Carson CH-4 Peugeot 307 WRC

Transkrypt

Carson CH-4 Peugeot 307 WRC
AutoRok.PL / DesignForum.PL
Carson CH-4 Peugeot 307 WRC
Autor: Andrzej
Tak jak zapowiadaliśmy, po autkach elektrycznych przyszedł czas na szybsze WRC napędzane silnikiem spalinowym. O ile zabawka elektryczna jest bardzo prosta w obsłudze, spalinowa okazuje się już skomplikowanym mechanizmem, wymagającym doświadczenia.
Siłą rzeczy materiał ten jest przeznaczony dla osób początkujących w tym zakresie, jednocześnie liczymy na wyrozumiałość profesjonalistów.
Po wyjęciu podwozia z pudełka (w tym przypadku było ono kompletne pod względem mechanicznym) czekało nas podpięcie elektroniki i serva.
Do podwozia otrzymaliśmy do testów zestaw startowy: Carson Starter Set GAS, który zawiera: Pilota Sanva Blazer wraz z serwami oraz klucz do świec, świecę i podgrzewacz.
Zaczęliśmy od podłączenia na "sucho" odbiornika z bateriami i servami, włączyliśmy pilota i odbiornik (mikroprzełącznikiem). Ta czynność ma na celu ustawienie serv w pozycji "0" - należy również zwrócić uwagę na położenie potencjometrów na pilocie odpowiedzialnych za neutralne położenie koła kierownicy i manetki gazu. Po odpowiednim ustawieniu, możemy zacząć montować serva do podwozia.
Servo skrętu kół wymaga przymocowania do dolnej płyty http://mas.auto.pl
Kreator PDF
Utworzono 4 March, 2017, 05:10
AutoRok.PL / DesignForum.PL
podwozia i tu niestety nasze pierwsze zaskoczenie - jak je przymocować? Okazuje się, że w naszym przypadku producent nie dołączył do zestawu dwóch elementów, przez które pośrednio mocujemy servo. My się posłużyliśmy pozostałymi elementami od wcześniej składanego modelu Subaru, ale gdyby nie to, zmuszeni bylibyśmy do odwiedzenia sklepu modelarskiego. Aluminiowa podpórka kosztuje 34 zł (warto o nią zapytać przy zakupie modelu). Po zamocowaniu serva należy złożyć zespół elementów - ramię oraz dźwignię i połączyć je z ramieniem układu kierowniczego. Trzeba przy tym zwrócić uwagę na to, by po połączeniu tych wszystkich elementów koła naszego pojazdu były przygotowane do jazdy na wprost. I tutaj od razu rzuca nam się w oko brak ustawionej zbieżności - zaczynamy delikatnie regulować długość obydwu drążków kierowniczych tak, by utrzymać gotowość do jazdy na wprost. Należy również przy tym zwrócić uwagę na kąty pochylenia kół. My proponujemy sprawdzić czy oba są jednakowe - jeśli tak - to ich nie zmieniamy, ewentualne poprawki będziemy dokonywać później, po pierwszych jazdach. Przechodzimy teraz do mocowania Serva sterującego przepustnicą i hamulcem naszego autka. Tutaj również napotykamy na problem, mimo że mocowane jest ono do górnej płyty podwozia mieliśmy problem, by je całkiem sztywno przytwierdzić - być może potrzebny jest jakiś specjalny pośredni element mocujący. Jednakże jakoś sobie z tym poradziliśmy dobierając odpowiednie wkręty. Najwięcej czasu poświeciliśmy na montaż cięgien przepustnicy i hamulca. Ich regulacje muszą być tak dopasowane, by istniał minimalny luz, a także by przepustnica nie ulegała zamykaniu w momencie hamowania oraz by w położeniu neutralnym hamulec był odpuszczony. Brzmi to dość skomplikowanie, ale regulacja obu cięgien jest to bardzo istotna. Pozostało nam już tylko odpowiednie ułożenie i mocowanie przewodów, przyklejenie na piankową taśmę dwustronną odbiornika, podłączenie i włożenie baterii.
Czy tak przygotowane podwozie jest gotowe do odpalenia? Niestety nie całkiem. Należy sprawdzić raz jeszcze działanie odbiornika i pilota, czy po włączeniu koła są ustawione na wprost, czy sprawnie działa servo odpowiedzialne za przepustnicę i hamulec. Jeśli już wszystko sprawdziliśmy, ewentualnie poprawiliśmy i wyregulowaliśmy, to przechodzimy do czynności pozwalających uruchomić silnik.
Montujemy filtr powietrza, bez którego kategorycznie nie wolno próbować uruchamiać silnika. Do regulacji prędkości obrotowej i składu mieszanki paliwowo-powietrznej mamy 3 wkręty w miniaturowym gaźniku - tutaj zalecamy dokładną lekturę instrukcji - która objaśnia który wkręt do czego służy - można by zwrócić się do producenta z wielką prośbą: przydała by się instrukcja w języku polskim! Nawet dobra znajomość języków obcych, niemieckiego, czy też angielskiego przy braku doświadczenia nie ułatwia wszystkiego.
I tu uwaga dla początkujących - jeśli nie czujecie się na siłach - to najlepszym rozwiązaniem jest zwrócenie się z prośbą o uruchomienie silnika do kogoś, kto już jeździł takim autkiem np: do zawodnika lub po prostu do sprzedawcy w sklepie modelarskim. Mimo wszystko, poniżej opiszemy czynności niezbędne do uruchomienia silnika. Zaczynamy od paliwa. Ale jakie wybrać? - tutaj również należy odwołać się do instrukcji - ona zaleca w naszym przypadku paliwo o zawartości 16% nitro, jednakże w sklepie modelarskim dowiadujemy się, że lepiej jest na dotarcie silnika zastosować roztwór 10%, ale jak wiadomo różne są szkoły . Przy tej okazji należy jeszcze wspomnieć, że dobrze widziana jest specjalna buteleczka do tankowania. I jeszcze jedna praktyczna uwaga - należy zachować szczególną ostrożność przy napełnianiu zbiorniczka, starać się nie rozlewać paliwa - jest ono bardzo łatwo palne - może się zapalić od nagrzanych elementów. Nalewamy do zbiorniczka paliwo tak, by się przelało. Wkręcamy świecę zapłonową nie zapominając o miedzianej podkładce uszczelniającej, dokręcamy dość mocno, ale z wyczuciem, by nie zerwać gwintu (w komplecie zestawu pilota i odbiornika dołączony jest specjalny klucz do świec).
Zbiorniczek z paliwem ma wbudowaną pompkę. Naciskamy ją dwa lub trzy razy, nie http://mas.auto.pl
Kreator PDF
Utworzono 4 March, 2017, 05:10
AutoRok.PL / DesignForum.PL
więcej, zwracając uwagę na to, by pęcherzyków powietrza było jak najmniej. Kolejna uwaga: przewody paliwowe są przezroczyste, ale paliwo jest zaledwie lekko różowe (to które my zakupiliśmy) przez co, przy dużym nasłonecznieniu staje się słabo widoczne. Nie możemy wpompować zbyt dużo paliwa, bo nastąpi zalanie silnika, a tym samym nie uruchomimy go. Załóżmy jednak, że wszystko poszło po naszej myśli. Na świecę zakładamy podgrzewacz, jedną ręką trzymamy silnie model, a drugą uruchamiamy silnik pociągając za cięgno rozruchowe. Jeśli odrazu się udało to tylko pogratulować! - nam niestety nie wychodziło. Zaczynamy sprawdzać wszystkie ustawienia gaźnika i dochodzimy do wniosku, że jednak zaleliśmy silnik. Mając już choćby niewielkie doświadczenie (zdobyte po kilku jazdach) doradzamy w takim przypadku wykręcić świece, nie zapominając wyjąć miedzianej podkładki, przekręcić całe podwozie "do góry nogami" i pociągnąć za cięgno rozruchowe 3-4 razy w ten sposób przedmuchując cylinder. Jedno jest już dla nas pewne - silnik dostaje paliwo. Wkręcamy ponownie świecę, zakładamy na nią podgrzewacz i kontynuujemy próbę, zwracając uwagę, by nie użyć zbyt dużej siły ciągnąc za linkę rozrusznika. Łatwo można ją urwać - zwłaszcza, gdy silnik wypełniony paliwem stawia większy opór. Oprócz siły, z jaką pociągamy, trzeba pamiętać jeszcze o długości linki: 25-30cm. Szarpnięcia należy wykonywać krótkimi, szybkimi ruchami - tak by wprowadzić wał silnika w miarę możliwości w jak największe obroty. Prosimy nie załamywać się - tu potrzeba jedynie doświadczenia.
Załóżmy, że zdołaliśmy uruchomić silnik. Wówczas dokonujemy pierwszej regulacji - zwłaszcza, gdy obroty są zbyt wysokie lub gaśnie. Prędkość obrotową najlepiej jest tak wyregulować tak, by autko nie ruszało bez dodania gazu. Przy pierwszym uruchomieniu należy być uczulonym na to, że może samo odjechać (na skutek zbyt wysokich obrotów. By tego uniknąć najlepiej jest zagradzić drogę nogą. W chwili, gdy już silnik pracuje można odsunąć nogę w kierunku jazdy o niewielką odległość, by sprawdzić czy autko nie ma tendencji do ucieczki.
Przed pierwszą jazdą warto zastanowić się, w jaki sposób gaszony jest taki silnik - przecież tu nie ma stacyjki i odcięcia zapłonu!
Najrozsądniejsze wydaje się odcięcie dopływu paliwa. Ale zaraz, przecież nie ma kurka. Na szczęście przewody paliwowe są na tyle elastyczne, że wystarczy na chwilę zgnieść je w palcach, blokując dopływ i cisza silnik już nie kręci. Drugą możliwością jest zduszenie silnika poprzez zatkanie wydechu.
Na koniec jeszcze jedna uwaga - wszystkie elementy silnika - a zwłaszcza radiator i tłumik mogą się nagrzewać do temperatury rzędu 100-1200C. Nie polecamy również chwytać modelu za dolną płytę podwozia, bo i ona jest elementem odprowadzającym ciepło i może być nieprzyjemnie gorąca. Zatrzymujemy więc naszą wuercówkę, gasimy, a następnie zdejmujemy nadwozie, by wspomóc chłodzenie silnika. Skoro już jesteśmy przy chłodzeniu, nie zapominajmy dać odpocząć naszej zabawce, a ponadto zwróćmy uwagę na to, by nasze przepiękne nadwozie miało wloty i wyloty zapewniające przepływ powietrza. Całkiem zabudowana karoseria pochodząca z zabawki elektrycznej, może przyczynić się do przegrzania, a nawet do zatarcia silnika.
My do swojego modelu firmy Carson otrzymaliśmy "gołą" karoserię Opla Astry V8 Coupe DTM, ale ponieważ o czasie nie dostaliśmy żółtego lakieru, użyliśmy nadwozia Peugeota 307 WRC firmy Nikko. Tak więc wszystkie nasze wozy nadal pochodzą z serii WRC. Pierwsze jazdy wykazały, że auto jest bardzo szybkie (ok 65 km/h). W pewnej chwili nawet za szybkie. Uderzenie o stałą przeszkodę spowodowało urwanie mocowania przedniego wahacza. No cóż, wypadki przy pracy zdarzają się nawet Marcusowi Gronholmowi.
http://mas.auto.pl
Kreator PDF
Utworzono 4 March, 2017, 05:10
AutoRok.PL / DesignForum.PL
Zapraszamy do galerii zdjęć
Zapraszamy również do galerii zdjęć z jazd po nawierzchni szutrowej:
Zapraszamy do galerii zdjęć
http://mas.auto.pl
Kreator PDF
Utworzono 4 March, 2017, 05:10

Podobne dokumenty