altman raz jeszcze - Wydział Zarządzania i Ekonomii

Transkrypt

altman raz jeszcze - Wydział Zarządzania i Ekonomii
POLITECHNIKA GDAŃSKA
WYDZIAŁ ZARZĄDZANIA I EKONOMII
Katedra Ekonomii i Zarządzania Przedsiębiorstwem
Błażej Prusak
ALTMAN RAZ JESZCZE
Model Altmana znajduje nadal wielu zwolenników w Polsce i jest wykorzystywany do
oceny stanu zagrożenia upadłością oraz przedstawiania ogólnej kondycji przedsiębiorstw,
szczególnie, tych notowanych na GPW. Myślę, że prof. Altman byłby zaskoczony
popularnością własnego modelu, a w szczególności faktem jego zastosowania do oceny
polskich przedsiębiorstw, choć nie tylko polskich. Nie kwestionuję poprawności i zasadności
samego modelu, wręcz jestem zwolennikiem tego rodzaju modeli. W Stanach Zjednoczonych
model ten charakteryzował się i nadal wykazuje wysoką zdolność do prognozowania
zagrożenia upadłością przedsiębiorstw, szczególnie w okresie do dwóch lat przed
wystąpieniem stanu bankructwa. Fakt ten nie oznacza jednak, iż model ten będzie wykazywał
wysoką skuteczność w warunkach polskich. W podręcznikach profesora Altmana można
spotkać się ze stwierdzeniem, iż nie należy w sposób automatyczny wykorzystywać tego
modelu do oceny przedsiębiorstw funkcjonujących w różnych gospodarkach. Wynika to z
kilku podstawowych cech tego modelu:
1. Model Altmana jest modelem statystycznym. Został zaprognozowany (pierwszy,
najbardziej popularny model Altmana został opracowany w 1968 r.) w oparciu o analizę
dyskryminacyjną,
na
podstawie
próby
składającej
się
z
66
przedsiębiorstw
amerykańskich, w tym 33 o dobrej kondycji ekonomicznej i 33 zagrożonych
bankructwem. Modele statystyczne charakteryzują się tym, iż wykazują wysoką
skuteczność tylko wówczas, gdy prognozy dotyczą jednostek względnie homogenicznych
(podobnych) do tych, które zostały wykorzystane do oszacowania modelu. W tym
przypadku nie można uznać przedsiębiorstw polskich jako homogenicznych względem
przedsiębiorstw amerykańskich.
2. Model ten został zaprognozowany tylko dla przedsiębiorstw produkcyjnych. Nie należy,
w związku z tym wykorzystywać go do oceny przedsiębiorstw usługowych, handlowych,
itp.
3. Ze względu na rozbieżności w rachunkowości,
te same wskaźniki finansowe dla
warunków amerykańskich i polskich mogą być w różny sposób obliczane.
4. Gospodarka Stanów Zjednoczonych jest bardziej stabilna, niż gospodarka polska. Z tego
wynika, iż takie modele mogą charakteryzować się wysoką sprawnością prognozowania
w dłuższym okresie dla gospodarki Stanów Zjednoczonych, niż w warunkach mniej
przewidywalnych, charakterystycznych dla Polski.
Powyższe stwierdzenia dowodzą, iż nie powinno się wykorzystywać modelu Altmana do
oceny polskich przedsiębiorstw. Prawdą jest, że wysoka wartość wskaźnika Altmana
świadczy o dobrej kondycji przedsiębiorstwa, bardzo niska lub ujemna o złej. Jest to
oczywiste, biorąc pod uwagę rodzaje wskaźników wykorzystanych w tym modelu
(stymulanty tzn., im wyższa wartość wskaźnika finansowego, tym lepsza kondycja
przedsiebiorstwa) . Jak natomiast porównać przedsiębiorstwa o zbliżonej wartości
wskaźników Altmana? Które z nich charakteryzują się lepszą, a które gorszą kondycją?
Współczynniki (wagi) widniejące przed każdym ze wskaźników oraz grupa wskaźników
finansowych została dobrana na podstawie metody statystycznej i nie odzwierciedla
warunków polskich. Wyniki oraz porównania mogą być w związku z tym mylące. Wartość
wskaźnika Altmana (tzw. punkt graniczny; dla pierwotnego modelu Altmana wyniósł 2, 67),
która oddziela przedsiębiorstwa niezagrożone upadkiem od potencjalnych bankrutów jest
także nieadekwatna dla warunków polskich. Uważam, że ewentualne przeliczenie punktu
granicznego nie dałoby również satysfakcjonujących rezultatów. Tego typu badania były
przeprowadzane na przedsiębiorstwach belgijskich, w których po przeliczeniu punktu
granicznego, model Altmana wykazywał najniższą sprawność prognozowania zagrożenia
upadłością przedsiębiorstw belgijskich spośród 7 modeli, wykorzystanych w tych badaniach.
Wydaje się, iż najrozsądniejszym rozwiązaniem byłoby oszacowanie modelu, w oparciu o
próbę statystyczną polskich przedsiębiorstw notowanych na GPW. W obecnym stanie jest to
zadanie utrudnione, ze względu na małą liczbę przedsiębiorstw zagrożonych upadłością, które
byłyby względem siebie homogeniczne. Obecna sytuacja finansowa przedsiębiorstw
notowanych na GPW pozwala jednak mieć nadzieje, że już niedługo będzie można taki model
opracować.