powolny start - Polska Zbrojna

Transkrypt

powolny start - Polska Zbrojna
POWOLNY START
2014-05-27
Przez sześć miesięcy misja wojskowa Unii Europejskiej ma wspierać siły francuskie i
afrykańskie, które próbują opanować konflikt wewnętrzny w Republice
Środkowoafrykańskiej.
W ostatnim dniu kwietnia 2014 roku oficjalnie rozpoczęła się misja wojskowa Unii Europejskiej (EUFOR RCA) w Republice Środkowoafrykańskiej,
choć pierwsi jej żołnierze wyruszyli na patrole trzy tygodnie wcześniej. Operację zaplanowano na sześć miesięcy, a jej budżet wstępnie
oszacowano na 25,9 mln euro. Żołnierze EUFOR RCA mają chronić rejon międzynarodowego portu lotniczego M’Poko w Bangi, stolicy tego kraju.
W pobliżu schroniło się 70 tys. uchodźców, którzy uciekli ze swych domostw przed trwającymi od wielu miesięcy walkami między byłymi
rebeliantami z ruchu Seleka, głównie wyznawcami islamu, a członkami stworzonej przez chrześcijańską ludność kraju milicji Antybalaka.
Misja z poślizgiem
13 maja, jak podała Agencja AP, w Bangi było 235 żołnierzy EUFOR. W czerwcu ma być ich 870, w tym 120 żandarmów. Unia postanowiła wysłać
swych ludzi do Republiki Środkowoafrykańskiej już 10 lutego 2014 roku. Były jednak ogromne problemy ze zgromadzeniem wystarczającej liczby
żołnierzy i sprzętu. Przygotowaniom do misji w centrum Afryki z pewnością nie sprzyjały też kryzys polityczno-militarny na Ukrainie, rosyjska
okupacja Krymu i podsycany przez Moskwę separatyzm na wschodzie tego kraju. Aby zachęcić swych unijnych partnerów do zaangażowania się w
tę operację, władze w Paryżu zadeklarowały wystawienie ponad połowy zaplanowanej liczby żołnierzy.
Ostateczne decyzje w sprawie operacji zapadły 1 kwietnia 2014 roku. W składzie EUFOR RCA ma być 450 francuskich wojskowych, w tym
kompania ze 152 Pułku Piechoty w Colmar i 50 żandarmów. Francja objęła też dowodzenie misją. Kwaterę główną ulokowano w greckim mieście
Larisa, kieruje nią gen. dyw. Philippe Ponties. Służy w niej 130 wojskowych z 17 państw. Kwatera polowa znajduje się w Bangi – tam dowodzi gen.
Autor: Tadeusz Wróbel
Strona: 1
bryg. Thierry Lion.
W misję oprócz Francji zdecydowało się zaangażować jeszcze 12 krajów, w tym nienależąca do Unii Europejskiej Gruzja (władze w Tbilisi
zaoferowały kompanię piechoty – do 150 żołnierzy). Trzeci co do liczebności kontyngent wystawiła Hiszpania – 60 żołnierzy i 25 funkcjonariuszy
Gwardii Cywilnej. Sąsiednia Portugalia postanowiła dostarczyć 27 żandarmów oraz 47 wojskowych z sił powietrznych wraz samolotem
transportowym C-130. Niemcy początkowo deklarowały tylko sfinansowanie przewozu ludzi i sprzętu samolotami An-124 Rusłan, ale później
zdecydowały się na wysłanie do Afryki żołnierzy. 10 kwietnia 2014 roku Bundestag zaakceptował 80-osobowy kontyngent na okres do końca lutego
2015 roku.
Polska ostatecznie postanowiła przygotować na potrzeby EUFOR RCA do 50 żołnierzy i pracowników wojska. Podobnej wielkości kontyngenty
(20–60 osób) zaoferowały jeszcze Włochy (pluton saperów), Estonia i Litwa. Finlandia skierowała na tę misję po jednym zespole EOD i współpracy
cywilno-wojskowej (CIMIC). Wielka Brytania chce udzielić wsparcia w transporcie. Luksemburg i Szwecja zdecydowały się natomiast na jego
dofinansowanie. Ze względu na sytuację na Ukrainie z udziału w misji w Republice Środkowoafrykańskiej wycofała się Rumunia.
Afrykańskie problemy
Jednym z zadań EUFOR RCA jest wsparcie obecnych już w tym kraju sił francuskich – 2 tys. żołnierzy w operacji „Sangaris”. Peter Bouckaert,
działacz organizacji Human Rights Watch, stwierdził, że odciążeni przez europejskich sojuszników Francuzi będą mogli bardziej zaangażować się
w przywracanie porządku w głębi terytorium Republiki Środkowoafrykańskiej. Europejscy wojskowi wspomogą też żołnierzy Unii Afrykańskiej z
Międzynarodowej Misji Wsparcia w Afryce Środkowej (Mission internationale de soutien a la Centrafrique – MISCA). W pierwszej połowie kwietnia
wycofał z niej swój 850-osobowy kontyngent Czad. Władze w Ndżamenie zdecydowały o tym, gdy w raporcie Organizacji Narodów Zjednoczonych
obarczono czadyjskich żołnierzy odpowiedzialnością za zabicie 32 cywilów i ranienie 300 podczas strzelaniny, do której doszło 29 marca 2014 roku
na targu w dzielnicy PK12 w Bangi. Czad utrzymuje, że wówczas jego żołnierze zostali zaatakowani przez milicję Antybalaka.
Nie był to pierwszy krwawy incydent z udziałem czadyjskich wojskowych. Chrześcijańska ludność Bangi od miesięcy oskarżała ich o współdziałanie
z rebeliantami z Seleki i uzbrajanie muzułmanów. Peter Bouckaert podał, że została też potwierdzona obecność w Republice Środkowoafrykańskiej
czadyjskich sił specjalnych, które nie były podległe MISCA. Dlatego 240 tys. mieszkańców tego kraju podpisało się pod petycją z żądaniem
wycofania oddziałów z Czadu. W efekcie liczebność MISCA zmniejszyła się do około 5 tys. mundurowych (21 lutego 2014 roku było ich 6032).
W połowie września 2014 roku siły afrykańskie mają być zastąpione przez misję pokojową ONZ. W rezolucji przyjętej 10 kwietnia 2014 roku przez
Radę Bezpieczeństwa określono jej liczebność na 10 tys. żołnierzy i 1820 policjantów, w tym 1,4 tys. w dziesięciu zwartych oddziałach. Rzecz w
tym, czy uda się zgromadzić takie siły. Przykład innej afrykańskiej misji ONZ nie napawa optymizmem. Otóż 25 kwietnia 2013 roku Rada
Bezpieczeństwa postanowiła rozmieścić w Mali do 11,2 tys. wojskowych i 1440 policjantów. Według danych z 31 marca 2014 roku w tym kraju było
tymczasem 7469 „błękitnych hełmów”.
Nawet po przejęciu przez nową misję personelu MISCA będzie potrzeba tysięcy dodatkowych żołnierzy. Nie wiadomo, czy kraje Afryki będą zdolne
lub chętne wysłać tyle wojska. Na przykład Republika Południowej Afryki, posiadająca najnowocześniejszą armię na południe od Sahary, już
zapowiedziała, że nie zaangażuje się w tę operację. Z pewnością wpływ na stanowisko jej władz miały wydarzenia z marca 2013 roku, gdy w
starciach z członkami Seleki w Bangi zginęło kilkunastu południowoafrykańskich wojskowych.
Czas czystek
Mimo podejmowanych przez społeczność międzynarodową działań, nie udało się dotąd powstrzymać krwawego konfliktu między chrześcijańską i
muzułmańską ludnością Republiki Środkowoafrykańskiej. Sytuacji nie poprawiło oddanie w styczniu władzy przez polityków związanych z ruchem
Seleka. Według Bouckaerta, tymczasowa prezydent Catherine Samba Panza rządzi państwem, które nie istnieje. Jedyną władzą są tam grupy
zbrojne.
Najgłośniej było o krwawych starciach i napaściach w Bangi – ze względu na obecność mediów i wojsk zagranicznych. W ostatnich miesiącach
niemal każdego dnia napływały stamtąd informacje o nowych ofiarach. Brutalność członków milicji Antybalaka, mszczących się za działania
Autor: Tadeusz Wróbel
Strona: 2
bojowników Seleki na ich współwyznawcach, spowodowała, że stolicę Republiki Środkowoafrykańskiej opuścili niemal wszyscy muzułmanie – a
przed wybuchem konfliktu było ich tam 130–145 tys. Chociaż konwoje z uchodźcami eskortowali żołnierze, zdarzały się ostrzały i blokady.
Przedstawiciele organizacji obrony praw człowieka uważają, że doszło do czystki religijnej.
Przemoc stosują też grupy powiązane z Seleką. W ataku 26 kwietnia 2014 roku na miejscowość Boguila, 450 km na północ od Bangi, zabito 22
osoby. Jedna z takich grup, gdy szukała pieniędzy w ośrodku organizacji Lekarze bez Granic, zamordowała tam trzech jej członków. 5 maja
natomiast żołnierze francuscy wsparci przez dwa myśliwce stoczyli w tej okolicy trzygodzinną bitwę z grupą około 40 zbrojnych. Francuzi zabili lub
ranili część jej członków. Szacuje się, że z powodu walk między muzułmanami a chrześcijanami swoje domy musiało porzucić od 650 tys. do około
miliona mieszkańców Republiki Środkowoafrykańskiej. Kilkaset tysięcy z nich szukało schronienia w ościennych państwach – Czadzie i Kamerunie.
Przemieszczenia ludności stanowią też problem polityczny. Otóż kraj podzielił się na dwie „czyste” pod względem religijnym części, co może
doprowadzić do secesji północy. Wśród muzułmanów pojawiły się już takie koncepcje, aczkolwiek liderzy Seleki są w tej sprawie podzieleni. Jeśli
jednak przemoc na tle wyznaniowym nie ustanie, pomysł własnego państwa będzie zyskiwać na północy coraz więcej zwolenników.
Autor: Tadeusz Wróbel
Strona: 3