Chodzić w Duchu Świętym - On Jest - Wspólnota Ruchu Światło
Transkrypt
Chodzić w Duchu Świętym - On Jest - Wspólnota Ruchu Światło
Chodzić w Duchu Świętym 8 tydzień zwykły Czytanie i rozważanie Słowa Bożego Wiara rodzi się z tego, co się słyszy, tym zaś, co się słyszy, jest słowo Chrystusa (Rz 10,17) Parafia NMP Bolesnej, Wrocław – Strachocin, 26.02.2017 Teksty dostępne na stronie: www.onjest.pl Rysunek tygodnia: Opracowanie rozważań: Korekta: Rysunek: Asysta kościelna: Aplikacja mobilna Android: Jolanta i Jerzy Prokopiuk, Łukasz Kneć, Monika Mosior, Jolanta i Krzysztof Mikos, Maria i Marcin Kusio, Przemek i Ewelina Rożnowscy, Dorota Chodor, Justyna i Marcin Miloch, Ewa Palczyńska Jerzy Prokopiuk Marta Stańco ks. Wojciech Jaśkiewicz Tomek Romanowski Niniejsze rozważania przygotowują osoby ze wspólnoty „On Jest”, Ruchu Światło – Życie Czytania zamieszczone w aneksie: www.liturgia.wiara.pl Lectio divina – metoda osobistego studium Pisma Świętego Mnisi znali dwa sposoby medytacji Słowa Bożego: ruminatio – przetrawianie Słowa Bożego poprzez jego ciągłe powtarzanie oraz lectio divina – Bożą lekturę, w której chodziło o to, aby wszystkie słowa Biblii rozumieć jako drogę do Boga, jako opis drogi duchowej. Kluczowe jest tu pytanie: kim jestem, co jest tajemnicą mojego życia, kim i czym stałem się dzięki Jezusowi Chrystusowi? Kiedy bowiem poprzez medytację poczuję, kim jestem, zmieni się także moje działanie w świecie. Kilka uwag o miejscu modlitwy, czasie oraz pozycji modlitewnej. 1. Miejsce – idealne to kościół czy kaplica z wystawionym Najświętszym Sakramentem. W praktyce będzie to każde miejsce, w którym znajdziemy choć odrobinę wyciszenia. 2. Czas – przynajmniej kwadrans. Dobrze jeśli będzie to pół godziny. Pora dnia nie jest istotna, ważne tylko, byśmy byli przytomni i w czasie modlitwy nie zasnęli. 3. Pozycja w czasie modlitwy – godna i wygodna. Można klęczeć, siedzieć na małej ławeczce, można też zwyczajnie usiąść na wygodnym krześle przy stole. Przebieg lectio divina Istotą tej metody jest jej podział na kilka części: 1. Czytanie (lectio), 2. Medytację (meditatio), 3. Modlitwę (oratio) i trwanie przed Bogiem (contemplatio). 4. Działanie (actio) Całość powinna być poprzedzona chwilą wyciszenia, skupienia, prośbą skierowaną do Ducha Świętego o dobre owoce. Na zakończenie powinniśmy podziękować Bogu oraz dokonać refleksji nad naszą modlitwą – jak się czuliśmy, co było dobre w tej modlitwie a co należałoby w niej poprawić w przyszłości. Lectio – Czytaj z wiarą i uważnie święty tekst, jak gdyby dyktował go dla ciebie Duch Święty. Wybieramy dłuższy fragment tekstu. Nie zakładamy, że przeczytamy go w całości. Może się zdarzyć, że już pierwszy werset będzie tym fragmentem nad którym powinniśmy zatrzymać się dłużej. Czytam Pismo Święte powoli i uważnie, nie po to, by pomnożyć swoją wiedzę, lecz by spotkać Boga w Jego Słowie. W czytaniu chodzi bowiem o znalezienie takiego fragmentu (zwykle będzie to jeden werset), który nas poruszy. To poruszenie może mieć bardzo różny charakter. Może to być ciekawość, niezrozumienie, pociecha, piękno, niepokój. Poruszenie jest świadectwem, że ten werset jest dla nas osobiście ważny. Bardzo ważną informacją jest złość lub agresja rodząca się podczas czytania Słowa Bożego. Oznacza ona bowiem, że Jezus w Słowie Bożym dotyka jakiejś nieuporządkowanej dziedziny naszego życia. Jest bardzo istotne zwrócenie uwagi na uczucia, które nam towarzyszą. Nie mamy wpływu na uczucia, które się rodzą. Są ważne ponieważ, ukazują nam one stan naszego serca. Nie ma uczuć dobrych i złych, ponieważ są one obojętne moralnie. Jeżeli rodzi się uczucie zazdrości lub niechęci to nie jest to grzechem. Materią grzechu będzie dopiero nasza odpowiedź na to uczucie. Znalezienie tekstu, który Cię porusza jest sygnałem, że kończy się etap lectio. Meditatio – Staraj się zrozumieć dogłębnie tekst. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”. Pierwotne, łacińskie znaczenie tego słowa to „powtarzanie”. W tej części koncentrujemy się na znalezionym urywku. Czytamy go wielokrotnie, powoli, jakby smakując – całość wersetu lub jego fragmenty. Czytając możemy akcentować różne części i wyrazy wersetu. Prawdopodobnie nauczymy się w ten sposób wersetu na pamięć. Powtarzajmy go zatem także w myśli – może nam pomóc zamknięcie oczu. Angażujmy na tym etapie nie tylko rozum ale także i serce. Można się zastanowić, dlaczego ten fragment mnie zainteresował, pytać się co ten fragment mi mówi, objawia, komunikuje. Ważne jest aby medytować tylko jeden fragment. Jeśli poruszyło cię więcej fragmentów, zatrzymaj się na pierwszym, pozostałe w tej medytacji cię nie interesują. Oratio – Teraz ty mów do Boga a jeśli zabraknie Ci słów to trwaj przed nim bez słów (contemplatio). Na pewnym etapie medytacji zamienia się ona w modlitwę. Będzie ona miała spontaniczny charakter. Otwórz przed Bogiem serce, aby mówić Mu o przeżyciach, które rodzi w tobie słowo. Módl się prosto i spontanicznie. Czasami będzie to nasza aktywność, ale możemy też być „porwani” przez Boże natchnienie. Wtedy modlitwa stanie się bardziej działaniem Boga w nas niż naszym działaniem. Trudno przewidzieć, co przyniesie modlitwa, jaki dokładnie charakter i kierunek przybierze. Może to być zarówno przebłaganie, prośba jak i dziękczynienie i uwielbienie. Może mieć także charakter krótkiej, żarliwej modlitwy, proszącej Boga, by ukoił moja tęsknotę, by pozwolił się doświadczyć i ujrzeć. Na lub po etapie oratio - Twojej modlitwy do Boga, którą wzbudziło rozważanie danego fragmentu - może przyjść czas, że braknie Ci słów. Trwaj wtedy przy Bogu bez słów - wtedy modlisz się samą swoją obecnością a Duch Święty działający w Tobie będzie kierował do Boga taką modlitwę, która Jemu się podoba: "Podobnie także Duch przychodzi z pomocą naszej słabości. Gdy bowiem nie umiemy się modlić tak, jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami. Ten zaś, który przenika serca, zna zamiar Ducha, [wie], że przyczynia się za świętymi zgodnie z wolą Bożą" (Rz 8, 26-28) W każdej głębokiej ludzkiej relacji przychodzi etap rozumienia się bez słów. Tak samo jest Bogiem. Ani On nic nie musi mówić, ani ja. Jesteśmy ze sobą razem. I to wystarczy. Actio – Pytaj siebie: „Co mam zrobić?”. Ostatni etap lectio divina to zaproszenie do działania, zgodnie z napomnieniem św. Jakuba: "Wprowadzajcie zaś słowo w czyn, a nie bądźcie tylko słuchaczami oszukującymi samych siebie. Jeżeli bowiem ktoś przysłuchuje się tylko słowu, a nie wypełnia go, podobny jest do człowieka oglądającego w lustrze swe naturalne odbicie. Bo przyjrzał się sobie, odszedł i zaraz zapomniał, jakim był" (Jk 1, 23-24). Zadaj sobie pytanie, czy przez to rozważanie Bóg wzywa Cię do podjęcia jakiegoś postanowienia, zadania, porozmawiania z kimś, przebaczenia komuś, pomocy komuś. Jeśli tak, to zapisz sobie konkretny fragment, który Cię porusza do działania albo to, co chcesz uczynić. Po pewnym czasie będziesz wyraźnie widział jak Bóg Cię prowadzi. Nie zawsze lectio divina będzie kończyło się podjęciem konkretnego postanowienia i wykonaniem konkretnego działania. Doświadczenie pokazuje jednak, że praktykowanie tej metody przebywania ze Słowem Bożym po pewnym czasie przemienia człowieka, porusza go, przekonuje o tym co prawdziwe i ważne, daje światło do podejmowania właściwych decyzji życiowych i zaprasza do podejmowania zmian. Jeśli jednak po wielokrotnym jej praktykowaniu nigdy nie będziesz się czuł poruszony i wezwany do konkretnego czynu, to może znaczyć, że Twoja modlitwa ze Słowem ma charakter czysto akademicki, nie przemienia Twojego serca, nie prowadzi do nawrócenia i nie dotyka Ciebie w Twojej własnej historii życia. 26.02.2017, niedziela CHODZIĆ W DUCHU ŚWIĘTYM, TO NIE TROSZCZYĆ SIĘ ZBYTNIO O DOBRA ZIEMSKIE Wyciszenie – zapraszaj Ducha Świętego, aby On prowadził modlitwę Lectio (czytanie) – przeczytaj: Ewangelia według św. Mateusza 6,24-34 zatrzymaj się na wersecie, który Cię poruszył. Meditatio (powtarzanie) Przeczytaj 2-3 razy fragment, który Cię poruszył. Przeczytaj go powoli, delektując się każdym słowem. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”. Rozważanie – jeśli nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania: troszczyć się (grec. merimnao) - być pochłoniętym, być zaabsorbowanym; Bóg chce być przez nas kochany całym sercem, całą duszą, całą mocą i całym umysłem (Łk 10, 27), bo jest Bogiem zazdrosnym (Wj 20, 5). A zazdrosna miłość domaga się wyłączności. On nas kocha i pragnie naszej miłości. Ostrzega przed robieniem sobie bożków z innych rzeczy. Nie jest to wezwanie do tego, aby nic nie robić poza myśleniem o Bogu, do pozbycia się wszystkich dóbr, do pozbycia się odpowiedzialności za utrzymanie siebie i swojej rodziny. Chodzi o porzucenie nadmiernej troski o byt materialny, o odpowiednie ustawienie hierarchii wartości, żeby wszystko było na swoim miejscu (jeśli Bóg jest na pierwszym miejscu, wszystko jest na właściwym miejscu - św. Augustyn). Mamona (bogactwo) jest również wymagającym panem. Może wziąć w posiadanie całego człowieka, jego umysł i serce. Jaki „pan” rządzi moim sercem? Co jest głównym przedmiotem mojej codziennej troski, trudu i zabiegania? Dosyć ma dzień swojej biedy; Rozpoznanie prawdziwego Pana prowadzi do umiejętności życia codziennością. To co było w przeszłości już się nie powtórzy, o przyszłości nic nie wiemy. Natomiast teraźniejszość, każda chwila jest dla nas nową łaską. Tylko czy potrafimy ją dobrze wykorzystać?. Jezus proponuje pomoc. Jeśli zajmę Jego sprawami, On zajmie się moimi. Wymaga to ode mnie zaufania, które wcale nie musi być łatwe. Mam uwierzyć, że mnie kocha, że jestem ważny i drogi w jego oczach, że chce się mną opiekować i zaufać, że On wie czego potrzebuję. Jeśli uwolnię się z lęku o byt materialny i powierzę się Bogu, zatroszczy się o mnie i zaspokoi wszystkie moje potrzeby. Taka postawa pozwala żyć pełniej „tu i teraz” i odnajdywać właściwy cel życia. Czy umiem żyć dniem dzisiejszym („tu i teraz”)? Oratio (modlitwa) i contemplatio (trwanie w obecności Boga) Zanieś przed Oblicze Boże to, co cię poruszyło w czasie rozważania. Może to być modlitwa przeproszenia, prośby, dziękczynienia, uwielbienia. Możesz modlić się tak: Panie, zabierz moje lęki i troski o to co ziemskie, a wlej w moje serce ufność i wiarę, że się o mnie we wszystkim zatroszczysz. Gdy zabraknie ci słów w modlitwie, to trwaj całym sobą przed Panem bez słów. Actio (działanie) Czy przez rozważany fragment Bóg skłania cię w sercu do podjęcia jakiegoś konkretnego działania, jeśli tak to jakiego? Pytaj siebie: Co mam zrobić? Jak to zrobić? Kiedy to zrobić? 27.02.2017, poniedziałek CHODZIĆ W DUCHU ŚWIĘTYM CZYLI CZEGO BRAKUJE MI DO DOSKONAŁOŚCI Wyciszenie – zapraszaj Ducha Świętego, aby On prowadził modlitwę Lectio (czytanie) – przeczytaj: Ewangelia według św. Marka, 10, 17-27 zatrzymaj się na wersecie, który Cię poruszył. Meditatio (powtarzanie) Przeczytaj 2-3 razy fragment, który Cię poruszył. Przeczytaj go powoli, delektując się każdym słowem. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”. Rozważanie – jeśli nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania: Nauczycielu dobry, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?» Każdy chrześcijanin pragnie przestrzegać przykazań, w wielu z nas jest jednak także wielkie pragnienie czegoś więcej, pragnienie zjednoczenia z Bogiem. Serce czuje, że nasze życie nie prowadzi nas ku świętości, że potrzebujemy nieustannie łaski, obecności Ducha Świętego, po prostu miłości miłosiernego Boga. Czy przychodzisz do Jezusa tak jak bogaty młodzieniec ze swoimi pragnieniami i oczekiwaniami? Czy wołasz o Ducha Świętego do Twoich trudów i codziennych obowiązków małżonka, rodzica, pracownika, a może dziecka swoich rodziców nawet? Jednego ci brakuje. Idź, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną. Lecz on spochmurniał na te słowa i odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości. Jezus każdego dni mówi do Ciebie: Idź sprzedaj wszystko i Pójdź za mną! To wszystko... to co mamy w naszym sercu. Ono ma mnóstwo przywiązań, nie tylko materialnych, ale także takich dotyczących naszych marzeń i wyborów, relacji rodzinnych i międzyludzkich, zajmowanego stanowiska i posiadanej pozycji społecznej, przyzwyczajeń i schematów działania, pychy, także tak bardzo popularnego i ciągle przywoływanego poczucia sprawiedliwości. Nasze serca gonią za tyloma rzeczami! Może Twoje serce tęskni także za doznaniami czy umiejętnościami w sferze duchowej? Jezus dzisiaj pyta, czy potrafisz zaprzeć się samego siebie, oddać to wszystko, rozpoznać i zrezygnować z tego, co jest twoim przywiązaniem, które nie pozwala ci cieszyć się pełnią łaski Bożej? A może, tak jak ja nie potrafisz? Może nie potrafisz nawet rozpoznać tych przywiązań? Ale czujesz intuicyjnie, że nie zawsze i nie wszędzie jest z Tobą Jezus? Zapraszam cię teraz do zanurzenia się w tym Jego spojrzeniu pełnym miłości, do kontemplacji tego spojrzenia miłości. Stań w obecności Pana i patrz w Jego oczy. Zobacz, jak On bardzo kocha ciebie, jak patrzy na ciebie z miłością i cieszy się twoją obecnością. I wołaj o prawdę o sobie, o przemianę, o uprzątniecie swojego serca z tych przywiązań, aby zrobić w nim miejsce na łaskę Bożą. Tak, aby Pan i w twoim sercu mógł wypełnić te obietnice: Ja przyszedłem po to, aby owce miały życie i miały je w obfitości (J, 10, 10). Oratio (modlitwa) i contemplatio (trwanie w obecności Boga) Zanieś przed Oblicze Boże to, co cię poruszyło w czasie rozważania. Może to być modlitwa przeproszenia, prośby, dziękczynienia, uwielbienia. Możesz modlić się tak: Panie Jezu, chcę poddać się działaniu Twojej łaski, potrzebuję Ciebie, aby moje serce zostało oczyszczone z tego wszystkiego co przeszkadza mi iść za Tobą. Proszę Cię o dar poznania moich przywiązań, chcę je Tobie oddać, aby wkroczyć na drogę miłości. Gdy zabraknie ci słów w modlitwie, to trwaj całym sobą przed Panem bez słów. Actio (działanie) Czy przez rozważany fragment Bóg skłania cię w sercu do podjęcia jakiegoś konkretnego działania, jeśli tak to jakiego? Pytaj siebie: Co mam zrobić? Jak to zrobić? Kiedy to zrobić? 28.02.2017, wtorek CHODZIĆ W DUCHU ŚWIĘTYM TO PODJĄĆ RYZYKO NAŚLADOWANIA JEZUSA Wyciszenie – zapraszaj Ducha Świętego, aby On prowadził modlitwę Lectio (czytanie) – przeczytaj: Ewangelia według św. Marka 10, 28-31 zatrzymaj się na wersecie, który Cię poruszył. Meditatio (powtarzanie) Przeczytaj 2-3 razy fragment, który Cię poruszył. Przeczytaj go powoli, delektując się każdym słowem. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”. Rozważanie – jeśli nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania: ...opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą. Piotr wie, co mówi. On sam i jego brat Andrzej, zaraz na początku działalności Jezusa, "natychmiast zostawili sieci i poszli za nim" (Mk 1,18). Piotr zaryzykował pójście za Jezusem, bo mu zaufał, nie kalkulował. Usłyszał Słowo i poszedł za nim zostawiając to, co miał. Poszedł, bo Jezus poruszył Jego serce, bo uznał Jezusa za kogoś, dla kogo warto oddać wszystko. Wracaj nieustannie do pytania kim jest dla ciebie Jezus? Zadawaj także pytania Jezusowi - czy masz dla mnie odpowiedź na moje życie, na pytania o sens, wartość i cel życia? Czy i jak mi na nie odpowiadasz? Za tymi pytaniami kryje się inne: Czy warto postawić Jezusa przed wszystkim innym w życiu? Nie bój się takich pytań, Bóg się z ich powodu na ciebie nie obrazi. (...) żeby nie otrzymał stokroć więcej teraz, w tym czasie, domów, braci, sióstr, matek, dzieci i pól. Można jeszcze otrzymać 100 razy więcej domów, to byłoby nawet cudowne, bo nieruchomości dziś w cenie. Ale 100 razy więcej matek, sióstr, dzieci? Światło do wyjaśnienia tego tekstu znajdziemy w paralelnym tekście Ewangelii Mateusza: "I każdy , kto dla mego imienia opuści dom , braci lub siostry , ojca lub matkę , dzieci lub pole , stokroć tyle otrzyma i życie wieczne odziedziczy" (Mt 19,29). Gdy jeszcze przeczytamy ten dzisiejszy fragment z wersami poprzedzającymi, gdzie jest mowa o bogactwie, które może sprawiać kłopot przy wchodzeniu do Bożego królestwa, to zobaczymy, że słowa 100 razy więcej matek, dzieci, etc. to hiperbola, która pokazuje, że nagroda za pójście za Jezusem w niewyobrażalny sposób przewyższy wszystko, co jest dla nas bogactwem na ziemi. Tu znów wraca poprzednie pytanie i każdy z nas musi na nie sam odpowiedzieć: Czy warto zaufać Jezusowi? Lecz wielu pierwszych będzie ostatnimi, a ostatnich pierwszymi. W powszechnym mniemaniu ci pierwsi to osoby mający władzę i pieniądze. Ale w myśleniu to każdy z nas może być "tym pierwszym" jeśli podchodzi do życia z przekonaniem - po co mi Jezus, wystarcza mi to, co mam a kto wie co będzie po śmierci... Tylko po śmierci korekta nie będzie już możliwa. Jaki jest twoje myślenie, gdzie jest twoja nadzieja - w twoich zdolnościach, pieniądzach, nagromadzonych nieruchomościach, które zostawisz dzieciom? Ciesz się, jeśli tracisz nadzieję w tym życiu. Masz wtedy szansę poszukać jej tam, gdzie naprawdę jest, w Tym, który nie przemija. I znów wracamy do pytania: Kim jest dla ciebie Jezus? Oratio (modlitwa) i contemplatio (trwanie w obecności Boga) Zanieś przed Oblicze Boże to, co cię poruszyło w czasie rozważania. Może to być modlitwa przeproszenia, prośby, dziękczynienia, uwielbienia. Możesz modlić się tak: Panie Jezu, objaw mi samego siebie, daj mi siebie poznać jako żyjącego Boga, który nasyca moje życie wszelkim dobrem. Gdy zabraknie ci słów w modlitwie, to trwaj całym sobą przed Panem bez słów. Actio (działanie) Czy przez rozważany fragment Bóg skłania cię w sercu do podjęcia jakiegoś konkretnego działania, jeśli tak to jakiego? Pytaj siebie: Co mam zrobić? Jak to zrobić? Kiedy to zrobić? 01.03.2017, środa Środa Popielcowa NAWRACAĆ SIĘ TO PODEJMOWAĆ PRACĘ NAD SOBĄ Wyciszenie – zapraszaj Ducha Świętego, aby On prowadził modlitwę Lectio (czytanie) – przeczytaj: Ewangelia według św. Mateusza 6, 1-6. 16-18 zatrzymaj się na wersecie, który Cię poruszył. Meditatio (powtarzanie) Przeczytaj 2-3 razy fragment, który Cię poruszył. Przeczytaj go powoli, delektując się każdym słowem. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”. Rozważanie – jeśli nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania: U progu Wielkiego Postu zajrzyj w swoje serce i zastanów się, co najbardziej przeszkadza w twojej relacji z Jezusem. Czy jest coś, co chciałbyś przestać robić? A może jest to coś, czego tobie brakuje i chciałbyś się tego nauczyć? Prosząc Ducha Świętego o światło i dar roztropności podejmij postanowienie na ten czas przygotowania do Wielkiej Nocy Zmartwychwstania. Proś Pana o łaskę pamięci, wytrwałości i odwagi do wypełniania tego postanowienia. Pan odpowiada na twoje prośby. Każde dzisiejsze czytanie mówi o tym, że wylewa swoje łaski i pomaga tym, którzy Go proszą. Teraz, konkretnie dzisiaj, jest czas twojego zbawienia, czas, kiedy Pan obdarza cię miłością. On chce spotkać się z tobą w ukryciu, w zaciszu twojego serca. Trwaj w obecności Pana, ukryj się w Nim i pozwól Mu przemieniać twoje wnętrze. Niech twoja praca nad samym sobą będzie w rzeczywistości Jego pracą i łaską. Oratio (modlitwa) i contemplatio (trwanie w obecności Boga) Zanieś przed Oblicze Boże to, co cię poruszyło w czasie rozważania. Może to być modlitwa przeproszenia, prośby, dziękczynienia, uwielbienia. Możesz modlić się tak: Jezu, przemieniaj moje wnętrze. Gdy zabraknie ci słów w modlitwie, to trwaj całym sobą przed Panem bez słów. Actio (działanie) Czy przez rozważany fragment Bóg skłania cię w sercu do podjęcia jakiegoś konkretnego działania, jeśli tak to jakiego? Pytaj siebie: Co mam zrobić? Jak to zrobić? Kiedy to zrobić? 02.03.2017, czwartek NAWRACAĆ SIĘ TO ODDAWAĆ ŻYCIE BRACIOM Wyciszenie – zapraszaj Ducha Świętego, aby On prowadził modlitwę Lectio (czytanie) – przeczytaj: Ewangelia według św. Łukasza 9, 22-25 zatrzymaj się na wersecie, który Cię poruszył. Meditatio (powtarzanie) Przeczytaj 2-3 razy fragment, który Cię poruszył. Przeczytaj go powoli, delektując się każdym słowem. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”. Rozważanie – jeśli nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania: Jeśli ktoś chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie... Wszystko wokół krzyczy: "bądź sobą, bądź wierny sobie". Nie chodzi o unicestwienie swojego "ja", działanie wbrew sobie, ale o zaparcie się swojej grzesznej natury, o przeciwstawienie się ciągłej skłonności ku złu (np. egoizmowi), która jest skutkiem grzechu pierworodnego. Człowiek z natury nie chce cierpieć, robimy wszystko, by uniknąć bólu, by zminimalizować wysiłek. Naśladować Jezusa, to zaprzeć się tej skłonności i być gotowym przyjąć cierpienie i wysiłek dla dobra bliźniego. Jak silna jest w tobie i jak się objawia ucieczka od cierpienia i wysiłku, a dążenie do "świętego spokoju"? Kto na tym traci? Bo kto chce zachować swoje życie, straci je - to silna pokusa zadbania o swoje - wygodę, bezpieczeństwo, odpoczynek... - często samemu odgórnie ustalane. Takie stawianie się w roli Boga - ja decyduję, czego potrzebuję i ja sam o to zadbam. O życie wieczne nie da się w ten sposób zadbać. Kto ulegnie egocentryzmowi i strawi życie na dbaniu o siebie samego i spełnianiu swojego "boskiego" planu, po śmierci się dowie, że fatalnie zainwestował i został z niczym. Na tamtym świecie nikt nas nie będzie pytał: ile zarabiałeś, co osiągnąłeś, czy kto był twoim znajomym. Będziemy pytani o miłość. Jezus powiedział, że nie ma większej miłości, od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich (J 15,13). Codzienne branie krzyża, to codzienne tracenie swego życia (czyli czasu i sił) dla innych. Co straciłeś wczoraj ze względu na dobro bliźniego? Co możesz oddać dzisiaj? Bo cóż za korzyść dla człowieka, jeśli cały świat zyska, a siebie zatraci - nie słyszano chyba o człowieku, który by na łożu śmierci żałował, że za mało pracował. Bardzo często ludzie żałują zaniedbanych relacji, zerwanych więzów rodzinnych, tego, że życie im "przeleciało", tak byli pochłonięci pracą. Jakie są realnie twoje priorytety? Czy nie poddajesz się zniewoleniu przez pracę, swoje pasje, inne dobre rzeczy, ale nie płynące z miłości Boga i bliźniego? W co inwestujesz swoje wysiłki, konkretne godziny życia, które przecież mijają bezpowrotnie? Oratio (modlitwa) i contemplatio (trwanie w obecności Boga) Zanieś przed Oblicze Boże to, co cię poruszyło w czasie rozważania. Może to być modlitwa przeproszenia, prośby, dziękczynienia, uwielbienia. Możesz modlić się tak: Duchu Św., proszę przemień mnie, bym pragnął tracić swoje życie a przyjmować Twoje! Gdy zabraknie ci słów w modlitwie, to trwaj całym sobą przed Panem bez słów. Actio (działanie) Czy przez rozważany fragment Bóg skłania cię w sercu do podjęcia jakiegoś konkretnego działania, jeśli tak to jakiego? Pytaj siebie: Co mam zrobić? Jak to zrobić? Kiedy to zrobić? 03.03.2017, piątek NAWRACAĆ SIĘ TO PODEJMOWAĆ POST Wyciszenie – zapraszaj Ducha Świętego, aby On prowadził modlitwę Lectio (czytanie) – przeczytaj: Księga Proroka Izajasza 58, 1-9 zatrzymaj się na wersecie, który Cię poruszył. Meditatio (powtarzanie) Przeczytaj 2-3 razy fragment, który Cię poruszył. Przeczytaj go powoli, delektując się każdym słowem. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”. Rozważanie – jeśli nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania: W dzisiejszym dniu Pan Bóg ustami proroka Izajasza krzyczy: dlaczego tak często nasze posty, umartwienia nie przynoszą żadnego efektu. „Czemu pościliśmy, a Ty nie wejrzałeś? Umartwialiśmy siebie, a Tyś tego nie uznał”. Boża odpowiedź jest jasna. Nie chce On umartwień, które powodują narastanie zła w naszym sercu, zamknięcie na drugiego człowieka. Bóg chce, aby post rozwiązywał więzy zła i niewoli, w której tkwię, otwierał mnie na drugiego człowieka. Dopiero takie przeżywanie postu spowoduje, że Bóg w zrealizuje obietnicę „twoje światło wzejdzie jak zorza i szybko rozkwitnie twe zdrowie. (…) chwała Pańska iść będzie za tobą. Wtedy zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: Oto jestem!” Post nie musi wynikać jedynie z kalendarza liturgicznego. Każdy człowiek powinien dostosować post do swoim możliwości oraz swojej sytuacji życiowej. Poszczenie nie zawsze musi polegać na powstrzymywaniu się od jedzenia, nie musi być tylko w piątek, nie musi być tylko w okresie Wielkiego Postu. Dobrze jest przyjąć takie umartwienia, które są dla mnie trudne. Może powinno być to zrezygnowanie z oglądania telewizji, może przeglądania newsów w internecie lub inne czynności, bez których nie wyobrażam sobie codziennego życia. Post powinien prowadzić do zmiany mojego życia!!! Czy zastanawiam się jaki post wybrać? Czy proszę Ducha Świętego, aby pomógł mi przygotować się do postu? Podejmowanie postów jest dość często dużym wysiłkiem psychicznym, fizycznym i duchowym. Często, kiedy jestem zmęczony, osłabiony, pojawiają się pokusy. Tak jak szatan atakował osłabionego postem Jezusa, tak samo będzie atakował i mnie. Może to spowodować we mnie narastającą złość, nerwowość, opryskliwość, którą zauważą członkowie mojej rodziny, znajomi, współpracownicy. Może w moim sercu pojawi się wyrzut - po co pościć skoro staję się jeszcze gorszy. Czy podczas postu okazuję nerwowość, opryskliwość, gdy ludzie się „mnie czepiają”. Czy wykorzystuję te momenty, aby spojrzeć w swoje serce i dostrzec własne słabości ? Czy mam w sobie determinację, by pozwolić Bogu, ażeby objawiał prawdę o mnie samym? Czy proszę Boga o wytrwałość podczas postu? Modlitwa i post to najskuteczniejsza broń chrześcijanina: „Ten zaś rodzaj złych duchów wyrzuca się tylko modlitwą i postem” (Mt 17, 21). Czy mam świadomość tego, że mój post i moja modlitwa mogą zmieniać świat, że moc mojego postu i modlitwy może drugiego człowieka wydobyć z nałogu, uzależnienia nawet tam, gdzie po ludzku nie ma już nadziei ? Oratio (modlitwa) i contemplatio (trwanie w obecności Boga) Zanieś przed Oblicze Boże to, co cię poruszyło w czasie rozważania. Może to być modlitwa przeproszenia, prośby, dziękczynienia, uwielbienia. Możesz modlić się tak: Jezu daj mi siłę, abym się nie lękał przyjąć prawdy o sobie Gdy zabraknie ci słów w modlitwie, to trwaj całym sobą przed Panem bez słów. Actio (działanie) Czy przez rozważany fragment Bóg skłania cię w sercu do podjęcia jakiegoś konkretnego działania, jeśli tak to jakiego? Pytaj siebie: Co mam zrobić? Jak to zrobić? Kiedy to zrobić? 04.03.2017, sobota , Święto św. Kazimierza, królewicza NAWRACAĆ SIĘ TO SŁUŻYĆ Wyciszenie – zapraszaj Ducha Świętego, aby On prowadził modlitwę Lectio (czytanie) – przeczytaj: Ewangelia według św. Łukasza 12, 35-40 zatrzymaj się na wersecie, który Cię poruszył. Meditatio (powtarzanie) Przeczytaj 2-3 razy fragment, który Cię poruszył. Przeczytaj go powoli, delektując się każdym słowem. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”. Rozważanie – jeśli nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania: Myślę, że każdy z nas spotyka się z przepowiedniami końca świata. Są artykuły w gazetach, filmy lub nawoływania ludzi, którzy odczytują Pismo Św. albo teksty objawień, jako zapowiedź nadchodzącej apokalipsy. Jak się zachować wobec takich głosów czy informacji? Jak powinienem się przygotować? Czy powinienem rzucić wszystko i poświęcić się tylko modlitwie oraz pokucie? Jezus daje nam wyraźne wskazówki. Mówi, że przyjdzie w niespodziewanym momencie, więc nie trzeba snuć przypuszczeń, kiedy to nastąpi. Chce jednak, byśmy czekali na Niego „Niech będą przepasane biodra wasze i zapalone pochodnie” jak sługa na swego Pana „.. aby mu zaraz otworzyć, gdy nadejdzie i zakołacze”. Czy ten sługa siedzi bezczynnie i tylko wypatruje swego Pana? Oczywiście, że nie. Przepasa się i zabiera do pracy, idzie do swoich obowiązków nasłuchując jedynie czy ktoś nie nadchodzi. Co znaczy w naszym przypadku przepasanie biodra? To znak służby, pokuty, lecz jednocześnie siły duchowej. Oczekiwanie na Pana ma być czasem pracy, uczciwego wypełniania obowiązków swojego stanu i zawodu. Dlatego warto się zapytać, czy pracuję uczciwie? Czy patrząc na mnie można zauważyć, że jestem sługą Chrystusa? Czy wiem, że moja wysiłki zostaną nagrodzone tu na ziemi błogosławieństwem Boga, a po śmierci radością przebywania w Jego obecności? Jezus mówi, że to Bóg będzie nam służył. Czy to nie zaskakujące? Czy to nie przekracza naszego pojmowania Boga? Oratio (modlitwa) i contemplatio (trwanie w obecności Boga) Zanieś przed Oblicze Boże to, co cię poruszyło w czasie rozważania. Może to być modlitwa przeproszenia, prośby, dziękczynienia, uwielbienia. Możesz modlić się tak: Panie Jezu dziękuję Ci za to kim jestem. Dziękuję, że błogosławisz moim wysiłkom. Naucz mnie wytrwałości w tym co robię oraz pokazuj mi, gdzie w moich działaniach brak jest miłości do Ciebie i bliźniego. Gdy zabraknie ci słów w modlitwie, to trwaj całym sobą przed Panem bez słów. Actio (działanie) Czy przez rozważany fragment Bóg skłania cię w sercu do podjęcia jakiegoś konkretnego działania, jeśli tak to jakiego? Pytaj siebie: Co mam zrobić? Jak to zrobić? Kiedy to zrobić? Aneks: CZYTANIA ROZWAŻANE W POSZCZEGÓLNYCH DNIACH TYGODNIA 26.02.2017, niedziela – Ewangelia według św. Mateusza 6,24-34 Jezus powiedział do swoich uczniów: «Nikt nie może dwom panom służyć. Bo albo jednego będzie nienawidził, a drugiego – miłował; albo z jednym będzie trzymał, a drugim wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie! Dlatego powiadam wam: Nie martwcie się o swoje życie, o to, co macie jeść i pić, ani o swoje ciało, czym się macie przyodziać. Czyż życie nie znaczy więcej niż pokarm, a ciało więcej niż odzienie? Przypatrzcie się ptakom podniebnym: nie sieją ani żną i nie zbierają do spichlerzy, a Ojciec wasz niebieski je żywi. Czyż wy nie jesteście ważniejsi niż one? Kto z was, martwiąc się, może choćby jedną chwilę dołożyć do wieku swego życia? A o odzienie czemu się martwicie? Przypatrzcie się liliom polnym, jak rosną: nie pracują ani przędą. A powiadam wam: nawet Salomon w całym swym przepychu nie był tak ubrany jak jedna z nich. Jeśli więc ziele polne, które dziś jest, a jutro do pieca będzie wrzucone, Bóg tak przyodziewa, to czyż nie tym bardziej was, ludzie małej wiary? Nie martwcie się zatem i nie mówcie: co będziemy jedli? co będziemy pili? czym będziemy się przyodziewali? Bo o to wszystko poganie zabiegają. Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. Starajcie się naprzód o królestwo Boga i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane. Nie martwcie się więc o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie martwić się będzie. Dosyć ma dzień każdy swojej biedy». 27.02.2017, poniedziałek – Ewangelia według św. Marka, 10, 17-27 Gdy Jezus wybierał się w drogę, przybiegł pewien człowiek i upadłszy przed Nim na kolana, zaczął Go pytać: «Nauczycielu dobry, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?» Jezus mu rzekł: «Czemu nazywasz Mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg. Znasz przykazania: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, nie oszukuj, czcij swego ojca i matkę». On Mu odpowiedział: «Nauczycielu, wszystkiego tego przestrzegałem od mojej młodości». Wtedy Jezus spojrzał na niego z miłością i rzekł mu: «Jednego ci brakuje. Idź, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną». Lecz on spochmurniał na te słowa i odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości. Wówczas Jezus spojrzał dookoła i rzekł do swoich uczniów: «Jak trudno tym, którzy mają dostatki, wejść do królestwa Bożego». Uczniowie przerazili się Jego słowami, lecz Jezus powtórnie im rzekł: «Dzieci, jakże trudno wejść do królestwa Bożego tym, którzy w dostatkach pokładają ufność. Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa Bożego». A oni tym bardziej się dziwili i mówili między sobą: «Któż więc może być zbawiony?» Jezus popatrzył na nich i rzekł: «U ludzi to niemożliwe, ale nie u Boga; bo u Boga wszystko jest możliwe». 28.02.2017, wtorek – Ewangelia według św. Marka 10, 28-31 Piotr powiedział do Jezusa: «Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą». Jezus odpowiedział: «Zaprawdę, powiadam wam: Nikt nie opuszcza domu, braci, sióstr, matki, ojca, dzieci lub pól z powodu Mnie i z powodu Ewangelii, żeby nie otrzymał stokroć więcej teraz, w tym czasie, domów, braci, sióstr, matek, dzieci i pól, wśród prześladowań, a życia wiecznego w czasie przyszłym. Lecz wielu pierwszych będzie ostatnimi, a ostatnich pierwszymi». 01.03.2017, środa – Ewangelia według św. Mateusza 6, 1-6. 16-18 Jezus powiedział do swoich uczniów: «Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli; inaczej bowiem nie będziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w niebie. Kiedy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak obłudnicy czynią w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawdę, powiadam wam: ci otrzymali już swoją nagrodę. Kiedy zaś ty dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa, aby twoja jałmużna pozostała w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie. Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni to lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę, powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę. Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie. Kiedy pościcie, nie bądźcie posępni jak obłudnicy. Przybierają oni wygląd ponury, aby pokazać ludziom, że poszczą. Zaprawdę, powiadam wam, już odebrali swoją nagrodę. Ty zaś, gdy pościsz, namaść sobie głowę i obmyj twarz, aby nie ludziom pokazać, że pościsz, ale Ojcu twemu, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie». 02.03.2017, czwartek – Ewangelia według św. Łukasza 9, 22-25 Jezus powiedział do swoich uczniów: «Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć: będzie odrzucony przez starszyznę, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; zostanie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie». Potem mówił do wszystkich: «Jeśli ktoś chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa. Bo cóż za korzyść dla człowieka, jeśli cały świat zyska, a siebie zatraci lub szkodę poniesie?» 03.03.2017, piątek – Księga Proroka Izajasza 58, 1-9 To mówi Pan Bóg: Krzycz na całe gardło, nie przestawaj! Podnoś głos twój jak trąba! Wytknij mojemu ludowi jego przestępstwa i domowi Jakuba jego grzechy! Szukają Mnie dzień za dniem, pragną poznać moje drogi, jak naród, który kocha sprawiedliwości nie opuszcza Prawa swego Boga. Proszą Mnie o sprawiedliwe prawa, pragną bliskości Boga: Czemu pościliśmy, a Ty nie wejrzałeś? Umartwialiśmy siebie, a Tyś tego nie uznał? Otóż w dzień waszego postu wy znajdujecie sobie zajęcie i uciskacie wszystkich waszych robotników. Otóż pościcie wśród waśni i sporów, i wśród bicia niegodziwą pięścią. Nie pośćcie tak, jak dziś czynicie, żeby się rozlegał zgiełk wasz na wysokości. Czyż to jest post, jaki Ja uznaję, dzień, w którym się człowiek umartwia? Czy zwieszanie głowy jak sitowie i użycie wora z popiołem za posłanie - czyż to nazwiesz postem i dniem miłym Panu? Czyż nie jest raczej ten post, który wybieram: rozerwać kajdany zła, rozwiązać więzy niewoli, wypuścić wolno uciśnionych i wszelkie jarzmo połamać; dzielić swój chleb z głodnym, wprowadzić w dom biednych tułaczy, nagiego, którego ujrzysz, przyodziać i nie odwrócić się od współziomków. Wtedy twoje światło wzejdzie jak zorza i szybko rozkwitnie twe zdrowie. Sprawiedliwość twoja poprzedzać cię będzie, chwała Pańska iść będzie za tobą. Wtedy zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: Oto jestem! 04.03.2017, sobota – Ewangelia według św. Łukasza 12, 35-40 Jezus powiedział do swoich uczniów: „Niech będą przepasane biodra wasze i zapalone pochodnie. A wy podobni do ludzi oczekujących swego Pana, kiedy z uczty weselnej powróci, aby mu zaraz otworzyć, gdy nadejdzie i zakołacze. Szczęśliwi owi słudzy, których pan zastanie czuwających, gdy nadejdzie. Zaprawdę, powiadam wam: przepasze się i każe im zasiąść do stołu, a obchodząc będzie im usługiwał. Czy o drugiej, czy o trzeciej straży przyjdzie, szczęśliwi oni, gdy ich tak zastanie. A to rozumiejcie, że gdyby gospodarz wiedział, o której godzinie złodziej ma przyjść, nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Wy też bądźcie gotowi, gdyż o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie”. Możesz korzystać z rozważań Lectio Divina używając swojego smartfona lub innego urządzenia mobilnego. Aplikację możesz pobrać gratis ze strony Google Play pod hasłem „Lectio Divina” lub bezpośrednio po zeskanowaniu kodu QR zamieszczonego obok.