Justyna Deręgowska Wyższa Szkoła Nauk Humanistycznych i
Transkrypt
Justyna Deręgowska Wyższa Szkoła Nauk Humanistycznych i
Justyna Deręgowska Wyższa Szkoła Nauk Humanistycznych i Dziennikarstwa w Poznaniu (w:) Oblicza kryzysu współczesnego człowieka (red.) J. Deręgowska, M. Majorczyk, J. Świątkiewicz, WSNHiD, Poznań 2012 Rodzeństwo dziecka przewlekle chorego jako „bohater drugoplanowy” w rodzinie Abstrakt Systemowe ujęcie rodziny pozwala na dostrzeżenie wyraźnego związku między chorobą jednego członka rodziny, a sytuacją całego systemu rodzinnego i pozostałych jego członków. Szczególnie czytelne jest to w sytuacji, kiedy na ciężką przewlekłą chorobę zapada jedno z dzieci w rodzinie. Wtenczas najczęściej choroba zaburza życie rodzinne, pojawia się destabilizacja, która znacząco rzutuje na funkcjonowanie całej rodziny, rodziców chorego i na jego zdrowe rodzeństwo. Ono też doświadczając stresu i niepokoju o chorego, jest dodatkowo świadkiem wielkiej frustracji i negatywnych emocji rodziców. Ponadto ci skupieni na chorym dziecku i na walce o jego zdrowie, najczęściej też nieświadomie „zapominają” o pozostałych, swoich zdrowych dzieciach, przejawiają obojętność w stosunku do nich, przez co nie zaspakajają ich podstawowych potrzeb psychicznych. Taka niesprzyjająca atmosfera powoduje, że u dzieci tych pojawia się poczucie odrzucenia, co w konsekwencji inicjować może różne niekorzystne reakcje psychosomatyczne oraz dystans uczuciowy w stosunku do chorego, a nawet odtrącenie go. Wobec powyższego należy podkreślić konieczność wspierania rodziny w walce o zdrowie dziecka, nie pomijając przy tym całościowego traktowania jej potrzeb, jak też odpowiadania na potrzeby jednostkowe poszczególnych członków rodziny, w tym również rodzeństwa chorego dziecka, tym bardziej, że najczęściej w sytuacji wyznaczonej chorobą jest ono pomijane, przez co staje się „bohaterem drugoplanowym” w rodzinie. Siblings of a chronically ill child as “secondary members” of a family A systemic approach to the family should consider the impact of the disease of a family member on the whole family system in which its remaining members need to be included. This is especially visible when a severe and chronic disease affects one of the children in the family. The disease distorts and destabilizes the family life. Not only does it influence the sick child’s parents but their siblings as well. The siblings experience stress and anxiety, they witness their parents’ frustration and negative emotions. Moreover, as parents’ 1 attention is focused on the sick child and its health, they unconsciously forget about their healthy children. They tend to be indifferent to them and do not satisfy their basic psychological needs. These adverse factors evoke the feeling of abandonment in the healthy children which might trigger unfavorable psychosomatic reactions and create unnecessary emotional distance between the sick child and its siblings. It might even bring about the feeling of rejection. Thus, regardless of the importance of offering support to the family in their struggle for their child’s health, the other family members’ needs must be satisfied as well. The healthy siblings’ situation is particularly difficult as, frequently neglected, they often become the family members of secondary importance. Wpływ choroby przewlekłej na funkcjonowanie systemu rodzinnego W połowie XX wieku, ogromną popularność zarówno w naukach przyrodniczych, jak i społecznych, zdobyła teoria systemów Bertalanffy’ego1, zgodnie z którą system zdefiniowano jako „uporządkowaną całość składającą się z dowolnych elementów pozostających we wzajemnej interakcji”2. Teorię tę w niedługim czasie odniesiono również do rodziny i w nowym, tzw. systemowym ujęciu, przedstawiono ją jako „złożoną strukturę składającą się ze wzajemnie od siebie zależnych grup osób, które dzielą historią, przeżywają jakiś stopień emocjonalnej więzi i wprowadzają strategie interakcji potrzebne indywidualnym członkom rodziny i grupie jako całości. (…) Rodzina składa się z wielorakich subsystemów, mających wspólne cele i zadania, które powinny być wypełniane”3. Analizując rodzinę z wykorzystaniem ujęcia systemowego, wskazano również na ogromne znaczenie jej właściwości (granice systemu rodzinnego, hierarchiczną organizacje, dynamiczną równowagę, własności procesów komunikacji i ról społecznych) oraz wpływające na jakość jej funkcjonowania zasady: całościowości, centralizacji, ekwifinalności, cyrkularności, współzależności i homeostazy. Ponadto systemowe ujęcie rodziny osadzone na teoriach interakcyjnych i koncepcji kryzysów rodziny, pozwoliło również na dostrzeżenie wyraźnego związku między chorobą jednego członka rodziny, a sytuacją pozostałych członków i całego systemu rodzinnego. 1 2 Bertalanffy L., (1984) Ogólna teoria systemów, Warszawa, Wyd. PWN. Tryjarska B., (2000) Rodzina w ujęciu systemowym, [w:] Rodzice i dzieci, (red.) E. Milewska, A. Szymanowska, Warszawa, Centrum Metodyczne Pomocy Psychologiczno-Pedagogicznej, s. 7. 3 Plopa M., (2005) Psychologia rodziny, Kraków, Oficyna Wyd. Impuls, s. 15. 2 Nawiązując w tym obszarze do wskazań Porzaka4 zauważa się, że „wystąpienie choroby somatycznej, bądź psychicznej u jednego z członków rodziny może być spowodowane istnieniem określonego zaburzenia funkcjonowania systemu rodziny. Jednak równocześnie choroba jednego członka modyfikuje warunki funkcjonowania całej rodziny i wywołuje konieczność uruchomienia działań przystosowawczych, w związku z czym tworzy się nowy układ dynamicznej równowagi rodziny.” Powszechnie już obserwuje się, że ciężka przewlekła choroba o specyficznej charakterystyce, trudnym przebiegu i niejednoznacznym rokowaniu (np. choroba nowotworowa), zawsze i kategorycznie wyznacza zmianę sytuacji, w jakiej funkcjonowała dotychczas cała rodzina i poszczególni jej członkowie. Najczęściej z powodu takiej choroby przeformowane zostają indywidualne wewnętrzne właściwości systemu rodzinnego. Ponadto zmianie, a przede wszystkim intensyfikacji ulegają przeżycia wszystkich jednostek w rodzinie, czego konsekwencją jest znaczna modyfikacja repertuaru ich zachowań. Pogorszeniu ulega nastrój towarzyszący ich codziennej aktywności, a wszelkie wymuszone chorobą przekształcenia zachodzące w skomplikowanej strukturze rodziny, powodują nie tylko wzrost napięcia emocjonalnego u jednostek, ale też znaczne zachwianie równowagi całego systemu. Niezwykle często rodzina zmagająca się z ciężką przewlekłą chorobą, (zwłaszcza wtedy, gdy jej wystąpienie jest sytuacją niespodziewaną), popada w tzw. kryzys sytuacyjny, który utożsamiany jest z wydarzeniem nienormatywnym o charakterze nieprzewidywalnym. Sytuacja taka mająca bardzo dużą siłę oddziaływania, cechująca się zwykle nagłością wystąpienia, dużym stopniem zagrożenia dla zdrowia lub życia chorego członka rodziny, niepewnością co do konsekwencji choroby i znacznym poczuciem bezradności, staje się koniecznością do wprowadzenia zmian w dotychczasowym stylu i rytmie życia rodziny. Najczęściej też pojawiają się wtenczas inne, związane z sytuacją choroby, trudności w rodzinie (np. problemy finansowe), a wszystko to wymaga szczególnej adaptacji i wprowadzenia dużych zmian zarówno w strategiach, jak i kierunkach wykorzystywanych przez system rodzinny do wykonywania wszelkich jego zadań i pokonywania trudności dnia codziennego5. 4 Porzak R., (1995) Choroba somatyczna i jej wpływ na funkcjonowanie rodziny, [w:] Psychologia wychowawcza stosowana, (red.) Z. Gaś, Lublin, Wyd. UMCS, s. 151. 5 Buczyński F. L., (1999) Rodzina z dzieckiem chorym na białaczkę, Lublin, Wyd. KUL. Tobiasz-Adamczyk B., (2000) Wybrane elementy socjologii zdrowia i choroby, Kraków, Wyd. UJ. 3 Szczególnie trudną jest sytuacja, gdy nagle i niespodziewanie na ciężką, przewlekłą chorobę zapada dziecko. Zauważa się bowiem, że gdy w rodzinie jest ciężko chore dziecko, to „chora” jest cała rodzina i jej otoczenie. W pediatrii zresztą, jak wskazuje Binnebesel6, w sytuacji takiej mówi się o tzw. pacjencie zbiorowym. Choroba dziecka bowiem zawsze ma wielowymiarowy wpływ na funkcjonowanie całej rodziny, a pojawiająca się wtenczas destabilizacja systemu rodzinnego, znacząco, a przede wszystkim negatywnie może wpływać również na funkcjonowanie i indywidualny rozwój wszystkich jej członków. Dezorganizacja i zaburzenie systemu rodzinnego, nie tylko przecież środowiska aktywności jednostki, ale też ważnego kontekstu rozwojowego będzie zatem miało wpływ na przebieg oraz rezultat wzrastania jednostki oraz na jej życie i przystosowanie psychiczne. Nie ulega wątpliwości, że ma to odniesienie przede wszystkim do dzieci, ale trzeba zwrócić uwagę i mocno podkreślić, że dotyczy to również osób dorosłych, ponieważ „psychika człowieka ewoluuje – rozwija się i kształtuje także wówczas, gdy biologiczny rozwój organizmu i jego struktur zostanie zakończony” 7. Tak więc, wszyscy członkowie rodziny, na których rzutuje ciężar i niekiedy wielki tragizm sytuacji choroby przewlekłej dziecka, nie pozostają bez konsekwencji psychicznych tejże sytuacji. Zwraca się w tym obszarze również uwagę na to, że nie tylko czynnik bezpośredni, a więc sama choroba, ale też wszelkiego rodzaju problemy z nią związane i pojawiające się z powodu kryzysu zaburzenia, mogą być przyczyną stopniowo pogarszającej się jakości stosunków w rodzinie, nieprawidłowej i zaburzonej komunikacji, konfliktu ról a także niezwykle często pojawiających się postaw lękowych u członków takiej rodziny i co ważne z punktu widzenia podejmowanego tematu, pogorszenia stosunków między dziećmi a rodzicami. Bez wątpienia w sytuacji ciężkiej choroby jednego dziecka w rodzinie następuje również zmiana zajmowanych przez pozostałe dzieci pozycji w rodzinie. Ciężka choroba dziecka w jednostkowym postrzeganiu poszczególnych członków jego rodziny Współcześnie bardzo wiele dzieci zmaga się z chorobami przewlekłymi, a za takie, zgodnie z definicją Komisji Chorób Przewlekłych, uznaje się „wszelkie zaburzenia lub odchylenia 6 od normy, które posiadają jedną lub więcej następujących cech Binnebesel J., (2000) Opieka nad dzieckiem z chorobą nowotworową, Toruń, Wyd. Naukowe Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. 7 Tyszkowa M., (1988) Rozwój psychiczny jednostki jako proces strukturacji i restrukturacji doświadczenia, [w:] Rozwój psychiczny człowieka w ciągu życia, (red.) M. Tyszkowa, Warszawa, Wyd. PWN, s. 45. 4 charakterystycznych: są trwałe, pozostawiają po sobie inwalidztwo, spowodowane są przez nieodwracalne zmiany patologiczne, wymagają specjalnego postępowania rehabilitacyjnego, albo według wszelkich oczekiwań wymagać będą długiego nadzoru, obserwacji, czy opieki” 8. Do najczęściej obecnie diagnozowanych u dzieci i młodzieży chorób przewlekłych należą: astma oskrzelowa, cukrzyca, hemofilia, mukowiscydoza, padaczka, choroby układu sercowo-naczyniowego, choroby przewodu pokarmowego i wątroby oraz niektóre zaburzenia psychiczne. Jedną z najcięższych chorób przewlekłych jest choroba nowotworowa, na którą corocznie w Polsce zapada około 1500 dzieci i która aktualnie stanowi drugą pod względem częstotliwości przyczynę zgonu dzieci i młodzieży do lat 14. Nie ulega wątpliwości, że gdy w życiu dziecka pojawia się tak ciężka choroba, to cierpienie przede wszystkim dotyczy samego chorego. Choroba taka bowiem, wiążąca się najczęściej z długą hospitalizacją i długim, uporczywym leczeniem, jest dla dziecka stanem trudnym, uderzającym w jego biopsychospołeczne funkcjonowanie i całościowy rozwój, a cała sytuacja związana z chorobą zawsze też narusza równowagę emocjonalną chorego, przez co obniża się znacznie próg jego odporności psychicznej. Poza tym, choroba zawsze jest zagrożeniem w prawidłowym kształtowaniu się osobowości dziecka, bo według koncepcji psychologicznych, jest źródłem frustracji, blokującym zaspakajanie podstawowych potrzeb chorego, wyzwalającym negatywne reakcje emocjonalne i prowadzącym do zachwiania równowagi nerwowej. Jest zjawiskiem traumatyzującym9. Poza tym choroba i uporczywe niekiedy leczenie osłabiają aktywność poznawczą dziecka, opóźniają jego proces socjalizacji oraz zagrażają jego rozwojowi psychicznemu, fizycznemu, społecznemu i intelektualnemu, przy czym należy też podkreślić, że wszelkie tego skutki mają zawsze wymiar absolutnie indywidualny i w dużej mierze zależą od osobowości dziecka, jak też od jego środowiska wychowawczego i całego przebiegu leczenia oraz rehabilitacji10. Zawsze też ciężka choroba dziecka znacząco wpływa na życie i funkcjonowanie jego rodziny, a przede wszystkim jego rodziców. Niezwykle często bowiem powoduje, że zmagając się z nią, tracą oni zarówno równowagę wewnętrzną, jak i zewnętrzną, tym bardziej, że zmagają się nie tylko z samą chorobą, ale też z wieloma wynikającymi z niej trudnościami 8 Adamczak M., (1985) Krytyczne zdarzenia życiowe a radzenie sobie z nimi, [w:] Elementy psychologii klinicznej, (red.) B. Waligóra, Poznań, Wyd. UAM, s. 11. 9 Trzęsowska-Greszta E., (1994) Psychologiczne problemy dziecka chorego na białaczkę, „Zdrowie Psychiczne”, nr 1-2. 10 Maciarz A., (1998) Psychoemocjonalne i wychowawcze problemy dzieci przewlekle chorych, Kraków, Oficyna Wyd. Impuls. 5 i problemami, a te często okazują się nie tylko sytuacjami nowymi, co też w dużej mierze nieprzewidywalnymi, w związku z czym nierzadko przekraczają ich siły i umiejętności radzenia sobie. Jak wynika z wielu badań i obserwacji, w życiu rodziny zmagającej się z chorobą dziecka, z biegiem czasu zaczynają dominować piętrzące się problemy nie tylko natury psychicznej, ale też materialnej. Najczęściej jednak i bardzo wyraźnie zaczyna dominować niepokój o zdrowie i życie dziecka, zaczyna dominować poczucie wielkiego osamotnienia, a przede wszystkim wielka bezsilność wobec choroby i niepewność związana z przyszłością. Jak wskazuje Obuchowski, ogromny stres towarzyszący rodzicom chorego często okazuje się ponad ich siły i w wielu przypadkach tak ciężkie doświadczenie poważnie zaczyna ingerować w ich poczucie sensu zmagania się z rzeczywistością11. Ponadto w zderzeniu z chorobą dziecka, rodzice na co dzień nieomal spotykają się też z coraz to nowymi wyzwaniami i koniecznościami, a te zwykle stają się przyczyną napięć i konfliktów między nimi. Bardzo często w rezultacie tego następuje zmiana układu więzi emocjonalnych między małżonkami, w związku z czym choroba dziecka zakłócając wszelkie procesy rozwojowe, okazuje się również czynnikiem, który zagraża integralności nie tylko rodziny, ale i związku małżeńskiego. Zmagając się z sytuacją ciężkiej choroby dziecka z biegiem czasu w większości rodzin niestety zawodzą dobre dotychczasowe relacje małżeńskie, które są istotnym czynnikiem wpływającym na poczucie sensu życia oraz na przeżywanie codziennych stresów. Małżeństwo, które do tej pory wywierało stabilizujący i ochronny wpływ na partnerów i rodzinę, chroniło ich przed negatywnymi skutkami stresów i depresją oraz przed różnymi zaburzeniami psychicznymi i somatycznymi, niestety zawodzi. Przestaje ono pełnić rolę podstawowego wsparcia emocjonalnego, a jego zadania życiowe, przede wszystkim te natury emocjonalnej, wymagające bezustannej współpracy, zrozumienia i obopólnego zaangażowania, najczęściej przestają być realizowane. Pojawiające się w związku z chorobą nowe obowiązki, ich nadmiar, konflikt pełnionych ról, a także ogólne przeciążenie fizyczne i psychiczne, bardzo niekorzystnie wpływające na relacje małżeńskie, źle też wpływają na radzenie sobie w kryzysie zarówno przez małżeństwo, jak i cały system. W rezultacie tego również one stają się czynnikami dodatkowych zakłóceń równowagi w rodzinie, a sytuacja taka może prowadzić do niebezpiecznych zaburzeń zarówno w funkcjonowaniu układu małżeńskiego, jak też w funkcjonowaniu wszystkich jego jednostek i całego systemu 11 Obuchowski K., (1983) Psychologia dążeń ludzkich, Warszawa, Wyd. PWN. 6 rodzinnego. Dodatkowo też wszelkie wzajemne zależności między różnymi zachowaniami poszczególnych członków rodziny powodują, że zmienia się charakterystyka funkcjonowania systemu jako całości. W nawiązaniu do powyższego aspektu, warto wskazać, że w szczególnie trudnej sytuacji są te rodziny i te małżeństwa, które w momencie wystąpienia choroby u dziecka, są już w stanie długotrwałego konfliktu. Niesprzyjająca okoliczność choroby bowiem wzmaga reakcję na kryzys i może powodować pojawienie się dodatkowych, innych i bardzo niekorzystnych zjawisk, na przykład zwiększonej częstotliwości konfliktów, czy wzmożonego poczucia osamotnienia u poszczególnych członków rodziny. W tym kontekście nietrudno zauważyć więc, że rodziny te w sposób szczególny narażone są na wszelkiego rodzaju dysfunkcje, na nieradzenie sobie z kryzysem, a niekiedy nawet na rozpad. Nie tylko bowiem występujące jednocześnie z chorobą dziecka, ale też w bliskiej odległości czasowej sytuacje trudne, znacznie mogą pogorszyć radzenie sobie, a próby przystosowania się do następnej trudności życiowej – choroby dziecka, bardzo mocno mogą nadwyrężyć zasoby psychiczne i energetyczne jednostek. W rodzinach obarczonych ciężką przewlekłą chorobą dziecka, niezwykle często pojawiają się też znaczne i niestety niekorzystne zmiany w postępowaniu wychowawczym rodziców, a ogólnie zaburzony system rodzinny, przestaje po prostu podejmować niektóre przypisane mu role, co działa zakłócająco na jedność w rodzinie, ma zły wpływ na wszystkie dzieci i na rozwój ich osobowości12. Choroba brata lub siostry w życiu dziecka Należy zwrócić szczególną uwagę również na fakt, że wystąpienie przewlekłej choroby u jednego z dzieci w rodzinie jest sytuacją, którą pozostałe zdrowe dzieci zdrowe odczuwają bardzo boleśnie. Zawsze bowiem rozpoznanie choroby przewlekłej u dziecka stanowi ogromne przeżycie dla jego zdrowego rodzeństwa. Dzieci takie – rodzeństwo chorego brata lub siostry - w trakcie trwania choroby, najczęściej doświadczają stresu, izolacji społecznej, ogólnego niepokoju13. Zmiany w układzie przywilejów rodzinnych, dominujące napięcia i konflikty związane z sytuacją choroby, zakłócenie codziennego rytmu życia w rodzinie oraz żywe i 12 Pilecka B., (2005) Kryzys psychiczny u bliskich chorego somatycznie, [w:] Psychologiczny wymiar zdrowia, kryzysu i choroby, (red.) D. Kubacka-Jasiecka, T. Ostrowski, Kraków, Wyd. UJ. 13 Antoszewska B., (2006) Dziecko z chorobą nowotworową – problemy psychopedagogiczne, Kraków, Oficyna Wyd. Impuls. 7 negatywne emocje rodziców powodują, że bardzo często dzieci te wycofują się z bliskich i otwartych kontaktów z rodzicami, a odczuwając lęk o chorego brata, czy siostrę, zamykają się w sobie i nie mówią o swoi smutku, strachu, czy bezradności. Nierzadko doznają one całkowitego osamotnienia, ponieważ pozbawione zostają uwagi rodziców i wsparcia z ich strony. Czują się zepchnięte na drugi plan, odczuwając równocześnie strach przed całkowitym porzuceniem. Dzieje się tak, ponieważ skupieni na chorobie i chorym dziecku rodzice niestety zbyt często, nieświadomie oczywiście, po prostu „zapominają” o pozostałych dzieciach i o ich potrzebach, a postawy rodzicielskie w stosunku do nich, stają się nieprawidłowe. Najczęściej pojawia się odrzucenie psychiczne zdrowych dzieci, obojętność w stosunku do nich, a często też nadmierne wobec nich wymagania przy jednoczesnym braku ich akceptacji14. W wielu przypadkach, rodzice nie zaspakajają podstawowych potrzeb psychicznych dzieci zdrowych, takich jak doznawania i odwzajemniania miłości, potrzeby akceptacji, afiliacji, bezpieczeństwa, uznania i współdziałania, a niesprzyjająca atmosfera wychowawcza w rodzinie nie stwarza dobrych warunków do rozwoju ich indywidualności i osiągania przez nie wewnętrznej dojrzałości. Bez wątpienia na skutek ciężkiej choroby jednego z dzieci w rodzinie, jego zdrowe rodzeństwo najczęściej ma zaburzone dzieciństwo. Zwykle też nie jest ono w żaden sposób przygotowane do sytuacji, w której się znalazło i najczęściej bywa, że wyjaśnienia rodziców po prostu nie wystarczają, aby zrozumiało ono to, co się wydarzyło. Nazbyt często też wyjaśnień takich po prostu nie ma i wtedy rzeczywistość takich dzieci, przy braku dostatecznych umiejętności oceniania tego, co się wokół nich dzieje, opiera się na niekiedy niebezpiecznym dla psychiki dziecka fantazjowaniu. Bez wątpienia choroba przewlekła brata lub siostry jest więc krytycznym wydarzeniem w życiu zdrowych dzieci. Zawsze przerywa ona dotychczasową linię ich życia, nadaje mu nowy cel i kształt. Destabilizacja w całej rodzinie powoduje też, że w ich życiu pojawia się niebezpieczna dezorganizacja, nawykowe działania, napięcie emocjonalne, a co za tym idzie pojawia się również ryzyko patologii15. Najczęściej u rodzeństwa dziecka chorego, przeżywającego ogromny stres związany z chorobą, pojawiają się, a niekiedy też zaczynają dominować różne niekorzystne reakcje, a 14 Deręgowska J., (2010) Dziecko z chorobą nowotworową w rodzinie. Diagnoza – wsparcie, Poznań, Wyd. Naukowe WSNHiD. 15 Tyszkowa M., (1996) Psychologia rozwoju człowieka, Warszawa, Wyd. PWN. 8 ponieważ dzieci mają własny, specyficzny język stresu, dlatego też jego oznaki emocjonalne, fizyczne i behawioralne, bywają bardzo różne. Najczęściej dzieci w takie sytuacji wysyłają komunikaty poprzez różnego rodzaju dotąd niewystępujące u nich zachowania. Niezwykle często, jako reakcje na zaistniały stres i kryzys w rodzinie, zaczynają się u nich pojawiać niepokojące, typowe dla poszczególnych grup wiekowych problemy emocjonalne. I tak, u przedszkolaków na przykład, pojawia się nadmierna płaczliwość, zachowania regresyjne takie, jak nietrzymanie moczu, czy kału, a także wzmożony lęk przed porzuceniem i przed obcymi, drażliwość, dezorientacja, a niekiedy również poczucie zagrożenia i angażowanie się w bójki z rówieśnikami. U starszych dzieci natomiast najczęściej pojawiają się różnego rodzaju objawy somatyczne, depresje, ogólna dezorganizacja, rezygnacja, poczucie osamotnienia, zachowania agresywne, zaniedbania w nauce, zaburzenia zachowania ujawniające niedostosowanie, poczucie zagrożenia i ogólny brak koncentracji16. Szczególnie czytelne staje się to wtedy, gdy chore dziecko musi zostać objęte leczeniem i hospitalizacją, a matka przebywa z chorym w szpitalu. Brak jej obecności w domu, a zatem czasowe oddzielenie od niej, boleśnie odczuwają zwłaszcza pozostające w domu pod opieką dziadków lub znajomych dzieci młodsze. Następuje wtenczas u nich pewne zakłócenie przywiązania, które staje się czynnikiem traumatyzującym i ujemnie wpływającym na ich psychikę. Najczęściej też dzieci te odczuwają lęk i tracą poczucie bezpieczeństwa. Również powrót do domu chorego dziecka po bardzo długiej niekiedy hospitalizacji, niesie za sobą ogromne trudności adaptacyjne całej rodziny. Rodzina bowiem staje przed ważnym zadaniem troszczenia się o chore dziecko i zapewnienia mu właściwej opieki, co w wielu przypadkach powoduje pojawienie się przeciążenia emocjonalnego u rodziców. Ponadto dalsza ich koncentracja na potrzebach chorego dziecka, niejednokrotnie zdominowana lękiem o nie i rozpaczą z powodu zaistniałej sytuacji, prowadzi do tego, że bezpowrotnie tracą oni szczęście i radość. Pojawiają się lub nadal dominują nieprawidłowe postawy rodzicielskie, często postawy nadopiekuńcze wobec dziecka chorego oraz nadmierne stawianie wymagań dzieciom pozostałym. W wielu przypadkach deformacji ulegają zarówno funkcje opiekuńczo-pielęgnacyjne, jak i wychowawcze rodziny. Całkowicie zmienia się atmosfera współżycia w rodzinie, również atmosfera współżycia z dziećmi zdrowymi. Następują znaczne zmiany w układzie 16 Greenstone J. L., Leviton S. C., (2004) Interwencja kryzysowa, Gdańsk, Gdańskie Wyd. Psychologiczne. 9 wewnętrznych stosunków psychoemocjonalnych między rodzicami, a dziećmi. Czytelne i zwykle negatywne emocje rodziców wprowadzają dzieci w stan niepokoju i powodują niekorzystne spłycenie więzi uczuciowych w rodzinie. Rodzice zmuszeni do kształtowania nowego stylu życia zorganizowanego przede wszystkim wokół walki o zdrowie chorego, wprowadzają najczęściej nowe zasady w życiu całej rodziny, a zdrowe dzieci, również muszą dostosowywać swoją aktywność do tych nowych wymogów. Postawy rodziców nasycone lękiem o chore dziecko nie uwalniają zdrowych dzieci od obciążeń, jakimi były one poddane od początku choroby brata lub siostry i w związku z tym zaistniała sytuacja najczęściej powoduje, że dzieciom tym zaczyna brakować poczucia własnej wartości. Nadal czują się odrzucone i zazwyczaj też swoje emocje związane z chorobą dalej manifestują złością, czasowym zamykaniem się w sobie, a co bardzo charakterystyczne również zazdrością o chorego brata lub siostrę i wyraźną ambiwalencją uczuć w stosunku do niego, począwszy od złości i gniewu, a skończywszy na czułym okazywaniu mu miłości. Niezwykle często też pojawia się u nich postawa nadmiernego dystansu uczuciowego w stosunku do chorego, a także pewne tendencje do pomijania go, czy nawet odtrącania. Zwraca się uwagę, że zachowania takie, a przede wszystkim manifestowane negatywne uczucia dzieci zdrowych względem chorego, wynikają głównie z zazdrości o uczucia matki, która więcej miłości i czasu poświęca dziecku choremu. Co ważne, w okresie leczenia domowego chorego dziecka, u pozostałych zdrowych dzieci nadal mogą utrzymywać się lub nawet nasilać występujące już podczas hospitalizacji zachowania regresyjne takie jak zahamowanie mowy, moczenie nocne, trudności w skupieniu uwagi, napady złości, płaczu, zaburzenia snu, czy zachowania, ujawniające niedostosowanie i problemy psychosomatyczne. Starsze dzieci natomiast dodatkowo muszą zmagać się z różnymi problemami szkolnymi. W otoczeniu rówieśników bowiem niejednokrotnie doświadczają przykrych sytuacji związanych z chorobą brata lub siostry. Zwraca się uwagę, że rodzeństwo chorego dziecka poprzez niezwykle często pojawiające się objawy nerwicowe, asocjalne i psychotyczne, po prostu manifestuje emocje wywołane panującym stresem w rodzinie, wywołane nieprzychylną atmosferą i dysfunkcjonalnością rodziny. Często pozostaje ono samo z poczuciem winy, smutkiem, żalem, tłumionym gniewem, poczuciem krzywdy i opuszczenia, oraz licznie pojawiającymi się objawami wegetatywnymi i psychosomatycznymi. Na tej podstawie zresztą De Barbaro 17 17 de Barbaro B., (1997) Pacjent w swojej rodzinie, Warszawa, Wyd. Znak, s. 127. 10 twierdzi, że „psychologiczna sytuacja rodzeństwa chorego dziecka pod względem samookreślenia, społecznej izolacji i strachu, jest równie zła lub nawet gorsza, niż dziecka chorego.” Należy w tym obszarze zwrócić szczególną uwagę, że jedną z przyczyn przeżywanego napięcia przez rodzeństwo dziecka chorego, jest przede wszystkim brak rozmów i porozumienia z rodzicami na temat choroby brata lub siostry i brak możliwości wyrażania uczuć związanych z zaistniała sytuacją. Jak wynika z badań Buczyńskiego, w przeważającej części, rodzice kontrolują i ograniczają dostęp zdrowych dzieci do informacji o chorym, a przekazywane im informacje są zwykle ograniczane do minimum. Choć takie zachowanie rodziców uznaje się za formę zaprzeczania, mającą na celu zmniejszenie niepokoju u zdrowych dzieci, to w rezultacie brak wsparcia ze strony rodziców i brak porozumienia z nimi pogłębiają niekorzystną izolację dzieci zdrowych. „Brak wymiany informacji na temat choroby w rodzinie jest najważniejszą przyczyną behawioralnych i emocjonalnych problemów u rodzeństwa dzieci chorych”18. W konsekwencji powyższego, w dalszej perspektywie czasowej zmienia się diametralnie również ogólny stosunek dzieci zdrowych do chorego brata lub siostry. Zaczynają dominować między nimi konflikty, a pojawiające się ze strony rodziców niezrozumienie tego stanu, naraża wszystkie dzieci w rodzinie na ryzyko wystąpienia w przyszłości różnego rodzaju problemów psychospołecznych. Bez wątpienia więc dzieci zdrowe stają się również ofiarami choroby, stają się mniej dostosowane i potrzebują fachowego wsparcia. Aby unaocznić specyfikę zmagania się dziecka z chorobą przewlekłą brata lub siostry, w tekście wykorzystano i poniżej przedstawiono ilustrację badawczą – fragmenty autentycznych refleksji rodziców dzieci przewlekle chorych, uzyskane podczas badań jakościowych, prowadzonych na oddziale onkologii, hematologii i transplantologii pediatrycznej jednego z dziecięcych szpitali klinicznych. Warto wskazać, że badania przeprowadzono przy wykorzystaniu procedury jakościowej, ponieważ pozwoliła ona na podjęcie trudnego tematu zogniskowanego wokół problematyki rodziny, znajdującej się w kryzysie oraz specyfiki jednostkowych przeżyć członków rodziny dotkniętych nieszczęściem. Ponadto podejmowany zakres tematyczny dotyczył zjawiska złożonego pod względem treściowym i znaczeniowym w odniesieniu do 18 Buczyński F. L., (1999) Rodzina z dzieckiem chorym na białaczkę, Lublin, Wyd. KUL, s. 68. 11 jednostkowych przypadków, co umożliwiło tez wgląd w ich subiektywny świat, w ich subiektywne przeżycia i co zarazem stanowiło istotną, jak się wydaje, wartość badania. Należy wyjaśnić też, że przedmiotem podejmowanych badań był obszar dotyczący życia i funkcjonowania rodzin doświadczonych chorobą nowotworową dziecka. Poprzez badania dokonano próby naświetlenia pewnej perspektywy ich egzystencji, zarówno w wymiarze całościowym funkcjonowania systemu rodzinnego, jak też w wymiarze jednostkowego radzenia sobie z sytuacją choroby przez poszczególnych członków rodziny. Badania podyktowane były chęcią nie tylko poznania tego w jaki sposób sytuację ciężkiej choroby przewlekłej dziecka przeżywają całe rodziny, co chęcią wskazania na konieczność wspierania tych rodzin, które być może niebawem zetkną się z podobnymi problemami. Dzięki badaniom więc wskazano również potrzebę wsparcia poszczególnych członków rodziny zmagającej się z chorobą oraz na ewentualne płaszczyzny społecznej praktyki, w których należałoby organizować lub intensyfikować działania pomocowe. Poniżej przedstawione zostaną wybrane fragmenty autentycznych wypowiedzi badanych, rodziców dzieci przewlekle chorych, które sugestywnie obrazują sytuację rodzeństwa dziecka chorego. Gdy syn zachorował, to córka miała osiem lat... Teraz ma piętnaście. Początkowo to ona nie wiedziała o tym, że brat ma raka. Teraz to już wie... Choć nie, nigdy nie rozmawiamy o tym. No na początku to izolowałam ją od wszystkiego, bo nie chciałam, aby widziała, jak jemu jest źle. Teraz już wszystko wie... wie, co to jest rak i wie, co to jest to całe cierpienie przy leczeniu i w ogóle. Siostra tej córki chorej, no, czyli moja starsza córka... nie wie... Nie wie, że choroba jej siostry to rak. Ona też tylko wie, że to guz... Strasznie przeżyła rozłąkę z córką i ze mną, bo nas tak naprawdę prawie wcale w domu nie ma. (...) No i w ogóle całe życie przewróciło się do góry nogami, bo oprócz córki miałam wtedy jeszcze trzy młodsze w domu…, też potrzebowały opieki, a ja z córką w szpitalu, bo zostawić jej nie mogłam. Miałam wyrzuty sumienia, co do nich. (...) Cała rodzina była rozbita… (...)Ten okres choroby był okropny… Mąż zapracowany, maluchy beze mnie – podrzucane…, córka chora, a ja ledwo radziłam sobie. (...)Potem oprócz tych trzech młodszych, urodziłam jeszcze synka. (...)Mąż jest zmęczony i fizycznie a i dom ma na głowie, a i córką też martwi się bardzo, bo to jego oczko w głowie. Nie wiem jak my dajemy radę. To był ciężki czas dla wszystkich. Nasz dom od tego czasu już nie był normalny. (...)I właściwie musiałam się jakoś dzielić. Te w domu to musiały dorosnąć szybko. Pranie, sprzątanie, a teraz i to gotowanie… – to teraz… małe są… a takie rzeczy muszą robić… Nie było wyjścia. Moja mama zaniemogła, maluchem zajmowała się siostra, więc one musiały se radzić w domu… Pewnie… pomagał im mąż tyle tylko, że jak mógł to, jaką tylko robotę brał, co było… (...)No – pięcioro dzieci, córka chora, mąż i to chyba… u kresu wszelkiej wytrzymałości. Rodzina mi się wali, wszystko się wali. Teraz jak przyjeżdżam do córki to te pozostałe tak się już boją, że same nie chcą być w domu i czasami tak, to muszę zabierać je ze sobą. Wejść na oddział nie mogą, więc czekają na 12 klatce schodowej tu… nieraz kilka godzin…, chodzą po szpitalu, to do bufetu… A ja tak balansuję, nie… raz do nich raz do córki... Dobrze, że chociaż tym maluchem siostra się opiekuje. (...)Mam jeszcze nadzieję, ale to, co nas spotkało, to tak jakby zostało nam już dane na zawsze. Z tą starszą to ja już też nie daję rady, bo zazdrosna o tą małą jest tak, ze nawet o głupiego cukierka zazdrosna. Jak mam jedną na jednym kolanie, to nie może tak być, bo druga też chce. Ta starsza… to cały czas by tylko do mnie przyklejona była, a ja to już siły nie mam, nie wiem, jak z tym wszystkim poradzić sobie… Ona to ojca też tak za bardzo nie lubi… no bo jak byli sami… ja nie wiem, co się wtedy tak naprawdę działo… Ucieka od niego. Syn po operacji bardzo długo w domu nie był i pierwszy pobyt w domu po operacji był po prostu wstrząsający dla nas wszystkich. Jak chłopcy zobaczyli go to wpadli w szok. Mały pobiegł do babci i rozpłakał się, a ten starszy stał nieruchomy przez bardzo długo. Ja widziałam, że to nie było jakieś tam zachowanie jak to dzieciaki, on po prostu był w szoku. Starszy synek w ogóle nie podchodził do niego, gdzieś zza ściany obserwował go, cały czas z dystansem. Nie zbliżył się nawet do niego. Najmłodsze – córka… ona chyba najmniej odczuła chorobę syna tyle tylko, że tak długo u ciotki musiała być i czasami to wydaje mi się, że ona sama nie wie, czego chce. Czasami to przyklejona do mnie jest, a czasami ryczy, że do cioci chce. Starszy syn – to już mówiłam, zamknięty w sobie zupełnie. Czasami nawet unika mnie. Często pytam czy może coś by chciał, ale tak jak kiedyś zawsze coś chciał żeby mu kupić czy co…, tak teraz nigdy nic nie chce…, mówi, że nie, bo pieniądze na brata są potrzebne. No i w szkole… – łobuzerskie zachowanie…, bójki, lenistwo i opuścił się w nauce. Ale to, że się mu nie chce uczyć to nie to, że on głupi, bo przecież kiedyś uczył się najlepiej w klasie tylko to jego lenistwo. Wsparcie systemu rodzinnego i poszczególnych jego członków podczas zmagania się z chorobą przewlekłą dziecka – stan postulatywny Poruszając się w polu tematycznym dotyczącym rodziny z dzieckiem przewlekle chorym, zawsze aspektem centralnym w obszarze wsparcia społecznego, powinna być pomoc i wspieranie samego chorego dziecka w wieloaspektowym kontekście radzenia sobie przez nie z chorobą i stresem, przy czym „obecnie za pożądane wsparcie społeczne w sytuacji takiej uważany jest ten aspekt udzielanego wsparcia, który powinien przynieść pozytywne skutki zdrowotne”19. Mając jednak na uwadze systemowe podejście do rodziny, nie można zapominać, że wsparciem powinna być objęta cała rodzina, a szczególnie rodzice chorego dziecka, ponieważ ich postawy wobec sytuacji choroby mają duży wpływ na życie całej rodziny. Zawsze w tak traumatycznej sytuacji „rodzina powinna być widziana jako skomplikowany system, w 19 Wrześniewski K., Włodarczyk D., (2006) Rola wsparcia społecznego w leczeniu i rehabilitacji osób po zawale serca, [w:] Wsparcie społeczne, stres i zdrowie, (red.) H. Sęk, R. Cieślak, Warszawa, Wyd. PWN, s. 172. 13 obrębie którego istnieje i oddziałuje wiele czynników, zaś choroba danego członka jest jednym z nich”20. Należy zatem zwrócić uwagę, że podejmowanie pracy pomocowej na rzecz rodziny chorego, zawsze powinno opierać się na zrozumieniu wzajemnych i niekiedy bardzo skomplikowanych związków w niej, a także na zrozumieniu istoty choroby i niebezpieczeństw, jakie ona ze sobą niesie. W związku z tym udzielanie wsparcia powinno być poprzedzone dokładną analizą informacji zarówno o chorym, jak i jego rodzinie oraz ich funkcjonowaniu emocjonalnym i społecznym, a także o sytuacji bytowej rodziny, jej miejscu zamieszkania, sprawności psychicznej i fizycznej członków rodziny oraz wiedzy o zmianach, jakie zaszły w rodzinie w związku z chorobą21. Wiedza taka bowiem umożliwia wybór odpowiedniego rodzaju pomocy niezbędnej w danym przypadku i co ważne, daje też możliwość wyprzedzenia trudności poprzez uruchomienie tzw. wsparcia prewencyjnego, które może przeciwdziałać zjawiskom patologii społecznej. Wobec poruszanego obszaru tematycznego, należy podkreślić, że istnieje ogromna konieczność wspierania emocjonalnego rodziców chorego dziecka w całym przedziale czasowym trwania choroby, zarówno w czasie jego hospitalizacji, ale również podczas leczenia domowego dziecka. Wtedy zwrócić należy uwagę na istotność wsparcia opiekuńczowychowawczego jako niezwykle ważnego elementu wsparcia emocjonalnego rodziców, obejmującego ich pedagogizację (nie tylko zresztą odnośnie dziecka chorego, ale także pozostałych zdrowych dzieci w rodzinie). Chodzi tutaj głównie o przekazywanie im wiedzy na temat sposobów opiekuńczo-wychowawczego postępowania z chorym i kształtowania u nich odpowiednich postaw wychowawczych zarówno wobec chorego, jak i wobec pozostałych dzieci w rodzinie. Jak wskazuje Maciarz, wsparcie to powinno być realizowane przede wszystkim przez wykwalifikowanych i kompetentnych w tym aspekcie pedagogów i psychologów22. W kontekście podejmowanego tematu, szczególnie mocno należy również zaakcentować konieczność wspierania rodzeństwa chorego, dla którego choroba brata lub siostry okazuje się wielkim obciążeniem. Aspekt ten został bardzo mocno zaznaczony w Rekomendacjach Międzynarodowego Komitetu Psychospołecznego Towarzystwa Onkologów Dziecięcych z roku 1991 i warto 20 Radochoński M., (1987) Choroba a rodzina, Rzeszów, Wyd. Wyższej Szkoły Pedagogiki w Rzeszowie, s. 223. 21 Kawczyńska-Butrym Z., (2001) Rodzina – zdrowie – choroba, Lublin, Wyd. Czelej. 22 Maciarz A., (2006) Dziecko przewlekle chore. Opieka i wsparcie, Warszawa, Wyd. Akademickie Żak. 14 podkreślić, że mimo tego, iż w ramach prac Komitetu opracowano przede wszystkim szczegółowe standardy postępowania bezpośrednio z dzieckiem chorym na nowotwór, to zwrócono się w nich również w kierunku wytycznych dotyczących postępowania ze zdrowym rodzeństwem dziecka chorego. Wyżej wspomniane rekomendacje zawierają przede wszystkim ważne wskazówki dotyczące włączania zdrowego rodzeństwa w sytuację zmagania się z chorobą brata lub siostry poprzez dostarczanie mu w sposób dostosowany do jego poziomu intelektualnego informacji o chorobie. W rekomendacjach wskazano też, że w tym względzie główną rolę powinni odgrywać rodzice. To oni powinni omawiać wszystkie ważne dla zdrowych dzieci kwestie związane z chorobą. Ponadto w rekomendacjach podkreślono absolutną konieczność minimalizowania problemów zdrowego rodzeństwa choćby poprzez jego uczestnictwo w spotkaniach grup samopomocowych organizowanych w na terenie klinik lub innych organizacji. Co ważne, zaakcentowano konieczność umożliwiania rodzeństwu kontaktu z leczonym dzieckiem oraz przygotowywania go na ewentualność wystąpienia skutków ubocznych choroby i prowadzonej terapii u brata, czy siostry23. Jak wynika z powyższego, istotne jest zatem udzielanie rodzeństwu dziecka chorego przede wszystkim wsparcia emocjonalnego, które wchodzi w zakres działań noszących miano pomocy psychologicznej, definiowanej jako „zachowania społeczne, w których wykorzystuje się wiedzę psychologiczną, aby w interakcji z człowiekiem potrzebującym – często na zasadach współpracy – zmierzać do rozwiązania problemów życiowych osoby wspomaganej, do przezwyciężania jej trudności, do zapobiegania zaburzeniom i usuwania ich”24. Szczególne znaczenie należałoby przypisać również wsparciu emocjonalnemu nieprofesjonalnemu, pochodzącemu przede wszystkim od grup pierwotnych, od członków rodziny rozszerzonej, ale szczególnie od rodziców. Bez wątpienia zresztą w pierwszej kolejności wsparcie w kierunku rodzeństwa dziecka chorego powinno płynąć właśnie od nich i zawsze powinno ono być ukierunkowane na trzy podstawowe wymiary, a mianowicie na wymiar poznawczy, emocjonalny i behawioralny. W wymiarze poznawczym chodzi przede wszystkim o podnoszenie wiedzy dziecka na temat choroby brata lub siostry, o informowanie i odpowiadanie na postawione przez nie 23 Samardakiewicz M., Kowalczyk J. R., (2000) Międzynarodowa rekomendacja dotycząca opieki psychospołecznej nad dziećmi z chorobami nowotworowymi, „Psychoonkologia”, nr 7. 24 Sęk H., (1991) Podstawowe rodzaje pomocy psychologicznej, [w:] Społeczna psychologia kliniczna, (red.) H. Sęk, Warszawa, Wyd. PWN, s. 368. 15 pytania stosownie do jego wieku rozwojowego. W wymiarze emocjonalnym ważne jest poświęcanie czasu i uwagi dziecku zdrowemu oraz dawanie mu do zrozumienia, że również ono jest bardzo kochane, przy czym można to osiągnąć na przykład przez prowadzenie rozmów, poprzez bliskość fizyczną, czy zainteresowanie się uczuciami dziecka. Jeżeli chodzi o wymiar behawioralny, tutaj zwraca się szczególną uwagę na stosowanie przez rodziców odpowiednich metod wychowawczych w stosunku do wszystkich dzieci w rodzinie oraz godzenie przez nich zadań związanych z domem i z pracą25. Ponadto nie ulega wątpliwości, że w procesy mające na celu wspieranie zdrowych dzieci, powinna być włączona cała rodzina oraz inne grupy pierwotne, a także instytucje, z którymi dzieci te na co dzień mają kontakt, na przykład przedszkola i szkoły. Specjalną w tym zakresie rolę powinny pełnić instytucje specjalnie do tego powołane, choćby poradnie psychologiczno-pedagogiczne, których działalność jest ukierunkowana między innymi na współpracę między szkołą a rodziną. W tym aspekcie jednak należałoby uwzględnić otwartą formułę pracy poradni, która powinna wyrażać się w tym, że zarówno dzieci, młodzież, jak i rodzice, mogliby korzystać z pomocy każdej poradni na terenie całego województwa. Ważnym zadaniem natomiast pracowników poradni powinno być sprostanie potrzebom dzieci nie tylko w zakresie postępowania diagnostycznego, ale również w zakresie udzielania im pomocy choćby w formie doradztwa psychologicznego, czy profesjonalnego wspomagania. Obecnie zresztą, jak wskazuje Ponczek, poradnie psychologiczno- pedagogiczne zobligowane są do środowiskowego sposobu pracy i w związku z tym, statutowe zadania, pracownicy pedagogiczni poradni, powinni realizować w różnych środowiskach26. Odnośnie rodzeństwa dzieci chorych, powinno być to przede wszystkim środowisko szkolne i rodzinne – i tutaj poradnie powinny podejmować działania w zakresie profilaktycznej pomocy dziecku. Wobec powyższego zwraca się obecnie szczególna uwagę, że mimo tego, iż poradnie psychologiczno-pedagogiczne działające w resorcie edukacji są dziś ważnym ogniwem w systemie pomocy, to należałoby czynić wszystko, aby zawsze podstawowym ogniwem tego systemu było jednak środowisko wychowawcze przedszkola i szkoły, a zatem wychowawcy, nauczyciele, pedagodzy, psycholodzy oraz inni specjaliści. Bez wątpienia te osoby powinny być aktywnie włączone w organizowanie na terenie placówek działań wspierających 25 Buczyński F. L., (1999) Rodzina z dzieckiem chorym na białaczkę, Lublin, Wyd. KUL. 26 Ponczek R., (1998) Poradnictwo psychologiczno-pedagogiczne, [w:] Pedagogika wobec kryzysów życiowych, (red.) J. Stochmiałek, Warszawa-Radom, Instytut Technologii Eksploatacji. 16 rodzeństwo chorego. Powinni oni podejmować indywidualne działania mające na celu przede wszystkim łagodzenie stresu, a w razie potrzeby powinni też kontaktować dziecko z psychologiem lub innym specjalistą. Poza tym działania takie zawsze powinny być też podejmowane w ten sposób, aby można było je traktować jako środek zapobiegawczy przed późniejszymi skutkami stresu, a także przed zaburzeniami w funkcjonowaniu społecznym, psychicznym i fizycznym dziecka. Niekiedy również jako istotny środek zapobiegawczy przed zachowaniami patologicznymi. Pośrednim natomiast wsparciem dzieci – rodzeństwa chorego - powinno być udostępnianie stosownych porad rodzicom odnośnie tego jak powinni się oni odnosić do nich, czyli tzw. pedagogizacja rodziców. Ponadto wskazuje się również, że dobre jest angażowanie zdrowego rodzeństwa w terapię chorego, biorąc pod uwagę jego możliwości poznawcze, ponieważ takie działania znacznie mogą zmniejszać poczucie odizolowania. W aspekcie poruszanego tematu, Kramer i Moore wyraźnie podkreślają, że dobrą metodą pomocy dla rodzeństwa chorego dziecka może być ich uczestnictwo w grupach wsparcia27. Jak zauważają powyżsi autorzy, grupy takie mogłyby mieć ogromne znaczenie dla potrzebujących pomocy dzieci, ponieważ mają one możliwość wykorzystywania metody pomocy psychologicznej, której celem jest podnoszenie skuteczności radzenia sobie w sytuacjach trudnych i odbudowywanie zasobów, przy wykorzystaniu w swojej pracy więzi społecznej, która istnieje między ludźmi. Grupy samopomocowe zresztą należące do stowarzyszeń społecznych, zasadniczo też zaliczane do nurtu psychologicznej pomocy nieprofesjonalnej, mogłyby pełnić w stosunku do dzieci inną, również bardzo ważna funkcję działalności psychoprofilaktycznej i jak dalej wskazuje Wysocka-Pleczyk, inicjowane mogłyby być one na przykład przez personel szpitalny oraz przez współpracującego ze szpitalem psychologa28. Co ważne, grupy wsparcia zawsze opierają się na dobrowolności, a ich struktura oparta na grupach małych, sprzyja wzajemnej pomocy i realizacji konkretnego pomocowego celu, tym bardziej mając na uwadze dzieci i młodzież. W związku z tym, że tworzone są one przez ludzi sobie równych, takich, którzy łączą się w celu wzajemnej współpracy i 27 Kramer R., Moore I., (1983) Childhood cancer: meeting the special needs of healthy siblings, “Cancer nursing”, nr 6. 28 Wysocka-Pleczyk M., (1997) Psychologiczna problematyka grup samopomocy na przykładzie klubów „Amazonek”, [w:] Oblicza kryzysu psychologicznego i pracy interwencyjnej, (red.) D. Kubacka-Jasiecka, A. Lipowska-Teutsch, Kraków, Wyd. All. 17 przezwyciężeniu wspólnego problemu, mogłyby one znacznie sprzyjać polepszeniu sytuacji rodzeństwa dziecka przewlekle chorego. Podsumowując, warto zaznaczyć, że wszelkie postulaty odnośnie wspomagania rodzeństwa dziecka chorego mogą być tylko ogólnymi propozycjami, a wynika to z konieczności dostosowywania form wsparcia emocjonalnego do aktualnych potrzeb jednostki – dziecka uwikłanego w kryzys rodziny, dziecka przeżywającego chorobę brata lub siostry. Zawsze też dominującym przesłaniem powinno być respektowanie indywidualności dziecka i jego niepowtarzalności. W tym aspekcie zarówno pedagog, psycholog, czy też pracownik socjalny współpracujący z rodziną w kryzysie, z racji przygotowania zawodowego, powinni te potrzeby trafnie rozpoznawać i adekwatnie do nich planować oraz realizować działania mające na celu wspieranie dziecka. Szczególną rolę w tym aspekcie bez wątpienia powinien pełnić pedagog, zadaniem którego nie jest obecnie tylko nauczanie i wychowanie, ale też aktywne wspieranie wychowanka w sytuacjach trudnych. Duże znaczenie ma tutaj jego postawa wobec chorego dziecka, jego rodziny i wobec rodzeństwa chorego. Odpowiednie postępowanie pedagogiczne z rodzeństwem chorego może je skutecznie uaktywniać i odwracać jego uwagę od przykrych doświadczeń związanych z chorobą. Zindywidualizowana praca z dzieckiem obarczonym tak ciężkim kryzysem zawsze wydaje się być pracą bezcenną, tym bardziej, że to właśnie pedagog jest niekiedy jedyną osobą, z którą takie dziecko może porozmawiać na temat nurtujących je problemów. Innym ważnym obszarem wspierających działań pedagoga powinna też być grupa rówieśnicza, w której funkcjonuje rodzeństwo dziecka chorego, a także całe środowisko szkolne. Tutaj oddziaływania pedagogiczne powinny skupiać się na kształtowaniu pozytywnych postaw wobec dziecka zmagającego się z kryzysem, a także na rozwijaniu zdolności do empatii i prospołecznych zachowań, które sprzyjałyby dobremu współżyciu z dzieckiem i niesieniu mu pomocy. Bez wątpienia pedagog, zarówno w pracy indywidualnej z dzieckiem, jak i z jego środowiskiem rówieśniczym, może wykazać się ogromną inicjatywą, choć warto też dodać, że jego zadania w tym obszarze nie są łatwe. Dotykają one bowiem wielkiego cierpienia nie tylko samego dziecka, ale też cierpienia jego rodziny. Ponadto zawsze pomoc pedagogiczna choremu dziecku, jego rodzeństwu i jego rodzinie, wiąże się z niezwykłą odpowiedzialnością i bez wątpienia też wymaga dojrzale ukształtowanej humanistycznej postawy oraz ugruntowanej wiedzy odnoście chorób przewlekłych i ich istoty. 18 Wobec powyższego, należy dodać, że dużego znaczenia nabiera również postulat, aby programy edukacyjne w szkołach, dotyczące różnych aspektów chorób przewlekłych, były wdrażane odgórnie i kierowane w stroną różnych grup wiekowych. Ważne jest też, aby zawsze te działania były nie tylko systematyczne i kompleksowe, ale też świadome, bo tylko wtenczas zaangażowanie pedagogów w proces wspierania dziecka zmagającego się z trudnościami będzie współistniało z perspektywą rozwiązań systemowych, związanych również z ogólnym kształceniem pedagogów oraz z rozwijaniem ich kompetencji i etyki zawodowej. Zakończenie Świat każdej rodziny zmagającej się z ciężka przewlekłą chorobą dziecka jest absolutnie niepowtarzalny i najczęściej wydarzenie – choroba – w miarę upływu czasu przekracza możliwości samodzielnego radzenia sobie każdej poszczególnej jednostki w rodzinie i całej rodziny jako systemu. W związku z powyższym, należy zaakcentować potrzebę bezpośredniego wspierania emocjonalnego rodziny oraz poszczególnych jej członków w zmaganiu się z chorobą. Trzeba podkreślić, że centralną osobą, która wymaga pomocy i wsparcia zawsze jest chore dziecko, ale nie należy zapominać również o innych, pozostałych członkach rodziny, a w tym o rodzeństwie chorego, które niestety w sytuacji choroby, bardzo często staje się drugoplanowym członkiem rodziny, o którym się zapomina. Bibliografia Adamczak M., Krytyczne zdarzenia życiowe a radzenie sobie z nimi, [w:] Elementy psychologii klinicznej, (red.) B. Waligóra, Wyd. UAM, Poznań 1985 Antoszewska B., Dziecko z chorobą nowotworową – problemy psychopedagogiczne, Oficyna Wyd. Impuls, Kraków 2006 Bertalanffy L., Ogólna teoria systemów, Wyd. PWN, Warszawa 1984 Binnebesel J., Opieka nad dzieckiem z chorobą nowotworową, Wyd. Naukowe Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, Toruń 2000 Buczyński F. L., Rodzina z dzieckiem chorym na białaczkę, Wyd. KUL, Lublin 1999 de Barbaro B., Pacjent w swojej rodzinie, Wyd. Znak, Warszawa 1997 Deręgowska J., Dziecko z chorobą nowotworową w rodzinie. Diagnoza – wsparcie, Wyd. Naukowe WSNHiD, Poznań 2010 19 Greenstone J. L., Leviton S. C., Interwencja kryzysowa, Gdańskie Wyd. Psychologiczne, Gdańsk 2004 Kawczyńska-Butrym Z., Rodzina – zdrowie – choroba, Wyd. Czelej, Lublin 2001 Kramer R., Moore I., Childhood cancer: meeting the special needs of healthy siblings, “Cancer nursing”, 1983, nr 6. Maciarz A., Psychoemocjonalne i wychowawcze problemy dzieci przewlekle chorych, Oficyna Wyd. Impuls, Kraków 1998 Maciarz A., Dziecko przewlekle chore. Opieka i wsparcie, Wyd. Akademickie Żak, Warszawa 2006 Obuchowski K., Psychologia dążeń ludzkich, Wyd. PWN, Warszawa 1983 Pilecka B., Kryzys psychiczny u bliskich chorego somatycznie, [w:] Psychologiczny wymiar zdrowia, kryzysu i choroby, (red.) D. Kubacka-Jasiecka, T. Ostrowski, Wyd. UJ, Kraków 2005 Plopa M., Psychologia rodziny, Oficyna Wyd. Impuls, Kraków 2005 Ponczek R., Poradnictwo psychologiczno-pedagogiczne, [w:] Pedagogika wobec kryzysów życiowych, (red.) J. Stochmiałek, Instytut Technologii Eksploatacji, Warszawa-Radom 1998 Porzak R., Choroba somatyczna i jej wpływ na funkcjonowanie rodziny, [w:] Psychologia wychowawcza stosowana, (red.) Z. Gaś, Wyd. UMCS, Lublin 1995 Radochoński M., Choroba a rodzina, Wyd. Wyższej Szkoły Pedagogiki w Rzeszowie, Rzeszów 1987 Samardakiewicz M., Kowalczyk J. R., Międzynarodowa rekomendacja dotycząca opieki psychospołecznej nad dziećmi z chorobami nowotworowymi, „Psychoonkologia”, 2000 nr 7. Sęk H., Podstawowe rodzaje pomocy psychologicznej, [w:] Społeczna psychologia kliniczna, (red.) H. Sęk, Wyd. PWN, Warszawa 1991 Tobiasz-Adamczyk B., Wybrane elementy socjologii zdrowia i choroby, Wyd. UJ, Kraków 2000 Tryjarska B., Rodzina w ujęciu systemowym, [w:] Rodzice i dzieci, (red.) E. Milewska, A. Szymanowska, Centrum Metodyczne Pomocy Psychologiczno-Pedagogicznej, Warszawa 2000 Trzęsowska-Greszta E., Psychologiczne problemy dziecka chorego na białaczkę, „Zdrowie Psychiczne”, 1994 nr 1-2. 20 Tyszkowa M., Rozwój psychiczny jednostki jako proces strukturacji i restrukturacji doświadczenia, [w:] Rozwój psychiczny człowieka w ciągu życia, (red.) M. Tyszkowa, Wyd. PWN, Warszawa 1998 Tyszkowa M., Psychologia rozwoju człowieka, Wyd. PWN, Warszawa 1996 Wrześniewski K., Włodarczyk D., Rola wsparcia społecznego w leczeniu i rehabilitacji osób po zawale serca, [w:] Wsparcie społeczne, stres i zdrowie, (red.) H. Sęk, R. Cieślak, Wyd. PWN, Warszawa 2006 Wysocka-Pleczyk M., Psychologiczna problematyka grup samopomocy na przykładzie klubów „Amazonek”, [w:] Oblicza kryzysu psychologicznego i pracy interwencyjnej, (red.) D. Kubacka-Jasiecka, A. Lipowska-Teutsch, Wyd. All, Kraków 1997 21