Document 245254
Transkrypt
Document 245254
Wtedy oczy im się otworzyły i poznali Go, lecz On zniknął im z oczu. I mówili nawzajem do siebie: Czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał? Łk 24,31-32 Bóg nie obiecywał nieba bez chmur, ścieżek życia usłanych różami; Bóg nie obiecywał słońca bez deszczu, radości bez smutku, pokoju bez bólu. Bóg obiecał siłę na każdy dzień odpoczynek po trudzie, światło na drogę, łaskę na czas prób, pomoc z wysoka, niezawodną przyjaźń, nieśmiertelną miłość. Z okazji świąt Wielkiej Nocy życzymy radości, pokoju i mocy wiary, które są owocem spotkania ze Zmartwychwstałym, jak doświadczyli tego uczniowie w Emaus, odkrywając, że ich Pan żyje. Z najlepszymi życzeniami Redakcja Głosu Kisielina 2 Aktualności STYCZEŃ 01.01. – Uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki, a także Światowy Dzień Modlitw o Pokój. 02.01. – Zmiana tajemnic Żywego Różańca. 06.01. – Uroczystość Objawienia Pańskiego – Trzech Króli. Pani katechetka Ula Głuszak przygotowała z dziećmi na ten dzień „Jasełka”. Po mszy Św. Trzej Królowie rozdawali dzieciom słodycze. Pierwszy Czwartek Miesiąca – grupa modlitewna „Przyjaciele Paradyża” spotkali się na wspólnej modlitwie podczas adoracji i Eucharystii w intencji Ojca Świętego, Biskupów, kapłanów, alumnów naszego seminarium z prośbą o nowe liczne powołania kapłańskie i zakonne. 23.01. – Zakończenie wizyty duszpasterskiej – kolędy. Sportowy Klub Parafialny i Stowarzyszenie Przyjaciół Kisielina zorganizowali Pierwszy Halowy Turniej w Piłce Nożnej imienia Bronisława Przygrodzkiego trampkarzy starszych. 24.01. – odbyło się sprawozdawczo-wyborcze zebranie wiejskie w sali gimnastycznej SP w Starym Kisielinie. Wybory Sołtysa i Rady Sołeckiej. 07.01. – Pierwszy Piątek Miesiąca przed południem odwiedziny chorych w naszej parafii. 08.01. – Spotkanie Oazy Dzieci Bożych o godz. 11.00 w kawiarence parafialnej. 09.01. – Parafialny Zespół Caritas wraz z Radą Sołecką ze Starego Kisielina zorganizowali spotkanie opłatkowe dla osób starszych i samotnych w naszej parafii. 21.01. – Dzień Babci. 22.01. – Dzień Dziadka. 25. rocznica śmierci Sługi Bożego Biskupa Wilhelma Pluty. 26.01. – Dyżur pełnili dla naszego społeczeństwa Radni, Sołtys Starego Kisielina i Dzielnicowy oraz Prawnicy, którzy udzielali porad społecznoprawnych w kawiarence parafialnej. 29.01. – Od soboty rozpoczęły się ferie zimowe dla dzieci i młodzieży. Podczas ferii zimowych został zorganizowany turniej tenisa stołowego w salach pod kościołem. Spotkanie Oazy Dzieci Bożych o godz. 11.00 w kawiarence parafialnej, natomiast młodzież oazowa miała spotkanie o godz. 19.00. LUTY 01.02. – Po Mszy św. wieczornej Spotkanie grupy modlitewnej Odnowy w Duchu Świętym. 02.02. – Ofiarowanie Pańskie – Matki Bożej Gromnicznej. Poświęcenie świec dzieciom przygotowującym się do pierwszej Komunii Św. 3 18.02. – Spotkanie redakcji „Głosu Kisielina” w domu parafialnym. 03.02. – Pierwszy Czwartek Miesiąca – GRUPA MODLITEWNA „Przyjaciele Paradyża” spotkali się na wspólnej modlitwie podczas adoracji i Eucharystii w intencji Ojca Świętego, Biskupów, kapłanów, alumnów naszego seminarium z prośbą o nowe liczne powołania kapłańskie i zakonne. Po modlitwie wspólna agapa w kawiarence parafialnej. 04.02. – Pierwszy Piątek Miesiąca przed południem odwiedziny chorych w naszej parafii. 05.02. – Spotkanie Oazy Dzieci Bożych o godz. 11.00 w kawiarence parafialnej, natomiast młodzież oazowa miała spotkanie o godz. 19.00. Ku czci Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny w pierwszą sobotę miesiąca była sprawowana Eucharystia z nabożeństwem fatimskim w kościele w Nowym Kisielinie. 07.02. – Spotkanie Parafialnego Zespołu Caritas w świetlicy „Iskierka” z proboszczem w celu omówienia programu na nowy rok. 19.02. – Spotkanie Oazy Dzieci Bożych w skansenie w Ochli. Dzieci przeniosły się w czasie, aby zobaczyć jak dawniej ludzie sobie radzili w codziennym życiu i jak wyglądało ich życie religijne. Na zakończenie modliliśmy się przy bardzo starej kapliczce. 23.02. – Dyżur pełnili dla naszego społeczeństwa Radny Gminy, Sołtys Starego Kisielina i Dzielnicowy oraz Prawnicy, którzy udzielali porad społeczno-prawnych w kawiarence parafialnej. 25.02. – Katecheza i spotkanie dla rodziców dzieci przygotowujących się do pierwszej Komunii św. 11.02. – Najświętszej Maryi Panny z Lourdes dzień ten z ustanowienie Ojca Świętego jest Światowym Dniem Chorego. W tym dniu była sprawowana Eucharystia dla chorych i ludzi w podeszłym wieku z udzieleniem sakramentu namaszczenia chorych. 12.02. – Rozstrzygnięcie i zakończenie turnieju tenisa stołowego dla dzieci i młodzieży w czasie ferii zimowych. 17.02. – Wizytacja kanoniczna wstępna w parafii. 4 26.02. – Spotkanie Oazy Dzieci Bożych o godz. 11.00 w kawiarence parafialnej. Klub HDK PCK „Ognik” zorganizowali akcję krwiodawstwa w remizie OSP w Starym Kisielinie. 27.02. – Występ zespołu śpiewaczego „Tuchorzacy” w kościele w Starym Kisielinie. MARZEC 01.03. – Po Mszy św. wieczornej Spotkanie grupy modlitewnej Odnowy w Duchu Świętym. 03.03. – Pierwszy Czwartek Miesiąca – GRUPA MODLITEWNA „Przyjaciele Paradyża” spotkali się na wspólnej modlitwie podczas adoracji i Eucharystii w intencji Ojca Świętego, Biskupów, kapłanów, alumnów naszego seminarium. 04.03. – Pierwszy Piątek Miesiąca przed południem odwiedziny chorych w naszej parafii. 05.03. – Spotkanie Oazy Dzieci Bożych o godz. 11.00 w kawiarence parafialnej, natomiast młodzież oazowa miała spotkanie o godz. 19.00. Ku czci Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny w pierwszą sobotę miesiąca była sprawowana Eucharystia z nabożeństwem fatimskim w kościele w Nowym Kisielinie. 09.03. – Środa Popielcowa – rozpoczęliśmy uroczyście Wielki Post. Młodzież z klas II gimnazjalnych rozpoczęli uroczyście przygotowanie do sakramentu bierzmowania. Na zakończenie nabożeństwa otrzymali indeksy. 13.03. – Wizytacja kanoniczna Księdza Biskupa dr Stefana Regmunta. Ksiądz Biskup spotkał się w kościele z wiernymi w Nowym Kisielinie, a następnie przewodniczył Mszy św. w kościele w Starym Kisielinie. Po południu Ksiądz Biskup spotkał się w kawiarence parafialnej z przedstawicielami grup parafialnych. 14.03. – Ksiądz Biskup odwiedził Szkołę Podstawową w Starym Kisielinie, gdzie spotkał się na uroczystym apelu z dziećmi i gronem pedagogicznym. Następnie spotkał się Ksiądz Biskup z nauczycielami i dyrektorem szkoły. Po południu spotkanie Domowego Kościoła. 20.03. – Spotkanie przy kawie i muzyce dla pań zorganizowane przez Radę Sołecką wsi Stary Kisielin, Stowarzyszenie Przyjaciół Kisielina i radnego gminy Mariusza Rosika w świetlicy Parafialnego Zespołu Caritas w „Iskierce”. Rada sołecka, Sołtys wsi Nowy Kisielin i radny gminy Jacek Rusiński zorganizowali dla społeczeństwa spacer z kijkami po okolicy. 5 23.03. – Radny gminy oraz Sołtys wsi Nowego Kisielina pełnili dyżur dla społeczeństwa w świetlicy wiejskiej w Nowym Kisielinie. 25.03. – Uroczystość Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny – uroczyste rozpoczęcie duchowej adopcji w naszej parafii. Adopcję duchową podjęło się 38 osób z naszej parafii. 26.03. – Spotkanie Oazy Dzieci Bożych o godz. 11.00 w kawiarence parafialnej. 27.03. – Nasza parafia gościła ks. Wojciecha Miłka misjonarza z diecezji św. Józefa z Irkucka z Syberii, gdzie jest kanclerzem kurii i proboszczem parafii. Podczas Mszy św. ks. Wojciech opowiadał, jaka jest sytuacja kościoła katolickiego w Rosji i jak wygląda praca kapłana w dalekiej Syberii. Po Mszy św. ks. Wojciech Miłek zbierał ofiary na dokończenie kaplicy w Irkucku. 28.03. – Spotkanie zespołu śpiewaczego „Bolero” w kawiarence parafialnej. 30.03. – Dyżur pełnili dla naszego społeczeństwa Radny Gminy, Sołtys Starego Kisielina i Dzielnicowy oraz Prawnicy, którzy udzielali porad społeczno-prawnych w kawiarence parafialnej. ks. kan. dr Andrzej Brenk 6 Zapraszamy na Triduum Paschalne 2011 Triduum Paschalne Męki i Zmartwychwstania Pańskiego to szczyt całego roku liturgicznego. Rozpoczyna się Mszą Wieczerzy Pańskiej w Wielki Czwartek (godz. 19.00). Podczas tej Najświętszej Ofiary wspominamy wydarzenia z Wieczernika – ustanowienie Eucharystii i sakramentu kapłaństwa. najważniejsze obrzędy tego dnia – Liturgia Męki Pańskiej (godz. 18.00). Składa się ona z trzech części: Liturgii Słowa, adoracji Krzyża i obrzędów Komunii. Wielki Czwartek, 2010 r. Wielki Piątek – droga krzyżowa ulicami Kisielina Na zakończenie uroczystości Ciało Chrystusa zostaje przeniesione do specjalnie przygotowanej kaplicy, zwanej ciemnicą. Tam do późnych godzin wieczornych wierni uczniowie czuwać będą wraz z Jezusem, wspominając Jego samotną modlitwę w Ogrójcu, zdradzieckie pojmanie i pierwsze przesłuchania. Tabernakulum jest opróżnione i otwarte, gaśnie wieczna lampka, a ołtarz, przy którym jeszcze przed chwilą sprawowano Najświętszą Ofiarę, stoi obnażony i pusty. Wchodzimy w czas Bożej męki. Na zakończenie Liturgii Słowa odbywa się wyjątkowo uroczysta modlitwa powszechna. W dziesięciu wezwaniach prosimy Boga, aby miał w opiece cały świat. Przychodzi czas, aby ucałować krzyż Jezusa. Po adoracji Krzyża następuje Komunia święta. Nie ma przeistoczenia. Rozdaje się Ciało Chrystusa, konsekrowane poprzedniego dnia. Karmimy się pokarmem, który daje życie wieczne. Wieli Piątek, 2010 r. Wieli Czwartek, 2010 r. W Wielki Piątek nie sprawuje się Eucharystii. W kościołach trwa spowiedź, adoruje się Pana Jezusa w ciemnicy, odbywają się nabożeństwa Drogi Krzyżowej. Późnym popołudniem rozpoczynają się Wielkopiątkową liturgię kończy przeniesienie Najświętszego Sakramentu do kaplicy, zwanej Bożym Grobem. Monstrancja jest przykryta białym welonem na pamiątkę całunu, którym spowito doczesne szczątki Jezusa. Tego wieczora i przez cały 7 następny dzień trwa adoracja. Wielu przyjdzie także ucałować krzyż. Liturgia Słowa jest wyjątkowo rozbudowana. Może się składać na nią aż dziewięć czytań, które pokazują całą historię Zbawienia: od początku świata, poprzez wyprowadzenie narodu wybranego z Egiptu, aż do czasu, gdy Jednorodzony Boży Syn stał się Barankiem, by zbawić grzechy świata, a zabity za grzechy świata trzeciego dnia powstał z martwych. Wieli Piątek, 2010 r. W Wielką Sobotę święcimy pokarmy. W Nowym Kisielinie o godz. 13.30, w Starym Kisielinie – o godz. 14.00. Zwyczaj święcenia pokarmów narodził się w VIII wieku, ale w Polsce znany jest dopiero od XIV stulecia. W zależności od tradycji ludowych i symboliki chrześcijańskiej do koszyczka wkładano różne pokarmy. Początkowo święcono jedynie baranka wypieczonego z chleba, później zaczęto dokładać inne przysmaki. Dziś ważne jest, aby poświęconych zostało siedem podstawowych pokarmów: chleb, jajko, ser, wędlina, chrzan, ciasto i sól. Liturgia Wielkiej Soboty (godz. 19.00) nie jest typową Mszą, gdyż oprócz Liturgii Słowa i Liturgii Eucharystycznej składa się z Liturgii Światła i Liturgii Chrzcielnej. Rozpoczyna się przed kościołem. Do rozpalonego ogniska podchodzą kapłani i służba liturgiczna. Tu następuje poświęcenie ognia. Z zapalonym paschałem procesja wchodzi do nieoświetlonego kościoła. Wielka Sobota, poświęcenie ognia, 2010 r. Do tych treści nawiązuje kolejna część celebracji – Liturgia Chrzcielna. Dawniej większość chrześcijan w tej właśnie chwili przyjmowała chrzest. Dziś, po błogosławieństwie wody, najczęściej odnawiamy przyrzeczenia chrzcielne i modlimy się za tych, którzy przyjmują ten sakrament. Z zapalonymi świecami w ręku wierni wyrzekają się grzechu. Niedziela Zmartwychwstania, procesja, 2010 r. W niektórych parafiach na zakończenie obrzędów odbywa się jeszcze procesja rezurekcyjna. Chrześcijanie całemu światu ogłaszają radosną wieść: możecie już otrzeć łzy, śmierć została pokonana. Ta procesja może mieć też miejsce następnego dnia rankiem, przed pierwszą Mszą świętą, gdy wschodzi słońce. Wielka Sobota, świecenie pokarmów, 2010 r. 8 Weronika Radczyc (źródło:www.opoka.org.pl) Ósme: Dbaj o prawdę i miłość O Przykazaniach pozytywnie Czym jest prawda? Zgodnością rzeczy i intelektu, jak chcieli starożytni? Czy raczej jest nią taka cegiełka, która pasuje do całości układanki? Albo jeszcze inaczej: może prawdziwe jest to, co sprawdza się w praktyce? Pytanie Piłata ciągle jest aktualne. I ciągle nie tylko ze względów teoriopoznawczych. Dziś też zdarza się, że nie fakty wydają się istotne, ale to, jak się o jakiejś sprawie mówi. A jeśli się nie mówi – to owo coś nie istnieje. Tendencyjny tekst dziennikarza czy wypowiedź polityka zaczyna funkcjonować jako najczystsza prawda, choćby nijak miały się do faktów. Wielkie dobro czy głos nawet sporej grupy ludzi nie liczy się, gdy nie poinformują o nich mainstreamowe media. Uczciwi woleliby pewnie wyrabiać sobie opinię na dany temat nie na podstawie czyich pień zachwytu czy grozy oburzenia, ale znajomości rzetelnie przedstawionych faktów. Niestety, o te czasem bardzo trudno. Kłamstwo to chaos Prawda, choć czasem zaskakująca, pozwala adekwatnie ocenić rzeczywistość. Kłamstwo promuje prymat wyobrażeń nad rzeczywistością... Piłatowe „cóż to jest prawda?” nie było pewnie nawiązaniem do filozoficznych dysput nad definicją prawdy. Raczej gorzkim zamyśleniem nad jej wartością w czasach i miejscu, w którym przyszło mu żyć. Wszak wiedział, że Jezus nie zagraża Cezarowi. Ale wiedział też, że w razie skargi Tyberiusz nie będzie dochodził, czy z tego, czy nie z tego świata było królestwo Jezusa z Nazaretu. Liczyła się „wersja oficjalna”, którą, pomijając drobiazgi, mogli cesarzowi dostarczyć wzburzeni Żydzi. W tej smutnej refleksji zarysowuje się wartość ósmego przykazania. Bo choć sformułowane jest tak, że zakazuje oszczerstwa (fałszywie przeciw bliźniemu), wiadomo, że w chrześcijańskiej interpretacji obejmuje wszystkie sprawy związane z prawdą, kłamstwem i obroną dobrego imienia. I właśnie prawdy w relacjach międzyludzkich ma bronić. Po co? „Ludzie nie mogliby żyć razem, gdyby nie mieli do siebie zaufania, czyli gdyby nie przekazywali sobie prawdy” – przypomnieli autorzy Katechizmu Kościoła Katolickiego (2469). Łatwo sobie wyobrazić, co by się stało, gdyby nagle 80% ludzi zaczęło kłamać. Ot, człowiek chce odwiedzić świeżo poznanego znajomego, który mieszka w Miasteczku X na ulicy Zielonej 20. Jak tam trafić? Spytać? Kogo, skoro wszyscy kłamią? Autobusem linii nr 5? Skoro ludzie kłamią, to i kierowca autobusu mógł sobie zamienić tabliczkę i wcale nie jedzie linią numer 5, a 8. Na dodatek ulica Zielona może być opisana na tabliczkach jako Pomarańczowa, nie mówiąc już o tym, że owych 80% mieszkańców mogło sobie na domach pozamieniać numery. Absurd? Niby tak. Ale dobrze pokazuje, że gdy ludzie przestają mówić prawdę, życie społeczne jest niemożliwe. Można chyba nawet zaryzykować twierdzenie, że istnieje ono tylko dzięki tym, którzy uparcie mówią prawdę. Bez nich więzi społeczne szybko by zanikły. Im 9 więcej kłamstwa w życiu społecznym – także medialnej propagandy – tym bardziej to życie narażone jest na rozkład. Z tej perspektywy ósme przykazanie mogłoby nawet brzmieć „Nie bądź siewcą chaosu”. Co ślina na język przyniesie W dobie Big Brothera dość często ludziom wydaje się, że mają prawo do wszelkiej informacji. O politykach, aktorach, księżach, a najlepiej wszystkich bliźnich. Znamienne, że swoją prywatność chronią do tego stopnia, że nie pozwalają nawet umieścić nazwiska na domofonie. Tymczasem teologia moralna patrzy na sprawę inaczej: „Prawdomówność zachowuje złoty środek między tym, co powinno być wyjawione, a sekretem, który powinien być zachowany; prowadzi ona do uczciwości i dyskrecji” (KKK 2469). A w punkcie 2488: „Prawo do ujawniania prawdy nie jest bezwarunkowe. Każdy powinien dostosowywać swoje życie do ewangelicznej zasady miłości braterskiej. W konkretnych sytuacjach wymaga ona rozstrzygnięcia, czy należy ujawniać prawdę temu, kto jej żąda, czy nie”. I słusznie. Bo trudno domagać się, by w imię prawdy mówić oprawcy, gdzie ukryła się jego ofiara. Czasem jednak sprawy są bardziej skomplikowane. Czy ujawniać, jak to zrobił portal WikiLeaks, informacje dotyczące szczegółów działań wojsk amerykańskich w Iraku? Z jednej strony jest prawo do prawdziwej informacji na temat zbrodni i zaniechań żołnierzy. Podczas wojny zresztą nieuniknionych. Po to, by w przyszłości wojny unikać. Z drugiej – zapewne życie tych, którzy liczyli na dyskrecję strony, z którą współpracowali. Co jest większym dobrem? Trudno to jednoznacznie rozstrzygnąć, choć życie ludzkie wydaje się ważniejsze niż walka z krętactwami polityków. „Miłość i poszanowanie prawdy powinny kierować odpowiedzią na każdą prośbę o informację lub ujawnienie prawdy. Dobro i bezpieczeństwo drugiego człowieka, poszanowanie życia prywatnego, dobro wspólne są wystarczającymi powodami do przemilczenia tego, co nie powinno być znane lub do dyskrecji. Obowiązek unikania zgorszenia nakazuje często ścisłą dyskrecję” - czytamy w KKK 2489. A na koniec tego punktu dodano jeszcze: „Nikt nie jest zobowiązany do ujawniania prawdy temu, kto nie ma prawa jej znać”. Bo człowieka czasem najnormalniej w świecie obowiązuje zachowanie sekretu. Nie tylko księdza na spowiedzi, nie tylko żołnierza, lekarza, adwokata czy dziennikarza (o którym gdzie indziej w katechizmie napisano, że ma służyć zarówno prawdzie, jak i miłości) . Każdego, kto wszedł w posiadanie informacji, które mogą przynieść szkodę drugiemu człowiekowi. I wolno je ujawniać jedynie wtedy, gdy istnieje przyczyna poważna i proporcjonalna do zła, jakim jest wyjawienie tajemnicy (KKK 2490-2492). Nie tylko nieprawda „Kłamać oznacza mówić lub działać przeciw prawdzie, by wprowadzić w błąd” - definiują autorzy Katechizmu i przypominają; „Ciężar kłamstwa mierzy się naturą prawdy, którą ono zniekształca, zależnie od okoliczności, intencji jego autora, krzywd doznanych przez tych, którzy są jego ofiarami. Kłamstwo samo w sobie stanowi jedynie grzech powszedni; staje się ono jednak grzechem śmiertelnym, gdy poważnie narusza cnotę sprawiedliwości i miłości” (2483 -2484). Gdy chodzi o niewinny żart, zła praktycznie wcale nie ma. Podobnie wtedy, gdy drobnym kłamstwem na pytanie o makijaż czy nową sukienkę ktoś stara się 10 utrzymać dobre samopoczucie bliźniego. Bo w ósmym przykazaniu nie o abstrakcyjną prawdę chodzi, ale o prawdę w kontekście miłości bliźniego. Dlatego wśród grzechów przeciwko temu przykazaniu na pierwszym miejscy wymienione jest fałszywe świadectwo i krzywoprzysięstwo. Potem, bliskie im oszczerstwo, w którym człowiek mówi kłamliwie źle o drugim człowieku. Wymieniono też pochlebstwo i służalczość, utwierdzające drugiego człowieka w złośliwych czynach i w przewrotności postępowania. Nie zapomniano o próżności i samochwalstwie. Ale autorzy katechizmu przypomnieli też, że złem jest również przyjmowanie cudzych fałszywych sądów i fałszywych oskarżeń, a nawet … mówienie prawdy. Z drugim mamy do czynienia w wypadku obmowy, polegającej na ujawnianiu wad i błędów bliźniego bez poważnej przyczyny. Z pierwszym w przypadku pochopnego sądu, gdy ktoś bez dostatecznej podstawy uznaje moralną winę bliźniego. Nie wystarczy usprawiedliwiać się, że ludzie mówią, czy w gazecie napisali. Trzeba jeszcze zapytać o wiarygodność tego źródła. Więcej, katechizm nakazuje „zatroszczyć się, by - w takiej mierze, w jakiej to możliwe - interpretować w pozytywnym sensie myśli, słowa i czyny swego bliźniego” (KKK 2478). Warto pamiętać o jeszcze jednej formie kłamstwa. Obłudzie. Zazwyczaj mówi się o niej wtedy, gdy ktoś co innego głosi, a inaczej żyje. A to pewne uproszczenie. Stawia ono w trudnej sytuacji tych, którzy świadomi własnej grzeszności mają jednak jakieś ideały i dążą do poprawy. Czy są obłudnikami? Czy lepiej by zrobili, gdyby porzucili ideały, a jako normę postępowania przyjęli życie, jakie dziś prowadzą? Z tego punktu widzenia cyniczny bandyta byłby lepszy od chrześcijanina, któremu zdarza się okazywać bliźniemu zniecierpliwienie. Nijak ma się to do uczciwego osądu sprawy. A największa obłuda polega chyba na tym, by te same czyny u jednego pochwalić, a drugiemu wytykać. W zależności od tego, czy chodzi o swojego, czy o przeciwnika. W imię dobra i miłości Prawda ma wielką wartość. Czasem trzeba dla niej nawet poświęcić życie. Ale ważne też jest, czemu służy. Jeśli dobru – wszystko jest w porządku. Gdy mogłaby posłużyć złu, trzeba się mocno zastanowić, zanim się ją ujawnieni. Andrzej Macura 11 Wywiad z ks. bp. Stefanem Regmuntem w dniu wizytacji kanonicznej (13.03.2011) Redakcja: Ekscelencjo, Księże Biskupie, mamy zaszczyt gościć waszą Ekscelencję w naszej parafii. Jaki cel ma wizyta Księdza? Ks. biskup Stefan Regmunt: Każda wizyta biskupa ma cel duszpasterski, czyli ma się przyczyniać do ożywienia wiary, do umocnienia nadziei i do zwiększenia życia w miłości. Wiemy, że Wasza Ekscelencja otacza szczególną troską chorych, opuszczonych, potrzebujących opieki. Może mógłby Ksiądz Biskup za naszym pośrednictwem przekazać tym osobom słowa pokrzepienia. Chorzy, cierpiący, niepełnosprawni są umiłowaną cząstką Kościoła. Dlaczego? Dlatego, że ich cierpienie jest często niezawinione i to cierpienie może być źródłem wyproszenia wielu łask od Boga. Tak jak Jezus przez swoją mękę wysłużył nam uwolnienie od grzechu i od śmierci, tak samo chorzy, ofiarując swoje cierpienia, mogą pomagać nam żyć lepiej, mogą przyczyniać się do tego, że wielu ludzi, którzy o własnych siłach nie mogą poderwać się, podnieść duchowo, stanie się lepszymi 12 i silniejszymi. Chciałbym wszystkich chorych pozdrowić i powiedzieć, że bardzo nam zależy, by ich zmartwienia, ich cierpienia były jednoczone z cierpieniem Pana Jezusa, żeby nie nieśli trudów codziennego życia sami, ale oddawali swe troski Jezusowi, a On, słuchając tych próśb, będzie w różny sposób – poprzez ludzi, przez dary duchowe – przyczyniał się do zmiany ich życia. Znam ludzi chorych, cierpiących, którzy nie są załamani, mówią: „Ja już umiem przyjmować to, pogodziłem się z tym i umiem uczynić swoje cierpienie darem”. Wiemy, ze obchodzi Wasza Ekscelencja w tym roku 35-lecie posługi kapłańskiej i odbył z tej okazji pielgrzymkę do Ziemi Świętej. Jaki ona miała wpływ na życie duchowe Waszej Ekscelencji? Kiedy jedzie się do Ziemi Świętej i dotyka tych miejsc, po których chodził Jezus Chrystus, gdzie dokonało się nasze odkupienie, gdzie przyszedł na świat, to jest to ogromne przeżycie. Historia tamtych miejsc odnosi się do naszego zbawienia. Dlatego wróciłem umocniony na duchu, na pewno moja wiara się ożywiła, popatrzyłem na ludzi, którzy tam przybywają, rzesze pielgrzymów – i bogatych, i skromnie żyjących. Wszyscy modlili się i dziękowali Panu Bogu. Jest tylu ludzi wierzących, których na co dzień może nie widzimy, a tam oni pokazują, że wszystko, co uczynił dla nich Jezus, jest wielkim, cennym darem. oprzeć, ojczyzna, która przeżywa trudności gospodarcze – to też przyczyny mojego smutku. Co może sprawić, byśmy i my wierzyli głębiej, silniej i bardziej prawdziwie? Po pierwsze: konieczna jest modlitwa, po drugie: poznawanie nauki Pana Jezusa, czyli poznawanie Biblii, po trzecie: czyny miłości bliźniego, zrobienie czegoś dobrego dla innych, włączanie się w wolontariat np. w hospicjach. Wykonywanie takich prac daje wiele radości, bo radości jest więcej z dawania niż z brania. No i na pewno jest nam potrzebna łaska Boża, czyli Boża pomoc. My możemy modlić się, czytać Biblię, możemy korzystać z sakramentów świętych, wypełniać czyny miłości, ale potrzebna jest nam też pomoc z góry. Jest to tak jak ktoś nas gdzieś podprowadza, kiedy kulejemy. Tak samo Pan Bóg swoją mocą podprowadza nas do tych miejsc, które ożywiają naszą wiarę. Proszę powiedzieć, kiedy Ksiądz Biskup odnosi największe sukcesy, co Księdzu przynosi radości, a co smutki? Kiedy Księdza służba Boża jest prawdziwie realizowana? Co przynosi największe sukcesy?... Ja na życie nie patrzę od strony sukcesów, tylko od strony wypełnienia tego zadania, które zostało mi zlecone. Jeśli jako kapłan (biskup) jestem wezwany, aby głosić słowo Boże, aby udzielać sakramentów, żeby jednoczyć ludzi – jestem szczęśliwy, gdy to czynię, to jest mój sukces, to daje mi satysfakcję, bo wiem, że nie robię tego dla siebie i ze względu na siebie. Największą radością jest to, jak ludzie poznają Boga i żyją według Jego Ewangelii, a smutkiem – kiedy gubią się na swojej drodze. Narkomanii, uzależnieni, rozbite rodziny, ci którzy nie mają się na kim Chciałbym, żeby ludzie mieli za co żyć, odpoczywać, mieli za co się kształcić, chciałbym, żeby nasz kraj się rozwijał. Kiedy moja służba Boża jest zrealizowana? Wtedy, gdy realizuję te zadania, które są mi przypisane. Można to przedstawić tak: kiedy np. zajmowałbym się wypalaniem cegieł, to nie byłbym zadowolony, bo nie zostałem do tego powołany, ale ten, który jest powołany do tej pracy, będzie szczęśliwy. Każda praca jest potrzebna. Kiedy zbierze się je razem to wtedy powstaje dobro zwane dobrem wspólnym. Wizyta Biskupa w parafii ma miejsce co pięć lat. Taka urzędowa tak, ale w tzw. międzyczasie są bierzmowania, uroczystości poświęcenia świątyń, wykonanych prac, jubileusze itd. Ta wizyta ma charakter całościowy. Patrzymy na parafię od strony duchowej, od strony gospodarczej, od strony organizacji życia parafialnego. 13 Powiedział Ksiądz, że odczuwa pewną harmonię, że wszystko jest „poukładane i na swoim miejscu”, ale może zauważa Ksiądz coś, co się zmieniło od ostatniej wizyty? Jeszcze nie zakończyłem wizytacji, ale teraz już mogę powiedzieć, że to, co było zaplanowane, jest zrobione. A mówiąc o harmonii miałem m.in. na myśli to, że jest tu troska o ludzi i o miejsca, w których się spotykają. Nie jest dobrze wtedy, gdy tylko budujemy, a nie ma troski o człowieka. Musi być zauważony człowiek chory, z problemami, a także człowiek młody i starszy – po prostu każdy. Ile trwa wizytacja w parafii? To zależy od wielkości parafii. Może trwać pięć dni, mogą to być tylko dwa dni, a po wizycie my nie znikamy, nie „odlatujemy”. Wracamy, służymy pomocą i radą. Ksiądz proboszcz mówił, że 95% naszej społeczności deklaruje się, że jest katolikami. A ponad 40% katolikami tzw. „czynnymi”. Czy to jest taka liczba, która pokrywa się ze średnią krajową, czy w jakiś sposób od niej odbiega? 14 To jest zależne od terenu, miejsca, regionu, pochodzenia. Ludzie często zewnętrznie przyznają się do Pana Boga, ale brak im stałości, chęci, żeby się zaangażować, widzą na razie sprawy ważniejsze niż te, które związane są z życiem parafii. 100% dzieci uczęszczających na religię w naszej parafii napawa nadzieją, że w przyszłości procent czynnych wiernych będzie większy. To byłoby moim marzeniem. Co chciałby Ksiądz zostawić po sobie, po posłudze biskupa diecezji? Jakie jest Księdza marzenie w tym zakresie? Zrobić to, co jest możliwe, wiedząc, że światem kieruje Pan Bóg. Dziękujemy za te kilka chwil poświęconych nam i życzymy głębokich i pięknych przeżyć w realizacji posługi kapłańskiej. Bóg zapłać! Rozmawiali: Berenika Jasińska Mikołaj Rosik Robert Skulski Praca księdza na Syberii Od września 2006 roku pracuję w diecezji św. Józefa w Irkucku na Syberii (prawie 7 tys. km od Polski). Pierwszy rok – nauka języka rosyjskiego. Od sierpnia 2007 jestem kanclerzem kurii w Irkucku, a od sierpnia 2009 jednocześnie proboszczem parafii św. Jerzego w Śludziance nad jeziorem Bajkał (115 km od Irkucka). Pragnę powiedzieć, jak wygląda praca księdza na Syberii, i zebrać po mszach św. do puszek dobrowolne ofiary na dokończenie budowy kaplicy i na jej utrzymanie. Wcześniej 12 lat pracowałem w diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. Kościół katolicki na Syberii Przede wszystkim jest to Kościół młody. Z jednej strony „młodość” oznacza stosunkowo niedawne odrodzenie, a z drugiej – charakteryzuje dominującą grupę wiernych. Młode pokolenie przeważa w wielu parafiach i wpływa na formowanie duszpasterstwa we wspólnotach oraz kształtuje ich atmosferę. Dlaczego młodzi garną się do Kościoła? Odpowiedź jest dosyć prosta – młode pokolenie nie dźwiga bagażu ateistycznej przeszłości. Naturalne poszukiwanie prawdy i odpowiedzi na fundamentalne pytania napotyka Chrystusowe: „Ja jestem Drogą i Prawdą, i Życiem”. Lata przeżyte bez Boga sprawiły, że wielu parafian chce jakby „nadrobić” stracony czas. Dla znacznej grupy wiernych niedzielna Msza św. to za mało. Stąd też syberyjski Kościół to wspólnota mocno zaangażowana w działalność przeróżnych grup parafialnych i apostolaty prowadzone w parafii. Zresztą aktywność ludzi świeckich jest swoistym znakiem czasu dla Kościoła na Syberii. z Biskupem Cyrylem na tle Bajkału Już miały miejsce sytuacje, w których nie wpuszczano duszpasterzy do Rosji. Ostatnie miesiące przyniosły kolejną „niespodziankę”, wielu księżom i siostrom zakonnym wydano wizy zezwalające na pracę przez 3 miesiące, i zmuszające do opuszczenia Federacji Rosyjskiej na kolejne 3 miesiące. To bardzo bolesny cios dla Kościoła. Dlatego wierni świeccy, będąc 15 obywatelami Rosji, stanowią swoistą gwarancję stabilności. W tej sytuacji szczególnego znaczenia nabiera formacja świeckich współpracowników od kilku lat prowadzona w diecezji. Entuzjazm tych ludzi napotyka jednak na wiele trudności. Jedną z większych jest brak chrześcijańskich korzeni i nieznajomość tradycji. W syberyjskiej rzeczywistości, pełnej kontrastów, gdzie obok ludzi bardzo bogatych mieszkają ci, którzy nie mają za co żyć, szczególnego znaczenia nabiera posługa miłosierdzia. Dzięki Bogu Kościół dziś może się angażować w przeróżne apostolaty charytatywne i społeczne. W samym Irkucku wraz z siostrami służebniczkami Ducha Świętego pracujemy w domu dla dzieci ulicy. Oprócz tego aktywnie odwiedzamy szpitale – onkologiczny i gruźliczy, a w ostatnim czasie zaczęliśmy pracę wśród chorych na AIDS. Kościół na Syberii to Kościół dopiero się rozwijający. Parafian na razie jest stosunkowo niewielu, można natomiast zaobserwować ich aktywność. Kościół na Syberii rośnie, ale jeszcze przez długie lata nie będzie samowystarczalny. Potrzeba modlitwy za ten Kościół pełen entuzjazmu i wewnętrznego żaru miłości Bożej. Tej modlitwy potrzebują zarówno sami ludzie poszukujący Boga, jak i my, misjonarze, bo nie wystarczy ludzkiej mądrości w tej pracy, potrzebne jest również wsparcie duchowe. Prosząc o modlitwę, proszę także o wsparcie materialne dla naszej misji. Na jeziorze Bajkał – wtedy było tylko około minus 30. Na nogach buty – unty – z sierści renifera (wytrzymują mrozy do -60 stopni!!!!) i czapka też taka na Syberię. Ludzie w naszym Kościele jeszcze nie są w stanie zapewnić bazy dla pracy misyjnej ani nawet utrzymać swoich parafii. 16 Jest ich jeszcze zbyt mało, a przy tym sami z trudem wiążą koniec z końcem. Poświecenie obrazu św. Jerzego w środę popielcową 2010 r. w mojej kaplicy w Śludziance ks. Wojciech Miłek (wszystkie zdjęcia pochodzą z archiwum autora) 17 „Zasłużona dla Kościoła i ojczyzny”: Zofia Rzepa – wspomnienie Zofia Rzepa urodziła się 14 marca 1919 r. we wsi Liczkowce (powiat Husiatyn, województwo tarnopolskie). Wychowała się w skromnych warunkach mieszkaniowych, w rodzinie Jana i Marii Puchów. Była najmłodsza spośród pięciorga dzieci. Gdy miała 9 lat, umarł jej tata, więc mama musiała sama wychować dzieci. Było bardzo ciężko. Cała rodzina pracowała na pańskim dworze, a najstarsza siostra dorabiała jako krawcowa. Rodzinie często brakowało jedzenia, zeszytów i książek do szkoły, więc po ukończeniu 6. klasy, Zofia poszła pracować jako niania i pomoc domowa. Była bardzo zdolna i pięknie śpiewała, zapisała się zatem do teatru i chóru kościelnego. Mając 15 lat, odnosiła pierwsze sukcesy na scenie, ujmując swoim głosem wszystkich dookoła. Dzieci Zofii w 1959 r. Wybuch II wojny światowej przerwał jej radosne życie. Mąż poszedł na wojnę, a ona została z małym dzieckiem w domu. Mieszkała jakiś czas z mamą, siostrą, szwagrem i ich dzieckiem. Bardzo chciała się usamodzielnić, więc chodziła po urzędach i załatwiała wszelkie formalności. Pomogli jej dobrzy ludzie i ksiądz Sojata, który pożyczył pieniądze. Zofia kupiła na raty nowy drewniany dom położony 2 km od wsi, na osiedlu przeznaczonym dla osadników rosyjskich. Hodowała kury, świnie. Czasami Ukraińcy napadali na domy Polaków, rozkradali cały ich majątek, a domy palili. Na dom Zofii także napadła ok. 15-osobowa banda UPA. Jakoś się z nimi dogadała, a potem gotowała im obiady, mając karabin przyłożony do pleców. Mąż musiał się w tym czasie ukrywać, bo był zagorzałym polskim patriotą, a nikomu nie można było mówić po polsku. Antoni walczył na froncie Odra, Nysa i w Berlinie – był strzelcem wyborowym, za co otrzymał odznaczenia. Zofia i Antoni Rzepowie, 1937 r. W Liszkowcach znajdował się dom kultury, w którym często spotykała się młodzież. Tam Zofia poznała Antoniego, swojego przyszłego męża. Razem wyjeżdżali na występy. Podczas jednego z nich (w Warszawie) Zosia dostała propozycję pozostania w stolicy i dalszej nauki, jednakże odmówiła. Powitanie biskupa W. Pluty, Kaniów 1967 r. Po tułaczce wojennej i powojennej w 1945 r. rodzina osiedliła się w opuszczonym przez 18 niemieckich właścicieli 12-hektarowym gospodarstwie w Kaniowie koło Gubina. W ramach repatriacji osiedliła się tam także i jej rodzina: dwie siostry wraz ze swoimi rodzinami, sąsiedzi i znajomi. Pozostałe dwie siostry zostały na kresach wschodnich. Rodzina zaczęła trudne i pracowite życie na ziemiach odzyskanych. Odbudowa domu po wojnie, gromadzenie sprzętów i mebli, zakup krowy i konia. Rodzina i sąsiedzi pomagali sobie nawzajem i powoli stawali na nogi. W 1946 r. Zofia urodziła córkę – Krystynę, która była przez wszystkich rozpuszczana, gdyż była jedynym powojennym dzieckiem w tej przygranicznej wsi, zniszczonej w 80%. Do miasta, do którego było 12 km, jeździli po zakupy i do kościoła. Było to bardzo uciążliwe dla mieszkańców Kaniowa. W małej, pobliskiej, ocalałej kapliczce zrobili ołtarzyk i to przy nim w niedziele odbywały się Msze święte, a na co dzień odmawiano przy nim różaniec i litanie. Ksiądz na Mszę dojeżdżał z Gubina taksówką, a opłatę ponosili parafianie. Ówczesny gubiński ksiądz Dobrucki był dobrym przyjacielem rodziny jeszcze z kresów, więc w niedziele u rodziny Zofii gościł na obiadach. Cały czas pani Zosia prowadziła rozmaite modlitwy i śpiewała w czasie Mszy świętych. Uczyła śpiewu swoje koleżanki i siostrzenice. Wychowała troje dzieci (dwóch synów i jedną córkę). Starszy syn, Henryk, skończył szkołę policyjną, założył rodzinę i wyjechał do Żagania, jednakże po długiej i ciężkiej chorobie zmarł w 1997 r. Jego matka bardzo to przeżyła Drugi syn, Wiesław, zawodowy żołnierz, po założeniu rodziny zamieszkał w Gubinie. Ma dwóch synów. 1981. Wtedy to zamieniła mieszkanie na domek jednorodzinny w Starym Kisielinie i zabrała do siebie mamę, której ciężko było zaaklimatyzować się w innym miejscu po 45 latach mieszkania w Kaniowie. Po wręczeniu odznaczenia Powoli jednak poznawała sąsiadów. Każdą wolną chwilę spędzała na 7-arowej działce w Droszkowie, pracując tam i odpoczywając. 4kilometrową odległość od domu pokonywała autobusem. Z przystanku często zabierał ją pan Stasiu, który mieszkał w Droszkowie. Dzień chorego, 11.02.2009 r. Gospodarstwo rolne Zofia wraz z mężem przekazali skarbowi państwa w zamian za rentę rolniczą i w spokoju dożyli roku 1979. Wtedy Antoni zaczął chorować i zmarł. Zofia została sama. Córka Krystyna, mieszkająca w Zielonej Górze, często ją odwiedzała i pomagała aż do roku Krzyż „Zasłużony dla Kościoła i ojczyzny” Działka, modlitwa, Kościół i rodzina to było całe jej życie. Zofia była bardzo zadowolona z tego, 19 że w Kisielinie znajdowała się kaplica, w której odprawiano codziennie Mszę świętą. Ta nagroda dodała jej jeszcze więcej sił do tego, aby się modlić i bywać na każdej Mszy św. mimo podeszłego wieku i choroby. Gdy zmogła ją choroba i już nie mogła odwiedzać świątyni, wówczas to ksiądz proboszcz przychodził do niej. I tak zakończyła swoje pracowite życie 04 października 2010 r. moja Kochana Mama, pozostawiając ból i cierpienie. Mimo niełatwego czasu, w jakim przyszło żyć moim rodzicom, mamy im za co dziękować. Odczuwam duchową bliskość z nimi, są moimi przewodnikami. 90. urodziny, 19.03.2009 r. Ówczesny proboszcz parafii w Kisielinie, ks. Ryszard Grabarski, poprosił Zofię, aby śpiewała na tych codziennych Eucharystiach. Sama więc dobierała odpowiednie pieśni, a na niedzielę, gdy nie było organisty, dostawała kartkę z wypisanymi pieśniami, które miała zaśpiewać. I tak to trwało aż do odejścia ks. Ryszarda. Przy pomocy parafian ks. Ryszard wybudował w Kisielinie piękny kościół. Zofia cieszyła się, że teraz będzie miała bliżej na Mszę św. Z proboszczem, który nazywał ją „dyrektorem”, żyła w prawdziwej przyjaźni. W 2005 roku do parafii przybył nowy ksiądz – dr Andrzej Brenk. Początki były trudne, lecz lody zostały przełamane bardzo szybko. Zofia cieszyła się, że nowy proboszcz mówi do niej „Zosiu”. Bardzo go polubiła, rozumieli się wspaniale. Bardzo szybko ks. Andrzej docenił swoją parafiankę. Za wieloletnie zaangażowanie w służbie parafii w Starym Kisielinie otrzymała z rąk biskupa diecezjalne odznaczenie i Krzyż Zasługi. Było to dla niej bardzo miłe zaskoczenie i wielka wdzięczność. 20 Pisemne potwierdzenie otrzymania odznaczenia Krystyna Koperska OSP w Starym Kisielinie – wspomnienie strażaka Trudno jest pisać wspominając najbliższych, których już nie ma między nami. Słowa zawsze wydają się mało odpowiednie i nie wyrażają tego, co czujemy po stracie osób z najbliższego rodzinnego kręgu. Nie było łatwo wypowiadać słowa pożegnania, szczególnie dla mnie, gdyż znałam go od najmłodszych lat i był dla mnie zawsze wspaniałym człowiekiem, moim starszym bratem, przykładem i towarzyszem. Pamiętam nasze dzieciństwo i to, że już wtedy Józek robił na otoczeniu wrażenie osoby odpowiedzialnej, energicznej, pomysłowej i zaangażowanej w sprawy otoczenia oraz środowiska, w którym żył. Nie potrafił przejść obojętnie obok osoby potrzebującej pomocy. Bywało, że zapominał wtedy o sobie. Już od najmłodszych lat udzielał się społecznie, zawsze, gdy tego wymagały okoliczności niósł pomoc innym. Jako człowiek posiadający duszę społecznika czuł potrzebę wspólnego działania dla dobra mieszkańców. Dla mieszkańców Starego Kisielina szczególnie dobrze znana jest jego ścieżka wiodąca przez szeregi ochotniczego pożarnictwa, w którego szeregi wstąpił w 1984 roku. Złożył ślubowanie strażackiej sprawie i wypełniał je wiernie przez ćwierć wieku. Wychował kilka pokoleń młodych oddanych strażackim ideałom druhów. Niósł pomoc ludziom w wielu trudnych sytuacjach ratowniczo-gaśniczych. Uczestniczył w ćwiczeniach i zawodach. Wiele osób potwierdzi, że zawsze można było na Niego liczyć. Z powodu choroby w 2008 roku przeszedł na strażacką emeryturę, ale nadal pełnił obowiązki honorowego Prezesa OSP w Starym Kisielinie. Nie chwalił się licznymi odznaczeniami i pozostał zwykłym, otwartym na innych człowiekiem. Warto jednak przypomnieć, iż za swoją społeczną działalność został odznaczony: odznaką Wzorowego Strażaka; brązowym, srebrnym i złotym medalem za zasługi dla pożarnictwa; złotym znakiem związku OSP RP; medalem honorowym imienia Bolesława Chomicza; brązowym Krzyżem Zasługi; odznaką za zasługi w rozwoju województwa zielonogórskiego; odznaczeniami z Niemiec z Landu Branderburgii za współpracę. Te liczne odznaczenia świadczą o niezwykłej postawie i zaangażowaniu człowieka, którego owoce pracy widoczne są w wielu miejscach naszej małej starokisielińskiej ojczyzny. Nawet choroba nie przeszkodziła mu w realizacji swojego życiowego motta i idei bycia pomocnym dla drugiego człowieka i dalej udzielał się społecznie, jednocześnie służąc radą i doświadczeniem młodszym kolegom z zastępów ochotniczej straży pożarnej. Chciałbym podziękować jeszcze raz wszystkim tym, którzy przybyli na pogrzebowe uroczystości ponad rok temu. Wycie syren pożarniczych, jakie przerwało cmentarną ciszę pozostanie na długo w mojej pamięci jako symbol hołdu oddanego zmarłemu i wyrażenie szacunku wobec jego pamięci. Myślę, że powiem w imieniu wielu osób, które znały Józka, iż słowa, że będziemy zawsze pamiętać nie były pustą obietnicą. Wszystko co uczynił w czasie, gdy był wśród nas, pozostanie na zawsze w naszej pamięci. Ku pamięci Józka Józek strażak był wzorowy gasić pożar zawsze gotowy Kiedy syrena zagrała Dusza strażaka się odzywała Rzucał każdą wykonywaną robotę Zawsze miał ogień gasić ochotę Nieraz wdrapywał się na dachów szczyty gasić ogień pod strzechą skryty Taki to był Józek strażak wspaniały choć różne przygody go w życiu nękały Poszedłeś do wiecznej chwały tam już ciebie ognie nie będą nękały Twoje zastępy strażaków zostały Musiały znad twej mogiły podnieść głowę Przyrzekły do akcji być zawsze gotowe na pewno św. Hubert przyjął ciebie do zastępów myśliwych w niebie Teraz dęby które ukochałeś sobie z żalem będą szumiały po tobie Zdzisław 21 Zebranie wiejskie w Starym Kisielinie 24 stycznia odbyło się sprawozdawczo-wyborcze zebranie wiejskie w sali gimnastycznej SP w Starym Kisielinie. Sołtys Maria Litwińczuk przedstawiła sprawozdanie z działania Rady Sołeckiej podczas kadencji 2006-2010. Aktualną sytuację gminy Zielona Góra i Starego Kisielina przedstawił wójt gminy Zielona Góra Mariusz Zalewski i radny ze Starego Kisielina – Mariusz Rosik. Przybyli mieszkańcy skorzystali z okazji i zadawali pytania dotyczące planowanych inwestycji w Starym Kisielinie. Na pytania mieszkańców odpowiadał także Jarosław Biernacki – komendant straży gminnej. Straż gminna pracuje od godz. 7:00 do 21:00. Zawsze jest dostępna pod interwencyjnym numerem telefonu 605-55-65-55. Jednak najważniejszym punktem spotkania były wybory sołtysa oraz rady sołeckiej. Do wyborów na sołtysa stanęło dwoje kandydatów. Obecna sołtys 22 Maria Litwińczuk i prezes Klubu HDK Andrzej Wąsik. Stosunkiem głosów 82:30 na kolejną kadencję została wybrana pani Maria Litwińczuk. Kolejnym punktem obrad był wybór siedmioosobowej Rady Sołeckiej w skład, której wchodzi automatycznie sołtys. Na 6 miejsc w Radzie mieszkańcy zgłosili 7 kandydatów. Do rady mieszkańcy w głosowaniu wybrali: Zdzisława Ludwiczaka, Irenę Przybyłek, Alicję Nowak, Zbigniewa Dudka, Bożenę Leciej oraz Kazimierza Poniatowskiego, którego członkowie rady wybrali przewodniczącym Rady. Życzymy powodzenia nowej Radzie Sołeckiej i Pani Sołtys w pracy na rzecz mieszkańców Starego Kisielina w kadencji 2011-2014. Szkoda tylko, że w zebraniu wiejskim wzięła udział tak mała liczba mieszkańców Starego Kisielina. Na uprawnionych do głosowania 1352 mieszkańców w zebraniu uczestniczyło i głosowało 152 tj. 8.8%. Frekwencja w naszej miejscowości była jedną z najniższych w gminie. Mikołaj Rosik Komunikacja autobusowa w Gminie W ostatnich miesiącach komunikacja autobusowa z Zieloną Górą jest chyba najczęściej poruszanym problemem w gminach sąsiadujących z miastem. Zmiany komunikacji w gminach Świdnica, Czerwieńsk, Zabór i Zielona Góra spowodowane zostały zmianą warunków rozliczania dotacji gmin dla MZK Zielona Góra. Do końca 2010 r. kursowanie autobusów komunikacji miejskiej na terenie gmin sąsiednich podlegało dotowaniu na zasadzie refundacji biletów ulgowych. Oznacza to, że gminy dopłacały 50% kosztów do biletów ulgowych, z których korzystali ich mieszkańcy. W grudniu 2010 r. prezydent miasta Janusz Kubicki zaprosił na spotkanie wójtów, burmistrzów i przewodniczących rad wszystkich gmin sąsiadujących z miastem, i korzystających z komunikacji miejskiej autobusami MZK. Na spotkaniu tym oświadczył, że wypowiedział dotychczasowe porozumienie dotyczące komunikacji, ponieważ sposób jej rozliczania nie pokrywa całości kosztów MZK. Prezydent Kubicki stwierdził, że możliwe będzie podpisanie nowego porozumienia, ale przy rozliczaniu pełnych kosztów tzw. wozokilometrów wykonanych na terenie danej gminy. Taki sposób rozliczania znacznie zwiększy wysokość dotacji poszczególnych gmin dla MZK. Na spotkaniu ustalono również wstępnie konieczność podwyżki cen biletów – 50% jednorazowych i 30% okresowych, która miała obowiązywać na terenie miasta i gmin. Rada Miasta nie przyjęła jednak proponowanych wysokości podwyżek cen biletów. Po tym kroku gminy Świdnica i Czerwieńsk zdecydowały o rezygnacji z usług MZK i powierzyły komunikację z miastem firmie PKS. Powodem takiego kroku była wysokość dotacji jaką gminy te musiały by płacić dla MZK. Dla mieszkańców tych gmin korzystających z biletów okresowych wiąże się to niejednokrotnie z koniecznością zakupu biletu PKS do miasta i biletu sieciowego MZK po terenie miasta. Problem komunikacji autobusowej na terenie Gminy Zielona Góra był szeroko dyskutowany na wielu spotkaniach Rady Gminy, na których rozważano różne rozwiązania. Biorąc pod uwagę ilość połączeń gminy z miastem zdecydowano się na dalsze korzystanie z usług komunikacji miejskiej i przedłużenie na pewien czas porozumienia z miastem. Niestety wysokość żądanej przez miasto dotacji zmusiła gminę do ograniczenia pewnej ilości kursów i podniesienia cen biletów okresowych i jednorazowych o 25%. Po dokonanych korektach połączeń i podwyżce cen biletów dotacja Gminy Zielona Góra do komunikacji MZK za 2011 r. wynosiła będzie około 2.300.000 zł. Dotacja za 2010 r. przy poprzednich zasadach rozliczania wynosiła 1.436.000 zł. Ograniczenie ilości kursów spowodowało niestety większe problemy z przepełnionymi autobusami w godzinach szczytu komunikacyjnego. Po rozmowach z Panią dyrektor MZK Barbarą Langner udało się uzyskać na najbardziej obciążone kursy linii 25 i 26 większe autobusy tzw. przegubowe, które pomogą choć w części rozwiązać problem tłoku w godzinach szczytu. dr inż. Jacek Rusiński 23 Nasza praworządność Działaniami każdej społeczności rządzą pewne zasady i reguły. Raz są one spisane, a innym razem tylko konwencjonalne. Gdyby tak nie było, panowałby chaos. Te zasady i reguły są często usystematyzowane w zespoły norm prawnych. Prawo to przepisy, które ochraniają społeczeństwo przed czynami, które prawodawca uznał za niepożądane w życiu społecznym. Źródłami prawa są między innymi: konstytucja, ustawy, ratyfikowane umowy międzynarodowe, rozporządzenia (zwykle jako akty wykonawcze), czy akty prawa miejscowego. Państwo praworządne to takie, którego prawo jest równe dla wszystkich, nie działa wstecz i jest stabilne. Zawiera takie zasady, jak: wolność sumienia, wyznania i poglądów. Praworządność jest przestrzegana i wymuszana przez odpowiednie organy. Antyczna rzymska zasada głosi: dura lex, sed lex (twarde prawo, lecz prawo) i musi być stosowana niezależnie od konsekwencji. Jeśli prawo jest złe, to należy je zmienić. Do czasu zmiany musi być stosowane. Tylko wtedy możemy mówić o państwie prawa i praworządności. Są i takie normy prawa, przy których tworzeniu prawodawca ulega pokusom szybkiego uregulowania niekorzystnych, a wręcz szkodliwych zjawisk. Przy tworzeniu takich przepisów, często pod wpływem emocji, ma miejsce „radosna twórczość” bez wnikliwej analizy możliwości realizacji takich norm prawa. Należy pamiętać, iż przepisy są realizowane przez ludzi i tylko od nich zależy, jak w praktyce widzimy prawo. Obowiązujące przepisy przewidują: „Kto w miejscu publicznym (…) używa słów nieprzyzwoitych, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1500 zł albo karze nagany”. Słowa nieprzyzwoite to takie, za jakie są uznawane 24 przez użytkowników danego języka. Zwroty uznane za nieprzyzwoite to wulgaryzmy wyrażające emocje, których część ludzi nie umie wyrazić zwykłymi słowami. Powstaje więc pytanie, jak się to ma do rzeczywistości (tego, co się dzieje w miejscach publicznych). Tego prawa się w zasadzie nie egzekwuje. Podobnym przykładem braku realizacji obowiązujących przepisów jest sprawa zwierząt domowych. Przepisy stanowią, iż właściciele psów odpowiadają za ich zachowanie i szkody przez nie wyrządzone. I tak – „kto w lesie puszcza luzem psa, poza czynnościami związanymi z polowaniem, podlega karze grzywny albo karze nagany”. Inne postanowienia przewidują, iż psy powinny być szczepione i rejestrowane. Natomiast na trzymanie psa rasy agresywnej musimy uzyskać specjalne pozwolenie. Ponadto w przypadku podjęcia odpowiedniej uchwały przez Radę Gminy określone w niej osoby są zobowiązane do zapłacenia podatku. Praktyka w tym zakresie wskazuje na całkowity brak zainteresowania tymi zagadnieniami. Aby przepis był dobry i możliwy do realizacji w praktyce, musi być wypełniony konkretną treścią, i być egzekwowany. Należy przypomnieć, iż rokrocznie w naszym kraju zdarzają się przypadki zagryzienia ludzi przez psy. W naszych miejscowościach o każdej porze można spotkać wałęsające się psy. Zaniechano miedzy innymi ich wyłapywania i innej profilaktyki. Brak odpowiedniego działania w tym zakresie takie okropne skutki. Przypomnę, że Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady Europy nr 998 z 2003 umożliwiało właścicielom psów nieodpłatną ich rejestrację i oznakowanie poprzez wszczepienie mikroprocesorów. Jest to czynność jednorazowa, bezbolesna. Chip zawiera podstawowe dane psa oraz dane personalne właściciela. Umożliwia to jego identyfikację i jest wymagane w krajach Unii Europejskiej. Doświadczenia z innych miejscowości pozwalają stwierdzić, iż znacznie zmniejszyła się ilość zwierząt „bezpańskich i porzuconych”. Kolejną sprawą wymagającą właściwej realizacji jest numeracja porządkowa nieruchomości oraz utrzymanie porządku i czystości na terenie gminy. Wszystkie te sprawy są unormowane odpowiednimi ustawami, rozporządzeniami lub przepisami prawa lokalnego. Numeracja porządkowa nieruchomości Nazwa ulicy (w miejscowości posiadającej ulice z nazwami) powinna się znajdować na tabliczce z numerem porządkowym nieruchomości. Tabliczka taka ma być umieszczona na widocznym miejscu na budynku lub płocie przylegającym do ulicy. Powinna być utrzymywana w należytym stanie. Aktualny stan w tym zakresie budzi grozę, a przecież do określonej nieruchomości ma dotrzeć w krytycznym momencie np. karetka pogotowia lub straż pożarna. Pewnym pomocniczym rozwiązaniem (bardzo dobrym, wartym naśladowania) są postawione przez Urząd Gminy szczegółowe mapy miejscowości. Jednak obowiązek umieszczenia numeracji ciąży na właścicielu nieruchomości. Utrzymanie porządku i czystości Gminy zapewniają czystość i porządek na swoim terenie oraz tworzą warunki do ich utrzymania. W szczególności zapobiegają zanieczyszczeniom ulic, placów i terenów otwartych poprzez zbieranie i pozbywanie się błota, śniegu, lodu oraz innych zanieczyszczeń, i odpadów gromadzonych w przeznaczonych do tego celu pojemnikach. Rada Gminy uchwala regulamin utrzymania czystości i porządku na terenie gminy, który jest aktem prawa miejscowego. Regulamin określa szczegółowo zakres zbierania i odbierania odpadów komunalnych, w tym niebezpiecznych, wielkogabarytowych, zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego oraz odpadów z remontów. Pod pojęciem „zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny” należy rozumieć: komputery, laptopy, wagi, zegary, żelazka, kalkulatory, telefony, odbiorniki radiowe. Do obowiązków właścicieli nieruchomości należy: uprzątanie błota, śniegu, lodu i innych zanieczyszczeń z chodników położonych wzdłuż nieruchomości. Za taki chodnik uznaje się wydzieloną część drogi publicznej, służącą do ruchu pieszego, położoną bezpośrednio przy granicy nieruchomości. Takie obowiązki podczas budowy ciążą też na wykonawcy robót budowlanych. Właściciele nieruchomości są zobowiązani do udokumentowania realizacji tych obowiązków przez zawarcie umowy korzystania z odpowiednich usług oraz posiadania dowodów płacenia za te usługi. Ponadto właściciel nieruchomości zobowiązany jest do przyłączenia jej do istniejącej sieci kanalizacyjnej lub zaopatrzenia nieruchomość w zbiornik bezodpływowy. Przyłączenie nieruchomości do sieci kanalizacyjnej nie jest obowiązkowe, jeżeli jest ona wyposażona w przydomową oczyszczalnię ścieków, spełniającą wymagania określone w przepisach. Pytanie, ilu właścicieli nieruchomości w naszych miejscowościach spełniło ten obowiązek? Pod pojęciem „właściciel” należy rozumieć też współwłaściciela, użytkownika wieczystego, jednostkę organizacyjną i osoby posiadające nieruchomości w zarządzie lub użytkowaniu, a także inne podmioty władające nieruchomościami. Nie musimy znać przepisów na pamięć, ale musimy się z nimi zapoznać. Nieznajomość przepisów nie zwalnia nas od ich przestrzegania i odpowiedzialności. mgr Roman Kosiński 25 Wiosenne przebudzenie przedszkolaków w Nowym Kisielinie Wiosna obudziła nas ze snu zimowego ciepłymi promieniami słońca. Jest już zielono, ciepło i radośnie. Na powitanie wiosny zrobiliśmy wiosenne porządki w przedszkolu. Posegregowaliśmy klocki, puzzle, umyliśmy zabawki aż miło popatrzeć na naszą czystą salę . Na zajęciach plastyczno-technicznych wykonaliśmy słomianą kukłę Marzannę symbolizująca odejście zimy. 21 marca poszliśmy z Marzanną na wycieczkę pożegnać zimową porę. Pogoda tego dnia nam dopisała, więc byliśmy na łące i pod lasem. Nieśliśmy Marzannę, aż rozbolały nas ręce, ale daliśmy radę. Na łące, śpiewając kołysanki położyliśmy ją spać do następnej zimy. W drodze powrotnej śpiewając wesołe piosenki z zielonym gaikiem wróciliśmy do przedszkola wypatrując oznak rozpoczętej wiosny. Nasze przedszkole reprezentowały dzieci z grupy starszej: Kornelia Czyżewska, Weronika Sienkiewicz, Piotrek Miczyński. Konkurs skończył się dla nas zwycięsko, otrzymaliśmy dyplomy i nagrody książkowe. Z okazji rozpoczętej wiosny wzięliśmy udział w Gminnym konkursie recytatorskim w Łężycy pod hasłem „Mali zwiadowcy wiosny”. 26 Przygotowujemy się teraz do świąt wielkanocnych. Będziemy robić baranki, kaczuszki i koguciki z kolorowej watoliny; z wydmuszek zrobimy pisanki i kraszanki. Wykonywanie tych prac jest dla nas bardzo radosne, bo budzi nadzieję na szybką zmianę smutku w radość. Tak jak to zwykle w życiu bywa, po burzy i deszczu przychodzi piękna słoneczna pogoda, tak my cieszmy się z nadchodzących świąt, bo to wspaniały czas. Dlatego cieszmy się i radujmy, życzeń sobie nie żałujmy. Lidia Szczepańska Przyjdź na spotkanie Oazy Dzieci Bożych Bardzo lubię przychodzić na nasze spotkania. Każde jest inne i ciekawe. W zeszłą sobotę wyjechaliśmy wspólnie do Skansenu w Ochli. Cofnęliśmy się w ten sposób w przeszłość, aby zobaczyć, że nawet w odległych czasach Pan Bóg był obecny w życiu ludzi. Oaza Dzieci Bożych w naszej parafii została zawiązana 30 października ubiegłego roku. Spotykamy się regularnie w każdą sobotę o godz. 11.00 w kawiarence parafialnej. Do naszej wspólnoty zapisało się 20 osób. Planujemy na najbliższym spotkaniu posiać nasiona, które mają symbolizować naszą wiarę. Będziemy o nie dbać, podlewać – czynić dobre uczynki, wyrywać chwasty – walczyć z naszymi grzechami. Zawsze czekam na sobotnie spotkanie, a szczególnie cieszę się na myśl o wspólnym wyjeździe wakacyjnym. Serdecznie zapraszamy wszystkie dzieci na wspólne spotkania i wspaniałą przygodę z Panem Jezusem. Małgosia Kasperska W czasie spotkań oazowych poprzez śpiew, zabawę i naukę odbywa się formacja. Celem formacji jest osiągnięcie świadomego, czynnego i owocnego uczestnictwa w liturgii Mszy świętej oraz pogłębienie życia chrześcijańskiego. Poza tym ks. Andrzej przygotowuje nas do letnich rekolekcji oazowych. 27 Opowiadanie nie tylko dla dzieci: Miłosierdzie Boże Potężny król Milinda powiedział do starego kapłana: - Mówisz, że jeśli człowiek, który przez sto lat czynił wszelkie możliwe zło, poprosi przed samą śmiercią Boga o przebaczenie, zdoła się odkupić i wejdzie do nieba. Natomiast człowiek, który popełni tylko jedno wykroczenie, a nie okaże wobec Niego swej skruchy, zostanie wtrącony do piekła. Czy to sprawiedliwe? Czy to znaczy, że sto przestępstw waży mniej aniżeli jedno? 28 Stary kapłan odpowiedział wtedy królowi: - Jeśli wezmę jeden kamień i rzucę go w jezioro, pójdzie na dno, czy utrzyma się na powierzchni? - Pójdzie na dno – odpowiedział król. - A jeśli wezmę sto kamieni, ułożę je na barce i popchnę je na środek jeziora, utrzymają się na powierzchni czy pójdą na dno? - Utrzymają się na powierzchni. - Czy więc sto kamieni leżących na barce jest lżejszych od jednego, samotnego kamienia? Król nie wiedział, co odpowiedzieć. Kapłan zaś kontynuował: - Tak samo, królu, dzieje się z ludźmi. Człowiek, który ma wiele grzechów oprze się na Bogu, nie zostanie wtrącony w piekielną otchłań. Natomiast człowiek, który popełnił tylko jeden grzech, a nie odwoła się do miłosierdzia Bożego, będzie potępiony. Nie odkładaj jednak pojednania z Bogiem na ostatni dzień swego życia, bo możesz nie zdążyć. Bruno Ferrero, Kółka na wodzie Młodzi reporterzy donoszą: Równać szanse 2010 w GBP w Zawadzie Program „Równać szanse” jest programem Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności administrowanym przez Polską Fundację Dzieci i Młodzieży. Celem programu jest wspieranie inicjatyw społecznych, wyrównywanie szans, a tym samym startu życiowego młodzieży, głównie z gimnazjów i szkół średnich z terenów wiejskich. Od stycznia br. Gminna Biblioteka Publiczna z/s w Zawadzie realizuje program ph. „Młodzi reporterzy donoszą” w ramach Regionalnego Konkursu Grantowego „Równać szanse 2010”. Projekt jest adresowany do młodych mieszkańców Starego i Nowego Kisielina. Ma na celu wyposażenie młodzieży w niezbędne umiejętności związane z poprawnym posługiwaniem się językiem polskim, nauczenia ich pracy w grupie, doskonalenia efektywnej komunikacji interpersonalnej, rozwijania talentów dziennikarskich, uświadamiania potrzeby pielęgnacji tradycji i przeszłości. Młodzież w wieku 13-19 lat, która ma ochotę jeszcze do nas dołączyć, zapraszamy do filii biblioteki w Starym Kisielinie. O efektach naszych działań wkrótce Państwo usłyszą!! Wioletta Przybylska Gminna Biblioteka Publiczna z/s w Zawadzie Pierwsze spotkanie młodzieży w bibliotece w ramach programu „Równać szanse” 29 I TURNIEJ PIŁKI NOŻNEJ DRUŻYN MŁODZIEŻOWYCH IM. BRONISŁAWA PRZYGRODZIEGO W pierwszą rocznicę śmierci śp. Bronisława Przygrodzkiego, działacze Sportowego Klubu Parafialnego KISIELIN zorganizowali na hali Państwowego Gimnazjum w Drzonkowie, dwudniowy Turniej piłki nożnej juniorów młodszych i trampkarzy starszych. Turniej został zorganizowany pod patronatem wójta Gminy Zielona Góra, Mariusza Zalewskiego. W pierwszym dniu rywalizowali juniorzy młodsi (rocznik 1994 i młodsi) z zespołów: Błękitni Lubięcin, Odra Bytom Odrzański, Korona Kożuchów, UKP Zielona Góra i gospodarze – SKP Kisielin. Zespoły rywalizowały systemem „każdy z każdym”. Po rozegraniu 15 meczy, poznaliśmy wyniki. Wygrała Odra Bytom Odrzański, przed Koroną Kożuchów i UKP Zielona Góra. Na czwartym miejscu rywalizację zakończyła Arka Nowa Sól. Gospodarze zajęli 5. miejsce (zwycięstwo, remis, 3 porażki), jednak mecze przegrywali jedną bramką. Na szóstym miejscu uplasowali się Błękitni Lubięcin. Bramkarzem turnieju wybrano Michała Grzegorzewicza (SKP Kisielin). Królem strzelców został Tomasz Wróbel (Odra Bytom Odrz.). Najlepszym zawodnikiem turnieju wybrano Macieja Konsewicza z Bytomia Odrzańskiego. W drugim dniu turnieju rywalizowali trampkarze starsi (rocznik 1996 i młodsi). Przyjechały drużyny Arki Nowa Sól, Lechii Zielona Góra, UKP Zielona Góra i SKP Kisielin. Grano systemem mecz i rewanż „każdy z każdym”. Rozegrano 12 spotkań. 30 Zwyciężyli zawodnicy z UKP Zielona Góra, którzy nie wygrali tylko jednego meczu (remis z gospodarzami – SKP Kisielin, którzy zajęli drugie miejsce). Trzecie miejsce zajęła zielonogórska Lechia, a czwarte Arka Nowa Sól. Bramkarzem zawodów wybrany został Robert Kuta (Lechia). Tytuł króla strzelców i najlepszego zawodnika turnieju wywalczył Bartosz Szpau z UKP Zielona Góra. Najważniejsze jednak nie były miejsca, które zajmowały zespoły. Liczył się udział i pamięć o wybitnym trenerze – Bronisławie Przygrodzkim. Trener Przygrodzki wychowanie trenerskie zdobywał na AWF-ie we Wrocławie, następnie był piłkarzem zielonogórskiego Zastalu i Piasta Nowa Ruda. Trenerską przygodę zaczął, jako asystent trenera w Zastalu. Po rozwiązaniu klubu zajął się szkoleniem młodzieży w Zrywie Zielona Góra, z którym zdobył wicemistrzostwo Polski szkolnych klubów sportowych. Jako trener seniorów Lechii odniósł największy sukces – awansował na zaplecze ekstraklasy. Pierwsze mecze oglądało po kilka tysięcy widzów. Szybko jednak zabrakło pieniędzy na utrzymanie zespołu. Pan Bronek demonstracyjnie rezygnował z pracy. Gdy jego następca przegrał pięć spotkań z rzędu, wrócił i utrzymał Lechię w II lidze. W ostatnich latach zaangażował się w pomoc szkoleniową w SKP Kisielin. Trenera Przygrodzkiego zmogła dopiero ciężka choroba. Miał 64 lata. Nie zapomnimy o Panu, Panie Bronku! Mariusz Rosik Tuchorscy Panowie zaśpiewali w Starym Kisielinie 27 lutego 2011 na zaproszenie Stowarzyszenia Przyjaciół Kisielina, księdza proboszcza Andrzeja Brenka i radnego gminy Mariusza Rosika do kościoła w Starym Kisielinie przyjechał zespół „Tuchorzacy” z Tuchorzy. zespołów śpiewaczych Polski południowozachodniej w Szprotawie Gościeszowicach. Zespół występował też w Kamieniu Pomorskim na „Ottonaliach”, a także w Niemczech w Lubben na przeglądzie chórów i orkiestr dętych. Koncertu wysłuchało prawie 200 mieszkańców Starego i Nowego Kisielina. Po występie Tuchorzacy udali się do kawiarenki parafialnej, gdzie wspólnie śpiewali i biesiadowali z kisielińskim zespołem „Bolero”. Tuchorscy panowie niezliczoną ilość razy występowali z okazji dożynek wiejskich, gminnych, czy powiatowych. Zespół „Tuchorzacy” działa na dwóch płaszczyznach – jako grupa śpiewacza i chór męski. Zespół powstał w 1995 r. Ze względu na szeroki repertuar, zespół uczestniczy w wielu koncertach, przeglądach, konkursach itp. Jednym z bardziej znaczących był udział w finale Ogólnopolskiego Przeglądu Kolęd i Pastorałek w Będzinie w 2000 roku. „Tuchorzacy” byli też laureatami przeglądu Jako grupa śpiewacza wykonuje piosenki biesiadne, ludowe, patriotyczne, wojskowe, regionalne; jako chór męski 4-głosowy – pieśni religijne, kościelne, kolędy i pastorałki oraz pieśni patriotyczne. Laureat nagrody zespołowej Regionu Kozła w roku 2010. Mikołaj Rosik 31 Benedyktyni Tynieccy proponują Bardzo nam miło poinformować o powstaniu inicjatywy „Poważne sprawy, poważne odpowiedzi”. Jest to serwis internetowy, pewne szczególne miejsce w sieci, tworzone i koordynowane przez nas, benedyktynów z Opactwa w Tyńcu. Portal został stworzony z myślą o młodych ludziach, którzy mogą znaleźć w nim odpowiedzi na nurtujące ich pytania. Nie boimy się poruszać trudnych i niewygodnych tematów, komentować bieżących zjawisk i wydarzeń, przedstawiać różnych opinii, często bardzo kontrowersyjnych. Naszym głównym bohaterem jest Ojciec Leon Knabit OSB. Co tydzień publikowane są filmy z jego udziałem. W sposób jasny i przystępny, zarówno dla młodych jak i starszych, przedstawia oficjalną naukę Kościoła w odniesieniu do problemów i zjawisk zachodzących we wspólczesnym świecie. 32 Do tej pory zabrał głos w kwestii min. celibatu, aborcji, homoseksualizmu, zła na świecie etc. Wypowiedzi te mogą okazać się niezwykle przydatne w pracy duszpasterskiej i edukacyjnej, jako pomoc dydaktyczna lub po prostu ciekawostka. Pozostałe działy to: Reguła dla Ciebie, duchowość, teologia, wiara i nauka, młodzi oraz Reguła św. Benedykta. W niedługim czasie pojawi się cykl artykułów dotyczących Pisma Świętego, najtrudniejszych miejsc, które domagają się wyjaśnienia, autorem jest O. prof. Tomasz Dąbek OSB. Bardzo serdecznie zapraszamy do odwiedzania naszego serwisu. Miejsca takie jak serwis „Poważne sprawy, poważne odpowiedzi” są potrzebne i pożądane, o czym świadczy rosnąca liczba osób odwiedzających. Z wyrazami szacunku Joachim Zelek OSB, administrator i twórca serwisu PSPO www.tyniec.benedyktyni.pl/ps-po/ Nowości w bibliotece Chciałabym Państwa tym razem zapoznać z twórczością osoby nietuzinkowej, która podbiła nie tylko moje serce, ale i dzięki swojej twórczości zmusiła do myślenia. Zatrzymałam się na chwilę i zastanowiłam – nie był to jednorazowy akt myślenia, ale proces trwający cały czas – nad sprawami fundamentalnymi dla każdego chrześcijanina: nad Kościołem. Taką lawinę uruchomiła książka Szymona Hołowni Tabletki z krzyżykiem. Pierwsza pomoc w lękach związanych z Bogiem, końcem świata, czyśćcem i duchami. Wpierw o samym autorze. Szymon Hołownia to trzydziestokilkuletni dziennikarz i publicysta, zajmujący się głównie tematyką religijną. Publikuje w tygodniku Newsweek Polska oraz jest dyrektorem programowym kanału religia.tv. W tej stacji prowadzi etyczny talk show „Między sklepami”, nadawany z centrum handlowego Złote Tarasy w Warszawie, oraz cykl rozmów o cierpieniu „Ludzie na walizkach”. Od 2008 r. współprowadzi razem z Marcinem Prokopem program „Mam talent!” w telewizji TVN. Charakter jego dziennikarskiej pracy określają najtrafniej uzasadnienia nominacji do nagród „Ślad” im. ks. bp Jana Chrapka, które otrzymał „za stworzenie unikalnej na polskim rynku formuły pisania o sprawach religijnych w masowym piśmie świeckim; za głęboką znajomość tematyki religijnej w połączeniu z doskonałą orientacją w świecie współczesnej kultury: otwartą na nowe prądy umysłowe i wrażliwość młodego pokolenia, a także za stworzenie nowatorskiej na polskim gruncie formuły pisania o sprawach religijnych; za nowatorski sposób prezentowania i komentowania spraw religijnych: atrakcyjny, a przy tym głęboki, otwarty na nowe prądy umysłowe i wrażliwość młodego pokolenia”. Ksiązki, po które sięgnęłam w swej formie i treści w pełni są zgodne z tymi wytycznymi, a dla wielu staną się przystępnym i nowoczesnym kompendium wiedzy katolickiej. Jest jeszcze jeden aspekt pisania przez Hołownię o Bogu – pisze normalnie, tak jakby rozmawiał ze zwykłym człowiekiem, a jednocześnie wyczuwa się pomiędzy wersami wielkość i wagę podejmowanych tematów. Zapewniam Państwa, że nie będziecie się nudzić i znajdziecie odpowiedzi na wiele pytań – także i takich, których wstydzilibyście się zadać. Jeśli Bóg jest Ojcem, to kto jest Matką? Czy ryby też utonęły w potopie? A gdyby Piłat nie skazał Jezusa? Kiedy będzie koniec świata? A jeśli Obcy to nie katolicy? Czym różni się dusza od karty SIM? Takie pytania i wiele innych, równie intrygujących, stawia w swojej książce Szymon Hołownia. Dotyczą historii biblijnych, śmierci i życia pozagrobowego, dogmatów katolickich i wielu innych rzeczy. Tabletki z krzyżykiem to książka niezwykła i oryginalna. Pokazuje, że o sprawach związanych z religią można pisać współczesnym językiem, w sposób lekki i dowcipny, a zarazem z głębokim zaangażowaniem. 33 Kościół dla średniozaawansowanych to rodzaj słownika, w którym hasła ułożone są alfabetycznie, od „antyfony” i „apokryfu” po „zakonnice” i „znak pokoju”. Ale pomiędzy nimi znajdziemy też wiele takich, które muszą wywołać uśmiech. Niezwykłość tej książki polega na tym, że nadaje się do przeczytania jednym tchem jako fascynująca i pełna anegdot opowieść o współczesnym Kościele, a zarazem można z niej korzystać dla sprawdzenia konkretnej kwestii czy pojęcia. Do wielu haseł dołączone są informacje „dla bardziej zaawansowanych”, czyli wybrana bibliografia i adresy stron internetowych, na których można znaleźć np. listę oficjalnych „kandydatów do aureoli” albo kancelarie specjalizujące się w prawie kanonicznym. Dlaczego Monopol na zbawienie? W największym skrócie – by podekscytować i na chwilę zająć uwagę tych, dla których życie to gra, gdzie trzeba zdobywać punkty, być w stałym pędzie do mety. Monopol na zbawienie – czy to znaczy, że do nieba mają szansę trafić tylko katolicy? Odpowiedź na jednym z pól gry. Książka, która ma być pierwszą na świecie biografią Boga! Jak na biografię przystało, autor zaczyna od samego początku, czyli – no właśnie, od kiedy? Relacja Boga i czasu to jeden z poruszanych przez Hołownię fascynujących tematów. Znany dziennikarz opisuje nasze wyobrażenia dotyczące Stwórcy, próbując odpowiedzieć na najczęściej nurtujące nas pytania: czy rzeczywiście Bóg jest jeden, dlaczego w Starym Testamencie bywał okrutny, a w Nowym twierdził, że najważniejsze to kochać i przebaczać, czemu nie daje się zobaczyć, dlaczego objawił się akurat Żydom i czym jest Trójca Święta? Serdecznie zapraszamy!! Magdalena Piotrowska 34 Bajki naszego dzieciństwa Drodzy Mieszkańcy Starego i Nowego Kisielina!! Drodzy Czytelnicy!! Redakcja „Głosu Kisielina” zwraca się do wszystkich mieszkańców naszych miejscowości z dość nietypową sprawą… Spiszcie bajki swojego dzieciństwa, te ukochane i zapamiętane, opowiadane przez dziadków czy rodziców!! Spiszcie wszystkie te wyjątkowe i jedyne w swoim rodzaju wspomnienia dzieciństwa… Powstanie w tej sposób piękna historia Waszego dzieciństwa, a także dawnych bajek naszych mieszkańców… Dziś już dzieciom nie opowiada ani nie czyta się bajek w wolnych chwilach czy też na dobranoc. Dziś dzieciom włącza się telewizor lub film animowany na dvd, a w wolnych chwilach zajmuje najmłodszych grami komputerowymi. A szkoda. Najstarsi odejdą, a piękne wspomnienia ich młodości i dzieciństwa wraz z nimi. Mieszkańcy obu Kisielinów to doskonała mieszanka kulturowa, więc bajki z pewnością będą ciekawe i różnorodne. Niech dziadkowie je opowiadają, a ich dzieci lub wnuki spisują i wysyłają e-mailem na adres redakcji (gł[email protected]) albo wrzucają do skrzyneczki pocztowej przy plebanii. Redakcja „Głosu Kisielina” 35 Kącik Kisielińskiej Gospodyni W pierwszym odcinku „Kącika Kisielińskiej Gospodyni” chcemy zaproponować naszym mieszkankom przygotowanie wykwintnego ciasta, które nazwaliśmy KISIELIŃSKIM. Ciasto jest pracochłonne, ale naprawdę PRZEPYSZNE i wierzymy, że nasze gospodynie świetnie sobie z jego przygotowaniem poradzą. KISIELIŃSKIE CIASTO ciasto I: ciasto II: 15 dkg margaryny 25 dkg cukru pudru 5 jaj 15 dkg mąki 1 łyżeczka proszku do pieczenia kisiel – czerwony Utrzeć margarynę, dodawać po łyżce cukru oraz żółtka. Następnie dodać mąkę z proszkiem i kisiel. Na koniec dodać pianę ubitą z 5 białek. Upiec ciasto. 7 białek 1 szklanka cukru pudru 1 szklanka maku 1 szklanka wiórków kokosowych 2 łyżki mąki ziemniaczanej ½ łyżeczki proszku do pieczenia Ubić białka z cukrem. Dodawać resztę składników i delikatnie wymieszać. Upiec ciasto. Nie należy się zrażać, gdy ciasta wyjdą „niskie”. masa budyniowa I: 5 żółtek 18 dkg cukru pudru cukier wanilinowy 2 szklanki mleka 5 łyżek mąki ziemniaczanej 1 kostka margaryny Żółtka utrzeć z cukrami. Mąkę wymieszać w ¾ szkl. mleka, a 1 i ¼ szkl. mleka zagotować. Gorące mleko wlać do utartych żółtek, dodać też mleko z mąką. Całość zagotować i gotować – ciągle mieszając, żeby się nie przypaliło – aż masa zgęstnieje. Wystudzić. Utrzeć margarynę, dodawać po łyżce ugotowanego jw. budyniu. Całość utrzeć na gładką masę. 36 masa II – na wierzch: 1 budyń na 0,5 l ½ l kompotu lub soku z wiśni 1 galaretka czerwona Budyń ugotować na kompocie, wsypać galaretkę i wymieszać. Gdy masa przestygnie i zacznie gęstnieć – wyłożyć ją na wierzch ciasta. Nasączyć ciasto I, a następnie posmarować je powidłami śliwkowymi. Na to wyłożyć ½ masy budyniowej. Przykryć nasączonym ciastem II (z makiem i wiórkami). Na to wyłożyć resztę masy budyniowej. Na tym kremie poukładać wiśnie – mogą być z soku wykorzystanego z gotowania budyniu i galaretki lub mrożone. Zalać masą II. Najlepsze na drugi dzień. Smacznego! Czekamy na następne sprawdzone przepisy, rady i porady naszych Mieszkanek. Piszcie do nas. Nasz adres mailowy: [email protected] albo skrzyneczka pocztowa przy plebanii. Ciasto po upieczeniu prezentuje się znakomicie! 37 Ciekawe nalewki 1. Nalewka farmaceutów Przeglądając publikacje zawierające przepisy o robieniu nalewek, prawie w każdej spotkałem poradę, jak zrobić nalewkę farmaceutów. Fakt ten wywołał moje zainteresowanie. Należy pamiętać, iż farmaceuta pracujący w aptece sam wykonuje wiele leków (kiedyś prawie wszystkie). To właśnie aptekarzom zawdzięczamy powstanie wielu nalewek. Wniosek z tych stwierdzeń prosty: nalewka „farmaceutów” musi być dobra, bo została nazwana od zawodu jej pomysłodawców, a oni znają specyfiki na prawie wszelkie ludzkie przypadłości. To był początek mojej przygody z nalewką, która w składzie zawiera: mleko, cytryny, spirytus i cukier (są to podstawowe składniki). Jeśli robię nalewkę to wszyscy w domu o tym wiedzą, bo rezerwuję kuchnię na wyłączność. Domownicy po usłyszeniu składu nalewki dziwnie na mnie patrzyli, zerkając jednocześnie na butelkę innej nalewki stojącej w szafie, czy aby przypadkiem jej nie ubyło. Małżonka zaś oznajmiła, że woli ser do naleśników kupowany, a nie moczony w spirytusie z cytrynami. Znając stanowisko bliskich mi osób i farmaceutów, którzy wiedzieli, co robią, postanowiłem sprawdzić przepis w praktyce, mimo że cały czas kołatała w mojej głowie myśl: spirytus ścina mleko! Spirytus ścina mleko! Spirytus ścina mleko! Podstawowe składniki tej nalewki we wszystkich przepisach były jednakowe: 1 kilogram cytryn, 1 litr mleka, 1 kilogram cukru i 1 litr spirytusu. Natomiast różne jej warianty wymieniały jeszcze 3 goździki, 1 gwiazdkę anyżu, ¾ laski wanilii. Mając wszystkie te produkty, przystąpiłem do działania. Tak jak radzą fachowcy w tej dziedzinie (dotyczy to wszystkich cytrusów) cytryny dokładnie wyszorowałem i sparzyłem, następnie obrałem ze skóry i białego albedo. Cytryny pokrojone na cienkie plasterki (bez pestek) wraz z cukrem (dodałem tylko ½ kg), anyżem, wanilią, mlekiem i skórką z jednej cytryny (bardzo cienko obraną) trafiły do słoja. Po dokładnym wymieszaniu zalałem wszystko spirytusem i pozostawiłem w ciemnym i zimnym 38 pomieszczeniu na 6 tygodni, oczywiście co kilka dni słojem potrząsałem w celu dokładnego wymieszania jego zawartości. Trzeba przyznać, że widok nie był ciekawy, ale skoro powiedziało się A, trzeba powiedzieć i B. Po upływie 6 tygodni całość przefiltrowałem przez płótno lniane, a następnie filtr kawowy. Otrzymałem krystalicznie czystą, żółtozieloną nalewkę o niepowtarzalnym smaku. Pozostały „ser” (bez cytryn, anyżu i wanilii), jak wynika z wielu porad, można stosować do lodów, ciast czy naleśników. Nalewka „farmaceutów” www.zpierwszegotloczenia.pl/przepisy/majowe-nalewki/ Pomysły doświadczonych farmaceutów są świetne. Nalewka pycha! 2. Nalewka szafranowa Szafran to jedna z najdroższych przypraw świata. Aktualnie jest sprzedawana w opakowaniach po 0,12 g – taka porcja kosztuje ok. 6 PLN, ale to sprawy mało istotne i przyziemne. Należy pamiętać, że szafran już w starożytności znany był ze swych właściwości leczniczych. Był swego rodzaju panaceum (lekiem na wszystkie choroby). Jest mu przypisywane między innymi działanie antybakteryjne, odmładzające, antydepresyjne, a także traktowany jest jako afrodyzjak. Poprawia smak i kolor potraw. Mając to na uwadze, należy stwierdzić, iż skoro szafran ma udowodnioną skuteczność działania, to i nalewka powinna ją mieć. Jak mawiają złośliwcy nalewkę (dobrą – to sprawa składników, ich jakości i czasu) można zrobić ze wszystkiego z wyjątkiem kamienia. Zajmijmy się jednak wszystkim od początku. Szafran to część krokusa (słupki kwiatowe) zbierane na obszarach położonych wokół basenu Morza Śródziemnego i na terenach pogranicznych Pakistanu, Chin i Indii. Na zebranie 1 grama szafranu potrzeba około 200 kwiatów Wszystkie prace wykonywane są ręcznie i w określonych warunkach, co jest powodem jego wysokiej ceny. Znane mi przepisy na nalewkę z tego specyfiku przewidują, że potrzeba go od 0,12 g do 2 g, a więc jest to koszt w granicach od 6 do 100 PLN. Oto dwa wypróbowane przepisy: I: - 1 g szafranu, - 5 kwiatów dziurawca, - 1 l wódki czystej 45 % Wszystkie składniki wymieszać i zamknąć w szczelnym słoju na 12 godzin (w ciepłym miejscu). Następnie przefiltrować, rozlać do butelek, szczelnie zamknąć w zimnym pomieszczeniu na 6 miesięcy. II: - 2 g szafranu, -1 laska wanilii, - 60 ml soku z cytryny, - starta skórka z 2 cytryn, - 1 litr spirytusu 60 % Wszystkie składniki macerować przez 14 dni w spirytusie, po tym okresie przecedzić i wlać do gorącego syropu z 0,4 kg cukru i 0,2 litra wody, zamieszać i przefiltrować. Piotr Rawicz 39 Grupy parafialne Parafialny Zespół Caritas Caritas służy pomocą w poniedziałki w godzinach: 16.00-17.30. Magazyn Parafialnego Zespołu Caritas jest czynny w każdy poniedziałek od 16.00 do 17.30. Adres: ul. Pionierów Lubuskich 50 66-002 Stary Kisielin Nr konta: PKO BP SA I o/Zielona Góra: 42102054020000030201185370 NIP: 973-08-10-199 REGON: 210009263-00347 www.caritas.zgora.pl Świetlica socjoterapeutyczna „Iskierka” Sportowy Klub Parafialny KISIELIN Jesteśmy otwarci na różnego rodzaju współpracę i zapraszamy na zajęcia wszystkie dzieci, również z okolicznych miejscowości, które chcą w sposób aktywny i ciekawy spędzić wolny czas na świeżym powietrzu wśród rówieśników pod fachowym okiem instruktorów. Oaza Dzieci Bożych Czynna jest od poniedziałku do piątku w godzinach 13.00-17.00. Adres: ul. Pionierów Lubuskich 50 66-002 Stary Kisielin Domowy Kościół Spotkania odbywają się w sobotę o godzinie 11.00 w kawiarence parafialnej. Oaza Młodzieżowa Spotkania odbywają się raz w miesiącu – para prowadząca: Zofia i Włodzimierz Sadeccy. 40 Spotkania odbywają się w soboty o godzinie 19.00 w kawiarence parafialnej. Przyjaciele Paradyża Porady księgowe - pomoc w rozliczaniu podatków - wypełnianie podatkowych zeznań rocznych - porady dla osób fizycznych i prowadzących działalność gospodarczą lub chcących rozpocząć własną działalność gospodarczą – porady w każdą ostatnią środę miesiąca w godzinach 16.30-17.30 w kawiarence w Starym Kisielinie Apostolstwo modlitwy św. siostry Faustyny Kowalskiej Spotkania „Przyjaciół Paradyża” odbywają się w każdy pierwszy czwartek miesiąca: - Msza św. o godz. 18.00 - adoracja Najświętszego Sakramentu - spotkania formacyjne w kawiarence parafialnej w Starym Kisielinie Punkt społeczno-prawno-konsultacyjny Konsultacje prawne przy parafii pw. Matki Bożej Wspomożenia Wiernych w każdą ostatnią środę miesiąca w godzinach od 16.30 do 17.00 w kawiarence parafialnej. Adres: ul. Floriana 2, Stary Kisielin. Porady są bezpłatne. Spotkanie formacyjne odbywają się w każdy pierwszy piątek miesiąca o godz. 18.00 w Starym Kisielinie. Poradnictwo rodzinne Żywy różaniec Starego Kisielina: każda pierwsza niedziela miesiąca Poradnia rodzinna przy parafii pw. MB Wspomożenia Wiernych prowadzona jest przez Annę i Jana Wojciechowskich. Spotkania indywidualne. Kontakt: 603584510 Żywy różaniec Nowego Kisielina: każda pierwsza sobota miesiąca Biuro parafialne Czynne w każdą sobotę w godz. 8.00-9.00 oraz 15.00-16.00. Radny gminy, sołtys i policjant dzielnicowy: Każda ostatnia środa miesiąca w godzinach 16.3017.30 w kawiarence w Starym Kisielinie. Dokumenty potrzebne w kancelarii Sakrament chrztu świętego: Uroczysty chrzest w naszym kościele odprawiamy w pierwszą niedzielę miesiąca podczas Mszy św. o godzinie 11.30. Inne terminy po uzgodnieniu z proboszczem. 1. Zgłaszać 2 tygodnie przed planowaną datą Chrztu świętego. 2. W biurze parafialnym należy przedstawić: a) wyciąg aktu urodzenia dziecka z Urzędu Stanu Cywilnego (oryginał do wglądu) b) metrykę ślubu kościelnego rodziców dziecka, gdy ślub był w innej parafii (w przypadku małżeństwa niesakramentalnego, gdy istnieją przeszkody do zawarcia ślubu kościelnego zaświadczenie o zawarciu kontraktu cywilnego) c) nazwiska i imiona chrzestnych z adresem zamieszkania i datą urodzin d) zaświadczenie z parafii rodziców chrzestnych, że są praktykującymi katolikami 41 Przypominamy, że rodzicami chrzestnymi NIE MOGĄ być: niewierzący czy osoby innej wiary, osoby niepraktykujące, żyjący na kontrakcie cywilnym lub bez ślubu kościelnego, niebierzmowani i nieposiadający świadectwa z katechezy, prowadzący gorszący tryb życia. Sakrament małżeństwa: Narzeczeni zgłaszają się w parafii zamieszkania narzeczonej lub narzeczonego osobiście trzy miesiące przed zawarciem małżeństwa. W kancelarii parafialnej przedstawiają osobiście następujące dokumenty: a) metryki chrztu do ślubu kościelnego (ważność wydania - 3 miesiące przed datą ślubu) b) dowody osobiste c) ostatnie świadectwa z katechezy szkolnej (do wglądu) d) zaświadczenie o bierzmowaniu e) zaświadczenie stwierdzające brak okoliczności wyłączających zawarcie małżeństwa z Urzędu Stanu Cywilnego w 3 egzemplarzach (ważność wydania - 3 miesiące przed datą ślubu) f) w przypadku wdowców - metryka śmierci współmałżonka Wszyscy obecni w domu biorą udział w modlitwie. Pogrzeb katolicki: Pogrzeb zgłaszamy w parafii zamieszkania zmarłego. W kancelarii należy okazać: a) akt zgonu z Urzędu Stanu Cywilnego b) zaświadczenie o przyjęciu Sakramentu Chorych przed śmiercią, np. od kapelana szpitala c) pozwolenie na urządzenie pogrzebu z parafii, gdzie zmarły mieszkał. PAMIĘTAJMY!!! Najlepszym darem dla zmarłego jest pełne uczestnictwo we Mszy św. (z przyjęciem Komunii św.) Porządek Mszy świętych: w niedziele: Stary Kisielin – 8.00, 11.30, 18.00 (od 1 VII do 31 VIII o godzinie 19.00) Nowy Kisielin – 10.00 w dni powszednie: Stary Kisielin – poniedziałek 7.00 wtorek, środa, czwartek, piątek 18.00 Nowy Kisielin – pierwszy piątek miesiąca 16.30 każda sobota 18.00 Namaszczenie chorych: Sakrament chrztu przyjęli: Chorych, z posługą sakramentalną, odwiedzam w pierwszy piątek miesiąca – w nagłych przypadkach w każdym innym czasie. Po zgłoszeniu chorego, należy określić jego stan zdrowia (zwłaszcza, czy jest on w stanie przyjąć Komunię Świętą). W domu chorego należy przygotować: a) stół nakryty białym obrusem b) krzyż, świece c) na stole: kropidło, woda święcona, szklanka z wodą i talerzyk z watą. Nadia Vanessa Mazur (26.02.2011) Odeszli do wieczności: Józef Koszałka (20.03.2011 r.) Ryszard Suchorowski (13.03.2011 r.) Leon Wieja (01.03.2011 r.) Andrzej Kazimierz Kaczmarek (01.03.2011 r.) Janina Dudek (27.01.2011 r.) Leontyna Pietraszkiewicz (23.01.2011 r.) Kazimierz Skorodecki (18.01.2011 r.) Krzysztof Miszczyk (15.01.2011 r.) Kazimierz Matykowski (06.01.2011 r.) Stopka redakcyjna Redaktor naczelny: ks. kan. dr Andrzej Brenk Z-ca redaktora naczelnego, korekta: mgr Weronika Radczyc Projekt okładki: Agencja Reklamowa TREND Skład redakcji: Damian Politowski, Ewa Sobierajska, Luiza Kleszczewska, Robert Skulski, Marta Sydor, Berenika Jasińska, Mikołaj Rosik, Joanna Malinowska, Aleksandra Ogrodowczyk, Adrianna Tomkielska, Paweł Murlak. Druk: Agencja Reklamowa TREND, Zielona Góra, ul. Staszica 15; www.trend64.pl Adres redakcji: Parafia rzymskokatolicka pw. MB Wspomożenia Wiernych, ul. św. Floriana 2, 66-002 Stary Kisielin. Tel.: 68-3299363. Nr konta: I Oddział PKO Zielona Góra 75 1020 5402 0000 0002 0129 8025. E-mail: gł[email protected] Redakcja zastrzega sobie prawo do redagowania i skracania tekstów. Zdjęcie na okładce: Ks. biskup Stefan Regmunt podczas wizytacji kanonicznej w naszej parafii, 13.03.2011 r. (fot. W. Szymerowski) 42 Dzieci witają księdza biskupa S. Regmunta (wizytacja kanoniczna, 13.03.2011 r.), fot. W. Szymerowski Młodzież wita księdza biskupa S. Regmunta (wizytacja kanoniczna, 13.03.2011 r.), fot. W. Szymerowski 43 Wizyta kanoniczna ks. biskupa Stefana Regmunta w naszej parafii (13.03.2011 r.), fot. W. Radczyc Procesja z darami podczas wizytacji kanonicznej ks. bp. S. Regmunta (13.03.2011 r.), fot. W. Radczyc 44