gornik 15.indd

Transkrypt

gornik 15.indd
Ukazuje się od 1897 roku
ISSN 0017-226X
www.gornik.info.pl
1-15 maj 2011 • nr 9 (1909) • GAZETA GÓRNICZA • nakład do 10 tys egz. • cena 1,80 zł
POSŁOWIE DOBIJAJĄ GÓRNICTWO
Czytaj s. 9
Kandydatka
Ostrzeżenie przed pracowników
strajkiem w Tauronie
Ponad 3 tys. pracowników ze spółek grupy kapitałowej Tauron Polska Energia S.A.
demonstrowało 27 kwietnia pod siedzibą holdingu w Katowicach. Pikietujący domagali się
zaprzestania działań restrukturyzacyjnych i konsolidacyjnych, które prowadzą do likwidacji
miejsc pracy oraz łamią dotychczasowe porozumienia ze stroną społeczną. Związkowcy żądali
również godnej płacy. Jeśli zarząd nie podejmie rzetelnych rozmów liderzy zapowiadają strajk.
Czytaj s. 3
Iwona Grzyb jest kandydatką
pracowników do rady nadzorczej KWK „Kazimierz – Juliusz”
sp. z o.o. w Sosnowcu.
Jednym z ważnych praw, jakie posiadają pracownicy jest prawo wyboru swoich
przedstawicieli do rad nadzorczych, które
spełniają funkcje kontrolno – nadzorcze
nad działaniami menedżerów zarządzających kopalnią. Już wkrótce 1300 pracowników KWK „Kazimierz – Juliusz”
sp. z o.o. w Sosnowcu wybierze dwóch
przedstawicieli. Jedną z kandydatek jest
Iwona Grzyb – wykształcona, 44 letnia
ekonomistka od ponad 20 lat pracująca w kopalni. - Jej atuty to: wrodzona skromność, przedsiębiorczość i rzetelność w realizacji powierzanych jej
zadań – mówią znajomi Pani Iwony.
Kandydatura Iwony Grzyb daje też gwarancje, że pracownicy będą
mieli w radzie
n a d z o rc z e j
swojego człowieka potrafiącego się
upomnieć
o jego sprawy.
Czytaj s. 5
Wiceminister szefową Konkurs ruszył
Jastrzębie zaostrza Atak na
prawa pracowników... górniczego giganta? pełną parą
protest
Strajk włoski, 2-godzinny
Zarząd „Bogdanki” chce postrajk na każdej zmianie - to
zbawić pracowników prawa
nowe formy protestu górników wyboru przedstawicieli do
z JSW po fiasku dotychczaso- zarządu i rady nadzorczej
wych rozmów u wojewody
Czytaj s. 4
Czytaj s. 2
Liderzy związkowi oceniają kandydaturę Joanny Strzelec - Łobodzińskiej na prezesa
Kompanii Węglowej
Czytaj s. 5
20 czerwca upływa termin
nadsyłania zgłoszeń do konkursu „Najlepszy rekruter ZZG
w Polsce”
Czytaj
ytaj s. 8
Jastrzębie zaostrza protest
FAKTY
FAKTY
Wicepremier Pawlak o nowym
haraczu dla górnictwa
Głosami PO, PSL i PJN sejm 28
kwietnia przyjął nowe „prawo górnicze
i geologiczne”, które wprowadza niekorzystne zapisy dla branży, w tym otwiera
bramę do wysysania górnictwa poprzez
podatek od wyrobisk górniczych. Nie
pomogły mądre słowa wicepremiera Waldemara Pawlaka przed głosowaniem
nad poprawką na ten temat: „Przyjęcie
propozycji, którą przedstawili posłowie
PO, oznacza pozostawienie dotychczasowego bałaganu i niejasności prawa.
Posługując się tu pewną kolorystyką,
która została przywołana …jest to swego
rodzaju podejście kolonialne, bo oznacza,
że rzuca się kość, niech się gryzą samorządy z firmami wydobywczymi, niech
sobie wyszarpują, czy przesuną te pieniądze w jedną czy w drugą stronę na podstawie bardzo wątpliwej interpretacji(…)
Można sobie wyobrazić taką skrajną sytuację, że kopalnia nie prowadzi wydobycia…a podatek płacić trzeba w takim
rozumieniu, jak państwo tutaj proponują. To znaczy, że trzeba tę kopalnię zalać,
zniszczyć, żeby się z tego wyzwolić”.
Więcej wypadków przy pracy
28 kwietnia obchodzony jest Światowy Dzień Pamięci Ofiar Wypadków przy
Pracy. Z tej okazji Główny Urząd Statystyczny podał liczbę osób poszkodowanych w wypadkach przy pracy. Wyniki
badań są alarmujące. W 2010 r. wzrosła
liczba poszkodowanych o 15%. Liczba
ofiar śmiertelnych wzrosła o 37,1%,
zaś o 9,5% wzrosła ilość osób, które
doznały przy pracy ciężkich obrażeń
ciała. 62,4% poszkodowanych to pracownicy ze stażem poniżej pięciu lat. Światowy Dzień Pamięci Ofiar Wypadków
przy Pracy został ustanowiony przez
Międzynarodową Konfederację Związków Zawodowych w 1996 r. W Polsce
obchodzony jest od 2007 r.
Fiasko rozmów płacowych w KW
Wskazany wcześniej przez zarząd
i związkowców na mediatora w Kompanii Węglowej - Jerzy Krynicki nie
wyraził chęci poprowadzenia mediacji. Stąd mimo protokołu rozbieżności
doszło do kontynuowania rozmów dwustronnych. Jednak ostatecznie 29 kwietnia nie zdołano się porozumieć, choć
widać światełko w tunelu. Zarząd wystąpił z propozycją, żeby do dotychczas
proponowanych 3% dołożyć 0,7% na
tzw. motywacyjny system wynagradzania i 3,4 % na wyrównanie wartości deputatu węglowego do poziomu dawnej
Bytomskiej Spółki Węglowej. Propozycja
związkowa postulowała, żeby w ramach
6% wzrostu wskaźnika, którego domagają się „na już”, 1 % przeznaczyć na te
elementy, które są istotne dla Zarządu.
Jeśli „nie”, to zaproponowali bezwarunkowe 5 procent, ale z bezpośrednim przeznaczeniem na wzrost stawek płacy zasadniczej i powrót do negocjacji płacowych po pierwszym półroczu. Kolejna
tura rozmów dwustronnych odbędzie
się 5 maja.
Strajk włoski, 2-godzinny strajk na każdej zmianie górnicy z JSW po fiasku dotychczasowych rozmów u wojewody zaostrzają protest.
24 godzinny strajk w kopalniach JSW
z jednej strony pokazał determinację
i jedność pracowników, z drugiej zaś arogancję i butę rządu i zarządu spółki na
czele z prezesem Jarosławem Zagórowskim. Z letargu wybudził się na szczęście
wicepremier Waldemar Pawlak minister
gospodarki, który obawiając się rozszerzenia akcji protestacyjnych, w tym przegłosowanej w referendum strajkowym blokady
wysyłki węgla, zaproponował mediacje
w ramach Wojewódzkiej Komisji Dialogu
Społecznego w Katowicach. Związki zawodowe w dobrej wierze zawiesiły plany
blokady i przystąpiły do rozmów na neutralnym forum przy obecności wiceminister Joanny Strzelec – Łobodzińskiej, wiceministra skarbu Krzysztofa Walenczaka, wojewody śląskiego oraz zarządu JSW.
Dialog pozorów
Szybko jednak okazało się, że to zasłona
dymna i gra na zwłokę dla prezesa Zagórowskiego oraz czyszczenie armat antypracowniczych dla rządowych liberałów chcących za wszelką cenę, za marne
pieniądze sprywatyzować JSW. Podczas
3-dniowych pertraktacji okazało się, że
prezes jastrzębskiej spółki, jak mówią
związkowcy, de facto nie chce porozumienia. - Już bowiem pierwszego dnia
była szansa na zgodę. Mimo początkowej
awantury w większości ustalono treść porozumienia opierając się społecznej wersji
tekstu (propozycję Zagórowskiego podsumowano krótko: antyzwiązkowa, antypracownicza, niezgodna z kodeksem
pracy a nawet konstytucją). Tymczasem
na drugi dzień rozmów prezes zapomniał
o wcześniejszych ustaleniach i przedstawił znów nowy projekt. I tak następnego
dnia. Niestety zamiast jasności i czytelności coraz więcej kruczków prawnych i zagmatwanych sformułowań- relacjonuje
nam przebieg spotkania Witold Sprawka
– przewodniczący środowiska JSW ZZG
w Polsce. W końcu wyszło szydło z worka.
Okazało się, że JSW tak zwleka, bo czekała
na zakaz sądowy blokady torów kolejowych (na wniosek Jastrzębskiej Spółki Kolejowej - spółka zależna JSW), a potem
kolejny zakaz wydany przez kolejny sąd
dotyczący blokady zakładów „przeróbki”
(na wniosek JSW).
Z kolei opowiadania wiceministra
skarbu dotyczącego raju na ziemi, jaki
będą mieli pracownicy po prywatyzacji
pozostają wciąż w sferze marzeń i literackiej fikcji oraz pobożnych życzeń. Mimo
obietnic złożonych podczas negocjacji,
ministerstwo skarbu wciąż nie przekazało
stronie społecznej dokumentacji potwierdzającej górnolotne zapowiedzi otrzymania akcji spółki. Rzecznik resortu Skarbu
Państwa Maciej Wewiór 2 maja poinformował PAP, że ministerstwo 29 kwietnia
rano przekazało do JSW dokumenty zawierające pakiet dla załogi. „Rozumiem,
że spółka przez ten weekend rozsyła je
związkowcom” – powiedział Wewiór. Już
cała Polska wie, ile to miliardów daje Grad
górnikom, tylko oni sami słuchają słów polityków, jak przedwyborczych gruszek na
wierzbie i nic z tego nie mają.
Tusk i Grad atakują Pawlaka
i związkowców
Przy okazji sporu nt. prywatyzacji JSW
rządowi politycy odsłonili swoją antypracowniczą twarz. Kiedy Pawlak mówił
w Katowicach - „te działania muszą odpowiadać procesom społecznym. Tu nie ma
gorączki i przymusu, że mamy coś robić
natychmiast. Bardzo ważne jest, żeby ten
proces był przeprowadzony w sposób odpowiedzialny i z wykorzystaniem, wyczerpaniem możliwości dialogu”, jeszcze tego
samego dnia ministerstwo skarbu państwa
zaatakowało go, że już w grudniu 2010r
uzgodnił z Gradem, że Jastrzębska Spółka
Węglowa będzie spółką publiczną - giełdową - i zadebiutuje na warszawskiej giełdzie w czerwcu 2011 r. Minister postraszył
go, że bierze na siebie odpowiedzialność
za sytuację w spółce. Śmiał się z Pawlaka,
że ulega presji działaczy związkowych, a to
przecież nie związki zawodowe decydują
czy dana spółka będzie giełdową. Kiedy to
okazało się za słabe, sam premier Donald
Tusk zaczął straszyć wicepremiera Pawlaka,
ośmieszając postępowanie związkowców.
Stwierdził, dosłownie, że on sam i minister
Grad są mniej podatni na działania związkowców. Ta skandaliczna nagonka Grada
i Tuska jednoznacznie daje do zrozumienia,
jak polski premier traktuje przedstawicieli
załogi i jej decyzje podjęte w referendum.
W końcu: ”tak czy inaczej do tej prywatyzacji przystąpimy” - zapowiedział Tusk.
Zaostrzenie protestu
Po takim „dialogu” liderzy związkowi przerwali do 5 maja negocjacje i zapowiedzieli zaostrzenie akcji protestacyjnych. Wyczerpała się formuła dialogu
z zarządem JSW, który perfidnie wykorzystał czas pozorowanego dialogu do zdobycia sądowych zakazów blokady wysyłki
węgla i prowadzenie swojej polityki antyzwiązkowej. Strona społeczna jednoznacznie obwinia prezesa Zagórowskiego o lekceważenie załogi i jej dezinformowanie. Spotkanie na szczycie 29 kwietnia
między ministrem Gradem a wicepremierem Pawlakiem i premierem Tuskiem nie
zmieniło sytuacji, choć Pawlak ostrożniej
wypowiada się na temat protestów. Wciąż
jednak uzależnia rozpoczęcie procedury
prywatyzacyjnej od porozumienia z załogą.
4 maja na jastrzębskich kopalniach rozpoczyna się strajk włoski polegający na
skrupulatnym przestrzeganiu przepisów
bezpieczeństwa pracy. Pracownicy będą
dokonywać przeglądu stanowisk zgodnie
z instrukcjami stanowiskowymi. Jak się
ocenia takie rygorystyczne przestrzeganiu wszystkich przepisów i procedur może
obniżyć wydajność pracy nawet o 30 proc.
Zaś od 5 maja rozpoczyna się dwugodzinny strajk na każdej zmianie, aż do
realizacji postulatów żądanych w referendum strajkowym. Górnicy nie wykluczają decyzji o podjęciu strajku generalnego w JSW. Również 5 maja będą
wznowione rozmowy w ramach Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego
w Katowicach.
Dominik Kowalski
„Górnik”- Dwutygodnik Związku Zawodowego Górników w Polsce
Redaktor naczelny: Jarosław Bolek. Redaguje zespół. Rada Programowa: Dawid Borek, Ryszard Płaza, Ryszard Ptak, Witold Sprawka
Adres redakcji: Plac Grunwaldzki 8-10, lok. 141a; 40-950 Katowice; tel/fax (32) 786 96 79; kom. 507 871 129 www.gornik.info.pl; [email protected]
Wydawca: JARBOL MEDIA (adres redakcji). Druk: Agora Poligrafia Sp z o.o Tychy
Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych, zastrzega sobie prawo do adiustacji i skracania tekstów oraz nie odpowiada za treść ogłoszeń reklamowych.
strona 2
W atmosferze huku petard, wycia syren, bębnów i setek gwizdków, liderzy związkowi przedstawili podczas katowickiej pikiety
skandaliczną sytuację ludzi pracy w Tauron Polska Energia.
biurowca i złożyła petycję dostając zapewnienie o podjęciu konkretnych rozmów
przy stole. – Jeśli zarząd tych obietnic nie
spełni – dojdzie do strajku – ostrzegali
liderzy związkowi.
Gigantyczne zarobki prezesów
Powodem podjęcia pikiety siedziby
Taurona są działania restrukturyzacyjne
i konsolidacyjne, które zdaniem związków zawodowych powodują likwidację miejsc pracy oraz łamią obowiązujące w poszczególnych spółkach zawarte
porozumienia i prawo pracy. Następuje drastyczne zmniejszanie zatrudnienia, coraz mniej jest specjalistów, a coraz
więcej obowiązków, co prowadzi do pogorszenia się warunków pracy i bezpieczeństwa pracowników. Rada Społeczna Taurona jednoznacznie oceniła, że
taka zła sytuacja wpływa na obniżenie
bezpieczeństwa energetycznego odbiorców energii elektrycznej. - Likwiduje się
Nie będziemy niewolnikami we własnym
kraju, we własnych zakładach. Dzisiejsza
manifestacja pokazuje, że warto walczyć
o swoje prawa. Dziś u śląskiego wojewody odbywają się kolejny dzień rozmowy
nt. prywatyzacji Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Tam też próbują ludzi oszukiwać,
wciskać bajer, ale wszyscy razem wspólnie nie poddamy się temu oszustwu. Nie
poddamy się zwieść kolejnym obietnicom. Czas podnieść głowę, czas na walkę!
Wszyscy razem! - grzmiał przewodniczący ZZG w Polsce.
Pod wpływem rozmiarów demonstracji zarząd Tauron PE podczas odbierania petycji od związkowców zapewnił
o wzmożeniu prowadzenia rzetelnych
rozmów przy stole negocjacyjnym. Jednak
pikietujący jasno dali do zrozumienia,
że kwietniowa pikieta była pierwszą, ale
nie ostatnią. A jeśli zarządy nie zmienią
swoich działań to podejmą kolejne kroki
– do strajku włącznie.
Ostrzeżenie przed
strajkiem w Tauronie
Preludium do masowej pikiety pod
Tauronem Polska Energia była demonstracja górników, pracowników Południowego Koncernu Węglowego pod
siedzibą zarządu w Jaworznie i złożenie
petycji, jako swoistego wotum nieufności wobec poczynań menedżerów wobec
dotychczasowych negocjacji prowadzonych ze związkami zawodowymi i ignorowaniu interesu pracowników. Jak nam
powiedział Krzysztof Kraus przewodniczący ZZG w Polsce w PKW S.A - pracownicy nie rozumieją dlaczego odmawia
się podwyżek płac szeregowym pracowników w spółce nie pozwalając nawet na
wyrównanie pensji o wartość inflacji, nie
mówiąc już o rzeczywistym wzroście wynagrodzeń, które pozwoliłyby na poprawę
sytuacji materialnej pracowników i zgłaszanych przez związki żądań podwyżek
o 10%, które zostało przez zarząd odrzucone, jako zagrożenie ekonomiczne
firmy, w sytuacji, gdy pensje poszczególnych członków zarządu wzrosły o kilkaset procent (!).
Dla pracowników piękne deklaracje
wypowiadane w mediach nie przekładają się na praktykę dnia codziennego, a to
nas najbardziej interesuje – dodaje Kraus.
Postulaty górników
W przekazanej petycji związkowcy
oprócz wzrostu stawek płacy zasadniczej o 10%, domagają się wyrównania
w ZG Janina do poziomu ZG Sobieski
nadwyżki akordowej, premii akordowej
oraz premii dniówkowej. Oprócz tego
żądają właściwych nakładów finansowych
gwarantujących bezpieczną prace, w tym
zakup małej mechanizacji, nowoczesnych
narzędzi, które gwarantują, że praca jest
lżejsza i bezpieczniejsza, co zdecydowanie przekładałoby się na poprawę bezpieczeństwa. Związki zawodowe działające
w PKW żądają również zwiększenia zatrudnienia tak, aby roboty inwestycyjne
i przygotowanie produkcji wykonywała
załoga PKW S.A., ponieważ wymiana
firm zewnętrznych oraz rotacja pracowników w tych firmach nie gwarantuje
realizacji zadań, a zmiana firm oraz ich
pracowników wprowadza chaos organizacyjny. Po przekazaniu petycji prezesowi PKW przedstawiciele związków zawodowych otrzymali zapewnienia co do
dalszych rozmów przy stole negocjacyjnych. Ze strachu przed opinią publiczną
pochowano nawet flagi firmy „Tauron” by
media nie pokazały, jak pracownicy firmy
kochają cały zarząd z prezesem Dariuszem Luberą na czele.
Poleciały jaja
Po złożeniu petycji w PKW S.A.
związkowcy dołączyli do uczestników
pikiety pod siedzibą Taurona w Katowicach, gdzie ponad 3 tys. związkowców ze wszystkich spółek Tauron Polska
Energia pikietowało pod siedzibą zarządu.
Masowy udział w demonstracji jeszcze
raz potwierdził, że pracodawcy spychają
pracowników od stołu dialogu na ulice.
Coraz częściej dochodzi do eskalacji protestów, bo okazuje się, że liberalna polityka prezesów dopieszcza tylko menedżerów firm, a zapomina o prostym pracowniku i traktuje go tylko jako środek do
wzbogacenia. Widać to było podczas katowickiej pikiety. I nie była to majówka.
„Żądamy zachowania gwarancji pracowniczych”, „Dla zarządu są podwyżki a dla
ludzi puste miski”, „Podwyżki: dla prezesów 500%, dla pracowników 0%”- to
tylko niektóre z haseł na transparentach.
W atmosferze huku petard, wycia syren,
bębnów i setek gwizdków liderzy związkowi przedstawiali skandaliczną sytuację
ludzi pracy w Tauron Polska Energia. Na
elewacje biurowca poleciały setki jaj. Było
gorąco. Jednak obyło się bez specjalnych
incydentów. Niestety ani prezes, ani żaden
z członków zarządu nie raczył wyjść do
demonstrantów. Jedynie kilkuosobowa delegacja związkowa została wpuszczona do
kolejne obszary działalności i następuje sukcesywna likwidacja poszczególnych firm. Zarządy prowadzą pozorowany dialog, który wykorzystywany jest
do fałszywej propagandy sukcesu dbającej jedynie o medialno – biznesowy wizerunek, a nie o pracowników - informowali przedstawiciele różnych związków
działających w poszczególnych spółkach
holdingu. Jako przykład niesprawiedliwej
i antypracowniczej polityki przytaczano
przykład gigantycznych zarobków prezesa
Taurona PE Dariusza Lubery (w 2010r
zarobił on 1 mln 260 tys. zł) oraz nawet
kilkuset procentowe podwyżki dla zarządów przy jednoczesnym braku reakcji na
postulaty podwyżek pensji dla szeregowych pracowników. - Za takie wynagrodzenie można zatrudnić kilkudziesięciu
pracowników – wykrzykiwali zbulwersowani demonstranci. - Taka polityka prowadzi do likwidacji struktur organizacyjnych, które stanowią podstawę funkcjonowania całej Grupy Kapitałowej i bezpieczeństwa energetycznego odbiorców
energii elektrycznej. Nie zgadzamy się
z polityką ślepego ograniczania kosztów
i dzikiej restrukturyzacji, w sytuacji, gdy
zarządy wydają miliony na sponsorowanie niemalże wszystkiego - grzmieli związkowcy.
Dość bajerów
Andrzej Chwiluk - lider ZZG w Polsce
reprezentujący również na pikiecie OPZZ
wyraził poparcie dla postulatów związkowych w Tauronie. Podczas przemówienia
do przedstawicieli 28 tysięcznej załogi
Taurona powiedział: „jesteście kolejną
grupą zawodową, która wyszła upomnieć
się o swoje prawa. Przez 20 lat mamiono
nas, że prywatyzacja jest w interesie pracowników. Dzisiaj widać przykłady, że to
oszustwo i kłamstwo oraz próba okradania pracowników, a na to zgodzić się
nie możemy. Ta manifestacja udowadnia, że po raz kolejny podnosimy głowę.
strona 3
- Jak grom z jasnego nieba spadła na
nas wiadomość, że zarząd kopalni wnioskował do rady nadzorczej Lubelskiego Węgla o przyjęcie zmian w statucie
spółki na walnym Zgromadzeniu 10 maja
2011r., co ochoczo przyjęła 14 kwietnia
– mówi nam Bogusław Szmuc - przewodniczący ZZG w Polsce w Lubelskim Węglu „Bogdanka”. Czego dotyczą
zmiany? Wykreślenia ze statutu uprawnień pracowników do wybierania i odwoływania członków jej organów, czyli
Otwarte Fundusze Emerytalne. Teraz
zarząd wraz z radą nadzorczą chcą pozbawić pracowników wyboru swoich przedstawicieli w zarządzie i radzie nadzorczej,
co gwarantuje im statut, ale i podpisany
27 listopada 2008r Program Motywacyjny Lubelski Węgiel „Bogdanka”S.A,
który w p.4 wyraźnie mówi, że „w spółce,
jak i u jej następców prawnych utrzymane
zostanie prawo załogi dotyczące wpływu
na zarządzanie i decyzje strategiczne
spółki, w szczególności prawo pracowni-
postanowienia regulujące prawa i obowiązki pracowników i pracodawcy” .Tymczasem zarząd wymyślił sobie, że co było
to było, a teraz jest inaczej więc czemu nie
wyrugować całkowicie pracowników z jakiekolwiek wpływu na działanie spółki.
Związki zawodowe uważają, że działania zarządu łamią dotychczasowe prawidłowe zasady współpracy pracodawcy z załogą. Wbrew zapisom przedprywatyzacyjnym chce się zabrać załodze
prawo do zarządzania zakładem. Aktu-
ludzi jako LW „Bogdanka”, co ludzi
ze spółek – informuje „Górnika” przewodniczący Bogusław Szmuc. Gdyby
w innym państwie Unii Europejskiej
działy się podobne rzeczy nie uszłyby
płazem, już dawno związki zrobiłyby porządek. U nas bacznie obserwujemy sytuację, jednak do czasu. Co to oznacza
dla pracowników, że coraz więcej robót
oddaje się firmom zewnętrznym? A to,
że kiedyś ktoś może powiedzieć: po co
mam płacić wam więcej, skoro przyjdzie
Atak na prawa pracowników w „Bogdance”
Jeśli ktoś ma jeszcze złudzenia, że prywatyzacja kopalń to najlepszy sposób na
zreformowanie górnictwa i polepszenie warunków pracy załóg i ich praw to grubo
się myli. Wystarczy spojrzeć na sytuację w lubelskiej „Bogdance” odmienianej przez
wszystkie przypadki przez polityków rządowych i speców od liberalnej ekonomii,
by przekonać się, że prywatyzacja zapoczątkowała falę ograniczania uprawnień
pracowniczych.
jednego członka zarządu i dwóch członków rady nadzorczej. - To już kolejna
faza ograniczania praw pracowniczych,
po tym jak wbrew wcześniejszym zapewnieniom o zachowaniu większościowych
udziałów Skarbu Państwa wypowiadanym przez ministra Aleksandra Grada,
„Bogdanka” stała się całkowicie prywatna, a większość udziałów w niej mają
ków do wyboru jednego
członka zarządu spółki
i dwóch członków rady
nadzorczej”. - Wówczas
była to dla nas gwarancja, że po prywatyzacji
nikt nie będzie dowolnie zmieniał czy zabierał naszych praw
– mówi nam Zdzisław Cichosz wiceprzewodniczący ZZG
w Polsce w „Bogdance”. Wszystkie organizacje związkowe działające w kopalni wezwały
zarząd do wycofania się
z propozycji zmian. Uważają, że jest to
łamanie praw pracowniczych. Powołują się przy tym na jednoznaczne zapisy
przytoczonego już Programu Motywacyjnego, zapisu w p.2 , według którego
ów Program jest w rozumieniu art. 9
Kodeksu Pracy „porozumieniem zbiorowym , stanowiącym rodzaj autonomicznego prawa pracy i jako taki zawiera
alnie związkowcy wysłali listy z apelem
o spotkanie z największymi akcjonariuszami spółki w tym przedstawicielami
OFE, by wyjaśnić powody tych zmian.
Przygotowywana jest również strategia
działania strony społecznej na wypadek,
gdyby akcjonariusze poparli zmiany w statucie, a przecież procentową większość
mają właśnie OFE. Pisma z protestem
trafiły też do ministra skarbu oraz Państwowej Inspekcji Pracy. Nie wykluczone,
że jedną z form obrony będzie oddanie
sprawy do sądu przeciwko zarządowi.
- Skandaliczne działanie zarządu
„Bogdanki” to ostrzeżenie dla wszystkich spółek górniczych, w tym szczególnie Jastrzębskiej Spółki Węglowej, by nie
powtórzyła się nasza historia i kłamstwa
serwowane nam przez ministra Grada –
ostrzega wiceprzewodniczący Cichosz.
To nie jedyny problem, który nęka
obecnie pracowników „Bogdanki”. Druga
niebagatelna sprawa to coraz wyraźniej
rysująca się polityka przekazywania prac
dołowych firmom spoza kopalni. - Już
dziś na polu Stefanów pracuje tyle samo
spółka z zewnątrz i zrobi to taniej, bo
w wielu z tych firm pracownikowi płaci
się marne grosze i pracują jak niewolnicy. Liczy się tylko ekonomia, ekonomia, a człowiek jest nieważny – uważają
liderzy ZZG w Polsce. Z taką polityką
się nie zgadzamy. Po drugie spółki mnożą
się jak grzyby po deszczu, jedne zlecają
już prace innym. Początkowo miały one
jedynie wykonywać prace specjalistyczne. Dziś z pracownikami pozbawionymi
świadczeń socjalnych i wywalczonych
przez lata górniczych praw, wykorzystywane są przez właścicieli do robienia kokosowych interesów kosztem taniej siły
roboczej. Trudno nie wspomnieć również,
że ilość firm, które pracują na dole spowodowała, że giną pracownikom narzędzia , rozbijane są nawet skrzynie z nimi.
Znikają też ubrania. - Jeśli zarząd nie
zmieni w tym względzie swego podejścia
i szacunku dla pracownika i jego warsztatu pracy będzie konieczna ostrzejsza interwencja związków zawodowych - zapowiada przewodniczący Szmuc.
Jarosław Bolek
KHW w oczekiwaniu
Od jakiegoś
już czasu media
donoszą o przejęciu przez Węglokoks Katowickiego Holdingu
Węglowego S. A.
Decyzja o tym miała zapaść jeszcze
w kwietniu. Jest maj i nic. Czekamy
dalej. Domagamy się rzetelnej informacji na jakiej zasadzie ma dojść do tej
konsolidacji. Nie może być tak, że pracownicy naszej spółki przyjdą do pracy
i zastaną na swoich kopalniach nowy
szyld – „Grupa Węglowa”. Na jednym
ze spotkań w Katowicach (20 kwietnia)
wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak powiedział, że powiązanie Katowickiego Holdingu Węglowego z Węglokoksem byłoby dobrym
rozwiązaniem. Jednak będzie mogło
być zrealizowane tylko przy poparciu
strona 4
przez stronę społeczną. Jest tylko jeden
mały problem: ze stroną społeczną na
ten temat nikt nie rozmawia. Minister
zdementował także pogłoski o połączeniu Węglokoksu nie tylko z Katowickim Holdingiem, ale także z Kampanią Węglową. Wiemy, że od jakiegoś już czasu pracuje specjalny zespół
związkowcy – pracodawcy przygotowujący różne scenariusze połączeniowe, ale
wszystko jest w fazie wstępnej symulacji.
Przez ostatni okres wytykano nam, że
jesteśmy bankrutem i firmą bez przyszłości. Jeżeli tak jest to po co chcą
nas wchłonąć? Uważam, że pomysł
wrzucenia nas do jednego worka wraz
z innymi spółkami węglowymi jest złym
pomysłem. Jesteśmy na etapie tworzenia Megakopalni, która to operacja ma
poprawić kondycję finansową spółki.
Oby tak się stało. Realizujemy program
dobrowolnych odejść pracowników
powierzchni, co w przyszłości skutkować ma oszczędnościami w funduszu płac. Czego następstwem ma być
powstanie Centrum Usług Wspólnych
w skład którego wejść mają docelowo pracownicy księgowości ( na razie,
później ma to zostać rozszerzone o inne
działy administracji) . Załoga znosi
to dzielnie rozumiejąc ciężką sytuację
firmy. Tylko jak długo?
Aktualnie domagamy się w ramach
sporu zbiorowego:
- 10% wzrostu przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w stosunku do
średniej płacy wykonanej w KHW S. A.
w 2010 r.,
- jednolitej kwoty bazowej dla wszystkich kopalń KHW S. A.,
- natychmiastowego zaprzestania stosowania motywującego systemu płac
(tzn. premii uzależnionej od wydobycia w danym miesiącu).
Mamy nadzieję, że Zarząd KHW S. A.
weźmie pod uwagę to, że jakichkolwiek
podwyżek w naszej firmie nie było od
przeszło 3 lat. A tylko w pierwszym
kwartale tego roku ceny żywności poszły
do góry o ponad 3% , a gdzie tam koniec
roku? Naszym zdaniem jest to realne
do zrealizowania tym bardziej, że cena
węgla jest bardzo duża, a sprzedaje się
go jak nigdy dotąd.
Sebastian Czogała - przewodniczący
ZZG w Polsce KWK „Mysłowice-Wesoła”
Pani Iwona Grzyb wywodzi się
z rodziny górniczej. Niemal wszyscy
jej przodkowie pracowali w sosnowieckiej kopalni od kilku pokoleń. Jest
też rodowitą sosnowiczanką . Ma 44
lata. Od ponad 20 lat pracuje w KWK
„Kazimierz – Juliusz”. Rozpoczynała
swoją zawodową przygodę w dziale
budowlanym, potem w pionie głównego inżyniera górniczego w dziale
mierniczo-geologicznym. Aktualnie
pracuje w dziale kopalnianego Controllingu, który zajmuje się sprawdzaniem prawidłowego zarządzania kopalnią. Jest również trenerką, szkolącą
młode kadry związkowe. Wyższe wykształcenie zdobywała poprzez studia
licencjackie w Wyższej Szkole Bankowej w Poznaniu oraz magisterskie
w Górnośląskiej Wyższej Szkole Handlowej w Katowicach. Dodatkowe
studia podyplomowe dotyczące controllingu odbywała na Akademii Górniczo – Hutniczej zaś rachunkowość
i podatki na Uniwersytecie Warszawskim . Dzięki ciągłemu dokształcaniu
posiada wszechstronne wykształcenie
ekonomiczne niezbędne do fachowej oceny działania zarządu, co jest
niezbędne przy zasiadaniu w radzie
nadzorczej. Nie obce jej są wszelkie rozliczenia i finansowe zawiłości funkcjonowania spółki kopalnianej. W dodatku już raz była członkiem rady nadzorczej, co dodatkowo
gwarantuje jej dogłębną wiedzę, co do
szczegółów i kulisów działania rady.
Pa n i I w o n a w s p ó ł t w o r z y ła w 2000roku dział Controllingu,
który analizuje, monitoruje i kontroluje działania kopalni pod kątem ekonomicznym, ale i pomaga w budowaniu strategii firmy.
- Dzięki udziałowi w radzie nadzorczej możemy forsować stanowiska
Wybory do rady nadzorczej w KWK „Kazimierz –Juliusz” sp. z o.o.
Może jednak okazać, że zejście na
Ziemię, czyli z Warszawy do Katowic
może okazać się bolesne, bo związki zawodowe raczej nie uznają sentymentów i jeżeli nie będzie odpowiedniego
nastawienia Pani minister do potrzeb
załogi Kompanii Węglowej to może być
różnie. Nie ma znaczenia czy to jest
kobieta, czy mężczyzna, minister czy
biznesmen. Podstawą jest dobre funkcjonowanie w f irmie z korzyściami
dla załogi, która musi czuć swój udział
w zyskach wypracowywanych przez
przedsiębiorstwo.
nadzieję na wiele zmian w zarządzie i ta zmiana prezesa może stać się
faktem. Z ciekawością czekam na jej
pierwsze decyzje.
Wiecznie zabiegam, by zmienić mentalność w podejściu do strony społecznej.
Jeśli jest problem, to jako wiceprzewodniczący Rady Pracowników uważam,
że problem powinien być np. przedstawiony na Radzie Pracowników czy
związkom zawodowym i trzeba wspólnie zastanowić się nad jego rozwiązaniem. Do tej pory było tak, że dowiadywaliśmy o nowym rozwiązaniu czy
- Dzięki udziałowi w radzie nadzorczej możemy forsować stanowiska i opinie, które są ważne dla pracowników – uważa Iwona
Grzyb kandydatka pracowników do rady nadzorczej w KWK „Kazimierz–Juliusz” sp. z o.o. w Sosnowcu .
Kandydatka
pracowników
i opinie, które są ważne dla pracowników, a nie zawsze idą w parze z polityką szefów kopalni. Z drugiej strony
strona społeczna ma również wpływ na
Wszystkie wróble ćwierkają, że prezesem Kompanii Węglowej zostanie wiceminister
Joanna Strzelec - Łobodzińska
nadzorująca dotychczas górnictwo z ramienia rządu.
jb
Co o potencjalnej Pani Prezes największej firmy górniczej sądzą liderzy
związkowi? Oddajemy głos Wacławowi Czerkawskiemu – współprzewodniczącemu Zespołu Trójstronnego
ds. Bezpieczeństwa Socjalnego Górników oraz Ryszardowi Płazie – wiceprzewodniczącemu Rady Pracowników w Kompanii Węglowej, którzy
wielokrotnie uczestniczyli w spotkaniach z wiceminister Strzelec – Łobodzińską zarówno na szczebli ogólnokrajowym jak i lokalnym.
Wacław Czerkawski: Pani wiceminister ma na pewno jedną niezaprzeczalną zaletę: bardzo dobry kontakt z organizacjami związkowymi. Pytanie czy
ten kontakt przełoży się z ministerialnych relacji na poziom największej spółki
w Europie wydobywającej węgiel energetyczny, gdzie bardziej priorytetowe są
kształtowanie się polityki firmy i realizację swoich uprawnień pracowniczych. Poza tym przedstawiciele pracowników w radzie nadzorczej mają
obowiązek czuwania nad tą ludzką
twarzą firmy, która określa status finansowy pracowników, wysokość
jego zarobków i bezpieczne warunki
pracy. Siła oddziaływania członka
rady nadzorczej jest silniejsza, kiedy
za nim stoją organizacje związkowe, stąd dziękuję za poparcie mojej
kandydatury - tłumaczy nam Iwona
Grzyb – kandydatka pracowników na
członka rady nadzorczej w sosnowieckiej kopalni.
O sytuacji w kopalni mówi wprost:
- Nasza załoga i organizacje związkowe, mimo wielu bieżących trudności
w relacjach z zarządem kopalni potrafią jednak prowadzić dialog pracowniczy. Wszyscy są świadomi sytuacji,
w jakiej jest górnictwo, a w szczególności sosnowiecka kopalnia, szanują
swoje miejsca pracy i rozsądnie bez
szafowania wyimaginowanymi roszczeniami potrafią ostatecznie dochodzić do porozumienia.
Zaś o górnictwie i politykach: - Niestety polityka obecnych władz i koalicji rządzącej jest antygórnicza. I choć
węgiel jest dobrem narodowym chce
się sztucznie kolejny raz doprowadzić do zamykania kopalń obarczając je kolejnymi podatkami. Przegłosowane ostatnio w sejmie zapisy
prawa górniczo-geologicznego otwierają drogę poprzez podatek od wyrobisk górniczych do gigantycznych
roszczeń gmin sięgających miliardów
złotych, a które mogą już całkowicie obniżyć konkurencyjność naszego
węgla i w efekcie unicestwić go. Aż
dziw bierze, że gminy górnicze, które
już teraz otrzymują gigantyczne pieniądze od kopalń, które dają dodatkowo tysiące miejsc pracy, znów będą
nas wysysały – ocenia Iwona Grzyb.
Jarosław Całka
Wiceminister - szefową górniczego giganta?
sprawy biznesowe. Sama Łobodzińska reklamuje się, że ma doświadczenie biznesowe, więc jeżeli w umiejętny
sposób połączy swoją naturalną wrażliwość i dobre relacje ze stroną społeczną
ze zdolnościami biznesowymi, to może
dać ciekawy efekt, który będzie się przekładał na bezkolizyjne funkcjonowanie Kompani Węglowej. Mamy dobrą
koniunkturę na węgiel energetyczny,
jest więc nadzieja, że jej rządy przyniosą efekty.
Ryszard Płaza: Lubię zmiany. Patrzę
z wielką nadzieją, że osoba, która
pełni wysokie stanowisko w Warszawie mogłaby poprowadzić Kompanię
Węglową. A jest w niej wiele do zrobienia. Przez ostatnich parę lat wiele spraw
zostało zaniedbanych. Pani wiceminister jest człowiekiem dialogu. Pochopnie nie podejmuje decyzji i woli wszystko przemyśleć. Ma swój urok i ciepło. To
może pomóc poprawić dialog i usprawnić pracę w Kompanii Węglowej. Mam
jego potrzebie i narzucano nam rozwiązanie z góry. Przecież zmiana podejścia pracodawcy mogłaby usprawnić
funkcjonowanie całej f irmy. Jeśli wspólnie z przedstawicielami pracowników
podjętoby wspólne ustalenia dla dobra
rozwoju f irmy, to pozytywnie można by
rozwiązywać wiele kontrowersyjnych
spraw. Liczę na prawidłowy dialog, jak
to wygląda w starych krajach unijnych,
gdzie strona społeczna jest mocno zaangażowana w dobro f irmy .
strona 5
Prezentacja ZZG w Polsce przy Kopalni Soli Wieliczka
Oryginalny
Związek
Związek Zawodowy Górników w Polsce działający przy Kopalni
Soli Wieliczka różni się znacząco od organizacji prezentowanych
wcześniej na łamach „Górnika”. Dodatkowo liderką związku jest
kobieta, a relacje z władzami kopalni są co najmniej dobre.
Skąd wynika ta odmienność działalności
związkowej w wielickiej kopalni?
Mówiąc o różnicach w pierwszej kolejności należy powiedzieć, że nie mamy do czynienia z obiektem przemysłu ciężkiego. Kopalnia Soli Wieliczka (KSW) jest nie tylko
jedną z najciekawszych atrakcji turystycznych rejonu małopolskiego, jest również zabytkiem, który w 1976r. wpisano do krajowego rejestru zabytków, a dwa lata później
kopalnia została wpisana przez UNESCO
na listę światowego dziedzictwa kulturowego i przyrodniczego.
Kopalnia w Wieliczce to stare przedsiębiorstwo działające od 700 lat. Obecnie jest
grupą kapitałową skupiającą trzy przedsiębiorstwa: Kopalnię Soli Wieliczka SA, Kopalnię Soli Wieliczka Trasa Turystyczna Sp.
z o. o., oraz Kopalnię Soli Wieliczka Zakład
Mechaniczny. Pracuje w nich ponad 600 pracowników. Warto również wspomnieć, że
Kopalnia Soli Wieliczka Trasa Turystyczna Sp. z o. o. ma w swoich strukturach dwa
podmioty: Kopalnię Soli Wieliczka Podziemny Ośrodek Rehabilitacyjno-Leczniczy oraz Hotel Grand Sal.
Działalność Grupy Kapitałowej ma dwa
główne cele: obsługę ruchu turystycznego
i zabezpieczenie zabytkowej części wyrobisk
górniczych oraz zabezpieczenie i likwidację podziemnych pustek nie mających charakteru turystycznego, czy historycznego.
W 1996 roku całkowicie zaprzestano eksploatacji złoża, skąd więc bierze się sól oferowana przez kopalnię? - Kopalnia produkuje w ostatnich latach sól warzoną. Sól pozyskiwana jest z warzenia wód zasolonych,
które w sposób naturalny dopływają do wyrobisk kopalni. Proces ten jest związany z zagrożeniem wodnym i jest to produkcja uboczna
– mówi Barbara Kopytkiewicz przewodnicząca ZZG w Polsce. Kopalnię rocznie odwiedza ponad 1,5 miliona turystów z czego
około 60% odwiedzających stanowią obcokrajowcy.
ZZG w Polsce działający przy KS Wieliczka liczy 213 członków, wśród których aż
68 to kobiety. Przewodniczącą związku jest
Pani Barbara Kopytkiewicz – co stanowi
pewien ewenement, ponieważ w naszych
strukturach mamy tylko kilka kobiet pełniących rolę lidera. Praca związkowca to
ciągła walka w obronie praw pracowników, jak również wszelkie działanie na rzecz
poprawy ich sytuacji ekonomicznej. Relacje
strona 6
na linii ZZGwP a Zarząd Kopalni wyglądają dobrze - Odbywają się regularnie spotkania
z Zarządem w sprawach bieżących Zakładu,
w sprawach organizacyjnych jak i bezpieczeństwa i higieny pracy. W istotnych sprawach
Zarząd KSW informuje przewodniczącego związku. Tematy te są poruszane później
na spotkaniach Zarządu ZZGwP. Spotkania
mają charakter partnerski – mówi Barbara
Kopytkiewicz. Pozycja związku w Kopalni
Soli Wieliczka wydaję się bardzo stabilna,
oraz z Zarządem Wojewódzkim i Powiatowym OPZZ.
przewodnicząca Barbara Kopytkiewicz
obecnie związek nie boryka się z żadnymi
większymi problemami. Całą sytuację przewodnicząca Barbara komentuje następująco: - Obecnie nie ma większych problemów
w działalności związkowej. Nie ma też drastycznych przykładów interwencji organizacji
w obronie pracowników. Jednym z głównych
tematów, jakim obecnie zajmuje się Zarząd
ZZGwP jest uznanie pracy dołowej dla osób
pracujących w Podziemnym Ośrodku Rehabilitacyjno-Leczniczym.
Zdarzają się jednak sytuacje, w których
niezbędna jest pomoc prawnicza, w takich
przypadkach związek posiłkuje się prawnikami działającymi przy Radzie Krajowej
Związku Zawodowego Górników w Polsce
i przy Radzie Wojewódzkiej OPZZ w Krakowie. Dodatkowo wielicki ZZGwP stale
współpracuje z zarządami innych kopalni,
co pomaga w działalności związkowej
Działalność związku obejmuje również
organizowanie imprez związanych z wypoczynkiem pracowników i ich rodzin oraz
emerytów. Organizowane są wycieczki, wszelkie uroczystości oraz spotkania
takie jak: Karczma Piwna, Comber Babski,
Barbórki, cyklicznie organizowany turniej
piłki nożnej, złazy górskie oraz wycieczki
(stolice skandynawskie, Portugalia, Hiszpania, Benelux, Ziemia Święta, obecnie Petersburg w okresie białych nocy).
Oprócz działalności rekreacyjno - wypoczynkowej prowadzona jest również działalność edukacyjna poprzez częste uczestnictwo członków związku w szkoleniach
o tematyce: związkowej, społecznej, ekonomicznej BHP i innych. - Szkolenia cieszą
się sporym zainteresowaniem dlatego, że poszerzają wiedzę pracowników z w/w zakresu,
ale również pozwalają na integrację pracowników z różnych zakładów – komentuje przewodnicząca.
W tym roku 24 lipca mija 10 lecie poświęcenia sztandaru związkowego, który
został odznaczony za zasługi w działalności związkowej złotą odznaką „Za Zasługi
dla ZZGwP”.
Związek Zawodowy Górników w Polsce
działający przy Kopalni Soli Wieliczka
różni się znacząco od organizacji prezentowanych wcześniej na naszych łamach.
Mamy tu do czynienia z zakładem turystycznym, który dodatkowo jest zabytkiem. Liderką związku jest kobieta,
a relacje z władzami kopalni są co najmniej dobre. Próżno szukać tu takich problemów dobrze znanych z kopalni węgla
kamiennego, jak brak ludzi do pracy, czy
problemy z firmami obcymi. Nasuwa się
więc pytanie: czy praca związkowca w tak
specyficznym zakładzie różni się w jakiś
znaczący sposób od tego pracującego na
kopalni węgla kamiennego? - Działalność związkowa nie odbiega wiele od pracy
związkowców w innych kopalniach węgla kamiennego. Oczywiście są pewne różnice wynikające z charakteru pracy. Mamy do czynienia z innymi zagrożeniami w pracy osób pod
ziemią niż w kopalniach węglowych. Związane jest to z ruchem turystycznym, lecznictwem podziemnym – mówi przewodnicząca Barbara Kopytkiewicz.
Bartosz Jankowicz
PO ZDROWIE DO WIELICKIEJ KOPALNI
NZOZ
NZO
NZ
OZ Kopalnia Soli „Wieliczka”Podziemny Ośrodek Rehabilitacyjno - Leczniczy prowadzi unikatową na skalę światową rehabilitację układu oddechowego 135
m pod w leczniczych komorach: „Jezioro Wessel” oraz „Stajnia Gór Wschodnich”.
Ośrodek zajmuje się organizacją dziennych i nocnych pobytów rehabilitacyjno-leczniczych (jednodniowych, kilkudniowych oraz turnusów) adresowanych do osób ze schorzeniami układu oddechowego
(nosa, zatok, gardła, krtani, oskrzeli i płuc), astmą i alergiami. Jako nieliczny w świecie realizuje program
aktywnej rehabilitacji układu oddechowego w specyficznym mikroklimacie solnych wyrobisk Kopalni
Soli „Wieliczka” na głębokości 135m pod ziemią. Pobyty mają formę turnusów ambulatoryjnych (zabiegi
pod ziemią) i kompleksowych (zabiegi pod ziemią, zakwaterowanie i wyżywienie) – zarówno komercyjnych (płatnych przez kuracjusza) jak i ze skierowaniem, w ramach kontraktu z NFZ. Refundacja obejmuje dzienny pobyt ambulatoryjny, co oznacza, że zakwaterowanie i wyżywienie jest opłacane przez kuracjusza. Każdorazowy turnus rozpoczyna się badaniem lekarskim w naszym Ośrodku. Po pozytywnym zakwalifikowaniu kuracjusza rozpoczyna się cykl 14 pobytów rehabilitacyjno-leczniczych, podczas których kuracjusze przebywają w leczniczych komorach solnych 6,5 godziny dziennie pod opieką personelu medycznego. Leczenie w komorach „Jezioro Wessel” i „Stajnia Gór Wschodnich” ma formę aktywnej rehabilitacji
polegającej na nowoczesnej gimnastyce oddechowej uwzględniającej ćwiczenia kontroli oddechu, korekcji wzoru oddechowego, naukę oddychania torem przeponowym, trening mięśni oddechowych oraz
zabiegi toalety drzewa oskrzelowego. Pobyt leczniczy wzbogacony jest również o zajęcia z muzykoterapii.
W komorze znajduje się również do dyspozycji kuracjuszy sprzęt rehabilitacyjny – rowerki, atlas, bieżnie,
orbitreki, steppery, materace oraz stół do ping - ponga i bilardu. Podstawową rolę w mechanizmie leczenia odgrywa unikatowy mikroklimat, który cechuje się wyjątkową czystością bakteriologiczną, wysoką
wilgotnością względną powietrza w granicach 74 – 90% i dużą zawartością chlorku sodu wynoszącą 24
mg/m³ oraz takich pierwiastków jak magnez, mangan i wapń. Powietrze to nie zawiera zanieczyszczeń,
w które obfituje współczesne środowisko naturalne na powierzchni ziemi.
Podziemny Ośrodek Rehabilitacyjno – Leczniczy podczas pobytu oferuje również badania EKG, spirometryczne, inhalacje i konsultacje lekarzy specjalistów (rehabilitacji medycznej, pulmonolog) w swoich gabinetach na powierzchni ziemi. Kuracjusze mogą także skorzystać z zabiegów fizjoterapeutycznych (magnetoterapia, laseroterapia, elektroterapia, krioterapia miejscowa, światłolecznictwo, kinezyterapia) i masaży,
w gabinetach Ośrodka na powierzchni ziemi. Podczas turnusu kuracjusze mają możliwość zwiedzenia zabytkowej trasy turystycznej Kopalni Soli „Wieliczka” oraz podziemnej ekspozycji Muzeum Żup Krakowskich,
mogą również wziąć udział w niedzielnej mszy świętej, odprawionej w Kaplicy Św. Kingi.
W podziemnych wyrobiskach solnych realizowane są także przez Ośrodek jednodniowe pobyty profilaktyczno – rekreacyjne dla grup zorganizowanych (min. 20 os.).
TYLKO U NAS ODDYCHA SIĘ ŁATWIEJ I GŁĘBIEJ - ZAPRASZAMY
Jan Kubas
Dyrektor Podziemnego Ośrodka Rehabilitacyjno-Leczniczego
Szczegółowe informacje:
NZOZ Kopalnia Soli „Wieliczka” Podziemny Ośrodek Rehabilitacyjno-Leczniczy
32-020 Wieliczka Park Kingi 1 bud. I
tel. 0048/12/278-73-68, fax. 0048/12/288-27-73,
www.sanatorium.kopalnia.pl; e-mail: [email protected]
SKŁAD ZARZĄDU
Barbara Kopytkiewicz
Mariusz Hoffman
Józefa Augustynek
Krzysztof Brudnik
Jerzy Czyżowski
Leszek Długosz
Zdzisław Dziob
Grażyna Gniadek
– przewodnicząca
– wiceprzewodniczący
– sekretarz
– członek
– // –
– // –
– // –
– // –
Przy zarządzie działa sekcja emerytów pod przewodnictwem Andrzeja Goli.
SKŁAD KOMISJI REWIZYJNEJ
Andrzej Janus
– przewodniczący
Emilia Nawalany
– członek
Jolanta Strączek - Hojda – członek
strona 7
Nasz konkurs
ruszył
„pełną parą”.
Zgłoszenia otrzymujemy
od najbardziej kreatywnych
przedstawicieli zakładowych
organizacji związkowych ZZG
w Polsce.
Anna Zagrodnik
Z naszych obserwacji oraz licznych
rozmów z osobami zainteresowanymi
konkursem na „Najlepszego Rekrutera
ZZG w Polsce” stwierdzamy, iż wiele organizacji korzysta z pomysłów i doświadczeń innych „gigantów” związkowych. Są
to organizacje, z którymi współpracujemy
zarówno na gruncie krajowym, jak również
związki zawodowe prężnie rozwijające
się w państwach działających w ramach
Unii Europejskiej, a czasami nawet poza
nią. Czerpią z nich to, co najlepsze dostosowując tą wiedzę do potrzeb swoich
organizacji. Cieszy nas fakt, iż przedstawiciele - rekruterzy, z którymi mamy
przyjemność rozmawiać to ludzie przede
wszystkim pogodni, aktywni, bardzo pomysłowi, a przede wszystkim zarażający swoim optymizmem. Organizacje,
z których się wywodzą, nieustannie rozwijają się i wszyscy członkowie mają świadomość jak wiele korzyści płynie z bycia
członkiem dużego związku jakim jest
Związek Zawodowy Górników w Polsce.
Nasz konkurs jest skierowany przede
wszystkim do organizacji, których przedstawiciele mają świadomość konieczności
postępu, wychodzenia naprzeciw oczekiwaniom swoich członów, właściwego i skutecznego przekazu informacji,
a przede wszystkim świadomości , że
przynależność do ZZG daje możliwość
współkierowania zakładem pracy.
Na dzień dzisiejszy mamy już pierwszych finalistów naszego konkursu na
Najlepszego Rekrutera ZZG w Polsce.
Pierwsze miejsce zajmuje ZZG
w Polsce - Konsorcjum Przedsiębiorstw
Robót Górniczych i Budowy Szybów S.A.
Drugie miejsce przypada ZZG w Polsce
- KWK Pokój
Na trzecim miejscu znajduje się
ZZG w Polsce - Południowy Koncern
Węglowy S.A.
Stan ten do końca trwania naszego konkursu, czyli do dnia 20 czerwca 2011 r.,
kiedy to upływa termin nadsyłania ostatniego zgłoszenia może jeszcze wielokrotnie ulec zmianie.
A więc bawmy się i pokażmy innym,
że można się fajnie bawić sprawiając
swojej rodzinie milą niespodziankę na
wakacje, a nasz związek może pozyskać
nowych członków.
Szczegóły możesz znaleźć:
a) na naszej stronie internetowej: www.
zzg.org.pl, tu również znajduje się regulamin naszego konkursu,
b) w swojej zakładowej organizacji;
przewodniczący, którym zależy, aby ich
członkowie byli zawsze najlepiej poinformowani wieszają wszystkie informacje w gablotkach,
c) pod nr telefonu (032) 258 25 68.
strona 8
Piłkarskie rozgrywki w Europie wkroczyły w decydującą fazę, zarówno jeżeli
chodzi o walkę w ligach krajowych, jak
i rywalizację w europejskich pucharach.
We włoskiej Serie A po swój pierwszy
od wielu lat tytuł mistrzowski zmierza
AC Milan, który prawdopodobnie przerwie kilkuletnią hegemonię innego klubu
z Mediolanu, zdobywcę Ligi Mistrzów
z poprzedniego sezonu - Inter. Polityka
transferowa wyraźnie pokazała, że w tym
sezonie mistrzostwo swojego kraju jest
głównym celem, natomiast słabszy
występ w Lidze Mistrzów był wkalkulowany w tegoroczny sezon. Tacy piłkarze jak Van Bommel, czy Cassano, którzy
nie mogli reprezentować barw Milanu
LM, mają w przyszłym sezonie pomóc
temu klubowi w kolejnych triumfach na
arenie europejskiej. W angielskiej Premiership, Manchester United ma w tym
sezonie wielkie szanse na wyprzedzenie
w klasyfikacji ilości zdobytych tytułów
mistrzowskich inny legendarny zespół
- Liverpool. Do tej pory obydwa kluby
były 18 razy mistrzami swojego kraju,
Komentarz sportowy
Finisz najlepszych
a trudno uwierzyć, by tak grającemu
Manchesterowi, z rozgrywającym chyba
sezon swojego życia, genialnym bramkarzem Edwinem van der Sarem, i przeżywającym chyba już trzecią młodość
Ryanem Giggsem ( nie wspominając
już o będącym w szczytowej formie Rooneyem ), mógł ktokolwiek ten 19-sty
tytuł odebrać. Dodatkowo Manchester ma szansę także na triumf w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów, gdyż
jedną nogą jest już we finale tych rozgrywek. Trudno przecież przypuszczać,
iż w środowym spotkaniu rewanżowym
meczu półfinałowego MU na własnym
stadionie da sobie wydrzeć dwubramkową przewagę, jaką sobie wypracował
w meczu z niemieckim Schalke 0:4.
W wielkim finale czeka angielski klub
jednak nie lada wyzwanie - najprawdopodobniej hiszpańska Barcelona, która w pierwszym
meczu półfinałowym pokonała inny klub z Hiszpanii - Real Madryt, i to
na jego własnym terenie
2:0. W ogóle hiszpańska
Primera Division to w tym
sezonie zdecydowanie najbardziej medialna z najlepszych europejskich lig.
Główną tego przyczyną jest
wyjątkowa sytuacja - piłkarscy kibice w całej Europie
aż pięciokrotnie mogą przeżywać „Gran
Derbi Europa „, czyli pojedynek odwiecznych rywali - Realu Madryt i FC
Barcelony. Dwa razy w lidze, raz w finale
Pucharu Króla i w dwóch meczach półfinałowych Ligi Mistrzów. Grająca „kosmiczny” futbol Barcelona, w składzie
z najlepszym piłkarzem ostatnich lat
- Leo Messim, który niejednokrotnie
„sam” potrafi wygrać mecz ( jak chciażby
ostatni półfinał z Realem ), była od początku zdecydowanym faworytem tego
„pięciomeczu”. Jednak Real, oprócz wielu
gwiazd w składzie, miał atut w postaci
równie genialnego co kontrowersyjnego trenera - Jose Mourihnio i fani
tegoż zespołu głęboko wierzyli, iż jego
zmysł taktyczny potrafi pokonać doskonały i piękny futbol Katalończyków. Szybko jednak zostali sprowadzeni na ziemię, gdy w pierwszym w tym
sezonie meczu tych klubów Barcelona rozbiła Real aż 5 do 0. Wprawdzie
w rewanżu, niezwykle defensywnie nastawiony Real zdołał wywalczyć remis,
a w finale Pucharu Króla, także dzięki
taktycznemu rygorowi i defensywnemu stylowi zdołał pokonać w doliczonym czasie „Barcę”, jednak i pierwszy
półfinał Ligii Mistrzów pokazał, który
klub ma większy potencjał i który zasłużył na rozstrzygnięty już wcześniej
tytuł mistrza Hiszpanii.
Kocyba Tomasz
Nowe władze SITG w Sosnowcu
W dniu 15 kwietnia 2011 r. w sali
konferencyjnej Centralnego Zakładu
Odwadniania Kopalń w Czeladzi,
odbyło się Walne Zgromadzenie Delegatów Oddziału SITG Sosnowiec,
w którym uczestniczyło 25 Delegatów. W zebraniu udział wzięli również
przedstawiciele Zarządu Głównego
w osobach Prezesa kol. Wiesława BLASCHKE oraz Sekretarza Generalnego – Przewodniczącego Rady Krajowej
kol. Eugeniusza RAGUSA.
Aktualnie Oddział Sosnowiec skupia
w swoich strukturach 4 koła Zakładowe i są to :
- Koło „Saturn” liczące 71 członków,
którym kieruje Prezes kol. Krzysztof MARKOWSKI,
- Koło „Kazimierz Juliusz” liczące 69
członków, którym kieruje Prezes kol.
Jacek MATUSZCZYK,
- Koło „Zagłębie” liczące 38 członków, którym kieruje Prezes kol. Bolesław CIEPIELA,
- Koło „Porąbka Klimontów” liczące
17 członków, którym kieruje Prezes kol.
Dariusz MAZUR.
Nim doszło do Walnego Zebrania Delegatów Oddziału, we wszystkich kołach przeprowadzono zebrania
sprawozdawczo – wyborcze, podczas
których wybrano władze na nową,
4-letnią kadencję.
W głosowaniu tajnym wybrano władze Oddziału na kadencję 2011-2015.
W nowym Zarządzie zasiedli :
- kol. Roman MACUGA
- Prezes Zarządu
- kol. Krzysztof MARKOWSKI
- Wiceprezes Zarządu
- kol. Jacek MATUSZCZYK
- Wiceprezes Zarządu
- kol. Grzegorz KORYCIORZ
- Sekretarz Zarządu
- kol. Agnieszka JASIŃSKA
- Skarbnik Zarządu
- kol. Małgorzata JABŁOŃSKA
- Członek Zarządu
- kol. Andrzej MUNIAK
- Członek Zarządu
- kol. Tadeusz LAMOT
- Członek Zarządu
- kol. Dariusz MAZUR
- Członek Zarządu
- kol. Bolesław CIEPIELA
- Członek Zarządu
- Kol. Leszek SKRZYPIEC
- Członek Zarządu
Ponadto wybrano Komisję Rewizyjną, która ukonstytuowała się w składzie :
- kol. Karolina MACUGA - GRZYB - Przewodnicząca
- kol. Marcin WĘGLARZ
- Sekretarz
- kol. Kazimierz PIĘTKA
- Członek Komisji
Delegatem Oddziału na XXVI Walny Zjazd Stowarzyszenia został wybrany
kol. Andrzej MUNIAK. Zgodnie ze Statutem, w Walnym Zjeździe jako delegat
uczestniczył będzie Prezes Oddziału.
Grzegorz Koryciorz
Bolesław Ciepiela
Posłowie dobijają górnictwo
Choć w czasie głosowania nad poprawkami dotyczącymi opodatkowania wyrobisk górniczych PSL na czele z Waldemarem Pawlakiem głosowali przeciwko antygórniczym
zapisom to jednak już podczas głosowania nad przyjęciem całego „prawa górniczego i geologicznego” ludowcy byli „za”. Tylko posłowie SLD i PiS oraz jeden z PJN i jeden
niezrzeszony głosowali przeciwko nowemu prawu, które nie gwarantuje zapisów o wyłączeniu z opodatkowania wyrobisk górniczych. Partie rządzące PO-PSL oraz PJN zafundowały górnictwu kolejny haracz. Jak wyliczają specjaliści z branży może kosztować to polskie górnictwo miliardy złotych. W efekcie niektórzy przewidują jego rychły
upadek. W sumie głosowało 440 posłów. „Za” było 260, przeciw 179, jeden wstrzymał się od głosu, 20 nie głosowało.
Oto lista posłów, którzy podczas sejmowego głosowania 28 kwietnia byli „za” przyjęciem całej konstytucji górniczej fundującej
górnictwu niekorzystne przepisy:
Klub/Koło Liczebność Głosowało Za
GŁOSOWANIE Nr 78 - POSIEDZENIE 91.
Dnia 28-04-2011 Godz. 11:36
Pkt 11. porz. dzien. Sprawozdanie Komisji o projekcie ustawy
- Prawo geologiczne i górnicze- trzecie czytanie
Głosowało - 440
Za - 260 Przeciw - 179 Wstrzymało się - 1 Nie głosowało - 20
Posłowie PO
1. Arkit Tadeusz
6. Biernacki Marek
11. Brejza Krzysztof
16. Buła Andrzej
21. Cieślik Leszek
26. Czuma Andrzej
31. Durka Zenon
36. Fiedler Arkady
41. Gierada Artur
46. Grad Aleksander
51. Guzowska Iwona
56. Jaros Michał
61. Karpiński Włodzimierz
66. Kłosin Krystyna
71. Kopeć Tadeusz
76. Kozłowska-Rajewicz Agnieszka
81. Krząkała Marek
86. Lenz Tomasz
91. Marcinkiewicz Michał
96. Mroczek Czesław
101. Neumann Sławomir
106. Okrągły Janina
111. Orłowski Paweł
116. Pahl Witold
121. Pięta Jarosław
126. Pluta Mirosław
131. Radziszewska Elżbieta
136. Roszak Grzegorz
141. Rybicki Sławomir
146. Saługa Wojciech
151. Sitarz Witold
156. Sokołowski Wojciech
161. Suski Paweł
166. Szulc Jakub
171. Tomański Piotr
176. Tusk Łukasz
181. Waśko Piotr
186. Wojciechowski Jarosław
191. Wykręt Adam
196. Zdrojewski Bogdan
201. Żmijan Stanisław
Posłowie PSL
1. Borkowski Krzysztof
6. Kamiński Jan
11. Łopata Jan
16. Pawlak Mirosław
21. Rygiel Wiesław
26. Stefaniuk Franciszek Jerzy
31. Żelichowski Stanisław
Posłowie PJN
1. Dąbkowska-Cichocka Lena
6. Kilian Wiesław
11. Pilch Jacek
PO
PiS
SLD
PSL
PJN
niez.
DKP_SD
SDPL
204
147
46
31
18
8
3
3
202
139
39
31
16
7
3
3
202
31
15
6
3
3
Przeciw Wstrzymało się Nie głosowało
139
38
1
1
-
1
-
2
8
7
2
1
-
2. Arndt Paweł
7. Biernat Andrzej
12. Brzezinka Jacek
17. Butryn Renata
22. Cieśliński Piotr
27. Dąbrowska Alicja
32. Dzięcioł Janusz
37. Gadowski Krzysztof
42. Głogowski Tomasz
47. Grad Mariusz
52. Halicki Andrzej
57. Jastrzębski Leszek
62. Katulski Jarosław
67. Kochan Magdalena
72. Korzeniowski Leszek
77. Koźlakiewicz Mirosław
82. Kulas Jan
87. Leszczyna Izabela
92. Matusik-Lipiec Katarzyna
97. Mrzygłocka Izabela Katarzyna
102. Niesiołowski Stefan
107. Olechowska Alicja
112. Orzechowski Andrzej
117. Patalita Tadeusz
122. Piotrowska Teresa
127. Pomaska Agnieszka
132. Raniewicz Grzegorz
137. Rozpondek Halina
142. Rynasiewicz Zbigniew
147. Schetyna Grzegorz
152. Skowrońska Krystyna
157. Staroń Lidia
162. Sycz Miron
167. Szumilas Krystyna
172. Tomaszak-Zesiuk Irena
177. Tyszkiewicz Krzysztof
182. Węgrzyn Robert
187. Wojnarowski Norbert
192. Zacharewicz Jacek
197. Zieliński Marek
202. Żyliński Adam
3.
8.
13.
18.
23.
28.
33.
38.
43.
48.
53.
58.
63.
68.
73.
78.
83.
88.
93.
98.
103.
108.
113.
118.
123.
128.
133.
138.
143.
148.
153.
158.
163.
168.
173.
178.
183.
188.
193.
198.
Augustyn Urszula
Bojko Bogdan
Bublewicz Beata
Chmielewski Stanisław
Czaplicka Barbara
Drozd Ewa
Dzikowski Waldy
Gałażewski Andrzej
Godson John Abraham
Graś Paweł
Hanajczyk Agnieszka
Kaczor Roman
Kaźmierczak Jan
Konwiński Zbigniew
Kosecki Roman
Kropiwnicki Robert
Kulesza Tomasz
Lipiński Dariusz
Mężydło Antoni
Mucha Joanna
Nowak Tomasz Piotr
Olejniczak Danuta
Orzechowski Maciej
Piechota Sławomir
Pitera Julia
Preiss Sławomir
Raś Ireneusz
Rusinowska Beata
Ryszka Andrzej
Sekuła Mirosław
Sławiak Bożena
Stolarczyk Jarosław
Szczerba Michał
Szydłowska Bożena
Tomczyk Cezary
Tyszkiewicz Robert
Wielichowska Monika
Wojtkowski Marek
Zakrzewska Jadwiga
Ziemniak Wojciech
4.
9.
14.
19.
24.
29.
34.
39.
44.
49.
54.
59.
64.
69.
74.
79.
84.
89.
94.
99.
104.
109.
114.
119.
124.
129.
134.
139.
144.
149.
154.
159.
164.
169.
174.
179.
184.
189.
194.
199.
Aziewicz Tadeusz
Borowczak Jerzy
Budnik Jerzy
Chwierut Janusz
Czechyra Czesław
Drzewiecki Mirosław Michał
Fabisiak Joanna
Gąsior-Marek Magdalena
Gowin Jarosław
Grupiński Rafał
Huskowski Stanisław
Kania Andrzej
Kidawa-Błońska Małgorzata
Kopacz Ewa
Kozaczyński Jacek
Krupa Adam
Kuriata Jan
Litwiński Arkadiusz
Miodowicz Konstanty
Musiał Jan
Nykiel Mirosława
Olszewski Paweł
Oświęcimski Konstanty
Pierzchała Elżbieta
Plocke Kazimierz
Raba Norbert
Redzimski Leszek
Rutkowska Dorota
Rząsa Marek
Siedlaczek Henryk
Smirnow Andrzej
Stuligrosz Michał
Szejnfeld Adam
Śledzińska-Katarasińska Iwona
Tomczykiewicz Tomasz
Urban Cezary
Wilk Wojciech
Wolak Ewa
Zaremba Renata
Ziętek Jerzy
5.
10.
15.
20.
25.
30.
35.
40.
45.
50.
55.
60.
65.
70.
75.
80.
85.
90.
95.
100.
105.
110.
115.
120.
125.
130.
135.
140.
145.
150.
155.
160.
165.
170.
175.
180.
185.
190.
195.
200.
Balcerzak Klaudiusz
Borowiak Łukasz
Bukiewicz Bożenna
Cichoń Janusz
Czerwiński Andrzej
Dunin Artur
Fedorowicz Jerzy Feliks
Gibała Łukasz
Grabarczyk Cezary
Gut-Mostowy Andrzej
Jarmuziewicz Tadeusz
Karpiński Grzegorz
Klim Józef Piotr
Kopaczewska Domicela
Kozdroń Jerzy
Krupa Jacek
Lamczyk Stanisław
Małecka-Libera Beata
Młyńczak Aldona
Naguszewski Tadeusz
Okła-Drewnowicz Marzena
Ołowski Piotr
Pacelt Zbigniew
Pietraszewska Danuta
Plura Marek
Raczkowski Damian
Ross Tadeusz
Rutnicki Jakub
Rzymełka Jan
Sikorski Radosław
Smolarz Tomasz
Suchowiejko Wiesław
Sztolcman Grzegorz
Śliwińska Anna
Tusk Donald
Van der Coghen Piotr
Witkowski Radosław
Wójcik Marek
Zawadzki Ryszard
Żalek Jacek
2.
7.
12.
17.
22.
27.
3.
8.
13.
18.
23.
28.
Dutka Bronisław
Kierzkowska Ewa
Maliszewski Mirosław
Piechociński Janusz
Sławecki Tadeusz
Walkowski Piotr
4.
9.
14.
19.
24.
29.
Grzeszczak Eugeniusz
Kłopotek Eugeniusz
Olas Stanisław
Racki Józef
Sopliński Aleksander
Witaszczyk Stanisław
5.
10.
15.
20.
25.
30.
Kalemba Stanisław
Krzyśków Adam
Pałys Andrzej
Rakoczy Stanisław
Starownik Marian
Zych Józef
Bury Jan s. Józefa
Kasprzak Mieczysław
Łuczak Mieczysław Marcin
Pawlak Waldemar
Sawicki Marek
Sztorc Andrzej
2. Gawęda Adam
7. Kluzik-Rostkowska Joanna
12. Poncyljusz Paweł
3. Hajda Kazimierz
8. Libicki Jan Filip
13. Tomczak Jacek
4.
9.
14.
Jakubiak Elżbieta
Ołdakowski Jan
Walkowiak Andrzej
5.
10.
15.
Karasiewicz Lucjan
Owczarski Zbysław
Wojciechowski Zbigniew
2.
Celiński Andrzej
3.
Chlebowski Zbigniew
4.
Galla Ryszard
5.
Komołowski Longin
Posłowie DKP_SD
1. Filar Marian
2.
Lis Bogdan
3.
Widacki Jan
Posłowie SDPL
1. Borowski Marek
2.
Ciemniak Grażyna
3.
Sierakowska Izabella
Posłowie niezrzeszeni
1. Atamańczuk Cezary
6. Kutz Kazimierz
strona 9
Otrzymałem decyzję ZUS i nadal nie
wiem, jakie mam uprawnienia emerytalne!
Proszę o wyjaśnienie mojej sytuacji emerytalnej, ponieważ otrzymałem decyzję ZUS-u
jednak zupełnie jej nie potrafię zrozumieć.
Z decyzji tej wynika, że spełniam warunki
stażowe do przyznania emerytury, ale nie rozwiązałem stosunku pracy. Dalej ZUS stwierdza, że nie spełniam wymaganych warunków,
gdyż nie udowodniłem wymaganych co najmniej 25 lat pracy górniczej.
W załączeniu przekazuję tą decyzję.
J.S. – Żory
i
Pański przypadek jest wręcz modelowy
na pokazanie zainteresowanym różnicy pomiędzy dotychczasowymi postanowieniami
ustawy a obecnie obowiązującymi. Dla przypomnienia informujemy, że właśnie ustawą
z dnia 27.07.2005r o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z FUS wprowadzono nowe
zasady nabywania prawa do emerytury górniczej, jednak na okres przejściowy ustawodawca zachował dotychczasowe zasady, które
obowiązywały do dnia 31.12.2008r. Zmiana
warunków nabywania prawa do emerytury
górniczej polegała na likwidacji tzw. okresów
e zaliczanych do pracy górniczej i ograniczenie
tzw. okresów równorzędnych z pracą górniczą
do dwóch przypadków. Pan na ostatni dzień
obowiązywania dotychczasowych przepisów
tzn. na dzień 31.12.2008r udokumentował
staż w wymiarze 39 lat 10 miesięcy 28 dni
pracy górniczej, równorzędnej okresów zaliczanych, w tym 15 lat 3 miesiące 20 dni pracy
górniczej. Zgodnie z przyjętą interpretacją
postanowień art. 46 i art. 49 ustawy rozwiązanie stosunku pracy, będące jednym z warunków umożliwiających uzyskanie emerytury
na dotychczasowych zasadach, nie musiało
nastąpić do dnia 31 grudnia 2008r, bowiem
przyjęto, że może nastąpić po tej dacie, natomiast wszystkie warunki dotyczące wieku
stażu musiały zostały zostać spełnione do dnia
31grudnia 2008r. I właśnie, należy stwier. dzić, że Pan spełnił te warunki co oznacza,
że w momencie rozwiązania stosunku pracy
będzie Pan mógł wystąpić do ZUS-u o przyw znanie prawa do emerytury górniczej.
W drugim punkcie uzasadnienia ZUS informuje Pana, że nie spełnia Pan warunków
wymaganych do nabycia prawa do emerytury górniczej na podstawie postanowień
art. 50a ust. 2 bowiem udokumentował Pan
tylko 15 lat 3 miesiące 20 dni pracy górniczej zamiast wymaganych 25 lat takiej pracy.
Należy podkreślić, że obecnie nie można zaliczyć do wymaganych 25 lat wcześniej zaliczanych okresów zaliczalnych i równorzędnych z pracą górniczą.
Reasumując należy stwierdzić że spokojnie może Pan dalej pracować, a w momencie podjęcia decyzji o przejściu na emeryturę należy wystąpić do ZUS o przyznanie
prawa do emerytury i do tego wniosku dołączyć świadectwo pracy, które potwierdza wymagane rozwiązanie stosunku pracy.
Proszę o informację, kiedy będę mógł
przejścia emeryturę górniczą?
Proszę o wyjaśnienie czasu - daty przejścia
na emeryturę. Urodziłem się 01.07.1960r. Pracę
w górnictwie rozpocząłem 08.08.1980r i pracowałem do 30.06.1992r. Od 30.06.1992r
z powodu braku robót górniczych w tym samym
przedsiębiorstwie górniczym łącząc ją z okresami pracy górniczej. Od 12.06.2008r do chwili
strona 10
PORADY PRAWNE
obecnej pracuję ponownie w górnictwie pod
ziemią. W roku 1992 o ile pamiętam, do emerytury górniczej wystarczyło 15 lat pracy pod
ziemią i 50 lat życia( podejmując decyzję o przejściu do innych prac w firmie, liczyłem się z tym,
że dorobię te 3 lata pracy pod ziemią i w wieku
50 lat będę mógł przejść na emeryturę). Teraz to
podobno niemożliwe? Czy inne prace wykonywane w szczególnych warunkach w firmie górniczej można zaliczyć, jako prace równorzędne
z pracą górniczą?
Przedstawiam świadectwa pracy z mojej
pracy zawodowej. Ponadto informuję, że na
dzień dzisiejszy mam około 2300 dniówek półtorakrotnych. Od 31.12.2002r do 12.06.2008r
byłem rolnikiem (KRUS).
K.J. – Wawrzeńczyce
Z pisma Pana wynika, że na dzień 31.03.
2011r posiada Pan 32 lata 7 miesięcy 22
dni okresów składkowych i nieskładkowych,
w tym 7 lat 5 miesięcy 11dni pracy na roli
(ubezpieczenie rolnicze) oraz 15 lat i 18 dni
pracy górniczej zamiast wymaganych 25 lat
pracy górniczej i okresów równorzędnych.
Ten staż pracy niestety nie gwarantuje Panu
prawa do emerytury górniczej po ukończeniu
wieku 50 lat, również ten staż pracy nie gwarantował Panu prawa do emerytury w 1992r.
Otóż ustawa o zaopatrzeniu emerytalnym
górników i ich rodzin z dnia 1 lutego 1983
roku wyraźnie określała, że wymagany wiek
emerytalny od pracowników mających 25 lat
pracy górniczej, równorzędnej i okresów zaliczanych do pracy górniczej, w tym co najmniej 15 lat pracy górniczej o której mowa
w art.5 ust.1 wynosi od 01.01.1986r - 50
lat. Należy podkreślić, że praca równorzędna i okresy zaliczane były dokładnie określone i należy stwierdzić, że w przebiegu Pana
pracy takie okresy nie występowały. Zacytowany przepis obowiązywał również w 1992r.
Przepis ten zasadniczo się nie zmienił pod
rządami ustawy o emeryturach i rentach
z FUS, wprawdzie zniesiono okresy zaliczane
do pracy górniczej i w poważny sposób ograniczono okresy równorzędne z pracą górniczą,
jednakże w Pana przypadku takie okresy nie
występują ani też nie występowały wcześniej.
Oznacza to, że w Pana przypadku zmiana
przepisów o emeryturach i rentach górniczych nie miała wpływu na prawo do emerytury górniczej, tak więc należy stwierdzić,
że przyjął Pan błędną interpretację wtedy
obowiązujących przepisów.
Analizując Pana sytuację należy podkreślić,
że na dzień 31.03.2011r posiada Pan 15 lat
18 dni pracy górniczej oraz 4 lata i 6 miesięcy z przeliczenia dniówek półtorakrotnych tj.
łącznie 19 lat 6 miesięcy 18 dni. Tak więc po
dopracowaniu brakujących 5 lat 6 miesięcy
pracy górniczej do wymaganych 25 lat takiej
pracy będzie Pan mógł przejść na emeryturę
górniczą. Ponadto przypominamy, że Pański
przebieg pracy zawodowej obecnie gwarantuje Panu prawo do emerytury pomostowej
po ukończeniu wieku 60 lat.
Kiedy przejdę na emeryturę?
Mam przepracowane w górnictwie pod
ziemią 20 lat z tego składkowych 18 lat, czyli
1 rok za 1.5 roku. Czas do emerytury skracał mi
się o 9 lat od 65lat. W 1996r odszedłem z kopalni
ze względu na stan zdrowia. Pytam, co z tymi
18 latami i przelicznikiem 1 rok za 1.5 roku
i kiedy przejdę na emeryturę? Obecnie mam 35
lat pracy, w tym 33 lata składkowe.
J.W.- Chrzanów
Poruszył Pan problem, który wymaga dokładnego przeanalizowania Pana przebiegu pracy zawodowej. Na podstawie przekazanych danych nie jesteśmy w stanie określić ewentualnych uprawnień emerytalnych.
Otóż wyjaśniamy, że postanowienia określające możliwości obniżenia wieku emerytalnego wynikają z postanowień art.39 ustawy
o emeryturach i rentach z FUS. Obecnie
przepis ten dotyczy wyłącznie osób urodzonych przed dniem 01.01.1949r.
Zgodnie z powyższym osoba, która nie ma
prawa do emerytury górniczej a posiada co
najmniej 5 lat pracy górniczej wykonywanej
pod ziemią stale i w pełnym wymiarze czasu
pracy, może skorzystać z obniżenia wieku
emerytalnego, który dla mężczyzn wynosi 65
lat o 6 miesięcy za każdy rok pracy górniczej
wykonywanej pod ziemią stale i w pełnym
wymiarze czasu pracy. W piśmie swoim nie
podał Pan daty urodzenia, dlatego informujemy, że osoby urodzone po dniu 31.12.1948r
mogą skorzystać z obniżenia wieku emerytalnego wg w/w zasad, jeśli w dniu 01.01.1999r
posiadali 25 lat okresów składkowych i nieskładkowych w tym, co najmniej 5 lat pracy
górniczej wykonywanej pod ziemią stale i w
pełnym wymiarze czasu pracy.
Jeśli w dniu 01.01.1999r nie posiadał Pan
wymaganych 25 lat okresów składkowych
i nieskładkowych to na podstawie przedstawionych danych możemy stwierdzić, że po
ukończeniu wieku 60 lat będzie Pan mógł
ubiegać się o prawo do emerytury pomostowej. Bardziej szczegółowej odpowiedzi
będziemy mogli udzielić, gdyby przedstawił Pan przebieg swojej pracy zawodowej.
Chciałbym zażądać ponownego naliczenia mojej emerytury?
Proszę o informację czy jako redakcja jesteście
Państwo w stanie ukierunkować moje działanie w poniższej sprawie? Obecnie mam 70 lat
i po 10 latach pobierania najpierw renty a następnie emerytury chciałbym zażądać ponownego naliczenia mojej emerytury. Otóż w latach
1966-1976 pracowałem, jako górnik pod ziemią
w jednej z kopalń na Śląsku, dokładnie na Szczygłowicach. Posiadam dokumenty potwierdzające zatrudnienie oraz książeczkę pracowniczą. Przepracowane tam lata zostały wliczone
do mojej emerytury, natomiast wynagrodzenie czyli odprowadzone składki za przepracowane lata nie zostało ujęte w naliczonej przez
ZUS emeryturze, emerytura nie objęła tych 10
lat przepracowanych w górnictwie, kiedy otrzymywałem najwyższe wynagrodzenie podczas
40 letniego okresu zatrudnienia. W 2000 roku
wystosowałem pismo do działu Kadr Kopalni
Szczygłowice z prośbą o udostępnienie danych
na temat wynagrodzenia, w odpowiedzi otrzymałem informację, iż do roku 1980 włącznie wszelkie akta personalne zostały najprościej mówiąc spalone. I co teraz? Uważam, że
powinienem otrzymać emeryturę wyższą o co
najmniej 500 zł. miesięcznie. Przez ostatnie
lata nie mogłem się zająć sprawą z uwagi na
chorobę i zły stan zdrowia. Jak to możliwe, że
nikt nic nie wie na temat odprowadzanych na
moje konto składek. To było 10 lat ciężkiej pracy
z narażeniem życia.
Nie chcę myśleć, że padłem ofiarą kradzieży,
ale chyba nie pozostaje mi nic innego. Jestem
pewien, że sprawę wygram, gdyż mam na to
wszelkie dowody. Jest mi niezmiernie przykro,
że muszę walczyć o coś, co mi się należy . Zdaję
sobie sprawę, że bez Sądu i odwołań się nie obejdzie, bo żyjemy w kraju, w którym prawda,
sprawiedliwość i uczciwość nic nie znaczą!
J.O.
Ustosunkowując się do Pana pisma informujemy, że przepisy obowiązujące do 1991r
nakazywały zakładom pracy archiwowanie
dokumentacji płacowej przez okres 12 lat.
Należy przypomnieć, że wtedy do ustalenia emerytury niezbędne było wynagrodzenie z ostatnich 12 miesięcy lub z 24 kolejnych miesięcy z ostatnich 10 lat zatrudnienia. Potocznie każdy korzystał z możliwości
ustalania wysokości emerytury z ostatnich
12 miesięcy, gdyż było to najkorzystniejsze.
Dopiero w 1991 roku ustawą z dnia 17 października 1991r o rewaloryzacji rent i emerytur wprowadzono nowy sposób ustalania
podstawy emerytur i rent i dopiero wtedy
wprowadzono przepis zobowiązujący do
przechowywania dokumentacji płacowej
przez okres 50 lat.
Dlatego też kopalnia Szczygłowice odpowiedziała Panu, że posiada dokumentacje płacową dopiero od roku 1980. Tak
więc może być Pan spokojny, że nie padł
Pan ofiarą kradzieży.
W trakcie przygotowywania reformy
ubezpieczeń społecznych związki zawodowe wskazywały Rządowi na sytuację archiwowania dokumentacji płacowej, jednak
nikt tego nie słuchał, gdyż zza biurka tych
spraw nie widać i dlatego dzisiaj wielu pracowników ma problemy z udokumentowaniem zarobków za lata przed 1980r.
Obecnie tj. od 1999r Zakład Ubezpieczeń
Społecznych otrzymuje dane o wysokości
odprowadzanych składek od każdego ubezpieczonego , natomiast wcześniej składki
emerytalne były odprowadzane od funduszu płac a nie od indywidualnego ubezpieczonego, dlatego ZUS nie posiada za interesujący Pana okres żadnych danych.
Jednak kłopoty Pana są nie tylko wynikiem zmiany przepisów, ale także faktu, że
wtedy nie dopilnował Pan wpisu do książeczki ubezpieczeniowej, który to wpis stanowiłby podstawę do obliczenia wysokości świadczenia. Obecnie bardzo trudno
jest udokumentować osiągane zarobki, ale
w piśmie swoim stwierdza Pan, że posiada
na to wszelkie dowody. Proponujemy zatem,
zebrać wszystkie posiadane dokumenty,
które wskazują lub mogą wskazywać wysokość osiąganych zarobków w spornym
okresie i przekazać je do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. ZUS po przeanalizowaniu przekazanej dokumentacji wyda
decyzję, jeśli dokumentacja ta nie będzie
wystarczająca, może Pan odwołać się od tej
decyzji do Sądu i na przykład dodatkowo
przedstawić świadka tzn. osobę, która wtedy
razem pracowała, posiadała podobne wykształcenie i podobny staż pracy i ma na ten
okres wykazane wynagrodzenie. Wszystkie
takie dowody podlegają ocenie Sądu, jeśli
będą one przekonywujące, to Sąd może na
ich podstawie ustalić przybliżone wynagrodzenie.
Porad udziela: Józef Solich
Uśmiechnij się
Milioner zwiedza stary zamek, który
zamierza kupić. Po budowli oprowadza go stary służący.
- Mówiono mi, że tu straszy.
Bzdura! Mieszkam tu od ponad 300
lat i niczego nie widziałem.
***
Ojciec zauważa, że jego syn jest jakiś
zmartwiony, postanawia z nim porozmawiać.
- Co się stało? Porozmawiajmy jak
ojciec z synem.
- Lepiej, żebyśmy porozmawiali jak
ojciec z ojcem...
***
Spotyka się w knajpie dwóch górali,
a ponieważ jeden z nich niedawno
się ożenił, to drugi pyta się go jak
mu poszło w noc poślubna.
- Ano, Stasiu, normalnie. Jak weszliśmy do sypialni to się rozebrałem, żeby se psiakrew nie pomyślała,
że się jej wstydzę. Potem dałem jej
w gębę, żeby sobie nie pomyślała,
że jej się boję. Na sam koniec sam
się zaspokoiłem, żeby se psiakrew
nie pomyślała, że jej potrzebuję.
***
Pewna inteligentna myszka wychodząc z norki zauważyła stojącego nad norką kota. Wycofała się
więc z powrotem, czekając kiedy
będzie mogła wyjść, gdy już nie
będzie kota.
Nagle słyszy szczekanie psa.
- Pomyślała więc (ponieważ była
inteligentna), że kiedy pies jest
w pobliżu, to może spokojnie wyjść,
ponieważ nic jej się nie stanie, gdyż
pies z kotem nie lubią się i nad
norką nie ma już kota. Wychodzi więc spokojnie z norki, a kot ją
capnął, zjadł i głaszcząc się łapką
po brzuszku mówi:
- Jak to dobrze znać języki obce!
***
Nielubiany szef zostawia kartkę na
biurku: - Jestem na cmentarzu. Po powrocie zastaje dopisek: - Niech ci ziemia
lekką będzie.
***
Tatusiu ko to jest szef?
- Jest to taki człowiek, który przychodzi do pracy późno, jeśli ty przyszedłeś
wcześnie, a przychodzi wcześniej jeśli
ty się spóźniłeś.
***
Słońce, piasek, woda... zatrudnię do
pracy przy betoniarce.
***
Mama pyta się swego synka:
- Kaziu, jak się czujesz w szkole?
- Jak na komisariacie: ciągle mnie wypytują, a ja o niczym nie wiem.
Żona górnika poleca
CIASTO Z MAKIEM I JABŁKIEM
Składniki:
Składniki:
•
•
•
•
•
•
•
•
•
•
•
•
•
5 żółtek,
2 łyżeczki proszku do pieczenia,
½ szklanki cukru,
1łyżeczka cukru waniliowego,
1¼ szklanki mąki,
½ kostki margaryny,
1 duże jabłko.
Wykonanie:
Wykonanie:
Białka ubić z cukrem na sztywną
pianę. Dodać przesianą mąkę,
proszek do pieczenia, mak. Na koniec
roztopioną, ciepłą margarynę. Wylać
na ciasto posypane startym jabłkiem.
Piec ok. 35 – 40 min. w temperaturze
175 °C. Wystudzone ciasto polać
polewą czekoladową.
Żółtka ubić z cukrem, dodać
przesianą mąkę, proszek do pieczenia
i roztopioną margarynę. Wymieszać
i wylać na ciasto. Jabłko zetrzeć na
grubej tarce, rozsypać na cieście.
***
- To straszne, czym dzisiaj zajmują
się lekarze! - mówi dyrektor wydziału
pewnego urzędu do burmistrza.
- Wyobraź sobie, że dziś rano księgowa zwolniła się u mnie, żeby pójść do
przychodni, a wróciła z nową fryzurą.
***
SMACZNEGO!!!!!
SUDOKU
Uzupełnij puste pola cyframi od 1 do 9. Każdy wiersz, kolumna oraz kwadrat planszy
musi zostać uzupełniony wszystkimi cyframi od 1 do 9. Każda cyfra może być wstawiona
tylko raz wdanym wierszu, kolumnie i kwadracie planszy. Miłej zabawy.
Kochany, czy przede mną całowałeś się
już z jakąś dziewczyną?
- Tak, ale tylko raz i to przy ludziach.
- Przy ludziach? A co oni tam robili?
- Krzyczeli - „gorzko! gorzko!”
4
6
9
6
***
Poradnia małżeńska. Przed biurkiem
siedzi dość nerwowa para:
- Na czym polega Państwa problem?
– pyta lekarz.
- Bo żona nie daje mi... – zaczyna mąż.
- Uch, Ty jełopie zakłamany! – przerywa żona. Ja Ci nie daję, napalona fujaro
złamana?!
- ...nie daje mi dojść...
- O Ty chamie! Ja Ci dojść nie daję? Jak
Ty masz niby dojść, impotencie zasrany
z dziada pradziada, hipokryto Ty ?
- ...do słowa.
5 białek,
1 szklanka cukru,
1 szklanka mąki,
2 łyżeczki proszku do pieczenia,
1 niepełna szklanka maku,
½ kostki margaryny.
2
8
6
3
9
1
7
8
9
8
2
4
5
9
4
7
1
7
2
7
5
8
9
***
Kolejne liczby umieszczone w prawym dolnym rogu utworzą hasło. Wśród Czytelników, którzy prawidłowo je rozwiążą rozlosujemy atrakcyjne nagrody rzeczowe.
Rozwiązania należy przesłać pocztą lub e-mailem do redakcji: „Górnika”, 40-950
Katowice, Plac Grunwaldzki 8-10. Poprawne rozwiązania prosimy przesyłać do
15 maja. Przesyłając rozwiązania e-mailem prosimy podawać adres. Dziękujemy!
Zapraszamy do zabawy!
POZIOMO
1. euro lub dolar; 6. mobilny komputer; 9. żołnierska zieleń; 10. druga stolica Polski;
11. drążek linoskoczka; 12. religijne malowidło; 13. kabaretowy taniec; 16. oferowany przez hotel; 20. numer podatnika; 22. sylwetka duchowa, charakter; 26. konwersacja; 31. schwytany, na uwięzi; 35. brazylijski taniec modny w latach 80.; 39. cyganka
z „Chaty za wsią”; 40. przylepiec; 41. Vincenzo, 1801-35, włoski kompozytor operowy,
‚Lunatyczka”, „Norma”, „Purytanie”; 42. miasto w południowo-zachodniej Nigerii,
ośrodek wydobycia złota; 43. reakcja organizmu na zagrożenie; 44. dział instytucji
prowadzący rachunki;
PIONOWO
2. główna tętnica; 3. może być tektoniczny; 4. miasto świętego Tomasza; 5. leczone
u laryngologa; 6. graniczy z Syrią; 7. boży lub kciuk; 8. sztuczne - to fajerwerki; 13.
lokal z ekranem; 14. Armstrong astronauta amerykański; 15. imię Guinnessa; 17.
wybitny egzemplarz; 18. znak graficzny firmy; 19. miasto z piramidą Cheopsa; 20. biblijny budowniczy arki; 21. członek Izby Lordów; 23. Eugeniusz, polski przedwojenny aktor; 24. ta sama pozycja bibliograficzna, ten sam autor; 25. buduje piece kaflowe;
27. tatarskie wojsko w I Rzeczypospolitej; 28. syn Lota i ojciec narodu Moabitów; 29.
komputerowy edytor tekstów; 30. grząski osad na dnie stawu; 31. skłonność, namiętność; 32. płótno na levisy; 33. twórca dzieła; 34. jeden z modeli Toyoty; 35. ozdoba
kwiecista; 36. brzdąc; 37. francuskie żegnaj; 38. Kurosawa, wybitny reżyser japoński;
Nagrody za poprawne rozwiązanie krzyżówki nr 7 - „Kombajn ścianowy”,
wylosowali: Barbara Podejma oraz Waldemar Krzewiński z Bytomia.
Gratulujemy! Nagrody prześlemy pocztą.
strona 11
Benefis
Bolesława Ciepieli
„Górnik” był ojcem chrzestnym dla rodzącego się Stowarzyszenia Bolesław Ciepiela znany jest w całym Zagłębiu Dąbrowskim
Pamięci Tragedii Śląskiej 1945. Po zmianach ustrojowych i nie tylko ze swej twórczości pisarskiej. Jest autorem 41
rozpoczął na swoich łamach w 1991r publikowanie listy ponad książek o regionie, ponad 120 artykułów na łamach czasopism
techniczno-naukowych i ponad 900 tekstów i różnych publikacji
13 tys. górników deportowanych do ZSRR.
na łamach prasy lokalnej, samorządowej i wojewódzkiej.
Ocalić od zapomnienia
W tym roku mija 20 lat od zainicjowania powstania stowarzyszenia zrzeszającego byłych zesłańców i ich rodziny.
Według historyków łączna liczba wywiezionych z Górnego Śląska do ZSRR waha
się od 20 tys. do 90 tys. osób. Na początku
1945r na terenie Górnego Śląska rozplakatowano ogłoszenia wzywające do zgłaszania się do pofrontowych prac porządkowych. Pod tym pozorem sugerowano
zabranie ze sobą koców, przyborów toaletowych, sztućców i żywności na kilka dni.
W przypadku nie zgłoszenia się do punktu
zbiorczego groził sąd wojskowy. Zdarzały się zatrzymywania całych zmian górniczych wyjeżdżających na powierzchnię,
jak miało to miejsce w kopalni „Bobrek”
w Bytomiu. Ujętych przewożono do podobozów w Nowym Bytomiu, Pszczynie,
Sosnowcu-Radosze, Cieszynie, Giszowcu, Chorzowie, Knurowie, Szopienicach,
Mysłowicach, Kończycach Wielkich, Siemianowicach, Świętochłowicach, Katowicach-Ligocie, Czeladzi, Bielsku, Wojkowicach, Blachowni, Kędzierzynie, Kluczborku. Zatrzymanych później kierowano
do większych obozów (np. w Łabędach
k. Gliwic na 5 tys. osób), skąd od końca
marca zaczęto ich deportować w bydlęcych wagonach do ZSRR. Wielu nie przeżyło samej podróży wskutek dramatycznych warunków sanitarnym i braku żywności. Górnoślązacy pracowali w kopalniach, fabrykach zbrojeniowych lub kołchozach w przede wszystkim w Zagłębiu
Donieckim, Syberii i Kazachstanie. Niewielu z nich wróciło po latach do swoich
rodzin. Tragedia górników była w czasach
PRL-u tematem tabu, podobnie jak Katyń.
Nigdy się nie mówiło.Szerokim echem
wśród mieszkańców Śląska odbiło się opublikowanie na łamach naszego wówczas
tygodnika „Górnik” „Spisu polskich obywateli – górników wywiezionych z początkiem 1945 r. z terenu Górnego i Opolskiego Śląska”. Nierzadko ta publikacja była
dla rodzin pierwszym potwierdzeniem
wywózki ich najbliższych do ZSRR. Napływające do redakcji listy potwierdzały
żywotność tego bolesnego tematu; zawierały uzupełnienia informacji, sprostowania, zapytania o losy innych deportowanych, a także wspomnienia samych deportowanych. Tym, którym pozwolono wrócić
z sowieckich łagrów do kraju, zabroniono
opowiadać o szczegółach ich pobytu na
strona 12
Wschodzie. Niektórzy z nich milczą do
dziś. – By ocalić od zapomnienia tą wielką
śląską tragedię i jaki los zgotował im drugi
człowiek oraz nieludzki system postanowiliśmy upamiętnić tą bolesną historię –
wspomina Bogusław Szyguła - emerytowany już dziś lider związkowy, kustosz Izby
Tradycji KWK „Knurów”, harcerski społecznik i miłośnik lokalnej historii, który
szybko zaraził tym pomysłem i innych
kolegów. Stąd już 20 kwietnia 1991r zainicjowano powstanie stowarzyszenia.
- Na spotkanie założycielskie przyszło
ponad 200 ludzi, sala ówczesnego Domu
Kultury pękała w szwach – wspomina Bogusław Szyguła. Dziś Izba Tradycji tętni
życiem, a wśród śląskich i kopalnianych
eksponatów można i znaleźć te pozostawione przez uratowanych z sowieckiej
zsyłki. Również w jednej ze szkół oraz na
starym knurowskim cmentarzu znajdują
się tablice poświęcone pamięci deportowanych śląskich górników. – Nasi koledzy
górnicy trafiali na zsyłkę, bo mieszkali na
tej ziemi śląskiej ziemi – nie kryje wzruszenia knurowski kustosz. Izba Tradycji
uczy dzieci i młodzież także tę studencką historii wielkiego dramatu górników
i ich rodzin. Około 300 osób przekazało swoje eksponaty, których ogółem jest
około 4 tys. - wylicza Szyguła. Tu można
dotknąć tej regionalnej bolesnej historii,
ale i poznać śląskie klimaty, czy zobaczyć
miniaturę całej kopalni i jej poszczególne
części. – To najlepsza lekcja historii. Izba
działa pod patronatem Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Górnictwa i miejscowej kopalni „Knurów”.
Jarosław Całka
„Z opowiadań ojca (Karola B.) wiem,
że pracował w nieludzkich warunkach
w kopalni węgla w Donbasie. Obóz,
w którym przebywał, był silnie strzeżony.
Wokół znajdowały się wieże obserwacyjne
i druty kolczaste. Strażnicy byli wyposażeni
w broń oraz towarzyszyły im psy. Ucieczki kolegów z reguły kończyły się niepowodzeniem. Po schwytaniu uciekinierów sprowadzano ich z powrotem do łagru. Następnie na oczach kolegów, dla odstraszenia nieludzko torturowano ich. Pokład, w którym
pracował ojciec, miał 60 cm wysokości. Głód
i choroby wykańczały internowanych. Z wywiezionych do ZSRR współtowarzyszy kop.
»Bytom« prawie nikt nie ocalał. Do 1947 r.
ojciec był świadkiem ich śmierci. Brał udział
w ich »pogrzebie«. Ofiary represji zostały
ulokowane w bunkrze pełnym wody. Gdy
nastąpił rozkład ciał, kazano mojemu ojcu
usunąć zmarłych. Musiał to robić gołymi
rękami, Trupy zostały załadowane na wóz
i następnie wrzucone do wykopanego dołu”.
(List R. Piecki, Śląska tragedia, „Górnik”
1992, nr 14, z 4 IV.)
Jakub Czapla
27 kwietnia br. w Klubie „Pod Sową” Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej w Będzinie staraniem SITG Koło „Zagłębie” w Będzinie, Klubu Kronikarzy
Z.D., Stowarzyszenia Autorów Polskich Oddział Będziński, a przede wszystkim
Dyrekcji Biblioteki odbyła się uroczystość „Benefis Bolesława Ciepieli”. Ta wielka
uroczystość odbyła się z racji jubileuszu pisarskiego i ukończenia 80 lat życia. Na
jego Benefis przybyło ponad 50 osób (członkowie rodziny, działacze lokalnych organizacji i stowarzyszeń, przedstawiciele władz: min. przewodniczący Rady Miejskiej Będzina - Sławomir Brodziński, przedstawicielka prezydenta Będzina - Karolina Ostrowska-Bargieł, przewodniczący Instytutu Autorskiego przy SAP - prof.
dr hab. Mirosław Ponczek, z-ca wójta Gminy Psary – Mirosław Rabsztyn). Odczytano listy gratulacyjne od Starosty Będzińskiego Krzysztofa Malczewskiego, dyrektora MiP Biblioteki Bożeny Staszewskiej, dr inż. Doroty Starościak z Sopotu i inne.
Przedstawiciel Zarządu Wojewódzkiego Związku Kombatantów Andrzej Smogór
odznaczył Bolesława Ciepielę medalem „Za Zasługi dla ZKRP i BW”. Otwarto
wystawę książek w gablotach i zdjęć
z różnych spotkań organizowanych
przy współudziale beneficjenta.
Spotkanie prowadziły dr Danuta
Kaszuba i Beata Wardęga, śpiewała
Bożena Związek. Było wspólne pamiątkowe zdjęcie i drobne upominki przekazane przez beneficjenta.
Przy śpiewie i wspomnieniach konsumowano tort i wznoszono toast za
zdrowie jubilata.
Biuro Usług Turystycznych
HUNGARO - TOUR
jest biurem specjalizującym się w organizacji dla grup
zorganizowanych wycieczek na Węgry:
Budapeszt i okolice, Eger, Miskolc Tapolca,
Hajduszoboszlo czy inne rejony krainy naszych Bratanków.
Są to wyjazdy dwu, trzy, cztero czy pięciodniowe.
Dla osób indywidualnych organizujemy rokrocznie czterodniowy
wyjazd na Sylwestra do Budapesztu z zabawą sylwestrową na statku.
Kontakt z biurem:
tel. / fax : 32 332 14 88
mobile : +48 603 77 14 88
e-mail : [email protected]
www.wegry.sgl.pl
ZAPRASZAMY DO WSPÓŁPRACY !

Podobne dokumenty