Webb_MM4_Tajemniczy kucyk_issuu.indd
Transkrypt
Webb_MM4_Tajemniczy kucyk_issuu.indd
nka, która rozmawia ze zwierzętami y z c w e i z D Tajem k y niczy kuc HOLLY WEBB nka, która rozmawia ze zwierzętami Dziewczy T a j e m n i c z y k u c yk HOLLY WEBB Ilustracje Erica Jane Waters Przełożyła Katarzyna Janusik Rozdział drugi Srebrny kucyk Srebrzystobiały kucyk stawał dęba i ciągnął za lonżę. Był bardzo przestraszony. Potrząsał w panice długą białą grzywą i rzucał dookoła pełne lęku spojrzenia. – Molly! – Dziadek ucieszył się na widok dziewczynki. – Pomożesz pani James przytrzymać Sopelka? Jest trochę zdenerwowany. Pani James była wysoka, miała ciemne włosy i surowy wyraz twarzy. Zaskoczona 15 spojrzała na dziadka z irytacją. – Nie sądzę, by mała dziewczynka mogła go utrzymać – warknęła. Molly otworzyła szerzej oczy. Co za niegrzeczna osoba! Przecież widać, że zupełnie sobie nie radzi. A kucyk był przerażony. Dziadek zmarszczył brwi. – Molly świetnie umie uspokajać konie – zapewnił grzecznie, ale stanowczo. Dokładnie w tej chwili kucyk wykorzystał to, że byli zajęci rozmową, i szarpnął mocno łbem, wytrącając lonżę z rąk pani James. A potem stanął tyłem do ściany, opuścił łeb i zaczął uderzać przednim kopytem o ziemię, jakby planował ich staranować i uciec z kuźni. Molly gwałtownie wciągnęła powietrze, ale nie ze strachu. Gdy kucyk się schylił, w blasku płomieni dziewczynka na moment dostrzegła perłowo błyszczący róg między jego uszami. Sopelek nie był kucykiem. Był jednorożcem! – Koszmarne zwierzę! – rzuciła pani James ze złością. – Nie rozumiem, czemu się tak denerwuje. Molly wcale nie dziwiło, że Sopelek jest zdenerwowany, ale oczywiście nie powiedziała tego na głos. Pani James każdego mogłaby wyprowadzić z równowagi. 17 Dziewczynka próbowała przypomnieć sobie wszystko, co kiedykolwiek przeczytała o jednorożcach, ale pamiętała tylko, że mają ostro zakończone rogi. Ta informacja raczej jej się nie przyda. Powolutku zrobiła jeden krok w stronę kucyka, który wciąż wciskał się w kąt kuźni i chrapliwie oddychał. Spojrzał na nią niepewnie. Odwrócił łeb, żeby móc się jej lepiej przyjrzeć, i Molly znów dostrzegła róg. To nie było złudzenie. Wyciągnęła rękę i delikatnie pogłaskała kucyka po szyi. Cały drżał. Sopelek wziął głęboki nierówny oddech, dotknął łbem ramienia dziewczynki i popatrzył na nią. Widziała już kiedyś kucyka z niebieskimi oczami, ale te miały głęboki ciemny odcień błękitu, zupełnie jak morze w letni dzień. Były piękne. „Wiesz, kim jestem…” – usłyszała cichy łagodny głosik i pokiwała głową. Czekała, aż się do niej odezwie. – No już, przyprowadź go tutaj, dziewczynko! – zniecierpliwiła się pani James i Sopelek znów zadrżał. Molly odwróciła się i rzuciła pani James wściekłe spojrzenie. Ledwo powstrzymała się od niegrzecznej 19 odpowiedzi – nie chciała, żeby dziadek miał przez nią kłopoty. – Za chwilkę – odparła, zmuszając się do zachowania spokoju. – Wciąż jest bardzo przestraszony. „Wcale nie!” „Wiem, ale coś musiałam jej powiedzieć” – wyjaśniła Molly. Dziwnie było mówić bez otwierania ust. Nigdy wcześniej tego nie robiła, choć słyszała w głowie głosy Iskierka i Gwiazdki. „Od dawna jest twoją właścicielką?” „Nie jest moją właścicielką. Nikt nie jest. Zostałem ukradziony i muszę odnaleźć drogę do domu. A ona chce mnie podkuć, Molly! Nie mogę na to pozwolić. Żelazne podkowy sprawią, że przestanę być jednorożcem. Musisz mi pomóc…” „Dobrze” – obiecała dziewczynka. Odwróciła się do dziadka i pani James. 20 – Mogę go przytrzymać, ale nie pozwoli się podkuć – oznajmiła. – Co?! – Pani James była wściekła. – To jakaś bzdura! Pewnie jeszcze sam ci to powiedział? Molly przez chwilę zastanawiała się nad reakcją pani James, gdyby odparła, że tak. Ale to nie był dobry pomysł. – Wydaje mi się, że on się boi – wytłumaczyła. To było niemal zgodne z prawdą. – Cóż, nigdy wcześniej nie był podkuwany – przyznał dziadek. Pani James spojrzała na niego: – Nie był? To niemożliwe! – A jednak. – Dziadek podszedł do Sopelka i delikatnie pogłaskał go po chrapach. A potem ostrożnie podniósł jego tylną nogę. – Proszę popatrzeć, żadnych śladów po gwoździach. Nigdy nie miał podków. 21 Molly ma magiczne zdolności potrafi rozmawiać ze zwierzątkami! Do kuĊni dziadziusia Molly traęa kucyk Sopelek, który za nic w ïwiecie nie pozwala si¿ podku°. Nie jest to jednak zwykÙy konik – ma wyjtkowy sekret. Tak naprawd¿ jest jednoroČcem. Molly musi mu pomóc odzyska° wolnoï° i odnaleĊ° miejsce, gdzie b¿dzie szcz¿ïliwy. Jeśli kochasz zwierzęta, pokochasz też pełen magii świat małej Molly! cena detal. 13,90 zÙ