„RMF FM – Najlepsza muzyka” – „Nowinki Jedynki” w studiu Ciężka

Transkrypt

„RMF FM – Najlepsza muzyka” – „Nowinki Jedynki” w studiu Ciężka
„RMF FM – Najlepsza muzyka” – „Nowinki Jedynki” w studiu
Ciężka praca popłaca. O słuszności tego twierdzenia przekonali się redaktorzy „Nowinek Jedynki”
i „Szkolnego Przecinka”, którzy 12 maja w ramach nagrody za swe dziennikarskie trudy zwiedzili
krakowskie studio radia RMF FM. Przewodnikiem naszych uczniów – którym towarzyszyły p.
dyrektor Mariola Bryndza i p. Jadwiga Nogala, opiekunka „Nowinek” - była p. Ewa Kwaśny,
doświadczona dziennikarka i prezenterka Faktów RMF FM. Udało się nam zobaczyć, jak wygląda
praca w tak dużej rozgłośni, nota bene jednej z najpopularniejszych w Polsce, „od kuchni”.
Pierwsze, co rzuca się w oczy, to ciągły pośpiech. Ciągle ktoś gdzieś biega, coś załatwia, dzwoni
telefon, gdzieś był wypadek, za trzy minuty serwis, trzeba szybko opracować krótką informację, już
się ma wchodzić na antenę, a tu jeszcze zmiana scenariusza... Nie, to nie jest praca dla flegmatyka.
Tu panuje ciągły ruch, człowiek musi być gotowy na nagłe zmiany i odpowiednio szybko na nie
reagować, a przy tym nie zatracić chłodnej głowy i analitycznego myślenia. - To praca dla kogoś, kto
ma pasję – mówi nam p. Ewa.
Wchodzimy do newsroomu. Przy komputerach dziennikarze bacznie śledzą to, co dzieje się na
świecie. Z bezliku wiadomości muszą wybrać te, które trafią do Faktów. Przechodzimy dalej
i znajdujemy się w „reżyserce”. To takie centrum dowodzenia całego serwisu informacyjnego,
miejsce wydawcy Faktów, który odpowiada za cały program. Uwagę przykuwa duży pulpit
i komputery z tekstem czytanym przez przezentera. Jest jeszcze jeden szczegół: duża szyba, która
zapewnia wydawcy wzrokowy kontakt z dziennikarzami przedstawiającymi wiadomości.
Studio niewiele różni się od „reżyserki”. Jest duże logo RMF, komputery, pełniące rolę prompterów,
mikrofony, nie ma tylko pulpitu. Znajdujemy się w miejscu, z którego na całą Polskę prezentowane
są Fakty. Pani Ewa opowiada o swej pracy, kilka fotek, ktoś nawet usiadł przy mikrofonie – widać
chciał choć przez chwilę poczuć się jak „prawdziwy” dziennikarz. Jest 13.57. Wracamy z powrotem
do „reżyserki”, bo zaraz zaczną się popołudniowe Fakty, które prezentować będzie nie kto inny, tylko
p. Ewa Kwaśny wraz z p. Magdaleną Wojtoń. Znany wszystkim RMF-owy dżingiel i zaczynamy.
Przez głośniki słyszymy to samo, co słuchacze w całym kraju. Jeszcze chyba nikt z nas aż tak
skupiony nie słuchał radiowego programu informacyjnego. Po zakończeniu audycji p. Ewa dostaje
oklaski – jak najbardziej zasłużone.
Idziemy dalej zwiedzać Na korytarzu spotykamy Kamila Baleję – wszak jest już po 14.00, więc czas
na „Lepszą połowę dnia”. Nieśmiało pytamy o wspólną fotografię. Pan Kamil się zgadza – my w
siódmym niebie. Wszystko szybko, tak to już jest. Zaraz zaczyna się program. Mijamy także
Krzysztofa Urbaniaka, z nim również nie mogliśmy sobie odmówić zdjęcia, podobnie jak z
Robertem Karpowiczem. Cóż, to być może jedyna taka nasza okazja. W studiu na start audycji
czeka już p. Katarzyna Wilk. Poznajemy ją i wydawców „Lepszej połowy dnia”. Tu (tradycyjnie)
robimy kilka zdjęć. Za chwilę zaczyna się program, więc pora się pożegnać. Zza szyby śledzimy
jeszcze dziennikarzy, przygotowujących się do losowania „Trafionej 10”.
Wizyta dobiegła końca. Prawie. Dwoje z nas wraca do studia Faktów, by przeprowadzić wywiad
z p. Ewą dla „Nowinek”. Uczucie, gdy siedzisz przy tym samym stole i przy tych samych
mikrofonach (oczywiście wyłączonych), z których co godzinę nadawany jest serwis informacyjny
i rozmawiasz z kimś, kogo głos codziennie rozbrzmiewa w eterze – bezcenne.
Na koniec naszej wycieczki jeszcze jedna fotografia – przy ogromnej żółtej antenie z napisem „25 lat
RMF FM”, z upominkami od p. Ewy i z uśmiechami na twarzach. Kto wie, być może ktoś z nas tu
jeszcze wróci, choćby jako dziennikarz?
Łukasz