Informator Przód
Transkrypt
Informator Przód
Ogłoszenia parafialne 1. Tydzień temu comiesięczna kolekta na remont organów wyniosła 4.151,02 PLN, 12 Euro i 1,10 USD 2. Podziękowanie za dzisiejszą kolektę na potrzeby Kurii i Seminarium Duchownego 3. Zapraszam na Mszę św. z ok. rozpoczęcia Nowego Roku Szkolnego i do korzystania z sakramentu pokuty - w poniedziałek o godz. 18.00 4. Piątek - od godz. 9.00 odwiedziny chorych 5. Bardzo proszę naszych rolników o przystrojenie kościoła i o przygotowanie wieńca żniwnego – korony żniwnej 6. W sobotę święto Narodzenia NMP. Tradycyjnie błogosławieństwo ziarna siewnego i nasion – na porannej Mszy św. 7. W sobotę 8 września o godz. 14 w salce parafialnej odbędzie się zebranie Marianek. Zapraszamy również wszystkie zainteresowane kandydatki 8. W przyszła niedzielę wyznaczona zbiórka do puszek na Wydział Teologiczny w Opolu 9. Również w przyszłą niedzielę w kościele seminaryjno – akademickim (Opole ul. Drzymały 1 a) pielgrzymka Srebrnych Jubilatów Małżeńskich 10.Bóg zapłać za kwiaty ofiarowane na ołtarze do naszego kościoła 11.Zachęcam do kupna prasy katolickiej Opowiadanie: Krzyż na miarę Stara legenda opowiada o pewnym człowieku, który nieustannie wadził się z Bogiem, uważając, że złożył On na jego barki nazbyt ciężki los. – Moje kłopoty, troski, bóle, smutki, wszystko to tak mnie przygniata, tak bardzo mi ciąży, że nie mogę już dalej wytrzymać – wciąż utyskiwał. Jego serce i myśli były pełne żalów oraz skarg i błagał Boga, aby zechciał mu trochę ulżyć. Bóg ulitował się więc i poprowadził go do potężnej sali, w której ustawione były niezliczone krzyże we wszystkich możliwych rozmiarach i wersjach, po jednym dla każdego człowieka. – Wyszukaj sobie taki, który będzie ci bardziej odpowiadał, a z chęcią dokonam zamiany, Możesz jednak wybrać tylko raz – powiedział Pan, i człowiek zaczął się rozglądać w poszukiwaniu jakiegoś innego krzyża. Zaraz też zauważył dość mały krzyż, ale nawet nie mógł ruszyć go z miejsca, ponieważ był on cięższy niż ołów. Następnie wypróbował długi i cienki, który wprawdzie mniej ważył, jednak o wszystko zawadzał, przez co mężczyzna czuł się z nim jak w klatce. Wziął zatem na barki krzyż średniej wielkości. Na pierwszy rzut oka wydawało mu się, że jest całkiem znośny, lecz niezależnie od tego, jak go sobie nakładał, cięgle wbijał mu się w kark bolesny cierń. Tak próbował nieść jeden krzyż po drugim, zawsze jednak ujawniały się jakieś niedogodności. Ponieważ żaden z zauważonych w pierwszej chwili krzyży nie okazał się odpowiedni, zaczął szukać na obrzeżach sali. W końcu natrafi na przysłonięty trochę innymi krzyż, który zdawał mu się w sam raz dla niego. Podniósł go i był zaskoczony, że pasuje, jak zrobiony na miarę – nie był ciężki jak ołów, o nic nie zawadzał, nie miał ciernia, który by się w bijał w kark. Wprawdzie czuł jego ciężar, ale był pewien, że da radę go nieść. A kiedy przyjrzał mu się dokładnie i zbadał go rękoma, stwierdził, że był to ten sam krzyż, który nosił dotychczas. INFORMATOR PARAFIALNY Rzymsko-katolicka Parafia św. Katarzyny Aleksandryjskiej ul. ks. Jerzego Popiełuszki 13 45-602 Opole-Groszowice Tel. (77) 456 27 96 http://www.dokumentyslaska.pl/groszowice_lata/index.html 3. 09. – 9. 09. 2012 r. XXII Niedziela Zwykła „Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa (…) chciwość, przewrotność, podstęp…” Mk 7, 22 Chrześcijaństwo jest religią wnętrza, religią czystego serca. Tu nie wystarczy zewnętrzne obmycie, rytuał uczyniony jedynie dla tradycji. Tak jak naczynie umyte nie jest naczyniem umytym tylko z zewnątrz, bo przecież wnętrze kubka, talerza czy dzbana zawiera drogocenny płyn, tak samo ciało chrześcijanina będące świątynią Ducha Świętego, to, co najważniejsze zawiera wewnątrz, w sercu. Zewnętrzny brud znaczy jeszcze niewiele wobec zabrudzonego wnętrza, brudnego serca. Tego brudu zewnętrznego wokół nas ciągle dużo. Afery, korupcja, zło, grzech, to wszystko dostrzegamy wokół siebie, ale czy to tak naprawdę może zabrudzić chrześcijanina, który chce uchronić czyste serce. Bardzo często tak się usprawiedliwiamy. Każde zło zewnętrzne staje się dla nas usprawiedliwieniem naszego własnego zła – grzechu. Bo tak robią wszyscy, bo tak uczynił mi jeden, czy drugi człowiek… Tymczasem chrześcijanin usprawiedliwienie ma w Jezusie Chrystusie. On jest źródłem dobra i życia w nas. To On jest tym, który oczyszcza nas z grzechu i przywraca czyste serce. Ale temu obmyciu serca to my sami mamy poddać nasze wnętrze. Umożliwić Mu dotarcie do każdego brudnego miejsca w nas. Inaczej zewnętrzna czynność obmycia nie będzie prowadziła do tego, co jest w naszej relacji do Boga istotą, do umiłowania Boga, a będzie tylko formalizmem. Religia to stawanie wobec Boga, zachowywanie czystego serca od wpływu zła, ale także - wypływając z czystego serca - będzie realizowała się w czynach miłosierdzia względem bliźniego. Stawanie wobec Boga bez miłości bliźniego, bez strzeżenia siebie od zła tego świata, jest tylko rytualnym zewnętrznym obmyciem. Słuchaniem Boga bez czynienia Jego woli. A przecież św. Jakub woła: „Wprowadzajcie słowo w czyn, a nie bądźcie tylko słuchaczami oszukującymi samych siebie”