Egzotyczny Ciechocinek

Transkrypt

Egzotyczny Ciechocinek
ZE ZBIORÓW FILOKARTYSTKI
Egzotyczny Ciechocinek
Ma∏e kartoniki wysy∏ane do rodziny i przyjació∏ stanowià po latach niezwyk∏y dokument. Wskrzeszajà
miniony czas, przenoszà do Êwiata, który dawno przeminà∏. Majà niezwyk∏y urok, bowiem stanowià
dowód, jak przed laty wyglàda∏o nasze miasto.
W mojej szufladzie mo˝na znaleêç ró˝ne pocztówki. Niezwykle sobie ceni´ te, które nie mia∏y wysokiego nak∏adu
i sà niezwykle oryginalne. Zamieszczona obok widokówka
nale˝y do serii wykonanych w czasie II wojny Êwiatowej,
kiedy Ciechocinek zosta∏ przemianowany przez hitlerowców
na Hermannsbad. Uzdrowisko nadal funkcjonowa∏o, zosta∏o
zamienione w szpital, w którym leczyli si´ niemieccy ˝o∏nierze. Hitlerowcy wywieêli i zamordowali w Che∏mnie nad
Nerem obywateli miasta ˝ydowskiego pochodzenia, a ich
cmentarz zlikwidowali. Wysiedlili Polaków. Zaj´li ich domy
i korzystali z dobrodziejstw uzdrowiska. Okupanci niszczyli
wszelkie Êlady polskoÊci. Zburzyli pomniki Stanis∏awa Staszica
i Romualda Traugutta, figur´ Matki Boskiej. W latach 1939
- 1945 Ciechocinek by∏ zaj´ty przez Niemców po raz drugi.
Pierwsza okupacja zacz´∏a si´ w 1914 r. i trwa∏a a˝ do 1918
roku. Ka˝da z nich przynios∏a niepowetowane straty.
Pocztówka przedstawia nieznanà dziewczyn´ siedzàcà
na ∏aweczce. Nie by∏oby w niej nic oryginalnego, gdyby nie
t∏o. Na trawniku zosta∏y ustawione egzotyczne palmy i agawy.
Napis wskazuje, ˝e to Hermannsbad. Niezwyk∏e roÊliny by∏y
hodowane w ciechociƒskich szklarniach mieszczàcych si´
na koƒcu parku Zdrojowego. Dzisiaj nie ma ju˝ po nich Êladu. Zmarz∏y nawet te ostatnie w szklarni - kawiarni nazywanej
Palmiarnià i Latajàcym Smokiem, obecnie w ruinie. A po
szklarniach pozosta∏ teren na koƒcu parku Zdrojowego,
który trzeba by màdrze zagospodarowaç. Nale˝´ do grupy
mieszkaƒców, którzy uwa˝ajà, ˝e nie mo˝e to byç plac pod
budow´ kolejnych pensjonatów. Nie powinny byç w parku!
Ciechocinek rozbudowuje si´, a terenów zielonych powinno
byç proporcjonalnie wi´cej. Koniec parku Zdrojowego to
miejsce, na którym mo˝na by stworzyç ogród botaniczny
pe∏en niezwyk∏ych roÊlin. Móg∏by byç to ogród roÊlin lecz-
ZDRÓJ CIECHOCI¡SKI czerwiec 2011
niczych z ca∏ego Êwiata wykorzystywanych w medycynie,
aromaterapii i homeoterapii oraz roÊlin przyprawowych.
Taki ˝ywy zielnik, miejsce edukacji. Móg∏by byç to równie˝
ogród roÊlin ozdobnych. Tak˝e ciep∏olubnych, hodowanych
w szklarniach. Rosarium, arboretum lub palmiarnie, które
w Polsce cieszà si´ du˝ym zainteresowaniem turystów. By∏oby
to kolejne miejsce do zwiedzania w Ciechocinku. JednoczeÊnie zachowany by∏by charakter tego miejsca i powrót
do tradycji. Wszak przez wiele lat ozdobà skwerów i trawników by∏y ró˝ne roÊliny czule piel´gnowane r´kami zatrudnionych w uzdrowisku ogrodników. To oni wyczarowali na
mokrad∏ach poprzecinanych piaskami przepi´kne ogrody.
Zas∏ugi w tej dziedzinie majà Hipolit Cy-bulski, Jerzy Aleksandrowicz, Franciszek Szanior, którzy byli projektantami ciechociƒskich parków: Zdrojowego, Sosnowego i T´˝niowego.
Z kolei w latach trzydziestych XX w. Zygmunt Hellwig zaprojektowa∏ zieleƒce przed ¸azienkami nr 3 i 4 ze s∏ynnymi
dywanami oraz zegar kwiatowy na skraju parku T´˝niowego.
Ciechocinek tonà∏ w zieleni i mieni∏ si´ kolorami ró˝nych
kwiatów. To przed II wojnà Êwiatowà Szymon Kataszek napisa∏ razem z Zygmuntem Karasiƒskim przebój „Na to jest
Ciechocinek” ze s∏owami „Ciechocinek pe∏en s∏oƒca i ró˝”.
Ró˝e mo˝na by∏o podziwiaç w wielu miejscach, stanowi∏y
ozdob´ parku Zdrojowego. DziÊ rosnà jedynie na skwerze
w pobli˝u pomnika Traugutta i w niektórych parkach sanatoryjnych. O roÊliny dbali zatrudnieni w uzdrowisku ogrodnicy. Walenty Kaliciƒski pracowa∏ w Ciechocinku 44 lata.
Zdobywszy gruntowne wykszta∏cenie, stara∏ si´ udowodniç,
˝e na nieu˝ytkach mo˝na wyczarowaç kwiaty, owoce i warzywa. To on za∏o˝y∏ szkó∏k´ i inspekty. Zdumieni kuracjusze
mogli podziwiaç wyhodowane przez niego pi´kne ró˝e.
O roÊliny dba∏ te˝ ogrodnik Leopold Grzelecki (ojciec urodzonej w Ciechocinku Anny Jachniny, autorki przeboju lat
wojennych „Siekiera, motyka..”)
Oryginalne drzewa w parku Zdrojowym starzejà si´,
cz´Êç powali∏y w ostatnich latach burze. Nie ka˝dy te˝ wie,
które sà niezwyk∏e, bowiem nie ma ju˝ tabliczek z nazwami.
Chcemy rewitalizowaç, niektórzy grodziç park, ale co b´dzie
ros∏o w jego Êrodku? Drzewa, krzewy i kwiaty nie wyrastajà w ciàgu miesi´cy. Trzeba lat, by móc podziwiaç roÊliny.
A sprzeda˝ - choçby za miliony fragmentu terenu zabytkowego parku - aby naprawiç drog´ czy zbudowaç parking to
dzia∏anie absurdalne. Pieniàdze do bud˝etu mo˝na pozyskaç
w inny sposób. A do Ciechocinka trzeba po coÊ przyjechaç…
Wabikiem mogà byç roÊliny. Ogród to miejsce ciszy i wypoczynku. Teren najstarszego parku w mieÊcie powinien przede
wszystkim w∏aÊnie temu s∏u˝yç. Bo Ciechocinek to uzdrowisko - miejsce, które leczy!
Aldona Nocna
14