E-Commerce w Chinach. Szansa dla polskich

Transkrypt

E-Commerce w Chinach. Szansa dla polskich
E-Commerce w Chinach. Szansa dla
polskich eksporterów?
2015-12-22 09:52:39
2
Prognozowany od kilku lat znaczący wzrost ilości użytkowników Internetu w Chinach, osiągnął zawrotny poziom
538 mln użytkowników (stan na 30.06.2012), do roku 2015 ilość użytkowników może wzrosnąć do 750 mln. W
pierwszej połowie 2012 roku, całkowita liczba chińskich użytkowników Internetu wzrosła o 25 mln, tym samym
utrzymuje się istotny trend wzrostowy. Zwrócić należy uwagę, iż chińska populacja on-line jest większa od
połączonej liczby ludności Stanów Zjednoczonych i Brazylii.
Prognozowany od kilku lat znaczący wzrost ilości użytkowników Internetu w Chinach, osiągnął zawrotny poziom
538 mln użytkowników (stan na 30.06.2012), do roku 2015 ilość użytkowników może wzrosnąć do 750 mln. W
pierwszej połowie 2012 roku, całkowita liczba chińskich użytkowników Internetu wzrosła o 25 mln, tym samym
utrzymuje się istotny trend wzrostowy. Zwrócić należy uwagę, iż chińska populacja on-line jest większa od
połączonej liczby ludności Stanów Zjednoczonych i Brazylii.
Wedle różnych źródeł wśród Chińczyków, którzy korzystają regularnie z Internetu, 210 mln (Xinhua 2012-07-19)
lub też 194 mln (China Daily 2012-11-20) to kupujący online, z tego 44,4 mln osób korzysta z telefonów
komórkowych do płacenia za zakupy, (wzrost aż o 14 mln w stosunku do roku 2011). Dla porównania w USA
konsumenci sklepów on-line to167 mln (China Daily, 2012-11-18).
Według raportu China Internet Networks Information Center ( CNNIC), telefony komórkowe wyprzedziły
komputery stacjonarne jako podstawowy kanał dostępu do Internetu. Komórki są podstawowym narzędziem do
komunikacji w sieci dla 388 milionów chińskich użytkowników. W 2011 uzależnieni od Internetu Chińczycy
spędzali w sieci 34,1 godz. tygodniowo, z czego średnia dla "average digital consumer" w Chinach wynosi 15,8
godz. na tydzień.
Trend ten doskonale widoczny od lat doskonale wykorzystują dostawcy mobilnych rozwiązań do płatności. Tzw.
chińskie "trzy królestwa" tworzą: China UnionPay obsługująca banki; dostawcy telefonii (China Mobile, China
Telecom i China Unicom); i tzw. online third-party provides ( szczególnie popularni na platformach zakupowych
typu taobao).
Eksperci z firm takich jak Boston Consulting Group (BCG), Bain&Company (BC), McKinsey&Company (MK), A.T.
Kearney (ATK) czy Access Asia (AA), zgodnie wskazują, że Chiny są/lub wkrótce będą "the world's next ecommerce superpower". Diabeł oczywiście jak zwykle tkwi w szczegółach. Nawigowanie, funkcjonowanie w
chińskim, unikalnym ekosystemie zakupów on-line jest prawdziwym wyzwaniem. W roku 2010, chiński rynek ecommerce za sprawą poziomu osiągniętych obrotów, wart był około 460 mld RMB (BC, BCG). Prognozy
na najbliższe lata, mimo że różnią się w wyliczeniach, są zgodne w jednym aspekcie: rynek e-commerce za
sprawą współdziałania podmiotów publicznych i prywatnych zyskał niebywałą pewność siebie. Branża ecommerce w Chinach jest "skazana na wzrost". Zdaniem BC w perspektywie roku 2015 sprzedaż na rynkach ecommerce może osiągnąć zawrotną liczbę 1,5 bln RMB. Z kolei inne źródła są bardziej ostrożne i np. BCC szacuje
wzrost na poziomie oscylującym wokół 60%.
"Wszyscy" w Chinach są świadomi, że muszą oni wzrastać, rozwijać się on-line. Ambiwalentne uczucia wywołane
zachwianiem stabilności cen pomiędzy światem wirtualnym a realnym, usuwane są w cień po pierwszym wejściu
w wirtualną sprzedaż.
3
Rosnący zasięg geograficzny i upowszechniający się za sprawą miast Wschodniego Wybrzeża trend kulturowy,
powodują, że zasięg logistyczny w zakupach online staje się istotną kwestią dla branży eCommerce. Rynek
konsumencki jest obecnie skupiony na danych regionach, głównie na dziesięciu najważniejszych miastach
Wschodu i Południa kraju. Problemy techniczne, takie jak obecność w domu czy obawa przed kradzieżą, z jakimi
zmaga się rynek w USA, w Chinach rozwiązał elastyczny system dostawy i ogromna ilość kurierów,
dostarczających produkty do klienta po uprzednim telefonie. Jednak fakt iż, w zaledwie 5 lat rynek eCommerce w
Chinach – zajmuje prawie 90% rynku B2C (business to customer), jest ogromnym wyzwaniem dla firm
logistycznych (iResearch). Zarządzanie logistyką może być głównym wyróżnikiem, jako że rynek on-line
rozgrzewa się, wraz z innymi segmentami B2C, takimi jak sprzedaż poprzez TV. Logistyka będąca kluczem do ecommerce, jest obszarem, na którym sukces odnoszą duże, zachodnie firmy.
Obecnie chiński rynek eCommerce jest zdominowany przez branżę C2C (customer to customer), która w 2009
roku stanowiła 85% rynku. Prognozy wskazuję, iż do roku 2015 B2C nabierający tempa, że osiągnie 40% rynku.
Jako że konsumenci branży C2C zdobywają coraz więcej doświadczenia w eCommerce, przenoszą się do B2C
szukając produktów i usług wyższej jakości. Sprzedawcy branży C2C stają się bardziej ustabilizowani i zakładają
swoje własne witryny B2C.
Zagrożeniem i wyzwaniem dla branży jest bezpieczeństwo operacji i transakcji on-line. "The Cyber-Source 2012
Online Fraud Report wskazuje, że e-commerce jest "polem" "czystego" zarobku dla oszustów. Celem
uświadamiania użytkowników o możliwych prewencyjnych środkach ochrony przed internetowymi rabusiami,
podejmowane są w Chinach inicjatywy takie jak np. "Partnership for Cyber Resilience Initiative". Chińskie banki,
przy udziale UnionPay i Visa organizują sympozja i ujednolicają standardy bezpieczeństwa. Platformy zakupowe
stosują płatność przy wykorzystaniu tzw. trzeciej strony. Jednak nadal wiele jest do zrobienia. Szacunki China
Electronic Commerce Association wskazują, że od czerwca 2011 do listopada 2012 blisko 1/3 klientów została w
jakiś sposób oszukana, co przybrało postać sumy 4,7 mld RMB. Jednak zarówno sektor e-commerce jak i organy
ścigania wspierane przez rząd, podejmują wspólny wysiłek aby oczyścić przestrzeń cybernetyczną z zagrożeń
czyhających na klientów. Taką inicjatywą są m.in. China eCommerce Protection Task Force, jak i inne policje
internetowe, "tokenizacja" kont bankowych, powszechne zabezpieczenia płatności poprzez korzystanie z usług
firm takich jak "ChinaSource". Dużą rolę do odegrania mają także firmy zagraniczne współdziałające z organami
ścigania i wchodzące w obszar wspólnej odpowiedzialności za bezpieczeństwo e-commerce w Chinach
Wartym odnotowania jest fakt, iż największym rynkiem e-commerce jest chińska stolica trendów i zachowań
konsumenckich – Szanghaj. który w okresie od maja 2009 do maja 2010 roku posiadał 2,6 mld $ w wydatkach
online, czyli około 8,7% całkowitych wydatków (ideas2action).
Wskazania i podsumowanie:
- chiński rynek e-commerce jest największym rynkiem na świecie,
- trend wzrostowy e-commerce w Azji, a szczególnie Chinach powinien zostać zauważony i wzięty pod uwagę w
planach ekspansji strategicznej na nowe rynki, polscy przedsiębiorcy powinni iść śladem innych podmiotów z UE.
WPHI Szanghaj będzie w dalszej działalności prezentował praktyczne możliwości w tym względzie (nowe formy
promocji, sprzedaży i dystrybucji na rynku),
- profil rynku chińskiego zmienia się z konserwatywnego, dość oszczędnego w wydatkach, na bardzo
konsumpcyjny, dbający o prestiż i efekt naśladownictwa. Szczególnie poszukiwane są artykuły zagraniczne,
gwarantujące jakość i markę,
- aktywność polskich eksporterów (szczególnie produktów spożywczych wysoko przetworzonych o długiej
przydatności do spożycia, biżuterii, rękodzieła, wyrobów ze skóry, atrakcyjnych w formie) ma szanse na
wymierny sukces, jednym z istotnych elementów gwarantujących sukces jest wiedza o mechanizmach
panujących na tym rynku, w tym o nowych trendach, tendencjach i kształtujących się modelach dystrybucji i
konsumpcji
- ze względu na dynamikę i wzrost rynku chińskiego, odmienność kulturową i różne podejście do sposobu
osiągania celów w działalności gospodarczej, środowisko funkcjonowania może być niesprzyjające dla firm nie
znających realiów rynku chińskiego, wcześniejsze rozpoznanie i weryfikacja partnerów są bezwzględnie
konieczne.
4