Więcej informacji... - Prokuratura Okręgowa w Legnicy

Transkrypt

Więcej informacji... - Prokuratura Okręgowa w Legnicy
PROKURATURA OKRĘGOWA
W LEGNICY
RZECZNIK PRASOWY
Tel. (076) 72 31 107
Fax. (076) 72 31 190
e-mail: [email protected]
www.legnica.po.gov.pl
Informacja prasowa
1.06.2016 r.
3 Ds. 386/14
25 LAT ZA ZABÓJSTWO ZE SZCZEGÓLNYM OKRUCIEŃSTWEM
- OBLANIE KOLEGI BENZYNĄ I PODPALENIE
20 maja 2016 r. przed Sądem Okręgowym w Legnicy zapadł wyrok skazujący
31-letniego obecnie Sławomira R. na karę 25 lat więzienia za zabójstwo kalekiego mężczyzny
mieszkającego w poniemieckim bunkrze. Sprawca oblał go benzyną, a następnie podpalił.
Trzej jego koledzy, którzy widzieli, że bunkier płonie i uciekli nie próbując pomóc
pokrzywdzonemu zostali skazani na kary po 5 miesięcy pozbawienia wolności.
Podpalił, bo nie oddal mu zegarka
Do zdarzenia doszło 21 czerwca 2014 r. Tego dnia Sławomir R., po tym jak
dzień wcześniej wyszedł z więzienia po odbyciu kary 4 miesięcy pozbawienia wolności
za kradzieże, od rana pił z kolegami alkohol. W pewnym momencie postanowił pójść
do mieszkającego w bunkrze przy ul. Piastowskiej znajomego o imieniu Rysiek. U niego
przed pobytem w zakładzie karnym zostawił zegarek i prowadnicę od piły. Razem
z oskarżonym poszli inni bezdomni: wówczas 32-letni Łukasz B., 46-letni Janusz M. oraz
36-letni Konrad P.
Na miejscu Sławomir R. wszedł do środka z Łukaszem B. Gdy okazało się,
że Rysiek – osoba z niedowładem nóg i poruszająca się o kulach - nie ma już rzeczy
należących do Sławomira R. ten popchnął go i przewrócił na ziemię. Następnie wyzywając
wulgarnie chwycił kulę i zaczął bić ofiarę po całym ciele. Potem z Łukaszem B. przeszukali
bunkier. Wtedy Sławomir R. znalazł kanister z benzyną. Polał nią leżącego przy łóżku
pokrzywdzonego. Benzynę rozlał też po całym pomieszczeniu. Łukasz B. widząc, co robi
Sławomir R. uciekł z bunkra. Natomiast Sławomir R. rozlał resztę benzyny na progu przy
wejściu, a kanister wrzucił do środka. Po chwili wahania zapalił paliwo zapalniczką.
2
Na skutek intensywnego spalania par benzyny, a po chwili wybuchu kanistra, powstała fala
uderzeniowa, która spowodowała zatrzaśnięcie drzwi od bunkra.
Nie udzielili palącemu się człowiekowi pomocy
Zarówno Sławomir R., jak i pozostali mężczyźni uciekli. Nikt nie udzielił
pokrzywdzonemu pomocy, ani nie powiadomił straży, policji, czy też pogotowia
ratunkowego. 68-letni niepełnosprawny i pobity mężczyzna samodzielnie nie był w stanie
uciec z pożaru. Pomoc wezwał inny mężczyzna, który zauważył płonący bunkier.
Na jego wołanie zareagował człowiek przejeżdżający na rowerze. To on wszedł do palącego
się pomieszczenia i wyciągnął pokrzywdzonego na zewnątrz.
Ofiarę lotniczym pogotowiem ratunkowym przetransportowano do szpitala
w Nowej Soli. Mimo szybko udzielonej pomocy, na skutek odniesionych obrażeń ciała
w postaci poparzeń III i IV stopnia 100 % powierzchni ciała oraz poparzenia płuc
pokrzywdzony zmarł w szpitalu następnego dnia rano.
Wnikliwe prokuratorskie oględziny
W trakcie oględzin bunkra okoliczności zdarzenia prokuraturze i policji nie
były znane. Nikt postronny nie widział zajścia, a sprawcy uciekli. Wnikliwe prokuratorskie
oględziny z udziałem biegłego pożarnika pozwoliły na stwierdzenie, że pożar nie mógł
powstać od niedopałka papierosa i że jego przyczyną musiało być podpalenie. Policja
operacyjnie bardzo szybko ustaliła faktyczny przebieg zdarzenia i po 5 dniach ujęła sprawcę
tej strasznej zbrodni.
Zarzuty, wyjaśnienia i zagrożenie karą
Sławomir
R.
usłyszał
zarzut
dokonania
zabójstwa
ze
szczególnym
okrucieństwem. Dopuścił się go w warunkach recydywy, albowiem wcześniej był karany
za kradzieże, włamania i rozboje.
Ww. przesłuchany w charakterze podejrzanego przyznał się do popełnienia
przestępstwa, zaprzeczył jednak, aby oblał benzyną pokrzywdzonego. Twierdził, że nie
myślał, co się stanie z Ryszardem, gdy podpali bunkier i potem, gdy nastąpił wybuch.
Sławomira R. na wniosek prokuratora głogowski sąd aresztował na 3 miesiące.
Ww. za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem groziła sprawcy kara od 12
do 15, 25 lub nawet dożywotniego pozbawienia wolności (art. 148 § 2 pkt 1 kk).
Łukaszowi B., Januszowi M. i Konradowi P. postawiono zarzuty nieudzielenia
pokrzywdzonemu pomocy, pomimo iż znajdował się on w położeniu grożącym bezpośrednim
niebezpieczeństwem utraty życia (art. 160 § 1 kk).
3
Ww. przyznali się do popełnienia przestępstwa. Dwóm z nich groziła kara
do 3 lat pozbawienia wolności. Konradowi P. - do 4 lat i 6 miesięcy z uwagi na recydywę.
Wyrok
Akt oskarżenia w tej sprawie Prokurator Rejonowy w Głogowie skierował
w grudniu 2014 r.
Wyrok, jaki zapadł przed Sądem Okręgowym w Legnicy 20 maja 2016 r. jest
zgodny z wnioskami prokuratora. Sąd podzielił stanowisko, iż zabójstwo należało
zakwalifikować jako popełnione ze szczególnym okrucieństwem.
Prokurator ocenił wyrok jako słuszny, co oznacza, że nie będzie wywodził
apelacji.
Liliana Łukasiewicz
rzecznik prasowy
Prokuratury Okręgowej w Legnicy