Document 245254

Transkrypt

Document 245254
Wtedy oczy im się otworzyły i poznali Go, lecz On zniknął im z oczu.
I mówili nawzajem do siebie: Czy serce nie pałało w nas,
kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał? Łk 24,31-32
Bóg nie obiecywał nieba bez chmur, ścieżek życia usłanych różami;
Bóg nie obiecywał słońca bez deszczu, radości bez smutku, pokoju bez bólu.
Bóg obiecał siłę na każdy dzień odpoczynek po trudzie, światło na drogę,
łaskę na czas prób, pomoc z wysoka, niezawodną przyjaźń, nieśmiertelną miłość.
Z okazji świąt Wielkiej Nocy
życzymy radości, pokoju i mocy wiary,
które są owocem spotkania ze Zmartwychwstałym,
jak doświadczyli tego uczniowie w Emaus,
odkrywając, że ich Pan żyje.
Z najlepszymi życzeniami
Redakcja Głosu Kisielina
2
Aktualności
STYCZEŃ
01.01. – Uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki, a
także Światowy Dzień Modlitw o Pokój.
02.01. – Zmiana tajemnic Żywego Różańca.
06.01. – Uroczystość Objawienia Pańskiego –
Trzech Króli. Pani katechetka Ula Głuszak
przygotowała z dziećmi na ten dzień „Jasełka”. Po
mszy Św. Trzej Królowie rozdawali dzieciom
słodycze. Pierwszy Czwartek Miesiąca – grupa
modlitewna „Przyjaciele Paradyża” spotkali się na
wspólnej modlitwie podczas adoracji i Eucharystii w
intencji Ojca Świętego, Biskupów, kapłanów,
alumnów naszego seminarium z prośbą o nowe
liczne powołania kapłańskie i zakonne.
23.01. – Zakończenie wizyty duszpasterskiej –
kolędy. Sportowy Klub Parafialny i Stowarzyszenie
Przyjaciół Kisielina zorganizowali Pierwszy Halowy
Turniej w Piłce Nożnej imienia Bronisława
Przygrodzkiego trampkarzy starszych.
24.01. – odbyło się sprawozdawczo-wyborcze
zebranie wiejskie w sali gimnastycznej SP w Starym
Kisielinie. Wybory Sołtysa i Rady Sołeckiej.
07.01. – Pierwszy Piątek Miesiąca przed południem
odwiedziny chorych w naszej parafii.
08.01. – Spotkanie Oazy Dzieci Bożych o godz.
11.00 w kawiarence parafialnej.
09.01. – Parafialny Zespół Caritas wraz z Radą
Sołecką ze Starego Kisielina zorganizowali
spotkanie opłatkowe dla osób starszych i
samotnych w naszej parafii.
21.01. – Dzień Babci.
22.01. – Dzień Dziadka. 25. rocznica śmierci
Sługi Bożego Biskupa Wilhelma Pluty.
26.01. – Dyżur pełnili dla naszego społeczeństwa
Radni, Sołtys Starego Kisielina i Dzielnicowy oraz
Prawnicy, którzy udzielali porad społecznoprawnych w kawiarence parafialnej.
29.01. – Od soboty rozpoczęły się ferie zimowe dla
dzieci i młodzieży. Podczas ferii zimowych został
zorganizowany turniej tenisa stołowego w salach
pod kościołem. Spotkanie Oazy Dzieci Bożych o
godz. 11.00 w kawiarence parafialnej, natomiast
młodzież oazowa miała spotkanie o godz. 19.00.
LUTY
01.02. – Po Mszy św. wieczornej Spotkanie grupy
modlitewnej Odnowy w Duchu Świętym.
02.02. – Ofiarowanie Pańskie – Matki Bożej
Gromnicznej.
Poświęcenie
świec
dzieciom
przygotowującym się do pierwszej Komunii Św.
3
18.02. – Spotkanie redakcji „Głosu Kisielina” w
domu parafialnym.
03.02. – Pierwszy Czwartek Miesiąca – GRUPA
MODLITEWNA „Przyjaciele Paradyża” spotkali
się na wspólnej modlitwie podczas adoracji i
Eucharystii w intencji Ojca Świętego, Biskupów,
kapłanów, alumnów naszego seminarium z prośbą o
nowe liczne powołania kapłańskie i zakonne. Po
modlitwie wspólna agapa w kawiarence parafialnej.
04.02. – Pierwszy Piątek Miesiąca przed południem
odwiedziny chorych w naszej parafii.
05.02. – Spotkanie Oazy Dzieci Bożych o godz.
11.00 w kawiarence parafialnej, natomiast młodzież
oazowa miała spotkanie o godz. 19.00. Ku czci
Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny w
pierwszą sobotę miesiąca była sprawowana
Eucharystia z nabożeństwem fatimskim w kościele
w Nowym Kisielinie.
07.02. – Spotkanie Parafialnego Zespołu Caritas w
świetlicy „Iskierka” z proboszczem w celu
omówienia programu na nowy rok.
19.02. – Spotkanie Oazy Dzieci Bożych w skansenie
w Ochli. Dzieci przeniosły się w czasie, aby
zobaczyć jak dawniej ludzie sobie radzili w
codziennym życiu i jak wyglądało ich życie religijne.
Na zakończenie modliliśmy się przy bardzo starej
kapliczce.
23.02. – Dyżur pełnili dla naszego społeczeństwa
Radny Gminy, Sołtys Starego Kisielina i
Dzielnicowy oraz Prawnicy, którzy udzielali porad
społeczno-prawnych w kawiarence parafialnej.
25.02. – Katecheza i spotkanie dla rodziców dzieci
przygotowujących się do pierwszej Komunii św.
11.02. – Najświętszej Maryi Panny z Lourdes dzień
ten z ustanowienie Ojca Świętego jest Światowym
Dniem Chorego. W tym dniu była sprawowana
Eucharystia dla chorych i ludzi w podeszłym wieku
z udzieleniem sakramentu namaszczenia chorych.
12.02. – Rozstrzygnięcie i zakończenie turnieju
tenisa stołowego dla dzieci i młodzieży w czasie
ferii zimowych.
17.02. – Wizytacja kanoniczna wstępna w parafii.
4
26.02. – Spotkanie Oazy Dzieci Bożych o godz.
11.00 w kawiarence parafialnej. Klub HDK PCK
„Ognik” zorganizowali akcję krwiodawstwa w
remizie OSP w Starym Kisielinie.
27.02. – Występ zespołu śpiewaczego „Tuchorzacy”
w kościele w Starym Kisielinie.
MARZEC
01.03. – Po Mszy św. wieczornej Spotkanie grupy
modlitewnej Odnowy w Duchu Świętym.
03.03. – Pierwszy Czwartek Miesiąca – GRUPA
MODLITEWNA „Przyjaciele Paradyża” spotkali
się na wspólnej modlitwie podczas adoracji i
Eucharystii w intencji Ojca Świętego, Biskupów,
kapłanów, alumnów naszego seminarium.
04.03. – Pierwszy Piątek Miesiąca przed południem
odwiedziny chorych w naszej parafii.
05.03. – Spotkanie Oazy Dzieci Bożych o godz.
11.00 w kawiarence parafialnej, natomiast młodzież
oazowa miała spotkanie o godz. 19.00. Ku czci
Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny w
pierwszą sobotę miesiąca była sprawowana
Eucharystia z nabożeństwem fatimskim w kościele
w Nowym Kisielinie.
09.03. – Środa Popielcowa – rozpoczęliśmy
uroczyście Wielki Post. Młodzież z klas II
gimnazjalnych rozpoczęli uroczyście przygotowanie
do sakramentu bierzmowania. Na zakończenie
nabożeństwa otrzymali indeksy.
13.03. – Wizytacja kanoniczna Księdza Biskupa dr
Stefana Regmunta. Ksiądz Biskup spotkał się w
kościele z wiernymi w Nowym Kisielinie, a
następnie przewodniczył Mszy św. w kościele w
Starym Kisielinie. Po południu Ksiądz Biskup
spotkał się w kawiarence parafialnej z
przedstawicielami grup parafialnych.
14.03. – Ksiądz Biskup odwiedził Szkołę
Podstawową w Starym Kisielinie, gdzie spotkał się
na uroczystym apelu z dziećmi i gronem
pedagogicznym. Następnie spotkał się Ksiądz
Biskup z nauczycielami i dyrektorem szkoły. Po
południu spotkanie Domowego Kościoła.
20.03. – Spotkanie przy kawie i muzyce dla pań
zorganizowane przez Radę Sołecką wsi Stary
Kisielin, Stowarzyszenie Przyjaciół Kisielina i
radnego gminy Mariusza Rosika w świetlicy
Parafialnego Zespołu Caritas w „Iskierce”. Rada
sołecka, Sołtys wsi Nowy Kisielin i radny gminy
Jacek Rusiński zorganizowali dla społeczeństwa
spacer z kijkami po okolicy.
5
23.03. – Radny gminy oraz Sołtys wsi Nowego
Kisielina pełnili dyżur dla społeczeństwa w świetlicy
wiejskiej w Nowym Kisielinie.
25.03. – Uroczystość Zwiastowania Najświętszej
Maryi Panny – uroczyste rozpoczęcie duchowej
adopcji w naszej parafii. Adopcję duchową podjęło
się 38 osób z naszej parafii.
26.03. – Spotkanie Oazy Dzieci Bożych o godz.
11.00 w kawiarence parafialnej.
27.03. – Nasza parafia gościła ks. Wojciecha Miłka
misjonarza z diecezji św. Józefa z Irkucka z Syberii,
gdzie jest kanclerzem kurii i proboszczem parafii.
Podczas Mszy św. ks. Wojciech opowiadał, jaka jest
sytuacja kościoła katolickiego w Rosji i jak wygląda
praca kapłana w dalekiej Syberii. Po Mszy św. ks.
Wojciech Miłek zbierał ofiary na dokończenie
kaplicy w Irkucku.
28.03. – Spotkanie zespołu śpiewaczego „Bolero” w
kawiarence parafialnej.
30.03. – Dyżur pełnili dla naszego społeczeństwa
Radny Gminy, Sołtys Starego Kisielina i
Dzielnicowy oraz Prawnicy, którzy udzielali porad
społeczno-prawnych w kawiarence parafialnej.
ks. kan. dr Andrzej Brenk
6
Zapraszamy na Triduum Paschalne 2011
Triduum Paschalne Męki i Zmartwychwstania
Pańskiego to szczyt całego roku liturgicznego.
Rozpoczyna się Mszą Wieczerzy Pańskiej w Wielki
Czwartek (godz. 19.00). Podczas tej Najświętszej
Ofiary wspominamy wydarzenia z Wieczernika –
ustanowienie Eucharystii i sakramentu kapłaństwa.
najważniejsze obrzędy tego dnia – Liturgia Męki
Pańskiej (godz. 18.00). Składa się ona z trzech
części: Liturgii Słowa, adoracji Krzyża i obrzędów
Komunii.
Wielki Czwartek, 2010 r.
Wielki Piątek – droga krzyżowa ulicami Kisielina
Na zakończenie uroczystości Ciało Chrystusa
zostaje przeniesione do specjalnie przygotowanej
kaplicy, zwanej ciemnicą. Tam do późnych godzin
wieczornych wierni uczniowie czuwać będą wraz z
Jezusem, wspominając Jego samotną modlitwę w
Ogrójcu, zdradzieckie pojmanie i pierwsze
przesłuchania. Tabernakulum jest opróżnione i
otwarte, gaśnie wieczna lampka, a ołtarz, przy
którym jeszcze przed chwilą sprawowano
Najświętszą Ofiarę, stoi obnażony i pusty.
Wchodzimy w czas Bożej męki.
Na zakończenie Liturgii Słowa odbywa się
wyjątkowo uroczysta modlitwa powszechna. W
dziesięciu wezwaniach prosimy Boga, aby miał w
opiece cały świat.
Przychodzi czas, aby ucałować krzyż Jezusa. Po
adoracji Krzyża następuje Komunia święta. Nie ma
przeistoczenia. Rozdaje się Ciało Chrystusa,
konsekrowane poprzedniego dnia. Karmimy się
pokarmem, który daje życie wieczne.
Wieli Piątek, 2010 r.
Wieli Czwartek, 2010 r.
W Wielki Piątek nie sprawuje się Eucharystii. W
kościołach trwa spowiedź, adoruje się Pana Jezusa w
ciemnicy, odbywają się nabożeństwa Drogi
Krzyżowej. Późnym popołudniem rozpoczynają się
Wielkopiątkową liturgię kończy przeniesienie
Najświętszego Sakramentu do kaplicy, zwanej
Bożym Grobem. Monstrancja jest przykryta białym
welonem na pamiątkę całunu, którym spowito
doczesne szczątki Jezusa. Tego wieczora i przez cały
7
następny dzień trwa adoracja. Wielu przyjdzie także
ucałować krzyż.
Liturgia Słowa jest wyjątkowo rozbudowana.
Może się składać na nią aż dziewięć czytań, które
pokazują całą historię Zbawienia: od początku
świata, poprzez wyprowadzenie narodu wybranego
z Egiptu, aż do czasu, gdy Jednorodzony Boży Syn
stał się Barankiem, by zbawić grzechy świata, a
zabity za grzechy świata trzeciego dnia powstał z
martwych.
Wieli Piątek, 2010 r.
W Wielką Sobotę święcimy pokarmy. W
Nowym Kisielinie o godz. 13.30, w Starym
Kisielinie – o godz. 14.00. Zwyczaj święcenia
pokarmów narodził się w VIII wieku, ale w Polsce
znany jest dopiero od XIV stulecia. W zależności
od tradycji ludowych i symboliki chrześcijańskiej
do koszyczka wkładano różne pokarmy.
Początkowo
święcono
jedynie
baranka
wypieczonego z chleba, później zaczęto dokładać
inne przysmaki. Dziś ważne jest, aby
poświęconych zostało siedem podstawowych
pokarmów: chleb, jajko, ser, wędlina, chrzan,
ciasto i sól.
Liturgia Wielkiej Soboty (godz. 19.00) nie jest
typową Mszą, gdyż oprócz Liturgii Słowa i
Liturgii Eucharystycznej składa się z Liturgii
Światła i Liturgii Chrzcielnej. Rozpoczyna się
przed kościołem. Do rozpalonego ogniska
podchodzą kapłani i służba liturgiczna. Tu
następuje poświęcenie ognia. Z zapalonym
paschałem procesja wchodzi do nieoświetlonego
kościoła.
Wielka Sobota, poświęcenie ognia, 2010 r.
Do tych treści nawiązuje kolejna część celebracji
– Liturgia Chrzcielna. Dawniej większość
chrześcijan w tej właśnie chwili przyjmowała
chrzest. Dziś, po błogosławieństwie wody,
najczęściej odnawiamy przyrzeczenia chrzcielne i
modlimy się za tych, którzy przyjmują ten
sakrament. Z zapalonymi świecami w ręku wierni
wyrzekają się grzechu.
Niedziela Zmartwychwstania, procesja, 2010 r.
W niektórych parafiach na zakończenie
obrzędów odbywa się jeszcze procesja rezurekcyjna.
Chrześcijanie całemu światu ogłaszają radosną
wieść: możecie już otrzeć łzy, śmierć została
pokonana. Ta procesja może mieć też miejsce
następnego dnia rankiem, przed pierwszą Mszą
świętą, gdy wschodzi słońce.
Wielka Sobota, świecenie pokarmów, 2010 r.
8
Weronika Radczyc
(źródło:www.opoka.org.pl)
Ósme: Dbaj o prawdę i miłość
O Przykazaniach pozytywnie
Czym jest prawda?
Zgodnością rzeczy i intelektu, jak chcieli
starożytni? Czy raczej jest nią taka cegiełka,
która pasuje do całości układanki? Albo jeszcze
inaczej: może prawdziwe jest to, co sprawdza
się w praktyce?
Pytanie Piłata ciągle jest aktualne. I ciągle nie
tylko ze względów teoriopoznawczych. Dziś też
zdarza się, że nie fakty wydają się istotne, ale to, jak
się o jakiejś sprawie mówi. A jeśli się nie mówi – to
owo coś nie istnieje. Tendencyjny tekst dziennikarza
czy wypowiedź polityka zaczyna funkcjonować jako
najczystsza prawda, choćby nijak miały się do
faktów. Wielkie dobro czy głos nawet sporej grupy
ludzi nie liczy się, gdy nie poinformują o nich
mainstreamowe media. Uczciwi woleliby pewnie
wyrabiać sobie opinię na dany temat nie na
podstawie czyich pień zachwytu czy grozy
oburzenia, ale znajomości rzetelnie przedstawionych
faktów. Niestety, o te czasem bardzo trudno.
Kłamstwo to chaos
Prawda, choć czasem zaskakująca, pozwala
adekwatnie ocenić rzeczywistość. Kłamstwo
promuje prymat wyobrażeń nad rzeczywistością...
Piłatowe „cóż to jest prawda?” nie było pewnie
nawiązaniem do filozoficznych dysput nad definicją
prawdy. Raczej gorzkim zamyśleniem nad jej
wartością w czasach i miejscu, w którym przyszło
mu żyć. Wszak wiedział, że Jezus nie zagraża
Cezarowi. Ale wiedział też, że w razie skargi
Tyberiusz nie będzie dochodził, czy z tego, czy nie
z tego świata było królestwo Jezusa z Nazaretu.
Liczyła się „wersja oficjalna”, którą, pomijając
drobiazgi, mogli cesarzowi dostarczyć wzburzeni
Żydzi.
W tej smutnej refleksji zarysowuje się wartość
ósmego przykazania. Bo choć sformułowane
jest tak, że zakazuje oszczerstwa (fałszywie
przeciw
bliźniemu),
wiadomo,
że
w
chrześcijańskiej interpretacji obejmuje wszystkie
sprawy związane z prawdą, kłamstwem i obroną
dobrego imienia. I właśnie prawdy w relacjach
międzyludzkich ma bronić. Po co? „Ludzie nie
mogliby żyć razem, gdyby nie mieli do siebie
zaufania, czyli gdyby nie przekazywali sobie
prawdy” – przypomnieli autorzy Katechizmu
Kościoła Katolickiego (2469). Łatwo sobie
wyobrazić, co by się stało, gdyby nagle 80%
ludzi zaczęło kłamać. Ot, człowiek chce
odwiedzić świeżo poznanego znajomego, który
mieszka w Miasteczku X na ulicy Zielonej 20.
Jak tam trafić? Spytać? Kogo, skoro wszyscy
kłamią? Autobusem linii nr 5? Skoro ludzie
kłamią, to i kierowca autobusu mógł sobie
zamienić tabliczkę i wcale nie jedzie linią numer
5, a 8. Na dodatek ulica Zielona może być
opisana na tabliczkach jako Pomarańczowa, nie
mówiąc już o tym, że owych 80% mieszkańców
mogło sobie na domach pozamieniać numery.
Absurd? Niby tak. Ale dobrze pokazuje, że gdy
ludzie przestają mówić prawdę, życie społeczne
jest niemożliwe. Można chyba nawet
zaryzykować twierdzenie, że istnieje ono tylko
dzięki tym, którzy uparcie mówią prawdę. Bez
nich więzi społeczne szybko by zanikły. Im
9
więcej kłamstwa w życiu społecznym – także
medialnej propagandy – tym bardziej to życie
narażone jest na rozkład. Z tej perspektywy
ósme przykazanie mogłoby nawet brzmieć „Nie
bądź siewcą chaosu”.
Co ślina na język przyniesie
W dobie Big Brothera dość często ludziom
wydaje się, że mają prawo do wszelkiej
informacji. O politykach, aktorach, księżach, a
najlepiej wszystkich bliźnich. Znamienne, że
swoją prywatność chronią do tego stopnia, że
nie pozwalają nawet umieścić nazwiska na
domofonie. Tymczasem teologia moralna patrzy
na sprawę inaczej: „Prawdomówność zachowuje
złoty środek między tym, co powinno być
wyjawione, a sekretem, który powinien być
zachowany; prowadzi ona do uczciwości i
dyskrecji” (KKK 2469). A w punkcie 2488:
„Prawo do ujawniania prawdy nie jest
bezwarunkowe. Każdy powinien dostosowywać
swoje życie do ewangelicznej zasady miłości
braterskiej. W konkretnych sytuacjach wymaga
ona rozstrzygnięcia, czy należy ujawniać prawdę
temu, kto jej żąda, czy nie”.
I słusznie. Bo trudno domagać się, by w imię
prawdy mówić oprawcy, gdzie ukryła się jego ofiara.
Czasem jednak sprawy są bardziej skomplikowane.
Czy ujawniać, jak to zrobił portal WikiLeaks,
informacje dotyczące szczegółów działań wojsk
amerykańskich w Iraku? Z jednej strony jest prawo
do prawdziwej informacji na temat zbrodni i
zaniechań żołnierzy. Podczas wojny zresztą
nieuniknionych. Po to, by w przyszłości wojny
unikać. Z drugiej – zapewne życie tych, którzy liczyli
na dyskrecję strony, z którą współpracowali. Co jest
większym dobrem?
Trudno to jednoznacznie rozstrzygnąć, choć
życie ludzkie wydaje się ważniejsze niż walka z
krętactwami polityków. „Miłość i poszanowanie
prawdy powinny kierować odpowiedzią na każdą
prośbę o informację lub ujawnienie prawdy. Dobro i
bezpieczeństwo drugiego człowieka, poszanowanie
życia
prywatnego,
dobro
wspólne
są
wystarczającymi powodami do przemilczenia tego,
co nie powinno być znane lub do dyskrecji.
Obowiązek unikania zgorszenia nakazuje często
ścisłą dyskrecję” - czytamy w KKK 2489. A na
koniec tego punktu dodano jeszcze: „Nikt nie jest
zobowiązany do ujawniania prawdy temu, kto nie
ma prawa jej znać”.
Bo człowieka czasem najnormalniej w świecie
obowiązuje zachowanie sekretu. Nie tylko księdza
na spowiedzi, nie tylko żołnierza, lekarza, adwokata
czy dziennikarza (o którym gdzie indziej w
katechizmie napisano, że ma służyć zarówno
prawdzie, jak i miłości) . Każdego, kto wszedł w
posiadanie informacji, które mogą przynieść szkodę
drugiemu człowiekowi. I wolno je ujawniać jedynie
wtedy, gdy istnieje przyczyna poważna i
proporcjonalna do zła, jakim jest wyjawienie
tajemnicy (KKK 2490-2492).
Nie tylko nieprawda
„Kłamać oznacza mówić lub działać przeciw
prawdzie, by wprowadzić w błąd” - definiują
autorzy Katechizmu i przypominają; „Ciężar
kłamstwa mierzy się naturą prawdy, którą ono
zniekształca, zależnie od okoliczności, intencji jego
autora, krzywd doznanych przez tych, którzy są jego
ofiarami. Kłamstwo samo w sobie stanowi jedynie
grzech powszedni; staje się ono jednak grzechem
śmiertelnym, gdy poważnie narusza cnotę
sprawiedliwości i miłości” (2483 -2484). Gdy chodzi
o niewinny żart, zła praktycznie wcale nie ma.
Podobnie wtedy, gdy drobnym kłamstwem na
pytanie o makijaż czy nową sukienkę ktoś stara się
10
utrzymać dobre samopoczucie bliźniego. Bo w
ósmym przykazaniu nie o abstrakcyjną prawdę
chodzi, ale o prawdę w kontekście miłości bliźniego.
Dlatego wśród grzechów przeciwko temu
przykazaniu na pierwszym miejscy wymienione jest
fałszywe świadectwo i krzywoprzysięstwo. Potem,
bliskie im oszczerstwo, w którym człowiek mówi
kłamliwie źle o drugim człowieku. Wymieniono też
pochlebstwo i służalczość, utwierdzające drugiego
człowieka w złośliwych czynach i w przewrotności
postępowania. Nie zapomniano o próżności i
samochwalstwie.
Ale
autorzy
katechizmu
przypomnieli też, że złem jest również
przyjmowanie cudzych fałszywych sądów i
fałszywych oskarżeń, a nawet … mówienie prawdy.
Z drugim mamy do czynienia w wypadku obmowy,
polegającej na ujawnianiu wad i błędów bliźniego
bez poważnej przyczyny. Z pierwszym w przypadku
pochopnego sądu, gdy ktoś bez dostatecznej
podstawy uznaje moralną winę bliźniego. Nie
wystarczy usprawiedliwiać się, że ludzie mówią, czy
w gazecie napisali. Trzeba jeszcze zapytać o
wiarygodność tego źródła. Więcej, katechizm
nakazuje „zatroszczyć się, by - w takiej mierze, w
jakiej to możliwe - interpretować w pozytywnym
sensie myśli, słowa i czyny swego bliźniego” (KKK
2478).
Warto pamiętać o jeszcze jednej formie
kłamstwa. Obłudzie. Zazwyczaj mówi się o niej
wtedy, gdy ktoś co innego głosi, a inaczej żyje. A to
pewne uproszczenie. Stawia ono w trudnej sytuacji
tych, którzy świadomi własnej grzeszności mają
jednak jakieś ideały i dążą do poprawy. Czy są
obłudnikami? Czy lepiej by zrobili, gdyby porzucili
ideały, a jako normę postępowania przyjęli życie,
jakie dziś prowadzą? Z tego punktu widzenia
cyniczny bandyta byłby lepszy od chrześcijanina,
któremu
zdarza
się
okazywać
bliźniemu
zniecierpliwienie. Nijak ma się to do uczciwego
osądu sprawy. A największa obłuda polega chyba na
tym, by te same czyny u jednego pochwalić, a
drugiemu wytykać. W zależności od tego, czy chodzi
o swojego, czy o przeciwnika.
W imię dobra i miłości
Prawda ma wielką wartość. Czasem trzeba dla
niej nawet poświęcić życie. Ale ważne też jest,
czemu służy. Jeśli dobru – wszystko jest w
porządku. Gdy mogłaby posłużyć złu, trzeba się
mocno zastanowić, zanim się ją ujawnieni.
Andrzej Macura
11
Wywiad z ks. bp. Stefanem Regmuntem w dniu
wizytacji kanonicznej (13.03.2011)
Redakcja: Ekscelencjo, Księże Biskupie,
mamy zaszczyt gościć waszą Ekscelencję w
naszej parafii. Jaki cel ma wizyta Księdza?
Ks. biskup Stefan Regmunt: Każda wizyta
biskupa ma cel duszpasterski, czyli ma się
przyczyniać do ożywienia wiary, do umocnienia
nadziei i do zwiększenia życia w miłości.
Wiemy, że Wasza Ekscelencja otacza
szczególną troską chorych, opuszczonych,
potrzebujących opieki. Może mógłby Ksiądz
Biskup za naszym pośrednictwem przekazać
tym osobom słowa pokrzepienia.
Chorzy, cierpiący, niepełnosprawni są umiłowaną
cząstką Kościoła. Dlaczego? Dlatego, że ich
cierpienie jest często niezawinione i to cierpienie
może być źródłem wyproszenia wielu łask od Boga.
Tak jak Jezus przez swoją mękę wysłużył nam
uwolnienie od grzechu i od śmierci, tak samo
chorzy, ofiarując swoje cierpienia, mogą pomagać
nam żyć lepiej, mogą przyczyniać się do tego, że
wielu ludzi, którzy o własnych siłach nie mogą
poderwać się, podnieść duchowo, stanie się lepszymi
12
i silniejszymi. Chciałbym wszystkich chorych
pozdrowić i powiedzieć, że bardzo nam zależy, by
ich zmartwienia, ich cierpienia były jednoczone z
cierpieniem Pana Jezusa, żeby nie nieśli trudów
codziennego życia sami, ale oddawali swe troski
Jezusowi, a On, słuchając tych próśb, będzie w
różny sposób – poprzez ludzi, przez dary duchowe
– przyczyniał się do zmiany ich życia. Znam ludzi
chorych, cierpiących, którzy nie są załamani, mówią:
„Ja już umiem przyjmować to, pogodziłem się z tym
i umiem uczynić swoje cierpienie darem”.
Wiemy, ze obchodzi Wasza Ekscelencja w
tym roku 35-lecie posługi kapłańskiej i odbył z
tej okazji pielgrzymkę do Ziemi Świętej. Jaki
ona miała wpływ na życie duchowe Waszej
Ekscelencji?
Kiedy jedzie się do Ziemi Świętej i dotyka tych
miejsc, po których chodził Jezus Chrystus, gdzie
dokonało się nasze odkupienie, gdzie przyszedł na
świat, to jest to ogromne przeżycie. Historia tamtych
miejsc odnosi się do naszego zbawienia.
Dlatego wróciłem umocniony na duchu, na pewno
moja wiara się ożywiła, popatrzyłem na ludzi, którzy
tam przybywają, rzesze pielgrzymów – i bogatych, i
skromnie żyjących. Wszyscy modlili się i dziękowali
Panu Bogu. Jest tylu ludzi wierzących, których na co
dzień może nie widzimy, a tam oni pokazują, że
wszystko, co uczynił dla nich Jezus, jest wielkim,
cennym darem.
oprzeć, ojczyzna, która przeżywa trudności
gospodarcze – to też przyczyny mojego smutku.
Co może sprawić, byśmy i my wierzyli
głębiej, silniej i bardziej prawdziwie?
Po pierwsze: konieczna jest modlitwa, po drugie:
poznawanie nauki Pana Jezusa, czyli poznawanie
Biblii, po trzecie: czyny miłości bliźniego, zrobienie
czegoś dobrego dla innych, włączanie się w
wolontariat np. w hospicjach. Wykonywanie takich
prac daje wiele radości, bo radości jest więcej z
dawania niż z brania. No i na pewno jest nam
potrzebna łaska Boża, czyli Boża pomoc. My
możemy modlić się, czytać Biblię, możemy
korzystać z sakramentów świętych, wypełniać czyny
miłości, ale potrzebna jest nam też pomoc z góry.
Jest to tak jak ktoś nas gdzieś podprowadza, kiedy
kulejemy. Tak samo Pan Bóg swoją mocą
podprowadza nas do tych miejsc, które ożywiają
naszą wiarę.
Proszę powiedzieć, kiedy Ksiądz Biskup
odnosi największe sukcesy, co Księdzu przynosi
radości, a co smutki? Kiedy Księdza służba
Boża jest prawdziwie realizowana?
Co przynosi największe sukcesy?... Ja na życie
nie patrzę od strony sukcesów, tylko od strony
wypełnienia tego zadania, które zostało mi zlecone.
Jeśli jako kapłan (biskup) jestem wezwany, aby
głosić słowo Boże, aby udzielać sakramentów, żeby
jednoczyć ludzi – jestem szczęśliwy, gdy to czynię,
to jest mój sukces, to daje mi satysfakcję, bo wiem,
że nie robię tego dla siebie i ze względu na siebie.
Największą radością jest to, jak ludzie poznają Boga
i żyją według Jego Ewangelii, a smutkiem – kiedy
gubią się na swojej drodze. Narkomanii, uzależnieni,
rozbite rodziny, ci którzy nie mają się na kim
Chciałbym, żeby ludzie mieli za co żyć,
odpoczywać, mieli za co się kształcić, chciałbym,
żeby nasz kraj się rozwijał.
Kiedy moja służba Boża jest zrealizowana?
Wtedy, gdy realizuję te zadania, które są mi
przypisane. Można to przedstawić tak: kiedy np.
zajmowałbym się wypalaniem cegieł, to nie byłbym
zadowolony, bo nie zostałem do tego powołany, ale
ten, który jest powołany do tej pracy, będzie
szczęśliwy. Każda praca jest potrzebna. Kiedy
zbierze się je razem to wtedy powstaje dobro zwane
dobrem wspólnym.
Wizyta Biskupa w parafii ma miejsce co pięć
lat.
Taka urzędowa tak, ale w tzw. międzyczasie są
bierzmowania, uroczystości poświęcenia świątyń,
wykonanych prac, jubileusze itd.
Ta wizyta ma charakter całościowy. Patrzymy na
parafię od strony duchowej, od strony gospodarczej,
od strony organizacji życia parafialnego.
13
Powiedział Ksiądz, że odczuwa pewną
harmonię, że wszystko jest „poukładane i na
swoim miejscu”, ale może zauważa Ksiądz coś,
co się zmieniło od ostatniej wizyty?
Jeszcze nie zakończyłem wizytacji, ale teraz już
mogę powiedzieć, że to, co było zaplanowane, jest
zrobione. A mówiąc o harmonii miałem m.in. na
myśli to, że jest tu troska o ludzi i o miejsca, w
których się spotykają. Nie jest dobrze wtedy, gdy
tylko budujemy, a nie ma troski o człowieka. Musi
być zauważony człowiek chory, z problemami, a
także człowiek młody i starszy – po prostu każdy.
Ile trwa wizytacja w parafii?
To zależy od wielkości parafii. Może trwać pięć
dni, mogą to być tylko dwa dni, a po wizycie my nie
znikamy, nie „odlatujemy”. Wracamy, służymy
pomocą i radą.
Ksiądz proboszcz mówił, że 95% naszej
społeczności deklaruje się, że jest katolikami. A
ponad 40% katolikami tzw. „czynnymi”. Czy to
jest taka liczba, która pokrywa się ze średnią
krajową, czy w jakiś sposób od niej odbiega?
14
To jest zależne od terenu, miejsca, regionu,
pochodzenia. Ludzie często zewnętrznie przyznają
się do Pana Boga, ale brak im stałości, chęci, żeby
się zaangażować, widzą na razie sprawy ważniejsze
niż te, które związane są z życiem parafii.
100% dzieci uczęszczających na religię w
naszej parafii napawa nadzieją, że w przyszłości
procent czynnych wiernych będzie większy.
To byłoby moim marzeniem.
Co chciałby Ksiądz zostawić po sobie, po
posłudze biskupa diecezji? Jakie jest Księdza
marzenie w tym zakresie?
Zrobić to, co jest możliwe, wiedząc, że światem
kieruje Pan Bóg.
Dziękujemy za te kilka chwil poświęconych
nam i życzymy głębokich i pięknych przeżyć w
realizacji posługi kapłańskiej.
Bóg zapłać!
Rozmawiali:
Berenika Jasińska
Mikołaj Rosik
Robert Skulski
Praca księdza na Syberii
Od września 2006 roku pracuję w diecezji św.
Józefa w Irkucku na Syberii (prawie 7 tys. km od
Polski).
Pierwszy rok – nauka języka
rosyjskiego. Od sierpnia 2007 jestem kanclerzem
kurii w Irkucku, a od sierpnia 2009 jednocześnie
proboszczem parafii św. Jerzego w Śludziance nad
jeziorem Bajkał (115 km od Irkucka). Pragnę
powiedzieć, jak wygląda praca księdza na Syberii,
i zebrać po mszach św. do puszek dobrowolne
ofiary na dokończenie budowy kaplicy i na jej
utrzymanie. Wcześniej 12 lat pracowałem w
diecezji zielonogórsko-gorzowskiej.
Kościół katolicki na Syberii
Przede wszystkim jest to Kościół młody. Z
jednej strony „młodość” oznacza stosunkowo
niedawne odrodzenie, a z drugiej – charakteryzuje
dominującą grupę wiernych. Młode pokolenie
przeważa w wielu parafiach i wpływa na
formowanie duszpasterstwa we wspólnotach oraz
kształtuje ich atmosferę. Dlaczego młodzi garną
się do Kościoła? Odpowiedź jest dosyć prosta –
młode pokolenie nie dźwiga bagażu ateistycznej
przeszłości. Naturalne poszukiwanie prawdy i
odpowiedzi na fundamentalne pytania napotyka
Chrystusowe: „Ja jestem Drogą i Prawdą, i
Życiem”. Lata przeżyte bez Boga sprawiły, że
wielu parafian chce jakby „nadrobić” stracony
czas. Dla znacznej grupy wiernych niedzielna
Msza św. to za mało. Stąd też syberyjski Kościół
to wspólnota mocno zaangażowana w działalność
przeróżnych grup parafialnych i apostolaty
prowadzone w parafii. Zresztą aktywność ludzi
świeckich jest swoistym znakiem czasu dla
Kościoła na Syberii.
z Biskupem Cyrylem na tle Bajkału
Już miały miejsce sytuacje, w których nie
wpuszczano duszpasterzy do Rosji. Ostatnie
miesiące przyniosły kolejną „niespodziankę”,
wielu księżom i siostrom zakonnym wydano wizy
zezwalające na pracę przez 3 miesiące, i
zmuszające do opuszczenia Federacji Rosyjskiej
na kolejne 3 miesiące. To bardzo bolesny cios dla
Kościoła. Dlatego wierni świeccy, będąc
15
obywatelami Rosji, stanowią swoistą gwarancję
stabilności. W tej sytuacji szczególnego znaczenia
nabiera formacja świeckich współpracowników od
kilku lat prowadzona w diecezji. Entuzjazm tych
ludzi napotyka jednak na wiele trudności. Jedną z
większych jest brak chrześcijańskich korzeni i
nieznajomość
tradycji.
W
syberyjskiej
rzeczywistości, pełnej kontrastów, gdzie obok
ludzi bardzo bogatych mieszkają ci, którzy nie
mają za co żyć, szczególnego znaczenia nabiera
posługa miłosierdzia. Dzięki Bogu Kościół dziś
może się angażować w przeróżne apostolaty
charytatywne i społeczne. W samym Irkucku wraz
z siostrami służebniczkami Ducha Świętego
pracujemy w domu dla dzieci ulicy. Oprócz tego
aktywnie odwiedzamy szpitale – onkologiczny i
gruźliczy, a w ostatnim czasie zaczęliśmy pracę
wśród chorych na AIDS.
Kościół na Syberii to Kościół dopiero się
rozwijający. Parafian na razie jest stosunkowo
niewielu, można natomiast zaobserwować ich
aktywność. Kościół na Syberii rośnie, ale jeszcze
przez długie lata nie będzie samowystarczalny.
Potrzeba modlitwy za ten Kościół pełen
entuzjazmu i wewnętrznego żaru miłości Bożej.
Tej modlitwy potrzebują zarówno sami ludzie
poszukujący Boga, jak i my, misjonarze, bo nie
wystarczy ludzkiej mądrości w tej pracy,
potrzebne jest również wsparcie duchowe. Prosząc
o modlitwę, proszę także o wsparcie materialne
dla naszej misji.
Na jeziorze Bajkał – wtedy było tylko około minus 30. Na nogach buty – unty – z sierści
renifera (wytrzymują mrozy do -60 stopni!!!!) i czapka też taka na Syberię.
Ludzie w naszym Kościele jeszcze nie są w
stanie zapewnić bazy dla pracy misyjnej ani nawet
utrzymać swoich parafii.
16
Jest ich jeszcze zbyt mało, a przy tym sami z
trudem wiążą koniec z końcem.
Poświecenie obrazu św. Jerzego w środę popielcową 2010 r. w mojej kaplicy w Śludziance
ks. Wojciech Miłek
(wszystkie zdjęcia pochodzą z archiwum autora)
17
„Zasłużona dla Kościoła i ojczyzny”:
Zofia Rzepa – wspomnienie
Zofia Rzepa urodziła się 14 marca 1919 r. we wsi
Liczkowce (powiat Husiatyn, województwo
tarnopolskie). Wychowała się w skromnych
warunkach mieszkaniowych, w rodzinie Jana i Marii
Puchów. Była najmłodsza spośród pięciorga dzieci.
Gdy miała 9 lat, umarł jej tata, więc mama musiała
sama wychować dzieci. Było bardzo ciężko. Cała
rodzina pracowała na pańskim dworze, a najstarsza
siostra dorabiała jako krawcowa. Rodzinie często
brakowało jedzenia, zeszytów i książek do szkoły,
więc po ukończeniu 6. klasy, Zofia poszła pracować
jako niania i pomoc domowa. Była bardzo zdolna i
pięknie śpiewała, zapisała się zatem do teatru i
chóru kościelnego. Mając 15 lat, odnosiła pierwsze
sukcesy na scenie, ujmując swoim głosem
wszystkich dookoła.
Dzieci Zofii w 1959 r.
Wybuch II wojny światowej przerwał jej radosne
życie. Mąż poszedł na wojnę, a ona została z małym
dzieckiem w domu. Mieszkała jakiś czas z mamą,
siostrą, szwagrem i ich dzieckiem. Bardzo chciała
się usamodzielnić, więc chodziła po urzędach i
załatwiała wszelkie formalności. Pomogli jej dobrzy
ludzie i ksiądz Sojata, który pożyczył pieniądze.
Zofia kupiła na raty nowy drewniany dom położony
2 km od wsi, na osiedlu przeznaczonym dla
osadników rosyjskich. Hodowała kury, świnie.
Czasami Ukraińcy napadali na domy Polaków,
rozkradali cały ich majątek, a domy palili. Na dom
Zofii także napadła ok. 15-osobowa banda UPA.
Jakoś się z nimi dogadała, a potem gotowała im
obiady, mając karabin przyłożony do pleców. Mąż
musiał się w tym czasie ukrywać, bo był zagorzałym
polskim patriotą, a nikomu nie można było mówić
po polsku. Antoni walczył na froncie Odra, Nysa i
w Berlinie – był strzelcem wyborowym, za co
otrzymał odznaczenia.
Zofia i Antoni Rzepowie, 1937 r.
W Liszkowcach znajdował się dom kultury, w
którym często spotykała się młodzież. Tam Zofia
poznała Antoniego, swojego przyszłego męża.
Razem wyjeżdżali na występy. Podczas jednego z
nich (w Warszawie) Zosia dostała propozycję
pozostania w stolicy i dalszej nauki, jednakże
odmówiła.
Powitanie biskupa W. Pluty, Kaniów 1967 r.
Po tułaczce wojennej i powojennej w 1945 r.
rodzina osiedliła się w opuszczonym przez
18
niemieckich
właścicieli
12-hektarowym
gospodarstwie w Kaniowie koło Gubina. W ramach
repatriacji osiedliła się tam także i jej rodzina: dwie
siostry wraz ze swoimi rodzinami, sąsiedzi i
znajomi. Pozostałe dwie siostry zostały na kresach
wschodnich.
Rodzina zaczęła trudne i pracowite życie na
ziemiach odzyskanych. Odbudowa domu po wojnie,
gromadzenie sprzętów i mebli, zakup krowy i konia.
Rodzina i sąsiedzi pomagali sobie nawzajem i
powoli stawali na nogi.
W 1946 r. Zofia urodziła córkę – Krystynę, która
była przez wszystkich rozpuszczana, gdyż była
jedynym
powojennym
dzieckiem
w
tej
przygranicznej wsi, zniszczonej w 80%. Do miasta,
do którego było 12 km, jeździli po zakupy i do
kościoła. Było to bardzo uciążliwe dla mieszkańców
Kaniowa. W małej, pobliskiej, ocalałej kapliczce
zrobili ołtarzyk i to przy nim w niedziele odbywały
się Msze święte, a na co dzień odmawiano przy nim
różaniec i litanie. Ksiądz na Mszę dojeżdżał z
Gubina taksówką, a opłatę ponosili parafianie.
Ówczesny gubiński ksiądz Dobrucki był dobrym
przyjacielem rodziny jeszcze z kresów, więc w
niedziele u rodziny Zofii gościł na obiadach. Cały
czas pani Zosia prowadziła rozmaite modlitwy i
śpiewała w czasie Mszy świętych. Uczyła śpiewu
swoje koleżanki i siostrzenice. Wychowała troje
dzieci (dwóch synów i jedną córkę). Starszy syn,
Henryk, skończył szkołę policyjną, założył rodzinę i
wyjechał do Żagania, jednakże po długiej i ciężkiej
chorobie zmarł w 1997 r. Jego matka bardzo to
przeżyła Drugi syn, Wiesław, zawodowy żołnierz,
po założeniu rodziny zamieszkał w Gubinie. Ma
dwóch synów.
1981. Wtedy to zamieniła mieszkanie na domek
jednorodzinny w Starym Kisielinie i zabrała do
siebie mamę, której ciężko było zaaklimatyzować się
w innym miejscu po 45 latach mieszkania w
Kaniowie.
Po wręczeniu odznaczenia
Powoli jednak poznawała sąsiadów. Każdą
wolną chwilę spędzała na 7-arowej działce w
Droszkowie, pracując tam i odpoczywając. 4kilometrową odległość od domu pokonywała
autobusem. Z przystanku często zabierał ją pan
Stasiu, który mieszkał w Droszkowie.
Dzień chorego, 11.02.2009 r.
Gospodarstwo rolne Zofia wraz z mężem
przekazali skarbowi państwa w zamian za rentę
rolniczą i w spokoju dożyli roku 1979. Wtedy
Antoni zaczął chorować i zmarł. Zofia została
sama. Córka Krystyna, mieszkająca w Zielonej
Górze, często ją odwiedzała i pomagała aż do roku
Krzyż „Zasłużony dla Kościoła i ojczyzny”
Działka, modlitwa, Kościół i rodzina to było
całe jej życie. Zofia była bardzo zadowolona z tego,
19
że w Kisielinie znajdowała się kaplica, w której
odprawiano codziennie Mszę świętą.
Ta nagroda dodała jej jeszcze więcej sił do tego,
aby się modlić i bywać na każdej Mszy św. mimo
podeszłego wieku i choroby. Gdy zmogła ją
choroba i już nie mogła odwiedzać świątyni,
wówczas to ksiądz proboszcz przychodził do niej. I
tak zakończyła swoje pracowite życie 04
października 2010 r. moja Kochana Mama,
pozostawiając ból i cierpienie. Mimo niełatwego
czasu, w jakim przyszło żyć moim rodzicom, mamy
im za co dziękować. Odczuwam duchową bliskość z
nimi, są moimi przewodnikami.
90. urodziny, 19.03.2009 r.
Ówczesny proboszcz parafii w Kisielinie, ks.
Ryszard Grabarski, poprosił Zofię, aby śpiewała na
tych codziennych Eucharystiach. Sama więc
dobierała odpowiednie pieśni, a na niedzielę, gdy
nie było organisty, dostawała kartkę z wypisanymi
pieśniami, które miała zaśpiewać. I tak to trwało aż
do odejścia ks. Ryszarda.
Przy pomocy parafian ks. Ryszard wybudował w
Kisielinie piękny kościół. Zofia cieszyła się, że teraz
będzie miała bliżej na Mszę św. Z proboszczem,
który nazywał ją „dyrektorem”, żyła w prawdziwej
przyjaźni.
W 2005 roku do parafii przybył nowy ksiądz – dr
Andrzej Brenk. Początki były trudne, lecz lody
zostały przełamane bardzo szybko. Zofia cieszyła
się, że nowy proboszcz mówi do niej „Zosiu”.
Bardzo go polubiła, rozumieli się wspaniale. Bardzo
szybko ks. Andrzej docenił swoją parafiankę. Za
wieloletnie zaangażowanie w służbie parafii w
Starym Kisielinie otrzymała z rąk biskupa
diecezjalne odznaczenie i Krzyż Zasługi. Było to dla
niej bardzo miłe zaskoczenie i wielka wdzięczność.
20
Pisemne potwierdzenie otrzymania odznaczenia
Krystyna Koperska
OSP w Starym Kisielinie – wspomnienie
strażaka
Trudno jest pisać wspominając najbliższych,
których już nie ma między nami. Słowa zawsze
wydają się mało odpowiednie i nie wyrażają tego, co
czujemy po stracie osób z najbliższego rodzinnego
kręgu. Nie było łatwo wypowiadać słowa
pożegnania, szczególnie dla mnie, gdyż znałam go
od najmłodszych lat i był dla mnie zawsze
wspaniałym człowiekiem, moim starszym bratem,
przykładem i towarzyszem. Pamiętam nasze
dzieciństwo i to, że już wtedy Józek robił na
otoczeniu wrażenie osoby odpowiedzialnej,
energicznej, pomysłowej i zaangażowanej w sprawy
otoczenia oraz środowiska, w którym żył. Nie
potrafił przejść obojętnie obok osoby potrzebującej
pomocy. Bywało, że zapominał wtedy o sobie. Już
od najmłodszych lat udzielał się społecznie, zawsze,
gdy tego wymagały okoliczności niósł pomoc
innym. Jako człowiek posiadający duszę społecznika
czuł potrzebę wspólnego działania dla dobra
mieszkańców.
Dla mieszkańców Starego Kisielina szczególnie
dobrze znana jest jego ścieżka wiodąca przez szeregi
ochotniczego pożarnictwa, w którego szeregi
wstąpił w 1984 roku. Złożył ślubowanie strażackiej
sprawie i wypełniał je wiernie przez ćwierć wieku.
Wychował kilka pokoleń młodych oddanych
strażackim ideałom druhów. Niósł pomoc ludziom
w wielu trudnych sytuacjach ratowniczo-gaśniczych.
Uczestniczył w ćwiczeniach i zawodach. Wiele osób
potwierdzi, że zawsze można było na Niego liczyć.
Z powodu choroby w 2008 roku przeszedł na
strażacką emeryturę, ale nadal pełnił obowiązki
honorowego Prezesa OSP w Starym Kisielinie. Nie
chwalił się licznymi odznaczeniami i pozostał
zwykłym, otwartym na innych człowiekiem. Warto
jednak przypomnieć, iż za swoją społeczną
działalność
został
odznaczony:
odznaką
Wzorowego Strażaka; brązowym, srebrnym i złotym
medalem za zasługi dla pożarnictwa; złotym
znakiem związku OSP RP; medalem honorowym
imienia Bolesława Chomicza; brązowym Krzyżem
Zasługi; odznaką za zasługi w rozwoju
województwa zielonogórskiego; odznaczeniami z
Niemiec z Landu Branderburgii za współpracę. Te
liczne odznaczenia świadczą o niezwykłej postawie i
zaangażowaniu człowieka, którego owoce pracy
widoczne są w wielu miejscach naszej małej
starokisielińskiej ojczyzny.
Nawet choroba nie przeszkodziła mu w realizacji
swojego życiowego motta i idei bycia pomocnym
dla drugiego człowieka i dalej udzielał się
społecznie,
jednocześnie
służąc
radą
i
doświadczeniem młodszym kolegom z zastępów
ochotniczej straży pożarnej.
Chciałbym podziękować jeszcze raz wszystkim
tym, którzy przybyli na pogrzebowe uroczystości
ponad rok temu. Wycie syren pożarniczych, jakie
przerwało cmentarną ciszę pozostanie na długo w
mojej pamięci jako symbol hołdu oddanego
zmarłemu i wyrażenie szacunku wobec jego
pamięci.
Myślę, że powiem w imieniu wielu osób, które
znały Józka, iż słowa, że będziemy zawsze pamiętać
nie były pustą obietnicą. Wszystko co uczynił w
czasie, gdy był wśród nas, pozostanie na zawsze w
naszej pamięci.
Ku pamięci Józka
Józek strażak był wzorowy
gasić pożar zawsze gotowy
Kiedy syrena zagrała
Dusza strażaka się odzywała
Rzucał każdą wykonywaną robotę
Zawsze miał ogień gasić ochotę
Nieraz wdrapywał się na dachów szczyty
gasić ogień pod strzechą skryty
Taki to był Józek strażak wspaniały
choć różne przygody go w życiu nękały
Poszedłeś do wiecznej chwały
tam już ciebie ognie nie będą nękały
Twoje zastępy strażaków zostały
Musiały znad twej mogiły podnieść głowę
Przyrzekły do akcji być zawsze gotowe
na pewno św. Hubert przyjął ciebie
do zastępów myśliwych w niebie
Teraz dęby które ukochałeś sobie
z żalem będą szumiały po tobie
Zdzisław
21
Zebranie wiejskie w Starym Kisielinie
24 stycznia odbyło się sprawozdawczo-wyborcze
zebranie wiejskie w sali gimnastycznej SP w Starym
Kisielinie.
Sołtys
Maria
Litwińczuk
przedstawiła
sprawozdanie z działania Rady Sołeckiej podczas
kadencji 2006-2010. Aktualną sytuację gminy
Zielona Góra i Starego Kisielina przedstawił wójt
gminy Zielona Góra Mariusz Zalewski i radny ze
Starego Kisielina – Mariusz Rosik. Przybyli
mieszkańcy skorzystali z okazji i zadawali pytania
dotyczące planowanych inwestycji w Starym
Kisielinie. Na pytania mieszkańców odpowiadał
także Jarosław Biernacki – komendant straży
gminnej. Straż gminna pracuje od godz. 7:00 do
21:00. Zawsze jest dostępna pod interwencyjnym
numerem telefonu 605-55-65-55.
Jednak najważniejszym punktem spotkania były
wybory sołtysa oraz rady sołeckiej. Do wyborów na
sołtysa stanęło dwoje kandydatów. Obecna sołtys
22
Maria Litwińczuk i prezes Klubu HDK Andrzej
Wąsik. Stosunkiem głosów 82:30 na kolejną
kadencję została wybrana pani Maria Litwińczuk.
Kolejnym
punktem
obrad
był
wybór
siedmioosobowej Rady Sołeckiej w skład, której
wchodzi automatycznie sołtys. Na 6 miejsc w
Radzie mieszkańcy zgłosili 7 kandydatów. Do rady
mieszkańcy w głosowaniu wybrali: Zdzisława
Ludwiczaka, Irenę Przybyłek, Alicję Nowak,
Zbigniewa Dudka, Bożenę Leciej oraz Kazimierza
Poniatowskiego, którego członkowie rady wybrali
przewodniczącym Rady.
Życzymy powodzenia nowej Radzie Sołeckiej i
Pani Sołtys w pracy na rzecz mieszkańców Starego
Kisielina w kadencji 2011-2014. Szkoda tylko, że w
zebraniu wiejskim wzięła udział tak mała liczba
mieszkańców Starego Kisielina. Na uprawnionych
do głosowania 1352 mieszkańców w zebraniu
uczestniczyło i głosowało 152 tj. 8.8%. Frekwencja
w naszej miejscowości była jedną z najniższych w
gminie.
Mikołaj Rosik
Komunikacja autobusowa w Gminie
W ostatnich miesiącach komunikacja
autobusowa z Zieloną Górą jest chyba najczęściej
poruszanym problemem w gminach sąsiadujących z
miastem. Zmiany komunikacji w gminach Świdnica,
Czerwieńsk, Zabór i Zielona Góra spowodowane
zostały zmianą warunków rozliczania dotacji gmin
dla MZK Zielona Góra.
Do końca 2010 r. kursowanie autobusów
komunikacji miejskiej na terenie gmin sąsiednich
podlegało dotowaniu na zasadzie refundacji biletów
ulgowych. Oznacza to, że gminy dopłacały 50%
kosztów do biletów ulgowych, z których korzystali
ich mieszkańcy. W grudniu 2010 r. prezydent miasta
Janusz Kubicki zaprosił na spotkanie wójtów,
burmistrzów i przewodniczących rad wszystkich
gmin sąsiadujących z miastem, i korzystających z
komunikacji miejskiej autobusami MZK. Na
spotkaniu tym oświadczył, że wypowiedział
dotychczasowe
porozumienie
dotyczące
komunikacji, ponieważ sposób jej rozliczania nie
pokrywa całości kosztów MZK. Prezydent Kubicki
stwierdził, że możliwe będzie podpisanie nowego
porozumienia, ale przy rozliczaniu pełnych kosztów
tzw. wozokilometrów wykonanych na terenie danej
gminy. Taki sposób rozliczania znacznie zwiększy
wysokość dotacji poszczególnych gmin dla MZK.
Na spotkaniu ustalono również wstępnie
konieczność podwyżki cen biletów – 50%
jednorazowych i 30% okresowych, która miała
obowiązywać na terenie miasta i gmin.
Rada Miasta nie przyjęła jednak proponowanych
wysokości podwyżek cen biletów. Po tym kroku
gminy Świdnica i Czerwieńsk zdecydowały o
rezygnacji z usług MZK i powierzyły komunikację z
miastem firmie PKS. Powodem takiego kroku była
wysokość dotacji jaką gminy te musiały by płacić dla
MZK. Dla mieszkańców tych gmin korzystających z
biletów okresowych wiąże się to niejednokrotnie z
koniecznością zakupu biletu PKS do miasta i biletu
sieciowego MZK po terenie miasta.
Problem komunikacji autobusowej na terenie
Gminy Zielona Góra był szeroko dyskutowany na
wielu spotkaniach Rady Gminy, na których
rozważano różne rozwiązania. Biorąc pod uwagę
ilość połączeń gminy z miastem zdecydowano się na
dalsze korzystanie z usług komunikacji miejskiej i
przedłużenie na pewien czas porozumienia z
miastem. Niestety wysokość żądanej przez miasto
dotacji zmusiła gminę do ograniczenia pewnej ilości
kursów i podniesienia cen biletów okresowych i
jednorazowych o 25%. Po dokonanych korektach
połączeń i podwyżce cen biletów dotacja Gminy
Zielona Góra do komunikacji MZK za 2011 r.
wynosiła będzie około 2.300.000 zł. Dotacja za
2010 r. przy poprzednich zasadach rozliczania
wynosiła 1.436.000 zł.
Ograniczenie ilości kursów spowodowało niestety
większe problemy z przepełnionymi autobusami w
godzinach
szczytu
komunikacyjnego.
Po
rozmowach z Panią dyrektor MZK Barbarą
Langner udało się uzyskać na najbardziej obciążone
kursy linii 25 i 26 większe autobusy tzw.
przegubowe, które pomogą choć w części rozwiązać
problem tłoku w godzinach szczytu.
dr inż. Jacek Rusiński
23
Nasza praworządność
Działaniami każdej społeczności rządzą pewne
zasady i reguły. Raz są one spisane, a innym razem
tylko konwencjonalne. Gdyby tak nie było,
panowałby chaos. Te zasady i reguły są często
usystematyzowane w zespoły norm prawnych.
Prawo
to
przepisy,
które
ochraniają
społeczeństwo przed czynami, które prawodawca
uznał za niepożądane w życiu społecznym.
Źródłami prawa są między innymi: konstytucja,
ustawy, ratyfikowane umowy międzynarodowe,
rozporządzenia (zwykle jako akty wykonawcze), czy
akty prawa miejscowego.
Państwo praworządne to takie, którego prawo
jest równe dla wszystkich, nie działa wstecz i jest
stabilne. Zawiera takie zasady, jak: wolność
sumienia, wyznania i poglądów. Praworządność jest
przestrzegana i wymuszana przez odpowiednie
organy.
Antyczna rzymska zasada głosi: dura lex, sed lex
(twarde prawo, lecz prawo) i musi być stosowana
niezależnie od konsekwencji. Jeśli prawo jest złe, to
należy je zmienić. Do czasu zmiany musi być
stosowane. Tylko wtedy możemy mówić o państwie
prawa i praworządności. Są i takie normy prawa,
przy których tworzeniu prawodawca ulega pokusom
szybkiego uregulowania niekorzystnych, a wręcz
szkodliwych zjawisk. Przy tworzeniu takich
przepisów, często pod wpływem emocji, ma miejsce
„radosna twórczość” bez wnikliwej analizy
możliwości realizacji takich norm prawa. Należy
pamiętać, iż przepisy są realizowane przez ludzi i
tylko od nich zależy, jak w praktyce widzimy prawo.
Obowiązujące przepisy przewidują: „Kto w
miejscu
publicznym
(…)
używa
słów
nieprzyzwoitych, podlega karze ograniczenia
wolności, grzywny do 1500 zł albo karze nagany”.
Słowa nieprzyzwoite to takie, za jakie są uznawane
24
przez użytkowników danego języka. Zwroty uznane
za nieprzyzwoite to wulgaryzmy wyrażające emocje,
których część ludzi nie umie wyrazić zwykłymi
słowami. Powstaje więc pytanie, jak się to ma do
rzeczywistości (tego, co się dzieje w miejscach
publicznych). Tego prawa się w zasadzie nie
egzekwuje.
Podobnym
przykładem braku realizacji
obowiązujących przepisów jest sprawa zwierząt
domowych. Przepisy stanowią, iż właściciele psów
odpowiadają za ich zachowanie i szkody przez nie
wyrządzone. I tak – „kto w lesie puszcza luzem psa,
poza czynnościami związanymi z polowaniem,
podlega karze grzywny albo karze nagany”. Inne
postanowienia przewidują, iż psy powinny być
szczepione i rejestrowane. Natomiast na trzymanie
psa rasy agresywnej musimy uzyskać specjalne
pozwolenie. Ponadto w przypadku podjęcia
odpowiedniej uchwały przez Radę
Gminy
określone w niej osoby są zobowiązane do
zapłacenia podatku. Praktyka w tym zakresie
wskazuje na całkowity brak zainteresowania tymi
zagadnieniami. Aby przepis był dobry i możliwy do
realizacji w praktyce, musi być wypełniony
konkretną treścią, i być egzekwowany.
Należy przypomnieć, iż rokrocznie w naszym
kraju zdarzają się przypadki zagryzienia ludzi przez
psy. W naszych miejscowościach o każdej porze
można spotkać wałęsające się psy. Zaniechano
miedzy innymi ich wyłapywania i innej profilaktyki.
Brak odpowiedniego działania w tym zakresie takie
okropne skutki.
Przypomnę, że Rozporządzenie Parlamentu
Europejskiego i Rady Europy nr 998 z 2003
umożliwiało właścicielom psów nieodpłatną ich
rejestrację i oznakowanie poprzez wszczepienie
mikroprocesorów. Jest to czynność jednorazowa,
bezbolesna. Chip zawiera podstawowe dane psa
oraz dane personalne właściciela. Umożliwia to jego
identyfikację i jest wymagane w krajach Unii
Europejskiej. Doświadczenia z innych miejscowości
pozwalają stwierdzić, iż znacznie zmniejszyła się
ilość zwierząt „bezpańskich i porzuconych”.
Kolejną sprawą wymagającą właściwej realizacji
jest numeracja porządkowa nieruchomości oraz
utrzymanie porządku i czystości na terenie gminy.
Wszystkie te sprawy są unormowane odpowiednimi
ustawami, rozporządzeniami lub przepisami prawa
lokalnego.
Numeracja porządkowa nieruchomości
Nazwa ulicy (w miejscowości posiadającej ulice z
nazwami) powinna się znajdować na tabliczce z
numerem porządkowym nieruchomości. Tabliczka
taka ma być umieszczona na widocznym miejscu na
budynku lub płocie przylegającym do ulicy.
Powinna być utrzymywana w należytym stanie.
Aktualny stan w tym zakresie budzi grozę, a
przecież do określonej nieruchomości ma dotrzeć w
krytycznym momencie np. karetka pogotowia lub
straż
pożarna.
Pewnym
pomocniczym
rozwiązaniem
(bardzo
dobrym,
wartym
naśladowania) są postawione przez Urząd Gminy
szczegółowe mapy miejscowości. Jednak obowiązek
umieszczenia numeracji ciąży na właścicielu
nieruchomości.
Utrzymanie porządku i czystości
Gminy zapewniają czystość i porządek na swoim
terenie oraz tworzą warunki do ich utrzymania. W
szczególności zapobiegają zanieczyszczeniom ulic,
placów i terenów otwartych poprzez zbieranie i
pozbywanie się błota, śniegu, lodu oraz innych
zanieczyszczeń, i odpadów gromadzonych w
przeznaczonych do tego celu pojemnikach.
Rada Gminy uchwala regulamin utrzymania
czystości i porządku na terenie gminy, który jest
aktem prawa miejscowego. Regulamin określa
szczegółowo zakres zbierania i odbierania odpadów
komunalnych,
w
tym
niebezpiecznych,
wielkogabarytowych,
zużytego
sprzętu
elektrycznego i elektronicznego oraz odpadów z
remontów. Pod pojęciem „zużyty sprzęt elektryczny
i elektroniczny” należy rozumieć: komputery,
laptopy, wagi, zegary, żelazka, kalkulatory, telefony,
odbiorniki radiowe.
Do obowiązków właścicieli nieruchomości
należy: uprzątanie błota, śniegu, lodu i innych
zanieczyszczeń z chodników położonych wzdłuż
nieruchomości. Za taki chodnik uznaje się
wydzieloną część drogi publicznej, służącą do ruchu
pieszego, położoną bezpośrednio przy granicy
nieruchomości. Takie obowiązki podczas budowy
ciążą też na wykonawcy robót budowlanych.
Właściciele nieruchomości są zobowiązani do
udokumentowania realizacji tych obowiązków przez
zawarcie umowy korzystania z odpowiednich usług
oraz posiadania dowodów płacenia za te usługi.
Ponadto właściciel nieruchomości zobowiązany
jest do przyłączenia jej do istniejącej sieci
kanalizacyjnej lub zaopatrzenia nieruchomość w
zbiornik
bezodpływowy.
Przyłączenie
nieruchomości do sieci kanalizacyjnej nie jest
obowiązkowe, jeżeli jest ona wyposażona w
przydomową oczyszczalnię ścieków, spełniającą
wymagania określone w przepisach. Pytanie, ilu
właścicieli
nieruchomości
w
naszych
miejscowościach spełniło ten obowiązek?
Pod pojęciem „właściciel” należy rozumieć też
współwłaściciela,
użytkownika
wieczystego,
jednostkę organizacyjną i osoby posiadające
nieruchomości w zarządzie lub użytkowaniu, a także
inne podmioty władające nieruchomościami.
Nie musimy znać przepisów na pamięć, ale
musimy się z nimi zapoznać. Nieznajomość
przepisów nie zwalnia nas od ich przestrzegania i
odpowiedzialności.
mgr Roman Kosiński
25
Wiosenne przebudzenie przedszkolaków
w Nowym Kisielinie
Wiosna obudziła nas ze snu zimowego ciepłymi
promieniami słońca. Jest już zielono, ciepło i
radośnie.
Na powitanie wiosny zrobiliśmy wiosenne
porządki w przedszkolu. Posegregowaliśmy klocki,
puzzle, umyliśmy zabawki aż miło popatrzeć na
naszą czystą salę .
Na
zajęciach
plastyczno-technicznych
wykonaliśmy
słomianą
kukłę
Marzannę
symbolizująca odejście zimy.
21 marca poszliśmy z Marzanną na wycieczkę
pożegnać zimową porę. Pogoda tego dnia nam
dopisała, więc byliśmy na łące i pod lasem.
Nieśliśmy Marzannę, aż rozbolały nas ręce, ale
daliśmy radę. Na łące, śpiewając
kołysanki
położyliśmy ją spać do następnej zimy. W drodze
powrotnej śpiewając wesołe piosenki z zielonym
gaikiem wróciliśmy do przedszkola wypatrując
oznak rozpoczętej wiosny.
Nasze przedszkole reprezentowały dzieci z
grupy starszej: Kornelia
Czyżewska,
Weronika Sienkiewicz, Piotrek Miczyński.
Konkurs skończył się dla nas zwycięsko,
otrzymaliśmy dyplomy i nagrody książkowe.
Z okazji rozpoczętej wiosny wzięliśmy udział w
Gminnym konkursie recytatorskim w Łężycy pod
hasłem „Mali zwiadowcy wiosny”.
26
Przygotowujemy się teraz do świąt
wielkanocnych. Będziemy robić baranki,
kaczuszki i koguciki z kolorowej watoliny; z
wydmuszek zrobimy pisanki i kraszanki.
Wykonywanie tych prac jest dla nas bardzo
radosne, bo budzi nadzieję na szybką zmianę
smutku w radość.
Tak jak to zwykle w życiu bywa, po burzy i
deszczu przychodzi piękna słoneczna pogoda,
tak my cieszmy się z nadchodzących świąt, bo
to wspaniały czas. Dlatego cieszmy się i radujmy,
życzeń sobie nie żałujmy.
Lidia Szczepańska
Przyjdź na spotkanie Oazy Dzieci Bożych
Bardzo lubię przychodzić na nasze spotkania.
Każde jest inne i ciekawe. W zeszłą sobotę
wyjechaliśmy wspólnie do Skansenu w Ochli.
Cofnęliśmy się w ten sposób w przeszłość, aby
zobaczyć, że nawet w odległych czasach Pan Bóg
był obecny w życiu ludzi.
Oaza Dzieci Bożych w naszej parafii została
zawiązana 30 października ubiegłego roku.
Spotykamy się regularnie w każdą sobotę o godz.
11.00 w kawiarence parafialnej. Do naszej
wspólnoty zapisało się 20 osób.
Planujemy na najbliższym spotkaniu posiać
nasiona, które mają symbolizować naszą wiarę.
Będziemy o nie dbać, podlewać – czynić dobre
uczynki, wyrywać chwasty – walczyć z naszymi
grzechami. Zawsze czekam na sobotnie spotkanie, a
szczególnie cieszę się na myśl o wspólnym
wyjeździe wakacyjnym. Serdecznie zapraszamy
wszystkie dzieci na wspólne spotkania i wspaniałą
przygodę z Panem Jezusem.
Małgosia Kasperska
W czasie spotkań oazowych poprzez śpiew,
zabawę i naukę odbywa się formacja. Celem
formacji jest osiągnięcie świadomego, czynnego i
owocnego uczestnictwa w liturgii Mszy świętej oraz
pogłębienie życia chrześcijańskiego. Poza tym ks.
Andrzej przygotowuje nas do letnich rekolekcji
oazowych.
27
Opowiadanie nie tylko dla dzieci:
Miłosierdzie Boże
Potężny król Milinda powiedział do starego
kapłana:
- Mówisz, że jeśli człowiek, który przez sto lat
czynił wszelkie możliwe zło, poprosi przed samą
śmiercią Boga o przebaczenie, zdoła się odkupić i
wejdzie do nieba. Natomiast człowiek, który
popełni tylko jedno wykroczenie, a nie okaże
wobec Niego swej skruchy, zostanie wtrącony do
piekła. Czy to sprawiedliwe? Czy to znaczy, że sto
przestępstw waży mniej aniżeli jedno?
28
Stary kapłan odpowiedział wtedy królowi:
- Jeśli wezmę jeden kamień i rzucę go w jezioro,
pójdzie na dno, czy utrzyma się na powierzchni?
- Pójdzie na dno – odpowiedział król.
- A jeśli wezmę sto kamieni, ułożę je na barce i
popchnę je na środek jeziora, utrzymają się na
powierzchni czy pójdą na dno?
- Utrzymają się na powierzchni.
- Czy więc sto kamieni leżących na barce jest
lżejszych od jednego, samotnego kamienia?
Król nie wiedział, co odpowiedzieć. Kapłan zaś
kontynuował:
- Tak samo, królu, dzieje się z ludźmi.
Człowiek, który ma wiele grzechów oprze się na
Bogu, nie zostanie wtrącony w piekielną otchłań.
Natomiast człowiek, który popełnił tylko jeden
grzech, a nie odwoła się do miłosierdzia Bożego,
będzie potępiony. Nie odkładaj jednak pojednania
z Bogiem na ostatni dzień swego życia, bo możesz
nie zdążyć.
Bruno Ferrero, Kółka na wodzie
Młodzi reporterzy donoszą:
Równać szanse 2010 w GBP w Zawadzie
Program „Równać szanse” jest programem
Polsko-Amerykańskiej
Fundacji
Wolności
administrowanym przez Polską Fundację Dzieci i
Młodzieży. Celem programu jest wspieranie
inicjatyw społecznych, wyrównywanie szans, a tym
samym startu życiowego młodzieży, głównie z
gimnazjów i szkół średnich z terenów wiejskich.
Od stycznia br. Gminna Biblioteka Publiczna z/s
w Zawadzie realizuje program ph. „Młodzi
reporterzy donoszą” w ramach Regionalnego
Konkursu Grantowego „Równać szanse 2010”.
Projekt jest adresowany do młodych mieszkańców
Starego i Nowego Kisielina.
Ma na celu wyposażenie młodzieży w niezbędne
umiejętności
związane
z
poprawnym
posługiwaniem się językiem polskim, nauczenia ich
pracy w grupie, doskonalenia efektywnej
komunikacji interpersonalnej, rozwijania talentów
dziennikarskich, uświadamiania potrzeby pielęgnacji
tradycji i przeszłości.
Młodzież w wieku 13-19 lat, która ma ochotę
jeszcze do nas dołączyć, zapraszamy do filii
biblioteki w Starym Kisielinie.
O efektach naszych działań wkrótce Państwo
usłyszą!!
Wioletta Przybylska
Gminna Biblioteka Publiczna z/s w Zawadzie
Pierwsze spotkanie młodzieży w bibliotece w ramach programu „Równać szanse”
29
I TURNIEJ PIŁKI NOŻNEJ
DRUŻYN MŁODZIEŻOWYCH
IM. BRONISŁAWA PRZYGRODZIEGO
W pierwszą rocznicę śmierci śp. Bronisława
Przygrodzkiego, działacze Sportowego Klubu
Parafialnego KISIELIN zorganizowali na hali
Państwowego
Gimnazjum
w
Drzonkowie,
dwudniowy Turniej piłki nożnej juniorów
młodszych i trampkarzy starszych. Turniej został
zorganizowany pod patronatem wójta Gminy
Zielona Góra, Mariusza Zalewskiego.
W pierwszym dniu rywalizowali juniorzy młodsi
(rocznik 1994 i młodsi) z zespołów: Błękitni
Lubięcin, Odra Bytom Odrzański, Korona
Kożuchów, UKP Zielona Góra i gospodarze – SKP
Kisielin. Zespoły rywalizowały systemem „każdy z
każdym”. Po rozegraniu 15 meczy, poznaliśmy
wyniki. Wygrała Odra Bytom Odrzański, przed
Koroną Kożuchów i UKP Zielona Góra. Na
czwartym miejscu rywalizację zakończyła Arka
Nowa Sól. Gospodarze zajęli 5. miejsce
(zwycięstwo, remis, 3 porażki), jednak mecze
przegrywali jedną bramką. Na szóstym miejscu
uplasowali się Błękitni Lubięcin. Bramkarzem
turnieju wybrano Michała Grzegorzewicza (SKP
Kisielin). Królem strzelców został Tomasz Wróbel
(Odra Bytom Odrz.). Najlepszym zawodnikiem
turnieju wybrano Macieja Konsewicza z Bytomia
Odrzańskiego.
W drugim dniu turnieju rywalizowali trampkarze
starsi (rocznik 1996 i młodsi). Przyjechały drużyny
Arki Nowa Sól, Lechii Zielona Góra, UKP Zielona
Góra i SKP Kisielin. Grano systemem mecz i
rewanż „każdy z każdym”. Rozegrano 12 spotkań.
30
Zwyciężyli zawodnicy z UKP Zielona Góra, którzy
nie wygrali tylko jednego meczu (remis z
gospodarzami – SKP Kisielin, którzy zajęli drugie
miejsce). Trzecie miejsce zajęła zielonogórska
Lechia, a czwarte Arka Nowa Sól. Bramkarzem
zawodów wybrany został Robert Kuta (Lechia).
Tytuł króla strzelców i najlepszego zawodnika
turnieju wywalczył Bartosz Szpau z UKP Zielona
Góra.
Najważniejsze jednak nie były miejsca, które
zajmowały zespoły. Liczył się udział i pamięć o
wybitnym trenerze – Bronisławie Przygrodzkim.
Trener Przygrodzki wychowanie trenerskie
zdobywał na AWF-ie we Wrocławie, następnie był
piłkarzem zielonogórskiego Zastalu i Piasta Nowa
Ruda. Trenerską przygodę zaczął, jako asystent
trenera w Zastalu. Po rozwiązaniu klubu zajął się
szkoleniem młodzieży w Zrywie Zielona Góra, z
którym zdobył wicemistrzostwo Polski szkolnych
klubów sportowych. Jako trener seniorów Lechii
odniósł największy sukces – awansował na zaplecze
ekstraklasy. Pierwsze mecze oglądało po kilka
tysięcy widzów. Szybko jednak zabrakło pieniędzy
na
utrzymanie
zespołu.
Pan
Bronek
demonstracyjnie rezygnował z pracy. Gdy jego
następca przegrał pięć spotkań z rzędu, wrócił i
utrzymał Lechię w II lidze. W ostatnich latach
zaangażował się w pomoc szkoleniową w SKP
Kisielin. Trenera Przygrodzkiego zmogła dopiero
ciężka choroba. Miał 64 lata.
Nie zapomnimy o Panu, Panie Bronku!
Mariusz Rosik
Tuchorscy Panowie
zaśpiewali w Starym Kisielinie
27 lutego 2011 na zaproszenie Stowarzyszenia
Przyjaciół Kisielina, księdza proboszcza Andrzeja
Brenka i radnego gminy Mariusza Rosika do
kościoła w Starym Kisielinie przyjechał zespół
„Tuchorzacy” z Tuchorzy.
zespołów śpiewaczych Polski południowozachodniej w Szprotawie Gościeszowicach.
Zespół występował też w Kamieniu Pomorskim
na „Ottonaliach”, a także w Niemczech w Lubben
na przeglądzie chórów i orkiestr dętych.
Koncertu wysłuchało prawie 200 mieszkańców
Starego i Nowego Kisielina. Po występie
Tuchorzacy udali się do kawiarenki parafialnej,
gdzie wspólnie śpiewali i biesiadowali z kisielińskim
zespołem „Bolero”.
Tuchorscy panowie niezliczoną ilość razy
występowali z okazji dożynek wiejskich, gminnych,
czy powiatowych. Zespół „Tuchorzacy” działa na
dwóch płaszczyznach – jako grupa śpiewacza i chór
męski.
Zespół powstał w 1995 r. Ze względu na szeroki
repertuar, zespół uczestniczy w wielu koncertach,
przeglądach, konkursach itp. Jednym z bardziej
znaczących był udział w finale Ogólnopolskiego
Przeglądu Kolęd i Pastorałek w Będzinie w 2000
roku. „Tuchorzacy” byli też laureatami przeglądu
Jako grupa śpiewacza wykonuje piosenki
biesiadne, ludowe, patriotyczne, wojskowe,
regionalne; jako chór męski 4-głosowy – pieśni
religijne, kościelne, kolędy i pastorałki oraz pieśni
patriotyczne. Laureat nagrody zespołowej
Regionu Kozła w roku 2010.
Mikołaj Rosik
31
Benedyktyni Tynieccy proponują
Bardzo nam
miło poinformować o powstaniu
inicjatywy „Poważne sprawy,
poważne odpowiedzi”. Jest to serwis internetowy, pewne
szczególne
miejsce
w
sieci,
tworzone
i koordynowane przez nas, benedyktynów z
Opactwa w Tyńcu.
Portal został stworzony z myślą o młodych
ludziach, którzy mogą znaleźć w nim odpowiedzi na
nurtujące ich pytania. Nie boimy się poruszać
trudnych i niewygodnych tematów, komentować
bieżących zjawisk i wydarzeń, przedstawiać różnych
opinii, często bardzo kontrowersyjnych.
Naszym głównym bohaterem jest Ojciec Leon
Knabit OSB. Co tydzień publikowane są filmy z
jego udziałem. W sposób jasny i przystępny,
zarówno dla młodych jak i starszych, przedstawia
oficjalną naukę Kościoła w odniesieniu do
problemów
i
zjawisk
zachodzących
we
wspólczesnym świecie.
32
Do tej pory zabrał głos w kwestii min. celibatu,
aborcji, homoseksualizmu, zła na świecie etc.
Wypowiedzi te mogą okazać się niezwykle
przydatne w pracy duszpasterskiej i edukacyjnej,
jako pomoc dydaktyczna lub po prostu ciekawostka.
Pozostałe działy to: Reguła dla Ciebie,
duchowość, teologia, wiara i nauka, młodzi oraz
Reguła św. Benedykta. W niedługim czasie pojawi
się cykl artykułów dotyczących Pisma Świętego,
najtrudniejszych miejsc, które domagają się
wyjaśnienia, autorem jest O. prof. Tomasz Dąbek
OSB.
Bardzo serdecznie zapraszamy do odwiedzania
naszego serwisu. Miejsca takie jak serwis „Poważne
sprawy, poważne odpowiedzi” są potrzebne i
pożądane, o czym świadczy rosnąca liczba osób
odwiedzających.
Z wyrazami szacunku
Joachim Zelek OSB, administrator i twórca serwisu
PSPO
www.tyniec.benedyktyni.pl/ps-po/
Nowości w bibliotece
Chciałabym Państwa tym razem zapoznać z
twórczością osoby nietuzinkowej, która podbiła nie
tylko moje serce, ale i dzięki swojej twórczości
zmusiła do myślenia. Zatrzymałam się na chwilę i
zastanowiłam – nie był to jednorazowy akt
myślenia, ale proces trwający cały czas – nad
sprawami
fundamentalnymi
dla
każdego
chrześcijanina: nad Kościołem. Taką lawinę
uruchomiła książka Szymona Hołowni Tabletki
z krzyżykiem. Pierwsza pomoc w lękach
związanych z Bogiem, końcem świata,
czyśćcem i duchami.
Wpierw o samym autorze. Szymon Hołownia
to trzydziestokilkuletni dziennikarz i publicysta,
zajmujący się głównie tematyką religijną. Publikuje
w tygodniku Newsweek Polska oraz jest
dyrektorem programowym kanału religia.tv. W tej
stacji prowadzi etyczny talk show „Między
sklepami”, nadawany z centrum handlowego Złote
Tarasy w Warszawie, oraz cykl rozmów o
cierpieniu „Ludzie na walizkach”. Od 2008 r.
współprowadzi razem z Marcinem Prokopem
program „Mam talent!” w telewizji TVN.
Charakter jego dziennikarskiej pracy określają
najtrafniej uzasadnienia nominacji do nagród
„Ślad” im. ks. bp Jana Chrapka, które otrzymał „za
stworzenie unikalnej na polskim rynku formuły
pisania o sprawach religijnych w masowym piśmie
świeckim; za głęboką znajomość tematyki religijnej
w połączeniu z doskonałą orientacją w świecie
współczesnej kultury: otwartą na nowe prądy
umysłowe i wrażliwość młodego pokolenia, a także
za stworzenie nowatorskiej na polskim gruncie
formuły pisania o sprawach religijnych; za
nowatorski sposób prezentowania i komentowania
spraw religijnych: atrakcyjny, a przy tym głęboki,
otwarty na nowe prądy umysłowe i wrażliwość
młodego pokolenia”. Ksiązki, po które sięgnęłam
w swej formie i treści w pełni są zgodne z tymi
wytycznymi, a dla wielu staną się przystępnym i
nowoczesnym kompendium wiedzy katolickiej. Jest
jeszcze jeden aspekt pisania przez Hołownię o
Bogu – pisze normalnie, tak jakby rozmawiał ze
zwykłym człowiekiem, a jednocześnie wyczuwa się
pomiędzy
wersami
wielkość
i
wagę
podejmowanych tematów. Zapewniam Państwa, że
nie będziecie się nudzić i znajdziecie odpowiedzi
na wiele pytań – także i takich, których
wstydzilibyście się zadać.
Jeśli Bóg jest Ojcem, to kto jest Matką?
Czy ryby też utonęły w potopie?
A gdyby Piłat nie skazał Jezusa?
Kiedy będzie koniec świata?
A jeśli Obcy to nie katolicy?
Czym różni się dusza od karty SIM?
Takie pytania i wiele innych, równie intrygujących,
stawia w swojej książce Szymon Hołownia.
Dotyczą historii biblijnych, śmierci i życia
pozagrobowego, dogmatów katolickich i wielu
innych rzeczy. Tabletki z krzyżykiem to książka
niezwykła i oryginalna. Pokazuje, że o sprawach
związanych z religią można pisać współczesnym
językiem, w sposób lekki i dowcipny, a zarazem z
głębokim zaangażowaniem.
33
Kościół dla średniozaawansowanych
to rodzaj słownika, w którym hasła ułożone są
alfabetycznie,
od „antyfony” i „apokryfu” po „zakonnice” i „znak
pokoju”.
Ale pomiędzy nimi znajdziemy też wiele takich, które
muszą wywołać uśmiech.
Niezwykłość tej książki polega na tym, że nadaje się do
przeczytania jednym tchem jako fascynująca i pełna
anegdot opowieść o współczesnym Kościele, a zarazem
można z niej korzystać dla sprawdzenia konkretnej kwestii
czy pojęcia. Do wielu haseł dołączone są informacje „dla
bardziej zaawansowanych”, czyli wybrana bibliografia i
adresy stron internetowych, na których można znaleźć np.
listę oficjalnych „kandydatów do aureoli” albo kancelarie
specjalizujące się w prawie kanonicznym.
Dlaczego Monopol na zbawienie?
W największym skrócie – by podekscytować
i na chwilę zająć uwagę tych, dla których życie
to gra, gdzie trzeba zdobywać punkty,
być w stałym pędzie do mety.
Monopol na zbawienie – czy to znaczy,
że do nieba mają szansę trafić tylko katolicy? Odpowiedź
na jednym z pól gry.
Książka, która ma być pierwszą na świecie biografią Boga!
Jak na biografię przystało, autor zaczyna od samego
początku, czyli – no właśnie, od kiedy?
Relacja Boga i czasu to jeden z poruszanych przez
Hołownię fascynujących tematów. Znany dziennikarz
opisuje nasze wyobrażenia dotyczące Stwórcy, próbując
odpowiedzieć na najczęściej nurtujące nas pytania:
czy rzeczywiście Bóg jest jeden, dlaczego w
Starym Testamencie bywał okrutny, a w Nowym
twierdził, że najważniejsze to kochać i przebaczać,
czemu nie daje się zobaczyć, dlaczego objawił się
akurat Żydom i czym jest Trójca Święta?
Serdecznie zapraszamy!!
Magdalena Piotrowska
34
Bajki naszego dzieciństwa
Drodzy Mieszkańcy Starego i Nowego Kisielina!! Drodzy Czytelnicy!!
Redakcja „Głosu Kisielina” zwraca się do
wszystkich mieszkańców naszych miejscowości z
dość nietypową sprawą…
Spiszcie bajki swojego dzieciństwa, te ukochane i
zapamiętane,
opowiadane
przez
dziadków czy rodziców!! Spiszcie wszystkie te
wyjątkowe i jedyne w swoim rodzaju wspomnienia
dzieciństwa…
Powstanie w tej sposób piękna historia Waszego
dzieciństwa, a także dawnych bajek naszych
mieszkańców…
Dziś już dzieciom nie opowiada ani nie czyta się
bajek w wolnych chwilach czy też na dobranoc.
Dziś dzieciom włącza się telewizor lub film
animowany na dvd, a w wolnych chwilach zajmuje
najmłodszych grami komputerowymi. A szkoda.
Najstarsi odejdą, a piękne wspomnienia ich
młodości i dzieciństwa wraz z nimi.
Mieszkańcy obu Kisielinów to doskonała
mieszanka kulturowa, więc bajki z pewnością będą
ciekawe i różnorodne. Niech dziadkowie je
opowiadają, a ich dzieci lub wnuki spisują i wysyłają
e-mailem na adres redakcji (gł[email protected])
albo wrzucają do skrzyneczki pocztowej przy
plebanii.
Redakcja „Głosu Kisielina”
35
Kącik Kisielińskiej Gospodyni
W pierwszym odcinku „Kącika Kisielińskiej Gospodyni”
chcemy zaproponować naszym mieszkankom
przygotowanie wykwintnego ciasta, które nazwaliśmy
KISIELIŃSKIM.
Ciasto jest pracochłonne, ale naprawdę
PRZEPYSZNE i wierzymy, że nasze gospodynie świetnie
sobie z jego przygotowaniem poradzą.
KISIELIŃSKIE CIASTO
ciasto I:
ciasto II:
15 dkg margaryny
25 dkg cukru pudru
5 jaj
15 dkg mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
kisiel – czerwony
Utrzeć margarynę, dodawać po łyżce cukru oraz
żółtka.
Następnie dodać mąkę z proszkiem i kisiel. Na
koniec dodać pianę ubitą z 5 białek. Upiec
ciasto.
7 białek
1 szklanka cukru pudru
1 szklanka maku
1 szklanka wiórków kokosowych
2 łyżki mąki ziemniaczanej
½ łyżeczki proszku do pieczenia
Ubić białka z cukrem. Dodawać resztę
składników i delikatnie wymieszać. Upiec ciasto.
Nie należy się zrażać, gdy ciasta wyjdą „niskie”.
masa budyniowa I:
5 żółtek
18 dkg cukru pudru
cukier wanilinowy
2 szklanki mleka
5 łyżek mąki ziemniaczanej
1 kostka margaryny
Żółtka utrzeć z cukrami. Mąkę wymieszać w ¾
szkl. mleka, a 1 i ¼ szkl. mleka zagotować.
Gorące mleko wlać do utartych żółtek, dodać
też mleko z mąką. Całość zagotować i gotować
– ciągle mieszając, żeby się nie przypaliło – aż masa
zgęstnieje. Wystudzić.
Utrzeć margarynę, dodawać po łyżce
ugotowanego jw. budyniu. Całość utrzeć na
gładką masę.
36
masa II – na wierzch:
1 budyń na 0,5 l
½ l kompotu lub soku z wiśni
1 galaretka czerwona
Budyń ugotować na kompocie, wsypać galaretkę
i wymieszać. Gdy masa przestygnie i zacznie
gęstnieć – wyłożyć ją na wierzch ciasta.
Nasączyć ciasto I, a następnie posmarować je
powidłami śliwkowymi. Na to wyłożyć ½ masy
budyniowej. Przykryć nasączonym ciastem II (z
makiem i wiórkami). Na to wyłożyć resztę masy
budyniowej. Na tym kremie poukładać wiśnie –
mogą być z soku wykorzystanego z gotowania
budyniu i galaretki lub mrożone. Zalać masą II.
Najlepsze na drugi dzień. Smacznego!
Czekamy na następne sprawdzone przepisy, rady i porady naszych Mieszkanek. Piszcie
do nas. Nasz adres mailowy: [email protected] albo skrzyneczka pocztowa przy
plebanii.
Ciasto po upieczeniu prezentuje się znakomicie!
37
Ciekawe nalewki
1. Nalewka farmaceutów
Przeglądając publikacje zawierające przepisy o
robieniu nalewek, prawie w każdej spotkałem
poradę, jak zrobić nalewkę farmaceutów. Fakt ten
wywołał moje zainteresowanie. Należy pamiętać,
iż farmaceuta pracujący w aptece sam wykonuje
wiele leków (kiedyś prawie wszystkie). To właśnie
aptekarzom zawdzięczamy powstanie wielu
nalewek. Wniosek z tych stwierdzeń prosty:
nalewka „farmaceutów” musi być dobra, bo
została nazwana od zawodu jej pomysłodawców,
a oni znają specyfiki na prawie wszelkie ludzkie
przypadłości.
To był początek mojej przygody z nalewką,
która w składzie zawiera: mleko, cytryny,
spirytus i cukier (są to podstawowe składniki).
Jeśli robię nalewkę to wszyscy w domu o tym
wiedzą, bo rezerwuję kuchnię na wyłączność.
Domownicy po usłyszeniu składu nalewki
dziwnie na mnie patrzyli, zerkając jednocześnie na
butelkę innej nalewki stojącej w szafie, czy aby
przypadkiem jej nie ubyło. Małżonka zaś
oznajmiła, że woli ser do naleśników kupowany, a
nie moczony w spirytusie z cytrynami.
Znając stanowisko bliskich mi osób i
farmaceutów, którzy wiedzieli, co robią,
postanowiłem sprawdzić przepis w praktyce,
mimo że cały czas kołatała w mojej głowie myśl:
spirytus ścina mleko! Spirytus ścina mleko!
Spirytus ścina mleko!
Podstawowe składniki tej nalewki we
wszystkich przepisach były jednakowe: 1
kilogram cytryn, 1 litr mleka, 1 kilogram
cukru i 1 litr spirytusu. Natomiast różne jej
warianty wymieniały jeszcze 3 goździki, 1
gwiazdkę anyżu, ¾ laski wanilii.
Mając wszystkie te produkty, przystąpiłem do
działania.
Tak jak radzą fachowcy w tej dziedzinie
(dotyczy to wszystkich cytrusów) cytryny
dokładnie wyszorowałem i sparzyłem, następnie
obrałem ze skóry i białego albedo.
Cytryny pokrojone na cienkie plasterki (bez
pestek) wraz z cukrem (dodałem tylko ½ kg),
anyżem, wanilią, mlekiem i skórką z jednej cytryny
(bardzo cienko obraną) trafiły do słoja. Po
dokładnym wymieszaniu zalałem wszystko
spirytusem i pozostawiłem w ciemnym i zimnym
38
pomieszczeniu na 6 tygodni, oczywiście co kilka dni
słojem potrząsałem w celu dokładnego wymieszania
jego zawartości. Trzeba przyznać, że widok nie był
ciekawy, ale skoro powiedziało się A, trzeba
powiedzieć i B. Po upływie 6 tygodni całość
przefiltrowałem przez płótno lniane, a następnie filtr
kawowy. Otrzymałem krystalicznie czystą, żółtozieloną nalewkę o niepowtarzalnym smaku.
Pozostały „ser” (bez cytryn, anyżu i wanilii), jak
wynika z wielu porad, można stosować do lodów,
ciast czy naleśników.
Nalewka „farmaceutów”
www.zpierwszegotloczenia.pl/przepisy/majowe-nalewki/
Pomysły doświadczonych farmaceutów są świetne.
Nalewka pycha!
2. Nalewka szafranowa
Szafran to jedna z najdroższych przypraw świata.
Aktualnie jest sprzedawana w opakowaniach po 0,12
g – taka porcja kosztuje ok. 6 PLN, ale to sprawy
mało istotne i przyziemne. Należy pamiętać, że
szafran już w starożytności znany był ze swych
właściwości leczniczych.
Był swego rodzaju panaceum (lekiem na wszystkie
choroby). Jest mu przypisywane między innymi
działanie
antybakteryjne,
odmładzające,
antydepresyjne, a także traktowany jest jako
afrodyzjak. Poprawia smak i kolor potraw.
Mając to na uwadze, należy stwierdzić, iż skoro
szafran ma udowodnioną skuteczność działania,
to i nalewka powinna ją mieć.
Jak mawiają złośliwcy nalewkę (dobrą – to
sprawa składników, ich jakości i czasu) można
zrobić ze wszystkiego z wyjątkiem kamienia.
Zajmijmy się jednak wszystkim od początku.
Szafran to część krokusa (słupki kwiatowe)
zbierane na obszarach położonych wokół basenu
Morza Śródziemnego i na terenach pogranicznych
Pakistanu, Chin i Indii. Na zebranie 1 grama
szafranu potrzeba około 200 kwiatów Wszystkie
prace wykonywane są ręcznie i w określonych
warunkach, co jest powodem jego wysokiej ceny.
Znane mi przepisy na nalewkę z tego specyfiku
przewidują, że potrzeba go od 0,12 g do 2 g, a
więc jest to koszt w granicach od 6 do 100 PLN.
Oto dwa wypróbowane przepisy:
I:
- 1 g szafranu,
- 5 kwiatów dziurawca,
- 1 l wódki czystej 45 %
Wszystkie składniki wymieszać i zamknąć w
szczelnym słoju na 12 godzin (w ciepłym miejscu).
Następnie przefiltrować, rozlać do butelek, szczelnie
zamknąć w zimnym pomieszczeniu na 6 miesięcy.
II:
- 2 g szafranu,
-1 laska wanilii,
- 60 ml soku z cytryny,
- starta skórka z 2 cytryn,
- 1 litr spirytusu 60 %
Wszystkie składniki macerować przez 14 dni w
spirytusie, po tym okresie przecedzić i wlać do
gorącego syropu z 0,4 kg cukru i 0,2 litra wody,
zamieszać i przefiltrować.
Piotr Rawicz
39
Grupy parafialne
Parafialny Zespół Caritas
Caritas służy pomocą w poniedziałki
w godzinach: 16.00-17.30.
Magazyn Parafialnego Zespołu
Caritas jest czynny w każdy
poniedziałek od 16.00 do 17.30.
Adres: ul. Pionierów Lubuskich 50
66-002 Stary Kisielin
Nr konta: PKO BP SA I o/Zielona Góra:
42102054020000030201185370
NIP: 973-08-10-199
REGON: 210009263-00347
www.caritas.zgora.pl
Świetlica socjoterapeutyczna „Iskierka”
Sportowy Klub Parafialny KISIELIN
Jesteśmy otwarci na różnego rodzaju współpracę
i zapraszamy na zajęcia wszystkie dzieci, również z
okolicznych miejscowości, które chcą w sposób
aktywny i ciekawy spędzić wolny czas na świeżym
powietrzu wśród rówieśników pod fachowym
okiem instruktorów.
Oaza Dzieci Bożych
Czynna jest od poniedziałku do piątku w
godzinach 13.00-17.00.
Adres: ul. Pionierów Lubuskich 50
66-002 Stary Kisielin
Domowy Kościół
Spotkania odbywają się w sobotę o godzinie
11.00 w kawiarence parafialnej.
Oaza Młodzieżowa
Spotkania odbywają się raz w miesiącu – para
prowadząca: Zofia i Włodzimierz Sadeccy.
40
Spotkania odbywają się w soboty o godzinie
19.00 w kawiarence parafialnej.
Przyjaciele Paradyża
Porady księgowe
- pomoc w rozliczaniu podatków
- wypełnianie podatkowych zeznań rocznych
- porady dla osób fizycznych i prowadzących
działalność gospodarczą lub chcących rozpocząć
własną działalność gospodarczą – porady w każdą
ostatnią środę miesiąca w godzinach 16.30-17.30 w
kawiarence w Starym Kisielinie
Apostolstwo modlitwy św. siostry Faustyny
Kowalskiej
Spotkania „Przyjaciół Paradyża” odbywają się w
każdy pierwszy czwartek miesiąca:
- Msza św. o godz. 18.00
- adoracja Najświętszego Sakramentu
- spotkania formacyjne w kawiarence parafialnej w
Starym Kisielinie
Punkt społeczno-prawno-konsultacyjny
Konsultacje prawne przy parafii pw. Matki Bożej
Wspomożenia Wiernych w każdą ostatnią środę
miesiąca w godzinach od 16.30 do 17.00 w
kawiarence parafialnej.
Adres: ul. Floriana 2, Stary Kisielin.
Porady są bezpłatne.
Spotkanie formacyjne odbywają się w każdy
pierwszy piątek miesiąca o godz. 18.00 w Starym
Kisielinie.
Poradnictwo rodzinne
Żywy różaniec Starego Kisielina:
każda pierwsza niedziela miesiąca
Poradnia rodzinna przy parafii pw. MB
Wspomożenia Wiernych prowadzona jest przez
Annę i Jana Wojciechowskich. Spotkania
indywidualne. Kontakt: 603584510
Żywy różaniec Nowego Kisielina:
każda pierwsza sobota miesiąca
Biuro parafialne
Czynne w każdą sobotę w godz. 8.00-9.00 oraz
15.00-16.00.
Radny gminy, sołtys i policjant dzielnicowy:
Każda ostatnia środa miesiąca w godzinach 16.3017.30 w kawiarence w Starym Kisielinie.
Dokumenty potrzebne w kancelarii
Sakrament chrztu świętego:
Uroczysty chrzest w naszym kościele
odprawiamy w pierwszą niedzielę miesiąca
podczas Mszy św. o godzinie 11.30. Inne
terminy po uzgodnieniu z proboszczem.
1. Zgłaszać 2 tygodnie przed planowaną datą
Chrztu świętego.
2. W biurze parafialnym należy przedstawić:
a) wyciąg aktu urodzenia dziecka z Urzędu Stanu
Cywilnego (oryginał do wglądu)
b) metrykę ślubu kościelnego rodziców dziecka,
gdy ślub był w innej parafii (w przypadku
małżeństwa niesakramentalnego, gdy istnieją
przeszkody do zawarcia ślubu kościelnego zaświadczenie o zawarciu kontraktu cywilnego)
c) nazwiska i imiona chrzestnych z adresem
zamieszkania i datą urodzin
d) zaświadczenie z parafii rodziców chrzestnych,
że są praktykującymi katolikami
41
Przypominamy, że rodzicami chrzestnymi
NIE MOGĄ być: niewierzący czy osoby innej
wiary, osoby niepraktykujące, żyjący na
kontrakcie
cywilnym
lub
bez
ślubu
kościelnego, niebierzmowani i nieposiadający
świadectwa z katechezy, prowadzący gorszący
tryb życia.
Sakrament małżeństwa:
Narzeczeni zgłaszają się w parafii zamieszkania
narzeczonej lub narzeczonego osobiście trzy
miesiące przed zawarciem małżeństwa.
W
kancelarii
parafialnej
przedstawiają
osobiście następujące dokumenty:
a) metryki chrztu do ślubu kościelnego (ważność
wydania - 3 miesiące przed datą ślubu)
b) dowody osobiste
c) ostatnie świadectwa z katechezy szkolnej (do
wglądu)
d) zaświadczenie o bierzmowaniu
e) zaświadczenie stwierdzające brak okoliczności
wyłączających zawarcie małżeństwa z Urzędu
Stanu Cywilnego w 3 egzemplarzach (ważność
wydania - 3 miesiące przed datą ślubu)
f) w przypadku wdowców - metryka śmierci
współmałżonka
Wszyscy obecni w domu biorą udział w
modlitwie.
Pogrzeb katolicki:
Pogrzeb zgłaszamy w parafii zamieszkania
zmarłego.
W kancelarii należy okazać:
a) akt zgonu z Urzędu Stanu Cywilnego
b) zaświadczenie o przyjęciu Sakramentu Chorych
przed śmiercią, np. od kapelana szpitala
c) pozwolenie na urządzenie pogrzebu z parafii,
gdzie zmarły mieszkał.
PAMIĘTAJMY!!! Najlepszym darem dla zmarłego
jest pełne uczestnictwo we Mszy św. (z przyjęciem
Komunii św.)
Porządek Mszy świętych:
w niedziele:
Stary Kisielin – 8.00, 11.30, 18.00 (od 1 VII do 31
VIII o godzinie 19.00)
Nowy Kisielin – 10.00
w dni powszednie:
Stary Kisielin – poniedziałek 7.00
wtorek, środa, czwartek, piątek 18.00
Nowy Kisielin – pierwszy piątek miesiąca 16.30
każda sobota 18.00
Namaszczenie chorych:
Sakrament chrztu przyjęli:
Chorych,
z
posługą
sakramentalną,
odwiedzam w pierwszy piątek miesiąca – w
nagłych przypadkach w każdym innym czasie.
Po zgłoszeniu chorego, należy określić jego stan
zdrowia (zwłaszcza, czy jest on w stanie przyjąć
Komunię Świętą).
W domu chorego należy przygotować:
a) stół nakryty białym obrusem
b) krzyż, świece
c) na stole: kropidło, woda święcona, szklanka z
wodą i talerzyk z watą.
Nadia Vanessa Mazur (26.02.2011)
Odeszli do wieczności:
Józef Koszałka (20.03.2011 r.)
Ryszard Suchorowski (13.03.2011 r.)
Leon Wieja (01.03.2011 r.)
Andrzej Kazimierz Kaczmarek (01.03.2011 r.)
Janina Dudek (27.01.2011 r.)
Leontyna Pietraszkiewicz (23.01.2011 r.)
Kazimierz Skorodecki (18.01.2011 r.)
Krzysztof Miszczyk (15.01.2011 r.)
Kazimierz Matykowski (06.01.2011 r.)
Stopka redakcyjna
Redaktor naczelny: ks. kan. dr Andrzej Brenk
Z-ca redaktora naczelnego, korekta: mgr Weronika Radczyc
Projekt okładki: Agencja Reklamowa TREND
Skład redakcji: Damian Politowski, Ewa Sobierajska, Luiza Kleszczewska, Robert Skulski, Marta Sydor, Berenika Jasińska,
Mikołaj Rosik, Joanna Malinowska, Aleksandra Ogrodowczyk, Adrianna Tomkielska, Paweł Murlak.
Druk: Agencja Reklamowa TREND, Zielona Góra, ul. Staszica 15; www.trend64.pl
Adres redakcji: Parafia rzymskokatolicka pw. MB Wspomożenia Wiernych, ul. św. Floriana 2, 66-002 Stary Kisielin. Tel.:
68-3299363. Nr konta: I Oddział PKO Zielona Góra 75 1020 5402 0000 0002 0129 8025. E-mail: gł[email protected]
Redakcja zastrzega sobie prawo do redagowania i skracania tekstów.
Zdjęcie na okładce: Ks. biskup Stefan Regmunt podczas wizytacji kanonicznej w naszej parafii, 13.03.2011 r.
(fot. W. Szymerowski)
42
Dzieci witają księdza biskupa S. Regmunta (wizytacja kanoniczna, 13.03.2011 r.), fot. W. Szymerowski
Młodzież wita księdza biskupa S. Regmunta (wizytacja kanoniczna, 13.03.2011 r.), fot. W. Szymerowski
43
Wizyta kanoniczna ks. biskupa Stefana Regmunta w naszej parafii (13.03.2011 r.), fot. W. Radczyc
Procesja z darami podczas wizytacji kanonicznej ks. bp. S. Regmunta (13.03.2011 r.), fot. W. Radczyc
44

Podobne dokumenty