E-Commerce - GF24.pl
Transkrypt
E-Commerce - GF24.pl
24 GAZETA FINANSOWA 12–18 lutego 2016 r. BIZNES RAPORT Rynek e-Commerce w Polsce Specyfika polskiego rynku e-commerce. Prognozy na ͪͨͩͮ 2015 rok był kolejnym stabilnym rokiem wzrostu rynku e-commerce w Polsce. Według wstępnych szacunków branża urosła o około 15 proc., do 32-33 mld zł. Biorąc pod uwagę fakt, że stabilny wzrost utrzymuje się od wielu lat, przedsiębiorcy inwestujący w e-commerce powinni patrzeć w przyszłość z optymizmem. Roman Baluta W 2015 r.na polskim rynku zrealizowano kilka istotnych inwestycji. Warto wymienić przejęcie sklepu eobuwie. pl przez grupę CCC (wartość transakcji szacuje się na 200 mln zł) oraz dalsze inwestycje Grupy Wirtualna Polska w e-commerce, która po poprzednich inwestycjach w Domodi oraz Homebook.pl zainwestowała ponad 11 mln zł w serwis Allani.pl. Inwestycja ta wpisuje się w rozwój tematycznych marketplaców, które dla dużych marek stanowią alternatywę wobec hegemona polskiego rynku – Allegro, a dla małych graczy są rozwiązaniem tańszym niż prowadzenie własnego e-sklepu. Ważna zmiana zaszła również w logistyce – korzystając z okazji InPost przejął część pracowników Siódemki (wykupionej wcześniej przez DPD) i w ekspresowym tempie wszedł na rynek usług kurierskich w modelu dostawy pod drzwi. W minionym roku do polskiego Internetu wkro- czyli też kolejni giganci świata offline (m.in. Castorama, H&M oraz Cubus). Tempa zmian na rynku e-commerce nie wytrzymał za to pionier e-handlu w Polsce – Merlin.pl, który w końcówce roku został zmuszony do zawieszenia działalności operacyjnej. Handel transgraniczny Dla wielu mijający rok jest kolejnym rokiem, w którym Amazon mimo plotek nie otworzył swojego sklepu w Polsce. Wydaje się jednak, że większym zmartwieniem polskiego e-biznesu w najbliższych latach powinien być chiński gigant AliExpress, który w 2015 roku wskoczył do ścisłej czołówki sklepów internetowych w Polsce: według badań Gemius/Mega Panel już co dziesiąty internauta z Polski zagląda na strony tego chiń- skiego serwisu. Warto też spojrzeć na raport TNS Russia, który wskazuje, że AliExpress już dziś jest liderem rynku w Rosji pod względem wartości sprzedaży. Na dodatek podobne ambicje ma serwis JD.com (największy sprzedawca detaliczny e-commerce w Chinach), który uruchomił zlokalizowany serwis rosyjskojęzyczny i nie zamierza pozostać w tyle za AliExpress – przy okazji demolując lokalnych rosyjskich graczy. Taki scenariusz może również w dłuższej perspektywie wydarzyć się w Unii Europejskiej. Warto więc przyglądać się legislacji w obszarze handlu transgranicznego, która musi zadbać zarówno o interesy firm lokalnych, jak i konsumentów, którzy chcą mieć dostęp do tanich towarów z Dalekiego Wschodu. Efektywna i tania logistyka stała się katalizatorem handlu. Na tym polu aktywnie działa między innymi InPost, który wprowadził dedykowaną usługę Cross-Border wspólnie ze start-up logistycznym Sheepla. Proces zagranicznej ekspansji polskich e-commerców wydaje się jednak relatywnie powolny. Z jednej strony wpływa na to nadal szybko rosnący rynek wewnętrzny, z drugiej strony wyjście na rynki zagraniczne wiąże się inwestycjami, na które nie stać polskich sprzedawców działających często na zbyt niskich marżach w porównaniu do kosztów pozyskania zagranicznego klienta. Pozytywnymi przykładami na polu ekspansji międzynarodowej są Audioteka.pl, której oferta dostępna jest w 23 krajach, a sprzedaż rok do roku wzrosła o 50 proc. Skuteczną ekspansję międzynarodową prowadzi również LPP S.A. Właściciel marki Reserved w tym roku otworzył swoje RYNEK E-COMMERCEW WPOLSCE POLSCE RYNEK E-COMMERCE BIZNES RAPORT e-sklepy na Słowacji oraz na Węgrzech. W przyszłym roku spółka planuje ekspansję na rynek bułgarski, rumuński oraz kraje bałtyckie. Trendy – Omnichannel oraz personalizacja Sprzedaż wielokanałowa nie jest już tyko frazesem i choć wprowadzenie tego typu procesów do istniejących organizacji wiąże się z wieloma wyzwaniami operacyjnymi oraz technologicznymi to część dużych sieci z powodzeniem realizuje sprzedaż w takim modelu. Przykładami mogą być Komputronik, EURO AGD RTV czy Leroy Merlin. Mniej oczywistym przykładem zastosowania omnichannel w praktyce jest wprowadzenie e-kiosków do sieci restauracji McDonald’s. Dane za rok 2015 ostatecznie rozwiały wątpliwości co do zasadności inwestycji w rozwiązania mobilne, które stanowią element handlu wielokanałowego – według badania przeprowadzonego przez Izbę Gospodarki Elektronicznej 37 proc. konsumentów wykorzystuje telefon do poszukiwania informacji o produkcie. Sądzę, że tak dynamiczny rozwój kanału mobile działa na korzyść tematycznych marketplaców, które są w stanie wykorzystać technologie lepiej niż Reklama niezależni sprzedawcy (np. tworząc natywne aplikacje, co z punktu widzenia pojedynczego sprzedawcy może być nieopłacalne). Personalizacja oraz marketing automation to kolejny istotny trend na rynku. Sklepy przestają konkurować jedynie ceną – starają się zmotywować klienta do zakupu poprzez dobieranie unikalnej oferty oraz treści reklamowych. Na rynku istnieje coraz więcej firm oferujących autorskie narzędzia wspomagające tego typu działania HubSpot, Salesmango czy QuarticON. Umiejętne personalizacje wykorzystuje współtworzony przez Piotra Szulczewskiego serwis Wish.com. Platforma, która skupia się wyłącznie na m-commerce szturmem zdobywa światowe rynki. Start-up pozyskał już prawie 600 mln USD od inwestorów liczących na to, że Wish.com stanie się konkurentem dla Amazona oraz Alibaby. Legislacja Śmiało można powiedzieć, że zmiany w prawie konsumenckim wprowadzone w grudniu 2014 r. wbrew obawom niektórych sprzedawców nie wpłynęły negatywnie na e-handel. Sądzę, że dyskusja, która pojawiała się w mediach przy okazji tych zmian była dobrym sy- gnałem dla konsumentów i podniosła szeroko rozumianą wiarygodność branży. Nie jest jeszcze jasny finalny kształt ustawy mającej opodatkować e-sprzedawców. Publikowane wstępnie projekty wydają się niezgodne z prawem unijnym, jednakże jeśli ustawa wejdzie w życie, kluczowe znaczenie będzie miało to, czy firmy mające siedzibę w Polsce, będą traktowane tak jak sprzedawcy zagraniczni oraz czy postanowienia umowy będą możliwe do wyegzekwowania wobec podmiotów zagranicznych. Jest to szczególnie istotne w kontekście opisanej wcześniej ekspansji chińskich sprzedawców, którzy nie podlegając restrykcyjnym przepisom unijnym w zakresie prawa pracy oraz ochrony własności intelektualnej, już teraz są trudnym przeciwnikiem do pokonania. Podsumowanie i perspektywy na 2016 Jeżeli zestawimy prognozy przygotowane przez Accenture oraz AliResearch, z których wynika, że już w 2020 r. transakcje transgraniczne będą stanowić 50 proc. wszystkich zakupów online (dzisiaj jest to około 15-20 proc.) oraz dane, które zakładają podwojenie wartości polskiego rynku do 2019 r. to 25 25 GAZETA GAZETA FINANSOWA FINANSOWA 12–18 lutego 2016 r. 12–18 lutego 2016 r. otrzymamy dosyć ciekawe wnioski. Potencjał wzrostu e-handlu transgranicznego względem wewnętrznego to 4 do 1. Oczywiście to duże uproszczenie, jednak ewentualne zmiany w prawie transportowym oraz opodatkowaniu sprzedaży transgranicznej, mogą okazać się kluczowe dla rynku w najbliższej przyszłości. Z pewnością czeka nas również dalsza konsolidacja rynku. Do tej pory jej negatywne efekty dla mniejszych graczy były w pewnym stopniu niwelowane przez organiczny wzrost wartości rynku. W najbliższych latach należy się jednak spodziewać mocniejszej konkurencji spoza naszego kraju, co może pogorszyć sytuację mniejszych firm, które zostaną zepchnięte do wyspecjalizowanych nisz. Niemal pewnym kierunkiem zmian wydaje się coraz większy udział urządzeń mobilnych zarówno w liczbie transakcji, jak i odwiedzin sklepów w poszukiwaniu informacji o towarach i usługach. Osobiście w 2016 r. będę przyglądał się e-commerce w modelu B2B, który jest szczególnie interesującym obszarem dla naszej firmy i jest to zagadnienie na tyle obszerne by napisać oddzielną publikację. Autor jest prezesem zarządu w Orba Sp. z o.o. Efektywna i tania logistyka stała się katalizatorem handlu. Na tym polu aktywnie działa między innymi In-Post, który wprowadził dedykowaną usługę Cross-Border wspólnie ze start-up logistycznym Sheepla. Proces zagranicznej ekspansji polskich e-commerców wydaje się jednak relatywnie powolny 26 RYNEK E-COMMERCE W POLSCE GAZETA FINANSOWA 12–18 lutego 2016 r. BIZNES RAPORT BEZPIECZEŃSTWO PLATFORM E-COMMERCE Bezpieczny sklep to taki, który należycie zabezpiecza powierzone przez klientów dane. Danymi wymagającymi szczególnej atencji są głównie dane osobowe; najczęściej imię, nazwisko, dane teleadresowe, ale niejednokrotnie również pośrednio numery kont bankowych czy kart kredytowych. Magdalena Zawada Bezpieczeństwo platform e-commerce to skomplikowana kwestia. Na właścicielach sklepów spoczywa ogromna odpowiedzialność. Z jednej strony na skutek szeregu żmudnych działań zdobyli zaufanie klienta, z drugiej strony owe zaufanie muszą zachować, chociażby dokładając najwyższej staranności w procesie przechowywania i przetwarzania danych osobowych w sposób co najmniej zgodny z Ustawą o ochronie danych osobowych (Ustawa z dnia 29.08.1997 r.). Tymczasem w procesie bezpiecznego przetwarzania danych „na rachunek” sklepu pracuje wiele innych podmiotów. Do ich grona należą między innymi: deweloperzy aplikacji, dostawcy gotowych platform e-commerce, data center, w którym utrzymywane są dane, systemy płatności wykorzystywane na platformie, systemy logistyczne, dostawcy rozwiązań z zakresu e-mail marketingu, z którego sklep korzysta, firmy z zakresu lead generation itd. poziomu bezpieczeństwa. Przy wyborze partnera, który uczestniczyć będzie w przetwarzaniu lub/ i przechowywaniu danych, dobrze jest zweryfikować poziom świadomości partnera w tym zakresie. Pomocna może być lista wymagań, którą w prosty sposób sprecyzował Marek Piotr Stolarski w książce „Technologia w e-commerce. Teoria i praktyka, Poradnik menedżera”1, gdzie między innymi wskazano: • politykę bezpieczeństwa informacji • zestaw procedur zarządzania konfiguracją • zestaw procedur nadawania i zmiany uprawnień dostępowych • zestaw procedur wykonywania kopii zapasowych Potwierdzeniem wysokiej świadomości partnera jest gotowość do zawarcia umowy powierzenia przetwarzania danych osobowych, dzięki której w razie incydentu bezpieczeństwa, w uzasadnionych przypadkach, można dokonać regresu prawnego do podmiotu, który dopuścił się zaniedbania. Pamiętać należy, że do wycieku danych może dojść na wielu etapach ich przetwarzania. Pierwszym, newralgicznym miejscem jest komputer użytkownika. Na tę kwestię właściciel platformy e-commerce nie ma jednak wpływu. Wybór partnera Warto od każdej ze stron uczestniczących w procesie wymagać wysokiego Szyfrowanie danych Proces, na który z kolei właściciel ma ogromny wpływ, jest szyfrowa- nie transmisji poufnych danych, pomiędzy komputerem użytkownika a serwerem, na którym dane są przechowywane. W tym miejscu zwrócić należy uwagę, że klient sklepu ma możliwość weryfikacji, czy dane, które wprowadza przy transakcji, przesyłane są drogą szyfrowaną, a tym samym, czy są bezpieczne i odporne na nieuprawnione podsłuchanie. Wystarczy, że w przeglądarce, przy adresie domenowym sklepu, zweryfikuje istnienie oraz zawartość danych wyświetlających się po kliknięciu w kłódkę. Ukażą się informacje związane z certyfikatem uwierzytelniającym szyfrowanie połączenia: wystawca, data ważności, typ szyfrowania, dla kogo certyfikat został wystawiony. Jest to podstawowa informacja o bezpieczeństwie platformy. Nadal jednak na dane użytkownika czyhać może wiele innych niebezpieczeństw, na przykład błędna konfiguracja serwera, która zwiększa podatności sklepu na ataki hakerskie. Użytkownikowi trudno sprawdzić poziom bezpieczeństwa w tym zakresie. Dostępne są jednak bezpłatne narzędzia, które pokazują poziom zabezpieczeń połączenia i serwera. Warto wspomnieć chociażby o narzędziu dostępnym on-line www.ssllabs.com. Na potrzeby opracowania, przy użyciu narzędzia SSL Labs, wykonano test dwudziestu wiodących platform e-commerce w Polsce (Mega Panel za grudzień 2015 r.)2. Wynik testów nie jest zadawalający. Wydawać by się mogło, że sztandarowe sklepy będą wizytówką bezpieczeństwa. Tymczasem aż trzy platformy uzyskały wynik na poziomie C, w sześciostopniowej skali od A do F, gdzie A oznacza najwyższy poziom bezpieczeństwa serwera. Dodatkowo wszystko wskazuje na to, że dwie platformy podatne są na niedawno głośną na całym świecie podatność Poodle3. Tylko osiem z badanych platform uzyskało najwyższą ocenę A. Siedem platform wymaga poprawy bezpieczeństwa uzyskując wynik B a dla dwóch sklepów nie udało się przeprowadzić skutecznego badania. Z racji, że bezpieczeństwo sklepu zależy od wielu systemów zintegrowanych z platformą, aby mieć szerszy pogląd na kwestie, podobne badanie wykonano dla wskazanych w opracowaniu Izby Gospodarki Elektronicznej e-COMMERCE POLSKA „Poradnik e-płatności” rozwiązań e-płatności. Spośród ośmiu badanych platform, jedna uzyskała ocenę C. Tym bardziej jest to ocena nie do przyjęcia, że mówimy już nie tylko o danych osobowych, ale o bezpieczeństwie naszych środków na rachunku bankowym czy karcie kredytowej. Poza poruszonymi kwestiami pomiędzy użytkownikiem a serwerem oraz bezpieczeństwem samego serwera i serwerowni, ogromne znaczenia ma poziom bezpieczeństwa aplikacji (platformy sklepowej). Statystycznie, to w tym miejscu, najczęściej dochodzi do incydentów bezpieczeństwa. Warto, zatem zwrócić uwagę czy sklep korzysta ze stabilnej, stale aktualizowanej pod kątem bezpieczeństwa gotowej platformy. Jeśli wykorzystuje autorskie rozwiązania, to czy stosuje systemy zabezpieczeń aplikacji webowych WAF (Web Application Firewall) oraz czy wykonuje regularne Pożądane są wszelkie innowacje Obecny sposób dokonywania zakupów zasadniczo różni się od tego sprzed kilku lat. W odpowiedzi na wymagania klientów, handel detaliczny musiał otworzyć się na innowacje oraz przenieść się częściowo lub całkowicie do sieci. Obok sklepów tradycyjnych, standardem jest teraz tworzenie sklepów internetowych oraz integracja tego, co fizyczne z tym, co cyfrowe. Jacek Kinecki Nie powinno dziwić, że w dzisiejszym sklepie, tak stacjonarnym, jak i internetowym, pożądane są wszelkie innowacje, a oferta rozwiązań poszerza się niemal każdego dnia. Kupujący sami chcą decydować o sposobie finalizacji zakupu i oczekują możliwości wyboru z szerokiej gamy metod płatności. Sprzedaż poprzez różne kanały i ich scalanie wymaga jednak od sklepu wdrożenia profesjonalnego systemu obsługi płatności online. Dynamiczny wzrost Ciekawym jest, iż statystyczny Polak korzystając z urządzenia mobilnego, spędza w Internecie ok. 2 godziny dziennie. Blisko 30 proc. konsumentów porównuje na smartfonach ceny podczas zakupów w sklepach stacjonarnych, a co piąty z nich kupuje w m-commerce. Według prognoz ekspertów liczba klientów zainteresowanych właśnie tą metodą w najbliższych latach dynamicznie wzrośnie. Internauci kupujący przy pomocy telefonu czy tabletu nie zadowolą się jednak stroną niedostosowaną do urządzenia lub przygotowaną tak, że po szeregu przekierowań na strony zewnętrzne zmuszeni będą do finalizowania transakcji z użyciem skomplikowanych metod. Okazuje się, że płatności mobilne to konieczność dla każdego sklepu, który chce utrzymać swoją pozycję na rynku oraz zainteresować i poszerzyć grono klientów. Coraz bardziej innowacyjne rozwiązania Do niedawna głównym czynnikiem hamującym sprzedaż mobilną był brak prostych narzędzi w zakresie jej obsługi. Najważniejsi operatorzy płatności wdrażają więc coraz bardziej innowacyjne rozwiązania w tym zakresie. Nowoczesne biblioteki mobilne pozwalają realizować transakcje natychmiastowe zarówno przelewem bankowym, jak i kartą kredytową, a interfejs operatora dostosowuje się automatycznie do wielkości ekranu urządzeń w środowiskach iOS, Windows Phone oraz Android. Usługa dzięki swej funkcjonalności znacząco przyspiesza realizację zakupów w Internecie, zachęcając tym samym do ponownego skorzystania z oferty danego sklepu. W Polsce kupujący częściej wybierają płatność przelewem natychmiastowym niż kartą, dlatego automatyczne transfery bankowe (Pay by Link) stanowią ok. 80-90 proc. rynku online. Tak wysoki wskaźnik to nie tylko wynik przyzwyczajeń klientów, coraz doskonalszych narzędzi obsługujących przelewy online, czy ogólnego zaufania do instytucji bankowych, lecz przede wszystkim 100 proc. bezpieczeństwa, jakie gwarantują sprzedawcom operatorzy. Optymalizacja procesu zakupowego Ważnym zagadnieniem jest również optymalizacja procesu zakupowego. Każda transakcja powinna przebiegać w sposób prosty, intuicyjny i szybki, a każdy operator powinien mieć na celu ograniczenie ilości kroków, jaką trzeba pokonać w procesie zakupowym. Po rejestracji i zalogowaniu w danym sklepie, wybierając za każdym razem tę samą metodę płatności, kupujący nie chce ponownie logować się do konta bankowego lub wprowadzać danych karty. Proces ten należy ograniczyć do minimum: po naciśnięciu przycisku „zapłać” klient oczekuje na przesyłkę. Dobry system płatniczy powinien więc być transpa- testy bezpieczeństwa (testy penetracyjne), na okoliczność zweryfikowania istnienia podatności sklepu na ataki hakerskie. Niektóre sklepy internetowe zamieszczają oznaczenia, certyfikaty i raporty potwierdzające podjęte działania. Bezpieczeństwo to minimalizowanie ryzyka Nie istnieje pojęcie stuprocentowego bezpieczeństwa zwłaszcza, że raz po raz ujawnianie są kolejne luki w zabezpieczeniach. Istnieje jednak cała gama narzędzi, które niwelują ryzyko. Choć w powszechnej opinii odpowiedni poziom bezpieczeństwa wiąże się z wysokimi wydatkami, istnieje wiele darmowych rozwiązań, które można wykorzystać w walce z internetowymi napastnikami. Obszarem zatem, który wymaga poprawy jest świadomość osób gromadzących i przetwarzających dane osobowe. Jeśli właściciel platformy nie posiada odpowiedniej wiedzy, może skorzystać z wyspecjalizowanych podmiotów. Warto również rozważyć zainwestowanie w polisy ubezpieczeniowe, które w sytuacji kryzysowej pozwolą zmniejszyć ryzyko finansowe dla podmiotu, który padł ofiarą nadużycia. 1. „Technologia w e-commerce. Teoria i praktyka, Poradnik menedżera” praca zbiorowa pod redakcją Barbary Gancarz – Wójcickiej i Michała Mrowca. Wydawnictwo Helion 2013 2. Wyniki badania Mega panel PBI/Gemius za grudzień 2015 – https://www.gemius.pl/wszystkie-artykuly aktualnosci/wyniki-badania-megapanel-pbigemius-za-grudzien-2015.html 3. Poodle – krytyczna podatność SSLv3 – http:// www.cert.gov.pl/cer/wiadomosci/zagrozenia-ipodatnosc/724,POODLE-krytyczna-podatnoscSSLv3.html Autorka jest partnerem w Hostersi Sp. z o.o. rentny i gwarantować możliwość dostosowania procesu do preferencji użytkownika. Wspieranie sprzedaży wielokanałowej Zmian w e-commerce nie można powstrzymać. Co więcej, przebiegają one coraz dynamiczniej. Jeszcze niedawno właściciele sklepów musieli uświadomić sobie potrzebę stworzenia sklepów internetowych, następnie przestawić się na ich responsywne wersje stanowiące udogodnienie dla użytkowników urządzeń mobilnych, a już teraz okazuje się, że to nie wystarczy. Oprócz udogodnień usprawniających m-zakupy, istotnym trendem jest także wspieranie sprzedaży wielokanałowej – omnichannel. Przedstawienie produktu w salonie, szybki zakup przez aplikację mobilną, płatność telefonem i zintegrowana obsługa posprzedażowa przez Internet mogą w najbliższym czasie stanowić codzienność zakupową milionów użytkowników. Autor jest dyrektorem sprzedaży – ecommerce w Przelewy24 RYNEK E-COMMERCE W POLSCE BIZNES RAPORT 27 GAZETA FINANSOWA 12–18 lutego 2016 r. Innowacje na rynku sklepów internetowych Niewątpliwie sklepy internetowe przeżywają w dzisiejszych czasach trudne chwile. Konkurencja wyrasta jak grzyby po deszczu. Jak pokazują badania przeprowadzone przez Gemius polski rynek e-commerce jest znacznie bardziej rozwinięty niż e-handel w innych krajach Europy. Może to być spowodowane dużą konkurencją, a także przedsiębiorczym duchem Polaków. Karol Tarka Duża liczba sklepów e-commerce w rezultacie powoduje rosnące koszty najpopularniejszych kanałów reklamy takich jak SEO, AdWords, Social Media oraz kreuje potrzebę tworzenia innowacji marketingowych, które pozwalają na dotarcie niższym kosztem do klienta docelowego oraz przekonanie go do zakupu. Strony z wysokim współczynnikiem konwersji są coraz bardziej zyskowne dla przedsiębiorców. Poprawa tego parametru jest obecnie „oczkiem w głowie” wielu marketerów i właścicieli e-sklepów. użytkowników. To z kolei pozwala na sformułowanie hipotez i określenie modyfikacji strony w taki sposób, aby była bardziej przyjazna, łatwiejsza w nawigacji, budziła większe zaufanie i atrakcyjniej przedstawiała produkt. Problem polega na tym, że często nie wiadomo czy wprowadzana zmiana przyniesie oczekiwaną korzyść (np. poprawę sprzedaży). Możemy tworzyć różne hipotezy, ale za każdym razem to internauci, czyli potencjalni klienci, dysponują rozstrzygającym głosem. Podstawy zmian Z pomocą przychodzą nam testy A/B. Pozwalają na zmianę wybranego elementu na stronie lub dodanie nowego, bez konieczności przebudowywania strony i ponoszenia kosztownych zmian. Kolejnym krokiem jest segmentacja ruchu przychodzącego do serwisu (np. w stosunku 50/50) oraz sprawdzenie czy nowa wersja strony rzeczywiście sprzedaje więcej niż poprzednia. Takie działania pozwalają nawet na podwojenie lub potrojenie sprzedaży (zysków) bez ponoszenia dodatkowych inwe- stycji w reklamę. Test A/B jest obecnie jednym z najszybszych sposobów na zwiększanie przychodu generowanego przez sklep internetowy. Niestety, aby było możliwe przeprowadzanie takich testów konieczne jest posiadanie wystarczająco dużej liczby odwiedzin w serwisie. Dlatego też często nie można zastosować tego rozwiązania w nowych witrynach, które dopiero zaczynają sprzedawać w sieci. Kierunek personalizacja Innym rozwiązaniem marketingowym, jakie będzie zyskiwać na znaczeniu, jest badanie zachowań użytkowników, segmentacja, a także wyświetlanie im spersonalizowanych treści na stronie. Dla poszczególnych Dopasowanie do klienta zwiększa efektywność Obecnie dzięki narzędziom analitycznym możemy badać, mierzyć i oceniać zachowanie użytkowników na stronie. Analityka umożliwia obserwację poszczególnych kroków w ścieżce zakupowej, określenie wąskich gardeł oraz miejsc, które bardziej przyciągają wzrok i zainteresowanie Autor jest SEM Analyst w Conversacji Aplikacje mobilne w e-sprzedaży Czy 2016 będzie wreszcie rokiem mobile? Czekamy na niego w marketingu i reklamie od tylu lat! A może to już się stało, tylko tego nie zauważyliśmy? smartfonu w sklepie, możemy także zweryfikować atrakcyjność aktualnej promocji bądź też sprawdzić, czy przypadkiem w tej cenie producent nie oferuje już nowszego modelu lub wyższej specyfikacji. Jacek Popko Telefon zawsze pod ręką Nie możemy też zapominać, że wiele osób traktuje smartfony jako przedmioty osobistego użytku. Zanim pójdą spać, myją zęby i jeszcze ostatnim rzutem oka sprawdzają portal społecznościowy lub pocztę, a rano, zanim umyją zęby… odbierają pocztę. Tam, w porannym e-mailu, już czekają kupony rabatowe od klubów zakupowych. To nie przypadek, że są wysyłane o piątej rano… To wszystko w połączeniu z rozwiniętym dostępem do szybkiego internetu mobilnego powoduje, że telefony i tablety stają się coraz ważniejsze także dla sklepów internetowych. Sytuację tę dobrze obrazuje Raport M-commerce. Kupuję mobilnie, opracowany przez Mobile Institute, w którym średnio aż 31 proc. Polaków wskazało, że sklep nie posiadający aplikacji bądź strony mobilnej jest niedostosowany do potrzeb klienta. Co ważne, wśród konsumentów poniżej 18. roku życia stwierdziło tak blisko 41 proc. respondentów. Smartfony i tablety są dzisiaj wszechobecne. Na zakupach sięgamy po nie tak chętnie, że w handlu detalicznym od kilku lat z rosnącym niepokojem mówi się o zjawisku showroomingu (odwiedziny sklepu, aby pooglądać produkt, dotknąć, ale nie kupować). To, jak korzystamy z Internetu i smartfonów spowodowało, że zmieniają się projekty sklepowych wnętrz, zarządzanie stanami magazynowymi – praktycznie cały handel detaliczny przechodzi ewolucję. Najlepiej widać to w sklepach konkurencyjnych branż – np. salonów z elektroniką czy sklepów AGD. Sięgając po telefon w sklepie możemy natychmiast porównać cenę produktu z półki z tą „internetową”. I szybko zdecydować – kupić od razu lub poczekać na dostawę, ale zapłacić mniej. Używając grup użytkowników możemy przygotować dedykowane treści, które będą bardziej trafiać w ich gusta i potrzeby. Nowe technologie pozwalają zbadać, jakimi produktami użytkownik był zainteresowany, przeglądając stronę i przy następnej wizycie wyświetlić mu specjalną ofertę na te właśnie artykuły. Można powiedzieć, że cały rynek e-commerce zmierza ku temu, aby kierować bardziej spersonalizowany przekaz do przyszłych klientów. Powoli mijają już czasy, kiedy stronę internetową sklepu przez rok można było oglądać w tej samej postaci. Za klika lat wchodząc na witrynę internetową e-sklepu, inne produkty zobaczą mężczyźni po 40. roku życia, a inne kobiety w wieku około 30 lat. Można będzie zidentyfikować wiek, preferencje, gust danego internauty i na tej podstawie automatycznie przygotowywany zostanie przekaz reklamowy. Właściwe badanie zachowań, ich analiza oraz wprowadzanie w życie na tej podstawie odpowiednich rozwiązań, staje się obecnie przewagą konkurencyjną wielu firm. W branży internetowej utarło się powiedzenie, że przez rok w e-marketingu zachodzą tak duże zmiany, jak w ciągu 5 lat w marketingu offline. W związku z tym ciężko jest przewidzieć, jakie rozwiązania będą najbardziej skuteczne za rok. Konieczne jest nieustanne śledzenie trendów. Dostosowanie stron do smartfonów Najprostszym rozwiązaniem, które pozwala sklepowi internetowemu obsłużyć klienta przeglądającego stronę na smartfonie lub tablecie, jest udostępnienie wersji serwisu, która prezentuje widok dopasowany do ograniczeń urządzeń dotykowych (np. schowane, zredukowane menu, schowana wyszukiwarka, ustawienie produktów w jednej kolumnie zamiast na siatce). Dzięki temu użytkownicy nie muszą „szczypać” ekranu telefonu i mogą łatwiej poruszać się po sklepie. Wersja strony dla urządzeń mobilnych staje się dzisiaj standardem, choć RWD (responsive web design) pozostaje innowacją. Spośród dwudziestki najczęściej odwiedzanych sklepów internetowych w Polsce, tylko jeden posiada w pełni responsywną stronę internetową, w której każda zmiana wielkości okienka przeglądarki pociągnie za sobą płynne dopasowanie widoku. Pozostałe wykorzystują tzw. widoki adaptacyjne (adaptive views), które, gdy raz zostaną załadowane na urządzenie, nie będą dalej reagować na zmianę wielkości okna przeglądarki. W praktyce wykorzystanie w pełni responsywnej strony internetowej, choć droż- sze w implementacji, daje sklepom możliwość lepszego dopasowania układu treści. A aplikacje? Spośród dwudziestki najczęściej odwiedzanych detalicznych sklepów internetowych, większość nie oferuje aplikacji mobilnych. Te spośród nich, które aplikacje posiadają, w większości zdecydowały się na wydanie ich na iOS oraz Androida. Cały czas na budowę dedykowanych aplikacji pozwalają sobie nieliczni. Kiedy już aplikacje powstają, mają ograniczoną funkcjonalność: pozwalają przeglądać ofertę sklepu, złożyć zamówienie, ewentualnie przejrzeć oferty specjalne czy kupony rabatowe. W aplikacjach tych brak jeszcze funkcjonalności innowacyjnych, związanych z promocjami opartymi na lokalizacji, dostosowywanymi do bieżącego położenia użytkownika, ale pojawiają się już np. skanery kodów kreskowych. Tam, gdzie w handlu detalicznym produkty są relatywnie drogie, bardzo obiecująco wygląda zastosowanie tzw. beaconów (niewielkich czipów wykorzystujących technologię Bluetooth Low Energy, które można zaszyć w produkcie lub jego opakowaniu). Umożliwiają one przesyłanie na telefon klienta infor- macji o produkcie w momencie, gdy klient podejdzie w sklepie blisko danego produktu. Innowacje te wykorzystują już producenci mebli, np. firma SITS produkująca sofy. Jeżeli ściągniesz aplikację ze sklepu SITS, a następnie w salonie sprzedaży podejdziesz do sofy, na twoim smartfonie wyświetli się strona tej sofy wraz np. z wymiarami i listą dostępnych tkanin dla danego modelu. Start-upy Niszę na rynku, którą sklepy zostawiły odłogiem, oprócz producentów dostrzegają także start-upy. Przykładem jest Kwit.pl, analizujący ceny koszyka w wielu supermarketach, czy Blix, aplikacja gromadząca gazetki promocyjne sklepów detalicznych oraz kupony rabatowe z wielu sklepów internetowych. Patrząc na dzisiejszą ofertę aplikacji e-sklepów, jedno jest pewne – na prawdziwie innowacyjne aplikacje na naszym rynku, takie jak zdobywająca popularność Amazon Echo (domowy asystent – bezprzewodowy mikrofon i głośnik, któremu można zlecić zrobienie zakupów na Amazon), czy też lodówki same domawiające jedzenie z lokalnego sklepu przyjdzie nam jeszcze poczekać. Autor jest dyrektorem zarządzającym w Usability LAB 28 RYNEK E-COMMERCE W POLSCE GAZETA FINANSOWA 12–18 lutego 2016 r. BIZNES RAPORT Jak płacą Polacy za zakupy internetowe? Pierwsza konsumencka karta płatnicza została wydana w Polsce w 1993 roku, zatem doświadczenie Polaków z obrotem bezgotówkowym rozciąga się na zaledwie jedno pokolenie. Rachunku bankowego nadal nie posiada ok. 25 proc. dorosłych Polaków. Nie dziwi zatem, że formą płatności, którą najczęściej wybierają Polacy to jest płatność gotówką za pobraniem. Artur Belka Najbardziej zachęcającą formą płatności dla Polaków jest płatność gotówką za pobraniem u kuriera lub w urzędzie pocztowym – wybiera ją aż 44 proc. pytanych. Popularnością cieszą się nadal także płatności za zakupy w Internecie wykonywane za pomocą tradycyjnego przelewu z wpisaniem numeru rachunku odbiorcy – tę formą płatności za zachęcającą uważa 38 proc. respondentów. W stronę zmian Na szczęście 60 proc. konsumentów badanych w 2015 przez Gremius na zlecenie e-Commerce Polska, za najlepszą formę płatności w Internecie uważa szybkie przelewy automatyczne oferowane przez największych polskich operatorów. W 2016 roku możemy się spodziewać, podobnie jak w latach ubiegłych, powolnego zbliżania się struktury polskiego rynku instrumentów płatniczych on-line do schematu bliskiego rynkom za- chodnim, łącznie z przyrostem odsetka transakcji wykonywanych z użyciem kart kredytowych. Spodziewamy się jego wysokiego wzrostu na skutek zbiegu czynników, takich jak poszukiwanie przez banki nowych źródeł przychodu w obliczu zapowiedzi rządu obłożenia banków nową daniną publiczną oraz niedawnej obniżki stawek intercharge, na skutek negocjacji Visa Europe i Komisji Europejskiej. Obniżka intercharge oznacza m.in., że banki mogą zarabiać lepiej na transakcjach wykonywanych przez klientów kartami kredytowymi. Przewidujemy wobec tego ożywienie akcji sprzedaży kredytów kartowych przez banki, przede wszystkim w formie powiększenia oferty tanich kart dla klienta masowego. Internetowi akceptanci płatności elektronicznych mogą chętniej decydować się na umożliwianie płatności kartami z uwagi na korzystne zmiany w tabelach prowizji od operacji tego rodzaju. Sprzedaż ratalna Na polskim rynku płatności elektronicznych obecne są rozwią- zania pozwalające na dokonanie zakupów ratalnych. Operatorzy płatności oferują ją w kooperacji z bankami, które odgrywają tu rolę kredytodawcy. Konstrukcja takiej transakcji jest podobna bezodsetkowym, jest darmowe. Wg deklaracji PayU taki model płatności pozwala na uzyskanie przez sprzedawców wyższych, przeciętnych wartości koszyka zakupowego, a aż jedna trzecia klientów do sposobu zawierania umowy na sprzedaż ratalną offline. Proces uzyskania zgody na kredytowanie jest tu całkowicie zautomatyzowany. Należy pamiętać, że tak jak w przypadku tradycyjnej sprzedaży ratalnej konsument będzie musiał (oprócz kosztów towaru) pokryć także koszty kredytu. Okresy kredytowania wynoszą tu zazwyczaj 3 do 42 miesięcy. Nie jest to wobec tego ekwiwalent kupna za pomocą karty kredytowej, gdzie zadłużenie, o ile spłacone w krótkim okresie wraca do tej formy płatności. Należy jednak pamiętać, że płatności ratalne w Internecie nie są z reguły dostępne dla transakcji o niższej wartości niż 300 zł. Nowe regulacje prawne Na implementację do prawa krajowego w ciągu najbliższych dwóch lat oczekuje znowelizowana Dyrektywa PE i Rady 2015/2366 (Service Payments Directive 2). Przyniesie ona takie rozwiązania jak ułatwienie rezerwacji usług (np. hotelo- Big Data zwiększy sprzedaż online? Wartość sprzedaży w kanale online w Polsce wzrośnie w 2016 r. do blisko 36 mld zł, a liczba sklepów internetowych o 7 proc. Jak na tak dynamicznie rozwijającym się rynku mogą poradzić sobie zarówno więksi, jak i mniejsi gracze internetowi? Jak zwiększyć udział w rynku, przychody oraz zyski? Czy i jak w osiągnięciu tych celów może pomóc Big Data? Maciej Wyszyński Wraz z rozwojem nowych technologii, powstało wiele narzędzi i procesów, tworzonych na potrzeby e-commerce, które ułatwiają prowadzenie biznesu w internecie. Dobrym przykładem są zasoby Big Data, których umiejętne wykorzystanie może pomóc sprzedawcom internetowym w osiągnięciu większej sprzedaży i zysków. Co o gromadzeniu danych i ich przetwarzaniu powinni wiedzieć e-przedsiębiorcy? Dlaczego Big Data? Big Data stanowi zbiór informacji o dużej różnorodności, które po odpowiednim przetworzeniu mogą dostarczyć bezcennej dla firm wiedzy o ich klientach. W przypadku branży e-commerce mowa głównie o informacjach dotyczących klientów danego sklepu internetowego. Dzięki poznaniu ich charakterystyki, preferencji oraz zachowań, sprzedawcy są w stanie stworzyć spersonalizowaną ofertę pod kątem indywidualnego konsumenta. Wykorzystanie Big Data umożliwia dopasowanie komunikatu zarówno na poziomie sklepu, jak i w kampanii display czy mailingach. Wyświetlając na stronie głównej oferty towarów, którymi konsument był wcześniej zainteresowany np. w formie produktu dnia, pokazujemy mu, że wiemy czym się interesuje i przypominamy o produktach, których zakupu z różnych względów nie dokończył. W przypadku kampanii display możliwe jest także prezentowanie konsumentowi na banerach innych produktów z serii, z której niedawno coś kupił (tzw. upselling). Na podstawie gromadzonych danych możemy również walidować poszcze- gólne kanały reklamowe oraz kampanie i sprawdzać, które sprawdzają się w przypadku danej grupy celowej. Źródła danych o e-kliencie Gromadzone dane pochodzą z wielu źródeł. Jednym z najbogatszych, jest system CRM, pozwalający zarządzać relacjami z klientami. Możemy za jego pośrednictwem poznać kluczowe dane demograficzne: imię i nazwisko, adres, często również wiek klienta, a także dane zakupowe, np. kiedy i co kupił w naszym sklepie, ile kosztowały nabyte przez niego produkty oraz jak często robi u nas zakupy. Kolejnym źródłem danych jest strona internetowa sklepu. Na podstawie informacji z panelu administracyjnego Google Analytics, możemy się dowiedzieć, co odwiedzający nasz sklep oglądają, w co klikają, które produkty umieszczają w koszyku zakupowym, a także ile trwa pojedyncza wizyta w e-sklepie. W momencie, gdy klient ma założone konto w serwisie i w trakcie przeglądania oferty sklepu jest zalogowany, jesteśmy w stanie jeszcze precyzyjniej określić, który klient i jakie ruchy wykonywał w serwisie. Innym źródłem pozyskiwania wiedzy o zainteresowaniu klienta naszą ofertą może być e-mailing. Możemy na jego podstawie dowiedzieć się, które z wiadomości były przez odbiorców otwierane, w co klikali, jaki był współczynnik konwersji czy odrzuceń itd. Z kolei powszechnie wykorzystywany Adwords nie służy tylko przeprowadzaniu kampanii reklamowych, lecz także pozwala na ocenę ich skuteczności. W ten sposób można dokładnie ustalić czas emisji, aby reklama efektywnie trafiała do grupy docelowej. Pozyskanie informacji to jedno, inną rzeczą jest ich umiejętne wykorzystanie na potrzeby kampanii reklamowych. Aby uczynić działania marketingowe bardziej efektywnymi, warto stosować segmentację. Umożliwia ona podział bazy klientów sklepu internetowego na grupy, a następnie przygotowanie dla konkretnych grup scenariuszy kampanii reklamowych. Bardziej zaawansowanym sposobem wykorzystania segmentacji jest Streaming CRM, czyli personalizacja treści reklamy, zgodnie z danymi o klientach pochodzącymi i aktualizowanymi w czasie rzeczywistym na podstawie narzędzia CRM i odwiedzin na stronie internetowej. Segmentacje, w tym Streaming CRM, wych lub transportowych) osobom nieposiadającym karty kredytowej przez rozwiązania typu payment iniitiation services. Usługi takie są już obecne na rynkach krajowych (np. Sofort w Niemczech, IDeal w Holandii lub Trustly w Szwecji), jednak ich uniwersalna regulacja europejska jest konieczna w dużej mierze z uwagi na transgraniczny charakter transakcji, do których są stosowane, takich jak rezerwacja pokoi hotelowych i biletów lotniczych. Nowa dyrektywa przynosi także konsumentom lepszą ochronę w przypadkach płatności, których finalna kwota nie jest znana przed rozpoczęciem płatności. Akceptant będzie uprawniony do zablokowania na koncie instrumentu płatniczego konsumenta tylko po uzyskaniu jego zgody co do wysokości blokady. Aktualnie obowiązująca wersja dyrektywy reguluje jedynie transfery pieniężne wykonywane w walutach państw UE oraz między podmiotami znajdującymi się na terytorium UE. Nowa wersja przepisów obejmie także transakcje typu one leg, tj. wykonywane z obszaru UE na konto podmiotu znajdującego się poza UE. Praktyczna implementacja i skutki tej regulacji będą istotne m.in. dla znacznej liczby obywateli UE robiących zakupy na chińskich i amerykańskich platformach e-commerce. Autor jest senior consultantem oraz magento certified solution specialist w Bold Brand Commerce Sp. z o.o. stosuje się w przypadku reklamy programmatic. Zwiększenie efektywności Wykorzystanie zasobów Big Data w e-sprzedaży ma kluczowe znaczenie dla osiągnięcia wyznaczonych celów sprzedażowych. W przypadku sklepu stacjonarnego, sprzedawca na widok stałego klienta, bazując na posiadanej wiedzy dotyczącej jego preferencji i potrzeb, zdobytej w trakcie poprzednich wizyt, potrafi wskazać mu towary, które z pewnością go zainteresują, a tym samym przyczynią się do realizacji sprzedaży po raz kolejny. Prawdopodobieństwo, że konsument wróci do takiego sklepu, jest duże, gdyż sprzedawca zna i rozumie potrzeby klienta. Z kolei e-sprzedawca zwykle nie ma możliwości przeprowadzenia rozmowy z osobami, które odwiedzają witrynę. Dysponując jednak zasobami Big Data można w dużym stopniu przygotować się do wizyty konsumenta w sklepie internetowym, dostosowując ofertę w taki sposób, aby odwiedziny zakończyły się finalizacją transakcji czyli kupnem produktu lub usługi. Autor jest dyrektorem zarządzającym DACH, CEE & MEA w Sociomantic Labs