List Księdza Kardynała do gimnazjalistów

Transkrypt

List Księdza Kardynała do gimnazjalistów
Drogi Gimnazjalisto!
1. Pozwól, że list do Ciebie rozpocznę od pewnego wspomnienia. Pomimo iż od tej chwili
upłynęło wiele lat, ciągle mam przed oczami młodego człowieka, który w czasie Światowych
Dni Młodzieży w sierpniu 2000 roku, wobec Ojca Świętego Jana Pawła II mówił: „Ojcze Święty
(...) urodziłem się w społeczeństwie, w którym niczego nie brakuje, wszystko można kupić,
wszystko wydaje się być w zasięgu ręki. Ja sam wiele od życia dostałem: zdrowie, rodzinę, naukę, możliwość podróżowania i poznawania ludzi, przyjaźń i przede wszystkim pokój. A jednak
czegoś mi brakowało. I wtedy usłyszałem «Idź, sprzedaj to, co masz, i rozdaj ubogim. A potem
pójdź za mną» (Mt19,21). Łaski tego wezwania Pana doznałem jako piętnastoletni chłopak.
Nie byłem sam, lecz wraz z innymi, we wspólnocie i mogłem na nie odpowiedzieć. Doznałem
łaski poznania osób, które poprowadziły mnie na poszukiwanie Jezusa, a także innych dalszych
i bliższych przyjaciół. Spostrzegłem bowiem, że nawet będąc pośród ludzi, czuję się samotny
i odczuwam strach. Wezwanie Jezusa przerwało tę izolację. Jego słowa były odpowiedzią na
moje niepokoje i moje frustracje. Od tamtej pory, Ojcze Święty, już nie jestem sam, już się nie
boję. Lecz kim są owi ubodzy? I czy ja, młody jeszcze i niedoświadczony, mogę coś dla nich zrobić? (...) zacząłem poznawać ubogich ludzi, z imienia i nazwiska, osobiście. Każdy z nich miał
swoją historię, swoją godność, swój kawałek życia. Z niektórymi zaprzyjaźniłem się. Zacząłem
też czytać codziennie jedną stronę Ewangelii, aby nadal móc słuchać pytań i odpowiedzi Jezusa. Nie było to łatwe! Dzisiaj rozumiem to lepiej: «kropla» Ewangelii co dnia sprawia, iż rośnie
moja miłość do innych. Odkryłem, że Pismo Święte uwalnia serce od porywów złości, gniewu,
zamykania się w sobie. Otwiera szeroko na wizję świata przepełnionego miłością, sprawia, że
rozpada się mur odgradzający ludzi, oddzielający zdrowych i chorych, młodych i starych, ubogich i zamożnych. Otwiera oczy na oblicze Boga, jedyną rację naszej miłości”.
2. Słuchając tego młodego człowieka, przyszła mi na myśl scena z życia Pana Jezusa, którą
św. Mateusz tak opisuje: „A oto podszedł do Niego pewien człowiek i zapytał: «Nauczycielu, co
dobrego mam czynić, aby otrzymać życie wieczne?». Odpowiedział mu: «Dlaczego Mnie pytasz
o dobro? Jeden tylko jest Dobry. A jeśli chcesz osiągnąć życie, zachowuj przykazania». Zapytał
Go: «Które?». Jezus odpowiedział: «Oto te: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, czcij ojca i matkę oraz miłuj swego bliźniego jak siebie samego». Odrzekł Mu młodzieniec:
«Przestrzegałem tego wszystkiego, czego mi jeszcze brakuje?». Jezus mu odpowiedział: «Jeśli
chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i daj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie.
Potem przyjdź i chodź za Mną!”(Mt 19,16-22).
Drogi Młody Przyjacielu!
Tym, co łączy tych dwóch ludzi, oddalonych od siebie przestrzenią dwóch tysięcy lat, jest
szukanie sensu życia przy Jezusie. Świat starożytny i świat współczesny kusiły i kuszą iluzją
łatwego szczęścia opartego na władzy pieniądzu, przyjemności. Uczciwość, odpowiedzialność,
delikatność, wrażliwość, poświęcenie jakby do niego nie pasują. Dzisiaj te same pytania stają
przed Tobą. Jak żyć, by być szczęśliwym, by życie miało sens? Także Ty, jako chrześcijanin,
chcesz kształtować swe życie mądrością Chrystusa, którego uczniem stałeś się przez chrzest.
Tego wyboru dokonali w Twoim imieniu rodzice. Dziś, wiele lat od tego momentu, staje przed
Tobą chwila potwierdzenia tego, co otrzymałeś wtedy. Dziś, kiedy usiłujesz znaleźć swoje miejsce na ziemi, gdy poszukujesz ideałów, Chrystus przychodzi Ci z pomocą i przez Kościół chce
Ci pomóc w kształtowaniu życia. Taką szczególną okazją jest przygotowanie do sakramentu
bierzmowania.
3. Drogi Przyjacielu! Jak wspomniany młodzieniec, masz 13, 14, 15 lat, żyjesz w świecie,
gdzie wszystko zdaje się być w zasięgu ręki, prawie niczego Ci nie brakuje, ale podobnie jak
to „posiadanie” nie dało szczęścia młodzieńcowi za czasów Jezusa ani nie daje go młodemu
człowiekowi żyjącemu w dzisiejszych czasach, tak i Tobie potrzeba w tym życiu jeszcze jednego
ważnego odkrycia, o którym mówił Jan Paweł II w Orędziu do Młodych w roku 1989. „Młodość
sama w sobie jest wielkim bogactwem każdego chłopca i każdej dziewczyny. Owo bogactwo
polega między innymi na tym, że jest to wiek licznych odkryć. Każdy i każda z was odkrywa
własną osobowość, sens swojego istnienia, rzeczywistość dobra i zła. Odkrywacie także świat,
który was otacza. Ale wśród licznych odkryć nie może zabraknąć jednego, które posiada podstawowe znaczenie dla każdej ludzkiej istoty: osobistego odkrycia Jezusa Chrystusa. Odkrywanie
Chrystusa wciąż od nowa i coraz lepiej, jest najwspanialszą przygodą naszego życia”.
Drogi Młody Przyjacielu, zachęcając Cię do uczestnictwa w przygotowaniu do sakramentu dojrzałości, zapraszam Cię na tę „wspaniałą przygodę wiary”. Będzie ona wymagała trudu,
przygotowania, poświęcenia swojego czasu, ale wsparty łaską Bożą sprostasz tym wymaganiom.
Pamiętaj także, że z pomocą przychodzą Ci rodzice, duszpasterze i katecheci.
4. Apostołowie, zanim wyruszyli w świat z Ewangelią Jezusa, musieli się do tego przygotować. Przez trzy lata pobierali naukę u samego Jezusa. Słuchali Go, pytali, chodzili za Nim.
Kościół również rozwijał się etapami. Początkiem była publiczna działalność Chrystusa. Drugim etapem – Jego odkupieńcza męka, a dopełnieniem Zesłanie Ducha Świętego na apostołów
modlących się wraz z Matką Najświętszą w Wieczerniku. Tak samo jest dzisiaj. Twój czas przygotowania do sakramentu dojrzałości jest przejściem tych 3 etapów. Przez trzy lata przygotowań
w grupach przy parafii spotykasz się z Jezusem nauczającym, który potem zaprasza Cię w Eucharystii do udziału w Jego krzyżu, czyli przeciwnościach znoszonych w imię wierności prawdzie, dobru, miłości, wierze. Trzeci etap to trwanie na modlitwie w oczekiwaniu na Ożywiciela,
Ducha Prawdy, dzięki któremu sam powiesz Chrystusowi – TAK!
5. Drogi Mój Przyjacielu, który rozpoczynasz, kontynuujesz bądź finalizujesz przygotowanie do przyjęcia sakramentu bierzmowania, gdyż pragniesz, aby Twoja wiara stała się dojrzałą,
abyś miał siłę do kroczenia drogą Jezusa, zapewniam Cię, że Duch Święty udzieli Ci swoich
darów męstwa, mądrości, rozumu, umiejętności, rady, bojaźni Bożej i pobożności. Są one jak
ziarna zasiane w ziemię.
Drogi Przyjacielu! Pamiętaj, że do Ciebie Jezus kieruje słowa, iż „jesteś solą ziemi, światłem świata”. I wezwanie: „tak niech światło Twe jaśnieje przed ludźmi, aby widzieli Twe dobre
uczynki i chwalili Ojca Twego, który jest w niebie” (por. Mt 5,13-16). Chcąc przygotować się
do sakramentu bierzmowania, idź do swej parafii, włącz się do zaproponowanych Ci przez
duszpasterzy spotkań. Proszę, nie zapominaj o codziennej modlitwie, cotygodniowej Eucharystii, regularnej spowiedzi. Bierz do ręki Pismo Święte, niech zawarte w niej Słowo Boga będzie
Ci inspiracją pośród codziennych wyborów i światłem na drodze życia. Jak ów młody człowiek
z Tor Vergata, który dzięki codziennej „kropli” Ewangelii odmienił swoje życie. Stał się światłem
dla innych.
Drogi Gimnazjalisto! Buduj swoje życie na Chrystusie! Polecam Cię opiece Maryi i życzę,
aby co dnia rosła Twa miłość do Boga i ludzi. Modlę się za Ciebie i z serca Ci błogosławię,
Kraków, 26 sierpnia 2009 r.