NEGATYWIZM DZIECIĘCY – JAK SOBIE Z NIM RADZIĆ

Transkrypt

NEGATYWIZM DZIECIĘCY – JAK SOBIE Z NIM RADZIĆ
NEGATYWIZM DZIECIĘCY – JAK SOBIE Z NIM RADZIĆ
Co potrafi DWULATEK
oraz jak dać sobie radę z negatywizmem dziecięcym
Drugi rok życia jest okresem przełomowym. W tym czasie dziecko staje się coraz
bardziej samodzielne. Potrafi mówić, chodzić, zaczyna kontrolować swoje potrzeby
fizjologiczne. Daje mu to poczucie niezależności, którą manifestuje w złości. Dwulatek psoci,
grymasi, bo chce w ten sposób udowodnić sobie i innym, że jest już na tyle dorosły, że może
sam o sobie decydować. Jego myślenie jest w konflikcie z poczuciem bezpieczeństwa.
Wynika to z tego, że im bardziej jest niezależny tym bardziej czuje się zdany sam na siebie.
Taka sytuacja jest dla niego mało komfortowa. Często strach paraliżuje go. W tym czasie
uzależnia się od ulubionych zabawek, które sprawiają, że czuje się pewniej. Dużą wagę
przywiązuje do pewnych rzeczy, które go uspokajają.
Każdy dwulatek jest inny. Jego zachowanie jest uzależnione od temperamentu.
Temperament jest dziedziczony genetycznie i nie można go zmienić. Maluchy, które cechuje
zmienność nastrojów, szybkie wpadanie w gniew mają ‘trudniejszy’ temperament. Tym
samym sprawiają dużo więcej kłopotów rodzicom. Te trudne dwulatki cechuje też nagłe
całkowicie bez przyczyny wpadanie w gniew.
Dwulatek, który ma ‘łagodniejszy’ temperament nie sprawia wielu problemów.
Owszem odczuwa potrzebę niezależności, ale łatwiej się przystosowuje. Bardziej potrzebuje
bezpieczeństwa. Tym samym sprawia dużo mniej problemów.
W tym okresie charakterystyczne jest również egoistyczne myślenie. Maluch zupełnie
nie interesuje się potrzebami innych. Nierzadko utrudnia rodzicom różne sprawy i sprawia mu
to wyraźną radość. Nie może, więc dziwić np. taka sytuacja, że rodzic, który bardzo się
spieszy i chce ubrać urwisa nie daje sobie rady. Mały brzdąc biega po całym domu. Często
chowa się w kątach, a już na pewno nie przejmuje się tym, że przez niego rodzic spóźni się na
umówione spotkanie. Częste w tym okresie są wybuchy złości. Pojawiają się one wraz z
biciem, kopaniem własnego rodzica.
W wychowaniu dwulatka konieczna jest żelazna konsekwencja. Jeżeli rodzic wymyśli
jakąś karę dziecku, to nie może ustąpić. Trzeba mieć na uwadze, że dziecko może posłużyć
się różnymi metodami, aby rodzic zaniechał kary. Może np. krzyczeć, płakać, przytulić się,
słodko uśmiechnąć itp. Nie można jednak ulec. Maluch musi czuć, że rodzic nie żartuje i
lepiej go słuchać. Oczywiście wszystko w granicach zdrowego rozsądku.
Rzeczą, która wcale nie pomaga, a nawet szkodzi wychowaniu jest krzyk. Wystarczy,
że dziecko krzyczy, rodzice natomiast nie powinni dać się sprowokować. Najlepszą metodą
jest stanowczość. Nie trzeba krzyczeć na dziecko, aby zaczęło słuchać. Jedyne, co trzeba
robić to być konsekwentnym.
Jeżeli dwulatek zacznie płakać i krzyczeć, a wszelkie próby przywołania go do
porządku zawodzą, to najlepszym sposobem jest ignorowanie go. Tak naprawdę dziecko
płacze, bo chce coś osiągnąć. Za pomocą swego grymaszenia dąży do tego, aby rodzice mu
ulegli. W momencie, gdy jego plan zawodzi, pomimo usilnych prób i coraz głośniejszego
krzyczenia maluszek po prostu poddaje się. Trzeba przy tym wykazać się ogromną
cierpliwością. Nierzadko maluch jest zdesperowany, a dodatkowo nie podoba mu się, że
pomimo jego usilnych starań nikt nie zwraca na niego uwagi. Powoduje to, że chce za
wszelką cenę zamanifestować swoją obecność. Jego płacz staje się coraz bardziej donośny, a z
czasem jeszcze stosuje inne metody np. tupie, rzuca zabawkami. Trzeba jednak przeczekać
wybuch furii i zachowywać się, jak gdyby nigdy nic. Po jakimś czasie z pewnością uspokoi
się.
Ważne jest, aby nie ulec krzyczącemu dziecku. Bywa, że jeżeli przynajmniej raz
maluch wygra i dostanie to, co chce, gdyż wymógł to swoim płaczem, wtedy uzna, że metoda
ta jest skuteczna. Będzie ją stosował cały czas, nawet jeżeli rodzice nie będą mu ustępować.
Może pomyśleć, że jak już raz postawił na swoim, to może teraz też mu się to uda. Tylko
konsekwentne postępowanie może doprowadzić do tego, że malec uzna, iż takie
postępowanie nie przynosi oczekiwanych rezultatów, a tym samym zaprzestanie takiego
działania. Po jakimś czasie ataki złości powinny minąć całkowicie.
Uwaga, gryzę!
Gryzienie czasem wypływa ze złości lub jest sposobem radzenia sobie w trudnej
sytuacji, czasem jest świetną rozrywką, ale najczęściej jest jedyną dostępną dla dwulatka
formą poradzenia sobie z silnymi emocjami. Aby dać dziecku do zrozumienia, że nie
zgadzasz się na gryzienie, odstaw je na bok i stanowczym głosem zabroń tej praktyki. Ważne
jest, aby w takiej sytuacji powiedzieć dziecku co rodzić czuje i jak on sobie radzi ze swoimi
emocjami, zarówno pozytywnymi jak i negatywnymi. Dziecko nie potrafi jeszcze w pełni
rozpoznawać własnych emocji, a tym bardziej radzić sobie z nimi. Tutaj istotną rolę odrywają
rodzice, ponieważ od nich dziecko będzie się tego uczyć.
Kilka skutecznych sposobów:
- zawsze daj dziecku dwie rzeczy do wyboru (chcesz założyć dziś zieloną koszulkę czy
czerwoną, chcesz na śniadanie płatki czy kanapkę). Proponując jedną rzecz dziecko
przekornie może się nie zgodzić, dając mu wybór, dajemy mu poczucie sprawstwa
oraz poczucie kontroli,
- chcąc wyjść gdzieś z dzieckiem zawsze opowiadaj mu co będziecie razem robić, w ten
sposób zachęcisz dziecko do wyjścia,
- dzieci najbardziej boją się niewiadomego, zabierając je np. do lekarza wytłumacz mu
czym lekarz się zajmuje, jak będzie wyglądało badanie, przedstaw to dziecku na
zasadzie fajnej przygody i zabawy, a nie konieczności. Jeśli rodzic boi się dentysty nie
może tego okazać dziecku bo ono wtedy ‘przejmie’ jego lęk,
- zmień sposób zadawania pytań, tak aby dziecko miało wybór, np. Jak pójdziemy dziś
do parku to chcesz pozbierać liście, czy pójść na plac zabaw,
- nigdy w krytyce nie mów o dziecku tylko o jego zachowaniu, zamiast ale jesteś
niegrzeczny to nie podobało mi się twoje zachowanie,
- stosuj komunikaty: jest mi….(nazwij swoje uczucie, np. przykro), kiedy……(nazwij
konkretne zachowanie dziecka, np. mnie bijesz),
- jeśli dziecko nie słucha lub nie słyszy, podejdź do niego i skieruj jego buzię w swoją
stronę i poproś, aby patrzyło Ci w oczy. Dzieci mają przeświadczenie, że jeśli nie
patrzą na dorosłego to znaczy, że mogą go wtedy nie słuchać,
- kiedy dziecko wpada w atak złości przeczekaj, nie wdawaj się w dyskusję. Jeśli
dziecko rozrzuca zabawki poinformuj je, że to ono będzie je musiało pozbierać, a że
Ty z nim porozmawiasz jak się uspokoi. Ważne jest, aby po uspokojeniu się dziecka
dopilnować je, aby posprzątało (oczywiście z naszą pomocą). Jeśli dziecko popsuje
jakąś rzecz powinno spróbować samo ją naprawić. Jeśli nie potrafi tego zrobić należy
podejść do dziecka zapytać czy potrzebuje pomocy. Tutaj nie ważne jest czy dziecko
naprawi przedmiot, ale to, że wykona ruch w tym kierunku, czyli poniesie
konsekwencje zachowania. Ważne jest także, aby po uspokojeniu się dziecka
wytłumaczyć mu co nam się nie podobało w jego zachowaniu i dlaczego,
- rozmawiaj z dzieckiem o jego emocjach, pokaż mu zrozumienie dla jego emocji,
powiedz mu, że rozumiesz, że się złości, bo Ty też czasem te emocje przeżywasz,
powiedź dziecku jak można wyładować takie emocje (np. miąć kartkę, pobiegać,
poskakać, można złość strzepać z koniuszków palców - to wydaje się banalne, ale jest
skuteczne),
- wieczorem przy usypianiu dziecka czytaj mu bajkę monotonnym wyciszonym głosem,
w ten sposób wyciszasz dziecko, ale również pobudzasz jego wyobraźnię. To dziecko
w głowie wyobraża sobie jak wilk może wyć, albo królewna może płakać,
- w miejscu bezpiecznym pobaw się z dzieckiem w zabawę stop - start. Dziecko
poprzez zabawę uczy się słuchać poleceń,
- gdy zbliżasz się do pasów a masz obawy, że dziecko wybiegnie na drogę, najlepiej jest
je mocno chwycić na rękę, bądź wziąć je na ręce, tłumacząc dlaczego tak
postępujemy,
- jeśli dziecko wykonuje jakąś czynność a Ty zauważasz, że sobie nie radzi i zaraz
może wpaść w złość podejdź do dziecka, przytul je i zapytaj czy chce żebyście
dokończyli to zadanie wspólnie,
- jeśli dziecko dostaje ataku złości w sklepie, a może zrobić sobie krzywdę lub narazić
nas na szkody, należy wziąć dziecko na ręce wynieść ze sklepu do spokojnego
miejsca (np. samochód) i dać dziecku możliwość wyciszenia się. Tutaj znów następuje
rozmowa, a powrót do sklepu może nastąpić, gdy dziecko obieca, że będzie spokojne
w sklepie,
- najważniejsza jest cierpliwość i spokój oraz stanowczość, krzykiem i złością
kierowaną w stronę dziecka powodujemy, że w dziecku budzą się te same emocje.
Dziecko ma wiedzieć dlaczego danego zachowania nie będziemy tolerowali i ma
ponieść konsekwencje swoich poczynań. Jednakże jeżeli robimy to w sposób
agresywny, dziecko odczytuje to jako złośliwość skierowaną pod jego adresem, wtedy
często się obraża, buntuje i reaguje w ten sam sposób,
- rodzice zawsze powinni mieć to samo stanowisko odnośnie wychowania dziecka (jeśli
jest inaczej dziecko traci poczucie bezpieczeństwa), rodzice mają prawo mieć
odmienne zdanie co do wychowania swojego dziecka, ale powinni porozmawiać o
tym bez obecności dziecka,
- dziecko powinno mieć w miarę ustalony harmonogram dnia, jeśli się on zmienia
dziecko powinno być o tym informowane (to co nieznane wywołuje lęk, a dziecko na
nowości w lęku może reagować agresywnymi zachowaniami), dzieci nie mają w tym
wieku jeszcze poczucia czasu, więc czas dla nich jest odmierzany poprzez
powtarzalne czynności w ciągu dnia,
- chwal dziecko za każde zachowanie, które chcesz wzmocnić (pijesz sam z kubeczka
brawo),
- jeśli dziecko bardzo się ociąga przy wykonywaniu jakiś czynności (np. jedzenie)
można mu zaproponować jakąś zabawę, np. wyścigi z czasem, lub wyścigi z rodzicem
(czasem powinno wygrać dziecko, a czasem rodzic),
- jeżeli dziecko zachowuje się agresywnie w stosunku do innych dzieci lub dorosłych to
po każdorazowej takiej sytuacji należy dziecku powiedzieć, że nie będziemy
akceptować takiego zachowania (nazwać jakiego np. bicia innych osób) i posadzić
dziecko na krzesełku, aby przemyślało swoje zachowanie ( dwulatek na ok 2-5 minut).
Zawsze po upływie określonego czasu należy podejść do dziecka i wytłumaczyć mu
dlaczego musiało siedzieć samo i co nam się nie podobało w jego zachowaniu. Istotne
jest również, aby dziecko przeprosiło (przepraszam że….np. uderzyłem, dziecko musi
wiedzieć za co przeprasza). Jeśli dziecko nie chce przeprosić rodzic powinien
zostawić dziecko na kolejnych kilka minut i tak do skutku, aż dziecko przeprosi.
Sadzanie dziecka na krzesełku jest momentem wyciszenia się dziecka, ale również i
rodzica,
Żelazne zasady dla rodzica: KONSEKWENCJA, CIERPLIWOŚĆ, SPOKÓJ, STANOWCZOŚĆ.
PRZECIĘTNY DWULATEK:
- buduje wieżę z 6 klocków,
- posługuje się łyżką próbując trafić do buzi,
- brak myślenia przyczynowo - skutkowego,
- uczy się stałości przedmiotów,
- skacze,
- biega, często niezdarnie
- myje ręce i uczy się je wycierać w ręcznik,
- pojawia się funkcja symboliczna czyli zdolność do przywoływania nieobecnych
przedmiotów za pomocą symboli lub znaków (np. łyżka po przyłożeniu do ucha może
być telefonem),
- zaczyna myśleć o tym co może wydarzyć się później,
- wie, że pewne myśli znajdują się w umyśle, ale nie rozumie procesów myśliwych,
- główną aktywnością jest zabawa (symboliczna, manipulacyjna, konstrukcyjna),
- dziennie dziecko opanowuje ok 9-10 słów,
- często używa nieprecyzyjnie słów (nadprodukcja znaczeń),
- początkowo zdania jednowyrazowe, następnie 3-4 wyrazowe, a ok 2,5 roku zdania 5-6
wyrazowe,
- cechuje go labilność emocjonalna,
- pojawiają się uczucia, zazdrości, dumy, wstydu, poczucie winy, zakłopotania,
- dziecięcy negatywizm - przeciwstawianie się prośbom i poleceniom osoby dorosłej,
- naśladuje dorosłych, np. gotuje,
- często mówi o sobie w trzeciej osobie,
- rozpoznaje znajome twarze na zdjęciach,
- stara się pomagać w prostych czynnościach,
- pije z kubka,
- potrafi zdjąć jakąś część garderoby,
- umie wydobyć kamień z butelki (najpierw go tam wrzuca, forma wyciągnięcia
kamienia dowolna),
- w komunikacji używa ok. 20 słów poza mama i tata,
- wskazuje części ciała,
- nazywa prosty obrazek,
- spełnia proste polecenia,
- kopie i rzuca piłkę,
- wchodzi po schodach krokiem przestawnym,
- rozpoczyna się trening czystości ( w normie od 1,5 do 4 roku życia),
- dominują komunikaty ‘nie’ oraz ‘moje’
- nie kontroluje własnych emocji,
- chce być niezależny i wszystko wykonywać samodzielnie,
- jest zazdrosny o uwagę, chce być w centrum zainteresowania,
- ma kłopoty z dzieleniem się, potrafi pożyczyć dziecku zabawkę, ale natychmiast żąda
jej zwrotu,
- nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji swoich działań,
- nie potrafi oceniać ryzyka,
- może się kontrolować przez chwilę za nagrodę lub konsekwencję kary,
- bawi się samodzielnie przez kilka minut,
- pojawiają się koszmary senne,
- lubi być w centrum uwagi, wygłupiać się, rozśmieszać,
- chodzi do tyłu,
- otwiera drzwi,
- ogląda książki, przewraca strony,
- mówi o sobie po imieniu,
- słucha krótkich opowiadań,
- kojarzy zwierzęta z dźwiękiem przez nie wydawanym,
- rozumie zdania,
- potrafi powtórzyć parę słów piosenki,
- pokazuje emocje,
- nie rozumie ironii ani aluzji,
- uczy się poczucia humoru (np. zaczyna go śmieszyć używanie przedmiotów w inny
sposób, np. położenie sobie kapcia na głowie),
- stale mówi,
- często wyrywa zabawki.
Opracowała Psycholog Magdalena Dulęba