wydatki na żywność a dochody gospodarstw domowych. aspekt

Transkrypt

wydatki na żywność a dochody gospodarstw domowych. aspekt
Barbara Olbrych
Wydział Ekonomiczny
Politechniki Radomskiej
WYDATKI NA ŻYWNOŚĆ A DOCHODY GOSPODARSTW
DOMOWYCH. ASPEKT EDUKACYJNY I POZNAWCZY
Wstęp
Nadążanie za postępem wymaga stałego dokształcania, podnoszenia kwalifikacji, a
zatem lepszego wykorzystania swoich możliwości i uzdolnień. Kreacja wartości jest zależna
od umysłu, a nic nie gimnastykuje umysłu lepiej, niż matematyka, która jest podstawą
metodologii ilościowej w naukach ekonomicznych. Matematyka na usługach ekonomii ma
szerokie pole do odegrania pozytywnej roli w warstwie poznawczej i aplikacyjnej nauk
ekonomicznych. Badania ilościowe służą do rejestracji faktów, aby na ich podstawie
stworzyć statystyczny obraz zjawisk i procesów rynkowych.
Celem artykułu jest sformułowanie przesłanek skuteczności nauczania metod
ilościowych, określenie miejsca tych metod w nowej polityce edukacyjnej w Polskich
Ramach Kwalifikacji oraz podanie przykładu wykorzystania metod ilościowych do badania
zamożności gospodarstw domowych. Hierarchizacja potrzeb członków gospodarstwa
domowego zależy od zamożności gospodarstwa, przede wszystkim od wzrostu dochodów.
1. Dwa modele systemów kształcenia
Nowa gospodarka, rozumiana jako zespół zjawisk i zależności o charakterze
ekonomicznym i kulturowym jest utożsamiana z nową ekonomią. Jest to Gospodarka Oparta
na Wiedzy, a jej główne filary stanowią systemy: innowacyjności, edukacyjno-szkoleniowy i
informacyjno-komunikacyjny. Za cechę nowej gospodarki uznaje się jej silną koncentrację na
zasobach niematerialnych, ze szczególnym naciskiem na kapitał intelektualny, którego
ważnym członem jest kapitał ludzki. W odniesieniu do gospodarki kapitał ludzki tworzą
ucieleśnione w jednostce ludzkiej umiejętności i kompetencje, zasoby zdrowia i energii
witalnej, niezbędne do prowadzenia działalności gospodarczej i realizacji celów społecznych.
Warunkiem rozwoju każdego społeczeństwa są inwestycje w kapitał ludzki poprzez
zapewnienie mu odpowiedniego poziomu kształcenia, ochrony zdrowia, dostępu do dóbr
–2–
kultury i zapewnienie warunków wypoczynku.
Każdy człowiek jest wyposażony przez naturę w wychowanie i wykształcenie oraz
pewne kwalifikacje; tym większe, im większy był wysiłek i nakłady, które zostały poniesione
na pozyskanie wykształcenia. Każda osoba wytwarza swój własny kapitał poprzez
wykorzystanie swego czasu na chodzenie do szkoły, czy podnoszenie kwalifikacji w trakcie
pracy zawodowej [G.S. Becker, s. 217, 1990]. Ważną rolę w kreowaniu kapitału ludzkiego
pełni system kształcenia. Aby zrozumieć kierunki zmian w systemie edukacji należy zacząć
od wyróżnienia i opisu dwóch podstawowych modeli systemów kształcenia [E. SielawaKolbowska, 2012, s. 5-6].
1. Model
przemysłowy
uformował
się
wraz
z
powstaniem
społeczeństwa
przemysłowego. Model ten ma długą tradycję, jest więc silnie zinstytucjonalizowany i
dominuje w praktyce wielu krajów. Typowa jest w nim edukacja formalna, z
wystandaryzowanymi certyfikatami osiągnięć. Zakłada on linearną ścieżkę edukacji, ściśle
skorelowaną z cyklem życia jednostki (dzieciństwo, młodość, wczesna dorosłość). Im
ścieżka edukacyjna jest dłuższa, tym wyżej lokuje jednostkę w hierarchii społecznej. Model
ten jest silnie zhierarchizowany, poszczególne ścieżki edukacyjne mają nierówną długość, a
niektóre z nich stają się nawet „ślepymi uliczkami”. Hierarchiczność systemu edukacji
odpowiada hierarchiczności struktury społecznej. Poszczególne poziomy kształcenia w
obrębie systemu tworzą względnie izolowane warstwy w wyniku działania następujących
czynników:
•
poszczególne poziomy pracują z własnymi grupami docelowymi (kryterium wieku),
•
mają własne kategorie pracowników, w różnym profilu kompetencji zawodowych,
•
podlegają różnym ośrodkom nadzoru (MEN, MNiSW).
Ten model systemu edukacji jest wrażliwy na działania czynników demograficznych,
rewolucje technologiczne, zmiany polityczne oraz kryzysy gospodarcze. Jego efektywność
jest oceniana na podstawie wskaźników, takich jak: zaburzenia na rynku pracy (stopa
bezrobocia), wydajność pracy, powiązania nauki z gospodarką, konkurencyjność gospodarek
krajowych.
2. Model postprzemysłowy (wschodzący), który powstał po II wojnie światowej w
krajach Zachodu w okresie stabilizacji, jest systemem w budowie. Edukacyjne rozwiązania
są dopiero testowane. Związek linearnej ścieżki nauczania z wiekiem kształcących zostaje tu
rozluźniony, następuje natomiast wzmocnienie pozycji osoby uczącej się poprzez uzyskanie
większej niezależności w systemie edukacji. Ważnym celem jest tworzenie więzi między
–3–
systemem edukacji, a rynkiem pracy; kandydaci są w różnym wieku i bardzo zróżnicowani.
Ofertę edukacyjną adresuje się do szerokich grup laików, którym brakuje podstaw
wyspecjalizowanej wiedzy (np. zaawansowane technologie, żywność modyfikowana
genetycznie). Pojawiają się „uniwersytety otwarte”, kursy bez konieczności kończenia
całości danego kierunku, czy kształcenie z wybranych zagadnień. Nie chodzi tylko o
kształcenie ustawiczne związane z wykonywanym zawodem, lecz o kształcenie poszerzające
horyzonty zawodowe. Obserwuje się modyfikację myślenia o funkcji współczesnej nauki,
bowiem ma to być nauka nie tylko dla gospodarki, ale także dla społeczeństwa. System
kształcenia poprzemysłowego jest nastawiony na wzmocnienie społecznej spójności.
Efektem tego podejścia ma być zwiększenie aktywności na rynku pracy i uzyskanie pracy
dającej satysfakcję. Model systemu edukacyjnego poprzemysłowego można odnaleźć w
dokumentach, dotyczących polityki edukacyjnej UE. Główną cechą nowej polityki jest
postawienie w centrum zainteresowania osoby uczącej się, a nie instytucji, czy systemu
edukacji. Edukacja ma mieć wymiar uniwersalny i powszechny, obejmować uczenie się
wszystkich i przez całe życie [S. Drzażdżewski, 2009, s. 192].
2. Cele nowej polityki edukacyjnej
Presja gospodarki opartej na wiedzy stawia wymóg równoważenia dwóch ról
systemów edukacyjnych. Pierwsza z tych ról to rozwijanie edukacji specjalistycznej na
poziomie podyplomowym, zaś druga to rozwijanie edukacji ogólnej na poziomie
zawodowym. Obok twórców wiedzy znaczenia nabierają użytkownicy wiedzy, czyli
konsumenci. Europejskie Ramy Kwalifikacji są zorientowane na realizację następujących
celów: dostosowania kwalifikacji do potrzeb rynku oraz dostosowania kwalifikacji do
potrzeb społeczeństwa obywatelskiego. Kierunek tej reorientacji polega na przejściu do
systemu, w którym podstawą przyznawania kwalifikacji są konkretne efekty uczenia –
wiedza, umiejętności, postawy oraz zwiększenie autonomii osoby w zakresie wyborów
edukacyjnych. Realizacja celów Europejskich Ram Kwalifikacji tworzy napięcie między
dwoma typami celów: społecznym i profesjonalno-ekonomicznym.
Dzisiejszy dzień edukacji w znacznym stopniu określają obowiązujące rozwiązania
systemowe, czyli instytucje i prawo o zasięgu krajowym, uzgodniony międzynarodowy
system określania poziomów wykształcenia (ISCED z 1997 roku) oraz powiązane z nim i
stopniowo wprowadzane Europejskie Ramy Kwalifikacji. Europejskie Ramy Kwalifikacji
stanowią narzędzie wdrażania nowej polityki edukacyjnej, a jego istotą jest traktowanie
efektów uczenia jako podstawy do konstruowania określonych poziomów kwalifikacji. Od
–4–
instytucji edukacyjnych wymaga się działań na rzecz zapewnienia jakości. Podstawowe
zasady nowego europejskiego systemu zapewnienia jakości to:
•
monitorowanie jakości procesu edukacyjnego przez instytucje edukacyjne,
•
udział uczących się w procesie zapewnienia jakości,
•
nadzór zewnętrznych instytucji monitorujących jakość.
Najbardziej pożądanym działaniem w zakresie podnoszenia jakości jest dążenie
wszystkich interesariuszy do współdziałania w formułowaniu standardów jakości.
Wdrażany aktualnie w systemie szkolnictwa model Polskich Ram Kwalifikacji ma
istotny wpływ na kształt ram tworzących kontekst zmian w polskim systemie edukacyjnym.
Model ten zakłada, że zostaną zrealizowane następujące cele [Raport MEN, 2010]:
•
ekonomiczny – wzrost gospodarczy, wzrost innowacyjności oraz konkurencyjności
gospodarki,
•
polityczny – realizacja zobowiązań wynikających z unijnych regulacji, szerszy zakres
uczestnictwa w życiu społeczno-gospodarczym UE,
•
społeczny – podmiotowość jednostki w zakresie kształtowania własnego statusu.
Nowa polityka edukacyjna dotycząca realizacji wymienionych celów napotyka na
specyficzne wyzwania w polskich warunkach [K. Stobińska, 2012, s. 45]. Rozwój
gospodarczy i sprostanie współczesnym oczekiwaniom społeczeństwa wiedzy wymagają
kreatywności i zaangażowania jednostek, wspieranych przez państwo za pomocą
odpowiedniej polityki edukacyjnej, która powinna dążyć do:
•
wypracowania spójnej wizji rozwoju kapitału ludzkiego,
•
określenia
jednoznacznych
kryteriów
umożliwiających
pracodawcom
dobór
pracowników ze względu na relatywnie mało, jak dotychczas, wyspecjalizowany zasób
treści i umiejętności otrzymywanych w ramach modelu ogólnych kwalifikacji,
•
zmiany modelu kwalifikacji, bowiem jednostka ucząca się i przedsiębiorstwa mają
ograniczony wpływ na strukturę oferty edukacyjnej, którą określają głównie organy
państwa.
Podstawowe obszary przenikania się edukacji i gospodarki to wzajemne związki
rozwoju gospodarczego i upowszechnienie edukacji oraz przekładalność efektów edukacji na
szanse na rynku pracy.
3. Kilka uwag o nauczaniu matematyki
Należy
pamiętać,
że
współczesna
ekonomia
jest
w
określonym
stopniu
zmatematyzowana. Choć jest jednym z ważniejszych i trudnych dla studentów przedmiotem
–5–
do opanowania, to dodatkowo określone środowiska odnoszą się do niej z rezerwą, poddając
w wątpliwość zasadność metod ilościowych w naukach ekonomicznych. Można zauważyć
wyraźnie zmniejszenie czasu przeznaczonego na realizację przedmiotów ilościowych. Nie
ulega wątpliwości, że matematyka na każdym poziomie nauczania stwarza kłopoty, a jedną z
pierwszych, istotnych przyczyn tych kłopotów jest niesystematyczne przyswajanie wiedzy w
tym zakresie. Luka pojęciowa, czy nawet niezrozumienie jakiegoś fragmentu, rodzi
niebezpieczne konsekwencje, polegające na braku poprawnego zrozumienia dalszej części
wykładu. Problemowi systematycznego nauczania na każdym poziomie należy poświecić
więcej uwagi, bowiem jest on szczególnie ważny w przypadku metod ilościowych.
Druga przyczyną kłopotów, jakie studenci mają z przedmiotami ilościowymi wiąże
się z formą i sposobem prowadzenia zajęć. Od jakości wykładu, jego komunikatywności, w
znacznym stopniu zależy przyswajalność metod ilościowych. Obserwuje się próby
prowadzenia matematyki na poziomie i w formie zbliżonej do wykładów na wydziałach
matematyki uniwersytetów. Badania pokazują, że studenci kierunków ekonomicznych w
większości nie posiadają szczególnych predyspozycji do łatwego opanowania wiedzy
matematycznej [J. Buga, 2006, s. 7]. Zajęcia realizowane w sposób zbliżony do
uniwersyteckich często mijają się z celem, bowiem przydatność takiej wiedzy w karierze
zawodowej staje się ulotna. Należy podkreślić, że istnieją kierunki o zastosowaniach
matematyki w ekonomii, i tam podejście do matematyki jest już inne, a wymagania powinny
być większe, niż na zarządzaniu, czy finansach.
Trzecią,
ważną
przesłanką
nauczania
metod
ilościowych
na
kierunkach
ekonomicznych jest właściwy program nauczania tych przedmiotów, dostosowany do
odpowiedniego kierunku studiów. Poprawnie zbudowany program nauczania dostosowany
do obiektywnych potrzeb danego kierunku studiów jest jednym z najtrudniejszych zadań
gremium edukacyjnego. Proponowany obecnie program, uzależniony od minimalnej liczby
godzin przeznaczonych na realizację, budzi wątpliwości. Nie trudno zauważyć skłonności do
deprecjonowania roli metod ilościowych w procesie kształcenia współczesnego ekonomisty.
Sprawiają one kłopoty, więc warto zmniejszyć studentom skalę ich utrapienia, zmniejszając
wymagania. Nowoczesne pogramy nauczania powinny odpowiadać wyzwaniom przyszłości,
brać pod uwagę odmienny od tradycyjnego sposób i formy przekazywania wiedzy.
Mocniejszy akcent trzeba położyć na studiowanie (w czym pomocne są nowoczesne
technologie informacyjno-komunikacyjne), a zdecydowanie mniejszy na obecnie najczęściej
praktykowany system wykładów i ćwiczeń. Nowoczesne metody dydaktyczne stawiają na
–6–
kreowanie samodzielności, innowacyjność i pracę zespołową. Wymogiem współczesnych
czasów jest znajomość języków obcych, zaniedbania w tym zakresie są znaczne. Większy
udział studentów zagranicznych może mógłby pomóc nie tylko integrować młodzież, lecz
istotnie wesprzeć komunikację i wymianę informacji.
W obrębie odpowiedzialności efektów kształcenia na poszczególnych poziomach w
stosunku do oczekiwań kolejnych poziomów edukacji najbardziej istotną jest rola szkoły
niższego szczebla w przygotowaniu kandydatów na studia oraz rola procesów rekrutacyjnych.
Metody ilościowe zaczynają się już w szkole podstawowej, od nauczania matematyki.
Talenty należy wyławiać jak najwcześniej, określając preferencje młodzieży w kierunku
metod ilościowych, bowiem uczeń powinien wiedzieć, jakie ma zdolności z natury i w czym
może być najlepszy, w jakim kierunku powinien iść. Problem procedur rekrutacyjnych na
uczelnie polega na tym, że dominują w nich rozwiązania oparte na scentralizowanych
systemach punktowych lub testowych. Od strony formalnej, zapewniają one masowy, równy
dostęp do edukacji, lecz pozostają w niezgodzie z ideą zindywidualizowanego podejścia do
osoby uczącej się. Procedury te pozbawiają uczelnie możliwości przyciągania studentów o
określonych kompetencjach, często wymuszają studia na zasadzie „drugiego” wyboru.
Dążenie do zróżnicowania bazy rekrutacyjnej stwarza konieczność zbierania danych na temat
społeczno-ekonomicznych uwarunkowań środowisk potencjalnie zainteresowanych naukami
ekonomicznymi.
Stopień złożoności zjawisk ekonomicznych i ich skomplikowane powiązania
wymagają solidnego przygotowania absolwentów do skutecznej walki o swoją szansę na
rynku pracy. Ważne jest, aby programy tworzyły zwarty system dydaktyczno-naukowy, w
którym poszczególne przedmioty nie stanowią izolowanych dziedzin. Jest to problem
powiązań pomiędzy systemami kształcenia w skali kraju i całej Unii Europejskiej. Słabość
powiązań może być wynikiem nieodpowiednich kanałów komunikacji, lub nawet braku
strategicznych informacji.
Matematyka na uczelniach ekonomicznych powinna być podporządkowana nie tylko
przedmiotom ilościowym, dla których jest podstawą, a także innym, w tym mikro i
makroekonomii. Szybki rozwój nauki o finansach i bankowości oraz ich znaczenie dla
wykształcenia współczesnego ekonomisty wskazuje, że przedmioty ilościowe muszą służyć
dobremu poruszaniu się absolwentów w obszarze tych nauk. To jedynie nieliczne
przykładowe zagadnienia „styku” przedmiotów ilościowych i ekonomicznych. Zamierzeniem
autorki, jak zaznaczono we wstępie, jest podanie przykładu wykorzystania metod
–7–
ilościowych do badania zamożności gospodarstw domowych.
4. Badanie zależności między wydatkami na żywność a dochodami gospodarstw
domowych
W oparciu o wyniki badań budżetów gospodarstw domowych sformułowane zostało
prawo Engla (1821-1896). Prawo to głosi, że w miarę wzrostu dochodów, a w ślad za tym
ogólnej sumy wydatków, udział wydatków na żywność w wydatkach konsumpcyjnych
obniża się. Im biedniejsze jest gospodarstwo domowe tym więcej wydatków przeznacza na
żywność, a zatem, gospodarstwo domowe jest zamożne, jeśli tylko niewielką część swoich
dochodów przeznacza na żywność. Relację tę przyjmuje się często w praktyce za wskaźnik
dobrobytu i poziomu życia. Niska wartość tego wskaźnika oznacza, że gospodarstwo
domowe (a w skali makro – społeczeństwo) jest zamożne, jeśli tylko niewielka część jego
łącznych rozchodów zostaje przeznaczona na żywienie. Udział wydatków na żywność
stanowi zatem miarę zamożności gospodarstw domowych.
W kontekście prawa Engla można wyróżnić trzy sytuacje ekonomiczne gospodarstwa
domowego lub społeczeństwa [Cz. Bywalec, s. 120-121, 2007]:
•
przedenglowską (prawo Engla jeszcze nie działa, co oznacza, że przyrost dochodów
jest w całości przeznaczany na żywność; dotyczy to ubogich gospodarstw, znajdujących
się często na granicy minimum egzystencji),
•
englowską (stan typowy, który ma miejsce wtedy, gdy przyrosty dochodów są w coraz
mniejszym stopniu przeznaczane na żywienie, ujawnia się w klasyczny sposób
prawidłowość zwana prawem Engla),
•
poenglowską (prawo Engla już nie działa, wzrost dochodów nie ma wpływu na
poziom wydatków na żywność; sytuacja taka dotyczy gospodarstw domowych bardzo
zamożnych; chociaż wydatki na żywność nie ulegają zmianie, to jednak ich relacja do
globalnych dochodów wciąż się obniża).
Prawo Engla oznacza również, że elastyczność dochodowa wydatków na żywność
jest zróżnicowana w zależności od poziomu dochodów W przypadku gospodarstw
domowych (grup społecznych) o dochodach niskich i średnich jest ona wysoka i zwykle
przewyższa wartość liczbową 1. Taka wartość bezwzględna współczynnika oznacza popyt
wysoce elastyczny względem ceny. W grupach gospodarstw zamożnych współczynnik ten
zbliża się do zera, co można interpretować, że popyt jest sztywny wobec cen (zmiany cen
żywności nie mają żadnego wpływu na popyt na te artykuły). Tabela 1 przedstawia dane
dotyczące przeciętnych miesięcznych wydatków na żywność oraz dochodów i wydatków w
–8–
latach 1993-2009.
Tabela 1.
Przeciętne miesięczne wydatki na żywność ( w zł/os.) w gospodarstwach
domowych ogółem Y oraz przeciętny miesięczny dochód (w zł/os.) w
gospodarstwach domowych ogółem X w latach 1993-2009
Lata
1993
1994
1995
1996
1997
1998
1999
2000
2001
2002
2003
2004
2005
2006
2007
2008
2009
Wydatki na
żywność Y
64,53
83,32
105,84
126,04
146,34
169,54
171,41
184,77
188,74
184,61
182,13
195,08
194,10
202,11
215,77
231,14
240,08
Przyrosty Dochód Przyrosty
roczne Y
X
roczne X
– 173,62
18,79 230,93
22,52 300,56
20,20 383,43
20,30 427,91
23,20 522,93
1,87 560,43
13,36 610,51
3,97 644,48
-4,13 664,21
-2,48 680,50
12,95 735,40
-0,98 761,46
8,01 834,68
13,66 928,87
15,37 1045,52
8,94 1114,49
–
57,31
69,63
82,87
44,48
95,02
37,50
50,08
33,97
19,73
16,29
54,90
26,06
73,22
94,19
116,65
68,97
Wydatki
ogółem
169,32
218,61
276,32
351,00
427,91
503,03
549,76
583,89
609,72
624,99
643,84
694,70
690,30
744,81
809,95
904,27
956,68
Udział wydatków na
żywność w wydatkach
ogółem (w %)
38,11
38,11
38,30
35,91
34,20
33,70
31,18
31,64
30,96
29,54
28,29
28,08
28,12
27,14
26,64
25,54
25,10
Źródło: opracowanie własne na podstawie Roczników Statystycznych GUS za wybrane lata
Obliczone przyrosty dochodów oraz wydatków na żywność i napoje bezalkoholowe
wykazują dużą wrażliwość i ujawniają wahania w zależności od sytuacji gospodarczej
(wykres 1). Znaczny spadek przyrostu dochodów w 1999 r. można tłumaczyć niekorzystnym
wpływem kryzysu rosyjskiego na polską gospodarkę, zaś wahania na początku lat
dwutysięcznych 2001-2003 (wzrost bezrobocia, spadek PKB) oraz 2005 (spadek PKB)
związane były z pogorszeniem się koniunktury w gospodarce. Udział wydatków na żywność
i napoje bezalkoholowe wykazuje tendencję malejącą w całym badanym okresie, a nawet, tuż
przed akcesją do Unii Europejskiej (2002-2003) obserwujemy ich ujemny przyrost. Wyraźnie
zaznaczają się zmiany w strukturze konsumpcji polskich rodzin. Pod wpływem
wprowadzenia do gospodarki mechanizmów rynkowych oraz akcesji do struktur unijnych
pojawiły się nowe wzorce zachowań przedsiębiorczych, które zaczęły przynosić efekty w
postaci rosnących dochodów oraz zmian w zachowaniach nabywczych konsumentów. W
grupie właścicieli i współwłaścicieli firm sektora małych i średnich nowo powstających firm
i sprywatyzowanych przedsiębiorstw można wydzielić odrębną grupę, będącą zaczynem
–9–
polskiej elity biznesu. Elitą biznesu nie określa się całej grupy gospodarstw domowych
pracujących na własny rachunek, lecz tylko te, które osiągają najwyższe dochody (powyżej 4
tysięcy na osobę w gospodarstwie domowym) [J. Witek, 2007, s. 311-312].
120,00
Przyrosty wydatków na żywność
Przyrosty dochodów
100,00
80,00
60,00
40,00
20,00
0,00
-20,00
1994 1995 1996 1997 1998 1999 2000 2001 2002 2003 2004 2005 2006 2007 2008 2009
Wykres 1. Przyrosty roczne przeciętnych miesięcznych wydatków na żywność (w zł/os.) w
gospodarstwach domowych ogółem oraz przeciętny miesięczny dochód (w zł/os.)
w gospodarstwach domowych ogółem w latach 1993-2009
Źródło: opracowanie własne na podstawie tabeli 1.
Wyłanianie się elit małego biznesu to wynik coraz częstszego podejmowania pracy na
własny rachunek przez gospodarstwa domowe. Ogólnie biorąc, dokonujące się przemiany w
polskiej gospodarce wywarły wpływ na wzrost zamożności gospodarstw domowych, co
może potwierdzić analiza elastyczności dochodowej wydatków na żywność i napoje
bezalkoholowe.
Zależność między wydatkami na żywność na 1 osobę ogółem (Y), a dochodami na 1
osobę ogółem (X) w badanym okresie 1993-2009 wyraża funkcja matematyczna f(x) =
94,911 lnx – 430,83 (R² = 0,99). Tendencję zmian w rozkładzie dwuwymiarowym (Y, X)
ilustruje wykres 2.
– 10 –
Wydatki na żywność (Y)
300
250
200
150
100
y = 94,911 lnx - 430,83
50
R = 0,9904
2
0
0
200
400
600
800
1000
1200
Dochody (X)
Wykres 2. Zależność między przeciętnymi miesięcznymi wydatkami na żywność (w zł/os.)
w gospodarstwach domowych ogółem Y oraz przeciętnym miesięcznym
dochodem (w zł/os.) w gospodarstwach domowych ogółem X w latach 19932009
Źródło: opracowanie własne na podstawie danych zawartych w tabeli 1 i programu
komputerowego EXCEL.
Elastyczność funkcji y = f(x) w punkcie x oznaczamy symbolem E x f i wyrażamy
wzorem [T. Bażańska, M. Nykowska, s. 156, 2004]:
Ex f =
x
⋅ f ′( x )
f(x)
gdzie: x – dochód w zł/os. ogółem w gospodarstwach domowych,
f(x) – wydatki na żywność w zł/os. ogółem w gospodarstwach domowych,
f’(x) – pochodna funkcji f(x).
Elastyczność funkcji f(x) jest przybliżoną miarą procentowego przyrostu (wzrostu lub
spadku) wartości funkcji f(x) odpowiadającemu przyrostowi argumentu x o 1%. Przy
założeniach, że x0>0 i f(x0)>0 znak elastyczności zależy tylko od znaku pochodnej f’(x0).
Dlatego elastyczność funkcji rosnącej w otoczeniu x0 jest dodatnia w punkcie x0, a
elastyczność funkcji malejącej w otoczeniu x0 jest w tym punkcie ujemna. Tabela 2 zawiera
obliczone elastyczności dochodowe wydatków na żywność w oparciu o podany wzór i
funkcję y = f(x). W przypadku gospodarstw domowych o niskich miesięcznych dochodach
(200 zł/os.), wskaźnik elastyczności dochodowej wydatków na żywność przekracza wartość
bezwzględną liczby 1 i wynosi 1,32, co w praktyce oznacza popyt wysoce elastyczny
względem ceny. Gospodarstwa najuboższe nabywają dobra niskiej jakości i po najniższych
– 11 –
cenach ze względu na niewielką siłę nabywczą, jaką dysponują. W dolnym przedziale
dochodowym (0,200) wydatki konsumpcyjne są zdominowane przez wydatki na żywność, a
gospodarstwa z trudem „wiążą koniec z końcem”.
Tabela 2.
Elastyczność dochodowa wydatków na żywność
Dochód w zł/os.
Ex f
200
1,318
400
0,689
600
0,538
800
0,466
1000
0,422
1200
0,392
Źródło: obliczenia własne.
Wniosek ten potwierdza badanie A. Jędrzejczak, które wskazuje na niepokojące
zjawisko, polegające na nasilaniu się nierównomierności rozkładu dochodów w niższych
grupach dochodowych, podczas gdy dla dochodów średnich i wysokich zmiany są minimalne
[A. Jędrzejczak, 2011, s. 137]. Wysoki wskaźnik elastyczności w najniższym przedziale
dochodowym (tabela 2) sugeruje, że żywność jest dla wielu ubogich gospodarstw dobrem
luksusowym. Dotyczy to gospodarstw bardzo biednych, znajdujących się w sferze
głębokiego ubóstwa, często pozostających na granicy minimum biologicznego. Wraz ze
wzrostem comiesięcznego przeciętnego dochodu (powyżej 200 zł/os.) wskaźniki
elastyczności maleją i są mniejsze od bezwzględnej wartości 1. Badanie elastyczności
dochodowej wydatków na żywność pokazuje, że wzrostowi dochodu towarzyszy spadek
udziału wydatków na żywność. Można zatem wnioskować, że wydatki na żywność stają się
dobrem podstawowym, a zamożność gospodarstw stopniowo rośnie.
Kiedy przyrosty dochodów są w coraz mniejszym stopniu przeznaczane na żywność
ujawnia się w klasyczna prawidłowość Engla. Współczynniki pokazują, że mamy więc do
czynienia ze stanem typowym, a społeczeństwo można ocenić jako średnio zamożne.
Wydatki na żywność powoli, coraz wolniej maleją pod wpływem wzrostu dochodu. Gdyby
społeczeństwo ze średnio zamożnego stało się bogate, rosnące dochody nie miałyby wpływu
na poziom wydatków żywnościowych, ale, formalnie biorąc, ich relacja do globalnych
dochodów nadal byłaby malejąca.
Zakończenie
Artykuł koncentruje się na kwestii nauczania przedmiotów ilościowych na wyższych
uczelniach ekonomicznych. Rozważania opierały się na założeniu, że przedmioty ilościowe
stanowią integralną część przedmiotów wykładanych na uczelniach ekonomicznych.
Zakładając, że metody ilościowe mają swoje miejsce w nauczaniu podkreślono niedostatki
występujące w procesie nauczania zarówno po stronie nauczanych, jak też nauczających.
– 12 –
Zaprezentowane modele nauczania i cele nowej polityki edukacyjnej pozwalają na
stwierdzenie, że nadchodzą zmiany w procesie edukacyjnym na wszystkich poziomach
kształcenia. Kwestią o zasadniczym znaczeniu dla nauczania metod ilościowych jest
zwrócenie uwagi na powiązanie matematyki z naukami ekonomicznymi. Podany przykład
pokazuje, jak można wykorzystać metody matematyczne, zyskując efekt dydaktyczny i
poznawczy. Matematyka na usługach ekonomii ma ogromną, pozytywną rolę do odegrania
zarówno w warstwie poznawczej, jak też aplikacyjnej nauk ekonomicznych.
Literatura
[1]
Bażańska T, M. Nykowska M, Matematyka w zadaniach, Oficyna Wydawnicza Branta,
Warszawa 2004.
[2]
Becker G.S., Human kapital, NBER, NY 1964, [w:] tegoż, Ekonomiczna teoria
zachowań ludzkich, PWN, Warszawa 1990.
[3]
Buga J., Metody ilościowe w naukach ekonomicznych, Prace Naukowe, Ekonomika Nr
1/14/2006, Wydawnictwo Politechnika Radomska, Radom 2006.
[4]
Drzażdżewski S., Nowa polityka edukacyjna w krajach Unii Europejskiej, [w:]
Europejski wymiar edukacji, Wydawnictwo SGGW, Warszawa 2009.
[5]
Jędrzejczak A., Metody analizy rozkładu dochodów i ich konsumpcji, Wydawnictwo
Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź 2011.
[6]
Od Europejskich do Polskich Ram Kwalifikacji, Model Polskich Ram Kwalifikacji,
Raport MEN, Warszawa 2010.
[7]
Roczniki Statystyczne GUS za wybrane lata.
[8]
Sielawa-Kolbowska E., Ekspertyza na temat powiązań między szkolnictwem
podstawowym, gimnazjalnym, średnim i wyższym w regionie, Raport z badania
„Akademickie Mazowsze 2030”, Wydawnictwo Politechniki Warszawskiej, Warszawa
2012.
[9]
Stobińska K., Zmiany instytucjonalne w szkolnictwie wyższym. Problem kształtowania
się nowych wzorów współdziałania i komunikowania między edukacją, gospodarką i
społeczeństwem obywatelskim, [w:] Ekspertyza na temat powiązań między szkolnictwem
podstawowym, gimnazjalnym, średnim i wyższym w regionie, Raport z badania
„Akademickie Mazowsze 2030”, Wydawnictwo Politechniki Warszawskiej, Warszawa
2012.
[10] Witek J., Funkcjonowanie gospodarstw domowych osób pracujących na własny
rachunek, Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Szczecińskiego, Szczecin 2007.