Italdesign Giugiaro GEA - Przyszłość luksusowej mobilności
Transkrypt
Italdesign Giugiaro GEA - Przyszłość luksusowej mobilności
AutoRok.PL / DesignForum.PL Italdesign Giugiaro GEA - Przyszłość luksusowej mobilności Autor: Wojciech Sierpowski Zapewne większość z nas ma wizję przyszłości, jest w stanie powiedzieć jak chciałoby żyć, jak podróżować i w jakich warunkach pracować a tym bardziej, w jakich wypoczywać. Wizję taką ma również ośrodek Italdesign Giugiaro słynący z wysokiej kreatywności, który dzięki umiejętnościom swojej załogi i doskonałemu wyposażeniu ma możliwość zbudowania pojazdu odzwierciedlającego wyobraźnię. I właśnie to uczynił prezentując auto koncepcyjne GEA podczas salonu samochodowego w Genewie. Projekt ten zawiera wyjaśnienia wielu nurtujących nas tematów: jak będzie wyglądała limuzyna przyszłości? jak będzie się poruszała? jakie będziemy mieli możliwości komunikowania się ze światem zewnętrznym? Za całokształt przedsięwzięcia odpowiadał Wolfgang Egger, który jest aktualnie szefem designu w Italdesign Giugiaro. Giorgetto nadal doradczo służy swoim talentem, wyczuciem artystycznym i doświadczeniem. Nic więc dziwnego, że GEA odzwierciedla włoską harmonię i elegancję. Przedstawiono ją w kolorze czarnym, więc w powiązaniu z ciemnymi szybami wyglądała jak wykonana z jednolitej bryły. Gdyby nie włączone diody, ledwie dostrzeglibyśmy światła (są laserowe i pochodzą z Audi). Kolorem świateł sygnalizowany jest tryb jazdy: tradycyjny - białym lub autonomiczny - niebieskim. W tym drugim przypadku szyby ulegają całkowitemu zaciemnieniu i dlatego trudno jest je odróżnić od barwy lakieru. W oczy rzucają się natomiast przeogromne, srebrne felgi przypominające wirniki turbin, no i na czerwono podświetlona litera G z przodu i z tyłu gdzie obejmuje kamerę cofania. Już od 2007 roku zdobi ona samochody koncepcyjne ośrodka Italdesign Giugiaro. Otwieranie drzwi może następować poprzez smartfona albo smartwatcha – czyli specjalnego zegarka ręcznego. Być może nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie fakt, że jak podchodzi się do samochodu, diody umieszczone w progu wyświetlają czerwony dywan. Można poczuć się jak gwiazda filmowa podczas festiwalu filmowego w Cannes. Po otwarciu drzwi całe wnętrze mamy jak na dłoni. Każdy, kto miał okazję choćby zajrzeć do środka, z pewnością zaskoczony był przestrzenią i rozwiązaniami. Zajęcie miejsca nie sprawia żadnych trudności, bo szeroko i przeciwsobnie otwierające się drzwi nie pozostawiają środkowych słupków. Choć miejsca jest sporo, znalazły się w nim tylko 4 fotele. Ale za to każdy z pasażerów może podróżować nie gorzej niż w lotniczej pierwszej klasie. Wnętrze nie jest sfokusowane na kierowcę tak jak ma to miejsce w większości dzisiejszych aut, lecz równo na wszystkich pasażerów. Zresztą, po co koncentrować się na kierowcy, skoro auto przystosowano do jazdy z automatycznym pilotem. Jeśli zechcielibyśmy zaznać przyjemności prowadzenia go, to zapewne wymagałoby to przyzwyczajenia, bo kierownica zmienia swoje położenie tylko o 2 stopnie. Podobnie, na zasadzie sensorów działają też pedały. Funkcję sterowniczą tych urządzeń i tak przejmuje elektronika. Co prawda fotel kapitański wyróżniono czarną skórą, ale tak naprawdę jazda automatyczna umożliwia kierowcy odwrócenie się do tyłu. Przed tylnymi siedzeniami znajduje się kula, z której nie możemy wróżyć, ale za to jesteśmy w stanie zmieniać charakter i konfigurację wnętrza. Jeden właściwy dotyk i wybieramy jedną z trzech ustawień: business, wellness, relax. Do każdej z tych specyfikacji dobrano odpowiednie wyposażenie, co widać na przykład po sprzęcie komputerowym, czy też po ...barku. Jak przystało na zaawansowany pojazd XXI wieku napęd jest elektryczny. Przy każdym z kół umieszczono silnik. Łączna ich moc to 570 kW. Wystarczy ona do tego by podczas przyspieszania ciała pasażerów były silnie wciskane w fotele. Prędkość maksymalną elektronicznie ograniczono do 250 km/h. Zadanie ładowania baterii ułatwia system indukcyjny – czyli wjeżdżamy do garażu, albo na wyznaczone miejsce i bez podłączania jakichkolwiek przewodów następuje ładowanie akumulatorów. Uwagę przykuwają szeroko osadzone koła, których osie oddalone są od siebie o 3,33 m. Długość auta wynosi 5,37 m, szerokość 1,98 m, a wysokość 1,46 m. Bazę pojazdu stanowi zupełnie nowa, specyficzna platforma nośna wykonana z aluminium, magnezu i włókien węglowych. Cały pojazd waży nieco ponad 2000 kg. Wracając do samych kół, ich felgi mają 26 cali i 60 aluminiowych „szprych”. Opony osiągnęły niewiarygodny rozmiar 295/25-26. Wojciech Sierpowski http://mas.auto.pl Kreator PDF Utworzono 3 March, 2017, 16:23 AutoRok.PL / DesignForum.PL Galeria zdjęć http://mas.auto.pl Kreator PDF Utworzono 3 March, 2017, 16:23