Biuletyn „Pośród byków i niedźwiedzi”- 25 luty 2016 r.
Transkrypt
Biuletyn „Pośród byków i niedźwiedzi”- 25 luty 2016 r.
2013 25 lutego 2016 r. Biuletyn „Pośród byków i niedźwiedzi” PUNKT WIDZENIA ZARZĄDZAJĄCYCH PORTFELAMI Z FRANKLIN TEMPLETON INVESTMENTS W TYM NUMERZE: Artykuły w tym numerze są aktualne na dzień 25 lutego 2016 r. Rosnący europejski rynek obligacji z odpowiedniej perspektywy. Do Europejskiego Banku Centralnego (EBC) już teraz z każdej strony docierają głosy nawołujące do dalszego rozluźnienia polityki pieniężnej podczas najbliższego posiedzenia Rady Prezesów zaplanowanego na 10 marca. David Zahn, szef zespołu ds. europejskich instrumentów o stałym dochodzie we Franklin Templeton Fixed Income Group, uważa, że EBC zdecyduje się na działanie, ale jednocześnie przypuszcza, że — podobnie jak bezpośrednio po grudniowym posiedzeniu — oczekiwania rynkowe mogą być zbyt wysokie, a wynik marcowego posiedzenia może okazać się rozczarowujący. David Zahn jest za to generalnie spokojny o sytuację w Europie i tłumaczy, dlaczego, jego zdaniem, obawy o przyszłość sektora bankowego są przesadzone, a ostatnia wzmożona zmienność może być źródłem możliwości dla długoterminowych inwestorów. Rynki MENA. Nie tylko ropa. Przypominające jazdę kolejką górską wydarzenia na rynku ropy w 2015 r. oraz skrajne wahania, które utrzymały się także w 2016 r., sprawiły, że surowce znalazły się w centrum uwagi całego świata. Przez lupę patrzy się dziś także na gospodarki i rynki akcji z regionu MENA (tj. z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej), których losy często uważa się za uzależnione od cen ropy. Rezydujący w Dubaju członkowie zespołu Franklin Templeton Local Asset Management ds. rynków MENA uważają jednak, że ropa to tylko część szerszego obrazu, jaki powinni widzieć inwestorzy interesujący się tym regionem. Inflacja: martwa czy tylko zapomniana? Niektórzy ekonomiści i komentatorzy wyrażają pogląd, że globalna gospodarka stoi na krawędzi deflacji, ale Michael Hasenstab, CIO w zespole Templeton Global Macro, ma odmienny punkt widzenia. Autor tłumaczy, dlaczego według niego i pozostałych członków jego zespołu strach przed deflacją jest oparty na nieprawidłowych założeniach, a ożywienie gospodarki USA ma kluczowe znaczenie dla globalnego wzrostu. Rosnący europejski rynek obligacji z odpowiedniej perspektywy David Zahn, CFA, FRM Szef zespołu ds. europejskich instrumentów o stałym dochodzie, Starszy wiceprezes, zarządzający portfelami inwestycyjnymi Franklin Templeton Fixed Income Group Ogólnie rzecz biorąc, uważamy, że gospodarka europejska radzi sobie dobrze, a tzw. „realna gospodarka”, związana z produkcją towarów i świadczeniem usług, jest jak dotąd odporna na wpływ wahań na rynkach finansowych. Inflacja w Europie niewątpliwie wciąż jest niska, ale przynajmniej utrzymuje trajektorię wzrostową, a najważniejszym motorem wzrostu jest konsumpcja krajowa. Podzielamy jednak szeroko rozpowszechnione oczekiwania, że zmienność, jaką notujemy od kilku miesięcy, utrzyma się jeszcze przez pewien czas. Dlatego spodziewamy się dalszego rozluźniania polityki pieniężnej przez EBC, prawdopodobnie poprzez dalsze zwiększanie skali programu luzowania ilościowego. Rynki lubią pewność i stabilność, zatem gwarancja, że na rynku przez dłuższy czas będzie obecny potencjalny nabywca aktywów jest według nas dość istotna. Obecnie wydaje się mało prawdopodobne, aby EBC rozważał rozszerzenie zakresu swojego programu poprzez uwzględnienie innych aktywów finansowych — można się spodziewać jedynie wydłużenia listy emitentów, których aktywa spełniają warunki skupu, przez dodanie większej liczby emitentów agencyjnych papierów dłużnych. Należy, według nas, pamiętać o postępach, jakie miały miejsce od czasu uruchomienia programu luzowania ilościowego. Jeszcze rok temu obserwatorzy w strefie euro przyglądali się wskaźnikom sygnalizującym deflację, niemrawo rosnącej gospodarce i silniejszemu euro. Dziś mamy mocniejszy wzrost gospodarczy, słabsze euro i dodatnią stopę inflacji — wprawdzie niewysoką, ale jednak dodatnią. Nie sądzimy zatem, aby EBC miał powody do paniki; powinien raczej kontynuować swój plan skupu obligacji w najbliższej przyszłości. PAPIERY DŁUŻNE PRZEDSIĘBIORSTW WYDAJĄ SIĘ BARDZIEJ ATRAKCYJNE W segmencie papierów dłużnych przedsiębiorstw (w tym zarówno wśród papierów o ratingu inwestycyjnym, jak i wśród obligacji wysokodochodowych) możemy wskazać wybrane pozycje, które zaczynają wyglądać atrakcyjnie, szczególnie w porównaniu z rządowymi papierami dłużnymi. Obligacje emitowane przez rządy niektórych krajów peryferyjnych — takich jak Włochy czy Hiszpania — dobrze sobie radzą od pewnego czasu, jednak uważamy, że ten okres dobrych wyników dobiega końca. Nie spodziewamy się wprawdzie nieuchronnej poważnej wyprzedaży tych obligacji rządowych z krajów peryferyjnych, ale mamy wrażenie, że możliwości związane z potencjalną rentownością nie są tak atrakcyjne jak na rynku papierów dłużnych przedsiębiorstw. Rosnący europejski rynek obligacji z odpowiedniej perspektywy — ciąg dalszy Coraz większe możliwości na europejskim rynku obligacji Wykres nr 1. Większe rozmiary europejskiego rynku papierów dłużnych 2000–2015 2000 2005 2010 2015 100% 140% 189% 253% 3974 mld euro 5547 mld euro 7513 mld euro 10 048 mld euro Rating: ■ AAA ■ AA ■ A ■ BBB ■ BB ■ B Źródło: Bloomberg, Bank of America Merrill Lynch, dane na dzień 31 grudnia 2015 r. Interesująco wygląda także zmieniające się znaczenie i dynamika europejskiego rynku obligacji, który niemal podwoił swoją wartość od 2005 r. do ponad 10 bln euro (z uwzględnieniem obligacji rządowych, papierów dłużnych przedsiębiorstw o ratingu inwestycyjnym oraz obligacji wysokodochodowych). W segmencie korporacyjnym rosnąca liczba dużych emitentów spoza Europy decyduje się emitować swoje papiery właśnie w Europie. Ma to według nas duże znaczenie dla dywersyfikacji europejskich rynków obligacji, jak również dla inwestorów, którzy muszą mieć globalne perspektywy, aby zrozumieć naturę wszystkich instrumentów emitowanych w Europie. Zmieniające się znaczenie i dynamika europejskiego rynku obligacji to także kontekst pozwalający lepiej zrozumieć skalę wartego 1,5 bln euro programu skupu obligacji przez EBC. W związku z powyższym przewidujemy, że rentowność w Europie powinna utrzymywać się na stabilnym poziomie przez pewien czas. Kurczące się bilanse bankowe Wraz z wkraczaniem na rynek coraz większej liczby emitentów korporacyjnych coraz więcej emisji odbywa się bez pośrednictwa systemu bankowego. Im większy rynek obligacji, tym szybciej przebiega ten proces „odpośredniczenia”, ponieważ rosnącym rynkiem zainteresowanych jest coraz więcej inwestorów zagranicznych. Aby dorównać Stanom Zjednoczonym, Europa musi odnotować dalszy spadek procentowego stosunku bilansów bankowych do produktu krajowego brutto (PKB). Oznacza to, że więcej spółek musi wejść bezpośrednio na rynek obligacji, czemu powinna sprzyjać większa płynność tego rynku. Uważamy przy tym, że europejski sektor bankowy ma generalnie całkiem dobrą kondycję, a już na pewno jest w najlepszym stanie od wielu lat. Niektóre banki w poszczególnych krajach mają pewne problemy, które wymagają rozwiązania, ale rządy i same banki najwyraźniej sobie z nimi radzą. System bankowy w ujęciu ogólnym jest także najlepiej dokapitalizowany od lat, a bilanse bankowe stopniowo się kurczą1. Przede wszystkim gospodarka notuje wzrost, co powinno być korzystne dla banków. Uważamy, że poważnym problemem dla banków są ujemne stopy depozytowe stosowane przez EBC oraz ich możliwy wpływ na zdolność banków do zarabiania pieniędzy. Generalnie jednak nie sądzimy, aby konsekwencje ujemnych stóp dla banków były zbyt poważne. Podsumowując, na rynkach panuje tymczasowo wzmożona zmienność, która stanowi dla nas okazję do skorygowania pozycjonowania naszych portfeli. Obecnie z większym optymizmem oceniam szanse rynku europejskiego na generowanie zwrotów; według naszych analiz europejskie papiery dłużne oferują całkiem sporą wartość, czego nie mogliśmy powiedzieć przez wiele ostatnich lat. Biuletyn „Pośród byków i niedźwiedzi” 2 Rynki MENA. Nie tylko ropa Mohieddine (Dino) Kronfol CIO Strategie Franklin Templeton związane z globalnymi inwestycjami „Sukuk” i instrumentami o stałym dochodzie z rynków MENA Dlaczego prognozowanie cen ropy jest tak trudne Wyniki naszych analiz wyraźnie wskazują, że na światowym rynku ropy w 2014 r. i 2015 r. notowano nadpodaż poprzedzającą dramatyczny spadek cen ropy w ciągu ostatnich 18 miesięcy. Dokładne ustalenie wielkości tej nadpodaży jest bardzo trudne, ponieważ globalne agencje sprawozdawcze publikują wyłącznie szacunkowe dane dotyczące popytu i podaży. Na podstawie analizy dostępnych informacji szacujemy tę nadpodaż na poziomie 1,5–2 mln baryłek dziennie lub ok. 2% światowej produkcji. Fakt, że zaledwie 2-procentowa nadpodaż może wywołać tak potężną korektę, działa dość otrzeźwiająco. mogły się utrzymać i nie zdziwiłby nas wzrost ceny ropy do poziomu 60 USD za baryłkę w drugiej połowie bieżącego roku. Zidentyfikowaliśmy 11 czynników, które w naszej ocenie mogą mieć wpływ na cenę ropy; czynniki te są wymienione w tabeli poniżej. Wykres nr 3. Tematy inwestycyjne mające wpływ na popyt i podaż Tematy inwestycyjne mające wpływ na popyt 1. Wzrost w Chinach + 2. Wzrost poza OECD + 3. Osłabienie dolara amerykańskiego + Dane na styczeń 2016 r. 4. Wydajność technologii/eksploatacji źródeł odnawialnych – W mln baryłek dziennie 5. Polityka energetyczna + Wykres nr 2. Równowaga pomiędzy podażą a popytem na rynku ropy 120 100 94,50 Tematy inwestycyjne mające wpływ na podaż 96,00 1. Produkcja ropy naftowej w USA + 80 2. Wojna przeciwko Państwu Islamskiemu (produkcja ropy w Iraku) + 60 3. Iran (zniesienie sankcji) – 4. Produkcja w Libii – 5. Cena surowca (produkcja „ropy zamkniętej”) + 40 20 0 1,50 Demand Popyt Supply Podaż Difference Różnica Źródło: uśrednione dane szacunkowe Międzynarodowej Agencji Energetycznej i innych globalnych agencji. Zważywszy, że wynikająca z aktualnych danych nadpodaż na rynku mieści się w marginesie błędu mającym zastosowanie do tych szacunków produkcji, prognozowanie cen ropy jest według nas skazane na niepowodzenie. W tym samym czasie w roku ubiegłym wiele prognoz zakładało znacznie wyższe ceny ropy niż poziomy, które notujemy obecnie. Choć większość prognoz przewiduje odbicie cen ropy z obecnych poziomów do końca roku (według wyników ostatnich ankiet przeprowadzonych przez Bloomberg, do końca 2016 r. cena ropy naftowej US West Texas Intermediate ma sięgnąć 46 USD za baryłkę, a cena ropy Brent — 48 USD za baryłkę2), niektórzy obserwatorzy sądzą, że ceny będą nadal zaniżone lub wręcz mogą spaść jeszcze bardziej. Niezależnie od naszego sceptycyzmu co do miarodajności przewidywań rynkowych, nie sądzimy, aby obecne ceny ropy 6. Polityka OPEC – Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC) to międzyrządowa organizacja koordynująca politykę swych państw członkowskich związaną z ropą naftową oraz zapewniająca swym państwom członkowskim wsparcie techniczne i ekonomiczne. 13 państw członkowskich organizacji to: Algieria, Angola, Ekwador, Indonezja, Iran, Irak, Kuwejt, Libia, Nigeria, Katar, Arabia Saudyjska, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Wenezuela. Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) to grupa 30 państw członkowskich ustalająca wspólną politykę ekonomiczną i społeczną. Cztery spośród tych 11 czynników są niekorzystne, a największe znaczenie ma najprawdopodobniej polityka Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC)3. Z kolei najistotniejszym tematem z punktu widzenia popytu jest według nas wzrost gospodarki chińskiej ze względu na rozmiar tamtejszego rynku. Chiny importują prawie 7 mln baryłek ropy dziennie4, a w 2014 r. wyprzedziły Stany Zjednoczone na pozycji największego importera ropy naftowej na świecie. Nie mamy wątpliwości, że ogromny wpływ na ubiegłoroczny spadek cen ropy miała decyzja OPEC, a w szczególności Arabii Saudyjskiej, o obronie swego udziału w rynku. Uzasadnienie strategii OPEC oparte jest na przekonaniu, że tzw. „łatwe pieniądze” generowane przez politykę niskich stóp procentowych oraz luzowanie ilościowe w rozwiniętych gospodarkach finansowały zbyt dużo zbyt drogiej produkcji. Biuletyn „Pośród byków i niedźwiedzi” 3 Rynki MENA. Nie tylko ropa — ciąg dalszy Członkowie OPEC prawdopodobnie odnieśli wrażenie, że zwiększenie produkcji ropy będzie miało wpływ nie tylko na ceny w krótkiej perspektywie, ale także na wypłacalność drogich producentów oraz programy wydatków kapitałowych realizowane przez ich tradycyjnych i mniej tradycyjnych rywali. Według większości obserwatorów celem OPEC jest utrzymanie udziału w rynku na poziomie przekraczającym 30%. W naszej ocenie trudno obecnie stwierdzić, czy ta strategia przyniesie oczekiwane efekty. Pewne sygnały wskazują, że rozwój wydarzeń jest zgodny z oczekiwaniami OPEC, a presja w całym sektorze energetycznym rośnie. Liczba aktywnych platform wiertniczych w USA spadła5, produkcja surowca ze złóż łupkowych także jest coraz mniejsza6, a inwestycje kapitałowe w amerykańskim przemyśle związanym z ropą naftową poszły w 2015 r. w dół o 30%, a w 2016 r. mają zanotować dalszy spadek o kolejne 20%7. Sądzimy, że te czynniki mają ważne implikacje dla przyszłej podaży. Z naszego punktu widzenia, jeżeli ceny ropy utrzymają się w tym roku na poziomie ok. 30–40 USD za baryłkę, będzie to wciąż miało istotny wpływ na wielu producentów, co potwierdza nasze przekonanie, że aktualne poziomy cen są niemożliwe do utrzymania i prawdopodobnie wzrosną. Uważamy, że rynki mogą być dziś pod silnym wpływem emocji, które wywołują spadki cen, a wyżej wspomniane czynniki mogą mieć większy wpływ na podaż ropy, niż się powszechnie przypuszcza. Odbicie zatem rysuje się już na horyzoncie i powinno nastąpić raczej prędzej niż później. Gdy OPEC ogłaszała swą politykę mającą na celu ochronę udziału w rynku, członkowie tej organizacji wydawali się przekonani, że stać ich na kilka lat przemian na rynku. Kraje te mają odpowiednie bufory finansowe, w tym niskie poziomy zadłużenia (wyjątkowe w obecnych warunkach na świecie) i rezerwy przewyższające w niektórych przypadkach 200% PKB. W wielu przypadkach o dobrej pozycji świadczy także spora przestrzeń do reformowania systemów dopłat i działań o charakterze konsolidacji budżetowej. Inicjatywy polityczne w przeszłości były wprawdzie często omawiane, ale realne działania były ograniczone lub mało skuteczne. Teraz jednak więcej zmieniło się w ciągu ostatnich sześciu miesięcy niż na przestrzeni ostatnich sześciu lat. W rezultacie obserwujemy znaczną liberalizację rynków finansowych i wzrost rynków kapitałowych w państwach członkowskich Rady Współpracy Zatoki Perskiej (GCC)8. Przykładowo, Wykres nr 5. Indeks GCC Bond Index a obligacje z rynków wschodzących i indeksy obligacji światowych — stosunek ryzyka do zwrotów 36-miesięczny okres kończący się 30 września 2015 r. 12% 8% Średnioroczna całkowita stopa zwrotu W szczególności niektórzy członkowie OPEC uznali, że wzrost produkcji energii w Stanach Zjednoczonych, jak również w Rosji i byłych republikach Związku Radzieckiego, odbywa się kosztem udziału OPEC w tym rynku. Indeks obligacji z krajów GCC 4% Indeks obligacji z rynków wschodzących 0% Indeks obligacji światowych -4% -8% -12% 1% 2% 3% 4% 5% 6% 7% 8% Średnioroczne odchylenie standardowe (ryzyko) Źródło: © 2016 Morningstar. Indeks Gulf Cooperation Council (GCC) Bond Index mierzy wyniki inwestycji w instrumenty o stałym dochodzie z krajów należących do Rady Współpracy Krajów Zatoki Perskiej (GCC). Indeks JP Morgan Emerging Markets Bond Index reprezentuje denominowane w dolarach obligacje skarbowe emitowane przez określone gospodarki zaliczane do rynków wschodzących. Indeks JP Morgan Global Bond Index mierzy wyniki instrumentów o stałym dochodzie emitowanych w krajach o wysokim dochodzie. Informacje mają charakter wyłącznie ilustracyjny i nie odzwierciedlają wyników jakichkolwiek funduszy Franklin Templeton. Indeksy nie są zarządzane, a bezpośrednia inwestycja w indeks nie jest możliwa. Indeksy nie uwzględniają żadnych opłat, kosztów ani obciążeń naliczanych przy sprzedaży. Odchylenie standardowe mierzy poziom rozproszenia w obrębie zbioru danych; im wyższe odchylenie standardowe, tym większe ryzyko zmienności. Wyniki historyczne nie gwarantują wyników przyszłych. Wykres nr 4. Duże rezerwy i niskie zadłużenie eksporterów ropy zapewniają bufor zabezpieczający przed niskimi cenami ropy Całkowite rezerwy (w mld USD) 1214,8 677,1 592,0 256,0 19,0 10,5 343% 304% 122% 91% 16% United Arab Emirates (UAE) Zjednoczone Emiraty Arabskie (ZEA) Saudi Arabia Arabia Saudyjska 32% 7% 2% Kuwait Kuwejt Reserves/GDP Rezerwy/PKB Qatar Katar 24% 5% Oman Oman 31% 44% Bahrain Bahrajn Government Debtrządowe as % of GDP Zadłużenie jako % PKB Źródło: Instytut ds. Funduszy Skarbowych (Sovereign Wealth Fund Institute) oraz Międzynarodowy Fundusz Walutowy; baza danych „World Economic Outlook”, październik 2015 r. Biuletyn „Pośród byków i niedźwiedzi” 4 Rynki MENA. Nie tylko ropa — ciąg dalszy po ubiegłorocznym otwarciu saudyjskiego rynku akcji dla inwestorów zagranicznych, przeprowadzono reformę rynku paliw i systemu dotacji, wprowadzono nowe podatki (w tym podatek VAT, który zacznie być stosowany od 2017 r.) oraz — co najważniejsze — kontynuowano wydatki na kluczowe projekty infrastrukturalne. Wszystkie te czynniki zapewniają temu regionowi pewniejszy grunt i powinny utrzymać wskaźniki zadłużenia i wiarygodności kredytowej regionalnych emitentów papierów skarbowych na poziomach gwarantujących im rating inwestycyjny, przy względnie ograniczonym wpływie na wzrost gospodarczy. Choć wyniki historyczne nie gwarantują wyników przyszłych, gdy przyjrzymy się nieodległej przeszłości, zauważymy, że dramatyczny 70-procentowy spadek cen ropy nie powstrzymał obligacji emitowanych przez państwa członkowskie GCC przed wypracowaniem dodatnich wyników w 2015 r. Wyniki te były całkowicie zgodne z historią konkurencyjnych zwrotów Bassel Khatoun CIO ds. akcji spółek z regionu MENA Franklin Local Asset Management — MENA Ceny ropy to tylko część szerszego obrazu sytuacji Jako organizacja będąca ważnym producentem ropy, której członkowie mają spory wpływ na politykę OPEC, Rada Współpracy Zatoki Perskiej (GCC) nie po raz pierwszy styka się ze zmiennością cen ropy. GCC ma doświadczenie w zmaganiach z taką zmiennością w sposób konserwatywny, generowanych w tym regionie9, generalnie mniejszej zmienności w porównaniu z papierami dłużnymi z rynków wschodzących oraz niskiej korelacji z najważniejszymi klasami aktywów. (Patrz wykres 5 na stronie 4). Uważamy, że tak atrakcyjna charakterystyka tych rynków powinna się utrzymać także w przyszłości, ponieważ fundamenty wciąż są mocne, czas trwania papierów jest ograniczony, a emitowane instrumenty są denominowane główne w dolarach amerykańskich. Choć regionalne wskaźniki wiarygodności kredytowej mogą utrzymywać trend spadkowy, mamy wrażenie, że rynki daleko odbiegły od czynników fundamentalnych. Aktualne poziomy wyceny stanowią według nas wyjątkową okazję do zgromadzenia papierów dłużnych, które są w stanie przetrwać kolejnych kilka lat potencjalnie niższych cen ropy. Bieżący pesymizm postrzegamy jako szansę na odpowiednie skorygowanie pozycjonowania naszych portfeli, ponieważ uważamy, że korzystne czynniki fundamentalne ostatecznie wysuną się na pierwszy plan. czyli poprzez tworzenie buforów finansowych w okresach boomu, aby móc radzić sobie w obliczu trudnych warunków cenowych, z jakimi mamy do czynienia obecnie. Wyniki naszych analiz sugerują, że regionalne gospodarki GCC mają niezbędne zasoby, aby przetrwać pewien okres niższych cen ropy. Potężne zasoby, niskie poziomy zadłużenia oraz reformy systemów dopłat zapewniają tym gospodarkom całkiem dobrą pozycję na tle innych krajów eksportujących surowce. Sądzimy, że prognozy wzrostu w tym regionie, a w szczególności w niezwiązanych z ropą sektorach tamtejszych gospodarek, nie uległy radykalnemu pogorszeniu pomimo niższych cen ropy. Wykres nr 6. Różnorodność i elastyczność inwestycji w regionie MENA Importerzy ropy Gospodarki pięciu krajów importujących ropę są napędzane przez konsumpcję i w dużym stopniu uzależnione od rolnictwa, produkcji i usług. Importerzy ropy korzystają na niższych cenach surowca. Eksporterzy ropy Sześć spośród 11 krajów z regionu MENA ma znaczną ekspozycję na rynek ropy. Kraje te mają także sporą ekspozycję na produkcję i usługi. Ropa Rolnictwo Produkcja Usługi Pozostałe Źródło: Wydział Statystyczny ONZ, strony internetowe rządów poszczególnych krajów, styczeń 2015 r. Biuletyn „Pośród byków i niedźwiedzi” 5 Rynki MENA. Nie tylko ropa — ciąg dalszy Co więcej, mamy wrażenie, że akcje spółek z regionu MENA mogą oferować atrakcyjne długoterminowe możliwości, gdy weźmie się pod uwagę znacznie niższe wyceny. W naszej ocenie przekonanie o tym, że gospodarki MENA są całkowicie uzależnione od ropy, jest błędne. Ten region to 11 różnych krajów, których gospodarki napędzane są różnymi czynnikami. Choć kraje te łączy gęsta sieć zależności politycznych, kulturowych i ekonomicznych, ropa ma znaczny wpływ na PKB tylko w sześciu krajach tego regionu (a wszystkie te kraje należą do GCC). Te państwa członkowskie GCC mają łącznie 30% potwierdzonych światowych rezerw ropy10 i można wskazać między nimi kilka podobieństw, takich jak niskie poziomy zadłużenia, ambitne wydatki rządowe oraz duże rezerwy. Z drugiej strony, pięć pozostałych krajów z regionu MENA to importerzy ropy, których gospodarki są napędzane przez konsumpcję i budują wzrost w oparciu o przemysł, rolnictwo i usługi. Te kraje z pewnością mogą skorzystać na niższych cenach ropy. Różnorodność tego regionu daje nam, jako inwestorom, nadzwyczajną elastyczność umożliwiającą przesuwanie środka ciężkości inwestycji w zależności od etapu cyklu zmian na rynku surowcowym oraz naszych apetytów na ryzyko. Nawet kraje eksportujące ropę naftową wykonały ogromną pracę na rzecz zdywersyfikowania swych gospodarek i zmniejszenia ich zależności od ropy. Gdy uważnie wczytamy się w opublikowane ostatnio prognozy Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) na 2016 r., zauważymy, że przewidują one wzrost realnego PKB (skorygowanego o inflację) o zaledwie 1,4% w sektorze ropy naftowej w porównaniu ze wzrostem o 3,8% w sektorach, które nie są związane z ropą11. Jako inwestorzy działający na regionalnych rynkach akcji najbardziej interesujące możliwości znajdujemy poza sektorem ropy naftowej. Wśród kluczowych tematów związanych z tym niezależnym od ropy wzrostem można wymienić potężne wydatki na infrastrukturę w Katarze, zapotrzebowanie na niedrogie nieruchomości mieszkaniowe w Arabii Saudyjskiej czy też ciągły wzrost znaczenia ZEA jako celu turystycznego, węzła handlowego czy ośrodka finansowego. Wykres nr 7. GCC — zobowiązanie do wspierania sektorów gospodarki poza energetyką Wskaźnik ekonomiczny Realny PKB (5-letnia średnioroczna stopa wzrostu) Wzrost realnego PKB Wzrost realnego PKB — sektory — sektor ropy niezwiązane z ropą naftową naftowej 2011–2015P 2015P 2016P 2015P 2016P Bahrajn 3,78% –1,00% 0,00% 4,50% 4,00% Kuwejt 4,08% 0,00% 2,20% 3,00% 3,00% Oman 4,37% 4,22% 1,14% 4,50% 4,50% Katar 6,30% 0,23% 1,42% 9,52% 8,44% Arabia Saudyjska 4,98% 4,21% 1,16% 2,87% 3,02% ZEA 4,80% 2,03% 2,06% 3,44% 3,62% GCC razem 4,94% 2,87% 1,44% 3,80% 3,80% Generalnie słabe wyniki rynków akcji w regionie MENA w 2015 r. były w dużej mierze zgodne z wynikami innych rynków wschodzących. Niemniej jednak nasilone spadki na giełdach w krajach MENA na początku 2016 r. przełożyły się na bardzo niskie wyceny rynkowe; kursy wielu spółek wyceniają obecnie marginalny wzrost, a taki scenariusz nie jest ani realistyczny, ani prawdopodobny. Co istotne, akcje i sektory powiązane z energetyką stanowią mniej niż 2% całego rynku akcji12, co sygnalizuje, że rynek jest rozległy i względnie mało zależny od zmian cen ropy, a ta zależność jest głównie związana z regionalnymi aktywami związanymi z ropą stanowiącymi bezpośrednią własność rządów. W rezultacie uśrednione prognozy wzrostu zysków spółek w tym regionie są wciąż wysokie. Nasze wewnętrzne prognozy wzrostu zysków są optymistyczne, ale bardziej konserwatywne niż średnie prognozy rynkowe. Jednocześnie uważamy, że regionalne rynki akcji już uwzględniają sporą część negatywnych czynników w wycenie papierów. Pod koniec 2015 r. akcje kilku spółek z regionu MENA, które monitorujemy, były dostępne ze znacznym rabatem w stosunku do historycznych poziomów wyceny i były tańsze na tle papierów porównywalnych przedsiębiorstw z rynków wschodzących pomimo mocniejszych fundamentów i wyższych dochodów z dywidendy. Waluty wielu krajów z regionu MENA są ponadto powiązane z kursem dolara amerykańskiego, co odróżnia je od walut wielu innych rynków wschodzących, które (podobnie jak same rynki) mogą odczuwać niekorzystny wpływ aprecjacji USD. WPŁYW NIESPOKOJNEJ SYTUACJI GEOPOLITYCZNEJ NA REGION MENA Podczas gdy światowe media koncentrują się na napięciu pomiędzy Iranem a Arabią Saudyjską, konfliktach w Syrii i Iraku oraz wojnie z tzw. Państwem Islamskim (zwanym także ISIS lub ISIL), nie przestając jednocześnie monitorować sytuacji w Strefie Gazy, Libii i Jemenie, pojawia się pytanie o wpływ tych niepokojów na regionalne rynki finansowe. W rzeczywistości te dramatyczne konflikty nie mają i w ostatnich latach nie miały większego wpływu na wyniki rynków finansowych w regionie MENA. Wymiana handlowa z wieloma obszarami pogrążonymi w konfliktach jest ograniczona, a my (podobnie jak inni) po prostu nie inwestujemy w tych krajach. Te problemy mają niezwykle poważne implikacje w dłuższej perspektywie, ale o innym charakterze, niż się powszechnie uważa. Premie za ryzyko na rynkach MENA są, szczególnie dziś, generalnie wysokie i uważamy, że można więcej stracić poprzez ignorowanie wpływu korzystnych wydarzeń i potencjalnych wzrostów niż poprzez ekspozycję na niekorzystne wstrząsy, które już są według nas w dużej mierze uwzględnione w wycenach. Źródło: wzrost PKB związany i niezwiązany z ropą na podstawie regionalnych prognoz ekonomicznych dla regionu Bliskiego Wschodu i Azji Środkowej, Międzynarodowy Fundusz Walutowy, październik 2015 r.; dane o realnym PKB — Międzynarodowy Fundusz Walutowy, baza danych „World Economic Outlook”, październik 2015 r. Rada Współpracy Krajów Zatoki Perskiej (GCC) to unia polityczno-gospodarcza skupiająca sześć państw położonych nad Zatoką Perską: Bahrajn, Kuwejt, Oman, Katar, Arabię Saudyjską oraz Zjednoczone Emiraty Arabskie. P = prognozy. Realizacja jakichkolwiek prognoz lub szacunków nie jest w żaden sposób gwarantowana. Biuletyn „Pośród byków i niedźwiedzi” 6 Inflacja: martwa czy tylko zapomniana? Dr Michael Hasenstab Wiceprezes wykonawczy, Zarządzający portfelami inwestycyjnymi, CIO Templeton Global Macro Gospodarka USA oraz gospodarki światowe od sześciu lat odrabiają straty po globalnym kryzysie finansowym, a ogólnoświatowy wzrost okazał się odporny na kilka poważniejszych wstrząsów. Debatę ekonomiczną i dynamikę na rynkach finansowych wciąż jednak cechuje szeroko rozpowszechniony i głęboko zakorzeniony pesymizm. Ten pesymizm bodaj najtrafniej ujmuje hipoteza o stagnacji sekularnej podchwycona niedawno przez byłego sekretarza skarbu USA oraz wiele innych osób. W dużym skrócie teoria o stagnacji sekularnej zakłada, że globalna gospodarka cierpi z powodu strukturalnego braku zagregowanego popytu oraz chronicznej nadwyżki oszczędności w stosunku do inwestycji w pożądanej strukturze aktywów, co z kolei skutkuje permanentnie niskim wzrostem gospodarczym, niską inflacją i niskimi stopami procentowymi. Kilku ekonomistów i komentatorów od pewnego czasu wyraża obawy związane z ryzykiem wejścia globalnej gospodarki w okres stagnacji i/lub deflacji. Uważamy, że strach przed globalną deflacją jest oparty na nieprawidłowych założeniach. Na kilku rynkach wschodzących inflacja jest wysoka lub wręcz przekracza cele inflacyjne. W wielu rozwiniętych gospodarkach inflacja zasadnicza została zaniżona przez nagłe załamanie cen surowców, które jest czynnikiem o charakterze tymczasowym, natomiast stopy inflacji bazowej utrzymują się na stabilnych poziomach. Wyniki naszych analiz ekonometrycznych pokazują, że czynniki globalne odgrywają główną rolę w stymulowaniu inflacji na poziomie poszczególnych krajów; nasz wskaźnik odzwierciedlający globalną lukę pomiędzy potencjalną a rzeczywistą zdolnością produkcyjną zaczął rosnąć i powinien nadal iść w górę wraz z ożywieniem na rynkach wschodzących, wywierając tym samym presję na wzrost stóp inflacji. Stany Zjednoczone to wciąż najważniejsza siła napędowa globalnej gospodarki; zrozumienie dynamiki inflacji w USA oraz jej implikacji dla rentowności ma zatem kluczowe znaczenie dla prognozowania rozwoju wydarzeń na świecie. Zasadniczą część naszego ostatniego raportu z serii „Globalne zmiany makroekonomiczne” pt. „Inflacja: martwa czy tylko zapomniana?” poświęciliśmy na szczegółową analizę trendów dotyczących płac i inflacji w Stanach Zjednoczonych. Według naszych szacunków sytuacja na amerykańskim rynku pracy jest bliska pełnego zatrudnienia, a wszelkie nadwyżki siły roboczej są szybko absorbowane. Wzrost średnich płac jest jednak wciąż ograniczony, co często interpretowane jest jako dowód potwierdzający tezę o skrajnie niskiej inflacji. Nasze analizy sygnalizują, że wzrost płac (mierzony naszym zbiorczym indeksem odzwierciedlającym presję płacową) zaczyna przyspieszać; widzimy także, że wskaźniki dotyczące rynku pracy, które są najsilniej skorelowane ze wzrostem płac, takie jak wskaźnik rezygnacji, zaczynają się poprawiać. Według naszych modeli w obecnych warunkach makroekonomicznych tempo wzrostu płac powinno zbliżać się do poziomu 2,7%. To ważne, ponieważ większa dynamika płac może nadal wspierać konsumpcję prywatną i zagregowany popyt. Nasze analizy pokazują, że amerykańska krzywa Phillipsa, ilustrująca zależność pomiędzy stopą bezrobocia a inflacją, od 2006 r. staje się bardziej stroma, co jest niezgodne z powszechną percepcją. Oznacza to, że ciągły spadek stopy bezrobocia powinien zacząć przekładać się na silniejszą presję inflacyjną. To odbicie inflacji powinno być wspierane przez stabilizację cen surowców, która oznaczałaby niwelowanie wpływu dezinflacyjnego impulsu odczuwalnego w 2015 r. Szacujemy ponadto, że dalsza aprecjacja dolara będzie miała raczej umiarkowany niekorzystny wpływ i może obniżyć inflację zasadniczą o nie więcej niż 0,2–0,3 punktu procentowego. Według prognoz sugerowanych przez nasz model ekonometryczny inflacja zasadnicza mierzona indeksem wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych (CPI) sięgnie do czwartego kwartału 2016 r. poziomu 2,2%, znacznie wyższego w porównaniu z celem inflacyjnym Rezerwy Federalnej USA (Fedu) oraz oczekiwaniami rynkowymi. Ponadto nasze analizy potwierdzają, że oczekiwania inflacyjne odgrywają ważną rolę w procesie zmian inflacji, co podkreśla znaczenie wiarygodności banku centralnego. Podczas gdy Fed rozpoczyna bezprecedensową normalizację polityki pieniężnej, powinniśmy mieć świadomość skali dysproporcji i przesunięć będących wynikiem wieloletniego utrzymywania stóp procentowych na zerowych poziomach oraz luzowania ilościowego. W reakcji na globalny kryzys finansowy banki centralne w Stanach Zjednoczonych, strefie euro i Japonii zaczęły radykalnie rozszerzać swoje bilanse. Jednocześnie nastąpił dramatyczny spadek szybkości obiegu pieniądza13 i mnożnika kreacji pieniądza14, odzwierciedlający nagłe delewarowanie i zamrożenie systemu finansowego. Gdyby szybkość obiegu pieniądza i mnożniki kreacji pieniądza wróciły do poziomów sprzed kryzysu (nawet gdyby ten powrót odbywał się stopniowo), oznaczałoby to wywindowanie inflacji znacznie powyżej jednocyfrowych poziomów. Nie sugerujemy, że powinniśmy już szykować się na dwucyfrowe stopy inflacji w najbliższej przyszłości, ale częściowa korekta szybkości obiegu pieniądza i mnożników kreacji pieniądza w kierunku historycznych poziomów średnich jest prawdopodobna i będzie wywierać dodatkową presję na inflację, komplikując normalizację polityki pieniężnej. Odniesienie do doświadczeń sprzed kryzysu jest o tyle istotne, że hasła, które zdominowały debatę w ciągu ostatnich kilku lat (takie jak „nowa normalność” czy „stagnacja sekularna”), sugerują, że świat wchodzi w nową erę, w której wzrost i inflacja będą tkwić w stagnacji w możliwej do przewidzenia przyszłości. W związku z tym, że globalny kryzys finansowy nastąpił zaraz po okresie „wielkiego umiarkowania”, młodsze pokolenia uczestników rynków finansowych nigdy nie doświadczyły wyższej inflacji w gospodarkach rozwiniętych. Zapominanie o nauce, jaka płynie z historii, jest niebezpieczne. Od końca lat 50. aż do połowy lat 60. ubiegłego wieku wskaźniki inflacji i oczekiwania inflacyjne w USA były niskie i oscylowały wokół poziomu 1%; od 1965 r. wskaźniki inflacji i oczekiwania inflacyjne rosły przez 15 lat, a inflacja zasadnicza sięgnęła ostatecznie poziomu bliskiego 15%. Biuletyn „Pośród byków i niedźwiedzi” 7 Inflacja: martwa czy tylko zapomniana? — ciąg dalszy Ten trend, zwany powszechnie „wielką inflacją”, został wywołany przez kombinację niekorzystnych wstrząsów w obszarze podaży (w szczególności w latach 1973 i 1979 na rynku ropy) oraz rozluźnionej polityki pieniężnej, co wydaje się znajdować odzwierciedlenie w korektach celów inflacyjnych Fedu w górę. Zgodnie z naszymi obserwacjami dotyczącymi kluczowej roli oczekiwań inflacyjnych bardzo ważną przyczyną „wielkiej inflacji” był fakt, że Fed utracił wiarygodność jako instytucja mająca zapobiegać nagłym wzrostom inflacji. Dopiero po znacznym i wydłużonym zaostrzaniu polityki pieniężnej udało się odzyskać kontrolę nad inflacją, czego wynikiem była 2procentowa recesja w 1982 r. Ten epizod „wielkiej inflacji” pokazuje niebezpieczeństwa związane z przekonaniem, że zmiany strukturalne całkowicie eliminują ryzyko związane z inflacją. Sądzimy, że kombinacja niekorzystnych wstrząsów i błędu w obszarze polityki pieniężnej porównywalnego z tymi, jakie pamiętamy z końca lat 60. oraz lat 70. ubiegłego wieku, jest bardzo mało prawdopodobna. Umiarkowana wersja takiego scenariusza nie jest jednak całkowicie wykluczona. Wiele wpływowych osób nakłania Fed do skrajnie powolnego zaostrzania polityki, a ostatnie oświadczenia Federalnego Komitetu ds. Operacji Otwartego Rynku (FOMC) wskazują, że Fed chce odnotować znaczny wzrost inflacji przed zwiększeniem tempa podwyżek stóp. Pewne ryzyko niekorzystnych wstrząsów związane jest ze skrajnie niskimi cenami surowców, jednak jest ono umiarkowane. To z kolei wyraźnie sygnalizuje ryzyko, że polityka pieniężna może być korygowana zbyt wolno, a zagrożenie związane z inflacją wzrośnie w 2016 r. Fed sygnalizuje, że polityka pieniężna będzie zaostrzana bardzo stopniowo. Mediana oczekiwań członków komitetu FOMC zakłada cztery podwyżki po 25 punktów bazowych w 2016 r. oraz wzrost stopy Fed Funds Rate o 3,3% do końca 2018 r. Taka prognoza jest oparta na założeniu, że nawet jeżeli na rynku pracy wystąpi pełne zatrudnienie, tempo wzrostu gospodarczego wciąż będzie umiarkowane, a inflacja nie osiągnie 2-procentowego celu inflacyjnego Fedu przed końcem 2017 r. Rynki finansowe wyceniają jeszcze bardziej stopniowe zaostrzanie polityki. Nasze modele sugerują jednak, że inflacja wyprzedzi oczekiwania Fedu przed końcem 2016 r., co powinno wywołać szybszą reakcję w obszarze polityki pieniężnej lub wzbudzić obawy, że Fed reaguje z opóźnieniem; w obu przypadkach efektem powinny być wzrosty rynkowych stóp procentowych. Według szacunków potencjalnego wzrostu formułowanych przez Biuro Budżetowe Kongresu USA (CBO) w średnioterminowej perspektywie rentowność papierów długoterminowych powinna zbliżyć się do poziomu 5%. Podczas ostatniego cyklu zaostrzania polityki pieniężnej przez Fed rentowność papierów długoterminowych była zaniżana przez czynnik, który były szef Fedu Ben Bernanke nazwał „globalnym nadmiarem oszczędności”, czyli przez nadwyżkę oszczędności w stosunku do inwestycji w pożądanej strukturze aktywów. Najważniejsze przyczyny nadmiaru oszczędności zostały jednak wyeliminowane lub straciły na sile: chiński wzrost jest oparty w coraz większym stopniu na konsumpcji krajowej, a rezerwy walutowe tego kraju są dziś mniejsze, inne kraje azjatyckie zaliczane do rynków wschodzących zdążyły z kolei zgromadzić dostateczne rezerwy walutowe i nie muszą już akumulować aktywów, natomiast załamanie cen ropy zmusza niektórych eksporterów surowca do zmniejszenia oszczędności i opóźnienia lub złagodzenia korekty wydatków. Wydaje się zatem mało prawdopodobne, aby trendy globalne ponownie ograniczyły rentowność długoterminowych papierów skarbowych w USA. W „Globalnych zmianach makroekonomicznych” zamieściliśmy rozbudowaną i szczegółową analizę czynników decydujących o inflacji w Stanach Zjednoczonych i na całym świecie, takich jak ostatnie istotne wydarzenia związane z inflacją, rosnąca luka pomiędzy potencjalną a rzeczywistą zdolnością produkcyjną, ciągłe zaostrzanie się warunków na rynku pracy w USA i dążenie do pełnego zatrudnienia, wpływ skrajnie zaniżonych cen surowców oraz potencjalna presja ze strony potężnego nawisu inflacyjnego i historycznie niskich wskaźników szybkości obiegu pieniądza i mnożników kreacji pieniądza. Waga tych dowodów sugeruje, że błędem byłoby zakładanie utrzymania się inflacji na skrajnie niskich poziomach. Nasze prognozy inflacyjne nie są wprawdzie przesadnie agresywne, ale są znacznie wyższe od prognoz Fedu, a jeszcze wyższe od poziomów ich wyceny przez rynki finansowe. Uważamy natomiast, że powszechne niedocenianie przyszłej inflacji w połączeniu z oczekiwaną normalizacją relacji pomiędzy długoterminowymi stopami procentowymi a wzrostem nominalnego PKB przygotowuje warunki sprzyjające znacznej korekcie rentowności papierów skarbowych. Według wyników naszych analiz rentowność długoterminowych papierów skarbowych jest o 130 punktów bazowych niższa od „normalnych” poziomów, jakie uzasadniałby ich historyczny stosunek do wzrostu nominalnego PKB. Ta luka jest wynikiem polityki pieniężnej (w tym zarówno luzowania ilościowego, jaki i komunikatów dotyczących przewidywanej długofalowej polityki banku centralnego), która ograniczyła zmienność rentowności papierów krótkoterminowych. Nasz model sugeruje, że są trzy czynniki, które w przyszłości będą wywierać presję na wzrost rentowności długoterminowej: (1) prognozowany przez nas wzrost inflacji pobudzi wzrost nominalnego PKB; (2) wraz z zastąpieniem komunikatów dotyczących przewidywanej długofalowej polityki banku centralnego („forward guidance”) zaostrzaniem polityki pieniężnej na podstawie danych wzrośnie zmienność rentowności papierów krótkoterminowych; (3) gdy wpływ luzowania ilościowego na rynek papierów skarbowych osłabnie, rentowność papierów długoterminowych powróci do tradycyjnej korelacji ze wzrostem nominalnego PKB. Biuletyn „Pośród byków i niedźwiedzi” 8 JAKIE JEST RYZYKO? Wszelkie inwestycje wiążą się z ryzykiem, włącznie z ryzykiem utraty zainwestowanego kapitału. Wartość inwestycji może rosnąć lub spadać i istnieje ryzyko utraty części zainwestowanych środków. Ceny obligacji generalnie poruszają się w kierunku przeciwnym do kierunku zmian stóp procentowych. Gdy zatem rynkowe ceny obligacji utrzymywanych w portfelu będą korygowane pod wpływem podwyżek stóp procentowych, wartość portfela może pójść w dół. Ceny akcji podlegają wahaniom (często nagłym i gwałtownym) wywoływanym przez czynniki dotyczące poszczególnych spółek, branż czy sektorów lub ogólne warunki panujące na rynkach. Inwestowanie w instrumenty zagraniczne wiąże się z dodatkowym ryzykiem, np. dotyczącym wahań kursów wymiany, niestabilności gospodarczej czy zmian na arenie politycznej. Inwestycje na rynkach rozwijających się, do których należą także nowe rynki wschodzące, obarczone są większym ryzykiem wynikającym z powyższych czynników, a także typowymi dla nich ryzykami związanymi ze względnie niewielkimi rozmiarami, mniejszą płynnością i brakiem odpowiednich ram prawnych, politycznych, biznesowych i społecznych dla rynków papierów wartościowych. Takie inwestycje zawsze mogą podlegać wzmożonym wahaniom wyceny rynkowej. Inwestowanie w sektor energetyczny wiąże się ze szczególnym ryzykiem, związanym z takimi czynnikami, jak większa podatność na niekorzystne trendy ekonomiczne i zmiany regulacji mających wpływ na ten sektor. INFORMACJA NATURY PRAWNEJ Niniejszy materiał ma charakter ogólny, a zawarte w nim treści nie powinny być traktowane jako indywidualne porady lub rekomendacje inwestycyjne dotyczące kupna, sprzedaży lub utrzymania jakichkolwiek inwestycji lub przyjęcia jakiejkolwiek strategii inwestycyjnej. Informacje zawarte w niniejszym materiale nie mają charakteru porad prawnych ani podatkowych. Poglądy wyrażone w niniejszym dokumencie odzwierciedlają punkt widzenia zarządzającego inwestycjami, a wszelkie komentarze, opinie i analizy są w pełni aktualne wyłącznie w dniu ich publikacji i mogą ulec zmianie bez odrębnego powiadomienia. Informacje zawarte w niniejszym materiale nie stanowią kompletnej analizy wszystkich istotnych faktów dotyczących jakiegokolwiek kraju, regionu czy rynku. Wszelkie inwestycje wiążą się z ryzykiem, włącznie z ryzykiem utraty zainwestowanego kapitału. Dane pochodzące z zewnętrznych źródeł mogły zostać wykorzystane na potrzeby opracowania niniejszego materiału. Takie dane nie zostały odrębnie zweryfikowane, potwierdzone ani poddane kontroli przez Franklin Templeton Investments (FTI). FTI nie ponosi żadnej odpowiedzialności za jakiekolwiek straty wynikające z wykorzystania jakichkolwiek informacji zawartych w niniejszym materiale; inwestor może opierać swe decyzje na przedstawionych tutaj opiniach lub wynikach analiz wyłącznie na własne ryzyko. Produkty, usługi i informacje mogą nie być dostępne pod niektórymi jurysdykcjami i są oferowane poza USA przez inne podmioty powiązane z FTI i/lub przez dystrybutorów, w zależności od lokalnie obowiązujących przepisów. Aby dowiedzieć się, czy dane produkty i usługi są dostępne pod określoną jurysdykcją, należy skonsultować się z profesjonalnym doradcą finansowym. Biuletyn „Pośród byków i niedźwiedzi” 9 INFORMACJA NATURY PRAWNEJ Niniejszy dokument został sporządzony wyłącznie do celów informacyjnych i nie stanowi porady prawnej ani podatkowej ani oferty sprzedaży ani zachęty do kupna tytułów uczestnictwa jakiegokolwiek funduszu zarejestrowanej w Luksemburgu spółki SICAV Franklin Templeton. Żadnych informacji zawartych w niniejszym dokumencie nie należy traktować jako porady inwestycyjnej. Z uwagi na błyskawicznie zmieniające się warunki rynkowe, Franklin Templeton Investments nie zobowiązuje się do uaktualniania niniejszego materiału. Opinie zawarte w niniejszym dokumencie mogą ulegać zmianom bez odrębnego powiadomienia. Wszelkie badania i analizy uwzględnione w niniejszym dokumencie zostały opracowane na potrzeby i do wyłącznych celów Franklin Templeton Investments i mają charakter informacji pobocznych. Franklin Templeton Investments nie ponosi żadnej odpowiedzialności wobec odbiorców niniejszego dokumentu ani żadnych innych osób czy podmiotów z tytułu nieścisłości, błędów lub pominięć w treści niniejszego dokumentu, niezależnie od przyczyn takich nieścisłości, błędów lub pominięć. Przed podjęciem jakichkolwiek decyzji inwestycyjnych, należy skonsultować się z doradcą finansowym. Kopię najnowszego prospektu Funduszu, „Kluczowych informacji dla inwestorów” oraz sprawozdania rocznego i półrocznego (o ile było opublikowane później) można znaleźć na stronie internetowej www.franklintempleton.pl lub otrzymać za darmo od Templeton Asset Management (Poland) TFI S.A., Rondo ONZ 1; 00-124 Warszawa, tel.: +48 22 337 13 50; faks: +48 22 337 13 70. Dokument wydany przez Franklin Templeton International Services S.à r.l. - Pod nadzorem Commission de Surveillance du Secteur Financier. 1. Źródło: Źródło: Europejski Urząd Nadzoru Bankowego (EBA), analizy ryzyka za III kw. 2015 r. 2. Źródło: Bloomberg, „Oil Prices Could Jump 50% by the End of 2016” (Ceny ropy mogą wzrosnąć o 50% do końca 2016 r.), 2 lutego 2016 r. 3. W skład Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC) wchodzi 13 państw członkowskich: Algieria, Angola, Ekwador, Indonezja, Iran, Irak, Kuwejt, Libia, Nigeria, Katar, Arabia Saudyjska, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Wenezuela. 4. Źródło: Bloomberg, Główny Urząd Celny; Chińska Republika Ludowa. 5. Źródło: amerykańska agencja rządowa Energy Information Administration (EIA), styczeń 2016 r. 6. Źródło: amerykańska agencja rządowa Energy Information Administration (EIA), styczeń 2016 r. 7. Źródło: Moody’s Investor Services, styczeń 2016 r. 8. Rada Współpracy Krajów Zatoki Perskiej (GCC) to unia polityczno-gospodarcza skupiająca sześć państw położonych nad Zatoką Perską: Bahrajn, Kuwejt, Oman, Katar, Arabię Saudyjską oraz Zjednoczone Emiraty Arabskie. 9. Źródło: © 2016 Morningstar; obligacje z państw członkowskich GCC są reprezentowane przez indeks Citigroup MENA Broad Bond GCC Issuers (USD) Index. Indeksy nie są zarządzane, a bezpośrednia inwestycja w indeks nie jest możliwa. 10. Źródło: BP, „Statistical Review of World Energy” (Przegląd statystyczny światowego rynku energetyki), czerwiec 2013 r. 11. Źródło: Wzrost PKB związany i niezwiązany z ropą na podstawie regionalnych prognoz ekonomicznych dla regionu Bliskiego Wschodu i Azji Środkowej, Międzynarodowy Fundusz Walutowy, październik 2015 r.; dane o realnym PKB — Międzynarodowy Fundusz Walutowy; baza danych „World Economic Outlook”, październik 2015 r. Realizacja jakichkolwiek prognoz nie jest w żaden sposób gwarantowana. 12. Źródło: Bloomberg, dane na styczeń 2016 r. Ekspozycje sektorowe na podstawie składników indeksu S&P Pan Arab Large Mid Cap KSA capped 30% Index. Indeksy nie są zarządzane, a bezpośrednia inwestycja w indeks nie jest możliwa. 13. Szybkość obiegu pieniądza odzwierciedla stosunek nominalnego PKB do szerokiej podaży pieniądza. 14. Mnożnik kreacji pieniądza odzwierciedla stosunek szerokiej podaży pieniądza do bazy monetarnej. CFA® i Chartered Financial Analyst® to zastrzeżone znaki handlowe stanowiące własność CFA Institute. Dodatkowe informacje dotyczące podmiotów dostarczających dane można znaleźć na stronie www.franklintempletondatasources.com. © 2016 Franklin Templeton Investments. Wszelkie prawa zastrzeżone. 2/16