa opiekunem zespoïu ibprzewodniczÈcÈ gminy muzuïmañskiej
wbBiaïymstoku, za co jestem wdziÚczna. Czas spÚdzany zbmïodzieĝÈ tatarskÈ umacniaï przynaleĝnoĂÊ
do grupy, abwiÚc zarazem do tradycji ibkultury. ZaczÚliĂmy spotykaÊ siÚ poza zajÚciami, tworzyïy siÚ
przyjaěnie, abnawet bliĝsze znajomoĂci. Zespóï poczÈtkowo skïadaï siÚ zbkilku osób; byïy to recytacje
poezji Ăpiewanej ibmówionej, gra na gitarze. Wszyscy traktowaliĂmy próby ibwystÚpy jako zabawÚ,
zajÚcia pozalekcyjne. Grupa zbczasem zaczÚïa siÚ powiÚkszaÊ obtaniec ibmuzykÚ. PamiÚtam jak dziĂ
zajÚcia, które odbywaïy siÚ wbjednej ze szkóï wbBiaïymstoku, dzieciaki ibmïodzieĝ Êwiczyïy, abrodzice
po lekcjach religii co niedzielÚ przynosili domowe wypieki tradycyjnych ciast. Ten jeden dzieñ
wbtygodniu, gdy odbywaïy siÚ lekcje religii ibpróby zespoïu „Buñczuk”, coraz bardziej uĂwiadamiaï
nam, ĝe robimy coĂ dobrego dla naszej spoïecznoĂci. ¿e trzeba wbsposób piÚkny, kolorowy, orientalny
pokazaÊ Ăwiatu, ĝe jest taka odmienna grupa etniczna jak Tatarzy. Na poczÈtku tañczyïam wbzespole
tradycyjne tañce tatarskie, póěniej doïÈczyïam grÚ na instrumencie: to byï Ġet altowy – barokowy.
MogliĂmy uczestniczyÊ wbróĝnych uroczystoĂciach, imprezach wbkraju ibza granicÈ, poznajÈc wiele
ciekawych ludzi na wystÚpach kameralnych, jak ib dla szerszej publicznoĂci. Istnieje takĝe poziom
gïÚbszy, nieoğcjalny, przejawiajÈcy siÚ wborganizacji róĝnego rodzaju imprez, np. Orientów Sokólskich,
Letniej Akademii Wiedzy obTatarach, dla dzieci ibmïodzieĝy, balów tatarskich przy okazji gïównych
ĂwiÈt religijnych czy koncertów mïodzieĝowego zespoïu artystycznego „Buñczuk”, ale spotkania te
majÈ prawie zawsze zamkniÚty, wewnÈtrztatarski charakter.
Przez ten szereg doznañ ib doĂwiadczeñ dowiedziaïam siÚ, jak waĝne jest, aby na róĝne
sposoby kultywowaÊ tradycje ibobyczaje. JeĂli my nie bÚdziemy tego pielÚgnowaÊ, caïy ten trud
pokoleniowy pójdzie wbzapomnienie. Jak bÚdÚ mieÊ dzieci, to przekaĝÚ im swoje doĂwiadczenie
ibzapiszÚ do zespoïu „Buñczuk”. Nigdy nie zapomnÚ tych piÚknych kolorowych, zïoto-haftowanych
strojów ibděwiÚków tatarskiej muzyki…
Kamila Iljasiewicz
Gdy powstaï zespóï „Buñczuk”, miaïam 6 lat ib juĝ wtedy wiedziaïam, ĝe chcÚ uczestniczyÊ
wb ĝyciu tego zespoïu. Byïam zachwycona powiewajÈcymi na wietrze chustami, dynamicznymi
ibostrymi ruchami tancerzy. Tacy królewicze ibksiÚĝniczki. SzeĂÊ lat póěniej za namowÈ Pani Haliny
Szahidewicz zaczÚïam uczestniczyÊ na moje pierwsze zajÚcia. „Taniec dziewczÈt” – podstawowy
ukïad dziewczyn. Moje wspomnienie? Musiaïam uïoĝyÊ idealnie dïonie ib poruszaÊ siÚ zb gracjÈ
prawdziwej damy. Pani Halina niezwykle obto dbaïa. Nieraz tysiÈc razy powtarzaïam dany krok, by
wyszedï perfekcyjnie. Taka wïaĂnie jest kierownik zespoïu: surowa idealistka, dbajÈca obkaĝdego,
niezwykle dobra oraz sprawiedliwa. Zawsze zachÚca do dalszej pracy. Mimo ĝe oddaïa „païeczkÚ”
mïodszemu pokoleniu, wciÈĝ jest dobrym duchem zespoïu.
KolejnÈ osobÈ, która uksztaïtowaïa moje wyksztaïcenie taneczne byïa Guzel Mamina –
narodowa solistka opery wbBaszkirii. Niezwykle ciÚĝkie, wielogodzinne treningi uĂwiadomiïy mi
piÚkno tañców baszkirskich.
DziÚki zespoïowi wystÈpiïam na najwaĝniejszych imprezach, zwiedziïam kraj wzdïuĝ
ibwszerz. Poznaïam wiele fantastycznych osób, którzy zbczasem stali siÚ przyjacióïmi zespoïu.
Nie biorÚ juĝ aĝ tak czynnego udziaïu wb ĝyciu zespoïu, ale staram siÚ wystÚpowaÊ na
waĝnych dla naszej tatarskiej grupy wystÚpach. RadujÚ siÚ, gdy 5-, 6-, 7-latki zaczynajÈ plÈsaÊ
wbrytm tatarskiej muzyki. To powoduje, ĝe nasza grupa nie zaniknie ibniedïugo bÚdziemy mogli
obchodziÊ dwudziestolecie zespoïu wbduĝym gronie.
Emilia Ewa Mucharska
MÓJ „BU”CZUK”
Gdy przyszïam do „Buñczuka” miaïam osiem lat. Mój debiut wokalny miaï miejsce wbWojewódzkim
OĂrodku Animacji Kultury wbBiaïymstoku podczas Podlaskich Dni Bajramowych. Póěniej rozpoczÚïam
naukÚ tañca tatarskiego. UczÚszczaïam na warsztaty do Pani Guzel Maminy, która przyjechaïa
zbBaszkirii, abnastÚpnie do Pana Achmeda. Obecnie pracuje zbnami Pani Monika.
Przyszedï czas ibna poezjÚ. ZaczÚïam recytowaÊ sury, rubaje oraz wiersze poetów tatarskich
ib nie tylko. PomyĂlaïam, ĝe warto byïoby podszlifowaÊ piosenkÚ ib nauczyÊ siÚ nowych. Ib tak
podjÚïam decyzjÚ obnauce Ăpiewu wbCentrum Artystycznym Elizy Sacharczuk. Na zajÚciach ciÚĝko
pracujemy ib wytrwale Êwiczymy, ale po pracy przychodzi nagroda – jedziemy na wystÚpy, aby
zapoznaÊ zainteresowanych zb naszÈ kulturÈ. BraliĂmy udziaï wb wielu róĝnych uroczystoĂciach.
Kilka zbnich szczególnie zapisaïo siÚ wbmojej pamiÚci.
Najbardziej lubiÚ wystÚpowaÊ wbKrakowie podczas Pochodu Lajkonika, poniewaĝ moĝemy
zaprezentowaÊ naszÈ kulturÚ wszystkim mieszkañcom, ab nie tylko zaproszonym goĂciom. Miïo
jest patrzeÊ, jak widzowie bijÈ brawo ibzadowoleni uĂmiechajÈ siÚ przyjaěnie. InnÈ bardzo miïÈ
imprezÈ sÈ Spotkania MniejszoĂci Narodowych wb Puñsku. Moĝemy tam obserwowaÊ wystÚpy
zespoïów innych mniejszoĂci narodowych ibzaprezentowaÊ nasze dziedzictwo kulturowe.
Ibjest jeszcze jedno miejsce, obktórym nigdy nie zapomnÚ. To Szkoïa Gïówna Gospodarstwa
Wiejskiego wbWarszawie. Podczas naszych wystÚpów panuje tam zawsze bardzo miïa atmosfera.
Wb tym miejscu odbyï siÚ mój pierwszy pokaz wyjazdowy. ¥piewaïam wtedy piosenkÚ „Kalayin
Kazan”. Podczas wizyty na SGGW poznaïam osobiĂcie Pana Rektora, prof. dr. hab. Alojzego
Szymañskiego, który zaprosiï mnie do studiowania wbprzyszïoĂci weterynarii na tej Uczelni. Gdy po
kilku latach zatañczyïam zadedykowany Panu Rektorowi taniec Tim Tim, dostaïam dyplom ibpiÚkne
podziÚkowanie oraz zaproszenie do kontynuowania moich pasji artystycznych wbLudowym Zespole
Artystycznym „Promni” im. Zoği Solarzowej. Jestem Panu Rektorowi bardzo zobowiÈzana. Ponadto
jest bardzo miïy ib serdeczny. Na SGGW poznaïam teĝ PaniÈ Profesor TeresÚ ZaniewskÈ, zb którÈ
ciÈgle utrzymujÚ bardzo dobre kontakty.
OczywiĂcie „Buñczuk” to nie tylko wystÚpy, ale teĝ zawieranie nowych przyjaěni ibrozwijanie
swoich pasji oraz zainteresowañ. Oprócz zajÚÊ tanecznych ib Ăpiewu mogliĂmy doskonaliÊ swoje
zdolnoĂci manualne wb trakcie zajÚÊ rÚkodzieïa artystycznego, prowadzonych na poczÈtku przez
PaniÈ HalinÚ Szahidewicz, abnastÚpnie przez PaniÈ TaniÚ. Bardzo siÚ cieszÚ, ĝe wbzespole mogÚ
spÚdziÊ wolny czas wbmiïym towarzystwie, robiÈc coĂ, co lubiÚ. „Buñczuk” to moje ĝycie.
Katarzyna Zióïkowska
Tatarzy ĝyjÈ wbPolsce od ponad 600 lat. To szmat czasu. Czy to nie dziwne, ĝe przez tyle lat, ĝyjÈc
wĂród innych tradycji, zwyczajów, choÊ wbduĝej mierze zasymilowani, wciÈĝ pamiÚtamy obswoim
dziedzictwie? Jestem pewna, ĝe jest to moĝliwe dziÚki takim osobom jak moja Babcia. ChoÊ
mój ojciec nie jest Tatarem, wiem, co to Kurban Bajram czy Ramadan, umiem odmówiÊ FatihÚ,
przygotowaÊ pieróg lub koïduny. Poznaïam teĝ coĂ wiÚcej. PiÚkno haftu na rÚcznie szytej sukience,
subtelnoĂÊ ruchu rÈk ib miarowy rytm kroków. TÚsknÈ lirycznoĂÊ wersów pisanych przez Tatarów
ib ob Tatarach (ob tym, ĝe mamy swoje miejsce takĝe ub Sïowackiego, nie uczÈ wb szkole). Poezja,
taniec, Ăpiew – to najpiÚkniejsze elementy kaĝdej kultury. DziÚki Babci ibzespoïowi „Buñczuk” nie
zapomnÈ obnich sami Tatarzy, abtakĝe bÚdzie miaï okazjÚ je poznaÊ caïy Ăwiat.
Zoğa Zióïkowska
Kolorowe, przepiÚkne stroje, niezwykïa gracja iblekkoĂÊ. Tak wbskrócie mogïabym opisaÊ wystÚpy
zespoïu taneczno-wokalnego „Buñczuk”, na których miaïam przyjemnoĂÊ byÊ. Kaĝde ich
wystÈpienie wywiera na mnie niesamowite wraĝenie. Tañce okraszone Ăpiewem ibrecytacjÈ wierszy
nie pozwalajÈ obserwatorowi na sekundÚ zmruĝyÊ oka. Uwaĝam, ĝe istnienie takiego zespoïu
ma niezwykle istotny sens wb polskiej kulturze. Po pierwsze, dlatego, ĝe miÚdzy innymi obok
wyĂmienitej kuchni tatarskiej jest to atrakcyjna wizytówka naszych tradycji, pozwala uĂwiadomiÊ
wielu rodakom (ib nie tylko), ĝe jesteĂmy, ĝyjemy obok nich ib warto siÚ nami zainteresowaÊ. Po
drugie, tworzymy wïasnÈ toĝsamoĂÊ, poczucie przynaleĝnoĂci do konkretnej grupy, dumÚ zbtego,
ĝe jesteĂmy Tatarami. Ponadto, dla czïonków zespoïu jest to Ăwietna forma rekreacyjna oraz okazja
do przeĝycia wspaniaïej przygody. Zespóï wystÚpowaï miÚdzy innymi przed Prezydentem Polski,
ab takĝe przed KsiÚciem Karolem! Buñczuk goĂciï teĝ wb mieĂcie, wb którym studiujÚ – Krakowie.
Harcowaï wtedy wraz zbLajkonikiem na Krakowskim Rynku. Krakusi byli zachwyceni! Na poïudniu
kraju maïo osób wie obĝyciu ibistnieniu Tatarów wbPolsce. Waĝne jest zatem, by zespóï byï, prÚĝnie
rozwijaï siÚ ibuĂwiadamiaï naszych wspóïbraci, abtakĝe nas samych.
Anna ibKrzysztof Klepaccy
ZbtradycjÈ tatarskÈ mamy stycznoĂÊ od wielu lat. Juĝ wbszkole podstawowej moi dwaj koledzy zbklasy,
którzy byli Tatarami, opowiadali mi obzwyczajach ibkulturze tatarskiej. OdkÈd zostaïem wezwany
do usuniÚcia usterki do Domu Kultury Muzuïmañskiej wbBiaïymstoku, moja fascynacja tÈ kulturÈ
zb czasem zaczÚïa siÚ pogïÚbiaÊ. Poznaïem wtedy PrzewodniczÈcÈ Gminy Muzuïmañskiej paniÈ
ZosiÚ Józefów. Podczas rozmowy okazaïo siÚ, ĝe pani Zosia bardzo dobrze znaïa mojÈ ĝonÚ, którÈ
uczyïa wb szkole podstawowej. Przy kolejnym wspólnym spotkaniu pani Józefów zaproponowaïa
nam, aby nasza córka Weronika zaczÚïa uczÚszczaÊ na próby zespoïu „Buñczuk”. MieliĂmy obawy,
jak okazaïo siÚ niezasadne, jak zostaniemy przyjÚci przez czïonków spoïecznoĂci tatarskiej, jako
ĝe jesteĂmy katolikami. UczÚszczajÈc na próby oraz wystÚpy zespoïu ciÈgle poszerzamy wiedzÚ
ob kulturze tatarskiej. Poznajemy wiele ciekawych osób. MieliĂmy zaszczyt uczestniczyÊ wb wielu
muzuïmañskich uroczystoĂciach, m.in. pochówku naszej wspólnej znajomej wbBohonikach, ĂwiÚcie
Nawroz wbWilnie. Mamy nadziejÚ, ĝe dalsza wspóïpraca bÚdzie przebiegaÊ równie owocnie ibnasza
przyjaěñ zbTatarami nadal bÚdzie siÚ rozwijaïa.
INNI O NAS
Ireneusz KrÌal
b. sierĝ. pchor. 13 Puïku Artylerii CiÚĝkiej,
uczestnik walk obwyzwolenie Bolonii
MY¥LkC „BU”CZUK”…
Gdy myĂlÚ ob Zespole DzieciÚco-Mïodzieĝowym „Buñczuk”, to jako byïemu ĝoïnierzowi, dziĂ
dziewiÚÊdziesiÚcioszeĂcioletniemu, podoba mi siÚ przede wszystkim jego nazwa. Ukraiñski buñczuk,
ab turecki bundĝuk to, oczywiĂcie, ogon koñski, ab konie to kawaleria, uïani i… tatarska jazda!
zo
Jak wiadomo, buñczuk jest drzewcem zakoñczonym kulÈ ze zwisajÈcymi spod niej chwastami
zb koñskiego wïosia, uĝywanym dawniej przez Turków, Tatarów ib Kozaków. Byï oznakÈ wïadzy
wojskowej, abwbdawnej Polsce symbolem wïadzy hetmañskiej. Wbtym wypadku jest oznakÈ wïadzy
artystycznej tego znakomitego Zespoïu nad naszymi duszami ibkaĝdÈ oglÈdajÈcÈ go publicznoĂciÈ,
wbkraju ibza granicÈ. Imponuje mïodoĂciÈ, ĝywioïowoĂciÈ, profesjonalizmem, staïÈ pracÈ nad sobÈ
ibnad repertuarem artystycznym. Waĝne sÈ tu ruch, ujÚcia choreograğczne, ale takĝe muzyka ibsïowo.
Zawsze oglÈdaïem wystÚpy tego zespoïu zbprzyjemnoĂciÈ ibwzruszeniem. Zawsze teĝ powracaïy
wspomnienia wojenne, gdyĝ wielu moich kolegów frontowych byïo Tatarami, obywatelami polskimi.
Byli to wspaniali ludzie ib dzielni ĝoïnierze. Wielu zb nich leĝy wespóï zb ĝoïnierzami polskimi na
cmentarzach wojennych pod Monte Cassino, wbBolonii ibLoreto.
Gdy myĂlÚ „Buñczuk”, to myĂlÚ teĝ obmojej koleĝance zbfrontu wïoskiego: porucznik Dĝennet
Dĝabagi-Skibniewskiej, którÈ poznaïem wbniecodziennych okolicznoĂciach wbmarcu 1945 roku, we
Wïoszech, wbpolskim szpitalu wojennym wbCasamassima, gdzie leczyliĂmy odniesione rany. Wbroku
1947 nasze drogi siÚ rozeszïy. Ale spotkaïem jeszcze Dĝennet po czterdziestu dwóch latach w…
Biaïymstoku! Gdy oglÈdam wystÚpy „Buñczuka”, te piÚkne tañce ibzdobione zïotÈ niciÈ stroje, to
myĂlÚ obnaszych, moich ibDĝennet „tañcach” pod kulami ibbombami oraz obzïocie Jej serca. BÚdÈc
rekonwalescentkÈ, zostaïa na rozkaz dowództwa opiekunkÈ polskich dzieci, sierot wojennych,
które trağïy do Wïoch. To nie kwestia przypadku, ĝe wïaĂnie Jej, muzuïmance, polskiej Tatarce,
powierzono tÚ opiekÚ. Wraz zbNataliÈ BietkowskÈ, pochodzÈcÈ zbWilna, wydawaïa wbBari pismo dla
dzieci zatytuïowane „Dziatwa”, które redagowaïa, ale ibsama pisaïa zamieszczane tam wierszyki,
bajki ibopowiadania. Budowaïa miÚdzy dzieÊmi wiÚzi rozerwane przez wojnÚ, dawaïa im wbtych
okrutnych czasach miïoĂÊ, czuïoĂÊ ib uĂmiech. Ib gdy dziĂ patrzÚ na roztañczonych, radosnych,
zdolnych mïodych ludzi zb„Buñczuka”, to myĂlÚ, ĝe tañczÈ nie tylko dla mnie, ale takĝe dla Niej,
tej skromnej, niepozornej kobiety obwielkim sercu.
Gdy myĂlÚ „Buñczuk”, to myĂlÚ Ojczyzna, wspólna od ponad szeĂciu wieków, dla Polaków
ibTatarów, których poïÈczyïy sÈsiedztwo ibprzyjaěnie, maïe codzienne sprawy, ale ibwielka historia.
Jestem dumny, gdy widzÚ dziadków ib rodziców dzieci tañczÈcych wb „Buñczuku”, skïadajÈcych
kwiaty 11 Listopada, 3 Maja ib 15 Sierpnia pod pomnikiem Józefa Piïsudskiego wb Biaïymstoku.
Przekonany jestem, ĝe ta utalentowana tatarska mïodzieĝ bÚdzie ich godnymi nastÚpcami, gdyĝ
„Buñczuk” to nie tylko wysoka kultura artystyczna, ale takĝe szkoïa patriotyzmu.
Nie byïoby „Buñczuka”, gdyby nie Pani Halina Szahidewicz ib Jej wieloletnie starania,
wytrwaïoĂÊ na tej drodze ibpraca. Jubileusz „Buñczuka” jest zatem ibJej jubileuszem. Pani Halinie
Szahidewicz oraz Pani Annie Mucharskiej, obecnej opiekunce Zespoïu oraz wszystkim jego byïym
ib obecnym Czïonkom ĝyczÚ wiele zapaïu, ciekawych podróĝy artystycznych ib dalszych sukcesów
wbrealizacji zamierzeñ twórczych.
Teresa Zaniewska
Szkoïa Gïówna Gospodarstwa Wiejskiego wbWarszawie
BU”CZUCZNY MICHA’ IbKSI}¿NICZKA EWELINA
Wszystko ma swój poczÈtek… Afrodyta narodziïa siÚ zbmorskiej piany, abTatarski Zespóï DzieciÚcoMïodzieĝowy „Buñczuk” zrodziï siÚ z… marzeñ. Marzenia od wieków popychaïy naprzód Ăwiat
ibbyïy zawsze ěródïem cywilizacyjnego postÚpu. To, co dzisiaj byïo marzeniem, jutro stawaïo siÚ
rzeczywistoĂciÈ. Tak byïo ibwbprzypadku „Buñczuka”. KilkanaĂcie lat temu Pani Halinie Szahidewicz
zamarzyïo siÚ wykorzystanie talentów drzemiÈcych wbmïodych, jak miaï to wkrótce pokazaÊ czas,
artystach. Nikt obtym nie myĂlaï ibmaïo kto wierzyï, ĝe siÚ uda. AbdziĂ? Zaryzykowaïabym twierdzenie,
ĝe sukces ma wielu ojców, wbtym przypadku trzeba by powiedzieÊ „matek”. Marzenia zaowocowaïy
ibwydaïy plon, co moĝe byÊ powodem do dumy Haliny Szahidewicz, pomysïodawczyni ibwieloletniej
opiekunki Zespoïu. Wb moich oczach jest bez wÈtpienia kobietÈ sukcesu, wb którego osiÈgniÚciu
dopomogli jej, oczywiĂcie, utalentowani ibpracowici tancerze ibrecytatorzy zb„Buñczuka”. ZaczÚïo
siÚ od skromnych poczÈtków, od walki zb róĝnego rodzaju przeciwnoĂciami, od braku strojów
ibfachowych siï, mogÈcych sïuĝyÊ radÈ mïodym artystom in spe. Ibwszystko siÚ udaïo! Wiara góry
przenosi? Gdy dodamy do niej pracÚ, wytrwaïoĂÊ ibtalent – na pewno!
Nazwa Zespoïu jest Ăwietna. NawiÈzuje historycznie do oznaki tatarskiej wïadzy wojskowej
(któĝ zb nas nie ma przed oczami wspaniaïej jazdy tatarskiej zb prologu ğlmu Andrzeja Wajdy
„Kronika wypadków miïosnych” wedïug powieĂci Tadeusza Konwickiego), ale takĝe do osobowoĂci
zwiÈzanych zb nim mïodych artystów. Wb mojej pamiÚci pozostaï pewien buñczuczny chïopiec,
dziĂ juĝ dorosïy mÚĝczyzna. MyĂlÚ ob Michale Mucharemie Adamowiczu. Ta buñczuczna mina
ibbuñczuczny… wÈs! Abjego wypowiedě sprzed kilkunastu lat – teĝ buñczuczna! Gdy powiedziaïam,
po wystÚpie „Buñczuka” wbSokóïce, obdwóch poetach tatarskich, Selimie Chazbijewiczu ibAdamie
Jakubowskim, Michaï podszedï do mnie ib powiedziaï: „Myli siÚ pani, jest jeszcze trzeci – ja”.
Istotnie. Wb antologii poezji tatarskiej „Oto moje dziedzictwo” (tytuï pochodzi wïaĂnie zb wiersza
Michaïa) zbprzyjemnoĂciÈ ibuznaniem przeczytaïam jego wiersze. Bardzo podobaï mi siÚ wiersz pt.
„PamiÚÊ”, wbktórym Michaï Adamowicz podejmuje poetycki dyskurs zbSelimem Chazbijewiczem.
Nie tylko Michaï, ale wielu chïopców tañczÈcych wb„Buñczuku” jest peïnych werwy ibczupurnoĂci,
co zdradza ich zawadiackie usposobienie. Wbkoñcu jest to zespóï tatarski!
Ibjeszcze jeden obraz „mojego” (napisaïam, ĝe sukces ma wiele matek!) „Buñczuka”. Dwa lata
temu wchodzÚ zbplikiem recept do apteki przy ulicy gen. Berlinga wbBiaïymstoku. Jesienna póěna pora.
Koñczy siÚ czas otwarcia apteki. Abkolejka dïuga jak wÈĝ boa. Za szybÈ Ăliczna, uĂmiechniÚta dziewczyna
tanecznym krokiem uwija siÚ miÚdzy regaïami. Po caïym dniu wytÚĝonej ib uwaĝnej (przecieĝ to
apteka!) pracy, pogodna ibĝyczliwa, cierpliwie tïumaczy klientom ibodpowiada na zapytania. Patrzyïam
zb zachwytem ib podziwem. MyĂlaïam: „Jest piÚkna jak tatarska ksiÚĝniczka, ob wyraěnej wschodniej
urodzie”. Czas oczekiwania minÈï szybko. Gdy podeszïam do okienka, usïyszaïam: „Ja paniÈ znam.
Mam paniÈ na zdjÚciu. Nie wiem, czy pani mnie pamiÚta. Nazywam siÚ Ewelina Korycka. Byïam na
promocji pani ksiÈĝki >>Dĝennet znaczy raj<<, która odbywaïa siÚ wbMuzeum Wojska wbBiaïymstoku
wb2002 roku. WystÚpowaïam wówczas wb>>Buñczuku<<”. Ibwszystko staïo siÚ jasne ibzrozumiaïe.
Nawet te apteczne „tañce” miÚdzy regaïami to szkoïa zb„Buñczuka”. To jednak nie jedyna nauka, jakÈ
wynoszÈ mïodzi ludzie tañczÈcy wbtym Zespole. To takĝe szkoïa dobrego wychowania, kindersztuby,
wïaĂciwego zachowania, szacunku dla starszych, kulturalnego jÚzyka, na co zawsze zwracaïa uwagÚ
Pani Halina Szahidewicz, opiekunka Zespoïu. Ib to zaprocentowaïo wb dorosïym ĝyciu tych, którzy
zb„Buñczuka” wyszli. Pobyt wb„Buñczuku” to takĝe swoista szkoïa ksztaïtowania charakteru. PamiÚtam
zdarzenie sprzed lat. WystÚpy Zespoïu wb Sokóïce. Gdy milknÈ sïowa pieĂni wykonanej wb jÚzyku
tatarskim, wychodzi „buñczuczny chïopiec”, Jakub Andracki, ibzaczyna recytowaÊ (oczywiĂcie wbjÚzyku
arabskim) sury Koranu. Ibza chwilÚ… luka wbpamiÚci. Ale trema nie dotyczy Tatarzyna! MachniÚcie
rÚkÈ, komentarz „To siÚ nie liczy”, odejĂcie wbstronÚ kulis, powrót ibponowny, tym razem bezbïÚdny
wystÚp. Przyznam, ĝe to dziecko bardzo mi wówczas zaimponowaïo.
Warto jeszcze podkreĂliÊ, ĝe aby trağÊ do „Buñczuka” nie wystarczy talent ib chÚci. SÈ
jeszcze inne wymagania. Trzeba osiÈgaÊ dobre wyniki wbnauce. Ibten warunek speïnia uzdolniona
mïodzieĝ tañczÈca wbZespole. Przykïadem moĝe byÊ Kamila Iljasiewicz, Ăwietna uczennica, która
wygraïa ogïoszony przez UniÚ EuropejskÈ konkurs ibwbnagrodÚ wyjechaïa na wycieczkÚ do Brukseli.
To sukces Kamili, ale takĝe ib „Buñczuka”, wb którym wystÚpuje od lat, ab wykonywana przez NiÈ
„Kukuïka” zbiera zasïuĝone owacje publicznoĂci.
MyĂlÚ, ĝe mogÚ napisaÊ, iĝ jestem „fankÈ” tego Zespoïu, który kilkakrotnie goĂciliĂmy
wb murach Szkoïy Gïównej Gospodarstwa Wiejskiego wb Warszawie. Dwukrotnie „Buñczuk” braï
udziaï, wborganizowanych przeze mnie od dziewiÚciu lat, ogólnouczelnianych spotkaniach zbcyklu
„Bliscy, znani i… nieznani”, które odbywajÈ siÚ dziÚki ĝyczliwoĂci ibotwarciu na sprawy kultury Jego
Magniğcencji Prof. dr. hab. Alojzego Szymañskiego, rektora SGGW. Nic zatem dziwnego, ĝe podczas
tegorocznego spotkania (20 stycznia 2015 r.) to wïaĂnie rektor staï siÚ adresatem przygotowanego
specjalnie dla niego tañca, który po mistrzowsku wykonaïa Emilka Mucharska, która zbdumÈ podkreĂla,
iĝ „jest zaprzyjaěniona zb Panem Rektorem”, który bez wÈtpienia doceniï Jej talent ib uhonorowaï
specjalnym dyplomem oraz nagrodÈ rzeczowÈ. Nie mniej utalentowany jest brat Emilki, Selim
ibwszystkie dzieci zb„Buñczuka”. Zespóï na SGGW koncertowaï wbSali Krysztaïowej, która liczy ponad
czterysta miejsc. Na wystÚpy zawsze przybywaïy tïumy, trzeba byïo dostawiaÊ krzesïa. Zaproszenie
na pierwsze spotkanie, zatytuïowane „Mieszka we mnie Polak ibTatar”, ozdobiïa piÚkna fotograğa
przedstawiajÈca Buñczukowych (nie buñczucznych) artystów. Ze zdjÚcia uĂmiechajÈ siÚ przyjaěnie
Monika Milkamanowicz (obecnie SzczÚsnowicz) ibAdam Aladyn Szehidewicz.
Ib tak ob Tatarskim Zespole DzieciÚco-Mïodzieĝowym „Buñczuk” mogïabym nieskoñczenie,
bo to takĝe czÚĂÊ mojego ĝycia ib moich przyjaěni, zb których jestem dumna. Wb dniu Jubileuszu
moim Tatarskim Przyjacioïom, wspaniaïym artystom ibIch Opiekunkom – Pani Halinie Szahidewicz
ibPani Annie Mucharskiej, gratulujÚ odniesionych sukcesów ibĝyczÚ dalszych. Tatarzy to zïota niÊ
wbpolskim arrasie, abartyĂci zb„Buñczuka” sÈ niczym perïy – uriañskie.
Emilia (DÈbrowa) PstrÈgowska Warszawa, 26 VIII 2001 r.
Droga Pani Halino!
Przepraszam, ĝe piszÚ tak póěno. Jeszcze raz dziÚkujÚ za zaproszenie na obchody 40-lecia Gminy.
CieszÚ siÚ, ĝe mogïam uczestniczyÊ wburoczystoĂciach, które oprócz swej wïaĂciwej doniosïoĂci byïy
okazjÈ do poznania ciekawych osób, abtakĝe do wymiany zdañ ibmyĂli.
Pani Halino, „Buñczuk” wypadï doskonale! Oby tylko dziewczyny (ibchïopcy) chcieli tañczyÊ
– poznawaÊ ibtworzyÊ. ¿aïujÚ tylko, ĝe – maïo profesjonalnie – nie miaïam przy sobie dyktafonu.
Nagraïabym na pewno tÚ piosenkÚ wbwykonaniu dziewczyny zbgitarÈ.
Poniewaĝ nie bÚdzie mnie wbkraju przez najbliĝsze dwa lata, pozdrawiam najgorÚcej ibĝyczÚ
wszystkiego dobrego – Pani ibcaïej spoïecznoĂci.
PS. Posyïam fotograğe zburoczystoĂci.
Urszula Doroszewska
Latem 1992 roku trağïam na Krym, chciaïam napisaÊ reportaĝ obpowrocie Tatarów Krymskich do
ojczyzny. Tatarzy wzbudzili mój szacunek ibpodziw. Zobaczyïam setki ludzi, którzy na goïej ziemi
budujÈ domy, bo wïaĂnie wrócili zbwygnania po prawie 50-latach ibusiïujÈ urzÈdziÊ siÚ wbojczyěnie.
Nie byïo dróg, elektrycznoĂci, wodociÈgów, miejscowe komunistyczne wïadze robiïy, co mogïy,
aby przeszkodziÊ osiedleñcom. Tatarzy zachowali spokój, nie dali siÚ sprowokowaÊ, powoli
budowali swojÈ pozycjÚ. Tak mnie to poruszyïo, ĝe przez nastÚpne kilkanaĂcie lat staraïam siÚ
organizowaÊ projekty wspierajÈce edukacjÚ, media, rozwój lokalny. Udaïo siÚ sprowadziÊ kilka
osób na studia do Polski, abdziesiÈtki, na róĝnego rodzaju staĝe ibwizyty studyjne, wspieraliĂmy
teĝ szkoïy zb krymskotarskim jÚzykiem nauczania, kontakty naukowe ib artystyczne zb PolskÈ.
Chciaïam teĝ, aby nawiÈzane zostaïy bezpoĂrednie kontakty pomiÚdzy Tatarami Krymskimi
abnaszymi polskimi Tatarami, bo uwaĝaïam, ĝe obydwie strony majÈ sobie nawzajem wiele do
zaoferowania.
Krymscy Tatarzy sÈ bardzo zwiÈzani zb muzykÈ ib tañcem. Tañce sÈ elementem ĝycia
codziennego. Muzyka ib taniec tatarski pozwoliïy im teĝ przetrwaÊ na wygnaniu, bo muzyki
ib tañca nie moĝna zniszczyÊ, jak ksiÈĝek czy domów. Niemal wb kaĝdej nowej osadzie tworzyïy
siÚ zespoïy taneczne, czÚsto bardzo profesjonalne. Na uroczystoĂciach rodzinnych tañczÈ tam
wszyscy razem – od dzieci do starców, wiÚc kiedy pani Halima Szahidewicz poprosiïa, ĝeby
znaleěÊ instruktorkÚ tatarskiego tañca – byï tylko problem wyboru spoĂród dziesiÈtek Ăwietnych
specjalistek. Wb Bachczysaraju mieszka wybitna tancerka Dĝemile Osmanowa, prowadzÈca od
lat swój profesjonalny zespóï „Dĝemile”. Poprosiïam jÈ, by znalazïa odpowiedniÈ kandydatkÚ
ib wïaĂnie ona zaproponowaïa LewizÚ, jednÈ zb uczestniczek swego zespoïu. Ajsze Osmanowa,
równieĝ zb Bachczysaraju, zajmowaïa siÚ odrodzeniem tradycyjnego haftu tatarskiego oraz
staraïa siÚ projektowaÊ ib wykonywaÊ tradycyjne stroje krymskotatarskie, nieco dostosowane do
wspóïczesnoĂci. Ta bardzo twórcza osoba rozwinÚïa kursy tatarskiego haftu wbkilkunastu osadach
na Krymie, dziÚki czemu kilkadziesiÈt kobiet mogïo zarabiaÊ, sprzedajÈc swoje wyroby licznym na
Krymie turystom.
Ajsze robiïa teĝ piÚkne lalki – kupowaïa hurtowo lalki Barbie ibszyïa dla nich przepiÚkne
tatarskie stroje. PamiÚtam ciekawy problem: lalki Barbie, dostÚpne wtedy na Krymie, byïy
wszystkie niebieskookimi blondynkami. Taki byï kanon urody. To byïo przykre, ale cóĝ robiÊ.
Dlatego wszystkie lalki Ajsze – to blondwïose ibniebieskookie Tatarki. Ajsze odrodziïa teĝ dawnÈ
tradycjÚ haftowanego pokrowca na Koran. Wbkaĝdym krymskotatarskim domu na Ăcianie powinien
wisieÊ Koran wb haftowanym pokrowcu, czÚsto byïo to maïe dzieïo sztuki. Teraz juĝ tworzone sÈ
nowe pokrowce zbtradycyjnymi haftami, Ăwietny prezent na przykïad dla nowoĝeñców. Udaïo siÚ
sprowadziÊ AjszÚ kilka razy do Polski ib byïy to wizyty na pewno inspirujÈce dla obydwu stron.
MyĂlÚ, ĝe spotkanie obydwu tych twórczych kobiet zbpaniÈ HalimÈ daïo Ăwietne efekty: Krymskie
Tatarki, które staraïy siÚ odrodziÊ kulturÚ swojego narodu po latach wygnania, trağïy do polskich
Tatarów, dziÚki temu, ĝe pani Halima widziaïa potrzebÚ odrodzenia równieĝ ubnas tatarskiej sztuki
tañca. Powstaï unikalny projekt artystyczny, który do dziĂ wiÈĝe nasze dwa kraje.
Zdzisïaw Bielecki
JESZCZE RAZ ZATA”CZYm Zb„BU”CZUKIEM”
(szkic do wspomnieñ obTatarach-muzuïmanach zbPodlasia)
Urodziïem siÚ wb Warszawie juĝ po drugiej wojnie Ăwiatowej, ab wiÚc nie zaznaïem smaku
Rzeczpospolitej wielu narodów, religii ibkultur, jak moi starsi koledzy lub ojciec ibjego dziadkowie
urodzeni ibwychowani na Kresach, terenach obecnie poza granicami Polski. Niemniej wzrastaïem
wbtej chlubnej tradycji Rzeczpospolitej Jagiellonów otwartej na inne narody ibreligie. Wiedziaïem,
ĝe Potomkowie Zïotej Ordy osiedli na Biaïostocczyěnie na ziemiach nadanych im przez Króla Jana
Sobieskiego za udziaï po stronie polskiej wbzwyciÚskiej bitwie pod Wiedniem, która to udaremniïa
podbój Europy Imperium Otomañskiemu.
Potomków Tatarów-muzuïmanów od dawna osiadïych na Podlasiu po wspomnianej wiktorii
wiedeñskiej, jak ibtych przybyïych po powojennej zawierusze zbWileñszczyzny ibBiaïorusi poznaïem
osobiĂcie dopiero po powrocie zbKaukazu wbroku 1995, gdzie byïem wraz zbdwoma TIR-ami darów
zebranych wb Polsce przez wolontariuszy Fundacji D.O.M. dla oğar wojny wb Czeczenii, gïównie
muzuïmanów.
To byïy niezapomniane spotkania… Tak siÚ zïoĝyïo, ĝe wb latach 90. pracowaïem jako
wykïadowca na Uniwersytecie Warszawskim ib korzystajÈc zb uprzejmoĂci Jego Magniğcencji
Rektora Wïodzimierza Siwiñskiego, wb murach Païacu Kazimierzowskiego wb reprezentacyjnej
Sali Senatu wbroku 1997 zorganizowaïem wraz zbFundacjÈ D.O.M. miÚdzynarodowÈ konferencjÚ
naukowÈ poĂwiÚconÈ 600-leciu osadnictwa Tatarów-muzuïmanów na ziemiach Rzeczpospolitej.
WĂród imprez towarzyszÈcych byïy wystawy, spotkania edukacyjne ibartystyczne wystÚpy, na które
zaprosiliĂmy m.in. tatarski zespóï zbKrymu.
Zbrelacji pani Halimy Szahidewicz, niespoĝytej wbpomysïy ibsiïy dziaïaczki mniejszoĂci tatarskiej
wbPolsce, wieloletniej PrzewodniczÈcej Muzuïmañskiej Gminy Wyznaniowej wbBiaïymstoku, ten dïugo
oklaskiwany przez warszawiaków wystÚp goĂci zbKrymu byï bezpoĂredniÈ inspiracjÈ do utworzenia
Tatarskiego Zespoïu DzieciÚco-Mïodzieĝowego, który powszechnie znamy jako „Buñczuk”.
Nasze drogi – moje ib mïodzieĝy zb „Buñczuka”, prowadzonej przez HalimÚ Szahidewicz,
wielokrotnie siÚ splataïy. Byïem czÚstym goĂciem spoïecznoĂci tatarskiej gïównie zamieszkaïej
na Podlasiu: Biaïystok, Bohoniki, Krynki, Sokóïka, Suchowola oraz TrójmieĂcie. Zespóï „Buñczuk”
byï nierozerwalnym elementem tych muzuïmañskich ĂwiÈt, tatarskich rocznic, ogólnopolskich
zlotów oraz imprez charytatywnych. Bo dzieci ibmïodzieĝ zespoïu, podobnie jak caïa spoïecznoĂÊ
tatarska zawsze Ăpieszyïy ze wsparciem potrzebujÈcym. Zarówno uchoděcom zb Czeczenii, jak
ibdoĂwiadczonym przez klÚski ĝywioïowe mieszkañcom naszego kraju. DoĂwiadczyïa równieĝ tej
szczodrej tatarskiej rÚki ibFundacja D.O.M., wbszczególnoĂci jej Klub dla dzieci ibmïodzieĝy zbubogich
rodzin na warszawskim Mokotowie.
Niezapomnianym spotkaniem, którego nie sposób nie odnotowaÊ, byïy uroczystoĂci
40-lecia Muzuïmañskiej Gminy Wyznaniowej wb Gdañsku, kiedy wb dostojnych wnÚtrzach Païacu
Opatów wbGdañsku-Oliwie zobaczyïem rodzimÈ tatarskÈ mïodzieĝ wbcaïej jej krasie, wystÚpujÈcÈ
wbpiÚknych strojach, harmonijnie korespondujÈcych zborientalnymi rysami ibbarwÈ gïosu odzianych
wbnie dziewczÈt ibchïopców. OdtÈd tylko czekaïem na okazjÚ, aby podzieliÊ siÚ mojÈ fascynacjÈ
kulturÈ ibtradycjÈ polskich Tatarów-muzuïmanów, której realnÈ emanacjÈ jest „Buñczuk”.
Wbroku 2001 wraz zbatakami Al-Kaidy na Pentagon ibCentrum Finansowe przyszïy trudne
lata próby dla naszej przyjaěni, zb której to jednak wyszliĂmy jeszcze bardziej umocnieni. Nie
wszyscy wb Polsce umieli wówczas dystansowaÊ siÚ od powszechnej wb Europie fobii wobec
muzuïmanów. Wywoïana zarówno strachem wobec kilku tysiÚcy niewinnych oğar, jak ib brakiem
informacji ibedukacji: nieufnoĂÊ, ostracyzm, wprawdzie nieliczne, byïy jednak bolesne dla moich
przyjacióï. Atak wandali na meczet wb Gdañsku – wybite szyby – bezpoĂrednio dotyczyï imama
Selima Chazbijewicza – tatarskiego poety, mojego partnera ze strony muzuïmañskiej wb Radzie
Wspólnej Katolików ibMuzuïmanów.
Wb latach 2005 ib 2006 Dzieïo Odbudowy MiïoĂci, Fundacja D.O.M. organizowaïa koncerty
wbhoïdzie oğarom zamachów terrorystycznych na World Trade Center wbNowym Yorku 11 wrzeĂnia
2001 roku. Pierwsze zb wydarzeñ pt. „NieobojÚtni patrzÈ inaczej” miaïo miejsce wb 2005 roku
równo piÚÊ lat od tragedii 11 wrzeĂnia ib zgromadziïo licznÈ publicznoĂÊ na Placu Zamkowym
wbWarszawie. Na plakatach zapraszajÈcych warszawiaków na koncert widniaïy dwie wielkie Ăwiece
zb dopalajÈcymi siÚ, dymiÈcymi knotami, symbolizujÈce dwie wieĝe, wb które wbiïy siÚ samoloty
skierowane przez terrorystów samobójców.
Tatarzy zatañczyli na szerokiej, przestronnej scenie umieszczonej pomiÚdzy kolumnÈ króla
Zygmunta III Wazy ab Zamkiem Królewskim. Recytowali utwory poetów tatarskich ib piszÈcych
ob Tatarach, zaĂpiewali piosenki tatarskie ib polskie, zatañczyli tañce do melodii na motywach
krymskich, baszkirskich ibTatarstanu. Monika, Felicja, Ewelina, Rafaï, Aladyn, Elwira, Elwira, Michaï
miÚdzy innymi wykonali taniec solowy, taniec wbparach, taniec dziewczÈt do melodii krymskich,
taniec chïopców do melodii krymskich ibtarkan do melodii tureckiej oraz wiersze: Hikmeta Ziemia
wystygnie, Wiesïaw Kozaneckiego MyĂlisz ob Polsce, fragmenty VII PieĂni zb poematu Beniowski
Juliusza Sïowackiego, Mehmeda Nie krzywdě synu…, Macieja Kononowicza Jak centaury,
Stanisïawa Kryczyñskiego O, osÈdě, Selima Chazbijewicza Mistyka wspomnieñ, Wiatr od Kipczaku
ibpiosenkÚ „Wysoki minaret” ib„Przeĝyj to sam”.
WystÚp Tatarów-muzuïmanów odbiï siÚ szerokim echem wb mediach lokalnych
ib ogólnopolskich. Podczas prób ib wspólnych posiïków mïodzi inspicjenci – wolontariusze fundacji
D.O.M. mogli siÚ naocznie przekonaÊ, jak przebywajÈcy ze sobÈ uczestnicy pomaïu przezwyciÚĝali
nieufnoĂÊ wynikajÈcÈ zb uprzedzeñ, zb innoĂci kultury lub religii, ba – zb czasem nawet ağrmowali
radoĂÊ ibprzyjaěñ.
Kolejny koncert, pod nazwÈ „NieobojÚtni”, zbprzesïaniem solidarnoĂci wyznawców róĝnych
religii dla pokoju odbyï siÚ wbniedzielÚ, 10 wrzeĂnia 2006 roku na scenie wbOgrodzie Saskim. Byï
równieĝ okazjÈ do spontanicznego wyraĝenia nieobojÚtnoĂci licznie zgromadzonych mieszkañców
stolicy wobec terroru ib wojny. Patronat honorowy nad nim sprawowali Kazimierz Ujazdowski,
Minister Kultury ib Dziedzictwa Narodowego, Michael Schudrich, Naczelny Rabin Polski, Mufti
Tomasz MiĂkiewicz, PrzewodniczÈcy Najwyĝszego Kolegium Muzuïmañskiego ZwiÈzku Religijnego
wbRP. Miaïem zaszczyt prowadziÊ ten koncert.
Odczytano przesïanie Pawïa Solocha, Podsekretarza Stanu, Szefa Obrony Cywilnej Kraju
do uczestników koncertu: „Nie moĝna pozostaÊ obojÚtnym wobec wszystkich tych, którzy podczas
ataku terrorystycznego na World Trade Center nieĂli pomoc oğarom zamachu. WĂród nich byli
funkcjonariusze sïuĝb zawodowych, jak równieĝ ochotnicy, którzy sïuchajÈc wïasnego serca, ruszyli
na ratunek poszkodowanym. Caïy Ăwiat widziaï tÈ tragediÚ oraz heroiczne zmagania zbczasem ibze
zmÚczeniem wszystkich ratowników walczÈcych obĝycie przysypanych oğar”.
„Niech ten koncert odda hoïd tym, dla których podziaïy religijne czy narodowoĂciowe, nie
majÈ znaczenia, gdy chodzi obĝycie ibdobro drugiego czïowieka” – napisaï Minister Soloch.
Wb koncercie obok zespoïu „Buñczuk” zb Biaïegostoku wystÈpili: Klezzmates zb Krakowa,
zespóï nawiÈzujÈcy do muzyki klezmerskiej; popularni muzycy ib wokaliĂci zb nurtu muzyki
chrzeĂcijañskiej: Beïchatów Gospel Singers, New Day, Bartek Jaskot, Graĝyna ’apiñska oraz duet
gitarowy Paweï Nawara, Tomasz Kaszubowski zbmuzykÈ zbkrÚgu kultury latynoamerykañskiej. Wbten
sposób wyraĝone zostaïo gïówne przesïanie koncertu: wezwanie do pojednania religii ibkultur, do
ĝycia wbporozumieniu ibpokoju.
Opowiedzenie siÚ za pokojem uczestników ib artystów tego wydarzenia byïo czytelnym
Ăwiadectwem ich nieobojÚtnoĂci wobec zagroĝeñ, przed jakimi stajÈ obecnie mieszkañcy
innych krajów. Spojrzenia skoĂnookich dziewczÈt ib ciemnolicych mïodzieñców Ăwietnie
ucharakteryzowanych, przyodzianych wb kolorowe, podkreĂlajÈce ich urodÚ ib subtelnoĂÊ stroje,
mieszaïy siÚ zb niebieskimi oczami ib jasnymi czuprynami chïopców zb Mazowsza oraz lnianymi
warkoczami dziewczÈt zbokolic ’odzi ibBeïchatowa.
Kulminacja przesïania koncertu nastÈpiïa obgodzinie 21.37, kiedy to wszyscy uczestnicy
ze Ăwiecami wbdïoniach zaĂpiewali „BarkÚ”, pamiÚtajÈc obWielkim NieobojÚtnym Karolu Wojtyle
– Janie Pawle II, który odszedï wb kwietniu 2005 roku. NastÚpnie odbyïa siÚ wspólna modlitwa
ob pokój, którÈ kolejno poprowadzili: Rabin Maciej Pawlak – zb ¿ydowskiej Gminy Wyznaniowej
Warszawskiej, KsiÈdz Marek Danielewski – Diecezjalny referent KoĂcioïa katolickiego ds. Dialogu
MiÚdzyreligijnego ibEkumenicznego oraz Mufti Tomasz MiĂkiewicz – PrzewodniczÈcy Najwyĝszego
Kolegium Muzuïmañskiego ZwiÈzku Religijnego wb Rzeczpospolitej Polskiej. Patronat medialny:
Program Pierwszy TVP, Program Pierwszy Polskiego Radia, Radio Warszawa Praga, Katolicka
Agencja Informacyjna.
Wykonane podczas koncertów zdjÚcia zbudziaïem wykonawców zb„Buñczuka”, zarówno
te oficjalne zb prób czy wystÚpów, jak ib liczne prywatne pozowane „na pamiÈtkÚ” pokazujÈ
otwarcie siÚ Warszawy, warszawiaków na mïodoĂÊ, na innoĂÊ, na tradycjÚ rodzimego orientu.
Wszyscy byliĂmy pod wraĝeniem ich znajomoĂÊci swojej kultury, mocnego poczucia toĝsamoĂci
piÚknej szlachetnej dumy zbwïasnych korzeni. Tego nam coraz bardziej brakuje, za tym tÚsknimy.
Moĝe to jest tajemnica powodzenia dzieci ib mïodzieĝy zb „Buñczuka”? Ab moĝe równieĝ celnie
dobrana nazwa. Buñczuk oznacza drzewce zakoñczone ub góry kulÈ ib zwisajÈcymi wokóï niej
pÚkami koñskiego wïosia. Byïo uĝywane jako oznaka wïadzy wojskowej przez Turków, Tatarów
ibKozaków oraz… hetmanów polskich. Bo „Buñczuk” – Zespóï mocno wrósï wbpolskÈ tradycjÚ,
jak ibTatarzy!
Katarzyna Warmiñska
ObTATARSKIM „BU”CZUKU” IbODZYSKIWANIU KULTURY
Kiedy pierwszy raz zobaczyïam wystÚp zespoïu „Buñczuk”, ab miaïo to miejsce wb Biaïymstoku przy
okazji obchodów 75-lecia Muzuïmañskiego ZwiÈzku Religijnego, pomyĂlaïam, ĝe wb koñcu po wielu
dziesiÚcioleciach przerwy, tatarska spoïecznoĂÊ zaczyna odzyskiwaÊ swojÈ kulturÚ. Co to znaczy? Przede
wszystkim jest to zjawisko znane badaczom etnicznoĂci ibtraktowane jest jako sygnaï odradzania siÚ
czy chÚci wzbogacenia etnicznoĂci grupy, ob te treĂci czy aktywnoĂci, które zapomniane, porzucone
na nowo stajÈ siÚ elementem kulturowego Ăwiata. JeĂli pomyĂlimy ob czasach PRL-ub jako okresie,
który spowodowaï zaprzepaszczenie wielu cennych zasobów przez etniczne spoïecznoĂci, to takie
inicjatywy, jak powoïanie do ĝycia zespoïu, wbktórym tañczÈ, ĂpiewajÈ ibdeklamujÈ wiersze tatarskie
dzieci ibmïodzieĝ jest widocznym znakiem rewitalizacji ĝycia grupy. Takie dziaïania podejmowane przez
grupowych liderów (liderkÚ) nie zawsze na poczÈtku zrozumiaïe czy akceptowane wb konsekwencji
zrodziïy owoce wb postaci poszerzenia siÚ spektrum tatarskoĂci, ob kolejny wymiar niosÈcy nie tylko
waĝne wartoĂci dla czïonków tej spoïecznoĂci, ale teĝ uczucia ibwzruszenia.
Kiedy wracam pamiÚciÈ kilkanaĂcie lat wstecz ib przypominam sobie wyraz twarzy
uczestników wspomnianych obchodów, gdy oglÈdali wystÚpy „Buñczuka”, wtedy debiutujÈcego
na scenie, to widzÚ wzruszenie, ïzy, zadowolenie, ale teĝ sceptycyzm.
AbjeĂliby dziĂ przyjrzeÊ siÚ odbiorcom buñczukowego przesïania? Czy nadal wÈtpiÈ wbsens
takiego kultywowania tatarszczyzny? Moim zdaniem nie. „Buñczuk” bowiem staï siÚ juĝ na trwale
piÚknÈ wizytówkÈ grupy, abjego dziaïania sÈ juĝ nieodzownÈ czÚĂciÈ budowania jej wizerunku.
Ab wszystko zaczÚïo siÚ wb 1999 roku ib ma swojÈ AutorkÚ – PaniÈ HalinÚ Szahidewicz,
dobrego ducha tego przedsiÚwziÚcia, ale przede wszystkim osobÚ, która wïoĝyïa duĝo pracy ibserca
wbodzyskiwanie tatarskiej kultury.
Selim Chazbijewicz
BU”CZUK JAK PROPORZEC NA WIETRZE
To byïo piÚtnaĂcie lat temu, abmoĝe nawet wczeĂniej, siedemnaĂcie. Pierwszy raz zetknÈïem siÚ
zbzespoïem „Buñczuk” podczas zjazdu ZwiÈzku Tatarów Polskich wbSokóïce, bodaj wbroku 1997. Nie
byïa to sala Sokólskiego OĂrodka Kultury, lecz inne miejsce wbSokóïce. Tam odbyï siÚ wspomniany
zjazd ibpo raz pierwszy zobaczyïem tatarskÈ mïodzieĝ, recytujÈcÈ wiersze, wbtym czasie przewaĝnie
moje. Nie ukrywam, ĝe byïem wzruszony jako autor, no bo cóĝ moĝe byÊ dla autora milsze niĝ
sïuchanie wïasnych wierszy wb wykonaniu mïodzieĝy – to dowód, ĝe one ĝyjÈ wïasnym ĝyciem,
abtrud nasz nie poszedï na marne, czyta je ktoĂ, do kogo dotarïo nasze przesïanie.
Kolejne spotkanie zb zespoïem „Buñczuk”, juĝ bardziej zorganizowanym, posiadajÈcym
swojÈ nazwÚ, nastÈpiïo wb roku 2000, podczas otwarcia konferencji dotyczÈcej Tatarów polskich
wb Muzeum Etnograğcznym wb Païacu Opatów wb Gdañsku-Oliwie. Konferencja ta poprzedzaïa
otwarcie wystawy czasowej wbtymĝe muzeum, wbduĝej mierze dziÚki prywatnym zbiorom. Miaïem
osobiĂcie wbtym swój udziaï, jak ibZwiÈzek Tatarów Polskich, którym wtedy kierowaïem.
Wtedy juĝ zespóï „Buñczuk” wystÈpiï wbpeïnej krasie. WĂród czïonków zespoïu byï wyraěny
podziaï wiekowy – dzieci, mïodsza mïodzieĝ ib starsza mïodzieĝ. Czïonkowie zespoïu ubrani byli
wbtatarskie stroje narodowe – Tatarów Krymskich. Oprócz recytacji wierszy Ăpiewali teĝ piosenki
wb jÚzyku krymskotatarskim. Potem zb zespoïem wspóïpracowaïa zawodowa choreograf zb Krymu.
Wzbogaciï siÚ zdecydowanie repertuar, abtakĝe umiejÚtnoĂci taneczno-wokalne dzieci ibmïodzieĝy.
„Buñczuk” stawaï siÚ powoli póïprofesjonalnym dzieciÚco-mïodzieĝowym tatarskim zespoïem
folklorystycznym. Byï zapraszany na róĝne oğcjalne ceremonie, przeglÈdy, festiwale.
Od poczÈtku daïo siÚ teĝ wyczuÊ pewne niezdecydowanie, co do wyboru prezentowanej kultury
tatarskiej – Tatarów Krymskich lub nadwoïĝañskich. Obie grupy narodowe czy teĝ faktycznie dwa róĝne
narody, objÚte wspólnÈ nazwÈ, róĝniÈ siÚ poïoĝeniem geograğcznym, jÚzykiem, folklorem, muzykÈ.
Obile folklor ibmuzyka Tatarów Krymskich jest wbzasadzie odmianÈ kultury tureckiej, obtyle wbmuzyce
Tatarów nadwoïĝañskich sïychaÊ juĝ tonacje muzyki chiñskiej; inne sÈ stroje, tañce spokojniejsze, tonacja
wyciszona, mniej jest bÚbnów, czyneli, piszczaïek, wiÚcej zaĂ brzmieñ Ġetu, chóralnego ib solowego
Ăpiewu. Obie grupy narodowe dzielÈ tysiÈce kilometrów, historyczna pamiÚÊ dawnych konĠiktów
pomiÚdzy chanatami: krymskim ibkazañskim, abtakĝe intensywnoĂÊ ibdïugoĂÊ okresu rusyğkacji. Tatarzy
Krymscy popadli wbrosyjskÈ niewolÚ pod koniec XVIII stulecia, zaĂ Tatarzy nadwoïĝañscy wbXVI wieku. To
wszystko wytwarza róĝnice pomiÚdzy folklorem tych narodów. Abponiewaĝ polscy Tatarzy, zatraciwszy
jÚzyk czy teĝ jÚzyki ojczyste, utracili teĝ ibfolklor nieodmiennie zwiÈzany zbjÚzykiem, to muszÈ wbswoich
zespoïach folklorystycznych odwoïywaÊ siÚ do rekonstrukcji tatarskiego folkloru zbKrymu bÈdě Powoïĝa.
Podobna sytuacja miaïa miejsce wb okresie miÚdzywojennym. Ówczesne tatarskie
odrodzenie wb Polsce wb latach trzydziestych zaowocowaïo próbÈ odnowy tradycji tatarskiego
folkloru. WbSïonimie powstaï mïodzieĝowy zespóï folklorystyczny tatarskiej mïodzieĝy. Byï oparty
na rekonstrukcji folkloru krymskiego, tym bardziej ĝe wbówczesnych czasach wbPolsce znajdowaïo
siÚ wielu Tatarów Krymskich – emigrantów politycznych ze ZwiÈzku Sowieckiego.
WspóïczeĂnie sytuacja po roku 2014 zaczyna byÊ podobna.
Naleĝy ĝyczyÊ zespoïowi „Buñczuk” dalszych owocnych lat dziaïalnoĂci, która jest nie
do przecenienia zb punktu widzenia mniejszoĂci tatarskiej wb Polsce. Przybliĝa bowiem tatarskÈ
narodowÈ tradycjÚ mïodym Tatarom, integruje grupÚ, popularyzuje tatarskÈ kulturÚ. Naleĝy ĝyczyÊ
nastÚpnych dwudziestu lat ibjeszcze nastÚpnych. Oby „Buñczuk”, który jest historycznie symbolem
wïadzy chanów, byï jako zespóï folklorystyczny znakiem trwania kultury Tatarów polskich.
Jerzy Szahuniewicz Gdañsk, 11.08.2015 r.
Narodowe Centrum Kultury Tatarów Polskich wbRP
im. Leona Kryczyñskiego
KARTA PAMI}CI
STANOWIkCA PODZI}KOWANIE DLA TRUDU, ODDANIA IbPO¥WI}CENIA
MOJEJ UKOCHANEJ SIOSTRY, TATARKI, HALINY CHANUM SZAHIDEWICZ
Wb roku 2002, kiedy to mieliĂmy ogromne problemy zb naszÈ siedzibÈ ib nie mieliĂmy moĝliwoĂci
urzÈdzenia tego obiektu przy ul. Nowiny 2 b, zbpomocÈ przyszïa nam nasza siostra Tatarka Halina,
która bezinteresownie zaangaĝowaïa siÚ wbimprezy tworzÈce klimat tatarski zbudziaïem mïodych
ludzi zbzespoïu „Buñczuk”.
Niejednokrotnie byïo tak, ĝe nie mieliĂmy gdzie poïoĝyÊ na odpoczynek mïodzieĝ, praktycznie
spali wb warunkach spartañskich, nie byïo odpowiedniego zaplecza bytowego, ab mimo to byïo
niezwykïe zaangaĝowanie Haliny ibmïodzieĝy oraz gorÈce serca tatarskie na kaĝde zawoïanie ibna
kaĝdy sygnaï stawali do wykonania swoich zadañ.
Trudne to byïy czasy peïne emocji ib wraĝeñ, ale zarazem niezapomniane zb racji miïoĂci,
jakÈ wkïadaïa Halina wbswojÈ pracÚ na rzecz kultury ibdziedzictwa narodowego Tatarów. JesteĂmy
pod wraĝeniem ogromu wysiïku Haliny wbproces ksztaïcenia mïodzieĝy, kreowania ubnich postawy
odpowiedzialnoĂci za swoje czyny ib za dziaïania caïej grupy, byïa dla mïodzieĝy wychowawcÈ
ibmatkÈ zarazem, co odczuwaliĂmy jako ogromny dar, który otrzymaliĂmy od niej.
DziÚkujemy ci, Halino, za wszystko, wiele nauczyliĂmy siÚ od Ciebie, dodaïaĂ nam skrzydeï
ibotuchy, ibnadziei na dalsze lata pracy, abdo tego nie ma juĝ takich osób tak twórczych iboddanych
pracy zbmïodzieĝÈ ibrozumiejÈcych jej problemy ibtrudnoĂci. Tak trudno opisaÊ sïowami TwojÈ pracÚ
na rzecz Narodu Tatarskiego, szkoda, ĝe jest tak maïo takich osób, jak Ty, bo gdyby byïo nas wiÚcej,
nasza siïa przerastaïaby inne nacje ibbylibyĂmy wzorem dla innych.
Cóĝ wiÚcej dodaÊ, Halino, wspieraj nas dalej wbkaĝdej formie bÈdě zbnami choÊby duchowo, abmy
wbpeïni oddani Tobie nigdy nie zapomnimy Twojego poĂwiÚcenia ibtrudu oraz Twojej wspaniaïej mïodzieĝy.
Lucyna Lesisz
Zespóï „Buñczuk” to ogromna praca Pani Haliny Szahidewicz. Zb serca pedagog, doskonale
wiedziaïa, wbjaki sposób zainteresowaÊ dzieci ibmïodzieĝ tradycjami ibkulturÈ tatarskÈ, pozwalajÈc
zgromadzonym wb zespole mïodym Tatarom wyraziÊ emocje zwiÈzane zb wïasnÈ etnicznoĂciÈ.
Wydawaïoby siÚ, ĝe to prosta sprawa, ale trzeba pamiÚtaÊ, ĝe zasymilowana mniejszoĂÊ tatarska
juĝ wieki wczeĂniej zatraciïa wïasny jÚzyk, ab wspóïczesne pokolenia na co dzieñ posïugujÈ siÚ
jÚzykiem polskim. Dotyczy to równieĝ muzyki, literatury, ab takĝe tañca. Odniesienie do kultury
Tatarów krymskich, zb którymi Tatarzy polscy utrzymywali kontakty na róĝnych pïaszczyznach
przez caïy okres osadnictwa na pograniczu Wielkiego KsiÚstwa Litewskiego ibKorony Polskiej, byïo
dziaïaniem jak najbardziej uzasadnionym.
Obpracy nad repertuarem, wykonaniem strojów, abtakĝe pierwszych wystÚpach sïyszaïam juĝ
wczeĂniej, ale po raz pierwszy spotkaïam siÚ zbzespoïem podczas otwarcia wystawy „Dzieje Tatarów
polskich” wb Muzeum ¥lÈska Opolskiego wb Opolu wb lipcu 2002 r. Ekspozycja, zrealizowana przez
Muzeum Historyczne wbBiaïymstoku przede wszystkim zbwïasnych zbiorów, miaïa przybliĝyÊ lokalnej
spoïecznoĂci dzieje osadnictwa tatarskiego wbtej czÚĂci Europy. Po oğcjalnym otwarciu ibwykïadzie
historycznym, czekaïa na goĂci duĝa niespodzianka. Nikt nie spodziewaï siÚ tak orientalnych
děwiÚków muzyki ibmïodzieĝy wbstrojach odbiegajÈcych wyglÈdem od polskich strojów narodowych.
Pani Halina Szahidewicz przedstawiïa uzasadnienie doboru repertuaru. WystÚp spotkaï siÚ zbbardzo
serdecznym przyjÚciem. IboczywiĂcie nikt nie zwracaï uwagi na drobne potkniÚcia, bo najwaĝniejszy
byï powiew dalekich stepów, ab takĝe zaangaĝowanie, zb jakim mïodzi Tatarzy zaprezentowali siÚ
zachwyconej publicznoĂci. Obserwowaïam to wszystko przyjemnie zaskoczona, ale teĝ peïna
podziwu dla pracy, jakÈ wykonaïa Pani Halina, rodzice ibmïodzieĝ zbzespoïu.
Szerszej, muzealnej publicznoĂci zespóï zaprezentowaï siÚ podczas „Nocy muzeów”
2 maja 2006 roku, której hasïem przewodnim byï „Orient podlaski”. Wb Muzeum Historycznym
byïa wówczas eksponowana wystawa „Tatarzy – muzuïmanie na ziemiach Rzeczpospolitej”,
przygotowana zbokazji osiemdziesiÚciolecia Muzuïmañskiego ZwiÈzku Religijnego wbRP. Program
tej wyjÈtkowej nocy obejmowaï zwiedzanie ekspozycji, projekcjÚ ğlmu „Kruszyniany – historia
ib wspóïczesnoĂÊ Tatarów polskich” ib degustacjÚ tradycyjnych przysmaków kuchni tatarskiej.
Szczególnym wydarzeniem byï wystÚp zespoïu „Buñczuk”. SpodziewajÈc siÚ bardzo duĝego
zainteresowania na dziedziñcu muzeum, zaplanowano dwa popisy. Wzbudziïy one szczery
zachwyt widzów, stajÈc siÚ jedna zbczoïowych atrakcji „Nocy Muzeów” roku 2006.
Wb kolejnych latach zespóï kilkakrotnie uĂwietniaï organizowane wb muzeum wspólnie
zb Muzuïmañskim ZwiÈzkiem Religijnym wb RP lub ZwiÈzkiem Tatarów Rzeczpospolitej Polskiej
spotkania poĂwiÚcone historii ib kulturze Tatarów polskich. Zawsze byïy to wystÚpy gorÈco
oklaskiwane, szczególnie popisy najmïodszych artystów.
Józef Wierzba
MÓJ „BU”CZUK”, MOI TATARZY
Byï koniec czerwca 2015 r. Zatelefonowaïem wb pewnej sprawie do pani Haliny Szahidewicz
wb Biaïymstoku, dziaïaczki tatarskiej, bardzo zasïuĝonej dla tej spoïecznoĂci. Wb czasie rozmowy
otrzymaïem propozycjÚ nie do odrzucenia. NapisaÊ obtatarskiej perle Podlasia, „Buñczuku”, który
obchodzi 15-lecie ibjest juĝ znany wbduĝej czÚĂci Polski ibpoza jej granicami. GïównÈ ibniezaprzeczalnÈ
inicjatorkÈ powstania tego mïodzieĝowego zespoïu taneczno-wokalnego byïa wïaĂnie p. Halina. Ile
pracy ibwysiïku kosztowaïo jÈ „zrobienie” „Buñczuka”, tylko Ona sama moĝe obtym wie.
Abjak siÚ zaczÚïy moje kontakty zbpodlaskimi Tatarami muzuïmanami, wyznawcami islamu
ib zb „Buñczukiem”? Wb Biaïymstoku znalazïem siÚ wb lutym 1997 roku, po utworzeniu oddziaïu
Telewizji Polskiej. Tatarzy ib ja „wpadliĂmy” na siebie wb kwietniu ówczesnego roku, podczas
muzuïmañskiego ĂwiÚta Kurban Bajram wb Bohonikach koïo Sokóïki. To byï pierwsze nasze
spotkanie, które przerodziïo siÚ wbserdecznÈ przyjaěñ.
PoczÈtki zespoïu byïy chude ibtrudne. Nie byïo strojów, repertuaru, instruktorów. Nic, tylko
dobre chÚci. To wyglÈdaïo jak porywanie siÚ zbmotykÈ na sïoñce. Ale do odwaĝnych Ăwiat naleĝy,
powiada przysïowie. Ibtak byïo wbprzypadku Tatarów wbBiaïymstoku. Powstawanie „Buñczuka”
wspomagaïo wiele osób, np. nieĝyjÈcy Józef Jusuf Konopacki zbSokóïki, przywiózï pierwsze stroje
zb Tatarstanu wb Federacji Rosyjskiej. NawiÈzali równieĝ kontakt zb pobratymcami na Krymie.
Zespóï staï siÚ symbolem odzyskiwania przez Tatarów tego, co byïo ibjest najcenniejsze dla kaĝdej
narodowoĂci ibgrupy etnicznej – ciÈgïoĂci historycznej ibkulturowej.
Przygotowaïem wiele programów ibreportaĝy obpodlaskich Tatarach ibBuñczuku. Emitowane
one byïy wbpierwszym okresie TVP Biaïystok, wbmagazynie dla wszystkich mniejszoĂci narodowych
ibetnicznych zbPodlasia, pod wspólnym tytuïem: „Sami obSobie”. Potem Tatarzy, podobnie jak ibinne
nacje, otrzymali staïy comiesiÚczny 7-minutowy odcinek pn. „Podlaski Orient”. Zamieszczaïem
relacje wbnim relacje obich problemach. Takĝe obtym zespole. Jego wystÚpy, gdziekolwiek siÚ pojawiï,
gromadziïy tïumy ludzi, gorÈco oklaskujÈcych mïodocianych artystów. DziewczÚta ib chïopcy
wb barwnych orientalnych strojach folklorystycznych, skrojonych wedïug historycznych wzorów
tatarskich, poruszali siÚ wbtañcach zbwielkÈ gracjÈ iblekkoĂciÈ, peïnych uroku ibtajemniczoĂci. Kiedy
byïem na tym Krymie, miaïem takie skojarzenie, ĝe jeszcze gdzieĂ „wĂród stepów sïychaÊ mistycznÈ
muzykÚ tatarskiej przeszïoĂci”. Nie ma juĝ pierwotnych rozlegïych takich obszarów, obktórych tak
piÚknie pisaï nasz Wieszcz Adam Mickiewicz.
Czïonkowie zespoïu nie tylko tañczyli ib Ăpiewali, ale równieĝ recytowali utwory poetów
tatarskich. Wiersze m.in. Selima Chazbijewicza (politologa, pisarza, naukowca na uniwersytecie
wb Olsztynie) ib Musy Czachorowskiego (dziennikarza, redaktora naczelnego ib wydawcy pism,
Ăwietnego gawÚdziarza). Ta poezja, szczególnie ub starszych autorów wywodzÈcych siÚ zb ziemi
biaïoruskiej, litewskiej, podlaskiej ibzbinnych rejonów Polski, przenikniona jest tÚsknotÈ ibnostalgiÈ
do bardzo dalekiej, ale bliskiej ibkochanej ziemi przodków, mistyki tatarskiej, mogiï ibprzywiÈzaniem
do przeszïoĂci, która juĝ nie wróci, ale pozostaje wbsercu ibduszy pokoleñ.
„Krymie mój we Ănie drĝÈcy / chrzÚstem kindĝaïów ib Ăpiewu / gwiazdom pieĂni nucÈcy/
buñczukiem gniewu / WrócÚ wbblasku poezji / KroplÚ tÚsknoty wbOcean / przelejÚ wbBakczysaraju.
(…) Krymie mój zdruzgotany / bÈdě mi wróconÈ ojczyznÈ”. To fragment wiersza pt. Krym,
S. Chazbijewicza. Natomiast autorem tej zwrotki jest M. Czachorowski zbWrocïawia: „Juĝ od dawna
nic mi siÚ nie Ăni / jeszcze tylko czasem / konie ocierajÈ siÚ obĂwit / przynoszÈc na swych grzbietach
/ daleki oddech stepów ibwplÈtany wbgrzywy wiatr”.
„Buñczuk” staï siÚ poĂrednikiem miÚdzy przeszïoĂciÈ, teraěniejszoĂciÈ ib przyszïoĂciÈ
tatarskÈ. Przekaěnikiem trochÚ wygïadzonej ibwyidealizowanej tradycji tej spoïecznoĂci. Wbduĝej
mierze przyczyniï siÚ teĝ do podniesienia godnoĂci ib dumy tego narodu. Poprzez swoje wystÚpy
upowszechnia sztukÚ, kulturÚ, historiÚ, zwyczaje Tatarów.
Zb sentymentem wspominam pracÚ wb biaïostockim oddziale TVP ib przyjacielskie kontakty
zbTatarami, luděmi obniepokornych duszach. IbchoÊ jestem na dziennikarskiej emeryturze, zachowuje
dobre wspomnienia obMOIM „BU”CZUKU” ibMOICH TATARACH.
Drodzy czïonkowie ZESPO’U. Jubileusze, wbtym przypadku 15-lecia, zawsze skïaniajÈ do
reĠeksji iboceny minionych lat. Moĝecie byÊ dumni ze swoich osiÈgniÚÊ. Skïadam WAM ibWASZYM
rodzinom, instruktorkom, spoïecznoĂci tatarskiej ib sympatykom, najlepsze ĝyczenia. DziÚkujÚ
za sïawienie Tatarów zb Polski ib rozwijanie kontaktów ze swoimi rodakami wb dalekich krainach
Wschodu.
DziÚkujÚ równieĝ Pani Halinie, za wiele lat pracy wïoĝonej wbprzygotowanie ibprowadzenie
„BU”CZUKA”. To Pani matkowaïa, szefowaïa, wychowywaïa ibtroszczyïa siÚ obdziewczÚta ibchïopców
zbZESPO’U. Speïniïo siÚ marzenie sercem pisane!
„BU”CZUK” staï siÚ perïÈ ibwizytówkÈ Tatarów zbcaïej POLSKI!
Asta Pieczulis
Dyrektor Domu Kultury Litewskiej wbPuñsku
Tatarów ibLitwinów historia poïÈczyïa jeszcze wbWielkim KsiÚstwie Litewskim, póěniej nasze narody
wspólnie walczyïy wbsïynnej bitwie pod Grunwaldem wbroku 1410, aĝ tu po prawie 600 latach, wbroku
1994 Dom Kultury Litewskiej wb Puñsku zaczÈï organizowaÊ Spotkania MniejszoĂci Narodowych
ibEtnicznych Polski póïnocno-wschodniej. Wbroku 1997 po raz pierwszy swÈ obecnoĂciÈ zaszczyciï
nas przewodniczÈcy Muzuïmañskiego ZwiÈzku Religijnego zbBiaïegostoku – Jan Sobolewski oraz
przedstawiciel Tatarów polskich – Józef Konopacki zbSokóïki.
Puñskie Spotkania MniejszoĂci Nardowych przetrwaïy po dzieñ dzisiejszy, tak samo
przetrwaïa ibnasza wspóïpraca oraz przyjacielskie stosunki zbTatarami. Od roku 2000 na Spotkania
przyjeĝdĝa Tatarski Zespóï DzieciÚco-Mïodzieĝowy „Buñczuk” pod kierownictwem Pani Haliny
Szahidewicz. Zb zespoïu recytatorskiego wyrósï on na wokalno-taneczny zespóï, który co roku
prezentuje ciekawe, unikalne, niesamowicie piÚkne tatarskie pieĂni ibukïady taneczne. „Buñczuk”
zachwyca nas takĝe swoimi kunsztownie wykonanymi strojami.
WytrwaïoĂci ib pogody ducha dla Was ĝyczymy, pielÚgnujcie swÈ kulturÚ wb mozaice
Podlaskich kultur narodowych, doïóĝcie wszelkich starañ, by wzmianki ob Tatarach polskich nie
pozostaïy tylko wbhistorii.
’ukasz WÚda
Zespóï tatarski „Buñczuk” goĂciliĂmy po raz pierwszy wb Studziance wb maju 2005 roku. WystÚp
mïodych przedstawicieli spoïecznoĂci tatarskiej zbBiaïegostoku ibokolic wbĂwietlicy wbStudziance
oczarowaï nas. Recytowane wiersze tatarskich poetów zaprezentowane zostaïy przez „Buñczuk”
bardzo piÚknie. Wykonywane tañce zrobiïy ogromne wraĝenie na mieszkañcach Studzianki.
Kierownik zespoïu Pani Halina Szahidewicz nakreĂliïa wspóïczesnÈ historiÚ spoïecznoĂci tatarskiej
wbPolsce. NawiÈzaliĂmy liczne kontakty zbczïonkami zespoïu, które trwajÈ do dzisiaj. Kolejny raz
„Buñczuk” zagoĂciï 9 wrzeĂnia 2007 roku wb ramach obchodów Europejskich Dni Dziedzictwa
wbGminnym OĂrodku Kultury wb’omazach. Odbyïa siÚ wtedy sesja popularnonaukowa poĂwiÚcona
osadnictwu tatarskiemu na ziemiach Rzeczpospolitej ib historii gminy ’omazy (szczególnie
wb kontekĂcie obecnoĂci Tatarów). GoĂciem sesji byïa Halina Szahidewicz, przewodniczÈca
Muzuïmañskiej Gminy Wyznaniowej wbBiaïymstoku. NastÚpne spotkanie miaïo miejsce wblistopadzie
2009 roku na mizarze wbStudziance. Zbkolei latem 2009 roku „Buñczuk” przyjechaï do Studzianki
na obchody rocznicy 330. lat osadnictwa tatarskiego. MoĝliwoĂÊ wspólnego uczestnictwa wbtym
ĂwiÚcie przyczyniïy siÚ do nawiÈzania relacji takĝe zbmieszkañcami Studzianki ibregionu.
NawiÈzane relacje zbczïonkami „Buñczuka” pozwoliïy nam poznaÊ tradycyjne tañce tatarskie
oraz stroje. Spotkania przyczyniajÈ siÚ takĝe do integracji naszych Ărodowisk. DziÚki znajomoĂci
powracamy to dawnej tatarskiej przeszïoĂci Studzianki. Spotkania zbrówieĂnikami odkryïy wbnas
poczucie toĝsamoĂci ib troski ob przeszïoĂÊ. Od kilku lat opiekujemy siÚ tatarskim mizarem, który
sprzÈtamy tak, aby moĝna byïo go odwiedzaÊ. Liczymy, ĝe kolejne spotkania sÈ tylko kwestiÈ
czasu. ByÊ moĝe bÚdzie moĝliwoĂÊ wspólnej nauki tañców.
Musa Czachorowski
MOJE SPOTKANIA Zb„BU”CZUKIEM”
Byïo to bodajĝe wb maju lub czerwcu 2005 roku. Pojechaïem wïaĂnie do Gdañska na II Dni
MniejszoĂci Narodowych, wbktórych organizacjÚ zaangaĝowany byï ZwiÈzek Tatarów RP, abĂciĂlej
mówiÈc – Centrum Kultury Tatarów Polskich na Oruni. TakÈ jeszcze wtedy nosiïo nazwÚ. Dopiero po
kilku latach, jako Narodowe Centrum Kultury Tatarów RP, odïÈczyïo siÚ od zwiÈzku. Ale wówczas
nikt jeszcze nic ob tym nie wiedziaï, nawet czegoĂ takiego siÚ nie spodziewaï, ib spieszyliĂmy do
Gdañska, aby chociaĝ na kilka dni spotkaÊ siÚ zbtatarskim towarzystwem. ZbLitwy przyjechaï m.in.
Adas Jakubauskas zb rodzinÈ, zb Biaïorusi Aleksander Krynicki zb maïĝonkÈ, zb Biaïegostoku m.in.
Halina Szahidewicz ib Mierjema Chalecka-Giembicka, zb Gdañska Dĝemila Smajkiewicz-Murman,
Omar Asanowicz ibSelim Chazbijewicz, zbOlsztyna – Faryda Ryzwanowicz. Zjawiïa siÚ Zoğa Beklen
zbdalekiego Wiednia, przystrojona wbpiÚkny ciemnoczerwony tatarski chaïat wyszywany srebrem.
Impreza, jak wspomniaïem, miaïa byÊ wieloetniczna ib wielokulturowa. Wb oruñskim parku,
nieopodal tatarskiego centrum, rozstawiono ĝóïte namioty ibstoïy ze specjaïami kuchni ĝydowskiej,
kociewskiej, kaszubskiej i, rzecz jasna, tatarskiej. Pewnie byïo ich wiÚcej, ale zdoïaïem zaïapaÊ siÚ
tylko na kawaïek placka droĝdĝowego od pewnej sympatycznej Kaszubo-Kociewianki. Przyjechaïy
teĝ tatarskie zespoïy: zbWilna „Alije” pod opiekÈ Alika Melecha, zbWisagini „Miras” zbLilijÈ MusinÈ
oraz nasz biaïostocki „Buñczuk” ze swojÈ zaïoĝycielkÈ ibopiekunkÈ – HalinÈ Szahidewicz. Zbówczesnej
„buñczukowej” ekipy uwagÚ na siebie zwracaïy najbardziej Fela Aleksandrowicz (obecnie Popïawska)
ibMonika Milkamanowicz (obecnie SzczÚsnowicz) – wbpewnym sensie podobne, choÊ kaĝda wbinnym
stylu, róĝniÈce siÚ temperamentem, obie prawdziwie angaĝujÈce siÚ wbdziaïania taneczne.
WystÚp „Buñczuka” odbyÊ siÚ miaï wbGdyni. Przed nim prezentowaïy siÚ na scenie jakieĂ
dziwne pseudoetniczne zespoïy, grajÈce ibtañczÈce m.in. jakoby celtycki folk metal, szkocki punk
rock, ab moĝe ib gothic rock. Tak siÚ to bractwo rozegraïo ib rozbuchaïo, ĝe dla innych zespoïów
nie pozostaïo juĝ czasu. Wb dodatku zawiodïa chyba aparatura nagïoĂniajÈca. „Buñczuk” trwaï
wb peïnej gotowoĂci do wystÚpu, ale nic zb tego nie wyszïo. Nieco zawiedzeni wróciliĂmy do
centrum na Oruni, zaĂ nastÚpnego dnia (ab moĝe dzieñ wczeĂniej?) zrobiliĂmy sobie wycieczkÚ
do gdañskiego Ogrodu Zoologicznego. IĂcie rodzicielskÈ opiekÚ nad „buñczukowÈ” mïodzieĝÈ
roztaczaïa zbwielkim poĂwiÚceniem Halina Szahidewicz. Nic nie pozostawiaïa przypadkowi: czuïa
siÚ odpowiedzialna nie tylko za sprawy organizacyjne, ale przede wszystkim za powierzone jej
opiece dzieci. Na pamiÈtkÚ tego spotkania zb„Buñczukiem” pozostaïo mi zdjÚcie, zrobione przez
ZosiÚ Beklen: na nim Fela ibMonika – dwie tatarskie ksiÚĝniczki.
Wiele razy, wczeĂniej ib póěniej, miaïem przyjemnoĂÊ obserwowaÊ wystÚpy „Buñczuka”:
wb skïadzie wiÚkszym lub mniejszym, ĂpiewajÈcego, tañczÈcego, recytujÈcego. Ale czas leci tak
szybko ibwszystko siÚ zmienia. Pierwsze „buñczukowe” pokolenie wyrosïo, wydoroĂlaïo ibniebawem
bÚdzie przyprowadzaïo swoje wïasne pociechy na taneczne zajÚcia. Tymczasem chcÚ jeszcze
wspomnieÊ obwizycie „Buñczuka” we Wrocïawiu. Tu wïaĂnie, 20 maja 2010 roku, odbywaï siÚ III
Festiwal MniejszoĂci Narodowych ib Etnicznych. Na Wyspie Sïodowej ustawiono duĝÈ scenÚ, na
której wystÈpiïo kilkanaĂcie zespoïów, m.in. ukraiñskie, niemieckie, ïemkowskie, grecki, buïgarski
ibĝydowski. No i, oczywiĂcie, nasz tatarski „Buñczuk”.
Stolica Dolnego ¥lÈska przeĝywaïa wtedy prawdziwy tatarski najazd: przyjechaïa
kilkunastoosobowa ekipa taneczna pod opiekÈ niestrudzonej Haliny Szahidewicz oraz nieĝyjÈcej juĝ,
niestety, Zosi Józefów (Assanowicz), zjawiïa siÚ nasza kulinarna mistrzyni Maria Radecka zb mÚĝem
Lucjanem oraz EwÈ MuchlÈ ib Adamem SzczÚsnowiczem. Byli jeszcze tatarscy ïucznicy zb grupy
ïucznictwa tradycyjnego „Czambulik”. „Buñczukowa” mïodzieĝ, m.in. Elwira Szehidewicz, Kamila
Iljasiewicz, Felicja Aleksandrowicz, Aleksandra Póïtorzycka, Michaï Michajïow ib Emil MiĂkiewicz,
zwróciïa na siebie uwagÚ wrocïawian juĝ podczas przemarszu przez Rynek ibcentrum miasta, potem
Ăwietnie zaprezentowaïa siÚ na scenie. Przez kilka nastÚpnych lat pytano mnie, kiedy to tatarski zespóï
znowu pojawi siÚ we Wrocïawiu. Cóĝ, wciÈĝ mam nadziejÚ, ĝe niebawem bÚdzie ku temu okazja.
„Buñczuk” istnieje juĝ ponad piÚtnaĂcie lat. Bez najmniejszych wÈtpliwoĂci jest to efekt
determinacji Haliny Szahidewicz: jego pomysïodawczyni ib zaïoĝycielki, opiekunki, instruktorki,
przewodniczki. Staï siÚ jej ĝyciem, ale teĝ waĝnym wydarzeniem wbĝyciu tatarskiej mïodzieĝy, która
wczeĂniej ibteraz zwiÈzaïa siÚ zbzespoïem. Ibnie chodzi tu wyïÈcznie obsamo tañczenie ibĂpiewanie.
„Buñczuk” to uczenie siÚ wspólnego dziaïania, wspóïodpowiedzialnoĂci, wzmacnianie tatarskiej
toĝsamoĂci oraz duma zbprezentowania tatarskiej kultury. Oby zawsze tak byïo.
Jerzy Grzegoszczyk
Wójt Gminy Mszana wblatach 1982–2010
Jak to siÚ staïo, ĝe tatarski zespóï „Buñczuk” zbpóïnocy naszego kraju ibGmina Mszana, leĝÈca na
przeciwlegïym krañcu Polski, spotkaïy siÚ ibzaprzyjaěniïy? Aby na to pytanie odpowiedzieÊ, trzeba
wiedzieÊ, ĝe ub podstaw powstania Mszany moĝna dojrzeÊ (legendy, czy fakty) wskazujÈce na
tatarskie korzenie jej mieszkañców. ObpoczÈtkach osady zlokalizowanej na wzgórzu dominujÈcym
nad dolinÈ Szotkówki, która póěniej rozwinÚïa siÚ wbduĝÈ wieĂ, ale juĝ wbdolinie Mszanki, milczÈ
ěródïa pisane. Moĝna pokusiÊ siÚ zatem obstwierdzenie, ĝe Mszana zostaïa zaïoĝona pod koniec
XIII w. Powstanie Mszany poprzedziï najazd tatarski wb roku 1241 na tereny ksiÚstwa opolskoraciborskiego. Najazd spowodowaï ogromne spustoszenia ib zapoczÈtkowaï równoczeĂnie
osadnictwo tatarskie na tej ziemi. Powszechnie znana legenda ob poraĝce najeěděców pod
wodzisïawskim Grodziskiem opowiada obsprycie radliñskich chïopów, których klacze wprowadziïy
zamÚt wĂród tatarskich ogierów. Radliniacy mieli teĝ uchwyciÊ ukrywajÈcych siÚ wblasach tatarskich
niedobitków ibjako jeñców osadziÊ wbmrocznej ibwilgotnej dolinie potoku Mszanka. To wïaĂnie owi
jeñcy mieli byÊ zaïoĝycielami osady przeksztaïconej póěniej wbwieĂ Mszana. Legendy wspominajÈ
teĝ obdziÚkczynnej mszy Ăw. odprawionej po odparciu ataku pierwszego podjazdu. PamiÈtkÈ owej
mszy ma byÊ nazwa wsi Mszana (od ïac. missa) ibwizerunek dzwonu wbjej herbie.
Praktycznie wszystkie te zagadnienia pozostajÈ bardziej wb sferze domysïów ib legend,
niĝ dowodów historycznych. Jedno wszakĝe nie podlega dyskusji. Najazd tatarski spowodowaï
niewyobraĝalne wprost straty wb ludziach. RozpoczÚïo siÚ intensywne osadnictwo. Wb tej sytuacji
takĝe wbnowej osadzie nad MszankÈ, oprócz rdzennej ludnoĂci ocalaïej zbpogromu, mogli mieszkaÊ
równieĝ wyzwoleni lub obdarowani wolnoĂciÈ niegdysiejsi jeñcy tatarscy. Ibtak naleĝaïoby postrzegaÊ
poczÈtki Mszany – trochÚ zbhistorii, abtrochÚ zblegendy. WbMszanie ĝyjÈ Tatarczykowie, potomkowie
najeěděców. Wiele teĝ nazw miejscowych funkcjonujÈcych wspóïczeĂnie wywodzi siÚ zb tamtego
okresu. Miejsce, skÈd Tatarzy atakowali Grodzisko, zwie siÚ Tatarskim Polem, zaĂ przysióïek Mszany
– Uchytów, jako ĝe tam miano uchwyciÊ uciekajÈcych spod Grodziska wojowników tatarskich. Co by
jednak nie rzec obtatarskich potomkach, to faktem jest, ĝe juĝ od przeszïo siedmiu wieków dzielÈ
dole ibniedole ludu ĂlÈskiego. Rok 2002 wbGminie Mszana zapewne przejdzie do ich historii jako
swoisty powrót Tatarczyków do wïasnych korzeni. Wbtym roku bowiem wbMszanie zorganizowano
Zlot Tatarczyków. PoczÈtkowo miaïo to byÊ skromne spotkanie tylko jednego rodu, skoñczyïo siÚ
na udziale wszystkich rodów, abna Zlot przybyli Tatarczykowie mieszkajÈcy wbinnych regionach,
krajach, abnawet na innych kontynentach.
Po raz pierwszy wbswej dïugiej historii Mszana zbdumÈ prezentowaïa swoich, zbTatarów siÚ
wywodzÈcych – mieszkañców. Juĝ wtedy ówczesne wïadze gminy zasïyszaïy obTatarach polskich
mieszkajÈcych wbokolicach Biaïegostoku. Zrodziï siÚ wtedy plan zbudowania partnerskich kontaktów
pomiÚdzy Tatarami zbpóïnocy ibpoïudnia kraju. Aby wbpeïni zrozumieÊ istotÚ zagadnienia, zwrócono
siÚ wbkierunku tatarskich potomków ĝyjÈcych na Podlasiu. Juĝ wbroku 2006 wbMszanie, ubTatarczyków
goĂcili potomkowie tatarskich szwadronów JK MoĂci Jana III Sobieskiego zbKrynek. Byïo to spotkanie
spoïecznoĂci, które wbswej historii miaïy „tatarski epizod”. Ibco by nie rzec, ten swoisty „powrót
do ěródeï” udaï siÚ znakomicie. Niezaleĝnie, czy rozpatrywany bÚdzie jako promocja regionu, czy
historyczna ĂwiadomoĂÊ mieszkañców Mszany. Mimo braków tatarska legenda odĝyïa, pobudzajÈc
przy okazji potrzebÚ gïÚbszego poznania historii ¥lÈska ze szczególnym uwzglÚdnieniem „epizodu
tatarskiego”. Juĝ pierwsze spotkanie zb MszanÈ, podbudowane treĂciami legendy tatarskiej,
wyzwoliïo wb goĂciach zb Podlasia pozytywnÈ energiÚ ib akceptacjÚ swoich ĂlÈskich pobratymców.
Odbyïy siÚ liczne spotkania, prezentacje, abnawet sesja zbprezentacjÈ walorów historycznych oraz
wspóïczesnych osiÈgniÚÊ. Zaprezentowano teĝ znanÈ powszechnie tatarskÈ legendÚ Mszany, tym
razem osadzonÈ wb realiach tamtego okresu historycznego. Byïa to przede wszystkim okazja do
wzajemnego poznania ibodnowienia braterstwa krwi. IbwïaĂnie wbtym miejscu mieszkañcy Mszany
mieli pierwszÈ okazjÚ na poznanie zespoïu „Buñczuk”. Dla setek uczestników uroczystoĂci wystÚp
zespoïu „Buñczuk” byï pokazowÈ lekcjÈ ĝywego folkloru tatarskiego.
CzegoĂ równie egzotycznego ib ciekawego, ab zarazem trochÚ „swojskiego”, nie widziano
wbMszanie od… najazdu tatarskiego. „Mszañscy Tatarzy” zadbali równieĝ obto, by swoim koleĝankom
ibkolegom przybliĝyÊ kulturÚ ibtradycje ĂlÈskie oraz pokazaÊ najpiÚkniejsze zakÈtki Polski Poïudniowej.
Tatarzy zb Podlasia mieli bowiem okazjÚ zwiedziÊ nie tylko okolicÚ Gminy Mszana, ale równieĝ
kopalniÚ wÚgla kamiennego ib przepiÚkne Tatry. Kolejnym akcentem wspomnianej wspóïpracy
byï udziaï Mszany na Ib Festiwalu Kultury ib Tradycji Tatarów Polskich wb Kruszynianach. Byï czas
na poznanie nowych miejsc ibludzi, ale teĝ terenów Polskiego Orientu zbpamiÈtkami po tatarskich
przodkach. Poznawano zabytki, miejsca kultu róĝnych religii ibwspaniaïÈ przyrodÚ. Nasze delegacje
zaprezentowaïy tylko czÚĂÊ zb bogatej kuchni ĂlÈskiej ib tutejszych zwyczajów. Ib tu znów zeszïy siÚ
szlaki mszañskiej spoïecznoĂci oraz zespoïu „Buñczuk”. Zespóï jest dla nas ĝywym przykïadem
na to, jak moĝna wbpiÚkny sposób krzewiÊ tradycje, zwyczaje ibkulturÚ tatarskÈ. WystÚpy, których
byliĂmy Ăwiadkami niejednokrotnie, zarówno ubnas wbMszanie, jak ibwbBiaïymstoku, Sokóïce oraz
Kruszynianach wpoiïy wbnas gïÚbokÈ wiarÚ wbto, ĝe mïode pokolenia nie zaprzestanÈ kultywowania
tradycji swoich przodków. Zespóï jest takĝe piÚknym symbolem integracji spoïecznoĂci tatarskiej oraz
zb
wielkiego przywiÈzania do tatarskich korzeni. Zaangaĝowanie wbto, co robiÈ, wypïywa gïÚboko do
Ă
ich serc. ZbpewnoĂciÈ powinien byÊ przykïadem dla wielu… przykïadem miïoĂci do ludzi ibhistorii.
Zespóï to jednak nie tylko jego czïonkowie, ale takĝe ludzie, tacy jak pani Halina Szahidewicz,
która poĂwiÚciïa kawaï swojego ĝycia owej idei. Daïa siÚ poznaÊ, jako czïowiek ogromnej troski
ob przekazywanie nastÚpnym pokoleniom wartoĂci tatarskich. Zb pewnoĂciÈ byïa dla tatarskiej
mïodzieĝy nie tylko trenerkÈ ibnauczycielkÈ, ale równieĝ prawdziwym przyjacielem zespoïu.
Marzena Ciruk
Kiedy we wrzeĂniu 1997 roku objÚïam stanowisko dyrektora Szkoïy Podstawowej nr 28 wbBiaïymstoku,
ówczesny Wydziaï OĂwiaty zwróciï siÚ do mnie zb zapytaniem, czy do naszej placówki moĝe zostaÊ
przypisana religia muzuïmañska na proĂbÚ Gminy Muzuïmañskiej wbBiaïymstoku. Nie wahaïam siÚ ani
chwili, wiedziaïam, ĝe Tatarzy stanowiÈ istotny element wielokulturowego Podlasia. Tak zaczÚïa siÚ moja
znajomoĂÊ zbPaniÈ HalinÈ Szahidewicz, która wówczas peïniïa funkcjÚ przewodniczÈcej biaïostockiej
gminy. Od razu staïo siÚ jasne, ĝe nie bÚdzie to tylko religia, ale wielokierunkowe dziaïania, których
celem jest podtrzymywanie toĝsamoĂci ibtrwanie wbspoïecznoĂci Rzeczpospolitej Polskiej.
Pani Halina ujÚïa mnie wielkÈ kulturÈ osobistÈ, znajomoĂciÈ historii, patriotyzmem
ib nieodpartÈ siïÈ przywracania elementów kultury tatarskiej. Jej oczkiem wb gïowie byï ib jest
„Buñczuk”, zespóï taneczny, przez który wb ciÈgu tych lat przewinÚïo siÚ mnóstwo tancerzy
ibtancerek. Dïugo tañczyli, dorastali wbzespole, przyprowadzali póěniej wïasne dzieci. Zespóï trwa,
odnosi wiele sukcesów, wystÚpuje wb Polsce ib poza granicami. Wielokrotnie uĂwietniaï szkolne
ibmiejskie uroczystoĂci, które odbywaïy siÚ wbnaszej szkole. Pani Halina dba obkaĝdy szczegóï, detal
stroju, ukïadu tanecznego. Odtwarza dawne wzory, hafty. Wyszukuje, sprowadza, zamawia poza
granicami Polski, przywozi zbrozlicznych podróĝy. Ob„Buñczuku” myĂli zawsze. Jest on priorytetem
jej dziaïañ. PodstawÈ funkcjonowania zespoïu jest jego autentycznoĂÊ, wiarygodnoĂÊ. Kaĝdy krok,
kaĝdy gest, kaĝdy utwór jest przemyĂlany, ma swój niepowtarzalny, perfekcyjny charakter. WiÈĝe
siÚ to zbnieustajÈcymi poszukiwaniami, próbami. Wyszukiwanie sponsorów, wyjazdy, organizacja
wystÚpów. IbwszÚdzie niezmordowana Ciocia. GdzieĂ zbboku, zbuĂmiechem na twarzy, zbniezmÈconym
spokojem zbwielkim uczuciem wpatrujÈca siÚ wbswoich tancerzy.
„Buñczuk” to drzewce sztandaru. „Buñczuk” to sztandar kultury tatarskiej wbBiaïymstoku.
CieszÚ siÚ, ĝe dane mi byïo przez tyle lat goĂciÊ na próbach ibwystÚpach wbSP nr 28 wbBiaïymstoku
tych niezwykïych ludzi, tÚ wspaniaïÈ orÚdowniczkÚ ib ambasadora kultury tatarskiej. LiczÚ na
wiÚcej, czego sobie ib„Buñczukowi” ĝyczÚ. Zapraszam do dalszej wspóïpracy. Zbwyrazami szacunku
Michaï ’yszczarz
Obtym, ĝe „Buñczuk” zajmuje wyjÈtkowe miejsce wbspoïecznoĂci polskich Tatarów, nie trzeba nikogo
przekonywaÊ. Mïodzieĝowy zespóï pieĂni ibtañca, zaïoĝony wbroku 1999 zbinicjatywy Haliny Szahidewicz,
dziÚki niezwykle atrakcyjnej formie przekazu zjednoczyï wspólnotÚ tatarskÈ wokóï kluczowych wartoĂci
oraz symboli kulturowych. „Buñczuk” uïatwia autoidentyğkacjÚ etnicznÈ polskim Tatarom. Spektrum
jego oddziaïywania jest bardzo szerokie, odnosi siÚ zarówno do dziedzictwa wïasnej, tatarskiej
tradycji, wiÚzów zb polskoĂciÈ oraz do zwiÈzków ïÈczÈcych tÚ spoïecznoĂÊ zb kulturÈ muzuïmañskÈ,
oraz orientalnym kolorytem Krymu ib Tatarstanu. Szczególnie mocno uwidacznia siÚ to wb kontekĂcie
aktualnych gestów solidarnoĂci zbTatarami Krymskimi. Nie moĝna przy tym pominÈÊ faktu, iĝ Zespóï staï
siÚ powszechnie rozpoznawanÈ wizytówkÈ polskich Tatarów. WystÚpy na ogólnopolskich festiwalach
folklorystycznych promujÈcych kulturÚ mniejszoĂci etnicznych ibnarodowych – coraz czÚĂciej bÚdÈce
przedmiotem zainteresowania mediów – spowodowaïy, ĝe repertuar „Buñczuka” znajÈ juĝ nie tylko
Tatarzy, lecz takĝe pozatatarska publicznoĂÊ. PopularnoĂÊ Zespoïu niewÈtpliwie wpïynÚïa na ocieplenie
– ibtak przecieĝ pozytywnego – wizerunku Tatarów wbspoïeczeñstwie.
„Buñczuk” odniósï sukces dziÚki peïnemu poĂwiÚcenia ib pasji zaangaĝowaniu dzieci,
rodziców ibopiekunów. Zespóï lubiany jest jednak nie tylko dlatego, ĝe prezentuje egzotyczny folklor,
praktycznie nieznany polskiemu odbiorcy. Sympatia dla „Buñczuka” nie wynika tylko ibwyïÈcznie
zbchÚci wyraĝania uczuÊ patriotycznych, tÚsknoty za zmitologizowanÈ juĝ nieco tatarskoĂciÈ, czy teĝ
wiÚziÈ zbpobratymcami ĝyjÈcymi za wschodniÈ granicÈ. Entuzjastycznych ocen, które towarzyszÈ
wystÚpom „Buñczuka” nie byïoby, gdyby nie prezentowany od lat wysoki poziom artystyczny.
Warto dodaÊ, ĝe dziaïalnoĂÊ Zespoïu doskonale wpisuje siÚ równieĝ wb miÚdzypokoleniowy
proces przekazywania tradycji. Dziaïania kulturalne, angaĝujÈce zarówno dzieci, jak ib rodziców
oraz seniorów, umoĝliwiajÈ tworzenie pozytywnego stosunku do wïasnego dziedzictwa. Folklor,
abzwïaszcza poezja, którÈ propaguje „Buñczuk” jest bowiem noĂnikiem pamiÚci, narracjÈ, która
przekïada siÚ na wyksztaïcenie swoistej dumy zbtego, ĝe jest siÚ Tatarem. Ten element ĂwiadomoĂci
ma szczególnie istotne znaczenie wb przypadku przedstawicieli mïodego pokolenia. Dzieci
ib mïodzieĝ – wb wyniku negatywnych doĂwiadczeñ wyniesionych zb kontaktów zb rówieĂnikami
ibĂrodowiskiem szkolnym – czÚsto postrzega tatarskoĂÊ jako niepotrzebny ibkïopotliwy wyznacznik
innoĂci. AktywnoĂÊ wbZespole stanowiÊ moĝe skuteczny Ărodek zaradczy wobec tego typu dziaïañ
asymilacyjnych, które doskwierajÈ przede wszystkim najmïodszym.
Mïodzieĝowy charakter „Buñczuka” sprawiï, ĝe jego dziaïalnoĂÊ przemówiïa równieĝ do
mnie. Tatarzy jeszcze kilkanaĂcie lat temu kojarzyli mi siÚ wyïÈcznie zb legendami krakowskimi
ob Lajkoniku ib przerwanym hejnale. Mojemu odkrywaniu symbolicznego Ăwiata Tatarów
towarzyszyïa zatem, naiwna zbdzisiejszej perspektywy, fascynacja Orientem. Wbtym stereotypowym
postrzeganiu rzeczywistoĂci „Buñczuk” staï siÚ dla mnie – obok meczetów ibmizarów – najbardziej
charakterystycznym elementem „podlaskiej egzotyki”. Moja przygoda zbtatarskoĂciÈ rozpoczÚïa siÚ
bowiem od uczestnictwa wb jubileuszu 80-lecia powstania Muzuïmañskiego ZwiÈzku Religijnego
wbRP, który miaï miejsce wbczerwcu 2006 r. CzÚĂÊ artystycznÈ obchodów uĂwietniï wystÚp „Buñczuka”.
SzczÚĂliwy zbieg okolicznoĂci spowodowaï, ĝe udaïo mi siÚ nawiÈzaÊ znajomoĂÊ zb licznym
gronem pierwszych czïonków Zespoïu, m.in. FelicjÈ Aleksandrowicz, Michaïem Adamowiczem,
ElwirÈ Szehidewicz, ElwirÈ MiĂkiewicz, MonikÈ Milkamanowicz, EwelinÈ MucharskÈ, Stefanem
Szehidewiczem, Michaïem Michajïowem, Kamilem ibRafaïem SzczÚsnowiczami. Osób, które byïy
mniej lub bardziej zaangaĝowane wbprace Zespoïu byïo zresztÈ znacznie wiÚcej, poniewaĝ krÈg
spoïeczny zwiÈzany zb „Buñczukiem” byï juĝ wówczas bardzo szeroki. DziÚki temu udaïo mi siÚ
poznaÊ wielu mïodych Tatarów, których zbZespoïem ïÈczyïa silna wiÚě rodzinna ibetniczna. Wokóï
„Buñczuka” wytworzyïo siÚ specyğczne Ărodowisko przyjacióï, osób, które cechowaïa bliskoĂÊ
emocjonalna ibrelacje towarzyskie. Wbtym miejscu muszÚ koniecznie wspomnieÊ obAnnie ibAleksandrze
Bogdanowicz, Elĝbiecie ibMarcie Jakubowskiej, Michale Sulkiewiczu, Adamie Safarewiczu, abtakĝe
obosobach spoza Podlasia (m.in. Ramazanie Jakubowskim ibMichale Jakubowskim).
„Buñczuk” tworzyli moi rówieĂnicy, prawdopodobnie dlatego tak szybko udaïo nam siÚ
zaprzyjaěniÊ. MieliĂmy zresztÈ podobne zainteresowania, ïÈczyïa nas wspólnota doĂwiadczeñ
wïaĂciwych dla naszego wieku. Doskonale rozumiaïem ówczesne problemy czïonków Zespoïu, dylematy
typowe dla mïodej generacji. Co wiÚcej, „Buñczuk” stanowiï jednÈ zbprzesïanek, które skïoniïy mnie
do rozpoczÚcia pionierskich badañ poĂwiÚconych mïodemu pokoleniu polskich Tatarów. Obserwacja
przejawów ĝycia wspólnoty ibfunkcjonowania Ărodowiska skupionego wokóï Zespoïu, abtakĝe dïugie
rozmowy przeprowadzone zbjego czïonkami pozwoliïy mi zebraÊ materiaï do pracy doktorskiej. Ukazaïa
siÚ ona wb formie ksiÈĝki pt. „Mïode pokolenie polskich Tatarów. Studium przemian generacyjnych
mïodzieĝy wbkontekĂcie religijnoĂci muzuïmañskiej oraz toĝsamoĂci etnicznej” (Uniwersytet WarmiñskoMazurski wbOlsztynie, Muzuïmañski ZwiÈzek Religijny wbRP, Olsztyn-Biaïystok 2013).
Jubileusz zespoïu „Buñczuk” skïania do reĠeksji. Minione 15 lat, zbperspektywy historycznej,
wydaje siÚ bardzo krótkie. Niemniej, nawet wbtak krótkim przedziale czasu, dostrzec moĝna obecnoĂÊ
dynamicznych procesów spoïecznych. Dla moich tatarskich rówieĂników zb„Buñczuka” tych 15 lat
oznaczaïo przecieĝ wejĂcie wbdorosïoĂÊ. Mïodzi czïonkowie Zespoïu zakoñczyli studia, rozpoczÚli
peïnÈ aktywnoĂÊ zawodowÈ, zaïoĝyli rodziny (powstaïy przecieĝ takĝe „buñczukowe” maïĝeñstwa).
KonsekwencjÈ tych gïÚbokich procesów byïa m.in. zmiana dotychczasowego stylu ĝycia ib form
spÚdzania czasu wolnego. Pierwsi czïonkowie „Buñczuka” nieuchronnie oddalali siÚ od Zespoïu.
WynikajÈca zb tego koniecznoĂÊ zmiany pokoleniowej kilka lat temu staïa siÚ faktem. PrzyznaÊ
muszÚ, ĝe zbduĝÈ obawÈ Ăledziïem wówczas losy „Buñczuka”. Frapowaï mnie zwïaszcza problem
ciÈgïoĂci Zespoïu. Zastanawiaïem siÚ nad tym, kto zastÈpi pierwszych czïonków „Buñczuka”.
Zauwaĝalny byï bowiem brak szerszego odzewu wĂród przedstawicieli pokolenia gimnazjalistów
ib uczniów szkóï Ărednich – wydawaïoby siÚ, naturalnych kontynuatorów predystynowanych do
roli nastÚpców – czyli tych osób, które byïy wbpodobnym wieku do tego, który posiadali pierwsi
czïonkowie Zespoïu wbmomencie jego zaïoĝenia. Niespodziewanie „Buñczuk” uratowali najmïodsi,
czÚsto kilkuletnie dzieci. Pierwsi czïonkowie Zespoïu odnaleěli siÚ natomiast wb nowej roli – sÈ
teraz instruktorami, którzy przekazujÈ najmïodszym swe umiejÚtnoĂci, abczasem równieĝ goĂcinnie
wystÚpujÈ. KonsekwencjÈ przesuniÚcia generacyjnego wb „Buñczuku” staï siÚ takĝe, znacznie
wiÚkszy niĝ kiedyĂ, poziom zaangaĝowania rodziców.
Zbperspektywy czasu wyraěnie dostrzegam to, jak istotnÈ rolÚ peïni „Buñczuk” wbprocesie
jednoczenia mïodych Tatarów wokóï wspólnych wartoĂci. Zespóï budziï ib budzi nadal poczucie
wspólnoty etnicznej, dumÚ zbpochodzenia, szacunek dla tradycji, umoĝliwiaï wspólne spÚdzanie
czasu, abdziÚki ciekawym wyjazdom takĝe poznawanie Ăwiata. „Buñczuk” staï siÚ, zatem instytucjÈ
wychowawczÈ, stanowi bowiem twórcze rozwiniÚcie aktywnoĂci ruchowej, która kiedyĂ byïa
spontanicznie rozwijana wbprzerwach pomiÚdzy lekcjami religii. DziÚki wytrwaïej pracy opiekunów
ibrodziców moĝliwa staïa siÚ aktywizacja ibintegracja mïodych Tatarów wokóï tych treĂci kultury, które
staïy siÚ magnesem przyciÈgajÈcym dzieci ibnastoletniÈ mïodzieĝ do wspólnoty. Proces ten odbywa
siÚ wb najwaĝniejszym momencie ich ĝycia – wb okresie dorastania – czyli wtedy, gdy tworzÈ siÚ
zrÚby wïasnej toĝsamoĂci etnicznej. WskazaÊ przy tym warto na wkïad m.in. Artura Konopackiego,
Dagmary Sulkiewicz, Krzysztofa ibAnny Mucharskich, którzy poprzez swoje dziaïania przyczynili
siÚ do rozwoju artystycznego Zespoïu.
Powstanie ibsprawne funkcjonowanie „Buñczuka” nie byïoby jednak moĝliwe bez Haliny
Szahidewicz. Jest ona pomysïodawczyniÈ, twórczyniÈ ib wieloletnim opiekunem „Buñczuka”. Jej
charakter, zapaï ib trud wïoĝony wb prowadzenie Zespoïu moĝna Ămiaïo przyrównaÊ do wysiïku
pozytywistycznej siïaczki.
„Buñczuk” byï, jest ib prawdopodobnie bÚdzie niewielkim zespoïem. Trudno, aĝeby byïo
inaczej, skoro tworzy go jedna zbnajmniejszych mniejszoĂci etnicznych wbPolsce. Pomimo swojej
niszowoĂci, Zespóï staï siÚ powszechnie rozpoznawalnym reprezentantem spoïecznoĂci tatarskiej
wbPolsce. Nie wbwielkoĂci tkwi bowiem siïa Zespoïu. MiarÈ sukcesu moĝe byÊ tylko jednoĂÊ ibwspólna
praca dla dobra caïej wspólnoty. „Buñczuk” dziaïa przecieĝ na rzecz utrwalania toĝsamoĂci tatarskiej
ibwychowuje najmïodszych. To im trzeba zatem przekazaÊ jak najlepszy przykïad wspóïpracy!
¿yczÚ Zespoïowi, Pani Halinie Szahidewicz, wszystkim czïonkom, opiekunom ib rodzicom
kolejnych jubileuszy, abprzede wszystkim wielu lat twórczej ibowocnej wspóïpracy.
Dĝemila Smajkiewicz-Murman
Gdañsk, dnia 24.09.2015
ZESPӒ „BU”CZUK” HALINY SZAHIDEWICZ OKIEM POMORZANKI
SzczÚĂciem kobiety jest teĝ to, ĝe oprócz umiejÚtnoĂci zawodowych, ma dar przekazywania
najskrytszych elementów muzyki ib choreograği. TÚ wïaĂciwoĂÊ prezentuje Halimat Szahidewicz,
polska Tatarka, nauczyciel chemii.
DziÚki niej odrodziï siÚ wĂród nas nowy element – wspomnienie przodków, ich melodie, taniec
oraz duchowoĂÊ. Muzyka ubtaniec jakĝe inny, czy bardzo skromny wbwyrazie ruchów kobiecych,
abibczasami buñczuczny, jak wbswoim cwale konie. Ubiór peïen ornamentyki wschodu, dostosowany
do tematyki wykonywanego ruchu tanecznego zb czasów WIELKIEGO U’USU. Recytacje poetów
tatarskich, czasem okolicznoĂciowo wygïaszane sury Koranu ĂwiadczÈ ob gïÚbokim zrozumieniu
istoty sprawy ibpracy wbto wïoĝonej.
Dla nas, Tatarów na Zachodzie, wb Gdañsku miaïy wielkie znaczenie ib staïo siÚ czymĂ
niezwyczajnym. Wprawiaïo to wbdumÚ, ĝe jesteĂmy ibcoĂ sobÈ wnosimy. To, ĝe my – „Tubylcy” – na
tle naszego nowego piÚknego meczetu tym sposobem przedstawiamy niecodziennÈ wartoĂÊ. Zespóï
ten ze swojÈ PrzywódczyniÈ od poczÈtku swego istnienia zjawiaï siÚ ubnas, ilekroÊ obto prosiliĂmy.
Ib czy to byïa goĂcina posïanki polskiego Sejmu Pani Barbary Labudy, czy uroczysta
promocja ksiÈĝki prof. Zaniewskiej obPani Dĝennet Dĝabagi-Skibniewskiej (jako honorowa warta
stali ibrecytowali poezje Kamili ibMacieja zb„Buñczuka”), abtakĝe otwarcie Domu Kultury Tatarów
wbGdañsku-Oruni oraz powitanie tamĝe Prezydenta Tatarstanu. Wystawa „Tatarzy Polscy” wbMuzeum
Etnograğcznym wbGdañsku-Oliwie, czy teĝ Akademia Wiedzy obTatarach byïy kolejnymi faktami
zaangaĝowania ww. osoby wraz zb zespoïem. Recytacje wierszy twórców tatarskich wb obecnoĂci
Pana Marszaïka Sejmu RP – Macieja Pïaĝyñskiego przy okazji wystawy wbSopocie wbrocznicÚ zsyïki
Polaków przez RosjÚ SowieckÈ na SyberiÚ to kolejne zaangaĝowanie mïodych artystów.
Niezapomniany byï teĝ wystÚp tego zespoïu podczas Pomorskich Dni Kultury Etnicznej
wbklasycystycznym Dworku Sierakowskich – najstarszym zabytku budownictwa sopockiego.
Jednym zbostatnich pobytów na Wybrzeĝu byïo przedstawienie „Buñczuku” na koncercie
dziÚkczynnym dla uczczenia pamiÚci Papieĝa JANA PAW’A II ibjego szybkiej beatyğkacji. Odbyïo
siÚ ono wbkatedralnym KoĂciele ¥w. Jana wbGdañsku.
DominantÈ ostatnio doznanych wzruszeñ byï udziaï mini grupy artystów „Buñczuka”
wbkonferencji obTatarach polskich wbMuzeum-Skansenie Wsi wbBiaïymstoku. Te mïodziutkie gwiazdy
estrady nie pozwoliïy nikomu oderwaÊ od siebie wzroku.
Jestem szczÚĂliwa ib dumna, ĝe dane mi byïo ĂledziÊ rozwój tego unikalnego wb swoim
rodzaju zespoïu.
Jego Organizatorce ibWspóïpracownikom oraz Uczestnikom serdecznie dziÚkujÚ.
Zoğa Konopacka-Radkiewicz
SPOTKANIA, KTÓRE UBOGACI’Y MOJE ¿YCIE
PaniÈ HalinÚ Szahidewicz poznaïam przez mojego mÚĝa Józefa. Byïo to juĝ wiele lat temu, dokïadnie
nie pamiÚtam. Od razu wydaïa mi siÚ osobÈ bardzo ciepïÈ. ZresztÈ ïÈczyï nas wspólny zawód
nauczycielski. Opowiadaïa mi ob swojej pracy, ja ob swojej. Zb czasem nasze relacje siÚ zacieĂniïy.
Podczas wspólnych wyjazdów, które byïy doĂÊ czÚste, opowiadaïyĂmy ob swoich rodzinach, ona
ob wnukach, ja ob synach. Wb ten sposób podróĝ mijaïa nam szybko ib niepostrzeĝenie. Ab dokÈd
odbywaïyĂmy te podróĝe... Abto do Studzianki ibLebiedziewa, abto na LitwÚ ibBiaïoruĂ na otwarcie
meczetów wb Kownie, ’owczycach ib Nowogródku, odwiedzajÈc tam naszÈ tatarskÈ spoïecznoĂÊ.
Kilka razy byïyĂmy wb Warszawie na spotkaniach wb ambasadach zb okazji ĂwiÈt narodowych
Arabii Saudyjskiej, Kuwejtu czy Kataru. UczestniczyïyĂmy równieĝ na obchodach Dnia Islamu
wbkoĂciele katolickim. Zdarzyïo nam siÚ równieĝ bywaÊ takĝe na salonach wbPaïacu Prezydenckim,
na spotkaniu zbprezydentem Komorowskim, wbPaïacu Prymasowskim, spotykajÈc siÚ zbbiskupem
Pikusem, abtakĝe ubPrezydenta Warszawy zbokazji 80-lecia MZR.
Wiele godzin spÚdzaïyĂmy wbdomu na Nowogródzkiej, spierajÈc siÚ ibszukajÈc konsensusu.
Ja ibpan Adam (mÈĝ pani Haliny) traciliĂmy cierpliwoĂÊ, ale któĝ zrozumie pasjonatów? Zawsze
uczestniczyïa wbLetnich Akademiach Wiedzy obTatarach, organizowanych przez Józka.
Podziwiam jÈ za upór ib konsekwentne dÈĝenie do utworzenia zespoïu „Buñczuk”. Ja
równieĝ miaïam okazjÚ byÊ razem zbzespoïem wbGdañsku. Byïam peïna uznania za jej cierpliwoĂÊ
ibpobïaĝanie uczestnikom zespoïu. Ja chyba tak nie potrağïabym. Widocznie wystÚpy zbsukcesami
byïy wynagrodzeniem za jej trud.
Aha, jeszcze jedno. Chciaïam podkreĂliÊ jej goĂcinnoĂÊ – to od Halinki co roku dostawaliĂmy
dorodne pigwy na przetwory zbdziaïki. Obecnie nasze relacje sÈ rzadsze, ale kiedy siÚ spotykamy,
wracamy do starych tematów. Halinko, trzymaj tak dalej, bo tacy ludzie sÈ potrzebni naszej
spoïecznoĂci.
SzczególnÈ rolÚ wb dziaïaniu mego zespoïu odegraï Andrzej Kiejko, dzisiaj wïaĂciciel duĝego
przedsiÚbiorstwa transportowego, wówczas poczÈtkujÈcy, jak my, kierowca, wïaĂciciel jednego
samochodu, bodajĝe dziewiÚcioosobowego Mercedesa.
Przez 14 lat byliĂmy sobie wierni: Puñsk, Warszawa, Gdañsk, Opole, Kraków, Zakopane,
Mszana, ZamoĂÊ, Wilno, Studzianka, Kruszyniany, Bohoniki. Miaïam „lekkÈ rÚkÚ”, pan Andrzej
wbzamian „podstawiaï” samochód zbdziĂ na jutro, abrozmowÚ nie raz zaczynaï: „Czy nie podstawiÊ
na wczoraj”.
Nie tylko ob transport tu chodzi. CzÚsto zb duĝÈ grupÈ, nie tylko zb czïonkami zespoïu,
wyjeĝdĝaïam sama, jako opiekun. Wtedy pan Andrzej lub kierowcy typowani przez niego
do przewozu dzieci, odpowiedzialni za bezpieczeñstwo jazdy, stawali siÚ odpowiedzialnymi
„wychowawcami”. Gdy byïam zajÚta zaïatwianiem spraw, pan Andrzej, do dziewczyn, które go
uwodziïy, mawiaï: „Jestem odpowiedzialny za Wasze bezpieczeñstwo, za ĝycie wb czasie caïego
trwania wycieczki, wyjazdu”. Mïodzieĝ to rozumiaïa, darzyïa go wielkim szacunkiem ibsympatiÈ.
Byï czïonkiem „zaïogi” na wyjeědzie. WidaÊ go na zdjÚciach np. zbksiÚciem Karolem, abpan Paweï,
który wiózï nas do Opola, zostaï uwieczniony, jak lepi koïduny.
Moĝe uda siÚ nakïoniÊ Andrzeja do zwierzeñ, jak on nas postrzegaï. Mam nadziejÚ, ĝe
wesprze go wbtym pani Kasia, jego ĝona, która sekundowaïa naszej wspóïpracy, czasem wystawiajÈc
rachunek odpowiedni do naszych moĝliwoĂci ğnansowych, abnie kierujÈc siÚ zyskami ğrmy. DziÚki.
Abjednak udaïo siÚ.
Andrzej Kiejko
„VOYAGER”
„Buñczuk” to zespóï tatarski, zb którym los zwiÈzaï mojÈ ğrmÚ transportowÈ na 15 lat, jesteĂmy
równolatkami. Mój pierwszy wyjazd wbtrasÚ, zbiegï siÚ zbjego pierwszym wystÚpem poza terenem
Biaïegostoku wb Puñsku. PrzynieĂli mi szczÚĂcie, bo ğrma rozrosïa siÚ ib nieěle prosperuje. MajÈ
ub mnie pierwszeñstwo. Strasznie to wykorzystujÈ, bo dzwoniÈ wb ostatniej chwili, by podstawiÊ
samochód na jutro. Wtedy ïamanie gïowy, jak wygospodarowaÊ auto do przewozu dzieci. Teraz
kiedy pani Halina dzwoni, pytam ĝartobliwie: „czy mam podstawiÊ samochód na wczoraj, czy
przedwczoraj”. Nie miaïem wyjĂcia ibpodstawiaïem. Ibtak minÚïo juĝ 16 lat.
To byïy cudowne dzieciaki, ale strasznie rozwrzeszczane, chociaĝ byïy teĝ dosyÊ
zdyscyplinowane. Podróĝ rozpoczynaïy modlitwÈ ib raczej nie wÚdrowaïy wb czasie jazdy po
samochodzie. Pani Halina siedziaïa obok kierowcy ibjej spojrzenie do tyïu przywoïywaïo bractwo
do porzÈdku. Ale jak to dzieciaki, zwïaszcza dziewczyny, niewiele czasem mïodsze ode mnie,
próbowaïy czarowaÊ najczÚĂciej wb celu zatrzymania siÚ, dziwnie, bo zwykle przed duĝymi
sklepami. Uzupeïniaïy zapasy sïodyczy ib napojów, co paniÈ HalinÚ doprowadzaïo do szaïu, ale
zatrzymywaliĂmy siÚ, bo uzasadniaïy to „pilnÈ potrzebÈ”.
Wb czasie jazdy prowadziïy rozmowy najpierw cicho, póěniej coraz gïoĂniej, aĝ wbreszcie
reszcie
wydawaïy jakieĂ dzikie okrzyki, wedïug nich zachwytu nad czymĂ wb rozmowie, ab ub kierowcy
wywoïywaïo to odruch gwaïtownego hamowania, bo sÈdziï, ĝe coĂ siÚ staïo. Moja uwaga
ob zachowanie spokoju ib reprymenda pani Szahidewicz dziaïaïy tylko na krótki czas. No cóĝ
dzieciñstwo ibmïodoĂÊ majÈ swoje prawa.
Wszystkie wyjazdy okazaïy siÚ szczÚĂliwe. Niech tak zostanie.
Tej sympatycznej gromadce ĝyczÚ wielu bezpiecznych wyjazdów ib sukcesów, poniewaĝ
wykonujÈ bardzo waĝnÈ misjÚ. Abnajwaĝniejsze, ĝe nie zapominajÈ, kim sÈ ibsÈ otwarte na innoĂÊ.
Ks. Adam WÈs SVD
WbS’U¿BIE „PRZYJA½NI PRZYJACIӒ BOGA”
Buñczuk wbMisyjnym Seminarium Duchownym KsiÚĝy Werbistów wbPieniÚĝnie
na spotkaniu zbokazji IV Dnia Islamu wbKoĂciele katolickim wbPolsce (25.01.2004 r.).
Pogoda byïa mroěna, ab droga bardzo daleka. Dobrze, ĝe od czasu do czasu Ăwieciïo sïoñce,
rozgrzewajÈc styczniowy chïód ibnastroje wbzespole. ZaĂnieĝone drogi nie uïatwiaïy jazdy zbPodlasia
na WarmiÚ, ale piÚkne zimowe pejzaĝe kompensowaïy trudy podróĝy, której celem byïo Misyjne
Seminarium Duchowne KsiÚĝy Werbistów wbPieniÚĝnie.
WïaĂnie tam wb niedzielne popoïudnie, 25 stycznia 2004 roku odbyïo siÚ wyjÈtkowe
spotkanie obcharakterze miÚdzyreligijnym. Wbramach IV Dnia Islamu wbKoĂciele katolickim wbPolsce
chrzeĂcijanie ibmuzuïmanie nie tylko mówili obdialogu, ale sami go wspóïtworzyli. Wyraěnie zaznaczyï
to wbswoim wystÈpieniu Przeïoĝony polskiej prowincji Zgromadzenia Sïowa Boĝego, ks. Ireneusz
Piskorek SVD, gdy mówiï obznaczeniu dialogu miÚdzyreligijnego dla chrzeĂcijan ibmuzuïmanów.
Mïodzi Tatarzy zbzespoïu „Buñczuk” ubogacili to spotkanie piÚknym wystÚpem artystycznym. Do
nich bowiem naleĝaïa druga odsïona niedzielnego popoïudnia, którÈ wypeïnili recytacjÈ ibtañcem.
WystÚp zespoïu poprzedziï jeszcze krótki wykïad dyrektora Centrum Dialogu Kultur ib Religii, ks.
Adama WÈsa SVD na temat historii ibkultury Tatarów na ziemiach Rzeczypospolitej. Zespóï Buñczuk
przedstawiïa jego opiekunka, ab zarazem przewodniczÈca Muzuïmañskiej Gminy Wyznaniowej
wb Biaïymstoku, Halima Szahidewicz, która wb zarysie omówiïa równieĝ przygotowany program.
Zawieraï on recytacjÚ modlitw ib wierszy ob tematyce religijnej ib patriotycznej oraz tradycyjne,
tatarskie tañce. Pani Halima zadbaïa ob choreograğÚ ib harmonijny ukïad caïoĂci. Na wstÚpie
uczestnicy spotkania, wĂród których oprócz przybyïych zb Biaïegostoku goĂci ib caïej wspólnoty
seminaryjnej oraz mieszkañców PieniÚĝna ibokolic znaleěli siÚ równieĝ przedstawiciele lokalnych
wïadz samorzÈdowych ibĂrodowisk zaangaĝowanych wbdialog miÚdzyreligijny, usïyszeli fragmenty
Koranu ib lirycznych modlitw: SzczeroĂÊ wiary (Al-Ichlas), Modlitwa na pozdrowienie Proroków,
KsiÚga MÈdroĂci oraz Ob Boĝe mój ib Panie dobry, miïosierny. Tatarska mïodzieĝ zaprezentowaïa
równieĝ interpretacje wierszy Yunusa Emrego: Chwaïa Ci, Panie, ¥wiÚty nad ĂwiÚtymi, Anny
Kajtochowej: Ib zapyta Pan oraz Rubai Selima Chazbijewicza. Patriotyczne utwory poetyckie
poĂwiÚcono „Ojczyěnie” ib„Tatarom”. Wbpierwszym bloku znalazïy siÚ nastÚpujÈce wiersze: Matka
Boska Kozielska – Jerzego Bazerewskiego, O, osÈdě – Stanisïawa Kryczyñskiego, MyĂlisz obPolsce
– Wiesïawa Kazaneckiego oraz MojÈ ojczyznÈ... – Stanisïawa Baliñskiego. Zb bogatego skarbca
poezji dedykowanej Tatarom wybrano fragmenty lub caïe dzieïa nastÚpujÈcych autorów: Juliusza
Sïowackiego – Beniowski, M. J. Kononowicza – Polscy Tatarzy ib Meczet tatarski wb Nowogródku,
Teresy Rudkowskiej – Cmentarz muzuïmañski, Marty Ewy Cywiñskiej – Polskiemu Tatarowi, Jana
Leoñczuka – Zapomniaïem was drzewa moje oraz Jerzego Czarskiego – PieĂñ obczarnych oczach.
Zb zainteresowaniem wsïuchiwano siÚ wb recytacjÚ poszczególnych wierszy, ale aula oĝywiaïa siÚ
szczególnie wtedy, gdy Buñczuk rozpoczynaï taneczne ukïady wedïug tatarskich rytmów.
Zanim czïonkowie zespoïu zachwycili wszystkich swymi wystÚpami, wziÚli udziaï
wbmodlitewnej czÚĂci, która pod hasïem Maryja – Matka Jezusa Chrystusa odbyïa siÚ wbseminaryjnej
kaplicy. To wïaĂnie do tego hasïa odniósï siÚ metropolita warmiñski abp Edmund Piszcz wbswym
przesïaniu skierowanym do uczestników spotkania, podkreĂlajÈc, ĝe zarówno dla chrzeĂcijan, jak
ib muzuïmanów Maryja jest wzorem kobiety, którÈ charakteryzuje wiernoĂÊ. „WiernoĂÊ Boĝemu
sïowu, wiernoĂÊ temu, co sama Bogu przyrzekïa, wiernoĂÊ wbwypeïnieniu woli Boĝej”.
PomocÈ wbrozumieniu roli, jakÈ Maryja odgrywa wbtradycji chrzeĂcijañskiej ibwbislamie byïy
fragmenty KsiÈg ¥wiÚtych oraz wygïoszone do nich komentarze. Po odczytaniu wbjÚzyku polskim
ib arabskim ewangelii ob zwiastowaniu anielskim Maryi Pannie recytowano takĝe – poĂwiÚcone
tajemnicy Zwiastowania – wersety Koranu. Komentarz ze strony muzuïmañskiej wygïosiï honorowy
przewodniczÈcy Najwyĝszego Kolegium Muzuïmañskiego ZwiÈzku Religijnego RP, Jan Sobolewski,
który wskazaï na zagroĝenia ibwyzwania, przed jakimi stajÈ wyznawcy islamu we wspóïczesnym
Ăwiecie. Wb reĠeksji chrzeĂcijañskiej rektor seminarium, ks. Jan Wróblewski SVD – parafrazujÈc
sïowa Simone Weil „Nic tak nie prowadzi do Boga, jak przyjaěñ przyjacióï Boga” – ukazaï MaryjÚ
jako matkÚ dialogu miÚdzyreligijnego oraz ewangeliczny wzór szukania Jezusa.
Zainspirowani postaciÈ Maryi uczestnicy spotkania skierowali do Boga swoje modlitwy.
ChrzeĂcijanie wyrazili je wbformie modlitwy powszechnej, proszÈc obpokój wbZiemi ¥wiÚtej ibobïaski
dla niestrudzonego orÚdownika dialogu miÚdzyreligijnego – Jana Pawïa II. Modlono siÚ takĝe za
chrzeĂcijan ibmuzuïmanów ĝyjÈcych wbPolsce oraz za biorÈcych udziaï wbspotkaniu, aby Maryja
byïa dla wszystkich wzorem ĝywej wiary ib gïÚbokiej wiÚzi zb Bogiem. Muzuïmanie swe intencje
zawarli wbmodlitwie spontanicznej (dua) ibsurze Al-Fatiha. Na zakoñczenie chrzeĂcijanie odĂpiewali
jeszcze Ojcze nasz, po czym wszyscy przekazali sobie znak pokoju ibudali siÚ do auli na wystÚp
zespoïu „Buñczuk”.
Dobrze siÚ staïo, ĝe Centrum Dialogu Kultur ib Religii oraz Misyjne Seminarium Duchowne
KsiÚĝy Werbistów wbPieniÚĝnie ibMuzuïmañska Gmina Wyznaniowa wbBiaïymstoku jako organizatorzy
zaprosili do PieniÚĝna tatarskÈ mïodzieĝ. Ich obecnoĂÊ oĝywiïa ibubogaciïa prawie kaĝdy wymiar tego
spotkania, aboni sami byli godnymi „ambasadorami” Tatarów ibmuzuïmanów. Tradycyjne stroje zespoïu
nadaïy kolorytu ib doskonale wspóïgraïy zb dostojnÈ czerniÈ zakonnych habitów podczas modlitwy
wbkaplicy, tworzÈc obraz jednoĂci wbróĝnorodnoĂci. Mïodzi tatarscy muzuïmanie pozytywnie wpisali siÚ
wbmozolny proces budowanie dialogowych relacji miÚdzyreligijnych. Motywowani przykïadem swej
opiekunki wszyscy mieli odwagÚ poruszaÊ siÚ po obcym dla nich terytorium (dosïownie ibwbprzenoĂni).
Bez wÈtpienia serdecznoĂÊ ib otwartoĂÊ oraz wysoki poziom kultury osobistej czïonków zespoïu
przyczyniïy siÚ do skorygowania stereotypów ib ewentualnych faïszywych wyobraĝeñ ob Tatarach
ibmuzuïmanach. Mimo mïodego wieku podjÚli trud poznania obcej rzeczywistoĂci, abjednoczeĂnie sami
spróbowali zaprezentowaÊ elementy wïasnej tradycji zwïaszcza swym chrzeĂcijañskimi rówieĂnikom
ib werbistowskim klerykom. Od tamtego wydarzenia minÚïo juĝ jedenaĂcie lat. Ówczesna mïodzieĝ
Buñczuka weszïa wb dorosïe ĝycie, ab klerycy skoñczyli studia ib jako misjonarze pracujÈ wb róĝnych
czÚĂciach Ăwiata. ¿ywiÚ wielkÈ nadziejÚ, ĝe jedni ibdrudzy – ubogaceni doĂwiadczeniem ze stycznia
2004 roku – dajÈ Ăwiadectwo obdialogowym wspóïistnieniu chrzeĂcijan ibmuzuïmanów.
Na uwagÚ zasïuguje fakt, ĝe gmach Misyjnego Seminarium KsiÚĝy Werbistów wbPieniÚĝnie
nie po raz pierwszy goĂciï wyznawców islamu. Wb 2003 roku na spotkanie zb okazji III Dnia
Islamu przybyli czïonkowie Muzuïmañskiej Gminy Wyznaniowej wbGdañsku oraz przedstawiciele
Towarzystwa Kultury Muzuïmañskiej wbRP. Natomiast juĝ wb1985 roku – wbramach „PieniÚĝnieñskich
Spotkañ zbReligiami” – odbyï siÚ Dzieñ Muzuïmañski. DziÚki temu spotkaniu werbiĂci naleĝÈ do
pionierów dialogu chrzeĂcijañsko-muzuïmañskiego wb Polsce. Nauczanie soborowe ib dziedzictwo
Ăw. Jana Pawïa II – autentycznego Ăwiadka dialogu zobowiÈzujÈ do podejmowania kolejnych
inicjatyw, równieĝ we wspóïpracy zbnowym pokoleniem Tatarów wbPolsce. Tym bardziej ĝe – jak
pokazali czïonkowie zespoïu Buñczuk wbstyczniu 2004 roku – wbbudowaniu dialogu ib„przyjaěni
przyjacióï Boga”, nie strasznym im ani mróz, ani Ănieg, ani daleka droga.
Ida Schabieñska
Ob „Buñczuku” sïyszaïam wielokrotnie. Tatarzy, zb którymi siÚ spotykaïam, mówili ob nim zb dumÈ
ibwzruszeniem. Chwalili go takĝe ci, którzy nie majÈc zwiÈzków zbTatarami, mieli okazjÚ obejrzeÊ
wystÚpy zespoïu. Kiedy poznaïam PaniÈ HalinÚ Szahidewicz, dowiedziaïam siÚ, wb jakich
okolicznoĂciach ib kiedy zespóï powstaï. Istnieje od ponad piÚtnastu lat, ab dziĂ wb zespole tañczÈ
juĝ dzieci pierwszych podopiecznych Pani Haliny. Tak wiÚc, mogÚ powiedzieÊ, ĝe sïawa zespoïu
poprzedziïa moje pierwsze zbnim zetkniÚcie.
Pierwszy raz na ĝywo miaïam okazjÚ zobaczyÊ zespóï „Buñczuk” 20 stycznia 2015 roku
podczas wystÚpu wbSzkole Gïównej Gospodarstwa Wiejskiego wbramach cyklu spotkañ „Bliscy znani
ibnieznani” organizowanego przez prof. TeresÚ ZaniewskÈ. Wbprogramie artystycznym znalazïy siÚ
tañce tatarskie wykonywane do melodii krymskich, baszkirskich ibkazañskich, ale równieĝ piÚknie
recytowane wiersze zarówno poetów tatarskich, jak ib autorów polskich, gïównie zb Podlasia. Takie
poïÈczenie byïo odzwierciedleniem tego, jak Tatarzy polscy osiedleni na terenach Rzeczpospolitej ponad
600 lat temu piÚknie potrağÚ ïÈczyÊ kulturÚ przywiezionÈ zbdalekiego stepu oraz kulturÚ regionalnÈ
ziemi, która od wieków jest ich ojczyznÈ. Niezwykïe jest to, zb jakim uczuciem ib zaangaĝowaniem
wystÚpujÈ na scenie zarówno osoby dorosïe, jak ib zaledwie kilkuletnie dzieci. SïuchajÈc Adasia
Póïtorzyckiego recytujÈcego Al-FatihÚ, czy oglÈdajÈc KamilÚ Iljasiewicz, wykonujÈcÈ taniec obnazwie
Kukuïka, moĝemy lepiej zrozumieÊ tatarskÈ kulturÚ oraz dostrzec jej bogactwo ibzróĝnicowanie. Na
scenie widaÊ kunszt wykonawców, ale nie moĝna pominÈÊ ogromnego wkïadu pracy, uczucia ibwizji
Pani Haliny Szahidewicz. To jej samozaparcie ibciÚĝka spoïeczna praca umoĝliwiïo osiÈgniÚcie takich
efektów. Zespóï „Buñczuk” jest inicjatywÈ piÚknÈ ibniezwykle potrzebnÈ, równieĝ zbuwagi na czasy,
wbktórych coraz mniej wagi przywiÈzuje siÚ do tradycji spuĂcizny naszych przodków.
WSPARCIE
D
ziaïalnoĂÊ zespoïu nie byïaby moĝliwa bez wsparcia urzÚdów pañstwowych oraz wïadz
samorzÈdowych:
1998 r. – doğnansowanie wystÚpu zespoïu folklorystycznego zbTurcji – Prezydent Miasta Biaïegostoku
1999 r. – zakup instrumentów ibstrojów – Prezydent Miasta Biaïegostoku
2000 r. – zakup strojów dla zespoïu – Prezydent Miasta Biaïegostoku
2001 r. – organizacja obchodów 40-lecia Muzuïmañskiej Gminy Wyznaniowej wb Biaïymstoku –
Prezydent Miasta Biaïegostoku
2002 r. – organizacja Dni Biaïegostoku – Prezydent Miasta Biaïegostoku
2004 r. – zimowisko dla dzieci wbtym zbzespoïu „Buñczuk” – D.W. „Knieja” SupraĂl- Prezydent Miasta
Biaïegostoku
2006 r. – 80-lecie MZR wbRP (organizacja obchodów) – Prezydent Miasta Biaïegostoku
2009 r. – Warsztaty teatralno-kulinarne – Ministerstwo Kultury ib Dziedzictwa Narodowego oraz
Marszaïek Województwa Podlaskiego
2010 r. – III Warsztaty Tañca Tatarskiego – Marszaïek Województwa Podlaskiego
2011 r. – IV Warsztaty Tañca Tatarskiego zbnaukÈ haftu strojów – Prezydent Miasta Biaïegostoku
2012 r. – V Warsztaty Tañca Tatarskiego zb naukÈ piosenek tatarskich zb uĝyciem instrumentów
perkusyjnych – Marszaïek Województwa Podlaskiego
2013 r. – VI Warsztaty Tañca Tatarskiego – Marszaïek Województwa Podlaskiego
2014 r. – VII Warsztaty Tañca Tatarskiego, poïÈczone zbzajÚciami zbrÚkodzieïa artystycznego – Marszaïek
Województwa Podlaskiego
2015 r. – VIII Warsztaty Tañca Tatarskiego – Marszaïek Województwa Podlaskiego
2015 r. – Zakup strojów dla Tatarskiego Zespoïu DzieciÚco-Mïodzieĝowego „Buñczuk” – Minister
Administracji ibCyfryzacji
2015 r. – DziaïalnoĂÊ Tatarskiego Zespoïu DzieciÚco-Mïodzieĝowego „Buñczuk” – Minister Administracji
ibCyfryzacji
abtakĝe darczyñców prywatnych, którymi sÈ:
Maria Mierjema Bogdanowicz
Dĝenneta ibMirosïaw Bogdanowiczowie
Musa Czachorowski
Emilia ibMirosïaw Jabïoñscy
Zoğa ibJózef Konopaccy
Bronisïaw Kuryïowicz
Barbara ibTomasz MiĂkiewiczowie
Halina ibJakub Póïtorzyccy
Maria Radecka
Helena Radkiewicz
Jakub Radkiewicz
Maciej Rodkiewicz
Zoğa SzczÚsnowicz
Halina ibAdam Szahidewiczowie
Maciej ibMustafa Szehidewiczowie
Lilla ibAdam ¥wierblewscy
POST SCRIPTUM
P
o przeczytaniu wszystkich materiaïów zarówno swoich, jak ibnadesïanych na mojÈ proĂbÚ przez
dzieci, rodziców, oraz osoby zainteresowane kulturÈ tatarskÈ, abtakĝe organizatorów imprez, na
których wystÚpowaï zespóï, mam kilka uwag, którymi pragnÚ siÚ zbczytelnikami podzieliÊ.
Zdawaïam sobie zawsze sprawÚ, ĝe zespóï, który stworzyïam, nie jest zespoïem
profesjonalnym. Co wiÚcej, nigdy nie miaïam takich aspiracji. Jestem pedagogiem, nauczycielem
chemii, ğzyki, prowadziïam administracjÚ wb szkolnictwie zawodowym ib ogólnoksztaïcÈcym, ale
zawsze interesowaïa mnie poezja, muzyka, taniec. Jako mïoda dziewczyna tañczyïam tatarskie
tañce zb Ojcem oraz PrababciÈ Krzysztofa Mucharskiego. TworzÈc zespóï, przyĂwiecaïy mi cele
wyïoĝone we wstÚpie, dlatego do „mojego” zespoïu przyjmowane byïy wszystkie dzieciaki, które
byïy chÚtne, bez wzglÚdu na uzdolnienia. Czasami namawiaïam do wstÈpienia kogoĂ, kto nie
bardzo miaï ochotÚ, ale wiedziaïam, ĝe ma kïopoty zdrowotne: pïaskostopie, skoliozÚ, garbiï siÚ,
gdyĝ uwaĝam, zresztÈ nie tylko ja, ĝe taniec jest wszechstronnie rozwijajÈcÈ, przyjemnÈ gimnastykÈ
przy muzyce.
Organizacjom ibstowarzyszeniom, organizatorom imprez, którzy nas czÚsto zapraszali, nie
przeszkadzaï zazwyczaj ten brak profesjonalizmu. Niektórzy ĝyczliwie nam go wypominali, ale
ogromnie wspierali, wiedzÈc, ĝe profesjonalizm wbnaszym wypadku (tak niewielkiej grupy etnicznej)
nie jest najwaĝniejszy, ĝe robimy to zb potrzeby serca na rzecz naszej spoïecznoĂci ib nie tylko.
Poniewaĝ zdarzaïo siÚ, ĝe wynagrodzenia, nagrody byïy przeznaczane na pomoc potrzebujÈcym,
ĝe wystÚpowaliĂmy ibpracowaliĂmy charytatywnie.
Ponadto zdajÚ sobie sprawÚ, ĝe nie mam za duĝych zdolnoĂci pisarskich, piszÚ tak, jak
mówiÚ. Na pytanie: „po co, babo, wbto wchodzisz”, odpowiadam: chcÚ podziÚkowaÊ iboddaÊ hoïd,
tak jak potrağÚ, od serca, wszystkim tym, którzy wkïadajÈ wiele wysiïku, by ich potomstwo nie
zatraciïo swojej toĝsamoĂci ibumiaïo wspóïĝyÊ ibtworzyÊ wbróĝnorodnoĂci jednoĂÊ. Zamiast jechaÊ
nad wodÚ, do lasu czy leniuchowaÊ wbniedzielÚ wbdomu, dowozili lub wyprawiali swoje pociechy
na zajÚcia. DziÚkujÚ za ich trud ibwsparcie.
PODZIÊKOWANIA
Napisanie tej ksiÈĝki planowaïam od trzech lat. Gromadziïam materiaïy zb wystÚpów, zdjÚcia,
programy, zaproszenia, dyplomy, listy, podziÚkowania. Nie powstaïaby ona jednak bez wsparcia
ĝyczliwych zespoïowi ibmi osób.
Zdzisïaw Bielecki,
Selim Chazbijewicz,
Marzena Ciruk,
Musa Czachorowski
Urszula Doroszewska
Ewelina Doroszkiewicz
Jerzy Grzegoszczyk
Zoğa Józefów
Elĝbieta Kazimierczyk
ñmierczyk
Andrzej Kiejko
Zoğa Konopacka-Radkiewicz
Ireneusz KrÌal
Katarzyna (Zióïkowska) Kurek
Anna ibKrzysztof Mucharscy
Lucyna Lesisz
Michaï ’yszczarz
Aleksander MiĂkiewicz
Tomasz MiĂkiewicz
Asta Pieczulis
Emilia PstrÈgowska
Ida Schabieñska
Dĝemila Smajkiewicz-Murman
Jerzy Szahuniewicz
Monika SzczÚsnowicz
Jerzy ¥wierad
Katarzyna Warmiñska
Adam WÈs
’ukasz WÚda
Józef Wierzba
Teresa Zaniewska
Zoğa Zióïkowska
Wbimieniu wïasnym, dzieci ibmïodzieĝy „Buñczuka” serdecznie im za to dziÚkujÚ.
Halina Szahidewicz
ZACZĘŁO SIĘ OD NAUKI RELIGII
Imam Lut Muchla
uczył dzieci religii
w prywatnych
mieszkaniach
(tutaj u Jabłońskich).
Zakończenie roku
szkolnego nauki religii
w SP nr 27
w Białymstoku.
OBOZY
Jesteśmy na obozie jeździeckim w Kruszynianach, 1–10.08.2000 r.
Przeszkolenie BHP
przed rozpoczęciem
nauki jazdy.
I wreszcie mozna rozpocząć jazdę.
Często odwiedzaliśmy Aleksandra
Popławskiego, aby posłuchać jego
ciekawych opowieści...
... ale najbardziej lubiliśmy wspólną
przejażdżkę wozem, skonstruowanym przez
pana Janusza, zwanym przez nas „bonanzą”.
Obóz zimowy
w Nowogrodzie,
27.01. – 4.02.2003 r.
Odbywały się zajęcia
w sekcji tanecznej,
ale też w plastycznej
i sportowej.
Przecięcie wstęgi podczas
otwarcia Centrum Kultury
Tatarów Rzeczypospolitej Polskiej
w Gdańsku-Oruni 23.03.2003 r.
Nie tylko praca... VII Letnia Akademia Wiedzy
o Tatarach w CKTRP Gdańsk-Orunia.
PRACE SPOŁECZNE
Pani Szahidewicz daje dobry przykład,
malując świeżo postawiony płot wokół
placu przy meczecie w Kruszynianach.
Młodzież wraz z dorosłymi uprzątnęła plac
przed meczetem w Kruszynianach oraz
część tamtejszego mizaru i mają teraz czas
na pamiątkowe zdjęcie.
KULINARIA
Lepienie kołdunów na
obozie jeździeckim w
Kruszynianach.
Przygotowywanie ciasta na pieróg
drożdżowy pod czujnym okiem
pani Dżennety w Kruszynianach.
Niespodziewane
warsztaty
kulinarne podczas
pobytu w Opolu.
Panią Dżennetę
wspierał Aladyn,
uczeń Technikum
Gastronomicznego.
Stefan, jak zwykle
się wygłupiał,
a kierowca, pan
Paweł rzetelnie
pomagał.
Dzielenie sadogi
na mizarze.
PRÓBY
Pierwsza próba z Ajsze
Osmanową w domu
państwa Szahidewicz.
Ajsze Osmanowa
i Halina Szahidewicz
przed meczetem
w Kruszynianach.
Pierwsze spotkanie
z Lewizą Bigbułatową.
Lewiza demonstruje strój i taniec krymski…
... oraz irański.
Lewiza sprawdza, czego nauczyła instruktorka-amatorka pani Halina.
Jak na amatorkę jest
nieźle, ale podopieczne
czeka jeszcze ciężka
praca. Zacznijmy od
wspólnego zdjęcia.
Lewiza w stroju do tańca
współczesnego.
Ćwiczenia pod okiem Lewizy.
Pani Halina konfrontuje swoje umiejętności
z Lewizą. Jest dobrze – postawa, kroki,
układ rąk, tylko nie ta figura i nie ten
wdzięk!
Muszę przyznać się, że tańczyłam nie tylko tańce tatarskie z Tatą i tańce towarzyskie na
balach i potańcówkach, ale w szkole podstawowej należałam do zespołu, wykonując
trudne figury (tu markuję) za chłopca. W programie mieliśmy kujawiaki, mazurki, polonezy,
polki, ale przedstawialiśmy też scenki teatralne.
Zajęcia prowadzone
przez pierwszych
członków zespołu,
Monikę i Stefka
z najmłodszym
pokoleniem.
Najmłodsi starają się
dorównać starszym
kolegom.
Nauka śpiewu.
Od roku występuje
z nami Krymska
Tatarka, Arzy.
WARSZTATY
Warsztaty taneczne
z Guzel Maminą.
Występ w Kruszynianach na podsumowanie
warsztatów.
Warsztaty tańca i haftu w Białymstoku:
pamiątkowe zdjęcie z choreografem
Achmedem Tashaevem.
Tańczy Guzel Mamina.
Wręczenie dyplomów
i nagród.
Podsumowanie VII
Warsztatów Tańca
Tatarskiego, połączone
z zajęciami z rękodzieła
artystycznego
ROZMAITOŚCI
Spotkanie z Maciejem
Orłosiem.
Pokaz tańca krymskiego
podczas balu
zorganizowanego
z okazji święta
Ramadan Bajram.
VI Forum Oświaty
Polonijnej.
Józef Jusuf Konopacki
– prezes Oddziału
Podlaskiego ZTRP,
Halina Szahidewicz,
Zofia Ziółkowska
oraz Zofia Konopacka
podczas Dni Sokółki,
16.08. 2008 r.
W drodze do Sokółki
z VOYAGEREM,
7.06.2002 r.
Elwira, Felicja,
Artur Konopacki na
wystawie poświęconej
architekturze meczetów
Powołża, Muzeum
Sokólskie, 9.02.2007 r.
– Nic dziwnego, że
pięknie tańczą, mając
takie nóżki...
Obchody Dnia
Niepodległości
w 2009 r. w SP nr 28
w Białymstoku
Jerzy Świerad
(w koszuli w kratę)
przyjaciel zespołu,
niestety, nie zdążył
wydać tego albumu.
Tatarska młodzież
podczas jednego
ze spotkań
w Kruszynianach.
Od prawej: Urszula
Doroszewska, Dżemila
Smajkiewicz-Murman,
Danuta Kuczyńska oraz
Olgierd Ryzwanowicz
i Romuald Makowiecki
z Litwy podczas
obchodów 40-lecia
MGW w Gdańsku,
6.06.2000 r.
Widownia z zapartym
tchem słucha recytacji
dzieci tatarskich
podczas spotkania
„W stronę Złotej Ordy”,
Książnica Podlaska,
20.02.2001 r.
Zajęcia plastyczne
podczas
Muzułmańskich
Warsztatów TeatralnoKukiełkowych
w Kruszynianach,
11-14.06.2009 r.
Festiwal Kultur
„Tatarzy Polscy”
w Sokołowie
Podlaskim,
24-26.05.2012 r.
WYSTĘPY
Tomek Mucharski czyta wiersz, obok przygotowują się Emir Szehidewicz i Tomek Popławski.
Wieczór tatarski z cyklu „Echa pogranicza” połączonym z wystawą „Meczety” Elwiry
Sobolewskiej-Waliszewskiej i wystawą wydawnictw, 20.03.1999 r.
ZdjÚcie pamiÈtkowe
wbParku Oliwskim
przed otwarciem
wystawy „Tatarzy
Rzeczypospolitej”
wbMuzeum
Etnograğcznym
wbGdañsku-Oliwie na
40-lecie Muzuïmañskiej
Gminy Wyznaniowej
wbGdañsku, 6.06.2000 r.
Emilia Aleksandrowicz,
Monika, Sylwia
ibJoanna
Milkamanowicz, Felicja
Aleksandrowicz, Emilia
Mucharska, Kamila
Safarewicz ibElwira
MiĂkiewicz.
WystÚp zespoïu.
Występ na II Letniej
Akademii Wiedzy
o Tatarach Polskich,
Sokółka, 22.08.2000 r.
Występ na 40-lecie
Muzułmańskiej
Gminy Wyznaniowej
w Białymstoku,
28.06.2001 r.
Sylwia Milkamanowicz,
Maciej Miśkiewicz,
Felicja Aleksandrowicz,
Joanna Milkamanowicz
recytują poezję na
spotkaniu „W stronę
Złotej Ordy”, Książnica
Podlaska, 20.02.2001 r.
I finałowa prezentacja
wykonawców.
„Tatarzy wbPolsce”
Uniwersytet Trzeciego
Wieku przy UwB,
21.03.2002 r. Taniec
haytarma.
Potem byïa recytacja
poezji.
Taniec wbparach.
Dzieñ tatarski
wbramach Dni Sokóïki,
7.06.2002 r.
Haytarma, taniec
wbparach, wystawa
czasowa „Dzieje Tatarów
Polskich” Muzeum
¥lÈska Opolskiego,
18.07.2002 r.
Zespóï na IX
Spotkaniach MniejszoĂci
Narodowych
ibEtnicznych wbPuñsku,
17.11.2002 r.
Otwarcie Centrum
Kultury Tatarów
Polskiej, Gdañsk Orunia
24.03. 2003 r.
Modlitwa obpokój
ibSprawiedliwoĂÊ na
Ăwiecie, Kruszyniany,
Felicja, Monika, Aladyn
ibStefek wbrozmowie
zbdelegacjami
zbPakistanu
ibIndonezji,18.05.2003 r.
Klub „Cebulka” Miejski
Dom Kultury Gdañsk
Brzeěno, 2.08. 2003 r.
IV Dzieñ Islamu
wbKoĂciele Katolickim,
Dom Misyjny Ăw.
Wojciecha wbPieniÚĝnie,
25.01.2004 r. Modlitwa.
Recytacje.
ZdjÚcie pamiÈtkowe.
Parada zespoïów
zbokazji Dni Gdañska,
18.09.2005 r.
Plenerowe wystÚpy
wbskansenie
wbNowogrodzie,
14.08.2005 r.
Zbmieszkañcami
Studzianki podczas
festynu, 28.05.2005 r.
Sesja zdjÚciowa
podczas wizyty
wbMszanej, wbramach
projektu „JesteĂmy
tutaj…sÈsiedzi,
rodacy, pobratymcy,
przodkowie”,
3-6 06. 2005 r.
Sesja zdjÚciowa
podczas wizyty
wbMszanej, wbramach
projektu „JesteĂmy
tutaj…sÈsiedzi,
rodacy, pobratymcy,
przodkowie”,
3-6 06. 2005 r.
Taniec dziewczÈt.
Noc Muzeów,
Orient Podlaski,
Muzeum Historyczne
wbBiaïymstoku,
20.05.2006 r.
Taniec chïopców.
Jubileusz 80-lecia
MZR wbRP, Filharmonia
Biaïostocka, 3.06. 2006 r.
Felicja recytujÈcÈ
ta wiersz
na otwarciu wystawy
„Tatarzy – Muzuïmanie
Rzeczypospolitej”,
Sejm RP, Warszawa,
8.06.2006 r.
WystÚp wb’omazach,
5.11.2006 r.
Podlaskie Dni Kultury
Muzuïmañskiej,
Biaïystok: Ewelina
Korycka recytuje, wbtle
zespóï.
Stefan, Kamil ibMichaï
wbtañcu dĝygitów.
Zamek KsiÈĝÈt
Pomorskich
wbSzczecinie. Zespóï
wbskïadzie: Michaï,
Elwira, Stefan, Ania,
Kamila. Maciej Musa
Konopacki ibdyrektor
muzeum Wioletta
Anders...
… Aleksander
MiĂkiewicz ibdyrektor
Wioletta Anders.
RoĂnie nowe pokolenie.
Podlaskie Dni Kultury
Muzuïmañskiej,
31.05.2009 r.
Promocja antologii
„Tatarskie
wierszowanie” wbcyklu
„Bliscy znani ib…
nieznani”, SGGW,
Warszawa, 25.02.2010
r. Halina Szahidewicz,
Selim Chazbijewicz,
rektor SGGW prof.
Alojzy Szymañski, Musa
Czachorowski.
Dĝaneta, Kamili,
a,
Emil wbbaszkirskich
„Igraszkach”.
Michaï, Monika,
Felicja ibStefan
wbtañcu wbparach,
haytarma.
Dni Kultury Tatarskiej
wbSuchowoli, 22.05.2010 r.
Emil, Dĝaneta ibKamila
zbrodzinÈ ibznajomymi po
wystÚpie.
Prezentacja buñczuka.
Stefan, Ewelina
Mucharska, Felicja,
Elwira, Michaï na
promocji ksiÈĝki
„WierzÚ wbkismet”
Teresy Zaniewskiej
ib„Ekslibrisy” Ludwika
Piosickiego na SGGW,
Warszawa, 10.06.2010 r.
WystÚp na
MiÚdzynarodowym
Festiwalu Muzyki
ibTañca „Biaïystok
– Miasto Mïodych”.
26.09.2010 r.
Barbara Halicka, Emilia Mucharska, Julia Jakubowska, Żaneta Chazbijewicz, Karolina
Jakubowska i Aleksandra Konopacka na wieczorze poezji tatarskiej w ramach obchodów
20-lecia ZTRP, Muzeum Historyczne, Białystok, 23.05.2012 r.
Kamila i Dżaneta
w „Kukułce” na XIV
Letniej Akademii Wiedzy
o Tatarach Polskich,
25.08.2012 r.
XXI Spotkania Mniejszości
Narodowych i Etnicznych
w Puńsku, 22.11.2014 r.
Adam Półtorzycki,
Selim Mucharski, Adam
Aleksandrowicz...
… Bartosz
SzczÚsnowicz,
Emilia Mucharska,
zasïoniÚty Adam
Póïtorzycki, Dĝemila
Aleksandrowicz, Selim
Adam Mucharski,
Aisza Jabïoñska,
Adam Aleksandrowicz
ibWiktoria Czepiel.
Asta Pieczulis,
dyrektorka Litewskiego
Domu Kultury wbPuñsku,
ibczïonkini zespoïu
litewskiego wrÚczajÈ
dyplom ibnagrodÚ.
PodziÚkowania.
„Wydawnictwa tatarskie
1945-2011”, SGGW
Warszawa 20.01.2015
r. Mufti RP Tomasz
MiĂkiewicz zbmaïĝonkÈ
BarbarÈ PawlicMiĂkiewicz.
Tañce krymskie.
Oto zespóï:
p
Monika
Oto
zespóï: Weronika
SzczÚsnowicz,
zÚsnowicz,
Weronika
Klepacka, Arzy Aliewa,
Iza SzczÚsnowicz, Sylwia
Czepiel, Wiktoria Czepiel,
Dĝemila Aleksandrowicz,
Bartosz SzczÚsnowicz,
Adam Póïtorzycki,
Adam Aleksandrowicz,
Selim Adam Mucharski,
Aisza Jabïoñska,
Emilia Ewa Mucharska,
Elwira Szehidewicz,
Kamila Iljasiewicz,
Jakub Andracki, Stefan
Szehidewicz, Anna
Mucharska – opiekun.
WystÚp...
… ibpamiÈtkowe
zdjÚcie zbrodzicami,
dziadkami
ibsympatykami
zespoïu. Festiwal
Kultur, VIII edycja,
UrzÈd Wojewódzki
wbBiaïymstoku,
20.01.2015 r.
WAŻNIEJSZE SPOTKANIA
Spotkanie zbParÈ
PrezydenckÈ
wbogrodach Païacu
Prezydenckiego
zbokazji Dnia Dziecka
27.05.2002 r.
Mikoïajkowe spotkanie
zzbMariÈ
Panią Prezydentową
KaczyñskÈ,
MariÈ
zbMariÈ
KaczyñskÈ,
KaczyñskÈ,
6.12.2006
r.
6.12.2006 r.
Spotkanie zbksiÚciem Walii
Karolem, Kruszyniany,
16.03.2010 r.
Inauguracja obchodów
85-lecia MZR wbRP,
17.02.2011 r.
Inauguracja obchodów
85-lecia MZR wbRP,
17.02.2011 r.
Inauguracja obchodów
85-lecia MZR wbRP,
17.02.2011 r.
WystÚp wbPalermo,
8.10.2011 r.
WSPÓŁPRACA Z MEDIAMI
„Mój >>Buñczuk<<, moi Tatarzy” – tak gïosiï Józef Wierzba, który przez wiele lat ze
staïÈ ekipÈ TVP O/Biaïystok przygotowywaï programy obpolskich Tatarach. Udaïo mi
siÚ „uchwyciÊ” pana Józefa, gdy zastanawiaï siÚ, jak ustawiÊ kamerÚ, by nie zakïóciÊ
modlitwy bajramowej.
– Jakby to uchwyciÊ, by panie byïy zadowolone. Nie mogÚ siÚ im naraziÊ...
PROMOCJA KSIĄŻEK
Promocja ksiÈĝki prof. Teresy
Zaniewskiej „Dĝennet znaczy
raj”. Muzeum Wojska Polskiego
wbBiaïymstoku, 29.04.2002 r.
Wbpierwszym rzÚdzie siedzi
frontowy kolega Dĝennet –
Ireneusz KrÌal.
¥piewa Elwira Szehidewicz.
Wbtle Rafaï SzczÚsnowicz
ibJoanna Milkamanowicz.
Elwira Szehidewicz,
Rafaï SzczÚsnowicz,
Joanna ibSylwia
Milkamanowicz,
Ewelina Korycka
ibMonika.
Wojciech Siemion,
który czytaï fragmenty,
Halina Szahidewicz,
Michaï Sulkiewicz.
Wojciech Siemion,
Teresa Zaniewska,
Halina Szahidewicz,
Graĝyna Zaczek, Selim
Chazbijewicz.
Promocja zbioru
poetyckiego Musy
Czachorowskiego
„Jeszcze tylko ten step”,
28.08.2013 r. DKM
Biaïystok. Autor, Elwira
Szehidewicz ibFelicja
Popïawska.
Promocja ksiÈĝki
Jana Sobolewskiego
„¿oïnierskie
wspomnienia”, Muzeum
Historyczne, Biaïystok,
15.10.2014 r.
Zoğa Józefów, Jan
Sobolewski, Musa
Czachorowski, Emilia
Mucharska.
SOLIŚCI
Felicja (Aleksandrowicz) Popïawska.
Elwira (MiĂkiewicz) Szehidewicz.
Monika (Milkamanowicz) SzczÚsnowicz.
Oliwia (Bukin) Jasiuk.
Emilia (Mucharska)
Ledziñska.
Joanna (Milkamanowicz)
Smolska.
Elwira (Szehidewicz)
Kudrzycka.
Kamil SzczÚsnowicz
ibEmilia Mucharska.
Rafaï SzczÚsnowicz.
Maciej Mucha.
Maciej Mucha ibMichaï
Adamowicz.
Adam Aladyn Szehidewicz ibMonika
(Milkamanowicz) SzczÚsnowicz.
Grzegorz Michaï
Michajïow.
Stefan Mustafa
Szehidewicz ibMonika
(Milkamanowicz)
SzczÚsnowicz.
Kamila Iljasiewicz,
Dĝaneta MiĂkiewicz,
Emil MiĂkiewicz.
Aisza Jabïoñska ibEmilia Ewa Mucharska.
Emilia Ewa Mucharska.
Ewelina Korycka.
DOKUMENTACJA
Selim Chazbijewicz
MISTYKA WSPOMNIEÑ
Cóĝ jest ojczyznÈ Tatarów?
Ciemna pieĂñ wychodzÈca zbsamotnoĂci
Podlaski krajobraz dworek kresowy
KsiÈĝka zbarabskimi literami
kryjÈca deszcz ibraj
PrzypowieĂci Salomona ibodlegïy
Wschód
PrzechodzÈ nieme szeptane
przez wargi
podlaski piach
Nieme sÈ ksiÚgi Tatarów
Abich kobiety odchodzÈ
bez wojowników
Nie ma juĝ ognisk dymów
ibzaĂcianków
DotÈd cisza
przeszukuje domy
ubrania
podlaski piach

Podobne dokumenty