Przeczytaj numer 01 – 2016 - "Solidarność" w Lotte Wedel

Transkrypt

Przeczytaj numer 01 – 2016 - "Solidarność" w Lotte Wedel
Charakter człowieka poznaje się dopiero wtedy, gdy staje się on przełożonym
Erich Remarque
„Solidarność” pozytywnie zaopiniowała prezydencki projekt
ustawy przywracający poprzednie przepisy dot. wieku emerytalnego, jednocześnie postuluje
o uwzględnienie w nim dodatkowego uprawnienia wynikającego ze stażu pracy liczonego wg
okresów opłacania składek na
ubezpieczenie społeczne.
W opinii Prezydium Komisji Krajowej
czytamy: prezydencki projekt ustawy
wychodzi naprzeciw oczekiwaniom
społecznym przywracając wiek emerytalny obowiązujący do dnia 31 grudnia
2012 roku, wynoszący, co najmniej 60
lat dla kobiet i co najmniej 65 lat dla
mężczyzn. Pozytywnie oceniono również powrót do gwarancji otrzymania
najniższego świadczenia emerytalnego, które uzależnione byłoby od osiągnięcia odpowiedniego wieku oraz
okresów składkowych i nieskładkowych.
Jednocześnie w swojej opinii Prezydium stwierdziło brak społecznie
oczekiwanego rozwiązania dot. sytuacji osób legitymujących się długimi
(35 lat dla kobiet i 40 lat dla mężczyzn) okresami zatrudnienia, które
utraciły zdolność do kontynuowania
zatrudnienia, a nie osiągnęły powszechnego wieku emerytalnego – 60
lat życia dla kobiet i 65 lat życia dla
mężczyzn.
- Prezydium KK NSZZ „Solidarność”
postuluje wprowadzenie dla takich
osób dodatkowej możliwość skorzystania z prawa do emerytury uzależnionej od stażu pracy, liczonego według okresów opłacania składek na
ubezpieczenie społeczne, bez konieczności spełnienia innych warunków –
czytamy w opinii.
W dalszej części podkreślono potrzebę
poprawy sytuacji finansowej systemu
emerytalnego, szczególnie poprzez
zwiększanie przychodów systemu.
Chodzi tu m.in. coraz powszechniejsze
zaniżanie składek poprzez świadczenie
pracy w ramach tzw. samozatrudnienia oraz na podstawie umów cywilnoprawnych, upowszechnianie się tzw.
elastycznych form zatrudnienia, zaniżanie przez pracodawców oficjalnych
wynagrodzeń czy zatrudnienie na
czarno. Choć opinia wskazuje, że najefektywniejsze, tak dla wysokości przyszłych świadczeń jak i dla sytuacji
finansowej systemu, nadal pozostają
działania zmierzające do wzrostu realnych wynagrodzeń, gdyż brak równowagi finansowej systemu jest w
dużej mierze efektem niskiego poziomu płac, w tym minimalnego i przeciętnego wynagrodzenia.
„Solidarność” domaga się również
rozpoczęcia prac nad założeniami
Narodowej Strategii Demograficznej,
dalszych zmian w systemie opłacania
składek na ubezpieczenie społeczne,
ograniczenia i uszczelnienia KRUS-u,
ograniczenia patologii w tzw. „samozatrudnieniu” oraz stosowania „umów
śmieciowych”, zmian w systemie promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, stabilizacji zatrudnienia
ludzi młodych, systemu rozwiązań
prawnych i organizacyjnych pozwalających na kontynuowanie zatrudnienia w wieku okołoemerytalnym i emerytalnym, wzrostu efektywności systemu publicznej opieki zdrowotnej i
profilaktyki zdrowotnej.
Dodatkowo w opinii zwrócono uwagę
na zbyt krótki terminu wejścia w życie
projektowanych przepisów.
"Ustawa przepychana
kolanem przez
Parlament, może mieć
sporo mankamentów"
Celem Zintegrowanego Systemu
Kwalifikacji (ZSK) jest umożliwienie zdobywania kwalifikacji
zarówno w edukacji formalnej
jak i w potwierdzaniu umiejętności zdobywanych przez doświadczenie zawodowe. Wczoraj
prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o ZSK. - Pospieszny
tryb procedowania sprawił, że
ustawa może mieć sporo mankamentów – ostrzega NSZZ "Solidarność".
Prace nad stworzeniem zintegrowanego systemu kwalifikacji, który obejmie
edukację ogólną, wyższą i zawodową,
w tym nie tylko to, czego można się
nauczyć w szkole lub na uczelni, ale
także na kursach, szkoleniach, w pracy, w domu i we wszelki inny sposób,
toczyły się z udziałem partnerów społecznych przez kilka lat.
- Zintegrowany System Kwalifikacji
ma dwa bardzo ważne zadania - mówi
mówi Danuta Wojdat z działu Branżowo- Konsultacyjnego KK NSZZ "Solidarność" - Chodzi o uporządkowanie
kwalifikacji, opisanie ich i zaszeregowanie. Po drugie, system daje możliwość weryfikowania i certyfikowania
umiejętności i wiedzy, które nabywamy w trakcie życia zawodowego. Ekspertka wskazuje, że dzięki ZSK otwierają się nowe możliwości w negocjacjach z pracodawcami na poziomie
zakładowym na temat rzeczywistego
zapotrzebowania na konkretne umie-
jętności w zakładach pracy. W ustawie
są również przepisy o sektorowych
radach kompetencji, do których Związek ma nadzieję wprowadzić swoich
przedstawicieli. - Dzięki temu "Solidarność' będzie mogła rozmawiać z
przedsiębiorcami o konkretnych potrzebach kompetencyjnych w poszczególnych sektorach - wyjaśnia Wojdat.
Wprowadzane rozwiązania i mechanizmy mają służyć podniesieniu poziomu kapitału ludzkiego w Polsce poprzez wzrost liczby osób uczących się,
zwiększenie efektywności inwestycji w
kapitał ludzki oraz dopasowania popytu i podaży na rynku pracy, szczególnie w odniesieniu do kwalifikacji spoza systemów oświaty oraz szkolnictwa
wyższego - wyjaśniają autorzy dokumentu.
Ustawa ma ona też na celu wypełnienie zobowiązań strony polskiej wobec
Komisji Europejskiej.
- Ta regulacja jest potrzebna gdyż
wpisuje się w całościową koncepcję
Europejskich Ram Kwalifikacji – mówi Sławomir Adamczyk, szef Działu
Branżowo - Konsultacyjnego. - Szkoda
tylko, że po 5 latach ślamazarnych
prac eksperckich, trzeba było ją ekspresowo przepychać kolanem przez
parlament, żeby nie stracić unijnych
dotacji na wdrażanie całego systemu.
Taki tryb procedowania sprawił, że
ustawa może mieć sporo mankamentów – dodaje Adamczyk.
Nad ramami kwalifikacji pracuje blisko 140 państw świata, w tym wszystkie kraje UE. Polityka uczenia się
przez całe życie i nabywania nowych
kwalifikacji realizowana jest poprzez
tworzenie systemów, pozwalających
na uznawanie dyplomów, świadectw i
innych dokumentów potwierdzających
umiejętności i kwalifikacje zawodowe,
zdobywane zarówno w edukacji formalnej jak i poprzez potwierdzanie
kwalifikacji zdobywanych przez doświadczenie zawodowe. System ten
umożliwi m.in. ocenę i uznawanie
osiągnięć osób uczących się, niezależnie od miejsca, sposobu i czasu uczenia się.
hd
O systemie kwalifikacji i włączeniu się
w prace nad tym dokumentem pisaliśmy w poprzednich numerach naszego
Infos-a. Jednym z koordynatorów w
sektorowych radach kompetencji dla
naszej branży będzie Przewodniczący
Rady Sekcji Dariusz Skorek.
Większość ludzi sądzi, że jeśli
chorują, to jest to czystym przypadkiem - a więc "pechem".
Najwięcej chorób jest wynikiem
wmówienia lub wmyślenia.
Każdy człowiek jest wystawiony na
sugestie. W rodzinie, w miejscu pracy,
czy też w czasie wolnym. Dokonuje się
to poprzez rozmowy, oraz zachowania
niewerbalne np. "zatroskane spojrzenie". Głównie jednak dzieje się to poprzez media (gazety, radio, telewizja).
Takie sugestie wpływają w decydującym stopniu na nasze samopoczucie.
Prawie nikt "nie puszcza mimo uszu",
gdy mówi się o nim coś negatywnego.
Bardzo często wmawiamy sobie, że
jesteśmy ponad opinią "tych ludzi".
Jednak nastrój przygnębienia, rozdrażnienie i agresywność są wyraźną
wskazówką, że krytyka dotknęła nas
nawet bez udziału naszej świadomości. Często złościmy się na głupawą
reklamę, ale to właśnie owa złość
sprawia, że zapada nam w pamięci i
po pół roku "całkiem przypadkowo"
kupujemy ten właśnie produkt. Każda
sugestia, gdy jest obrazowa i połączona z emocjami, wpływa na sferę fizyczną. Podczas telewizyjnej reklamy
smakowitych, gotowych dań, ślinka
cieknie do ust. Film z gatunku thrillerów psychologicznych wywołuje gęsią
skórkę. Podobnie wszystkim znane są
fizyczne reakcje naszego ciała podczas
oglądania filmów nasyconych seksem
lub scenami miłosnymi.
Takie same sugestie i odsiadywanie na
psychikę pojawia się podczas okresów
wyborczych. To telewizja i internet
kreują nasza podświadomość do tego,
co jest złe lub dobre. Skrzętnie przemycane informacje pojawiają się nawet w telewizyjnych serialach, działając na podświadomość tych, który z
uwielbieniem i dreszczykiem emocji
obserwują perypetie Mostowiaków czy
Lubiczów. Jak żałośnie wygląda nasza
percepcja w momencie podświadomego bombardowania informacjami
przekazywanymi, jako jedyna słuszna i
prawdziwa wizja tego, co nas otacza.
Utożsamienie się z bohaterem, który
przecież wie lepiej od nas, co jest lepsze, korzystniejsze i prawdziwe, prowadzi do uzależnienia nas od mentora
naszych poczynań i przekonań. Czy
nie sadzicie, że sami powinniśmy ostatecznie decydować - za pośrednictwem
swoich myśli - o dobrym samopoczuciu i poglądach. Przecież Macie możliwość rozmyślać o pozytywnym temacie. Macie możliwość tak trenować
swoją świadomość, aby bardziej ufać
własnemu krytycznemu rozsądkowi
niż uwagom innych osób.
Z niekłamana przyjemnością obejrzałem ostatnio powtórkę odcinka „Grecy
i Bułgarzy” serialu „Ranczo”.
Eureka - jak w prosty sposób Czerepach przekazał nam w sposób plastycznego formowanie w sobie celów.
To Czerepach odkrywa, że Polacy są
podzieleni na dwie odrębne nacje,
które nie są w stanie dojść do porozumienia. Wraz z Senatorem Kozłem
postanawiają zwrócić się do milczącej,
obojętnej na politykę większości, używając zrozumiałego dla niej języka.
Zlecają to zadanie Pietrkowi, aby
przygotował dla partii teledysk, zrozumiały dla tej grupy. Sami tymczasem przeprowadzają badanie opinii,
którego wynik bardzo ich zaskakuje.
Jak dotrzeć do grupy, aby być zrozumiałym i mówić do nich zrozumiale?
Jak przemówić do tej części, którą
Czerepach nazwał Bułgarami, którzy
mówią, myślą i robią rzeczy niezrozumiałe dla innych, czyli Greków.
Kiedy Europejczycy kiwają na TAK, w
Bułgarii oznacza to NIE; tak samo jest
w przypadku zaprzeczenia – europejskie NIE jest analogiczne do bułgarskiego TAK. Gest ten potrafi przysporzyć wielu problemów podczas komunikacji. Nawet, kiedy pamiętamy o tej
odmienności i staramy się kiwać „po
bułgarsku”, nasza świadomość „siłuje
się”, aby odpowiedzieć po grecku
Bo chodzi o to …… że największe zakłopotanie pojawia się, kiedy z ust
słyszymy NE (NIE), a głowa naszego
rozmówcy kiwa na TAK. W końcu
myślisz: Czy coś jest nie tak? Dlaczego
mówi „tak„, a kiwa na „nie„? Co on
chce nam powiedzieć? Czy jest na tak
czy na nie? A może to reszta świata
kiwa inaczej i na pewno nikt z nas nie
pomyślał o tym. Zwykle to ktoś inny
kiwa nie tak, jak my.
D.S:)
Trochę później niż zawsze pojawia się
nasz pierwszy numer. Początek roku
to okres rewizji i podsumowania
wszelkich działań. Nie inaczej jest w
związku oraz zakładzie. Komisja Zakładowa przygotowuje się do rozliczenia 2015 roku. Przeglądane i szykowane są dokumenty do urzędu skarbowego, Regionu Mazowsze oraz Krajowej Sekcji. Powstaje raport wykorzystania programu ochrony prawnej
CDO24, załatwianych spraw i zarejestrowanych porad prawnych, z którym
was zapoznamy w momencie otrzymania danych z firmy prawniczej. Jest
jeszcze kilka osób, które nie odebrały
karty CDO24. Spóźnialskich zapraszamy do pokoju związkowego w celu
jej odbioru.
Początek
roku to przede wszystkim
zmiana dostawcy usługi żywieniowej.
Jak już większość z was zauważyła,
stołówkę obsługuje firma „Szafran
Catering”. W procesie doboru i przetargu uczestniczyło dwóch przedstawicieli NSZZ „Solidarność”. Obydwoje
wskazali tę firmę, jako rekomendowaną przez przedstawicieli pracowników
produkcji, która w wyniku przetargu
przejęła stołówkę,. Komisja Zakładowa będzie starała się zbierać wszelkie
informacje dotyczące funkcjonowania
oraz potrzebnych zmian w tym zakresie. Służyć ma to coraz lepszemu funkcjonowaniu oraz odejściu od przyzwyczajeń, które istniały dotychczas. Zauważalnym są wydłużone godziny
pracy stołówki oraz świadczenie usługi
także w sobotę, czego dotychczas brakowało. Pracownicy Lotte Wedel mogą korzystać z dopłaty do wybranego
posiłku. To my decydujemy czy zakład
dopłaca do śniadania, kolacji czy
obiadu. Kwota miesięcznego dofinasowania nie może przekroczyć 170 zł.
Oczekujemy od was zgłaszania pomysłów, ale także opinii dotyczących
funkcjonowania stołówki zakładowej.
Nie mniej istotną sprawą jest pakiet
usług medycznych w ramach ubezpieczenia „Signal Iduna”. Mija właśnie
rok od momentu podpisania nowej
umowy i przejęciu zobowiązań przez
nową firmę. Jak zawsze, gdy wejdzie
coś nowego, nie znanego, trzeba czasu, aby wszystko było zrozumiałe i
proste. Zdarzają się przypadki nieprawidłowości w funkcjonowaniu
pakietu. Dlatego w dalszym ciągu
prosimy o zgłaszanie uwag do działu
personalnego i administracji. Bez tych
zgłoszeń pracodawca nie jest w stanie
zweryfikować problemu, aby zająć się
funkcjonowaniem pakietu. Pamiętajmy, aby wnosząc uwagi, podać czas i
numer telefonu, z którego dokonywaliśmy rezerwację.
Luty to okres przeglądu wynagrodzeń
i rozmów płacowych. Jedno z takich
spotkań miało miejsce pod koniec
stycznia. Zaplanowane zostały następne dwa spotkania w dniach 10.02
oraz 17.02. Na tym etapie negocjacji i
rozmów nie jesteśmy jeszcze w stanie
przekazać wiadomości dotyczących ich
wyniku. Przedstawiciele związków
zawodowych będą starali się na bieżąco informować członków związku o
wynikach spotkań.
Ruszają prace Komisji Socjalne dotyczące preliminarza wydatków, oraz
zmian do regulaminu zakładowego
funduszu
świadczeń
socjalnych.
Prawdopodobnym jest, że nastąpią
bardzo duże zmiany dotyczące przyznawanych świadczeń z funduszu.
Dotyczyć to może premii wakacyjnej,
zwanej „pod gruszą”, oraz innych wypłat, które powiązane mogą zostać z
dochodami na rodzinę, a nie jak do tej
pory uzależnione od zarobków w zakładzie. Zmiany w funkcjonowaniu
wymusza ustawa o tworzeniu zakładowych funduszy świadczeń socjalnych i ich podziałowi.
Maleje szara strefa
W Polsce maleje szara strefa, informuje portal biznes.pl. Według danych
GUS w 2014 roku "na czarno" pracowało w Polsce 711 tys. osób. W 2004
roku było to 1,3 mln osób.
W 2004 r. liczba pracujących w "szarej
strefie" wynosiła 1,3 mln osób, natomiast kolejne badanie GUS w 2009 r.
wykazało, że liczba ta spadła o ponad
jedną trzecią. Wiązało się to prawdopodobnie z wejściem Polski do Unii
Europejskiej i strefy Schengen. W
kolejnych badaniach zaobserwowano
dalsze systematyczne zmniejszanie się
skali zjawiska, ale w mniejszym tempie.
W porównaniu z 2010 r. liczba pracujących w szarej strefie obniżyła się o 21
tys. i w 2014 r. wyniosła 711 tys. Udział
pracujących nieformalnie w ogólnej
liczbie pracujących pozostał w zasadzie na niezmienionym poziomie – 4,5
proc. w 2014 r. wobec 4,6 proc. w
2010 r. W 2014 r. – w porównaniu z
2010 r. – nieznacznemu zwiększeniu
uległ odsetek pracujących na czarno,
dla których ostatnio wykonywana
praca nierejestrowana była pracą
główną – 55,7 proc. (w 2010 r. – 54
proc.).
Wśród pracujących w "szarej strefie"
przeważali mężczyźni, mieszkańcy
wsi.
Jak wynika z badania, praca na czarno, choć występująca dość powszechnie, ma charakter doraźny, krótkotrwały – ponad 89,5 proc. pracujących
w szarej strefie miało zatrudnienie
tylko 1 raz w miesiącu. W szarej strefie
pracują wszystkie generacje Polaków,
od młodzieży po osoby w wieku emerytalnym. Największy odsetek - 27
proc. stanowią osoby w wieku 45-59
lat.
Badania dotyczące zjawiska pracy w
szarej strefie GUS prowadzi od 1995 r.
Kolejne badania wykonano w latach
1998, 2004, 2009, 2010 i 2014.
red. hd
Jedna trzecia Polaków ocenia
swój budżet domowy, jako zły
Aż połowa gospodarstw domowych w
Polsce nie jest w stanie pokryć nieoczekiwanego wydatku w wysokości 1
tys. zł, wynika z raportu Głównego
Urzędu Statystycznego „Jakość życia
w Polsce”.
GUS podczas badania uwzględnił następujące obszary życia: warunki,
zdrowie, edukację, aktywność ekonomiczną, czas wolny i relacje społeczne,
osobiste bezpieczeństwo, jakość państwa i podstawowe prawa, a także,
jakość środowiska naturalnego w
miejscu zamieszkania.
Według danych z raportu za 2014 i
2015 rok tylko 59 proc. Polaków jest
zadowolonych ze swojej sytuacji zawodowej. Prawie 14 proc. pracuje w
wydłużonym czasie pracy. 49 proc.
gospodarstw domowych nie byłoby w
stanie pokryć nieoczekiwanego wydatku, zaś 8,5 proc. ma zaległości w
opłatach.
Udział wydatków na utrzymanie
mieszkania w wydatkach ogółem to aż
20,1 proc. 17,7 proc. ludności mieszka
w zbyt małych mieszkaniach, 7,4 proc.
jest zagrożonych ubóstwem skrajnym,
a 5,4 proc. brakuje pieniędzy na żywność. 31,7 proc. Polaków ocenia swój
budżet domowy, jako zły.
Zmiany ważne dla
pracowników
Oskładkowanie umów zleceń,
przepisy ograniczające zatrudnianie pracowników na czas
określony, czy bardziej elastyczne dla rodziców zasady korzystania z urlopów po urodzeniu
dziecka to najważniejsze dla
pracowników zmiany w przepisach, które weszły w życie wraz z
początkiem 2016 roku lub zaczną
obowiązywać w najbliższych tygodniach.
Od pierwszego stycznia weszła w życie
nowelizacja ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych wprowadzająca
oskładkowanie umów zleceń oraz
wynagrodzeń członków rad nadzorczych. Nowe przepisy zostały przyjęte
jeszcze przez poprzedni Sejm w październiku 2014 roku. Ich celem jest
przede wszystkim ograniczenie nadużywania umów śmieciowych, czego
Solidarność domaga się od wielu lat.
W ocenie związku nowelizacja to zaledwie drobny krok w dobrym kierunku.
Zgodnie z nowymi regulacjami umowy
zlecenia oraz wynagrodzenia z tytułu
zasiadania w radach nadzorczych są
oskładkowane tylko do poziomu minimalnego wynagrodzenia za pracę.
Solidarność domaga się oskładkowania od pełnych dochodów nie tylko
umów zleceń i wynagrodzeń dla
członków rad nadzorczych, ale również umów o dzieło. W 2012 roku
przewodniczący Komisji Krajowej „S”
Piotr Duda złożył na ręce ówczesnego
premiera Donalda Tuska projekt
ustawy zawierający powyższe postulaty.
Koniec nadużywania umów terminowych
22 lutego wejdą w życie korzystne dla
pracowników zmiany dotyczące umów
o pracę na czas określony. Nowelizacja
Kodeksu pracy w tym zakresie ogranicza okres zatrudniania na umowy
terminowe do 33 miesięcy, plus maksymalnie trzymiesięczny okres prób-
ny. Wyjątkiem od tej zasady będą
m.in. umowy na zastępstwo czy kontrakty zawierane na okres kadencji. W
obecnie obowiązującym stanie prawnym pracodawcy często unikają zatrudniania pracowników na stałe oferując im umowy terminowe na okres
kilku lub nawet kilkunastu lat. Nowelizacja ma na celu likwidację tej patologii. Zmianie ulegną także przepisy
dotyczące
okresów
wypowiedzeń
umów na czas określony. W przypadku, gdy staż pracy pracownika w danym przedsiębiorstwie będzie krótszy
niż sześć miesięcy, okres wypowiedzenia będzie wynosić dwa tygodnie, przy
stażu od pół roku do trzech lat – miesiąc oraz trzy miesiące przy stażu wynoszącym, co najmniej 3 lata.
Choć zmiany w Kodeksie pracy dotyczące umów terminowych zostały
przyjęte przez poprzednią koalicję
rządzącą, ich wprowadzenie to w
głównej mierze zasługa NSZZ Solidarność. We wrześniu 2012 roku prezydium Komisji Krajowej „S” złożyło w
Komisji Europejskiej skargę na polski
rząd dotyczącą nadużywania w naszym kraju umów na czas określony.
Związkowcy wskazali, że unijne dyrektywy zobowiązują państwa członkowskie do wprowadzenia w życie przepisów dotyczących przeciwdziałania
nadużyciom wynikającym ze stosowania następujących po sobie terminowych umów o pracę i dyskryminowania pracowników zatrudnionych na
ich podstawie. W grudniu 2013 roku
KE w odpowiedzi na skargę Solidarności przesłała władzom polskim oficjalne wezwanie do usunięcia uchybienia w polskim prawie.
Elastyczne urlopy dla rodziców
Wraz z nowym rokiem weszły również
w życie udogodnienia dla rodziców.
Od stycznia 2016 roku obowiązują
nowe przepisy dotyczące urlopów
przysługujących po urodzeniu dziecka.
Podobnie jak w latach poprzednich w
2016 roku urlop macierzyński wynosi
20 tygodni, jednak tzw. dodatkowy
urlop macierzyński w wymiarze 6
tygodni został zlikwidowany. Nie
oznacza to jednak, że świeżo upieczeni
rodzice będą musieli szybciej wrócić
do pracy. „Zabrane” 6 tygodni zostało
włączone do urlopu rodzicielskiego,
który obecnie wynosi 32 zamiast 26
tygodni. Łącznie urlop macierzyński i
rodzicielski podobnie jak w ubiegłym
roku będą wynosić 52 tygodnie, jednak rodzice zyskali większą swobodę
w decydowaniu, czy w domu z dzieckiem ma zostać matka, czy ojciec.
Bardziej elastyczne stały się również
zasady korzystania z tzw. urlopu ojcowskiego. Dotychczas urlop ten w
wymiarze 2 tygodni należało wykorzystać w całości, zanim dziecko ukończy
pierwszy rok życia. Po zmianie przepisów ojcowie zyskali dodatkowy rok na
wybranie przysługującego im urlopu.
Ponadto urlop ojcowski można podzielić na dwie części trwające po 1
tydzień każda.
Korzystniejsze dla rodziców są również nowe zasady dotyczące zwolnień
na opiekę nad dzieckiem, które zaczęły obowiązywać 2 stycznia. Dotychczas
rodzic dziecka, które nie ukończyło 14
roku życia, miał prawo do dwóch dni
zwolnienia na opiekę nad dzieckiem w
ciągu roku. Zwolnienia udzielano wyłącznie w wymiarze dni. Nowelizacja
Kodeksu pracy w tym zakresie stwarza
możliwość korzystania ze zwolnień na
opiekę nad dzieckiem w wymiarze
godzinowym. Innymi słowy rodzice
mogą skorzystać z tego uprawnienia,
zarówno wybierając przysługujące 2
dni wolne w całości, jak i np. 16 razy
po jednej godzinie.
Refundowane etaty dla młodych
Od nowego roku ruszył program aktywizacji
młodych
bezrobotnych.
Zgodnie z nowelizacją ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy z września ubiegłego roku
pracodawca zatrudniając bezrobotnego, który nie ukończył 30. roku życia,
będzie mógł skorzystać z państwowego dofinansowania. Jego wysokość to
równowartość minimalnego wynagrodzenia za pracę wraz ze składkami
ZUS, opłacanymi przez pracodawcę.
Refundacja będzie przysługiwać przez
12 miesięcy. Pracodawca, który z niej
skorzysta, nie będzie mógł zwolnić
pracownika, którego etat został dofinansowany przez państwo przez kolejny rok. Pierwszeństwo w korzystaniu z dotowanych miejsc mają absolwenci szkół każdego szczebla podejmujący po raz pierwszy zatrudnienie
w ramach umowy o pracę. Program
obowiązuje do końca grudnia 2016
roku.
Łukasz Karczmarzyk
Materiał ze strony Tygodnika Śląsko –
Dąbrowskiego NSZZ „ Solidarność”

Podobne dokumenty