Był sobie kraj - Gimnazjum im. Macieja Rataja w Żmigrodzie
Transkrypt
Był sobie kraj - Gimnazjum im. Macieja Rataja w Żmigrodzie
"Był sobie kraj..." przedstawienie z okazji rocznicy odzyskania niepodległości Gimnazjum im. Macieja Rataja w Żmigrodzie - listopad 2008 - Scenariusz i reżyseria: Grażyna Łysikowska i Robert Kolebuk Układy choreograficzne: Grażyna Łysikowska Aranżacja piosenek: Robert Kolebuk Teksty narracji historycznych oraz sceny w Sejmie i w szkole we Wrześni: Robert Kolebuk Słowa piosenek: Jacek Kaczmarski Muzyka do piosenek: S. Tabisz, J. Kaczmarski Przedstawienie przygotowane w ramach zajęć pozalekcyjnych prowadzonych w Gimnazjum im. Macieja Rataja w Żmigrodzie: warsztatów muzyczno-literackich, zajęć działań twórczych i koła teatralnego. ************************************ ♫ PIOSENKA "Bajka" ♫ ► NARRACJA: UTRATA NIEPODLEGŁOŚCI ۩ SCENA I: SEJM ♫ PIOSENKA "Tradycja I" ♫ ▓ Etiuda choreograficzna 1 ▓ ► NARRACJA: ZABORY ۩ SCENA II: Dzieci z Wrześni ♫ PIOSENKA "Modlitwa" ♫ ► NARRACJA: POWSTANIA ▓ Etiuda choreograficzna 2 ▓ # TEKST POETYCKI ♫ PIOSENKA "Tradycja II" ♫ ► NARRACJA: ODZYSKANIE NIEPODLEGŁOŚCI ۩ SCENA III: Przemówienie Piłsudskiego na otwarcie Sejmu ustawodawczego ▓ Etiuda choreograficzna 3 ▓ ♫ PIOSENKA FINAŁOWA: "Zwątpienie" ♫ KONIEC ♫ PIOSENKA "Bajka" ♫ wokaliza Był Kraj, co wieki cierpień znał, Pieśń pismem blizn pisaną śpiewał, A ziemia żyzna mierzwą ciał Rodziła myśli jako drzewa. Aż powiał nad nią twardy wiatr I posiał w glebę plon zatruty. Wymarłym wielkim drzewom w ślad Skarlałe rodzą się kikuty. Kto chce - niech zowie borem - sad Przyciętych drzewek na rozstaju. Nie zmieni tym najprostszej z prawd: Nie ma już - drodzy - tego kraju. Jest tylko wiatr, bezwzględny wiatr, Co nagle w środku nocy budzi I jak spod ziemi - puszcza w świat Zupełnie odmienionych ludzi. Był sobie kraj, był sobie kraj Był sobie kraj, był sobie kraj Był... ► NARRACJA: UTRATA NIEPODLEGŁOŚCI [podkład: Song for the boys: Pat Metheny] NARRATOR 1: Główną przyczyną upadku I Rzeczpospolitej Polskiej były długie lata zaniedbań politycznych, społecznych i gospodarczych. Już na długo przed rozbiorami Polska był państwem wewnętrznie podzielonym. Władza króla była znikoma, nie mógł on utrzymać zawodowej armii, nie było szansy na reformy, wybuchały bunty i rokosze. NARRATOR 2: Skutkami tych zaniedbań było całkowite zatrzymanie rozwoju gospodarczego kraju. Z europejskiej potęgi politycznej, militarnej, ekonomicznej i kulturalnej, jaką Polska była w wieku XVI, stała się państwem niezdolnym do rozwoju i samostanowienia. NARRATOR 1: Rozrastające się państewka magnackie posiadające własne prawodawstwo i własną armię podważały coraz bardziej znaczenie władzy królewskiej. Biedniejsze rodziny szlacheckie były na utrzymaniu magnatów, stając się ich zapleczem politycznym i militarnym. NARRATOR 2: Wprowadzenie w czasie obrad sejmowych zasady "liberum veto" uniemożliwiało efektywne zarządzanie państwem, zaś obowiązująca w państwie wolna elekcja, czyli wybór króla przez szlachtę, pozwalał wkraczać do Polski przedstawicielom obcych dynastii, które w ten bezkrwawy sposób mogły wzmocnić swoje wpływy w tej części Europy. NARRATOR 1: Coraz więcej stronnictw politycznych zaczynało wierzyć, że Polska może istnieć jedynie przy pomocy silnych i coraz silniejszych państw ościennych. NARRATOR 2: Wewnętrzne skłócenie, brak poczucia odpowiedzialności za kraj, bierność, a nieraz i naiwność polityczna jej obywateli sprowadziła na Polskę klęskę ostateczną - rozbiory i likwidację niezależnego państwa polskiego. [podkład w przerwie - Izrael: "Rock attack"] ۩ SCENA I: SEJM Marszałek poseł Kowalski - Konfederacja Obywatelska poseł Nowak - Stronnictwo Ludzi Pracy poseł Grabowski - Pokój i Odpowiedzialność Marszałek: Wysoki Sejmie! Wznawiam posiedzenie. Dzisiejsza dyskusja dotyczyć będzie projektu ustawy o zmianie ustawy o finansach publicznych. Proszę o zabranie głosu pana posła Mieczysława Kowalskiego z Konfederacji Obywatelskiej. Kowalski: Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Nasz klub z oburzeniem wysłuchał sprawozdania z obrad podkomisji. Polityka obecnej koalicji przepełniona jest samowolą, arogancją i brakiem jakichkolwiek zasad moralnych. Jest ona niczym innym jak tylko przywłaszczaniem sobie dóbr publicznych dla prywatnych czy partyjnych korzyści. Z taką polityką dłużej zgadzać się nie wolno, bo Rzeczpospolita to nasze dobro wspólne! Dlatego negatywnie oceniamy przedłożony tutaj projekt ustawy, i chociaż wcześniej go popieraliśmy, dzisiaj będziemy głosować na nie. Moja partia nie może dać politycznego wsparcia tej realizowanej tak bezwstydnie na oczach wyborców republice kolesiów. Marszałek: Dziękuję, panie pośle. Teraz głos zabierze pan poseł Wojciech Grabowski z partii Pokój i Odpowiedzialność. Grabowski: Panie Marszałku, Wysoki Sejmie! Po wystąpieniu mojego kolegi z partii opozycyjnej chciałoby się zawołać: I kto to mówi? Nie dalej jak rok temu partia pana posła Nowaka sama wniosła do laski marszałkowskiej projekt ustawy o podobnym brzmieniu. Tylko, że wtedy inny był układ sił w tej sali i koledzy pana posła mogli przegłosować bezkarnie każdą korzystną dla siebie ustawę. A teraz unoszą się świętym oburzeniem, kiedy my, wybrani w demokratycznych wyborach przedstawiciele ludu, domagamy się sprawiedliwości dziejowej. Finanse publiczne nie mogą spoczywać cały czas w rękach jednej partii. Zwłaszcza, że działania nieudolnych, liberalnych politykierów, tych z prawa i lewa spowodowały, że nasz majątek narodowy jest coraz mniejszym kawałkiem płótna do podziału. Dlatego moja partia będzie jak najbardziej popierać ten projekt w dzisiejszym głosowaniu. Marszałek: Dziękuję panu posłowi za wystąpienie. Jako trzeci stanowisko swojej partii przedstawi pan poseł Andrzej Nowak ze Stronnictwa Ludzi Pracy. Nowak: Panie Marszałku, wysoka Izbo! Mój klub odcina się od skandalicznych wypowiedzi moich poprzedników na tej trybunie. To nie może być tak, że projekty ustaw zmieniane są w przedsionku Sejmu na kolanie przez przewodniczącego największego ugrupowania parlamentarnego. Nie możemy przyzwolić na psucie i zawłaszczanie prawa. Dlatego nie poprzemy tych złodziejskich praktyk i w ramach protestu nawet nie będziemy brać udziału w tym głosowaniu. Zaś opinię publiczną informuję, że najdalej w przyszłym miesiącu moja partia złoży w sejmie własny projekt tej ustawy, w której inaczej będą rozłożone parytety podziału pieniędzy publicznych i mniejsze partie - takie jak nasza - nie będą w niej pokrzywdzone, a dla wyrównania dostaną może nawet trochę więcej... --------Grabowski (Wkracza na trybunę. Przerywa Nowakowi. W czasie jego wypowiedzi do głosu dochodzi też Kowalski i wszyscy trzej zaczynają mówić jedne przez drugiego nie zważając na Marszałka i pozostałych mówców.): Nie wiem, kogo pan poseł nazywa złodziejami. To wasza partia przez kilka poprzednich kadencji bratała się z politycznie podejrzanym elementem. To wy manipulowaliście prawem. To wy sprzyjaliście biznesmenom i gangsterom. Nie mieliście przy tym absolutnie żadnej litości dla najbiedniejszych obywateli naszego kraju. Przypomnę: nie dalej jak rok temu partia pana posła Nowaka sama wniosła do laski marszałkowskiej projekt ustawy o podobnym brzmieniu. Tylko, że wtedy inny był układ sił w tej sali i koledzy pana posła mogli przegłosować każdą korzystną dla siebie ustawę. Tak właśnie było! A teraz unoszą się oburzeniem, kiedy my, wybrani w demokratycznych wyborach przedstawiciele ludu, domagamy się sprawiedliwości dziejowej. To absolutnie oburzające. To niedopuszczalne w państwie prawa... Nowak: Panie pośle, ja panu nie przeszkadzałem, kiedy pan przemawiał. A w swoim wystąpieniu i tak byłem łaskawy dla pańskiej partii. Nie powiedziałem o licznych malwersacjach, manipulacjach, o procesach, jakie prokuratura wytoczyła członkom pana partii. Nie wspomniałem o skandalicznym budżecie, który dla nas uchwaliliście. Ale dość tego! My się dłużej na to zgadzać nie będziemy. Nie możemy przyzwolić na ciągłe zawłaszczanie prawa. Dlatego absolutnie nie poprzemy tej bardzo złej ustawy i w ramach protestu nawet nie będziemy brać udziału w tym głosowaniu. Zaś najdalej w przyszłym miesiącu moja partia złoży w sejmie własny projekt tej ustawy, w której inaczej będą rozłożone parytety podziału pieniędzy publicznych. Wreszcie będzie jakaś równość przy podziale majątku. I mamy nadzieję, że wyborcy zobaczą wreszcie, do czego prowadzi polityka prowadzona przez ludzi, którzy nie mają zielonego pojęcia o sprawach finansowania państwa... Kowalski: Ta kłótnia uderza w autorytet tego zgromadzenia! Ale my nie będziemy brać udziału w tych gorszących scenach. Powiem tylko, że absolutnie nie zgadzamy się i protestujemy przeciwko wypowiedzianym na tej sali oszczerstwom pod adresem naszej partii, naszego klubu i jego członków. To niedopuszczalne, żeby w izbie takiej rangi dopuszczano się wypowiadania tego typu słów. Jak już powiedziałem, polityka obecnej koalicji przepełniona jest samowolą, arogancją i brakiem jakichkolwiek zasad moralnych. Jest ona niczym innym jak tylko przywłaszczaniem sobie dóbr publicznych dla prywatnych czy partyjnych korzyści. Z taką polityką dłużej zgadzać się nie wolno, bo Rzeczpospolita to nasze dobro wspólne! Dlatego negatywnie oceniamy przedłożony tutaj projekt ustawy. Nigdy go nie poprzemy, tak długo jak rządzi obecna koalicja... Wyciszenie mikrofonów. Coraz głośniej gra podkład [Ministry: "Broken"]. Mówcy odchodzą kłócąc się jeszcze po drodze. ♫ PIOSENKA "Tradycja I" ♫ Spójrzcie na podgolone łby, Na oczy zalepione miodem, Wypukłe usta żądne krwi, Na brzuchy obnoszone przodem, Na czuby, wąsy, brody, brwi, Do szabel przyrośnięte pięści To dumnej szlachty pyszne dni Naszemu winne są nieszczęściu! To ich historia - ich historia To ich historia - ich historia Ich historia - ich historia Ich historia - ich historia To ich historia - temu winna, Że nasza będzie całkiem inna ▓ Etiuda choreograficzna 1 ▓ ****************************************** ► NARRACJA: ZABORY NARRATOR 1: I rozbiór Rzeczypospolitej miał miejsce w roku 1772. W wyniku kolejnych rozbiorów w latach 1793 i 1795 Polska przestała istnieć na mapie jako państwo. Jej teren wcielony został do Prus, Cesarstwa Austro-Węgier i Rosji. NARRATOR 2: Administracja na terenie zaborów - zwłaszcza rosyjskiego i pruskiego - prowadziła politykę mającą na celu nakłaniania mieszkających tam Polaków do przyswojenia języka i kultury zaborcy. NARRATOR 1: Rusyfikacja na ziemiach polskich szczególnie nasiliła się po upadku powstania listopadowego, a później także po upadku powstania styczniowego: wprowadzono rosyjski system monetarny, rosyjski kodeks karny, zlikwidowano polską armię, zrusyfikowano administrację i szkolnictwo. Zlikwidowano całkowicie polskie teatry, czasopisma i stowarzyszenia. NARRATOR 2: Po upadku powstania kościuszkowskiego także Prusacy przystąpili do intensywnej akcji germanizacyjnej. Głównymi jej elementami było osiedlanie na ziemiach polskich ludności niemieckiej oraz germanizowanie młodzieży polskiej, realizowane między innymi przez naukę w szkole niemieckiej oraz służbę wojskową w armii pruskiej. NARRATOR 1: Po zjednoczeniu Niemiec w 1871 roku kanclerz Bismarck zlikwidował całkowicie język polski w administracji i sądownictwie oraz zakazał prowadzenia mszy w języku polskim. Wobec dzieci, które odezwały się w szkole po polsku, były stosowane kary cielesne przez niektórych niemieckich nauczycieli. NARRATOR 2: Najbardziej bulwersujące opinię publiczną wydarzenia miały miejsce w szkole we Wrześni. Dzieci polskie zostały tam skatowane przez niemieckich nauczycieli i policję za to, że podczas lekcji religii nie chciały mówić po niemiecku. W proteście ogłosiły tzw. strajk dzieci wrzesińskich, który odbił się głośnym echem w ówczesnym świecie. [podkład w przerwie - Izrael: "Rock attack"] ۩ SCENA II: Dzieci z Wrześni Osoby: Nauczyciel Schulze Woźny Fedke Dzieci: Drzewiecki Wacław, Gadziński Franciszek, Klimas Bronisław, Śmidowicz Bronisława (rola niema) Dynkowska Leonarda (rola niema) Bulczyńska Jadwiga Janiszewska Stefania Nowakowska Walentyna Nauczyciel: (wchodzi, dzieci wstają) Grüß Gott! Dzieci (niemrawo): Grüß Gott! Nauczyciel: Proszę siadać. Dotarły do nas dzisiaj nowe katechizmy w języku niemieckim. Teraz z nich będziemy się uczyć religii. Katechizmy te podarował wam nasz niemiecki rząd. Powiedzcie rodzicom, że nie musicie za nie płacić. Dynkowska, proszę je rozdać wszystkim. (Dynkowska bierze katechizmy i rozdaje je uczniom) Nauczyciel: A teraz pomódlmy się. Wstańcie! Powtarzajcie za mną kolejne wersy: "Vater unser im Himmel" Dzieci (z ociąganiem): "Ojcze nasz, któryś jest w niebie..." Nauczyciel (krzyczy): Po niemiecku! Chyba znacie ostatnie rozporządzenie naszych władz szkolnych, że odtąd na lekcjach używamy wyłącznie języka niemieckiego. Na wszystkich lekcjach! Także na religii! Verstanden? Janiszewska, powtarzaj: "Vater unser"! Janiszewska: Ojcze nasz... Nauczyciel: Co takiego? Wyciągnij rękę. (uderza ją rózgą po dłoni, przechodzi dalej) Drzewiecki, powtarzaj: "Vater unser"! Drzewiecki: Ojcze nasz... Nauczyciel: Ręka! (uderza go i zwraca sie do uczniów) Co wy sobie myślicie? Że ja się poddam, że państwo pruskie się podda? Nigdy! Nie po to dostajecie nowe, drogie katechizmy, żeby teraz.... Gadziński (wstaje i przerywa nauczycielowi): Kiedy, panie Schulze, my wcale nie chcemy tych katechizmów! Nie będziemy się z nich uczyć. Może pan je od razu zabrać i oddać swoim władzom. (rzuca katechizm na ławkę) Nauczyciel (podchodzi do niego gwałtownie i go uderza): Maul halten! (krzyczy w kierunku drzwi) Panie Fedtke! Proszę do mnie!!! (wchodzi woźny) Fedtke: Słucham, panie Schulze. Nauczyciel: Tych troje (wskazuje na Drzewieckiego, Janiszewską i Gadzińskiego) proszę zabrać do osobnej klasy i wymierzyć po dziesięć razów chłosty. I proszę tu natychmiast wezwać nadinspektora Wintera. Fedtke: Tak jest, panie Schulze. (do dzieci) Idziemy! Nauczyciel (łagodnie): Drogie dzieci. Nie bierzcie sobie do serca słów tych buntowników. Poniosą oni zasłużoną karę. Mam nadzieję, że wy macie więcej rozumu i lepiej rozumiecie swoją powinność obywatelską wobec naszej Rzeszy i cesarza Willhelma, których poddanymi jesteście. Klimas (wstaje): Jesteśmy tylko poddanymi Rzeszy niemieckiej, ale jesteśmy Polakami. Nie damy się zgermanizować! Nauczyciel: Coś ty powiedział! Jak śmiesz...! Nowakowska: Dobrze mówi. Nasza barwa narodowa jest biała i czerwona, a wasza pruska biała i czarna! Bulczyńska: Jesteśmy Polakami i nie będziemy odpowiadać w języku niemieckim na lekcjach religii! (z drugiej klasy dobiegają odgłosy bicia i krzyki dzieci) Nauczyciel (pogardliwie): Polacy... A cóż to znaczy być Polakiem. Polski już dawno nie ma! Wszystko dokoła was jest i będzie niemieckie. Lepiej, żebyście to zrozumieli raz na zawsze! Nowakowska: Może i teraz nie ma Polski, ale my Polacy ciągle żyjemy i kiedyś upomnimy się o naszą niepodległość. Nauczyciel (oschle): My, Niemcy, nie boimy się nikogo w świecie, a więc także i Polaków. Nasza rzesza niemiecka będzie trwała wiecznie. A wy skoro nie chcecie słuchać głosu rozsądku, to posłuchacie głosu rózgi. Cała klasa przejdzie natychmiast do pokoju obok! Tam porozmawia z wami pan Fedtke. A kiedy przyjedzie tutaj inspektor szkolny Winter, który nie jest już taki dobroduszny i wyrozumiały jak ja, prędko zrozumiecie, jak powinien się zachować poddany państwa pruskiego. Raus! (wychodzą) ♫ PIOSENKA "Modlitwa" ♫ Jeśli nas Matka Boska nie obroni To co się stanie z tym narodem Codziennie modły więc zanoszę do niej By ocaliła nas przed głodem. adad FE d EFd C d E7 Przed głodem ust, którym zabrakło chleba, Przed głodem serc, w których nie mieszka miłość, Przed głodem zemsty, której nam nie trzeba, Przed głodem władzy, co jest tylko siłą. Jeśli nas Matka Boska nie obroni To co się stanie z Polakami Codziennie modły więc zanoszę do Niej By ocaliła nas - przed nami. Nami, co toną, tonąc innych topią, Co marzą - innym odmawiając marzeń, Co z głową w pętli - jeszcze nogą kopią By ślad zostawić na kopniętej twarzy. Jeśli nas Matka Boska nie obroni To co się stanie z tym narodem Codziennie modły więc zanoszę do Niej By ocaliła nas przed głodem. adad F E7 d EFd C B E7 ► NARRACJA: POWSTANIA NARRATOR 1: Po III rozbiorze Polska zniknęła z mapy politycznej Europy i ta nieobecność trwała 123 lata. W czasie tym naród polski podejmował wiele prób odzyskania niepodległości - niestety przeważnie nieudanych i kończących się jeszcze większymi represjami ze strony zaborców. NARRATOR 2: Nazwy zrywów niepodległościowych i związane z nimi daty znane są wszystkim Polakom: - powstanie kościuszkowskie - 1794r. - powstanie listopadowe - 1830r. - powstanie krakowskie - 1846r. - Wiosna Ludów - 1848r. - powstanie styczniowe - 1863r. NARRATOR 1: Na przestrzeni 100 lat – między 1794 a 1919 w Wielkopolsce miało miejsce pięć tzw. powstań wielkopolskich, w których patrioci polscy starali się uzyskać niepodległość. Cały ten okres zwany najdłuższą wojną nowoczesnej Europy doprowadził w końcu do utworzenia wolnej Polski po I wojnie światowej i spowodował przyłączenie Wielkopolski do II Rzeczypospolitej. NARRATOR 2: Liczne klęski powstańcze niosły Polakom wiele negatywnych skutków w postaci kar i represji, ale przyniosły także wiele pozytywów. Uczyły nas jedności i współpracy mimo podziałów politycznych i stanowych, umacniały poczucie odrębności narodowej, przekonywały o sile wewnętrznej narodu. NARRATOR 1: Po upadku powstania styczniowego duża cześć kręgów patriotycznych porzuciła myśl o podejmowaniu kolejnych akcji konspiracyjnych i zwróciła się ku pracy organicznej, czyli wysiłkowi na rzecz rozwoju gospodarczego oraz umocnienia wewnętrznych więzi między poszczególnymi warstwami społeczeństwa. NARRATOR 2: Polacy zrozumieli, że na odzyskanie niepodległości trzeba będzie jeszcze poczekać - może nawet kilkadziesiąt lat. ▓ Etiuda choreograficzna 2 ▓ TEKST POETYCKI Osoba I (Norwid) Żaden król polski nie stał na szafocie, A więc nam Francuz powie: buntowniki! Żaden mnich polski nie bluźnił wszech-cnocie, Więc nam heretyk powie: heretyki! Żaden pług polski cudzej nie pruł ziemi, Więc poczytani będziem jak złodzieje. Żaden duch polski nie zerwał z swojemi, A więc nas uczyć będą czym są dzieje? Osoba II (Mickiewicz) A my o krwi tej, co się świeżo lała, O łzach, którymi płynie Polska cała, O sławie, która jeszcze nie przebrzmiała! O nich pomyślić - nie mieliśmy duszy. Bo naród bywa na takiej katuszy, Że kiedy zwróci wzrok ku jego męce, Nawet odwaga załamuje ręce. Osoba III (Słowacki) Dajcie mi tylko jedną ziemi milę Może, o bracia, za wiele zechciałem! Dajcie mi jedną bryłę - na tej bryle Jednego - duchem wolnego i ciałem, A ja wnet z siebie sprawię i pokażę, Że taki posąg - dwie będzie miał twarze. ♫ PIOSENKA "Tradycja II" ♫ Zapomnieć wojny i powstania, Jedynie słuszny szarpać dzwon Narodowego - byle trwania W zgodzie na namiestniczy tron. W zamian - w tej ziemi nam mogiła, I przodków śpiew, jak echa kielich, Że... "Jeszcze Polska wtedy żyła, Gdy za nią ginęli!"... ► NARRACJA: ODZYSKANIE NIEPODLEGŁOŚCI NARRATOR 1: W wyniku zaborów państwo polskie zostało wymazane z mapy Europy. Pomimo licznych powstań, nie udało się doprowadzić do odzyskania niepodległości. Dopiero światowy konflikt, w którym wzięły udział wszystkie mocarstwa zaborcze, stał się szansą na niepodległość. W I wojnie światowej Rosja stanęła naprzeciw sojuszu Niemiec i Austro-Węgier. NARRATOR 2: Koniec I wojny spowodował chaos w całej Europie. Na terenach zaborczych rozpoczęło się spontaniczne rozbrajanie wycofujących się oddziałów niemieckich. Powołanie Tymczasowego Rządu Ludowego Republiki Polskiej w nocy 6-7 listopada 1918 spowodowało ustabilizowanie się sytuacji. NARRATOR 1: Przełomowym momentem było przybycie do Warszawy Józefa Piłsudskiego. W dniu 11 listopada 1918r. został on mianowany naczelnym dowódcą wojska polskiego, a później Tymczasowym Naczelnikiem Państwa skupiającym pełnię władzy w jednym ręku. Pierwsze wybory do wolnego Sejmu Ustawodawczego odbyły się w dniu 26 stycznia 1919r. Otwarcie Sejmu nastąpiło 10 lutego 1919r. NARRATOR 2: Posłuchajmy fragmentów przemówienia Naczelnika Państwa Polskiego Józefa Piłsudskiego na otwarcie Sejmu Ustawodawczego. ۩ SCENA III: Przemówienie Piłsudskiego na otwarcie Sejmu ustawodawczego Panowie posłowie! Półtora wieku walk, krwawych nieraz i ofiarnych, znalazło swój tryumf w dniu dzisiejszym. Półtora wieku marzeń o wolnej Polsce czekało swego ziszczenia w obecnej chwili. Dzisiaj mamy wielkie święto narodu, święto radości po długiej, ciężkiej nocy cierpień. W tej godzinie wielkiego serc polskich bicia czuję się szczęśliwym, że przypadł mi zaszczyt otwierać Sejm polski, który znów będzie domu swego ojczystego jedynym panem i gospodarzem. Radość dnia dzisiejszego byłaby stokroć większa, gdyby nie troska, że zbieracie się w chwili niezwykle ciężkiej. Po długiej, nieszczęsnej wojnie świat cały, a z nim i Polska, czekają z tęsknotą upragnionego pokoju. Tęsknota ta w Polsce dziś ziścić się nie może. Synowie Ojczyzny muszą iść, by bronić granic i zabezpieczyć Polsce swobodny rozwój. Naród polski przez półtora wieku zmuszany był stosować się do praw narzuconych przez obcą przemoc. Nie mogąc normować swego życia według własnej woli, zatracił przez ten długi okres poczucie prawa i wiarę we własne siły. Obdarzeni dziś zaufaniem narodu, dać mu macie podstawy dla jego niepodległego życia w postaci prawa konstytucyjnego Rzeczypospolitej Polskiej. Życząc panom powodzenia w ich trudnej i odpowiedzialnej pracy, ogłaszam pierwszy Sejm wolnej i zjednoczonej Rzeczypospolitej Polskiej za otwarty. ▓ Etiuda choreograficzna 3 ▓ ♫ PIOSENKA FINAŁOWA: "Zwątpienie" ♫ Co nas obchodzić mogłoby w tym kraju, Gdzie przyjaciele z dala się obchodzą Czy się wrogowie starzy dogadają, Kogo pogodzą a komu dogodzą. Na co się jeszcze obrażać w ojczyźnie Przeobrażonych i poobrażanych, Gdzie, jeśli ktoś cię przez przypadek liźnie To, by otworzyć - nie zaleczyć - rany. Czego na Boga pragnąć móc nad Wisłą, Co nie jest jeszcze marzeniem spragnionych? Fatamorgana - nazywa się "przyszłość", Źródła w oazach - strute, lub strzeżone. Kogo wśród swoich bliźnich nienawidzić Uszlachetniając podłość przez nienawiść, Gdy się nienawiść brzydzi tym, co widzi I w bezsilności - nudzi, a nie dławi. Komu dać miłość w cieniu Jasnej Góry, Gdzie wszyscy tak ukochani boleśnie, Że blizny wiary są bliznami skóry Próbując żywym przyswoić nieszczęście. Kogo potępiać i czym, jeśli stempel Zastąpił tępe ostrze potępienia I - bezszelestnie, żeby iść z postępem, Trzeba udzielać hurtem rozgrzeszenia? Jak wierzyć szczerze w narodu świątyni, Gdy na sztandarach - aksjomaty wiary Powyszywane są nićmi złotymi, A dusza warczy, gdy widzi sztandary. Kogo wynosić pod niebo Lechitów, Gdzie tylu było dziwnie wyniesionych I braknie brązu dla nowych pomników Wśród tylu starych - jeszcze nie strąconych. Jak żyć w tylekroć zdobytym Muzeum Gdzie nieżyjący życia się trzymają Wbrew rozsądkowi śpiewając "Te Deum" By ich coś wreszcie obeszło w tym kraju. KONIEC