slownictwo_epilogu_pana_tadeusza_stachurski_edward_000294
Transkrypt
slownictwo_epilogu_pana_tadeusza_stachurski_edward_000294
LXXVI1I 5 JĘZYK POLSKI 347 Edward Stachurski, Kraków Słownictwo Epilogu Pana Tadeusza na tle tekstu ksiąg Mickiewiczowej epopei Tekst Epilogu nie został zamieszczony ani w pierwodruku Pana Tadeusza z 1834 r., ani w następnych wydaniach poematu za życia poety. Dochował się jedynie w brulionowym przekazie i jego odczytania współczesne różnią się od dawniejszych (por. uwagi edytorskie w wydaniu utworu opracowanym przez K. Górskiego z 1982 r.) Przyjmuje się dwie prawdopodobne hipotezy co do zaniechania przez poetę publikacji Epilogu. Tak wyjaśnia tę sprawę autor dwutomowej monografii epopei: Być może, że zrazu nie chciał on sobie przyczyniać nowych kłopotów i zadrażnień łatwych do przewidzenia w przypadku tekstu tak zgryźliwie oceniającego stosunki na emigracji. Być też może, że z czasem, skoro niewątpliwym zamiarem poety było kon tynuowanie „Pana Tadeusza” i zamiar ten rzeczywiście on wykonywał, Epilog stawał sięzbędny. Dzieło nie było zakończone, lecz otwarte. I dlatego brulion spoczął w papierach twórcy, zapomniany przez niego i na szczęście niezniszczony (Wyka, Pan II, s. 26—7)'). Należy zaznaczyć, że Mickiewicz pozostawił ów tekst bez tytułu i bez wewnętrz nego uporządkowania — stąd późniejsze problemy wydawnicze. Po raz pierwszy zamieścili ten fragment tekstu J. Klaczko i E. Januszkiewicz w edycji dzieł poety z roku 1860, traktując go niesłusznie jako wstęp do poematu. Jako Prolog Pana Tadeusza traktowany był on aż do wniesienia nowych ustaleń przez S. Pigonia w 1925 r. przy okazji wydania go z autografu (Pigoń. A. Mickiewicz). Badacz wykazał bezspornie, że jest to epilog, przy czym niewystarczający był argument, że tekst ten został ujęty przez Mickiewicza na piśmie już po ukończeniu całego poematu. Ważniejsze było skreślenie przez twórcę początku pierwotnego incipitu zawierającego zaimek pytajny («0 czem że...») mogący wskazywać na prolog, a w jego miejsce wpisanie nowego początku zawierającego zaimek wskazujący («0 tem-że...»), co wyjaśnia intencję poety, żeby fragment ten był czytany jako epilog, «całkowite odautorskie zakończenie dzieła» (Wyka, Pan II, s. 25—6). Literaturoznawcy podkreślają wielkie znaczenie Epilogu jako wyrazu postawy autora wobec ukończonego już poematu i jego miejsca na tle stosunków emigracyjnych Autor monografii epopei wyraził to w słowach: Bez istnienia Epilogu obraz autora byłby w „Panu Tadeuszu” o wiele uboższy i mniej skomplikowany. Zwłaszcza w rzeczy stanowiącej integralną część owego obrazu, mianowicie to wyobrażenie właściwego czytelnika, ten apel do jego współtworzącej obecności. ') Odsyłając do bibliografii, podaję w nawiasach nazwisko badacza i początek tytułu opracowania, czasem także numer strony. 348 JĘZYK POLSKI LXXVIII 5 które autor dzieła w sobie nosi i którym daje niekiedy widoczny wyraz w tekście (Wyka, Pan I, s. 28). Od strony językowej (ściślej słownikowej) interesujące jest nie tylko wykazanie, 0 które leksemy tekst Epilogu wzbogaca całe dzieło epickie, ale także ustalenie znaczeniowej i stylistycznej roli obecnych tylko w tym fragmencie słów, ich nieodzowności przy wyjaśnianiu sformułowanych przez literaturoznawcę problemów, dotyczących postawy twórczej autora, właściwego wyobrażenia czytelnika, roli przyjaciół wieszcza w procesie tworzenia poematu itd. Słowa charakterystyczne tylko dla Epilogu pozwalają bowiem zbliżyć się do głównej tkanki znaczeniowej tego tekstu i wykazać, które jego fragmenty świadczą o specyfice stylu takiego dokumentu poetyckiego. Dobrą podstawę materiałową do badania leksykalnego stanowi wersja Epilogu zamieszczona w wydaniu Pana Tadeusza opracowanym przez K. Górskiego — znawcę języka Adama Mickiewicza, redaktora słownika języka poety. Aby wyodrębnić słowa występujące tylko w Epilogu, zastosowałem metodę przesiewania leksykalnego (Stachur ski, Rozwój, Zastosowanie). Objętość końcowego fragmentu epopei jest niewielka (762 słowoformy wobec blisko 66 600 słowoform w tekście dwunastu ksiąg). Epilog stanowi zaledwie 1,1% tekstu całości dzieła. Lista leksemów występujących wyłącznie w Epilogu obejmuje 49 haseł, podczas gdy słownictwo tekstu wierszowanego dwunastu ksiąg (bez «Treści» ksiąg) obejmuje 9 250 haseł (Sambor, Badania, s. 15). Mając te dane, możemy obliczyć wskaźnik odrębności leksykalnej Epilogu: _ So ■10000 _ 49- 10000 _ 49 000 W OL~ Sn ~ 9 250 + 49 ~ 9299 ~ 53 Wskaźnik ten jest dość niski — od kilku do kilkunastu razy niższy w porównaniu z wartością liczbową wskaźnika odrębności leksykalnej prób tekstowych z utworów polskich naturalistów (Stachurski, Słownictwo, s. 92-3), ale należy uwzględnić fakt, że oba teksty (Epilogu i dwunastu ksiąg poematu) napisane przez tego samego autora 1 niemal w tym samym czasie są składnikami jednego dzieła. Ze względu na krótkość tekstu Epilogu wśród 49 słów występujących tylko w nim znalazły się leksemy należące wyłącznie do najrzadszych, przy czym reprezentowane są tylko trzy kategorie gramatyczno-semantyczne: rzeczowniki (16), czasowniki (19) oraz przymiotniki i imiesłowy przymiotnikowe (14). Wyrazy te stanowią 10,9% słownika Epilogu (liczącego 440 haseł), a więc niemal co dziewiąty leksem tego fragmentu tekstu wskazuje na jego odrębność w porównaniu z tekstem dwunastu ksiąg poematu. Interesujące jest, że najliczniej świadczą o odrębności słownikowej Epilogu czasowniki, co koresponduje z cechą stylu epopei — na liście jej wyrazów-kluczy dominują czasowniki (Stachurski, Wyrazy-klucze) w przeciwieństwie do ogólnej listy słów-kluczy polskiej epopei romantycznej (Stachurski, Słowa-klucze). Jeśliby z listy 49 wyrazów występujących tylko w Epilogu wyłączyć te leksemy, które mają w tekście ksiąg epopei odpowiedniki należące do tej samej rodziny wyrazowej (zob. aneks), których niepowtarzalność jest więc w pewnym sensie osłabiona, LXXVIII 5 JĘZYK POLSKI 349 to pozostanie tylko 12 słów najbardziej świadczących o leksykalnej odrębności koń cowego fragmentu dzieła. Przy tym proporcje wśród tych wyrazów autosemantycznych są już inne: aż 8 rzeczowników (w tym 5 pospolitych: kołowrotek, law, ostrów, strefa, wieko i 3 imiona: Chrobry, Justyna, Wiesław), 3 przymiotniki (lwi, marmorowy, pożyteczny) i tylko 1 czasownik (ohydzie). Należy w tym miejscu wyjaśnić, że z listy słów-kluczy wyłącza się nazwy własne jako «niezależne od autora» (Stachurski, Rozwój, Słowa-klucze, Wyrazy-klucze), natomiast nie trzeba już tego dokonywać, jeśli chodzi o listę wyrazów świadczących o odrębności tekstu. Trzy początkowe strofy Epilogu roztaczają nakreślony z goryczą przerażający obraz polskiej emigracji. W opinii literaturoznawców ten fragment jako dokument wielkiego emigranta zawierający jego doświadczenia moralno-historyczne mówi prze ciwko ukończonemu arcydziełu poetyckiemu emigranta. Już nie pośrednik-narrator w fikcyjnej masce, ale sam sprawca dzieła mówi o swoim wytworze (Wyka, Pan II, s. 363). Pierwsza, najkrótsza z tych strof zawiera dwa symptomatyczne dla obrazu wielkiej metropolii rzeczowniki (umieszczone w podkreślających ich znaczenie i wartość brzmieniową pozycjach rymowych) oraz sygnalizujący niszczącą niezgodę przymiotnik: O tym-że dumać na paryskim bruku. Przynosząc z miasta uszy pełne stuku Przeklęstw i kłamstwa, niewczesnych zamiarów, Zapóźnych żalów, potępieńczych swarów! (s. 379) W pierwszym wersie drugiej, nieco dłuższej strofy użyte zostały dwa, także nie powtarzane w tekście epopei wyrazy: rzeczownik nazywający wprost emigrantów popowstaniowych uciekinierami oraz przymiotnik współtworzący peryfrazę oznaczającą klęskę powstania; natomiast w trzecim wersie pojawia się czasownik pozwalający ukazać poetycko emigracyjną tułaczkę: Biada nam zbiegi, żeśmy w czas morowy Lękliwe nieśli za granicę głowy. Bo gdzie stąpili, rosła przed nim trwoga, W każdym sąsiedzi znajdowali wroga. Aż nas objęto w ciasny krąg łańcucha ł każą oddać co najprędzej ducha. (s. 379) Trzecia ze strof, najdłuższa, zawiera cztery nie powtarzane wyrazy: trzy czasowniki o silnym ładunku negatywnym i rzeczownik będący członem ponurego w swej wymowie porównania, przy czym wszystkie one zostały umieszczone w wierszu w uprzywilejowa nych miejscach (w rymach i na początku wersu): A gdy na żale ten świat nie ma ucha! Gdy ich co chwila nowina przeraża, Bijąca z Polski jako dzwon smętarza, Gdy im prędkiego zgonu życzą straże, Wrogi ich wabią z dala jak grabarze\ Gdy w niebie nawet nadziei nie widzą! 350 JĘZYK POLSKI LXXVIII 5 Nic dziw, że ludzi, świat, siebie ołtydzą, Że utraciwszy rozum w mękach długich, Plwają na siebie i żrą jedni drugich! (s. 379) W kwartynie otwierającej drugą, bardziej osobistą część Epilogu i zawierającej poetyckie wyjaśnienie genezy poematu zostały wykorzystane dwa wyrazy nie spotykane gdzie indziej w dziele, przy czym rzeczownik jest składnikiem połączenia wyrazowego nabierającego znaczenia przenośnego na tle poprzedniego fragmentu, a powtarzany w kolejnych wersach czasownik (także komponent metafory) podkreśla motywację ucieczki poety od przygnębiającej rzeczywistości w sferę pokrzepiającej poezji wspo mnieniowej o kraju ojczystym: Chciałem pominąć, ptak małego lotu, Pominąć strefy ulewy i grzmotu I szukać tylko cienia i pogody. Wieki dzieciństwa, domowe zagrody... (s. 379) Następna, pięciowersowa strofa nie zawiera żadnych słów świadczących o odręb ności leksykalnej Epilogu, gdyż tematycznie i stylistycznie zbliżona jest do zasadniczego tekstu epopei (szczególnie księgi I). Jednak miłe wspomnienia w kręgu przyjaciół 0 szczęśliwych czasach w ojczystej krainie przerywa wspomnienie o niedawnej klęsce narodowej w zrywie powstańczym przeciw zaborcy. W dwóch następnych zwrotkach ukazujących tragedię narodu po powstaniu listopadowym zostały poetycko wykorzystane trzy wyrazy nie występujące poza tym nigdzie w tekście epopei. W pierwszej z tych strof mamy dwa czasowniki, z których pierwszy, zaprzeczony 1umieszczony w pozycji rymowej przed wykrzyknikiem, służy uczuciowemu podkreśleniu nieprzemijającej chwały patriotycznego czynu zbrojnego, a drugi jako składnik zwrotu frazeologicznego łączy się z rzeczownikiem abstrakcyjnym i przez to służy celom poetyckiej personifikacji (typowej dla poetyki A. Malczewskiego — por. Maciejewski, Narodziny): Ale o krwi tej, co się świeżo lała, O łzach, którymi płynie Polska cała, O sławie, która jeszcze nie przebrzmiała! O nich pomyślić nie mieliśmy duszy. Bo naród bywa na takiej katuszy, Że kiedy zwróci wzrok ku jego męce. Nawet Odwaga załamuje ręce. (s. 380) W następującej po tej strofie kwartynie w uprzywilejowanej pozycji rymowej został użyty epitet przymiotnikowy, który także współtworzy poetycką personifikację (por. poetyckie wykorzystanie synonimu brzemienne w następnej strofie oraz brzemienna w opisie jesiennej chmury w księdze III i w apostrofie do wiosny w księdze XI): Te pokolenia żałobami czarne. Powietrze tylu klątwami ciężarne, Tam myśl nie śmiała zwrócić (swoich) lotów, W sferę okropną nawet ptakom grzmotów, (s. 380) LXXVI11 5 JĘZYK POLSKI 351 Mamy tu zatem najpierw poetyckie usprawiedliwienie swego rodzaju ucieczki autora w pokrzepiający serca szczęśliwszy epizod z przeszłości (czasy napoleońskie ukazane najpełniej w księgach XI i XII) i uzasadnienie niemocy twórczej wobec ogromu niedawnej klęski narodu. Po wybuchu emocji w postaci bezpośredniego zwrotu do ojczyzny to poetyckie uzasadnienie przybiera formę pytania, wyrażającego zwątpienie w możliwości opi sania słowami tragicznej teraźniejszości Polaków. Fragment ten zawiera aż siedem wyrazów obecnych tylko w Epilogu: dwa metaforyczne epitety przymiotnikowe pod kreślające głębię żalu po utraconej ojczyźnie, rzeczownik będący składnikiem na strojowej przenośni w obrazie narodowej żałoby, a także cztery stwarzające tę tona cję emocjonalną czasowniki — z nich najciekawiej poetycko wykorzystany jest leksem rozwiązać: 0 Malko Polsko! Ty tak świeżo w grobie Złożona nie ma sil mówić o tobie! Ach! czyjeż usta śmią pochlebiać sobie. Ze dzisiaj znajdą to serdeczne słowo, Które rozczula rozpacz marmurową, Które z serc wieko podejmie kamienne, Rozwiąże oczy tylą łez brzemienne 1 sprawia, że łza przystygła wypłynie. Nim się te usta znajdą, wiek przeminie, (s. 380) Poprzez narodową żałobę i osobistą rozpacz przebija się jednak poetyckie marzenie nadzieja na niewątpliwe zwycięstwo nad wrogiem w przyszłości. Obraz tego zwycięstwa roztacza poeta w długim, piętnastowersowym fragmencie Epilogu, przy czym znamienne jest to, że podczas gdy w księdze IV epopei zostało przywołane imię ostatniego króla z dynastii Jagiellonów (o funkcji słowa-klucza osiami zob. Stachurski, Wyrazy-klucze), tutaj użyte zostało imię pierwszego króla Polski, by przypomnieć wielkość terytorium ojczyzny za Bolesława, który zyskał miano Chrobry (por. dawne, dziś książkowe 'dzielny, odważny, mężny, waleczny, bohaterski’) dzięki swym czynom w pokonywaniu wrogów. Pierwsza część tego fragmentu dzięki poetyckiemu wykorzystaniu sześciu sym ptomatycznych dla tekstu Epilogu wyrazów (epitetu przymiotnikowego i pięciu czasowników) roztacza wielki metaforyczny obraz ukazujący siłę czynu patriotycz nego: Kiedyś - gdy zemsty lwie przehuczą ryki, Przebrzmi głos trąby, przełamią się szyki. Gdy orły nasze lotem błyskawicy Spadną u dawnej Chrobrego granicy, Gdy ciał podjedzą i krwią całe spłyną, 1 skrzydła wreszcie na spoczynek zwiną, Gdy wróg ostatni wyda krzyk boleści, Umilknie, światu swobodę obwieści — (s. 380— 1) 352 JĘZYK POLSKI LXXVIII 5 Druga część tego fragmentu zawiera dalszy ciąg poetyckiego wyjaśnienia genezy poematu, ale już w tonacji pozytywnej — pieśń o narodowej przeszłości będzie potrzebna patriotom w czasach wolności i pokoju. Mamy tu w uprzywilejowanych pozycjach rymowych dwa wyrazy, nie powtarzane w innych miejscach tekstu epopei: imiesłów jako składnik zwrotu służącego ukazaniu symbolicznej nagrody dla rycerzy wolności (zwrotu poetycko zaktualizowanego przez wymianę rzeczownika laur na określenie dębowy liść) oraz formę osobową czasownika podkreślającego atrakcyjność dla innych narodów bohatersko wywalczonej wolności Polaków: Wtenczas, dębowym liściem uwieńczeni, Rzuciwszy miecze, siądą rozbrojeni! Rycerze nasi zechcą słuchać pieni! Gdy świat obecnej doli pozazdrości, Będą czas mieli słuchać o przeszłości! Wtenczas zapłaczą, nad ojców losami, I wtenczas łza ta ich lica nie splami, (s. 381) W trzech długich strofach (łącznie 36 wersów) zawierających opis stron oj czystych, a więc podobnych tematycznie i stylistycznie do tekstu zasadniczego po ematu (szczególnie w księdze I), wyrazów występujących wyłącznie w Epilogu jest niewiele — zaledwie siedem, przy czym aż pięć z nich znalazło się w środkowym fragmencie pierwszej z tych strof i wszystkie służą celom poetyckiego idealizowania obrazu kraju dzieciństwa: Kraj lat dziecinnych! On zawsze zostanie Święty i czysty, jak pierwsze kochanie, Nie zaburzony błędów przypomnieniem, Nie podkopany nadziei złudzeniem, Ani zmieniony wypadków strumieniem, (s. 381) Łatwo dostrzec można wyjątkowe nasilenie paralelizmu składniowego i brzmieniowego w trzech wersach nasyconych nie powtarzanymi gdzie indziej w tekście wyrazami. Zaczynają się one zaprzeczonymi imiesłowami, a kończą się rzeczownikami zestrojonymi wyjątkowo na tle kontekstu w trzy sąsiadujące ze sobą rymy. Ta wzmożona instrumentacja brzmieniowa wywołuje złudzenie rytmu koły sanki. W ostatnim wersie tej piętnastowersowej strofy został użyty unikatowy w tekście przymiotnik pożyteczny jako określenie kwiecia pogardzanego w przeciwieństwie do «miłego i pięknego» (s. 381). W środku następnej, dziewięciowersowej strofy przywołany został obraz wspaniałej lipy (motyw poetycki obecny także w księdze IV, ale służący poetyckiemu wy olbrzymieniu i jako element tradycji literackiej), a dzięki użyciu nie powtarzanego czasownika została ona ukazana tak, jakby była opiekuńczą osobą (por. zwykłe jej potraktowanie w strofie kończącej Epilog): [...] koroną wspaniałą Całej wsi dzieciom użyczała cienia (s. 381) LXXVIII 5 JĘZYK POLSKI 353 W środku ostatniej strofy tego fragmentu poeta wykorzystał nie powtarzany czasownik, a przez to mógł następnie ukazać wyjątkową uczuciowość i wzajemne przywiązanie w rodzinie i wśród sąsiadów: Bo któż tam mieszkał — matka, bracia, krewni, Sąsiedzi dobrzy, kogo z nich ubyło, Jakże tam o nim często się mówiło, Ile pamiątek, jaka żałość długa, (s. 382) Literaturoznawcy zauważają swoistą degradację ukazanego w Epilogu świata szlacheckiego w porównaniu z jego obrazem w poemacie (Wyka, Pan II, s. 365). W strofie będącej poetyckim wyrazem hołdu autora epopei dla przyjaciół pomocnych nawet w dziele tworzenia (według literaturoznawcy poeta przecenił tu ich rolę — por. Wyka, Pan II, s. 366) dwa nigdzie w tekście nie powtórzone wyrazy znalazły się w wersie rozpoczynającym rozbudowane porównanie metaforyczne, które rozwija się w piękną baśniową opowieść: I przyjaciele wtenczas pomogli rozmowie, I do piosnki rzucali mnie słowo za słowem, Jak bajeczne żurawie nad dzikim ostrowem, Nad zaklętym pałacem przelatując wiosną I słysząc zaklętego chłopca skargę głośną, Każdy ptak chłopcu jedno pióro zrucił, On zrobił skrzydła i do swoich wrócił... (s. 382) Powszechnie znana pierwsza część przedostatniej, piętnastowersowej strofy Epi logu, w której poeta wyraził swe życzenie dotyczące oczekiwanych czytelników poematu (według autora poematu prostego i nietrudnego), zawiera cztery nie spotykane w innych fragmentach utworu wyrazy, pozwalające ukazać realia i zwyczaje ludowe: O gdybym kiedy dożył tej pociechy, Żeby te księgi zbłądziły pod strzechy, Żeby wieśniaczki, kręcąc kołowrotki, Gdy odśpiewają ulubione zwrotki O tej dziewczynie, co tak grać lubiła, Że przy skrzypeczkach gąski pogubiła, O tej sierocie, co piękna jak zorze, Zaganiać gąski szła w wieczornej porze, — Gdyby też wzięły na koniec do ręki Te księgi proste jako ich piosenki, (s. 382) W drugiej części tej strofy wystąpił nie powtarzany wyraz włodarz, który podobnie jak wymienione następnie dwa inne rzeczowniki ekonom i gospodarz (te obecne też w innych fragmentach tekstu epopei) służy nazwaniu lepiej przygotowanego do odbioru dzieła literackiego czytelnika. Literaturoznawcy twierdzą, że dopiero w świetle Epilogu można mówić o czytel niku ludowym i że kreując wyraźnego czytelnika z ludu w tym słynnym ustępie, Mickiewicz przełamuje górującą w ostatnim fragmencie epopei gorycz i przechodzi w życzenie, podobnie jak przeszedł w nie w księgach XI i XII (Wyka, Pan II, s. 369). 5 — Język Polski 354 JĘZYK POLSKI LXXVIII 5 W krótkiej ostatniej strofie Epilogu, w której zawarł poeta wspomnienie o mło dzieńczej lekturze na wsi w gronie przyjaciół, zostały wymienione dwa imiona bohaterów ulubionych utworów F. Karpińskiego i K. Brodzińskiego oraz inne nie powtarzane w epopei wyrazy, związane z refleksją na temat trwałości «sławy wieszczów»: Tak za dni moich przy wiejskiej zabawie, Czytano nieraz pod lipą na trawie Pieśń o Justynie, powieść o Wiesławie. I zazdrościła młodzież wieszczów sławie, — Która tam dotąd brzmi w lasach i w polu, I którym droższy niż laur Kapitolu, Wianek rękami wieśniaczki osnuty, Z modrych bławatków i zielonej ruty. (s. 383) Zauważmy, że podobnie jak dla przyszłych zwycięzców w walce zbrojnej, tak i dla narodowych wieszczów, w opinii autora epopei, droższy jest rodzimy symboliczny wyraz uznania niż obcy. Według literaturoznawcy poetyckie uwłaszczenie ludu, widoczne już w ostatnich księgach poematu, wzrosło i nabrało mocy w Epilogu. Jest to jedyny w nim akcent prawdziwie optymistyczny i ponowne potwierdzenie ludowego zakończenia utworu, przy czym w ostatniej księdze dokonywało się ono przez pożyczkę z baśni, a w Epilogu następuje w ramach obrazu autora, dla którego czytelnik ludowy staje się marzeniem najbardzej godnym, by rzeczywistość je spełniła (Wyka, Pan II, s. 369). Na 129 wersów składających się na tekst Epilogu, w 37 wersach zostały użyte wyrazy nie wykorzystywane przez poetę w innych fragmentach epopei, przy czym w 10 wersach znalazły się po dwa nie powtarzane słowa, a wers: I sprawia, że łza przystygla wypłynie, (s. 380) można uznać za najbardziej odrębny leksykalnie w porównaniu ze wszystkimi innymi wersami utworu. Analiza tekstu Epilogu pod kątem użycia w nim odrębnego słownictwa i peł nionych przez nie funkcji stylistycznych umożliwiła bardziej precyzyjne odczytanie końcowego fragmentu Mickiewiczowej epopei jako konstrukcji artystycznej w ciągu już niefabularnym. Według literaturoznawcy w porównaniu z poprzedzającym go tekstem poematu-życzenia, poematu-marzenia Epilog jako swoisty poetycki dokument stawia na nowo i o wiele ostrzej spór dotyczący poezji i prawdy — wprowadza nowe napięcie, targając ostro i bez złudzeń grę poezji i prawdy, traktowaną w konstrukcji poematu tylko jako grę postaw artystycznych. W świetle Epilogu poezją i niezrealizowanym marzeniem jest całość Pana Tadeusza jako dzieła artystycznego, a prawdą jest to, z czego on się począł: surowiec emigracyjnego doświadczenia (Wyka, Pan II, s. 363). Poemat antycypował przyszłość, natomiast Epilog stwierdza to, co jest naprawdę i co było jeszcze przez następne pokolenia (Wyka, Pan II, s. 364). Znaczenie Epilogu dla interpretacji obrazu autora podkreślone zostało w słowach: W nim bowiem sam twórca sprowadził napisane dzieło do rzeczywistości, która je wydała i w której miało ono odtąd funkcjonować jako samodzielny twór artystyczny. Literatura polska drugiego takiego przykładu nie posiada (Wyka, Pan II, s. 370). LXXVIII 5 JĘZYK POLSKI 355 Aneks Wyrazy obecne tylko w Epilogu, którym w tekście ksiąg Pana Tadeusza od powiadają wyrazy pokrewne (wyszczególnione w nawiasach): 1) Rzeczowniki: bruk (brukowany), grabarz (grób, grobowy, grobowiec), przypomnienie (przypomnieć, przypominać, zapomnieć, zapominać, zapomniany), skrzypeczki (skrzypce, skrzypica), stuk (stukanie, stukać, zastukać, stuknąć, stuknienie), włodarz (władać, władanie, władza, władnąć), zbieg (zbiec, zbiegać, biegać, bieg, dobiec, obiegać, pobiec, podbiec, podbiegać, przebiegać, przebiec, przybiec, rozbiec się, rozbiegły, wbiec, wbiegać, wybiec, zabiec, zabiegać), złudzenie (łudzić, łudzenie). 2) Przymiotniki i imiesłowy przymiotnikowe: bajeczny (bajać, bajka, baśń), ciężarny (ciężar), morowy (mór), osnuty (osnuć, osnowa, snuć), podkopany (kopać, przykop, wykop, wykopany, zakopać), potępieńczy (potępie niec, potępiać), przystygły (stygnąć, ostygać, ostygnąć), ulubiony (lubiony, lubić, luby), uwieńczony (uwieńczyć, wieniec), zaburzony (zaburzać, podburzać, burza, burzliwy), zmieniony (wymieniony, zmienić, zmieniać, zmienny, niezmienny, zmiana, zmienniczy, zamienić). 3) Czasowniki: odśpiewać (śpiewać, śpiew, śpiewak, śpiewanie, przyśpiewać), plwać (plunąć, splunąć), podjeść (jeść, najeść się, przejeść, zjeść, zjadać), pominąć (minąć, przeminąć, przemijać), pozazdrościć (zazdrościć, zazdrość, zazdrośnik), przebrzmieć (brzmieć, zabrzmieć), przehuczeć (huczeć, huknąć, huk, zahuczeć, hucznie), przełamać się (łamać, łamiący się, przełamany), przerażać (przerażony, przeraźliwy, przeraźliwie), rozczulać (czuć, czuć się, czucie, czuły, nieczuły, czule, czułość, uczuć, uczucie), rozwiązać (rozwiązany, podwiązany, nawiązka, powiązany, przywiązany, przywiązanie, uwiązać, uwiązany, zawiązać, zawiązany, zawiązka, związać, związany, związywać, związek), spłynąć i wy płynąć (płynąć, płyn, przepłynąć, przypłynąć, upłynąć), sprawiać (sprawić), stąpić (stąpać, dostępny, nastąpić, następny, następstwo, postąpić, postępować, przestępować, przystąpić, przystęp, rozstąpić się, ustąpić, ustępować, na ustęp, wstąpić, wystąpić, występować, zastąpić, zastępować, zastęp, zastępstwo), ubyć (ubytek), użyczać (życzyć), załamywać (załamać, załamany, wyłamać, przełamać się). Bibliografia 1) Tekst źródłowy: A. Mickiewicz, Pan Tadeusz czyli Ostatni zajazd na Litwie. Historia szlachecka z r. 1811 i 1812 we dwunastu księgach wierszem, oprać. K. Górski, Warszawa 1982. 2) Słowniki: S. B. Linde, Słownik języka polskiego, t. 1—6, wyd. 2, Lwów 1854— 1860. Słownik języka Adama Mickiewicza, pod red. K. Górskiego i S. Hrabca, t. 1— 11, Wrocław 1962— 1983. 5* 356 JĘZYK POLSKI LXXVIII 5 Słownik języka polskiego, pod red. W. Doroszewskiego, t. 1— 11, Warszawa 1958— 1969. A. Zdanowicz i inni, Słownik języka polskiego, t. 1—2, Wilno 1861. 3) Opracowania: M. Maciejewski, Narodziny powieści poetyckiej w Polsce, Wrocław 1970. S. Pigoń, Wprowadzenie w „Pana Tadeusza", Kraków 1969. S. Pigoń, A. Mickiewicz, Epilog „Pana Tadeusza” . Z autografu wydal ... Kraków 1925. J. Sambor, Badania statystyczne nad słownictwem (Na materiale „Pana Tadeusza”), Wrocław 1969. E. Stachurski, Rozwój i zróżnicowanie słownictwa pisarza. Na podstawie prób tekstowych z utworów Adolfa Dygasińskiego, Kraków 1993. E. Stachurski, Słowa-klucze polskiej epiki romantycznej, Kraków 1998. E. Stachurski, Słownictwo w utworach polskich naturalistów. Badania statystyczne, Kraków 1989. E. Stachurski, Wyrazy-klucze Mickiewiczowej epopei (Maszynopis referatu wygłoszonego 24 kwietnia 1998 r. na Uniwersytecie im. J. Pannoniusa w Pecsu podczas IV Międzynarodowej Konferencji Slawistów). E. Stachurski, Zastosowanie komputera przez językoznawcę — niektóre możliwości, Sprawozdania z Posiedzeń Komisji Naukowych PAN, Oddział w Krakowie, t. XXXIX/1, styczeń —czerwiec 1995 r., Kraków 1996, s. 34—6. K. Wyka, Pan Tadeusz. I. Studia o poemacie, II. Studia o tekście, Warszawa 1963.