Monografia Gminy Samborzec
Transkrypt
Monografia Gminy Samborzec
Monografia Gminy Samborzec W sandomierskim powiecie, wśród dziewięciu jedna Rozciąga się Gmina Samborzec, Ani za bogata, ani za biedna, Lecz piękna – nie trudno to orzec. Przyroda fantazji swej puściła wodze, Różnorodnością zachwyca, Macierzanka i jaskier przy drodze, Rechot żab w blasku księżyca. Krajobraz bardzo jest zróżnicowany, Góry, doliny, jeziora. Od wschodu leży dziki brzeg wiślany, Na zachód Koprzywianki zapora. Inne małe rzeczki również się znajdują Rozsiane po całej gminie, Swoimi nurtami krajobraz kształtują, Życie się przy nich rozwinie. Powstawały lessy, tworzyły się mady, Czarnoziem tez często błyska, Wyżynne potoki, niczym wodospady, Gdzie człowiek szukał siedliska. Woda daje życie – nietrudno zrozumieć, Gdzie rzeki – tam stopa człowieka, Chociaż jeszcze wtedy niewiele mógł umieć, Tworzył czas, który szybko uciekł. Przez lat sześć tysięcy człowiek funkcjonował, Chętnie zmieniał nasza gminę, Kiedyś w dzikiej puszczy obiady gotował, Dziś z ogrodu żywi rodzinne. Starożytne bory, lasy, zagajniki Ustąpił warzywom i sadom, Lecz zostały wszędzie przyrody pomniki, Którym ludzie zginąć nie dadzą. Gmina sołectw liczy dziś dwadzieścia osiem Ze swoim dorobkiem mnogiem I aby pokazać co dla nich jest światem, O każdej wsi trochę opowiem. Według alfabetu dzieje te spisuje, Nie chcąc obrazić nikogo, Każdy wyróżniony niechaj się poczuje, Bo każda wieś jest mi drogą. Wszyscy zasługują, aby ich szanować, Choć to nie każdy pamięta, A gmina w jedności musi prosperować I moja opowieść zaczęta. Wieś Andruszkowice – „Królówką” słynąca, Drogą nosząca władców naszych stopy. Droga ta szlakiem handlowym będąca, Wiodła w dalekie krańce Europy. Błogosławiony Kadłubek Wincenty W Andruszkowicach spoczynku doznawał, Ze wzgórza widząc katedry fragmenty Do Sandomierza boso się udawał. Tu na pamiątkę pomnik pozostawiono, Aby nie zgasły dawnych czasów blaski, Gdzie nasz kronikarz z twarzą rozmodloną, W niebo spogląda i wyprasza łaski. Wielu znanych ludzi wioska wychowała, Walory jej sławiących, Monografii prozą już się doczekała I sympatyków gorących. Przez wieś przepływa Andruszkowianka „Potokiem z Milczan” niegdyś zwana, Bo jak podaje dawna przesłanka Źródło tej rzeki właśnie w Milczanach. Różne nazwy wioska przyjmowała, Do różnych parafii należąc, Jednak wiara ludzi zawsze była stała Dobre przesłanie w krąg szerząc. Karczma z zajazdem we wsi istniała Podróżnym spoczynek dając, „Karczmę Górką” ludność miejsce zwała Dziś w dziejach je utrwalając. Autor „Monografii wsi Andruszkowice W miejscu tym zamieszkuje, Znając dokładnie wszystkie okolice W książce swej opisuje. Tuż po Powstaniu Listopadowym Sandomierską gubernię stworzono, Andruszkowice z właścicielem nowym Do tej guberni wcielono. Potem w radomską gubernię przeszły Za sprawą carskiej władzy, A w pierwszą wojnę represje weszły Wśród dymów, pożarów i sadzy. Jeszcze przed wojną kuźnie we wsi były I młyn ziarna mielący, Ogólnej wygodzie mieszkańców służyły, Promując postęp rosnący. Ani druga wojna, ni Wisły powodzie Ludzi na wskroś nie zgnębiły, Nowy most stanął na burzliwej wodzie, Mieszkańcy zebrali siły. Wszystko w monografii wsi jest opisane Więc do lektury zachęcam, Przez pana Andrzeja Cebulę podane, Jego dzieło państwu polecam. Bogoria Skotnicka – wieś urzekająca, Z tradycją mocno związana, Szlacheckie korzenie posiadająca, W nagrodę za zasługi rycerzowi dana. Jedna z nielicznych – herbem znacząca Mieszkańców swoich dzieje, Z wioską Skotniki losy łącząca, Na lepsze jutro – nadzieję. Założyciel rodu Mikołajem Bogoryją zwany, Funkcję komesa sprawował, Kazimierzowi Sprawiedliwemu głęboko oddany, Z Jego wsparciem klasztor w Koprzywnicy ufundował. Pierwszy klasztor cysterski w Sandomierskim Księstwie, Wpisany w Bogoriów imię, Przy ich wierze i ogromnym męstwie, Leży w sąsiedniej gminie. W czasie zaborów carska Rosja Władzę we wsi dzierżyła, Rusyfikacji ciążyła misja, Granicę zaboru Wisła stanowiła. W XX – tym wieku carską strażnicę Na szkołę przekształcono, A w drugą wojnę w myśl wojska życzeń W wiosce lotnisko stworzono. Aby ustawiczne powodzie wsi nie topiły, Cierpienia ludziom przysparzając, władze budowę nowego korytarza zleciły, Koprzywiance pod Sandomierzem ujście dając. Dzisiejsza Bogoria pięknie się rozwija, Unijne zasady wdrażając, Przez wieś się szlak jabłkowy przewija, Turystom radość dając. Stowarzyszenie Miłośników Wsi Bogorii założono, Prężnie działalność rozwinęło, Mini galerię regionalną w remizie stworzono, projektami mieszkańców przyciągnęła. Symbolem Bogorii Sobótkowe Święto, Puszczanie wianków na Wiśle, Z dawnej tradycji zwyczaj zaczerpnięto i kontynuują go ściśle. Różnych inwestycji we wsi dokonano, Boisko najwyższej klasy, Remonty remizy, drogi odnawiano, część wsparcia – z unijnej kasy. Wieś na forum Gminy dobrze się przedstawia, Dzięki mieszkańców zgraniu, Jest tu pogodzona praca i zabawa I chęć w społecznym trwaniu. Wieś bardzo gościnna, każdy to pozna, Kto tam choć raz pojedzie, Wielkiej życzliwości od mieszkańców dozna, Na pewno się nie zawiedzie. Liczne pikniki, różne festyny W szerszym lub węższym gronie, Przyjemne chwile dla każdej rodziny, Często na natury łonie. Piękna przyroda ku temu sprzyja, Roztacza uroki swoje, Czas starych dąbrów niestety przemija, Lecz takie są natury rozwoje. Prawie ośmio hektarowe bogoryjskie jezioro, Do wędkowania klimat oczywisty Niegdyś nenufarów było tutaj sporo, Dziś się powiększa teren bagnisty. Czasem okonia, czy „japończyka” Uda się złowić wśród tataraku, Nocą posłuchać śpiewu słowika I wielu innych żyjących tu ptaków. Z przyrodą współgra piękne budownictwo, O zaradności mieszkańców świadczące Źródłem utrzymania warzywa i ogrodnictwo, Efekty, jak widać imponujące. Następna wioska Bystrojowice, W alfabetycznym dziejów szeregu, Niegdyś nazwana Bystrzejewice, Leży na gminy północnym brzegu. Choć wioska mała – też ma swój urok, Bo mały wielkością dużego, Ludzie tu żyją w zgodzie z naturą I prywatności swej strzegą. Ewa Juda