gornik 15.indd
Transkrypt
gornik 15.indd
Ukazuje się od 1897 roku ISSN 0017-226X www.gornik.info.pl 1-15 maj 2011 • nr 9 (1909) • GAZETA GÓRNICZA • nakład do 10 tys egz. • cena 1,80 zł POSŁOWIE DOBIJAJĄ GÓRNICTWO Czytaj s. 9 Kandydatka Ostrzeżenie przed pracowników strajkiem w Tauronie Ponad 3 tys. pracowników ze spółek grupy kapitałowej Tauron Polska Energia S.A. demonstrowało 27 kwietnia pod siedzibą holdingu w Katowicach. Pikietujący domagali się zaprzestania działań restrukturyzacyjnych i konsolidacyjnych, które prowadzą do likwidacji miejsc pracy oraz łamią dotychczasowe porozumienia ze stroną społeczną. Związkowcy żądali również godnej płacy. Jeśli zarząd nie podejmie rzetelnych rozmów liderzy zapowiadają strajk. Czytaj s. 3 Iwona Grzyb jest kandydatką pracowników do rady nadzorczej KWK „Kazimierz – Juliusz” sp. z o.o. w Sosnowcu. Jednym z ważnych praw, jakie posiadają pracownicy jest prawo wyboru swoich przedstawicieli do rad nadzorczych, które spełniają funkcje kontrolno – nadzorcze nad działaniami menedżerów zarządzających kopalnią. Już wkrótce 1300 pracowników KWK „Kazimierz – Juliusz” sp. z o.o. w Sosnowcu wybierze dwóch przedstawicieli. Jedną z kandydatek jest Iwona Grzyb – wykształcona, 44 letnia ekonomistka od ponad 20 lat pracująca w kopalni. - Jej atuty to: wrodzona skromność, przedsiębiorczość i rzetelność w realizacji powierzanych jej zadań – mówią znajomi Pani Iwony. Kandydatura Iwony Grzyb daje też gwarancje, że pracownicy będą mieli w radzie n a d z o rc z e j swojego człowieka potrafiącego się upomnieć o jego sprawy. Czytaj s. 5 Wiceminister szefową Konkurs ruszył Jastrzębie zaostrza Atak na prawa pracowników... górniczego giganta? pełną parą protest Strajk włoski, 2-godzinny Zarząd „Bogdanki” chce postrajk na każdej zmianie - to zbawić pracowników prawa nowe formy protestu górników wyboru przedstawicieli do z JSW po fiasku dotychczaso- zarządu i rady nadzorczej wych rozmów u wojewody Czytaj s. 4 Czytaj s. 2 Liderzy związkowi oceniają kandydaturę Joanny Strzelec - Łobodzińskiej na prezesa Kompanii Węglowej Czytaj s. 5 20 czerwca upływa termin nadsyłania zgłoszeń do konkursu „Najlepszy rekruter ZZG w Polsce” Czytaj ytaj s. 8 Jastrzębie zaostrza protest FAKTY FAKTY Wicepremier Pawlak o nowym haraczu dla górnictwa Głosami PO, PSL i PJN sejm 28 kwietnia przyjął nowe „prawo górnicze i geologiczne”, które wprowadza niekorzystne zapisy dla branży, w tym otwiera bramę do wysysania górnictwa poprzez podatek od wyrobisk górniczych. Nie pomogły mądre słowa wicepremiera Waldemara Pawlaka przed głosowaniem nad poprawką na ten temat: „Przyjęcie propozycji, którą przedstawili posłowie PO, oznacza pozostawienie dotychczasowego bałaganu i niejasności prawa. Posługując się tu pewną kolorystyką, która została przywołana …jest to swego rodzaju podejście kolonialne, bo oznacza, że rzuca się kość, niech się gryzą samorządy z firmami wydobywczymi, niech sobie wyszarpują, czy przesuną te pieniądze w jedną czy w drugą stronę na podstawie bardzo wątpliwej interpretacji(…) Można sobie wyobrazić taką skrajną sytuację, że kopalnia nie prowadzi wydobycia…a podatek płacić trzeba w takim rozumieniu, jak państwo tutaj proponują. To znaczy, że trzeba tę kopalnię zalać, zniszczyć, żeby się z tego wyzwolić”. Więcej wypadków przy pracy 28 kwietnia obchodzony jest Światowy Dzień Pamięci Ofiar Wypadków przy Pracy. Z tej okazji Główny Urząd Statystyczny podał liczbę osób poszkodowanych w wypadkach przy pracy. Wyniki badań są alarmujące. W 2010 r. wzrosła liczba poszkodowanych o 15%. Liczba ofiar śmiertelnych wzrosła o 37,1%, zaś o 9,5% wzrosła ilość osób, które doznały przy pracy ciężkich obrażeń ciała. 62,4% poszkodowanych to pracownicy ze stażem poniżej pięciu lat. Światowy Dzień Pamięci Ofiar Wypadków przy Pracy został ustanowiony przez Międzynarodową Konfederację Związków Zawodowych w 1996 r. W Polsce obchodzony jest od 2007 r. Fiasko rozmów płacowych w KW Wskazany wcześniej przez zarząd i związkowców na mediatora w Kompanii Węglowej - Jerzy Krynicki nie wyraził chęci poprowadzenia mediacji. Stąd mimo protokołu rozbieżności doszło do kontynuowania rozmów dwustronnych. Jednak ostatecznie 29 kwietnia nie zdołano się porozumieć, choć widać światełko w tunelu. Zarząd wystąpił z propozycją, żeby do dotychczas proponowanych 3% dołożyć 0,7% na tzw. motywacyjny system wynagradzania i 3,4 % na wyrównanie wartości deputatu węglowego do poziomu dawnej Bytomskiej Spółki Węglowej. Propozycja związkowa postulowała, żeby w ramach 6% wzrostu wskaźnika, którego domagają się „na już”, 1 % przeznaczyć na te elementy, które są istotne dla Zarządu. Jeśli „nie”, to zaproponowali bezwarunkowe 5 procent, ale z bezpośrednim przeznaczeniem na wzrost stawek płacy zasadniczej i powrót do negocjacji płacowych po pierwszym półroczu. Kolejna tura rozmów dwustronnych odbędzie się 5 maja. Strajk włoski, 2-godzinny strajk na każdej zmianie górnicy z JSW po fiasku dotychczasowych rozmów u wojewody zaostrzają protest. 24 godzinny strajk w kopalniach JSW z jednej strony pokazał determinację i jedność pracowników, z drugiej zaś arogancję i butę rządu i zarządu spółki na czele z prezesem Jarosławem Zagórowskim. Z letargu wybudził się na szczęście wicepremier Waldemar Pawlak minister gospodarki, który obawiając się rozszerzenia akcji protestacyjnych, w tym przegłosowanej w referendum strajkowym blokady wysyłki węgla, zaproponował mediacje w ramach Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego w Katowicach. Związki zawodowe w dobrej wierze zawiesiły plany blokady i przystąpiły do rozmów na neutralnym forum przy obecności wiceminister Joanny Strzelec – Łobodzińskiej, wiceministra skarbu Krzysztofa Walenczaka, wojewody śląskiego oraz zarządu JSW. Dialog pozorów Szybko jednak okazało się, że to zasłona dymna i gra na zwłokę dla prezesa Zagórowskiego oraz czyszczenie armat antypracowniczych dla rządowych liberałów chcących za wszelką cenę, za marne pieniądze sprywatyzować JSW. Podczas 3-dniowych pertraktacji okazało się, że prezes jastrzębskiej spółki, jak mówią związkowcy, de facto nie chce porozumienia. - Już bowiem pierwszego dnia była szansa na zgodę. Mimo początkowej awantury w większości ustalono treść porozumienia opierając się społecznej wersji tekstu (propozycję Zagórowskiego podsumowano krótko: antyzwiązkowa, antypracownicza, niezgodna z kodeksem pracy a nawet konstytucją). Tymczasem na drugi dzień rozmów prezes zapomniał o wcześniejszych ustaleniach i przedstawił znów nowy projekt. I tak następnego dnia. Niestety zamiast jasności i czytelności coraz więcej kruczków prawnych i zagmatwanych sformułowań- relacjonuje nam przebieg spotkania Witold Sprawka – przewodniczący środowiska JSW ZZG w Polsce. W końcu wyszło szydło z worka. Okazało się, że JSW tak zwleka, bo czekała na zakaz sądowy blokady torów kolejowych (na wniosek Jastrzębskiej Spółki Kolejowej - spółka zależna JSW), a potem kolejny zakaz wydany przez kolejny sąd dotyczący blokady zakładów „przeróbki” (na wniosek JSW). Z kolei opowiadania wiceministra skarbu dotyczącego raju na ziemi, jaki będą mieli pracownicy po prywatyzacji pozostają wciąż w sferze marzeń i literackiej fikcji oraz pobożnych życzeń. Mimo obietnic złożonych podczas negocjacji, ministerstwo skarbu wciąż nie przekazało stronie społecznej dokumentacji potwierdzającej górnolotne zapowiedzi otrzymania akcji spółki. Rzecznik resortu Skarbu Państwa Maciej Wewiór 2 maja poinformował PAP, że ministerstwo 29 kwietnia rano przekazało do JSW dokumenty zawierające pakiet dla załogi. „Rozumiem, że spółka przez ten weekend rozsyła je związkowcom” – powiedział Wewiór. Już cała Polska wie, ile to miliardów daje Grad górnikom, tylko oni sami słuchają słów polityków, jak przedwyborczych gruszek na wierzbie i nic z tego nie mają. Tusk i Grad atakują Pawlaka i związkowców Przy okazji sporu nt. prywatyzacji JSW rządowi politycy odsłonili swoją antypracowniczą twarz. Kiedy Pawlak mówił w Katowicach - „te działania muszą odpowiadać procesom społecznym. Tu nie ma gorączki i przymusu, że mamy coś robić natychmiast. Bardzo ważne jest, żeby ten proces był przeprowadzony w sposób odpowiedzialny i z wykorzystaniem, wyczerpaniem możliwości dialogu”, jeszcze tego samego dnia ministerstwo skarbu państwa zaatakowało go, że już w grudniu 2010r uzgodnił z Gradem, że Jastrzębska Spółka Węglowa będzie spółką publiczną - giełdową - i zadebiutuje na warszawskiej giełdzie w czerwcu 2011 r. Minister postraszył go, że bierze na siebie odpowiedzialność za sytuację w spółce. Śmiał się z Pawlaka, że ulega presji działaczy związkowych, a to przecież nie związki zawodowe decydują czy dana spółka będzie giełdową. Kiedy to okazało się za słabe, sam premier Donald Tusk zaczął straszyć wicepremiera Pawlaka, ośmieszając postępowanie związkowców. Stwierdził, dosłownie, że on sam i minister Grad są mniej podatni na działania związkowców. Ta skandaliczna nagonka Grada i Tuska jednoznacznie daje do zrozumienia, jak polski premier traktuje przedstawicieli załogi i jej decyzje podjęte w referendum. W końcu: ”tak czy inaczej do tej prywatyzacji przystąpimy” - zapowiedział Tusk. Zaostrzenie protestu Po takim „dialogu” liderzy związkowi przerwali do 5 maja negocjacje i zapowiedzieli zaostrzenie akcji protestacyjnych. Wyczerpała się formuła dialogu z zarządem JSW, który perfidnie wykorzystał czas pozorowanego dialogu do zdobycia sądowych zakazów blokady wysyłki węgla i prowadzenie swojej polityki antyzwiązkowej. Strona społeczna jednoznacznie obwinia prezesa Zagórowskiego o lekceważenie załogi i jej dezinformowanie. Spotkanie na szczycie 29 kwietnia między ministrem Gradem a wicepremierem Pawlakiem i premierem Tuskiem nie zmieniło sytuacji, choć Pawlak ostrożniej wypowiada się na temat protestów. Wciąż jednak uzależnia rozpoczęcie procedury prywatyzacyjnej od porozumienia z załogą. 4 maja na jastrzębskich kopalniach rozpoczyna się strajk włoski polegający na skrupulatnym przestrzeganiu przepisów bezpieczeństwa pracy. Pracownicy będą dokonywać przeglądu stanowisk zgodnie z instrukcjami stanowiskowymi. Jak się ocenia takie rygorystyczne przestrzeganiu wszystkich przepisów i procedur może obniżyć wydajność pracy nawet o 30 proc. Zaś od 5 maja rozpoczyna się dwugodzinny strajk na każdej zmianie, aż do realizacji postulatów żądanych w referendum strajkowym. Górnicy nie wykluczają decyzji o podjęciu strajku generalnego w JSW. Również 5 maja będą wznowione rozmowy w ramach Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego w Katowicach. Dominik Kowalski „Górnik”- Dwutygodnik Związku Zawodowego Górników w Polsce Redaktor naczelny: Jarosław Bolek. Redaguje zespół. Rada Programowa: Dawid Borek, Ryszard Płaza, Ryszard Ptak, Witold Sprawka Adres redakcji: Plac Grunwaldzki 8-10, lok. 141a; 40-950 Katowice; tel/fax (32) 786 96 79; kom. 507 871 129 www.gornik.info.pl; [email protected] Wydawca: JARBOL MEDIA (adres redakcji). Druk: Agora Poligrafia Sp z o.o Tychy Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych, zastrzega sobie prawo do adiustacji i skracania tekstów oraz nie odpowiada za treść ogłoszeń reklamowych. strona 2 W atmosferze huku petard, wycia syren, bębnów i setek gwizdków, liderzy związkowi przedstawili podczas katowickiej pikiety skandaliczną sytuację ludzi pracy w Tauron Polska Energia. biurowca i złożyła petycję dostając zapewnienie o podjęciu konkretnych rozmów przy stole. – Jeśli zarząd tych obietnic nie spełni – dojdzie do strajku – ostrzegali liderzy związkowi. Gigantyczne zarobki prezesów Powodem podjęcia pikiety siedziby Taurona są działania restrukturyzacyjne i konsolidacyjne, które zdaniem związków zawodowych powodują likwidację miejsc pracy oraz łamią obowiązujące w poszczególnych spółkach zawarte porozumienia i prawo pracy. Następuje drastyczne zmniejszanie zatrudnienia, coraz mniej jest specjalistów, a coraz więcej obowiązków, co prowadzi do pogorszenia się warunków pracy i bezpieczeństwa pracowników. Rada Społeczna Taurona jednoznacznie oceniła, że taka zła sytuacja wpływa na obniżenie bezpieczeństwa energetycznego odbiorców energii elektrycznej. - Likwiduje się Nie będziemy niewolnikami we własnym kraju, we własnych zakładach. Dzisiejsza manifestacja pokazuje, że warto walczyć o swoje prawa. Dziś u śląskiego wojewody odbywają się kolejny dzień rozmowy nt. prywatyzacji Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Tam też próbują ludzi oszukiwać, wciskać bajer, ale wszyscy razem wspólnie nie poddamy się temu oszustwu. Nie poddamy się zwieść kolejnym obietnicom. Czas podnieść głowę, czas na walkę! Wszyscy razem! - grzmiał przewodniczący ZZG w Polsce. Pod wpływem rozmiarów demonstracji zarząd Tauron PE podczas odbierania petycji od związkowców zapewnił o wzmożeniu prowadzenia rzetelnych rozmów przy stole negocjacyjnym. Jednak pikietujący jasno dali do zrozumienia, że kwietniowa pikieta była pierwszą, ale nie ostatnią. A jeśli zarządy nie zmienią swoich działań to podejmą kolejne kroki – do strajku włącznie. Ostrzeżenie przed strajkiem w Tauronie Preludium do masowej pikiety pod Tauronem Polska Energia była demonstracja górników, pracowników Południowego Koncernu Węglowego pod siedzibą zarządu w Jaworznie i złożenie petycji, jako swoistego wotum nieufności wobec poczynań menedżerów wobec dotychczasowych negocjacji prowadzonych ze związkami zawodowymi i ignorowaniu interesu pracowników. Jak nam powiedział Krzysztof Kraus przewodniczący ZZG w Polsce w PKW S.A - pracownicy nie rozumieją dlaczego odmawia się podwyżek płac szeregowym pracowników w spółce nie pozwalając nawet na wyrównanie pensji o wartość inflacji, nie mówiąc już o rzeczywistym wzroście wynagrodzeń, które pozwoliłyby na poprawę sytuacji materialnej pracowników i zgłaszanych przez związki żądań podwyżek o 10%, które zostało przez zarząd odrzucone, jako zagrożenie ekonomiczne firmy, w sytuacji, gdy pensje poszczególnych członków zarządu wzrosły o kilkaset procent (!). Dla pracowników piękne deklaracje wypowiadane w mediach nie przekładają się na praktykę dnia codziennego, a to nas najbardziej interesuje – dodaje Kraus. Postulaty górników W przekazanej petycji związkowcy oprócz wzrostu stawek płacy zasadniczej o 10%, domagają się wyrównania w ZG Janina do poziomu ZG Sobieski nadwyżki akordowej, premii akordowej oraz premii dniówkowej. Oprócz tego żądają właściwych nakładów finansowych gwarantujących bezpieczną prace, w tym zakup małej mechanizacji, nowoczesnych narzędzi, które gwarantują, że praca jest lżejsza i bezpieczniejsza, co zdecydowanie przekładałoby się na poprawę bezpieczeństwa. Związki zawodowe działające w PKW żądają również zwiększenia zatrudnienia tak, aby roboty inwestycyjne i przygotowanie produkcji wykonywała załoga PKW S.A., ponieważ wymiana firm zewnętrznych oraz rotacja pracowników w tych firmach nie gwarantuje realizacji zadań, a zmiana firm oraz ich pracowników wprowadza chaos organizacyjny. Po przekazaniu petycji prezesowi PKW przedstawiciele związków zawodowych otrzymali zapewnienia co do dalszych rozmów przy stole negocjacyjnych. Ze strachu przed opinią publiczną pochowano nawet flagi firmy „Tauron” by media nie pokazały, jak pracownicy firmy kochają cały zarząd z prezesem Dariuszem Luberą na czele. Poleciały jaja Po złożeniu petycji w PKW S.A. związkowcy dołączyli do uczestników pikiety pod siedzibą Taurona w Katowicach, gdzie ponad 3 tys. związkowców ze wszystkich spółek Tauron Polska Energia pikietowało pod siedzibą zarządu. Masowy udział w demonstracji jeszcze raz potwierdził, że pracodawcy spychają pracowników od stołu dialogu na ulice. Coraz częściej dochodzi do eskalacji protestów, bo okazuje się, że liberalna polityka prezesów dopieszcza tylko menedżerów firm, a zapomina o prostym pracowniku i traktuje go tylko jako środek do wzbogacenia. Widać to było podczas katowickiej pikiety. I nie była to majówka. „Żądamy zachowania gwarancji pracowniczych”, „Dla zarządu są podwyżki a dla ludzi puste miski”, „Podwyżki: dla prezesów 500%, dla pracowników 0%”- to tylko niektóre z haseł na transparentach. W atmosferze huku petard, wycia syren, bębnów i setek gwizdków liderzy związkowi przedstawiali skandaliczną sytuację ludzi pracy w Tauron Polska Energia. Na elewacje biurowca poleciały setki jaj. Było gorąco. Jednak obyło się bez specjalnych incydentów. Niestety ani prezes, ani żaden z członków zarządu nie raczył wyjść do demonstrantów. Jedynie kilkuosobowa delegacja związkowa została wpuszczona do kolejne obszary działalności i następuje sukcesywna likwidacja poszczególnych firm. Zarządy prowadzą pozorowany dialog, który wykorzystywany jest do fałszywej propagandy sukcesu dbającej jedynie o medialno – biznesowy wizerunek, a nie o pracowników - informowali przedstawiciele różnych związków działających w poszczególnych spółkach holdingu. Jako przykład niesprawiedliwej i antypracowniczej polityki przytaczano przykład gigantycznych zarobków prezesa Taurona PE Dariusza Lubery (w 2010r zarobił on 1 mln 260 tys. zł) oraz nawet kilkuset procentowe podwyżki dla zarządów przy jednoczesnym braku reakcji na postulaty podwyżek pensji dla szeregowych pracowników. - Za takie wynagrodzenie można zatrudnić kilkudziesięciu pracowników – wykrzykiwali zbulwersowani demonstranci. - Taka polityka prowadzi do likwidacji struktur organizacyjnych, które stanowią podstawę funkcjonowania całej Grupy Kapitałowej i bezpieczeństwa energetycznego odbiorców energii elektrycznej. Nie zgadzamy się z polityką ślepego ograniczania kosztów i dzikiej restrukturyzacji, w sytuacji, gdy zarządy wydają miliony na sponsorowanie niemalże wszystkiego - grzmieli związkowcy. Dość bajerów Andrzej Chwiluk - lider ZZG w Polsce reprezentujący również na pikiecie OPZZ wyraził poparcie dla postulatów związkowych w Tauronie. Podczas przemówienia do przedstawicieli 28 tysięcznej załogi Taurona powiedział: „jesteście kolejną grupą zawodową, która wyszła upomnieć się o swoje prawa. Przez 20 lat mamiono nas, że prywatyzacja jest w interesie pracowników. Dzisiaj widać przykłady, że to oszustwo i kłamstwo oraz próba okradania pracowników, a na to zgodzić się nie możemy. Ta manifestacja udowadnia, że po raz kolejny podnosimy głowę. strona 3 - Jak grom z jasnego nieba spadła na nas wiadomość, że zarząd kopalni wnioskował do rady nadzorczej Lubelskiego Węgla o przyjęcie zmian w statucie spółki na walnym Zgromadzeniu 10 maja 2011r., co ochoczo przyjęła 14 kwietnia – mówi nam Bogusław Szmuc - przewodniczący ZZG w Polsce w Lubelskim Węglu „Bogdanka”. Czego dotyczą zmiany? Wykreślenia ze statutu uprawnień pracowników do wybierania i odwoływania członków jej organów, czyli Otwarte Fundusze Emerytalne. Teraz zarząd wraz z radą nadzorczą chcą pozbawić pracowników wyboru swoich przedstawicieli w zarządzie i radzie nadzorczej, co gwarantuje im statut, ale i podpisany 27 listopada 2008r Program Motywacyjny Lubelski Węgiel „Bogdanka”S.A, który w p.4 wyraźnie mówi, że „w spółce, jak i u jej następców prawnych utrzymane zostanie prawo załogi dotyczące wpływu na zarządzanie i decyzje strategiczne spółki, w szczególności prawo pracowni- postanowienia regulujące prawa i obowiązki pracowników i pracodawcy” .Tymczasem zarząd wymyślił sobie, że co było to było, a teraz jest inaczej więc czemu nie wyrugować całkowicie pracowników z jakiekolwiek wpływu na działanie spółki. Związki zawodowe uważają, że działania zarządu łamią dotychczasowe prawidłowe zasady współpracy pracodawcy z załogą. Wbrew zapisom przedprywatyzacyjnym chce się zabrać załodze prawo do zarządzania zakładem. Aktu- ludzi jako LW „Bogdanka”, co ludzi ze spółek – informuje „Górnika” przewodniczący Bogusław Szmuc. Gdyby w innym państwie Unii Europejskiej działy się podobne rzeczy nie uszłyby płazem, już dawno związki zrobiłyby porządek. U nas bacznie obserwujemy sytuację, jednak do czasu. Co to oznacza dla pracowników, że coraz więcej robót oddaje się firmom zewnętrznym? A to, że kiedyś ktoś może powiedzieć: po co mam płacić wam więcej, skoro przyjdzie Atak na prawa pracowników w „Bogdance” Jeśli ktoś ma jeszcze złudzenia, że prywatyzacja kopalń to najlepszy sposób na zreformowanie górnictwa i polepszenie warunków pracy załóg i ich praw to grubo się myli. Wystarczy spojrzeć na sytuację w lubelskiej „Bogdance” odmienianej przez wszystkie przypadki przez polityków rządowych i speców od liberalnej ekonomii, by przekonać się, że prywatyzacja zapoczątkowała falę ograniczania uprawnień pracowniczych. jednego członka zarządu i dwóch członków rady nadzorczej. - To już kolejna faza ograniczania praw pracowniczych, po tym jak wbrew wcześniejszym zapewnieniom o zachowaniu większościowych udziałów Skarbu Państwa wypowiadanym przez ministra Aleksandra Grada, „Bogdanka” stała się całkowicie prywatna, a większość udziałów w niej mają ków do wyboru jednego członka zarządu spółki i dwóch członków rady nadzorczej”. - Wówczas była to dla nas gwarancja, że po prywatyzacji nikt nie będzie dowolnie zmieniał czy zabierał naszych praw – mówi nam Zdzisław Cichosz wiceprzewodniczący ZZG w Polsce w „Bogdance”. Wszystkie organizacje związkowe działające w kopalni wezwały zarząd do wycofania się z propozycji zmian. Uważają, że jest to łamanie praw pracowniczych. Powołują się przy tym na jednoznaczne zapisy przytoczonego już Programu Motywacyjnego, zapisu w p.2 , według którego ów Program jest w rozumieniu art. 9 Kodeksu Pracy „porozumieniem zbiorowym , stanowiącym rodzaj autonomicznego prawa pracy i jako taki zawiera alnie związkowcy wysłali listy z apelem o spotkanie z największymi akcjonariuszami spółki w tym przedstawicielami OFE, by wyjaśnić powody tych zmian. Przygotowywana jest również strategia działania strony społecznej na wypadek, gdyby akcjonariusze poparli zmiany w statucie, a przecież procentową większość mają właśnie OFE. Pisma z protestem trafiły też do ministra skarbu oraz Państwowej Inspekcji Pracy. Nie wykluczone, że jedną z form obrony będzie oddanie sprawy do sądu przeciwko zarządowi. - Skandaliczne działanie zarządu „Bogdanki” to ostrzeżenie dla wszystkich spółek górniczych, w tym szczególnie Jastrzębskiej Spółki Węglowej, by nie powtórzyła się nasza historia i kłamstwa serwowane nam przez ministra Grada – ostrzega wiceprzewodniczący Cichosz. To nie jedyny problem, który nęka obecnie pracowników „Bogdanki”. Druga niebagatelna sprawa to coraz wyraźniej rysująca się polityka przekazywania prac dołowych firmom spoza kopalni. - Już dziś na polu Stefanów pracuje tyle samo spółka z zewnątrz i zrobi to taniej, bo w wielu z tych firm pracownikowi płaci się marne grosze i pracują jak niewolnicy. Liczy się tylko ekonomia, ekonomia, a człowiek jest nieważny – uważają liderzy ZZG w Polsce. Z taką polityką się nie zgadzamy. Po drugie spółki mnożą się jak grzyby po deszczu, jedne zlecają już prace innym. Początkowo miały one jedynie wykonywać prace specjalistyczne. Dziś z pracownikami pozbawionymi świadczeń socjalnych i wywalczonych przez lata górniczych praw, wykorzystywane są przez właścicieli do robienia kokosowych interesów kosztem taniej siły roboczej. Trudno nie wspomnieć również, że ilość firm, które pracują na dole spowodowała, że giną pracownikom narzędzia , rozbijane są nawet skrzynie z nimi. Znikają też ubrania. - Jeśli zarząd nie zmieni w tym względzie swego podejścia i szacunku dla pracownika i jego warsztatu pracy będzie konieczna ostrzejsza interwencja związków zawodowych - zapowiada przewodniczący Szmuc. Jarosław Bolek KHW w oczekiwaniu Od jakiegoś już czasu media donoszą o przejęciu przez Węglokoks Katowickiego Holdingu Węglowego S. A. Decyzja o tym miała zapaść jeszcze w kwietniu. Jest maj i nic. Czekamy dalej. Domagamy się rzetelnej informacji na jakiej zasadzie ma dojść do tej konsolidacji. Nie może być tak, że pracownicy naszej spółki przyjdą do pracy i zastaną na swoich kopalniach nowy szyld – „Grupa Węglowa”. Na jednym ze spotkań w Katowicach (20 kwietnia) wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak powiedział, że powiązanie Katowickiego Holdingu Węglowego z Węglokoksem byłoby dobrym rozwiązaniem. Jednak będzie mogło być zrealizowane tylko przy poparciu strona 4 przez stronę społeczną. Jest tylko jeden mały problem: ze stroną społeczną na ten temat nikt nie rozmawia. Minister zdementował także pogłoski o połączeniu Węglokoksu nie tylko z Katowickim Holdingiem, ale także z Kampanią Węglową. Wiemy, że od jakiegoś już czasu pracuje specjalny zespół związkowcy – pracodawcy przygotowujący różne scenariusze połączeniowe, ale wszystko jest w fazie wstępnej symulacji. Przez ostatni okres wytykano nam, że jesteśmy bankrutem i firmą bez przyszłości. Jeżeli tak jest to po co chcą nas wchłonąć? Uważam, że pomysł wrzucenia nas do jednego worka wraz z innymi spółkami węglowymi jest złym pomysłem. Jesteśmy na etapie tworzenia Megakopalni, która to operacja ma poprawić kondycję finansową spółki. Oby tak się stało. Realizujemy program dobrowolnych odejść pracowników powierzchni, co w przyszłości skutkować ma oszczędnościami w funduszu płac. Czego następstwem ma być powstanie Centrum Usług Wspólnych w skład którego wejść mają docelowo pracownicy księgowości ( na razie, później ma to zostać rozszerzone o inne działy administracji) . Załoga znosi to dzielnie rozumiejąc ciężką sytuację firmy. Tylko jak długo? Aktualnie domagamy się w ramach sporu zbiorowego: - 10% wzrostu przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w stosunku do średniej płacy wykonanej w KHW S. A. w 2010 r., - jednolitej kwoty bazowej dla wszystkich kopalń KHW S. A., - natychmiastowego zaprzestania stosowania motywującego systemu płac (tzn. premii uzależnionej od wydobycia w danym miesiącu). Mamy nadzieję, że Zarząd KHW S. A. weźmie pod uwagę to, że jakichkolwiek podwyżek w naszej firmie nie było od przeszło 3 lat. A tylko w pierwszym kwartale tego roku ceny żywności poszły do góry o ponad 3% , a gdzie tam koniec roku? Naszym zdaniem jest to realne do zrealizowania tym bardziej, że cena węgla jest bardzo duża, a sprzedaje się go jak nigdy dotąd. Sebastian Czogała - przewodniczący ZZG w Polsce KWK „Mysłowice-Wesoła” Pani Iwona Grzyb wywodzi się z rodziny górniczej. Niemal wszyscy jej przodkowie pracowali w sosnowieckiej kopalni od kilku pokoleń. Jest też rodowitą sosnowiczanką . Ma 44 lata. Od ponad 20 lat pracuje w KWK „Kazimierz – Juliusz”. Rozpoczynała swoją zawodową przygodę w dziale budowlanym, potem w pionie głównego inżyniera górniczego w dziale mierniczo-geologicznym. Aktualnie pracuje w dziale kopalnianego Controllingu, który zajmuje się sprawdzaniem prawidłowego zarządzania kopalnią. Jest również trenerką, szkolącą młode kadry związkowe. Wyższe wykształcenie zdobywała poprzez studia licencjackie w Wyższej Szkole Bankowej w Poznaniu oraz magisterskie w Górnośląskiej Wyższej Szkole Handlowej w Katowicach. Dodatkowe studia podyplomowe dotyczące controllingu odbywała na Akademii Górniczo – Hutniczej zaś rachunkowość i podatki na Uniwersytecie Warszawskim . Dzięki ciągłemu dokształcaniu posiada wszechstronne wykształcenie ekonomiczne niezbędne do fachowej oceny działania zarządu, co jest niezbędne przy zasiadaniu w radzie nadzorczej. Nie obce jej są wszelkie rozliczenia i finansowe zawiłości funkcjonowania spółki kopalnianej. W dodatku już raz była członkiem rady nadzorczej, co dodatkowo gwarantuje jej dogłębną wiedzę, co do szczegółów i kulisów działania rady. Pa n i I w o n a w s p ó ł t w o r z y ła w 2000roku dział Controllingu, który analizuje, monitoruje i kontroluje działania kopalni pod kątem ekonomicznym, ale i pomaga w budowaniu strategii firmy. - Dzięki udziałowi w radzie nadzorczej możemy forsować stanowiska Wybory do rady nadzorczej w KWK „Kazimierz –Juliusz” sp. z o.o. Może jednak okazać, że zejście na Ziemię, czyli z Warszawy do Katowic może okazać się bolesne, bo związki zawodowe raczej nie uznają sentymentów i jeżeli nie będzie odpowiedniego nastawienia Pani minister do potrzeb załogi Kompanii Węglowej to może być różnie. Nie ma znaczenia czy to jest kobieta, czy mężczyzna, minister czy biznesmen. Podstawą jest dobre funkcjonowanie w f irmie z korzyściami dla załogi, która musi czuć swój udział w zyskach wypracowywanych przez przedsiębiorstwo. nadzieję na wiele zmian w zarządzie i ta zmiana prezesa może stać się faktem. Z ciekawością czekam na jej pierwsze decyzje. Wiecznie zabiegam, by zmienić mentalność w podejściu do strony społecznej. Jeśli jest problem, to jako wiceprzewodniczący Rady Pracowników uważam, że problem powinien być np. przedstawiony na Radzie Pracowników czy związkom zawodowym i trzeba wspólnie zastanowić się nad jego rozwiązaniem. Do tej pory było tak, że dowiadywaliśmy o nowym rozwiązaniu czy - Dzięki udziałowi w radzie nadzorczej możemy forsować stanowiska i opinie, które są ważne dla pracowników – uważa Iwona Grzyb kandydatka pracowników do rady nadzorczej w KWK „Kazimierz–Juliusz” sp. z o.o. w Sosnowcu . Kandydatka pracowników i opinie, które są ważne dla pracowników, a nie zawsze idą w parze z polityką szefów kopalni. Z drugiej strony strona społeczna ma również wpływ na Wszystkie wróble ćwierkają, że prezesem Kompanii Węglowej zostanie wiceminister Joanna Strzelec - Łobodzińska nadzorująca dotychczas górnictwo z ramienia rządu. jb Co o potencjalnej Pani Prezes największej firmy górniczej sądzą liderzy związkowi? Oddajemy głos Wacławowi Czerkawskiemu – współprzewodniczącemu Zespołu Trójstronnego ds. Bezpieczeństwa Socjalnego Górników oraz Ryszardowi Płazie – wiceprzewodniczącemu Rady Pracowników w Kompanii Węglowej, którzy wielokrotnie uczestniczyli w spotkaniach z wiceminister Strzelec – Łobodzińską zarówno na szczebli ogólnokrajowym jak i lokalnym. Wacław Czerkawski: Pani wiceminister ma na pewno jedną niezaprzeczalną zaletę: bardzo dobry kontakt z organizacjami związkowymi. Pytanie czy ten kontakt przełoży się z ministerialnych relacji na poziom największej spółki w Europie wydobywającej węgiel energetyczny, gdzie bardziej priorytetowe są kształtowanie się polityki firmy i realizację swoich uprawnień pracowniczych. Poza tym przedstawiciele pracowników w radzie nadzorczej mają obowiązek czuwania nad tą ludzką twarzą firmy, która określa status finansowy pracowników, wysokość jego zarobków i bezpieczne warunki pracy. Siła oddziaływania członka rady nadzorczej jest silniejsza, kiedy za nim stoją organizacje związkowe, stąd dziękuję za poparcie mojej kandydatury - tłumaczy nam Iwona Grzyb – kandydatka pracowników na członka rady nadzorczej w sosnowieckiej kopalni. O sytuacji w kopalni mówi wprost: - Nasza załoga i organizacje związkowe, mimo wielu bieżących trudności w relacjach z zarządem kopalni potrafią jednak prowadzić dialog pracowniczy. Wszyscy są świadomi sytuacji, w jakiej jest górnictwo, a w szczególności sosnowiecka kopalnia, szanują swoje miejsca pracy i rozsądnie bez szafowania wyimaginowanymi roszczeniami potrafią ostatecznie dochodzić do porozumienia. Zaś o górnictwie i politykach: - Niestety polityka obecnych władz i koalicji rządzącej jest antygórnicza. I choć węgiel jest dobrem narodowym chce się sztucznie kolejny raz doprowadzić do zamykania kopalń obarczając je kolejnymi podatkami. Przegłosowane ostatnio w sejmie zapisy prawa górniczo-geologicznego otwierają drogę poprzez podatek od wyrobisk górniczych do gigantycznych roszczeń gmin sięgających miliardów złotych, a które mogą już całkowicie obniżyć konkurencyjność naszego węgla i w efekcie unicestwić go. Aż dziw bierze, że gminy górnicze, które już teraz otrzymują gigantyczne pieniądze od kopalń, które dają dodatkowo tysiące miejsc pracy, znów będą nas wysysały – ocenia Iwona Grzyb. Jarosław Całka Wiceminister - szefową górniczego giganta? sprawy biznesowe. Sama Łobodzińska reklamuje się, że ma doświadczenie biznesowe, więc jeżeli w umiejętny sposób połączy swoją naturalną wrażliwość i dobre relacje ze stroną społeczną ze zdolnościami biznesowymi, to może dać ciekawy efekt, który będzie się przekładał na bezkolizyjne funkcjonowanie Kompani Węglowej. Mamy dobrą koniunkturę na węgiel energetyczny, jest więc nadzieja, że jej rządy przyniosą efekty. Ryszard Płaza: Lubię zmiany. Patrzę z wielką nadzieją, że osoba, która pełni wysokie stanowisko w Warszawie mogłaby poprowadzić Kompanię Węglową. A jest w niej wiele do zrobienia. Przez ostatnich parę lat wiele spraw zostało zaniedbanych. Pani wiceminister jest człowiekiem dialogu. Pochopnie nie podejmuje decyzji i woli wszystko przemyśleć. Ma swój urok i ciepło. To może pomóc poprawić dialog i usprawnić pracę w Kompanii Węglowej. Mam jego potrzebie i narzucano nam rozwiązanie z góry. Przecież zmiana podejścia pracodawcy mogłaby usprawnić funkcjonowanie całej f irmy. Jeśli wspólnie z przedstawicielami pracowników podjętoby wspólne ustalenia dla dobra rozwoju f irmy, to pozytywnie można by rozwiązywać wiele kontrowersyjnych spraw. Liczę na prawidłowy dialog, jak to wygląda w starych krajach unijnych, gdzie strona społeczna jest mocno zaangażowana w dobro f irmy . strona 5 Prezentacja ZZG w Polsce przy Kopalni Soli Wieliczka Oryginalny Związek Związek Zawodowy Górników w Polsce działający przy Kopalni Soli Wieliczka różni się znacząco od organizacji prezentowanych wcześniej na łamach „Górnika”. Dodatkowo liderką związku jest kobieta, a relacje z władzami kopalni są co najmniej dobre. Skąd wynika ta odmienność działalności związkowej w wielickiej kopalni? Mówiąc o różnicach w pierwszej kolejności należy powiedzieć, że nie mamy do czynienia z obiektem przemysłu ciężkiego. Kopalnia Soli Wieliczka (KSW) jest nie tylko jedną z najciekawszych atrakcji turystycznych rejonu małopolskiego, jest również zabytkiem, który w 1976r. wpisano do krajowego rejestru zabytków, a dwa lata później kopalnia została wpisana przez UNESCO na listę światowego dziedzictwa kulturowego i przyrodniczego. Kopalnia w Wieliczce to stare przedsiębiorstwo działające od 700 lat. Obecnie jest grupą kapitałową skupiającą trzy przedsiębiorstwa: Kopalnię Soli Wieliczka SA, Kopalnię Soli Wieliczka Trasa Turystyczna Sp. z o. o., oraz Kopalnię Soli Wieliczka Zakład Mechaniczny. Pracuje w nich ponad 600 pracowników. Warto również wspomnieć, że Kopalnia Soli Wieliczka Trasa Turystyczna Sp. z o. o. ma w swoich strukturach dwa podmioty: Kopalnię Soli Wieliczka Podziemny Ośrodek Rehabilitacyjno-Leczniczy oraz Hotel Grand Sal. Działalność Grupy Kapitałowej ma dwa główne cele: obsługę ruchu turystycznego i zabezpieczenie zabytkowej części wyrobisk górniczych oraz zabezpieczenie i likwidację podziemnych pustek nie mających charakteru turystycznego, czy historycznego. W 1996 roku całkowicie zaprzestano eksploatacji złoża, skąd więc bierze się sól oferowana przez kopalnię? - Kopalnia produkuje w ostatnich latach sól warzoną. Sól pozyskiwana jest z warzenia wód zasolonych, które w sposób naturalny dopływają do wyrobisk kopalni. Proces ten jest związany z zagrożeniem wodnym i jest to produkcja uboczna – mówi Barbara Kopytkiewicz przewodnicząca ZZG w Polsce. Kopalnię rocznie odwiedza ponad 1,5 miliona turystów z czego około 60% odwiedzających stanowią obcokrajowcy. ZZG w Polsce działający przy KS Wieliczka liczy 213 członków, wśród których aż 68 to kobiety. Przewodniczącą związku jest Pani Barbara Kopytkiewicz – co stanowi pewien ewenement, ponieważ w naszych strukturach mamy tylko kilka kobiet pełniących rolę lidera. Praca związkowca to ciągła walka w obronie praw pracowników, jak również wszelkie działanie na rzecz poprawy ich sytuacji ekonomicznej. Relacje strona 6 na linii ZZGwP a Zarząd Kopalni wyglądają dobrze - Odbywają się regularnie spotkania z Zarządem w sprawach bieżących Zakładu, w sprawach organizacyjnych jak i bezpieczeństwa i higieny pracy. W istotnych sprawach Zarząd KSW informuje przewodniczącego związku. Tematy te są poruszane później na spotkaniach Zarządu ZZGwP. Spotkania mają charakter partnerski – mówi Barbara Kopytkiewicz. Pozycja związku w Kopalni Soli Wieliczka wydaję się bardzo stabilna, oraz z Zarządem Wojewódzkim i Powiatowym OPZZ. przewodnicząca Barbara Kopytkiewicz obecnie związek nie boryka się z żadnymi większymi problemami. Całą sytuację przewodnicząca Barbara komentuje następująco: - Obecnie nie ma większych problemów w działalności związkowej. Nie ma też drastycznych przykładów interwencji organizacji w obronie pracowników. Jednym z głównych tematów, jakim obecnie zajmuje się Zarząd ZZGwP jest uznanie pracy dołowej dla osób pracujących w Podziemnym Ośrodku Rehabilitacyjno-Leczniczym. Zdarzają się jednak sytuacje, w których niezbędna jest pomoc prawnicza, w takich przypadkach związek posiłkuje się prawnikami działającymi przy Radzie Krajowej Związku Zawodowego Górników w Polsce i przy Radzie Wojewódzkiej OPZZ w Krakowie. Dodatkowo wielicki ZZGwP stale współpracuje z zarządami innych kopalni, co pomaga w działalności związkowej Działalność związku obejmuje również organizowanie imprez związanych z wypoczynkiem pracowników i ich rodzin oraz emerytów. Organizowane są wycieczki, wszelkie uroczystości oraz spotkania takie jak: Karczma Piwna, Comber Babski, Barbórki, cyklicznie organizowany turniej piłki nożnej, złazy górskie oraz wycieczki (stolice skandynawskie, Portugalia, Hiszpania, Benelux, Ziemia Święta, obecnie Petersburg w okresie białych nocy). Oprócz działalności rekreacyjno - wypoczynkowej prowadzona jest również działalność edukacyjna poprzez częste uczestnictwo członków związku w szkoleniach o tematyce: związkowej, społecznej, ekonomicznej BHP i innych. - Szkolenia cieszą się sporym zainteresowaniem dlatego, że poszerzają wiedzę pracowników z w/w zakresu, ale również pozwalają na integrację pracowników z różnych zakładów – komentuje przewodnicząca. W tym roku 24 lipca mija 10 lecie poświęcenia sztandaru związkowego, który został odznaczony za zasługi w działalności związkowej złotą odznaką „Za Zasługi dla ZZGwP”. Związek Zawodowy Górników w Polsce działający przy Kopalni Soli Wieliczka różni się znacząco od organizacji prezentowanych wcześniej na naszych łamach. Mamy tu do czynienia z zakładem turystycznym, który dodatkowo jest zabytkiem. Liderką związku jest kobieta, a relacje z władzami kopalni są co najmniej dobre. Próżno szukać tu takich problemów dobrze znanych z kopalni węgla kamiennego, jak brak ludzi do pracy, czy problemy z firmami obcymi. Nasuwa się więc pytanie: czy praca związkowca w tak specyficznym zakładzie różni się w jakiś znaczący sposób od tego pracującego na kopalni węgla kamiennego? - Działalność związkowa nie odbiega wiele od pracy związkowców w innych kopalniach węgla kamiennego. Oczywiście są pewne różnice wynikające z charakteru pracy. Mamy do czynienia z innymi zagrożeniami w pracy osób pod ziemią niż w kopalniach węglowych. Związane jest to z ruchem turystycznym, lecznictwem podziemnym – mówi przewodnicząca Barbara Kopytkiewicz. Bartosz Jankowicz PO ZDROWIE DO WIELICKIEJ KOPALNI NZOZ NZO NZ OZ Kopalnia Soli „Wieliczka”Podziemny Ośrodek Rehabilitacyjno - Leczniczy prowadzi unikatową na skalę światową rehabilitację układu oddechowego 135 m pod w leczniczych komorach: „Jezioro Wessel” oraz „Stajnia Gór Wschodnich”. Ośrodek zajmuje się organizacją dziennych i nocnych pobytów rehabilitacyjno-leczniczych (jednodniowych, kilkudniowych oraz turnusów) adresowanych do osób ze schorzeniami układu oddechowego (nosa, zatok, gardła, krtani, oskrzeli i płuc), astmą i alergiami. Jako nieliczny w świecie realizuje program aktywnej rehabilitacji układu oddechowego w specyficznym mikroklimacie solnych wyrobisk Kopalni Soli „Wieliczka” na głębokości 135m pod ziemią. Pobyty mają formę turnusów ambulatoryjnych (zabiegi pod ziemią) i kompleksowych (zabiegi pod ziemią, zakwaterowanie i wyżywienie) – zarówno komercyjnych (płatnych przez kuracjusza) jak i ze skierowaniem, w ramach kontraktu z NFZ. Refundacja obejmuje dzienny pobyt ambulatoryjny, co oznacza, że zakwaterowanie i wyżywienie jest opłacane przez kuracjusza. Każdorazowy turnus rozpoczyna się badaniem lekarskim w naszym Ośrodku. Po pozytywnym zakwalifikowaniu kuracjusza rozpoczyna się cykl 14 pobytów rehabilitacyjno-leczniczych, podczas których kuracjusze przebywają w leczniczych komorach solnych 6,5 godziny dziennie pod opieką personelu medycznego. Leczenie w komorach „Jezioro Wessel” i „Stajnia Gór Wschodnich” ma formę aktywnej rehabilitacji polegającej na nowoczesnej gimnastyce oddechowej uwzględniającej ćwiczenia kontroli oddechu, korekcji wzoru oddechowego, naukę oddychania torem przeponowym, trening mięśni oddechowych oraz zabiegi toalety drzewa oskrzelowego. Pobyt leczniczy wzbogacony jest również o zajęcia z muzykoterapii. W komorze znajduje się również do dyspozycji kuracjuszy sprzęt rehabilitacyjny – rowerki, atlas, bieżnie, orbitreki, steppery, materace oraz stół do ping - ponga i bilardu. Podstawową rolę w mechanizmie leczenia odgrywa unikatowy mikroklimat, który cechuje się wyjątkową czystością bakteriologiczną, wysoką wilgotnością względną powietrza w granicach 74 – 90% i dużą zawartością chlorku sodu wynoszącą 24 mg/m³ oraz takich pierwiastków jak magnez, mangan i wapń. Powietrze to nie zawiera zanieczyszczeń, w które obfituje współczesne środowisko naturalne na powierzchni ziemi. Podziemny Ośrodek Rehabilitacyjno – Leczniczy podczas pobytu oferuje również badania EKG, spirometryczne, inhalacje i konsultacje lekarzy specjalistów (rehabilitacji medycznej, pulmonolog) w swoich gabinetach na powierzchni ziemi. Kuracjusze mogą także skorzystać z zabiegów fizjoterapeutycznych (magnetoterapia, laseroterapia, elektroterapia, krioterapia miejscowa, światłolecznictwo, kinezyterapia) i masaży, w gabinetach Ośrodka na powierzchni ziemi. Podczas turnusu kuracjusze mają możliwość zwiedzenia zabytkowej trasy turystycznej Kopalni Soli „Wieliczka” oraz podziemnej ekspozycji Muzeum Żup Krakowskich, mogą również wziąć udział w niedzielnej mszy świętej, odprawionej w Kaplicy Św. Kingi. W podziemnych wyrobiskach solnych realizowane są także przez Ośrodek jednodniowe pobyty profilaktyczno – rekreacyjne dla grup zorganizowanych (min. 20 os.). TYLKO U NAS ODDYCHA SIĘ ŁATWIEJ I GŁĘBIEJ - ZAPRASZAMY Jan Kubas Dyrektor Podziemnego Ośrodka Rehabilitacyjno-Leczniczego Szczegółowe informacje: NZOZ Kopalnia Soli „Wieliczka” Podziemny Ośrodek Rehabilitacyjno-Leczniczy 32-020 Wieliczka Park Kingi 1 bud. I tel. 0048/12/278-73-68, fax. 0048/12/288-27-73, www.sanatorium.kopalnia.pl; e-mail: [email protected] SKŁAD ZARZĄDU Barbara Kopytkiewicz Mariusz Hoffman Józefa Augustynek Krzysztof Brudnik Jerzy Czyżowski Leszek Długosz Zdzisław Dziob Grażyna Gniadek – przewodnicząca – wiceprzewodniczący – sekretarz – członek – // – – // – – // – – // – Przy zarządzie działa sekcja emerytów pod przewodnictwem Andrzeja Goli. SKŁAD KOMISJI REWIZYJNEJ Andrzej Janus – przewodniczący Emilia Nawalany – członek Jolanta Strączek - Hojda – członek strona 7 Nasz konkurs ruszył „pełną parą”. Zgłoszenia otrzymujemy od najbardziej kreatywnych przedstawicieli zakładowych organizacji związkowych ZZG w Polsce. Anna Zagrodnik Z naszych obserwacji oraz licznych rozmów z osobami zainteresowanymi konkursem na „Najlepszego Rekrutera ZZG w Polsce” stwierdzamy, iż wiele organizacji korzysta z pomysłów i doświadczeń innych „gigantów” związkowych. Są to organizacje, z którymi współpracujemy zarówno na gruncie krajowym, jak również związki zawodowe prężnie rozwijające się w państwach działających w ramach Unii Europejskiej, a czasami nawet poza nią. Czerpią z nich to, co najlepsze dostosowując tą wiedzę do potrzeb swoich organizacji. Cieszy nas fakt, iż przedstawiciele - rekruterzy, z którymi mamy przyjemność rozmawiać to ludzie przede wszystkim pogodni, aktywni, bardzo pomysłowi, a przede wszystkim zarażający swoim optymizmem. Organizacje, z których się wywodzą, nieustannie rozwijają się i wszyscy członkowie mają świadomość jak wiele korzyści płynie z bycia członkiem dużego związku jakim jest Związek Zawodowy Górników w Polsce. Nasz konkurs jest skierowany przede wszystkim do organizacji, których przedstawiciele mają świadomość konieczności postępu, wychodzenia naprzeciw oczekiwaniom swoich członów, właściwego i skutecznego przekazu informacji, a przede wszystkim świadomości , że przynależność do ZZG daje możliwość współkierowania zakładem pracy. Na dzień dzisiejszy mamy już pierwszych finalistów naszego konkursu na Najlepszego Rekrutera ZZG w Polsce. Pierwsze miejsce zajmuje ZZG w Polsce - Konsorcjum Przedsiębiorstw Robót Górniczych i Budowy Szybów S.A. Drugie miejsce przypada ZZG w Polsce - KWK Pokój Na trzecim miejscu znajduje się ZZG w Polsce - Południowy Koncern Węglowy S.A. Stan ten do końca trwania naszego konkursu, czyli do dnia 20 czerwca 2011 r., kiedy to upływa termin nadsyłania ostatniego zgłoszenia może jeszcze wielokrotnie ulec zmianie. A więc bawmy się i pokażmy innym, że można się fajnie bawić sprawiając swojej rodzinie milą niespodziankę na wakacje, a nasz związek może pozyskać nowych członków. Szczegóły możesz znaleźć: a) na naszej stronie internetowej: www. zzg.org.pl, tu również znajduje się regulamin naszego konkursu, b) w swojej zakładowej organizacji; przewodniczący, którym zależy, aby ich członkowie byli zawsze najlepiej poinformowani wieszają wszystkie informacje w gablotkach, c) pod nr telefonu (032) 258 25 68. strona 8 Piłkarskie rozgrywki w Europie wkroczyły w decydującą fazę, zarówno jeżeli chodzi o walkę w ligach krajowych, jak i rywalizację w europejskich pucharach. We włoskiej Serie A po swój pierwszy od wielu lat tytuł mistrzowski zmierza AC Milan, który prawdopodobnie przerwie kilkuletnią hegemonię innego klubu z Mediolanu, zdobywcę Ligi Mistrzów z poprzedniego sezonu - Inter. Polityka transferowa wyraźnie pokazała, że w tym sezonie mistrzostwo swojego kraju jest głównym celem, natomiast słabszy występ w Lidze Mistrzów był wkalkulowany w tegoroczny sezon. Tacy piłkarze jak Van Bommel, czy Cassano, którzy nie mogli reprezentować barw Milanu LM, mają w przyszłym sezonie pomóc temu klubowi w kolejnych triumfach na arenie europejskiej. W angielskiej Premiership, Manchester United ma w tym sezonie wielkie szanse na wyprzedzenie w klasyfikacji ilości zdobytych tytułów mistrzowskich inny legendarny zespół - Liverpool. Do tej pory obydwa kluby były 18 razy mistrzami swojego kraju, Komentarz sportowy Finisz najlepszych a trudno uwierzyć, by tak grającemu Manchesterowi, z rozgrywającym chyba sezon swojego życia, genialnym bramkarzem Edwinem van der Sarem, i przeżywającym chyba już trzecią młodość Ryanem Giggsem ( nie wspominając już o będącym w szczytowej formie Rooneyem ), mógł ktokolwiek ten 19-sty tytuł odebrać. Dodatkowo Manchester ma szansę także na triumf w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów, gdyż jedną nogą jest już we finale tych rozgrywek. Trudno przecież przypuszczać, iż w środowym spotkaniu rewanżowym meczu półfinałowego MU na własnym stadionie da sobie wydrzeć dwubramkową przewagę, jaką sobie wypracował w meczu z niemieckim Schalke 0:4. W wielkim finale czeka angielski klub jednak nie lada wyzwanie - najprawdopodobniej hiszpańska Barcelona, która w pierwszym meczu półfinałowym pokonała inny klub z Hiszpanii - Real Madryt, i to na jego własnym terenie 2:0. W ogóle hiszpańska Primera Division to w tym sezonie zdecydowanie najbardziej medialna z najlepszych europejskich lig. Główną tego przyczyną jest wyjątkowa sytuacja - piłkarscy kibice w całej Europie aż pięciokrotnie mogą przeżywać „Gran Derbi Europa „, czyli pojedynek odwiecznych rywali - Realu Madryt i FC Barcelony. Dwa razy w lidze, raz w finale Pucharu Króla i w dwóch meczach półfinałowych Ligi Mistrzów. Grająca „kosmiczny” futbol Barcelona, w składzie z najlepszym piłkarzem ostatnich lat - Leo Messim, który niejednokrotnie „sam” potrafi wygrać mecz ( jak chciażby ostatni półfinał z Realem ), była od początku zdecydowanym faworytem tego „pięciomeczu”. Jednak Real, oprócz wielu gwiazd w składzie, miał atut w postaci równie genialnego co kontrowersyjnego trenera - Jose Mourihnio i fani tegoż zespołu głęboko wierzyli, iż jego zmysł taktyczny potrafi pokonać doskonały i piękny futbol Katalończyków. Szybko jednak zostali sprowadzeni na ziemię, gdy w pierwszym w tym sezonie meczu tych klubów Barcelona rozbiła Real aż 5 do 0. Wprawdzie w rewanżu, niezwykle defensywnie nastawiony Real zdołał wywalczyć remis, a w finale Pucharu Króla, także dzięki taktycznemu rygorowi i defensywnemu stylowi zdołał pokonać w doliczonym czasie „Barcę”, jednak i pierwszy półfinał Ligii Mistrzów pokazał, który klub ma większy potencjał i który zasłużył na rozstrzygnięty już wcześniej tytuł mistrza Hiszpanii. Kocyba Tomasz Nowe władze SITG w Sosnowcu W dniu 15 kwietnia 2011 r. w sali konferencyjnej Centralnego Zakładu Odwadniania Kopalń w Czeladzi, odbyło się Walne Zgromadzenie Delegatów Oddziału SITG Sosnowiec, w którym uczestniczyło 25 Delegatów. W zebraniu udział wzięli również przedstawiciele Zarządu Głównego w osobach Prezesa kol. Wiesława BLASCHKE oraz Sekretarza Generalnego – Przewodniczącego Rady Krajowej kol. Eugeniusza RAGUSA. Aktualnie Oddział Sosnowiec skupia w swoich strukturach 4 koła Zakładowe i są to : - Koło „Saturn” liczące 71 członków, którym kieruje Prezes kol. Krzysztof MARKOWSKI, - Koło „Kazimierz Juliusz” liczące 69 członków, którym kieruje Prezes kol. Jacek MATUSZCZYK, - Koło „Zagłębie” liczące 38 członków, którym kieruje Prezes kol. Bolesław CIEPIELA, - Koło „Porąbka Klimontów” liczące 17 członków, którym kieruje Prezes kol. Dariusz MAZUR. Nim doszło do Walnego Zebrania Delegatów Oddziału, we wszystkich kołach przeprowadzono zebrania sprawozdawczo – wyborcze, podczas których wybrano władze na nową, 4-letnią kadencję. W głosowaniu tajnym wybrano władze Oddziału na kadencję 2011-2015. W nowym Zarządzie zasiedli : - kol. Roman MACUGA - Prezes Zarządu - kol. Krzysztof MARKOWSKI - Wiceprezes Zarządu - kol. Jacek MATUSZCZYK - Wiceprezes Zarządu - kol. Grzegorz KORYCIORZ - Sekretarz Zarządu - kol. Agnieszka JASIŃSKA - Skarbnik Zarządu - kol. Małgorzata JABŁOŃSKA - Członek Zarządu - kol. Andrzej MUNIAK - Członek Zarządu - kol. Tadeusz LAMOT - Członek Zarządu - kol. Dariusz MAZUR - Członek Zarządu - kol. Bolesław CIEPIELA - Członek Zarządu - Kol. Leszek SKRZYPIEC - Członek Zarządu Ponadto wybrano Komisję Rewizyjną, która ukonstytuowała się w składzie : - kol. Karolina MACUGA - GRZYB - Przewodnicząca - kol. Marcin WĘGLARZ - Sekretarz - kol. Kazimierz PIĘTKA - Członek Komisji Delegatem Oddziału na XXVI Walny Zjazd Stowarzyszenia został wybrany kol. Andrzej MUNIAK. Zgodnie ze Statutem, w Walnym Zjeździe jako delegat uczestniczył będzie Prezes Oddziału. Grzegorz Koryciorz Bolesław Ciepiela Posłowie dobijają górnictwo Choć w czasie głosowania nad poprawkami dotyczącymi opodatkowania wyrobisk górniczych PSL na czele z Waldemarem Pawlakiem głosowali przeciwko antygórniczym zapisom to jednak już podczas głosowania nad przyjęciem całego „prawa górniczego i geologicznego” ludowcy byli „za”. Tylko posłowie SLD i PiS oraz jeden z PJN i jeden niezrzeszony głosowali przeciwko nowemu prawu, które nie gwarantuje zapisów o wyłączeniu z opodatkowania wyrobisk górniczych. Partie rządzące PO-PSL oraz PJN zafundowały górnictwu kolejny haracz. Jak wyliczają specjaliści z branży może kosztować to polskie górnictwo miliardy złotych. W efekcie niektórzy przewidują jego rychły upadek. W sumie głosowało 440 posłów. „Za” było 260, przeciw 179, jeden wstrzymał się od głosu, 20 nie głosowało. Oto lista posłów, którzy podczas sejmowego głosowania 28 kwietnia byli „za” przyjęciem całej konstytucji górniczej fundującej górnictwu niekorzystne przepisy: Klub/Koło Liczebność Głosowało Za GŁOSOWANIE Nr 78 - POSIEDZENIE 91. Dnia 28-04-2011 Godz. 11:36 Pkt 11. porz. dzien. Sprawozdanie Komisji o projekcie ustawy - Prawo geologiczne i górnicze- trzecie czytanie Głosowało - 440 Za - 260 Przeciw - 179 Wstrzymało się - 1 Nie głosowało - 20 Posłowie PO 1. Arkit Tadeusz 6. Biernacki Marek 11. Brejza Krzysztof 16. Buła Andrzej 21. Cieślik Leszek 26. Czuma Andrzej 31. Durka Zenon 36. Fiedler Arkady 41. Gierada Artur 46. Grad Aleksander 51. Guzowska Iwona 56. Jaros Michał 61. Karpiński Włodzimierz 66. Kłosin Krystyna 71. Kopeć Tadeusz 76. Kozłowska-Rajewicz Agnieszka 81. Krząkała Marek 86. Lenz Tomasz 91. Marcinkiewicz Michał 96. Mroczek Czesław 101. Neumann Sławomir 106. Okrągły Janina 111. Orłowski Paweł 116. Pahl Witold 121. Pięta Jarosław 126. Pluta Mirosław 131. Radziszewska Elżbieta 136. Roszak Grzegorz 141. Rybicki Sławomir 146. Saługa Wojciech 151. Sitarz Witold 156. Sokołowski Wojciech 161. Suski Paweł 166. Szulc Jakub 171. Tomański Piotr 176. Tusk Łukasz 181. Waśko Piotr 186. Wojciechowski Jarosław 191. Wykręt Adam 196. Zdrojewski Bogdan 201. Żmijan Stanisław Posłowie PSL 1. Borkowski Krzysztof 6. Kamiński Jan 11. Łopata Jan 16. Pawlak Mirosław 21. Rygiel Wiesław 26. Stefaniuk Franciszek Jerzy 31. Żelichowski Stanisław Posłowie PJN 1. Dąbkowska-Cichocka Lena 6. Kilian Wiesław 11. Pilch Jacek PO PiS SLD PSL PJN niez. DKP_SD SDPL 204 147 46 31 18 8 3 3 202 139 39 31 16 7 3 3 202 31 15 6 3 3 Przeciw Wstrzymało się Nie głosowało 139 38 1 1 - 1 - 2 8 7 2 1 - 2. Arndt Paweł 7. Biernat Andrzej 12. Brzezinka Jacek 17. Butryn Renata 22. Cieśliński Piotr 27. Dąbrowska Alicja 32. Dzięcioł Janusz 37. Gadowski Krzysztof 42. Głogowski Tomasz 47. Grad Mariusz 52. Halicki Andrzej 57. Jastrzębski Leszek 62. Katulski Jarosław 67. Kochan Magdalena 72. Korzeniowski Leszek 77. Koźlakiewicz Mirosław 82. Kulas Jan 87. Leszczyna Izabela 92. Matusik-Lipiec Katarzyna 97. Mrzygłocka Izabela Katarzyna 102. Niesiołowski Stefan 107. Olechowska Alicja 112. Orzechowski Andrzej 117. Patalita Tadeusz 122. Piotrowska Teresa 127. Pomaska Agnieszka 132. Raniewicz Grzegorz 137. Rozpondek Halina 142. Rynasiewicz Zbigniew 147. Schetyna Grzegorz 152. Skowrońska Krystyna 157. Staroń Lidia 162. Sycz Miron 167. Szumilas Krystyna 172. Tomaszak-Zesiuk Irena 177. Tyszkiewicz Krzysztof 182. Węgrzyn Robert 187. Wojnarowski Norbert 192. Zacharewicz Jacek 197. Zieliński Marek 202. Żyliński Adam 3. 8. 13. 18. 23. 28. 33. 38. 43. 48. 53. 58. 63. 68. 73. 78. 83. 88. 93. 98. 103. 108. 113. 118. 123. 128. 133. 138. 143. 148. 153. 158. 163. 168. 173. 178. 183. 188. 193. 198. Augustyn Urszula Bojko Bogdan Bublewicz Beata Chmielewski Stanisław Czaplicka Barbara Drozd Ewa Dzikowski Waldy Gałażewski Andrzej Godson John Abraham Graś Paweł Hanajczyk Agnieszka Kaczor Roman Kaźmierczak Jan Konwiński Zbigniew Kosecki Roman Kropiwnicki Robert Kulesza Tomasz Lipiński Dariusz Mężydło Antoni Mucha Joanna Nowak Tomasz Piotr Olejniczak Danuta Orzechowski Maciej Piechota Sławomir Pitera Julia Preiss Sławomir Raś Ireneusz Rusinowska Beata Ryszka Andrzej Sekuła Mirosław Sławiak Bożena Stolarczyk Jarosław Szczerba Michał Szydłowska Bożena Tomczyk Cezary Tyszkiewicz Robert Wielichowska Monika Wojtkowski Marek Zakrzewska Jadwiga Ziemniak Wojciech 4. 9. 14. 19. 24. 29. 34. 39. 44. 49. 54. 59. 64. 69. 74. 79. 84. 89. 94. 99. 104. 109. 114. 119. 124. 129. 134. 139. 144. 149. 154. 159. 164. 169. 174. 179. 184. 189. 194. 199. Aziewicz Tadeusz Borowczak Jerzy Budnik Jerzy Chwierut Janusz Czechyra Czesław Drzewiecki Mirosław Michał Fabisiak Joanna Gąsior-Marek Magdalena Gowin Jarosław Grupiński Rafał Huskowski Stanisław Kania Andrzej Kidawa-Błońska Małgorzata Kopacz Ewa Kozaczyński Jacek Krupa Adam Kuriata Jan Litwiński Arkadiusz Miodowicz Konstanty Musiał Jan Nykiel Mirosława Olszewski Paweł Oświęcimski Konstanty Pierzchała Elżbieta Plocke Kazimierz Raba Norbert Redzimski Leszek Rutkowska Dorota Rząsa Marek Siedlaczek Henryk Smirnow Andrzej Stuligrosz Michał Szejnfeld Adam Śledzińska-Katarasińska Iwona Tomczykiewicz Tomasz Urban Cezary Wilk Wojciech Wolak Ewa Zaremba Renata Ziętek Jerzy 5. 10. 15. 20. 25. 30. 35. 40. 45. 50. 55. 60. 65. 70. 75. 80. 85. 90. 95. 100. 105. 110. 115. 120. 125. 130. 135. 140. 145. 150. 155. 160. 165. 170. 175. 180. 185. 190. 195. 200. Balcerzak Klaudiusz Borowiak Łukasz Bukiewicz Bożenna Cichoń Janusz Czerwiński Andrzej Dunin Artur Fedorowicz Jerzy Feliks Gibała Łukasz Grabarczyk Cezary Gut-Mostowy Andrzej Jarmuziewicz Tadeusz Karpiński Grzegorz Klim Józef Piotr Kopaczewska Domicela Kozdroń Jerzy Krupa Jacek Lamczyk Stanisław Małecka-Libera Beata Młyńczak Aldona Naguszewski Tadeusz Okła-Drewnowicz Marzena Ołowski Piotr Pacelt Zbigniew Pietraszewska Danuta Plura Marek Raczkowski Damian Ross Tadeusz Rutnicki Jakub Rzymełka Jan Sikorski Radosław Smolarz Tomasz Suchowiejko Wiesław Sztolcman Grzegorz Śliwińska Anna Tusk Donald Van der Coghen Piotr Witkowski Radosław Wójcik Marek Zawadzki Ryszard Żalek Jacek 2. 7. 12. 17. 22. 27. 3. 8. 13. 18. 23. 28. Dutka Bronisław Kierzkowska Ewa Maliszewski Mirosław Piechociński Janusz Sławecki Tadeusz Walkowski Piotr 4. 9. 14. 19. 24. 29. Grzeszczak Eugeniusz Kłopotek Eugeniusz Olas Stanisław Racki Józef Sopliński Aleksander Witaszczyk Stanisław 5. 10. 15. 20. 25. 30. Kalemba Stanisław Krzyśków Adam Pałys Andrzej Rakoczy Stanisław Starownik Marian Zych Józef Bury Jan s. Józefa Kasprzak Mieczysław Łuczak Mieczysław Marcin Pawlak Waldemar Sawicki Marek Sztorc Andrzej 2. Gawęda Adam 7. Kluzik-Rostkowska Joanna 12. Poncyljusz Paweł 3. Hajda Kazimierz 8. Libicki Jan Filip 13. Tomczak Jacek 4. 9. 14. Jakubiak Elżbieta Ołdakowski Jan Walkowiak Andrzej 5. 10. 15. Karasiewicz Lucjan Owczarski Zbysław Wojciechowski Zbigniew 2. Celiński Andrzej 3. Chlebowski Zbigniew 4. Galla Ryszard 5. Komołowski Longin Posłowie DKP_SD 1. Filar Marian 2. Lis Bogdan 3. Widacki Jan Posłowie SDPL 1. Borowski Marek 2. Ciemniak Grażyna 3. Sierakowska Izabella Posłowie niezrzeszeni 1. Atamańczuk Cezary 6. Kutz Kazimierz strona 9 Otrzymałem decyzję ZUS i nadal nie wiem, jakie mam uprawnienia emerytalne! Proszę o wyjaśnienie mojej sytuacji emerytalnej, ponieważ otrzymałem decyzję ZUS-u jednak zupełnie jej nie potrafię zrozumieć. Z decyzji tej wynika, że spełniam warunki stażowe do przyznania emerytury, ale nie rozwiązałem stosunku pracy. Dalej ZUS stwierdza, że nie spełniam wymaganych warunków, gdyż nie udowodniłem wymaganych co najmniej 25 lat pracy górniczej. W załączeniu przekazuję tą decyzję. J.S. – Żory i Pański przypadek jest wręcz modelowy na pokazanie zainteresowanym różnicy pomiędzy dotychczasowymi postanowieniami ustawy a obecnie obowiązującymi. Dla przypomnienia informujemy, że właśnie ustawą z dnia 27.07.2005r o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z FUS wprowadzono nowe zasady nabywania prawa do emerytury górniczej, jednak na okres przejściowy ustawodawca zachował dotychczasowe zasady, które obowiązywały do dnia 31.12.2008r. Zmiana warunków nabywania prawa do emerytury górniczej polegała na likwidacji tzw. okresów e zaliczanych do pracy górniczej i ograniczenie tzw. okresów równorzędnych z pracą górniczą do dwóch przypadków. Pan na ostatni dzień obowiązywania dotychczasowych przepisów tzn. na dzień 31.12.2008r udokumentował staż w wymiarze 39 lat 10 miesięcy 28 dni pracy górniczej, równorzędnej okresów zaliczanych, w tym 15 lat 3 miesiące 20 dni pracy górniczej. Zgodnie z przyjętą interpretacją postanowień art. 46 i art. 49 ustawy rozwiązanie stosunku pracy, będące jednym z warunków umożliwiających uzyskanie emerytury na dotychczasowych zasadach, nie musiało nastąpić do dnia 31 grudnia 2008r, bowiem przyjęto, że może nastąpić po tej dacie, natomiast wszystkie warunki dotyczące wieku stażu musiały zostały zostać spełnione do dnia 31grudnia 2008r. I właśnie, należy stwier. dzić, że Pan spełnił te warunki co oznacza, że w momencie rozwiązania stosunku pracy będzie Pan mógł wystąpić do ZUS-u o przyw znanie prawa do emerytury górniczej. W drugim punkcie uzasadnienia ZUS informuje Pana, że nie spełnia Pan warunków wymaganych do nabycia prawa do emerytury górniczej na podstawie postanowień art. 50a ust. 2 bowiem udokumentował Pan tylko 15 lat 3 miesiące 20 dni pracy górniczej zamiast wymaganych 25 lat takiej pracy. Należy podkreślić, że obecnie nie można zaliczyć do wymaganych 25 lat wcześniej zaliczanych okresów zaliczalnych i równorzędnych z pracą górniczą. Reasumując należy stwierdzić że spokojnie może Pan dalej pracować, a w momencie podjęcia decyzji o przejściu na emeryturę należy wystąpić do ZUS o przyznanie prawa do emerytury i do tego wniosku dołączyć świadectwo pracy, które potwierdza wymagane rozwiązanie stosunku pracy. Proszę o informację, kiedy będę mógł przejścia emeryturę górniczą? Proszę o wyjaśnienie czasu - daty przejścia na emeryturę. Urodziłem się 01.07.1960r. Pracę w górnictwie rozpocząłem 08.08.1980r i pracowałem do 30.06.1992r. Od 30.06.1992r z powodu braku robót górniczych w tym samym przedsiębiorstwie górniczym łącząc ją z okresami pracy górniczej. Od 12.06.2008r do chwili strona 10 PORADY PRAWNE obecnej pracuję ponownie w górnictwie pod ziemią. W roku 1992 o ile pamiętam, do emerytury górniczej wystarczyło 15 lat pracy pod ziemią i 50 lat życia( podejmując decyzję o przejściu do innych prac w firmie, liczyłem się z tym, że dorobię te 3 lata pracy pod ziemią i w wieku 50 lat będę mógł przejść na emeryturę). Teraz to podobno niemożliwe? Czy inne prace wykonywane w szczególnych warunkach w firmie górniczej można zaliczyć, jako prace równorzędne z pracą górniczą? Przedstawiam świadectwa pracy z mojej pracy zawodowej. Ponadto informuję, że na dzień dzisiejszy mam około 2300 dniówek półtorakrotnych. Od 31.12.2002r do 12.06.2008r byłem rolnikiem (KRUS). K.J. – Wawrzeńczyce Z pisma Pana wynika, że na dzień 31.03. 2011r posiada Pan 32 lata 7 miesięcy 22 dni okresów składkowych i nieskładkowych, w tym 7 lat 5 miesięcy 11dni pracy na roli (ubezpieczenie rolnicze) oraz 15 lat i 18 dni pracy górniczej zamiast wymaganych 25 lat pracy górniczej i okresów równorzędnych. Ten staż pracy niestety nie gwarantuje Panu prawa do emerytury górniczej po ukończeniu wieku 50 lat, również ten staż pracy nie gwarantował Panu prawa do emerytury w 1992r. Otóż ustawa o zaopatrzeniu emerytalnym górników i ich rodzin z dnia 1 lutego 1983 roku wyraźnie określała, że wymagany wiek emerytalny od pracowników mających 25 lat pracy górniczej, równorzędnej i okresów zaliczanych do pracy górniczej, w tym co najmniej 15 lat pracy górniczej o której mowa w art.5 ust.1 wynosi od 01.01.1986r - 50 lat. Należy podkreślić, że praca równorzędna i okresy zaliczane były dokładnie określone i należy stwierdzić, że w przebiegu Pana pracy takie okresy nie występowały. Zacytowany przepis obowiązywał również w 1992r. Przepis ten zasadniczo się nie zmienił pod rządami ustawy o emeryturach i rentach z FUS, wprawdzie zniesiono okresy zaliczane do pracy górniczej i w poważny sposób ograniczono okresy równorzędne z pracą górniczą, jednakże w Pana przypadku takie okresy nie występują ani też nie występowały wcześniej. Oznacza to, że w Pana przypadku zmiana przepisów o emeryturach i rentach górniczych nie miała wpływu na prawo do emerytury górniczej, tak więc należy stwierdzić, że przyjął Pan błędną interpretację wtedy obowiązujących przepisów. Analizując Pana sytuację należy podkreślić, że na dzień 31.03.2011r posiada Pan 15 lat 18 dni pracy górniczej oraz 4 lata i 6 miesięcy z przeliczenia dniówek półtorakrotnych tj. łącznie 19 lat 6 miesięcy 18 dni. Tak więc po dopracowaniu brakujących 5 lat 6 miesięcy pracy górniczej do wymaganych 25 lat takiej pracy będzie Pan mógł przejść na emeryturę górniczą. Ponadto przypominamy, że Pański przebieg pracy zawodowej obecnie gwarantuje Panu prawo do emerytury pomostowej po ukończeniu wieku 60 lat. Kiedy przejdę na emeryturę? Mam przepracowane w górnictwie pod ziemią 20 lat z tego składkowych 18 lat, czyli 1 rok za 1.5 roku. Czas do emerytury skracał mi się o 9 lat od 65lat. W 1996r odszedłem z kopalni ze względu na stan zdrowia. Pytam, co z tymi 18 latami i przelicznikiem 1 rok za 1.5 roku i kiedy przejdę na emeryturę? Obecnie mam 35 lat pracy, w tym 33 lata składkowe. J.W.- Chrzanów Poruszył Pan problem, który wymaga dokładnego przeanalizowania Pana przebiegu pracy zawodowej. Na podstawie przekazanych danych nie jesteśmy w stanie określić ewentualnych uprawnień emerytalnych. Otóż wyjaśniamy, że postanowienia określające możliwości obniżenia wieku emerytalnego wynikają z postanowień art.39 ustawy o emeryturach i rentach z FUS. Obecnie przepis ten dotyczy wyłącznie osób urodzonych przed dniem 01.01.1949r. Zgodnie z powyższym osoba, która nie ma prawa do emerytury górniczej a posiada co najmniej 5 lat pracy górniczej wykonywanej pod ziemią stale i w pełnym wymiarze czasu pracy, może skorzystać z obniżenia wieku emerytalnego, który dla mężczyzn wynosi 65 lat o 6 miesięcy za każdy rok pracy górniczej wykonywanej pod ziemią stale i w pełnym wymiarze czasu pracy. W piśmie swoim nie podał Pan daty urodzenia, dlatego informujemy, że osoby urodzone po dniu 31.12.1948r mogą skorzystać z obniżenia wieku emerytalnego wg w/w zasad, jeśli w dniu 01.01.1999r posiadali 25 lat okresów składkowych i nieskładkowych w tym, co najmniej 5 lat pracy górniczej wykonywanej pod ziemią stale i w pełnym wymiarze czasu pracy. Jeśli w dniu 01.01.1999r nie posiadał Pan wymaganych 25 lat okresów składkowych i nieskładkowych to na podstawie przedstawionych danych możemy stwierdzić, że po ukończeniu wieku 60 lat będzie Pan mógł ubiegać się o prawo do emerytury pomostowej. Bardziej szczegółowej odpowiedzi będziemy mogli udzielić, gdyby przedstawił Pan przebieg swojej pracy zawodowej. Chciałbym zażądać ponownego naliczenia mojej emerytury? Proszę o informację czy jako redakcja jesteście Państwo w stanie ukierunkować moje działanie w poniższej sprawie? Obecnie mam 70 lat i po 10 latach pobierania najpierw renty a następnie emerytury chciałbym zażądać ponownego naliczenia mojej emerytury. Otóż w latach 1966-1976 pracowałem, jako górnik pod ziemią w jednej z kopalń na Śląsku, dokładnie na Szczygłowicach. Posiadam dokumenty potwierdzające zatrudnienie oraz książeczkę pracowniczą. Przepracowane tam lata zostały wliczone do mojej emerytury, natomiast wynagrodzenie czyli odprowadzone składki za przepracowane lata nie zostało ujęte w naliczonej przez ZUS emeryturze, emerytura nie objęła tych 10 lat przepracowanych w górnictwie, kiedy otrzymywałem najwyższe wynagrodzenie podczas 40 letniego okresu zatrudnienia. W 2000 roku wystosowałem pismo do działu Kadr Kopalni Szczygłowice z prośbą o udostępnienie danych na temat wynagrodzenia, w odpowiedzi otrzymałem informację, iż do roku 1980 włącznie wszelkie akta personalne zostały najprościej mówiąc spalone. I co teraz? Uważam, że powinienem otrzymać emeryturę wyższą o co najmniej 500 zł. miesięcznie. Przez ostatnie lata nie mogłem się zająć sprawą z uwagi na chorobę i zły stan zdrowia. Jak to możliwe, że nikt nic nie wie na temat odprowadzanych na moje konto składek. To było 10 lat ciężkiej pracy z narażeniem życia. Nie chcę myśleć, że padłem ofiarą kradzieży, ale chyba nie pozostaje mi nic innego. Jestem pewien, że sprawę wygram, gdyż mam na to wszelkie dowody. Jest mi niezmiernie przykro, że muszę walczyć o coś, co mi się należy . Zdaję sobie sprawę, że bez Sądu i odwołań się nie obejdzie, bo żyjemy w kraju, w którym prawda, sprawiedliwość i uczciwość nic nie znaczą! J.O. Ustosunkowując się do Pana pisma informujemy, że przepisy obowiązujące do 1991r nakazywały zakładom pracy archiwowanie dokumentacji płacowej przez okres 12 lat. Należy przypomnieć, że wtedy do ustalenia emerytury niezbędne było wynagrodzenie z ostatnich 12 miesięcy lub z 24 kolejnych miesięcy z ostatnich 10 lat zatrudnienia. Potocznie każdy korzystał z możliwości ustalania wysokości emerytury z ostatnich 12 miesięcy, gdyż było to najkorzystniejsze. Dopiero w 1991 roku ustawą z dnia 17 października 1991r o rewaloryzacji rent i emerytur wprowadzono nowy sposób ustalania podstawy emerytur i rent i dopiero wtedy wprowadzono przepis zobowiązujący do przechowywania dokumentacji płacowej przez okres 50 lat. Dlatego też kopalnia Szczygłowice odpowiedziała Panu, że posiada dokumentacje płacową dopiero od roku 1980. Tak więc może być Pan spokojny, że nie padł Pan ofiarą kradzieży. W trakcie przygotowywania reformy ubezpieczeń społecznych związki zawodowe wskazywały Rządowi na sytuację archiwowania dokumentacji płacowej, jednak nikt tego nie słuchał, gdyż zza biurka tych spraw nie widać i dlatego dzisiaj wielu pracowników ma problemy z udokumentowaniem zarobków za lata przed 1980r. Obecnie tj. od 1999r Zakład Ubezpieczeń Społecznych otrzymuje dane o wysokości odprowadzanych składek od każdego ubezpieczonego , natomiast wcześniej składki emerytalne były odprowadzane od funduszu płac a nie od indywidualnego ubezpieczonego, dlatego ZUS nie posiada za interesujący Pana okres żadnych danych. Jednak kłopoty Pana są nie tylko wynikiem zmiany przepisów, ale także faktu, że wtedy nie dopilnował Pan wpisu do książeczki ubezpieczeniowej, który to wpis stanowiłby podstawę do obliczenia wysokości świadczenia. Obecnie bardzo trudno jest udokumentować osiągane zarobki, ale w piśmie swoim stwierdza Pan, że posiada na to wszelkie dowody. Proponujemy zatem, zebrać wszystkie posiadane dokumenty, które wskazują lub mogą wskazywać wysokość osiąganych zarobków w spornym okresie i przekazać je do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. ZUS po przeanalizowaniu przekazanej dokumentacji wyda decyzję, jeśli dokumentacja ta nie będzie wystarczająca, może Pan odwołać się od tej decyzji do Sądu i na przykład dodatkowo przedstawić świadka tzn. osobę, która wtedy razem pracowała, posiadała podobne wykształcenie i podobny staż pracy i ma na ten okres wykazane wynagrodzenie. Wszystkie takie dowody podlegają ocenie Sądu, jeśli będą one przekonywujące, to Sąd może na ich podstawie ustalić przybliżone wynagrodzenie. Porad udziela: Józef Solich Uśmiechnij się Milioner zwiedza stary zamek, który zamierza kupić. Po budowli oprowadza go stary służący. - Mówiono mi, że tu straszy. Bzdura! Mieszkam tu od ponad 300 lat i niczego nie widziałem. *** Ojciec zauważa, że jego syn jest jakiś zmartwiony, postanawia z nim porozmawiać. - Co się stało? Porozmawiajmy jak ojciec z synem. - Lepiej, żebyśmy porozmawiali jak ojciec z ojcem... *** Spotyka się w knajpie dwóch górali, a ponieważ jeden z nich niedawno się ożenił, to drugi pyta się go jak mu poszło w noc poślubna. - Ano, Stasiu, normalnie. Jak weszliśmy do sypialni to się rozebrałem, żeby se psiakrew nie pomyślała, że się jej wstydzę. Potem dałem jej w gębę, żeby sobie nie pomyślała, że jej się boję. Na sam koniec sam się zaspokoiłem, żeby se psiakrew nie pomyślała, że jej potrzebuję. *** Pewna inteligentna myszka wychodząc z norki zauważyła stojącego nad norką kota. Wycofała się więc z powrotem, czekając kiedy będzie mogła wyjść, gdy już nie będzie kota. Nagle słyszy szczekanie psa. - Pomyślała więc (ponieważ była inteligentna), że kiedy pies jest w pobliżu, to może spokojnie wyjść, ponieważ nic jej się nie stanie, gdyż pies z kotem nie lubią się i nad norką nie ma już kota. Wychodzi więc spokojnie z norki, a kot ją capnął, zjadł i głaszcząc się łapką po brzuszku mówi: - Jak to dobrze znać języki obce! *** Nielubiany szef zostawia kartkę na biurku: - Jestem na cmentarzu. Po powrocie zastaje dopisek: - Niech ci ziemia lekką będzie. *** Tatusiu ko to jest szef? - Jest to taki człowiek, który przychodzi do pracy późno, jeśli ty przyszedłeś wcześnie, a przychodzi wcześniej jeśli ty się spóźniłeś. *** Słońce, piasek, woda... zatrudnię do pracy przy betoniarce. *** Mama pyta się swego synka: - Kaziu, jak się czujesz w szkole? - Jak na komisariacie: ciągle mnie wypytują, a ja o niczym nie wiem. Żona górnika poleca CIASTO Z MAKIEM I JABŁKIEM Składniki: Składniki: • • • • • • • • • • • • • 5 żółtek, 2 łyżeczki proszku do pieczenia, ½ szklanki cukru, 1łyżeczka cukru waniliowego, 1¼ szklanki mąki, ½ kostki margaryny, 1 duże jabłko. Wykonanie: Wykonanie: Białka ubić z cukrem na sztywną pianę. Dodać przesianą mąkę, proszek do pieczenia, mak. Na koniec roztopioną, ciepłą margarynę. Wylać na ciasto posypane startym jabłkiem. Piec ok. 35 – 40 min. w temperaturze 175 °C. Wystudzone ciasto polać polewą czekoladową. Żółtka ubić z cukrem, dodać przesianą mąkę, proszek do pieczenia i roztopioną margarynę. Wymieszać i wylać na ciasto. Jabłko zetrzeć na grubej tarce, rozsypać na cieście. *** - To straszne, czym dzisiaj zajmują się lekarze! - mówi dyrektor wydziału pewnego urzędu do burmistrza. - Wyobraź sobie, że dziś rano księgowa zwolniła się u mnie, żeby pójść do przychodni, a wróciła z nową fryzurą. *** SMACZNEGO!!!!! SUDOKU Uzupełnij puste pola cyframi od 1 do 9. Każdy wiersz, kolumna oraz kwadrat planszy musi zostać uzupełniony wszystkimi cyframi od 1 do 9. Każda cyfra może być wstawiona tylko raz wdanym wierszu, kolumnie i kwadracie planszy. Miłej zabawy. Kochany, czy przede mną całowałeś się już z jakąś dziewczyną? - Tak, ale tylko raz i to przy ludziach. - Przy ludziach? A co oni tam robili? - Krzyczeli - „gorzko! gorzko!” 4 6 9 6 *** Poradnia małżeńska. Przed biurkiem siedzi dość nerwowa para: - Na czym polega Państwa problem? – pyta lekarz. - Bo żona nie daje mi... – zaczyna mąż. - Uch, Ty jełopie zakłamany! – przerywa żona. Ja Ci nie daję, napalona fujaro złamana?! - ...nie daje mi dojść... - O Ty chamie! Ja Ci dojść nie daję? Jak Ty masz niby dojść, impotencie zasrany z dziada pradziada, hipokryto Ty ? - ...do słowa. 5 białek, 1 szklanka cukru, 1 szklanka mąki, 2 łyżeczki proszku do pieczenia, 1 niepełna szklanka maku, ½ kostki margaryny. 2 8 6 3 9 1 7 8 9 8 2 4 5 9 4 7 1 7 2 7 5 8 9 *** Kolejne liczby umieszczone w prawym dolnym rogu utworzą hasło. Wśród Czytelników, którzy prawidłowo je rozwiążą rozlosujemy atrakcyjne nagrody rzeczowe. Rozwiązania należy przesłać pocztą lub e-mailem do redakcji: „Górnika”, 40-950 Katowice, Plac Grunwaldzki 8-10. Poprawne rozwiązania prosimy przesyłać do 15 maja. Przesyłając rozwiązania e-mailem prosimy podawać adres. Dziękujemy! Zapraszamy do zabawy! POZIOMO 1. euro lub dolar; 6. mobilny komputer; 9. żołnierska zieleń; 10. druga stolica Polski; 11. drążek linoskoczka; 12. religijne malowidło; 13. kabaretowy taniec; 16. oferowany przez hotel; 20. numer podatnika; 22. sylwetka duchowa, charakter; 26. konwersacja; 31. schwytany, na uwięzi; 35. brazylijski taniec modny w latach 80.; 39. cyganka z „Chaty za wsią”; 40. przylepiec; 41. Vincenzo, 1801-35, włoski kompozytor operowy, ‚Lunatyczka”, „Norma”, „Purytanie”; 42. miasto w południowo-zachodniej Nigerii, ośrodek wydobycia złota; 43. reakcja organizmu na zagrożenie; 44. dział instytucji prowadzący rachunki; PIONOWO 2. główna tętnica; 3. może być tektoniczny; 4. miasto świętego Tomasza; 5. leczone u laryngologa; 6. graniczy z Syrią; 7. boży lub kciuk; 8. sztuczne - to fajerwerki; 13. lokal z ekranem; 14. Armstrong astronauta amerykański; 15. imię Guinnessa; 17. wybitny egzemplarz; 18. znak graficzny firmy; 19. miasto z piramidą Cheopsa; 20. biblijny budowniczy arki; 21. członek Izby Lordów; 23. Eugeniusz, polski przedwojenny aktor; 24. ta sama pozycja bibliograficzna, ten sam autor; 25. buduje piece kaflowe; 27. tatarskie wojsko w I Rzeczypospolitej; 28. syn Lota i ojciec narodu Moabitów; 29. komputerowy edytor tekstów; 30. grząski osad na dnie stawu; 31. skłonność, namiętność; 32. płótno na levisy; 33. twórca dzieła; 34. jeden z modeli Toyoty; 35. ozdoba kwiecista; 36. brzdąc; 37. francuskie żegnaj; 38. Kurosawa, wybitny reżyser japoński; Nagrody za poprawne rozwiązanie krzyżówki nr 7 - „Kombajn ścianowy”, wylosowali: Barbara Podejma oraz Waldemar Krzewiński z Bytomia. Gratulujemy! Nagrody prześlemy pocztą. strona 11 Benefis Bolesława Ciepieli „Górnik” był ojcem chrzestnym dla rodzącego się Stowarzyszenia Bolesław Ciepiela znany jest w całym Zagłębiu Dąbrowskim Pamięci Tragedii Śląskiej 1945. Po zmianach ustrojowych i nie tylko ze swej twórczości pisarskiej. Jest autorem 41 rozpoczął na swoich łamach w 1991r publikowanie listy ponad książek o regionie, ponad 120 artykułów na łamach czasopism techniczno-naukowych i ponad 900 tekstów i różnych publikacji 13 tys. górników deportowanych do ZSRR. na łamach prasy lokalnej, samorządowej i wojewódzkiej. Ocalić od zapomnienia W tym roku mija 20 lat od zainicjowania powstania stowarzyszenia zrzeszającego byłych zesłańców i ich rodziny. Według historyków łączna liczba wywiezionych z Górnego Śląska do ZSRR waha się od 20 tys. do 90 tys. osób. Na początku 1945r na terenie Górnego Śląska rozplakatowano ogłoszenia wzywające do zgłaszania się do pofrontowych prac porządkowych. Pod tym pozorem sugerowano zabranie ze sobą koców, przyborów toaletowych, sztućców i żywności na kilka dni. W przypadku nie zgłoszenia się do punktu zbiorczego groził sąd wojskowy. Zdarzały się zatrzymywania całych zmian górniczych wyjeżdżających na powierzchnię, jak miało to miejsce w kopalni „Bobrek” w Bytomiu. Ujętych przewożono do podobozów w Nowym Bytomiu, Pszczynie, Sosnowcu-Radosze, Cieszynie, Giszowcu, Chorzowie, Knurowie, Szopienicach, Mysłowicach, Kończycach Wielkich, Siemianowicach, Świętochłowicach, Katowicach-Ligocie, Czeladzi, Bielsku, Wojkowicach, Blachowni, Kędzierzynie, Kluczborku. Zatrzymanych później kierowano do większych obozów (np. w Łabędach k. Gliwic na 5 tys. osób), skąd od końca marca zaczęto ich deportować w bydlęcych wagonach do ZSRR. Wielu nie przeżyło samej podróży wskutek dramatycznych warunków sanitarnym i braku żywności. Górnoślązacy pracowali w kopalniach, fabrykach zbrojeniowych lub kołchozach w przede wszystkim w Zagłębiu Donieckim, Syberii i Kazachstanie. Niewielu z nich wróciło po latach do swoich rodzin. Tragedia górników była w czasach PRL-u tematem tabu, podobnie jak Katyń. Nigdy się nie mówiło.Szerokim echem wśród mieszkańców Śląska odbiło się opublikowanie na łamach naszego wówczas tygodnika „Górnik” „Spisu polskich obywateli – górników wywiezionych z początkiem 1945 r. z terenu Górnego i Opolskiego Śląska”. Nierzadko ta publikacja była dla rodzin pierwszym potwierdzeniem wywózki ich najbliższych do ZSRR. Napływające do redakcji listy potwierdzały żywotność tego bolesnego tematu; zawierały uzupełnienia informacji, sprostowania, zapytania o losy innych deportowanych, a także wspomnienia samych deportowanych. Tym, którym pozwolono wrócić z sowieckich łagrów do kraju, zabroniono opowiadać o szczegółach ich pobytu na strona 12 Wschodzie. Niektórzy z nich milczą do dziś. – By ocalić od zapomnienia tą wielką śląską tragedię i jaki los zgotował im drugi człowiek oraz nieludzki system postanowiliśmy upamiętnić tą bolesną historię – wspomina Bogusław Szyguła - emerytowany już dziś lider związkowy, kustosz Izby Tradycji KWK „Knurów”, harcerski społecznik i miłośnik lokalnej historii, który szybko zaraził tym pomysłem i innych kolegów. Stąd już 20 kwietnia 1991r zainicjowano powstanie stowarzyszenia. - Na spotkanie założycielskie przyszło ponad 200 ludzi, sala ówczesnego Domu Kultury pękała w szwach – wspomina Bogusław Szyguła. Dziś Izba Tradycji tętni życiem, a wśród śląskich i kopalnianych eksponatów można i znaleźć te pozostawione przez uratowanych z sowieckiej zsyłki. Również w jednej ze szkół oraz na starym knurowskim cmentarzu znajdują się tablice poświęcone pamięci deportowanych śląskich górników. – Nasi koledzy górnicy trafiali na zsyłkę, bo mieszkali na tej ziemi śląskiej ziemi – nie kryje wzruszenia knurowski kustosz. Izba Tradycji uczy dzieci i młodzież także tę studencką historii wielkiego dramatu górników i ich rodzin. Około 300 osób przekazało swoje eksponaty, których ogółem jest około 4 tys. - wylicza Szyguła. Tu można dotknąć tej regionalnej bolesnej historii, ale i poznać śląskie klimaty, czy zobaczyć miniaturę całej kopalni i jej poszczególne części. – To najlepsza lekcja historii. Izba działa pod patronatem Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Górnictwa i miejscowej kopalni „Knurów”. Jarosław Całka „Z opowiadań ojca (Karola B.) wiem, że pracował w nieludzkich warunkach w kopalni węgla w Donbasie. Obóz, w którym przebywał, był silnie strzeżony. Wokół znajdowały się wieże obserwacyjne i druty kolczaste. Strażnicy byli wyposażeni w broń oraz towarzyszyły im psy. Ucieczki kolegów z reguły kończyły się niepowodzeniem. Po schwytaniu uciekinierów sprowadzano ich z powrotem do łagru. Następnie na oczach kolegów, dla odstraszenia nieludzko torturowano ich. Pokład, w którym pracował ojciec, miał 60 cm wysokości. Głód i choroby wykańczały internowanych. Z wywiezionych do ZSRR współtowarzyszy kop. »Bytom« prawie nikt nie ocalał. Do 1947 r. ojciec był świadkiem ich śmierci. Brał udział w ich »pogrzebie«. Ofiary represji zostały ulokowane w bunkrze pełnym wody. Gdy nastąpił rozkład ciał, kazano mojemu ojcu usunąć zmarłych. Musiał to robić gołymi rękami, Trupy zostały załadowane na wóz i następnie wrzucone do wykopanego dołu”. (List R. Piecki, Śląska tragedia, „Górnik” 1992, nr 14, z 4 IV.) Jakub Czapla 27 kwietnia br. w Klubie „Pod Sową” Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej w Będzinie staraniem SITG Koło „Zagłębie” w Będzinie, Klubu Kronikarzy Z.D., Stowarzyszenia Autorów Polskich Oddział Będziński, a przede wszystkim Dyrekcji Biblioteki odbyła się uroczystość „Benefis Bolesława Ciepieli”. Ta wielka uroczystość odbyła się z racji jubileuszu pisarskiego i ukończenia 80 lat życia. Na jego Benefis przybyło ponad 50 osób (członkowie rodziny, działacze lokalnych organizacji i stowarzyszeń, przedstawiciele władz: min. przewodniczący Rady Miejskiej Będzina - Sławomir Brodziński, przedstawicielka prezydenta Będzina - Karolina Ostrowska-Bargieł, przewodniczący Instytutu Autorskiego przy SAP - prof. dr hab. Mirosław Ponczek, z-ca wójta Gminy Psary – Mirosław Rabsztyn). Odczytano listy gratulacyjne od Starosty Będzińskiego Krzysztofa Malczewskiego, dyrektora MiP Biblioteki Bożeny Staszewskiej, dr inż. Doroty Starościak z Sopotu i inne. Przedstawiciel Zarządu Wojewódzkiego Związku Kombatantów Andrzej Smogór odznaczył Bolesława Ciepielę medalem „Za Zasługi dla ZKRP i BW”. Otwarto wystawę książek w gablotach i zdjęć z różnych spotkań organizowanych przy współudziale beneficjenta. Spotkanie prowadziły dr Danuta Kaszuba i Beata Wardęga, śpiewała Bożena Związek. Było wspólne pamiątkowe zdjęcie i drobne upominki przekazane przez beneficjenta. Przy śpiewie i wspomnieniach konsumowano tort i wznoszono toast za zdrowie jubilata. Biuro Usług Turystycznych HUNGARO - TOUR jest biurem specjalizującym się w organizacji dla grup zorganizowanych wycieczek na Węgry: Budapeszt i okolice, Eger, Miskolc Tapolca, Hajduszoboszlo czy inne rejony krainy naszych Bratanków. Są to wyjazdy dwu, trzy, cztero czy pięciodniowe. Dla osób indywidualnych organizujemy rokrocznie czterodniowy wyjazd na Sylwestra do Budapesztu z zabawą sylwestrową na statku. Kontakt z biurem: tel. / fax : 32 332 14 88 mobile : +48 603 77 14 88 e-mail : [email protected] www.wegry.sgl.pl ZAPRASZAMY DO WSPÓŁPRACY !