14-18 luty

Transkrypt

14-18 luty
14 – 18 lutego 2011
W tym tygodniu Sowy
poznawały tajniki kuchni oraz
zawodu kucharza. Na początku
tygodnia odwiedziliśmy przedszkolną kuchnię rozmawiając
o urządzeniach, które są ważne
w czasie pracy kucharza. Powtórzyliśmy dzięki
temu zasady bezpieczeństwa przy używaniu
urządzeń elektrycznych. Sowy wymieniały również
elementy stroju oraz przedmioty należące do
wyposażenia kuchni. Doskonaliliśmy umiejętność
określania wielkości układając talerze dla lalek od
największego do najmniejszego. Powtórzyliśmy
liczebniki główne przeliczając sztućce w naszej
zabawkowej kuchni. Kształtowaliśmy umiejętność
uważnego słuchania utworów literackich na
podstawie wiersza W. Chotomskiej „Kołysanka
kuchenna”. Ćwiczyliśmy swobodne wypowiadanie
się na określony temat. Sowy rozwijały swoje
logiczne myślenie, doskonaliły umiejętność łączenia
opisu słownego z danym przedmiotem lub
obrazkiem odgadując zagadki. Oczywiście nie
zapomnieliśmy dbać o nasze ciała. W tym tygodniu
ćwiczyliśmy równowagę. Sowom dużą radość
sprawiła opowiastka muzyczna pt. ”Kucharka”,
którą wszyscy wspólnie interpretowaliśmy ruchem.
Żyrafy również poświęciły miniony tydzień kuchennym tematom. Miały możliwość
zapoznania się z zawodem
kucharki, poznać urządzenia
potrzebne podczas pracy w kuchni oraz zobaczyć, jak wygląda strój kucharki.
Dowiedzieliśmy się także, które Żyrafy pomagają
w domu rodzicom i w jaki sposób. Olivier, Anitka,
Matylda i Bartek oznajmili, że lubią i pomagają
w domu rodzicom gotować ☺. Dzieci podczas
zabawy w kalambury pokazywały jak gotuje się
zupę, przygotowuje ciasta i sałatki oraz jak
sprzątamy w kuchni po gotowaniu. Bawiliśmy się
w zabawę, która wymagała nie lada szybkości
i skupienia – przenoszenie jajka na łyżce, tak aby
nie upadło. Wszyscy już wiedzą również „co kto
lubi?” – dowiedzieliśmy się tego dzięki zabawie,
w której należało wstawać, gdy lubi się wymienioną
potrawę i siadać, kiedy nam nie smakuje.
Zapoznaliśmy się i utrwalaliśmy nawyki
higieniczno-kulturalne podczas przygotowania
i spożywania posiłków. Żyrafy kształtowały także
umiejętność tworzenia zbiorów poprzez dokładanie
i odejmowanie elementów. Utrwalały również
znajomość nazw owoców.
Gdy słońce zawitało nad
Natolinem,
wybraliśmy
się
pospacerować i poruszać na
świeżym powietrzu. Uczyliśmy się
maszerować, chodzić w parach i
przy linie. Żyrafy uciekały przed
Sowami, które chciały je dogonić i co się im udało ☺
Odbył się więc wspólny spacer Żyraf i Sów w
dźwiękach piosenki „Jedzie pociąg z daleka”.
W poniedziałek Sowy i Żyrafy obchodziły
Dzień Św. Walentego. Sowy już na zajęciach zrobiły
piękne czerwone serca wyklejone makaronem.
Wspólnie robiliśmy walentynki dla bliskich nam
osób. Wszystkich zaskoczył Jadran, który zrobił
laurkę dla Bartka ☺ Dzieci dowiedziały się, że to
święto miłości i okazywania sobie uczuć.
Stwierdziły, że warto, aby ten dzień trwał cały rok.
Również w poniedziałek odbyły się warsztaty
praktyczno-techniczne „Dbamy o nasze ubrania”
i jak łatwo się domyślić rozmawialiśmy na tematy
związane z ubraniami. Dzieci wymieniały kolejno,
jaką część garderoby co rano na siebie wkładają.
Wszystkie Ekoludki potrafiły też wymienić
konkretne nazwy ubrań, które zakładamy latem, a
które zimą. Przedszkolaki czekało też trudne
zadanie, a mianowicie składanie ubrań. Okazało się,
że dzieci nie dbają o swoje ubranka i zdejmując je
rzucają w kąt lub liczą, że „mama poskłada” ☺
Wszyscy wspólnie ćwiczyliśmy składanie koszulek,
spodni, rajtuz, koszul. Maksiowi najbardziej
spodobało się składanie skarpetek, tak aby się nie
gubiły ☺ Ekoludki stwierdziły, że koszule i sukienki
najlepiej wieszać na wieszakach gdyż „wtedy się nie
pogniotą”. Przedszkolaki obiecały dbać o swoje
ubrania i pomagać rodzicom w ich składaniu.
We wtorek zorganizowaliśmy Obchody Dnia
Oszczędzania Energii. Rozwiązywaliśmy zagadki
i jak się okazało zdobyte wcześniej wiadomości
nadal pozostały w naszych głowach ☺ Bawiliśmy
się w zabawę „Złap ogon Smoka Energusia”. Zabawa
„prąd płynie” pozwoliła nam lepiej zrozumieć temat
prądu. Dzieci stały nieruchomo, a na hasło „prąd
płynie” biegały po sali przyjmując różne pozy. Na
hasło „awaria” dzieci nieruchomiały. Wysłuchaliśmy również opowiadania „Prąd” o małych
elektronach, które wędrują przez kabel i dają nam
światło. Na koniec zajęć dzieci miały wyobrazić
sobie jak wyglądałby świat bez prądu. Okazało się,
że Ekoludki nie wyobrażają sobie życia bez
zabawek na baterie, aparatu, laptopa, pralki, a
Anitka powiedziała, że nie wyobraża sobie życia bez
Słońca ☺ Z prac plastycznych wykonanych na
naszych zajęciach powstał album „Bez czego dzieci
nie mogłyby żyć?”. Na zakończenie zajęć Maks
stwierdził, że na wypadek awarii, powinniśmy
trzymać w słoiku świetliki ☺
W
środę w naszym
przedszkolu obchodziliśmy Święto
Kota. Na początku dowiedzieliśmy się,
że na świecie są różne koty i kocury.
Oglądaliśmy ich zdjęcia. Następnie
rozmawialiśmy, które przedszkolaki
mają w domu koty. Okazało się, że
dwa koty ma Maciek i Pani Iza ☺, a
Maks z Alanem mają kota u babci. Wszyscy chcieli
mieć koniecznie kocie wąsy, a Maks nawet
stwierdził, że zostanie pumą ☺ Ekoludki
z pomalowanymi buziami przystąpiły do bardzo
trudnych kocich zadań. Nosiły na grzbietach
woreczki, przekładali szarfy, prześlizgiwali się
między krzesłami. Wszystkie Ekoludki były
sprawne i zwinne - jak koty. Odtańczyły wspólny
koci taniec. Przy stolikach wyklejały z włóczek
kocie sylwety. Wszystkie przedszkolaki otrzymały
piękne kocie odznaczenia, kocie notesy i kocie
kalendarze w prezencie.
W czwartek przedszkolaki po raz kolejnym
miały okazję wykazać się swoimi umiejętnościami
kulinarnymi, tym razem przygotowaliśmy pizzę. Na
początek co nieco dowiedzieliśmy się o tym
smacznym daniu. Obejrzeliśmy na mapie kraj, z
którego słynie pizza, czyli Włochy, a także
wysłuchaliśmy historii o Królowej Małgorzacie,
dzięki której mamy teraz słynną Margharittę.
Opowieść ta wymorzyła nasz apetyt, więc szybko
zabraliśmy się do pracy. Sowy dzielnie pomagały
Pani Agacie w przygotowaniu ciasta, dokładały
produkty, tarły ser oraz wyrabiały ciasto, co było
naprawdę ciężkim zadaniem ☺ Gdy ciasto nam
wyrosło zabraliśmy się do ozdabiania naszej mini
pizzy. Na początek każdy z nas uformował kulę
z ciasta i ją rozwałkował. Potem posmarowaliśmy
nasz placek ketchupem, udekorowaliśmy go
kukurydzą i papryką, posypaliśmy serem, a na
koniec włożyliśmy do pieca. Po 15 minutach nasze
pizze były już gotowe.
Wszystkie
przedszkolaki
spróbowały swoich wypieków
i chyba musiały być bardzo
dobre, bo nic nie zostało ☺
W piątek zawitali do nas muzycy
z Filharmonii Łódzkiej z koncertem „Bałwankowa
melodia”. Na początek ustaliliśmy jak wygląda
bałwanek – tutaj Zuzia G. dodała, że na głowie
bałwan ma „takie coś z dziurkami do przesiewania
klusek” – a następnie udaliśmy się do krainy
dźwięków. Wysłuchaliśmy piosenki o sopelkach
oraz melodię z karnawału weneckiego wykonaną
na flecie poprzecznym. Zatańczyliśmy również
wspólnie poleczkę, co sprawiło nam wiele radości.
Okazało się, że nie wszyscy utrzymali szybkie
tempo i Jadran z Alanem „wypadli” z koła ☺ Po
poleczce, przyszedł czas na „Białego walczyka”
i tutaj nauka Pani Lucynki nie poszła w las, gdyż
przedszkolaki dzielnie wspierały Panią Marzenkę
w śpiewaniu ☺. Na zakończenie dowiedzieliśmy się
na czym polega praca wodzireja i zorganizowaliśmy
swój własny korowód.
W tym miesiącu na naszej bajkowej tablicy
mamy baśń „O rybaku i złotej rybce”. Zuzia G.
zapamiętała dobrze jej treść i przyniosła w piątek
zaczarowaną rybkę zamkniętą w kauczukowej
piłeczce. Wyjaśniła dzieciom, że „z jednej strony jak
się
dmuchnie,
to
spełnia
dziewczyńskie
marzenia,
z
drugie chłopackie” ☺ Oprócz
tego Zuzia G. i Julka w tajemnicy
☺ mają zamiar w przyszłości
zająć się produkcją jabłek ☺
Dzieciom nie zabrakło w tym tygodniu
energii na wesołe zabawy. Sowy kontynuowały
swoje budowle z lego – Maciuś zbudował złotą
wieżę, Zuzia T. z Zuzą G. czarodziejski dom, a Maks
z Wiktorem lotnisko i samoloty. Żyrafy testowały
nowe gry memory, które sprawiły im wiele radości.
W tym tygodniu Jula obchodziła swoje
4-te urodziny. Otrzymała różową
laurkę z królikiem i życzeniami od
dzieci. Nie zabrakło oczywiście
sękacza i radosnego „sto lat”!
Ach jak wspaniale zaczął się ten tydzień
w Klubie Malucha! W poniedziałek obchodziliśmy
Dzień Zakochanych tzw. Walentynki. Początkowo
nie bardzo byliśmy świadomi, czym faktycznie one
są. Jednak Panie szybko wyjaśniły nam, co kryje się
za tym tajemniczym i dziwnie brzmiącym świętem.
Dowiedzieliśmy się, że tego właśnie dnia wszyscy
ludzie na całym świecie w dowód swojej miłości
wręczają sobie drobne prezenty. Maluchy na sam
dźwięk słowa „prezent” żywo zareagowały ☺ Dzieci
miały zastanowić się kogo kochają i komu chciałyby
wręczyć walentynkę – wszystkie najmłodsze
Ekoludki zdecydowały się podarować wykonaną
przez siebie walentynkę mamie. Udało nam się
zrobić serduszka wyklejanie z plasteliny oraz
piękne serca z motylem. Dzieci były bardzo dumne
ze swoich prac, a Mamy z wzruszeniem i radością
odbierały prezenty od swych pociech. Tradycyjnie
próbowaliśmy rozruszać nasze małe ciałka zgodnie
z zasadą „w zdrowym ciele zdrowy duch”. Prócz
wygibasów przy piosence „kolana, pięty” - podczas,
której nieziemsko się zmęczyliśmy – wyszliśmy
również na spacer. Piękna pogoda sprawiła, że
wygłupom i biegom na powietrzu nie było końca.
Podczas naszego spaceru obserwowaliśmy również
przyrodę. Przyglądaliśmy się drzewom, ocenialiśmy
czy mają takie same igły, czy różnią się kształtem
i wielkością. Nasza wyprawa zakończyła się
zbiorem pięknych modrzewiowych gałązek
z szyszkami. Tydzień ten poświęciliśmy również na
doskonalenie nabytych przez nas umiejętności
w zakresie samoobsługi. Uczyliśmy się także
dostrzegać i nazywać przeciwieństwa, takie jak:
mały-duży, gruby-chudy, dzień-noc itp.. Doskonale
te różnice zauważała Ola. Nie miała sobie w tym
zadaniu równych. Misiek z kolei wiódł prym
w dobieraniu puzzli pasujących do siebie
przeciwieństwami. Dla utrwalenia poznanych pojęć
przeczytaliśmy wiersz „Dwa Michały” i „Pan
Maluśkiewicz i wieloryb”. Świetnie też bawiliśmy
się urządzając sobie dmuchający mecz. Boisko do
gry ułożyliśmy z drewnianych klocków, piłeczka
ping-pongowa była świetną piłką – zabawa
dostarczyła nam wielkich emocji. Dzięki niej
nauczyliśmy się prawidłowo oddychać: wciągać
powietrze nosem, a wypuszczać noskiem. Podobne
ćwiczenie wykonywaliśmy leżąc na pleckach.
Maluchy po wybraniu ulubionych paluszków
położyły je na brzuszkach i na sygnał wdech, miały
za zadanie nabrać powietrza tak, aby misie uniosły
się do góry, gdy Pani powiedziała – wydech –
brzuszki wraz z mostkami powolutku opadały. To
zadanie okazało się bardzo trudne, ale będziemy
dzielnie ćwiczyć by stać się mistrzami
prawidłowego oddechu ☺

Podobne dokumenty