Swincar Spider - Sprawność pająka

Transkrypt

Swincar Spider - Sprawność pająka
AutoRok.PL / DesignForum.PL
Swincar Spider - Sprawność pająka
Autor: Wojciech Sierpowski
Dawno temu na torze testowym firmy Steyr jeździłem różnymi wszędołazami, później od okazji do okazji
quadami i trudno mi było wyobrazić sobie jeszcze bardziej terenowe pojazdy. Aż pewnego dnia
przypadkowo zobaczyłem Swincara w jakiejś migawce telewizyjnej.
Pierwsza myśl – dziwoląg. Ale z drugiej strony, nie mogłem uwierzyć własnym oczom jak sprawnie
pokonuje on przeszkodę w postaci głębokiego rowu. Zbiegiem okoliczności krótko po tym firma Swincar
Polska zaprosiła naszą redakcję do przejażdżki tym pojazdem. Ciekawość wypróbowania tej niezwykłej
konstrukcji przezwyciężyła fatalną deszczową pogodę i w takich jesiennych warunkach przekonaliśmy się
na własnej skórze, co potrafi Swincar. Nie dało się ukryć, że jego możliwości terenowe szokują każdego.
Przeszkody pokonuje niczym wielki pająk. Jeśli boi się ekstremalnie trudnego zadania, to w większym
stopniu dotyczy to kierującego, a nie samego pojazdu. Porusza się bezszelestnie z gracją baletnicy. Jest
zrywny, choć prędkość kończy się na ok 45 km/h. Obsługa jest prosta; włącznik prądu, przełącznik
przód/tył, dźwigienki gaz/hamulec przy kole kierownicy i to w zasadzie wszystko. Korpus z
akumulatorami w podłodze i jednym fotelem praktycznie wisi na czterech skośnie mocowanych
ramionach. Każde z nich ma swój wahacz i szprychowe koło z silnikiem elektrycznym (1kW) w piaście,
który podczas zjazdów odzyskuje energię. Dobór geometrii całej konstrukcji wahadłowej sprawił, że
prowadząc Swincara nie odczuwamy nierówności terenu. Do tego możemy się pochylać wraz z kadłubem
wywołując skręt wszystkich kół w celu zacieśnienia łuku. Prześwit 24 cm pod korpusem umożliwia
przejeżdżanie okrakiem nad przeszkodami (np nad leżącą oponą). Sterowanie Swincarem ułatwia spora siła hamująca silniczków, a jazdę ułatwia wysoki moment obrotowy
występujący od najniższych obrotów. W efekcie wcale nie musimy gazować nawet podczas podjazdu pod
wzniesienie. Właściwie to mamy do czynienia tylko z kołem kierownicy, łopatką hamulca po lewej stronie
i łopatką gazu po prawej. To nie zmienia faktu, że do Swincara trochę trzeba się przyzwyczaić, choćby z
powodu braku wspomagania układu kierowniczego. Dość wąskie terenowe opony stawiają relatywnie
mały opór. Do tego mała masa własna 185 kg sprzyja uzyskiwaniu sporego zasięgu. Zasób prądu przy
akumulatorach (LiFePo4) 4 kWh starcza do 6 godzin jazdy (będą też większe baterie). Zapewne wiele
osób, które miały okazję przejechać się Swincarem, chciałoby go mieć – zwłaszcza, że jeździć
można nim mając ukończonych 16 lat. Pole zastosowań takiego wehikułu jest ogromne: straż graniczna,
ratownictwo, służby leśne, itd. – jednym słowem wszędzie tam gdzie zadania specjalne
wykonywane są na co dzień. A do tego świetnie sprawdza się w turystyce i rekreacji oraz jako pojazd
osoby niepełnosprawnej. Największym hamulcem okazuje się jednak cena blisko 49 tys zł + VAT.
Producent zapowiada wprowadzenie tańszej wersji z napędem na jedną oś oraz różnych odmian, a polski
importer już organizuje rekreacyjne jazdy w terenie. Wkrótce pojazd powinien otrzymać homologację
drogową.
Swincar nie powstał z dnia na dzień. Jego konstruktor Francuz Pascal Rambaud poświęcił mu 5 lat
budując kolejne prototypy, aż w końcu doszedł do koncepcji niemal perfekcyjnej.
Wojciech Sierpowski
http://mas.auto.pl
Kreator PDF
Utworzono 3 March, 2017, 16:23
AutoRok.PL / DesignForum.PL
Galeria zdjęć http://mas.auto.pl
Kreator PDF
Utworzono 3 March, 2017, 16:23

Podobne dokumenty